PDA

Zobacz pełną wersję : YTONG- niech go diabli wezm?!!!



Marek G.
22-09-2003, 22:49
No to mi się narobiło. Dzisiaj przy wylewaniu stropu i wieńca nad parterem pod naporem betonu odleciało część bloczków systemowych docieplających wieniec, a z jednej strony kawałek muru. Mam część zalanego stropu i rozwaloną ścianę. Wybrałem Ytonga pod wpływem tego co czytałem też i tutaj na tym forum, ale zaczynam mieć serdecznie dość tego pumeksu. To tylko tak na rysunkach i w folderach wygląda ładnie. W rzeczywistości kupa bloczków pokruszonych i ubitych. Gdzie nie popatrzę na mój dom to widzę potencjalny mostek termiczny. Słabe to takie, że gwoździa wciskam naciskając paluszkiem. Chciałem mieć dachówkę ceramiczną a teraz się boję, że toto nie wytrzyma nawet ciężaru zwykłej blachy. A gdybym tak nie czytał i nie słuchał różnych mądrali to miałbym dom z Maxa i zakryłbym styropianem wszystkie mostki i przede wszystkim miałbym święty spokój. I dachówkę dałbym, jaką bym chciał... Przestrzegam innych, wybierajcie to co sprawdzone przez wieki a nie dajcie eksperymentować na sobie!

23-09-2003, 00:04
.. A gdybym tak nie czytał i nie słuchał różnych mądrali to miałbym dom z Maxa i zakryłbym styropianem wszystkie mostki i przede wszystkim miałbym święty spokój. I dachówkę dałbym, jaką bym chciał... Przestrzegam innych, wybierajcie to co sprawdzone przez wieki a nie dajcie eksperymentować na sobie!

Hej,

Wiadomo, że Marek jest rozgoryczony i może nie jest to wina Ytonga ale np. projektanta albo wykonawcy ale ja również muszę przyznać, że często przeklinam dzień, w którym trafiłem na "nowiniki" w internecie. Potem traciłem nerwy podczas gdy nasi spece chrzanili wszystko jak leci mimo, iż często nazywali się autoryzowanymi przedstawicielami. Teraz z zazdrością spoglądam na tradycyjne budowy, na których wykorzystuje się stare sprawdzone i idiotoodporne materiały. Jakbym miał dziś zaczynać to tylko Max a nie żadne tam Thermodomy, PRAEF'y, Royale itd. Za często Polscy oferenci nowoczesnych technologii w Polsce potrafią jedynie sprzedać towar starannie odcinając się od pełnej autoryzacji wykonawców. Identyczne obserwacje mam w temacie chemii budowlanej - doradcy techniczni a nawet pracownicy laboratoriów zakładowych mają bardzo pobieżną wiedzę o produktach (akurat tyle ile wystarcza aby coś sprzedać) - cała "magia" jest znana gdzieś tam w Europie.

Pozdrowionka.

mariusz07
23-09-2003, 06:36
W jaki sposób wylewałeś strop? Jeśliużywałeś pompy, to trzeba ją umiejętnie sterować, pierwsze uderzenie betonu z pompy z dużej wysokości może zniszczyć każdy mur, nawet z Maxa. To nie zależy od materiału, ale od sposobu jego wykonania oraz umiejętności obsługi urządzeń. Zgadzam się z Tobą co do popękanych bloczków ( buduję z Solbetu), to jest wina dostawców i hurtowni, którzy nie nauczyli się przez tyle lat w jaki sposób trzeba rozładowywać taki materiał. :cry:

pik33
23-09-2003, 08:27
Niefachowo zalewany strop. O dach chyba nie ma się co bać pod warunkiem że ktoś projektował ten dom "pod" dachówkę a nie pod blachę.

Alanta
23-09-2003, 08:37
Mariusz ma rację, ja widziałam kiedyś jak pod naporem lanego betonu "odeszła" cała ścianka klinkierowa parteru (zewnętrzna warstwa w ścianie trójwarstwowej, beton ze stropu "wciekł" między warstwy i ją rozepchał) bo była źle zakotwiona. To nie wina materiału, ale bylejakości wykonania - bloczki docieplenia powinny być z"złapane" deską, same nie mają prawa się utrzymać pod naporem betonu...

