Zobacz pełną wersję : Pasie budują - komentarze
Nooooo .... a ja nadal czekam na fotki....
I stół ....
I te z wakacji...
:popcorn::popcorn::popcorn:
Pasiku, świetne te kanapy! Nie, nie... wcale nie dlatego, że szare;):D. Na Twojej bielonej próbce było napisane, "tak, tylko słabiej, żeby było widać usłojenie i rysunek drewna", czy jakoś w ten deseń:rolleyes:. Nie mogę się doczekać Twojego stołu. Z pewnością jest przepiękny.:cool:
monsanbia
03-09-2011, 08:50
Na Twojej bielonej próbce było napisane, "tak, tylko słabiej, żeby było widać usłojenie i rysunek drewna":
To nie na Jej! :p
To na jesionie bielonym było ;)
stół złożony - jest cudny, właśnie zgrywam
co tak dlugo??????????????????
foty, foty, foty... !!!!!!
73102
krzesła Ikeowskie dyżurne, które mieliśmy jako zapsowe w domu okazały się pasować i jutro dokupię jeszcze 2 i chwilowo beda takie aż się zdecyduje jakie maja być docelowe.....
73103
piękny stół :D warto był na niego czekać :D
monsanbia
03-09-2011, 16:21
pasie, on na zdjęciach wygląda ślicznie, ale na żywo na bank jest JESZCZE ładniejszy. Widać rysunek drewna, na zdjęciu się to zaciera
krzesła faktycznie pasują :yes:
Jest extra!
dzięki Dziewczyny - nam tez się podoba i to bardzo:yes: nawet nie liczyłam, że wyjdzie tak fajnie:)
Jest REWELACYJNY!!!:D:lol::cool::yes:
Gosiek33
04-09-2011, 07:37
Taka to pożyje :yes: i super wakacje w ciepełku i dom wykończony - pięknie :)
Jest REWELACYJNY!!!:D:lol::cool::yes:
Piekny :)
dzięki:):):)
Taka to pożyje :yes: i super wakacje w ciepełku i dom wykończony - pięknie :)
niby tak ale gdyby nie te wakacje to pewnie w domku byłoby wszystko szybciej zrobione- coś za coś;)
Ależ masz już pieknie w salonie.
A stół taki bielony faktycznie rewelacyjnie wygląda, pasuje do rolet :D
Ależ masz już pieknie w salonie.
A stół taki bielony faktycznie rewelacyjnie wygląda, pasuje do rolet :D
to mój priorytet:D
dzięki powoli się robi znośnie;)
znośnie.....no żes skromna jest ;)
znośnie.....no żes skromna jest ;)
nawet nie wiesz ile jeszcze brakuje - chiciażby stolika i dywanu - następne pół roku czekania;)
ale to pół roku szybko minie i będzie i stolik i dywan :)
Łaaaaaaaaaaaałłłłłłłłłłłł :) Ślicznie :)
Aaaaa i fotki wakacyjne ekstra :) I jaka księżniczka :)
ale to pół roku szybko minie i będzie i stolik i dywan :)
boszszsz mam nadzieje, że dostanę jakiegoś olśnienia i proces decyzyjny ulegnie skróceniu i tak na Święta może już dam radę;)
Łaaaaaaaaaaaałłłłłłłłłłłł :) Ślicznie :)
Aaaaa i fotki wakacyjne ekstra :) I jaka księżniczka :)
dzięki, dzięki, dzięki:)
Wysłałam rodzinkę na wieś po maliny a sama (a dokładnie WKD potem autobusem a potem z Monsabią) jadę do Lidzi:D
Łałłłłł ale Ci dobrze... ale co to takiego WKD?
WKD to taka kolej, która jeździ po okolicznych małych miejscowościach i wioskach. Mnóstwo ludzi dojeżdża w ten sposób do Wawy do pracy.
http://www.wkd.com.pl/
monsanbia
06-09-2011, 16:47
Dotarłaś już*powsinogo? ;)
Bo mam wyrzuty, że Cie zostawiłam samą przy tym przystanku (już*pomijając wyrzuty z drogi do ...)
Tak czy inaczej dzięki za miłe towarzystwo :yes:
Nawet fajnie się z Tobą gubi (sama bym poległa)
Dotarłaś już*powsinogo? ;)
Bo mam wyrzuty, że Cie zostawiłam samą przy tym przystanku (już*pomijając wyrzuty z drogi do ...)
Tak czy inaczej dzięki za miłe towarzystwo :yes:
Nawet fajnie się z Tobą gubi (sama bym poległa)
dotarłam:D i nawet chłopakom obiad zdążyłam dać bo okazało się, że ten kolega zostanie az do 20-tej
i ja dziękuję za przemiły transporcik - za dużo obie gadamy i dlatego sie pogubiłyśmy;) i żadnych wyrzutów proszę tu nie uskuteczniać:D
Pasie piękny stol!!! zazdroszcze!
monsanbia
06-09-2011, 17:12
dotarłam:D i nawet chłopakom obiad zdążyłam dać bo okazało się, że ten kolega zostanie az do 20-tej
Dobrze, że miałaś obiad.
Ja swojej leczo wcisnęłam (to po tacie ;)) Zobaczymy jak to zniesie. Z megaśną ilością wspomnianego czosnku :lol2: (Lidka, pozdr)
Malinki - mniam, uwielbiam malinki :yes:
A właśnie, miałam spytać - zapisałaś mnie na listę zbieraczy czereśni? W przyszłym roku już*nie odpuszczę ;))
Pasie piękny stol!!! zazdroszcze!
Dzięki:)
Dobrze, że miałaś obiad.
Ja swojej leczo wcisnęłam (to po tacie ;)) Zobaczymy jak to zniesie. Z megaśną ilością wspomnianego czosnku :lol2: (Lidka, pozdr)
Malinki - mniam, uwielbiam malinki :yes:
A właśnie, miałam spytać - zapisałaś mnie na listę zbieraczy czereśni? W przyszłym roku już*nie odpuszczę ;))
Monia na pierwsze miejsce - tylko, że małż coś chce te czereśnie poprzycinać - mam nadzieję, że nic im nie zrobi:rolleyes:
monsanbia
06-09-2011, 18:01
Monia na pierwsze miejsce - tylko, że małż coś chce te czereśnie poprzycinać - mam nadzieję, że nic im nie zrobi:rolleyes:
Ja mu dam!
Pasiulka, bardzo dziękuję za przemiłe odwiedziny :D Fajnie było się spotkać po tak długim czasie i cieszę się, że cię WuKaDka nie zniechęciła do przyjazdu do mnie ;)
Oczywiście bardzo serdecznie zapraszam cię z P. do mnie :D
raptem parę dni zaległości, a wszędzie omijają mnie jakieś newsy :jawdrop:
Pasieńko, stół przepięknie wkomponował się w jadalni :yes: i kanapy super :cool:
Pasiulka, bardzo dziękuję za przemiłe odwiedziny :D Fajnie było się spotkać po tak długim czasie i cieszę się, że cię WuKaDka nie zniechęciła do przyjazdu do mnie ;)
Oczywiście bardzo serdecznie zapraszam cię z P. do mnie :D
Lidzia noooooo fajnie było:) a WKD przynajmniej w korkach nie stoi dlatego ją lubię;)
a z odwiedzinami poczekam na blat kuchenny :yes:
:) pozdrawiam.
cze Duszku:) pamiętaj o mnie:yes:
raptem parę dni zaległości, a wszędzie omijają mnie jakieś newsy :jawdrop:
Pasieńko, stół przepięknie wkomponował się w jadalni :yes: i kanapy super :cool:
dziękować baaardzo:)
Pasieńko śliczny stół, szkoda że tak mało fotek zrobiłaś:rolleyes: Krzesła jak dla mnie mogą zostać i te jako docelowo bo pasują jak ulał:)
A ja już zaczęłam się prosić o swój stół który miał być przełom sierpnia września i tak jak się spodziewałam wczoraj dostałam odpowiedź z MD:
Na 8-iu pracowników mamy 2 na zwolnieniu chorobowym. Trzeci ma pogrzeb ojca. Trochę nam to pokrzyżowało plany. Ale staramy się wybrnąć.
Transport do Lublina jest cykliczny stąd zorientuję się na jakim etapie jest realizacja i kiedy firma transportowa jedzie w ten kierunek. Wieczorem podam informację.
Niestety info wczoraj jeszcze nie dostałam:rolleyes::eek:
Czy u Ciebie też podawali podobne powody opóźnienia?
Pasieńko śliczny stół, szkoda że tak mało fotek zrobiłaś:rolleyes: Krzesła jak dla mnie mogą zostać i te jako docelowo bo pasują jak ulał:)
A ja już zaczęłam się prosić o swój stół który miał być przełom sierpnia września i tak jak się spodziewałam wczoraj dostałam odpowiedź z MD:
Na 8-iu pracowników mamy 2 na zwolnieniu chorobowym. Trzeci ma pogrzeb ojca. Trochę nam to pokrzyżowało plany. Ale staramy się wybrnąć.
