PDA

Zobacz pełną wersję : Wielki probem z wodociagniem - POMOCY!!!



tomasz_swierczynski
20-10-2008, 12:21
Witam wszystkich chcacych pomoc.

Na poczatku opisze troszke sytuacje w jakiej sie znalezlismy. W okolicach marca tego roku wystapilismy do gmina z prosba o warunki techniczne przylacza wody do naszej dzialki. Po kilku tygodniach zlozylismy wszytskie niezbedne papiery projektantowi po czym sie okazalo ze nasza sasiadka zlozyla jako pierwsza gotowy projekt, ktory zostal zaakceprowany na ZUDzie. Po rozmowie z sasiadko doszlismy do wniosku ze doloczymy sie do konca jej nici wodociagowej i pokryjemy polowe kosztow budowy wspolnej czesci wodociagu. Dostalismy gotowy projekt z mapami i uzgodniony.
Do tego czasu wszystko bylo pieknie.

Niestety niedawno nasz sasiadka powiedziala ze nie chce zebysmy sie z nia skladali na budowe wodociagu poniewaz wedlog nieje chcemy ja "oszukac".

Na nasze nieszczesnie mamy pozwolenie na budowe wodociagu od konca jej czesci, a nie na calosc, co uniemozliwia nam wpiecie sie do sieci bez jej zgody.
Droga w ktorej idzie wodociag jest droga gminna.

http://lh4.ggpht.com/TSwierczynski/SPxlNQdKDXI/AAAAAAAAADI/ljbhyLxdWu4/untitled.JPG

opis obrazka:
czerwona kropka - miejsce od ktorego zaczyna sie nasze przylacze
niebieski prostokat - nasza dzialka
zielony prostokat - dzialka sasiadki
zielona linia - projekt sasiadki
niebieska linia - nasz projekt
czarna linia - droga gminna

Poradzcie co mozemy zrobic w takiej sytuacji.

pawciupag
20-10-2008, 12:39
po pierwsze rozmowa z sąsiadką. Zapytaj dlaczego uważa, że chcecie ją oszukać. Niby jak macie ją oszukać, przecież to dla niej też interes bo płaci połowę kosztów. Wytłumaczcie bardzo spokojnie, że w żaden sposób nie chcecie jej oszukać, możecie wszystko spisać i potwierdzić, że poniesiecie połowę kosztów przyłączenia na jej odcinku.

pawciupag
20-10-2008, 12:43
po pierwsze rozmowa z sąsiadką. Zapytaj dlaczego uważa, że chcecie ją oszukać. Niby jak macie ją oszukać, przecież to dla niej też interes bo płaci połowę kosztów. Wytłumaczcie bardzo spokojnie, że w żaden sposób nie chcecie jej oszukać, możecie wszystko spisać i potwierdzić, że poniesiecie połowę kosztów przyłączenia na jej odcinku.

tomasz_swierczynski
20-10-2008, 13:10
Uwazalem rozmowe za jedna z bardziej skutecznych metod, ale wobec tej Pani jestemy niestety bezsilni. Niestety nie dociera do niej zadna argumentacja.

piterazim
20-10-2008, 13:43
no to macie fajną wizję życia sąsiedzkiego. Pomyśl to tylko początek :(

Trociu
20-10-2008, 13:57
Czy ta miła pani ma zamiar budować ten wodociąg do siebie w najbliższej przyszłości??
Jeżeli tak, to postarajcie się sprawdzić, czy przez przypadek bo jego wybudowaniu, nie będzie przekazany do wodociągów.
Jeżeli tak, musicie tylko spokojnie poczekać, aż ta miła pani wybuduje za swoje cały wodociąg do siebie, przekaże "gminie".

tomasz_swierczynski
20-10-2008, 14:16
Co do zycia sasiedzkiego, to zdaje sobie z tego sprawe :)

Dowiadywalismy sie juz w gminie o to rozwiazanie, ale jak zwykle jest jedno ALE.

Gminia nie przejmuje na wlasnosc wodociagow poniewaz musiala by zwrocic inwestorowi koszt budowy, a poniewaz nie ma na to srodkow wodociag pozostanie jej wlasnoscia.

Dowiadywalem sie w starostwie: byla tam bardzo mila Pani ktora mi powiedziala ze jakas tam osoba nie moze wstrzymywac/zabraniac przylaczania sie innych osob do wodociagu i wszystko zalezy od Gminy. Ale Gmina nie moze jakos znalesc rozwiazania na ten problem.

Pozostaje jeszcze jedna kwestia, poniewaz dostalismy warunki techniczne z Gminy, ktore powinny byc wiazace dla obu stron. Jednak gmina nie uwaza ze budowanie drugiej nici wodociagowej rownoleglej do lini sasiadki jest wlkasciwym rozwiazaniem.

Jakie cudowne prawo my mamy.

androzek
20-10-2008, 17:56
To sprawdź na jakiej głebokości masz wodę ,zrób odwiert i będziesz miał swoją.Jak latem w czasie podlewania wodociąg "wyschnie" to powiedz miłej sąsiadce jak przyjdzie po wodę,że nie dasz bo na pewno chce Ciebie oszukać...

