PDA

Zobacz pełną wersję : dalmatyńczyki - każdy z nich może być Twój



bagi69
04-11-2008, 07:20
Dwie suczki pięć piesków bez rodowodu,mama i tata dalmatyńczyki
Jedynie 300 zł za jednegohttp://images47.fotosik.pl/26/c6a7b3b65a702728med.jpg

oxa
04-11-2008, 09:58
mam nadzieję, że nie znajdziesz tu wielu amatorów kundelków za 3 stówki, tym bardziej, że (nieaktualne już co prawda) na all są RASOWE za 400 pln :lol: http://allegro.pl/item422722729_dalmatynczyki_dalmatynczyk.html

Kundelkom szuka się domu za darmo i trzeba mocno trzymać kciuki aby to dobry dom był :evil:


Te psy też kiedyś ktoś rozmnożył dla paru groszy :-?

http://www.dogomania.pl/forum/f28/jest-ich-14-dalmatynczyki-mysla-ze-nie-ma-juz-dla-nich-szansy-czy-maja-racje-pomocy-90486/ (może wspomożesz drobną wpłatą? :evil: )

http://www.allegro.pl/item469816892_dalmatynczyk_w_potrzebie_prosze_o_po moc.html

http://www.stoppseudohodowcom.org/

kalusz
04-11-2008, 13:23
oxa piszesz, że moje szczeniaki są nierasowe, że rozmnażam tylko dla zysku i podajesz mi strony www które pokazują psy pokrzywdzone. Czy te psy były bez rodowodu ??????Dlatego takie pokrzywdzone??
Jaki to pies z rodowodem, który kosztuje 4 stówki ???!!!!! I pytanie kto sprzedaje bardziej dla zysku ten co chce za psa 3 stówki czy ten kto chce 1200zł ?? Czy rodowód jest gwarantem że pies będzie miał cudowne życie.
Moje psy są dwa razy bardziej rasowe niż te "z rodowodem "z allegro. U nas taki rodowód mozesz miec do kazdego pieska za parę stówek.
Moja suczka ma już 5 lat i to są jej pierwsze maluchy. Znam i widziałam babkę i dziadka szczeniąt. Pies -ojciec szczeniaków został kupiony i przywieziony z drugiego krańca Polski i mógłby konkurować z najlepszymi z tej rasy - ale moje nie mają ,,R o d o w o d u'', co nie znaczy że będa miały bardzej nieszczęśliwy żywot........

JoShi
04-11-2008, 16:20
oxa piszesz, że moje szczeniaki są nierasowe
Bo są. Przecież sam zaznaczyłeś, że rodowodu nie mają.


że rozmnażam tylko dla zysku
Jeśli nie dla zysku to w jakim celu?



i podajesz mi strony www które pokazują psy pokrzywdzone. Czy te psy były bez rodowodu ??????Dlatego takie pokrzywdzone??

Raczej bez rodowodu i podobnie jak Twoje rozmnożone bezmyślnie.



U nas taki rodowód mozesz miec do kazdego pieska za parę stówek.
Nie sądzę


Moja suczka ma już 5 lat i to są jej pierwsze maluchy. Znam i widziałam babkę i dziadka szczeniąt. Pies -ojciec szczeniaków został kupiony i przywieziony z drugiego krańca Polski i mógłby konkurować z najlepszymi z tej rasy
Nie sądzę, skoro nie są reproduktorami. Ośmieszasz się tylko pisząc takie banialuki.

oxa
04-11-2008, 17:37
U nas taki rodowód mozesz miec do kazdego pieska za parę stówek.
.....

rozumiem, że jeśli będę chciała kupić od Ciebie z rodowodem, to też jest to możliwe :lol:

Bardzo ładnie Joshi Ci wypunktowała wszystkie Twoje wątpliwości 8)

Ceny dalmatyńczyków nie są w tej chwili zbyt wysokie, bo i psy nie są już popularne (jak to mówią i dzięki Bogu, :lol: może będzie ich ilośc w schroniskach stopniowo maleć).

Pies z rodowodem za 400 czy za 1200 ZAWSZE pozostanie psem rasowym, bo to oznacza, że jego rodzice zostali dopuszczeni do hodowli i są wolni od wad, (typowych dla danej rasy) Cena jest indywidualną sprawą hodowcy 8) który opłaca składki, robi hodowlankę psu lub suce, musi mieć zrobiony przegląd szczeniorów itp. A Ty - niestety - nic z tych rzeczy :lol: Twój wkład to zakup kundelka być może też gdzieś na giełdzie, dopuszczenie go i tyle.


Wkleję kolejny raz :roll:

Pseudohodowcy a bezdomność zwierząt


Ludzie, którzy rozmnażają i sprzedają dla zysku psy czy koty, przyczyniają się do globalnego problemu, jakim jest bezdomność. Na pierwszy rzut oka jedno z drugim nie ma nic wspólnego – a jednak.
W schroniskach duża część niechcianych i skrzywdzonych przez człowieka psów, to psy przypominające najpopularniejsze rasy. Zdarza się też, że wśród nich znajdą się i rasowe psy, czyli zwierzęta rodowodowe, posiadające specjalny tatuaż w uchu, który pozwala sprawdzić hodowlę, z jakiej zwierzę się wywodzi.
Pseudohodowcy traktują zwierzęta jak maszyny, które służą póki się nie zepsują, lub póki nie znajdzie się lepszy model. Nie obchodzi ich lub nie zdają sobie sprawy z tego, że rozmnażając psy czy koty, zwiększając ich populację, bezpośrednio przyczyniają się do przepełnień w schroniskach, a co za tym idzie złych warunków, w jakich żyją i umierają zwierzęta.

Załóżmy, że w jednym miocie w takiej pseudohodowli rodzi się 7 szczeniąt – 3 suki i 4 psy. Załóżmy, że wszystkie przeżyją i zostaną sprzedane. Każda z suk, jeśli zostanie pokryta, jest w stanie urodzić w jednym miocie powiedzmy kolejne 7 szczeniąt. Łącznie z tych 3 suk urodzi się 21 szczeniaków (pamiętajmy, że to ciągle jeden miot każdej z suk).
Przyjmijmy też, że każdemu z 4 psów zdarzy się zapłodnić w ciągu swojego życia średnio 5 innych suk, które również urodzą średnio po 8 szczeniąt. Prosty rachunek – każdy z 4 psów spłodzi po 40 szczeniaków, czyli łącznie będzie ich 160 z samej linii psów. Z wyżej wymienionego przykładu wynika, że w ciągu kilku lat życia szczeniąt, parze psów z pseudohodowli urodzi się około 181 potomków!

http://www.stoppseudohodowcom.org/zdjecia/rys1.gif



Część z nich może trafi w odpowiedzialne ręce. Część umrze z powodu wad genetycznych wynikających z krzyżowania zwierząt blisko ze sobą spokrewnionych, który to proceder bardzo często ma miejsce w pseudohodowlach. Duża część z tych 181 psów, a także z ich potomków, zasili niestety skład naszych polskich schronisk. Tam albo dostaną wyrok dożywotniego uwięzienia za kratami, albo zginą w męczarniach z powodu chorób czy zagryzienia przez inne psy, albo też zostaną adoptowane przez ludzi, którzy znowu je rozmnożą i sprzedadzą. Koło się zamyka… Tylko znikomy procent schroniskowych zwierząt trafia w naprawdę dobre i odpowiedzialne ręce. A pamiętajmy, że te 181 psów powstało w ciągu zaledwie kilku lat z JEDNEGO miotu JEDNEJ pary. Pseudohodowcy mogą mieć nawet do kilkudziesięciu takich zwierząt, które dopuszczają czasem i dwa razy w roku.

