PDA

Zobacz pełną wersję : opowie?ci magmi - komentarze



lola
25-09-2003, 14:03
Magmi, fantastyczny dziennik! Życzę Tobie cudownego domku, a sobie byś przypadkiem nie przestała prowadzic dziennika. :D
Z tym humusem to wg. mnie dobry pomysł. Na małych działkach jest problem z odchwaszczeniem ogrodu, bo niestety nie mozna wjechać ciagnikiem i zaorać a nie jestem fanką stosowania chemikaliów. Ja mam duza działke, wiec dwa razy w roku przejeżdżamy z kultywatorem i bronami. a ajk cos w miedzyczasie wyrosnie, to wyrywam ręcznie. I jak przyjdzie posadzić trawkę, to grunt przygotowany będzie jak znalazł. Tylko rozgrabić, wyrównać i zasiać.

magmi
25-09-2003, 14:12
Dzięki za miłe słowa. :D
Gdzieś był już wątek "komentarzowy" do mojego dziennika, ale zniknął w czeluści forum...

Co do humusu - u nas będzie problem z usunięciem chwastów między trzema drzewami, które mamy na działce. Rosną na tyle blisko siebie, że wjechać między nie koparą się nie dało, a zresztą bałabym się o ich korzenie. A z herbicydami też trzeba będzie ostrożnie, żeby samych drzew nie podtruć. Więc chyba czeka nas tam wybitnie ręczna
robota... :roll:

Pozdrawiam! :)

P.S. Wszelkie komentarze na temat naszego pomysłu z dodatkowym tarasem są mile widziane! Ciągle się nad tym zastanawiam.
Co o tym myślicie?

Kingaa
25-09-2003, 14:31
Magmi, a ja tak sobie myślę, czy taras jest potrzebny? przecież można sobie stolik czy fotelik postawić na trawce i też bardzo przyjemnie...
Chociaż jakby to ładnie połączyć ze ścieżką wejściową, to mogłoby całkiem ładnie wyglądać :) Tylko, żeby ten tarasik nie był za duży...

Tak sobie oglądałam Twoją stronkę i trafiłam na Twój świąteczny wierszyk dla męża. I się wzruszyłam... Chociaż ja w ogóle ostatnio łatwo się wzruszam wszystkim co jest związane z DOMEM :P A wiersz naprawdę bardzo mi się podoba :)

magmi
25-09-2003, 14:43
Moja stronka ostatnio jest trochę zapuszczona :oops: - brak czasu. Wierszyk - to śmieszne, ale gdy go czytam teraz, po prawie roku, sama jestem wzruszona... :lol:
Taras - chyba zrobię rysunek elewacji z ewentualnymi drzwiami tarasowymi, zeby zobaczyć jak by to wyglądało. I wrzucę na forum do oceny.

Kingaa
25-09-2003, 15:06
Magmi, a może dorzuć jeszcze rysunek, jak domek jest usytuowany na działce, tzn. jakie są odległości z każdej strony...

mbz
25-09-2003, 15:28
Magmi, mi sie wydaje, ze jednak drugi taras nie jest potrzebny. Ja wiem, ze pewnie wizja juz sie rodzi, ale z doswiadczenia wiem, ze pozna jesienia juz tak czesto sie na tarasie nie siada, a tamten drugi (zacieniony) w lato bedzie super :) No i poza tym, jak sama pisalas, moga byc dylematy tarasowe :D Bardziej mysle tu wlasnie o funkcjonalnosci i przydatnosci dwoch tarasow, nie na zmianie wygladu domu, bo moze to by mu wyszlo na korzysc? :)

30-09-2003, 21:54
Nie obawiałabym się dylematów tarasowych.I tak okaże się,który z nich wygodniejszy i bardziej Wam pasuje.Takie rzeczy okazują się w "użyciu".
Może się okazać,że jest to dobre wyjście,bo np. do latorośli przyjdą koledzy i będą chcieli mieć swój taras?:D
Albo inne sytuacje z życia.

Wygląda to też dobrze.Na tych rysunkach,które podałaś.

Natomiast mogę być inne minusy.Dywaguję tylko-np. zbytnie "otwarcie" frontu i w rezultacie zaistnienie konieczności zakrycia okien.Co niejako minie się z celem oświetlenia pokoju.Choć opcja jasnego tarasu pozostanie.

Tak poza tym nie jest to chyba kontrowersyjne rozwiązanie.

