PDA

Zobacz pełną wersję : Ekipa z materiałami czy bez?



monikaa13
25-06-2008, 08:57
Witam

Budowę rozpoczynamy w przyszłym roku, ale teraz szukamy ekipy i zastanawiamy sie czy wziąć z ich materiałami, tzn. kupno, dowóz, czy wziąć tylko samą robociznę, a materiałami my się zajmiemy. Co wychodzi taniej?
Do tej pory mysleliśmy tylko o robociznie, ale teraz nie wiem. Zastanawiam się czy będziemy mieli czas to wszystko kupowac. Jakie macie doświadczenia w tym temacie?

I do razu takie pytanie? Brać jedną ekipę od zera aż po dach, czy do dachu kogo innego?

Trociu
25-06-2008, 09:44
Jeżeli macie czas na załatwianie materiałów, to bierz samą robociznę.
Tutaj będzie jednak jeszcze niebezpieczeństwo, że materiału będzie szło więcej, niż normalnie. Będzie się "utleniał" w trakcie pracy.

bartolinka
25-06-2008, 10:47
My chcieliśmy budować "jedną firmą" aż do stanu deweloperskiego.
Plus: oszczędność czasu na szukanie, dowożenie materiału, pilnowanie stopnia jego zużycia, pewność, że ekipa nie ulotni się na kolejną budowę, itp.
Minus: koszty takiej budowy; po prostu za pośrednika się płaci.
Z przyczyn złożonych wynikło to, że ekipa stawia nam tylko dom razem z więźbą; potem działamy sami - dachówki, elektryk, okna, drzwi, okazało się przy tym, że akurat te prace można w miarę łatwo ustalić i dopilnować. Potem firma wraca na tynki i wylewki. Nie wiem jeszcze co będzie z elewacją.
Póki co jesteśmy zadowoleni z takiej formy budowy.

pozdrawiam i życzę powodzenia :D
bartolinka

cieszynianka
25-06-2008, 12:44
Jeśli macie możliwość, to materiała kupujcie sami. Kiedy kupuje wykonawca, bierze z takiego źródła, gdzie ma najbliżej, albo najwygodniej, albo też ma z tego jaieś profity.
Wszystkie "murarskie" kupowaliśmy sami, porównując ceny w róznych miejscach. Do instalacji postanowiliśmy powierzyć zakupy hydraulikowi, żeby nie kupić czegoś nie takiego, jak trzeba. No i z początku kupawał nam materiał. Niektóre rzeczy wydawały nam się dość drogie, więc sprawdziliśmy w innych hurtowniach i zauważyliśmy sporą różnicę. Od tej pory dostał zakaz samodzielnego kupowania, miał nam dawać kartkę z zapotrzebowaniem i już załatwialiśmy zakupy osobiście. Później się okazało - brał w jednej z najdroższych hurtowni, jak się potem przyznał za wykonanie pewnego obrotu hurtownia fundowała mu wczasy w Egipcie :o . (oczy z orbit nam wyszły jak porównywaliśmy ceny :evil: )
Na piecu zaoszczędziliśmy, kupując go sami 1500 zł :roll: !!!!!!!!!!

monikaa13
25-06-2008, 12:47
Cieszynianka to faktycznie niezbyt ciekawie.
Właśnie tego się boję, piszą że jak kupuje wykonawca to zawsze wyjdzie drożej. Co do podkradania, no kurcze mam nadzieję, że nas to nie spotka :)
Z czasem gorzej, mąż musi pracować. Myślicie, że da radę zająć się tymi zakupami i chodzić jeszcze do pracy? Czy na budowę trzeba brać duuużo wolnego?

cieszynianka
25-06-2008, 12:59
Oczywiście, że dasz radę, ja też robiłam większość logistyki, bo moja połowa dłużej pracuje niż ja. Materiały się nie ulatniały, z resztą majstry dają zapotrzebowanie na ilość i rodzaj więc muszą obliczyć ile im trzeba. Pewnie, że czasem czegoś wyjdzie więcej i trzeba dokupić, ale to normalne. Najważniejsze to codziennie doglądać, interesować się. Mimo wszystko to prawda, że pańskie oko konia tuczy :lol:
Życzę powodzenia :wink:

monikaa13
25-06-2008, 13:04
Dzięki za pociesznie. Ja najprawdopodobniej pracować nie będę, ale będę miała dziecko 2 letnie cały czas przy sobie, ale mam nadzieję, że sobie poradzimy. Bo jednak chyba tak będzie taniej. Choć pewnie trochę bieganiny jest, co?

