PDA

Zobacz pełną wersję : Czy dostanę kredyt jeżeli nie mam umowy na czas nieokreślony



monikaa13
10-09-2008, 19:11
Sytuacja wygląda następująco.
Rodzina trzy osobowa, jedno z rodziców pracuje na umowę na czas nieokreślony. Drugie nie pracuje wcale.
Pracujący rodzic dostał propozycję lepszej pracy. Praca od grudnia na czas określony około roku.
Budowe zaczynamy na wiosnę, może marzec.
Czy dostaniemy kredyt w takiej sytuacji czy nie ma szans. Czy zmieniac pracę czy lepiej siedzieć na nieokreślonym i się nie martwić?

Poradzcie.

BOHO
10-09-2008, 19:28
bank was zapyta, jak będziecie spłacać kredyt po zakończeniu umowy na czas określony - czyli po roku..... jaka będzie wasza odpowiedź?

monikaa13
10-09-2008, 19:41
Odpowiedź będzie taka "Z pensji". Nie ma szans, by umowa nie została przedłużona ale w tej chwili mogą dać tylko na rok.
Słyszałam, że są banki które nie wymagają umowy na czas nieokreślony, czy to prawda?

BOHO
10-09-2008, 20:04
Odpowiedź będzie taka "Z pensji". Nie ma szans, by umowa nie została przedłużona ale w tej chwili mogą dać tylko na rok.
Słyszałam, że są banki które nie wymagają umowy na czas nieokreślony, czy to prawda?

z punktu widzenia banku, to tak jakby udzielał kredytu bezrobotnemu.....

chyba że kredyt ma być na rok właśnie....

civic9
10-09-2008, 20:12
tak, bo umowa na czas nieokreślony daje gwarancje zatrudnienia na 30 lat ;)

musisz popytać w bankach, każdy ma inne reguły. mnie np. millennium uwzględnił dochody uzyskiwane bardzo nieregularnie (1-2 razy w roku, żadne stałe umowy).

BOHO
10-09-2008, 20:29
tak, bo umowa na czas nieokreślony daje gwarancje zatrudnienia na 30 lat ;)

musisz popytać w bankach, każdy ma inne reguły. mnie np. millennium uwzględnił dochody uzyskiwane bardzo nieregularnie (1-2 razy w roku, żadne stałe umowy).

widocznie jakiś kierownik pracował nad wskaźnikami do premii.... :wink:

Trociu
11-09-2008, 11:28
tak, bo umowa na czas nieokreślony daje gwarancje zatrudnienia na 30 lat ;)Dokładnie - niejednokrotnie pracujący na czas określony mają pewniejszą pracę aniżeli na czas nieokreślony. Przecież za 3 miesiace i tak możesz być bezrobotnym.

Moim zdaniem - jeżeli jesteś pewien późniejszego przedłużenia umowy lub znalezienia innej pracy, to bierzcie kredyt. Weźcie go teraz, gdy masz umowę na czas nieokreślony - będzie mniej "stresu" - o ile oczywiście teraz starczy Wam zdolności.

Weźcie wypłatę w transzach. Pierwszą jakąś małą. I do tego długi okres budowlany.

monikaa13
11-09-2008, 12:18
Jak teraz?!
My mamy zamiar budować się na wiosnę, nie mamy pozwolenia na budowę. Chyba niemożliwe, że bank udzielił by nam teraz kredytu, bo i na co?

Trociu
11-09-2008, 12:23
Jak teraz?!
My mamy zamiar budować się na wiosnę, nie mamy pozwolenia na budowę. Chyba niemożliwe, że bank udzielił by nam teraz kredytu, bo i na co?I co - dopiero na wiosnę zamierzacie załatwiać wszelkie formalności?? Może się okazać, że przed jesienią nie wystartujecie z budową. Zacznijcie już się starać o papiery. A pieniądze dajmy na to na:
- przyłącze wody
- prąd
- przygotowanie działki pod budowę
Na to trochę kasy idzie wbrew pozorom.

