PDA

Zobacz pełną wersję : Stan surowy zamkniety - ogrzewanie



Gienio
25-09-2003, 23:14
Mam ekipę z której jestem zadowolony; do połowy listopada jak pogoda pozwoli skończą dach i tak chciałem zostawić do wiosny. Zaproponowali mi dzisiaj, że jeśli wstawię okna i troche pogrzeje to za połowe ceny - zima, brak zleceń - zaczna kłaść tynki i rozprowadzać instalacje. Oferta atrakcyjna ale:
- ile wydam na ogrzewanie - do jakiej temperatury muszę nagrzać dom (nieocieplony 180m^2)?
- co z osiadaniem budynku?
- wilgoć?

krzysztofh
26-09-2003, 05:47
Dom po tynkach trzeba intensywnie wietrzyć. Jak się zrobi zimno i zamkniesz okna to na wiosnę grzybek na ścianach jak nic. Dodatkowo jeżeli okna drewnane, to mogą być problemy z ich otwieraniem.

Tomek_J
26-09-2003, 06:12
Gienio, jestem w dokładnie takim samym położeniu, jak Ty. Ekipa właśnie robi dach, 4 października będą okna i drzwi. Zawarłem z ekipą kolejną umowę na zrobienie instalacji, podłóg, szamba oraz tynków wewnętrznych i zewnętrznych. Prace mają się skończyć w listopadzie. Wszystko po to, by spróbować oddać dom do odbioru jeszcze w tym roku - od przyszłego roku mają być kontrole każdego oddawanego budynku jednorodzinnego i z tego, co słyszałem od paru osób, urzędasy już się szykują. W tym roku jeszcze tego nie ma, więc mam szanse uniknąć sytuacji, w której jakiś urzędas odmówi odbioru, bo ściana o centymetr za długa, gwóźdź wbity krzywo, a wczoraj zupa była za słona.

Metal
26-09-2003, 06:31
O ile mnie wiadomo i pisał o tym ostatni Murator, to obowiązkowe kontrole wszystkich budynków oddawanych do użytku, od stycznia nie dotyczą domów jednorodzinnych. A urzędnik ze starostwa powiatowego (już nie z gminy) jak zechce, to tak samo w przyszłym, jak i w tym roku może skontrolować Twoją budowę.

HenoK
26-09-2003, 06:58
O ile mnie wiadomo i pisał o tym ostatni Murator, to obowiązkowe kontrole wszystkich budynków oddawanych do użytku, od stycznia nie dotyczą domów jednorodzinnych. A urzędnik ze starostwa powiatowego (już nie z gminy) jak zechce, to tak samo w przyszłym, jak i w tym roku może skontrolować Twoją budowę.
Ja natomiast zastanawiam nad tym na kogo Prawo budowlane nakłada obowiązek kontroli - na inwestora, czy na Urząd, jeżeli inwestor go do tego wezwie ?
Więcej na ten temat w wątku : Obowiązkowa kontrola budowy (http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=15846&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight=).

26-09-2003, 08:21
Gienio, jestem w dokładnie takim samym położeniu, jak Ty. Ekipa właśnie robi dach, 4 października będą okna i drzwi. Zawarłem z ekipą kolejną umowę na zrobienie instalacji, podłóg, szamba oraz tynków wewnętrznych i zewnętrznych. Prace mają się skończyć w listopadzie. Wszystko po to, by spróbować oddać dom do odbioru jeszcze w tym roku - od przyszłego roku mają być kontrole każdego oddawanego budynku jednorodzinnego i z tego, co słyszałem od paru osób, urzędasy już się szykują. W tym roku jeszcze tego nie ma, więc mam szanse uniknąć sytuacji, w której jakiś urzędas odmówi odbioru, bo ściana o centymetr za długa, gwóźdź wbity krzywo, a wczoraj zupa była za słona.
Jeśli nie masz w pozwoleniu na budowę napisane, że budynek podlega odbiorowi to nie musisz wzywać kontroli, zgłaszasz tylko, że zasiedlasz. Odbiorowi podlegają tylko instalacje. Jeśli je masz odebrane, to możesz mieć fantazję zamieszkać bez podłóg i tynków :wink: .

HenoK
26-09-2003, 10:28
Jeśli nie masz w pozwoleniu na budowę napisane, że budynek podlega odbiorowi to nie musisz wzywać kontroli, zgłaszasz tylko, że zasiedlasz. Odbiorowi podlegają tylko instalacje. Jeśli je masz odebrane, to możesz mieć fantazję zamieszkać bez podłóg i tynków :wink: .
W wątku : Obowiązkowa kontrola budowy (http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=15846&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight=).