Tak jak widać, rozmnażanie zwierząt, czy dla zysku czy nie, niesie za sobą szereg zagrożeń. Często ludzie dopuszczają swoje prywatne psy czy koty, bo myślą, że nic złego z tego nie wyniknie. Teoretycznie tacy ludzie stają się dla nas pseudohodowcami. Mylą się ci wszyscy, którzy twierdzą, że psy powinny się pokrywać dla zdrowia, a jeśli suka zajdzie w ciążę, to odda się szczeniaki w dobre ręce. To stek bzdur, najdelikatniej mówiąc. Nie wiemy bowiem, czy takie osoby nie dopuszczą do rozmnożenia psów po raz kolejny. Nie mamy absolutnie żadnej pewności, czy potomkowie naszych psów trafią do dobrych domów, schronisk, czy do innych pseudohodowców. A co będzie z ich potomkami?…
Tylko globalne rozumienie problemu pseudohodowców pozwoli nam zrozumieć, dlaczego to w głównej mierze przez nich polskie schroniska są przepełnione, a na ulicach miast i wsi regularnie błąkają się bezdomne zwierzęta. Bowiem im więcej w Polsce będzie się rodziło psów czy kotów, tym więcej będzie bezdomnych zwierząt. Zwierzęta będą żyły w dobrych warunkach dopiero wtedy, gdy staną się (przepraszam za wyrażenie) „towarem deficytowym”, gdy będzie ich stosunkowo niewiele i gdy urodzenia gatunków będą mogły być kontrolowane przez uprzednio do tego powołane organy i instytucje, takie jak związki kynologiczne. Jeśli będziemy rozmnażać zwierzęta bez umiaru, coraz więcej z nich będzie ginęło pod kołami samochodów, w zębach silniejszego towarzysza schroniskowego boksu, lub katowane przez sfrustrowanego człowieka, który swoją agresję wyładowuje na słabszej istocie. Do tego też przyczynimy się, jeśli kupimy zwierzę od pseudohodowcy na bazarze, stadionie czy gdziekolwiek indziej.

Zminimalizowanie wszystkich wyżej wymienionych problemów to długotrwały proces, którego efektów prawdopodobnie już nie dożyjemy. Ale ważne jest to, że możemy pomóc, a przynajmniej nie szkodzić. Dlatego nie kupujmy zwierząt od ludzi, którzy zapewniają, że sprzedają rasowe zwierzęta. Czystej rasy są tylko psy i koty, które posiadają rodowód. Jeśli chcemy, by w naszym domu zamieszkał czworonóg – odwiedźmy lokalne schronisko i podarujmy dom jednemu z setek skrzywdzonych zwierząt. Będzie za to wdzięczny do końca swoich dni, a my będziemy mogli mieć czyste sumienie, że nie przyczyniliśmy się do napędzenia machiny peudohodowli.

http://www.stoppseudohodowcom.org/index.php/pseudohodowcy-a-bezdomnosc-zwierzat/

kalusz
06-11-2008, 11:49
Niech zyje czysta rasa !!! Hmmm, hmmm ... :roll: Gdzieś to już kiedyś słyszłem...?..!! :o oj.)))

JoShi
06-11-2008, 11:57
Ja lubię kundelki ale nie widzę powodu, żeby je rozmnażać (i tak jest ich za dużo) i to w dodatku dla pieniędzy.

kalusz ośmieszasz się wypisując brednie bez minimalnej znajomości tematu.

mokka
06-11-2008, 12:20
Brak słów powiem już tradycyjnie. Dziwię sie tylko jednemu, że po podaniu rzeczowych argumentów tego typu rozmówcy mają tylko jeden, złośliwą ironię zaznaczona rasizmem, jakie to typowe. Szkoda, że przed dopuszczeniem suki, tacy bystrzy nie byli i nie chciało i się trochę posiedzieć w temacie, lepiej ironizować i obalać w wczesnoszkolny sposób niewygodne dla siebie argumenty wypowiadających się tu osób. Rozmnażanie kundli w XXI wieku uważam, za ........... ,a w sumie co się będę produkowała, jak to i tak grochem o ścianę, leniwa się jakoś zrobiłam ostatnio. Jak nie dla kasy, nie dla czystości rasy, to w jakim celu rozmnożyłeś te zwierzęta? Powiedz nie wstydź się, nie owijaj, nie stosuj nieudolnej gry słownej, tylko dokończ takie proste zdanie, dla ułatwienia zacznę. Dopuściłem swoją sukę bo ………………….. Zawsze jestem ciekawa tych wielkich pobudek.

oxa
06-11-2008, 15:39
Niech zyje czysta rasa !!! Hmmm, hmmm ... :roll: Gdzieś to już kiedyś słyszłem...?..!! :o oj.)))

hmmm, skoro zniżamy się do takiego poziomu....

a zarobek kosztem czyjegoś tyłka? :oops: hmmm zapomiałam jak to się nazywa.... :lol:

i nic nie szkodzi, że to tylko pies 8)