PDA

Zobacz pełną wersję : Odżelazianie domowym sposobem- 20mg/L - PH=5,2 - udało się !



prokopcio
19-08-2008, 22:36
Witam.
Swojego czasu żaliłem się tutaj na tragiczne wyniki badań wody ( głównie żelezo 20mg/L !!! ) wiele osób mnie znichęcało do podejmowania prób uzdatnienia ale uparcie próbowałem - udało się - Więc zabieram się do opisu - ktoś z pewnością skorzysta.

Moje wyniki badań były tragiczne jeśli chodzi o stężenie żelaza (norma przekroczona stu-krotnie) i bardzo niskie PH 5.2, które nie pozwala wytrącić się żelazu z wody przez co nie zatrzyma jego ani żaden filtr mechaniczny ani odżelaziacz.
Odżelaziacze o których rozmawiałem z firmami uzdatniającymi wody i które w ogóle dały by radę odżelaziać na bieżąco takie ilości żelaza kosztują fortunę a dodatkowo trzeba i tak przy takim stężeniu żelaza zastosować kilkuset litrowe zbiorniki hydroforowe i napowietrzacze przed nimi + stację do korekcji PH żeby odżelazianie było możliwe. Jeszcze jakbym to przebolał to pojawiał się problem "zrzutu popłuczyn" odżelaziacza - 100-200L / dobę a ja nie miałem jeszcze kanalizacji ani deszczówki - jedynie szambo :(.
"Moja stacja" przerosła moje oczekiwania ale nie jest niestety zbyt wygodna: Na początku wodę ze studni (pompa na dnie studni 11m) wlewam przez słuchawki przysznicowe w celu dobrego napowietrzenia wody do zbiornika o pojemności 700L (polecam większy np 1000L ) dodając jednocześnie preparatu do podwyższenia PH (chemia basenowa PH+ ) żeby było minimum 7,4. Do testowania PH stosuję testy akwariowe - są idealne na nasze potrzeby. Z tak napowietrzonej wody o PH = 7,4 - 8; od razu wytrąca się żelazo, woda z krystalicznie czystej robi się mętna i brązowa. Teraz trzeba wodę zostawić wodę na kilka godzinek aż żelazo opadnie na dno zbiornika a woda zrobi się czyściutka. Ze zbiornika pobieram wodę jakieś 30cm od dna za pomocą standardowego hydroforu i za hydroforem mam umieszczone 3 podwójne - zwyczajne (najtańsze) filtry 10" polipropylenowe 20 / 5 / 1 um. To wszystko. ;)

Powiem tak: może to skomplikowanie wygląda ale jak już ma się w nawyku to nie było już tak uciążliwie - na zbiorniku naniosłem podziałkę co 50L i wieczorem przed snem dolewałem do pełna wody ( ok. 200 - 300L ) i dodawałem preparatu proporcjonalnie (już doświadczalnie wiedziałem ile trzeba na 50L ) i to wszystko. do rana woda była krystalicznie czysta i z zawartością żelaza 0,0 !!! . To oczekiwanie kilku godzinne na opadnięcie żelaza to jest tylko po to, żeby nie zapchać szybko filtrów bo na nich wtedy zostaje całe żelazo a jak się odczeka to filtry wymieniałem raz na 2 miesiące. Wtedy też opróżniałem i przepłukiwałem zbiornik bo na dnie zbierało się sporo żelaza.

Mam nadzieję, że komuś przyda się ten opis - w razie czego służę pomocą.

Pozdrawiam

ps. zanim miałem świadomość o takim stanie wody piłem ją i ja i majstry na budowie prosto ze studni hektolitrami codziennie przez ponad rok czasu i nikomu nic się nie działo ;) - na oko była krystalicznie czysta.

gosciu01
20-08-2008, 19:31
to cenny opis,

fajnie, że chciało Ci się opisać coś co zrobiłeś i działa :P

Sam także mam zażelazioną wodę, ale tylko niewiele.
Zamierzam zrobić podobnie, wstawić dodatkowy zasobnik 300 l, od góry wstawić dyszę, która będzie rozpylać wodę wewnątrz zasobnika.
U góry wskaźnika ( tego na 1/2" ) dać odpowietrzacz.
napowietrzanie za pomocą inżektora ( inaczej iniektotra, zawór napowietrzający, bądź aspirator ). do kupienia za ok. 200 zł.

Zamiast codziennie dolewać ten preparat zastosuj inżektor i wyreguluj dopływ preparatu ze zbiornika, w którym się znajduje. zapomnisz o wodzie.
U ciebie zamiast powietrza będzie dozował preparat.

lukol-bis
20-08-2008, 20:18
Kiedyś miałem ten sam problem i podobna "maszyna" działała bez grama chemii.
Myślę, że warto spróbować bez tych chemicznych dodtaków, a efekt chyba będzie taki sam.
Pozdrawiam.

jkrzyz
21-08-2008, 09:12
A co z manganem?

gosciu01
21-08-2008, 20:15
A co z manganem?

jeżeli norma jest sporo przekroczona, a idzie to w parze z żelazem, to z manganem niestety nie jest już tak łatwo :-?

