PDA

Zobacz pełną wersję : dylatacje w perlitobetonie



jerzyciszewski
11-10-2008, 21:12
witam
właśnie stanałem wobec dylematu , perlitobeton czy pianka poliuretanowa na podłodze drewnianej, pod spód folia aluminiowana paroszczelna.
na stronie
http://www.perlit-polska.pl/content/budowlane2.html

przeczytałem że : W przypadku dużych wybetonowanych płaszczyzn
podłóg (o powierzchni przekraczającej 40 m2) oraz podłóg, których długość przekracza 8 m, zaleca się wykonanie dylatacji (minimalna szerokość takiej szczeliny wynosi 3 cm). Zaleca się także dylatowanie miejsc styków płaszczyzny
podłogi ze ścianami, przy progach drzwi i dźwigarach, a także stref, gdzie następuje zmiana rodzaju podkładu.

mój strych ma 54m2 , jak zatem w praktyce zrobic taka dylatację? Wiadomo ze ma to byc nieciągłośc materiałowa ale nie moze to byc pustka bo beda straty ciepła. Czy moze to byc np szczelina wypełniona pianka montażowa? A moze to przesada z ta dylatacją, ze wystarczy tylko tasma dylatacyjna pomiedzy beton i sciany? Jeszcze jedna kwestia: wprawdzie napisano ze siatka zbrojeniowa nie jest konieczna to jednak wszedzie na rysunku wystepuje. Podejrzewam że koszt samego perlitu to około 1400zł , mam mozliwosc zastosowac metoda gospodarcza uzywane płyty z twardego piliuretanu o gubosci 80mm . Bardziej szczelny bedzie perlitobeton,a co bedzie dawac mniej strat cieplnych, poliuretan czy perlitobeton?

Podpowiedzcie prosze

pozdrawiam