Pozdrawiam
:D

Ivonesca
08-10-2003, 11:05
chyba byłam przeciwna tarasowi od frontu, choć na rysunku wygląda całkiem fajnie :-)

Zielona
08-10-2003, 11:14
Magmi
Ja mam taras od południa, wejście od wschodu, ale i tak połowa gości wchodzi do domu przez taras. Rozumiem stali bywalcy, rodzina, ale czasami jest taki efekt, że ja sobie np. ćwiczę na podłodze w salonie a tu za drzwiami tarasowymi stoi jakiś człowiek, pierwszy raz go na oczy widzę i pyta się gdzie tu mieszka taki a taki, ja mu na to, że czemu nie dzwoni do drzwi jak normalny człowiek, a on na to, że widział, że drzwi tarasowe są otwarte i myślał, że tak będzie łatwiej.
Gdyby taras był na frontowej ścianie - no nie wyobrażam sobie.

Przemyśl to jeszcze. Chyba, że te drzwi tarasowe z reguły będziesz miała zamknięte, a korzystała tylko z drugiego tarasu.

Alanta
08-10-2003, 11:57
Sama nie wiem co myśleć o powójnym tarasie, choc chiałabym mieć możliwość wygrzewania starych kosci na słoneczku jesienią... :lol:
Ale zdecydowanie bardziej podoba mi się elewacja z drzwiami tarasowymi niż z oknem. To okno jest jakieś "niedorobione", nie pasuje do drugiego-mniejszego, to mniejsze ma wyraźne szprosy, a to większe jakby ich nie miało tylko było czterodzielne...

magmi
09-10-2003, 09:15
Dzięki wszystkim dziewczynom za opinie (ciekawe, że tylko DZIEWCZYNY zabrały głos :D ).
Alanta - zgadzam sie, że to okno z jadalni jakoś "wyskakuje" z elewacji - no cóż, tak to wymyślił autor projektu... Trochę to inaczej wyglądało gdy spojarzeć na dom od narożnika, bo na bocznej ścianie jest drugie, identyczne okno. Ale faktem jest, że my tez mieliśmy wątpliwośc co do tego rozwiązania. Oczwywiście jeśli damy drzwi tarasowe, to drugie okno w jadalni, na bocznej ścianie domu, zmienimy na takie jak w jest w kuchni.
Zielona - myślę, że ten ewentulany tarasik z przodu będzie uzywany tylko póżnym popołudniem - żeby sobie zachód słońca pooglądać. :D Więc przez resztę dnia raczej dzrwi będą zamknięte... Trochę to chyba kwestia aranżacji - podkreślenia jakąś pergolą? roślinami? , że to jest prywatna część ogrodu, a nie główne wejście do domu - bo faktycznie, obcy zaglądający przez drzwi tarasowe to kaszana :-? - o zawał serca mogą przyprawić...

Arsen
09-10-2003, 09:34
Dziewczyny, a Wy płotów nie planujecie ? :o . Obcy to chyba powinien wchodzic zapowiedziany przez domofon, a nie tak z zaskoczenia :evil:

Zielona
09-10-2003, 09:50
Arsen
Teraz już mam ogrodzenie. Troszeczkę to ograniczyło dostęp nieproszonych gości na nasz taras, ale tylko trochę. Furtkę mamy z reguły otwartą (tzn. zamkniętą ale nie na elektromagnes czy klucz), z uwagi na swobodnie krążących kolegów syna. Wiesz "dom otwarty" ... te sprawy.
Mam nadzieję, że jak sugeruje magmi, jak zrobimy pergolę, posadzimy wokół tarasu rośliny to będzie sugerowało, że to nasz prywatny teren.

Arsen
09-10-2003, 10:37
Hmm, ja też planuje "dom otwarty" ale nie aż tak, zeby przez furtkę każdy mógł wejsc... Będzie domofon, i postaram się zrobic doń słuchawki na obu piętrach, zeby po schodach co chwilę nie latać...

aka
22-10-2003, 10:10
musze sie pochwalic ze mam identyczny projekt!! :) magmi trzymam kciuki za wasza Klementynkę!

magmi
22-10-2003, 19:38
Dzięki. Na pewno się przyda... :P

Ivonesca
23-10-2003, 15:25
magmi - no to możemy podać sobie ręce - nam też dziś przyznali kredyt :-)
teraz nic tylko budować i ....spłacać :lol:

magmi
24-10-2003, 08:55
Budować szybciutko :D, a spłacać... przez następne 20 lat... :roll:

Ivonesca
24-10-2003, 13:40
niezbyt ta perspektywa :-( ale i tak się cieszę - ileż można wynajmować :-?
powodzenia w trudach budowania

wg
11-11-2003, 23:07
Witam,
U mnie też robili fundament trójwarstwowo, ale murowali w ten sposób: najpierw dwa bloczki w górę ścianki zewnętrznej (12 cm), kotwy, nabijanie styropianu (10 cm), na koniec ścianka wewnętrzna (24 cm). Potem rapówka, a izolację przeciwwilgociową dali na zewnątrz i od wewnątrz, a nie pomiędzy warstwą wewnętrzną a styropiwanem jak u Ciebie. Czy jest jakieś uzasadnienie dla takiego a nie innego wykonania Twoich ścian fundamentowych?
Ile Cię kosztował stan zero? Mnie wszystkie materiały włączając ławy, bloczki, styropian, GWC dookoła ław, kanalizację, przepusty, rury do wody, uziemienie, piasek do zasypania i beton na chudziaka itd oraz robocizna, spychacz i geodeta wyniosły ok 38 tys.

magmi
13-11-2003, 09:37
U nasz też izolacja (Icopal) jest od zewnątrz i od zewnątrz CAŁYCH fudnamentów, a nie od pomiędzy warstwami.
Pewnie Cię zmyliła kolejność prac opisywanych w moim dzienniku, bo u nas było to robione inaczej niż u Ciebie - najpierw wewnętzrna warstwa bloczków z kotwami, potem (tylko od wewnętrznej strony) rapówka i Icopal, potem styropian i ścianka dociskowa na zewnątrz, potem na ściance dociskowej od zewnętrznej strony Icopal. Czy li efekt - tak samo jak u Ciebie. :D
Co do kosztów - bez wylewki zerowej ok. 30k zł. Wylewka, wg moich obliczeń będzie ok 4k. Czyli też podobnie.

wg
13-11-2003, 11:58
Dzięki za odpowiedź. Czy izolowałaś na zewnątrz do samej góry ścianki dociskowej czy zostawiłaś nieposmarowany pasek na płytki klinkierowe? Ja w końcu zostawiłem niepomalowane gdyż podobno płytki by się gorzej trzymały na takiej izolacji a zapewniają wystarczającą wodooporność.
Dosyć dużo liczysz za chudy beton. Mnie kosztował 2000 zł - 15 m3 betonu B10 (warstwa 10 cm przy powierzchni podłogi parteru 150m2).

magmi
13-11-2003, 12:41
W projekcie mamy beton wcale nie chudy, bo B20, no i grubość wylewki 15cm, pewnie dlatego że pod ścianami działowymi nie ma żadnych osobnych ław ani ścian fundamentowych i płyta musi być bardziej wytrzymała. Powierzchnia do wylania podobna jak u Ciebie, więc wychodzi mniej więcej 20 m3 betonu B20...

Co do malowania Icopalem - nasi budowlańcy też powiadają, że lepiej żeby nie było pomalowane tam gdzie maja być przyklejone płytki. Ale z rozpędu na jednej ścianie pomalowali do samej góry, bo nie moglismy się zdecydować do jakiej wysokości będziemy obsypywać ziemią... No i pierwotnie mielismy w planie cokół z cegły klinkierowej, a nie z płytek, ale to się chyba jednak zmieni.

Pagin
01-12-2003, 21:48
Witam,
MAGMI przeczytalem Twoj dziennik, Wspaniala, barwna opowiesc. Czekam na ciag dalszy. Twoj maz jest szczesciarzem majac Ciebie u sowjego boku.
Pozdrowienia

magmi
03-12-2003, 22:08
Pagin, :oops: :D

Ivonesca
09-12-2003, 09:08
magmi - kafelki do kuchni są śliczne :D :D :D zauroczyły mnie bardzo. Też lubię taki styl. Czy cały Wasz domek będzie się skłaniał w te sielskie klimaty? Sądząc po kafelkach na podłogę chyba tak.... My tez położyliśmy takie poszczępione po bokach, choć nie tak bardzo robione na staro. Ale do pokoju dziennego chcemy dac podłogę (a raczej na razie panele :( ) w kolorze ciemnym, takim postarzałym.
pozdrawiam

magmi
09-12-2003, 11:33
Ivonesca, rzeczywiście skłaniamy się ku się ku sielskim klimatom (ale bez przesady, wycinanek łowickich nie będzie :wink:) w części dziennej (parter). Jakoś tak nam pasuje - dom na wsi, charakter też ma wiejski, poza tym takie mamy meble które do tego stylu pasują, a na razie na nowe się nie zanosi :wink:.
Podłogę do dziennego planujemy drewnianą - ale jeszcze nie wiem, jaką - dąb czerwony ostatnio mi się podoba, no i jesion. Więc u nas będzie w pokoju raczej jaśniej niż ciemniej - te kafelki na podłogę są dość ciemne, więc dla kontrastu.
Poddasze (sypialnia, pokoje dzieci, łazienka - będzie chyba bardziej współczesne.

Czekam na jakieś nowe zdjecia wnętrz u Was!

Jagna
13-12-2003, 12:34
Obejrzałam zdjęcia :)
Rozległość fundamentów faktycznie robi wrażenie :o Nie muszę tłumaczyć jak bardzo mnie to cieszy 8)
W każdym razie gratuluję udanego startu i życzę aby wszystko szło tak sprawnie i efektownie dalej :P :P

Marbo
29-01-2004, 12:57
Magmi, jakimi argumentami udało Wam się przkonać gazownię, żeby odkupiła Wasz gazociąg ( a może to był jakiś fortel :wink: :P )
Pytam , bo też kończę budowę 300 m gazociągu i to prawdopodobnie w tej samej spółce gazowniczej (Górnośląska)

magmi
29-01-2004, 15:20
Marbo, to było tak:
molestowaliśmy gazownię o wydanie warunków (indywidualnie i jako komitet), a ona niezmiennie odpowiadała, że ich nie wyda bo, cytuję (z grubsza): "przeprowadzona analiza finansowa wykazała, że nie inwestycja w odcinek gazociągu byłaby nieopłacalna dla tak małej ilości odbiorców gazu". Mniej więcej.
Więc zadeklarowliśmy, że wybudujemy sami, a wtedy gazownia wydała warunki, przy czym była tam taka klauzula: komitet buduje gazociąg na własny koszt, natomiast gazownia gotowa jest odkupić go, jesli uzna że jest to dla niej opłacalne (znowu mniej wiecej, nie mam przy sobie tej decyzji). Czyli, że gdy przybędzie odbiorców, to wyliczą ile mogliby wydać na gazociąg żeby im się opłacało i za tyle są skłonni go odkupić. Prawdopodobnie będzie to trochę mniej niż ten gazociąg naprawdę kosztuje, ale dobre i to. Odbiorców przybyło od tego czasu (z 8 do ponad 20), więc teraz sąsiedzi chcą przyciskać gazownię o zwrot kosztów na podstawie tej klauzuli. Człowiek, który się tym zajmuje w imieniu komitetu (a robi takie rzeczy także także zawodowo) twierdzi, że są duże szanse.

Marbo
29-01-2004, 20:27
To faktycznie sprzyjające okoliczności. Trzymam kciuki, żeby się udało.
Moja szanse są w tej materii raczaj blade - "u końca gazowej rury" jesteśmy na razie sami i chyba szybko niewiele się zmieni.
Ale spróbuję złożyć gazowni ofertę.

magmi
29-01-2004, 22:01
Marbo, czyli że sami-samiusieńcy musieliście sobie sfinansować 300m gazociągu? Ojoj. Wyrazy wspołczucia.

deha
05-02-2004, 23:28
Przeczytałem dziennik z zapartym tchem(nawet żona się obraziła bo chciał ...no ten... :P , a ja czytałem dalej).Świetna opowieść i życzę sukcesów.i ide do żony może jej przeszło.

magmi
06-02-2004, 17:38
Deha, no co ty, ŻONA PRZEDE WSZYSTKIM!!! :lol:
Cała reszta może poczekać... Zwłaszcza, że zaniedbany dobry nastrój :wink: żony może potem tak łatwo nie wrócić.... :(

czupurek
25-03-2004, 14:04
masz ładną stronkę, gratulacje :P
a z tym błotem to, dobre,
tak to, jest na tych budowach, nawet kalosze nie pomogą
trzymam kciuki i życzę szybkiego ocieplenia i osuszenia gruntu :P

magmi
25-03-2004, 14:09
Dzięki Czupurku. :D Stronę muszę uzupełnić, bo nieaktualna, ale czasu ciągle brak... :oops:
A błoto... no cóż... kiedyś chyba wyschnie... :-? :D

magi
25-03-2004, 16:06
Magmi też mam błoto ale nie aż takie. Jeszcze nie zdarzyło mi się gubić butów ale buty zmieniły kolor z czarnego na rudy. Teraz mam "firmowe" kaloszki i jak popada to są używane.
Czekam na cd

Ivonesca
01-04-2004, 10:19
magmi - to chyba najfajniejszy moment przy budowie - w sensie że tak szybko widać że wreszcie coś sie dzieje...mury w górę i zarys okienek....ojej, jak sobie przypomnę to też była taka zadowolona w tym czasie :wink: :lol:
pozdrawiam

magmi
01-04-2004, 10:23
Powiem Ci w sekrecie, że ja najbardziej to czekam na dach. :D
No a potem... wiem, wiem... zaczną sie schody - instalacje, tynki, wykończenióka... Opad sił... :wink:

Ivonesca
01-04-2004, 10:49
e tam od razu schody ;-) poradzicie...wszyscy radzą...od czasu doo czsu z dołkami ale do przodu :lol:
a co do stanu surowego to nie będzie juz nigdy tak szybko i tak duzo :-)...dach a i owszem...i okienka...wtedy nie zieją już puste dziury :lol:

Moira
01-04-2004, 11:18
Zgadzam się z tobą Ivonesca - sama to właśnie przeżywam :lol: - okna czynią z tej kupy klocków - domek.

magmi
01-04-2004, 11:23
Taaak... Okna - owszem, owszem. ALe nasze są zamówione dopiero na sierpień, więc na razie muszę polubić dziury w murze. :wink:

Jagna
02-04-2004, 14:41
magmi, jak przeczytałam o tych Twoich murach, to mi żołądek wywinął koziołka! To musi być cudowne! Cichutko zazdroszczę.... :oops:, ale przede wszystkim serdecznie GRATULUJĘ!!! :D

magi
02-04-2004, 15:24
Gratuluję
Mam nadzieję, że niedługo przeżyję to samo :D

magmi
02-04-2004, 22:36
magi - życzę takich samych radosnych przeżyć jak najszybciej. :D
Jagna - pozdrawiam i trzymam za Was kciuki! :D

_bogus_
05-04-2004, 13:56
magmi - odnośnie rury doprowadzającej powietrze do kominka, przyznam się że czegoś nie zrozumiałem.

Jestem kompletnym "lajkonikiem" w temacie, więc wyobrażałem sobie że rura doprowadzająca powietrze wystaje nad ziemię i się ją przykrywa jakimś kapturkiem. Tak to zamierzałem u siebie zrobić. Przy takiej konstrukcji nie ma ani problemu z zasypaniem śniegiem (chyba że spodziewasz się 1m śniegu) ani konieczności obniżania tarasu (to na rurę dajesz kolanko i ją przedłużasz w górę). Czy mogłabyś wyjaśnić dlaczego nie można tak zrobić?

Jestem o tyle zainteresowany tematem że u mnie rura też może wypaść na tarasie, jeśli go sobie trochę poszerzę.

Pozdrawiam

magmi
06-04-2004, 19:11
Bogus,
Rura leci w wylewce na gruncie. Wylot jest na ścianie zewnętrznej na tarasie. Poziom tarasu miał być równo z poziomiem podłogi wewnątrz domu, czyli o 18cm wyżej (tyle wynosi grubość gotowej podłogi, czyli styropianu, szlichty i kafelek/parkletu).
Natomiast docelowy poziom gruntu na zewnątzr domu znajduje się 15-20cm poniżej poziomu wylewki na gruncie. Czyli, gdyby to było poza tarasem, rura wyszłaby 5-10cm nad poziomem gruntu. A na tarasie, niestety, jest za nisko - chyba że obniżymy poziom tarasu. :(
Można zrobić kolanko i skierować rurę w górę (wtedy wylot byłby w podłodze tarasu), ale ten pomysł nam się nie podoba - boimy się że woda mogłaby się tam jakoś dostawać.

Ivonesca
08-04-2004, 12:39
magmi - tak czytam i się zastanawiam jak jest u mnie....na razie nie ma tarasu, są tylko drzwi i dalej z 80 cm niżej dopiero ziemia. Więc ten wylot (a właściwie wlot ;-)) od rury doprowadzające powietrze dokominka jest tam na jakiejś wysokości .....chyba będę musiały dziś to sprawdzić, czy jeśli będziemy chcieli dobudowac taras to tym samym sposobem nie zasłonimi tego wlotu .... :-?
pozdrawiam

magmi
08-04-2004, 13:04
Sprawdź, sprawdź. Pocieszające, że nie tylko my popełniamy proste błędy... :wink: Jesteś chyba czwartą osobą, którą zaniepokoiła kwestia tej nieszczęsnej rury - czyli problem z jej umiejscowieniem w ścianie jest całkiem częsty.
Pozdrawiam wszystkim obecnych i przyszłych kominkowiczów. :D

Ivonesca
08-04-2004, 14:01
magmi - :lol: poceszające jak na razie jest to że kominek hula nieźle...szczególnie jeśli odchyli się klapke wlotu powietrza z zewnątrz to rzeczywiście widac od razu efekt - tylko trzaskaja drewienka :-)