monikaa13
11-09-2008, 12:27
O sory, dziś mam zły dzień chyba, bo zabiegana jestem. Oczywiście nie ma szans na wzięcie kredytu wcześniej, bo możemy go wziać dopiero w maju.
Zapomniałam o tym drobnym szczególe :)

Trociu
11-09-2008, 12:32
O sory, dziś mam zły dzień chyba, bo zabiegana jestem. Oczywiście nie ma szans na wzięcie kredytu wcześniej, bo możemy go wziać dopiero w maju.
Zapomniałam o tym drobnym szczególe :)Dlaczego?? Co stoi na przeszkodzie teraz?
Czy macie odpowiedni zasób pieniędzy, aby rozpocząć budowę w marcu i ciągnąć ją do jakiegoś lipca bez dodatkowych pieniędzy z kredytu?
Pamiętajcie że trochę pieniędzy idzie zanim rozpoczniecie budowę.

Macie już działkę?

monikaa13
11-09-2008, 12:36
E, działkę już mamy, nawet nie pamiętam od kiedy.
Projekt o dziwo też już mamy i geodeta już zapłacony i prąd i odwierty.
Pozostała woda (kto wie kiedy w ogóle będzie) i adaptacja projektu no i pewnie parę innych rzeczy.
Dysponujemy w tej chwili kwotą 50.000.
Dlaczego w maju? Bo w maju kończą nam się 3 lata kredytu za mieszkanie i wtedy możemy splacić całość bez opłaty za wcześniejszą spłatę około 3.000.
Liczymy na gotówkę ze sprzedaży mieszkania, w końcu coś na nim zarobimy więc nie powinno być tak źle.
Chodzi tylko co teraz z tą kuszącą pracą?

Trociu
11-09-2008, 12:47
E, działkę już mamy, nawet nie pamiętam od kiedy.
Projekt o dziwo też już mamy i geodeta już zapłacony i prąd i odwierty.
Pozostała woda (kto wie kiedy w ogóle będzie) i adaptacja projektu no i pewnie parę innych rzeczy.
Dysponujemy w tej chwili kwotą 50.000.
Dlaczego w maju? Bo w maju kończą nam się 3 lata kredytu za mieszkanie i wtedy możemy splacić całość bez opłaty za wcześniejszą spłatę około 3.000.
Liczymy na gotówkę ze sprzedaży mieszkania, w końcu coś na nim zarobimy więc nie powinno być tak źle.
Chodzi tylko co teraz z tą kuszącą pracą?No to sytuacja już jest zupełnie inna w takim wypadku.
Macie działkę - super zabezpieczenie kredytu i wkład własny
Macie wkład własny w kwocie 50tyś - czyli nawet z 15-20% całości - nie wiemy ile chcecie wziąć, więc zakładam z jakieś 250-300 tyś.
Z wypowiedzi rozumiem, że chcecie spłacić stary kredyt (na mieszkanie) pieniędzmi uzyskanymi ze sprzedaży mieszkania. Ale:
- czy nie lepiej rozważyć wynajmu tego mieszkania, coby się sam tamten kredyt spłacał
- gdzie będziecie mieszkać pomiędzy okresem sprzedaży mieszkania a zakończeniem budowy

monikaa13
11-09-2008, 12:57
Chcemy wziąć 300tys. a nawet 350 jak się uda ale nie wiem ile nam bank da. Jak da 250tys. też trzeba będzie przeżyc.
Wynajem nam się w ogóle nie opłaca. Liczymy na około 50tys. a może więcej zysku z mieszkania i to chcemy przeznaczyć też na dom. Wynajmowanie starczałoby tylko na ratę. Poza tym nie chcemy się w to bawić.
Co do mieszkania gdzieś, spokojnie, znajda się tacy co nas przygarną :)

Trociu
11-09-2008, 13:11
No to już masz wstępną wiedzę.
Proponuję dwie drogi
- udać się do jakiegoś doradcy w stylu OpenFinance czy Expander i tam porozmawiać
- udać się do banku, gdzie macie obecnie kredyt i tam omówić sprawę.

