PDA

Zobacz pełną wersję : Do tych, którzy nie deskowali dachu



inwestorka102
26-09-2008, 13:23
Witam, zwracam sie do forumowiczów, którzy nie deskowali dachu, ponieważ nie interesują mnie przepychanki na temat wyższości jednego systemu nad drugim (znalazłam tylko takie tematy), a konkretne doświadczenia.
Jak sprawdza się wykonany dach bez deskowania? Jestem straszona rozłażeniem się po jakimś czasie folii w rękach-miało to u Was miejsce? Impregnowaliście więźbę? - słyszałam opinie, że impregnaty "rozkładają" folię. Proszę o wymianę uwag i doświadczeń.

Zaznaczam, że będę kładła blachodachówkę.

Pozdrawiam

frupper
26-09-2008, 13:44
Dach pod blachodachówką stoi szósty rok (bez deskowania) nie widzę rozłażenia się folii - a miesiac temu miałem okazję sprawdzić naocznie przy okazji podbitek i prac na strychu , drewno oczywiście impregnowane.
Może to jeszcze nie ten czas ale na chwilę obecną nie narzekam.

Pozdrawiam

zbigmor
26-09-2008, 13:45
Witam, zwracam sie do forumowiczów, którzy nie deskowali dachu, ponieważ nie interesują mnie przepychanki na temat wyższości jednego systemu nad drugim (znalazłam tylko takie tematy), a konkretne doświadczenia.
Jak sprawdza się wykonany dach bez deskowania? Jestem straszona rozłażeniem się po jakimś czasie folii w rękach-miało to u Was miejsce? Impregnowaliście więźbę? - słyszałam opinie, że impregnaty "rozkładają" folię. Proszę o wymianę uwag i doświadczeń.

Zaznaczam, że będę kładła blachodachówkę.

Pozdrawiam

Mogę tylko podejrzewać, że mogą występować problemy z produktami kiepskiej jakości, źle przechowywanymi (na słońcu) lub wadliwie mocowanymi.
Ja też dałem membranę pod blachodachówkę i myślę, że jeśli nawet byłby jakiś problem z nią po iluś tam latach to nawet go nie zauważę bo blachodachówka jest na tyle szczelna, że i tak woda pod spód się nie przedostanie w groźnych ilościach. Bardziej bałbym się przy dachówce. Na razie nie widzę żadnych problemów, ale mam ją zbyt krótko, aby przesądzać o trwałości.

inwestorka102
26-09-2008, 13:47
Dzięki, jeszcze pytanie - może pamiętasz jakiej firmy folia była użyta?

frupper
26-09-2008, 13:50
Z tego co pamiętam to chyba Lenko

Duży Boban
26-09-2008, 13:57
Jedyna przychodząca mi do głowy niedogodność to trzepotanie folii na stryszku podczas wichur. Wichur, nie silnego wiatru.

frupper
26-09-2008, 14:05
Jedyna przychodząca mi do głowy niedogodność to trzepotanie folii na stryszku podczas wichur. Wichur, nie silnego wiatru.

Folii paroprzepuszczanej ? przy dobrze wykonanych obróbkach blacharskich i podbitkach raczej może zatrzepotać cały dach podczas wichury w locie na podwórko sąsiada.

mikolayi
26-09-2008, 15:08
Jedyna przychodząca mi do głowy niedogodność to trzepotanie folii na stryszku podczas wichur. Wichur, nie silnego wiatru.

