PDA

Zobacz pełną wersję : CZY jest tu jakiś prawnik ??????????????????



długi
10-09-2008, 10:13
Potrzebuję uzyskać ,zanim wyruszę na wojnę , trochę wiedzy prawnej w temacie wywłaszczeń i odszkodowań za zabraną ziemię .

A A mianowicie : Państwo Polskie w majestacie prawa chce mnie ograbić z ziemi w iloś 0.05 ha i 0.04 ha . Dokonali sobie bez mojej wiedzy i woli podziału geodezyjnego i meldują mi,że ta ziemia nie jest moja o o odszkodowaniu poinformują mnie odrębnym pismem.
Szkopuł w tym ,że do jedna z działek ma .044 ha i jak zabiorą mi te 0.05 to pozbawią mnie dojazdu do działki .
Co można tym sukinsynom zrobić :evil: :evil: :evil: ???????

Depi
10-09-2008, 10:28
Jestem. Ale czemu tak brzydko od razu? Może pozbawiając Ciebie dostępu do działki obdarowuja dostepem do innych działek 20 innych osob? (przykład) Wywłaszczenie jest możliwe tylko na cele publiczne. Wiesz - wspólne dobro itp.

A co można zrobić? Zaskarżyć te decyzje. Domagać sie słusznego odszkodowania, w tym za np. utracony dojazd. Domagać się wykupu całej działki. Różne rzeczy można zrobić. Ale ja to bym na forum raczej nie polegał, a wziął se prawnika.

Czy dowiedziałeś sie o planowanym wywłaszczeniu dopiero z decyzji? Wydaje mi się, że nie powinieneś był.

Depi
10-09-2008, 10:30
Szkopuł w tym ,że do jedna z działek ma .044 ha i jak zabiorą mi te 0.05 to pozbawią mnie dojazdu do działki .


Juz pomijam tu fakt, że chcą Ci zabrać więcej, niż posiadasz. To jest na pierwszy rzut oka poważna wada prawna :lol:

maruda2
10-09-2008, 12:13
oj Depi czytanie ze zrozumieniem się kłania u Pana prawnika :D

długi
10-09-2008, 13:34
Jestem. Ale czemu tak brzydko od razu? Może pozbawiając Ciebie dostępu do działki obdarowuja dostepem do innych działek 20 innych osob? (przykład) Wywłaszczenie jest możliwe tylko na cele publiczne. Wiesz - wspólne dobro itp.

A co można zrobić? Zaskarżyć te decyzje. Domagać sie słusznego odszkodowania, w tym za np. utracony dojazd. Domagać się wykupu całej działki. Różne rzeczy można zrobić. Ale ja to bym na forum raczej nie polegał, a wziął se prawnika.

Czy dowiedziałeś sie o planowanym wywłaszczeniu dopiero z decyzji? Wydaje mi się, że nie powinieneś był.

prawnika sobie wezmę ale lubię mieć trochę wiedzy , żeby w dyskusji uczestniczyć czynnie a nie tylko dziób :lol: ze zdziwienia rozdziawiać :lol:

do tego jednego 0 już się nie czepiaj bo czeski błąd może się zdarzyć :roll:

Decyzję podjęto na podstawie art.7 ust.2 ustawa z dnia 10 kwietnia 2003 (Dz.U. nr 80,poz.721 ze zm.) znaczy wojewoda podjął .
wcześniej tzn . jakieś 4 lata temu było tylko spotkanie informacyjne o [planowanym przebiegu autostrady a 5 lat temu propozycja a w zasadzie żądanie sprzedaży przez urząd gminy w cenie która przyprawiła mnie o spazmatyczny atak śmiechu.
Ponieważ są to ważne cele społeczne - jak piszesz - rozumiem ,że z decyzją nie ma co walczyć , ale fakt RABUNKU ( nie potrafię inaczej tego nazwać ) mojej ziemi niesie za sobą pewne konsekwencje , tzn.: zmniejsza sie areał posiadanej przeze mnie ziemi w związku z czym tracę charakter gospodarstwa rolnego i zaczynam płacić podatki jak za działkę , tracę należne mi w tej chwili dopłaty a poza tym wk..... mnie strasznie to ,że fakt zajęcia mojej ziemi nie był poparty żadnymi negocjacjami co w cywilizowanych krajach jest chyba standartem.
Nie potrafię również zrozumieć zapisu " SŁUSZNE ODSZKODOWANIE " ???? tzn. dla kogo słuszne ???

Depi
10-09-2008, 16:40
Po pierwsze primo, to na podst. art. 7 ust. 2 to wojewoda Cię tylko poinformował o decyzji o ustaleniu lokalizacji drogi. Z samym wywłaszczeniem nie ma to bezpośredniego związku - jest ew. tylko jego zwiastunem.

Po drugie primo - to ile w końcu masz a ile chca Ci zabrać? Bo jak pomyłka była o jedno zero, to albo masz 0,44 ha i chcą zabrać 0,05, albo masz 0,044 i chca zabrać 0,005. Jak to jest? O ile pamiętam wykłady z prawa rolnego (oj dawne dzieje), to min. powierzchnia gosp. rolnego to 1ha.

Po trzecie primo - nie ma decyzji administracyjnej. Przed jej wydaniem muszą próbować zrobić to polubownie, czyli nabyć potrzebną nieruchomość na mocy umowy. Rozumiem, że z ich strony to było tylko to jedno spotkanie? Dziwne. Z GDDKiA jest jakoś zupełnie inaczej. Może taki powiat? :) Dałeś jakąś swoją propozycje, jakies wyceny były przedstawiana? Jakoś w Warszawie przez kilkanaście lat nie mogą wykopać jednej rodzinki z przedłużenia Powstańcow Śląskich, o komisie Bodgan Car stojącym także od lat na projektowanej Trasie Siekierkowskiej nawet nie wspominając.

Więc dziwne jest to, że negocjacje nie toczyły się przez 4 lata a tu nagle bęc. Podejrzana sprawa - może nie odebrałeś czegos z poczty?

Jak juz pisałem możliwości jest sporo i powinny zostać wyczerpane właśnie w trakcie negocjacji - m. in. możesz podnieść, że nie będziesz mógł juz płacić niższych rolniczych podatków jak i może jeszcze należeć do KRUSu. Myślę, że zarówno organy administracji jak i następnie sąd podejdą do tego aspektu ze zrozumieniem :)

Można domagać się forsy, innej nieruchomości itp. Jak Ci trzeba tylko spłachetka, aby utrzymac swój status rolniczy, to w zasobie Państwa na pewno się jeszcze coś znajdzie.

I po ostatnie primo - nie nazywaj tego proszę rabunkiem. Ja rozumiem, że Polacy to indywidualiści przez setki lat walczący z opresyjnym, narzuconym siła państwem, a ostatnio nową świecką religią stał się kult Świetej Własności Prywatnej, ale jednak drogi i inna infrastruktura muszą jakoś powstawać. Przynajmniej do powstania napędu antygrawitacyjnego.

Sęk w tym, aby właśnie odszkodowanie było SŁUSZNE, czyli takie, po otrzymaniu którego odejdziesz zadowolony, że to akurat na Ciebie padło.

Czego Ci życzę. :)

Depi
10-09-2008, 16:45
oj Depi czytanie ze zrozumieniem się kłania u Pana prawnika :D

Wiesz co - rozpoczynanie działalności na forum takimi deb.i.lnymi komentarzami to chyba nie jest dobry pomysł.

sSiwy12
10-09-2008, 17:04
Po pierwsze primo, to na podst. art. 7 ust. 2 to wojewoda Cię tylko poinformował o decyzji o ustaleniu lokalizacji drogi. Z samym wywłaszczeniem nie ma to bezpośredniego związku - jest ew. tylko jego zwiastunem.


Chyba należy dodać, że taki zwiastun niesie za sobą okreslone dla własciciela konsekwencje - no może w przypadku działki rolnej (uprawianej) nieistotne.
Niepokoją mnie tylko dwie sprawy:
1.

Dokonali sobie bez mojej wiedzy i woli podziału geodezyjnego i meldują mi,że ta ziemia nie jest moja
Czyli, była już decyzja administracyjna, tak domniemam na podstawie takiego (pogrubionego) wpisu -dopisałem
2.
pozbawią mnie dojazdu do działki .
Moim zdaniem nie ma takiej możliwości, aby działka pozostała bez dojazdu. Albo istnieje inny dojazd, albo masz prawo do korzystania z istniejacego. Pas drogowy jest dla wszystkich - także dla "byłego własciciela"

Depi
10-09-2008, 18:15
1.

Dokonali sobie bez mojej wiedzy i woli podziału geodezyjnego i meldują mi,że ta ziemia nie jest moja
Czyli, była już decyzja administracyjna


Wiesz - "meldują mi" nie jest raczej terminem języka prawnego, ani nawet prawniczego. Ja z konteksu wnoszę, że wojewoda na razie zlokalizował drogę i dopiero teraz będą wywłaszczać. Jest to zresztą ogólnie przyjęta kolejność.

Oczywiście kolega długi by na pewno pomógł jakby precyzyjnie i dokładnie opisał wszystko po kolei, ale na to chyba nie ma szans.

długi
10-09-2008, 21:34
Po pierwsze primo, to na podst. art. 7 ust. 2 to wojewoda Cię tylko poinformował o decyzji o ustaleniu lokalizacji drogi. Z samym wywłaszczeniem nie ma to bezpośredniego związku - jest ew. tylko jego zwiastunem.
w zawiadomieniu napisane jest:
1. ....wojewoda wydal decyzję o ustaleniu lokalizacji drogi krajowej......
2. ....w wyniku w/w decyzji zatwierdzony zostal podzial dzialek ......
3. .. w wyniku w/w decyzji o ustaleniu lokalizacji drogi wlasnością Skarbu Państwa z dniem w którym decyzja staje się ostateczna , za odszkodowaniem ustalonym w odrębnej decyzji przez Wojewodę Łódzkiego stają się dzialki polożone.......

i to wszystko w jednym pisemku

Po drugie primo - to ile w końcu masz a ile chca Ci zabrać? Bo jak pomyłka była o jedno zero, to albo masz 0,44 ha i chcą zabrać 0,05, albo masz 0,044 i chca zabrać 0,005. Jak to jest? O ile pamiętam wykłady z prawa rolnego (oj dawne dzieje), to min. powierzchnia gosp. rolnego to 1ha.
dzialka geodezyjna ma 0.44 ha zabrać chcą 0.0522 ha
calość mojego imperium :wink: jest wieksza i sklada się z kilku dzialek ,


Po trzecie primo - nie ma decyzji administracyjnej. Przed jej wydaniem muszą próbować zrobić to polubownie, czyli nabyć potrzebną nieruchomość na mocy umowy. Rozumiem, że z ich strony to było tylko to jedno spotkanie? Dziwne. Z GDDKiA jest jakoś zupełnie inaczej. Może taki powiat? :) Dałeś jakąś swoją propozycje, jakies wyceny były przedstawiana? Jakoś w Warszawie przez kilkanaście lat nie mogą wykopać jednej rodzinki z przedłużenia Powstańcow Śląskich, o komisie Bodgan Car stojącym także od lat na projektowanej Trasie Siekierkowskiej nawet nie wspominając.