Transport do Lublina jest cykliczny stąd zorientuję się na jakim etapie jest realizacja i kiedy firma transportowa jedzie w ten kierunek. Wieczorem podam informację.
Niestety info wczoraj jeszcze nie dostałam:rolleyes::eek:
Czy u Ciebie też podawali podobne powody opóźnienia?
Dzięki Martuś:)
u mnie był urlop i duże zamówienie do Niemiec:rolleyes: fakt, że ja jakoś nie gnębiłam bardzo bo i tak w domu nikogo praktycznie nie było przez okres wakacji
Ja mam na nich planach :stirthepot:żeby nękać telefonami i mailami :cool:, w sumie jeszcze nie mieszkamy, ale jak stanie stół łatwiej będzie mi zaaranżować resztę.
Zapomniałam dodać że kanapy cudniaste!
Ja mam na nich planach :stirthepot:żeby nękać telefonami i mailami :cool:, w sumie jeszcze nie mieszkamy, ale jak stanie stół łatwiej będzie mi zaaranżować resztę.
Zapomniałam dodać że kanapy cudniaste!
ja dokładnie tak samo, teraz muszę jakiś stolik kawowy wynaleźć i lampy salonowe i jakąś witrynę :confused:
za kanapy dziękuję:)
nitubaga
08-09-2011, 08:18
hejka Pasie :)
Widziałam w dzienniku kanapy. Też na nich długo siedziałam w sklepie rozkładając się na wsie strony i mlaskając, że pikne :) baaa i nawet nikt mnie nie przegonił ;) Fajne kanapy i fajny kolor.
No i widziałam ten sławetny wyczekany stół. W waszym wnętrzu wygląda świetnie. Mam nadzieje go pomacać za niedługi czas.
W sumie to jak sięgne pamięcią to byłam u Ciebie jeszcze przed parkietami więc bede miała co macać... :D:D a wiesz, że macane należy do ... ;)
No to się zapowiedziałam z wizytą. Może w przyszłym tygodniu hę?
Nitka wpadaj kiedy Ci pasuje - będziesz miała co macać;) chcesz na priva tego stolarza czy jak przyjedziesz?
nitubaga
08-09-2011, 09:44
A jak masz pod ręką to możesz wrzucić.. a jak nie to jak przyjade. :)
Pasiulka super te kanapy! i stół też mi się podoba
monsanbia
08-09-2011, 17:45
A ja dziś byłam podpisać umowę i zapytałam o te białe Lagrusy o których Tobie Nitka wspominałam.
Cena za białe mdf lakier półmat, z pionową szybą razem z montażem - ok 1900pln (oczywiście do dyskusji ;) )
nitubaga
08-09-2011, 18:42
OO wielkie dzięki za pamięć i info. A pamiętasz może numer boxu na bartyckiej gdzie je można looknąć?
monsanbia
08-09-2011, 20:01
OO wielkie dzięki za pamięć i info. A pamiętasz może numer boxu na bartyckiej gdzie je można looknąć?
161
Pasiulka super te kanapy! i stół też mi się podoba
dzięki Moniś:)
monsanbia
08-09-2011, 21:48
Paśku, a skąd miałaś takie fajne spodnie? (miałam się spytać ale w natłoku paplania o wszystkim i o niczym zapomniałam ;) )
Kiedy mnie odwiedzisz?
Paśku, a skąd miałaś takie fajne spodnie? (miałam się spytać ale w natłoku paplania o wszystkim i o niczym zapomniałam ;) )
Kiedy mnie odwiedzisz?
Spodnie z Zary:yes: a za to powiedz mi gdzie ta szara torbę AJ kupiłaś...
jutro nie mogie bo Starszak w domu zostaje bo coś mu dziś było - stan podgorączkowy miał i źle się czuł wieczorem...
monsanbia
08-09-2011, 21:55
a za to powiedz mi gdzie ta szara torbę AJ kupiłaś...
hehe :D sokole oko
mąż mi kupił w peeku, musiał, bo się*nie mogłam od niej odkleić :lol2: (nie była droga)
Poczekam na starszaka lepsze samopoczucie :yes:
Oooo Pasiulka to tak jak u mnie... Oni na szkołę przeziębieni.... Nie odpuszczam i do szkoły wysyłam....
hehe :D sokole oko
mąż mi kupił w peeku, musiał, bo się*nie mogłam od niej odkleić :lol2: (nie była droga)
Poczekam na starszaka lepsze samopoczucie :yes:
torba super, będę polować;)
mam nadzieje, że po niedzieli wpadnę:yes:
Oooo Pasiulka to tak jak u mnie... Oni na szkołę przeziębieni.... Nie odpuszczam i do szkoły wysyłam....
Wioluś wzeszłym roku miałam to samo ledwo poszedł a od razu był chory - on zaraz gorączki dostaje, taki typ....
Hejka:)
Straszak poszedł już do szkoły to teraz Zu ma katar - niby malutki ale że mogę to jej nie puszczam po co ma zarażać innych:rolleyes:
ale popsuła mi szyki bo miałam plan pojechać do Moni i do Zuzanki i na zakupy ciuchowe:(
a tak pewnie do końca tygodnia siedzę w domu ale za to mam duzo czasu na przemyślenia i to mało związane z budową... w listopadzie kończy mi się urlop wychowawczy a Zuza jest w przedszkolu tylko do 13-tej, więc mam problem z jej dobieraniem, jeszcze zimą to moi rodzice jakoś by pociągnęli.....moge też wrócić na pół etatu - jak się oczywiście Dyrektor zgodzi.... jedno wiem muszę coś wymyślić i mam na to dwa miesiące:(
monsanbia
13-09-2011, 12:06
Dużo czasu masz i mało zarazem. Współczuję. Z drugiej strony sama jestem w jeszcze większym bagnie, bo nawet gdzie wracać nie mam (bo znikąd nie odchodziłam :lol:)
Ruszaj się z Zu. Ja z Lil biegałam przedwczoraj i wczoraj cały dzień. Dziś już*prawie kataru nie ma :yes:
Dużo czasu masz i mało zarazem. Współczuję. Z drugiej strony sama jestem w jeszcze większym bagnie, bo nawet gdzie wracać nie mam (bo znikąd nie odchodziłam :lol:)
Ruszaj się z Zu. Ja z Lil biegałam przedwczoraj i wczoraj cały dzień. Dziś już*prawie kataru nie ma :yes:
jeżdżenie z Zu odpada ja już to przeszłam;) moja nie jest taka cierpliwa jak Lili....
Monia mi by było chyba łatwiej jakbym zawsze siedziała w domu - a tak w przyszłym roku mi 15 lat pracy wskakuje a i kasa dodatkowa też by się przydała bo już 3 rok z małża pensji jedziemy a tak bym miała na swoje zachcianki:D (ostatnio twoja lampa do jadalni mi siedzi w głowie i wyjść nie może)
monsanbia
13-09-2011, 12:32
jeżdżenie z Zu odpada ja już to przeszłam;) moja nie jest taka cierpliwa jak Lili....
Monia mi by było chyba łatwiej jakbym zawsze siedziała w domu - a tak w przyszłym roku mi 15 lat pracy wskakuje a i kasa dodatkowa też by się przydała bo już 3 rok z małża pensji jedziemy a tak bym miała na swoje zachcianki:D (ostatnio twoja lampa do jadalni mi siedzi w głowie i wyjść nie może)
skygarden? :cool:
No no, do Ciebie też*by pasowała :lol2:
15 lat! Wow!!!! Tyle to ja chyba po 50-tce będę miała :confused:
skygarden? :cool:
No no, do Ciebie też*by pasowała :lol2:
15 lat! Wow!!!! Tyle to ja chyba po 50-tce będę miała :confused:
prawda:D tylko zstanawiam się czarna czy biała:rolleyes: bo wtedy okap wezmę tez pod kolor lampy...
monsanbia
13-09-2011, 13:01
Trochę żałuję, że nie wprosiłam siebie i męża do Ciebie.
Pokazałabym mu teak w łazience, stół by zobaczył ...
A propos teaku. Jak pytałam w Vip Parkiecie, powiedzieli mi, że zostawia się ostatni rząd płytek na dole, układa drewno i dopiero dokłada płytki.
Bo cykliniarka musi wjechać i przy ścianie nic nie może być.
Czyli glazurnik będzie musiał czekać na drewno, nie będzie mógł nic powiesić, płytek położyć ...
A musimy powiesić godmorgona, bo z nim będzie zintegrowany blat (180cm)
Jak to było u Ciebie po kolei, pamiętasz?
monsanbia
13-09-2011, 13:03
prawda:D tylko zstanawiam się czarna czy biała:rolleyes: bo wtedy okap wezmę tez pod kolor lampy...
Kupowałabyś w customform? Czy połasiłabyś*się na oryginał? (nie wbijaj noża w plecy)
cześć Pasieńko :)
widzę, że w sam środek dylematów skygardenowo-powrotowych trafiłam :rolleyes:
jak tam kanapy się spisują? wygodne? :cool: i nie zdziwiłabym się, jakbyś dodała, że na nowym stole potrawy nabierają całkiem innego smaku :)
Trochę żałuję, że nie wprosiłam siebie i męża do Ciebie.
