PDA

Zobacz pełną wersję : O wentylacji - co i po co, wzdłuż i w poprzek!



Strony : [1] 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13

adam_mk
30-06-2008, 23:49
Jakby się to dało gdzie przylepić...

Komplet jakiś tych pomysłów można by powoli poskładać. Podobno - przydatny.

No, to zaczynamy!

Hydrosfera - to jedna z geosfer. Inaczej, ogół wód na Ziemi. Wody podziemne, powierzchniowe wraz z rzekami, jeziorami, lodowcami, morzami i oceanami, a także parą wodną w powietrzu – to właśnie ta hydrosfera
Fajnie!
I co z tego?
Tak się składa, że żyjemy w hydrosferze. Ten fakt ma zasadniczy wpływ na nasze życie.
Choćby przez to, że również w hydrosferze budujemy od wieków nasze domy!
Wilgoć otacza nas przez całe życie. Woda stanowi też lwią część masy naszego ciała…
Wilgoć to popularne określenie na wodę zawartą w powietrzu w formie aerozolu lub pary, obecną w porach substancji porowatych lub na powierzchni ciał stałych w formie drobnych kropelek lub jednolitego, cienkiego filmu.
Wilgoć w środowisku naturalnym występuje właściwie prawie wszędzie (oprócz obszarów pustynnych i polarnych), jest ona też nieodłączonym elementem wnętrz w których przebywają ludzie.
Zawartość wilgoci w powietrzu nazywa się jego wilgotnością, którą podaje się zwykle w jednostkach względnych, przyjmując za 100% maksymalne stężenie pary wodnej, od którego zaczyna się w danych warunkach jej skraplanie. Zawartość wilgoci w powietrzu na terenie otwartym zależy bezpośrednio od warunków atmosferycznych (opady i temperatura) - przy temperaturze poniżej O°C wilgotność powietrza zawsze wynosi 0, gdyż cała para wodna w tym warunkach ulega wykropleniu. Zazwyczaj też wtedy leży nam pod nogami… To jest to takie białe… Radość dzieciaków – śnieg!

Ludzie są generatorem wilgoci sami z siebie i ze względu na styl swojego życia . Oddychają, myją się, gotują, piorą....
Czasem im odbija i nawet kwiatki podlewają, rybki, psa lub kotka hodują...
Lub dzieci… Czasem i po kilka sztuk! :lol:
Zawartość wilgoci w powietrzu we wnętrzach zależy od kilku czynników:
* od wilgotności powietrza na zewnątrz
* od sposobu ogrzewania i wentylacji
* od liczby osób przebywających w pomieszczeniu i rodzaju ich aktywności
* od rodzaju powierzchni ścian, sufitu i podłogi - niektóre rodzaje powierzchni np: (cegła) wchłaniają lub wydzielają wilgoć.
* od innych czynników takich jak źródła wilgoci (np: wspomniana gotująca się woda czy procesy technologiczne wydzielające lub pochłaniające wodę – malowanie, tynkowanie, inne).
Wilgotność w pomieszczeniach gdzie na stałe przebywają ludzie, powinna mieścić się w zakresie od 40 do 60%. Wilgotność poniżej 40% powoduje u większości ludzi nieprzyjemne uczucie suchości w nosie i na ustach, ze względu na wysychanie błon śluzowych. Wilgotność powyżej 60% jest natomiast zwykle odbierana jako "duszność" czy "parność" i powoduje złe samopoczucie, związane głównie z trudnościami z odprowadzaniem nadmiaru wody przez skórę.
Wielowiekowe doświadczenie pokazało, ze jedynie dobra wentylacja jest prostym i skutecznym sposobem na kontrolowanie wilgotności względnej w domu. Jak jest tej wilgotności tak od 40 do 55% to jest najlepiej....
A do tego byłoby dobrze, jakby temperatura wnętrz była tak z 20 do 23stC.
Razem to się nazywa komfort klimatyczny - i tego właśnie potrzebujemy.



Dopóki w trakcie rozwoju cywilizacyjnego ludzie byli nomadami, zbieraczami i wiecznie zmieniali miejsce pobytu w poszukiwaniu jedzenia – problemu nie było.
Zaczął się, gdy się osiedlili i pobudowali sobie stałe schronienia.
Zauważono, że czasem jest w domu dobrze a czasem nie. Metodą prób i błędów wypracowano takie zasady budowy domów, które pozwalały na coraz większy komfort życia.
Prędko też zauważono dobrodziejstwo wentylacji wnętrz w tym dziele. Wiedza o tym jak budować dobrze, była i jest stale udoskonalana.
W ujęciu historycznym – wypracowano kilka systemów wentylacji, czyli kontroli wilgotności wnętrz.

Wentylacja naturalna:
Stosowana jeszcze do niedawna! W zasadzie – tworzyła się sama, jak budowniczy nie przesadzał ze starannością swej pracy. Często nawet o niej nie myślał!
Zaobserwowano, że problem nadmiaru wilgoci w domu pojawiał się w chłodnych porach roku. Wtedy, gdy lepiej było okna trzymać zamknięte, aby nie zmarznąć. Obieg powietrza był taki:
Wszelkimi szczelinami w oknach, pod drzwiami i pomiędzy balami, z których zbudowany był dom sączyły się stróżki świeżego, zimnego, a po podgrzaniu – bardzo suchego powietrza. Stróżki te były tak nikłe, że nie były uciążliwe, mimo że liczne i bardzo chłodne. Były mocno rozproszone w całej kubaturze ogrzewanego pomieszczenia i zwykle była ich wystarczająca ilość. W pomieszczeniu był piec. To przez jego palenisko, bardzo „żarłoczne” jeżeli chodzi o powietrze we wnętrzach, a potem kanałem dymowym, opuszczała dom wspomniana wilgoć wraz ze spalinami, stale zastępowana ładunkiem „nowego” powietrza.
Był i nawiew i wywiew. Działało. Nawet, jak mieszkańcy się nad problemem przesadnie nie głowili. Latem problem nie istniał, bo wszystkie okna były stale otwarte…

Wentylacja „grawitacyjna”
Pojawiła się, gdy przeważającym budulcem stał się kamień lub cegła. Domy stały się wystawniejsze, wygodniejsze, ale też znacznie bardziej szczelne!!! Już nie w każdym pomieszczeniu było palenisko. Często jeden piec kaflowy „obsługiwał” kilka pomieszczeń. Pojawiło się "centralne" ogrzewanie i paleniska z wnętrz zupełnie zniknęły!
Zaczęto więc budować dedykowane kanały. Generalnie – dlatego, że z nawiewem nadal problemu nie było. Problemem stał się sposób wyrzucenia wilgotnego i ciepłego powietrza z wnętrz i rozwiązano go budując kanały dedykowane wyłącznie do tego celu. Starano się też zapanować nad ilością, tempem , wentylacji wstawiając w kratki regulowane szybry.
Co starsi dobrze je z rodzinnych domów pamiętają… każdy chłopiec choć raz bawił się w młodości tym wiszącym sznurkiem czy łańcuszkiem „klapiąc” szybrem ile wlezie… chyba, że starszy brat go już wcześniej urwał… bo był pierwszy do tej zabawy…

Dobre, szczęśliwe czasy młodości… gdy wszelka energia była tania…potrzeby niewielkie, ludzi mniej… domów mniej a lasów dużo… A drewno i powszechne i tanie!

Budowano z tego, co pod nogami leżało. Z gliny (glinobitka), słomy i żerdzi (ściany plecione tynkowane gliną), bali, cegieł, kamienia…. Nawet i z betonu! (jak kto blisko rządu czy armii).
A ponieważ WSZYSTKIE wymienione materiały bardzo dobrze pochłaniały, magazynowały i oddawały (odparowywały) wilgoć, to stanowiły duże odciążenie systemu wentylacyjnego.
Powietrza do oddychania ZAWSZE wystarczało. BEZ ekstra specjalnych zabiegów!



No – i stało się!
Skok cywilizacyjny i technologiczny zrobił się tak duży, że ilość i rodzaj budulca na dom zaczęły zależeć bardziej od pomysłu niż zasobności portfela inwestora! Pościągano jakieś merbały czy bambusy z zamorskich krain, porobiono porotermy, betony komórkowe i inne „wynalazki”, które pozwalają dom wybudować w kilka tygodni! Folie szczelne wymyślono! Jakby mało było, to drzwi i okna zaczęły być tak szczelne, że nawet stróżka powietrza nie przejdzie! A jak przejdzie to REKLAMACJA!!!
No i w efekcie ślicznie popsuto to, co tak ładnie i długo działało! – WENTYLACJĘ!

Ale jak mawiał imć Zagłoba – est modus in rebus!
Wymyślono sobie, że w tak szczelnych domach koniecznie trzeba zrobić w pełni kontrolowane - i nawiew i wywiew – i tak powstała wentylacja mechaniczna!

Wentylacja mechaniczna, nawiewno wywiewna, zrównoważona.
W bardzo szczelnych domach, najczęściej świetnie termoizolowanych bardzo mało lub wcale nienasiąkliwymi materiałami, wilgoć stała się dużym problemem!
Ani ściany, ani podłogi ani strop – nie weźmie! A jak próbuje – to grzyby rosną! Trzeba więc budować cały system kanałów zaczynających się czerpnią umieszczoną poza zasięgiem rąk stojącego człowieka (bezpieczeństwo), ponad liśćmi i piaskiem miotanym wiatrem, ponad zaspami śniegu… Kanałów rozprowadzających świeże powietrze w potrzebnej ilości do pomieszczeń „suchych i czystych” takich jak sypialnie, gabinety, salony i jeszcze jeden system – kanałów wywiewnych zaczynających się w pomieszczeniach brudnych i mokrych, takich jak łazienki, wc, kuchnie, pralnie, garderoby… Wyrzutnia powinna być tak umieszczona, aby wywiewane powietrze nie wracało natychmiast przez czerpnię do wnętrza!
Pomiędzy pomieszczeniami tworzą się naturalne ciągi dość jednoznacznie kierunkujące wilgoć i aromaty. Napęd całości powierzono technice! Zatrudniono sprawne i trwałe wentylatory, stale karmione energią elektryczną, dziś wszechobecną. To rozwiązanie pozwoliło też na zastosowanie filtrów powietrza i stało się dobrodziejstwem wszystkich alergików , uczuleniowców, dobijanych miesiącami i od wczesnej wiosny kwitnącymi trawami, zbożami czy jakimś innym zielskiem.
Powstały też pochodne tego systemu.
Wentylacja tylko nawiewna – wywiew realizowany każdą szczeliną..
Wentylacja tylko wywiewna – nawiew szczelinami, czy jak popadnie
Czasem oszczędność, czasem potrzeba a czasem brak pomysłu…Błąd po prostu.

W teoryi – to tyle!
Czuję paluchy od stukania…
O praktyce – będzie.

Pozdrawiam Adam M.

adam_mk
01-07-2008, 07:37
Wprawdzie wentylacji naturalnej nikt już dziś nie buduje poza absolutnymi zapaleńcami czy specjalistami od archeologii praktycznej – to jednak w wielu ciągle zamieszkanych obiektach dalej ona istnieje i „ma się dobrze”, póki jej ktoś nie popsuje…
A psują często, z upodobaniem, z uporem godnym lepszej sprawy! :lol:
Wiedzą o tym bywalcy tematyki „Przebudowy i remonty”…

Powtórzmy więc z czego ona się składa.

Ze szczelin w oknach, szpar pod drzwiami, dziur wszelakich w ścianach..
Wnętrz grzanych dowolną metodą..
Kanału dymowego poprzedzonego paleniskiem.

Szczelinki i dziury to nawiew. Nagminnie psuty nowymi i pięknymi oknami!
Wnętrza to miejsce mieszania się tego co wilgotne z tym co suche, uśredniania temperatur..
Tego – nie psują skutecznie, poza czasem niegustownym doborem barw ścian czy fasonu mebli.
Piec jako napęd wywiewu tego powietrza, ale i źródło upierdliwości, popiołu, pracy nad rozpalaniem, pilnowaniem i doglądaniem żywego ognie jest często eliminowany!

I w taki właśnie sposób dobijane są stare domy….
Eliminując w nich dwa elementy wentylacji powoduje się, że wilgotność wnętrz skacze jak głupia! Latem jest dobrze, ale początek sezonu grzewczego to początek problemów, które ustają, cichną na okres następnego lata. Pojawiają się grzybki…zapachy…i szybko – syndrom chorego domu.
Więc:
Pogódźmy się z tym, że jak mamy wentylację naturalną – to Dom MUSI być dziurawy i MUSI tam być piec!
Jeżeli te warunki są dla nas nie do zaakceptowania – budujmy lub kupmy inny dom!
Z inną wentylacją!

Może dodam, że często można spotkać w takich konstrukcjach wentylowaną podłogę.
Wtedy dechy podłogi są pierwszym, wstępnym „ogrzewaczem” wpuszczanego powietrza.
Szczeliny i dziury można znaleźć w podmurowaniu podwaliny. Takie kwadratowe. Na jedną cegłę…
Tego też nie powinno się zaślepiać… Siatka na gryzonie! Nic więcej!


A co mają zrobić Ci , którym spodobał się piękny i stary Dom?
Ci, co zdecydowali się na przenosiny takowego?
Ci, którym obmierzło siermiężne życie pańszczyźnianego chłopa wiedzione z konieczności w takiej konstrukcji?
Jedynym wyjściem jest kompleksowa zmiana systemu wentylacyjnego!
A jako, że ludziskom we łbach się miesza i dobrobyt im doskwiera, nowoczesności im się zachciewa, łazienek, podłogówek, szczelnych okien… - to od razu na WENTYLACJĘ MECHANICZNĄ!
Koszt budowy nie powala a wiele można zrobić „tymi ręcami”.

Adam M.

sSiwy12
01-07-2008, 08:25
No może po tym wykładzie przestanie się utożsamiać wentylacje naturalną z grawitacyjną :lol:

adam_mk
03-07-2008, 09:21
Dla typowych „wzrokowców” przygotowałem szkic instalacji powyżej opisanych, który może dokładniej pokaże o co tu chodzi, jakbym czego nie dopisał.
I tak:
Wentylacja naturalna, wymagająca paleniska na salonach….

http://img45.imageshack.us/img45/9239/wentnaturalnajq5.jpg

Wentylacja grawitacyjna we wnętrzach pozbawionych pieców….

http://img55.imageshack.us/img55/548/wentgrawitacyjnakc3.jpg

Najczęstszy, nagminny sposób psucia wentylacji!!!
JA nie wiem JAK to miałoby działać! A sporo się „tego” buduje….

http://img73.imageshack.us/img73/3259/wentgrawitacyjnapopsutato3.jpg

A jak już ktoś sobie „to” zbudował i pizga mu chłodem ze wszystkich kratek – to da się to naprawić wiertarką i sporym wiertłem!

http://img68.imageshack.us/img68/7113/wentgrawitacyjnapopsutafo1.jpg

Będzie mu pizgało z okolicy okien. I TAK BYĆ POWINNO!

Adam M.

Widzę , że i tu jakoweś żaby obrazki pozjadały...
Chyba trzeba odkurzyć jaki stary dysk z tymi obrazkami...
A.M.

adam_mk
03-07-2008, 11:38
Tworząc ten swoisty „traktat o wentylacji” staram się w zborny sposób przedstawić jaki wpływ ma budujący na sposób działania tego systemu. O wentylacji mechanicznej też będzie…

Patrząc na powyższe bazgroły można zauważyć (w naturze też się tak dzieje – to nie są MOJE wymysły!), że kierunek cyrkulacji powietrza zawsze jest OD źródła ciepła do przeciwległej ściany.
Przy piecach DO okna a przy kaloryferach OD okna.
To wynika z umiejscowienia źródła ciepła i faktu, że idealne termoizolacje nie istnieją. Ściany tracą ciepło. Wolniej lub szybciej , ale – zawsze.
Napędem tego typu wentylacji ZAWSZE jest różnica gęstości/wagi powietrza zimnego i ciepłego. Powstająca siła wyporu napiera na obłok powietrza ciepłego/lżejszego, a ono samo szuka sobie „drogi ucieczki”. Szuka gdzieś wysoko. Pod sufitem. Tam też umieszcza się te kratki wentylacyjne.

Żeby życie było tak proste jak te moje bazgroły!!!
Ech… Nie jest tak…
Są też pomieszczenia „specjalne” także wymagające wentylacji.
To kotłownie, kuchnie z palnikami gazowymi… inne pomieszczenia, gdzie są spalane paliwa.
Choćby salon z kominkiem!
Żeby sobie ktoś krzywdy nie zrobił przy realizacji swych marzeń (budowie domu) to upierdliwiec, mąciciel i prawodawca (w jednym) w wielu punktach norm i przepisów NAKAZAŁ budowanie konkretnych mechanizmów wentylacji w konkretnych przypadkach. To forum wyraźnie pokazuje, że nie wszystko jest jasne, jak się czyta te przepisy. Padają pytania o ich interpretację od technicznych po estetyczne.
Pojawiają się tajemnicze „zetki”, odległości kratek od sufitu, od podłogi, jakieś nawiewy podpodłogowo-kominkowe…
Powstają wątpliwości – psuje to czy poprawia? Robić? Nie robić? ODBIORĄ?

Przepisów tu przytaczać nie chcę. Są dostępne. Każdy może w 5 minut je dopaść w sieci…
Dotyczą WSZYSTKICH DOMÓW JEDNOCZEŚNIE.
Ale my budujemy TEN dom…
Trzeba z nich wyłuskać więc tę część, która dotyczy TEGO domu. Samemu…

Kluczem jest tu wybrane źródło ciepła. Konkretniej – rodzaj nośnika tego ciepła i sposób jego uwalniania.
Najmniej problemów (wentylacyjnych!!!) jest z grzaniem prądem. Nie pobiera tlenu z wnętrz.
Trzeba zadbać o poprawną wymianę powietrza i właściwe bilansowanie wilgotności względnej. Szyberek na kratce w znakomitej większości przypadków dobrze spełnia tę rolę.
Podobnie jest przy CO czy podłogówce. Też nie wymaga dostawy tlenu z wnętrz.
Ale jak zaczniemy rozważać co się dzieje we wnętrzach z kominkiem to już zaczyna się jazda!
Jakaś rura z powietrzem? Którędy? Jaka średnica? Gdzie ona powinna się kończyć? Gdzie zaczynać? Czemu?

Spróbujmy to jakoś usystematyzować.
Ognisko, które sobie przenieśliśmy do domu (salonu) jest paleniskiem stałopalnym. Jest dość trudno sterowalne. Raz rozpędzone zatrzymuje się bardzo wolno. Uruchamiając proces spalania (utleniania paliwa) mamy wprawdzie jakiś niewielki wpływ na jego tempo poprzez regulację ilości dostarczanego do spalania powietrza, ale stały dopływ W KAŻDEJ ŻĄDANEJ przez palenisko ilości MUSI BYĆ! Realizuje się to przez doprowadzenie go wprost z zewnątrz rurą, najczęściej centralnie pod planowany wkład kominkowy. Średnica tej rury zazwyczaj wynosi 110 mm. To taka szara i TANIA rura. Lepsza wydaje się rura pomarańczowa fi 160 – ale jest kilkakrotnie droższa, a takich dużych, tanich i szarych nie robią! Te szare są więc z… no, nazwijmy to oszczędnością, czy szukaniem rezerw….
Przeciętny dobrze rozpalony kominek „konsumuje” do około 500m3 powietrza na każdą godzinę palenia w nim. Konkretnie – tlenu zawartego w takiej jego ilości. Ten tlen trzeba doprowadzić zabudowanym przekrojem wspomnianej rury. Na dobę jest tego z 12000m3.
To taki słupek wysokości 333 metrów dla podłogi salonowej 6 x 6 m. Niemały!
A jaka jest kubatura Waszego domu? A SALONU?
Wyobraźmy sobie jaka mogłaby być temperatura w tym pomieszczeniu, gdybyśmy wymieniali w nim całą zawartość powietrza z 5-6 razy na godzinę? Tak jeden raz na każde 10 minut palenia w kominku?
I to wymieniali na to rześkie, to zewnętrzne o temperaturze -20stC!
DLATEGO właśnie trzeba skrócić drogę, jaką pokonuje ta zimna struga. Dlatego doprowadzamy powietrze wprost pod wkład kominkowy. Są też i takie kominki, które maja dedykowane połączenie z tą rurą, aby nie dopuścić do nadmiernego wychładzania wnętrz, w których ten kominek stoi. Powinien grzać, a nie tylko spalać pniaki!
Pomysł zbudowania zwykłej „zetki” – dziury w ścianie zewnętrznej salonu, nie jest więc najszczęśliwszy co, jak myślę, pokazałem.
Zakończenie tej rury od strony dworu powinno być tak zrobione, aby w największe nawet śnieżyce nie została ona zamknięta nawiewanym śniegiem i tworzącymi się zaspami. Ze względu na śmieci, liście jesienne i gryzonie dobrze jest osłonić wlot dodatkowo siatką.
Głębokość ułożenia jej pod chudziakiem dla wentylacji znaczenia nie ma.
Wielu budujących wylicza, jakie straty ciepła i ile ich powstaje, gdy jest tuż pod parkietem.
Przy intensywnym paleniu to naprawdę zimna rura.
Przeciętnie stosowana warstwa ocieplenia podpodłogowego eliminuje jednak jej wpływ na temperaturę podłogi.

Był kiedyś taki temat, cos w rodzaju „ Aby nie budzić głębszych uczuć – jaką macie średnicę rury pod kominek?” Padały odpowiedzi od 2cm do 2m!!! (oczywiste pomyłki , literówki)
Do łez rozbawił mnie komentarz jednego z forumowiczów, że jedna z podanych średnic budzi litość a druga – przerażenie! A powinno być 110 do 160! Milimetrów! (tak napisał).

Dobrze jest też zastanowić się nad postawieniem gdzieś na ścianie w pomieszczeniu z paleniskiem stałopalnym czujnika „cichego zabójcy” – czadu! (na wysokości oczu).
Alarmy dziś budują już wszyscy. Taki czujnik jest autonomiczny, bateryjny, ale można go też wpiąć do systemu alarmowego (z powiadomieniem).
Opowiadania – a po co? MNIE się to nie zdarzy! – Statystycznie są „prawie prawdziwe”.
Tylko co będzie, jak się kiedyś, jakoś załapiemy na ten procent „któremu się zdarzyło”?
Albo łebki zostawione same w domu ”na chwilkę”, które wpadły na pomysł odpalenia kominka?
Przesadzam?
Może, ale…
OTWARTY kominek WCALE z tej podpodłogowej rury nie korzysta!!!
Bierze powietrze wprost z wnętrza! I o tym też trzeba wiedzieć i pamiętać!
Taka jest fizyka procesu palenia ogniska!

Adam M.

Szarbia
03-07-2008, 12:22
Bardzo dobry artykol Adamie. Choc ja nie jestem w stanie w pelni go docenic.

Jesli pozwolisz to mam male pytanko - Wyjasnij dlaczego wentylacja wywiewna jest nieprawidlowa?


Powstały też pochodne tego systemu.
Wentylacja tylko nawiewna – wywiew realizowany każdą szczeliną..
Wentylacja tylko wywiewna – nawiew szczelinami, czy jak popadnie
Czasem oszczędność, czasem potrzeba a czasem brak pomysłu…Błąd po prostu.

Pod tym pojeciem to ja rozumiem wyciag z wiatrakiem ze wszystkich pomieszczen "brudnych". Nawiew (np. z czerpni) wymuszony tylko wywiewem.

adam_mk
03-07-2008, 12:57
Bo eliminuje możliwość posiadania kominka, pieca gazowego, kuchni gazowej...
Zostaje tylko grzanie prądem!
Można "ciepłem centralnym" z lokalnej ciepłowni miejskiej... Jak jest...
No i.... żona Cię rzuci!!!
Albo nie odkleisz się od szmatki do kurzu!!! :lol: Na szczocie i szmacie od rana do wieczora będziesz jeździł!!! :lol:

Taki system zaciąga wszystko i zewsząd! Dym z komina, kurz z dworu...
Generalnie - jest podciśnieniowy!
Będzie i o tym!
Adam M.

adam_mk
03-07-2008, 12:59
Dwa słowa o kratkach, które nawiewają zamiast wywiewać…
Temat często tu drążony. Szczególnie popularny przy starcie sezonu grzewczego. Sam kilkukrotnie wraz z forumowiczami „tropiłem” przyczyny takiego stanu.

Kluczem jest dokładne przeanalizowanie przypadku „zepsutej wentylacji grawitacyjnej”
Jeżeli zostanie zbudowane bardzo szczelne pudełko, z którego pod sufitami pomieszczeń wyprowadzono kilka kanałów wentylacyjnych. Jeżeli jeszcze takie pudełko ktoś grzeje kominkiem czy piecem gazowym, to w przypadku nie zapewnienia odpowiedniej ilości powietrza dla tego paleniska metodą DEDYKOWANĄ (i wymaganą odpowiednimi przepisami). Jeżeli zostanie to rozwiązane metodą budzącą litość (wlot rzędu 2cm), to palenisko „samo zadba o swoje potrzeby”!
Uwalnianie kilowatów mocy (moc pieca!, paleniska!) MUSI pożerać dziesiątki czy setki metrów sześciennych powietrza!!!
Często takie gazowe piece są wieszane w łazienkach. Nagle okazuje się, że to pomieszczenie staje się LODOWNIĄ!!! I jak się tam obnażyć!!! :o Mrówy galopują tabunami po grzbiecie na samą myśl! :o WSZYSTKO się marszczy!
No to… ZATYKA SIĘ TAM każdą szparę!!!
Pozornie jest lepiej, bo można się jakoś umyć czy wykąpać, tylko nagle pieruńsko zaczyna pizgać chłodem z różnych kratek po pokojach!
Rano z jednej, po południu z innej, czasem ze wszystkich naraz, a bywa i tak, że któraś nawet wywiewa. Są też kapryśne. Nawiewają lub wywiewają jak im się podoba!
A do tego „spłakane” okna, bywa, ze za szafą jaką cosik mechatego na ścianie wyrasta…
Potem lecą rady : roud’apem go czy domestosem lepiej?...

W takim przypadku pomaga gromnica i myślenie!
Sama wiara i modlitwa to za mało.
Załączamy myślenie, zapalamy jaką gromnicę i pętamy się po domu stając w drzwiach pomieszczeń. Podnosimy i opuszczamy tę zapaloną gromnicę obserwując wychylanie się płomienia. Tropimy obieg powietrza we wnętrzach tym NAPRAWDĘ czułym wskaźnikiem. Patrzymy skąd się bierze nawiew, jak jest intensywny, a gdzie jest wywiew i jak bardzo mocny. Testujemy też kratki wentylacyjne przez zbliżenie do nich płomienia gromnicy.
Zapalniczek jednorazowych nie polecam do tego eksperymentu, bo naprawdę przy jego prowadzeniu okazuje się, że są „jednorazowe”. Trzeba by ich mieć wiadro!!!
Niewierni niech sprawdzą sami!!! :lol:
Prędzej czy później dojdziemy do jedynie możliwego wytłumaczenia tego zjawiska, podobnego jak na nabazgranym widoczku poniżej.

http://img375.imageshack.us/img375/8034/kratkiaa9.jpg

Co z tym zrobić?
Naprawić…wiertarką i dużym wiertłem!!! :lol:

Przebudować system wentylacji… Ale to już nie zawsze jest łatwe w rozpoczętym sezonie grzewczym!

Adam M.

Wgregor
03-07-2008, 13:17
Poza tym, zawsze lepiej wiedzieć skąd czerpiemy świeze powietrze, niż gdzie go wyrzucamy.

Vafel
03-07-2008, 13:21
Adamie_mk: cudo :-)

Dzieki wielkie za ten materiał. Zdecydowanie do przyklejenia gdzieś.

_Piotr
03-07-2008, 15:59
Zakończenie tej rury od strony dworu powinno być tak zrobione, aby w największe nawet śnieżyce nie została ona zamknięta nawiewanym śniegiem i tworzącymi się zaspami.
Czyli jak? W kształcie H?


Z kolei inne pytanie: zamierzam sobie właśnie "popsuć" wentylację grawitacyjną - przez wymianę okien i ocieplenie budynku styropianem.
Mam piwnicę, więc pod stropem piwnicy mogę sobie rurę poprowadzić z powietrzem - taką powiedzmy fi110. Mam też starą drewnianą podłogę na całym parterze - wystarczy przewiercić dziurę z piwnicy do salonu lub kuchni pod podłogę? Czy lepiej to jednak jakoś bardziej "profesjonalnie" zrobić?

I jeszcze jedno... Czy wentylacja - ta naprawiona - wystarczy jak będzie nadal grawitacyjna? Czy obieg wymuszony (wiatraczek) jest wymagany?

Dodam jeszcze, że nie mam i nie planuję kominka, jedynie w kuchni gazowa kuchenka. Kuchnia otwarta na salon - przepływ powietrza swobodny, kratka wywiewna między kuchnią a salonem (w kuchni).

adam_mk
03-07-2008, 17:19
"Dodam jeszcze, że nie mam i nie planuję kominka,"

Znaczy - ciekawość akademicka Cię gryzie...
Można , jak Ci estetyka tego bardzo "dachowego" rozwiązania odpowiada.
Zadziała.
Można też coś w tym stylu:

http://img354.imageshack.us/img354/6876/ruramy5.jpg

Wiatraczek nie będzie potrzebny. Za mocny spowoduje nawiewanie innymi kanałami, niż ten, w który go wstawisz. Jak piec gazowy CO na jednym z rysunków zadziała!
Ta podłoga....
Z pustką pod spodem? - Zadziała dość dobrze.
Z wypełnieniem? - Będzie problem. Zrobiłbym dziury w ścianie pod kaloryferem. Kilka takich zakończonych ładną okrągłą kratką. Tak po 4-5cm średnicy.

Jak się wpatrzysz w rysunki - to tam to jest!

A że zapytam...
Te stare okna przestały być ładne czy przestały się domykać?
nie da się ich jakim hebelkiem podskrobać?
Adam M.

adam_mk
03-07-2008, 18:52
O cudach wentylacyjno – kominowych słów parę…
Czyli – przyducha!

Czasem, bardzo bardzo rzadko zdarza się tak, że pomimo poprawnie zbudowanego systemu wentylacji czy komina dymowego, wnętrza zaczynają przypominać wędzarnię swym zapachem a z kratek wieje zamiast wywiewać!
Dziwne! Nie powinno! Zwykle jest dobrze!
Co się stało?