Wbrew pozorom bank to też ludzie - jeżeli przez te 2,5 roku Waszej "znajomości" z bankiem nie mieliście problemów ze spłatą, nie powinni patrzeć na Was wilkiem.

Jeżeli ta nowa praca jest rzeczywiście tak korzystna (liczyłbym min 1,5x to co teraz), to bym wchodził w temat.

monikaa13
11-09-2008, 13:14
Z tą pracą to nie do końca tak 1,5 raza ale o tym już nie chcę pisać na forum.
Co do banku to mamy w BPH, ja się tam nie znam ale coś mi się obiło o uszy, że nie chcą dwać we frankach a my wolelibyśmy jednak w tej walucie (tak mamy teraz).
Co do expandera itp. to faktycznie chyba trzeba się wybrać.
Dzięki za porady.

BOHO
11-09-2008, 13:58
tak, bo umowa na czas nieokreślony daje gwarancje zatrudnienia na 30 lat ;)Dokładnie - niejednokrotnie pracujący na czas określony mają pewniejszą pracę aniżeli na czas nieokreślony.

powiedziałbym więcej - nie niejednokrotnie, ale ZAWSZE ma pewniejszą pracę w określonym czasie umowy..... na tym właśnie polega ten typ umowy....

emild
11-09-2008, 14:28
tak, bo umowa na czas nieokreślony daje gwarancje zatrudnienia na 30 lat ;)Dokładnie - niejednokrotnie pracujący na czas określony mają pewniejszą pracę aniżeli na czas nieokreślony.

powiedziałbym więcej - nie niejednokrotnie, ale ZAWSZE ma pewniejszą pracę w określonym czasie umowy..... na tym właśnie polega ten typ umowy....
niby dlaczego? taką umowę, na czas określony, także można wypowiedzieć! dotyczy to umów zawartych na okres od 6 m-cy wzwyż, pod warunkiem zastrzeżenia tego w umowie (czyli praktycznie zawsze)- okres wypowiedzenia w takim przypadku wynosi 2tygodnie. W przypadku umowy na czas nieokreślony, po przepracowaniu u danego pracodawcy 3 lat, okres ten wynosi 3 m-ce.
Moim zdaniem, jeśli chodzi o tę pewność zatrudnienia, to nie ma różnicy między tymi umowami, różnica jest tylko w okresach wypowiedzenia.

Trociu
11-09-2008, 14:59
niby dlaczego? taką umowę, na czas określony, także można wypowiedzieć! dotyczy to umów zawartych na okres od 6 m-cy wzwyż, pod warunkiem zastrzeżenia tego w umowie (czyli praktycznie zawsze)- okres wypowiedzenia w takim przypadku wynosi 2tygodnie. W przypadku umowy na czas nieokreślony, po przepracowaniu u danego pracodawcy 3 lat, okres ten wynosi 3 m-ce.
Moim zdaniem, jeśli chodzi o tę pewność zatrudnienia, to nie ma różnicy między tymi umowami, różnica jest tylko w okresach wypowiedzenia.I tutaj też nie do końca.
Moja ostatnia umowa na czas określony 5-lat miała 20tygodniowy okres wypowiedzenia. Moi koledzy zatrudniający się w późniejszym terminie najpierw mieli 1-miesięczny a potem już 3-miesieczny okres wypowiedzenia. Tak więc pewnie wszystko zależy od podpisanej umowy.
No ale suma sumarum - żadna umowa nie gwarantuje ciągłości pracy przez najbliższe 30 lat - czyli statystyczny okres kredytowania.

monikaa13
11-09-2008, 15:15
No ale nie da się ukryć, że banki wolą umowy na czas nieokreślony a pewnie i zdarzają się takie co nie dają kredytów na inne umowy i to jest właśnie największy problem.

civic9
11-09-2008, 22:36
myślę, że to zaszłości historyczne...