Pokazałabym mu teak w łazience, stół by zobaczył ...
A propos teaku. Jak pytałam w Vip Parkiecie, powiedzieli mi, że zostawia się ostatni rząd płytek na dole, układa drewno i dopiero dokłada płytki.
Bo cykliniarka musi wjechać i przy ścianie nic nie może być.
Czyli glazurnik będzie musiał czekać na drewno, nie będzie mógł nic powiesić, płytek położyć ...
A musimy powiesić godmorgona, bo z nim będzie zintegrowany blat (180cm)
Jak to było u Ciebie po kolei, pamiętasz?
Kupowałabyś w customform? Czy połasiłabyś*się na oryginał? (nie wbijaj noża w plecy)
Monia no właśnie mogliście wpaść, my płytki położyliśmy chyba z pół roku przed drewnem - i nic się nie stało przy cyklinowaniu:no:
a co do lampy oryginał= rozwód ...... nie będę ryzykować bo kto mnie z dziećmi weźmie;)
cześć Pasieńko :)
widzę, że w sam środek dylematów skygardenowo-powrotowych trafiłam :rolleyes:
jak tam kanapy się spisują? wygodne? :cool: i nie zdziwiłabym się, jakbyś dodała, że na nowym stole potrawy nabierają całkiem innego smaku :)
kanapy troszkę twardawe - te nowoczesne modele chyba takie są ale dzieci nagmnnie je okupują więc chyba wygodne;)
a stół rewelacja - chociaż moi rodzice przyjechali wczoraj i jakoś ich nie powalił na kolana - zero komentarza - chyba tylko my na punkcie tych stołów mamy zajawkę:rolleyes:
monsanbia
13-09-2011, 14:40
Monia no właśnie mogliście wpaść, my płytki położyliśmy chyba z pół roku przed drewnem - i nic się nie stało przy cyklinowaniu:no:
Czyli kibelek też*wisiał? I dało się pod nim wycyklinować?
A zostawiliście miejsce na drewno (żeby podeszło pod płytki?)
Od razu rozwód. Jakąś inną karę by wymyślił (zakaz wstępu do sklepów z ciuchami i butami przez rok, czujesz? :lol2:)
Masz zamiar tę lampę oglądać na żywo? Mnie coś nie po drodze do customform. Inna sprawa, że nie wiem czy będzie.
Stół nie powalił na kolana???
No czy oni na głowę poupadali????? :P
A propos nie powalania, ostatnio poczułam się*jak mazo, kiedy moi rodzice pochodzili po budowie i jedyne co potrafili to powybrzydzać i pomarudzić :(
Człowiek się cieszy z każdej nowej rzeczy a tu takie pocieszenie ...
Eeeeee tam Monia... Twoi rodzice nie są wyjątkami.....
monsanbia
13-09-2011, 15:18
Eeeeee tam Monia... Twoi rodzice nie są wyjątkami.....
Zawsze to jakieś pocieszenie ...
Ale jeśli zrobią*tak za kilka miesięcy po przeprowadzce, to się rozpłaczę natychmiast
A propos nie powalania, ostatnio poczułam się*jak mazo, kiedy moi rodzice pochodzili po budowie i jedyne co potrafili to powybrzydzać i pomarudzić :(
Człowiek się cieszy z każdej nowej rzeczy a tu takie pocieszenie ...
Monia, co tam rodzice, najważniejsze jest co powie teściowa ;) :D
monsanbia
13-09-2011, 15:50
Monia, co tam rodzice, najważniejsze jest co powie teściowa ;) :D
Strach się bać ...
chociaż ona akurat jeszcze nigdy nic mi nie skrytykowała (chyba że kogoś/coś pod jego nieobecność) - i wszystko jasne :lol2:
kanapy troszkę twardawe - te nowoczesne modele chyba takie są ale dzieci nagmnnie je okupują więc chyba wygodne;)
a stół rewelacja - chociaż moi rodzice przyjechali wczoraj i jakoś ich nie powalił na kolana - zero komentarza - chyba tylko my na punkcie tych stołów mamy zajawkę:rolleyes:
wiesz co, ja osobiście lubię takie trochę twardsze, nie lubię jak poduchy się pode mną zapadają, bo tracę pewność siebie :lol:
a o stół trzeba było rodziców zagadnąć, może po prostu za wygodnie im było na kanapach i nie zauważyli :)
Strach się bać ...
chociaż ona akurat jeszcze nigdy nic mi nie skrytykowała (chyba że kogoś/coś pod jego nieobecność) - i wszystko jasne :lol2:
taktowna kobieta ;) taka teściowa to skarb :lol:
Moim teściom to sie wszystko podoba:D - spróbowali by coś powiedzieć ;)
a rodzice, szczególnie tata to od razu na wejście przywalił o lampach o schodach i sypialni :sick: ja się chyba już przyzwyczaiłam bo mnie jakoś nie rusza
A propos nie powalania, ostatnio poczułam się*jak mazo, kiedy moi rodzice pochodzili po budowie i jedyne co potrafili to powybrzydzać i pomarudzić :(
Człowiek się cieszy z każdej nowej rzeczy a tu takie pocieszenie ...
Nie martw się Monia, nie tylko ty tak masz :( Moja mama jak przyjeżdża, to też wybrzydza, wbija szpile, że coś nieskończone itp., itd. Za to jak jedzie do kogoś, to opowiada, jaki pięknie urządzony mamy dom :o Szkoda tylko, że mi tak ani razu nie powiedziała
monsanbia
13-09-2011, 17:03
Za to jak jedzie do kogoś, to opowiada, jaki pięknie urządzony mamy dom
:jawdrop:
to samo!
I jeszcze większy i ogólnie ładniejszy ...
hehe jakbym mojego tatę słyszała.
najwieksza afera była o tapetę na ścianie tv - jedna propozycja była zbyt pstrokata, druga - mdła, trzeciej tez czegoś brakowało... jak mu pokazalam zamówionego w końcu eijffingerka - "co? aż taka droga? i takie paskudztwo smutne w dodatku? w życiu bym tego nie wybrał. możesz to jeszcze zwrócić?
jak chłopaki zamontowali najpierw była cisza - przez dwa tyg udawał ze nie słyszy pytania o urodę mojej tapety. w końcu powiedział "a wiesz dusia (no i się wydało skąd się 'duś' wzięło :)) jednak mi się podoba, bardzo elegancko wyszło". hehe wiadomo, em jest moje własne, ale jednak ta nutka aprobaty jest przyjemna
u mnie niestety wszytko jest wydziwione;)
zastanawiam się co powie na moja lampe śliczna? na razie pieszczotliwie nazywa ja UFO
zastanawiam się co powie na moja lampe śliczna? na razie pieszczotliwie nazywa ja UFO
ja już się boja co będzie z moimi lampami:p
Nie martw się Monia, nie tylko ty tak masz :( Moja mama jak przyjeżdża, to też wybrzydza, wbija szpile, że coś nieskończone itp., itd. Za to jak jedzie do kogoś, to opowiada, jaki pięknie urządzony mamy dom :o Szkoda tylko, że mi tak ani razu nie powiedziała
cobyś za bardzo w piórka nie obrosła ;) widać Rodzicielka uznała, że Jej zachwyty poprzewracają Ci w głowie :)
hehe jakbym mojego tatę słyszała.
najwieksza afera była o tapetę na ścianie tv - jedna propozycja była zbyt pstrokata, druga - mdła, trzeciej tez czegoś brakowało... jak mu pokazalam zamówionego w końcu eijffingerka - "co? aż taka droga? i takie paskudztwo smutne w dodatku? w życiu bym tego nie wybrał. możesz to jeszcze zwrócić?
jak chłopaki zamontowali najpierw była cisza - przez dwa tyg udawał ze nie słyszy pytania o urodę mojej tapety. w końcu powiedział "a wiesz dusia (no i się wydało skąd się 'duś' wzięło :)) jednak mi się podoba, bardzo elegancko wyszło". hehe wiadomo, em jest moje własne, ale jednak ta nutka aprobaty jest przyjemna
Dusia, to Ty masz swój wątek?!?! to ja zaraz zrobię nalot ;)
ano taki raczkujacy - żeby kolekcjonować pomysły bo potem nie mogę znaleźć lampy, krzesła czy stolika, który jednak postanowiłam mieć :) i żeby wykorzystać życzliwych forumowiczów do znajdowania dobrych pomysłów :D
własnie od Ciebie wracam :yes:
Dostałam info z przedszkola gminnego, że są miejsca...niby powinnam się cieszyć aleeee chyba jednak Zu nie przepiszę - tu gdzie chodzi ma malutką grupę i dużo zajęć z integracji sensorycznej a ona tak ciężko się aklimatyzuje, że chyba dla jej dobra zostanie tu gdzie chodzi aż do zerówki - a może robię błąd? może powinnam na głęboką wodę, a ja bym miała problem jej odbierania z głowy.... kompletnie nie wiem co robić...
monsanbia
15-09-2011, 10:55
Dostałam info z przedszkola gminnego, że są miejsca...niby powinnam się cieszyć aleeee chyba jednak Zu nie przepiszę - tu gdzie chodzi ma malutką grupę i dużo zajęć z integracji sensorycznej a ona tak ciężko się aklimatyzuje, że chyba dla jej dobra zostanie tu gdzie chodzi aż do zerówki - a może robię błąd? może powinnam na głęboką wodę, a ja bym miała problem jej odbierania z głowy.... kompletnie nie wiem co robić...
To oni sami z taką*informacją do drzwi pukają?
Myślałam, że trzeba swoje wychodzić ...
Jeśli chodzi o Twoje dylematy, sama nie wiem co bym zrobila ...
Dziecko się do nowego miejsca też*przyzwyczai, pytanie jak szybko i jakim kosztem. Musisz przeanalizować plusy dodatnie i plusy ujemne ;)
Dostałam info z przedszkola gminnego, że są miejsca...niby powinnam się cieszyć aleeee chyba jednak Zu nie przepiszę - tu gdzie chodzi ma malutką grupę i dużo zajęć z integracji sensorycznej a ona tak ciężko się aklimatyzuje, że chyba dla jej dobra zostanie tu gdzie chodzi aż do zerówki - a może robię błąd? może powinnam na głęboką wodę, a ja bym miała problem jej odbierania z głowy.... kompletnie nie wiem co robić...
Pasie, moja Julka z tych co to niby wcześniej ciężko jej było zaaklimatyzować w grupie, przez rok były płacze i wrzaski i niekochanie mamusi, która prowadzała. Ale potem się okazało, ze te płacze to tylko w domu były, w przedszkolu już zapominała i bawiła sie jak wszystkie inne dzieci. Wszystko zależy od pani w grupie, nasza była super i to zaowocowało teraz w 1 klasie, że już sie nie bała iść w nowe miejsce. Teraz kocha szkołę ;)
Cieżka decyzja....
Dziewczyny jak sie zastanowić to wiekszość widzę plusów - mała grupa i przeważnie rodzice są w domu z drugim dzieckiem więc dzieci nie przychodzą chore, Zu jak do tej pory chorowala raz w zeszłą zime i teraz drugi raz a obie infekcje przyniósł Starszy ze szkoły, psycholog cały czas plus druga pani, dużo zajęć z integracji sensorycznej, a po za tym tak jak w normalnym przedszkolu zajęcia plastyczne, teatrzyki itp...... jedyny minus, że to punkt przedszkolny więc tylko 5 godzin - do 13-tej i to uciązliwe dla mnie bo trzeba ją odebrać aaaaaa a w gminnym po 30 dzieci w grupie.... nie nie na bank nie pójdzie tam:no:
monsanbia
15-09-2011, 16:21
nie nie na bank nie pójdzie tam:no:
No to wszystko jasne ;)
Matki serce wie najlepiej
No to wszystko jasne ;)
Matki serce wie najlepiej
ja miałam jakąś pomrocznosć, w szoku byłam jak do mnie zadzwonili - ludzie zapisują dzieci do prywatnych żeby miały lepiej a ja kretynka chciałam ją z prywatnego do państwowego:sick:
monsanbia
15-09-2011, 16:55
ja miałam jakąś pomrocznosć, w szoku byłam jak do mnie zadzwonili - ludzie zapisują dzieci do prywatnych żeby miały lepiej a ja kretynka chciałam ją z prywatnego do państwowego:sick:
:lol2:
boska jesteś
Nie Ty pisałaś wczoraj - lepiej późno niź później? :p
Pierwszy raz się spotykam z sytuacją, żeby państwowe przedszkole prosiło się, aby posłać do nich swoje dziecko :lol2:
Pierwszy raz się spotykam z sytuacją, żeby państwowe przedszkole prosiło się, aby posłać do nich swoje dziecko :lol2:
nie oni mnie powiadomili bo byłam na liście rezerwowej;)
monsanbia
15-09-2011, 17:32
nie oni mnie powiadomili bo byłam na liście rezerwowej;)
no tak, prosiła się i jeszcze ma pretensje :P
no tak, prosiła się i jeszcze ma pretensje :P
prawda ? :rotfl:
bo mi namieszali i pól dnia musiałam myśleć:rotfl:
monsanbia
15-09-2011, 18:59
bo mi namieszali i pól dnia musiałam myśleć:rotfl:
A mogłaś nie musieć :lol2:
Cześć zamyślona Kobieto... Widzę, ze miałaś pomroczność jasną ;)
Cześć zamyślona Kobieto... Widzę, ze miałaś pomroczność jasną ;)
chwilową - na szczęście skończyło się dobrze:D
heloł :)
takie dylematy przedszkolne czekaja mnie za rok ;)
mam upatrzone malutkie panstwowe przedszkole niedaleko mnie, ale jest 36 dzieci na 1 miejsce:lol2:
tesciowa obiecala pomóc (zna ponoc kogos, kto ma wtyki ;)
a powiedzcie jeszcze czy warto dawac dziecko w wieku 2,5 roku do przedszkola? dzieci beda od niej starsze nawet o rok....
nie wiem czy to ma sens, bo dla takich maluchow rok to kilometry swietlne
ja miałam jakąś pomrocznosć, w szoku byłam jak do mnie zadzwonili - ludzie zapisują dzieci do prywatnych żeby miały lepiej a ja kretynka chciałam ją z prywatnego do państwowego:sick:
Pasiulka, to naprawdę jakiś ewenement na skalę krajową :rolleyes: też nie słyszałam, żeby się państwowe przedszkole napraszało :rolleyes: też bym zbaraniała ;)
Do mnie ostatnio zadzwonił żłobek (prywatny!), że ceny opuścili prawie o 40%, świat staje na głowie :lol2:.
a to już akurat podejrzane :rolleyes: albo ja taki sherlock holmes podejrzliwy jestem...
Że z ceny zeszli? Dostali dotację z gminy, bo w mieście B. nie ma żadnej państwowej placówki i gmina się z prywaciarzem" dogadała że mu będzie dopłacać ;)
Anuś ja dałam jak Zu miała 2,5, moja kumpela też i ona ma w takim przedszkolu gdzie jest jedna grupa rocznikiem 2 latków i druga 3 latków, fakt mówi że w tych maluszkach to widać mega różnice miedzy jednym a drugim 2 latkiem bo już u trzylatków to się bardziej zaciera...
dyrektorka przedszkola mowila, ze kwalifikuje sie najpierw dzieci ktorych rodzice zadeklarowali najwiecej godzin i najwiecej posilkow no i oczywiscie tam gdzie dwoje rodzicow pracuje
Ja zaraz oddaje swojego maluszka, a grupa jest od 10 m-cy do 2 lat - to dopiero szokujące różnice :(.
a powiedzcie jeszcze czy warto dawac dziecko w wieku 2,5 roku do przedszkola? dzieci beda od niej starsze nawet o rok....
nie wiem czy to ma sens, bo dla takich maluchow rok to kilometry swietlne
Ania, ja posłałam moją Olgę do przedszkola jak miała niecałe 2,5 roku. Poszła do grupy 3 latków. Bardzo dobrze się tam odnalazła i nie żałuję tej decyzji. Zostawiłam ją w tym roku na drugi rok w 3 latkach, żeby szła już swoim torem nauczania
Że z ceny zeszli? Dostali dotację z gminy, bo w mieście B. nie ma żadnej państwowej placówki i gmina się z prywaciarzem" dogadała że mu będzie dopłacać ;)
a to chyba że tak :) bo już byłam gotowa spekulowac, na czym te oszczędności poczynili, że są w stanie tyle zjechać z ceną ;)
Ja zaraz oddaje swojego maluszka, a grupa jest od 10 m-cy do 2 lat - to dopiero szokujące różnice :(.
no fakt, niektóre dzieciaki pewnei jeszcze nie chodzą a inne już mówić potrafią
przedszkole to cudowna rzecz:yes: ja ledwo przeżyłam ten tydzień kataru Zu...... wstawała tak jak do przedszkola.....coś trzeba było robić.... któregoś ranka już o 9 rano miałyśmy gotową rodzinkę ludzików kasztanowo-plastelinowych... zagrałam w niezliczoną ilość gier planszowych....dziś już nie wytrzymałam więzienia i pojechałyśmy pobuszować po Bluecity:D
monsanbia
16-09-2011, 23:23
i pojechałyśmy pobuszować po Bluecity:D
przejeżdżałam dziś pod BC jadąc na Powstańców i zastanawiałam się*czy nie zajechać. Muszę*na jutro kupić prezent imieninowy dla mamy. Oczywiście nie mam pomysłu
o 9 gotowa rodzinka. Dobre jesteście ;) Ja o tej porze zaczynam przecierać oczy przed wstaniem ;)
doberek:)
dziś ładna pogada to chyba z kosiarką polatam, małż ma Kongres Kobiet do późnej nocy:spam: miałam do Ikei jechać ale w te tłumy samej mi się nie chce....