Ano, objawiła się przyducha!
W znakomitej większości forumowicze słyszeli o termicznych, atmosferycznych prądach wstępujących i zstępujących. To te, na których latają szybowce (i wiele ptaszysk :lol:). Zdarzają się też turbulencje w atmosferze….
Taaa…
Tyle, że o turbulencjach to są filmy w TV. Najczęściej z jakim samolotem i bohaterem… :lol:
Domy nie latają…

Ale czy nigdy nie widzieliście jak dymy z kominów ścielą się po trawnikach?
Jeżeli obszar silnie zstępującego powietrza trafi nad nasz komin – to przy słabym ciągu spowoduje zadymienie wnętrz!
I wtedy też nawiewa z wentylacyjnych kratek wywiewnych!
Na całe szczęście nie są to zjawiska nagminne na danym terenie. Występują to tu to tam.
Po prostu – czasem i nam „się trafi”.
Co robić?
Nie wiem. Przeczekać, a jak duszno, to okno otworzyć!
Na takie zdarzenia wpływu nie mamy. To domena Matki Natury!
Bywa jednak i tak, że sam komin został źle wybudowany i takie cuda stają się naszą codziennością!
Na czym polega ten błąd jaki, popełniono?
Zaniedbano dopilnowania stosownych norm! Za niski komin, lub komin w „złej” odległości od kalenicy powoduje, że przy wiatrach wiejących z jakiegoś szczególnego kierunku tworzą się nad dachem zawirowania powietrza. Czasem bardzo silne, zawsze zależne od tego jak mocno wieje. Może się tak zdarzyć, że te zawirowania nawiewają powietrze wprost w kanały wentylacji (gorzej - jak w dymowe!!!) i nie pozwalają na poprawną pracę tych ciągów.
Może ten rysunek coś wyjaśni….
Nie mam daru do kreski… :cry:

http://img399.imageshack.us/img399/9269/przyduchacy5.jpg

Ten problem jest znany od dawna . Są sposoby wyliczania dla każdego dachu gdzie powinien stać i jaki wysoki powinien być komin. To „chleb powszechny’ projektantów i konstruktorów.
Ale, czasem taki błąd się trafia…

A że się trafia, to warto wiedzieć o co chodzi…
Adam M.

adam_mk
03-07-2008, 21:02
O wyższości jednej kratki nad drugą słów parę…

Kilkukrotnie dywagowaliśmy nad miejscem, wysokością umieszczania kratki wentylacyjnej.
Tajemnica zależności odległości kratki od sufitu czy podłogi kryje się w słowie „wadium” rozumianym tu nie jako kwota zastawna, tylko jako odpowiednik „mieszaniny piorunującej”.
Tam, gdzie jako paliwo do kuchenek gazowych stosowany jest gaz ziemny, metan, tam kratki wentylacyjne przysuwa się do samego sufitu. To nie pozwala na powstanie „odwróconej wanny” wypełnionej mieszaniną gazu z nieszczelnej rury (czy zgasłego palnika, zalanego wodą z czajnika) i powietrza pod sufitem pomieszczenia – czyli wspomnianego wadium. Ta przestrzeń powinna mieć na tyle małą pojemność, aby zapalenie się w niej tej mieszaniny nie powodowało zniszczeń, wydmuchnięcia szyb czy urazów u mieszkańców.
Metan jest gazem lekkim. Lżejszym od powietrza i gromadzi się pod sufitem. Należy tak te kratki osadzać, aby NIE MIAŁ GDZIE się gromadzić, a natychmiast ulatywał kanałem wentylacyjnym.
Zupełnie odwrotnie jest, gdy używamy gazu propan-butan lub propanu. Te gazy są cięższe od powietrza i ulatując z rozszczelnionych instalacji „ścielą się” po podłodze. Wtedy kratka powinna być przy podłodze! Powinna prowadzić na zewnątrz „w dół” i nie mieć żadnego „syfonu” po drodze.
Z tymi dylematami można spotkać się w kuchniach , ale i w kotłowniach I tu i tam używa się gazu.
Może te dwa szkice coś rozjaśnią…

http://img154.imageshack.us/img154/1230/wadiumnz3.jpg

http://img388.imageshack.us/img388/854/kotownialn5.jpg

Ciekawie zaczyna się robić, jak zamienimy kocioł gazowy z zamkniętą komorą na stałopalny.
O ile rozumiem CO robi wtedy kratka w drzwiach (ścianie obok nich) – jest to nawiew powietrza do spalania, to kompletnie nie rozumiem przeznaczenia kratki pod sufitem!
Wywiew? CZEGO?
Ale to nagminnie spotykana konstrukcja!
Jak mi wielokrotnie mówiono – WYMAGANA przez kominiarzy! :o

Z wszelkich powyższych rozważań, myślę, że łatwo jest wydedukować jaka jest ta wentylacja naturalnie grawitacyjna.
Zazwyczaj – kapryśna!
Silnie zależy od „napędu”, którym jest źródło ciepła. Pojawia się w sezonie grzewczym i w szczególnie trudnych dla nas chwilach, gdy temperatury za oknem ekstremalnie nisko opadają, okazuje swą moc, doprowadzając i do kilkunastu wymian kubatury na godzinę!!! Drenuje nasze portfele, zaciera ośki liczników energii i znika na lato na antypodach (bo Oni tam mają zimę! :lol:).
Czy jednak jest aż tak zła?
Nie wiem, ale jak są „lepsze” od niej – to może czuć się „gorsza”.
Prosto ją się buduje, ale i zepsuć ją można prosto!
Trudno na nią wpływać, regulować ją. Kilka kominów wentylacyjnych to cała „banda szybrów”, zwykle zarośniętych kurzem i WCALE nie regulowanych z chwili na chwilę, tylko zatykanych czym popadnie w ostre mrozy.
Kominy tej wentylacji są ulubionym miejscem przebywania lokalnych ptaszysk. Ciepło im tam… Na łeb się nie leje i jest gdzie wyrzucić to, czego się nie dogryzło, a znalazło na pobliskim śmietniku…
Bywa, ze jakiś niedowarzony ptasi młokos sobie gniazdo w takim kanale chce zakładać…
Tylko ze trzy razy dziobem w tę kratkę plastikową walnąć – i już można zacząć budowanie…

Kilka razy sam, osobiście, z komina wentylacyjnego wywaliłem kilka wiader gruzu, gnatów ogryzionych, gałązek i … guana!
Instaluję alarmy i kamery całe lata i bywa, ze i ja chcę z takiego kanału skorzystać…żeby sobie jaki kabelek przepuścić….z „A” do „B”…
Może są i tacy, co raz do roku czyszczą wszystkie kanały, ale ja – nie spotkałem!
Nie spotkałem też takich, coby je szorowali!!! :lol:
A to podstawowy argument w wielu dyskusjach o kanałach wentylacji mechanicznej!!! :lol:
Podsumowując tę część rozważań…

Atrybutem nieodłącznym wentylacji naturalnej jest piec we wnętrzu.
Zastąpienie go jakimkolwiek innym sposobem ogrzewania wymusza budowę dedykowanych kanałów wentylacyjnych.
Zazwyczaj działa za słabo lub za mocno, a czasem wogóle nie działa!
Ma kontrolować wilgotność względną, mieszaninę piorunującą mogącą powstać tu czy tam, dostarczać tlenu do palenisk…
Ma dużo obowiązków…
Ale….
Ma tę zaletę, że tak jak piec stałopalny – pracuje bez prądu!!!
I właśnie ten fakt powoduje, ze jest do niego przypisana jak chłop pańszczyźniany do ziemi!!!
Przepisy stanowią, że nie ma pieca stałopalnego bez wentylacji grawitacyjnej/naturalnej!
Dlatego też wiele kotłowni ma uszczelkowe drzwi. Stanowią pomieszczenie wentylowane indywidualnie. Inaczej, jak reszta domu.
Adam M.

_Piotr
04-07-2008, 10:24
"Dodam jeszcze, że nie mam i nie planuję kominka,"

Znaczy - ciekawość akademicka Cię gryzie...
Yyy... zaraz zaraz... czyli jak nie przewiduję źródła ciepła w salonie, to nie mam się co martwić wentylacją?


Ta podłoga....
Z pustką pod spodem? - Zadziała dość dobrze.
Z wypełnieniem? - Będzie problem.
Chyba gruz jakiś tam siedzi... :(

Zrobiłbym dziury w ścianie pod kaloryferem. Kilka takich zakończonych ładną okrągłą kratką. Tak po 4-5cm średnicy.
Rozumiem, że takie "prosto na pole"?

Jest jakaś zasada ile tego ma być? Pod każdym kaloryferem to chyba za dużo...
Może jakoś określa się to na powierzchnię? U mnie: salon+kuchnia+przedpokój (otwarte): ok. 60m2, 4 okna, 3-4 kaloryfery będą.


A że zapytam...
Te stare okna przestały być ładne czy przestały się domykać?
nie da się ich jakim hebelkiem podskrobać?
20-30 letnie skrzynki, już raz poprawiałem/malowałem, ale niektóre znowu za ciasne, przez inne wieje... Zmienię już na nowe i będzie spokój.
Zresztą żona buntuje się, że podwójne mycie... ;)

hes
04-07-2008, 11:33
Może ten rysunek coś wyjaśni….
Nie mam daru do kreski… :cry:

http://img399.imageshack.us/img399/9269/przyduchacy5.jpg

Ten problem jest znany od dawna . Są sposoby wyliczania dla każdego dachu gdzie powinien stać i jaki wysoki powinien być komin. To „chleb powszechny’ projektantów i konstruktorów.
Ale, czasem taki błąd się trafia…

A że się trafia, to warto wiedzieć o co chodzi…
Adam M.

Ba, gdyby to było takie proste...Pozwolę sobie zauważyć, że ciąg wsteczny
powstaje najczęściej w czasie takich , jak teraz upałów i nawet wiatru
do tego nie trzeba i przeważnie nie ma, albo jest słaby... A dlaczego
dmucha z góry na dół ? Na pewno nie z powodu wiatru. "Normalny" ciąg działa dlatego, że lżejsze cieplejsze powietrze z wnętrza domu ucieka kanałami w górę. Dlaczego, jak powietrze na zewnątrz jest cieplejsze od tego w domu, to wciska się kominami w dół ? Oto jest pytanie. Zadawałem je wielokrotnie
na różnych forach. Jak na razie nie otrzymałem odpowiedzi. Nie znalazłem
też sensownego wyjaśnienia w necie.
Moim skromnym zdaniem mechanizm jest inny: rolę gra tutaj różnica
wilgotności powietrza, zależna od temperatury (stopień nasycenia parą
wodną) i związana z tym różnica ciężaru właściwego powietrza, które
np. jako bardziej nasycone parą wodną jest lżejsze od tego cięższego
chłodniejszego. To samo zjawisko odpowiada też za problemy przy
rozpalaniu w piecu w czasie takich upałów, z tą różnicą, że za "ciężkie
powietrze" robią tu spaliny, a dokładnie 1, 5 razy cięższy od powietrza
dwutlenek węgla.

Ps. to przyklejenie w TYM miejscu raczej zaszkodziło, niż pomogło
tematowi, po prostu został dość głęboko ukryty...Nie da się tego
odkręcić ?

adam_mk
04-07-2008, 12:03
_Piotr
Zadziwia mnie pomysł nie budowania ogrzewania w największym, zazwyczaj, pomieszczeniu w domu...
Gości nie lubisz? Ja bym u Ciebie w płaszczu na herbatce nie chciał siedzieć... :roll:
Pewnie też bym nie bywał...
Chyba, że chodziło Ci o to ognisko - że nie przewidujesz...
No to tę rurę pod podłogą i estetykę wlotu możesz se podarować!

O wentylację to jednak bym zadbał. Ty możesz nie oddychać i się nie pocić, jak lubisz... Nie wiem, jak reszta rodziny...

Gruz pod podłogą wyklucza wentylowane podłogi do czasu zapuszczenia tam kilku chłopa z łopatami i to po zdewastowaniu jej pokrycia...
Lepsze chyba te nawiewniki pod kaloryferami. Takie "prosto na pole"
"Jest jakaś zasada ile tego ma być? Pod każdym kaloryferem to chyba za dużo... "
Jest!
Pomierz sobie powierzchnię kratek wentylacyjnych, jakie masz w domu. Sumę!
Wynik "przerób" na te okrągłe nawiewniki.
Wyjdzie Ci jakaś ilość.
Mnie się wydaje, że po kilka pod każdym kaloryferem.

Jak wymienisz okna - to nawiewniki OBOWIĄZKOWO!
Teraz te mało szczelne za te nawiewniki robią.
"Zresztą żona buntuje się, że podwójne mycie... "

Policz ile razy stać by cię było na "pomoc do mycia okien" za cenę tych nowych.
Wstawisz szczelne, dziur nie zrobisz ze stu powodów i będziesz je stale trzymał otwarte...
Może jednak ten hebelek...
Adam M.

_Piotr
04-07-2008, 13:43
Adamie, podoba mi się Twoje zmuszanie do myślenia, wbrew stereotypom... ;)

Ja jestem zwykłym nie-fachowcem. Zaleca się: termoizolacja i od razu wymiana okien (bo bez tego ponoć nie ma sensu), no to myślę o wymianie okien i potem termoizolacji styropianem.

Do tego zaleca się: wymiana instalacji grzewczej na taką o małej pojemności - no to ja kojarzę to tylko z wymianą żeliwnych kaloryferów na nowe i rurek stalowych na miedź lub alu-pex.

Oczywiście - kominek jest dość fajny, ale - jak ktoś kiedyś tu napisał parę lat temu - w ten sposób kotłownia zostaje przeniesiona do salonu, wraz z brudem, częstym malowaniem itp. No więc nie zależy mi na nim tak bardzo, choć miejsce mam i lubię w ogień patrzeć (u kogoś :) ).
Czy taki kominek ma aż tak dużo zalet, żebym jednak wziął go pod uwagę?

Jako rozwiązanie pośrednie myślałem o postawieniu piecyka-kozy, w zasadzie wyłącznie w celu rekreacyjnym - grzanie jako wartość dodana - i w niedzielne popołudnia odpalaniu jej...

Póki co - w salonie mam grzejniki pod oknami i to w zupełności wystarcza...


Pomierz sobie powierzchnię kratek wentylacyjnych, jakie masz w domu. Sumę!
Wynik "przerób" na te okrągłe nawiewniki.
Wyjdzie Ci jakaś ilość.
O! Jakie to proste... :)

Mnie się wydaje, że po kilka pod każdym kaloryferem.
Ale to już nie proste... Kilka dziur 4-5cm pod każdym kaloryferem? Może masz na myśli jednak kominek?
Ja póki co nie rozpatruję opcji kominka... Poza tym mam obecnie w kuchni kratkę wywiewną o przekroju... może 15x20? W każdym razie podłączona jest ona do komina 12x12. Druga taka sama w łazience - i to wszystko na cały parter.
Cholewcia... Zaraz wyjdzie, że z czym do ludu... No cóż - to 40-letni dom i póki co - chyba działa, bo jest czym oddychać. :)
[/quote]

adam_mk
04-07-2008, 17:00
"Ja jestem zwykłym nie-fachowcem."

Ale słyszałeś, że nie święci garnki lepią?

"termoizolacja i od razu wymiana okien " - bez zapewnienia odpowiedniej wentylacji jest to sposób na grzybka i robotę dla kilku ekip.
"zaleca się: wymiana instalacji grzewczej na taką o małej pojemności " - pewnie! ruch w interesie musi być!
CO zmieni taka zmiana poza saldem na koncie bankowym?

Do kominka WCALE Cię nie namawiam!
Do ogrzewania salonu - tak!

"40-letni dom i póki co - chyba działa"
Tak, ale Ty właśnie bardzo starasz się to zmienić!
Poczytaj trochę to forum ZE ZROZUMIENIEM.

Działasz żeby działać. Zamierzasz zamienić sprawne rozwiązania na bezsensowne!
Ale - wolno!
To Twoje! WOLNO CI!!!
Tylko dziwić się, że ja się dziwię - nie wolno!
Wiesz czemu?
Bo my tu wszyscy zastanawiamy się co zrobić, żeby było lepiej! :lol:
Adam M.

Ja Ci naprawdę dobrze życzę!
Po przeczytaniu tego:
"Ja jestem zwykłym nie-fachowcem. Zaleca się: termoizolacja i od razu wymiana okien (bo bez tego ponoć nie ma sensu), no to myślę o wymianie okien i potem termoizolacji styropianem. "
Proponuję szybki eksperyment wiele wyjaśniający , rozwijający horyzonty, niskobudżetowy i chroniący Cię przed popełnianiem głupstw!

Załóż na głowę sporą torbę foliową, uszczelnij ją, owiń taśmą na szyi i całość otul kołderką!
Gwarantuję, ze w ciągu kilku minut zrozumiesz co będzie jak zrealizujesz swoje zamierzenia!
Sprawdzisz i ocieplenie i uszczelnienie!
Adam M.

adam_mk
04-07-2008, 17:22
Witaj hes
Piszesz:
"Dlaczego, jak powietrze na zewnątrz jest cieplejsze od tego w domu, to wciska się kominami w dół ? Oto jest pytanie. Zadawałem je wielokrotnie
na różnych forach. Jak na razie nie otrzymałem odpowiedzi. Nie znalazłem
też sensownego wyjaśnienia w necie. "

Spróbujmy wziąć byka za rogi!

Masz jaką rękawiczkę? Odwróć ją na drugą stronę i obejrzyj!
Podobna - ale nie taka sama!

W opisanej sytuacji to zimne i ciężkie powietrze jest wewnątrz dobrze termoizolowanego domu. Stara się jak może płasko rozścielić i spłynąć jak najniżej. Szuka sobie każdej szczelinki, którą może odpłynąć w dal, byle tylko była gdzieś nisko...
A jak znajdzie to odpływając pociąga za sobą przez te kratki to , co może - czyli to ciepłe.
Dlatego nawiewa!
Komin wentylacyjny, wnętrze, zewnętrze i nawiewniki odwracają swe funkcje.
Nawiewniki stają się wywiewnikami a kominy nawiewnikami. Całość nadal napędza różnica gęstości (temperatur) powietrza.
Adam M.

hes
04-07-2008, 18:45
popr.

adam_mk
04-07-2008, 19:25
To dygresja, ale ..fakt!
Większe różnice temperatur multiplikują efekt...
A większe różnice powstają przy lepszych dociepleniach...

Ech!... Dawniej tego nie było.... Co za czasy nam nastały... I jak tu żyć?:lol: :lol: :lol:
Adam M.

adam_mk
06-07-2008, 11:10
O wentylacji naturalnej – było.
O wentylacji grawitacyjnej – było.
O kominku – było.
O psuciu wentylacji i jej naprawianiu wiertarką – było.
O wyższości kratki jednej nad drugą – było.

To nadszedł czas na wentylacje wymuszone…

Wymuszanie kojarzy się tak jakoś negatywnie, niemiło…
Ale w tym wypadku chodzi o podejście bardziej fizykalne. O zamierzone powodowanie ruchu powietrza generowaniem kontrolowanej różnicy ciśnień na wlocie i wylocie kanału wentylacyjnego przez zastosowanie wentylatora. Urządzenia specjalnie zaprojektowanego i wykonanego do tego zadania. To on zmusza powietrze do przemieszczania się z miejsca na miejsce – ale nie „za darmo”! Trzeba go „karmić” energią elektryczną aby to wykonywał.
1m3 powietrza ma masę około 1kg. Powietrze, będące płynem (Nie cieczą!!! Nie mylić!!) podlega „prawu przepływów”. Ma też lepkość, co znaczy, ze klei się do ścianek kanałów, którymi jest przepychane z miejsca na miejsce. O tych właściwościach musimy pamiętać tworząc systemy jego przesyłania, które łatwe nie jest, jak pokazało wielokrotnie doświadczenie.

W obecnie budowanych domach stosowane są bardzo dobre materiały i technologie. ZA DOBRE wręcz! Okna są szczelne, wielokomorowe, często z uszczelką wielokrotną. Drzwi wejściowe - tak samo. O ścianach chyba wspominać nie trzeba. Na tyle mało „oddychają” że w procesie wentylowania wnętrz udziału nie wezmą… Ba! Nawet z parą wodną sobie nie poradzą same, bo dodatkowo opatulane styropianem, który nie toleruje wody, wkładu w proces nie wnoszą! Terrivy, monolity, filigrany, płyty kanałowe itp. rozwiązania uszczelniają dom od góry. Powstaje więc wcześniej już rysowane termoizolowane pudełko!
Tępi się zaciekle każdą możliwość pojawienia się stróżki powietrza przedostającej się z zewnątrz, nie bacząc na fakt, że JEST I BYŁA ona istotą wentylacji naturalnej/grawitacyjnej.
Wynika z tego – że zajadle tępi się ten system wentylacji!
Ponieważ jednak wentylacja miejsc stałego przebywania ludzi JEST KONIECZNA (co było już tu omawiane) i bezdyskusyjna, to pozostaje jako jedyne rozwiązanie zebranie tych potrzebnych drobnych stróżek nawiewanych w jedną, dużą, i kontrolowane wprowadzenie jej do wnętrz. Ta dziura w ścianie, którą się to wykonuje, to CZERPNIA naścienna (lub dachowa, bo bywa). Przez nią POBIERAMY 100% potrzebnego do wentylacji powietrza.

Specjalizowaną do przesyłania powietrza rurą (kanałem, lutnią) doprowadzamy tę strugę do napędu całego systemu – obudowanego wentylatora. To on (jak wspominałem) karmiony prądem wymusza ruch strugi wewnątrz kanałów. Za tym wentylatorem kanały rozdziela się (bo tak jest lepiej) i podzielone stróżki rozprowadza się we WŁAŚCIWE miejsca bryły domu.
Tam się je „uwalnia” zabudowując na końcówce kanału anemostat – taką „kratkę”, często o regulowanym polu przekroju szczeliny wylotowej.

„Uwolnione powietrze” rozpływa się po zakamarkach wnętrz i stale miesza z tym, które już tam wcześniej było. Uśrednia się w tym procesie temperatura i wilgotność wnętrz. NIE ZAWSZE jest to „sumowanie wprost”. Niech nas nie mylą wskazania termometru!
Stale we wnętrzach zachodzi bowiem proces przemiany wody w parę, parowanie, a to właśnie ten proces pochłania kolosalne ilości energii! W efekcie rośnie wilgotność względna powietrza we wnętrzach – i rośnie problem, z którym się tu borykamy!

We WŁAŚCIWIE dobranych miejscach bryły domu zabudowujemy wiec wiele kolejnych anemostatów, które kanałami łączymy w system wywiewny. Wąskie rury zbiegają się w coraz grubsze (no, tak być powinno!), do momentu aż połączą się wszystkie. Tę zbiorczą i najgrubszą rurę doprowadzamy do następnego wentylatora i nim kierujemy tak zebraną strugę wywiewu do drugiej , dużej dziury w bryle domu – WYRZUTNI (ściennej czy dachowej).

Zasadniczo – proste, logiczne, wykonalne… tańsze…
Zamiana masywnych i NIC TU nie dających, kosztownych w budowie i kłopotliwych w utrzymaniu, kominów wentylacyjnych na lekkie (często aluminiowe) trwałe i tanie kanały powinna świadczyć raczej na korzyść TEGO rozwiązania!
I technicznie i cenowo!
Tak nie jest!
Czemu?
Nie wiem! Atawizm?
Może, po prostu, nie wszyscy od tej samej małpy pochodzimy…. :roll:

Tak zbudowany system wentylacyjny MOŻNA I TRZEBA wyposażyć w możliwość regulowania prędkości obrotowej wentylatorów. Ten zabieg pozwala na sterowanie wydajnością systemu. Na kontrolowanie ILOŚCI powietrza przepływającego naszymi kanałami na godzinę, na dzień, tydzień, miesiąc, rok…. No, stale!
A ponieważ z samej istoty tego rozwiązania wynika, ze JEST takie miejsce, gdzie przepływa CAŁE nawiewane powietrze i JEST inne miejsce, gdzie przepływa CAŁE wywiewane – to MOŻNA w tych punktach instalacji założyć FILTRY POWIETRZA!
Uzyskujemy nową jakość!
Filtrowane z kurzu, co większych pyłków i alergenów, much i liści powietrze, którym napełniamy wnętrza!
Balsam na rany! :wink:
„Stary” system wentylacji tego nie oferował!
Komfort rośnie!

Do Administratora tego forum:
Wymieniamy tu doświadczenia. Kilka następnych zdań ma na celu pokazanie moich doświadczeń, a nie kryptoreklamę!

Średni koszt zakupu kanałów do domu o kubaturze rzędu 500m3 „na ladzie” w hurtowni mieści się zwykle w przedziale od 2000 do 3000zł. To wynika z potrzebnej ich ilości. (mamy rok 2008).
Koszt wentylatorów + układu ich sterowania to wydatek rzędu 1800zł.
W zależności od typu, modelu, wielkości, marki….
Czerpnia i wyrzutnia, będące zwykle elementem wystroju , są najczęściej indywidualnie dorabiane przez blacharza-rynniarza w cenach negocjowanych. (około 200zł sztuka).
KAŻDY może to sam sprawdzić!
Cała reszta to praca i myśl techniczna (projekt).
MOŻNA „tymi ręcami” i własną głową, bo nie święci garnki lepią!

Adam M.

adam_mk
06-07-2008, 13:57
Opisany powyżej system, to system wentylacji wymuszonej nawiewno – wywiewnej, ZRÓWNOWAŻONEJ.

Zdarza się jednak, że budowane są systemy „niepełne”. Choćby w trakcie termomodernizacji co starszych budynków. Czasem też z przyczyn niejasnych, nieodgadnionych. :lol:
Tylko nawiewne.
Tylko wywiewne.
Zazwyczaj oferują one spodziewany, oczekiwany ruch powietrza oraz efekty uboczne.

System nawiewny jest systemem nadciśnieniowym. Powoduje, że w szczelnym domu wytwarzane jest subtelne nadciśnienie względem zewnętrza, a to z kolei generuje efekt „wypychania” z wnętrz nadmiarów powietrza każdą istniejącą szczelinką. Nie tylko istniejącymi kanałami „starej” wentylacji grawitacyjnej. Bywa, że wtłacza się w ten sposób wilgotne powietrze jakimiś szczelinkami z wnętrz w warstwy świeżo dołożonego ocieplenia. Tam styka się ono z zimnymi fragmentami ścian, kolejnymi coraz zimniejszymi warstwami ocieplenia, i wykrapla się z niego unoszona wilgoć, bo przekroczony zostaje „punkt rosy”. Nieszczęście gotowe, bo proces ten jest CIĄGŁY z założenia! Wata mineralna (Wiem! Sprzedawcy mówią na „to” wełna :lol:) „naciąga” wodą i wszystkie jej cudowne parametry „padają na pysk”!
Jak jest styropian, to sytuacja jest podobna. Co prawda, styropian wody „nie bierze, ale mury – tak! Te mury biorą wodę w obu opisanych sytuacjach!
W tajemniczych okolicznościach znikają z naszego konta pieniądze, powstaje, trwa i zanika bałagan w domu i wokół niego a oszczędności się NIE POJAWIAJĄ!!!
A konkretniej – pojawiają na chwilkę i trwale znikają jak sen jaki złoty!
Bywa, że jest GORZEJ!
STRATY w porównaniu z okresami poprzednimi zaczynają się pojawiać!!!
Czysta rozpacz! A miało być tak pięknie… :roll:
A mówili „że tak się teraz, panie, robi!” :evil:
A jak się już kompletnie źle złoży, to uchylenie tego bagna naściennego przykrytego jakim sajdingiem uwalnia niezapomniane aromaty i całe kolonie grzybów!
Pewny zawał! :cry:
Co więc robić, aby do takiej sytuacji nie doszło, jak już mamy tę TYLKO NAWIEWNĄ wentylację?
MUSIMY zadbać o jak najpełniejszą hermetyzację ścian! Powinny zachowywać się dla pary wodnej jak gumowe, szklane czy blaszane! Nie puścić ANI GRAMA!
PEŁNA PAROIZOLACJA OD WEWNĄTRZ!
Jak?
Jest wiele sposobów! Jaka chałupa – taki sposób!
Ale „oddychające ściany” w takim domu to katastrofa!
Po godzinie obserwacji - skutków tego procesu się nie zauważy. Wychodzą po kilku sezonach.
Już starożytni mawiali, że żarna Zeusa wolno mielą…

To CO?
NIE ROBIĆ?!!!

Jak trzeba, bo się nie da inaczej – to robić! WENTYLACJA BYĆ MUSI!
Robić „z głową”. WIEDZIEĆ co się robi…. I …myśleć! To nie boli!

A CO WOLNO, jak się ma już TAKI system?
Generalnie – WSZYSTKO!
Można filtrować nawiewane powietrze – bo jest jak!
Można mieć kominek – bo system jest nadciśnieniowy i pozwala na palenisko stałopalne.
Można mieć kuchenkę gazową – z powodów jak wyżej…
TU przepisy i normy nie zabraniają…


Dla odmiany, system tylko wywiewny, bezsprzecznie łatwiejszy technicznie do zbudowania przez proste umieszczenie w „starych kanałach” wentylacyjnych jakichś wentylatorów, jest systemem podciśnieniowym!
Jego uruchomienie powoduje, że w szczelnym domu wytwarzane jest subtelne podciśnienie względem zewnętrza, a to z kolei generuje efekt „zasysania” z zewnątrz niedoborów powietrza KAŻDĄ istniejącą szczelinką!
Raczej dosusza niż nawadnia wszelkie termoizolacje nałożone na ściany, ale…
Nie pozwala na filtrację powietrza nawiewanego.
Zaciąga stale wszelki pył, co obrazują brudne smugi przy oknach i wszelkich szczelinkach.
Eliminuje z naszego domu takie pomysły jak kominek czy gazowa kuchenka.
Eliminuje WSZELKIE urządzenia korzystające z powietrza wnętrz i uwalniające efekty swego działania (spaliny), które zwykle usuwa się grawitacyjnie.
Skazuje nas na prąd lub ciepło centralne (miejskie).
Zaleta?
Wada?
Jak zwykle! Jak- gdzie i jak – kiedy!
Nie ma reguły! Nie ma dwóch takich samych domów! Są tylko podobne!

ROBIĆ CZY NIE?
Jak wyżej! Było!
MYŚLEĆ!

Adam M.

Szarbia
06-07-2008, 18:00
Wyglada na to, ze najlepiej polaczyc wentlacje nawiewna i wywiewna. Ale jak sprawdic, czy nie ma wciaz nad/pod-cisnienia?

adam_mk
06-07-2008, 18:22
Prosto!
Robi się test domu.
Można zalepić WSZYSTKIE otwory (zamknąć okna, kominy, nawiewy podkominkowe itp.).
Zostawić tylko jeden mały otworek i nałożyć na niego prezerwatywę.
Załączyć wentylatory i patrzeć. Wessa czy wypchnie?
Nie powinno być żadnych zmian.
To NAPRAWDĘ bardzo czuły wskaźnik!

Można uznać, że współbieżne wentylatory: nawiewny i wywiewny nie wywołają różnicowych ciśnień.
Adam M.

Potem zatrzymujesz jeden wentylator...
Patrzysz...
Potem odwrotnie - ten drugi...

Można na jakim stołku postawić barometr.
Opisany test przeprowadzasz patrząc na barometr, ale ten test jest mniej czuły!:lol:
A.M.

adam_mk
07-07-2008, 08:46
:lol:

Szarbia
07-07-2008, 09:52
Rozumiem, ze wczesniej wpomnianej gromnicy nie nalezy tu mieszac z prezerwatywa bo wyjdzie moher.

_Piotr
07-07-2008, 10:17
Adamie, wracając do tematu - spokojnie - gdybym szedł tokiem utartym przez opinię publiczną, w ogóle bym tu o nic nie pytał, tylko robił... ;)

Toczę z żoną dyskusję o oknach - na pierwszy plan wychodzi ich estetyka, ale może perspektywa nowej kuchni za te fundusze zwycięży. ;) Nieważne...

Tymczasem - wracając do tematu wentylacji... Może się nada do FAQ... ;)
Stare domy się ociepla. Załóżmy też, że wymienia się okna na szczelne - to robi wielu ludzi.
Jak powinno się zmienić wentylowanie pomieszczeń, żeby temu podołać? Zaznaczam - chodzi o stary dom. Nie jest tu łatwe zrobienie kanałów wlotowych i wylotowych. O ile pod kaloryferami można zrobić nawiewy, to do wywiewów nie da się prosto dorobić kominów. Jak to się w praktyce robi? I jeśli przed ociepleniem wentylacja działa dobrze (jak u mnie), to o ile trzeba zwiększyć liczbę (czy łopatologicznie: średnicę kratek), żeby doprowadzić/odprowadzić tą dodatkową wilgoć z powietrza, która po ociepleniu będzie powstawać?

HenoK
07-07-2008, 10:32
Nie przeczytałem jeszcze wszystkiego :(. Ale to z czym już zdążyłem się zapoznać jest co najmniej interesujące :). Przede wszystkim porządkuje wszystko w jednym miejscu :).

Szarbia
07-07-2008, 10:46
Zaznaczam - chodzi o stary dom.

Wtrace sie.
W starym domu masz pewnie wysokosc pomieszczen ze 3 metry. Jesli uszczkniesz z tego 15 cm to w powstalej przestrzeni pod sufitem mozesz umiescic kanaly wszelkiej masci zdaje mi sie.

_Piotr
07-07-2008, 11:11
W starym domu masz pewnie wysokosc pomieszczen ze 3 metry.
Nie, nie - stary, w sensie: już stoi i działa. Nie da się zaprojektować kanałów na etapie budowy i wtopić je w ściany/podłogi.
Wysokość pomieszczeń: 2,50m.

adam_mk
09-07-2008, 11:14
Zanim zakopiemy się w głębokich rozważaniach nad wentylacyjną „kanałologią” warto chyba zastanowić się nad jeszcze jednym aspektem tego przedsięwzięcia, jakim jest tworzenie komfortu klimatycznego wnętrz…

Czym więc jest ten „komfort klimatyczny”?
Bo, że jest to to, do czego zmierzamy, co jest nam potrzebne – to już ustaliliśmy!
To znaczy – CO to jest?
Czy my jeszcze pamiętamy dokąd idziemy?

