PDA

Zobacz pełną wersję : szambo w domu



nikonel
17-11-2008, 16:05
Witam, mam wielki problem i nie wiem jak sobie z nim poradzić. Wiedziałem że nasz kraj to jeden wielki bałagan ale nie wiedziałem że k....m.... aż taki. Jestem właścicielem starego domku bliźniaka który od 11 lat jest z mojej strony rozbudowany. Pod połową dobudowanej części mam nową piwnicę która jest ok. 40 cm głębsza od piwnic starych. Jak padają deszcze to zawsze w piwnicy miałem trochę wody ale z tym jakoś sobie radziłem. W tym roku do piwnicy zaczęło napływać szambo. Smród jest okropny. To samo dzieje się w garażu w kanale samochodowym gdzie nigdy nie miałem kropli wody a teraz co 3-4 dni wody z szambem mam po kolana. Ja mam kanalizę od 11 lat. To samo wszyscy moi sąsiedzi którzy są dużo poniżej mojej posesji. Jedynie sąsiedzi za ścianą mają szambo. Ponieważ nigdy odkąd tam mieszkam nie widziałem u nich beczkowozu więc od razu podejrzenie padło na nich. Trzy razy pytałem się sąsiadów czy mają szczelne szambo i za każdym razem twierdzili że to napewno nie od nich. Powiadomiłem więc wydział ochrony środowiska a ci powiadomili ZWIK. Kontrola zaczęła się ode mnie i nie stwierdzono u mnie niczego nieszczelnego. U sąsiadów natomiast szambo było przepełnione. Kontrolujący dostali od nich jeden rachunek na wywóz szamba za kwiecień czyli siedem miesięcy temu. Ich zużycie wody to 10 m3 na miesiąc. Więc 70 m3 do dnia dzisiejszego. Oni mają kilkudziesięcio letnie szambo i to chyba jeszcze z cegieł. Myślę że wielkości około 5 m3. Wszyscy, czyli ja , ochrona środowiska i ZWIK wiedzą że to ich robota ale każdy z nich twierdzi że nie może mi dać tego na papierze bo nie mogą stwierdzić że to ich szambo mnie zalewa. Więc k.......wa czyje się pytam. Ci pajace z ochrony środowiska twierdzą że mogą tylko sąsiadów kontrolować i wręczać im mandaty. Ja natomiast muszę jakoś z tym żyć. Ręce mi opadają. Ile razy mam robić awantury w urzędzie. Panie z ochrony środowiska twierdzą że są tylko urzędniczkami i one nie mają możliwości zbadania szczelności szamba. Moi prostaccy sąsiedzi zostali pominięci ze studzienką kanalizacyjną więc teraz trzeba czekać aż ZWIK podłączy im studzienkę a potem dostaną oni na piśmie nakaz podłączenia się kanalizacją w ciągu R O K U !!!!!!!!!!!!!!!!!!!! W jakim ja kraju mieszkam. W Niemczech, Austrii i każdym innym normalnym kraju zjedli by tych moich szambiarskich sąsiadów ale nie u nas!!!!!!. U nas to ja mam problem a nie oni. Od czego jest w takim razie wydział ochrony środowiska, przecież nastąpiła degradacja środowiska!!!!! Jak mam ich pociągnąć do odpowiedzialności przed sądem jeżeli nikt z urzędników nie stwierdzi na piśmie ich winy. Panie z och. środowiska wysyłają mnie do nadzoru budowlanego a tamci będą chcieli odbić piłeczkę bo już na wstępie kierowniczka z nadzoru budowlanego stwierdziła że muszę sam zrobić ekspertyzę że mam szambo w piwnicy i garażu. O mój boże muszę się chyba czegoś napić na uspokojenie. Najgorsze jest to że to ja jako pokrzywdzony biegam za sprawą i muszę kontrolować urzędników a zasrańcy zza ściany spokojnie podlewają mnie swoimi brudami.

Przepraszam za słownictwo ale ciśnieni skacze mi natychmiast w górę kiedy tylko pomyślę o tej sprawie. Proszę wszystkich którzy się znają na przepisach o pomoc, co mam zrobić w tej śmierdzącej sprawie.

Broda79
17-11-2008, 21:38
Dlaczego ZWIK ma im studzienkę stawiac??? Przecież przyłącze aż do kolektora głównego inwestor ma obowiązek zrobić na własny koszt. Co do ludzi z ochrony środowiska też nie rozumiem o co chodzi. Pewnie o to, że ta ekspertyza dużo kosztuje a gmina prezentów nie lubi robić a na podstawie rachunków jest tylko domniemanie nieszczelności szamba... Mogliby się jednak wykazać większą otwartością.
Mam propozycję, aby zgłosić sprawę na szczeblu wojewódzkim. Oni się zwrócą do gminy o wyjaśnienia i sprawa powinna się pchnąć...

suwalek
17-11-2008, 21:52
Po co te krzyki i pretensje? Trzeba dzalac a nie czekac, az urzednik sie ruszy, tym bardziej ze zapewne akurat ten urzednik dotarl do sciany swoich mozliwosci i wiedzy.
Droga administracyjna to tylko 1 z drog prawnych.
Trzeba tez skorzystac z innych - cywilnej, a w ostateczej potrzebie - karnej.
tylko bez nerwow i pomstowania, to tylko przeszkadza w skutecznym dzialaniu.

Killer_su
18-11-2008, 11:08
Przede wszystkim musisz jasno zdefiniować 'wroga', a nie tylko sąsiad nim jest!
Złóż skargę na bezczynność urzędu - nic nie kosztuje, a coś się będzie działo.