kiedyś faktycznie tak było - często zatrudniało się najpierw na umowę na czas określony - to był okres próby, potem na czas nieokreślony. i tak to traktowały banki - jakby gość był na okresie próbnym. w dodatku to były czasy w których nie było długoterminowych kredytów, tylko jedno-kilku letnie, więc to miało dużo większe znaczenie. i tak to wszystkim w krew weszło i zostało.

teraz wygląda to trochę inaczej. umowy na czas określone są stosowane, nie tylko jako okres próbny. w dodatku okres umowy ma się nijak do czasu trwania kredytu długoterminowego. powoli się tego wszyscy uczą - pracodawcy, pracownicy, również banki. ale w różnym tempie.

często też występuje rozbieżność w ocenie pracownika przyjmującego/obrabiającego wstępnie papiery, a oceną analityka, od którego zależy zielone światło na kredyt (w obie strony).

taka ciekawostka - wielokrotnie sam musiałem przekonywać (prosząc o interwencje wyższe instancje) pracowników w banku, w tym analityków kredytowych, że amortyzacji środków trwałych nie muszą wliczać w stałe wydatki przedsiębiorstwa (oceniając czy firmę będzie stać na spłatę kredytu).

kredp*
12-09-2008, 08:01
Dla 350 tys kredytu na 30lat i 2 osobach trzeba zarabiać około 6 tys netto . W tego co Pamiętam to w BPH można spłacać nie więcej niż 30% wartości kredytu żeby nie było prowizji. Można to rozłożyć na tydzień spłacając co dzienni 30% tego co zostało i od prowizji się wymigać ale to musi Pani sprawdzić w swojej umowie. Najlepiej było by wziąćkredyt już teraz może udało by się wypłaty w transzach uruchamiać za poszczególny etap budowy to już indywidualne rozmowy z bankami.

monikaa13
12-09-2008, 09:05
Już pisałam, że nie mogę wziąć teraz kredytu, bo muszę najpierw spłacić stary w maju. Poza tym kto mi da kredyt jak budowy jeszcze ani widu ani słychu.

Trociu
12-09-2008, 09:48
Co do umów na czas określony. Ja swój kredyt brałem gdy miałem jeszcze umowę na czas określony 5-letni jakoś do 2010. Nikt się mnie nie pytał co będzie później.

emild
12-09-2008, 11:58
niby dlaczego? taką umowę, na czas określony, także można wypowiedzieć! dotyczy to umów zawartych na okres od 6 m-cy wzwyż, pod warunkiem zastrzeżenia tego w umowie (czyli praktycznie zawsze)- okres wypowiedzenia w takim przypadku wynosi 2tygodnie. W przypadku umowy na czas nieokreślony, po przepracowaniu u danego pracodawcy 3 lat, okres ten wynosi 3 m-ce.
Moim zdaniem, jeśli chodzi o tę pewność zatrudnienia, to nie ma różnicy między tymi umowami, różnica jest tylko w okresach wypowiedzenia.I tutaj też nie do końca.
Moja ostatnia umowa na czas określony 5-lat miała 20tygodniowy okres wypowiedzenia. Moi koledzy zatrudniający się w późniejszym terminie najpierw mieli 1-miesięczny a potem już 3-miesieczny okres wypowiedzenia. Tak więc pewnie wszystko zależy od podpisanej umowy.
no niby tak - wg art 33 KP - okres ten wynosi konkretnie 2tyg. ale można zastrzec inny okres pod warunkiem, że jest korzystniejszy dla pracownika.

Trociu
12-09-2008, 12:01
wg art 33 KP - okres ten wynosi konkretnie 2tyg. ale można zastrzec inny okres pod warunkiem, że jest korzystniejszy dla pracownika.Tylko, że dłuższy / krótszy okres wypowiedzenia jest z jednej strony korzystniejszy a z drugiej nie korzystny. Wszystko zależy od sytuacji czy to Ciebie zwalniają, czy sam się zwalniasz.

wroclawianka
19-09-2008, 14:22
Witaj mając umowę na czas określony możesz sie starać w takich bankach jak DOM BANK GE MONEY nawet na 30 lat wiem , bo pracuję w finansach ( kredyty )

pozdrawiam