Folii paroprzepuszczanej ? przy dobrze wykonanych obróbkach blacharskich i podbitkach raczej może zatrzepotać cały dach podczas wichury w locie na podwórko sąsiada.

mój sąsiad twierdzi, że dach ma wykonany dobrze ale jak mocniej dmuchnie to jednak troszkę się skarży. A marudny specjalnie nie jest ;)

andrzejek
26-09-2008, 15:50
Ja nie deskowalem dachu jak krylem blachodachówką zainspirowany artykułami z "Muratora", jeszcze wtedy, gdy Folie dopiero pojawialay sie na naszym rynku.Folia to sama zaleta, trwała ( a nawet wieczna, jak mowia fachowcy), jest paroprzepuszczalna w odroznieniu od papy na deckach, tansza w zakupie i mniej pracochlonna przy ukladaniu.Do mnie przemowila wlasnie ta paroprzepuszczalnosc.Pamietam, że kupilem po kawalku folii różnych producentow, poddalem je testowaniu polegajacym na ogrzewaniu , wkladaniu do zamrazarki, probach przerwania i przekluwania itp.Wybralem i kupilem.Polożyli ją owszem, ale nie w ten sposob o ktory prosilem":Folia zamiast wchodzic do rynien wisiala sobie luzno pod rynnami, zamiast rynienek wokół Veluxów wisiala sobie rowno przycieta i woda szla do srodka, no i najważniejsze.Ja Folii nie dalem rady kopiac, podgrzewajac , zamrazajac itp.Natomiast dekarze poradzili sobie z tym bez problemu i tak mimochodem zostawili w niej mnostwo dziur.Ot, po prostu zdolniejsi ode mnie.Nie bylo tego jak naprawic.Po tym eksperymencie powiedzialem sobie, że "Folii" juz nigdy wiecej nie polożę.I tak też uczynilem, mam dach odeskowany i opapowany.Pomijajac usztywnienie polaci dachowej poprzez deskowanie, papa opierajac sie na deskach nie jest tak wrazliwa na przebicia jak folia, a nawet jesli gdzies do tego dojdzie to sie zwulkanizuje.Jak patrzylem na robotę dekarzy, jak lazili i skakali po dachu nie zwracajac uwagi po czym chodzą, to w duchu sie obawialem, że i papie i deskom dadzą radę.Niestety foldery reklamowe sobie, a życie i tzw. "fachowcy " sobie.Ja czesciej wybieralem technologię nie nowsza czy lepsza, tylko prostszą , łatwiejszą do wykonania i bardziej oprną na blędy wykonawcow.

andrzejek
26-09-2008, 15:50
Ja nie deskowalem dachu jak krylem blachodachówką zainspirowany artykułami z "Muratora", jeszcze wtedy, gdy Folie dopiero pojawialay sie na naszym rynku.Folia to sama zaleta, trwała ( a nawet wieczna, jak mowia fachowcy), jest paroprzepuszczalna w odroznieniu od papy na deckach, tansza w zakupie i mniej pracochlonna przy ukladaniu.Do mnie przemowila wlasnie ta paroprzepuszczalnosc.Pamietam, że kupilem po kawalku folii różnych producentow, poddalem je testowaniu polegajacym na ogrzewaniu , wkladaniu do zamrazarki, probach przerwania i przekluwania itp.Wybralem i kupilem.Polożyli ją owszem, ale nie w ten sposob o ktory prosilem":Folia zamiast wchodzic do rynien wisiala sobie luzno pod rynnami, zamiast rynienek wokół Veluxów wisiala sobie rowno przycieta i woda szla do srodka, no i najważniejsze.Ja Folii nie dalem rady kopiac, podgrzewajac , zamrazajac itp.Natomiast dekarze poradzili sobie z tym bez problemu i tak mimochodem zostawili w niej mnostwo dziur.Ot, po prostu zdolniejsi ode mnie.Nie bylo tego jak naprawic.Po tym eksperymencie powiedzialem sobie, że "Folii" juz nigdy wiecej nie polożę.I tak też uczynilem, mam dach odeskowany i opapowany.Pomijajac usztywnienie polaci dachowej poprzez deskowanie, papa opierajac sie na deskach nie jest tak wrazliwa na przebicia jak folia, a nawet jesli gdzies do tego dojdzie to sie zwulkanizuje.Jak patrzylem na robotę dekarzy, jak lazili i skakali po dachu nie zwracajac uwagi po czym chodzą, to w duchu sie obawialem, że i papie i deskom dadzą radę.Niestety foldery reklamowe sobie, a życie i tzw. "fachowcy " sobie.Ja czesciej wybieralem technologię nie nowsza czy lepsza, tylko prostszą , łatwiejszą do wykonania i bardziej oprną na blędy wykonawcow.