Pasiulka jak masz wolny piątek wieczorkiem to wpadnij na duszonki... :)
Aaaa i byłaś w tej Ikei?? Bo jak nie to się wybierz po te czarne krzesła... u nas przynajmniej była promocja i po 100zipa były....
Pasiulka jak masz wolny piątek wieczorkiem to wpadnij na duszonki... :)
Aaaa i byłaś w tej Ikei?? Bo jak nie to się wybierz po te czarne krzesła... u nas przynajmniej była promocja i po 100zipa były....
Wioluś chętnie bym wpadła :) ale ja nie mam czasu do Zuzy się wybrac 2km a do Ciebie mam ze 300km z kawałkiem ....
w Ikei nie byłam ale jak tak to chyba zaraz pojadę:yes:
doberek:)
dziś ładna pogada to chyba z kosiarką polatam, małż ma Kongres Kobiet do późnej nocy:spam: miałam do Ikei jechać ale w te tłumy samej mi się nie chce....
Pasiulka, a co Twój małż na Kongresie Kobiet robił? Przeca to chłop :D
Pasiulka, a co Twój małż na Kongresie Kobiet robił? Przeca to chłop :D
pracował?:D jego firma była współorganizatorem...
a to chyba że tak :))
kongres kobiet to w tym roku jakieś chyba bardzo oficjalne wydarzenie :rolleyes:
a to chyba że tak :))
kongres kobiet to w tym roku jakieś chyba bardzo oficjalne wydarzenie :rolleyes:
pewnie to dlatego że niedługo wybory:rolleyes:
monsanbia
19-09-2011, 15:26
pewnie to dlatego że niedługo wybory:rolleyes:
tiaaa
Mógł Cię zabrać ze sobą :p
Widziałam dziś w ddtvn sporo wzmianek o kongresie
tiaaa
Mógł Cię zabrać ze sobą :p
Widziałam dziś w ddtvn sporo wzmianek o kongresie
byłam trochę wczoraj, ale z Zu to długo nie posiedziałam bo jej się nudziło :bash:
na słowo wybory szlag mnie trafia, bo co to za wybór?! między ślepym a garbatym :rolleyes:
monsanbia
19-09-2011, 16:00
na słowo wybory szlag mnie trafia, bo co to za wybór?! między ślepym a garbatym :rolleyes:
Przypisz garbatość i ślepotę poszczególnym kandydatom, pomyśl jakiego byś wolała męża (ja chyba garbatego :lol2:) i tak zdecyduj.
Proste? Proste! :yes: :P
Monia pragnę Ci serdecznie podziękować za spojrzenie z nowej perspektywy na dylematy wyborcy :rotfl:
To jest zdecydowanie bardziej przyjazny algorytm niż metoda przeliczania głosów wgd'Hondta czy Sainte-Lague :lol:
Przypisz garbatość i ślepotę poszczególnym kandydatom, pomyśl jakiego byś wolała męża (ja chyba garbatego :lol2:) i tak zdecyduj.
Proste? Proste! :yes: :P
Piękne! i ... proste!:lol2:
:o:lol2::rotfl:
Dobre......
U Irmy jest kawał akurat w sam raz w tematyce przedwyborczej... Też uśmiałam się :lol:
dzięki Arniczko za cynk - pojechałam dziś do I i okazało się, że te moje krzesła będą w przyszły poniedziałek w ofercie, za to kupiłyśmy z Zu kilka zupełnie zbędnych pierdół;) i zjadłyśmy lody i hot dogi...
Monia weź Ty rozpropaguj ten Twój sposób wybierania może wreszcie frekwencja by wzrosła:)
tak właściwie to miałam pracować a nie na FM siedzieć:o
monsanbia
19-09-2011, 22:07
i zjadłyśmy lody i hot dogi...
a ja jeszcze kupuję robione na miejscu donuty w ilości ponadprzeciętnej. Ludzie się dziwnie patrzą*kiedy pani zaczyna trzydziestego ósmego pakować ....
A ja to potem myk do zamrażarki, wyjmuję po jednym, do majkrołeja i mam do kawki codziennie rano :yes:
Gdzie miałaś pracować?
a ja jeszcze kupuję robione na miejscu donuty w ilości ponadprzeciętnej. Ludzie się dziwnie patrzą*kiedy pani zaczyna trzydziestego ósmego pakować ....
A ja to potem myk do zamrażarki, wyjmuję po jednym, do majkrołeja i mam do kawki codziennie rano :yes:
Gdzie miałaś pracować?
na kompie - parę rzeczy muszę pokończyć...
ja jeszcze tych donatów nie jadłam:o
ja tez nie , nawet nie wiedzialam ze maja :D
ja tez nie , nawet nie wiedzialam ze maja :D
nie jesteś sama, bo też nie wiedziałam, że takie cuda tam mają :o
Aguś, dzięki za dzisiejsze spotkanie i do zobaczenia we czwartek :D
a ja jeszcze kupuję robione na miejscu donuty w ilości ponadprzeciętnej. Ludzie się dziwnie patrzą*kiedy pani zaczyna trzydziestego ósmego pakować ....
A ja to potem myk do zamrażarki, wyjmuję po jednym, do majkrołeja i mam do kawki codziennie rano :yes:
Hmmm kiedyś ktoś przede mną kupował 50 hot dogów, pakowali mu to do kartonu chyba z 15 minut :bash:, nie dziwię się że ludzie spode łba patrzą.
Aguś, dzięki za dzisiejsze spotkanie i do zobaczenia we czwartek :D
:hug: pa :)
monsanbia
20-09-2011, 23:18
Hmmm kiedyś ktoś przede mną kupował 50 hot dogów, pakowali mu to do kartonu chyba z 15 minut :bash:, nie dziwię się że ludzie spode łba patrzą.
E nie, to ja moje z moimi donutami jakieś 3 minuty zajmuję ;)
Jeszcze mam w zamrażarce trochę więc nie będę w najbliższym czasie nikogo denerwować :no:
Duszek dziś był i podłogi mi wypięknił:yes: ja też dziś sobie zrobiłam dzień piękności i u kosmetyczki posiedziałam, ale mi dooobrze było:D
Czemu mnie nie zabrałaś ze sobą?????????????
monsanbia
21-09-2011, 21:34
Czemu mnie nie zabrałaś ze sobą?????????????
Ciebie jak Ciebie, ale mnie to przynajmniej mogła!
Przyznaj się Paśku, do moich chłopaków tak się wypindrzyłaś? :p
Ciebie jak Ciebie, ale mnie to przynajmniej mogła!
Przyznaj się Paśku, do moich chłopaków tak się wypindrzyłaś? :p
nooooo:D
na wesele idziemy w połowie października to czas już zacząć przygotowania;)
Zapomniałam wczoraj się pochwalić ale podobno szafa do holu zaczęła mi się robić - cieszę na nią jak gupia:D a może nie powinnam..... bo to w pełni projekt mojego małża, wykonawcy i paru piwek;) zobaczymy....
monsanbia
22-09-2011, 17:35
Paśku, dzięki za odwiedziny! Fajnie było i już bym was chciała widzieć u siebie na kanapie (tylko kiedy to będzie ...)
Też idę na wesele w połowie października! Co Ty za zabiegi sobie zafundowałaś, że aż tyle Ci z nimi zejdzie :o
No i czekam na efekt pracy R i piwnych pomysłów :lol2:
Jak mogłaś szafy nie omówić? Coś kręcisz
Zapomniałam wczoraj się pochwalić ale podobno szafa do holu zaczęła mi się robić - cieszę na nią jak gupia:D a może nie powinnam..... bo to w pełni projekt mojego małża, wykonawcy i paru piwek;) zobaczymy....
to jak ją wstawią, to najpierw wypij parę piwek, a dopiero potem ją obejrzyj - wtedy na pewno ci się spodoba ;) :lol2:
i jeszcze dzięki za dzisiejsze spotkanie :D
niezłą średnią mamy w tym tygodniu :lol2:
Paśku, dzięki za odwiedziny! Fajnie było i już bym was chciała widzieć u siebie na kanapie (tylko kiedy to będzie ...)
Też idę na wesele w połowie października! Co Ty za zabiegi sobie zafundowałaś, że aż tyle Ci z nimi zejdzie :o
No i czekam na efekt pracy R i piwnych pomysłów :lol2:
Jak mogłaś szafy nie omówić? Coś kręcisz
i ja dziękuję:)
zabiegi to mezo-cośtam na twarz, szyję, dekolt i trzeba serię czyli przynajmniej 4 żeby efekt jakiś był :rolleyes:
a co do szafy - przecież byłam 450km od domu....
to jak ją wstawią, to najpierw wypij parę piwek, a dopiero potem ją obejrzyj - wtedy na pewno ci się spodoba ;) :lol2:
i jeszcze dzięki za dzisiejsze spotkanie :D
niezłą średnią mamy w tym tygodniu :lol2:
Lidzia ja ufam R. w tej sprawie a poza tym myślisz, że dlaczego do Ciebie pojechałam;)
a średnią całkiem przyzwoita mamy:D
Jakbyście jeszcze jutro wpadły do mnie.... ;)
monsanbia
22-09-2011, 18:56
Jakbyście jeszcze jutro wpadły do mnie.... ;)
to by mogły sobie średniej gratulować ...
Lidzia ja ufam R. w tej sprawie a poza tym myślisz, że dlaczego do Ciebie pojechałam;)
aha, a więc to tylko ze względu na moją szafę do mnie przyjechałaś :FOCH: ;)
aha, a więc to tylko ze względu na moją szafę do mnie przyjechałaś :FOCH: ;)
:p
monsanbia
22-09-2011, 22:10
przypominam się o zdjęcie tarasu drewnianego
Pasiula strasznie miło mi było cię wreszcie zobaczyć. Myślałam że wpadniemy i wypadniemy a jak podliczyłam to prawie 3 godziny zabalowałyśmy. Ale w miłym towarzystwie to i czas szybko leci ...
I jak szafa? Kiedy stanie na swoim miejscu?
Pasiula strasznie miło mi było cię wreszcie zobaczyć. Myślałam że wpadniemy i wypadniemy a jak podliczyłam to prawie 3 godziny zabalowałyśmy. Ale w miłym towarzystwie to i czas szybko leci ...
I jak szafa? Kiedy stanie na swoim miejscu?
Agatko mi również było baaardzo miło Was zobaczyć, straszny słodziak z Tymka:):):) a ja wiem z doświadczenia, że na takie spotkanka forumowe to zawsze trzeba sobie sporo czasu zarezerwować ....
i pamiętaj zapraszam do siebie:yes:
a szafa mam nadzieję, ze do połowy października stanie:rolleyes:
przypominam się o zdjęcie tarasu drewnianego
pewnie śpisz;)
wysłałam na priva:yes:
A u siebie nie możesz wkleić?
Ja też bym chętnie zobaczyła....
Właśnie wczoraj kupiliśmy 3 kubiki desek aby wybić na strychu, żeby było po czym chodzić.... I rozmawiałam z panem o deskach na taras... chyba stanie na modrzewiu, więc wszelkie inspiracje mile widziane....
Wiesz Wioluś te zdjęcia przesłała mi na priva pewna Forumka, nie wklejała ich tu na forum więc ja też nie chcę - prześlę Ci na priv:yes:
nitubaga
23-09-2011, 08:51
Dzień dobry, ale tu ruch ;)
przyszłam pomiałczeć o ten namiar na drzwiarzy :) a odwiedziny i to bezapelacyjnie bedą w przyszłyn tygodniu - jak pasuje.
monsanbia
23-09-2011, 09:09
I rozmawiałam z panem o deskach na taras... chyba stanie na modrzewiu, więc wszelkie inspiracje mile widziane....
łazisz do Reni? Ona ma piękny taras z modrzewia
Paśku, dzięki za te zdjęcia. Kształt domu bardzo podobny :yes:
Monia nawet nie wiem kto to jest...
Kuźwa z wami jak gadam to już nie mam na nic czasu...
monsanbia
23-09-2011, 09:15
Monia nawet nie wiem kto to jest...
Kuźwa z wami jak gadam to już nie mam na nic czasu...
A no to kochana szybcikiem!
Ten taras się Reni wyjątkowo udał. Zaraz Ci puszczę linka jakiegoś u Ciebie
Dzięki za linka... już mi szczęka opadła...
monsanbia
23-09-2011, 10:08
Dzięki za linka... już mi szczęka opadła...
Poza tym, że sam taras pięknie im wyszedł, to jeszcze wybrali super kolor oleju i całość wygląda świetnie.
Taki chcę :yes:
Dzień dobry, ale tu ruch ;)
przyszłam pomiałczeć o ten namiar na drzwiarzy :) a odwiedziny i to bezapelacyjnie bedą w przyszłyn tygodniu - jak pasuje.
pasuje tylko nie poniedziałek i wtorek bo mnie nie ma:no:
Czeeee "somsiadko" :)
Czeeeee :):):)
Wiesz Wioluś te zdjęcia przesłała mi na priva pewna Forumka, nie wklejała ich tu na forum więc ja też nie chcę - prześlę Ci na priv:yes:
ja też poproszę
ja też poproszę
wysłałam:)
wysłałam:)
dostałam - widziałam już gdzieś zdjęcia tego tarasu, ale nie pamiętam gdzie :rolleyes:
monsanbia
23-09-2011, 22:10
dostałam - widziałam już gdzieś zdjęcia tego tarasu, ale nie pamiętam gdzie :rolleyes:
Ja też widziałam, i pamiętam że przy tym tarasie ktoś opowiadał o jakimś*panu który miał zawał, czy udar ...
Nieźle mi się taras czyjś kojarzy, co?
tak, tak ten taras był już tu na forum, dobrze kojarzycie Kobitki:D
Monia ja tarasu z tej strony nie znam;)
monika996
24-09-2011, 11:11
witam właścicielkę super nog!!! zawitałam nareszcie do ciebie i troche poczytałam w dzienniku. widzę ,że wy też lubicie Chorwację. my jeżdziomy jeszcze na południe koło Orebica .
aha i już wiem jak pielęgnować lawendę. ide ją poprzycinać tzn. kwiaty. ale jeszcze kwitnie , kwiaty nie są zasuszone . Poczekać ,az się wysuszą?
witam właścicielkę super nog!!! zawitałam nareszcie do ciebie i troche poczytałam w dzienniku. widzę ,że wy też lubicie Chorwację. my jeżdziomy jeszcze na południe koło Orebica .
aha i już wiem jak pielęgnować lawendę. ide ją poprzycinać tzn. kwiaty. ale jeszcze kwitnie , kwiaty nie są zasuszone . Poczekać ,az się wysuszą?
Hej Moniczko:) witam i zapraszam:yes:
tak się zastanawiałam o co z tymi nogami chodzi a to wszystko przez Monię:P
to prawda od pewnego czasu Chorwację lubimy baaaardzo:yes:można powiedzieć że się tam zadomowiliśmy:)
co do lawendy ja nie czekam aż tak całkiem się wysuszą...
poszukam bo gdzieś mam zdjęcie lawendy jaką sobie z Cro przywiozłam...
monika996
25-09-2011, 08:30
taka duża lawenda to u mnie na pewno nie rośnie.połowa już ścięta ale ususzona. wylądowała w woreczkach w garderobie:p
Cro słynie z upraw lawendy i tam rośnie jak szalona i nic nie wymarza:no:
Dziewczyny pomóżcie mi ze stolikiem do sof - nie mam kompletnie pomysłu więc wszystkie sugestie mile widziane:yes:
http://i54.tinypic.com/18k5rb.jpg
tam gdzie siedzi Zu jest już TV - na razie stoi na białej Ikeowskiej besta która docelowo trafi do garderoby:rolleyes:
monsanbia
25-09-2011, 22:54
a coś takiego Ci się podoba?
76584
Do tych szarych sof i materiałowych rolet rzymskim widzę coś drewnianego.
Mdf chyba by nie za dobrze wyglądał.
a coś takiego Ci się podoba?
76584
Do tych szarych sof i materiałowych rolet rzymskim widzę coś drewnianego.
Mdf chyba by nie za dobrze wyglądał.
ja chyba też drewniane..... bo pod telewizorem też chciałabym drewno
a i małż coś mówił o drewnie i stali
np. http://t1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcR3TIHYJMyFhIWMzcOnmCIzvhbmU7gY3 94Dima_hc9Sffy9X_OJ
(http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Ft1.gstatic.com%2Fi mages%3Fq%3Dtbn%3AANd9GcR3TIHYJMyFhIWMzcOnmCIzvhbm U7gY394Dima_hc9Sffy9X_OJ)
pewnie powiecie, jak ten mój, że znów poszłam po bandzie, ale ja bym tam widziała np. coś takiego:
76586
albo
76587
albo
76588
albo
76589
monsanbia
25-09-2011, 23:34
duś, pierwszy i ostatni mógłby u Pasi ładnie wyglądać (mimo, że nie przepadam za szkłem)
Teń Twój Paśku też fajny, tylko nie wiem czy ten metal by się nie gryzł z brązowymi nogami sof?
ten 1 jest z kare, ten ostatni to expose alexa macmastera (znalezione kiedyś na jakimś blogu).
u pasi widziałabym właśnie coś takiego nieco bardziej odjechanego - żeby w formie było lekkie, ale jednak stanowiło dosyć zdecydowany akcent. nie każdy lubi takie "dziwactwa", ale coś mi się zdaje, że przeżywam chwilowo dizajnerski postmodernizm :)
wpadam na szybko, mi ten opium ze względu na inność tez pasi;) tylko jeden do dwóch sof? muszę sprawdzić jakie on ma wymiary:rolleyes:
a co do metalowych nóg bo to propozycja małża to nie wiem czy one zupełnie nie od czapy...... chooooociaż w części kuchennej tego metalu więcej a powierzchnia jest tak mała, że chyba jakaś tam kontynuacja by była...
wrzucam widok w drugą stronę
http://i54.tinypic.com/2m6v060.jpg
Aguś, mi się wydaje, że do sof tylko jeden stolik, bo jak wstawisz dwa, to będzie za ciasno
Ten stolik, który się podoba P bardzo fajny, tylko mi jakoś do końca te nogi się nie podobają
zamow sobie z MD na z tego samego drewna co stol :D
paśku, jeden kawowy zupełnie wystarczy.