A przecież akurat ON (ten komfort) jest celem głównym WSZYSTKICH budujących i to niezależnie od technologii, czasu trwania budowy, jej lokalizacji, rodzaju przyjętych rozwiązań technicznych czy technologicznych, sposobu grzania, wentylowania, chłodzenia….

Proponuję tu eksperyment!
Spróbujcie przy pomocy dowolnej wyszukiwarki znaleźć w sieci jego definicję!!!

I co?

NIE MA?!!!:lol:
A co jest?
A jest naprawdę bardzo wielu oferujących go! Oczywiście – za WASZE pieniążki!
W wielu bardzo przekonujących słowach opowiadają JAK Wam go zapewnią!!!

Spróbujmy więc może sobie sami taką definicję podać…. Tyle różnych rzeczy człowiek "tymi ręcami" już stworzył...
Ja też coś zaproponuję…
Adam M.

adam_mk
11-07-2008, 08:44
Istnieje w obiegu określenie „warunki normalne”. To takie warunki, jakie znamy wszyscy i w których najlepiej egzystujemy. W przełożeniu na parametry fizyczne to określenie definiuje miejsce, gdzie jest 20stC i ciśnienie 1 atmosfery.
Czyli 20stC „na poziomie morza”.
Wcale nie trudne do pojęcia!
Jak wzbogacimy to określenie o wilgotność względną około 50% - to otrzymamy „komfort klimatyczny”. No, prawie otrzymamy, bo co poniektóry upierdliwiec jeszcze będzie się czepiał stopnia zapylenia czy składu jonowego….
I trochę miałby rację…

Czyli:
Jeżeli stworzymy takie miejsce, w którym będzie około 20stC, niski poziom zapylenia, wilgotność względna będzie około 50% i skład jonowy powietrza będzie zbliżony do tego na łące czy w pobliskim lasku – to stworzymy miejsce w którym WYRAŹNIE odczujemy KOMFORT KLIMATYCZNY.

Bo ten komfort to odczucie! To jest to, co MY odczuwamy.
A że ludziska różne som, to jednym trzeba 18 stC a innym 23.
Różnice subtelne.

Wentylacja, ogrzewanie czy chłodzenie i filtrowanie powietrza zrobione poprawnie, mogą takie warunki we wnętrzach domów utrzymywać. A jeszcze jakby tak nie kosztowało to bajońskich sum i w budowie i bieżącej eksploatacji…

No i o tym właśnie jest całe to forum!
A ten wątek - o wentylacji, która jest istotną częścią tego zagadnienia.

Adam M.

adam_mk
12-07-2008, 08:51
O hodowli grzybów i mikrym życiu słów parę….

Wcale nie tak dawno, bo około 100 lat temu, najtęższe autorytety nauki uważały, że pchły (na przykład) lęgną się masowo, jak kto nasika w kupę trocin! :lol:
Różne ( z punktu widzenia dzisiejszej wiedzy) bzdury powszechnie uważane były za pewniki!
Dopiero wtedy, gdy wspaniały człowiek i tęgi umysł – Ludwik Pasteur zabrał się za ten problem, wiedza PRAWDZIWA, potwierdzalna praktyką, zaczęła dominować w tej dziedzinie.
W toku swych badań wykazał on, że tylko od spełnienia kilku warunków zależy, czy niewidoczne gołym okiem zarodniki wszelakiego rodzaju porzucą niegroźną dla człowieka formę przetrwalnikową i zaczną się bujnie rozmnażać, staną się przez to WIDOCZNE, a ich produkty przemiany materii odczuwalne – szkodliwie i przykro, lub pożytecznie…

Za przykład niech mi tu posłuży wypraktykowany przez Króla Jagiełłę (tak gadają :lol:) wynalazek – 1410.
Jak do kilograma cukru (pożywka) i czterech litrów wody (środowisko) dodamy 10 dkg drożdży (zarodniki tego mikrego życia) a całość ustawi się przy piecu (temperatura) to efekty bywają miłe…
A że wszystko, co miłe to zwykle reglamentowane, to wykonywanie tego eksperymentu w ilościach hurtowych prowadzi zwykle do ciasnego pomieszczenia z przypadkowo dobranym towarzystwem…
Ale to, to już polityka…. :roll:

Szczególnie alergików wszelakiego rodzaju wcale nie trzeba przekonywać, że stale żyjemy w swoistym bioaerozolu składającym się z zarodników, pyłków, bakterii i wirusów…
Wyczuwają je, nawet jak ich nie widać!

A więc zarodniki, przetrwalniki wszelakiej maści – są! Są wszędzie!
Nie wszystkie od razu muszą być „mordercze”. Tych jest zwykle mniej, niż „obojętnych”, ale także są!
Sama ich obecność groźna nie jest. Zaczyna być niedobrze, jak trafią w ten wąski wycinek warunków, które dla nich stanowią „komfort klimatyczny”.
A co one lubią?

Zazwyczaj lubią ciepło i wilgoć!
Temperatury rzędu 30stC i naprawdę sporą wilgotność 80% i więcej.
Pożywka? Zawsze się jakaś znajdzie! Ściślej mówiąc- zawsze znajdą się takie mikroby, które lubią to, co jest, w 30 stC i sporej wilgotności!

A ponieważ budujemy SOBIE dom, w którym będziemy stale utrzymywali temperaturę „uważaną” przez te mikroby za już „znośną”, to zadbajmy o to, aby wilgotność w nim stale była znacznie poza zakresem tego, co pozwala na ich przebudzenie i rozwój!

Poruszona problematyka to temat-rzeka!
O wentylacji głównie tu być powinno, o tym jak , ale też dlaczego!
Dlatego taka dygresja!

Załączam tu tabelkę zależności termiczno – wilgotnościowych które prowadzą do przekroczenia punktu rosy, wykraplania wody na zimnych powierzchniach i wprost do tworzenia dobrych warunków dla tych naszych ”sublokatorów”.
Warto jej się przyjrzeć.

http://img80.imageshack.us/img80/8140/clipimage002yi0.jpg

Adam M.

woland1980
12-07-2008, 11:44
@ adam_mk

Witaj, ja co prawda po arheologicznemu mam zaprojektowaną wentylację grawitacyjną i nadal uważam, że dobrze zaprojektowana i sprawna! spełnia swoje zadanie, ale czasem dumam sobie nad mechaniczną - tak po chłopsku, a mam kilka powodów. Napisz mi jeśli znajdziesz chwilkę jakie rozwiązanie byś mi polecił, mechaniczną z odzyskiem ciepła, czy poprostu mechaniczną? Stawiam teraz fundamenty.

-las
-dom parterowy z pustką na 1/2pow, ok 200mkw, antresola ok. 50m, ceramika 44,5
-pompa ciepła 11Kw z pionowym dolnym zrodlem
-duze przeszklenia w elewacji, brak okien połaciowych
-kominek rekreacyjny z otwartą komorą spalania

Czy mechaniczna da mi większ komfort powietrza na antresoli w porownaniu do grawitacji? Znaczny?
Dach planuję z tytan-cynku i nie chcę mieć wszędzie tzw. wywiewek, więc tu w kwestiach estetycznych mechaniczna na plus:-)
Jakie są orientacyjne koszta takiej wentylacji z reku i bez?

Pytam zupełnie jako laik, do którego mechaniczna nigdy nie przemawiała a raczej była synonimem chorób biurowych opisywanych tu na forum (wiem jakie masz zdanie na ten temat) i spoko,

no to pozdrawiam i przekonaj mnie:-) - bo serio mam kocioł we łbie.

adam_mk
12-07-2008, 13:17
Przekonywać kogoś, kto buduje bryłę o ślicznych kształtach na bazie chciejstw, mody, na pokaz - to mi się nie chce!
Jeżeli jest inaczej - to i nie potrzebuję!

Masz rozum. Nosisz go stale ze sobą. Uruchom, zbierz dane i przeanalizuj.
Zobacz swój dom jako system mechanizmów, zjawisk, jakie w nim zachodzą!

Stawiasz sobie komin - będą zjawiska jak w kominie!
Postawisz termos, saunę, blaszak czy patelnię - tak samo! Uruchomisz pewne znane przecież procesy. Konwekcję, promieniowanie (termiczne), ruch powietrza lub zastój, kondensację pary. Przewodnictwo cieplne zawsze istnieje. Na jego dynamikę masz jednak wpływ poprzez dobór i materiałów i kształtów.

Wprawdzie tak tego pytania nie postawiłeś, ale jeżeli interesuje Cię co JA bym zrobił - to powiem.
Z całą pewnością założyłbym wentylację mechaniczną zrównoważoną. Dodałbym do niej przewymiarowane na tyle, na ile kieszeń by pozwoliła - GWC.
Zajrzałbym pod trawnik w poszukiwaniu wody pitnej/technicznej (co się znajdzie). Wszędzie zapuścił podłogowe wodne. Nad buforem, przy pompie ciepła, to bym się zastanawiał, chyba, ze solarki - wtedy tak! Ociepliłbym dobrze ściany i wyjątkowo zadbał o szczelność domu!
Rekuperator? To kwestia kosztu pozyskania energii i stopy zwrotu tej inwestycji. Ty masz niski koszt pozyskania ciepła...

A ja, ponieważ sobie sam robię jak mi co potrzebne, to pewnie zrobiłbym sobie i reku i gazownię, i elektrownię i kilka innych jeszcze zabawek z kogeneratorem włącznie! Bawi mnie to! Daje niemałą satysfakcję jak działa sprawnie "tymi ręcami" zrobione!

A Ty?
Zrobisz jak Ci rozum, lub żona podyktują. Jak byś nie postąpił - będzie dobrze!
Dlaczego?
Bo ta decyzja będzie TWOJA!

Ten wątek i podobne są po to, abyś łatwiej podejmował WŁASNE decyzje.
Na tyle optymalne, na ile się da.

Wyczytane tu czy gdzieś informacje da się zweryfikować! Wystarczy chcieć.
Pozdrawiam Adam M.

Żyjemy w wolnym kraju! Wolno budować. Wolno nawet DOBRZE budować!

adam_mk
12-07-2008, 20:29
Chyba już czas na to, „co tygrysy lubią najbardziej”! – Sprzęt.

Są miejsca, gdzie systemy wentylacji mechanicznej budowane były „od zawsze” i to niezależnie od kosztu budowy. Powodem ich budowy były zazwyczaj „cele wyższe”, lub uwarunkowania techniczne. Czasem inaczej po prostu nie dało się zapewnić odpowiedniej ilości powietrza do oddychania.
Gdzie?
Instalacje przemysłowe, wojskowe, banki, hipermarkety, hale sportowe, kina, ale również kopalnie, lakiernie… Jest wiele podobnych miejsc.
Zebrało się z biegiem czasu bardzo wiele różnorodnych doświadczeń z pracy tych stale udoskonalanych systemów. Zauważono, ze wcale nie każdy wentylator, który działa bardzo poprawnie w jednych warunkach, może też działać skutecznie w innych. Np. przepychać powietrze rurą…

W instalacji systemu wentylacyjnego pracującej w domu mieszkalnym równie ważna jak skuteczność, wydajność wentylatora, jest jego cicha, niezawodna i energooszczędna praca.
Bardzo istotna jest też możliwość regulacji jego wydajności, zwykle realizowana poprzez zmianę prędkości obrotowej
Tak postawione wymogi eliminują z kręgu naszego zainteresowania bardzo wiele istniejących na rynku konstrukcji.
Konstrukcje osiowe, typowe wiatraki, ze strugą przesuwaną wzdłuż osi, nie najlepiej „radzą” sobie z przesuwaniem powietrza systemem kanałów.
Konstrukcje promieniowe, odśrodkowe, turbiny czy cyklony to „umieją”.
Ale nie tylko sam kształt wirnika wentylatora decyduje o jego przydatności do domowego systemu.
Równie ważna jest jednostka napędowa, silnik.
Proste i tanie są silniki prądu zmiennego. Jednak próby regulacji ich prędkości obrotowej powodują znaczne, zazwyczaj, zwiększenie hałasu ich pracy i to dokładnie w „komarzych” częstotliwościach. Stłumienie tego brzęczenia nie jest proste i wymusza stosowanie specjalizowanych, dodatkowych elementów w systemie kanałów.
Wiele zastrzeżeń można mieć też do ich trwałości, z powodu stosowania w nich szczotek, które wycierają się po jakimś czasie. Dla systemów domowych – mniej przydatne.
Lepsze więc, ale też i droższe są elektronicznie komutowane silniki prądu stałego.
Jest wiele takich konstrukcji. Różnią się maksymalna prędkością obrotową, mocą, sposobem regulacji prędkości, trwałością i… ceną!

Wychodzi więc z tego rozważania, ze należałoby „zatrudnić” w instalacji domowej cyklon, turbinę napędzaną stałoprądowym silnikiem elektronicznie komutowanym, z możliwością regulacji prędkości obrotowej jak najprostszą metodą.
Coś „w tym rodzaju”:

http://img144.imageshack.us/img144/6816/went1hr8.jpg

Aby jednak zadziałał należycie, to musi być uzupełniony o „pierścień wlotowy” (inletring)
osadzany w przegrodzie jego obudowy. Taki pierścień widoczny jest tu:

http://img147.imageshack.us/img147/4617/went2dt3.jpg

Jego zadaniem jest kierowanie strugi powietrza do wlotu wentylatora. Powietrze opuszcza wirnik odrzucone odśrodkowo wzdłuż jego promienia.
Taki (lub bardzo podobny) wentylator należy wstawić do pudełka o gabarytach najczęściej narzucanych przez wytwórcę. Można do dowolnego, ale wtedy wydajność takiego wentylatora może się zmniejszyć. Czasem znacznie!

A skoro jest to miejsce, gdzie przepływa cała struga powietrza, to wygodnie jest umieścić w tym właśnie pudełku przegrodę, w niej pierścień wlotowy, a przed nią filtr z tkaniny filtracyjnej (polecana EU3).
Takich pudełek powinno być dwa, bo mamy dwa systemy kanałów. Nawiewne i wywiewne.
Albo jedno podwójne pudełko…
Coś „takiego” na przykład…

http://img362.imageshack.us/img362/5856/went3yk1.jpg

Jest wiele różnych możliwości realizacji tej części instalacji.
Dla mnie wygodna była akurat taka…

No, to napęd już jest!

Adam M.

woland1980
12-07-2008, 21:13
@ adam mk

Hej,nie wiem czy i nie zaśmiecam wątku, jak tak to odpisz mi na PW a ja ten post skasuje. Nie każdy jest specem w dziedzinach technicznych a ja nie lubię udawać że się na czymś znam jak większość rodaków:-). Ja Humanista.
Stąd pytanie, co byś zrobił na moim miejscu, na razie zdecydowałem się na:
- PC, grube ocieplone ściany, i podłogówkę w całym domu,całym, studnia też jest.
Poprostu zatanawai mnie wentylacja i koszta jej montażu i tyle. Podsuń mi parę prostych jak chłopu na miedzy zdań, co ty mając Twoją wiedzę byś zrobił. Bo właściwie nie wiem jakie mogą być koszta went mech., bez reku. Bo widzę że i ty sugerowałbyś mi takie rozwiązanie. Pozdrawiam!

adam_mk
12-07-2008, 22:13
Rozwiewanie wątpliwości wątku nie zaśmieci. Po to on jest!
Jednak nie na wszystkie pytania MOŻNA tu dać odpowiedź.

Co jest lepsze w sensie sposobu rozwiązania problemu? - to tak!
Zadecyduj za mnie - robić czy nie robić? - Już nie!

Budowa domu to spore wyzwanie. Także finansowo logistyczne. Trudno zdalnie, nie znając kompletu uwarunkowań, jednoznacznie pchać kogoś w jedną szczególną "uliczkę" zachwalając jej urok i zalety. Takie postępowanie może nie być optymalne i bardzo się tego wystrzegam.
Każdy musi zadecydować sam!
Chętnie dostarczę potrzebnych a brakujących informacji jeżeli je posiadam. Na forum - nie za darmo! :lol: Liczę na wzajemność! I ja czasem czegoś nie wiem, a bywa, że napotkany problem rozwiązać muszę!

Pisząc "Ja Humanista. " w pewnym dość odległym sensie domagasz się zrozumienia dla popełnianych błędów. Nie Ty jeden! :lol: Bardzo wiele osób TEN błąd popełnia! :lol:
Ale...
DOM masz zbudować! Miejsce, gdzie w komforcie klimatycznym i otoczony wygodami, jakie tylko będziesz w stanie zapewnić sobie i rodzinie spędzisz sporo czasu. Sporo "tych ważnych chwil, których jeszcze nie znamy".
Albo bardzo szybko się "utechnicznisz" w czym chętnie tu wiele osób pomaga (z wzajemnością), zaoszczędzisz sporo pieniędzy tak potrzebnych przy budowie, i osiągniesz zakładane cele, albo... zapłać bardzo dobrze wybranemu specjaliście, żeby to za Ciebie zrobił (kierbud, inspektor nadzoru inwestorskiego).

[zapłać bardzo dobrze wybranemu.../ zapłać- bardzo dobrze wybranemu.../ zapłać bardzo dobrze - wybranemu...] :roll:

Koszt wentylacji to zawsze koszt materiałów i pracy (także intelektualnej - projektu). Łączny koszt dla domu rzędu 500m3, jak wynika z moich doświadczeń i obserwacji, to suma zbliżona do 10 tysięcy złotych. Raczej mniejsza niż większa.
Koszt kominów, ich obróbek, WSZYSTKICH otwieranych okien (bo część może być przecież fix), bywa porównywalny!
Ile z tego, co nie jest materiałem, zostanie w Twojej kieszeni, zależy od Twojego wkłady pracy! Tego, jak bardzo podrążyłeś problem i co chcesz wziąć na swój grzbiet!
W efekcie - sprawa jest płynna!

Do wentylacji mechanicznej, zrównoważonej, rekuperator dołożyć można ZAWSZE, jak zostawisz na niego miejsce na ścianie... Tak samo jak GWC.
Technicznie - ma sens! Ekonomicznie - już nie zawsze!
GWC ma sens i techniczny i , najczęściej, ekonomiczny.

I podobnie jest z każdym innym kawałkiem tego, co budujesz! Od fundamentów po dach i wyposażenie.

Wentylacja mechaniczna jest bezsprzecznie doskonalsza od grawitacyjnej. Oferuje wiele wygód. Jest całoroczna (grawitacyjna jest sezonowa). Jest sterowalna w pełni. Pozwala na filtrowanie powietrza, którym oddychasz!
Zapewnia duży komfort i wcale dużo nie musi kosztować jej bieg nieustanny. (około 20zł/miesięcznie) jak dobrze zrobiona! To, że zawsze jest głośna - to mit, który szerzą ci, którzy jej nie maja! :lol:

Zrób rachunek sumienia, zajrzyj w kieszeń, zastanów się czy i co mógłbyś/chciałbyś zrobić sam - i zdecyduj!

Adam M.

Lew2
14-07-2008, 15:18
Rozwiewanie wątpliwości wątku nie zaśmieci. Po to on jest!
Jednak nie na wszystkie pytania MOŻNA tu dać odpowiedź.


Nie wiem czy to dobry wątek na tego typu pytanie.

Sytuacja jest następująca:
Mieszkanie o pow. 65 m2. co daje 165 m3. Rekuperator Brink Renovent HR 180 (Small). Niestety nie posiada bypassa i nie ma żadnej opcji na takowego.

Nawiew do 2 pokoi realizowany nad drzwiami rurami Φ 100 mm, do trzeciego, większego Φ 125 mm.

Niestety w mieszkaniu jest duszno, pomimo ustawienia rekuperatora np. na 150 m3 na godzinę. Oczywiście, jak otworzę okna na przestrzał (w północnym i południowym pokoju) to bardzo szybko mieszkanie jest przewietrzane.

Czy ktoś mi może poradzić co może być przczyną?
Podaję możliwe powody:
1) Zbyt mały rekuperator
2) Brak bypassa
3) Nawiew do pokoi nad drzwiami, a powinien być w przeciwległym kącie
4) Zbyt mała średnica rur doprowadzających powietrze.

adam_mk
14-07-2008, 15:37
Wygląda na to, ze coś jest "nie tak"!
I wcale nie koniecznie z urządzeniem, tylko z logiką działania systemu tej wentylacji.

Brak bajpasu i stałe działanie rekuperatora spowodują, że warunki wewnętrzne pomieszczeń nie będą ulegały zmianie, co przecież jest jego zadaniem!
Jest ustawiony, jak rozumiem, na ciągły odzysk.
Odzysk ciepła przy +30stC to trochę przesada...

Piszą o kasecie letniej, której pewnie nie masz...
Możesz dać fotkę po zdjęciu obudowy?

No, bo jakby było względnie dobrze postawione, to już tylko gromnica, wiara, modlitwa i obrzędy!
Obrzędy opisywałem wcześniej... :roll:
Adam M.

Lew2
14-07-2008, 20:39
Wygląda na to, ze coś jest "nie tak"!
I wcale nie koniecznie z urządzeniem, tylko z logiką działania systemu tej wentylacji.

Brak bajpasu i stałe działanie rekuperatora spowodują, że warunki wewnętrzne pomieszczeń nie będą ulegały zmianie, co przecież jest jego zadaniem!
Jest ustawiony, jak rozumiem, na ciągły odzysk.
Odzysk ciepła przy +30stC to trochę przesada...

Akurat, jeśli na polu jest temperatura większa niż w domu, to rekuperator działa w odwrotną stronę. Może być np. 30°C na polu, a 24°C w domu. I wtedy to jest na korzyść. Ale w nocy jest np. 16°C na polu, a w domu cały czas gdzieś 22°C.



Piszą o kasecie letniej, której pewnie nie masz...
Możesz dać fotkę po zdjęciu obudowy?


Niestety nie mogę zdjąć obudowy, bo stracę gwarancję. Ale jak dostanę szału to chyba zdejmę i zrobię sobie "bypass" z dwóch rur flex na krzyż. Częściowo odsłonięty rekuperator jest np tu: http://www.rekuperatory.krakow.pl/index.php?id=wentylacja
Gdzie piszą o kasecie letniej? Wszędzie się chwalą, że "nie ma potrzeba stosowania kasety letniej, bo jest automatyczny bypass". Problem w tym, że to dotyczy tylko modeli Medium (300 m3/h) i Large (400 m3/h). Dla modelu Small (180 m3/h), w który się niestety wpakowałem nie ma takiej opcji ani żadnej "kasety letniej", ani bypassa ręcznego ani tym bardziej automatycznego.



No, bo jakby było względnie dobrze postawione, to już tylko gromnica, wiara, modlitwa i obrzędy!
Obrzędy opisywałem wcześniej... :roll:
Adam M.
Zastanawiam się nad kupnem jakiegoś anemometru i miernika stężenia dwutlenku węgla, żeby zapanować nad tym systemem.

Firma, która to wykonywała twierdzi, że tak ma być. Ale jak idę do Tesco, to czuję doskonały nawiew. Fakt, że tam są anemostaty nawiewne o średnicy 1m. Niestety nie byłem nigdy w żadnym domu z wentylacją mechaniczną, ale jak to ma tak działać jak u mnie to ja dziękuję za taką wentylację mechaniczną za 18 000 zł.

adam_mk
14-07-2008, 20:47
"to ja dziękuję za taką wentylację mechaniczną za 18 000 zł."

Powaliłeś mnie! :o :roll:
Odezwę się, jak złapię oddech! :-?

Bajpas - kasetę letnią za 100zł to każdy blacharz "uszyje"...
Adam M.

180m3 z duchotą, za .... :o :o :cry: :roll:

Lew2
14-07-2008, 21:10
"to ja dziękuję za taką wentylację mechaniczną za 18 000 zł."

Powaliłeś mnie! :o :roll:
Odezwę się, jak złapię oddech! :-?

Bajpas - kasetę letnią za 100zł to każdy blacharz "uszyje"...
Adam M.

180m3 z duchotą, za .... :o :o :cry: :roll:

To nie jest kwestia ceny, tylko niemożności wykonania tego, chyba że rozwalę wszystko i zrobię wentylację od nowa, ale niestety już zacząłem mieszkać. Pytanie czy to jest przyczyną, czy też fakt że kratki nawiewne są tuż nad drzwiami, a nie poprowadzone do rogów pokoi?

adam_mk
15-07-2008, 05:21
A co pokazuje hygrometr?
Adam M.

langerob25
15-07-2008, 08:51
Niestety nie mogę zdjąć obudowy, bo stracę gwarancję. Ale jak dostanę szału to chyba zdejmę i zrobię sobie "bypass" z dwóch rur flex na krzyż. Częściowo odsłonięty rekuperator jest np tu: http://www.rekuperatory.krakow.pl/index.php?id=wentylacja
Gdzie piszą o kasecie letniej? Wszędzie się chwalą, że "nie ma potrzeba stosowania kasety letniej, bo jest automatyczny bypass". Problem w tym, że to dotyczy tylko modeli Medium (300 m3/h) i Large (400 m3/h). Dla modelu Small (180 m3/h), w który się niestety wpakowałem nie ma takiej opcji ani żadnej "kasety letniej", ani bypassa ręcznego ani tym bardziej automatycznego.
Niestety nie wszystkie Brinki mają automatyczny bypass.Mają sterowanie do niego fabrycznie montowane,ale już bypass to mają tylko modele z najnowszej produkcji.Ja też kupiłem Brinka HR Medium z 2006 roku bez bypassu.Te nowe już wszystkie mają.Dowiadywałem się i można dokupić bypass,ale taniej by było wykombinować jakąś kasetę letnią(chociaż też było by troszkę pracy bo w środku wszystko wyciszone i ocieplone styro chyba i łatwo by było to uszkodzić.Na plus Brinka to na pewno ciche i ekonomiczne wentylatory.Z ciekawostek.Widziałem ostatnio reku Brinka z 1985 r :o W szoku byłem
http://www.imagic.pl/files/3997/Brink1985.JPG

Lew2
15-07-2008, 16:30
A co pokazuje hygrometr?
Adam M.
Odpowiem, jak skombinuję sobie takie urządzonko.

adam_mk
16-07-2008, 18:43
Kanały, lutnie, rury, anemostaty….

Nawiew i wywiew powinniśmy poprowadzić we właściwe miejsca.
Skąd – to wiadomo! Od napędu, którym jest wentylator, centrala wentylacyjna, centrala wentylacyjno rekuperacyjna czy co tam sobie wymyślimy!
A dokąd jest właściwie?
Nawiew do pomieszczeń uważanych za „suche i czyste” czyli salonu, sypialni, gabinetu, bawialni, biblioteki/czytelni, buduaru czy podobnych miejsc.
Wywiew powinniśmy instalować w pomieszczeniach „mokrych i brudnych”.
To określenie umowne, wcale nie zakładające bałaganu czy braku higieny! :lol:
To łazienki, sauny, WC, kuchnie, garderoby, spiżarnie, pralnie, suszarnie i podobne…
Są także pomieszczenia „specjalne”. Wiatrołap/wejście garaż ogrzewany, gabinet palacza-fajczarza…
Tam wskazany jest i nawiew i wywiew.

Nawiewane stale powietrze powinno przepływać szparą pod drzwiami (1,5cm nad podłogą wystarcza), szparami w futrynie lub otworem drzwiowym drzwi pozostawionych jako zwykle otwarte „spychając” w kierunku pomieszczeń z wywiewami wszelkie zapachy czy chmurki pary oraz „wyoddychane” powietrze (nazywane kiedyś zepsutem).

Stojąc w pomieszczeniu o znanym przyszłym przeznaczeniu wybieramy miejsce na nawiewnik/wywiewnik. Wydaje się dość naturalne, że można go zaplanować w suficie nad oknem lub w jego okolicy. Zwykle okno jest dość daleko od drzwi i nie jest zastawiane żadnym meblem czy meblościanką. Można tez w rogu pomieszczenia, najdalszym od drzwi/przejścia do reszty domu. Taka lokalizacja pozwala na skuteczne wymieszanie się tej strugi która wpływa z powietrzem w pomieszczeniu, lub pobieranie wymieszanego, uśrednionego powietrza z pomieszczenia, zapewniając względnie stabilny poziom jego wilgotności przy dobrze doregulowanej wydajności systemu. Umieszczając anemostat, dobrze jest odsunąć go od najbliższej ściany (jak w narożniku to od obu ścian) „na wyciągnięte ramię”(60 do 70cm). Nigdy nie będziemy pewni, jaki będzie wystrój tego pomieszczenia za, na przykład, 15 lat. Byłoby średnio śmiesznie jakby nam kiedy w jakiej szafie „wypadł”. Jak jednocześnie uwzględnimy miejsce montażu oświetlenia i usuniemy potencjalną kolizję pomiędzy lampami i anemostatami – to powinno być DOBRZE.
A jak czasem są skosy i czasem nie ma „dobrego” miejsca? – To wybieramy najlepsze, jakie się nam uda znaleźć, pamiętając o podanych zasadach. Bywa, że anemostat wypada nam na ścianie i też jest to poprawne!


Jakimi kanałami najlepiej jest budować te instalację?

SZCZELNYMI!
O pełną i ciśnieniową hermetyzację starać się nie musimy!

Jest wiele „szkół” w tej dziedzinie. Firmy prześcigają się w zachwalaniu własnych i podgryzaniu konkurencji punktując wady ich rur! Częste ale i przykre.
Każdy, kto zdecydował się na budowę takiego systemu sam sobie dobierze to, co uzna za najlepszy kompromis pomiędzy jakością, ceną, pracochłonnością montażu i efektem uzyskanym.

Kilka moich własnych obserwacji zamieszczę, bo może komuś pomogą w podjęciu decyzji.

Uważam, że zupełnie wystarczy, jak kanały będą tanie, solidne, łatwe w montażu i trwałe.

Kanały piętra zwykle układam nad sufitem piętra podczepiając je do konstrukcji przyszłego stropu. Zostawiam spore naddatki, które są odcinane na etapie ostatecznego zamykania stropu i po ewentualnym skorygowaniu ich położenia z powodu lamp, szkieletu stropu czy innych wcześniej nie przewidzianych powodów. Tu układam elastyczne aluminiowe spirofleksy zawinięte często w 5cm warstwę wełny mineralnej, którą mocuję do nich owijając ją folią stretch. Ten zabieg pozwala na wykonanie bardzo skutecznej warstwy termoizolacji. Folia nie pozwala na migrację powietrza z tej wełny a wełna dodatkowo chroni rurę przed przypadkowym uszkodzeniem w trakcie różnych prac. Przygotowuję te rury na podłodze i łączę dość spore fragmenty, które wciągnięte ponad strop układam we właściwych miejscach.
Takie rury maja ściankę od 0,7 do 1,2 mm w zależności od średnicy i przy przeciętnie starannym obchodzeniu się z nią nie ulega przypadkowym uszkodzeniom.
Ja nie stosuję średnic mniejszych jak fi 100 , nawet jak z obliczeń wynika, że są o wiele za duże. Powietrze jest lepkie, o czym często się zapomina! Rura fi 100 dla bardzo nikłych wydatków ma pomijalny opór i może być dość długa bez widocznego wpływu na podział strugi, co często jest korzystne ze względów montażowych. No, i pasuje do większości anemostatów!
Koszt takich rur jest niższy w porównaniu z rurami „gotowymi” i mechanicznie są one zdecydowanie solidniejsze.
Mnie wychodzi to jakoś tak:

http://img366.imageshack.us/img366/8927/spirolt9.jpg

Inne łatwo znaleźć w sieci czy obejrzeć w markecie. Mają różne nazwy. Termoflex, Sonodukt, Termodukt i podobne. Są z otuliną i bez.

Ułożone nad stropem , przed zamknięciem go i ociepleniem wyglądają jakoś tak:

http://img141.imageshack.us/img141/945/spiro1gl0.jpg

Po ułożeniu takich kanałów trzeba jeszcze często rozłożyć instalację elektryczną, zamknąć sufit, ocieplić go…
Z 15 razy te kanały bywają potrącane jak pęczek rzodkiewki… Wiele co słabszych mechanicznie - tego nie wytrzymuje i konieczne są poprawki, a to strata czasu i nerwów.
Jedna ekipa zaczyna skakać od oczu drugiej a inwestor szuka bata na wszystkich…
Nikt nie dotykał a wyglądają jakby się stado bawołów się po nich przespacerowało…
Wszystkim się może to zdarzyć – więc uczulam na problem, z którym nie raz się spotkałem.
Dobrze jest, jak inwestor ma fotodokumentację z różnych etapów prac. Wtedy łatwiej jest znaleźć „bawoła”…

Kanały wentylacji parteru bardzo łatwo i wygodnie jest ułożyć jako płaskie kanały w warstwie ocieplenia podłogi – zwykle 5cm styropianu. Mogą być plastikowe lub metalowe. I jedne i drugie da się kształtować i prowadzić dowolnie. Z pionu wentylacyjnego rozchodzą się do przepustów sufitowych widocznych na parterze jako puszki rozprężne anemostatów sufitowych. Po rozłożeniu styropianu i folii układa się na nich płytę ogrzewania podłogowego. Te kanały nie wymagają ocieplenia, bo spoczywają w stropie, który ma identyczną temperaturę jak wnętrza. Tam żadne przemiany termiczne nie zachodzą i nie będą miały na to szans!