Jeżeli normy są przekroczone nieznacznie, to można spróbować obnizyć żelazo opisaną metodą, licząc na jednoczesny spadek manganu. Zbadać wodę i zdecydować co dalej, ewentualnie dołożyć kolejny "klocek".
Ale nie będę się tu wymądrzał, bo w tej dziedzinie nie jestem specjalistą.

prokopcio
21-08-2008, 21:49
Kiedyś miałem ten sam problem i podobna "maszyna" działała bez grama chemii.
Myślę, że warto spróbować bez tych chemicznych dodtaków, a efekt chyba będzie taki sam.
Pozdrawiam.

Wszystko zależy od PH - jeśli masz tak jak ja poniżej 5,5 to trzeba by było czekać kilka dni zanim żelazo się wytrąci po każdym dolaniu wody - taka jego natura :( Chemię potrzebuję do podwyższenia PH żeby żelazo się wytrącało praktycznie odrazu - jeśli wartość PH przekracza 7 to tak jak piszesz - niema potrzeby stosować żadnej chemii! - poza tym jak nie podniesiesz PH wody to niestety cała instalacja wodna (osprzęt) w domku przy PH < 6 bardzo szybko zostanie zniszczona! nie wspominając np o piecu CO jeśli z takiej wody skorzystasz. Wodociągi do PH przykładają bardzo wielką uwagę żeby nie narobić sobie roboty...

Co do manganu to przed uzdatnianiem jest 0,66 a po 0,09 a więc norma przekroczona prawie dwukrotnie ale co mnie pociesza to fakt, że przed wejściem do unii było by to normą :)

bakterii pozbyłem się poprzez dezynfekcję studni chlorem.

Tomkii
22-08-2008, 05:02
Wszystko zależy od PH - jeśli masz tak jak ja poniżej 5,5 to trzeba by było czekać kilka dni zanim żelazo się wytrąci po każdym dolaniu wody - taka jego natura :( Chemię potrzebuję do podwyższenia PH żeby żelazo się wytrącało praktycznie odrazu
(ciach)

A próbowałeś może przepuszczać wodę przez złoże z kalcytu? Powinno podnieść pH. U siebie będę za chwilę robił taki eksperyment...

tres34
22-08-2008, 07:27
Ciekawe rozwiazanie, ale jest z tym troche zachodu. Jak jest tak duzo Fe, mozna zastosowac 2 stopnie odzelaziaczy polaczone szeregowo. Ma to te zalete, ze glowiece na nich pracuja auto i nie musisz nalewac. To sie samo okresowo wyplucze wg ustawien. Tak samo odzelaziaja wode wodociagi miejskie.

krzysztofh
22-08-2008, 11:12
Kiedyś miałem ten sam problem i podobna "maszyna" działała bez grama chemii.
Myślę, że warto spróbować bez tych chemicznych dodtaków, a efekt chyba będzie taki sam.
Pozdrawiam.

Wszystko zależy od PH - jeśli masz tak jak ja poniżej 5,5 to trzeba by było czekać kilka dni zanim żelazo się wytrąci po każdym dolaniu wody - taka jego natura :( Chemię potrzebuję do podwyższenia PH żeby żelazo się wytrącało praktycznie odrazu - jeśli wartość PH przekracza 7 to tak jak piszesz - niema potrzeby stosować żadnej chemii! - poza tym jak nie podniesiesz PH wody to niestety cała instalacja wodna (osprzęt) w domku przy PH < 6 bardzo szybko zostanie zniszczona! nie wspominając np o piecu CO jeśli z takiej wody skorzystasz. Wodociągi do PH przykładają bardzo wielką uwagę żeby nie narobić sobie roboty...

Co do manganu to przed uzdatnianiem jest 0,66 a po 0,09 a więc norma przekroczona prawie dwukrotnie ale co mnie pociesza to fakt, że przed wejściem do unii było by to normą :)

bakterii pozbyłem się poprzez dezynfekcję studni chlorem.

A jaką metodą zmierzyłeś zawartość manganu w wodzie?

prokopcio
22-08-2008, 18:49
ojoj. Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie :(. Żadnej metody pomiarów nie znam jakimi laboratorium w wodociągach bada wodę. Ja osobiście tylko czasem się posiłkuję akwariowymi testami PH żebym wiedział, że dobrą ilość PH+ dodaję ale to inna bajka.

Co do odżelaziaczy nie neguję absolutnie ich wykorzystania - na pewno są super ale trzeba mieć sporo kasy (przy takim stężeniu żelaza) i trzeba mieć co zrobić z popłuczynami, których mało nie jest :(. co do automatu to jest bardzo łatwo zrobić żeby woda uzupełniała się o konkretnej godzinie.

hes
22-08-2008, 19:00
Co jest składnikiem tego basenowego preparatu ? Mozna pić te wodę
bez problemu ?

prokopcio
22-08-2008, 19:16
Węglan sodowy - Na2CO3 ( soda ). W ilościach które się dodaje jedynie poprawia "parametry" wody a nie szkodzi to już na pewno ;)

ps. Woda to jest szkodliwa przed dodaniem tego preparatu ( wiem dziwnie to brzmi :| ) zarówno dla aparatury jak i organizmu bo jest odczyn silnie kwasowy (w moim przypadku)