PDA

Zobacz pełną wersję : Szkodniki w wieżbie dachowej



worw
13-07-2008, 16:02
witam

i proszę o rade. Jakiś rok temu zauważyłem,ze z więźby dachowej sypia się trociny;) Kopiłem jakiś środek w płynie do zwalczania szkodników, powstrzykiwalem strzykawka w norki i przez parę miesięcy był spokój. Szkodniki pojawiły sie w innym miejscu i znowu sie zaczęło. Więźbę mam pomalowana od spodu jakaś farba olejna czy inna, tak ze pomalowanie całego dachu środkiem owadobójczym odpada, bo i tak nie wniknie w drzewo.Wstrzykiwanie tez na niewiele sie zdaje, bo robale przenoszą sie w inne miejsc,a po pewnym czasie wracają na miejsce już wcześniej "zaimpregnowane." Macie możne jakieś sposoby na taką plagę?

Trociu
14-07-2008, 10:42
Pierwsza - zidentyfikować szkodnika

worw
14-07-2008, 13:42
Pierwsza - zidentyfikować szkodnika

a mogę prosić o jakiś "wykaz" szkodników z objawami ich występowania, lub jakiś poradnik jak je zidentyfikować?

adam_mk
14-07-2008, 20:08
Wywlecz bydlaka z choć jednej dziury i zrób mu konterfekt! Konterfekt jakiej dziury i tego, co z niej leci też! Raczej PRZED wyprawa po jeńca!
Konterfekt zamieść tu, a z nim (tym jeńcem) "poczynaj do woli".
Znajdzie się ktoś, ko spotkał lub rozpozna z opisu, doświadczenia...
Wtedy będziesz wiedział - soli mu na ogon czy zalewać sadła!
Adam M.

margaret.d
21-07-2008, 09:53
witam

i proszę o rade. Jakiś rok temu zauważyłem,ze z więźby dachowej sypia się trociny;) Kopiłem jakiś środek w płynie do zwalczania szkodników, powstrzykiwalem strzykawka w norki i przez parę miesięcy był spokój. Szkodniki pojawiły sie w innym miejscu i znowu sie zaczęło. Więźbę mam pomalowana od spodu jakaś farba olejna czy inna, tak ze pomalowanie całego dachu środkiem owadobójczym odpada, bo i tak nie wniknie w drzewo.Wstrzykiwanie tez na niewiele sie zdaje, bo robale przenoszą sie w inne miejsc,a po pewnym czasie wracają na miejsce już wcześniej "zaimpregnowane." Macie możne jakieś sposoby na taką plagę?

Nie wiem na ile ale może to ci pomoze choc trochę:

http://www.dachowy.pl/konstrukcjedrewniane/wiezbaszkodnikidrewnawnatarciu_735

Sama jestem ciekawa czy uda ci się to jakoś zidentyfikować bo moi znajomi mają podobne problem podobne objawy w domku letniskowym (chyba sie im tak sypie z boazerii) ale na razie bagatelizują problem.

tomek1950
21-07-2008, 22:15
Adam słusznie radzi. Dawaj "gada". :)

worw
21-07-2008, 22:18
gad siedzi gleboko w drzewie. Widze tylko trociny. łowilem sku****a z godzine i mi uciekal;) jutro poszukam dalej;)

adam_mk
21-07-2008, 22:51
Większy topór? :roll:
Więcej samozaparcia? :roll:

Może da się coś zdemontować, żeby buda się nie rozleciała i na warsztat go? :-?
Tam wiertara, piły, topory, kleszcze i... cyfrówka...
Adam M.

pit79
26-08-2008, 16:21
pomaluj Hylotoxem

gregfr
27-08-2008, 22:02
witam. Też miałem taki problem z tego powodu zmieniłem całą 15 letnią więzbe dachową. 70% krokwi było zarażonych przez Spuszczela Pospolitego. Poczytaj o draniu. Hylotox moze pomóc ale jest dość drogi i wątpie czy skuteczny. Najlepiej poproś o radę mytologa, trzeba dobrze oznaczyc co zjada więżbe mi doradził zmiane wszystkiego choć zadnego robala nie znalazłem. Krokwie były w opłakanym stanie groziło ze się kiedyś wszystko zawali załączyłem fotki. I jeszcze jedno w ciepłe wieczory podobno słychac jak robaczki gryzą - posłuchaj. http://img380.imageshack.us/img380/514/obraz006ko5.jpg
http://img516.imageshack.us/img516/5558/obraz007up0.jpg
http://img380.imageshack.us/img380/572/obraz011ls3.jpg
http://img300.imageshack.us/img300/6756/57849227ca5.jpg

Invincible
13-10-2008, 08:58
Witaj, Worw! Napisz proszę jak zakończyła się Twoja walka ze szkodnikami, bo ja mam taki sam problem z belkami konstrukcyjnymi i nie wiem, co z tym zrobić. :(

worw
13-10-2008, 12:43
wymieniłem 2 słupki które były najbardziej zjedzone, w resztę po wstrzykiwałem hylotox bodajże i się trochę uspokoiło. Już nie słychać jak jedzą ;) tylko nie wiem czy to zasługa moich działań czy temperatury, okaże sie wiosną

pozdrawiam

Invincible
14-10-2008, 10:27
U mnie na dwóch słupkach by się nie skończyło, dlatego się martwię...
Wypróbuję to wstrzykiwanie i zobaczymy.
Dzięki i powodzenia w walce z tymi potworami!

margarytka
26-10-2008, 20:04
worw
Kto i czym robił impregnację więźby dachowej ? Czy zaciosy i czoła belek (krokwi) też są impregnowane ? Czy więźba była impregnowana po zmontowaniu czy jeszcze przed złożeniem ?

Jest taki środek http://sklep-ppoz.pl/index.php?products=product&prod_id=101 i jeśli Ci się uda zlokalizować miejsce gdzie występują szkodniki to możesz go użyć, ale raczej radziłabym spryskać całą wieźbę.