Pawek budowniczy
20-10-2008, 19:27
W łeb babe łopatą!! :P

tomasz_swierczynski
20-10-2008, 20:01
studnia jest dobrym pomyslem, jezeli nic nie wyjdzie z wodociagu to tak chyba zrobimy.
Co do przejecia przez gmiane wodociagu to moze to nastapic w blizej nie okreslonym czasie. Niestety temat wody ciagnie sie juz zdecydowanie za dlugo jak dla mnie, wiec w niedlugim czasie wybieramy sie do Wojta, moze ona cos poradzi na to. :evil:

Czy nie ma jakiegos typu rozpozadzenie ktore mowi co robic w takich sytacjach?
przeciez to jest chore.

Wyobrazmy sobie ze nowy teren wzdloz drogi gminnej zostal podzielony na dzialki, kupilo je 20 osob, ktore postanowili wybudowac wspolny wodociag. Ale jedna osoba ktora mieszkala najblizej miejsc przylaczenia postanowila zrobic go sama, wiec cala reszta jest uzalezniona od tej jednej osoby i jej dobrel woli. to jest CHORE :evil:

panda
20-10-2008, 20:06
Poradzcie co mozemy zrobic w takiej sytuacji.
Nic nie zrobisz, wodociąg jest prywatny. Albo studnia albo nowe kwity o wodociąg równoległy. Identyczna sytuacja jak Twoja opisana jest w tym artykule: Prywatna woda (http://www.lubin.pl/_portal/news/1184659429469c77e5d0663/Prywatna_woda.html)
Brat ma działkę obok której biegnie wodociąg zrobiony przez komitet społeczny i ma to samo. Nie bo nie. Będzie ciągnął paręset metrów z innej strony

panda
20-10-2008, 20:17
Co do przejecia przez gmiane wodociagu to moze to nastapic w blizej nie okreslonym czasie.
Biznes się robi nie przejmując wodociągów :D bo ma to same plusy:
- nie trzeba za niego zwracać inwestorowi
- odpada problem konserwacji i przeglądów
- w przypadku awarii naprawa jest problemem właściciela
- można wprowadzić opłatę adiacencką
- w przypadku prowadzenia w drodze gminnej należy się gminie opłata za zajęcie pasa drogowego przez sieć wodociągową

Trociu
21-10-2008, 09:09
Co do przejecia przez gmiane wodociagu to moze to nastapic w blizej nie okreslonym czasie.
Biznes się robi nie przejmując wodociągów :D bo ma to same plusy:
- nie trzeba za niego zwracać inwestorowi
- odpada problem konserwacji i przeglądów
- w przypadku awarii naprawa jest problemem właściciela
- można wprowadzić opłatę adiacencką
- w przypadku prowadzenia w drodze gminnej należy się gminie opłata za zajęcie pasa drogowego przez sieć wodociągową
Tomku, może wykorzystaj tą listę w rozmowie z sąsiadką na temat niezrzekania się wodociągu na rzecz Wodociągów. Zwrotu i tak pewnie nie dostanie, bo większość gmin od tak sobie przejmuje te budowane przez mieszkanców wodociągi. Ale w zamian właśnie odpowiadają za konserwacje i naprawy. Spytaj się swojej miłej sąsiadki, czy będzie jej miło pokrywać koszty przyszłej konserwacji, czyszczenia, etc.
Dodatkowo zainteresuj się opłatami za zajęcia pasa drogowego - chyba że sąsiadka kasiasta i chętnie będzie płacić do gminy dodatkowy podatek.

tomasz_swierczynski
21-10-2008, 12:53
Dzieki za odpowiedzi, mam nadzieje ze to sie jakos wyjasni w najblizszym czasie.

panda
21-10-2008, 14:15
Dodatkowo zainteresuj się opłatami za zajęcia pasa drogowego - chyba że sąsiadka kasiasta i chętnie będzie płacić do gminy dodatkowy podatek.
Przykładowo dla dróg wojewódzkich w woj. łódzkim dla powierzchni pasa drogowego zajętego przez rzut poziomy umieszczonego urządzenia stawka za 1 m2 wynosi:
poza obszarem zabudowanym - 6,00 zł
w obszarze zabudowanym - 15,00 zł
Przy czym jednostką podstawową szerokości jest 1 metr. Jak zakopie się kabelek telefoniczny to też pas zajęty ma 1 metr szerokości :)
I tak dożywotnio. Może to ją przekona?

tomasz_swierczynski
21-10-2008, 18:57
to sa stawki miesieczne czy roczne? Jezeli miesieczne to jakas masakra :o

panda
21-10-2008, 20:04
to sa stawki miesieczne czy roczne? Jezeli miesieczne to jakas masakra :oRoczne, ale tylko dla urządzeń infrastruktury technicznej.
Dzienne są dużo wyższe, robiąc zjazd płaciłem do Starostwa 1 zł / m2 / dobę.
Układając wodociąg w pasie drogowym drogi gminnej też musisz liczyć się z takimi kosztami, z pewnością Ci to powiedzą.
Znajdź stronę www swojej Gminy i tam szukaj opłat.