PDA

Zobacz pełną wersję : Wyrzuciłem murarzy



adamski
22-10-2003, 18:50
Mam kaca. Wlasnie wywalilem z budowy ekipe murarzy. Do wylania stropu bylo w miare wszystko ok. Pozniej zrobili sobie przerwe - poszli na tydzien do sasiada wyciagnac mu sciany na parterze. No i zaczelo sie - za wyplate za 1 czesc budowy u mnie popili tęgo. Nastepnego dnia klina na kaca i chyba spodobalo im się. Zaczelo sie niedotrzymywanie terminow. Na dodatek skopali czesc roboty u mnie - skopali wieniec (w zlym miejscu wymurowali dwie scianki), zabrali moje stemple bez mojej zgody na budowe do sasiada. Przegieli w momencie gdy przez nich ekipa dekarzy musi czekac na postawienie komina zeby klasc dachowke.
Mam dosc, nie moge doczekac sie zimy :-(

mieczotronix
22-10-2003, 20:00
bardzo dobrze! zrobiłbym to samo

AgnesK
22-10-2003, 20:18
Brawo! Facetów trzeba krótko za ... hm.. twarz trzymać!!! A szczególnie murarzy! http://www.gif.marktrad.pl/games/g1.gif Wpadnij do psychoterapeuty na spirytusik 70% na rozgrzanie i takiego klina moralnego :lol:

tomek1950
22-10-2003, 20:39
Agnes, a pejczyk na murarzy?

remx
22-10-2003, 22:48
Tak trzymaj.
Ja dzisiaj zrezygnowałem z osoby mającej wykonywać ogrodzenie.
Nawet nie chce mi się jechać i go informować.

Benicio
23-10-2003, 06:27
Adamski.
Nie rozpatruj już czy to było dobre czy nie - dla Ciebie. Powtarzaj sobie, że zrobiłes dobrze. Inaczej dostaniesz nerwowych spazmów. A już najlepiej podziała znalezienie nowej ekipy, która będzie lepsza od tej poprzedniej. Tego Ci życzę i jestem pewien, że Ci sie uda.

Pozdrowienia B.

Pagin
23-10-2003, 07:31
Witam,
Adamski - zgadzam sie z Benicio. Uwazam ze slusznie postapiles. Trzymaj sie. Powiedz sobie ze to co Cie nie zabije to Ciebie wzmocni.
Pozdrowienia

jarpol
23-10-2003, 07:44
. Uwazam ze slusznie postapiles



Wymiana ekipy wykonujacej roboty budowlane nieraz bardzo dobrze sluzy inwestorowi ale to nie nauczy zlych wykonawcow. Cos sie dzieje w tym kraju ze robotnicy ciagle niczego sie nie ucza. Wczoraj na jednej z budow musialem zakonczyc wspolprace z ekipa wlasciwie tez murarska szkoda tylko ze na ta decyzje czekalem od inwestora prawie 3 miesiace przez ten okres czasu wykonali tylko niecaly komin oraz polozyli krokwie i to niechlujnie oraz folie wraz z laceniem pod blache. Mam nadzieje ze nowi zdaza polozyc blache jeszcze przed zla pogoda a wszystko dlatego ze inwestor sam chcial prowadzic budowe oszczedzajac w ten sposob na kosztach . Mysle ze sprawa skonczy sie w sadzie ale czy to wyrowna straty poniesione na poprawki oraz czas na wprowadzenie sie do nowego domu.

groszek 3
24-10-2003, 11:44
Witam

Adamski - ja miałam ten sam problem z moimi (oprócz picia). Ale nie mieliśmy siły ich wyrzucać, w końcu przyszli (cały czas byli na budowach obok, dekarze też czekali) i dokończyli to co najpilniejsze. Całej kasy nie dostali do tej pory, bo jeszcze małe robótki na nich czekają.
Nie oznacza to że Cię nie rozumiem, pewnie w normalnej sytuacji zrobiłabym to samo.
Kosztowało mnie to dużo nerwów: http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=15822
ale minęło ....narazie.

pozdr..G

adamski
24-10-2003, 12:54
Dzięki wielkie za slowa otuchy. Juz sie otrzasnalem. Pomoglo mi zwlaszcza znalezienie dobrego fachowca do komina (podobno jest niezly).
Pozdrawiam
Adamski

Wilk
24-10-2003, 22:34
Gdzie miałem fachowców tam mam robotę spartoloną. Reszta co sam robiłem- jest ok. Nawet jak nie jest ok, to przynajmniej za to nie zapłaciłem :lol:

bilbo
17-11-2003, 10:24
Jak to czytam, to aż się boję kolejnych etapów naszej budowy. A przecież od samego początku mamy pod górkę:
http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=16186
Zastanawiamy się czy od wiosny nie ruszyć z nową ekipą, tylko czy nie trafimy jeszcze gorzej?
Justa

adamski
17-11-2003, 11:18
Pora napisac jak to sie skonczylo z moimi "budowlancami". Murarze sie spakowali, zabrali swoje manatki
Znajomy tescia - murarz z wydatna pomoca tescia wymurowal i zafugowal komin. Dekarze polozyli dachoweczke i wszystko wyglada slicznie. Dzieki pomyslom i podpowiedziom majstra murarzy mam za to teraz niezly wycisk. Z calego domu wywozimy ziemie i nawozimy zwir-podsypke. Ja "stary-glupi" dalem sie namowic po wymurowaniu scian fundamentowych na calkowite zasypanie wnetrza domu piaskiem wczesniej wybranym (a raczej glina). Argument "bo i tak ziemia siadzie, ewentualnie gdzie bedzie trzeba wybierzemy" wtedy niby mial sens. Jak zwykle wyszla prawda ze "trzeba robic od razu na przyszlosc porzadnie. Trzeba bylo zatrzymac robotki murowe na dni, zalatwic wywrotki z pisakiem i od razu narzucic podsypke. Przy drugim domu juz bede wiedzial wiecej :oops:
Lepsza heca ze majster murarzy zaczepil ktoregos dnia tescia z haslem ze "moglbym przyjscia do niego i rozliczyc sie". Zastanawiam sie ktory z dragow jakie mam na budowie bedzie odpowiedni na to rozliczenie. Zostaly mi niewykonczone scianki dzialowe, ale to juz jak wujek zony znajdzie chwilke to sie zrobi.
Tak wiec na razie konczymy, na wiosne ciag dalszy.
Pozdrawiam
Adamski

andrzejj_
23-01-2004, 06:51
wyrzucanie z budowy obibokow i pijakow to normalne.
Nie nor,alne jest ich niewyrzucanie ;)