spotkania i pisma
1. spotkanie informacyjne o planowanym przebiegu obwodnicy (4-4.5 roku)
2. pismo informujące o tym ,że burmistrz ustala cenę wykupu ziemi pod planowaną obwodnice na 2 zl/m2 (4 lata)
3. moje pismo , że cena zaproponowana przez burmistrza jast śmieszna ( w tym samym czasie kupilem od urzędu 8 arów gorszej klasy i lokalizacji po 7 zl/m2)
4. cisza
5. spotkanie -konsultacje spoleczne dotyczące trzech możliwych przebiegów planowanej obwodnicy,jak zwykle bywa w takich przypadkach - bezowocne

Więc dziwne jest to, że negocjacje nie toczyły się przez 4 lata a tu nagle bęc. Podejrzana sprawa - może nie odebrałeś czegos z poczty?
podobno nie mają obowiązku informować , wystarczy ,że gdzieś jest wywieszona informacja. W braku skutecznego powiadomienia nie jestem odosobniony więc nie jest to moje przeoczenie.


Jak juz pisałem możliwości jest sporo i powinny zostać wyczerpane właśnie w trakcie negocjacji - m. in. możesz podnieść, że nie będziesz mógł juz płacić niższych rolniczych podatków jak i może jeszcze należeć do KRUSu. Myślę, że zarówno organy administracji jak i następnie sąd podejdą do tego aspektu ze zrozumieniem :)

Można domagać się forsy, innej nieruchomości itp. Jak Ci trzeba tylko spłachetka, aby utrzymac swój status rolniczy, to w zasobie Państwa na pewno się jeszcze coś znajdzie.
mam nadzieję :D

I po ostatnie primo - nie nazywaj tego proszę rabunkiem. Ja rozumiem, że Polacy to indywidualiści przez setki lat walczący z opresyjnym, narzuconym siła państwem, a ostatnio nową świecką religią stał się kult Świetej Własności Prywatnej, ale jednak drogi i inna infrastruktura muszą jakoś powstawać. Przynajmniej do powstania napędu antygrawitacyjnego.
konstytucja !!!!!!!!!!!!
Ja rozumiem ,że drogi muszą powsawać i nie mam nic przeciwko temu ale sposób zalatwiania tej sprawy bydzi we mnie glęboki niesmak , dlatego nie mam zamiaru nikomu ulatwiać życia


Sęk w tym, aby właśnie odszkodowanie było SŁUSZNE, czyli takie, po otrzymaniu którego odejdziesz zadowolony, że to akurat na Ciebie padło.

Czego Ci życzę. :)

dzięki za dobre slowo

coś zjadlo mi male Ł stąd takie dziwolągi :lol:

długi
11-09-2008, 09:39
Po pierwsze primo, to na podst. art. 7 ust. 2 to wojewoda Cię tylko poinformował o decyzji o ustaleniu lokalizacji drogi. Z samym wywłaszczeniem nie ma to bezpośredniego związku - jest ew. tylko jego zwiastunem.


Chyba należy dodać, że taki zwiastun niesie za sobą okreslone dla własciciela konsekwencje - no może w przypadku działki rolnej (uprawianej) nieistotne.


działka jest rolna


Niepokoją mnie tylko dwie sprawy:
1.

Dokonali sobie bez mojej wiedzy i woli podziału geodezyjnego i meldują mi,że ta ziemia nie jest moja
Czyli, była już decyzja administracyjna, tak domniemam na podstawie takiego (pogrubionego) wpisu -dopisałem

jest zawiadomienie ...... postaram się je wkleić




2.
pozbawią mnie dojazdu do działki .
Moim zdaniem nie ma takiej możliwości, aby działka pozostała bez dojazdu. Albo istnieje inny dojazd, albo masz prawo do korzystania z istniejacego. Pas drogowy jest dla wszystkich - także dla "byłego własciciela"

dojazd w tej chwili mam ale zabierają mi częś działki od strony istniejącego dojazdu a nie sądzę żeby zrobiono mi zjazd na działkę z drogi krajowej a na mapach króre są udostępnione w wydziale infrastruktury nie ma nic oprócz działek geodezyjnych i planowanego pasa drogowego .
Chyba się przejdę do GDKAiA może tam więcej szczegółów.

gwiazdeczka66
11-09-2008, 18:07
kochani panowie, czy baba może spytać, z innej beczki? ja też nie lubię gęby rozdziawiać ze zdziwienia, może któryś z panów wie ile czasu ma Ministerstwo na odpowiedź na pismo z Gminy w sprawie zgody na zmianę gruntów rolnych klasy III na grunty budowlane, zmiana studium już uchwalona a zmiana w planie zagospodarowania delikatnie mówiąc się ślimaczy :cry:

dusia2006
11-09-2008, 20:51
długi wszystkie informacje znajdziesz tu ustawa o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji
w zakresie dróg publicznych (http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Search?todo=file&id=WDU20030800721&type=3&name=D20030721Lj.pdf) i ostatnia zmiana do niej bardzo istotna tu (http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Search?todo=file&id=WDU20081540958&type=2&name=D20080958.pdf)
ważny jest ten rozdział 2 obecnie 2a - to inna decyzja, zmieniły się też na korzyść wielkości odszkodowań, ale jak art 7 to wg ustawy przed zmianą niestety

długi
11-09-2008, 21:30
długi wszystkie informacje znajdziesz tu ustawa o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji
w zakresie dróg publicznych (http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Search?todo=file&id=WDU20030800721&type=3&name=D20030721Lj.pdf) i ostatnia zmiana do niej bardzo istotna tu (http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Search?todo=file&id=WDU20081540958&type=2&name=D20080958.pdf)
ważny jest ten rozdział 2 obecnie 2a - to inna decyzja, zmieniły się też wielkości odszkodowań, sprawdź jaka to decyzja, czy wg ostatniej zmiany prawa?
Decyzję podjęto na podstawie art.7 ust.2 ustawa z dnia 10 kwietnia 2003 (Dz.U. nr 80,poz.721 ze zm.) znaczy wojewoda podjął .


tak jest w zawiadomieniu.zDecyzja podjęta 13 sierpnia 2008.Jutro wpadnę do GDKiA i do UW.

dusia2006
11-09-2008, 21:37
minęłam się z Tobą, teraz dopiero sprawdziłam ten art 7, szkoda bo zmiana jest korzystna dla właścicieli, trochę jestem zdziwiona bo dla zarządców dróg zmiana też jest korzystniejsza, ta decyzja wg zmiany to jest pozwolenie na budowę

długi
17-12-2008, 19:29
No dobra zabrać zabrali ........... póki co ziemi nie mam a i odszkodowania nie widzę ....ale nie w tym rzecz. Dostałem dzisiaj pisemko w którym firma wykonawcza uprzejmie prosi o wyrażenie zgody na czasowe zajęcie części nieruchomości . Problem w tym ,że
-wyrażając zgodę (ca. 100m2 ) pozbawiam się jakiegokolwiek dojazdu do około 2500 m2 działki przez co staje się ona nieużytkiem .
-muszę wyłączyc w/w obszar z produkcji rolnej a to niesie za sobą konsekwencje finansowe.
-za w/w obszar pobrałem dopłatę unijną a jak mi rozjeżdżą zasiewy to wyjdę na oszusta

wykonawca pisze ,że zajęcie będzie na okres niezbędny ,nie określając terminu zakończenia prac ,że inwestycja będzie prowadzona w sposób możliwie najmniej uciążliwy i że przywróci teren do stanu poprzedniego a jeżeli zaistnieją szkody to wypłaci odszkodowanie po wycenie przez rzeczoznawcę :roll:
jest tak miły ,że przysyła gotową umowę i nawet wyznacza mi termin 7 dni na jej odesłanie :o :o :o
pytanie : muszę czy nie musze ?????????????????????????? wyrazić zgodę