cieszynianka
25-06-2008, 13:07
Owszem, jest bieganina, ale jest też satysfakcja z zaoszczędzonych pieniędzy :D

no i z rosnącego domeczku :wink:

Ushi
25-06-2008, 13:34
No i radośc z samego biegania, wydzwaniania... :o

Czasami różnica w cenie między hurtowniami może byc spora jak się samemu kupuje, a co dopiero gdy zakupy robi wykonawca. Z drugiej strony często wykonawcy kupują w hurtowniach ze sporymi rabatami o których zwykły inwestor może tylko pomarzyc, a poza tym firma stawiająca nam dom może nam sprzedac ten materiał w cenie usługi, czyli z 7% vat.

My mieliśmy do wyboru z materiałami i bez. Z materiałami szef ekipy proponował nam na początku roku za stan surowy z dachem za 200 tys. Wzięliśmy jednak zakupy materiałów na siebie i w tej chwili wyceniam koszty na około 190 tys. Różnica może dla niektórych nie jest duża, ale zawsze to coś... Niektóre ceny idą w dół i może uda mi się jeszcze nieco z tej kwoty ściągnąc... Poza tym wiem co kupuję i ile kupuję. A co się nadzwonię i nabiegam to moje :D

cieszynianka
25-06-2008, 13:59
To co piszesz, że firma wykonująca usługę może sprzedać Ci towar z 7% vatem, to prawda, ale to i tak nie ma większego znaczenia, bo jak kupisz z 22% vatem, to potem składasz w skarbówce papiery i dostajesz zwrot róznicy w vacie z tych materiałów, które kiedyś były na 7, a teraz są na 22%.
Jest nawet specjalny program do tego.
Ja porównywałam wszędzie cenę brutto, z ewentualnym rabatem (jeśli dawali) i kwota rozstrzygała gdzie będę kupować.
O zwrot vatu teraz będziemy składać papiery.
Podczas budowania liczy się każdy grosz :wink:

Trociu
25-06-2008, 14:38
To co piszesz, że firma wykonująca usługę może sprzedać Ci towar z 7% vatem, to prawda, ale to i tak nie ma większego znaczenia, bo jak kupisz z 22% vatem, to potem składasz w skarbówce papiery i dostajesz zwrot róznicy w vacie z tych materiałów, które kiedyś były na 7, a teraz są na 22%.No ale chyba nie na wszystko jest zwrot. I do tego na zwrot czekasz z tego co mówią 6m-cy (i podanie składasz tylko raz na rok). A jak wykonawca kupuje i daje 7% to gotówka zostaje od razu w kieszeni.

matilda
25-06-2008, 16:47
Według mnie to wszystko zależy od możliwości kupującego i od tego, jaką firmę wybierze. Skoro istnieją takie i takie firmy, to dlaczego jedne z nich miały by być gorsze (mam na myśli tutaj podział z pierwszego postu).

Newfie
26-06-2008, 05:26
Wszystko zależy od ekipy... Ja od zera kupowałam wszystko sama, ponieważ do każdego zakupu zrobionego przez mojego wykonawcę doliczał sobie jakieś 15%, a i tak mu dużo płaciłam za robotę :evil: I tak zostało - sama szukałam najkorzystniejszych ofert, tylko elektryk dostał "wolną rękę" w swojej hurtowni, ja tylko płaciłam faktury - ale on mi niczego nie doliczał, a ceny oczywiście i tak porównałam :wink: Hydraulik to samo, z tym że tylko zestawy podtynkowe WC kupiłam sama, bo znalazłam lepszą cenę, cała reszta kupowana przez niego z wystawioną fakturą na montaż z materiałem za 7% VAT.

Faktem jest, że zakupy materiałów trochę czasu pochłaniają, my jednak pracujemy oboje a daliśmy radę :wink:

Newfie
26-06-2008, 05:31
My mieliśmy do wyboru z materiałami i bez. Z materiałami szef ekipy proponował nam na początku roku za stan surowy z dachem za 200 tys. Wzięliśmy jednak zakupy materiałów na siebie i w tej chwili wyceniam koszty na około 190 tys. Różnica może dla niektórych nie jest duża, ale zawsze to coś... Niektóre ceny idą w dół i może uda mi się jeszcze nieco z tej kwoty ściągnąc... Poza tym wiem co kupuję i ile kupuję. :D

Tyle że trzeba wziąć pod uwagę, że jeśli się umawiasz z wykonawcą na kwotę z materiałem to nigdy nie będzie tak, że nic do tej kwoty nie będzie doliczone... Zawsze wyjdzie coś "koniecznego do zrobienia", czego nie ma w umowie, albo materiał gdzies niedoszacowany i trzeba dokupić więcej...

A nawet, gdyby to była faktycznie różnica "tylko" 10 tys, to na etapie wykończeniówki będziesz "skakać z radości" że masz tyle do zagospodarowania :wink: :D

bartolinka
26-06-2008, 07:06
[quote=Ushi]
Tyle że trzeba wziąć pod uwagę, że jeśli się umawiasz z wykonawcą na kwotę z materiałem to nigdy nie będzie tak, że nic do tej kwoty nie będzie doliczone... Zawsze wyjdzie coś "koniecznego do zrobienia", czego nie ma w umowie, albo materiał gdzies niedoszacowany i trzeba dokupić więcej...


I tu się nie zgadzam :D, wszystko zależy od tego jaką umowę masz z wykonawcą. U nas niczego nie brakuje, nic nie jest niedoszacowane, nic jeszcze nie trzeba było kupować więcej. A nawet jeśli tak było/ jest to juz jest sprawa wykonawcy. Mamy bardzo szczegółowe zapisy w umowie o stałej cenie za wykonanie a do tego kosztorys, w którym wyszczególnione są etapy prac wraz z materiałem. Jak się wykonawca machnął, to jego problem.
Oczywistą oczywistością :D jest fakt, że wykonawca ma narzut za pośrednictwo i to on zgarnia rabaty w hurtowniach. No, ale za to - przynajmniej dla nas - taka budowa ma inne korzyści.

pozdrawiam,
bartolinka

Newfie
26-06-2008, 07:40
[quote=Ushi]
Tyle że trzeba wziąć pod uwagę, że jeśli się umawiasz z wykonawcą na kwotę z materiałem to nigdy nie będzie tak, że nic do tej kwoty nie będzie doliczone... Zawsze wyjdzie coś "koniecznego do zrobienia", czego nie ma w umowie, albo materiał gdzies niedoszacowany i trzeba dokupić więcej...



I tu się nie zgadzam :D, wszystko zależy od tego jaką umowę masz z wykonawcą. U nas niczego nie brakuje, nic nie jest niedoszacowane, nic jeszcze nie trzeba było kupować więcej. A nawet jeśli tak było/ jest to juz jest sprawa wykonawcy. Mamy bardzo szczegółowe zapisy w umowie o stałej cenie za wykonanie a do tego kosztorys, w którym wyszczególnione są etapy prac wraz z materiałem. Jak się wykonawca machnął, to jego problem.
Oczywistą oczywistością :D jest fakt, że wykonawca ma narzut za pośrednictwo i to on zgarnia rabaty w hurtowniach. No, ale za to - przynajmniej dla nas - taka budowa ma inne korzyści.

pozdrawiam,
bartolinka

To szczerze gratuluję, ja mam dużo gorsze doświadczenia :wink:

Ale generlanie to kwestia indywidualnego wyboru - płacimy więcej i mamy święty spokój, albo sami kupujemy i mamy zaoszczędzone jakieś pieniądze kosztem naszego czasu. Ważne jest tez wzięcie pod uwagę możłiwości logistyczne - jak daleko mamy na budowę, jak często tam jesteśmy, czy mamy przyczepę... Co do rabatów w hurtowniach to i tak miałam duże tam, gdzie brałam większość materiału, inwestor też ma siłę przekonywania, nie tylko wykonawca :D

Ushi
26-06-2008, 07:47
Mi się też wydaje jak się umawiam na konkretną kwotę za wykonanie prac wraz z materiałami to niedoszacowania materiału firma powinna wziąc na siebie, o ile nie są to spore zmiany w projekcie i zakresie prac.

Firma przed podpisaniem umowy widzi projekt, wylicza i wycenia materiał i robociznę i na tej podstawie umawiamy się na konkretną kwotę, którą inwestor akceptuje lub nie. W tym momencie im firma ma większe rabaty w hurtowniach tym więcej zarobi na materiałach. Gorzej jak ceny idą w górę...

Kwestia jest teraz czy firma budowlana lubi wyciągac przy każdej nadarzającej się okazji kasę od inwestora, co pewnie jest nagminną praktyką. Można się przed tym uchronic odpowiednimi wpisami w umowie, ale zdarza się że można coś przeoczyc...

... albo umawiac się tylko na robociznę, materiałami zajmując się samemu.

Potem ma się w garażu pozostałości w stylu paczka styropianu albo wiaderko dysperbitu :D

Seba7207
26-06-2008, 08:28
Jestem za załatwianiem materiałów samemu. Wykonawca przeważnie "liczy sobie" odpowiednią kwote za załatwienie materiałów, jeśli nie oficjalnie to wrzuca to w koszty w inny sposób.

monikaa13
26-06-2008, 08:41
Dzięki.

piotrulex
26-06-2008, 09:24
to zalezy ile masz czasu na zalatwianie samemu i czy mozesz zaufac ekipie

Nefer
26-06-2008, 11:38
Nie miałam czasu na kupowanie materiałów. Mój wykonawca nie kupował, gdzie miał bliżej tylko kupował gdzie było taniej, ale to pewnie zależy od ludzi.
Ponadto umówiliśmy sie na konkretną kwotę za SSO. I kwota nie została przekroczona ( a czy on na tym jeszcze coś zarobił , to szczerze mówiąc niewiele mnie interseuja -mnie interesuje, żeby to nie była tandeta)

Zapewne jest taniej jak się kupuje samemu - choć nie zawsze.
Mnie bardziej się opłaca pracować zawodowo niż zwolnić sie z pracy i dzwonić, jeździć , szukać. TO nie jest tak, że nasz czas jest darmowy - jego też można wycenić.
To po prostu czysta ekonomia. W końcu kupując usługę dostarczenia materiałów i sprzętu i ekip kupuję czyjś czas i własny spokój..

cieszynianka
26-06-2008, 18:48
To co piszesz, że firma wykonująca usługę może sprzedać Ci towar z 7% vatem, to prawda, ale to i tak nie ma większego znaczenia, bo jak kupisz z 22% vatem, to potem składasz w skarbówce papiery i dostajesz zwrot róznicy w vacie z tych materiałów, które kiedyś były na 7, a teraz są na 22%.No ale chyba nie na wszystko jest zwrot. I do tego na zwrot czekasz z tego co mówią 6m-cy (i podanie składasz tylko raz na rok). A jak wykonawca kupuje i daje 7% to gotówka zostaje od razu w kieszeni.

W naszym urzędzie skarbowym znajomi czekali miesiąc, a w tej chwili nie składa się już raz na rok, ale na bieżąco! Pytaliśmy u źródła (czyli w skarbówce) w zeszłym tygodniu. :wink:

cieszynianka
26-06-2008, 18:54
Jeszcze sobie przypomniałam, że jak poinformowano nas w skarbówce, nie ma zwrotu za gwoździe i farby do malowania, pozostałe materiały, które kupiliśmy są objęte zwrotem (o ile wcześniej, przed zmianą miały vat 7%)
:wink:

Trociu
27-06-2008, 08:26
W naszym urzędzie skarbowym znajomi czekali miesiąc, a w tej chwili nie składa się już raz na rok, ale na bieżąco! Pytaliśmy u źródła (czyli w skarbówce) w zeszłym tygodniu. :wink:Jak mały US to pewnie szybciej rozpatrują. Jak większy i więcej tych wniosków mają, to czeka się więcej.

Lesheck
27-06-2008, 12:06
Sądzę, że trzeba sobie przeliczyć: robocizna plus materiały - sama robocizna. Z listą potrzebnych rzeczy jedziemy do hurtowni (kilku) i dajemy do wyceny. Jeśli różnica będzie niewielka - szkoda zachodu.

A z tym "zachodem" to wg. mnie duża przesada. Ja na samym początku zrobiłem tour po hurtowniach, znalazłem tę, która dawała najlepsze ceny na większość rzeczy (bloczki, cement, cegły, dachówkę, styropian, folie, kleje itp.) i teraz gdy coś jest potrzebne, wystarczy jeden telefon lub nawet sms i następnego dnia towar jest na budowie.

Gdy przymierzałem się do budowy, wydawało mi się, że pracując od 8 rana do 21:00 nie sposób zorganizować wszystkiego samemu. Teraz będąc na etapie dachu wiem, że nie jest to żaden problem. A oszczędności w porównaniu do generalnych wykonawców naprawdę spore. Jak już wspominałem, stan surowy będzie mnie kosztował min 60tyś mniej niż kwoty, których domagali się wykonawcy tzw generalni.

pluszku
27-06-2008, 12:36
Stan surowy otwarty dobrze jest miec "ekipe z materiałami" bo przy wykonczeniowce jakos trudno mi sobie wyobrazic by ktos mial za nas decydowac o kolorze kafelkow czy kształcie wanny.
Dlaczego lepiej nie kupowac samemu materialow?
Zdecydowanej wiekszosci ekip zalezy by zrobic, zainkasowac pieniadze i spadac na kolejna budowe - marnotrawstwo materialow ich w ogole nie obchodzi.
Chyba, ze bedziesz nad nimi stal przez caly dzien, wszystkiego pilnowal i czepial sie.
W przeciwnym przypadku mozesz miesc tak jak u mnie: ekipie od stanu surowegeo opłacało sie ciąć bloczki na pół gdy była taka potrzeba, każdą uszczerbiona dachówke oglądali czy nie da sie jej wykorzystac np. w koszu czy okolicach komina - czyli tam gdzie sie i tak dachowki przycina.
Ekipa od wykonczen robi z mojego materiału, efekt - przychodzi godzina 17 a oni zbieraja sie do domu, zawartos betoniarki wywalaja na kupe gruzu bo "juz czas sie zbierac". W efekcie ilosc odpadow przy samym tynkowaniu przez druga ekipe jest wieksza od ilosci odpadow jakie zostawiła po sobie pierwsza ekipa ktore postawiła dom od fundamentow az po dach.
Jesli masz szczescie w zyciu to moze uda ci sie znalesc ekipe ktora robi szybko, tanio, dobrze i oszczednie, ale to są wyjatki.
Budujac z materiału wykonawcy wystarczy umowic sie, ze bedziesz miał prawo zarzadac np. faktury za beton by sprawdzic czy na pewno jest B20. Na bloczkach betonowych, Porothermie, wieźbie dachowej, styropianie czy dachowkach trudno oszukac. Wystarczy tylko chodzic i sprawdzac czy wszystko jest zgodne z umowa/projektem. Miedzy bajki trzeba odłozyc opowiesci, gdy komus zamiast dachowki ceramicznej położyli betonowa a zamiast Porothermu 44 dali Porotherm 25.

pluszku
27-06-2008, 13:03
Kluczowym kryterium byl czas inwestycji.
Budujac sie w 2007 roku, gdy materiały drożały a niektorych po prostu nie można było kupic sytuacja była calkiem inna wzgledem tej jaka moze nastapic w 2009 roku. Jesli budowlanka zacznie padac, materiały beda dostepne od reki - to bedzie łatwiej o rabaty.
Mozna zaniesc projekt do skladu budowlanego by wycenił materiały do tego dodac koszt robocizny za jaki sensowna ekipa zgodziła sie wybudowac i porownac z cena proponowana za usluge kompleksowa "robocizna i materiały".
Jak roznica bedzia mała - to brac.
Ewentualny rabat od skladu budowlanego bedzie pewnie zrownoważony "dodatkowymi" zakupami niezbednych przy budowie rzeczy a ktore nie zostały uwzglednione w kosztorysie - czasami okazuje sie, ze w kosztorysie brakuje 10% rzeczy.
Istotne jest takze ustalenie odpowiedzialnosci za kradzieze. Moim wykonawcom gwizdneli stemple i rusztowanie, u sąsiada podwedzili część drewna na więźbe.
Zyjemy w Polsce, kraju gdzie kradnie sie kable elektryczne pod napieciem czy studzienki kanalizacyjne.

arktyk
27-06-2008, 13:32
Generalnie podpisujemy umowy z firmami z ich materiałem. Nie było tak przy elektryce, gdzie sam kupowałem materiał, ale był przy mnie majster, który wskazywał co mam kupić. Tak jest po prostu wygodniej. Ja wychodzę do pracy o godzinie 6.30 rano, w domu jestem około godziny 19.00. Mając taką pracę naprawdę nie jestem w stanie realizować się na budowie. Pewnie płacę więcej, ale czas, także czas innych jest cenny. Ogólnie na razie nie narzekam.

Pozdr,

pluszku
27-06-2008, 13:51
Kwestia ceny tez jest bardzo regionalna. Na przykładzie mojego projektu, sledzac koszty u innych forumowiczow wiem, ze ten sam projekt osoba A postawiła kupujac samemu materiały za 120.000 zl, osoba B korzystajac z firmy wybudowala za 140.000 zl a osoba C budujac w systemie gospodarczy i samemu kupujac materialy zaplaciła 190.000 zl.
Zlecenie postawienie domu w stanie surowym 5 osobowej firmie nie jest obciachem.

cieszynianka
27-06-2008, 18:08
Kwestia ceny tez jest bardzo regionalna. Na przykładzie mojego projektu, sledzac koszty u innych forumowiczow wiem, ze ten sam projekt osoba A postawiła kupujac samemu materiały za 120.000 zl, osoba B korzystajac z firmy wybudowala za 140.000 zl a osoba C budujac w systemie gospodarczy i samemu kupujac materialy zaplaciła 190.000 zl.
Zlecenie postawienie domu w stanie surowym 5 osobowej firmie nie jest obciachem.

Ale ten sam projekt można wybudować z różnego rodzaju materiałów, które znacznie się różnią ceną. Musiałbyś porównać ten sam projekt wykonany z takich samych materiałów.
Np. rodzaj pokrycia dachowego potrafi baaaaardzo róznić się ceną! :wink:

pluszku
27-06-2008, 20:29
Ale ten sam projekt można wybudować z różnego rodzaju materiałów, które znacznie się różnią ceną. Musiałbyś porównać ten sam projekt wykonany z takich samych materiałów.
Np. rodzaj pokrycia dachowego potrafi baaaaardzo róznić się ceną! :wink:
Materiały były porownywalne. Wszedzie dachówka ceramiczna najtanszy i nadrozszy dom czerwona a sredni antracytowa.
Obecnie najwieksza roznica w kosztach wynika z robocizny.
W duzych miastach i na ich obrzezach nie znajdziesz chetnych za kwote za połowe ktorej w małych miasteczkach znajda sie ludzie z pocałowaniem reki.

cieszynianka
27-06-2008, 20:51
Nie wiem czy mnie dobrze zrozumiałeś. Chciałam powiedzieć, że do porównania muszą być wzięte dokładnie te same produkty, od tego samego producenta, o tym samym wzorze.
Z ciekawości wklepałam w google ceny różnych dachówek ceramicznych (czyli taki sam materiał) i pokazała sie cena jednej sztuki:
np. Tondach - 2 zł za 1 sztukę
Roben - nawet 4,48 zł za 1 sztukę
Tu można sprawdzić:
http://www.eoferty.com.pl/id78190_dachowki_tondach.html
http://www.dach.abc24.pl/default.asp?kat=391

Jak przeliczymy przez ilość potrzebnych sztuk, to strach pomyśleć jaka wyjdzie różnica.
Tak samo z różnymi innymi materałami i towarami.
:cry:

pluszku
28-06-2008, 15:52
Nie wiem czy mnie dobrze zrozumiałeś. Chciałam powiedzieć, że do porównania muszą być wzięte dokładnie te same produkty, od tego samego producenta, o tym samym wzorze.
Z ciekawości wklepałam w google ceny różnych dachówek ceramicznych (czyli taki sam materiał) i pokazała sie cena jednej sztuki:
np. Tondach - 2 zł za 1 sztukę
Roben - nawet 4,48 zł za 1 sztukę
Tu można sprawdzić:
http://www.eoferty.com.pl/id78190_dachowki_tondach.html
http://www.dach.abc24.pl/default.asp?kat=391

Jak przeliczymy przez ilość potrzebnych sztuk, to strach pomyśleć jaka wyjdzie różnica.
Tak samo z różnymi innymi materałami i towarami.
:cry:
Zrozumiałe dobrze.
Niestety, takich statystyk nie mam.
Z ciekawosci podaje za allegro cene dachowki Tondach
http://www.allegro.pl/item390050618_dachowka_ceramiczna_tondach_marsylka _12_glazura.html
3,99 zl/sztuka x 11,2 sztuk = 44,68 zl/m2
oraz Roben
http://www.allegro.pl/item384233414_dachowka_ceramiczna_roben_krakow_pro mocja.html
34,49 zl/m2
Obie ceny brutto.
Jak widzisz - jak sie czlowiek postara to moze nawet mu dachowka ceramiczna wyjdzie taniej od blachodachowki.

Ramot
28-06-2008, 16:05
a jak w przypadku korzystania z materiałów wykonawcy wygląda kwestia gwarancji producenta (np. na kocioł czy okna)?

kaka11
28-06-2008, 20:58
Brać ekipę tylko z materiałem. Podpisujesz umowę na konkretną kwotę i wybrany materiał i w duszy masz jak się będą gospodarzyć. Ekipa szanuje materiał, nie kradnie itd. Jak ty będziesz miał załatwić materiał, to zginie paleta cegieł, x worków cementu itd. Czety takie budowy i ekipa może sobie postawić dom za pieniądze inwestorów.

Lesheck
28-06-2008, 21:53
Brać ekipę tylko z materiałem. Podpisujesz umowę na konkretną kwotę i wybrany materiał i w duszy masz jak się będą gospodarzyć. Ekipa szanuje materiał, nie kradnie itd. Jak ty będziesz miał załatwić materiał, to zginie paleta cegieł, x worków cementu itd. Czety takie budowy i ekipa może sobie postawić dom za pieniądze inwestorów.

Tak pytanie tylko za ile ten material :-? :-? :-? Gdy umawiałem się z wykonawcą w lutym/marcu porotherm kosztował już ponad 8zł. Kupiłem w końcu w maju za 5zł netto. Gdybym podpisywal umowę w lutym ...

Poza tym na etapie stanu surowego wydaje mi się, że tylko cement jest w miarę trudno dokladnie oszacować (chociaż nie sądzę, żeby ekipa mogła przekonać mnie, że potrzebuje 1tonę więcej - jeśli zużyli na wszystko 5) Pozostałe ilości materiałów: bloczki, pustaki, stal można policzyć co do 1 sztuki. Jeśli na 1m2 wychodzi 11 pustaków a jest x m2 ścian to na czym mogą cię oszukać?

U mnie ekipa, gdy zostało ponad 100kg stali, to sprzedali na sąsiedniej budowie i oddali mi 400zł :D

A jeśli coś faktycznie ginie, to takiej ekipie chyba od razu dziękujemy. :evil:

Fugazi!
04-07-2008, 20:06
ja tez uzwazam, ze lepiej "grubsze" zakupy robic samemu, zaś takie drobiazgi jak plastyfikator do betonu czy drut do strzemion firma kupuje sama za moja akceptacje.

wg. mnie oprocz sporych oszczednosci (np. na cegle) wazna jest tez satysfakcja z poszukania taniej i dobrej oferty. Jak ide do skladu w moim miescie, to sie smieje, ze sam moglbym im sprzedawac materialy i jeszcze by oni na tym zarobili 8)

jesli wykonawca ma dobra oferte na jakis asortyment to oczywiscie skwapliwie z niej korzystam (u mnie byly to np. bloczki)

nieoceniony jest internet przy poszukiwaniu dobrych i tanich produktow

kaka11
04-07-2008, 21:45
Jasne jak masz czas, to sobie możesz szukać, za transport zapłacić, rozładować go lub zapłacić za rozładunek :), pilnować go musisz bo jak ci ukradną z budowy to twój problem nie ekipy, z reklamacjami się bujać i tak wyliczać można by jeszcze.

Kto wam każe przepłacać za materiały jeśli kupuje je ekipa? Przecież ceny są znane i można sobie je poszukać w internecie przecież. Jeśli wygolą wam cenę x za materiały, to można im udowodnić że rzeczywistość jest inna. Pomijam fakt, że budowlańcy mają lepsze rabaty niż pierwszy lepszy misiu rysiu z ulicy.

Można oczywiście wyliczyć wszystko. Tylko co zrobisz jak murarz ci powie, że jednak to za mało 30 cegieł, bo odpadów było sporo, że zabrakło 20 worków cementu, że zabrakło paliwa do zagęszczarki, bo zagęszczać musieli sporo itp., nie chce mi się wyliczać. Pewnie powiesz mu, że ma się bujać i ciebie to nie obchodzi :).

Reasumując ewentualne wasze „oszczędności” w zdobyciu tańszego materiału, rozmyją się z rzeczywistością, a wolnego czasu dla rodziny i na przyjemności nikt już wam nie zwróci. Generalnie jeśli chodzi o obie opcje to można powiedzieć, że finansowo wychodzi na zero. Dla mnie argumentem za ekipą z materiałami, był właśnie święty spokój i wolny czas i jestem ciekaw czy wybudowaliście taniej ode mnie?  Możemy się licytować jeśli chcecie.

Lesheck
04-07-2008, 21:58
Ok - no to jeszcze jeden argument w dyskusji:

A co jeśli okaże się, że ekipa z materiałami widzi, że źle obliczyli ilość potrzebnego cementu i im zabraknie? Dołożą ze swoich pieniędzy i dokupią, czy zrobią beton w troszkę innych proporcjach :wink:

kaka11
04-07-2008, 22:02
Pudło. Tak samo zrobią jak im kupisz ten cement. :)

Fugazi!
04-07-2008, 22:26
eee- z tymi lepszymi rabatami dla budowlancow to chyba przesada, mnie z lekka strzyka jak widze ceny po jakich kupowal (moze jest jakas prowizja dla niego, ale na fakturze ceny sa takie jak dla wszystkich)

a budowlaniec nie bedzie szukal i sprawdzal gdzie taniej, tylko bierze w pierwszym lepszym miejscu i na pewno nie bedzie sie bawil w negocjacje cenowe w imieniu inwestora

staramy sie kupowac z niedoszacowaniem, zawsze mozna domówić, w tym roku to klient jest panem, a nie sprzedający :P

a budowanie traktuje jak jedna z zyciowych przygód, a czas dla rodziny zawsze znajde 8)

kaka11
04-07-2008, 22:43
To był tylko argument pomocniczy. Mają ceny jak wszyscy, więc takie jak i ty na przykład, więc wychodzi na zero.
Choć tutaj mogę się posłużyć przykładem. Instalator WOD-KAN dał mi lepsze ceny w tej samej hurtowni za materiał, niż mi udało się uzyskać i pewnie jeszcze na tym zarobił.
Tak też miałem jeśli chodzi np. o piec gazowy. Kupiłem piec taniej o 30% w stosunku do ceny wyjściowej, tylko dlatego że wziąłem przez instalatora, który skasował za podłączenie. Rabat duży bo instalator znajomy, choć jak nie jest znajomy to też można z nim negocjować duży rabat.

No i z ekipą płacisz za materiał 7% VAT, i nie musisz się później mocować z urzędem skarbowym, żeby ci tą różnicę zwrócili. No chyba że ekipę zatrudniasz na czarno, ale to kolejny stres i możliwe kłopoty.

Lesheck
04-07-2008, 22:46
Uczciwość i rzetelność budowlańców to temat rzeka ........

ale w sytuacji, którą opisałem mój wykonawca będzie właśnie do mnie dzwonić i mówić, że zabrakło im cementu bo mu nie zależy, żeby tu oszukiwać (nie mówimy o kradzieży) :wink: :wink: :wink: i pytanie czy ma jechać sam i dokupić parę worków czy ja załatwiam.

Nie przekonamy się wzajemnie bo każdy z nas budował / uje inaczej i swój sposób chwali :D Wśród osób,które rozważają budowanie panuje jednak przekonanie, że budowa systemem gospodarczym z samodzielną organizacją materiału to etap wyjęty z życiorysu, przepełniony stresem i ciągłym załatwianiem czegoś oraz zmaganie się z ekipami, które myślą tylko jak cię naciągnąć, okraść itp. Jeszcze w zeszłym roku dokładnie tak samo myślałem i nie wyobrażałem siebie w roli takiego organizatora. Teraz patrząc na moje i moich rodziców doświadczenia, mogę stwierdzić, że nie jest to problem a w moim przypadku duża oszczędność.

A najważniejsze to dobra ekipa - jeśli z materiałami i dobrą ceną to czemu nie :D a jak jeśli sama robocizna to też OK.

pozdrawiam

ludwik_13
28-06-2011, 19:29
Moim zdaniem, jeżeli biorę jedną ekipę do całego SSO to warto z materiałem. Mój wykonawca pokazał mi swoją wycenę (porównałam z własnym kosztorysem- ilościowo nie było wielkich różnic) i ceny netto były takie , jak w lokalnych hurtowniach a podstawowych materiałów (cegła, bloczki, beton) nawet niższe. Kupuje u producenta lub sieciowego dystrybutora. Oczywiście płacę za to marżę, ale jest to ok. 5% ceny netto. VAT mam na całość 7 %. Nie martwię się, że zabraknie cementu czy betonu towarowego albo zostanie paleta pustaków. Może w sumie płacę nieco drożej, ale wolę swój czas poświęcić na bycie na budowie i oglądanie efektów pracy niż wydzwanianie i bieganie po hurtowniach. Paliwo też drożeje !
CO do instalacji i wykończeniówki, to raczej będę kupować sama, chociaż hydraulik zaproponował, że zakupy na jego głowie, bo hurtowni ma duży upust. Zobaczymy, to dopiero w przyszłym roku.

aksamitka
23-11-2011, 15:55
pierwszy dom- ekipa do stanu deweloperskiego z materiałem, obecny dom sama kupuje materiały