23-09-2003, 08:52
Coś musiałeś zrobić nie tak... Ja mam dom z Ytonga. Ciężka więżbę (26m3, 300 m2) dachówkę, strop terriva, elementy docieplenia wieńca i nie odpadł ani okruszek, strop ułożony bezpośrednio na bloczkach i ani jeden nie popękał. Mam 36.5, klasy 400. Może masz 350? Ale w/g mnie to błąd został popełniony podczas wylewania stropu. Ja osobiście z Ytonga jestem bardzo zadowolony. Drugi raz też bym budował z tego materiału.

enzo 30
23-09-2003, 09:39
osobiscie budowałem z maxa( na szczescie)
u mnie kilka osób budowało z ytongu i paru gosci tego załuje,chodzi o to ze jak murowali sciany i zostały on porządnie namoczone ( deszcz) a pozniej woda nie odparowała to np. podczas wylewania stropu a takze pod ciezarem dachu dzieja sie cuda(kruszy sie, peka)
to nie jest moja teoria,jest obok mnie w stanie surowym zamknietym dom,stoi juz tak 3 latka inwestor sądzi sie z wykonawca a wykonawca twierdzi ze materiał był do kitu,był rzeczoznawca czy biegły i stwierdził ze wszystko przez opady!!
mysle ze mozna bydowac jesli mamy taka pogode jak w tym roku :lol:
MOZE POPROSTU YTONG NIE LUBI WODY ?! :wink:

23-09-2003, 09:40
Ja budowałem z Milicza 36 klasy 400 na klej i mam strop teriva. Nic nie odleciało. Myśle, tak jak poprzednicy, że cała sztuka leży w umiejętnym wylaniu betonu (z czuciem :D ) a nie w wadzie materiału. Dach mam kopertowy 300 m2 z dachówki ceramicznej więc siły rozpychające dość duże. Tu należy pamiętać o solidnym wieńcu na ścianie kolankowej i spięciu go słupkami z wieńcem stropu. U mnie na razie wszystko się trzyma.

Jasiu
23-09-2003, 10:52
Praca w Ytongu wymaga od wykonawcy umiejętności i staraności.

Prawdopodobnie nie zaszalował wieńca jak trzeba albo źle podstęplował strop. Jak się leje strop bezpośrednio na BK to trzeba wykonac tzw.: wieniec opuszczony (robienie warstwy pośredniej z cegieł ze względu na mostek termiczny odpada). A i obsługa pompy nie jest łatwa - człowiek, który u nas trzymał rurę po robocie był mokry jak mysz.

Gdy strop stężeje wówczas tworzy płytę równomiernie naciskającą na ściany. Ale w momencie wylewania powstają duże naprężenia. Ot co. Twoja ekpa dała dupy :(

Dave
23-09-2003, 10:58
Tu sie z Jasiem zgodze. Dodam ze byc moze zalewanie bylo zaraz po klejeniu bloczkow a i na kleju ekipa oszczedzala.. To jest faktycznie "wada Ytonga" - wymaga solidnych wykonawcow.

D.

rublow
23-09-2003, 11:02
O, cholera
A mi się dotychczas wydawało, że jak się coś sp.. to najwyżej będą mostki termiczne.
Nie będę Ci Marku dawał mądrych rad, bo teraz pewnie masz ich aż za dużo. Tylko życzę wygrania sprawy SĄDOWEJ z wykonawcami. Lub żeby Ci naprawili na swój koszt.
Pozdrawiam

Luna_tyk
23-09-2003, 11:06
Przykre przygody Marka to wina wykonawcy-partacza.
Ale -tak poza tym- też wolę tradycję, a Legallety, Praefy, domy z bali, Thermomury traktuję jako marginalną ciekawostkę.
Ytonga nie zaliczam do tego marginesu.....

KARO1
23-09-2003, 11:34
Ja też zbudowałam swój dom z Ytonga. Jak na razie jestem bardzo zadowolona. Bloczki były w dobrym stanie, Było co prawda troche ukruszonych ale moi budowlańcy powiedzieli ze gdybym budowała z Purothermu (miałam taki zamiar) to byłoby dużo więcej odpadów.
Moi budowlańcy z Ytonga budowali pierwszy raz i może dlatego wyszło super. Czyściutko i dokładnie.
Strop mam terriva ułożony bezpośrednio na bloczkach i nic się nie stało. Więźbe mam 26m3. Dachówkę cementowa bedą mi kładli dachowcy już w ten czwartek. Mam nadzieje ze bedzie OK.
Narazie jestem zdowolona byle tak dalej :lol:

23-09-2003, 11:44
Od dłuższego czasu czytam wypowiedzi na temat materiałów budowlanych i jednak słaniam się ku tradycji.
Dzisiaj architekt też namawiał mnie na Maxa.
Miałam taką ochotę na BK,ale po tym co przeczytałam w poście wyżej ,dziękuje,nie będe ryzykować.

Pearl
23-09-2003, 11:45
zdarzyło się, że trzymałem już taką rurę. "Wali" z niej beton aż miło. Siła uderzenia rzeczywiście jest spora, szczególnie w pierwszej fazie po włączeniu pompy. Cała filozofia jednak w tym, by beton do wieńca zewnętrznego napływał sam, a nie był tam wstrzeliwany. Oczywiście nic nie powstrzyma betonu jeśli ktoś spaprał wcześniej ramkę z cegły...
Wydaje mi się, że wykonawca raczej ZAWSZE powinien brać na siebie odpowiedzialność, a nie zwalać na producenta. Jeśli nawet materiał nie spełniał w 100% norm, to nie wierzę, żeby nie dało się z nigo nic zrobić. Dobry wykonawca wykryje wadę materiału i zrobi dodatkowe zabezpieczenia, by ów materiał nie spowodował katastrofy budowlanej.

Pozdrawiam

Pearl

23-09-2003, 11:46
Ten gość to ja -ślivka,nie zalogowało się

ślivka
23-09-2003, 11:51
Prawdą jest ,że w BK nie można wbijać kołków pod ciężkie szafki?

Pearl
23-09-2003, 11:55
Hej Ślivka, to ja jestem Śliwka :lol: :lol: :lol: !!!

Pozdrawiam

Pearl ([email protected])

ślivka
23-09-2003, 12:06
ślivka też pozdrawia ślivkę :lol:

pik33
23-09-2003, 12:37
Od dłuższego czasu czytam wypowiedzi na temat materiałów budowlanych i jednak słaniam się ku tradycji.
Dzisiaj architekt też namawiał mnie na Maxa.
Miałam taką ochotę na BK,ale po tym co przeczytałam w poście wyżej ,dziękuje,nie będe ryzykować.

Są różne BK. Ytong, ten "jednowarstwowy", to najbardziej miękka odmiana 400. 600 jest dużo twardszy. U mnie jak kładli strop, odwalili niechcący całą warstwę bloczków. Były z BK, ale poszła spoina, a nie bloczki. Przymurowali je jeszcze raz.. ;)

pik33
23-09-2003, 12:38
Prawdą jest ,że w BK nie można wbijać kołków pod ciężkie szafki?
Są specjalne kołki do BK.

Grzegorz63
23-09-2003, 13:12
...To nie wina materiału, ale bylejakości wykonania - bloczki docieplenia powinny być "złapane" deską, same nie mają prawa się utrzymać pod naporem betonu...
Alanta, zapewne piszesz o bloczkach dociepleniowych YTONGa (takie z przyklejoną wełną 5 cm), bo jeśli się rozchodzi o mnie to miałem zamiast szalunków obmurowany cały wieniec Porothermem 8 P+W na zwykłą zaprawę cementową, bez żadnych dodatkowych wzmocnień, potem przy wylewaniu wieńców beton "walił" z rury że hej i nic złego się nie stało.
Marek G., te bloczki to odleciały na spoinie, czy popękały w strukturze materiału? (murowałeś na klej, czy na zaprawę ciepłochronną?)

Metal
23-09-2003, 13:17
Prawdą jest ,że w BK nie można wbijać kołków pod ciężkie szafki?
Są specjalne kołki do BK.

Na takich kołkach (4 szt. fi14) wisi u mnie zasobnik cwu na 130L, na ścianie z BK 400.

Co do tematu wątku, też uważam, że to wina wykonawców. Mój sąsiad po zalaniu stropu teriva z bloczków betonowych przestrzegał mnie, by mieć kilka zapasowych "garnków", bo w trakcie zalewania napewno kilka wpadnie do środka. Moi fachowcy zalali strop z bloczków keramzyto-betonowych i żaden nie pękł.
Elementy docieplenia wieńca Ytong dodatkowo zabezpieczyli, bo wieńce były wysokie 40-50 cm.

Założyciel wątku pisze, że zdecydował się na Ytong, po lekturze forum. Trochę słabo się jednak do tej lektury przyłożył, bo o wadach Ytonga, takich jak kruchość, konieczność stosowania specjalnych gwoździ i kołków rozporowych i innych, sam wielokrotnie tu pisałem.