Art. 57 ust. 6: "Zawiadomienie lub wniosek, o których mowa w ust. 1 (tzn. o zakończeniu budowy lub wniosek o pozwolenie na użytkowanie), stanowią wezwanie właściwego organu do przeprowadzenia obowiązkowej kontroli, o której mowa w art. 59b ust. 1"
Domy jednorodzinne nie podlegają obowiązkowej kontroli.
Zgadzam się z nim całkowicie.

sanipro
27-09-2003, 10:12
Kontrole budowy następują wtedy gdy ktoś donosi o nieprawidłowościach itp. Zapis w ustawie o obowiązkowych kontrolach jest wadliwy. Organy zresztą nie są przygotowane do masowych kontroli wszystkich budów.
prawdopodobnie ten zapis zostanie zmieniony.
Jest już projekt ustawy o zmianie ustawy Prawo budowlane
Przewiduje między innymi:
1. Art. 1 pkt 3 lit. d w „słowniczku” ustawy zawarto definicję pojęcia „opłaty”, które nie jest używane w ustawie. Nowelizacja z dnia 27 marca 2003 r. wprowadziła „karę” w miejsce proponowanej w przedłożeniu rządowym opłaty za obowiązkowe kontrole. W związku z tym konieczne jest uchylenie pkt 21 w art. 3 Prawa budowlanego.
2. Art. 1 pkt 17 - uchylenie przepisu art. 59b Pb mówiącego o obowiązku przeprowadzenia kontroli wszystkich budów po zakończeniu budowy lub złożeniu wniosku o wydanie pozwolenia na użytkowanie, albowiem ustawa nie przewiduje powszechnych obowiązkowych kontroli.

neta2
27-09-2003, 20:21
Ale fajnie Wszyscy odbiegli od tematu, a przeciez zapytanie bylo CZY MOZNA ROBIC WYKONCZENIOWKE W ZIMIE JAK SIE NIE MA OGRZEWANIA? Ja tez kedys zaczelam taki watek, ale nikomu sie zbytnio nie chcialo odpisywac, wiec sie przylanczam do Twojego Gieniu.
Halo, niech sie ktos wypowie w tej kwestii, jesli sa jacys doswiadczeni, pleeease....
pozdr

sanipro
28-09-2003, 10:04
Stan surowy zamknięty umożliwia ogrzewanie budynku oraz prowadzenie robót wykończeniowych w okresie zimowym. Czy korzystniej prowadzić roboty wykończeniowe zimą, czy latem, należy rozpatrywać indywidualnie dla danej budowy. Jeżeli zależy nam na szybkim zakończeniu budowy, a termin na roboty wykończeniowe wypada w zimę, musimy zapewnić osuszanie budynku poprzez ogrzewanie i intensywne wietrzenie, co oczywiście kosztuje. Jeżeli nie spieszymy się z zasiedleniem domu, nie zakładajmy okien przed zimą - pozwólmy wyparować wilgoci z murów i tynków.
Wydatki na budowę w okresie jesienno-zimowym są zwykle bardzo duże. Dlatego decydując się na wykończenie częściowe lub tymczasowe, byle jak najszybciej się wprowadzić nie powinniśmy zapomnijmy o intensywnym wietrzeniu i ogrzewaniu domu (aby nie pojawił się grzyb, a wilgoć nie zniszczyła elementów wykończenia).

bajzi
29-09-2003, 12:21
jak ktoś chce zaoszczędzić na czasie, może tynkować i lać posadzki w zimie. ale trzeba grzać jak nie wiem i wietrzyć też jak nie wiem. a jak ktoś ma czas i sztukę budowlaną w poważaniu, ten zabije otwory dechami i pozwoli samoistnie wywietrzeć wilgoci ze ścian i stropów. a na wiosnę na wyschniętym podłożu i świeży tynk i wylewka szybciej wyschnie. :wink:

Wowka
29-09-2003, 12:34
Gienio - ekipa przedłożyła Tobie propozycję która jest korzystna przede wszystkim dla nich. Trochę opuszcza z ceny i mają robotę.
Nie chce mi się wierzyć by zrobili to naprawdę za 1/2 ceny. Najpierw sprawdź ile ta cena rzeczywiście wynosi. Prawdą jest, że trzeba intensywnie wietrzyć pomnieszczenia. Te kilka m3 wody która wejdzie w zaprawę tynkową gdzieś musi przecież wyparować. Jeśli tego nie zrobisz to wszystko będzie "kisiło" się w tej wilgoci. A jak tu wietrzyć gdy na dworze np. -10 a nie możesz dopuścić by temperatura spadła w budynku poniżej -5.
W ubiegłym roku moi tynkarze kończyli kłaść płyt na sufity na poddaszu w listopadzie. Jak widzisz była to robota wymagająca niewielkiej tylko ilości mokrych zapraw klejących a i tak po szybach płynęły strugi wody z uprzednio wykonanych tynków i wylewek. (zatkali wentylację by nie tracić ciepła :evil: ) Codziennie szło na ogrzanie domu prawie 2 butle propan-butanu a robota się ślimaczyła. Trzeciego dnia dałem sobie spokój i pożegnałem się z ekipą do marca.

haczyk
03-10-2003, 14:28
Uwaga na kładzenie tynku zewnętrznego późną jesienią - moi rodzice robili to parę lat temu (co prawda to był tradycyjny tynk-nie wiem jaki ty przewidujesz) na przełomie paź/list i musieli dawać b. dużo cementu - zaczęły się przymrozki i taki miał mocniej trzymać . tynk nie odpadł, ale był b. ciemny - brzydki i trudny do pomalowania jasną farbą wykończeniową....

grzegorz2
03-10-2003, 20:18
Na zewnątrz bym nie robił, ale wewnętrzne mam zamiar zacząć w najbliższy poniedziałek. Tradycyjny tynk cementowo-wapienny mają skończyć (poddasze+ parter) do kończa października - potem ok. 10-15 listopada okna i gładzie gipsowe (w tych już wody nie ma dużo). Byle wytrzymało z mrozami do listopada - powinno być dobrze.
Faktycznie trzeba się liczyć z większymi kosztami za ogrzewanie - ktoś gdzieś pisał o 2-3 razy większych.
Grzegorz

Teska
04-10-2003, 08:31
moi sasiedzi takl własnie zrobili- ale kupili koze z szamotem w castoramie i pala ( ja tez mam takowa koze i daje duzo ciepla ) własnie opalam chałupke poki co

Filo
05-10-2003, 14:18
moi sasiedzi takl własnie zrobili- ale kupili koze z szamotem w castoramie i pala ( ja tez mam takowa koze i daje duzo ciepla ) własnie opalam chałupke poki co

Witam,

Teska, możesz coś więcej napisać o tej kozie ? czym palisz ? ile tego zużywasz ? Potrzebuje jakiegoś rozwiązania dla rodzinki na czas powstania docelowego grzewania w miejsce rozbieranego (niezdatnego do użycia) pieca kaflowego ?

Z pozdr, Filo.

06-10-2003, 07:58
Też mam taki plan, chcę wstawić okna i działać zimą z instalacjami sanitarnymi i elektrycznymi, być może zacznę suchą zabudowę poddasza.
W tym tygodniu kładę deski na dach, później dachówka (za dwa trzy tygodnie). Trochę odczekam żeby przeschły ściany i wstawię okna. :)

Krzysztof

grzegorz2
06-10-2003, 13:58
A ile kosztuje taka koza? Oczywiście z Castoramy, nie łąki... :wink:
Grzegorz

doro
06-10-2003, 20:32
Absolutnie zgadzam się z Wowką . Kończyliśmy tynki ( agregatem)
i wylewki na początku listopada z duszą na ramieniu.
Koniecznie trzeba było schować instalacje a pogoda niestety staje się
ostatnio zupełnie nieprzewidywalna. Okna były już wstawione, ale sufity na poddaszu nie były skończone więc wentylowało się spokojnie, a temperatura na szczęście była łaskawa, bo ogrzewanie absolutnie nie wchodziło w grę.
Sufit rosił całą zimę . Na wiosnę było już O.K. , wprowadzaliśmy się
we wrześniu a i tak zimą na wszystkich oknach ciągle zbierała się
woda. Mam nadzieję ,że ta zima będzie pod tym względem lepsza.
Jeśli tylko możesz to daj sobie i domkowi czas.
Te pół ceny może się okazać dużo droższe, a na pewno masz ciekawsze zajęcia przez zimę niż latać i palić w kozie na budowie. :)