Efekt może wyglądać podobnie jak tu:

http://img152.imageshack.us/img152/2525/paskierl5.jpg

Lub tak:

http://img501.imageshack.us/img501/833/paskie1vt1.jpg

Można też prowadzić kanały w zamkniętych skosach piętra, za ściana kolankową, przy niej, lub podwieszać pod stropem – przy sufitach podwieszanych.
Można układać jako kanały sztywne, także o przekroju kwadratowym/prostokątnym.
Zwykle da się znaleźć takie trasy, żeby się je nie tylko dało poprowadzić, ale też zabudować, żeby swą urodą nie kolidowały z wystrojem wnętrza.

Adam M.

adam_mk
16-07-2008, 20:48
Sposoby łączenia kanałów, dzielenia strugi nawiewu, zbierania strugi wywiewu…

Czegokolwiek bym tu nie napisał, to i tak się znajdzie ktoś, kto uzna, ze można lepiej!
Moje porady nie powinny więc być traktowane jako jedynie słuszne, ale bardziej jako jeden z wielu poprawnych sposobów rozwiązania problemu.

Założenia, jakie przyjmuję w konstruowaniu systemu są następujące:
System powinien pracować bezgłośnie.
Powinien zapewniać, załączony na maksimum wydajności, około jedną wymianę kubatury na godzinę.
Powinien pracować tak samo stabilnie w całym zakresie nastaw wydajności.
Bezdźwięczna praca systemu wentylacji zależy i od doboru wentylatorów i konstrukcji samego systemu kanałów. Dźwięki generowane przez kanały budzą się wtedy, gdy prędkości strugi przekraczają 5m/sek. Pojawiają się wyraźnie słyszalne szumy i świsty.
Aby uniknąć tego efektu, należy tak dobrać średnicę rury głównej, aby warunek największej prędkości strugi < 5m/sek. był zachowany dla wymiany 1 kubatury/godz.
Kubaturę znamy! Resztę da się policzyć.

Załóżmy, że mamy dom o kubaturze około 500m3.
Gdybyśmy przyjęli średnicę rury głównej odpowiednio:
Rura fi 160 to 201cm2 co przy 5m/sek. daje przepływ 0,1m3/sek. lub 362m3/godzinę.
Rura fi 200 to 314cm2 co przy 5m/sek. daje przepływ 0,16m3/sek. lub 565m3/godz.
Rura fi 250 to 490cm2 co przy 5m/sek. daje przepływ 0,25m3/sek. lub 883m3/godz.

Należałoby wtedy przyjąć główną rurę jako fi 200.

Zazwyczaj, choć nie zawsze, budynek ma dwie kondygnacje wentylowane.
Dzieląc tę rurę na dwie - trójnikiem redukcyjnym, otrzymamy dwie równoważne strugi, jeżeli kanały za trójnikiem maja porównywalne długości. Wynika to wprost z symetrii takiego schematu. Proponuję rozważenie podziału na 2 strugi w rurach fi 150. Wtedy suma pól przekroju tych rur po podziale wyniesie 353cm2 co jest wyraźnie większą wartością niż pole przekroju rury głównej = 314cm2. Wniosek jaki można przyjąć jest taki, że podział nie wprowadzi istotnych oporów przepływu, a prędkość strugi zmniejszy się, co z kolei wynika z prawa przepływów.
Nad stropem piętra zazwyczaj jest na tyle dużo miejsca, że bez dokonywania większych „cudów” da się tę samą zasadę zachować przy kolejnych podziałach na kolejne strugi.
Przyjmuję tu kolejny „typowymiar” = fi 125 a ostatni fi 100.
W efekcie z jednej rury fi 200 „robi się” (może się zrobić) do 8 wywiewów fi 100, których łączne pole przekroju to około 628cm2, a to już dwukrotność pola przekroju rury głównej i dwukrotne zmniejszenie maksymalnej prędkości strugi!!!
Ten zabieg prowadzi wprost do absolutnie bezgłośnej pracy systemu, który „normalnie” pracuje przecież z wydajnością równą od ź do 1/3 wartości maksymalnej.
Rozwiązanie czysto „graficzne”. Bez liczenia, oporów, duktów głosowych I W PEŁNI WYKONALNE!!! Bazuje na symetrii geometrycznej, zapewniając pełne zrównoważenie parametrów w całym zakresie regulacji wydajności, co było jednym z warunków!

Inną, równie dobrą metodą, jest zastosowanie skrzynek rozprężnych.
Dzielimy strugę na dwie (pietra i parteru), opisaną powyżej metodą, a końce rur fi 150 wprowadzamy do skrzynek rozprężnych, z których wyprowadzamy odpowiednią ilość kanałów porównywalnej długości i średnicy (np fi 100 każdy) do poszczególnych anemostatów w pomieszczeniach.

Można też zbudować instalację „liniową”.
Zaczynamy prowadzenie strugi rurą dużej średnicy i po kilku odprowadzonych trójnikami cienkich kanałach stosujemy zwężkę dla utrzymania stałego w niej ciśnienia przy zmniejszonym już przepływie. Takie stopniowe zwężanie powinno wykonywać się po każdym odprowadzeniu bocznym. Poprawne wyliczenie stopnia zwężenia zajmuje trochę czasu i wcale nie musi spełniać warunku stałego podziału niezależnie od wydajności. Zbyt wiele tu parametrów do uwzględniania w obliczeniach i łatwo o pomyłkę.
Komputer i tabele pomagają, ale projektanta nie zastąpią.. Takie systemy łatwo można zaobserwować np. w marketach.
Wiszą sobie pod sufitem.
Są także rozmaite systemy mieszane, gdzie w różnych odnogach stosowane są wszystkie pokazane zasady. Wszystko zależy od wyobraźni projektanta systemu i warunków lokalnych.
Często bezwzględny nakaz postawienia tej instalacji „za bezcen” skutkuje kardynalnymi błędami wynikającymi z takiej „oszczędności” nakładów.

Instalacje z kanałów sztywnych maja zalety i wady wynikające z samej „sztywności” materiału. Dobrze trzymają nadany kształt i wyglądają estetycznie. Dobrze tez przenoszą wszelkie dźwięki, czasem dodając własne , budzone rezonansem twardych ścian czy rezonansem słupa powietrza w nich. Świetnie, rezonansowo, wzmacniają dźwięki jakie generują wentylatory. Wymagają stosowania specjalizowanych tłumików dźwięku czy kompensatorów wydłużenia (wielkie systemy). Bardzo łatwo utrzymać ich szczelność i są bardzo wytrzymałe mechanicznie.
Dla mnie - tyleż wad co zalet!
Wad nawet więcej, jak się uwzględni trudności montażu i konieczność dorabiania potrzebnych niestandardowych elementów (łuków np.).

Podczas budowania takiego systemu należy starać się nie zrobić błędu polegającego na stworzeniu kanału głosowego pomiędzy sąsiednimi pomieszczeniami wentylowanymi tą samą rurą. Kratki nie powinny być łączone „przez ścianę” ze sobą.

Adam M.

frykow
17-07-2008, 21:05
Adamie, w inny miejscu jakiś czas temu sugerujesz że rozwiązanie podziału strug powietrza w taki sposób, że od głównego kanału 200mm odchodzą w bok kanały 100mm będzie w porządku. Teraz jednak jakby o tym nie piszesz, czy wycofujesz się z tego sposobu montażu?

adam_mk
18-07-2008, 07:28
Tutaj opisuję rozwiązanie ogólne, zawsze się sprawdzające. Wchodząc z montażem do konkretnego domu spotykamy się z szeregiem ograniczeń, które wymuszają na nas odstępstwa od ideału. Trzeba je zrobić na tyle "z głową", żeby nie pogrzebać zasady ogólnej.

Pewnie tam był jakiś szczególny przypadek. Kilka razy wyprowadzałem w bok rurę fi 100 z rury 200 czy nawet 250. Wtedy należy zadbać o to, żeby ta odnoga mogła być w pełni kontrolowana jaką przepustnicą czy zwężką.
Adam M.

aru
18-07-2008, 10:45
taka dygresja do wcześniejszych wywodów (nota bene interesujących)

otwory pod grzejnikami nie są dobrym rozwiązaniem, tak jak odeszło się od otworów za i nad grzejnikami w stronę nawietrzaków w oknach, bądź nad oknami (co raz częściej spotykane)

daje to to, że zimne (zimniejsze powietrze) dostając się przez nawietrzak ma czas (opadając) ogrzać sie od ciepłego wstępującego nad grzejnikiem, następuje lepsze mieszanie się powietrza, mniej odczuwa się róznicę temperatur (jeżeli wogóle), zimne powietrze nie śmiga po pęcinach


podobno :D

wmpol
18-07-2008, 12:45
Czy ktoś mi może poradzić co może być przczyną?
Podaję możliwe powody:
1) Zbyt mały rekuperator
2) Brak bypassa
3) Nawiew do pokoi nad drzwiami, a powinien być w przeciwległym kącie
4) Zbyt mała średnica rur doprowadzających powietrze.

Moim zdaniem Twoje przypuszczenia są słuszne i przyczyną jest hipoteza nr 3. Jeśli masz dostęp do wyrzutni powietrza to nawet bez przyrządu możesz sprawdzić czy przepływ powietrza przez nią jest "solidny", jeśli tak to można zakładać, że wymiana powietrza zachodzi w ilości zgodnej z parametrami urządzenia (150m3). Jako, że świeże powietrze po dostaniu się do pomieszczenia anemostatem nawiewnym, najkrótszą drogą płynie do anemostatów wywiewnych, można przypuszczać, że tylko część kubatury mieszkania bierze udział w wymianie powietrza, najskuteczniej ta na której najmniej Ci zależy ( hall).
Natomiast w miejscach gdzie odpoczywasz i śpisz powietrze stoi i nie ulega wymianie.
Jeśli diagnoza jest słuszna, to umieszczenie w pokoju wentylatora, który będzie wymuszał ruch powietrza usprawni działanie wentylacji. Będziesz wtedy pewny, że docelowo konieczna będzie zmiana lokalizacji anemostatów nawiewnych.

Jeśli chodzi o punkt 2. Brak bypass'u powodowałby w pewnych sytuacjach niepotrzebne podgrzanie czerpanego powietrza, co podwyższyłoby temperaturę w pomieszczeniu ale nie powinno spowodować wystąpienia wrażenie duszności (w każdym razie nie przy temeperaturze 22 czy 24 stopni).

Co do firmy, którą zatrudniłeś.
Z jednej strony cena którą zapłaciłeś sugeruje, że firma świadczy usługi na najwyższym poziomie, gwarantuje sprawne działanie wykonanej instalacji (i za to z reguły warto zapłacić więcej). Taka firma nie zapomni o kliencie po skasowaniu zapłaty i jeśli wystąpią jakieś problemy to ona je zdiagnozuje i naprawi z racji swego doświadczenia i posiadania odpowiedniego sprzętu pomiarowego.

Z drugiej strony jeśli błędne działanie wentylacji spowodowane jest złym rozmieszczeniem anemostatów to taki błąd może świadczyć o dużych brakach w wiedzy i doświadczeniu tejże firmy, a wtedy zdiagnozowanie i usunięcie problemów spocznie na twoich barkach. Ale skąd w tym układzie wzięła się taka cena?

Pozdrawiam

kasia_sloneczko
28-07-2008, 20:49
Poczytałam do wentylacji grawitacyjnej, dalej było za trudno :( ale ponieważ wlaśnie taką planujemy to moze wystarczy?

Czy mógłbyś mi powiedzieć w jaki sposób powinna wentylacja wyglądać w domu z bali? Dom będzie z bala o średnicy 40-50 cm bez ocieplenia, pomiędzy balami tylko jako uszczelnienie wełna owcza, parter będzie podzielony na pół, częśc z pomieszczeniami zamkniętymi (sypialnia, gadreroby, łazienka, wc pom. gosp) druga połowa to otwarty salon, kuchnia i jadalnia. W salonie kominek z płaszczem wodnym, i kaloryferki, w kuchni podłogówka i kuchenka gazowa na butlę. W pomieszczeniu gospodarczym piec gazowy, gaz z butli. Kominy w domu będą dwa: jeden przy kominku a w nim wkład kominowy i wentylacja oraz drugi przy piecu gazowym i w nim rownież wentylacja. Czy ja dobrze rozumiem ze zadaniem tych przewodów wentylacyjnych jest wywiewanie powietrza z domu? Jesli tak to gdzie jest nawiew? tzn. czy w drewnie go nie musi być, jeśli musi to gdzie powienien być umiejscowiony. Dodam ze okna też drewniane. Przewody wentylacyjne są przewidziane 4 z tego jeden obejmuje też łazienkę na poddaszu. Pytanie czy musi być wyprowadzony kominek ponad dach czy wystarczy taki mały kominek tuż przy połaci. Spotkałam się ze zdaniem żeby odnośnie tego przewodu zrobić wentylację wymuszoną wentylatorem w łazience na poddaszu i zakończyć na dachu kominkiem. Co ty na to?
Dla mnie to w ogóle trudny temat bo nie dość ze kobieta to jeszcze z zacięciem w stronę przeciwną niż prawa fizyki, matematyka i cały techniczny świat. Ale staram się, czytam po pięć razy jedno zdanie czasem zaskoczę czasem nie. Więc proszę jak krowie na rowie :oops:

adam_mk
28-07-2008, 22:04
Witaj
Spróbujmy to sobie poogladać!

Kominek... BARDZO potrzebuje powietrza do palenia. Powinien mieć bardzo specyficzną budowę!
Bezwzględnie będzie potrzebna rura z dworu wprost pod niego. Jest tu o tej rurze ze 100 wątków. Od głębokości ułożenia po "urodę". Ta rura zadziała głównie na jego potrzeby w tych otwartych przestrzeniach. Część powietrza ogrzanego od ścianki wkładu kominka kratką w obudowie na salony...

Gaz z butli... znaczy taki w płynie.... znaczy z tych ciężkich, co się ścielą po podłodze.... LPG, propan...
Ten, to potrzebuje powietrza i do palenia i jeszcze, jak go kto zapomni zapalić, to se powinien wypłynąć grawitacyjnie....

Tak.. Kominy wywiewne dla ciepłego powietrza ( z grawitacyjnym napędem) masz. A jak nawiewać?
Nawietrzaki w oknach? Przy tym gazie w płynie stworzysz coś w rodzaju bardzo głębokiej wanny, która jak się napełni wadium i pierdyknie - to trzeba se będzie nowych bali poszukać na następną chałupę...
Kratka przy samej podłodze? Będzie pizgało po gnatach jak szlag!
Ale...
Dom z bala..
No to na murowanym cokole i pewnie ponad terenem tak z 0,5m.. no bo ta woda opadowa, co się rozbija o podłoże i rosi ściany, a drewna nie powinna...

Tu, to widzę chyba tylko jeden sposób, żeby było jako tako.
Wentylowana podłoga na legarach!
Dobrze zrobiona pozwoli wstępnie ogrzać to rześkie, wlatujące, żeby nóg nie przemrażać...
Stary "pałacowy" wymysł. Działało u hrabiego to i u Ciebie zadziała!
Zbyt intensywną wentylację zdusisz, jakby co, regulowaniem wylotów. Szyberkiem na kratce pod sufitem.
A z tą łazienką?
Malutki wentylatorek z czujnikiem wilgoci? Sa takie i grosze kosztują!
Zobaczy taki Ciebie w kąpieli i se polata! Wywietrzy i sam stanie!
Wtedy gdzie się zakończy ta rura od niego to ma mniejsze znaczenie...
Może tak?
Adam M.

kasia_sloneczko
28-07-2008, 22:54
Dzięki wielkie chyba wszystko załapałam. Tylko sie upewniam ze podłoga na legarach to ma być w tym pomieszczeniu gdzie piec gazowy będzie stał? Bo w kuchni ma być podłogówka... Nawiew przez nawiewniki w oknach wystarczy tak?

Z tą rurą do kominka to właśnie tak mi sie wydawało. Teraz pozostaje poszukać szczegółów. Tylko mi powiedz na szybko czy ona ma iść pod chudziakiem czy moze na nim a pod wylewką? Pytanie o tyle istotne że jutro będa mi rozprowadzać rury pod chudziakiem i zaraz zleciłabym im wykonanie i tej.

adam_mk
28-07-2008, 23:06
Wstaw tą rurę pod chudziak.
Jak kuchnia zblokowana z salonem i szerokie otwarte przestrzenie, to biedy nie będzie.
Jakieś wloty powietrza być muszą! Nawietrzaki...Podłoga wentylowana...
Adam M.

kasia_sloneczko
28-07-2008, 23:44
Jeszcze raz dzięki :P i pozdrawiam

Magus
30-07-2008, 19:28
Wspanaly watek! Kompendium wiedzy wentylacji, zrozumiale nawet dla mnie :)

Teraz chcialbym uslyszec cos o akustyce ukladow wentylacyjnych. Mam bardzo czule ucho (nawet nadwrazliwe na pewne dzwieki), chetnie wiec uslyszalbym jak projektowac aby bylo cicho i czego sie wystrzegac. Czegio wogole sie mozna spodziewac - jakich dzwiekow i o jakim natezeniu.

dzieki Mistrzu!

kasia_sloneczko
30-07-2008, 20:37
no i się okazało że wszystkie informacje dostalabym od swojego hydraulika, któy zresztą wyjaśnił mi że:
piec bedzie kondensacyjny i nawiew bedzie z komina i wywiew tez kominem,
rura doprowadzająca powietrze do kominka pojdzie na chudziak bo mamy go dosyc nisko i jakby tam dac rure to sie potem jej wlot ziemią zakryje co się mija z celem. a rura bedzie szła bliziutko sciany i tylko 2 metry wiec nie powinna chłodzić podłogi w salonie bo bedzie w takim miejscu gdzie nikt nie chadza.
natomiast dzieki tobie wiem o wiele wiecej o wentylacji i wogóle zaczęłam o to pytać swoich wykonawców, teraz jest dużo mądrzejsza
dzieki

adam_mk
31-07-2008, 10:21
„Akustyka systemu wentylacyjnego”….

Uwaga, wydaje mi się, z wszech miar słuszna….
Tyle tu było o „Welingtonach”, „komarach”, łomotach z rur, i o tym, że z taką wentylacją, to żyć się nie da, sąsiad głupi (bo ma) i teraz się nie wyśpi – a ja zawsze! :lol:

Trzeba by chyba od podstaw zaczynać….
Dźwięk jest obserwowalnym objawem mechanicznych drgań ośrodka, w jakim się rozchodzą te drgania. Aby był zauważalny, to częstotliwość tych drgań musi mieścić się w „paśmie słyszalności” - to jest pomiędzy 20Hz a 20 000 Hz.
A jakie my mamy ośrodki w systemie wentylacyjnym?
No, kilka jest!
Powietrze. – czyli to, co nas otacza.
Metale (stal, aluminium, mosiądz). – czyli to, co otacza to nasze powietrze (rury, kanały, urządzenia)
Beton, cegła – czyli cały budynek, w którym stoi czy wisi, no, jest ta wentylacja…
Wszelkie drgania mogą być podłużne lub poprzeczne. Zwykle mówimy na nie – fale, bo zachodzą w czasie i wraz z nim rozchodzą się od punktu powstawania do nieskończoności.
Nie jest chyba tajemnicą, że im twardszy, gęściejszy ośrodek – tym szybciej i z mniejszym tłumieniem rozchodzą się w nim te fale.

A fale mogą podlegać też i innym zjawiskom poza rozchodzeniem się…
Jest refrakcja, dyfrakcja, rezonans, są sumy i różnice różnych długości fal i w efekcie – fale harmoniczne…
Fizyka fal jest i ciekawa, i prosta, a na dodatek w pełni ma zastosowanie w budownictwie!
PO TO żeby jej nie musieć dogłębnie studiować, to się wynajmuje projektanta, kierbuda i dobre ekipy, które mają minimalizować niekorzystne a maksymalizować korzystne objawy tychże ruchów falowych w naszym nowym domku….
Ale dobrze wiedzieć, że takie zjawiska są!

Źródłem fal akustycznych jest zawsze jakiś nośnik, przemiennik energii.
Fala taka to drganie. Żeby ją wytworzyć to trzeba wykonać pracę (w sensie fizyki) i zużyć na to jakąś porcję energii. Energią w systemie wentylacyjnym dysponują wentylatory, ale także sama struga rozpędzonego nimi powietrza.
Te wentylatory są zamocowane w jakiejś obudowie. Ta obudowa jest sztywno przymocowana do jakiejś ściany, podłogi, sufitu…
Razem – tworzą układ drgający, jak te wentylatory zasilimy energią…
Struga powietrza, która porusza się kanałami wentylacyjnymi, także może generować dźwięki. Ale musi dysponować w tym celu odpowiednią „mocą”. Zwykle, jak się przekracza prędkość 5m/sek – to zaczyna tę „moc” okazywać w sposób wyraźnie słyszalny.
Wszelkie zmiany kierunku rozprowadzanej strugi powietrza powodują jej zawirowania. Turbulencje. A te turbulencje z kolei powodują mechaniczne drganie rur prowadzących strugę – i kolejne źródło dźwięku.

Co więc nam w tych rurach „gra”?
Wentylatory. Im gorzej wykonane, gorzej wyważone, szybciej się kręcące, sztywniej przymocowane do obudowy – tym głośniej!
Rury. Im sztywniejsze, mocniej przytwierdzone, bardziej pozałamywane w kierunku, z dużą ilością trójników, przepustnic – tym głośniej!
Struga powietrza. Im szybciej się porusza, tym łatwiej na wszelkich niedokładnościach montażu przekracza naprawdę duże prędkości w ruchu turbulentnym i tworzy cały system gwizdków o różnej wysokości dźwięku.

A jak już coś sobie „zagra” to wchodzą do orkiestry takie zjawiska jak rezonans. Wtedy słup powietrza pobudzany śladowymi porcjami energii potrafi się tak „rozpędzić” w tym ruchu drgającym, że mamy istne organy kościelne….

CO ROBIĆ?
Nie budować wentylacji mechanicznej?
I tak nam „zagra” w kominach, przy odpowiednim kierunku i sile wiatru za oknem!

Minimalizować na ile się da wpływ tych źródeł dźwięku. Starać się o to, by miały jak najmniejszą „moc”. Tak budować i prowadzić kanały, aby nie powodować rezonansów słupa powietrza.

Było, choć może mało akcentowane.
Wentylatory stałoprądowe z elektroniczną komutacją i elektronicznym sterowaniem obrotów są w bardzo nikłym stopniu „szarpane” prądem. Ich wirniki „płyną” statecznie, pchane stałą w czasie siłą i napotykają względnie stały w czasie opór strugi. Nie ma tu pracy pulsacyjnej czyli generacji dźwięku. Dobre wyważenie także niweluje wszelkie zaburzenia ich pracy.
A jakby tak jeszcze były wolnoobrotowe….
To oznacza dość spore łopaty wirnika. Te z wielką ilością drobnych szczebelków – odpadają!

Wentylatory zmiennoprądowe pędzone są pulsacyjnie prądem 50Hz a zwalniane regulatorami fazy, dodatkowo generują harmoniczne o bardzo szerokim widmie! Wspominane „komary”.

Montować te wentylatory w obudowach na elastycznym zawiesiu. Montować same obudowy na gumowych, tłumiących podstawkach lub podwieszać je do sztywnych miejsc konstrukcji domu. (nie w połowie jakiej belki). Stosować tłumiki drgań pomiędzy kanałami a napędem. To takie harmonijki gumowe o średnicy kanału.

Nie przekraczać, jeżeli nie jest to bezwarunkowo konieczne, prędkości strugi rzędu 5m/sek.
Stosować przepustnice na krótkich kanałach w okolicy trójników podziału strugi, by nie musieć tłumić strugi w takiej odnodze anemostatem, którego wąska szczelinka stanie się gwizdkiem!

Tam, gdzie się da (a da się prawie wszędzie, bo dom to nie hala marketu!) stosować kanały wiotkie!
Jak się da, to nie o gładkich ściankach. Spirofleksy są dobre bo i wiotkie i pokarbowane.
Starać się dzielić idące obok siebie kanały jakim tłumikiem w postaci paska wełny mineralnej (chociażby tak). Wszelkie zabudowywane kanały upchać taką wata mineralną – to nigdy nie „zagrają”. Nawet w najbardziej niekorzystnych warunkach. Wiotkie kanały nie rezonują! Mechanicznie nie trzymają swego kształtu na tyle sztywno, aby zjawisko rezonansu mogło dawać się we znaki! Pozwalają na tworzenie łagodnych łuków minimalizujących turbulencje przepływu.


System wentylacji z wiotkimi kanałami o niskich oporach (nieco nadmiarowymi), niskiej prędkości strugi, zrównoważonymi jej podziałami, pędzony stałoprądowymi wentylatorami regulowanymi elektronicznie jest niesłyszalny w zakresie najczęściej wykorzystywanych wydajności!!! W zakresie wydajności maksymalnej, nocą, w pustym domu jest słyszalny „na samej granicy słyszalności”. Łatwiej wtedy usłyszeć lecącą muchę niż szum instalacji.

System pędzony wentylatorami prądu zmiennego z fazowym regulatorem prędkości, zbudowany na sztywnych i dobrze umocowanych rurach spiro, o gładkich ściankach, kolanach 90st, dobrze policzony – więc o kanałach małośrednicowych niosących strugę o dużej prędkości – jest głośny i nie do „uspokojenia”.

Pozdrawiam Adam M.

Magus
31-07-2008, 12:06
Bardzo dziekuje za obszerna wypowiedz! Niestety naleze do ludzi, ktorych mucha potrafi obudzic wiec teraz bede wiedzial na co zwrocic uwage przy projekcie wentylacji aby noc przesypiac spokojnie:)

Mam jeszcze jedno pytanie. Czy 1 wlot powietrza wpokoju jest wystarczajacy?
Zakladajac, ze drzwi (wylot z pokoju) sa blisko jednego z rogow, a anemostat wstawimy "po przekatnej" to w pozostalych rogach pomieszczenia powietrze bedzie sobie krazyc. Glowny strumien poplynie od anemostatu do drzwi.
Czy wiec taki uklad nie ograniczy wymiany powietrza w pomieszczeniu? Jak dojda do tego meble to moze byc duszno w tych rogach ...

Czy jest sens zamocowac 2 albo 3 anemostaty?

Jeszcze raz dziekuje za omowienie problemow akustyki wentylacji :)

adam_mk
31-07-2008, 14:46
Myślę, że Twoje obawy są przesadne. Jeden anemostat wystarcza. Nawet na rogi pokoju.
Powietrze nie ma lepkości miodu.
Systemy z jednym nawiewem/wywiewem w jednym pomieszczeniu dobrze się sprawdzają od dawna.
Adam M.

Magus
31-07-2008, 20:09
Kolejne pytanie :)

Wloty powietrza w sypialniach i pokojach dziennych (ogolnie) - wyloty w pokojach brudnych/mokrych.
Zakldajaca, ze np. na poddaszu uzytkowym sa 3 sypialnie i lazienka -> wloty w sypialniach, wylot w lazience. Jednak co w sytuacji, gdy ktos chcac wziasc kapiel zatka szczeline wentylacyjna pod drzwiami lazienki ("bo ciagnie").
Wstrzymalobyto wentylacje calego poddasza (+ efekt nadcisnienia w budynku).

Wiem, ze ze wzgledow ekonomicznych nie oplaca sie montowac nawiewu i wywiewu w kazdym pomieszczeniu, ale czy nie moznaby dodac wywiewu np. w korytarzu/hallu/przedpokoju/na schodach ?

adam_mk
31-07-2008, 22:49
Nie uspokoisz się jak czegoś nie popsujesz?! :o :lol: :lol: :lol:
KTO zatyka tę kratkę?
Masz w domu kogoś z psychozą maniakalną na tle samobójczym?...
A może we wnętrzach chcesz mieć - 20stC?
Przecież tam nawiewa z korytarza! W temperaturze wnętrz! (zwykle +20stC, około).
Parter z piętrem łączą schody...
To spora dziura w stropie.... :roll:
Ale przy takim przeznaczeniu pomieszczeń to projekt (wentylacji) powinien być przemyślany...
Adam M.

baileys
03-08-2008, 19:14
adam-mk widze, ze znasz sie na rzeczy, w zwiazku z tym prosze o rade...

bede remontowac gruntownie dom, dobrze go ocieple, wymienie wszytkie okna na nowe, kupie solidny i wydajny piec gazowy do co itd ale zrezygnowalam z kominka.

zeby nie udusic sie w tej zaizolowanej puszce mysle o zastosowaniu wentylacji nawiewno-wywiewnej z odzyskiem ciepla i mam pytania:

- jaki moze byc orientacyjny koszt instalacji tego systemu (robocizna, projekt, materialy) - dom 3-kondygnacyjny, ok 650m3 kubatura
- czas realizacji
- stopien trudnosci - dom 25-letni, trzeba sie bedzie przebijac przez stropy itp
- czy mozna do planowanego systemu wykorzystac istniejace juz kominy wentylacyjne?

pozdrawiam

adam_mk
03-08-2008, 20:35
Myślę, że część kanałów da się wykorzystać.
Wszystko zależy od konkretnego układu pomieszczeń.
Pomysł uruchomienia wentylacji mechanicznej jest dobrym pomysłem.
Nad rekuperacją trzeba się pochylić z kalkulatorem, kartką i ołówkiem. Dobrze wszystko przeliczyć...
Adam M.

rpawlak
04-08-2008, 12:27
Adamie_Mk
Z wielkim zaciekawieniem przeczytałem Twój post odnośnie wentylacji i kilka innych. W żadnym z nich nie znalazłem jednoznacznej odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Wszystkie odnalezione przez mnie tematy dośc wybiórczo traktują poszczególne tematy (albo wentylacja albo instalacja gazowa). Jest mi potrzebna opinnia odnośnie konkretnego rozwiązania, które zastałem w zakupionym domu, którego budowy poprzednim właścicielom nie udało sie dokończyć. Sytuacja wygląda nastepująco, dom posiada:
- piec gazowy z zamkniętą komora spalania
- szczelny nowy kominek, który teoretycznie też ma zamkniety obieg spalin (tzn jest rura z zewnątrz a jak sie ją zamknie to kominek prawie jak TV gasnie w klikadziesiat sekund)
- w kuchni jest kuchnia gazowa (nowa i nie podłaczona)
- wentylacja jest zorganizowana za pomoca nawiewników EHT Aereco (6 szt>) oraz wentylatora VAM tej samej marki
- dom ma 120m2 powierzchni i kubaturę ok 400 m3

Dom jest niedokończony i nie posiada jeszcze gazu. Pojawił sie problem z odbiorem instalacji gazowej przez Pana z Gazowni tzn oczywiscie brakuje mu wentylacji grawitacyjnej, w pomieszczeniu pieca gazowego (co dziwne do kuchni nie miał zastrzeżeń). Pomieszczenie gospodarcze przy odrobinie fantazji mógłbym uszczelnić i wykonac tam grawitację ale z kuchnią i salonem tak sie nie da.

I na koniec nurtujące mnie pytanie:
Czy to wszystko jest bezpieczne?
- jak zachowa sie wentylator jak wciągnie gaz?
- czy powinienem kuchnię gazową zlikwidować na rzecz elektrycznej a kotłownię uszczelnić?
- czy WM eliminuje gaz w budynku?
- kominek w trakcie pracy nie wykazuje "współpracy" z WM, tzn prócz otwarcia drzwiczek, ciekawe czy za kilka lat coś sie nie rozszczelni i wentylator będzie wyciągał spaliny z kominka przez nieszczelności

Jesli mógłbys ocenić pomysły poprzednich właścicieli oraz pomóc w rozwikłaniu moich pytań. Prace wykończeniowe wewnątrz dopiero rozpocznę i chciałbym poprawić wszelkie niprawidłowości.
Pozdrawiam
Rafał

HenoK
04-08-2008, 13:29
Ten sam temat był wałkowany w tym wątku :
http://forum.muratordom.pl/post2609538.htm#2609538 :).

mbo
11-08-2008, 13:49
Z zaciekawieniem czytam ten wątek i wiele innych od dłuższego czasu.
Zdecydowałem się zarejestrować aby móc brać czynny udział w dyskusji.

Wentylację mechaniczną z odzyskiem ciepła mam w projekcie. Sam projekt uległ dość znacznej liczbie zmian, odnośnie wentylacji najważniejsze jest dodanie piwnicy.

W projekcie rekuperator był w pomieszczeniu gospodarczym na parterze. Czerpnia na północnej ścianie, wyrzutnia na zachodniej.
Ja chcę go umieścić w piwnicy, mogę go jeszcze umieścić nad użytkowym poddaszem.
Wydaje mi się jednak, że piwnica będzie lepszym miejscem ze względu na stabilną temperaturę. Czy mam rację ?

W przypadku umiejscowienia centralki wentylacyjnej w piwnicy chciałem dać czerpnię i wyrzutnie pod jej stropem co daje wysokość około 1m nad powierzchnią gruntu. Doczytałem jednak, że zaleca się aby czerpnia był 2m nad poziomem gruntu. Z drugiej strony przy GWC czerpnia jest jeszcze bliżej gruntu.
Jakie mogą być minusy umiejscowienia czerpni/wyrzutni na takiej wysokości ?

Z innych postów dowiedziałem się, że lepiej czerpnię dać na zachodniej ścianie z powodu wiatru zwykle wiejącego z tego kierunku.
Przy ustawieniu jak w projekcie istnieje możliwość zasysania powietrza wyrzuconego przez wyrzutnie czerpnią. Odległość obu od narożnika budynku to około 1,5m.

monikaa13
19-08-2008, 14:52
A co powiesz o nawiewnikach higrosterowanych. Czy to wystarczy, o tego takie wywiewniki.
Czy to może być lepsze niż rekuperator.

adam_mk
19-08-2008, 20:03
Trudno powiedzieć co jest lepsze przy braku jednoznacznie postawionych założeń.
Ma być jak najtaniej - to lepsze!
Ma być jak najskuteczniej w sezonie grzewczym? - to nie wiem.
Ma być najskuteczniej w każdych warunkach? - to nie.
To o nawiewnikach...

Temperatura w pomieszczeniu, gdzie ma być rekuperator i napęd (termoizolowane) ma małe znaczenie. Czasem są w pomieszczeniach kompletnie nie ogrzewanych.
Istotne jest jak będą prowadzone kanały. Oby jak najprościej (w sensie montażu a nie geometrii) i możliwie blisko pionów łączących kondygnacje.
Czerpnię od wyrzutni trzeba się starać oddalić na ile się da. Podnieść czerpnię ponad zasięg rączek pociech z niepotrzebną kanapką czy samochodzikiem plastikowym (którego odzyskanie będzie trudne, ale KONIECZNE!!! :lol: ).

Każdy dom jest inny. Każda instalacja, choć podobna i składająca się z podobnych elementów - też.
Żeby dobrze problem rozwiązać potrzebna jest gruntowna analiza i - projekt!
Jest tak samo ważny jak urządzenia!
Adam M.

mbo
19-08-2008, 21:29
Dom to P42a (http://www.lipinscy.pl/project.xml?id=61460).

Kanały mają być poprowadzone prosto:
- większość na stryszku
- na poddaszu wchodzą po prostu przez sufit pomieszczeń
- na parter schodzą w ociepleniu dachu i ścianę kolankową
Tylko do kuchni i jednego pomieszczenia gospodarczego kanały mają schodzić przez ściankę działową na poddaszu.


Nawiew:
Parter - salon, pokój
Poddasze - 3 pokoje

Wywiew
Parter - łazienka, kuchnia, spiżarnia, pomieszczenie gospodarcze
Poddasze - garderoba, łazienka

Zastanawiam się nad wiatrołapem.

http://satfilm.pl/~mbo/wentylacja_parter.png
Parter

http://satfilm.pl/~mbo/wentylacja_poddasze.png
Poddasze

Z odpowiedzi wnioskuję, że lepiej będzie centralę wraz z czerpnią i wyrzutnią umieścić na stryszku nad poddaszem. Wtedy czerpnia będzie po stronie zachodniej, a wyrzutnia wschodniej - bardzo daleko od siebie na przeciwległych szczytach budynku. Z piwnicy będzie szła tylko jedna rura na poddasze - GWC.

We wcześniejszej wersji miały iść dwie rury nawiew i wywiez z centrali na stryszek i dalej do pomieszczeń.

cooky.gdynia
30-08-2008, 21:04
Witam.
Temat wątku jest rewelacyjny! Może w końcu wielu budujących nareszcie doceni wentylację mechaniczną z reku i GWC i stanie się dla nich wyznacznikiem komfortu i wygody.
Adamie - JESTEŚ WIELKI !!!
Pozdrawiam serdecznie i proszę o więcej !
Twoja wielbicielka Mirella

tazz
31-08-2008, 15:19
zapewene gdzies juz byl temat poruszany ale... jak wyglada sprawa z czyszczeniem kanalow? jest wogole taka potrzeba? mi sie wydaje ze nalezy czyscic kanaly raz na jakis czas, ale jak? skoro sa schowane

HenoK
31-08-2008, 16:38
zapewene gdzies juz byl temat poruszany ale... jak wyglada sprawa z czyszczeniem kanalow? jest wogole taka potrzeba? mi sie wydaje ze nalezy czyscic kanaly raz na jakis czas, ale jak? skoro sa schowane
Są firmy, które się w tym specjalizują, np. :
http://wentylacja.com.pl/rozszerzone/pucmajster/oferta.asp

adam_mk
01-09-2008, 11:42
Trzeba zbudować sobie takie kanały, do których wejdzie facet z miotłą....
:evil: :evil: :evil:
CO Ty człowieku chcesz czyścić za filtrem EU3?!!!!
Przecież wystarczy na 5 minut dać "max" i to co mogłoby tam osiąść poleci dalej...

Po raz TYSIĘCZNY pytam :
ZNA KTOŚ KOGOŚ, KTO MIAŁ CZYSZCZONE KANAŁY!!!

UJAWNIĆ GO!!! Niech napisze czemu i z czego czyścił!!!
Filtry się kontroluje, a jak trzeba to wymienia!
Masz zamiar to olać? Za 10 lat chcesz zajrzeć w te kanały?
:o
Adam M.

greg29
02-09-2008, 23:14
Witajcie.
Mam dom w konstrukcji szkieletowej. Teraz chcialbym wprowadzic wentylacje grwaitacyjna w lazience i kuchni.
Czy dobrym rozwiazaniem bedzie zalozenie rury spiro i podlaczenie jej do wylotu (kominek) na dachu?
Rura "poleci" pod welna mineralna i plyta GK, miedzy plyta OSB.
Czy warto?;-)

kikaiwona
08-09-2008, 00:02
To nie jest kwestia ceny, tylko niemożności wykonania tego, chyba że rozwalę wszystko i zrobię wentylację od nowa, ale niestety już zacząłem mieszkać. Pytanie czy to jest przyczyną, czy też fakt że kratki nawiewne są tuż nad drzwiami, a nie poprowadzone do rogów pokoi?

Lwie Drugi, mam do ciebie ptanie o twoją wentylację mechaniczną. Masz ją w mieszkaniu, dobrze przeczytałam? Czy jak ona pracuje (bo z działaniem, jak piszesz jest problem), to czy jest głośna? Chodzi mi o pracę rekuperatora i instalacji nawiewenej - czy je bardzo słychać?
I czy z jakiegoś konkretnego powodu wybrałeś tą markę rekuperatora? Rozważałeś inne?
W tej chwili mam ofertę na 3 marki, również do mieszkania: Carrier HRVCC, Valox i Mistral 250.
Podpowiem ci, że obie firmy od tej instalacji u mnie mówiły, że nawiew koniecznie na końcu pokoi przy oknach, nie nad drzwiami, właśnie po to, aby powietrze wędrowało przez całe pokoje.
I Mistral 250 ma kasetę letnią.

kikaiwona
08-09-2008, 00:19
Adamie,
A czy możesz polecić takich instalatorów, którzy mają taką wiedzę jak ty na temat montażu wentylacji mechanicznej tak, aby była cicha, jak to obszernie opisałeś w poście o akustyce wentylacji mechanicznej?

Jak znasz, to poleć, proszę, najchętniej tych z okolic Warszawy :-)

frykow
15-09-2008, 19:19
Czy są jakieś przeciwwskazania aby z fi 200mm przejść w skrzynce rozdzielczej od razu na 5x fi 100mm?

Mam tylko 5 punktów nawiewu w domku i byłoby mi tak najwygodniej. Poza tym co do konstrukcji samej skrzynki - nie da rady kupić takiej gotowej, więc chcę ją wykonać samodzielnie. Pytanie o zalecany rozmiar sześcianu - jest jakiś optymalny?

adam_mk
16-09-2008, 11:11
Jeżeli tak wychodzi - to da się zrobić!
Zleciłbym to jakiej blacharni, bo po co dla jednej czy nawet kilku skrzynek cały komplet narzędzi kupować...
A bez narzędzi to się tylko można wkurzyć...
Kilka złotych wezmą i zrobią w/g rysunku...
Adam M.

Zbyszek 1'
16-09-2008, 12:20
Adamie
mam mieć w domu wentylację mechaniczną z rekuperatorem. W salonie ma być kominek. Pod kominek doprowadzone jest powietrze z zewnątrz rurą 160.
Podoba nam się kominek z otwartą komorą spalania. Napisałeś że nawet jeżeli pod kominek doprowadzona jest rura kominek podczas spalanie nie korzysta z powietrza doprowadzanego z zewnątrz tylko pobiera powietrze z pomieszczenia.
Czy wentylacja mechaniczna wyklucza instalację kominka otwartego?
Jeżeli nie to jak prawidłowo powinien być skonstruowany taki kominek?
Czy tego typu rozwiązanie powodowało będzie wychładzanie domu i jest ekonomicznie nieuzasadnione (kominka będziemy używać sporadycznie)?.

adam_mk
16-09-2008, 12:43
Wydaje mi się, że da się to dobrze zbudować.
Efekt będzie podobny do "domów Angielskich"
Jak się pali - to ciepło.
Można chyba jednak pomyśleć nad jakim szybrem otwieranym na czas palenia, aby nie zakłócać obiegów powietrza.
Wtedy jak się nie pali - to tego kominka "nie ma".
Adam M.

frykow
16-09-2008, 13:21
Jeżeli tak wychodzi - to da się zrobić!
Zleciłbym to jakiej blacharni, bo po co dla jednej czy nawet kilku skrzynek cały komplet narzędzi kupować...
A bez narzędzi to się tylko można wkurzyć...

Myślałem o drewnie, do drewna mam narzędzia :) A co z tymi wymiarami - ma to znaczenie? Kosteczka o boku 40cm będzie dobra?

adam_mk
16-09-2008, 13:36
Drewno to nie najlepszy materiał na takie roboty.
"Pracuje" ze zmianą wilgotności.

Odrobina zmysłu estetycznego i zdrowego rozsądku i da się zrobić.
Fi 200 to 20cm. 20 x 40cm, jak da się to połączyć, to będzie dobre.
Dwa w prawo, dwa w lewo i jeden na wprost. Razem 5 wylotów.
Adam M.

frykow
17-09-2008, 07:52
Adamie, to jeszcze jedno pytanie i prośba.

Czy instalację wywiewną również należy tak dokładnie projektować i regulować, czy też w tej części wystarczy po prostu zrobić ją na trójnikach i podpiąć do wentylatora wywiewnego?

A prośba - jak znajdziesz chwilę to zajrzyj proszę do wątku:

http://forum.muratordom.pl/post2740399.htm#2740399

nie chciałem tu zaśmiecać więc tam umieściłem to co zaprojektowałem. Daj tylko znać jednym lub dwoma słowami czy nie zrobiłem jakiejś głupoty.

Sokolik
17-09-2008, 20:57
Adamie, to jeszcze jedno pytanie i prośba.

Czy instalację wywiewną również należy tak dokładnie projektować i regulować, czy też w tej części wystarczy po prostu zrobić ją na trójnikach i podpiąć do wentylatora wywiewnego?

A prośba - jak znajdziesz chwilę to zajrzyj proszę do wątku:

http://forum.muratordom.pl/post2740399.htm#2740399

nie chciałem tu zaśmiecać więc tam umieściłem to co zaprojektowałem. Daj tylko znać jednym lub dwoma słowami czy nie zrobiłem jakiejś głupoty.

Ja też byłbym wdzięczny jakby ktoś fachowym okiem spojrzał na moje wydumki w tym wątku (post nad postem Frykowa)

Pozdrowienia z Karkonoszy - dom rozpruty a u nas ziiiima prawie.

phans
27-09-2008, 23:41
O wentylacji jest lepiej, ciekawiej napisane na:
http://www.wentylacja.org.pl/02_abc.htm
http://www.wentylacja.org.pl/doc/ulotka_wentylacja.pdf

Jeżeli ktoś buduje nowy dom to powinien koniecznie zainteresować się tematem wentylacji mechanicznej i to nie koniecznie z rekuperatorem.
Mój typ to wentylacja mechaniczna wywiewna a dopiero później mechaniczna nawiewno-wywiewna z rekuperatorem + ew. z GWC.

Proponuje jeżeli chodzi o wentylację domów nie porównywać wentylacji grawitacyjnej(ew.naturalnej) z mechaniczną z rekuperatorem bo rekuperator wygra!
Może lepiej skupić się na za i przeciw różnym typom wentylacji mechanicznych np. mechaniczna wywiewna, mech. nawiewno-wywiewna z rekuperatorem(+GWC?).
Przez analogię nie porównujmy żaglówki z motorówką! Porozmawiajmy o łodziach, statkach napędzanych silnikiem :-) - wtedy to ma sens.

adam_mk
28-09-2008, 08:01
Obejrzałem materiały.
Nie wiem czy lepiej czy gorzej ten problem ujmują.
Wiem, że można o nim z sensem lub bez sensu.
Tam piszą z sensem.
Tej wiedzy trzeba nabyć, jak się samodzielnie buduje dom.

Jak się buduje dom, to warto się (jak piszesz) dobrze zastanowić nad sposobem jego wentylowania.
Wentylacja zrównoważona, moim zdaniem, ma zdecydowaną przewagę nad mechaniczną wywiewną, którą preferujesz.
Jakie zalety wentylacji wyłącznie wywiewnej uważasz za większe od zrównoważonej?
Adam M.

Piczman
29-09-2008, 11:00
Zastanawiam się nad zmianą sposobu rozprowadzenia przewodów wentylacyjnych!Projekt mam zrobiony na trójnikach taki :

http://images47.fotosik.pl/15/8f7fb771d051a198med.jpg

Czy na skrzynkach rozprężnych będzie to lepiej działało?
Naszkicowałem coś ale nie wiem czy dobrze,pasuje mi wszystko oprócz wyciągu z łazienki ale z tym sobie jakoś poradzę(chodzi mi o schowanie wszystkiego w stropie drewnianym na jednym poziomie)
.Wszystkie "odnogi" mają podobną długość,przekroje takie jak anemostatów.

Projekt na trójnikach to długie i wąskie kanały co raczej nie sprzyja ssaniu i cichej pracy układu!

Proszę o opinię,jeśli warto zmienić na te skrzynki to zmienię projekt. Czy ten poniższy jest Ok ?

http://images28.fotosik.pl/280/526f42b100bcb6dbmed.jpg

phans
30-09-2008, 22:39
Jakie zalety wentylacji wyłącznie wywiewnej uważasz za większe od zrównoważonej?
Adam M.
Wywiewna jest prostsza i tańsza w wykonaniu - trudniej tutaj coś zepsuć. Czas zwrotu inwestycji jest krótszy. Jest cichsza w pomieszczeniach czystych (np. sypialnia). Mniejsze koszty utrzymania wentylacji (na ogrzewanie domu oczywiście więcej kasy pójdzie w przypadku wywiewnej). Nie trzeba stosować nagrzewnic elektrycznych w mroźne dni (wszystkie nie drogie i małe rekuperatory to mają?). Mniej elementów do wymiany po iluś tam latach - nic nie jest wieczne. Mniejszy problem z wentylacją okapu kuchennego. Nie trzeba się wpędzać w dodatkowe koszta w stylu GWC. Odpada problem czy czyścić kanały wentylacyjne bo mamy tylko kanały wywiewne.

Jedyną wadą jaką widzę w wywiewnej to ew. większy problem z wentylacją poddasza przez nawiewniki okienne okien połaciowych - chociaż tego jeszcze nigdzie nie zweryfikowałem?

Wentylacja mechaniczna nawiewno-wywiewna z rekuperatorem + ew. GWC jest wg mnie głównie dedykowana do domów pasywnych gdzie brak w nim źródeł ciepła w postaci np. pieców gazowych. Takie domy są dogrzewane prądem więc każde KW zaoszczędzonej energii są b. ważne.
Dodatkowa sprawa to taka że went. mechaniczna nawiewno-wywiewna z rekuperatorem jest głównie stosowana w pomieszczeniach gdzie przebywa dużo ludzi na m3 powierzchni. Więc wg mnie nie ma sensu aż tak dbać o super wentylację i super czyste powietrze a i zyski są mniejsze.

W obu tych przypadkach można zrezygnować z kominów wentylacyjnych więc korzyści w stosunku do wentylacji grawitacyjnej są duże, która jest zawodna i dziwię się że tak dużo ludzi w nowych budynkach ją stosuje(went. grawitacyjną).
Gdzieś przeczytałem opinię, że jaki jest sens ocieplać dom, kupować nowe okna jak w wentylacji wywiewnej przez dziury w oknach/ścianie dostarcza się zimne powietrze. Ale przecież przez te dziury dostarczane jest zimne Świeże powietrze. W przypadku zimniejszych ścian i okien to ochładzane byłoby zanieczyszczone powietrze jakie jest w środku?

Oczywiście proszę o weryfikację czy przypadkiem nie mijam się z prawdą. Nie chciałbym się wpędzić w koszty z rekuperatorem bo reklama danego produktu/rozwiązania to jedno a praktyka to drugie. Dobrym przykładem są nawiewniki higrosterowalne co w mroźne dni są otwarte na maxa(traci tutaj sens pojęcie automatycznej regulacji) a przecież niektóre firmy/ludzie tak je zachwalają :-)

cybzolw
03-10-2008, 13:23
To ja zadam tylko takie jedno małe pytanie :)

Czy długość kanałów wywiewnych i nawiewnych powinna być taka sama ( bądź porównywalna) czy nie ma znaczenia długość.

Kwestia jest taka że reku będzie na poddaszu mniej więcej w środku domu i kanały wywiewne będą długości od 2 do 4m. Natomiast nawiewne będą dłuższe - średnio wszystkie po jakieś 8-10m.

coulignon
04-10-2008, 07:03
nawiązując jeszcze do postu Piczmana - czy zastosowanie skrzynek rozpręznych eliminuje konieczność wstawiania przepustnic? Wszystko da się wtedy wyregulować anemostatami?

Piczman
04-10-2008, 19:49
Hmmm,,,

Na trójnikach też miało być bez przepustnic, tak w ogóle to czy są One konieczne?
Miałem w planach regulację anemostatami!

Widocznie nie zgłębiłem dość dobrze tego tematu :roll:

Bardziej chodziło mi o to czy ma sens zmiana projektu i sposobu wykonania wentylacji!

Przepustnica to nie problem ,jak będzie trzeba to się ją wepnie w "główny" nawiew ,,,

:roll:

manieq82
04-10-2008, 19:53
na głównym to chyba niekoniecznie
chodzi o "skręcenie" przepływu na bliższych rurkach lub tam gdzie nie potrzeba tak dużego podmuchu np w sypialni coby ci w nocy głowy nie zassało do anemostatu, i żeby nie gwizdało "skręconym" anemostatem bo nie uśniesz :D

chyba że coś innego masz na myśli pisząc główny nawiew - czy to główna magistrala, rura ...

Piczman
05-10-2008, 06:47
W żadnym wątku nie znalazłem nic na temat przepustnic i zasad stosowania!
Stąd moja niewiedza :oops:

Zaczynam chyba rozumieć, przepustnica kieruje niepotrzebną częśc nawiewanego powietrza tam gdzie to jest bardziej wskazane!
Do tej pory myślałem że ilość powietrza wlatującego do danego pomieszczenia zależy od średnicy przewodu i anemostatu!

Czyli chodzi o pomieszczenia typu sypialnie, tak? Mamy salon obok sypialni więc robimy tą przepustnicę, tylko w którym miejscu ją zrobić? Zaraz przy skrzynce?

I jeszcze raz powtarzam pytanie! Czy zmienić z trójników na te skrzynki czy nie?

Dzięki i Pozdr.

coulignon
05-10-2008, 09:17
Ja bym zmienił. Chyba mniejsza szansa że cos się spi*****. I chyba regulacja jest łatwiejsza.

manieq82
05-10-2008, 22:39
Było i o przepustnicach - no bo skąd bym wiedział :lol:

Dajesz je jak najbliżej takiej skrzynki rozprężnej, na każdym z kanałów który chcesz "przykręcić". Jak przymkniesz lekko przepustnicę a anemostat zostawisz w spokoju to nie będzie słychać w pokoju gwizdu tylko gdzieś tam głęboko w kanale ... I własnie tak najlepiej jest regulować ciągi - no może wg. mnie najprościej.
Ja to tak rozumiem - zgodnie z tym co tu napisano :D

Ja bym raczej na pewno zmienił projekt.

beton44
24-10-2008, 21:13
Ale odlot!

Jeszcze bardzo proszę obywatela AdamaMk

o podzielenie się wiedzą co zażywa /doustnie? donosowo? dożylnie?/

żeby osiągnąć ten odlot...

my też chcemy :o

adam_mk
25-10-2008, 22:31
Sporo i głęboko oddycham...

Szok tlenowy to fajne uczucie...
Każdy może :lol: .
Adam M.

michalwdowski
09-11-2008, 13:45
Witam Adamie. Czy móglyś zajrzeć Tutaj (http://forum.muratordom.pl/wentylacja-mechaniczna-czy-ktos-sam-policzyl,t90622.htm?postorder=desc)
Piszę to tu bo wiem że to twój wątek.
Pozdrwiam Michal

gufix
27-11-2008, 21:05
Witam,budowa zakończona w czerwcu tego roku,a we wrześniu sie wprowadziłem,i zacząłem grzać w dzień mam 21c a wnocy 19.5 ,do20stopni. I teraz tak,szyby mi identycznie zachodzą parą,nie pomaga wycieranie ręcznikami do such,za godz.jest to samo,tynki robiłem w zimie także wyschły napewno,a wszystkie prace mokre zakończyłem w czerwcu. Kupiłem porządną stację pogodową z wilgotościomierzem,wentylacja jest sprawna i ma b.dobry wywiew,mam 4nawiewniki aereco non sto są otwarte i doprowadzajhą świeże ppowietrze do pomieszczeń,nie suszymy prania w domu tylko w garażu,2osoby mieszkają także tej wilgoci to naprawdę mało naprodukujemy. Moje badanie. Od wczoraj na zewn.wilgotność 95% w domu w dzień ok.54do 56% w nocy 58do 60%,dzisiaj sprawdzam rano na dworze 96% w domu rano 58%,teraz przyszedłem z pracy i patrze na zewn.95% w domu temp.21stopni wilgotność 60%,i co robie zaczynam wietrzyć pootwierałem okna i drzwi na przestrzał i obserwuje wilgotościomierz po około 5min.wietrzenia pokazuje 58% zachwilę 55% kolejne 5min.póżniej 53% i tak po około 15min.wietrzenia pokazuje że wewn.wilgotność jest na poziomie 46%!!!! Czyli momo dobrej wentylacji i nawiewników powietrze w domu stoi! Zamknąłem wszystkie drzwi i okna temp.na chwilę spadła do 17.7stopni i po zammkinięciu teraz patrze a wilgotościomierz rośnie od wspomnianych 46% na 50%,rozumiecie może o co w tej całej zabawie chodzi? Bo ja już zgłupiałem:(
_________________

KrzysztofLis2
28-11-2008, 16:48
Czyli momo dobrej wentylacji i nawiewników powietrze w domu stoi!
Po czym to wnioskujesz?

Jak dla mnie -- kiepskie okna.

gufix
04-12-2008, 22:40
5cio komorówki oknoplastu,czemu niby kiepskie? i co mają okna do tego że powietrze stoi? są szczelne bo takie mają być od doprowadzania powietrza są nawiewniki albo stare domy ze starymi oknami i nie ocieplonymi ścianami:P

marco48
20-12-2008, 20:39
Witam .
Kilka moich pytań odnośnie wentylacji.
- że niezbędna to wiem .
Założenia: drewniany domek, wymienione okna, nieużytkowe poddasze, brak jakiejkolwiek wentylacji,
Cel : Posiadanie wentylacji grawitacyjnej, wylot przewodów w kalenicy
Pytania :
-Czy każde pomieszczenie powinno mieć oddzielny kanał wentylacyjny?
-Czy kanały mogą się łączyć ze sobą na jakiejkolwiek wysokości pod dachem (wys. 3m, dach dwuspadowy)?
-Czy kanały wentylacyjne można wykonać z blachy lub rury kanalizacyjnej o średnicy 10cm? - czy ocieplać tak wykonane kanały?
-Czy konieczna jest „zetka” , czy dopuszczalne jest wykonanie kratki wentylacyjnej w suficie ?
-Czy dopuszczalne są odchylenia przewodów od pionu.
-Czy można prowadzić kanał w poziomie np. przez ok. 1,5m

Z góry dzięki za odpowiedzi.
:roll:

adam_mk
21-12-2008, 02:38
Mało uważnie poczytałeś?
Wszystko tu jest. Jest też "dlaczego".

Ale powtórzmy...
Czy każde pomieszczenie powinno mieć oddzielny kanał wentylacyjny?
- Nie. Wystarczą wywiewy w pomieszczeniach "mokrych i brudnych":
łazience, WC, kuchni, ale dla sprawnego działania - te powinny być oddzielne od siebie. Za to nawiewy w "czystych" pomieszczeniach. Salon, sypialnia, gabinet...
Czy kanały mogą się łączyć ze sobą na jakiejkolwiek wysokości pod dachem (wys. 3m, dach dwuspadowy)?
- Ja bym ich nie łączył, aby nie komplikować układu (ciśnień). Można je "przylepić" jeden do drugiego i razem przepchnąć przez dach.
Czy kanały wentylacyjne można wykonać z blachy lub rury kanalizacyjnej o średnicy 10cm? - czy ocieplać tak wykonane kanały?
- Można. Ocieplać ile się da! to podstawowy warunek, aby się w nich nie skraplała para i żeby nie ciekło z powrotem.
Czy konieczna jest „zetka” , czy dopuszczalne jest wykonanie kratki wentylacyjnej w suficie ?
- Nie rozumiem, co do wywiewu ma zetka? Kratki wywiewne mogą być w suficie.
Czy dopuszczalne są odchylenia przewodów od pionu.
- Jak inaczej się nie da - to tak. Skosem w górę. Pionowe są lepsze, ale czasem inaczej nie można...
Czy można prowadzić kanał w poziomie np. przez ok. 1,5m
- Można, ale po co? Jeżeli to ma działać - to raczej skosem w górę a nie poziomo. Może zadziałać , ale nie musi!
Adam M.

marco48
21-12-2008, 07:24
Dziekuję Adamie za szybką dopowiedź.




- Nie rozumiem, co do wywiewu ma zetka?


A no właśnie.
Ta wątpliwość pojawiła się po rozmowie z pewną panią architekt która mnie przekonywała że -" jeżeli będę robił wentylacje to KAZDA kratka powinna być tak skonstruowana że przewód wentylacyjny z pomieszczenia powinien mieć dwa załamania po 45stopni tworząc "zetkę".

:roll:

adam_mk
21-12-2008, 14:29
"...KAZDA kratka powinna być tak skonstruowana że...."

Podała DLACZEGO? Da się ją podpytać o to?
No, bo jak powie "bo tak!" , to ja bym zmienił architekta...
Adam M.

Sylwia i Tomasz
26-12-2008, 11:29
Aby zejść do pomieszczeń na parterze z poddasza muszę przejść kanałami między krokwiami i przepustami w stropie. Czy lepiej jest ten kawałem między krokwiami przejść rurą spiro czy może kanałem prostokątnym?

W pierwszym wariancie przy rurze fi100 pozostanie 15cm wełny, powiedzmy 10cm od strony dachu i 5cm od strony rigipsu. W drugim wariancie można zastosować kanał płaski o grubości 6cm, zostanie więcej izolacji. Tylko co lepsze? Jeśli kanał płaski to jaki? Odpowiednik fi100 czy większy aby zminimalizować straty?

adam_mk
26-12-2008, 12:23
Jak kanał będzie nadmiarowy w stosunku do potrzeb wentylacyjnych - to jego kształt ma mniejsze znaczenie.
Ale...
To miejsce, gdzie może bywać zimno!
Owinąłbym go ile się da wełną, potem folią stretch, wcisnął na miejsce i uzupełnił izolację.

Problemy mogą pojawiać się tam, gdzie się kanały schładzają (mogą, ale nie muszą). Tam gdzie się nagrzewają problemów nie będzie nigdy.
Problem - to przekraczanie punktu rosy na zimnej ściance. Do tego dopuścić nie wolno.

Adam M.

Sylwia i Tomasz
26-12-2008, 13:05
Jak kanał będzie nadmiarowy w stosunku do potrzeb wentylacyjnych - to jego kształt ma mniejsze znaczenie.
Ale...
To miejsce, gdzie może bywać zimno!
Owinąłbym go ile się da wełną, potem folią stretch, wcisnął na miejsce i uzupełnił izolację.

Problemy mogą pojawiać się tam, gdzie się kanały schładzają (mogą, ale nie muszą). Tam gdzie się nagrzewają problemów nie będzie nigdy.
Problem - to przekraczanie punktu rosy na zimnej ściance. Do tego dopuścić nie wolno.

Adam M.

Miałem zamiar zrobić tak: z reku, ze skrzynki rozprężnej wyjść kanałem fi100. Po dojściu poddaszem do "skosów" przejść na kanał płaski, odpowiednik kanału fi125. Po przejściu pomiędzy krokwiami, znów przejść na kanał okrągły fi100 i tak już przez ściankę kolankową i strop do pomieszczeń na parterze. Kanał płaski planowałem dać już bez izolacji w warstwę wełny, ok 15cm od strony zewnętrznej i 5 cm od wewnętrznej. Dobrze czy źle? Może inaczej, lepiej? Ma ktoś pomysły albo powie jak On to zrealizował? Czy to dobry pomysł aby z mniejszej średnicy przechodzić na większą a potem znów na mniejszą?

Może całkowicie ten kanał przysunąć do regipsa? Izolacji od strony zimnej zostanie ok 20cm, a regips powinien wystarczająco chyba wytłumić szum powietrza.

Ile wogóle musi być izolacji na rurach aby można było je śmiało umiejscowić na nieogrzewanym poddaszu albo właśnie pod połacią dachu? I po co Adamie ta folia strech? Musi być jak kanał jest w warstwie wełny?

adam_mk
26-12-2008, 13:41
:o
Jak to - po co?
Tylko wtedy, gdy powietrze w wełnie zostanie UNIERUCHOMIONE będzie izolacją termiczną!
Zakryj garnek z gotującą się wodą jaką watą!
Nawet tą samą, co se na te skosy kupiłeś!
Potrzymaj tak z 1 minutę a potem sobie to obejrzyj (jak wystygnie!!!)

NAPRAWDĘ zrób ten test!
POTEM drugi. Folia stretch, wata, folia - i gotować!
Możesz nawet ze 3 minuty!

OBEJRZEĆ I PORÓWNAĆ!!!

Procesy zachodzące nad tym garnkiem są wielokrotnie przyspieszone w porównaniu z tymi, jakie zajdą w Twojej chałupie. Ale NICZYM się nie różnią!!!

I nie pisz, że nie znajdziesz na to czasu...
Karpia odstaw i zrób co trzeba. Wiedza nie ma ceny!
Będziesz WIEDZIAŁ co i jak, to głupot opłakiwanych latami nie narobisz!
Pozdrawiam Adam M.