Rezi
26-09-2008, 17:10
nie deskowałem - kryłem folią - Tayvek Solid - niby wszystko w porządku, nic się nie dziej ale ............ następny dom z deskowaniem

Vafel
26-09-2008, 18:14
nie deskowałem - kryłem folią - Tayvek Solid - niby wszystko w porządku, nic się nie dziej ale ............ następny dom z deskowaniem

A dlaczego jeśli można spytać?

inwestorka102
26-09-2008, 19:34
nie deskowałem - kryłem folią - Tayvek Solid - niby wszystko w porządku, nic się nie dziej ale ............ następny dom z deskowaniem

A dlaczego jeśli można spytać?

No właśnie, dlaczego?

zk140t
26-09-2008, 20:04
nie deskowałem - kryłem folią - Tayvek Solid - niby wszystko w porządku, nic się nie dziej ale ............ następny dom z deskowaniem

A dlaczego jeśli można spytać?

No właśnie, dlaczego?

Bym Ci napisał dlaczego.
Ale wolę tego nie robić, ponieważ "znawcy" zaraz po mnie pojadą...

Andrzej Wilhelmi
27-09-2008, 04:00
Po mimo zapewnień, że Cię nie interesują polemiki pytasz jednak dlaczego? Nie ma potrzeby o tym pisać bo tego dość choćby w moich wypowiedziach. Wracając do meritum wybierając folię zwróć uwagę na jej odporność na temperaturę gdyż przy blachodachówce na południowej ekspozycji temperatury latem mogą dochodzić nawet do 80*. Bardzo ważną sprawą jest zapewnienie wentylacji połaci! Blachodachówka jest dość szczelnym pokryciem dlatego żadnych gąbek przy okapie i pod gąsiorem. Przy okapie grzebień popularna wróblówka a pod gąsiorem łata kalenicowa i specjalna taśma. Po prostu dach powinien być wykonany tak jak pod krycie dachówką. Gdy nie masz pewności czy impregnat nie uszkodzi folii to przed jej montażem nabij na krokwie paski folii budowlanej. Pod blachodachówkę w zasadzie łaty powinny być nieimpregnowane. Pozdrawiam.

I.W.
27-09-2008, 04:32
Przy niektórych foliach pisze że więźba nie może być impregnowana preparatem solnym. Tak że w gre wchodzą inne środki. No i tak jak pisał Andrzej Wilhelmi -temperatura. Gdzies widziałem folię na 110' C (marma??). U mnie nic nie trezpocze, gdy nie było podbitki zdarzało się.

sailor_ro
27-09-2008, 07:04
a może membrana Corotop-a??

andre59
27-09-2008, 18:35
Ja też nie deskowałem połaci dachu. Mam załozoną folię zbrojoną Antivil 140 UV. Producentem jest ośrodek badawczo rozwojowy Petrochemii Płock.
Folia jest pod blachodachówką od siedmiu lat i nie widzę aby cokolwiek złego się działo.

basia_z_lasu
28-09-2008, 11:17
My też nie deskowaliśmy, daliśmy Tyvek Pro pod dachówkę. Jest mocniejsza od Tyvek Solid i niewiele droższa. Dekarze byli bardzo zadowoleni ( dotychczas kładli gorsze membrany) i obyło się bez uszkodzeń ( tylko niewielkie w jednym miejscu - naprawili). Dekarz niedługo będzie robił dach na własnym domu i ma zamiar pod blachę dać właśnie tę membranę.
Nie deskowaliśmy ze względu na energooszczędność - szczelina wentylacyjna powoduje przewiewanie wełny - a deskowanie plus dodatkowa membrana na wełnie plus papa (ew. folia) - to drogawo... Dodam, że pasy membrany kleiliśmy specjalną taśmą dwustronną.
Teraz mamy tak pod blachodachówką od ośmiu lat - i nie widzimy, by coś złego się działo z membraną ( nie wiem jakiej firmy) - mamy poddasze nieużytkowe, więc widać.

Regut1
28-09-2008, 17:34
U moich rodziców folia zbrojona jedna z tańszych, nie membrana. Dach zmieniony 8 lat temu. Latem na poddaszu straszny upał ale żadnych problemów z folią. U nich się srawdziła u siebie dałem Solid Tyvek i od 1,5 roku jest OK

tomlolo
29-09-2008, 07:02
U moich rodziców folia jest już od 9 lat i wszystko z nią OK. Mimo to ja u siebie zastosowałem jednak deskowanie z papą (blachodachówka w obu przypadkach). Wydaje się że dach mniej się nagrzewa no i bardzo dobrze tłumi odgłosy i deszczu praktycznie nie sychać.

mynia_pynia
29-09-2008, 07:26
Nie deskowałam dachu. Mam rozłożoną folie - ponoć bardzo dobrej jakości - dowiedziałam się tego od innej ekipy która u mnie robiła.

Dekarze byli naprawdę dobrzy, uważali na tą folie i nie jest podziurawiona.
Ale moje odczucia są kiepskie, i obecnie deskowałabym dach. Ile się stresu najadłam jak układali mi dachówki i biegali po dachu, ile się zastanawiałam czy będzie oki, i ile się jeszcze będę zastanawiać!?
W moim przypadku nie chodziło o oszczędność kasy, nawet nie zastanawiałam się czy deskować - zrobiłam jak w projekcie - dopiero w trakcie mnie naszły wątpliwości.
I jak przyjdzie mi przekładać za 10 lat dach, bo folia się rozpadnie - straci swoje właściwości - to się wq... na maksa.

Duży Boban
29-09-2008, 07:50
Folii paroprzepuszczanej ? przy dobrze wykonanych obróbkach blacharskich i podbitkach raczej może zatrzepotać cały dach podczas wichury w locie na podwórko sąsiada.

Przeczytaj ze zrozumieniem pierwszy akapit pierwszej wiadomości z tego tematu

EZS
29-09-2008, 08:29
U moich rodziców folia jest już od 9 lat i wszystko z nią OK. Mimo to ja u siebie zastosowałem jednak deskowanie z papą (blachodachówka w obu przypadkach). Wydaje się że dach mniej się nagrzewa no i bardzo dobrze tłumi odgłosy i deszczu praktycznie nie sychać.

Odgłosy to u mnie tłumi wełna. Też nic nie słychać, a nawet podbitki jeszcze nie mam.
Dach mam dopiero od roku, więc o stanie folii dużo nie powiem. Jest i już. Nic nie przecieka.
Ale fakt, trzeba pilnować dekarzy. Moi nie narozrabiali, ale każdy kawałek ich pracy oglądaliśmy "pod światło". Dość ostentacyjne. Może poskutkowało?

Bigbeat
29-09-2008, 08:35
Jedyna przychodząca mi do głowy niedogodność to trzepotanie folii na stryszku podczas wichur. Wichur, nie silnego wiatru.
Mam dachówkę Braas, pod nią membranę, bez ocieplenia (strych nieużytkowy).
Nic nie trzepotało podczas wichur - a było kilka ostatnio.

Regut1
29-09-2008, 09:32
U moich rodziców folia jest już od 9 lat i wszystko z nią OK. Mimo to ja u siebie zastosowałem jednak deskowanie z papą (blachodachówka w obu przypadkach). Wydaje się że dach mniej się nagrzewa no i bardzo dobrze tłumi odgłosy i deszczu praktycznie nie sychać.

