PDA

Zobacz pełną wersję : Specjalizacja w budownictwie co wybrać?



stasieek
17-06-2008, 17:05
Studiuje budownictwo, w tej chwili musze deklarowac się jaką specjalizację wybrać, czy budownictwo komunikacyjne (drogi, mosty, koleje) czy ogólne (mieszkanio, kubaturowe, przemysłowe) jeśli ktoś pracujący w branży mógłby mi doradzić byłbym bardzo wdzięczny. wypowiedzcię się co myślicie. pozdrawiam Stasiek

akacja
17-06-2008, 21:15
Stasiuuuu, jeśli na trzecim roku jeszcze nie wiesz, jaką specjalizację wybrać, to.... chyba wszystko jedno, co wybierzesz :-?

an-bud
17-06-2008, 21:36
ogólne :wink:

Aluland
18-06-2008, 09:12
ogólne. :D

stasieek
18-06-2008, 10:40
zapytałem się ponieważ rozważam wybór, Myśle o nadchodzacym Euro w 2010 roku będe miał dyplom inżyniera, więc pracy przy drogach i metrze miałbym sporo. Dla ścisłości jestem na studiach inżynierskich i kończe 2 rok za póltora roku dyplom. A dlaczego doradzacie ogólne? Jaką widzicie przewagę nad komunikacyjnym?

Szymon_J
18-06-2008, 10:48
Wez pod uwage, ze na tym forum wiekszosc osob zajmuje sie budowa domow a nie drog ;)

Stokrotka
18-06-2008, 10:55
Na Euro 2012 będą też hotele budować, to taka podpowiedź ;-)

stasieek
18-06-2008, 11:47
Ale skoro wybrali budowe domów to chyba wiedzą dlaczego:), osobiście mi bliżej do budownictwa ogólnego, ale trzeba myśleć ekonomicznie, bom nie robi mi wielkiej różnicy. no cóż wszystko wyjdzie w praniu:)

mikolayi
18-06-2008, 11:48
najpierw odpowiedz sobie na pytanie czy chcesz pracować na budowie czy projektować. A potem zastanów sie czy chcesz jeździć po kraju czy siedzieć na tyłku i nie ruszać się dalej niż kilkanaście kilometrów od domu.

Jak chcesz siedzieć na tyłku do do wyboru masz projektowanie (wtedy specjalność dowolna albo wykonawstwo w niedużej firmie kubaturowej, żeby nie pchali Cię w delegacje po całym kraju. Jak wykonawstwo drogi i mosty to licz sie z tym że autostrady i ekspresówki bedziesz budować po całym kraju. Wiecznie w delegacji i wiecznie na wynajętym. No i jedna ważna rzecz. Jeśli miałeś problemy ze stalą albo z żelbetem to mosty Cię dobiją. Choć w tym nie ma reguły :)

Dobrych wyborów życzę :)

M@riusz_Radom
18-06-2008, 12:19
Branie zaliczek

stasieek
18-06-2008, 12:25
Raczej widze siebie jako projektanta. Tylko włąśnie nie miałem okazji niczego z budownoctwo komunikacyjnego projektować. O ile z ogólnego już była taka konieczność o tyle nie wiem jak by to miałobyć z drogami, bo most jeszcze mogę sobie wyobrazić jak zaprojektować. Co do stali i żelbetu to można powiedzieć że nie ma problemu. I nadal nie wiem co wybrać :-?

M@riusz_Radom
18-06-2008, 12:47
o tyle nie wiem jak by to miałobyć z drogami

Na studiach miałem "przyjemność" projektować zjazd z autostrady. Więcej nie chciałbym tego robić :)

W sumie to do dziś nie wiem po co nam to było potrzebne bo studia z zakresu logistyki, ale miałem też przedmiot gdzie przejmowało się rolę zawiadowcy stacji kolejowej ( taka duża kolejka w pomieszczeniu o powierzchni > 100m2 ) łącznie z obsługiwaniem dźwigni nastawni :)) tak więc ogólnie się zastanawiałem po co ja tam studiowałem, lepiej było iść do woja :)

Aluland
18-06-2008, 13:29
oj były tematy były dosc wesołe.. :D

jajmar
20-06-2008, 13:08
Raczej widze siebie jako projektanta. Tylko włąśnie nie miałem okazji niczego z budownoctwo komunikacyjnego projektować. O ile z ogólnego już była taka konieczność o tyle nie wiem jak by to miałobyć z drogami, bo most jeszcze mogę sobie wyobrazić jak zaprojektować. Co do stali i żelbetu to można powiedzieć że nie ma problemu. I nadal nie wiem co wybrać :-?

Tu dochodzi jeszcze jedna sprawa o ile drogi drózki i zjazdy projektuje sie wszędzie , ale z tego nie wyżyjesz, to pracowni projektujących drogi jest duzo mniej. Jeżeli mieszkasz w duzym miesci i masz jakies szanse sie gdzies załapać to możesz wybierac drogi. Małe miasto to łatwiej odnleśc sie w projektowaniu budynków.
Ktoś napisał o hotelach na euro, zanim skończysz studia odrobisz praktyki to euro 2012 bedzie historią.

czmirek
20-06-2008, 13:13
A to jakies Euro bedzie w polsce?

jacekp71
23-06-2008, 07:54
A to jakies Euro bedzie w polsce?

of kors !

w roku 2036 ....

czmirek
23-06-2008, 09:42
A to jakies Euro bedzie w polsce?

of kors !

w roku 2036 ....
jakie szczescie, chyba nie dozyje tego wstydu

Page
20-07-2008, 00:37
Raczej widze siebie jako projektanta. Tylko włąśnie nie miałem okazji niczego z budownoctwo komunikacyjnego projektować. O ile z ogólnego już była taka konieczność o tyle nie wiem jak by to miałobyć z drogami, bo most jeszcze mogę sobie wyobrazić jak zaprojektować. Co do stali i żelbetu to można powiedzieć że nie ma problemu. I nadal nie wiem co wybrać :-?
I właśnie z pracy takich "projektantów" jest tyle projektów z błędami. Każdy projektant powinien rozpoczynać pracę zawodową na budowie, żeby wiedzieć co to jest budownictwo i nie rysować głupot. Mój mąż buduje mosty i mam nadzieję, że nie przyjdzie mu budować nigdy mostu pseudo-projektanta, który "może sobie wyobrazić jak zaprojektować"

Stokrotka
20-07-2008, 09:53
Ale przecież Stasiek jest dopiero w połowie studiów, wybiera specjalizację, nie nazywaj pseudoprojektantem człowieka, który dopiero stawia pierwsze kroki...

Jak na trzecim roku wybierałam specjalizację, to też co najwyżej "mogłam sobie wyobrazić" na czym polega konfiguracja sterownika przemysłowego, no ale przecież coś trzeba wybrać ( co nie zmienia faktu, że i tak od 10 lat robię w bazach danych ;-)

W każdym razie nie oceniajcie tak surowo człowieka, który nie ma doświadczenia zawodowego.

Nie pamięta wół, jak cielęciem buł, to akurat widać jak na dłoni...

Page
20-07-2008, 21:41
:oops:

Page
20-07-2008, 21:41
Wół nie jest jeszcze taki stary więc pamięta jak cielęciem był.
Pewnie nie do końca wyraziłam to o co mi chodziło. Ja wcale nie oceniałam Staszka tylko sposób myślenia:


najpierw odpowiedz sobie na pytanie czy chcesz pracować na budowie czy projektować. A potem zastanów sie czy chcesz jeździć po kraju czy siedzieć na tyłku i nie ruszać się dalej niż kilkanaście kilometrów od domu.
I odpowiedź:


Raczej widze siebie jako projektanta.
Po prostu uważam, że każdy powinien robić to co lubi i być w tym dobry. A projektant może być dobry tylko wtedy jeżeli coś wybudował. Zeby mieć uprawnienia projektowe trzeba pracować 2 lata na budowie i 2 lata w biurze projektowym.
Uważam, że najpierw należy naprawdę popracować na budowie a dopiero później w biurze projektowym.
Niestety często jest odwrotnie. Ludzie idą do biura, w międzyczasie w ramach nadzoru autorskiego pojawią się pare razy na budowie aby tylko popatrzeć. Póżniej robią uprawnienia ... no i wtedy robią piękne projekty. Od kilku lat pracuję w budownictwie po stronie wykonawcy i naoglądałam się projektów takich projektantów.
Nie chciałam nikogo obrazić, chciałam pokazać tylko Staśkowi jak powinna wyglądać droga zawodowa budowlańca i projektanta
Pozdrawiam :D

jajmar
20-07-2008, 22:47
Uważam, że najpierw należy naprawdę popracować na budowie a dopiero później w biurze projektowym.
Niestety często jest odwrotnie. Ludzie idą do biura, w międzyczasie w ramach nadzoru autorskiego pojawią się pare razy na budowie aby tylko popatrzeć. Póżniej robią uprawnienia ... no i wtedy robią piękne projekty. Od kilku lat pracuję w budownictwie po stronie wykonawcy i naoglądałam się projektów takich projektantów.
Nie chciałam nikogo obrazić, chciałam pokazać tylko Staśkowi jak powinna wyglądać droga zawodowa budowlańca i projektanta
Pozdrawiam :D

To co piszesz to teoria. Z tego wynika że jak ktoś popełni błąd w projekcie to znaczy ze praktyka na budowie była za dziękuje.
Otóż wg mnie nie. Można lata przepracować na budowie i potem popełnić jakis błąd a można w życiu budowy nie widziec i projektować z głową. Przepracowałem kilka lat na budowach i prawdę mówiac do projektowania to ten okres nic nie wnosi. Problemy które wówczas napotykałem nawet takie teoretyczne jak dyskusjke z projektantami i sposoby wyznaczenia sił i zbrojeń nigdy wiecej nie wystapiły w czasie moje pracy zawodowej.
I co teraz jak sie machnę w czymś to znaczy ze mam lewą praktykę ? Za bardzo wszystko uogólniasz.

Stokrotka
21-07-2008, 07:37
Po prostu uważam, że każdy powinien robić to co lubi i być w tym dobry.

Wszystko prawda. Takich teoretyków, co to z biura w życiu nie wyjrzeli jest na pęczki.

Z tym, że kolo ma dopiero 22 lata i zawodowo jeszcze nic nie zrobił - dajmy mu szansę :-)

Page
21-07-2008, 23:42
Zgadzam się dajmy mu szansę - dlatego napisałam jak moim zdaniem powinna wyglądać droga zawodowa w budownictwie.
Stokrotko ja nie mam nic przeciwko Staśkowi. Rozumiem, że mając 22 lat człowiek nie zawsze do końca wie jak postępować w kwestii pracy. Dlatego chciałabym Mu pomóc.
Z Tobą Jajmar też się zgadzam można lata przepracować na budowie i potem popełnić jakis błąd a można w życiu budowy nie widziec i projektować z głową.
Przyznasz mi jednak racje, że praca na budowie daje człowiekowi wiedzę jak pewne rzeczy się wykonuje. I mając taką wiedzę na pewno wykonuje się lepsze projekty.

mikolayi
22-07-2008, 09:51
trochę projektowałem, trochę jeździłem po budowach... trochę nauczyłem się tu, troche nauczyłem się tam. Na budowie nauczyłem się, że Wykonawca generalnie "wie lepiej" a jak już się nie da czegoś odkręcić, to wtedy zaglada do projektu, jak to ten szczegół tej wysepki miał wyglądać.
Na szczęście takich wykonawców jest coraz mniej :)
W biurze projektowym najpierw dowiedziałem się, że papier jest cierpliwy, narysować można wszystko, nawet łukowy krawęznik o promieniu 1,37493 m. Tylko potem trzeba go kupić ;)
Reasumując żarty; dobry projektant musi mieć wiedzę i wyobraźnię, niekoniecznie musi sam wibrować kruszywo na budowie, dobry wykonawca musi znac swój fach i umieć czytać projekt ze zrozumieniem, kolejność nabywania tych umiejętności moim zdaniem nie ma znaczenia :)