Jeszcze coś...

Jak mażesz, to poczytaj jaki współczynnik co jest napisany na tej wełnie (opakowaniu). Potem nam tu napisz, że masz pewność, że po tym doświadczeniu TAKI BĘDZIE ZAWSZE!!!
A.M.

Sylwia i Tomasz
26-12-2008, 13:46
:o
Jak to - po co?
Tylko wtedy, gdy powietrze w wełnie zostanie UNIERUCHOMIONE będzie izolacją termiczną!

Już wiem :) Dzięki.

Adamie napisz proszę jak TY przechodzisz kanałami między skosami. Okrągłymi, płaskimi, a może jeszcze inaczej to robisz?

adam_mk
26-12-2008, 13:48
Teraz muszę gnać!
Obowiązki rodzinne! :lol: :lol: :lol:
Zrób doświadczenie, a ja wieczorem będę. Napiszę co i jak.
BARDZO jestem ciekaw Twoich wieczornych przemyśleń!
:lol:
Adam M.

MiSiOr
28-12-2008, 21:03
Witam.

Pytanie w szczególności do Pana Adama.


Więc:

Domek 160 m2 po podłodze, kubatura 389 m3.

Wentylacja x1,5 to daje w przybliżeniu 600 m3/h.


Będzie GWC - rurowiec lub wodny (1 lub 2). Jutro będę robił odwierty badawcze w poszukiwaniu wody na działce, w starym domu 10 m dalej mam wodę na 2 m.

Rurowiec obliczenia:

600 m3/h przez DN 200 = 5,3 m/s - trochę dużo... a przy okazji przy rurowcu dużo drożej niż przy rurach DN160.


Obstawał bym przy wodnym2, ponieważ dom będzie z thermomuru, a w suchym powietrzu choruję na zatoki.
Wykopię studnię (starorzecze Soły, glina, piaski, żwir), pociągnę rurę PVC 200 do rekuperatora - wporządku. Ale na jakiej wysokości umieścić ją w studni? Podejrzewam że powyżej najwyższego możliwego poziomu, który jest z reguły na wiosnę.

Panie Adamie i inni forumowicze, przeczytajcie i doradźcie, ewentualnie wytknijcie błędy w myśleniu.

Pozdrawiam

coulignon
28-12-2008, 21:16
Domek 160 m2 po podłodze, kubatura 389 m3.

Wentylacja x1,5 to daje w przybliżeniu 600 m3/h.




Kiedy chcesz tyle puścić?
Bo jak zimą to wilgotność spadnie Ci fatalnie. Będzie nie do życia.
Latem? Ma być klimatyzacja? To tez sie nie uda. Bo żeby dobrze schłodzić to musisz puścić z 700 - 800 m3/h i to raczej w obiegu zamkniętym.

MiSiOr
28-12-2008, 21:32
A dlaczego twierdzisz że nie będzie do życia?

Większość użytkowników ma ustawione na 1,2 do 2 wymian jak się coś przypali.

Przypominam, że będzie reku i GWC - jakiego typu to jeszcze się okaże.

Salon z kuchnią wymiana x 2 na stałe, łazienki x 3 na stałe. Pokoje x 1 - około.

Co do klimy, to w ograniczonym zakresie (tu widzę rolę GWC)

Sylwia i Tomasz
29-12-2008, 08:34
Teraz muszę gnać!
Obowiązki rodzinne! :lol: :lol: :lol:
Zrób doświadczenie, a ja wieczorem będę. Napiszę co i jak.
BARDZO jestem ciekaw Twoich wieczornych przemyśleń!
:lol:
Adam M.


sorki, ze tak długo nie odpisywałem. Ocieplam dach :D

Adamie, doświadczenia nie robiłem, ale potrafię to sobie wyobrazić i już rozumiem co masz na myśli. Powiedz, czy przejście z kanału okrągłego fi100 na kanał płaski, odpowiednik f125 a potem znów na fi100 ma sens, czy może lepiej do końca już iść fi125.

Opisz jak ty się "przedzierasz" przez skosy oraz ściankę kolankową. Myślę, że wielu osobom oprócz mnie się to przyda :)

coulignon
29-12-2008, 08:50
A dlaczego twierdzisz że nie będzie do życia?

Większość użytkowników ma ustawione na 1,2 do 2 wymian jak się coś przypali.


Ci którzy tak robią to w nastepnym kroku piszą rozpaczliwe posty "ratunku, mam za suche powietrze w domu"
W zależności od ilości osób w domu będziesz potrzebował w porze nocnej 100 do 150 m3/h, w porze zwiększonej "używalności" (goście, wielkie gotowanie) dojdzie to do jedej wymiany / godzine.
Ale 1,2 do 2 wymian na godzinę? Nie słyszałem żeby ktoś był z tego zadowolony.

adam_mk
29-12-2008, 08:55
Generalnie - ja tego nie robię! :lol: Uciekam od tej konieczności jak umiem.

Robię pion sufit-podłoga. Po podłogach rozkładam kanały płaskie, wentylację parteru.
Oczywiście o podłodze piętra tu mowa!
Nad sufitem piętra rozkładam wentylację tegoż piętra we fleksach + wełenka + stretch.

Zwykle napęd jest "nisko".
Garaż/kotłownia/piwnica.
Wtedy i tak musi być jakiś pion, żeby zwentylować piętro.

Adam M.

MiSiOr
29-12-2008, 11:17
Ale 1,2 do 2 wymian na godzinę? Nie słyszałem żeby ktoś był z tego zadowolony.

Sugerujesz że przewymiarowane?

Może być że tak.

Przy przyjęciu wymian dla pomieszczeń mieszkalnych 0,8, dla łazienki x2 i pralni/suszarni x1,5 wychodzi mi strumień około 500 m3/h.

Sporo ,mniej, niższe koszta inwestycyjne jakby na to nie patrzył

Wychodzi mi z tego, że w salonie z kuchnią będę miał 140 m3/h przy kubaturze 95 m3. Ciut dużo chyba...

Sylwia i Tomasz
29-12-2008, 15:47
Generalnie - ja tego nie robię! :lol: Uciekam od tej konieczności jak umiem.

Robię pion sufit-podłoga. Po podłogach rozkładam kanały płaskie, wentylację parteru.
Oczywiście o podłodze piętra tu mowa!
Nad sufitem piętra rozkładam wentylację tegoż piętra we fleksach + wełenka + stretch.

Zwykle napęd jest "nisko".
Garaż/kotłownia/piwnica.
Wtedy i tak musi być jakiś pion, żeby zwentylować piętro.

Adam M.

Dzięki za odpowiedź i podpowiedź. :)

Mam co prawda zrobione przepusty w wieńcach, ale może to jest dobry pomysł aby zejść tylko dwoma pionami i resztę w kanałach płaskich. Kanały dajesz odpowiedniki okrągłych czy przewymiarowujesz?

adam_mk
29-12-2008, 17:11
Dwa typowe zrównoleglone jako nawiew salonu i wywiew z kuchni. Reszta zwykle pojedyncze.
Salon to zwykle największe pomieszczenie.
Kuchnia - najwilgotniejsze.
Reszta jak bóg i rozum pozwalają. Sporo z tych kanałów trzeba łączyć. Istotne jest jak.
Trzeba unikać tworzenia duktów głosowych pomiędzy pomieszczeniami.
Dzielić je tak, żeby unikać zbyt krótkich i zbyt długich.
Kształtki kółko - kwadrat zamawiam w blacharni, jak typowych nie ma.
Adam M.

manieq82
29-12-2008, 17:39
A kanały płaskie lepiej dać z tworzywa czy blaszki? Metalowe chyba droższe..?

a i czym to to sklejać - możnaby taką taśmą szarą mocną tylko czy z czasem jej klej nie zacznie się mazać

ale to będzie pod wylewką, więc co olać i byle czym?

adam_mk
29-12-2008, 17:52
Kątówka i...
Plastiki lepiej się kształtuje do potrzeb.
Taśma szara do wentylacji pozwoli to utrzymać w kupie do fazy zalewania. Potem jest już sztywne i nic się z tym nie dzieje.
Adam M.

coulignon
30-12-2008, 14:28
Kuuurrrrrdeee....
Nie mogę znaleźć takiej banalnej rzeczy jak wzoru na liczenie prędkości strugi w kanale... Pomożecie??

michalwdowski
30-12-2008, 15:04
znalazlem gdzieś coś takiego
V=4*Q/(PI*D^2), gdzie Q to wydatek, D to zapewne przekrój kanalu.

Pozdrawiam.

coulignon
30-12-2008, 15:24
Ufff...
Działa!!

Dzięki!

hasiu
30-12-2008, 17:44
Super temat. Wielkie Dzięki.

Mam rozterkę dotyczącą czerpni powietrza dla wentylacji grawitacyjnej.

Dom jest nowo wybudowany, wykańczany. Parter (bo jego dotyczy moja wątpliwość) składa się co do zasady z salonu otwartego na kuchnię (łączne wymiary pomieszczenia to 10m x 5m). Pod kominek (w części salonowej) doprowadzony jest kanał prostokąty o wymiarach 5cm x 15cm. Dodatkowo w oknach (łącznie 3 sztuki w salono-kuchni − jedno w dłuższym boku i po jednym w każdym krótszym) są wycięte uszczelki, a docelowo będą zamontowane nawietrzaki. Całość ogrzewana podłogówką (brak kaloryferów) + rekreacyjnie kominkiem.
Kanały wentylacyjne są następujące − przy kominku (przechodzący przez komorę przyszłą dekompresyjną) oraz dwa kanały w kuchni (jeden do wentylacji grawitacyjnej a drugi do podłączenia okapu z wentylatorem).

I teraz moja rozterka − mam obawy, iż same nawietrzaki w oknach będą niewystarczające − czerpnię pod kominkiem traktuję jedynie jako powietrze do spalania.
Zastanawiam się nad wykonaniem jeszcze jednej czerpni, w części kuchennej, która dostarczała by powietrza z zewnątrz dla kanału wentylacyjnego w kuchni by wymusić cyrkulację powietrza w kuchni i „zasysanie” kuchennych zapachów.
Plan jest taki by kanał zaczynający się na zewnątrz prowadzić w posadzce (konieczność kucia, bo wylewki już są) celem ogrzania powietrza z zewnątrz od ogrzewania podłogowego i kanał kończył by się pod szafkami kuchennymi.

Mam następujące wątpliwości
1. czy wylot czerpni na poziomie podłogi nie spowoduje „zimnych przeciągów” po nogach, mimo że kanał będzie na długości ok. 3 metrów biegł przy rurkach z ogrzewania podłogowego?;
2. czy kanał biegnący przy rurkach z ogrzewania nie będzie zbyt ochładzał wody w ogrzewaniu?;
3. czy w ogóle kombinować z tą czerpnią (gotowe już wylewki, tynki wewnętrzne i zewnętrze, jednym słowem całe mnóstwo roboty dewastacyjnej)?

Dodatkowe wątpliwości − developer nie był zbyt chętny by dla tych dwóch kanałów wentylacyjnych w kuchni budować komin nad dachem − do poddasza dociągnięto kształtki 14x17 cm a nad dach 2x kominki wentylacyjne fi100. Czy upierać się jednak nad kominem (w projekcie jest komin wentylacyjny z kształtek, ale projektant po zgłoszeniu mu tej rozbieżności stwierdził, że jego zdaniem te zamontowane kominki systemowe są wystarczające) – developer marudzi, że ten komin byłby zbyt blisko kalenicy i są duże problemy z obróbką dekarską wokół komina, a kominiarz przy odbiorach pomierzył i przepływy są ok.
Drugie pytanie − czy kanał wentylacyjny przy kominku jest niezbędny (przydałby mi się do wentylacji na poddaszu) skoro całe pomieszczenie (kuchnio-salon) byłby wentylowany kanałem wentylacyjnym w kuchni.

Z góry dzięki za pomoc.

Zazdrośnica
03-01-2009, 22:28
Moim zdaniem z prostych rzeczy robicie skomplikowane układy :o

nawietrzaki - w pom. powyżej 20 m 2 szt., poniżej 1 szt.
W sypialni i kuchni higrosterowalne,
tam gdzie kominek i kotłownia podciśnieniowe, w kuchni: indukcyjnej nie musi być nawiewnika jeśli w salonie są 2, w kuchni gazowej musi być wyciąg kominowy pionowy wyprowadzony nad dach plus nawiewnik w oknie, w indukcji starczy pochłaniacz
w pomieszczeniu z kominkiem i w kotłowni musi być kanał wentylacyjny pionowy, wyprowadzony ponad dach
na kominach w miarę potrzeb tzw. strażaki.
kominki wentylacyjne z czapeczkami które startują z pom. na poddaszu są np. niefektywne, chyba że wyciąg będzie mechaniczny ale nie zawsze to pomaga.

rekuperacja + gwc osobna bajka

adam_mk
03-01-2009, 22:50
Tylko, widzisz, my wiemy, ze najprościej jest - PŁACIĆ!!!
Mamy takiego "pierdolca", że akurat tego nie lubimy! :roll:

Dlatego te wentylatory, rury, rekuperatory i komplikowanie tego co proste i kosztowne w utrzymaniu....
Adam M.

Zazdrośnica
03-01-2009, 23:24
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Oszczędzę na jednym wydam na drugie, taka to prawidłowość sobie zachodzi i szat nie rozdzieram. Każdy ma jakiegoś bzika... rzeczywiście ja też, ale trochę ludzi przerażacie :lol: 8)

Piczman
04-01-2009, 09:46
Moim zdaniem z prostych rzeczy robicie skomplikowane układy :o

To się nazywa usprawnienie tego co konieczne, tak dla wygody :lol:

Są ludzie,którzy tu wchodzą,poczytają i później przez kilka nocek nie śpią zastanawiając się czy zrobić tak jak "wszyscy" czy tak jak mała grupka zapaleńców z forum :roll:
Fakt, nie każdego stać na podjęcie ryzyka i 90% tych osób po usłyszeniu opinii rodziny,znajomych i "fachofcuf" wydaje kasę na kominy,kratki do nich a czasem nawet nawiewniki do okien bo wszyscy mu się śmieją w twarz jak usłyszą słowo,którego wymówić nie mogą!!( rekuperator )
Trudno temu stawić czoła, wierzcie :evil:

Ja jestem z tych,którzy postanowili TO mieć !!!
Od tamtej pory temat budowy wśród znajomych nie istnieje,,,
A więc pozostało tylko zrobić, co właśnie czynię :wink:

Pozdr.

Zazdrośnica
04-01-2009, 14:32
Tak jedni wydają na nawiewniki, inni na reku z gwc - nikt nikomu nic nie broni, każdy dostosowuje do potrzeb.
Mały domek - małe potrzeby, duży-większe. U mnie oszczędności z solarów lub reku zwróciły by się po kilkunastu latach. Mało kuszące. Wolę zainwestować w oczyszczalnię przydomową, bo takie mam warunki i koszt u mnie wywozu szamba to 250 zł za bekę. Studnie swoją też mam głebinówkę. Jak widzisz powtarzam - punkt widzenia zależy...

woland1980
04-01-2009, 16:16
absolutnie się zgodzę:-)
jednym pasuje TO drugim TAMTO...
ja wybrałem TAMTO... ale kto wie;-)

adam_mk
04-01-2009, 16:22
"U mnie oszczędności z solarów lub reku zwróciły by się po kilkunastu latach. Mało kuszące."

U mnie zwrócą się już w 10 minut po odpaleniu!!! :lol:
SATYSFAKCJA! - Bezcenne! :lol:
Tego się nigdzie nie kupi!
To se trzeba samemu...
Adam M.

coulignon
04-01-2009, 17:13
Tak jedni wydają na nawiewniki, inni na reku z gwc - nikt nikomu nic nie broni, każdy dostosowuje do potrzeb.
Mały domek - małe potrzeby, duży-większe. U mnie oszczędności z solarów lub reku zwróciły by się po kilkunastu latach. Mało kuszące. Wolę zainwestować w oczyszczalnię przydomową, bo takie mam warunki i koszt u mnie wywozu szamba to 250 zł za bekę. Studnie swoją też mam głebinówkę. Jak widzisz powtarzam - punkt widzenia zależy...

Piszesz o inwestycji.
Ja będę miał reku i to nie jest żadna inwestycja. Dom w budowie będzie tańszy niz ten standardowy. Po prostu nie stac mnie na wyrzucanie kasy.

Zazdrośnica
04-01-2009, 19:37
Wiedziałam, że mnie lwy napadną :lol: 8)

Dla mnie to inwestycja jak każda inna, bo my z mężulkiem mamy dwie lewe rączki do spraw budowlano-inwencyjnych, a Wy co innego i mogę tylko pozazdrościć. Niestety fachowcy rodzimi okręgu wokół stolicy Polski są bardzo kosztowni i za drodzy.

Możemy za to pogadać o instalacji monitoringu, kamer, rejestratorów, przetwarzania i konwersji obrazu oraz dźwięku, wielkim bracie w domu czyli jak oglądać swoje włoście przez neta 8) Sieci domowej, routerach itp. bo to właśnie sobie tworzymy sami. :wink:

manieq82
06-01-2009, 00:11
Fakt, nie każdego stać na podjęcie ryzyka i 90% tych osób po usłyszeniu opinii rodziny,znajomych i "fachofcuf" wydaje kasę na kominy,kratki do nich a czasem nawet nawiewniki do okien bo wszyscy mu się śmieją w twarz jak usłyszą słowo,którego wymówić nie mogą!!( rekuperator )
Trudno temu stawić czoła, wierzcie :evil:

Ja jestem z tych,którzy postanowili TO mieć !!!
Od tamtej pory temat budowy wśród znajomych nie istnieje,,,
A więc pozostało tylko zrobić, co właśnie czynię :wink:


też tak mam :o
Kominiarzowi co mi robił wstępną opinię prawie wykład robiłem. Wszyscy na razie patrzą na mnie jak na kretyna a majster co mi dom budował już się zapowiedział za rok z wizytą "bo pierwszy jestem co takie cuś będzie miał"
Na plus dla niego że ciekaw a nie skreślił pomysłu jak połowa mojej rodziny z rodzicami na czele co to nie wierzą że to działa choć u nich w domu pleśń nad szybą i okna zamknięte szczelnie i pytania "Skąd to się bierze" - tak tak próbowałem wytłumaczyć - BEZSKUTECZNIE.


U mnie oszczędności z solarów lub reku zwróciły by się po kilkunastu latach. Mało kuszące. Wolę zainwestować w oczyszczalnię przydomową, bo takie mam warunki i koszt u mnie wywozu szamba to 250 zł za bekę.

widzisz tu nie do końca też chodzi o zwrot tylko o porównywalne a czasami takie same koszta.
Szambo to koszt ok. 4-5 tyś. Za tyle i POŚ-a sobie sprawisz - użytkowanie bezporównalne. Pozatym nie wiąże się to nijak co wentylacji :)
Z wentylacja podobnie tylko trza wcześniej zaplanować. Ja mam jeden komin wentylacyjny w domu w kotłowni - koszt kominów. Teraz robię dach - jeden komin do obrobienia - taniej - jeden kominek wentylacyjny - od kanalizacji (180 zł) - taniej ponieważ nie mam żadnego wentylacyjnego.
Żadnych nawiewników, możliwość fixów zamiast okien - taniej

Także moja droga to trzeba przeliczyć - pofatygowała się Hę?
Czy od razu skreśliła?

Ja się przyznam że najpierw dla komfortu i funkcjonalności się zdecydowałem a teraz jak liczę to widzę że koszt podobny wyjdzie.

Pozdrafiam

Piczman
06-01-2009, 08:28
To ja na temat : Tłumiki w instalacji z rur giętkich!

Mam w "projekcie" dwa tłumiki w postaci krótkich odcinków rur o średnicy chyba 150 mm !
Pytanie brzmi : Co będzie jak ich nie wepnę w przewód główny tak jak w projekcie?
Robiłem w Sobotę nawiewy i zapomniałem o tym :oops:

Poprawiać to?

adam_mk
06-01-2009, 16:45
Ogłuchłeś już od łoskotu instalacji?

A może po prostu nawet nie wiesz kiedy działa a kiedy nie...

Jak to drugie - to darowałbym sobie.
Jak to pierwsze, to zastanawiałbym się ile tego jeszcze kupić...
Adam M.

Zazdrośnica
06-01-2009, 17:45
Ja jestem z tych,którzy postanowili TO mieć !!!

widzisz tu nie do końca też chodzi o zwrot tylko o porównywalne a czasami takie same koszta.
Także moja droga to trzeba przeliczyć - pofatygowała się Hę?
Czy od razu skreśliła?
Ja się przyznam że najpierw dla komfortu i funkcjonalności się zdecydowałem a teraz jak liczę to widzę że koszt podobny wyjdzie.

Pozdrafiam

Niestety się pofatygła i liczyła, że nie na wszystko starczy a i preferencyjnych kredytów czy dopłat nie ma z tytułu reku czy solarów.

Może za x-lat przy termomodernizacji budynku jak zaczną z tego tytułu dawać profity to się skuszę na jedno i drugie a moze nawet na pompę ciepła. To nie jest tak, że ja przed nowościami sie bronię, bo człek chciałby mieć czy to czy siamto.
Poza tym zdecydowałam, że będę mieć kominek a niestety przy reku mieć go nie można - niby tak jest w przepisach ale widziałam u co poniektórych kominki :o
Nakłady poniesione na takie inwestycje szybciej zwracają się w dużym domu i przy licznej rodzinie. Jeżeli bym budowała np. z rodzicami to nawet bym się nie wahała czy sobie zastosować.

Koszty: 2 kominy mnie wyniosły 3 tyś Marywila (robocizna wliczona w stan surowy), nawietrzaki ok. sto pare 1 szt. (4 szt) (robocizna wliczona w okna czyli montaż gratis), nad fixami się zastanawiałam w ilości szt 2 ale zrezygnowałam bo koszt zakupu okien byłby niewiele niższy.
studnia 30 metrów z bardzo dobrą pompą 3800 zł, POŚ jeszcze nie wiem - liczę na kredyt w BOŚ i potem zwrot jakiś kosztów z Funduszu Rozwoju Wsi.

frykow
06-01-2009, 19:18
Poza tym zdecydowałam, że będę mieć kominek a niestety przy reku mieć go nie można - niby tak jest w przepisach ale widziałam u co poniektórych kominki :o

Bajdurzysz... kto ci to powiedział?



Koszty: 2 kominy mnie wyniosły 3 tyś Marywila (robocizna wliczona w stan surowy)
Tanie te kominy :o Chociaż w sumie jest to możliwe.. ja miałem niestety wielgachny komin.

Zazdrośnica
06-01-2009, 19:27
O tutaj np. http://www.rekuperatory.pl/rekuperatory/art7.shtml

ups. zapomniałam dodać, że dla kominków pobierających w 100% powietrze z zewnątrz może być rekuperacja sorki :oops:

ja mam zwykły kominek o małej mocy pobiera powietrze od strony nawiewnika

To są tanie kominy ?? :o dla mnie trochę drogawe ale systemowe i takie chciałam. Jeden ma prawie 9 metrów.

coulignon
06-01-2009, 19:43
O tutaj np. http://www.rekuperatory.pl/rekuperatory/art7.shtml

To są tanie kominy ?? :o dla mnie trochę drogawe ale systemowe i takie chciałam. Jeden ma prawie 9 metrów.

Koleżanka jest widzę fanką budownictwa tradycyjnego. Czyli :
1. drogo w budowie
2. drogo w utrzymaniu
3. Lekko niekomfortowo.

A za rok rozpaczliwy post:
zasysa mi zimne powietrze kratką/okapem/wanną! Co robić? Rozszczelnić okno??!! Jak to?? Nie po to se takie szczelne kupowałem żeby je teraz rozszczelnaić gnojki!! :evil:
wybacz, moja złośliwość jest absolutnie NIE złośliwa :wink: :wink:
Tak już mam i nic nie poradzę..

Piczman
06-01-2009, 19:56
Ogłuchłeś już od łoskotu instalacji?

A może po prostu nawet nie wiesz kiedy działa a kiedy nie...

Jak to drugie - to darowałbym sobie.
Jak to pierwsze, to zastanawiałbym się ile tego jeszcze kupić...
Adam M.

Nie ma to jak podpowiedź do odpowiedzi :lol:

Podziękował :wink:

Zazdrośnica
06-01-2009, 20:11
Jestem fanką ale budowania domu wogóle 8)

Nie wiem czy tradycyjnie czy pół tradycyjnie, jak się da i portfel pozwoli, nie wiem czy tradycyjnie daje się 20 cm pod podłogę, 15 na ściany i 30 na strop ale niechaj będzie, że sobie to cenne zakumulowane ciepełko trochę wywieje przez te 2-3 kratki i będzie mało ekonomicznie.

Nie zasysa mi kratkami :P

frykow
06-01-2009, 20:37
To są tanie kominy ?? :o dla mnie trochę drogawe ale systemowe i takie chciałam. Jeden ma prawie 9 metrów.
No, mój jeden kosztował 4300zł. Muszę policzyć te cegły, czy przypadkiem nie zafundowałem komuś jeszcze dwóch innych kominów.

3glo
08-01-2009, 17:02
A ja po części zgadzam się z Zazdrośnicą...Niektórzy (nie wszyscy,zaznaczam żeby tu nie zawrzało od postów oburzenia) z Was ją atakują tylko dlatego że myśli inaczej. Że jest głupia, że jej się nie uda..
A ona tylko chciała się podzielić odmienną opinią. Chociażby po to aby ktoś taki jak mój znajomy nie mówił że reku jest taki cacy bo tyle osób o nim pisze pozytywnie.

A ja mam mieszane uczucia.... Zabieram się właśnie do wykończenia stanu surowego który postawił mój ojciec. Zabudowa w sumie szeregowa, na parterze sklep dwie wyższe kondygnacje mieszkalne. Część ludzi już wykończyła i mieszka. W projekcie (z przed kilku dobrych lat - ech te urzędy w Polsce) przewidziano wentylację grawitacyjną. No i komin już stoi. 2 rodziny już mieszkają...I nikt nie narzeka na grzyba na ścianie.. Na rachunki za grzanie również (a ogrzewanie siła rzeczy gazowe). Ja myślę o dostawieniu kominka z płaszczem wodnymi i dodatkowy kanał w kominie się znajdzie.

I dlatego zastanawiam się czy te rekuperatory faktycznie tak potrzebne..Niby fajnie mieć komfort cieplny itp. ale tyle lat ludzie bez nich żyli i było ok. A przecież koszt reku to przynajmniej 10k. Jeżeli samemu zaprojektujesz i zamontujesz. Ale nie każdy ma taka wiedzę o budowlance, zdolności i doświadczenie by zrobić to samemu. Czyli następne kilka tysięcy..Czy to się zwróci...Czy warto - tak ciut bardziej przeliczalnie niż dla satysfakcji - inwestować w reku?

adam_mk
08-01-2009, 17:58
"tyle lat ludzie bez nich żyli i było ok"

A wiesz ile lat żyli w jaskiniach?! :lol: :lol: :lol:
Też "było dobrze". (poza jaskinią bywało gorzej!)
Adam M.

Zazdrośnica
08-01-2009, 18:07
Dzięki za wsparcie :D

Moja opinia jest taka by nie robić czegoś takiego jak sztuka dla sztuki. Jeśli komuś sprawi to satysfakcję i bedzie zadowolony a troche diengów ma, to niech robi, bo budowa ma też sprawiać radość. Rozumiem też ludzi którzy sprzedają, montują te cuda bo mają rodziny do wykarmienia 8)

Ja wolę poczekać jak pisałam, jak to się wszystko rozwinie czy w dobrą stronę, czy wymyslą cos nowego lub zacznie państwo (rząd) dopłacać do oszczędzania. O kominkach z płaszczem też sporo się naczytałam i więcej jest przeciw niż za, przede wszystkim jeśli chodzi o długość gwarancji jaką daje producent, a ta jest zdecydowanie za krótka.

Oczywiście nie znaczy to, że nie wstawie pieca z komputerem (akurat komputery lubie :wink: ) i nie zastosuję nowszych rowiązań jeśli chodzi o to, żeby wspomóc i usprawnić wentylację grawitacyjną.

Mój przyjaciel (jak ktos chce to podam namiar na priv bo dobry fachowiec i uczciwy) był na wszystkich szkoleniach dotyczących reku, kominków z płaszczem wodnym, prowadzi własną firmę i z powodzeniem wszystko montował, doradzał, obliczał. U siebie w domu też ma kominek, reku i odkurzacz centralny, podłogówkę (solarów nie ma), bo wiadomo musi wiedzieć na co dzień jak co po kolei działa i jak.
I zrezygnował.
Został tylko z ofertą odkurzaczy centralnych na dobrych jednostkach i ma tyle zleceń, że musi odmawiać. Sprawa jest prosta. Taka instalacja jest przewidywalna, niedroga, nie wymaga nie wiadomo jakich projektowań już na etapie domu w stanie surowym. I daje różne możliwości wyboru co do przeznaczenia. Szybki montaż bez zbędnych wyliczeń. Oczywiście jak klient chce to zrobi kompleksowo i reku i kominek z płaszczem.

A co się tyczy wspomnianych instalacji to ludzie zaczęli się domagać dłuższych gwarancji a on nie był w stanie czegoś takiego póki co zapewnić.

I wierzcie mi lub nie mogłam mieć to wszystko 30% taniej niż pozostali klienci z wiadomego powodu, jednak po przemyśleniach się nie zdecydowałam.

frykow
08-01-2009, 18:07
A przecież koszt reku to przynajmniej 10k. Jeżeli samemu zaprojektujesz i zamontujesz.
Eee, raczej połowę tego co napisałeś. Udowodniłem to umnie. I nie "przynajmniej", a "góra". Oczywiście, nie dla każdego przypadku.

Zazdrośnica
08-01-2009, 18:14
To chyba sporo staniało, bo na mój dom po rabacie wychodziło 6,5 tyś (kwiecień-maj 2008)

coulignon
08-01-2009, 18:46
I zrezygnował.
Został tylko z ofertą odkurzaczy centralnych na dobrych jednostkach i ma tyle zleceń, że musi odmawiać. Sprawa jest prosta. Taka instalacja jest przewidywalna, niedroga, nie wymaga nie wiadomo jakich projektowań już na etapie domu w stanie surowym. I daje różne możliwości wyboru co do przeznaczenia. Szybki montaż bez zbędnych wyliczeń. Oczywiście jak klient chce to zrobi kompleksowo i reku i kominek z płaszczem.

:lol: :lol: :lol: :lol:

A mi napisał że mu ukradli narzędzia i dlatego nie montuje... Kłamczuszek. I Leniwiec. Z drugiego źródła dowiedziałem się że odpuścił WM bo za dużo z tym roboty było.Dlatego odkurzacza u mnie nie będzie montował :lol:

3glo
08-01-2009, 20:23
Eee, raczej połowę tego co napisałeś. Udowodniłem to umnie. I nie "przynajmniej", a "góra". Oczywiście, nie dla każdego przypadku.

No tak.. Ale ty sam centralę robiłeś:] Ja mówię o zakupie reku rur etc....

Sylwia i Tomasz
11-01-2009, 10:50
A co myślicie o pomyśle zastosowania jako wyrzutni dachowej, dwóch kominków wentylacyjnych ceramicznych, które się stosuje jako zakończenie pionów kanalizacyjnych?

Suma powierzchni dwóch, jest większa niż fi150 (takie mam przyłącza w reku), podłączyć można do reku przez trójnik. Tylko co wodą, która się przez nie dostanie, a wiem, że będzie, bo miałem kominek założony i nie podłączony do kanalizy i z rury ciekło podczas deszczu. Nie były to szokujące ilości ale zawsze.

manieq82
12-01-2009, 22:31
Zrobić zagięcie i rurką odprowadzać do kanalizy, coś ala syfon z rury z wpiętą małą rurką od dołu i do kanalizy
nie wiem tylko czy takie kominki nie będą zniekształcały (pomagały lub ograniczały) ciągu wentyli

phans
12-01-2009, 22:35
I dlatego zastanawiam się czy te rekuperatory faktycznie tak potrzebne..Niby fajnie mieć komfort cieplny itp. ale tyle lat ludzie bez nich żyli i było ok. A przecież koszt reku to przynajmniej 10k. Jeżeli samemu zaprojektujesz i zamontujesz. Ale nie każdy ma taka wiedzę o budowlance, zdolności i doświadczenie by zrobić to samemu. Czyli następne kilka tysięcy..Czy to się zwróci...Czy warto - tak ciut bardziej przeliczalnie niż dla satysfakcji - inwestować w reku?
Ekonomicznie przy wydatku ok. 15tys zł. - nieopłacalne.
Czy potrzebne? Wg mnie nie, wentylację w domu jednorodzinnym można rozwiązać prostszymi i tańszymi sposobami.
Ale jeżeli cenisz sobie super komfort wentylacji to dlaczego nie sprawić sobie coś takiego? Jak zawsze większość decyzji rozbija się o kasę...
Popytaj się ludzi co wybierają i dlaczego - nie koniecznie na forum int. Ja np. wolę płytę kuchenną elektryczną zamiast gazowej chociaż ta druga taniej wychodzi w użytkowaniu (podobno w płycie indukcyjnej już jest lepiej), bez zmywarki w domu już się nie obejdę itd. Być może Ty zdecydujesz, że taka wentylacja warta jest tej ceny?