Odgłosy to u mnie tłumi wełna. Też nic nie słychać, a nawet podbitki jeszcze nie mam.
Dach mam dopiero od roku, więc o stanie folii dużo nie powiem. Jest i już. Nic nie przecieka.
Ale fakt, trzeba pilnować dekarzy. Moi nie narozrabiali, ale każdy kawałek ich pracy oglądaliśmy "pod światło". Dość ostentacyjne. Może poskutkowało?

Zgadzam sie izolacje akustyczną i termiczną powinna stanowić wełna. Deski i papa raczej wełny nie zastąpią. Jak w każdej technologii dużo zależy od jakosci pracy wykonawców. Jak ekipa jest kiepska i z folii moze pospadać to trzeba zrobic deskowanie. A moze lepiej jest troszkę dołozyc i w miejsce pieniedzy na deskowanie zapłacić za sprawdzoną ekipę?

Ja zrobiłem na folię na to dachówkę i nic sie nie dzieje. Budynek przez kilka tygodni stał pod sama folią. U rodziców folia pod blachą i też bez problemów przez 8 lat - nic nie zanika. Mialem szczęście i trafiłem na dwie dobre ekipy. Czy będzie tak wiecznie - nie wiem, pewnie tego nie dożyje i nie zamierzam sie zamartwiać.

Ps. Jak czytam czasami forum to przekonuje sie do pogladu że bardzo często problem nie leży w samej technologii, a w "dobrym samopoczuciu inwestora".
Masz papę, deski i ludzi którzy to zrobią - rób deskowanie. Nie ma nic cenniejszego niż dobre samopoczucie. ;-))))

jz
29-09-2008, 09:52
A moze lepiej jest troszkę dołozyc i w miejsce pieniedzy na deskowanie zapłacić za sprawdzoną ekipę?

Zgadzam się z tym w 100%.

zk140t
29-09-2008, 22:22
A moze lepiej jest troszkę dołozyc i w miejsce pieniedzy na deskowanie zapłacić za sprawdzoną ekipę?

Zgadzam się z tym w 100%.

Ponieważ nie istnieją "sprawdzone ekipy za żadne pieniądze", polecam deskowanie.

Andrzej Wilhelmi
30-09-2008, 00:58
Chyba się trochę zagalopowałeś w ocenach :roll: :-? . Pozdrawiam.

tomlolo
30-09-2008, 06:59
Żebyście sobie czasem nie pomyśleli że mam dechy z papą zamiast wełny :lol:. Po prostu w warunkach rzeczywistych mam porównanie obu technik i wiem że deskowanie+papa duuużo dobrego daje 8)

monia i marek
30-09-2008, 07:07
Chyba się trochę zagalopowałeś w ocenach :roll: :-? . Pozdrawiam.
Andrzeju, niestety partaczy jest więcej niż fachowców, stąd takie opinie inwestorów - czasami płaci się niemało, niby ekipa z polecenia, a i tak sp@##$%^&* robotę :evil: Prawdziwych fachowców to trzeba ze świecą szukać - uwierz mi, wiem coś o tym ... chyba, że mam pecha, bo 3 ekipy do samego murowania przeszłam i żadnej nie polecam, bo każda coś spitoliła :wink: Dobrze, że jest to forum, że są tu fachowcy jak Ty (dlatego rozumiem, że takie opinie bolą, bo nie możesz odpowiadać za innych), którzy z przyjemnością służą konkretnymi podpowiedziami - to pomaga czasami uniknąć błędów lub wyłapać je w odpowiednim czasie i wyeliminować, co niestety często kosztuje duuuużo nerwów i dodatkowych kosztów :-?

jz
30-09-2008, 10:01
"Fachowcy"...

Nie rozumiem niektórych. Jak można być takim debilem.... Kładą u mnie membranę i dachówkę. Dałem pomocnikowi dekarza taśmę dwustronną (2cm szeroka), żeby pozaklejał ew. dziury (oczywiście naklejając dodatkowy pas membrany na zewnątrz), podkleił membranę na kominkach itp.
Przychodzę po południu, a ten pacjent skleił tą taśmą krawędzie membran od wewnątrz budynku! Dwucentymetrową dwustronną taśmą skleił membranę do membrany na krawędzi, co mu dało po centymetrze na każdą z membran! I to się ma trzymać... Wszystko dlatego, że chyba nie wiedział, że to jest taśma dwustronna i trzeba odlepić jeszcze z góry... Membranę przy kominach przykleił od wewnątrz budynku (powodując spad do środka) i przykleił tą taśmą dwucentymetrową takim samym sposobem jak w przypadku membran. Centymetr na komin, centymetr na membranę.Tak samo zrobił z kominkiem wentylacyjnym - zostały jeszcze 4 kominki... Ja pier... Jak gdzieś jest dziura, to kleił tę dziurę tą taśmą od środka używając tej taśmy kilka razy, bo jest za wąska. Zero rynienek z membrany przy kominach i innych przeszkodach.
Najgorsze jest to, że jak wytłumaczyłem jak powinien robić i nic to nie dało... Nie zrozumiał chyba. Wyszło na to, że wlazłem na dach i wszystko poprawiłem, bo szybciej i dokładniej zrobiłem to sam niż gdybym miał im tłumaczyć i stać nad nimi tracąc nerwy i jeszcze więcej czasu...
I jak to jest? Dachówkę kładą prosto, przycinają elegancko, kosze wykonane ładnie, ale jak trzeba trochę pomyśleć przy membranie to nie potrafią..
Czasami myślę, że dobrze mają Ci inwestorzy, którzy nie patrzą fachowcom na ręcę. Przynajmniej nie wiedzą jakie fuszerki są odwalane na ich budowach i nie tracą nerwów.

No dobra, idę trochę ich popilnować i ew. wejść na dach...

Killer_su
30-09-2008, 13:10
A co z odprowadzaniem wilgoci z ocieplenia?
Normalnie załatwia to membrana, a tu przez OSB i papę nic się nie przedostanie...

tomlolo
30-09-2008, 14:01
Robi się szczelinę wentylacyną między deskowaniem a wełną. Dokładne informacje znajdziesz w wątkach o deskowaniu dachu.

Andrzej Wilhelmi
01-10-2008, 02:11
A co z odprowadzaniem wilgoci z ocieplenia?
Normalnie załatwia to membrana...

A na jakiej podstawie twierdzisz, że membrana to załatwia?! Membrana jako taka nie odprowadza żadnej wilgoci! Bo nie jest do tego przeznaczona. Ona tylko daje możliwość przedostania się pary wodnej ale to działa w obie strony! Jak chcemy mieć dobrą funkcję osuszania izolacji cieplej to musimy poprawnie wykonać wentylację połaci dachu (pokrycia). Pozdrawiam.

Killer_su
01-10-2008, 08:28
A co z odprowadzaniem wilgoci z ocieplenia?
Normalnie załatwia to membrana...

A na jakiej podstawie twierdzisz, że membrana to załatwia?! Membrana jako taka nie odprowadza żadnej wilgoci! Bo nie jest do tego przeznaczona. Ona tylko daje możliwość przedostania się pary wodnej ale to działa w obie strony! Jak chcemy mieć dobrą funkcję osuszania izolacji cieplej to musimy poprawnie wykonać wentylację połaci dachu (pokrycia). Pozdrawiam.

Pierwsze słyszę! Czyli producenci kłamią, a membranę można kłaść na dach dowolną stroną?