Maluszek
23-09-2003, 13:29
Ja też mam dom zbudowany z Ytonga 35,5. Ekipa, która go stawiała znała się na swojej robocie. Bloczki ze składu przyjechały w bardzo dobrym stanie. Strop terriva, więźba ok. 13m3, dachówka ceramiczna (powierzchnia dachu ok. 300 m2) i wszystko jest ok :D Dom już tak sobie stoi od roku i nic mu się nie dzieje :D :D :D

Agnieszka1720
23-09-2003, 14:00
Z niepokojem myślę o wylewniu stropu po lekturze wątku. Sciany mam z BK Belix 36,5 odmiana 500 na klej. Właśnie dzisiaj zaczeli układać belki stropowe i pustaki, a strop mam ciężki TerivaII coś ok. 34 cm grubości.
W jaki sposób zabezpieczyć element docieplenia wieńca przy wylewaniu betonu?
Agnieszka

Metal
24-09-2003, 06:42
W jaki sposób zabezpieczyć element docieplenia wieńca przy wylewaniu betonu?
Agnieszka

U mnie fachowcy zabezpieczyli łatą, przywiązaną do belek stropowych, drutem, przez element docieplenia.
Niech leją po belkach, a nie po pustakach, czy bezpośrednio do wieńca.

Agnieszka1720
24-09-2003, 09:09
Dzięki za odpowiedź.
Agnieszka

Grzegorz63
24-09-2003, 11:49
Widziałem jak to robili "fachowcy" na innej budowie z BK (też wytrzymało przy wylewaniu betonu). Otóż powbijali pionowo po parę gwoździ do każdego bloczka docieplającego wieniec, a następnie przywiązali gwoździe drutem do zbrojenia wieńca.

Bartt
24-09-2003, 18:16
Czytajcie posty uważnie :)

Ponieważ rozgoryczony Marek nie odwiedza wątku sądzę, że tak naprawdę nic mu nie odleciało i nic nie buduje, a tylko sieje zamęt, bo mu wieneberg z hurtowni nie schodzi :roll:

24-09-2003, 20:17
To nie wina bloczka tylko ekipy.Ja mam tak samo jak ty.Myślałem,że się poryczę jak odleciały elementy docieplenia i pękła ściana.Ale gowa do góry.Jeszcze budowa nie zginęła puki my żyjemy!

kaltam
26-09-2003, 11:16
Jak się ma do bani fachowców to takie są efekty.
Wybudowałem dom z Ytonga stosując cały jego system i osobiście pilnując technologii i jest wszystko o'key.

Tad
26-09-2003, 12:51
Witam- chciałem budować dom ze ścianami jednowarstwowymi, bez ocieplania styropianem no i na dodatek chciałem go wybudować własnymi "ręcami". Początkowo wybrałem bloczki wienerbergera 44, ale jak zacząłem się im przyglądać i stwierdziłem, że każdy bloczek(powtarzam każdy!!) był w 50% popękany pionowo na wylot to z tego materiału zrezygnowałem. Wybrałem Hebel, bo miał wymiary bardziej pasujące do mojego projektu niż Ytong. Zresztą jedno i drugie to takie samo gówno, nie materiał do budowy. Ale dom stoi... Jak wygląda-możesz popatrzeć na stronę www-moją. Faktycznie murowałem wszystko sam do stropu. Dom i garaż. Szło mi nie źle, tak się sam nieskromnie oceniam. Potem robili strop Teriva- to już firma z 20 letnim doświadczeniem!!. Spartolili jak tylko można. Przy układaniu garnków terivy nie czyścili z pozostałości odlewów, więc odległości między nimi są przypadkowe i różne. Pod stemple popodkładli deseczki małych wymiarów, prosto na grunt (bo nie miałem jeszcze wylanego betonowego podłoża na gruncie) i mimo moich żądań nie wymienili ich na solidne dechy, które miałem. Efekt był do przewidzenia. Przy laniu stropu siadły stemple, wlazły po 7 cm w ziemię i stropik zrobiił się ,jak by to delikatnie powiedzieć, ugięty do dołu. Dzięki błyskawicznemu mojemu zadziałaniu przywiozłem kilkanaście stalowych, rurowych podpór regulowanych , przy pomocy których przez parę godzin dźwigali ten strop- wyprostował się ale trochę popękał...Piszę o tym jeszcze raz (gdzieś już pisałem) bo tu zaglądają teraz wystraszeni Ytongowcy.
Krotko-mam ściany z Hebla 37.5, strop Teriva, dach z dachówkami ceramicznymi. Nic nie pęka, dom nie otynkowany drugi rok.
Rady- z bloczków 10-tek robiłem osłonę wieńca stropu, dookoła po całym obwodzie ścian trzymały te bloczki deski poziome ułożone na zewnątrz ścian i przymocowane drutem do zbrojenia i belek teriva (na wylot) dzięki temu nie odpadły przy zalewaniu stropu. Beton lać nie na ścianki lecz na belki stropu równomiernie i nagarniać w stronę ścian. Ścianki kolankowe mam na wysokość 50 cm wzmocnione pionowymi słupkami zbrojonymi betonowymi. Nie mam wieńca betonowego łączącego te słupki- przy takich wysokościach ścianek kolankowych nie trzeba (podobno). Dom ma okna i jest już prawie ocieplony na poddaszu. W domu jest miło i ciepło, ale nic jeszcze nie wieszałem na ścianach. Każdego gwoździa jestem w stanie wbić pięścią i wyciągnąć go palcami. Co na tym będzie można powiesić.?Ktoś tam pisze o specjalnych kołkach. Bzdura- w składach budowlanych nie wiedzą o tym, że do Ytonga czy Hebla stosować trzeba inne kołki. Nawet ci co mi sprzedawali Hebla nie mieli takich kołków. W każdym razie nie zakładajcie okien lub drzwi p-włamaniowych, bo zwykłym grzebieniem w parę minut można wygrzebać dziurę w ścianie do wejścia do domu...;-) Pewnie trochę przesadzam ale nie raz mi się dostało za to, że lubię nowości.......od mojego "szefa" (i tak nie zgadniecie o kogo chodzi :-) )
Pozdrowionka Tad

Alanta
26-09-2003, 13:18
Ktoś tam pisze o specjalnych kołkach. Bzdura- w składach budowlanych nie wiedzą o tym (...)

(...)zwykłym grzebieniem w parę minut można wygrzebać dziurę w ścianie do wejścia do domu...;-) Pewnie trochę przesadzam


To, że nie znalazłeś takich kołków to jeszcze nie powód, zeby opinie innych nazywac bzdurnymi. Kołki do BK są, w moim domu wisi na nich spory zasobnik ciepłej wody użytkowej... a szukać ich trzeba nie w marketach, ale w specjalistycznych sklepach z łącznikami i okuciami do budownictwa. To takie kołki metalowe rozporowe, jeden kosztuje ok 50gr...

I mocno przesadziłeś z tym grzebieniem, w dodatku trzeba najpierw przebić sie przez tynk, znacznie mniej kruchy niż BK...

26-09-2003, 14:03
Mam podobne odczucia jak "wystraszeni" Ytongowcy ale ja mam przynajmiej tą stysfakcję przy całym "dobrodziejstwie" tego materiału mam domek zbudowany z BK Ytongo podobnego ale sporo tańszego a wady prawie dokładnie takie same jak powyżej opisywane. Pęka w najmniej spodziewanych miejscach, pod tynki dałem stalowe siatki aby tynk nie popękał, czy to pomoże nie wiem? Sciana 36,5cm a więc JW, po jednym sezonie grzwczym żadna rewelacja 2400PLN za gaz pow.85m2. Następny dom napewno z "tradycyjnych" materiałów.
Panie Marku A propo's mostków termicznych które widzisz pan "wszędzie". Te dywagacje na temat mostków termicznych to zachowaj pan na czasy gdy znajdziesz sie pan w towarzystwie gdzie o niczym interesującym się nie mówi, bez przesady może to tylko "kładki" a nie mostki, żeby się zrobił mostek musi być odkryty ładny kawałek betonu, czekają pana jescze inne BK'we wyzwania ale jak sądze z pańskim "temperamentem" i to pan je szybko pokonasz. Spokojnie porozmawiaj pan z niezależnym "praktykiem od Ytonga" napewno da się wybrnąć z pańskich kłopotów. Domy z Ytonga stoją i pomijając fakt że nie każdy się przyzna do tego że teraz to on jest mądry i nigdy więcej, to materiał został dopuszczony na polski rynek a na zachodzie Europy też z tego budują, sam widziałem! Życzę pomyśloności w dalszym budowaniu i więcej luzu, to tylko budwa, życie jest piękne nie warto sie tak mocno przejmować.Gall