3glo
13-01-2009, 15:22
Właśnie wróciłem z firmy zajmującej się instalacjami grzewczymi, wentylacją etc. Popytać o to i owo. Akurat trafiłem na szefa. Gościu polecił mi zastanowić się glęboko czy jest sens instalowac wentylację mechaniczna. Bo jak stwierdził że w porównaniu do dobrze wykonanej wentylacji grawitacyjnej, wentylacja mechaniczna kosztuje całkiem sporo, a zalety za bardzo nie przewyższają zalet grawitcyjbej. Poza tym uświadomił jedną rzecz - grawitacyjna jest bezawaryjna. A naprawa mechanicznej nie zawsze jest prosta.....Ogólnie wygląda to wg. niego (jakby nie było goscia z dośwaidczeniem) tak
Wentylacja mechaniczna w porównaniu do grawitacyjnej:
* niższe koszty, choć de facto nie wiele niższe bo czesto zapominamy o energii potrzebnej do napędu wentylatorów,
* wyższy komfort, choć to rzecz subiektywna
ale
* mimo wszystko wyższy hałas;
* problem gdy coś "piardnie" (chyba że zrobimy włazy inspekcyjne ale to z kolei szpeci)
* mneijsze ryzyko zagrzybienia ścian , ale jako przyroda próżni nie znosi inne drobnoustrojstwa które lęgną się w przewodach wentylacyjnych (o ile w budynkach użyteczności publicznej wymagane jest czyszczenie przewodów -często nie egzekwowane - to w mieszkaniach nikt tego nie robi)

Dlatego zdecydowałem się zostać przy wentylacji grawitacyjnej. Kupię tylko nawietrzniki...

3glo
13-01-2009, 15:29
A wiesz ile lat żyli w jaskiniach?! :lol: :lol: :lol:
Też "było dobrze". (poza jaskinią bywało gorzej!)
Adam M.
Życia w jaskiniach nie pamiętam, ale mieszkanie w domu z wentylacją grawitacyjną też. Wychowywałem się i nadal mieszkam w "starym" budownictwie. I zawsze latem kojarzę jedno - miły chłód po wejściu do mieszkania (czego w wielkiej płycie raczej nie doświadczysz). U moich rodziców przy "skręceniu" kaloryferów (do "0" w jednych i do "3" w innych przy 5 stopniowej skali) temperatura zimą utrzymuje się na poziomie ok. 20 stopni. Latem w największe upały nie dochodzi do 23 stopni. Latem wstając od komputera i wychodząc z domułapałem się na tym że jestem ubrany za ciepło :P
Tak więc moim zdaniem cała dyskusja o wentylacjach jest jak dyskusja o wyższości Świąt Bożego Narodzenia nad Świętami WielkiejNocy. Każdy ma swoje zdanie. I super! I nie świadczy to o czyimś ograniczeniu. Jak pisałem zostaję przy grawitacyjnej wentylacji. Pozdrawiam wszystkich!
Olgierd

ravbc
13-01-2009, 16:00
Wychowywałem się i nadal mieszkam w "starym" budownictwie. I zawsze latem kojarzę jedno - miły chłód po wejściu do mieszkania (czego w wielkiej płycie raczej nie doświadczysz).
A zastanawiałeś się z czego się to bierze? Wskazówka: wentylacja nic do tego nie ma.

3glo
13-01-2009, 16:29
Nie od wentylacji, ale chodziło o to że wentylacja grawitacyjan nie jest taka be

manieq82
13-01-2009, 19:16
Wychowywałem się i nadal mieszkam w "starym" budownictwie. I zawsze latem kojarzę jedno - miły chłód po wejściu do mieszkania (czego w wielkiej płycie raczej nie doświadczysz).
A zastanawiałeś się z czego się to bierze? Wskazówka: wentylacja nic do tego nie ma.

A ja latem kojarzę jedynie słońce i piękną pogodę 8) - choć też mam w domu wentylację grawitacyjną :o
Czy mam złe skojarzenia czy to nie ma z tym nic wspólnego ?

Poza tym twoje obserwacje są nie poparte żadnymi danymi - 20 stopni w domu - ale dom domowi nie równy.
Przemyśl i policz dokładnie - ja też spotkałem wielu takich "fachowców" którzy jak raz się nauczyli to na tym bazują - cholernie ciężko się z nimi gada - narzucają Ci swój punkt widzenia.

Większosć twoich punktów dawno tu na tym lub innym wątku zostało zanegowanych więc radzę przemyśl sprawę jeszcze 10 razy a jak już zdecydujesz - usiądź i pomyśl 11 raz :)

Lepiej dłużej pogdybać aniżeli później do końca życia żałować - to poważna zmiana i decyzja o wyborze - wybierając półśrodku (teraz grawitacyjna a później zobaczę) pokryjesz podwójne wydatki jak się zdecydujesz

To forum jest naprawdę kopalnią wiedzy. Poczytaj poczytaj ale ludzi którzy mają! a nie słyszeli lub nigdy nie chcieli.
Pozdrawiam ;)

3glo
14-01-2009, 15:03
To co napisałeś można obucić w obie strony.
Jak powiedziałes dom domowi nie równy. Ale to samo można powiedzieć w drugą stronę. Także wobec tych co zalecają wentylację mechaniczną. Poza tym jest to czynnik mnie zniechęcającym bo mój dom nie pasuje do żadnego tu opisywanych. Chociażby dlatego że nie będę mial miejsca na montowanie GWC (zabudowa w mieście)
Co do podwójnych wydatków to jest to jeden z głównych punktów moich rozważań - tyle że skłania mnie w kierunku wentylacji grawitacyjnej. Jak pisalem parę postów wczesniej, stan surowy już stoi, komin też. I na to wpływu nie miałem...
Gościu z którym rozmawialem był szefem w dużej firmie zajmujacej się techniką grzewczą i wentylacją ;] Więc ma doświadczenie z nie tylko jednego reku.
Forum jest kopalnią wiedzy, choć ... niestety to forum mimo wielu zalet ma jedną wadę. Podatność na "mody" którym wielu ulega i potem broni swojego zdania do upadłego i próbując na siłę przekonac innych. Nawet uciekając się do szyderstw czy wyzywania od głupków tych co inne zdanie mają.
Zostanę przy swoim zdaniu. Jak będzie za ciepło latem to wstawię sobie splita.
Przegdybałem, przemyślałem 150 razy. Zawsze ktoś może powiedzieć że za mało. Ale wybrałem. Zamówiłem okna z nawiewnikami. Zostaję przy grawitacyjnej. To mój wybór. Świadomy wybór. A niech inni robią jak uważają...

kobi033
20-01-2009, 15:41
Witam,
do tej pory o wentylacji wiedziałem tyle że powinna być, po przeczytaniu tych postów zastanawiam się nad wentylacją nawiewno - wywiewną i naszkicowałem co następuje :)

parter
http://images47.fotosik.pl/51/abcc59c5b5ebab66m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=abcc59c5b5ebab66)

poddasze
http://images38.fotosik.pl/51/a78acca4939dbe47m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=a78acca4939dbe47)

Starałem się rysować według wskazówek z tematu, nawiewy w pokojach, wyciągi z kuchni i łazienek.
Czy rozmieszczenie wentylatora nawiewnego ( parter - went. połączony z GWC dł 50m) i wywiewnego wraz z wyrzutnią ścienną ("poddaasze" nad poddaszem) jest prawidłowe?
Proszę o wytknięcie błędów, rozumiem że gdyby taka wentylacja była dobrze zrobiona to rezygnuję z budowy komina wentylacyjnego w łazienkach, zostaje tylko kanał wywiewny do okapu w kuchni ?
pozdrawiam

danielw
20-01-2009, 20:44
Adam_mk

A jak sie ma do wentylacji mechanicznej z odzyskiem system rozprowadzania ciepła z kominka tzw. DGP,
Zapewne połączyc bezpośrednio tych dwóch systemów nie można ze względu na wysokie temperatury powietrza z kominka, ale czytałem w którymś z wątków o dodatkowym kanale wywiewnym z anemostatem na suficie w pobliżu kratki wywiewnej kominka zbierający poduszke ciepła spod sufitu.
Na ile taki dodatkowy kanał może byc skuteczny, czy jest w stanie rozprowadzic ciepłe powietrze i ogrzac pozostałe pomieszczenia przy niewielkich mrozach w domu energooszczędnym?

kazik76
24-01-2009, 11:05
Adam_mk

A jak sie ma do wentylacji mechanicznej z odzyskiem system rozprowadzania ciepła z kominka tzw. DGP,
Zapewne połączyc bezpośrednio tych dwóch systemów nie można ze względu na wysokie temperatury powietrza z kominka, ale czytałem w którymś z wątków o dodatkowym kanale wywiewnym z anemostatem na suficie w pobliżu kratki wywiewnej kominka zbierający poduszke ciepła spod sufitu.
Na ile taki dodatkowy kanał może byc skuteczny, czy jest w stanie rozprowadzic ciepłe powietrze i ogrzac pozostałe pomieszczenia przy niewielkich mrozach w domu energooszczędnym?
Czytałem kiedyś na stronie(www) bodajże pl. instalatora ciekawy artykuł na ten temat.
Dziś szukałem i nic…(jak znajdę dam linka) a przy okazji znalazłem to: http://www.archon.pl/wentylacja_mechaniczna_i_ogrzewanie_kominkowe_w_pr ojektach_archon/346,art
może komuś się przyda
aczkolwiek W.M. prezentowanej tam firmy nie polecam

Robek Warmia
26-01-2009, 19:19
Adam mk proszę cię o krótkie zdanie na temat kwestii kanałów.

Zdecydowałem się na wentylację machaniczną, ale z różnych powodów chcę zachować tradycyjne kanały wentylacyjne. Będą zamykane kratką z żaluzjami, to kompromis z żoną. Będziemy mieszkać blisko lasu i latem przy otwartych oknach mogłyby pełnić nadal swoją funkcję.

Pytanie jest o zimę oraz późną jesień i wczesną wiosnę. Czy zachowanie takich zamykanych kanałów uniemożliwia poprawną prace wentylacji z reku ?

adam_mk
26-01-2009, 23:36
Ja twierdzę, że uniemożliwia. Zawsze któryś pozostanie otwarty.
Komu by się chciało oblatywać chałupę bardzo dokładnie?
I kominiarz tego nie odbierze.
A więc - albo rybka, albo...
Dziewczyna się w szkole obijała, Opuszczała fizykę.
Wentylacja grawitacyjna latem NIE DZIAŁA!!!
Bo?
Bo jej napędem jest system grzewczy.
A gdzie latem jest cieplej? W domu czy poza nim?
Adam M.

phans
26-01-2009, 23:48
Wyliczaliście może o ile zmniejsza się zużycie energii na ogrzewanie domu (nowy dom ~150m2, dobrze ocieplony) w przypadku zastosowania w nim rekuperatora? Chodzi mi o jakąś średnią.
Czy to będzie w granicach 10-15 kWh/m2 rocznie ?

adam_mk
27-01-2009, 00:19
"Wyliczaliście może o ile zmniejsza się zużycie energii na ogrzewanie..."
"Chodzi mi o jakąś średnią. "

W bardzo dobrze ocieplonym i SZCZELNYM POWIETRZNIE domu, niezależnie od jego wielkości, straty wentylacyjne ciepła to od 60 do 80% ilości wsadzonej w system grzewczy. (Nie wliczać poboru na CWU!)

Jak masz sito z dobrze ocieplonymi boczkami - to może nawet i 10% zaoszczędzisz? :roll:

Generalnie - stała aparaturowa. Wszystko zależy od tego JAK DOBRZE ten dom został zbudowany, a nie tylko jak grubo ocieplony.
Adam M.

phans
27-01-2009, 00:43
Jak masz sito z dobrze ocieplonymi boczkami - to może nawet i 10% zaoszczędzisz? :roll:

To by się zgadzało z tym co kiedyś słyszałem od kogoś kto już ma rekuperator oraz z innego forum.

kazik76
02-02-2009, 16:26
Zazdrośnica napisała:

Niestety się pofatygła i liczyła, że nie na wszystko starczy a i preferencyjnych kredytów czy dopłat nie ma z tytułu reku czy solarów.
Zobacz np. tu:
http://www.bosbank.pl/?page=ekologia_kredyty_na_urzadzenia_sluzace_ochro nie_srodowiska
i http://www.budgar.com.pl/modul.php?npow=rekuperatory&modul=newsroom&rdzial=czytajnewsa&numer=96a06c43a8
a "pofatygła" się tu:
http://www.ekoenergia.polska-droga.pl/dotacje-do-oze-blog/277-pomoc-do-oze.html ???

3glo, phans
…. o „reku”, oknach, kuchenkach i gazie :
http://www.ekoenergia.polska-droga.pl/wentylacja-pomieszczen-blog/110-wentylacja-z-odzyskiem-ciepsa.html


-w nowo budowanym domu koszt posiadania w. mechanicznej z odzyskiem jest podobny do… w. grawitacyjnej
-w.m działa zawsze* jak i kiedy chcemy a w,g działa ??? … jak i kiedy chce
-obie do działania potrzebują energii do w.m liczonej w W a do w.g w MW
Biorąc pod uwagę j.w
--NIE MAM WYBORU …

*jak jest prąd

phans
02-02-2009, 19:23
…. o „reku”, oknach, kuchenkach i gazie :
http://www.ekoenergia.polska-droga.pl/wentylacja-pomieszczen-blog/110-wentylacja-z-odzyskiem-ciepsa.html

rekuperator - lekka przesada z tym 4900kWh zysku, kosztu modernizacji 3tys, czasu zwrotu 3 lata ale w niektórych przypadkach możliwe :-)

Sylwia i Tomasz
03-02-2009, 07:21
Otrzymałem moje cacko z juwentu. W odniesieniu do nagrzewnicy dospela robi wrażenie. Małe gabaryty, ale za to 6 rzędów, sprawia wrażenie solidnej i pewnie taka jest. Zastanawia mnie tylko jedno: napisałem, że interesuje mnie nagrzewnica/chłodnica, a w tym co otrzymałem nie widzę odprowadzania skroplin. Nie jest potrzebne przy chłodzeniu powietrza?

Piczman
03-02-2009, 08:18
To jest nagrzewnica ramowa bez obudowy !

Można u nich zamówić i obudowę, tylko zapytaj Adama ile kosztuje :lol:

Ja planuje zrobić rynnę i do kanalizy, po sprawie powinno być :wink:
A gdzie chcesz to powiesić? Ogrzewane pomieszczenie czy poza domem ?

Sylwia i Tomasz
03-02-2009, 08:27
To jest nagrzewnica ramowa bez obudowy !

Można u nich zamówić i obudowę, tylko zapytaj Adama ile kosztuje :lol:

Ja planuje zrobić rynnę i do kanalizy, po sprawie powinno być :wink:
A gdzie chcesz to powiesić? Ogrzewane pomieszczenie czy poza domem ?

Wszystkie elementy niestety są na nieogrzewanym poddaszu użytkowym, i to jeszcze tak małym, że ciężko cokolwiek tam zrobić :) Ale dajemy radę, już prawie cały nawiew jest zrobiony. Wszystkie elementy wentylacji otulone wełną isover 15cm, folią stretch a potem geowłókniną aby się folia nie darła jak się te rury tam przenosi. Czyli trzeba dorobić taką michę? A odprowadzenie masz przez syfon do kanalizy? A co jak ten syfon wyschnie? :) Smrodek w domku..? :/

Acha, obudowę zrobiłem ze styropianu, tylko właśnie tego odprowadzenia skroplin mi brakuje. Problem jest taki, że wilgoć będzie się wykraplać wewnątrz nagrzewnicy, tam gdzie przepływa powietrze. Z tej zamkniętej komory nie ma żadnego króćca przyłączeniowego. I teraz co z tym fantem zrobić? Wywiercić otwór aby woda ściekała na styro i dalej np. do kanalizy?

Piczman
03-02-2009, 08:48
Ile tej wełny? :o Nieźle :wink:

Co do syfonu to chyba jest zastosowany przy reku żeby ciąg wentylatora nie wessał skroplin do obudowy i kanały :roll:
Przy nagrzewnicy chyba już nie trzeba, poza tym skąd tam ma być smród?

Toż te skropliny powstają z różnicy temperatur, czysta woda to to jest 8)

Sylwia i Tomasz
03-02-2009, 08:56
Ile tej wełny? :o Nieźle :wink:

Co do syfonu to chyba jest zastosowany przy reku żeby ciąg wentylatora nie wessał skroplin do obudowy i kanały :roll:
Przy nagrzewnicy chyba już nie trzeba, poza tym skąd tam ma być smród?

Toż te skropliny powstają z różnicy temperatur, czysta woda to to jest 8)


Po tegorocznej zimie wolę dać więcej. Koszt nie wielki, bo i długości kanałów na poddaszu nie są zbyt długie.

Przy typowej nagrzewnicy w ogóle nie trzeba odprowadzenia skroplin, bo się tam nic nie wykropli. Pisząc nagrzewnica mam cały czas na myśli wymiennik, który będzie pracował zimą jako nagrzewnica a latem jako chłodnica. Jeśli w syfonie wyschnie woda, to tak jak z umywalki bo urlopie, będzie śmierdzieć z kanalizy. Skoro jest to podłączone do wymiennika to i do powietrza, które przez niego przechodzi się dostanie.

adam_mk
03-02-2009, 10:26
Tej nagrzewnicy nie stawia się pionowo tylko z lekkim przechyłem. Chodzi o odprowadzanie grawitacyjne skroplin.
Pod tą nagrzewnicą powinna być taca ociekowa a z niej odpływ jaką małą rurką pex (żeby sobie ten syfonik wygiąć)
Adam M.

genesis
06-02-2009, 19:37
A co myślicie o pomyśle zastosowania jako wyrzutni dachowej, dwóch kominków wentylacyjnych ceramicznych, które się stosuje jako zakończenie pionów kanalizacyjnych?

Suma powierzchni dwóch, jest większa niż fi150 (takie mam przyłącza w reku), podłączyć można do reku przez trójnik. Tylko co wodą, która się przez nie dostanie, a wiem, że będzie, bo miałem kominek założony i nie podłączony do kanalizy i z rury ciekło podczas deszczu. Nie były to szokujące ilości ale zawsze.

Czyli jak zrobimy odprowadzenie wody, to taka wyrzutnia będzie OK? (coś takiego też mam w planie)

Sylwia i Tomasz
07-02-2009, 14:45
Czyli jak zrobimy odprowadzenie wody, to taka wyrzutnia będzie OK? (coś takiego też mam w planie)

No moim zdaniem tak. Powietrze jest usuwane cały czas, więc na kominku cały czas będzie ruch powietrza na zewnątrz, co pewnie zabezpieczy aby podczas deszczu woda się do środka nie dostawała. Tylko potrzeba nie dwóch a niestety trzech. (zmierzyłem)

madziak1
11-02-2009, 11:46
Mam pytanie .Posiadamy stary dom z piwnica jest tam jedno okno ..które jest rozszczelnione i drzwi ..jest tam brak jakiejkolwiek wentylacji .Sa jeszcze drzwi które sa stare nie szczelne ,chciała bym wstawić nowsze i w jakiś sposób wykonac wentylację .Ściana z betony Czy mozna przez scianę sie przebić i wstawic kratki wentylacyjne ?Na jakiej wysokości ?Piwnica ma 2,20 cm wysokosci .Proszę o redę ..
w piwnicy nie ma żadnego pieca .Są tytlko dwa kaloryfery

Wirecki
22-02-2009, 20:50
System wentylacji z wiotkimi kanałami o niskich oporach (nieco nadmiarowymi), niskiej prędkości strugi, zrównoważonymi jej podziałami, pędzony stałoprądowymi wentylatorami regulowanymi elektronicznie jest niesłyszalny w zakresie najczęściej wykorzystywanych wydajności!!! W zakresie wydajności maksymalnej, nocą, w pustym domu jest słyszalny „na samej granicy słyszalności”. Łatwiej wtedy usłyszeć lecącą muchę niż szum instalacji.

System pędzony wentylatorami prądu zmiennego z fazowym regulatorem prędkości, zbudowany na sztywnych i dobrze umocowanych rurach spiro, o gładkich ściankach, kolanach 90st, dobrze policzony – więc o kanałach małośrednicowych niosących strugę o dużej prędkości – jest głośny i nie do „uspokojenia”.
Pozdrawiam Adam M.
No i się porobiło. Sądziłem, że jest zupełnie odwrotnie. Rura gładka, a rura karbowana. Gładka, bez tarcia i załamań... powinna być cicha. A może pomyliłem opory przepływu powietrza z hałasem?
A gdyby te gładkie rury na gumowych zawiesiach dać - czy też hałas bedzie "nie do uspokojenia"?

adam_mk
22-02-2009, 21:08
Bywasz w kościele?
Obejrzyj kiedy organy. To takie sztywne rurki różnej długości.
Takie właśnie planujesz. Wystarczy byle zadziorek, coś zawibruje a rezonans dokona reszty.

To nie tyle problem tarcia co sztywności ściany i lepkości powietrza.
Warstwy powietrza ślizgają się po sobie i tak to powietrze płynie.
Opory są małe jak mało muszą się ślizgać, bo rura gruba. Chropowatość ścianki ma znaczenie przy bardzo cienkich rurkach a takich bym unikał ze stu powodów.
A jakby tak dać im jaki brzęczący wiatraczek?
Muzyka na całego!
Wtedy zaczyna się zabawa w tłumiki dźwięku...
Adam M.

Wirecki
23-02-2009, 19:22
Takie właśnie planujesz. Dobrze, że jest trochę czasu na to planowanie... dzięki za komentarz.. odezwę się pewnie jeszcze jak już będa decyzje nie plany...
Czy dobrze zrozumiałem twoje posty - uważasz, że wentylacja mechaniczna tak, ale reku to już niekoniecznie?

phans
23-02-2009, 22:08
Czy dobrze zrozumiałem twoje posty - uważasz, że wentylacja mechaniczna tak, ale reku to już niekoniecznie?
Z wątku http://forum.muratordom.pl/ile-m3-powietrza-przeplywa-w-czasie-1-h-przez-dom,t151630.htm (post z Pią, 13 Luty 2009 05:01) wynikałoby, że faktycznie nie warto kupować super sprawnego rekuperatora a jedynie aby radził sobie z silnym mrozem(bez nagrzewnicy elektrycznej) oraz pobierał mało prądu(układ z małymi oporami przepływu). Wg mnie wniosek jest taki, że w went. zrównoważonej można ograniczyć wymianę powietrza do 100-150m3/h a w went. grawitacyjnej jest to ciężko zrobić i dlatego went. grawitacyjna przegrywa ze zrównoważoną.
Adam_mk popraw proszę czy te wyliczenia co podałeś w zał. wątku
"
To oznacza, że podgrzanie tego wyrzucanego powietrza pochłonie
1. 3600 x 1,2 x 25 x 1.02 = 110160 kJ = 110.16 MJ
"
dotyczą jednej doby czy miesiąca bo później wliczasz to do jednego miesiąca?

Druga sprawa to, że w domu pasywnym zużywającym 15kWh/m2*rok energia potrzebna do podgrzewania powietrza wentylacyjnego to 60-80% całego ciepła potrzebnego do normalnej eksploatacji czyli 9-12 kWh/(m2.rok). Czyli mamy ile kWh/m2*rok trzeba mieć na ogrzewanie powietrza przy prawidłowej/wystarczającej wentylacji (10kWh = 1m3 gazu ziemnego).

Druga prośba pewnie do adam_mk o zweryfikowanie zdania ze strony http://www.ekoenergia.polska-droga.pl/dom-niskoenergetyczny-blog/283-dom-niskoenergetyczny.html "...Godne polecenia są podwójne rekuperatory krzyżowe, a także znakomite rekuperatory rurowo-krzyżowe polskiej produkcji. Dodatkową zaletą tych ostatnich jest to, że nie wymagają stosowania energochłonnych instalacji zapobiegających zamarzaniu wymiennika..."

adam_mk
24-02-2009, 09:29
Trudno tu mówić o wyliczeniach. To raczej szacunki zgrubne były. Miesięczne.

Co do wniosków:

Wentylacja mechaniczna, nawiewno-wywiewna, zrównoważona w nowo budowanym domu - zdecydowanie TAK! MOŻE kosztować praktycznie tyle ile wprowadzenie tam poprawnie grawitacyjnej.

GWC - Raczej TAK!
Bo?
Bo daje tym więcej im więcej potrzeba i to gratis!
To są "zyski wprost w złotówkach".

Rekuperator - MOŻNA. To komfort i luksus nie odczuwania zimnego powiewu ze skoncentrowanego źródełka świeżego powietrza jakim jest tu anemostat.
Pamiętajcie, że TĘPICIE wszelkie szczelinki i dziurki, którymi kiedyś wpływała rozproszona i mało dokuczliwa struga nawiewu!
Oszczędności - są! Ale tylko wtedy, jak dom jest poprawnie zbudowany. SZCZELNY!!!
Powtarzam To LUKSUS, KOMFORT i potem dopiero OSZCZĘDNOŚCI.
Generalnie WARTO, ale trzeba policzyć dysponowane środki.
Tylko, jak się to stawia nie jako kiepski kompakt - to reku da się dołożyć za rok, dwa czy trzy...
Miejsce na niego trzeba sobie zaplanować wcześniej i... zostawić na "zaś".
Adam M.

adam_mk
24-02-2009, 09:34
Było i liczone i dyskutowane.
Jeden krzyżowiec może TEORETYCZNIE pracować z maksymalną sprawnością 60%.
Dwa szeregowo to PRAWIE przeciwprądowiec o teoretycznej sprawności bodajże 89% (czyli bardzo dobrej).
Przeciwprądowiec to nawet do 99% odzysku.

O niezamarzaniu decyduje gradient temperatur i przepływ strugi.
Woda wykrapla się na tyle wolno, że nie dochodzi do Odebrania ze skroplin "ciepła utajonego" (czyli ciepła przemiany - tu zamarzania). Zdąży sobie grawitacyjnie odpłynąć do ścieku w temperaturze własnej 0 stC...
Adam M.

phans
24-02-2009, 10:51
Wentylacja mechaniczna, nawiewno-wywiewna, zrównoważona w nowo budowanym domu - zdecydowanie TAK! MOŻE kosztować praktycznie tyle ile wprowadzenie tam poprawnie grawitacyjnej.

GWC - Raczej TAK!
Bo?
Bo daje tym więcej im więcej potrzeba i to gratis!
To są "zyski wprost w złotówkach".

Rekuperator - MOŻNA.
Jako osoba, która od samego początku kiepsko patrzyła na natrętne 'reklamy' w prasie budowlanej dot. rekuperacji to powoli dochodzę do tego, że może coś takiego sobie zainstaluje :-) w nowym domu. Wszystko zależeć będzie od kasy jaką będę musiał wyłożyć na tą went. zrównoważoną bo niektóre firmy które to robią to przesadzają.
Uważam, że Adam_mk rzetelnie przedstawił tutaj ten temat a z tego co weryfikuję to, żeby faktycznie zrobić dobrą wentylację grawitacyjną to ona również trochę kosztuje.
Jak z twojej praktyki wychodzi budowanie szczelnego domu? Czy i w jaki sposób się to ludziom udaje?
Czy w przypadku GWC nie ma problemów po latach z grzybkami, zanieczyszczeniami tych rurek itd.?
Ile Watów trzeba dostarczyć średnio na godzinę na taki układ zrównoważony który ma małe opory (pewnie GWC je zwiększa)?

adam_mk
24-02-2009, 11:37
:cry: :-?
Oj phans...

Było sto razy...
Dobrze zrobiony GWC NIE STAWIA OPORÓW!!!
Nie uzasadniam 101 raz. Poszukaj, bo nie trudne.

Można wentylację mechaniczną pędzić całodobowo w warunkach "normalnych", gdy nie imprezujesz czy świąt rodzinnych nie gotujesz za jakieś 30-40W.
Policz koszt...

Budowanie szczelnego domu zwykle wychodzi... GÓWNIATO!!! :evil:

Stale spotykam się z konstrukcją typu durszlak odwrócony dnem do góry i nakryty watą mineralną...
Bolączką są stropy.
Jak kto wyleje "trumnę" to zrobił i ma, ale i płaci!
Reszta robi ruszt, okleja go paroizolacyjną membraną która nie przepuszcza PARY, ale powietrze swobodnie , i nakrywa to watą licząc na trwałe utrzymanie bąbla ciepłego powietrza w takim wnętrzu ZIMĄ!!!!
Paranoja jakaś!

Klasyczny strop drewniany jest nieszczelny!
Klasyczna zabudowa gips kartonowa na stelażu z folią i watą jest nieszczelna!
Zostają dziury kominowe otwarte pod kominek - bo przecież niedługo będzie...
Zostają olane włazy na pięterko - bo później się je wykończy...
Zostają wyłazy na dach z marketu - nieocieplone sito ze schodkami doczepionymi...
Same dziury, i to takie, że spory chłop przejdzie a Ty tu o szczelności!
Dom ma być jak blaszany garnek dnem do góry, aby tę chmurkę ciepła utrzymał wewnątrz!
Jak garnek nieocieplony - to natychmiast mokry wewnątrz - czyli grzybek!
Jak ocieplony - to zwykle zahermetyzowany i też grzybek z zaduchem bo wilgotność stale 95%
TEGO problemu architekci zwykle dobrze nie rozwiązują, bo "kierbud jakoś sobie poradzi".

Obejrzyj swoją chałupę!
Parter - szczelny z definicji i wykonania, jak jest piętro użytkowe. Lany strop parteru to podłoga piętra.
A piętro?
Gips karton na stelażu watą obłożony?
Adam M.

Vafel
24-02-2009, 13:05
Klasyczny strop drewniany jest nieszczelny!


???

Sugerujesz, że folia przepuszcza powietrze? Mówimy tutaj o normalnej folii paroizolacyjnej, a nie żadnej membranie (bo przecież taką się daje w stropie drewnianym, żeby chronić wełnę ocieplającą strop). Taka folia przepuszcza powietrze?

Chyba, że chodzi Ci o różne dziury i dziurki (nieszczelności przy przejściu komina przez strop, nieszczelności przy wyłazie na strych itp.), ale tego chyba aż tak dużo nie ma... przynajmniej w porównaniu do całej powierzchni stropu lub dachu (jeśli ktoś ma poddasze użytkowe)...

adam_mk
24-02-2009, 20:43
A zdarzyło Ci się widzieć CAŁĄ folię?! :o :o :roll:
Przecież po montażu to jest sito!
Nikt płyt do tej folii nie klei...
Przykręcają... na żywioł i bez uszczelniania gwintów tych wkrętów...
Adam M.

Vafel
24-02-2009, 21:32
Ale czy takie dziurki od wkrętów robią aż taką różnicę?

Nie słyszałem nigdy, żeby ktoś je uszczelniał... :-o

adam_mk
24-02-2009, 21:44
Ja też nie słyszałem...
To sito widoczne po ponownym odkręceniu płyty to widziałem...

NIE MA CAŁEJ FOLII!
Adam M.

phans
25-02-2009, 07:59
Czyli dla użytkowego poddasza strop powinien być cały lany (widziałem na forum, że niektórzy tak robią aby nie stosować gównianych płyk G-K) - lany czyli tzw. 'trumna' na jednym z wątków muratora?
A co w przypadku gdy nie jest lany? Jakieś wskazówki? Bo zaraz wysnuję wnioski, że jeżeli miałbym mieć strop drewniany czyli płyta G-K, wełna i różne folie to nie ma sensu instalować went. zrównoważonej bo nie będę miał wymaganej szczelności na poddaszu?

adam_mk
25-02-2009, 08:10
W każdym wypadku warto zastosować wentylację mechaniczną, bo jako w pełni sterowalna ZAWSZE pozwoli zbilansować wilgotność w domu. A to jest główne zadanie WENTYLACJI.

W niektórych jednak wypadkach trudno oczekiwać 90% odzysku ciepła!
Tyle tego ciepła oddali się tym sitem, że bardzo dobre urządzenie do ODZYSKU , czyli rekuperator, odzyska np. 40% tego, co teoretycznie powinien.
Adam M.

Wirecki
25-02-2009, 09:05
Ślędzę zainteresowaniem, czasem się wtrącę - Jak powinno się dobrze zrobić te gips-kartony na poddaszu? Adam - piszesz "nikt nie klei" = kleić ???
Zastanawiam się jakiego rzędu są to straty. Bilans strat się sumuje, więc może łatwiej skupić się nad prawidłowym wykonaniem innych elementów całości (jakich?) które w sumie dadzą więcej pożytku i oszczędności a bedą łatwiejsze do wykonania.
Na zasadzie - trudno to zrobić dobrze, jest czasochłonne itp itd ( a może nie jest, nie wiem) dlatego odpuszczam w tym miejscu, ale kupię lepszy wyłaz dachowy czy zainwestuję w lepszy montaż okien... W efekcie może wyjdzie na to samo.

adam_mk
25-02-2009, 09:20
Niezupełnie tak!

Kombinacje przy podłodze są mało twórcze. Tam raczej zasysa zamiast wywiewać.
Przy suficie są największe siły (wyporu) i największe problemy (i straty).

Nie widziałem i nie spotkałem się z klejeniem tego.

NIE SPOTKAŁEM dobrego rozwiązania tego problemu.

Jest tylko "ale wszyscy tak robią!"
Wiem. Ale poprawnie to to nie jest! To sito i tyle!

Tu by się naprawdę dobry pomysł przydał!
Adam M.

Vafel
25-02-2009, 09:46
A jakby tak uszczelnaić te wkręty przy stropie drewnianym?

Teoretycznie można najpierw zrobić szkielet sufitu, przykleić do tego folię od spodu, przykręcić płyty. Potem wyleźć na strych, uszczelnić czymś te wkręty od góry (zalać lub zasmarować jakiś silikonem czy coś w tym stylu) i dopiero na tym układać wełnę...

Tylko, że to strasznie upierdliwe by było...

ProStaś
25-02-2009, 17:48
Niezupełnie tak!

Kombinacje przy podłodze są mało twórcze. Tam raczej zasysa zamiast wywiewać.
Przy suficie są największe siły (wyporu) i największe problemy (i straty).

Nie widziałem i nie spotkałem się z klejeniem tego.

NIE SPOTKAŁEM dobrego rozwiązania tego problemu.

Jest tylko "ale wszyscy tak robią!"
Wiem. Ale poprawnie to to nie jest! To sito i tyle!

Tu by się naprawdę dobry pomysł przydał!
Adam M.

Adamie a jak, by tak od góry (np. przy podwieszanym suficie z płyt KG) zrobić natryski 2-4 cm. pianki PUR ?
http://dakspur.com/19606.html
A na to dopiero wełnę mineralną.
Pianka szczelnie pokryłaby wszelkie dziurki i dziureczki, stanowiłaby też w miarę solidną zaporę dla powietrza.
Co o tym sądzisz ?

Pozdrawiam.

orko
25-02-2009, 21:10
A nie prościej zrobić jak wszyscy a potem wentylator gromnica i silikon?

ProStaś
25-02-2009, 21:23
No chyba nie prościej. :roll:
Bo mnie to, by się jeszcze miotła przydała.
Taka latająca.
Cobym mógł się dostać do tych płyt KG od góry. :roll:

pzdr

adam_mk
26-02-2009, 08:09
Natrysk pianką PUR to rewelacyjnie dobre rozwiązanie, zle ma malutką wadę...
Każą za to płacić i to dość sporo!
Idealnie by było zrobić natrysk potrzebnej grubości i zapomnieć o wełnie, która jest zdecydowanie mniej doskonała.
Ale to trzeba dobrze policzyć (w sensie kosztu).

Piankę natryskuje się pistoletem pod ciśnieniem blisko 100at. Do tego grzanym pistoletem do około 50stC.
Taki pistolet kosztuje naprawdę sporo. Dlatego nie każdy to robi a jak robi to musi sporo skasować.

Łażenie po tej konstrukcji z silikonem jest niewykonalne.
Trzeba by samą tę konstrukcję zmienić na coś innego.
Tylko na co?

Można sobie pięterko zbudować z kartonu na opakowania klejonego klejem biurowym białym i natrysnąć "z tamtej strony" grubo piankę i będzie bardzo poprawnie. Taniej nie będzie.
Adam M.

orko
26-02-2009, 14:44
A jakby tak zrobić ruszt drewniany na to od dołu folia. I teraz przykręcamy płyty poprzez cienkie paski styropianu. Ten styropian ciut będzie amortyzował więc połączenie w okolicach wkrętów powinien uszczelnić.

adam_mk
26-02-2009, 15:48
:roll:
Co mam tu powiedzieć?
Obiektywnie to by było:
Spróbuj. Potem, za jakie 2 lata, opisz nam czy się udało, czy pomysł jest do du...

To cały czas takie domowe dłubanie.
Przydałoby się dobre rozwiązanie systemowe, ale go nie znam... :cry:
Adam M.

ProStaś
26-02-2009, 18:43
Natrysk pianką PUR to rewelacyjnie dobre rozwiązanie, zle ma malutką wadę...
Każą za to płacić i to dość sporo!
Idealnie by było zrobić natrysk potrzebnej grubości i zapomnieć o wełnie, która jest zdecydowanie mniej doskonała.
Ale to trzeba dobrze policzyć (w sensie kosztu).


Adam M.

Czyli tak: idea bardzo dobra, tyle tylko, że kosztowna.
Po rozmowach z jednym z dostawców ustaliłem, że warstwa 10 cm. = 20 EURO :o :roll: :evil:
Czyli nonsens finansowy.
Ale jakby tak dać 2 cm.= 4 EURO = 18 zł. * 140 m.kw. = 2600 zł
A chyba mógłbym sobie darować folię paroizolacyjną, która też kosztuje.
Na to wełna - w stosownej grubości i cacy.
Będzie dobrze ?

Pozdrawiam.

phans
26-02-2009, 18:51
Następny powód (słaba szczelność) aby nie budować domu z użytkowym poddaszem :-(

ProStaś
26-02-2009, 18:56
Następny powód (słaba szczelność) aby nie budować domu z użytkowym poddaszem :-(

No najlepiej to dom parterowy bez poddasza, ale ze stropem betonowym - z tego co zrozumiałem, na temat wentylacji, a czym prawi Adam.

Ja to się u siebie zastanawiam nad jeszcze jednym rozwiązaniem tego problemu. Zbudować quasi strop ze styropianu Sukiennika. Połączenia skleić, całość zarzucić gipsem na siatce. Od góry dołożyć styro lub wełnę.
Tyle, że ja mam dość specyficzną sytuację.

pzdr

adam_mk
26-02-2009, 20:14
"Ale jakby tak dać 2 cm.= 4 EURO = 18 zł. * 140 m.kw. = 2600 zł "

:cry:

Tylko, że to z pistoletu...
Mniej jak 4cm na jednej warstwie się nie da...
Po prostu. Nie zrobisz 2cm...
Adam M.

Wirecki
27-02-2009, 19:11
W rzeczywistości to sito nie jest takie gęste, w końcu "dziurawimy" nie wkrętami do płyt, tylko montując ruszt na którym dopiero są płyty. Tych mocowań jest przecież dużo mniej. Może pomysł z jakimś silikonem lub kawałkami folii, którymi oklei się mocowanie rusztu nie jest najgorszy...
Całość będzie nakryta płytami, więc o estetyce wykonania można na chwilę zapomnieć... nie będzie tego widać....

adam_mk
27-02-2009, 21:11
Tak, ale....
Ty weźmiesz odpowiedzialność za to co jest stawiane, a ja tylko na tym "co się udało" zrobię reku....
W zakresie w jakim "się udało"...
Zgoda?
Adam M.

Wirecki
28-02-2009, 14:44
ano.....
Szukam dalej :)

reamer
02-03-2009, 20:27
A dlaczego dom musi mieć spadzisty dach, płyty g-k, drewniany strop..... Nie musi. Budując domy o nowoczesnych bryłach skorzystamy i na szczelności i na różnorodności zabudowy. Pomyślcie o płaskich dachach, a to, co byście wydali na dachówkę, spożytkujcie na lane stropy, szczelne rozwiązania i wentylację mechaniczną z reku. Często, żeby coś ulepszyć trzeba zmienić paradygmat lub jak to mówią nasi obecni pracodawcy "get out of box" :)

basia_z_lasu
02-03-2009, 20:37
A dlaczego dom musi mieć spadzisty dach, płyty g-k, drewniany strop..... Nie musi. Budując domy o nowoczesnych bryłach skorzystamy i na szczelności i na różnorodności zabudowy. Pomyślcie o płaskich dachach, a to, co byście wydali na dachówkę, spożytkujcie na lane stropy, szczelne rozwiązania i wentylację mechaniczną z reku. Często, żeby coś ulepszyć trzeba zmienić paradygmat lub jak to mówią nasi obecni pracodawcy "get out of box" :)
Bo taka jest decyzja o warunkach zabudowy ( lub plan zagosp. przestrzennego).
U nas dach musi mieć od 33 do 45 stopni i dom ma być z poddaszem użytkowym. Wiem o wielu takich przypadkach. :cry:

kulca
19-03-2009, 09:27
ostatnio gdzies uslyszalem ze przy ogrzewaniu podlogowym nawiewy od wentylacji mechanicznej powinny byc nisko, jak to jest?

Renixx1
29-03-2009, 21:39
Mam problem. Za miesiąc zaczynamy budowę domu, głównie parterowego, z małym piętrem, w sumie ok. 300 m. Dom będzie z silki, sciany trojwarstwowe izolowane wełną mineralną. Do tego dobre drewniane okna. Zależy mi bardzo na komforcie, który daje wentylacja mechaniczna, chciałabym również założyć rekuperator. Konczymy juz projekt wnętrz - instalacji elektrycznej, ogrzewania i wentylacji. O dziwo, jesli chodzi o tę ostatnią, fachowiec stwierdził, że nie da się jej zastosować, bo brak miejsca na kanały i 'gabarytowe urządzenia'. No ręce mi opadły. Czy to możliwe? Parter ma ponad 200 metrów, góra ok. 60, więc większość domu ma miejsce na kanały między sufitem ,a dachem. Są również 2 pomieszczenia gospodarcze, w których rekuperator może się znaleźć. Czy to urządzenie jest takie wielkie, że w 300 metrowym domu sie nie zmiesci? Zmieniac wykonawcę? Drązyć temat? Do mojej architekt wnętzr nie mam zaufania, jesli chodzi o reku, bo ona chyba niezbyt kumata i powtarza teksty swoich fachowców. Pomóżcie, co robić? I jaka firme w razie czego wynajac, zeby nie ryzykowac wtopy...

genesis
29-03-2009, 21:57
Mam problem. Za miesiąc zaczynamy budowę domu, głównie parterowego, z małym piętrem, w sumie ok. 300 m. Dom będzie z silki, sciany trojwarstwowe izolowane wełną mineralną. Do tego dobre drewniane okna. Zależy mi bardzo na komforcie, który daje wentylacja mechaniczna, chciałabym również założyć rekuperator. Konczymy juz projekt wnętrz - instalacji elektrycznej, ogrzewania i wentylacji. O dziwo, jesli chodzi o tę ostatnią, fachowiec stwierdził, że nie da się jej zastosować, bo brak miejsca na kanały i 'gabarytowe urządzenia'. No ręce mi opadły. Czy to możliwe? Parter ma ponad 200 metrów, góra ok. 60, więc większość domu ma miejsce na kanały między sufitem ,a dachem. Są również 2 pomieszczenia gospodarcze, w których rekuperator może się znaleźć. Czy to urządzenie jest takie wielkie, że w 300 metrowym domu sie nie zmiesci? Zmieniac wykonawcę? Drązyć temat? Do mojej architekt wnętzr nie mam zaufania, jesli chodzi o reku, bo ona chyba niezbyt kumata i powtarza teksty swoich fachowców. Pomóżcie, co robić? I jaka firme w razie czego wynajac, zeby nie ryzykowac wtopy...

coś Ci projektantka kit wciska (z tego co piszesz, to raczej nie wie co to rekuperator). Jeżeli zaprojektowała chatę bez reku, to zapewne są kanały wentylacyjne - wg wymogów w każdym pomieszczeniu jeden. W ostateczności te kanały z powodzeniem można wykorzystać do rekuperatora. Ale na etapie projektu o wiele prościej zaprojektować instalację pod reku = duśe oszczędności, bo nie trzeba budować tylu kominów...

Gosc_gość
29-03-2009, 22:01
Mam problem. Za miesiąc zaczynamy budowę domu, głównie parterowego, z małym piętrem, w sumie ok. 300 m. Dom będzie z silki, sciany trojwarstwowe izolowane wełną mineralną. Do tego dobre drewniane okna. Zależy mi bardzo na komforcie, który daje wentylacja mechaniczna, chciałabym również założyć rekuperator. Konczymy juz projekt wnętrz - instalacji elektrycznej, ogrzewania i wentylacji. O dziwo, jesli chodzi o tę ostatnią, fachowiec stwierdził, że nie da się jej zastosować, bo brak miejsca na kanały i 'gabarytowe urządzenia'. No ręce mi opadły. Czy to możliwe? Parter ma ponad 200 metrów, góra ok. 60, więc większość domu ma miejsce na kanały między sufitem ,a dachem. Są również 2 pomieszczenia gospodarcze, w których rekuperator może się znaleźć. Czy to urządzenie jest takie wielkie, że w 300 metrowym domu sie nie zmiesci? Zmieniac wykonawcę? Drązyć temat? Do mojej architekt wnętzr nie mam zaufania, jesli chodzi o reku, bo ona chyba niezbyt kumata i powtarza teksty swoich fachowców. Pomóżcie, co robić? I jaka firme w razie czego wynajac, zeby nie ryzykowac wtopy...
TAK i to koniecznie
Nie ma domu, w którym nie da się zrobić wentylacji, chyba że szklany :lol:

Podaj jaki region to wtedy pewno dostaniesz namiary na wykonawców.

MCB
30-03-2009, 06:42
Dom będzie z silki, sciany trojwarstwowe izolowane wełną mineralną.

Ile tej wełny będzie?

Renixx1
30-03-2009, 18:12
Dom pod Warszawą. Oczywiście w projekcie domu są kanały wentylacyjne i kominy, ale trzeba teraz wykonac projekt instalacji, uwzgledniajac reku, wtedy wlasnie mozna zmniejszyc ilosc kominow i przewidziec, ktoredy puscic przewody, gdzie umiescic reku. Warstwa welny - 12cm.

phans
02-04-2009, 11:19
Ja to się u siebie zastanawiam nad jeszcze jednym rozwiązaniem tego problemu. Zbudować quasi strop ze styropianu Sukiennika. Połączenia skleić, całość zarzucić gipsem na siatce. Od góry dołożyć styro lub wełnę.

Co myślisz Adam o zastosowaniu styropianu zamiast wełny na poddasze? Podobno styropian dawany na krokwie i pod krokwie daje dużą szczelność dachu? Czy ktoś już robił to co proponuje Prostaś czyli styropian pod krokwiami zarzucić gipsem na siatce? Wtedy chyba nie trzeba płyt GK?

adam_mk
03-04-2009, 08:50
Wydaje mi się, że styropian jest tu "trudniejszy" w obróbce.
Chyba by było lepiej, jak starannie wykonane.
Płaszczyzna by była, pomalować się da, nie odleci...
Pomysł chyba dobry...
Adam M.

phans
05-04-2009, 07:07
Pomysł chyba dobry...

Odn. zastosowania styropianu do ocieplenia dachu to stosowane jest to w projektach biura Lipińscy. W domach energooszczędnych czyli nie pasywnych dają styropian między i pod krokwie.

Renixx1
11-04-2009, 19:28
Witam ponownie. Odbyłam owocną rozmowę z wykonawcą wentylacji. Po pierwsze przyszedł na spotkanie bez rysunków itp., bo zapomniał. Po drugie stwierdził, że dla naszego domu rekuperacji nie da się założyć, bo nie ma odpowiednio dużego pomieszczenia. Powiedział, że centrala wentylacyjna z rekuperatorem ma wymiar 4 na 2 metry :o , a on potrzebuje jeszcze metr z kazdej strony na dojscie kanałów. Czy mam w takim razie postawić 30 mtrowy salon dla rekuperatora, do tego jeszcze może LCD na scianie, zeby sie reku nie nudził? Pan stwierdził, że moze to zamontowac, jak dobuduje specjalne pomieszczenie do domu. Powiedzial tez, ze powinnam zalozyc klimatyzacje za 10 tys euro, bo mam duzo okien i bedzie za goraco. Rece mi opadly...

Gosc_gość
11-04-2009, 21:03
Witam ponownie. Odbyłam owocną rozmowę z wykonawcą wentylacji. Po pierwsze przyszedł na spotkanie bez rysunków itp., bo zapomniał. Po drugie stwierdził, że dla naszego domu rekuperacji nie da się założyć, bo nie ma odpowiednio dużego pomieszczenia. Powiedział, że centrala wentylacyjna z rekuperatorem ma wymiar 4 na 2 metry :o , a on potrzebuje jeszcze metr z kazdej strony na dojscie kanałów. Czy mam w takim razie postawić 30 mtrowy salon dla rekuperatora, do tego jeszcze może LCD na scianie, zeby sie reku nie nudził? Pan stwierdził, że moze to zamontowac, jak dobuduje specjalne pomieszczenie do domu. Powiedzial tez, ze powinnam zalozyc klimatyzacje za 10 tys euro, bo mam duzo okien i bedzie za goraco. Rece mi opadly...

Napisz z jakiego regionu Polski jesteś, to Ci ktoś doradzi konkretnego wykonawcę od reku.
A tego wróżbitę sobie odpuść.

ka_em
24-04-2009, 18:30
Witam,

Bardzo dziękuje za tak ciekawy bardzo dobrze wytłumaczony temat jakim jest wentylacja.
Nawet ja, blondynak i humanistka :D zrozumiałam wiele niuansów ze świata wentylacji.

Do rzeczy.
W naszym domu zamierzamy zainstalować wentylację mechaniczną z reku ( a propo dopieru tutaj dowiedziałam się, ze można zrobić tą wentylacja nawet bez rekuperatora).

Pytanie dotyczy kosztów.
Pewien (znajomy)instalator wycenił nam reku firmy Viessman Vitovent + wszystko co do tego potrzeba + robociznę za 20 tys.

Moje pytanie brzmi: Czy wg was jes suma akceptowalna czy można zrobić to taniej.

Zaznacze tylko, że nie chcę mieć gorzej i taniej :wink:
Chodzi mi o to, że zalezy mi na dobrym, cichym reku a zupełnie nie orientuję się jakie są ceny takich urzadzeń.
NIe powiem, sa to niemałe pieniądze ale jeśli dzięki temu będę miała bardzo dobrą wentylację i reku to będe wiedzieć, ze warto.

Gosc_gość
24-04-2009, 18:36
Witam,

Bardzo dziękuje za tak ciekawy bardzo dobrze wytłumaczony temat jakim jest wentylacja.
Nawet ja, blondynak i humanistka :D zrozumiałam wiele niuansów ze świata wentylacji.

Do rzeczy.
W naszym domu zamierzamy zainstalować wentylację mechaniczną z reku ( a propo dopieru tutaj dowiedziałam się, ze można zrobić tą wentylacja nawet bez rekuperatora).

Pytanie dotyczy kosztów.
Pewien (znajomy)instalator wycenił nam reku firmy Viessman Vitovent + wszystko co do tego potrzeba + robociznę za 20 tys.

Moje pytanie brzmi: Czy wg was jes suma akceptowalna czy można zrobić to taniej.

Zaznacze tylko, że nie chcę mieć gorzej i taniej :wink:
Chodzi mi o to, że zalezy mi na dobrym, cichym reku a zupełnie nie orientuję się jakie są ceny takich urzadzeń.
NIe powiem, sa to niemałe pieniądze ale jeśli dzięki temu będę miała bardzo dobrą wentylację i reku to będe wiedzieć, ze warto.

Poszukaj wykonawcę, który Ci wyceni wentylacje na reku Brink Renovent HR - to jest dokładnie to samo - przepraszam znaczek inny :roll:
i sporo tańsze.
Mnie wyjdzie wentylacja 13,3tys z tym rekuperatorem.

ka_em
27-04-2009, 10:49
Dzieki za podpowiedź. Na pewno się rozejrzę.

Pablo32
30-04-2009, 21:19
Witam

Jesteśmy prawie zdecydowani na zastosowanie wentylacji mechanicznej w domu, który będziemy budować. Aktualnie zastanawiamy się nad tym, czy i jakich zmian należałoby dokonać w projekcie, który przewidywał wentylację grawitacyjną.

Ostatnio usłyszeliśmy następujące argumenty za pozostawieniem kanałów wentylacji grawitacyjnej (oczywiście zamykanych) przy jednoczesnym zastosowaniu wentylacji mechanicznej:
"a co w przypadku dłuższego wyjazdu np. na dwa tygodnie, wentylatory mają zostać włączone ? Lepiej je wyłączyć i otworzyć kanały wentylacji grawitacyjnej na ten czas.”

i kolejny :
„ a co z wentylacją w przypadku przerw w dostawie prądu ? Przecież na wsi zdarza się to często.”

Co Wy na to ???

adam_mk
01-05-2009, 00:48
"Co Wy na to ???"

BYŁO!!!
Zdania nie zmieniłem! :lol:

NAPRAWDĘ chcesz zaoszczędzić przez te 2 tygodnie wakacji te 2zł 40groszy?! :o :o :o
I dlatego te kominy po parę tysięcy sztuka postawisz? :o :o :o

JA Ci się dziwię...
Adam M.

Pablo32
01-05-2009, 14:00
Witam

Moje pytanie nie oznacza, że jestem "za".

Po prostu wolę sprawdzić wszystkie argumenty.
Argument dotyczący dłuższego wyjazdu podany był raczej w kontekście użytkowania urządzeń elektrycznych niejako "bez nadzoru".

Owszem były już informacje, że nie warto stawiać kominów wentylacyjnych. Natomiast nigdzie nie było wprost odpowiedzi co się dzieje w sytuacjach dłuższych przerw w zasilaniu.

Pozdrawiam

adam_mk
01-05-2009, 18:34
Generalnie - nic!
Nic złego. (jak chałupa dobrze zbudowana)
ZAWSZE da się w niej jakie okno otworzyć.
Tak szybko wodą nie naciągnie (mało kto o tym myśli i o to dba). To proces bardzo powolny.
Jest jeszcze bardzo ograniczona wentylacja grawitacyjna tymi kanałami od mechanicznej (tak pokazuje mi doświadczenie w konkretnych realizacjach).
Adam M.

katarzynap3
01-05-2009, 19:05
Mam prośbę o opinie na temat rekuperatorów już funkcjonujących w domach. Jesteśmy przed wyborem instalacji wentylacji mechanicznej i dzięki tym uwagom na forum, już wiem, gdzie mogę "oszczędzić", ale centrala dobra by się przydała (w naszym projekcji przewidziany jest Dospel Economic 300 II water - czy macie jakieś opinie na jego temat?) POzdrawiam

Pablo32
01-05-2009, 19:31
Dzięki Adamie za wyjaśnienie.

Do rozstrzygnięcia pozostał mi jeszcze sposób realizacji tej wentylacji, czy zastosować wentylację tylko z GWC, czy też tylko z rekuperatorem, czy z rekuperatorem i GWC.

Myślę, że w podjęciu tej decyzji pomogą mi opinie użytkowników na temat temeratur powietrza wprowadzanego do domu latem i zimą przy zastosowaniu jedynie GWC, o które pytam w innym wątku.

Próbuję sobie to wszystko poukładać na tym etapie budowy, aby przewidzieć stosowne miejsce na zewnątrz i wewnątrz domu na poszczególne elementy składowe tego systemu.

Pozdrawiam

tynka
10-05-2009, 20:18
witam
bardzo proszę o pomoc, bo mam chyba zaledwie parę dni, bo murarze już zaczęli mury stawiać i trzeba będzie potem kuć. Ja jestem zdecydowana na wentylację mechaniczną, ale przeciw mnie jest cała rodzina i pewnie mnie stłamszą, jeśli nie uda mi się znaleźć kogoś, kto już parę lat mieszka w domu z wentylacją mechaniczną i by zgodził się nam pokazać całość na "żywo". Mojego męża chyba inaczej nie przekonam :(
byłabym również ogromie wdzięczna za pomoc w wyborze solidnej ekipy, która mogłaby nam to zaprojektowć i wykonać w okolicy Gorzowa

riczus
17-05-2009, 18:40
Witam

Ja też z Gorzowa i jak na razie mam jednego znajomego co ma dopiero kanały założone, także efektów działania szybko nie poznam, mogę zapytać o ekipę. Projekt mieli chyba razem z projektem domu - indywidualnym.

Osobiście nie bardzo mi się widzi dawanie do wykonania projektu wentylacji mech. ani wykonania samej instalcji komuś z naszego terenu bo ogólnie nie ma za dużo u nas takich instalcji, nie słyszałem ani o profesjonalych-doświadczonych projektantach ani o ekipach co lata już to robią. Bezpieczniej chyba będzie zatrudnić kogoś z Poznania lub Szczecina.

Albo projekt u jakiejś dobrej firmy a wykonanie własne - czyli dokładne.

adam_mk
17-05-2009, 23:19
" Mojego męża chyba inaczej nie przekonam "

Łoj dziołcha!
Chyć za jako nudelkula...

Posadź chłopa przed kompem i niech czyta...
Choćby to forum...
Luksus mu przeszkadza? :o

Adam M.

tynka
19-05-2009, 22:02
może i bym przekonała swojego męża tym wałkiem do ciasta :D , ale sama spłacać kredytu nie będę, a firmy, do których dzwoniliśmy podali cenę około 35tys netto za wszystko(instalacja, GWC i rekuperator) i mąż postukał się tylko w głowę. Chciałam zgodnie z tym, co tu poczytałam, początkowo bez rekuperatora, ale albo nie zakładają bez reku, albo silnie odradzają, bo niby bez sensu. Nie ważne,że z sensem, ważne,że tak zamęczą człowieka,że w pewnym momencie uwierzy,ze rzeczywiście mają racje. Poza tym, bez rekupertora zaoszczędzimy około5-6tys. Najwięcej nabija GWC.Jesli moglibyście podpowiedzieć mi, gzdie szukac ekipę, która tyle nie zawoła za ten luksus, to chętnie skorzystam
A może ktoś z was podjąłby się opracowania projektu i doraźnej rewizji czy dobrze to robimy-mam niegłupiego teścia, który parę rzeczy już w swoim życiu zbudował (co prawda niekoniecznie związanych z wentylacją, bo np. łódź :D , ale jakby był dobry projekt i dobrez by mu to wytłumaczono, to kto wie, może dałby radę)

Gosc_gość
19-05-2009, 22:28
może i bym przekonała swojego męża tym wałkiem do ciasta :D , ale sama spłacać kredytu nie będę, a firmy, do których dzwoniliśmy podali cenę około 35tys netto za wszystko(instalacja, GWC i rekuperator) i mąż postukał się tylko w głowę. Chciałam zgodnie z tym, co tu poczytałam, początkowo bez rekuperatora, ale albo nie zakładają bez reku, albo silnie odradzają, bo niby bez sensu. Nie ważne,że z sensem, ważne,że tak zamęczą człowieka,że w pewnym momencie uwierzy,ze rzeczywiście mają racje. Poza tym, bez rekupertora zaoszczędzimy około5-6tys. Najwięcej nabija GWC.Jesli moglibyście podpowiedzieć mi, gzdie szukac ekipę, która tyle nie zawoła za ten luksus, to chętnie skorzystam
A może ktoś z was podjąłby się opracowania projektu i doraźnej rewizji czy dobrze to robimy-mam niegłupiego teścia, który parę rzeczy już w swoim życiu zbudował (co prawda niekoniecznie związanych z wentylacją, bo np. łódź :D , ale jakby był dobry projekt i dobrez by mu to wytłumaczono, to kto wie, może dałby radę)
To może zrób wentylację na razie bez GWC, zrób tylko przepust do rury GWC pod ławą i poprowadź do centrali i tak zostaw na lepsze czasy.
Ja przynajmniej tak robię 8)

tynka
24-05-2009, 11:15
tylko my już mury pierwszego piętra mamy-czyli zostaje wiercenie w ławach i chudziaku?

Gosc_gość
24-05-2009, 14:00
tylko my już mury pierwszego piętra mamy-czyli zostaje wiercenie w ławach i chudziaku?
Wystarczy w chudziaku, bo rurę GWC przepuszczasz pod ławą.
Tylko nie daj sobie wstawić zwykłej PVC - koniecznie REHAU antybakteryjna - jeżeli oczywiście zamierzasz takie GWC docelowo mieć. :roll:

adam_mk
24-05-2009, 14:39
Kristofuros

Mam do Ciebie prośbę wielką jak z tąd do Aten!!!!

Piszesz : "Tylko nie daj sobie wstawić zwykłej PVC - koniecznie REHAU antybakteryjna..."

MOŻESZ NAM NAPISAĆ JAK ONA JEST ANTYBAKTERYJNA???!!!!!

Tylko samą prawdę i tak z detalami - bo widzę, że temat znasz...

Adam M.

Gosc_gość
24-05-2009, 15:28
Kristofuros

Mam do Ciebie prośbę wielką jak z tąd do Aten!!!!

Piszesz : "Tylko nie daj sobie wstawić zwykłej PVC - koniecznie REHAU antybakteryjna..."

MOŻESZ NAM NAPISAĆ JAK ONA JEST ANTYBAKTERYJNA???!!!!!

Tylko samą prawdę i tak z detalami - bo widzę, że temat znasz...

Adam M.

To Cię rozczaruję - bo jeśli do tego pijesz to dałem się złapać na marketingowy bełkot i dobrze mi z tym :roll:
Czyli:
"antybakteryjna warstwa wewnętrzna gwarantująca wysoką higienę powietrza"

adam_mk
24-05-2009, 15:51
Powiedzmy sobie raz a głośno i wyraźnie:

JEST PRAWDĄ, że w roztworach koloidalnych metali, szczególnie szlachetnych, bakterie się nie namnażają a wręcz giną.
Można to zaobserwować w szalce Petriego do hodowli kultur "in witro"

JEST PRAWDĄ, że rury Rehau są pokryte warstwą zawierającą srebro koloidalne. (ciekawe ile.... :roll: )

ALE JEST TEŻ PRAWDĄ, że powietrze ma lepkość, płynie środkiem rury, która już po kilku dniach ma spore zakurzenie na ściankach, skutecznie od strugi izolujące ściankę.
Zresztą... Struga i tak ze ścianką styka się w 0,000000cośtam %

MOŻNA WIĘC STOSOWAĆ TE POMARAŃCZOWE RURY...
Skutek identyczny jak w niebieskich.
A jak ciemno (bo tam ciemno) to i tak koloru nie widać...
Adam M.

Gosc_gość
24-05-2009, 18:07
adam_mk
Dzięki za wyjaśnienie tematu.

el_hogar
25-05-2009, 20:41
OK. Może być i pomarańczowa.
Mam jednak do Ciebie Adam prośbę wielką jak stąd do Wąchocka.
Napisz proszę jak zabezpieczyć złącza tej rury , jeśli wada gruntowa ma mocno zmienny poziom i często dochodzi do 0,5m p.p.g.?
Myślę, że na GWC wodny też się nie nadaje ...

pozdrawiam,

Zbyszek

adam_mk
25-05-2009, 21:05
Pooglądać dobrze co z tą wodą...
Jak bardziej jest niż nie ma - to wodny1.
TA rura do wodnego się nie nadaje...

A złączki..
Problem. Klejenie czy owijanie niewiele da.
Żąpie i pompa do pompowania przesączy...
Adam M.