Dżygit
09-10-2008, 21:25
Mam zintegrowany system ogrzewania domu i cwu - piec gazowy kondensacyjny, kominek z płaszczem wodnym , solar. Zasobnik na cwu 300 litrów.
W okresach letnich solar nagrzewa nam wodę i woda w bojlerze jest gorąca 80-90 stopni. W sytuacji zużycia wody - woda nadal pozostaje gorąca jeśłi się nie zużyje całęj ogrzanej wody.
W okresie grzewczy gdy uruchamiam sam kominek - woda w bojlerze utrzymuje ciepło.
W momencie włączenia pieca gazowego - nagrzana woda w bojlrze przy zerowym zużyciu wody - traci ciepło - np. w ciągu 2 godzin temperatura wody spada o 20 stopni. W tym czasie palnik nie uruchamia się, ale pompa w piecu chodzi. Mam wrażenie, że w tej sytuacji woda z bojlera trafia do instalacji grzewczej i rano nie mamy ciepłej wody pomimo, że wieczorem została ona nagrzana np. do 50 stopni.
Firma instalatorska nie pojawia się od ubiegłego roku zwalając winę na wszystko, ale nie na to jak zaistalowali system. Wpierają nam, że następuje mieszanie wody w bojlerze w któym woda układa się w trzy warstwy i miesza się i traci ciepło. Następnie, że woda nawet jeśli trafia do instalacji to dobrze, bo nigdzie nie ucieka do kanału tylko ogrzewa nam mieszkanie (z tym, że mnie nie interesuje ogrzewanie mieszkania w nocy ciepłem z wody z bojlera). Następnie winą ma być sam bojler - chociaż przedstawiciele firmy produkującej bojler spotkali się z firmą instalatorską i wykluczono taką możliwość wady bojlera już ubiegłym roku.
Przy wizycie serwisu pieca - serwisant powiedział nam, że musi być błąd w instalacji, gdyż woda w bojlerze nie ma prawa stygnąć w ciągu 2h. Jestem laikiem i nie potrafię rozmawiać z firmą instalatorską, a instalacja nie działą jak potrzeba. Podpowiedziano mi, że do dyskusji z firmą instalatorską powinienem zdobyć opinię inżyniera ciepłownictwa i instalacji sanitarnych - ale gdzie takiego znaleźć. Jaka instytuacja może wykonać mi taką opinię abym mógłstanąc do walki z wykonawcą. A może wykonawca ma rację? Ale na logikę nie wydaje mi się aby woda gorąca z bojlera mogłą znikać gdziekolwiek. I nigdy nie słyszałem aby komukolwiek coś takiego się działo. Czy wiecie cos na ten temat?
I jeszcze jedno - kominek z płaszczem wodnym o mocy 24kw bardzo szybko przegrzewa się w związku z czym musimy ciągle monitorować temperaturę na kominu i nie możemy zbyt dużo drzewa włożyć na raz - np. 1 duży pniaczek i nie więcej. Wydaje mi się, że skoro u innych ludzi możliwe jest załądowanie kominka do pełna i nic złego się nie dzieje to u nas jest coś nie tak, tym bardziej, że ten kominek ma ogrzać instalację grzewczą w domu o powierzchni 300 m2 w tym ogrzewanie podłogowe - nawet gdy ogrzewamy dom po jego wychłodzeniu i podłogi są bardzo zimne - kominek przegrzewa się, chociaż dużo cipła powinno być odebrane na ogrzanie podłóg. Serwisant zewnętrzny powidział nam, że tak być nie powinno i że kominek nie może być uciążliwością taką, że co chwilę trzeba spoglądać na temperaturę na kominu. Firma instalatorska natomiast powiedziała nam, że palenie w kominku to nie taka prosta sprawa i musimy nauczyć się palić w kominku. Tymczasem nasi znajomi mogą do mniejszego kominka nałożyć dużo więcej drzewa i temperatura na kominku nie przekracza dozwolonej.
Czy wiecie coś na te tematy? Czy wiecie gdzie zdobyć miarodajną opinię na temat zbudowaej instalacji. Czy wiecie jak walczyć z naszą firmą instalatorską.
W okresach letnich solar nagrzewa nam wodę i woda w bojlerze jest gorąca 80-90 stopni. W sytuacji zużycia wody - woda nadal pozostaje gorąca jeśłi się nie zużyje całęj ogrzanej wody.
W okresie grzewczy gdy uruchamiam sam kominek - woda w bojlerze utrzymuje ciepło.
W momencie włączenia pieca gazowego - nagrzana woda w bojlrze przy zerowym zużyciu wody - traci ciepło - np. w ciągu 2 godzin temperatura wody spada o 20 stopni. W tym czasie palnik nie uruchamia się, ale pompa w piecu chodzi. Mam wrażenie, że w tej sytuacji woda z bojlera trafia do instalacji grzewczej i rano nie mamy ciepłej wody pomimo, że wieczorem została ona nagrzana np. do 50 stopni.
Firma instalatorska nie pojawia się od ubiegłego roku zwalając winę na wszystko, ale nie na to jak zaistalowali system. Wpierają nam, że następuje mieszanie wody w bojlerze w któym woda układa się w trzy warstwy i miesza się i traci ciepło. Następnie, że woda nawet jeśli trafia do instalacji to dobrze, bo nigdzie nie ucieka do kanału tylko ogrzewa nam mieszkanie (z tym, że mnie nie interesuje ogrzewanie mieszkania w nocy ciepłem z wody z bojlera). Następnie winą ma być sam bojler - chociaż przedstawiciele firmy produkującej bojler spotkali się z firmą instalatorską i wykluczono taką możliwość wady bojlera już ubiegłym roku.
Przy wizycie serwisu pieca - serwisant powiedział nam, że musi być błąd w instalacji, gdyż woda w bojlerze nie ma prawa stygnąć w ciągu 2h. Jestem laikiem i nie potrafię rozmawiać z firmą instalatorską, a instalacja nie działą jak potrzeba. Podpowiedziano mi, że do dyskusji z firmą instalatorską powinienem zdobyć opinię inżyniera ciepłownictwa i instalacji sanitarnych - ale gdzie takiego znaleźć. Jaka instytuacja może wykonać mi taką opinię abym mógłstanąc do walki z wykonawcą. A może wykonawca ma rację? Ale na logikę nie wydaje mi się aby woda gorąca z bojlera mogłą znikać gdziekolwiek. I nigdy nie słyszałem aby komukolwiek coś takiego się działo. Czy wiecie cos na ten temat?
I jeszcze jedno - kominek z płaszczem wodnym o mocy 24kw bardzo szybko przegrzewa się w związku z czym musimy ciągle monitorować temperaturę na kominu i nie możemy zbyt dużo drzewa włożyć na raz - np. 1 duży pniaczek i nie więcej. Wydaje mi się, że skoro u innych ludzi możliwe jest załądowanie kominka do pełna i nic złego się nie dzieje to u nas jest coś nie tak, tym bardziej, że ten kominek ma ogrzać instalację grzewczą w domu o powierzchni 300 m2 w tym ogrzewanie podłogowe - nawet gdy ogrzewamy dom po jego wychłodzeniu i podłogi są bardzo zimne - kominek przegrzewa się, chociaż dużo cipła powinno być odebrane na ogrzanie podłóg. Serwisant zewnętrzny powidział nam, że tak być nie powinno i że kominek nie może być uciążliwością taką, że co chwilę trzeba spoglądać na temperaturę na kominu. Firma instalatorska natomiast powiedziała nam, że palenie w kominku to nie taka prosta sprawa i musimy nauczyć się palić w kominku. Tymczasem nasi znajomi mogą do mniejszego kominka nałożyć dużo więcej drzewa i temperatura na kominku nie przekracza dozwolonej.
Czy wiecie coś na te tematy? Czy wiecie gdzie zdobyć miarodajną opinię na temat zbudowaej instalacji. Czy wiecie jak walczyć z naszą firmą instalatorską.