Stolik mi się podoba pierwszy od duś( sama go biorę pod uwagę) lub, tak jak pisała markotka zamów z MD taki mini stolik jak stół w jadalni, w tym samym drewnie.
Może nuda, ale na pewno będzie dobrze wyglądało.
Ja też ciągle dumam:rolleyes: czy do siebie dać ten biały na gietych nóżkach, czy zamówić mini manu z MD....
z MD odpada bo on by był dosyć ciężki w wygladzie a kominek jest wystarczająco przytłaczający...
monsanbia
26-09-2011, 09:37
z MD odpada bo on by był dosyć ciężki w wygladzie a kominek jest wystarczająco przytłaczający...
Też mi się tak wydaje.
A w ogóle to mnie się jakoś średnio podoba pomysł powielania stołu jadalnianego. Niech będzie w domu jeden jedyny :yes:
Uśmiechnij się do anny-marii żeby Ci wstawila stoliki które Ci się podobają, ona jest w tym dobra
Też mi się tak wydaje.
A w ogóle to mnie się jakoś średnio podoba pomysł powielania stołu jadalnianego. Niech będzie w domu jeden jedyny :yes:
Uśmiechnij się do anny-marii żeby Ci wstawila stoliki które Ci się podobają, ona jest w tym dobra
to jest dooobry pomysł:yes:
A w ogóle to mnie się jakoś średnio podoba pomysł powielania stołu jadalnianego. Niech będzie w domu jeden jedyny :yes:
Mówicie?:rolleyes: To przy okazji problem stolika kawowego tkj. i ja mam rozwiązany;)
Mówicie?:rolleyes: To przy okazji problem stolika kawowego tkj. i ja mam rozwiązany;)
a ja nie:bash: kusi mnie ten opium ale białego chyba nie chcę...
ale opium występuje też w brązie :)
ale opium występuje też w brązie :)
nie widziałam - co ślepemu po oczach ;)
mam teraz dwa dni pilnej roboty ale w czwartek sobie dokładnie poszukam:yes:
ale opium występuje też w brązie :)
Widziałam w innych meblach
http://www.innemeble.pl/?module=Products&action=GetProducts&categoryId=29&productId=161
Dokładnie ten sam stolik ma Lady, obejrzyj sobie pasie jak prezentuje się u niej w salonie:)
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?183109-domek-w-mie%C5%9Bcie-zapraszamy-w-nasze-skromne-progi-%29/page3
Widziałam w innych meblach
http://www.innemeble.pl/?module=Products&action=GetProducts&categoryId=29&productId=161
Dokładnie ten sam stolik ma Lady, obejrzyj sobie pasie jak prezentuje się u niej w salonie:)
http://forum.muratordom.pl/showthread.php?183109-domek-w-mie%C5%9Bcie-zapraszamy-w-nasze-skromne-progi-%29/page3
Dzięki Ci Dobra Kobieto:):hug:
na dobranoc:bye:
Szalony Pożeracz Malin:)
http://i53.tinypic.com/24qo0h1.jpg
monsanbia
27-09-2011, 22:37
:lol:
Sama jest słodką malinką
Trafiło coś do miseczki? Choć jedna? :lol2"
:lol:
Sama jest słodką malinką
Trafiło coś do miseczki? Choć jedna? :lol2"
tak na 5sekund:lol2:
monsanbia
27-09-2011, 22:53
Ona też*ma jasne włoski, a o oczy węgielki?
jaka śliczna Pożeraczka Malinek :)
Zaadoptowałabym takiego pożeracza :)
Dziękuje w imieniu Pożeracza:D
u nas pogoda się skiepściła, jak na razie to coś siąpi a miałam dziś plan duuużo tujek i cyprysów pokupować i je po południu sadzić wzdłuż wjazdu...
oczywiście kompletnie nie wiem które tuje wyglądają fajnie;) (generalnie żadne mi się nie podobają ale mam bardzo długi wjazd i tuje wyjdą najtaniej) i są łatwe w utrzymaniu
widziałam w LM Barbant po 5zł
http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQNyXU64SF1SJDH1jk7P-OT2Ou9V-clkXbyRiLQ-431r7VV_B2ieQ
i chciałam je na przemian z Cyprysikiem Lawsona też po 5zł w LM
http://images.kurowski.pl/foto/chamaecyparis_lawsoniana_columnaris.jpg
To kup te krzaki i wsadzaj, bo jak lekko pada i ziemia jest wilgotna to bardzo dobrze.....
To kup te krzaki i wsadzaj, bo jak lekko pada i ziemia jest wilgotna to bardzo dobrze.....
no to dobrze:yes:
łatwo powiedzieć wsadzaj- cały czas się zastanawiam jaka odległość - nie podoba mi się typowo jako żywopłot i chyba trochę rzadziej je wsadzę:rolleyes: tak co 1m-1,5m
To jest niezła chyba odległość... ale ja za tujkami wszelkiej maści nie przepadam jak są w rządku posadzone.
Jest (chyba ) grab- liściasty co sadzi się jako żywopłot . Ładnie wygląda.... Można go ciąć....
ja ma dokladnie takie samo zestawienie, kupowalam po ok 7zl tez w LM takie z 80cm
Ale słodziak z twojej Zu :).
A ten szpaler tuj to przy ogrodzeniu czy jakoś wzdłuż kostki czy jak. Ja tuj nie lubię, ale czasami chyba lesze to niż nic ...
Ale słodziak z twojej Zu :).
A ten szpaler tuj to przy ogrodzeniu czy jakoś wzdłuż kostki czy jak. Ja tuj nie lubię, ale czasami chyba lesze to niż nic ...
Dzięki :)
te tuje to właśnie wzdłuż kostki i niestety na przeciwko moich okien ale wole tuje niż pole uprawne moich sąsiadów:sick:
ja ma dokladnie takie samo zestawienie, kupowalam po ok 7zl tez w LM takie z 80cm
czyli źle nie wymyśliłam:)
a te cyprysiki nie sa jakieś delikatne bo się naczytałam:rolleyes:
nie wiem, zimy jeszcze nie przezyly
nie wiem, zimy jeszcze nie przezyly
a no właśnie:rolleyes:
nitubaga
28-09-2011, 16:07
Ja miałam taką mieszanke :) i niestety ok 50% cyprysików pierwszej zimy nie przetrwało. Ale musze Cie pocieszyć, że u mnie choc mokro - to jak przetrwają pierwszą zime to potem już z górki.
Brabanty sa szersze dołem a cyprysiki bardziej kolumnowe - to ważne przy sadzeniu, bo od tego zależy odległość. .... a i cyprysik nieco wolniej rośnie.
Byłam kupiłam trochę;) jeszcze wzięłam tuję szmaragd - porozstawiam to wszystko jutro i zobaczymy, na pewno nie będzie to klasyczny gęsty żywopłot, raczej traktujemy jako zamiana zielska na tuje:D bo chwilowo nie mam pomysłu.....
To jeszcze wyłóż matę i później możesz wysypać korą...
To jeszcze wyłóż matę i później możesz wysypać korą...
tak tak mata konieczni:yes:e a na to ma być żwirek
Tylko weź poprawkę na to, że tuje bardzo śmiecą.... Nawet nie wiesz jak....
Ja właśnie siedzę i szukam żwirku... masakra.... ten co mi się podoba , to srylion kosztuje... Muszę szukać dalej... :(
monsanbia
28-09-2011, 21:09
ten co mi się podoba, to srylion kosztuje... Muszę szukać dalej... :(
Właśnie, ile kosztuje jakiś fajny żwirek?
Zastanawiam się co dać na opaskę domu i myślałam o żwirku. Ale nie mam zielonego pojęcia
Do tego potrzebuję żwirek do studzienek (tych od odwodnienia rynien, szt 3). Jaki to może być koszt?
Monia... Markotka pisała coś o 80zł, mnie dzisiaj facet powiedział po 150zł/t, na necie biały jest po 150-180zł/t.... to jak dla mnie ciut drogo... gdyby biały był po 100zł/t to bym się nie zastanawiała... A że u mnie dookoła domu jest ok 70m, odliczając taras, podjazd i wejście... , więc jest tego dość sporo....
Na jednym samochodzie się nie skończy...
Szukam dalej....
monsanbia
28-09-2011, 21:24
Arnika, ale to mówisz też*o opasce? U mnie trochę ponad 80 :(
Jeden samochód czyli ile ton takiego żwirku?
Tak mówię o opasce... Mam coś koło/ ponad 80 metrów dookoła domu... odliczając taras, podjazd wychodzi koło 70m metrów na 50-60cm szerokości....
