metis_ps
26-08-2008, 22:27
Witam!!
Mam problem z niedziałającą roletą okienną. Firma X montowała mi okna wraz z roletami, które brała z firmy Y. Okna wraz zroletami zostały zamontowane w kwietniu 2008r. Gdzieś w maju próbowałem opuścić jedna z rolet (są opuszczane silnikami) i coś strzeliło, wypadła jakas część i stwierdziłem również, że porysowany jest pancerz - roleta przestala działać. Zgłosiłem telefonicznie usterkę i zwodzono mnie blisko 3 miesiące. Rozmawiałem w głownej mierze z firmą Y mimo, że formalnie umowę mam podpisaną z firmą X na montaż okien wraz z roletami. W końcu złożyłem pisemną reklamację na rolete w firmie X i otrzymałem odpowiedź, że to ja zerwałem jakieś wieszaki bo nie mam parapetów zewnętrznych:( i rzekomo roleta zjechala za nisko i sie urwała. Dziwne jest to, że pozostale 6 okien z roletami tez nie ma prapetów i jakoś nic sie nie stalo. Powiedziano ze mogą mi to naprawić ale odpłatnie. Strasznie mnie to poirytowało i umówiłem się z szefową firmy X na rozmowe. Ona mi na to, że każdy klient przecież buduje prapety i to moja wina, ze rolety sie zerwały. Ja sie jej pytam czy w którymkolwiek momencie ktokolwiek pytał sie mnie o te cholerne prapety czy informował, ze ich brak może skutkować takim uszkodzeniem? Oczywiscie nie!!A moze ja mam taki kaprys ze w ogole nie chcialem miec parapetów? Z drugiej strony różnica miedzy końcem prowadnic rolet a murem jest około 2 cm (na grubość parapetu) wiec jeżeli zjechanie rolety 2 cm dalej niż długość prowadnic prowadzi do zerwania rolety i to jeszcze tylko w jednym oknie to tez mi sie to wydaje dziwne.Pytam sie jeszcze Pani dlaczego w takim razie skoro dali mi instrukcje obslugi okien to nie dostalem instrukcji obslugi rolety? a Pani na to, że może jednak ją dostalem tylko ją do smieci wyrzuciłem...........Brak słów. Stwierdziłem, że im nie odpuszcze i chciałbym dowiesc swoich racji i zmusic firmę X i Y do naprawy wadliwej rolety. Czy ktoś mógłby mi pomoć w którym kierunku mogę isc na co sie powołać, jakie ustawy czy rozporządzenia. Może rzecznik konsumencki lub cos takiego? Czy najbezpieczniej zwrocić sie do prawnika? Dodam, że koszt naprawy wynosi 350 zł. Nie jest to moze porażająca kwota przy całych kosztach budowy domu ale chodzi o pewne zasady i uczciwość firm, którym sie wydaje, że wszystko im wolno. Bedze wdzięczny za wszelkie uwagi i sugestie.
Mam problem z niedziałającą roletą okienną. Firma X montowała mi okna wraz z roletami, które brała z firmy Y. Okna wraz zroletami zostały zamontowane w kwietniu 2008r. Gdzieś w maju próbowałem opuścić jedna z rolet (są opuszczane silnikami) i coś strzeliło, wypadła jakas część i stwierdziłem również, że porysowany jest pancerz - roleta przestala działać. Zgłosiłem telefonicznie usterkę i zwodzono mnie blisko 3 miesiące. Rozmawiałem w głownej mierze z firmą Y mimo, że formalnie umowę mam podpisaną z firmą X na montaż okien wraz z roletami. W końcu złożyłem pisemną reklamację na rolete w firmie X i otrzymałem odpowiedź, że to ja zerwałem jakieś wieszaki bo nie mam parapetów zewnętrznych:( i rzekomo roleta zjechala za nisko i sie urwała. Dziwne jest to, że pozostale 6 okien z roletami tez nie ma prapetów i jakoś nic sie nie stalo. Powiedziano ze mogą mi to naprawić ale odpłatnie. Strasznie mnie to poirytowało i umówiłem się z szefową firmy X na rozmowe. Ona mi na to, że każdy klient przecież buduje prapety i to moja wina, ze rolety sie zerwały. Ja sie jej pytam czy w którymkolwiek momencie ktokolwiek pytał sie mnie o te cholerne prapety czy informował, ze ich brak może skutkować takim uszkodzeniem? Oczywiscie nie!!A moze ja mam taki kaprys ze w ogole nie chcialem miec parapetów? Z drugiej strony różnica miedzy końcem prowadnic rolet a murem jest około 2 cm (na grubość parapetu) wiec jeżeli zjechanie rolety 2 cm dalej niż długość prowadnic prowadzi do zerwania rolety i to jeszcze tylko w jednym oknie to tez mi sie to wydaje dziwne.Pytam sie jeszcze Pani dlaczego w takim razie skoro dali mi instrukcje obslugi okien to nie dostalem instrukcji obslugi rolety? a Pani na to, że może jednak ją dostalem tylko ją do smieci wyrzuciłem...........Brak słów. Stwierdziłem, że im nie odpuszcze i chciałbym dowiesc swoich racji i zmusic firmę X i Y do naprawy wadliwej rolety. Czy ktoś mógłby mi pomoć w którym kierunku mogę isc na co sie powołać, jakie ustawy czy rozporządzenia. Może rzecznik konsumencki lub cos takiego? Czy najbezpieczniej zwrocić sie do prawnika? Dodam, że koszt naprawy wynosi 350 zł. Nie jest to moze porażająca kwota przy całych kosztach budowy domu ale chodzi o pewne zasady i uczciwość firm, którym sie wydaje, że wszystko im wolno. Bedze wdzięczny za wszelkie uwagi i sugestie.