PDA

Zobacz pełną wersję : koniec pozwolen na budowe od wrzesnia?



bonart1
25-08-2008, 12:57
Wkrecaja mnie "znawcy-mondrale" i dalem sie nabrac czy faktycznie wchodzi w zycie jakas zmiana w prawie budowlanym i zaczna sie jakies ulatwienia od wrzesnia 2008? W zeszlym tyg ktos mi wciskal ze od wrzesnia juz nie musze ubiegac sie o pozwolenie na budowe - wynik zmian jakie "obiecalo" PO?

Beda jakies takie ulatwienia lub cos podobnego? Jesli tak to co i od kiedy?

U mnie - budowa w terenach poza miastem, warunki zabudowy oraz zalatwianie wszystkiego w starostwie...

mikolayi
25-08-2008, 13:03
http://biznes.onet.pl/5,1503584,prasa.html

Nefer
25-08-2008, 13:24
Z tego co słyszałam z plotek, to nawet jesli zostanie zniesiony obowiązek posiadania PnB to dotyczy to tylko miejsc , gdzie jest obowiązujący plan zabudowy. A więc jesli występujesz o WZ - nie masz planu. Więc raczej bym nie liczyła na "znafców" a raczej skupiła się na zebraniu dokumentacji do PnB :)

sSiwy12
25-08-2008, 13:44
W zamian za WZ wprowadzi sie "decyzję urbanistyczną" - może być "ciekawie".
Jakoś nie zanosi się aby nowela obowiązywała od początku 2009r. :lol:

pluszku
25-08-2008, 13:58
medialny temat, typowo pod publiczke tzn. pod wyborcow
Pozwolenie na budowe to pikus, kiedy zniosa koniecznosc wykonania "odbioru domu" - bo co widzi mi sie ze jest kosztowniejsze i bardziej upierdliwe niz pozwolenia na budowe.

mikolayi
25-08-2008, 14:03
medialny temat, typowo pod publiczke tzn. pod wyborcow
Pozwolenie na budowe to pikus, kiedy zniosa koniecznosc wykonania "odbioru domu" - bo co widzi mi sie ze jest kosztowniejsze i bardziej upierdliwe niz pozwolenia na budowe.

czy ja wiem... jak zniosą konieczność odbioru, to już w ogóle będzie dramat. Juz widzę te szamba z "atestem" robione ze szwagrem po flaszce itp. Tak przynajmniej wymusza się na inwestorze pozbieranie paru papierków do kupy. Jak raz wsadzi je w jeden segregator jak będzie jechac z tym do urzędu, to za kilka lat będzie miał jak znalazł zabierajac się za jakiś remoncik

pluszku
25-08-2008, 22:13
Retoryka jest ta sama:
jesli mam ziemie, mam pieniadze to dlaczego ktos ma mi narzucac co moge wybudowac a co nie
jesli mam ziemie i wybudowalem cos dla siebie, sam tam bede mieszkal i nie prowadzil jakies dzialalnosci typu: miniprzedszkole
to dlaczego ktos ma sprawdzac czy moej przewody kominowe sa drozne, czy dom nie jest przesuniety o 30 cm dalej od ulicy, czy schody maja barierke, czy budynek jest ocieplony (na tej samej ulicy stoja budynki z lat 30-tych ktore nie sa ocieplone i nikt sie nie czepia, wiec czemu nie moge zamieszkac w swoim nieocieplonym budynku?)

mikolayi
25-08-2008, 22:20
Retoryka jest ta sama:
jesli mam ziemie, mam pieniadze to dlaczego ktos ma mi narzucac co moge wybudowac a co nie
jesli mam ziemie i wybudowalem cos dla siebie, sam tam bede mieszkal i nie prowadzil jakies dzialalnosci typu: miniprzedszkole
to dlaczego ktos ma sprawdzac czy moej przewody kominowe sa drozne, czy dom nie jest przesuniety o 30 cm dalej od ulicy, czy schody maja barierke, czy budynek jest ocieplony (na tej samej ulicy stoja budynki z lat 30-tych ktore nie sa ocieplone i nikt sie nie czepia, wiec czemu nie moge zamieszkac w swoim nieocieplonym budynku?)
nene :) gila mnie czy ktoś ociepli czy nie :) ale nie gila mnie jak pierdyknie mu instalacja gazowa, bo miał gdzieś papierki na nią :), zwłaszcza jak mieszka obok mnie...

bonart1
28-08-2008, 16:57
dzieki za info!!!

ciekaw jestem czy gdy te pozwolenia znikna to z kolei wymysla wieksze restrykcje przy odbiorze /albo obowiazkowe - platne pododbiory/kontrole kolejnych etapow.... teraz to tylko kolejny wpis do dziennikia...