PDA

Zobacz pełną wersję : TESLA - mam nadzieję, że jej pani nie zazna spokoju



oxa
25-08-2008, 14:42
PRZEKLEJAM Z INNEGO FORUM ... MOŻE KTOŚ Z WAS MA KOGOŚ KTO POKOCHA SŁODZINKĘ LUB BĘDZIE CHCIAŁ JEJ CHOĆ TROSZKĘ POMÓC ...
TAKICH DEWIANTÓW LUDZMI NAZYWAĆ SIĘ NIE POWINNO !!!

TESLA - 1,5 roczna sunia w typie amstaffa.

Nigdy nie zaznała miłości, nigdy nie była przytulana, kochana...
Całe życie spędziła na łańcuchu a pomimo to nie ma w niej agresji.

TESLA pomimo bólu psychicznego przez całe życie, padła ofiarą okrucieństwa ze strony właścicielki. Ta poderżnęła jej gardło a następnie zostawiła, pozwalając na powolną śmierć...
Obok jej ciała leżały zwłoki zakatowanej świni i konia...

Tesla została uratowana przez sąsiadów, którzy wezwali TOZ i policję.
Tesla obecnie przebywa w klinice dla zwierząt. Tam będzie leczona przez najbliższe tygodnie. Rana będzie się goić najprawdopodobniej przez kilka miesięcy.

Zwracamy się do Państwa z apelem o pomoc finansową na leczenie i hotelowanie Tesli oraz o nowy dom! Ta sunia zasługuje na pomoc i odrobinę miłości.

Wpłat można dokonywac na konto naszej fundacji z dopiskiem TESLA.
AST - Fundacja na Rzecz Zwierzat Niechcianych
nr. konta: 79 1160 2202 0000 0000 8061 3463
nr. konta dla przelewów z zagranicy:
BIGBPLPWXXX
Bank Millennium S.A.
Branch Millennium
PL 79 1160 2202 0000 0000 8061 3463

W sprawie adopcji prosimy o kontakt z naszą fundacją:
0 501 797 018 [email protected]

uwaga zdjęcia drastyczne!!!
http://images29.fotosik.pl/267/65462fb25191d00f.jpg

http://images26.fotosik.pl/267/3902c8892408fa24.jpg

http://images49.fotosik.pl/2/e36b189baab6c210.jpg

zielonooka
25-08-2008, 16:37
oxa - przepraszam cie bardzo bo wiem ze jestes b. zaangazowana w sprawy psie i kocie (co oczywiscie szlachetne i kibicuje ci calym sercem)
ale mimo wszystko uwazam ze tak drastyczne zdjecia powinny byc albo linkiem z adnotacja ze widok jest drastyczny albo BARDZO WYRAZNIE napisane w tytule watku ze w srodku znajduja sie naprawde potworne zdjecia
Nie kazdy chce,nie kazdy może , nie kazdy tez jest na silach ogladac w/w fotografie.

bardzo cie prosze o albo sprowadzenie zdjec do linku albo wyrazne zaznaczenie w tytule postu czego mozemy sie spodziewac....



oxa - dzieki za spelnienie mojej prosby.
Postaram sie jakos wesprzec finansowo psinke (nie za duzo bo ostatnio wydaje pensje na prawo i lewo na rozne koty schroniskowe i na forum miau ale cos sie pomysli)

A babsko - "wlascicielka" powinna sobie pare(nascie) lat posiedziec w pierdlu za cos takiego . Ciekawe jak i czy w ogole ja ukarzą? :evil:

oxa
25-08-2008, 16:56
masz rację, zmieniam i przepraszam :oops:

mruva
25-08-2008, 19:39
Cały czas się zastanawiam skąd się biorą takie potwory - po prostu szkoda słów, mam nadzieję, że babie też dostanie się w życiu.

smadalena
25-08-2008, 20:13
:cry: :x :evil: :cry: W takich chwilach wstydzę się,że jestem człowiekiem...

Aneczkab
05-09-2008, 15:06
ja też uważam że dobrze jest walczyć o szczęście podopiecznych nam zwierząt ale aż mnie wzdryga jak ludzie którzy tak bardzo starają się uszczęśliwić zwierzęta zachowują się (nawet słownie) tak samo jak ich kaci. Nie uważam że zdanie "niech jej pani nie zazna spokoju" za godne pochwały - uważam że jest wręcz naganne ponieważ także nawołują do nienawiści i bez głębszego zapoznania się ze sprawą ją skazuje.

W tej chwili uogólniam ponieważ właśnie przez ludzi którzy krzyczą "śmierć sadystom" "niech zdychają podłe bestie" przestałam się w jakikolwiek sposób identyfikować z "miłośnikami zwierząt" gdyż nie uważam iż człowiek jest w jakikolwiek sposób gorszy ani lepszy od zwierząt - tak samo jak one jest w stanie kochać i czuć jak i bestialsko zabijać i znęcać się - (tak tak - zwierzęta też są brutalne i zabijają z powodu którego my nie zauważamy lub nie akceptujemy) dlatego nie uważam że człowiek nawet jeśli dręczył zasługuje na cierpienie bardziej niż zwierze które dręczy (a jak tłumaczą "miłośnicy" jest ich naturalnym zachowaniem).

Ja rozumiem że takie coś pierwsze przychodzi na myśl - ale ponoć jesteśmy lepsi od tych "bestii" - ponoć kieruje nami miłość, empatia i ogólnie wyższe emocje, które sprawiają że niby nie jesteśmy w stanie znęcać się na innymi - dlaczego więc ich nie okazujemy? Czemu w myślach mordujemy i torturujemy ludzi którzy wg nas są gorsi - naprawdę usprawiedliwieniem jest to że robimy im tylko to co oni robią innym?

To tyle w kwestii ogólnej.

A jeśli chodzi o ten przypadek:
Oczywiście jak najbardziej współczuje psinie. Chciałabym żeby znalazła kochających ludzi którzy ją przygarną - ale założycielka wątku nie napisała nic o tej kobiecie a wszyscy tutaj już ją osądzają (i ludzie którzy tak robią śmią się nazywać "istotami bardziej rozumnymi"? ). Jak dla mnie i nie zdziwię się jeśli to prawda - jest to chora osoba. Może nawet i bardzo stara, która nie bardzo rozumie co robi i jak dla mnie bardziej ona także potrzebuje pomocy i współczucia, niż wyzwisk. Winni są i godni nagany ludzie którzy to od lat przyglądali się jak ta kobieta traktuje zwierzęta a zareagowali dopiero gdy doszło do nieszczęścia. Czy oni są w tej sprawie bohaterami? Bo "uratowali" to biedne zwierze? Dlaczego nikt nie mówi że to oni są "bestiami"? Bo bezczynnie przyglądali się, bo nie interesowało to ich wcześniej. - ale o wiele łatwiej jest zachowywać się na styl gazety "Fakt" czyli z góry osądzić najbardziej widoczną w danej sprawie postać niż pomyśleć i spróbować wyciągnąć głębsze wnioski.


Trochę mnie poniosło po przeczytaniu tytułu :] - jeśli mimo wszystko ktoś nie skupia się tylko na tym by ta pani cierpiała a bardziej na dobru pieska bez jakichkolwiek złych myśli w stosunku do jego poprzedniej właścicielki oczywiście nie powinien brać tego tekstu do siebie :P