Andrzej Wilhelmi
01-10-2008, 17:14
Producenci nie kłamią a jedynie marketingowo mijają się z prawdą. Zalecają (a nie nakazują) jedynie aby kłaść napisami na zewnątrz bo to dla nich dodatkowa darmowa reklama. Zauważ, że napisy są ustawione względem siebie "do góry nogami", bez względu jak położysz pas folii są czytelne. Pozdrawiam.

piwopijca
02-10-2008, 07:58
Mnie dopiero klada dach (ekipa z ekodachu w Warszawie) i mam membrane (podobno) jedna z lepszych i dosyc gruba (http://2.bp.blogspot.com/_LfeMbJ7oFPw/SLt3kOqMrlI/AAAAAAAAA50/HJxPzz0s5GY/s1600-h/Dach3.JPG)
Nie wiem na ile to jest prawda, ze dla reklamy zalecaja ale gdy wzialem sobie kawalek dla sprawdzenia to budowa membrany nie jest taka oczywista.
Sklada sie co najmniej z trzech warstw, wierzchnia -cos jak materialowa, srodkowa to chyba "plastik" z dziurkami i spodnia (dolna) zdaje sie ze jakas folia.
Trudna do rozerwania i nie przepuszcza wody w czystej postaci -nalalem na nia wode (zrobilem cos w rodzaju kubka) i sucha byla od spodu po 30 min.
Niestety widzialem juz kilka "ran" zaklejonych tasma (dekarze mowili ze to jest specjalna tasma do napraw)
Nie zdecydowalem sie na deskowanie bo uznalem ze jest niepotrzebne a sztywnosc dachu jest wystarczajaca, przeciez laty i kontrlaty sa dosyc duzych przekrojow i przymocowane co klikadziesiat (cos ok. 30-35cm) centymetrow.
Trzeba uwazac na kalenicach, ostre zakonczenia krokwii potrafia poprzecinac folie -z doswiadczenia wiem :( , ale na szczescie da sie wiekszosc uszkodzen naprawic. Poza tym jak juz wielokrotnie wspomniano, przy membranie wysokoparoprzepuszczalnej nie trzeba zostawiac szczeliny wentylacyjnej, welne przytule do niej a wentylacja bedzie pod dachowka -mnich-mniszka ma spore przeswity i bardzo dobra webtylacje

Pzdr.

Altaries
02-10-2008, 10:38
Producenci nie kłamią a jedynie marketingowo mijają się z prawdą. Zalecają (a nie nakazują) jedynie aby kłaść napisami na zewnątrz bo to dla nich dodatkowa darmowa reklama. Zauważ, że napisy są ustawione względem siebie "do góry nogami", bez względu jak położysz pas folii są czytelne. Pozdrawiam.

rozumiem, ze masz duza wiedze w zakresie pokryc dachowych i montazu dachow, ale to co piszesz to jakies herezje... wszyscy producenci membran (wysoko)paroprzepuszczalnych nakazuja (nie: zalecaja) ukladanie napisami do gory, bowiem od gory membrana z zalozenia jest wodoodporna, natomiast od dolu zapewnia odprowadzanie pary wodnej...

oczywiscie reklama jest wazna, ale napisy nie przypadkiem znajduja sie na wierzchu membrany. chyba ze jak juz wspomniano, to wszystko to jeden wielki spisek i oszustwo a membrana jednakowo przepuszcza wode w dwie strony... w takim wypadku warto napisy klasc rowniez od spodu: koszt nieduzy a nie trzeba sie zastanawiac jak to klasc, aby marketing sie uwidocznil... :roll: :wink:

mario1976
02-10-2008, 14:25
Jedyna przychodząca mi do głowy niedogodność to trzepotanie folii na stryszku podczas wichur. Wichur, nie silnego wiatru.

Folii paroprzepuszczanej ? przy dobrze wykonanych obróbkach blacharskich i podbitkach raczej może zatrzepotać cały dach podczas wichury w locie na podwórko sąsiada.

No ale tak na logikę jak w podpitce z PCV co któraś jest wentylowana cyli cała podziurkowana, poddasze jeszcze bez ocieplenia i KG to przy porządnym wietrze chyba nie ma możłiwości aby folia nie zatrzepotała sobie. Wiatr wpada otworami w wentylowanych panelach podbitki a następnie atakuje folię. A jeśli ktoś nie ma foli wysokopara...itd i ma jeszcze pomiędzy wełną a folią szczelinę wentylacyjną to chyba czasem musi mu zatrzepotać np na niedocieplonym stryszku nad poddaszem (nie mam szczeliny więc dywaguje).

piwopijca
02-10-2008, 16:45
Folia jest ukladana na zaklad i kazda wyzej ulozona zachodzi na te nizej polozona wiec wiatr jakby nie ma zbytnio czym zarzucac jesli wieje od spodu

Pzdr.

pablitoo
02-10-2008, 16:59
(...)
No ale tak na logikę jak w podpitce z (...)

U la la - no no - o żesz - a jak kto ma nadpitkę to dopiero ma fajny dom :lol:

monia i marek
02-10-2008, 19:34
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Andrzej Wilhelmi
02-10-2008, 20:38
rozumiem, ze masz duza wiedze w zakresie pokryc dachowych i montazu dachow, ale to co piszesz to jakies herezje... wszyscy producenci membran (wysoko)paroprzepuszczalnych nakazuja (nie: zalecaja) ukladanie napisami do gory, bowiem od gory membrana z zalozenia jest wodoodporna, natomiast od dolu zapewnia odprowadzanie pary wodnej...

A na jakiej podstawie twierdzisz, że to co piszę to herezje? Para wodna przechodzi przez folię w obie strony. Folia przy poprawnym zamontowaniu zapewnia tylko jedno: szczelność dachu, natomiast nie zapewnia odprowadzenia pary a tylko to umożliwia! Folia nie ma żadnego wpływu na przepływ pary wodnej a jedynie stawia temu przepływowi opór określany współczynnikiem Sd. Przepływu pary wodnej nie jesteś w stanie stwierdzić ale fakt, że nie przepuszcza wody w obie strony bardzo łatwo. Pozdrawiam.

Altaries
02-10-2008, 23:55
Para wodna przechodzi przez folię w obie strony.

producenci twierdza cos zupelnie innego - przeplyw jest jednokierunkowy, to jest w jedna strone jest intensywny, w druga zas pomijalnie maly. chyba taki jest sens roznych technik wykonania filmu (np. mikroporow w formie lejka), warstwowosci, etc.?

podkreslam jeszcze raz, ze chodzi mi o membrany czy tez folie wysokoparoprzepuszczalne. mam nadzieje, ze innych sie nie kladzie obecnie jako FWK...

mowiac 'membrana zapewnia przeplyw pary' mam na mysli, ze w okreslonych warunkach fizycznych przeplyw tej pary nastepuje (w jedna strone...).


Folia nie ma żadnego wpływu na przepływ pary wodnej

jej konstrukcja ma wplyw, dlatego jedna folia jest nisko- a druga wysokoparoprzepuszczalna. we wszystkich poradnikach wyraznie wskazuje sie poprawny kierunek kladzenia membran. zdarzaja sie rowniez folie bez napisow, czyz nie?... napisy sa wazne dla producenta, ale powtarzam - jakis sens umieszczania ich z okreslonej strony jest. dachowcy zas klada membrany napisami do gory nie z milosci do producenta, tak mi sie wydaje. rowniez pozdrawiam

Andrzej Wilhelmi
03-10-2008, 11:21
...producenci twierdza cos zupelnie innego - przeplyw jest jednokierunkowy...

Czy mógłbyś podać choć jednego producenta, który tak twierdzi?! Budowa folii to plątanina włókien a nie żadne lejki. Para wodna (gaz) przechodzi przez ściany, stropy a nawet przez folię paroizolacyjną choć dobra folia o współczynniku Sd=150 stawia jej taki opór jak przegroda z powietrza o szerokości 150 m. Na folii jest drukowana linia ułatwiająca montaż (szerokość zalecanego zakładu) więc po co napisy? Czy nie szkoda farby? Reklama, reklama i jeszcze raz reklama. Oczywiście nie widzę w tym nic złego.
Właśnie takie mity i nierozumienie funkcji dachu powoduje najwięcej błędów przy wykonaniu dachu. Pozdrawiam.