Potrzeby jest co najmniej samochód... bo 10 ton to jest taka maleńka kupeczka... kamień jest bardzo ciężki... to nie wywrotka piasku.... :(
Dlatego też ponieważ i nie mam ziemi aby podnieść trochę opaskę to wysypiemy najpierw piachem, dam folę i wysypiemy żwirkiem.... Mnie to się biały podoba, tylko dlaczego to takie sakramencko drogie jest... A biały żwirek 20kg w Casto był ponad 13zł za worek... to wychodzi ok. 750 tona... Masakra ... tylko tyle że workowany....
monsanbia
28-09-2011, 21:38
Czyli bardzo podobnie mamy
Gdybyśmy chciały sobie zrobić taką opaskę to ile ton trzeba liczyć? 30? Więcej? :(
Biały out, normalny wezmę
moja siostra sobie zamówiła gdzieś kamyki takie jak rzeczne -ona akurat na okolice oczka wodnego ale też fajnie wyglądały i tańsze niż żwirek były;)
widziałam też gdzieś szary żwirek ale zupełnie nie pamiętam gdzie, mój pasek do wysypania ma ok.60m długości i 50cm szerokości...
No kamaza by trzeba było zamówić jak nic....
A szarego nie szukasz...? Znalazłam taki.... http://allegro.pl/granit-grys-szary-i1830888038.html?source=oo
A szarego nie szukasz...? Znalazłam taki.... http://allegro.pl/granit-grys-szary-i1830888038.html?source=oo
no właśnie nie mogę się zdecydować - ten biały tak fajnie rozjaśnia:rolleyes:
monsanbia
28-09-2011, 21:53
A szarego nie szukasz...? Znalazłam taki.... http://allegro.pl/granit-grys-szary-i1830888038.html?source=oo
Ten fajny!
Taki mógłby być :yes:
Muszę jeszcze znaleźć gdzieś tani w studzienki. Nie mam pojęcia ile tego
czy opłaca się kupować ekspres na kapsułki
za naprawę Krupsa chcą 700zł a małż stwierdził, że może teraz dla odmiany jakiś na kapsułki kupić???
moim zdaniem nie, no chyba że pijesz mało kawy.
mamy taki w pracy i jest wiecznie problem, bo się kapsułki kończą (mamy nesspresso czy jakoś tak - w duce kupowany).
kapsułki ma lavazza, nescafe i tchibo (najpopularniejsze), ale ponoć nie wszystkie pasują do innych ekspresów.
do tego nie wiem, jakim jesteś smakoszem kawoszem, ale jeśli zwracasz na to uwagę, to akurat kawa z kapsułek smakuje dosyć przeciętnie. ja lubię się podelektować i wyczuję, jak mi ktoś podda inną niż ta znana.
po 3 koszty. ponieważ 12 letni krups zaczął już przeciekać, św mikołaj miał przynieść nowy ekspres pod choinkę. przekalkulowałyśmy z mamą dokładnie ile kosztuje kawa mielona na bieżąco (jak w starym ekspresie) - przez cały worek odznaczałyśmy każdą kawę - i wyszło nam, że filiżanka bardzo dobrej kawy kupowanej w worku i wsypywanej do ekspresu to koszt ok. 40 gr. jedna kapsułka to ok. 1 zł.
Pasie teraz w promocji byl ekspres saeco automat z sytemem capuccino za 2tys , mozna wziac na raty 0% 36 razt 53 zl w media mrkcie zobacz w gazetce
kurde ja za Krupsa 4 lata temu dałam prawie dwa tysie, małż powiedział, że napewno znowu tyle kasy nie wywali - on kawy nie pija wcale - chyba jednak opłaca mi się naprawić
monika996
29-09-2011, 08:50
ja mam biały wokół domu drobniutki.ale wolałam kamiory takie jak mam w łazience saunie. ale te duże to baaardzo drogie
ja mam biały wokół domu drobniutki.ale wolałam kamiory takie jak mam w łazience saunie. ale te duże to baaardzo drogie
to moja pierwsza myśl ale życie jak zwykle zweryfikuje;)
kurde ja za Krupsa 4 lata temu dałam prawie dwa tysie, małż powiedział, że napewno znowu tyle kasy nie wywali - on kawy nie pija wcale - chyba jednak opłaca mi się naprawić
ale na raty jakbys wziela to 2 tys dopiero po 3 lata zaplacisz :D
kapsułki są fuuuuuuuuuuuuuuuuuu :(
nie ma to jak świeżo zmielone ziarenka :)
a expres w domu to podstawa ;) jak w ogóle można bez tego żyć ??!! - u nas się nie da ;)
monika996
29-09-2011, 15:19
ja też jestem za ekspresem, ktory miele ziarenka:D
ja też jestem za ekspresem, ktory miele ziarenka:D
no dobra naprawiam swojego automata krupsowego:D
monsanbia
29-09-2011, 15:37
Ja też, ja też
ja w ogóle kawę lubić jak koń łowies :lol:
Mam saeco, ale do nowego domu kupię jurę, a najlepiej taki na grupę, prawdziwny, nie automat
nic nie rozumiem o tych ekspresach i spokojnie wypijam swoje mleko z kawą z dużej szklanki piwnej.Czesc Dziewczyny
monika996
29-09-2011, 16:11
czyli pijesz po amerykańsku. byle duża!!! jak w Starbucksie:yes:
monsanbia
29-09-2011, 16:22
nic nie rozumiem o tych ekspresach i spokojnie wypijam swoje mleko z kawą z dużej szklanki piwnej.Czesc Dziewczyny
:jawdrop::jawdrop::jawdrop:
Myyyyszzz, to Tyyyyy!???
Wróciłaś z zaświatów???
tak duża kawa i dużo, choćby najgorsza rozpuszczalna chlapa, ale musi byc ze 4 szklanice dziennie
Monia jestem chwilowo, mam przestój roboczy.Postanowiłam znaleźć 15 minut dla siebie;)
Uffff Pasie nadrobilam zaleglosci...:Dto tak moze od stolu zaczne - ja u siebie mam kawowy, ktory jest identyczny jak ten jadalniany i wedlug mnie to bylo idealne posuniecie bo ja nie lubie jak sie zbyt wiele dzieje we wnetrzach wiec inny stolik narobilby balaganu...:lol2:
tuje ja posadzilam w odstepach co 70cm tuje szmaragdowa, za namowa ogrodnika bo najmniej klopotliwa ponoc jest , ja chce miec ''zielony plot'' , ktory bedzie parawanem przed sasiadami i tlem dla roslin ozdobnych, ktore beda przed tujami.
ekspres - jak dla mnie tylko taki, ktory mieli i parzy swieza kawusie...:yes::Drozwazylabym na Twoim miejscu naprawe Krupsa:yes::D
a expres w domu to podstawa ;) jak w ogóle można bez tego żyć ??!! - u nas się nie da ;)
kochana można ;) ja nie mam ekspresu i jakoś żyję :lol2:
EDIT: od razu uprzedzam wszystkich, że ja kawy w ogóle nie piję, żeby nie było, że ignorantka jestem ;)
monsanbia
29-09-2011, 17:16
kochana można ;) ja nie mam ekspresu i jakoś żyję :lol2:
tylko co to za życie ....
:lol2:
Lidzia no nie wierze, ze dobra kawka Cie nie rusza:no::D
o ty cwana lidszu, zdradź swój sekret na pobudkę!
przed pierwszą kawą, po omacku, to ja co najwyżej potrafię wodę wstawić i kawę do kubka wsypać (nie mamy jeszcze ekspresu, bom wymyśliła jak zwykle jakiś turbo statek kosmiczny). życie zaczyna się po 1 łyku...
żeście się rozgadały;)
Mysia wróciałaś:yes::)
Anetko witaj u mnie:) ja w końcu tez mam szmaragdowe na przemian z cyprysami sadziłam je co metr żeby nie było za gęsto;)
właśnie od godziny 14tej udało mi się posadzic 16 sztuk, najpierw jednak musiałam ziemię widłami przekopać chwasty powywalać i zagrabić to wszystko, potem najprzyjemniejsze czyli wsadzanie:yes:ukłony dla mojej Zu bo przez ten cały czas zajmowała się sama sobą:hug: a jak myślę ile roboty mi jeszcze zostało:sick: a kręgosłupa i rąk to nie czuje...
monsanbia
29-09-2011, 18:20
życie zaczyna się po 1 łyku...
dokładnie!
Tyle, że ja po kawie śpiąca jestem tak samo (pijam kawę wieczorem, czasem w nocy i zasypiam bez problemu) ale to jest uzależnienie od podnoszenia kubka do ust :lol:
dokładnie!
Tyle, że ja po kawie śpiąca jestem tak samo (pijam kawę wieczorem, czasem w nocy i zasypiam bez problemu) ale to jest uzależnienie od podnoszenia kubka do ust :lol:
ja też to mam:lol:
Lidzia no nie wierze, ze dobra kawka Cie nie rusza:no::D
nic a nic - nul, zero :lol2:
nigdy nie piłam kawy. Robiłam parę podejść, ale mi porostu nie smakuje. Gdyby smakowała jak pachnie, to pewnie byłabym kawoszem :lol2:
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin