PDA

Zobacz pełną wersję : Facet kontra ogłoszenia



alabama12
26-06-2008, 18:18
Ja mam takie całkiem serio pytanie: dlaczego facet przegląda ogłoszenia agencji towarzyskiej? Tłumaczy że facet lubi sobie pooglądać tak z ciekawości, jako przerwa w pracy. Ja wiem że większość facetów ogląda sobie panienki, nie przeszkadza mi to, przeszkadza mi że ogląda konkretne ogłoszenia, z numerami telefonów, stawkami itp. Czy jestem przewrażliwiona?

sSiwy12
26-06-2008, 18:31
Jak zacznie zapisywać - przechlapane :lol:

czmirek
26-06-2008, 20:27
widocznie czegos mu brakuje szuka diabli wiedza czego ale to dla Ciebie znak ze on potrzebuje byc moze odmiany. wiec sama postaraj sie o odmiane lub zmiane wiadomych rzeczy

DPS
26-06-2008, 20:31
A dlaczegóż tylko ona ma się starać? :o
Facet to niewiniątko jest, jak dziecko, i trzeba mu wybaczyć, że przegląda? :o
Gdyby mój przeglądał, postarałabym się, żeby wiedział, iż przeglądam strony z żigolakami.
Kobieta różnorodności potrzebuje, uwagi i starania. 8)

alabama12
26-06-2008, 20:50
Staram się bardzo o różnorodność, dbam o siebie, kupuję seksowną bieliznę. W sypuialni jest dobrze, a nawet bardzo dobrze. Naprawdę nie wiem czego mu może brakować :( Myślicie że jest powód żeby się martwić? On wie, że mi się to bardzo nie podoba, twierdzi że tylko nacisnął na spam ale wiem że później kilkakrotnie przeglądał ogłoszenia. Już nieraz mieliśmy spięcia z powodu mojej zazdrości, tak więc teraz staram się umikać kłótni, ale sama nie wiem co robić :( Rozmowa raczej nic w tym przypadku nie da, bo najeży się jeszcze bardziej. Może faktycznie tylko chce sobie pooglądać? Z żigolakami próbowałam, nie przeszkadza mu to

1950
26-06-2008, 21:58
cienko to widzę

Nefer
26-06-2008, 22:00
A najlepiej nie zaglądać, nie sprawdzać stron, nie czytać SMSów, nie śledzić, nie grzebać po kieszeniach - i życie jest wtedy taaaakie proste :)

mokka
26-06-2008, 22:44
A najlepiej nie zaglądać, nie sprawdzać stron, nie czytać SMSów, nie śledzić, nie grzebać po kieszeniach - i życie jest wtedy taaaakie proste
To samo chciałam napisać, i skup się bardziej na sobie niż na tym czy jemu jest dobrze czy niedobrze.

W sypialni jest dobrze, a nawet bardzo dobrze.
To pewnie Twoje zadanie :lol: ,zobacz jak wyglądają panie z agencji, zrób się na boginię seksu, a po wszystkim skasuj kasiorę, będzie miał w domu to czego szuka, powiedz jeszcze aby się pospieszył bo inny klient czeka, efekt gwarantowany :lol: .

joan
26-06-2008, 22:53
A najlepiej nie zaglądać, nie sprawdzać stron, nie czytać SMSów, nie śledzić, nie grzebać po kieszeniach - i życie jest wtedy taaaakie proste
To samo chciałam napisać, i skup się bardziej na sobie niż na tym czy jemu jest dobrze czy niedobrze.

no nie wiem - ja tam się skupiam i na tym czy jemu dobrze... czy nie :roll:
i wolałabym być nabijana w butelkę jak najkrócej... :roll: lepiej chyba wiedzieć niż udawać że nie sie nie wie... :roll: dlatego jestem za sporadycznym ale jednak grzebaniem :wink:
a może facet tak podkręca...k..ewski seks z zazdrosną czyli mocnie zmotywowaną żoną...hmmm. no jest to jakaś odmiana... :roll:

Nefer
26-06-2008, 22:56
no nie wiem - ja tam się skupiam i na tym czy jemu dobrze... czy nie :roll:
i wolałabym być nabijana w butelkę jak najkrócej... :roll: lepiej chyba wiedzieć niż udawać że nie sie nie wie... :roll: dlatego jestem za sporadycznym ale jednak grzebaniem :wink:
a może facet tak podkręca...k..ewski seks z zazdrosną czyli mocnie zmotywowaną żoną...hmmm. no jest to jakaś odmiana... :roll:

Jest wiele metod na zaobserwowanie, czy facet chce z Tobą być czy nie. I nie jest to czytanie historii stron w kompie czy grzebanie po kieszeniach.
Czasem szczerze współczuję facetom...
Gdyby mój mąż mnie tak potraktował (pogrzebał :))miałby poważny problem.

joan
26-06-2008, 23:09
problem w tym że mężczyźni nie zawsze wiedzą czego chcą... :roll: czasem trzeba im o tym przypomnieć... 8)
a śmieszne jest to jak wpadają... 8) wykształceni, oczytani, doświadczeni...
z moich obserwacji ( rozwiedzonych już kilku par róweiśniczych) wynika że mężowie do końca kochali swoje wspaniałe bo wyrozumiałe ufne tolerancyjne żony ...nawet po zdradzie umniejszali swą winę deklarując miłosć i niewinność...dla nich nic takiego się nie stało... :roll:
jak dzieci...jak dzieci.... :roll:

martka80
26-06-2008, 23:12
nie jesteś przewrażliwiona, to raczej z facetem jest coś nie tak, szczerze współczuję :cry:

Nefer
26-06-2008, 23:44
Każdy jest kowalem swojego losu.
Można również zamienić życie swoje i swojego partnera w piekło podejrzeń, oczywiście..

mokka
27-06-2008, 00:07
no nie wiem - ja tam się skupiam i na tym czy jemu dobrze... czy nie
i wolałabym być nabijana w butelkę jak najkrócej... lepiej chyba wiedzieć niż udawać że nie sie nie wie... dlatego jestem za sporadycznym ale jednak grzebaniem
Za grzebaniem , nigdy, to już nie związek a Gestapo. Większość dobrych żon skupia się na tym czy jemu jest dobrze, te niedobre skupiają się na sobie. Jak bym miała sobie codziennie zawracać głowę tym czy mój Stary ma kochankę, czy mnie zdradza czy ogląda hard porno, i takie tam to bym nerwowo nie wyrobiła. Może to wszystko robi, ale ja o niczym nie wiem i nie zamierzam robić przesłuchań i puszczać sobie filmów w głowie. Brak zaufania to pierwszy krok do końca związku, ja go będę zadręczała, on mnie co to za życie. Dawno już wyrosłam z zakładania łańcuch i przypinania do budy, nawet psa w budzie nigdy nie trzymałam. Faceci to nie idioci, dużo częściej wiedza czego chcą niż kobiety i są dużo bardziej sprecyzowani. kobiety bardzo często wprowadzają w domu kindersztubę jeśli chodzi o facetów. Pytanie gdzie byłeś, z kim , dlaczego tak długo są na porządku dziennym. Są kobiety które traktują facetów jak dzieci a oni szukają babek które zobaczą nich faceta. Nie traktuj faceta jak dziecko, bo on potraktuje Cie jak Mamę, a z Mamą nie idzie się do wyrka , to tekst naszego bardzo dobrego przyjaciela :lol:

KiZ
27-06-2008, 00:28
Ja mam takie całkiem serio pytanie: dlaczego facet przegląda ogłoszenia agencji towarzyskiej? Tłumaczy że facet lubi sobie pooglądać tak z ciekawości, jako przerwa w pracy. Ja wiem że większość facetów ogląda sobie panienki, nie przeszkadza mi to, przeszkadza mi że ogląda konkretne ogłoszenia, z numerami telefonów, stawkami itp. Czy jestem przewrażliwiona?

A nie jesteś przypadkiem bezrobotna..? :oops:

Bigbeat
27-06-2008, 00:55
Nie traktuj faceta jak dziecko, bo on potraktuje Cie jak Mamę, a z Mamą nie idzie się do wyrka , to tekst naszego bardzo dobrego przyjaciela :lol:
No tak prawdziwego sformułowania to dawno nie czytałem.

Nefer
27-06-2008, 01:25
Przez 18 lat małżeństwa nigdy nie wiskałam mojemu ślubnemu ani kieszeni, ani telefonu, ani kompa.
NIe czuję się również przez to naiwna. Być może dlatego, że czuję się kochana ? Ale to uczucie trzeba zacząć od samej siebie - trzeba pokochac siebie. To bardzo dobrze wpływa na związek..

Jakoś ciężko mi uwierzyć, że od oglądania gołych bab może się rozpaść związek - chyba , że zazdrosna żona zrobi wszystko , by tak się stało..


P.S. kolega męża kolekcjonuje te "wizytówki" pań wkładane za wycieraczki samochodów. Jego żona nie widzi w tym nic złego :) Ciekawe czy kolejna naiwna ? :):):)

joan
27-06-2008, 14:23
no nie wiem - ja tam się skupiam i na tym czy jemu dobrze... czy nie
i wolałabym być nabijana w butelkę jak najkrócej... lepiej chyba wiedzieć niż udawać że nie sie nie wie... dlatego jestem za sporadycznym ale jednak grzebaniem
Za grzebaniem , nigdy, to już nie związek a Gestapo. Większość dobrych żon skupia się na tym czy jemu jest dobrze, te niedobre skupiają się na sobie. Jak bym miała sobie codziennie zawracać głowę tym czy mój Stary ma kochankę, czy mnie zdradza czy ogląda hard porno, i takie tam to bym nerwowo nie wyrobiła. Może to wszystko robi, ale ja o niczym nie wiem i nie zamierzam robić przesłuchań i puszczać sobie filmów w głowie. Brak zaufania to pierwszy krok do końca związku, ja go będę zadręczała, on mnie co to za życie. Dawno już wyrosłam z zakładania łańcuch i przypinania do budy, nawet psa w budzie nigdy nie trzymałam. Faceci to nie idioci, dużo częściej wiedza czego chcą niż kobiety i są dużo bardziej sprecyzowani. kobiety bardzo często wprowadzają w domu kindersztubę jeśli chodzi o facetów. Pytanie gdzie byłeś, z kim , dlaczego tak długo są na porządku dziennym. Są kobiety które traktują facetów jak dzieci a oni szukają babek które zobaczą nich faceta. Nie traktuj faceta jak dziecko, bo on potraktuje Cie jak Mamę, a z Mamą nie idzie się do wyrka , to tekst naszego bardzo dobrego przyjaciela :lol:

:lol: :lol: :lol:
nie przypinam łancuchem bo ufam (szkolenia, konferencje, męskie wypady survival-owe...zawsze tak było...)
nie oznacza to że zatracam czujność... :roll: nie oznacza to też grzebania w mailach (nie mam dostępu) , oznacza to że wymagałabym odpowiedzi kto w niedzielę wysyła po kilka smsów, czy dlaczego mąż nie odbiera tel akurat przy mnie albo nwet jak odbiera to rozmowy są podejrzanie niespójne...na szczęście nie mam powodów zaostrzenia czujności ale nigdy tego nie wykluczam własnie ze względu na doświadczenia zdradzonych koleżanek które zbyt długo lapały się na wciskanie kitu o pracy do pólnocy, czy konieczności kilkugodzinnych rozmów tel na spacerze z psem itepe itede

faceci to nie idioci :roll: tak ogólnie...
było już o tym gdzie indziej ale: faceci daja się latwo manipulowac (w chwilach podniecenia - euforii przy zauroczeniu piekną panią stępia im się wrodzona inteligencja i spryt :wink: )
dzis mi do niczego "ta" wiedza i umiejetności nie sa potzrebne...ale przeciez jestem kobietą świadomą siebie i wiem jak łatwo jednak "to" przychodzi :wink: - na oko widac (i słychać) jak facet jest zaniedbany emocjonalnie, uczuciowo, (a co często za tym idzie seksualnie)...dodać do tego brak czujności żony (sygnał że jest jej obojętne w jaki sposób jej męzczyzna spedza większośc czasu) - no i szansę na zdradę zwiększaja się kilkukrotnie... :roll:
potem oczywiscie tego załuja (faceci) , ale jednak żądza zaslepia ich totalnie i nie potrafią ocenic konsekwencji swoich dzialan...

joan
27-06-2008, 14:30
[ Nie traktuj faceta jak dziecko, bo on potraktuje Cie jak Mamę, a z Mamą nie idzie się do wyrka , to tekst naszego bardzo dobrego przyjaciela :lol:
dobry pomysł! :wink: dzisiaj zabawię się w Mamuśkę - może faktycznie to zadziała i choc na chwilę mąż mi odpusci? :wink: 8) :lol:
dla wznocnienia "efektu" przebiore sie za pielęgniarkę (to zawód Mamuśki)...
hmmm. chociaż może lepiej nie...bo może być jeszcze gorecej... :wink: 8) :lol:

1950
27-06-2008, 16:49
Przez 18 lat małżeństwa nigdy nie wiskałam mojemu ślubnemu ani kieszeni, ani telefonu, ani kompa.
NIe czuję się również przez to naiwna. Być może dlatego, że czuję się kochana ? Ale to uczucie trzeba zacząć od samej siebie - trzeba pokochac siebie. To bardzo dobrze wpływa na związek..

Jakoś ciężko mi uwierzyć, że od oglądania gołych bab może się rozpaść związek - chyba , że zazdrosna żona zrobi wszystko , by tak się stało..


P.S. kolega męża kolekcjonuje te "wizytówki" pań wkładane za wycieraczki samochodów. Jego żona nie widzi w tym nic złego :) Ciekawe czy kolejna naiwna ? :):):)
no, aż się nie mogę doczekać września, :P

Nefer
27-06-2008, 17:17
no, aż się nie mogę doczekać września, :P
I wzajemnie :)

retrofood
27-06-2008, 18:28
kurna, ja wcale nie przeglądam ofert...
u nas jest tylko jedna agencja... :D

retrofood
27-06-2008, 18:31
ogląda konkretne ogłoszenia, z numerami telefonów, stawkami itp.

To po prostu ekonomista. Oblicza ile w domu zarobi z zoną... I czy zone już zatrudnić czy jeszcze poczekać...

Nefer
27-06-2008, 19:42
i czy warto żonie głowę rano zawracać za 20 pln :)

stukpuk
27-06-2008, 20:14
ogląda konkretne ogłoszenia, z numerami telefonów, stawkami itp.

To po prostu ekonomista. Oblicza ile w domu zarobi z zoną... I czy zone już zatrudnić czy jeszcze poczekać...
Ekonomista jak się patrzy. Co będzie kupował kota w worku lub przepłacał :lol:
A że ceny w tej branży ostatnio podskoczyły to musi pewnie liczyć każdą złotówkę :wink: Ja mam tak samo, trzy razy obejże każdą złotówkę wydaną na budowę :roll:

stukpuk
27-06-2008, 20:15
kurna, ja wcale nie przeglądam ofert...
u nas jest tylko jedna agencja... :D
U to nie dobrze, to źle wpływa na ceny. W każdym biznesie musi być zdrowa konkurencja, bo inaczej biedny klijent traci :lol: :lol: :lol:

DPS
27-06-2008, 20:42
A ja powiem jedno: nie szukam u Męża, nie podejrzewam, nie czyham. Ale gdybym jednak "powzięła wiadomość" jakoś, że przegląda tego typu ogłoszenia albo zbiera wizytówki - miałabym dzikie pretensje. Jeżeli nie jest mu potrzebne korzystanie z tych usług, to po cholerę przegląda oferty? Niech sobie oferty kupna kopalni złota poprzegląda albo fryzjerów damskch czy dentystów - dlaczego akurat interesują go oferty panienek? Niech mi nikt nie wmawia, że facet nie bierze pod uwagę skorzystania z usług - faceci są konkretni, jak ich coś nie interesuje, to tego nie czepiają. Przegląda - znaczy ma w tym interes.
I to jest jakaś forma zdrady.
Jeżeli wyznaje się kobietę przed ludźmi i czasem przed Bogiem, to powinno się dotrzymywać przysięgi.
Nikt mi nie wmówi, że jak ktoś ogląda wystawę w cukierni to absolutnie nie chce spróbowac ciastek.
Uczciwym trzeba być wobec drugiego człowieka. I tyle.
Nie szukać, nie podejrzewać.
Jednak, skoro już to wiadomo - czujnym być i nie udawać, że nic się nie stało, bo się stało. Facet rozważa skorzystanie z usług. Zupełnie inna kwestia - dlaczego tak się dzieje.

Nefer
27-06-2008, 20:43
Depesia, ale on sobie na gołe du.py po prostu patrzy ... A opisy tez czasem mają ciekawe :)

1950
27-06-2008, 21:15
a goła d.upa fajna jest :wink:

retrofood
27-06-2008, 21:26
a goła d.upa fajna jest :wink:

a już szczególnie od przodka...

DPS
27-06-2008, 21:27
To niech se, q...a, świerszczyk kupi, tam lepsze zdjęcia są. I bez adresów i ofert cenowych. 8)

stukpuk
27-06-2008, 21:29
Depesia, ale on sobie na gołe du.py po prostu patrzy ... A opisy tez czasem mają ciekawe :)
Właśnie te opisy są czasem njlepsze, zawsze można się pośmiać :lol: :lol: :lol:

Nefer
27-06-2008, 21:29
To niech se, q...a, świerszczyk kupi, tam lepsze zdjęcia są. I bez adresów i ofert cenowych. 8)

Aaaaaaaaaa no to bardzo dobre rozwiązanie :):)

bosia
27-06-2008, 21:50
a goła d.upa fajna jest :wink:

a już szczególnie od przodka...
tego po mieczu czy po kądzieli ? :wink:

retrofood
27-06-2008, 22:26
To niech se, q...a, świerszczyk kupi, tam lepsze zdjęcia są. I bez adresów i ofert cenowych. 8)

no ale wtedy, gdy późno wieczór przychodzi do domu, to nie wie, czy opłaca się żonę budzić...

retrofood
27-06-2008, 22:28
a goła d.upa fajna jest :wink:

a już szczególnie od przodka...
tego po mieczu czy po kądzieli ? :wink:

po mieczu.
a własciwie, to po opakowaniu do miecza

martka80
28-06-2008, 10:10
Alabama, to Ty najlepiej znasz swojego faceta. Być może tylko sprawdza na co go stać, być może rzeczywiście ma potrzebę skorzystania z us`lug takich pań, być może juz korzysta, może to erotoman i trzeba to leczyć, kto to wie...
W sumie problem tkwi nie tylko w kwestii zaufania, sprawdzania, szpiegowania, bo jak ma co`s zrobić to i tak zrobi i możesz się o tym nie dowiedziec, ważne by się zabezpieczal, w końcu potem wroci do twego `lóżka...

alabama12
28-06-2008, 10:43
Po pierwsze: nie szpieguję, nie sprawdzam, nie przeglądam. Ufam mu, ale nie bezgranicznie.Adres po prostu był zapamiętay w okienku adresowym w Windowsie, a pech polega na tym że jedna z głównych czytanych przeze mnie stron zaczyna się na tą samą literę co nazwa agencji. Zdradzać raczej mnie nie zdradza, jest praca-dom, dom-praca. W mieście w którym oglądał ogłoszenia bywa najwyżej raz w roku, i to z reguły ze mną. Mowi że zajrzał z ciekawości, że większość facetów których zna dla rozrywki czasami sobie przegląda takie ogłoszenia. Znajomi faceci (znają też męża) twierdzą to samo. Spotyka się ze swoimi kumplami i wiem że czasami sobie oglądają panienki, komentują, obgadują i tyle. I tyle, nikt nie dzwoni ani nie szuka kontaktu, tylko sobie popatrzą i posmieją z opisów tak jak mówiliście. Mąż sprawia wręcz wrażenie że nie wie o co mi chodzi, w czym widzę problem, bo on tego nie widzi. No bo przecież gdyby coś ukrywał to miałby adres schowany albo zapisany głęboko przed żoną. Naprawdę nie przeszkadza mi że ogląda, ale niech będą to ogłoszenia z drugirego końca świata :-? Czasem nawet oglądamy sobie razem filmiki i jest fajnie. Kiedyś rozmawialiśmy szczerze na temat naszego seksu, ocenił go na 9-10 w 10-punktowej skali, tak że raczej w tej sferze mu niczego nie brakuje, oboje bardzo staramy się żeby było zawsze ciekawie. Obiecał mi że już nie będzie ich oglądał, ale jak mu wytłumaczyć dlaczego mi to przeszkadza? A może przyjąć z dobrodziejstwem inwentarza, że faceci po prostu tak mają? :-?

1950
28-06-2008, 20:31
i patrz jakie rozsądne rozwiązanie :lol:

Nefer
28-06-2008, 20:36
Chłop tylko praca-dom, dom-praca a jak sobie poogląda ogłoszenie to od razu wielkie halo.
Alabama - daj chłopu spokój - na aerobik się zapisz albo siłownię czy cóś - wiesz jakie fajne tyłki mają trenerzy ? :)
Ale może to i lepiej,że nie masz większych problemów :) All the best :)

KiZ
28-06-2008, 23:27
Zastanawiam się czy w związkach swingersów też są takie problemy :roll:

Nefer
28-06-2008, 23:37
Zastanawiam się czy w związkach swingersów też są takie problemy :roll:
nieeeeeeeeeee oni mają inne problemy - wieczne polowanie, żeby znaleźć podobnych porąbańców :)

retrofood
28-06-2008, 23:45
Zastanawiam się czy w związkach swingersów też są takie problemy :roll:

Są i to niemałe.
Niedawno w nocy w TVN był o tym program. Zrobili w Czechach, bo u nas nikt się nie chciał wypowiadac. Okazuje się, że to tak fajnie, to tylko w ... erze albo w reklamach płynów do naczyń. :D

ArtiW
28-06-2008, 23:53
To ja się szarpię w innym wątku, w którym pisałaś, a ty nowy wątek założyłaś.... To chyba trochę tak jak z tymi ogłoszeniami, co???

Poniżej moja odpowiedź właśnie w innym wątku:

Są dwie możliwości:
a (soft) - z ciekawości
b (hard) - z chęci

Moim zdaniem, nie ma innej opcji. Pytanie brzmi: na ile jedna albo druga jest prawdopodobna. Stawiam na....... a (niestety).
Zdarzało mi się przeglądać strony z "gołymi babkami" albo pornosami, ale raczej nie wpadałem na te dot. stron agencji. Nie interesowały mnie. Zawsze uważałem, że za seks nie warto płacić, nawet gdy chce się zdradzić... Po co dodawać niesmak do innego niesmaku?

retrofood
28-06-2008, 23:55
ta sprawa jest chyba w siedmiu miejscach.
ale alabama to duży stan :D

joan
29-06-2008, 14:20
Kiedyś rozmawialiśmy szczerze na temat naszego seksu, ocenił go na 9-10 w 10-punktowej skali, tak że raczej w tej sferze mu niczego nie brakuje,

:lol: :lol: :lol:
a jak ocenia:
Twoje umiejetnosci kulinarne
inteligencje emocjonalną
prowadzenie samochodu
jakość wyszorowanego bidetu , sztywność wyprasowanego kołnierzyka swojej śnieżnobialej koszuli, ....(...) ? :roll:
bo jeśli na 9-10 w skali do 10 -to szczęście w małżeństwie (lub jak nazwał je W. Allen "matrymonialnym holokauście" :roll: ) gwarantowane :roll:

retrofood
29-06-2008, 16:10
jest jeszcze punkt: podobieństwo do mamusi :wink:

1950
29-06-2008, 19:20
zgryźliwy jesteś :lol: :lol: :lol:

retrofood
29-06-2008, 19:59
zgryźliwy jesteś :lol: :lol: :lol:

starość mię bierze :D

1950
29-06-2008, 20:48
starość to nie kwestia wieku, ale stanu umysłu,
a z tego co zdołałem zaobserwować, to jesteś młody :lol:

retrofood
29-06-2008, 22:49
to jak sie nazywa stan umysłu, kiedy oglądam się za małolatami na ulicy, ale nie pamiętam po co?

2112wojtek
29-06-2008, 23:52
to jak sie nazywa stan umysłu, kiedy oglądam się za małolatami na ulicy, ale nie pamiętam po co?
To nie stan umysłu Stanisławie, to preludium do Alzheimera.

Nefer
29-06-2008, 23:58
to jak sie nazywa stan umysłu, kiedy oglądam się za małolatami na ulicy, ale nie pamiętam po co?
To nie stan umysłu Stanisławie, to preludium do Alzheimera.tego co mi czasem klucze chowa ? :)

retrofood
30-06-2008, 00:28
to jak sie nazywa stan umysłu, kiedy oglądam się za małolatami na ulicy, ale nie pamiętam po co?
To nie stan umysłu Stanisławie, to preludium do Alzheimera.

a gdzie bedą grać?

DPS
30-06-2008, 08:23
Jak Alzheimera, to dla mnie chyba loża honorowa będzie. :oops: :lol:

retrofood
30-06-2008, 09:08
niedawno znajomy doktór opowiadał mi o róznicy pomiędzy Alzheimerem i Parkinsonem, a na końcu doszedł do wniosku, że nie ma żadnej. Bo czy się wyleje piwo z kufla podczas podnoszenia do ust, czy się zapomni gdzie się kufel postawiło, to efekt jest jeden i ten sam: i tak się piwa nie napijemy!

2112wojtek
30-06-2008, 11:13
niedawno znajomy doktór opowiadał mi o róznicy pomiędzy Alzheimerem i Parkinsonem, a na końcu doszedł do wniosku, że nie ma żadnej. Bo czy się wyleje piwo z kufla podczas podnoszenia do ust, czy się zapomni gdzie się kufel postawiło, to efekt jest jeden i ten sam: i tak się piwa nie napijemy!

Za to w seksie same zalety.
Albo codziennie jest nowa partnerka , albo ma się talent wibratora (chociaż... pewności nie ma gdzie się trafi).