24-09-2003, 10:14
Przestałam być "Gościem', witam wszystkich.
Powtarzam jeszcze raz swoje pytanie do Furomowiczów, chyba źle go poprzednio umieściłam.
Mamy problem z podłogą. Mozajka bukowa zaczyna po wielu latach "odchodzic" od podłoża, w kilku miejscach. Fachowiec przyjechał, wyjął kilka kwadratów, pokazał nam, że klej trzyma, tylko jak powiedział "wylewka była słaba i teraz kruszy się".
Powiedział, że nic innego nie można zrobić, tylko trzeba zdjąć wszystko, zrobić nową wylewkę i położyć nową podłogę. Zdjąć tylko tam, gdzie się rusza podobno nie można, bo poruszy się resztę i ta też zacznie się ruszać. HORROR dla nas, koszty duże.
Ponieważ mozaika tylko w kilku miejscach, w korytarzach "trzeszczy" wymyśliłam, ze może istnieje jakiś klej, emulsja, którą po wywierceniu dziurek w podłodze, można za pomocą np. igły i strzykawki wprowadzić pod podłogę aby związała chociaż trochę wylewkę. Dziurki można potem zalepić, tak myślę.
Nie śmiejcie się proszę, jeśli to co napisałam nie ma sensu, jestem dyletantką budowlaną, ale remontu podłogi robić nie chcemy. Co można zrobić doraźnie z taką podłogą? Będę wdzięczna za wszelkie poważne rady.
pozdrawiam serdecznie
Powtarzam jeszcze raz swoje pytanie do Furomowiczów, chyba źle go poprzednio umieściłam.
Mamy problem z podłogą. Mozajka bukowa zaczyna po wielu latach "odchodzic" od podłoża, w kilku miejscach. Fachowiec przyjechał, wyjął kilka kwadratów, pokazał nam, że klej trzyma, tylko jak powiedział "wylewka była słaba i teraz kruszy się".
Powiedział, że nic innego nie można zrobić, tylko trzeba zdjąć wszystko, zrobić nową wylewkę i położyć nową podłogę. Zdjąć tylko tam, gdzie się rusza podobno nie można, bo poruszy się resztę i ta też zacznie się ruszać. HORROR dla nas, koszty duże.
Ponieważ mozaika tylko w kilku miejscach, w korytarzach "trzeszczy" wymyśliłam, ze może istnieje jakiś klej, emulsja, którą po wywierceniu dziurek w podłodze, można za pomocą np. igły i strzykawki wprowadzić pod podłogę aby związała chociaż trochę wylewkę. Dziurki można potem zalepić, tak myślę.
Nie śmiejcie się proszę, jeśli to co napisałam nie ma sensu, jestem dyletantką budowlaną, ale remontu podłogi robić nie chcemy. Co można zrobić doraźnie z taką podłogą? Będę wdzięczna za wszelkie poważne rady.
pozdrawiam serdecznie