Zobacz pełną wersję : REMONT BEZ POZWOLENIA
Sąsiedzi złożyli na mnie skargę do prokuratury o prowadzenie remontu, na który nie mam wymaganych dokumentów. Mam mieć sprawę karną. Czy iść na nią sama czy zaangażować adwokata? I tak liczę się z karą więc nie wiem czy wydawać dodatkowe pieniądze. Może ktoś miał podobną sprawę? Proszę o pomoc!!!!!
No to sobie narobiłaś kłopotu. Oczywiście adwokat może (lecz nie musi) pomóc. To wszystko zależy od tego jaki był zakres tego remontu. Prawo Budowlane z uwagi na swoje zapisy (nie zawsze precyzyjne) często różnie jest interpretowane.
Tak naprawdę to według prawa budowlanego przestępcami jest prawie każda rodzina w naszym kraju. Nie znam osobiście nikogo kto by brał pozwolenie na wymianę okien czy przeróbkę centralnego ogrzewania. Gdyby nie "życzliwi sąsiedzi" sprawa w ogóle nie miałaby miejsca. Piszę tu bo interesuje mnie jak wyglądają takie sprawy i jak podchodzi do tego sąd. Może ktoś miał podobną sprawę.
Nie każdy zakres "remontu" wymaga dokumentów, i nie każdy zakres prac jest remontem - może być np. konserwacją.
Napisz co konkretnie było wykonane.
Tak naprawdę to według prawa budowlanego przestępcami jest prawie każda rodzina w naszym kraju. Nie znam osobiście nikogo kto by brał pozwolenie na wymianę okien czy przeróbkę centralnego ogrzewania. Gdyby nie "życzliwi sąsiedzi" sprawa w ogóle nie miałaby miejsca. Piszę tu bo interesuje mnie jak wyglądają takie sprawy i jak podchodzi do tego sąd. Może ktoś miał podobną sprawę.
A ja znam. Moja koleżanka wystąpiła o pozwolenie na wymianę okien i wyburzene ściany działowej. Dlaczego nie ?
Jeśli nigdy nie byłaś w sądzie - bierz prawnika.
Sprawa jest trochę zawiła bo remont robiły dwie rodziny (jedno mieszkanie na dole drugie na górze). Skarga do prokuratury została napisana gdy sąsiad z dołu zakończył remont( u nas jest wszystko w rozsypce). Na temat jego mieszkań skarga milczy. Co zrobiono? Wspólnie z sąsiadem wymieniono krokwie a potem u nas poszły nowe okna i ścianki działowe. Na tym roboty stanęły ze względu na zdrowotne sprawy rodzinne.Kilka dni temu dowiedziałam się, że "życzliwi" złożyli skargę w prokuraturze, wcześniej skarga była w nadzorze budowlanym, który wstrzymał prace i nakazał przywrócić kształt mieszkań do stanu pierwotnego. Usunęliśmy więc nowe ścianki i zrobiliśmy prowizorkę z płyt gipsowych w miejscu starych ścian. Dla mnie ciekawe jest to, że sprawę wytoczono tylko nam. Sąsiad zrobił wszystkie prace (100%) ale akurat to nikogo nie obchodzi.
Wspólnie wymieniono krokwie, zostały przeniesione ściany działowe (powiększenie powierzchni mieszkalnej o część korytarza), wymiana okien.
Zrobiłam trochę błędów u góry ale przestaję już logicznie myśleć. Kocham sąsiadów.
Nie każdy zakres "remontu" wymaga dokumentów, i nie każdy zakres prac jest remontem - może być np. konserwacją.
Napisz co konkretnie było wykonane.
Niestety urzędnicy (przynajmniej niektórzy) nie uznają pojęcia konserwacja, gdyż nic o tym nie jest napisane w PB. I według nich trzeba operować zwrotami PB (aby im było łatwiej) :wink:
Wspólnie wymieniono krokwie, zostały przeniesione ściany działowe (powiększenie powierzchni mieszkalnej o część korytarza), wymiana okien.
I o to powiększenie części mieszkalnej o część korytarza chodzi.
Z Twojego postu wynika, że mieszkasz w budynku wielorodzinnym.
Korytarz jest częścią wspólną. Koszty "eksploatacji" korytarza rozkładają sie na wszystkich lokatorów. Teraz sąsiedzi będą płacić czynsz "po staremu" a korytarz użytkować będziesz tylko Ty.
Czy sąsiad także powiększył sobie mieszkanie?
Czy posiadasz projekt przebudowy wykonany przez uprawnionego architekta/konstruktora?
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin