PDA

Zobacz pełną wersję : droga do gwiazd



agnes
05-04-2002, 08:47
Moja przygodę z budownictwem rozpoczęłam już parę lat temu -w marzeniach.Choć mieszkałam w bliźniaku 100 m2 z ogródkiem ,i tak marzył mi się nowy wolnostojący domek. Pod koniec 2001r zaczęłam szukać działki /chyba już dojrzałam do budowy/ no i oczywiście przekonał mnie fakt likwidacji dużej ulgi budowlanej od 2002r. w grudniu staliśmy się posiadaczami kawałka ziemi 1400 m2 .Działka w spokojnej okolicy,tylko jeden sąsiad za płotem ,reszta dziłek na sprzedaż .Trochę kłopotu będę miała z mediami,ale wodę np.pociągnę od sąsiada /oczywiście za jego już wyrażoną zgodą/. W styczniu 2002r wybrałam projekt –domek parterowy bez podpiwniczenia ,z poddaszem nieużytkowym o powierzchni mieszkalnej 105 m2. Na początku kwietnia dostałam pozwolenie na budowę .Wcześniej porządkowaliśmy działkę ,wycinając stary drzewostan ,którego było tam mnóstwo.Drewno oczywiście się przyda do ogrzewania kominkowego.Budynek mam już posadowiony przez geodetę ,dzisiaj robią mi wykopy fundamentowe . Myślę,że jak wyjdziemy z tych nieszczęsnych fundamentów /które są bardzo rozległe i skomplikowane /,to reszta potoczy się o wiele szybciej . Do tej pory najwięcej nerwów kosztowało mnie załatwianie pozwolenia ,ale na szczęście to już za mną .Zobaczę co czas pokaże,czy faktycznie te papierzyska są najbardziej wkurzające czy może coś innego? :smile:

<font size=-1>[ Ta wiadomość była edytowana przez: agnes dnia 2002-12-30 14:23 ]</font>

agnes
09-04-2002, 07:49
W tym tygodniu kończymy szalowanie i zbrojenie.Trochę tego jest.
Wykop udało mi się zrobić za symboliczną opłatą /znajomy/.Szalunki i zbrojenie robi rodzinka.Dzisiaj jadę zamówić bloczki fundamentowe i pustaki ceramiczne na ściany.Koło 20 chyba zaczniemy już je stawiać.Oczywiście-nagrana ekipa budowlana,bez faktur :wink:.Jakoś trzeba sobie radzić.W międzyczasie
zakład energeyczny zajmie się przyłaczeniem prądu.Mam nadzieję,że betoniarkę 150l pożyczy mi kumpel.

agnes
09-04-2002, 07:51
Zapomniałam! Dzisiaj również na placu budowy stanie barak :smile:.Przynajmniej będzie się gdzie schować przed deszczem ,póki nie bedzie dachu /czerwiec,lipiec/

agnes
22-04-2002, 08:17
W końcu mam już wylane ławy fundamentowe.W piatek na teren budowy przyjechała gruszka z betonem i oczywiście musiała się zakopać, po ostatnich deszczach było trochę mokro i miękko,ale jakoś udało się ja wyciągnąć.Załatwiliśmy już ekipę do stawiania bloczków fundamentowych /zaczynają pod koniec tego tygodnia/ i ścian . Powiedzieli,że wyrobią się z tym w trzy tygodnie ,zobaczymy .W tym tygodniu energetyka doprowadzi prąd na działkę , dzisiaj przywozimy betoniarkę i niech się mury pną do góry :smile:

agnes
26-04-2002, 08:24
Dzisiaj ma byc podłączony prąd .Działka wygląda jak księżyc.Góra piachu ,pełno rozjeżdżonej ziemi ,ale pod płotem zakwitły drzewka owocowe /wcześniej był tam sad, młode drzewka zostawiłam,wycięliśmy stare na drewno do kominka- trochę sie tego uzbierało/ i zrobiło sie przyjemniej.Murarze ruszają ostro w sobotę ,więc betoniarka i materiały już na nich czekają,no i prąd /po pracy pojadę zobaczyć co w tym zakresie się dzieje/ być musi.Woda na budowę będzie pobierana ze studni od sąsiada /b.w porządku człowiek/za co on nie chce ani grosza.W międzyczasie podłączymy sie do wodociągu. Oby nie lało....:smile:

agnes
07-05-2002, 08:06
Na dzień dzisiejszy mam postawione ściany fundamentowe i zwozimy pospółkę do zasypania .Trochę mi się to przeciągnie w czasie ze względu na opóźnienie w dowozie pustaka ceramicznego ,ale trudno ,przynajmniej wszystko porządnie przeschnie tym bardziej,że teraz zaczęły padać deszcze i jest wilgotno.Myslę że w czerwcu jednak zaczniemy robić ten nieszczęsny dach.Przeraża mnie odpływ pieniądza z konta .Narazie murarzom zapłaciłam 1900 zł,za ściany zapłacę 4200 .Myślę,że jest to dobra cena,bo metraż ścian jest jednak dość duży ,a i ekipa jest solidna,wszystko prościuteńko i dokładnie ;no i szybko.Ekipę na robociznę dachu już mam ,na wykończeniówkę również .

agnes
21-05-2002, 06:49
Trochę brakuje mi czasu i weny do pisania. W rodzinie przydarzyła się choroba ale już jest dobrze /no nie do końca/.Trochę zaniedbałam przez to budowę ,ale już się za nia bierzemy .Wszystko jest przygotowane do stawiania ścian,czekam dalej na materiał.Dzisiaj ma być .Murarze też się niecierpliwią,bo czas im ucieka.Nikomu nie polecę tego faceta.Ma u mnie antyreklamę jak w banku.Zamówiłam juz więźbę /miałam dylemat od kogo ale jednak intuicja nie zawodzi - temu od kogo nie wzięliśmy więźby podczas burz spalił się cały tartak z drzewem a nie miał go ubezpieczonego /Zaczęłam już sadzić drzewka iglaste na budowie ,narazie na niedocolowe miejsca ,ale przynajmniej są .Ktoś kupił obok mnie działkę ,ciekawe kiedy zaczną budowę .Jeszcze ich nie widziałam .Może płot postawimy wspólnie ,bo po tej stronie jest 60 m dł.

agnes
24-05-2002, 11:21
Przedwczoraj przywieźli w końcu materiał na sciany.Od wczoraj murarze muruja.W końcu się ruszyło.Zła jestem na ojca,powyliczał za dużo materiału ,i tak :bloczków zostało,no ale przydadzą się do budowy schodów i tarasu,a za resztę się rozliczymy bo nie były kupione na fakturę ,ale znowu z porothermem jest to samo.Jeśli zostanie to przeznaczymy go na ogrodową szopkę,tylko dlaczego sopka z porothermu jakby nie mogła być z jakiegoś zwyklastego pustaka .Ciekawa jestem jak będzie z drewnem .Qurczę,że ja nie umiem obliczać takich rzeczy .Ostatnio trochę chorowałam i nie miałam nad tym kontroli ale muszę zrobić z tym porządek .Jak na złość zanosi się na deszcze . Zawsze coś musi być pod górę ,ale w końcu jest szczyt i z górki...........:smile:

agnes
29-05-2002, 08:12
Ściany już widać ,szybciutko moi fachowcy sie uwijają,ale jak to bywa zaczęło lać ,jak nie pada-robota a jak pada -to przerwa w baraku .W prognozie słyszę ,że na zachodzie jutro lepsza pogoda ,byłoby fajnie ,ponieważ więźbę i dechy na strop tartak już mi przygotował.No trzeba bedzie jeszcze wylać wienieć,ale to zrobi mąż z ojcem i robimy dach -co najbardziej mnie przeraża /dach czterospadowy -240 m2/.Czekam na słońce ,trochę bym sie poopalała w tych chaszczach .Za domem jest bardzo dużo miejsca i trawa, w sumie łąka i chwasty -ale za to niewielu gapiów no może robotnicy :smile:

agnes
29-05-2002, 08:33
Acha ! Tak dla lepszej orientacji projekt mojego domu znajduje sie na stronie http://www.archon.com.pl
pod nazwa "dom w nasturcjach 2" z tym,że trochę chce go zmodyfikować i na górze zrobić jeszcze dwa zapasowe pokoje po 15 m2 - 1 byłby dla syna, za to na dole w końcu miałabym pracownię malarską /zamykaną na klucz :smile:/gdzie mogłyby się walać farby,płotna,pędzle i inne akcesoria .uwielbiam malować.Teraz nie mam na to miejsca i z tego powodu cierpię :sad: .Powiększyć również bym chciała trochę łazienkę .

agnes
28-06-2002, 10:40
Trochę się ruszyło.Mamy juz ułożone belki stropowe,w poniedziałek firma zaczyna robić dach ,to co według mnie jest najdroższe .Murarze juz kończą wejście do domu i taras ,postawili słupy i niebawem będą mogli zaczynać roboty wewnątrz /ścianki działowe ,tynki /Może w sierpniu będę miała stan surowy zamknięty :smile:)Oby -juz się nie mogę doczekać.Tam jest tak spokojnie i cicho .......,tyle miejsca i natura .No jak już będzie ten stan zamknięty zamierzam kupić szczeniaka owczarka niemieckiego /w bloku nie mam go gdzie trzymać ,a na budowie ktoś codziennie jest /.w końcu będę miała psa o jakim marzyłam, z tymże trzeba będzie się nim zajmować:karmić,kąpać ,wyprowadzać na pole,żeby nie zrujnował ogródka,na szczęście jest to taka okolica,gdzie znajdują się łąki ,więc będzie miał się gdzie wybiegać .Trudno-ale będę się czuła bezpieczniej ,jak mąż będzie na nocce.

agnes
11-07-2002, 10:33
Już mamy zrobioną prawie całą więźbę ,dom zaczyna nabierać wyglądu,Murarze wylali pierwszą warstwę posadzki i stawiają ścianki działowe ,zrobiony jest już wstępnie taras /jeszcze została do wylania posadzka i wykończenie/ oraz wejście/bez schodów/.Teraz zaczynam wierzyć,że uda nam sie do końca roku wprowadzić.Jutro przychodzi elektryk aby się rozeznać.
Zamówiliśmy już okna i znależliśmy wykonawcę instalacji kominkowej . Facet uporządkowuje nam "ogród" ,wykasza wszystkie chaszcze i krzaczyska .Powoli robimy porządek .Musimy zrobić jeszcze jakąś wiatę na drewno ,które mamy po wycince drzew ,aby nie mokło.Zimą będziemy nim opalać w komiku.Najbardziej jednak się cieszę z faktu,iż będę miała psisko :smile:)

agnes
18-07-2002, 11:22
Zaczęłam juz oglądać kafelki do łazienki,kuchni i wc .Mam zamiar zrobic łazienkę w kolorze morelowym-ponoć działa oprężająco.Wiem w jakich kolorach będę miała ściany w pokojach.Nie wszędzie takie same .Chcę mieć coś z każdego koloru tęczy w domu .No ale jeszcze do tego etapu trochę czasu.Powycinaliśmy krzaki,zostało jeszcze wyrównać teren z tyłu domu i można sie zająć zagospodarowywanie tej części ogrodu.Oczywiście najpierw zrobić z tyłu płot,bo płotu jeszcze nie mam. Zaczynaliśmy od tyłu :smile:Płot na końcu.

agnes
24-07-2002, 11:04
Coś mi sie ociagają z tym dachem.Mieli zrobić na koniec lipca ale wydaje mi się ,że nie zdążą a bylejak aby szybko to nie ma sensu,wolę poczekać.Murarze zaczęli tynkować tam gdzie juz jest instalacja elektryczna /na dachu jest już folia,więc nie grozi zmoczeniem/Obawiam się tylko złodzieji ale mamy sąsiada,który dogląda w nocy budynku,narazie nic nie ukradli.Nie ma płotu a drewno na więźbę leżało przez 2 tygodnie na działce i nic nie ruszone.Niby takie zadupie,może i złodzieje tam nie zaglądają:smile:

agnes
31-07-2002, 11:43
Dachowcy jutro mają kłaść dachówkę ,jakoś wymęczyli tą więźbę ,W międzyczasie trwają roboty instalacyjne i tynkarskie,juz połowa domu jest wewn.otynkowana.Teraz jest upał to wszystko dobrze schnie .Przed założeniem okien będą suche ściany,a o to mi chodzi bo w grudniu chcielibyśmy sie wprowadzić .Czekam tylko,żeby zamknąć dom,wtedy zlikwidujemy budę i bedziemy nawozic ziemię i wyrównywać no i oczywiscie stawiać ten płot.Wszystkie okna mamy zamówione,drzwi garażowe i wejściowe również -tylko zakładać .Po wytynkowaniu w domu sie przejaśniło i powiększyło :smile:od razu zrobiło sie przyjemniej .Obok nas kupiono działkę i sasiad wyciął wszystkie drzewa i chaszcze ,Mamy teraz widok na pole żyta i ziemniaków no i na jakiś folwark gospodarczy-dobrze ,że jest daleko bo gospodarz wypasa byki na łące .Ostatnio stanęłam z takim oko w oko /jeszcze jak wypasał na działce sąsiada /na szczęście teraz już nie może .Atmosfera siejsko-wiejska mimo,że w mieście choć na peryferiach -ale to mi się właśnie w tym podoba ,szkoła dla dzieci po drugiej stronie ulicy,przystanek komunikacji miejskiej zaledwie 100 m.od posesji a w sumie krajobraz wiejski .Z wyboru działki jestem b.zadowolona.Panuje tam nieskazitelny spokój ,cisza i przede wszystkim w promieniu 2 km.nie widać blokowisk ,są tylko poniemieckie domki ,niskie kamienice ,trochę zakładów przem.,ale cichych i czystych no i te pola .Mam nadzieję,że gospodarz tak szybko ich nie wysprzeda pod zabudowę,a nawet gdyby to odległości między działkami sa duże i nie ma ciasnoty i braku intymności.

agnes
28-08-2002, 12:24
Dawno tu nie zaglądałam,byłam sobie na urlopie.Dach na szczęście mam już skończony (prezentuje sie nieźle),tynki wwewnątrz położone .Teraz murarze robią ocieplenie i tynki zewnętrzne .Potem już wykończeniówka .Ale dach był najdroższy - niestety .Zakupiłam również parapety wewn.i zewnetrzne .Okna wraz z oknami dachowymi są już wstawione .Drzwi wejściowe też - czyli mam już trochę więcej niż stan surowy zamknięty :smile:)Kupiłam
nawet juz 2-miesdięcznego szczeniaczka owczarka niemieckiego-rasowego.Piękny pies.Zrobiliśmy mu kojec na budowie i tak się z nim wozimy jak z dzieckiem .Jak jestem w pracy on na budowie ze stróżem ,po pracy jade go odebrać - jak z przedszkola ,muszę go powoli przyzwyczajać do kojca ,ale musi równiez przyzwyczajać się do nas.Jest to naprawde inteligentna i pojętna bestia a jaka zabawna i sympatyczna,nie wiem jak mogłam życ bez psa.Choć tyle obowiazków dodatkowych-ale to nieważne w porównaniu z korzyściami jakie płyną z obcowania z psem.Z takim psem można nawiązać niesamowity kontakt,a jak sie już poczuwa do ochrony członków rodziny i swojego terytorium...:smile:Niebawem będziemy robić kominek .

agnes
11-09-2002, 13:11
Jesteśmy na etapie wykańczania ,naprawdę wykańczalnia -głównie finansowa ,Kończymy ocieplać i tynkować budynek i niebawem na zewnątrz będzie już całkowicie zrobiony oprócz takich dupereli jak płotki na tarasie czy płytki na schodach i tarasie .Wewnątrz kończymy instalacje co i wodną ,no i ogrzewanie podłogowe w łazience i kuchni,poddasze wykończymy w przyszłym roku juz po zamieszkaniu w domu. Będą tam 3 pokoje + 4 na dole ,7 pokoi na 4 osoby /w tym 2 dzieci/to i tak za dużo,tylko więcej sprzątania .
Zostało nam jeszcze ocieplenie dachu,dechy do przybicia na poddaszu na podłogę ,strop jest już wyciszony /drewniany/wełną mineralną .Malować ściany będę sama -uwielbiam to robić,biorę urlop w pracy i zamierzam to zrobić w 2 tygodnie/oczywiście za bardzo się nie wysilając i robiąc to dokładnie/-zaoszcędzimy na robociźnie :smile: Kolorystykę w pokojach mam juz ustaloną i tak w salonie-ściany będą łososiowe,kuchnia-lekko żółta,sypialnia-w odcieniu złota,łazienka-pomarańczowa,pokój córki-ciepły jasno-niebieski,pokój syna-zielony /bo uspakajający,a on jest nazbyt energiczny :smile:/przedpokój - taki jak salon,łazienka --delikatny fioletowy-róż a pomiescz.gosp.i garaż-białe ,nad górą będę się zastanawiać poźniej.Jest to chyba najprzyjemniejszy etap budowy ,bo po moich przejściach z dachem,który na szczęście już jest i to ładny i wielki - to jest naprawdę przyjemność .Oglądałam już meble i również wiem jakie kupić i w jakich kolorach-preferuję bardziej nowoczesny styl niż tradycjonalny .podobają mi się te nowoczesne wypoczynki -proste a jednocześnie bardzo eleganckie /metalowe konstrukcje/,do tego szklana mała ława ,no a stół jadalny będę musiała kupić drewniany -jakoś to trzeba będzie skomponowac.

agnes
11-09-2002, 13:13
Jak na zewnątrz będzie budynek gotowy,zamieszczę jego zdjęcie,narazie to jest styropian na ścianach i nie prezentuje się to ładnie :smile:

agnes
25-10-2002, 08:15
Oj od dawna tu nie zglądałam .Doścignęły mnie już roboty wykończeniowe i zwiazany z tm brak czasu.Jest to najgorsze kosztowo i czasowo /trwa długo/ ale z drugiej strony najprzyjemniejsze np.wybór glazury,paneli,farb i te wizje dot. urzadzenia,wystroju-sama rozkosz. Do wprowadzenia zostało jeszcze położenie glazury paneli,pomalowanie ścian i sufitów , kominek /bo instalacja grzewcza kominkowa już jest/ -to wewn,a na zewn-szambo /dzisiaj/ ,rynny,kanalizacja deszczowa,dokończenie kładzenia struktury,podjazdy i ogrodzenie

agnes
25-10-2002, 08:19
Moim marzeniem jest zobaczyć jeszcze w tym roku choinkę świąteczną w nowym domu :smile:))))))może..................?
Oczywiście mieszkając,bo choinkę mogę sobie postawic tam juz teraz :smile:))

agnes
08-11-2002, 13:29
Niebawem mąż skończy szlifowanie ścian i sufitów i na szczęście bo kurz i brud niemiłosierny. W poniedziałek fachaman montuje kominek i w końcu bedzie cieplutko.A jak będzie cieplutko to ja zaczynam sobie malowanko ścian.trochę mnie p0rzeraża sprawa z ogrodzeniem.Podczas ostatnich wichur sąsiadowi wywrócił sie "płot" .Sąsiadów mam dwóch,jeden juz mieszka tam kupę lat,drugi dopiero ma wykopany dołeczek w celu sprawdzenia rodzaju gruntu .Ten co nie mieszka ogrodził sobie terenik oprócz części od nas,mysli że my ze wzgledu na to iz niebawem sie wprowadzimy postawimy płot bez jego partycypacji,a takiego...... ,drugi teraz po wywrotce jego płotu również oczekuje tegoz samego,.:smile: A my zrobimy płotek z tyłu i z przodu a pieska uczę już wyprózniania na terenie działek sąsiadów,choć łatwiej i wygodniej bedzie jeśli kibelek bedzie miał na działce tego jeszcze nie wybudowanego sąsiada :smile: Zobaczymy komu pierwszemu zbrzydnie taki stan rzeczy .

agnes
08-11-2002, 13:32
Żaden z nich na szczęście nie ma żadnego zwierzaka :grin:

agnes
08-11-2002, 13:36
Chyba ,że będą próbowali go otruć :sad: Muszę znaleźc na to jakiś sposób.

agnes
14-11-2002, 11:59
Narazie praca na dole stanęła .Cierpliwie... :evil: oczekuję na kredyt.z tegoż to względu adoptujemy strych ,robimy sobie scianki ,suficiki czyli to co narazie w ogóle nam się nie przyda,-ale akurat materiały na to mieliśmy.Tak w ogóle to po wprowadzeniu zacznie sie naprawdę robota,a to ogród doprowadzić do ładu,narazie jest tragicznie ,poukładać ścieżki ,wyłożyć kafelkami schody wejściowe,taras - w ogóle to zagospodarować ............wiosna będzie naprawdę pracowita .Jestem już zmęczona tą budową i jak najszybciej chcę przeoprowadzki .To jeżdżenie w kółko -strata czasu i pieniędzy .Jak podliczyłabym koszt paliwa za cały okres budowy to chyba bym się załamała ,więc rezygnuję z tego pomysłu.

agnes
27-11-2002, 10:15
W końcu mam pieniadze,załozylismy juz rynny,zakupiłam kafelki do kibelka i już w przyszłym tygodniu rozpoczynamy malowanie ścian.Zamówiłam równiez drzwi wewn. Muzę kupić trochę mebli ,nowy telewizor i trochę pierdółek :karnisze ,zasłony .Kibelek robimy różowo-biały .Mąż pomalował niektóre sufity /z płyt k-g/Teraz dopiero widać wszelakie niedociagnięcia,kropki itp.Trzeba jeszcze szpachlować szlifować i następnie znowu malować . Same głupie rynny kosztowały ponad 2000 PLN ale przynajmniej nie leci już woda po strukturze .Zółta strukturę zewn i tak musimy wiosną pomalować bo jest nierównomiernie wybarwiona-choć nie rzuca się to w oczy.
będzie to goracy grudzień dla nas,musimy sie sprężyć do świąt.Tak bardzo bym chciała.........Dlatego od przyszłego tygodnia biorę urlop w pracy i zaczynam malowanie ścian .Acha musimy jeszcze zmontować budę dla psa,bo bydle rośnie i nie ma go gdzie trzymać w garażu rozwala,gryzie i w ogóle czuć smród,przed przprowadzką gruntownie tego brudasa wykąpię w starej wannie w wynajętym mieszkaniu :smile:

agnes
09-12-2002, 13:49
Oj bolą mnie ręce od malowania a właściwie nadgarstki ,pisać ledwo mogę ,jakieś takie osłabione mam teraz te ręce :sad: ale za to wymalowałam prawie cały dom,ostał się jeszcze salon .Ciężka to praca -drabina - dół i uważanie przy suficie/malowałam kolorami/ podłogę w holu i kuchni mam również już zrobioną /terakota/ .Zakupiłam nawet nowy telewizor i kuchenkę elektryczną .Pozostało zrobienie łazienki,położenie podłóg,kafelków przy kominku i jego obudowa .Schody na górę i górę zostawiam do nastepnego sezonu. z ogrzewania jestem nawet zadowolona bo jest dośc wydajne,jest ciepło a jak się porządnie podłoży w kominu to nawet gorąco.Docelowo będę miała piec na drewno /instalacja jest już zrobiona-tylko powiesić kaloryfery i podłączyć piec -to również wydatek na następny sezon./Drzwi mają być za tydzień-zamówiłam drzwi z porty drewnopodobne z małym szprosem i ta przyjemnośc wyniosła mnie 6000 zł. Ale trudno-wszystko kosztuje jest to skarbonka bez dna ...................
Czasem sie zastanawiam czy jest to warte zachodu za te pieniądze można by nieźle wypocząć,mieć luksusowe auto i w ogóle a tak -taki dom pochłania pieniędzy -bo to jeszcze ogrodzenie ,ogród,altanka,basen itd....bez końca ,ale to są tylko
chwile zwątpienia,satysfakcja jednak jest większa i przewyższa inne życiowe atrakcje :smile: Przynajmniej mam zapewniony sport -teraz bo przeprowadzka,porządkowanie,latem bo ogród więc zastałe kości mi nie grożą :smile: a to na pewno plus.Muszę kupić jeszcze komplet wypoczynkowy,stół do kuchni z krzesłami i tapczan dla syna,sypialnie mam nową wczesniej już zakupioną.

agnes
10-12-2002, 13:36
No,no.Mąż bał się sam układać podłogę ale jakoś to zrobił,najpierw przy pomocy a teraz będzie kładł sam. Także sypialnie mamy gotową do wprowadzenia :smile: jako pierwsze pomieszczenie,no skłamałam gotowy już był kibelek .Sypialenka ma ściany w kolorze łososiowym /jasnym/ i niebawem będziemy ustawiać tam mebelki .

agnes
13-12-2002, 10:16
Wreszcie wczoraj wzięli sie za łazienkę,we wtorek cały dzień zbijali budę dla psa,ocieplali wełną i styropianem,buda budowlana równiez się przydała ,wstawiliśmy tam budę dla psa i Benio ma teraz luksus i ciepełko .Połowa łazienki już zrobiona.Dół ścian jest w kolorze pomarańczowym a góra i podłoga beżowa.bardzo fajnie to wygląda.W pokoju córki podłoga też już położona.Meble w sypialni już rozłożone.Jutro czeka mnie mycie okien w sypialni ,brrr .Czuję,że święta spędze albo na paczkach albo na układaniu ,ale wolę to niż siedzenie w bloku. Murarze spartaczyli drzwi zewnętrzne,za nisko je osadzili i w niedzielę poprawiają .Przez to nie ma jeszcze położonej terakoty na podłodze w wiatrołapie. Cierpliwie czekam na zamówione drzwi wewn.,bez drzwi ciepło ucieka .Na samą myśl o wiośnie robi mi się fajnie.Spokój,fakt masa pracy ale jaka przyjemność :smile:)

agnes
16-12-2002, 08:44
Wczoraj mąż zaczął myć okna,niestety nie mogłam pomagać gdyż córka sie rozchorowała i jedynie co mogłam robić to szykować rzeczy do przeprowadzki.W łazience do położenia została jeszcze podłoga i można stawiać wannę .jak będzie ciepła woda do kąpieli i mozliwość jakiegoś gotowania to wszystko będzie na dobrej drodze. Cierpliwość nie jest najmocniejszą cechą mego charakteru więc przeżywałam w weekend niezmierne męki siedząc w domu z chorym dzieckiem i nie mogąc nic zrobić na budowie.Dlatego wolałabym być na miejscu a nie krążyć wiecznie po mieście.Wkurza mnie to wożenie się z wiadrem żarcia dla psa i koszta paliwa-są niebotyczne od tego ciągłego jeżdżenia. A tak po za tym od paru miesięcy mieszkam sama bo mąż zamieszkał na budowie,zbyt wiele cennych rzeczy tam już jest żeby pozostawić dom samemu sobie. wszystko byłoby ok,mogłabym ciekawie wykorzystać ten czas gdyby nie mała :wink:

agnes
18-12-2002, 07:47
Nikomu nie podobały się moje pomysły kibelka-różowo-zielonego i pomarańczowo beżowej łazienki -a teraz sie zachwycają .Dziwię się niktórym ,że daja projektować wnętrza innym i to jeszcze za grubą kasę ,ja takiej przyjemnośi nie oddałabym nikomu ,to dopiero frajda może dlatego,że z zamiłowania jestem plastyczką ?:smile:Pod katem kolorystyki sypialni namalowałam nawet obraz /łososiowe kwiaty/ jeszcze nie wysechł a zawiśnie sobie na nowej scianie.Bo tak w ogóle to brazów w domu mam pełno-tych malowanych przez siebie /olej/ Jeden który kupił mąż-to jakieś konie :smile: obraz ,którego osobiście nie lubię ale z racji faktu iż córka przepada za końmi trzymam tenże obraz.U dzieciaków zawisną ich portrety .Pokój córki malowałąm pod kolorystyke jej portretu /niebieskie tło obrazu/ i niebieskie ściany. Do salonu mam abstrakcję gdzie jednym z elementów jest pewna tylna część kobiecego ciała :smile:Powoli przewozimy już graty .Na odchodne wykąpie jeszcze psa w mieszkanku w bloku ,będzie czysty na święta i może przemówi ludzkim głosem :smile:W prezencie dostanę firany i zasłony /koniec z dostawaniem ciuchów...:smile: Dzisiaj mają dostarczyć nowozakupiony stół z krzesłami do kuchni.

agnes
19-12-2002, 12:27
Jesteśmy na etapie urządzania kuchni i łazienki,blaty,szafki,kuchenka,kafelki przy szafkach, itp.Podłączenie kuchenki elektrycznej nastąpi jutro :smile: Będzie można coś podgrzać,ugotować zupełnie inaczej .Wanna została ustawiona,okazało się,że baterie będą umiejscowiono nie tak jak trzeba,ale nie stanowi to akurat większego problemu.Zamiast świątecznych zakupów kupuję firany,zasłony,blaty,stoły,szafki ect.....i pakuję rzeczy do przeprowadzki/w poniedziałek/

agnes
30-12-2002, 10:13
No i już mieszkam.Przed świętami zorganizowaliśmy sobie świetną rozrywkę :smile:.muszę zrobić najświeższe zdjęcie domku i zamieścić na forum .Póki nie mam jeszcze wykończonego poddasza ,używam go jako suszarnie i graciarnię .

agnes
30-12-2002, 13:33
Skoro pewien etap mojej budowy mam już za sobą ,zmieniłam temat mego dziennika gdyż bardziej odzwierciedla mój teraźniejszy stan ducha ,w pewnym sensie skończyła się męka z dojazdami z życiem na dwa miejsca. Teraz zacznie się doprowadzanie do porządku zewnątrz domu,urządzanie ogródka itp.ale wszytsko to już pod nosem.Zmieściłam się w jednym roku ze wszystkim z kupnem działki,papierkami, budową i przeprowadzką .Nikt nam nie wierzył ,że wprowadzimy się w tym samym roku ,kompletnie nikt a teraz z radością i poczuciem zwycięstwa spoglądam na ich rozdziawione ze zdziwienia gęby :grin: ,w tym wszystkim jednak doszukują się usterek za wszelką cenę ale ja i tak wiem i widzę jak jest naprawdę..... W Nowy Rok wkraczam z nadzieją choć bez Sylwestrowej balangi -odbiję to sobie jeszcze z nawiązką.Miałam do wyboru bale lub wykończenie domu,wybrałam to drugie i myślę,że słusznie...

agnes
02-01-2003, 08:38
Jeszcze mamy tyle pracy,a tu dzieciak sie rozchorował na dobre i tylko w kółko lekarze,apteki,pielegniarki ,bańki,zastrzyki .Mąż siedzi z nią w domku,bo ja muszę byc w pracy.Koniec roku to różnorakie sprawozdania itp.Dzisiaj będą kończyć glazurę przy kominku no i trzeba będzie go obudować,i to juz bedzie koniec tej konkretnej wykończeniówki.Potem chcę przerobić meble kuchenne ,wykończyc pomieszczenie gospodarcze i zabrać się za schody na poddasze ,które narazie jest nam niepotrzebne ale jednak chodzi się tam wieszać pranie czy zanieść jakieś graty,a drabina uroku nie dodaje.z perspekywy czasu widzę jak budowa pozbawia nas rozrywek czy przyjemności takich jak wyjazd w góry czy podróże po świecie ,całą kasę ładuję w dom i to i tak mało.Jestem ciekawa jak to wygląda u innych .....

agnes
03-01-2003, 12:50
No i wraz z nami zamieszkała sobie jakaś myszka.Nie mam jej okazji widywać ,ponieważ buszuje w nocy ,słychać jak sobie biega ,ciekawe skąd si ę wzięła,wlot powietrza do kominka mam zatkany kratką ,piwnicy nie mam ,drzwi raczej szczelne :smile: Dzisiaj może bedę miała gotowy salon,Ręce mi opadają jak widzę ten zbierający się kurz pobudowlany.Ileż czasu minie,że go nie bedzie ,wszystko zakurzone,nawet nie chce mi się sprzątać ,bo zaraz znowu go pełno.Wietrzyć zbytnio nie mogę bo dziecko chore a i sama jestem zmarźluchem .Dużo kurzu nanosimy z poddasza ,tam jest jeszcze nie wykończone i nie posprzątane a z braku porządnego włazu siłą rzeczy spada na dół.Jak się obrobimy z dołem na cacy to bierzemy się za porządki na górze. Fajne kafelki podłogowe mam w wiatrołapie ,holu i kuchni.Ciemno-jasno brązowe w cętki.Przy takiej pogodzie jaka jest teraz czyli samo błoto nie widać brudu .A błoto przy domu jest niemiłosierne.Nawożąc ziemi,podniesliśmy wysokość działki a woda spływa na pustą działkę sąsiada . Przed przeprowadzką miewałam czasem problemy ze snem.Tutaj minęły mi jak ręką odjął .Spałabym i spała.... ,co nie jest dobre ,bo jak tylko wracam z pracy położę się przy kominku i on tak fajnie lula..:smile: A tu robota czeka ,ogrom roboty a mi się nic nie chce .Dom działa na mnie jak środek uspakajający ,tak błogo i antystresowo ,choć jak przypomnę sobie o ogrodzeniu i tym całym rozgardiaszu na zewnątrz to jest nieciekawie.Ale to zostawiam sobie na wiosnę .

agnes
06-01-2003, 09:18
No i przedobrzyłam z tą pracą.W końcu sie rozchorowałam a wolne jest wykluczone ,siedzę nieprzytomna w pracy .Kurować i chorować można po godzinach.Na szczęście w domku mam cieplutko i przytulnie.Właśnie od wekendowego mycia okien się tak załatwiłam,było fajnie ,ciepło,zgrzałam się ,przewiało i choroba gotowa. Żal mi tylko mego psiura bo zawsze no prawie :wink: po pracy staram sie z nim pobawic,pobiegać po łące.widzę,że cała rodzina odchoruje przeprowadzkę.Córka w sobotę miała zaaplikowane bańki no i dalej zastrzyki . z okien widzę tylko pola zasypane śniegiem i w oddali gospodarstwa ,w sumie fajny widok mając na uwadze iż jest to w mieście,choć na peryferiach,od wiosny sąsiad zacznie budowę/choć nie na pewno/i bedzie niezły ruch,koniec z błogim spokojem.

agnes
07-01-2003, 10:34
Wczoraj jak wróciłam z pracy,trochę się załamałam.W sobotę odkurzyliśmy cały dom,pomyłam wszystkie podłogi ,a mój ojciec przycinał szafki kuchenne w holu ,pełno trocin i kurzu ,ale za to ładne szfki narożnikowe mu wyszły. Nawet nie miałam jak się kurować,bo ciągle hałasy maszyn tnących roznosiły się po domu. Jeszcze to trochę potrwa,ale cóż ......W moim mieście nawet nie mogłam kupić karniszy do salonu,musiałam zamawiać .Rzekomo mają być w piatek .Zawiesiłabym sobie już zasłony w salonie,ale brak tych nieszczęsnych karniszy ........W ogóle początek roku to w sklepach pustka. Marzy mi się wycieczka ,tam gdzie jest cieplutko bo u nas mróż i jest tak zimno,oby do wiosny......:smile:)

agnes
13-01-2003, 13:38
Dalej nie mam karniszy ,ale za to kominek zaczyna nabierać kształtów .muszę jeszcze kupić klamki do drzwi .Został nam do pomalowania wiatrołap.Drzwi zewn.są tak brudne ,że staram się na nie nie patrzeć,nie wspominając o garażu.Teraz docinany jest tam piaskowiec na kominek i bieluśko,bielusko a wszystko się nosi do domu.Wieczny brud .Walka z nim jest wykańczająca,uff.Zadowolona jestem z mojego ogrzewania podłogowego w łazience.Naprawdę super rzecz tak sobie nagrzać podłogę przed kapielą.

agnes
15-01-2003, 08:53
Odkurzyłam juz tak dawno zapomniane swoje umiejętności krawieckie.Ostatnimi dniami moim partnerem stała się maszyna do szycia.Szyję zasłony,gdyż okna bez zasłon nie mają dla mnie takiego wyrazu .zrezygnowałam z żaluzji-paskudztwo.W kuchni iłazience mam roletki z materiału + firaneczki a w pokojach -tradycyjnie firany i zasłony.Preferuje jednak te lekkie zasłony/jedwabne ,atłasowe/.U córeczki w pokoju są takie fajne w niebiesko-różowe misie a ona tym pokojem i tak gardzi bo przebywa głównie w salonie lub u brata a śpi ..z nami w sypialni.W końcu odbiorę dzisiaj swój rajdowy rower stacjonarny od siostry,która na czas budowy mi go przechowała.Cosik mało mam ruchu :smile: ostatnio ,zachciało mi sie popedałować,a tak aby wiosną mieć już konkretną kondycję do pracy w ogrodzie :smile: Praca siedząca daje się we znaki a ja jestem zbyt energiczna aby usiedzieć na miejscu :smile:)

agnes
21-01-2003, 13:21
W czwartek ukradli mi psa,okazuje się,że to ja muszę go ochraniać a nie na dwrót :smile: Szukaliśmy aż w końcu dzisiaj obiecano go oddać no zobaczymy.Szkoda by było gdyby się nie odnalazł,prawie juz odchowany 8-miesięczny owczarek niemiecki ;(
W mym domowym życiu zmian nastapiło niewiele.Dalej walczą z obudową kominka ,po myciu okien ani śladu ,kurzy się i kurzy .Zdążyłam już zrobić przemeblowanie :smile: Garaz jest tak potwornie zakurzony od docinania piaskowca,ale na szczęście w porządkowaniu go nie uczestniczę ,ufff .Z kurzących robót czeka mnie jeszcze docinanie blatów kuchennych ,no i w dalszej przyszłości schody na poddasze .

agnes
22-01-2003, 12:30
Mam już psa ! A jaka radocha w domu ,przecież to jakby zaginął członek rodziny .Na szczęścia ta przygoda skończyła się dobrze ,dla nas dodatkowo nowym doświadczeniem a dla psa chyba stresem bo nie chciał jeść /a wczesniej pochłaniał wszystko/ .

agnes
27-01-2003, 13:09
Wczoraj wieczorem zrobiłam sobie bilans-co zostało już zrobione a co jeszcze zrobić należy /bez sensu,bo nie mogłam zasnąć /Pozostały schody na poddasze/w przyszłości zamierzamy je adaptować ,w przyszłości-hm ja juz sie nie mogę doczekać kiedy będę miałą swoją własną pracownię bez zaglądania co robię ,kiedy skończę itp.No i nie bedę musiała sprzatać za każdym razem farb i innych akcesorii .Obraz będzie sobie stał na sztaludze do woli a farby i pędzle nie bedą musiały byc przenoszone z miejsca na miejsce.bedę sobie miała pokoik jaśniutki z okienkiem dachowym i kominem od kominka/będzie cieplutko/Strych mam duży /60 m 2/także wyjdzie jeden duży salon,moja mniejsza pracownia i szpargałownio-suszarnia.Myslałam o większej ilości pomieszczeń ale skusiłam się dużym dodatkowym pokojem na poddaszu,gdyż takie są super,można je niezmiernie ciekawie urządzić,jako pokój dla gości a zarazem pracownię biurowo-komputerową i wszystko przestrzennie nieźle się dopełni.Trochę zboczyłam z tematu,a więc wracając do sedna muszę postarac się schody-które mają być niewielkie gdyż nie mam zbyt wiele miejsca na nie.Nie mam zamiaru mieć na górze jakichś cudo mebli,szaf itp ewentualnie zabudowaną garderobę /a to tylko płaskie powierzchnie/ więc myślę ,że problemów z wnoszeniem nie bedzie,no i łóżka złożone z elementów .
Nastepną rzeczą spędzającą mi sen z powiek jest wyłożenie kostką czy czymś innym terenu przed domem.Aktualnie jest okropne błoto i buty wiecznie obłocone.Dość duży jest to teren i znowu niemałe pieniądze.
Wyłożenie tarasu i schodów wejściowych płytkami,ogrodzenie.
I wiele wiele drobniejszych robótek.Dom to niekończąca się inwestycja :smile:

agnes
31-01-2003, 12:09
Dobiega końca obudowa kominka.Pozostał do wymalowania czopuch .Wyszedł jakiś taki dużawy ale i wkład nie jest mały .z tego względu aby go optycznie pomniejszyć czopuch pomaluję na kolor o 2 tony ciemniejszy od ścian.Kominek wykonany jest z piaskowca a obok na podstawkach z piaskowca bedzie blat dębowy /taki jak wokół czopucha/ który bedzie stanowił jedną całośc z kominkiem i tam zamierzam postawic telewizor.Jest to dość długa półka więc będzie możliwość umieszczenia telewizora w bezpiecznej odległości od kominka. Rozwiąże to problem z szafką na RTV,gdyż nie podobają mi się takowe-ewentualnie te które wraz z telewizorem tworzą jedną całość -akurat pozbędę się tego wydatku na koszt innego :smile: Zaczynam zapełniać dom nowymi użytkowymi przedmiotami np.wieszak na ręczniki,paier toal. czy tp.Nie jest to łatwe-styczeń to najgorszy miesiąc dla mnie-opłaty za samochód a jeszcze na złość w tym roku skończyły mi się badania techniczne .Córka chorowała jakiś czas ,lekarze,leki to też niemały wydatek .Na szczęście oszczędzamy na opalaniu,mamy jeszcze swoje drewno po wycince sadu.Jak zabraknie tego narąbanego mąż idzie do ogrodu po następna turę opału.Mam nadzieję że ten sezon przetrwamy bez dokupowania drzewa.Kominek naprawdę dobrze ogrzewa dom a gdy mąż dokłada także w nocy to jest bardzo ciepło.Dokłada jak oczywiście wstanie w nocy-czasami się budzi; bo akurat koniecznym to nie jest.Ja bym nigdy nie wstała-wolałabym rano rozpalać.

agnes
04-02-2003, 11:40
Wczoraj odebraliśmy płytę z piaskowca ,która będzie tą szafką RTV -ciężka jak diabli /choć ja jej nie niosłam :smile:/Zanim postawimy na nią telewizorek musi przeschnąć,szlifują ją na mokro a piaskowiec chłonie wodę jak gąbka ale koło kominka szybciutko wyschnie.W sobotę kupiłam śliczne klameczki w Praktikerze /Niemcy/ . Wejsciowej klamki jednak nie mogłam dostać. Rozejrzę się za nią w Polsce.
Najbardziej jednak zadowolona jestem z zakończenia prac w mym salonie .Obudowa kominka zakończona,firany powieszone ,pozostały jeszcze listwy przypodłogowe no i zakup lamp :sad: Narazie mamy żarówkę i lampę stojacą .W ogóle to żarówki mamy jeszcze w korytarzu ,wiatrołapie.W miejscu na kinkiet w korytarzyku wisi kabel.Do wykończenia pozostało jeszcze pomieszczenie gospodarcze /podłogi z terakoty, pomalowanie ścian /,cokoły w holu i wiatrołapie .Dzisiaj bierzemy się za sprzątanie strychu- nosi się z niego pełno róznych farfocli a chodzę tam często ponieważ suszę na nim pranie.Jeszcze w ogóle nie było tam sprzatane.
Teraz widzę,że sciany najlepiej było pomalować w kolorze czarnym ,mam juz pełno poodbijanych łapek mojej córki /żywe sreberko/ wszędzie jej pełno,wszystko musi dotknąć,w miejscu nie usiedzi. Trudno - przyjdzie nam malować salon,kuchnię i hol jeszcze w tym roku :smile:

agnes
12-02-2003, 10:48
Teraz dopiero widzę,że niektóre nasze/moje decyzje były nieprzemyślane. Schody na poddasze umieściłabym w innym miejscu,kupiłabym wkład kominkowy o mniejszej mocy grzewczej i nie robiłabym instalacji rozprowadzajacej /brudzi się sufit i sciany/ pieniądze zaoszczędzone wten sposób przeznaczyłabym na porządny kocioł grzewczy /nawet na drzewo/ .Garaz mam duzy więc drzewo składowałabym tam ,a z garazu mam bezpośrednie wejście do pomieszczenia gosp.więc sprawa bridzenia wdomu odpada,a tak okno w salonie brudne,na tarasie wiecznie porozwalane drzewo,a tak jak chciałoby mi sie palić w kominku przyniosłabym sobie drzewa z garażu w koszyczku i nie byłoby tego ciagłego otwierania drzwi tarasowych ,ale to już niedługo się zmieni .Sezon grzewczy sie kończy a na następny podłączam już co. Więc rozprowadzanie będzie praktycznie niepotrzebne a pieniążki na to wyłozyłam.Cóż -tak to bywa na budowie . Z tego wszystkiego przynajmniej zaopatrzę się w sprzęt narciarski /po sezonie obniżki/ i bedę miała na następny.Zawsze chciałam śmigać na nartach a sytuacja z tym kominkiem wręcz pchnęła mnie do tej dezycji.
Jeszcze jedno-okno dachowe umiesciłabym również w innym miejscu,a tak bedę miała pomieszczenia na górze rozplanowane nie tak jak tego bym chciała :sad:
Na dzien dzisiejszy zakańczana jest kuchnia i będzie można się brać za poddasze ,bo wiosną wiadomo-obejście.

agnes
05-03-2003, 07:52
Jestem b.zadowolona.Dowiedziałam się ,że gazownia zaakceptowała wniosek dot. budowy przyłącza gazowego w naszej ulicy.Dużo osób złożyło wniosek więc jest to teraz dla nich ekonomiczna inwestycja.Koniec z tym brudem wokół kominka .Jednak po wielu przemysleniach zdecydowałam się na ogrzewanie gazowe a nie drewnem /piec /Trudno,może to i drożej wyjdzie ale jak uzupełnimy to kominkiem /jeśli bedziemy mieli ochotę w nim palić /to sporo się zaoszczędzi.Także oby do końca tej niesczęsnej zimy a przyszły sezon będzie już dużo wygodniejszy :smile: Mąż załatwił już słupki na ogrodzenie,więc jakąś jego część mamy mieć wykonaną już do końca kwietnia. Potrzeba nam jeszcze trochę ziemi i facet sam pojawił się u nas z propozycją jej dostarczenia i podsypki gruzowej. Dzisaj ma zacząć ją zwozić .A ja nie mogę się doczekać wiosny.Za domem będę miała usypaną skarpę /teren działki opada więc z tylnej strony domu zostanie usypana skarpa i tam zrobię sobie cudny skalniak/przy wejściu do domu także,bo działka połozona jest niżej ulicy.Taki skalniak to równiez naturalna ochrona przed spływającą z ulicy wodą.

agnes
28-03-2003, 11:51
Teren ogrodu mam już wyrównany .Nabiedzili sie z tymi korzeniami,dużo ich było a jakie ogromne,z ziemi toto wystaje takie niewielkie a pod nią -zgroza-ogromniaste .W ogóle to na terenie działki stały jakieś dwie szopy z podmurówkami.Podmurówki trzeba było rozbijać .Narobiło sie przy tym pełno gruzu .Ale operator wykopał głęboki dół wszystko tam wsypał i zakopał.Pozostało mi jeszcze wziąć rolnika do przeorania tego kawałka ziemi i można już sadzić roslinność.Na tym kawałku z tyłu domu zamierzam posadzić łąkę.Jest to dość duży obszar więc cotygotniowe koszenie takiego połacia trawnika nie usmiecha się mojemu mężowi.A mnie łąka sie podoba ,z rumianami,macierzanką,dzwonkami,strokotkami itp. kwiatkami ,trawkę będziemy mieli z przodu i z boku domu.Mam zrobiony juz projekt ogrodu,wiem jaką roślinność zakupić.Na tarasie będzie się pyszniła glicynia,płot od strony pn,z boku domu bedzie porośniety bluszczem i hortensją pnąca,tam równiez będą rododenrony i azalie,płot z boku domu od strony pd.natomiast bedzie obrośniety winobluszczem a na nim gdzieniegdzie będą clematisy .Z tyłu domu gdzie jest więcej miejsca przy płotach sadzę choinki na przemian ze skiroketami ,z przodu domu przy płocie tuje żywopłotowe.koło kuchennego okna/od strony wejsciowej domu/ posadzę różę pnącą różową .Na skarpach rozrosną sie skalniaki.Bluszcz zimozielony mam juz posadzony,20 szt.choinek również ,4 szt.sosen,które będę uszczykiwać aby rosrastały się wszerz a nie wzdłuż.Teraz tylko aby pogoda dopisała to prace w ogrodzie ruszą pełną parą.

<font size=-1>[ Ta wiadomość była edytowana przez: agnes dnia 2003-03-28 12:53 ]</font>

agnes
31-03-2003, 11:08
No w końcu skarpę za domem mam już usypaną także mogę ja obsadzać ,mysle o jałowcach /szerokich i niskich/oraz o wrzoścach-to na górze skarpy a na samej skarpie-skalniaki.Chcę zrobić tak aby taras łaczył się z ogrodem więc ta skarpa jest idealna .Jałowce bedą częściowo wchodziły na taras aby potegować to wrażenie a niskie aby nie zasłaniały widoku na ogród .Iglaki i wrzośce z tego powodu aby opadające liście nie zaśmiecały tarasu i skarpy ze skalniakami.W sobotę zakupiłam różowy rododenron już z pąkami i fioletowego clematisa,także powoli powoli i ogród powstanie :wink:

agnes
03-04-2003, 12:34
Już mamy nawieziona ziemię ,teren się dosyc podniósł .W związku z tym,że mam zrobioną skarpę wzięłam się za jej zagospodarowanie posadziłam już troche roślin,jałowce ,wrzosy,bukszpany,nawet ze 4 tulipany,lawendę ,Wiele roślin ,które miałam w poprzednim ogrodzie przetrzymuję w ogrodzie u siostry i tak zachowałam 10 szt tui,3 szt cyprysów,5 forsycji, jakieś inne krzewy ,trochę niezidentyfikowanych iglaków,6 skiroketów-już są tak wielkie ,że nie wiem jak je wykopiemy -ale wykopiemy.Kupiłam moja ukochaną glicynię ,dosyć duży badyl z pąkami. Zrobiło się zimno wię narazie zaprzestałam prac przydomowych-jestem zmarzźluchem i czekam na słonko bo to co posadziłam chce obsypać korą zmiaszaną z szyszkami leśnymi.Będąc ostatni w lesie nazbieraliśmy ze 3 duże reklamówki szyszek .Wydaje mi się,że będą się fajnie prezentwoały z korą - to taki mój pomysł.

agnes
18-04-2003, 09:05
W końcu wykończone mam pomieszczenie gospodarcze ,położone płytki i ....umyte okno :smile:Po świętach ruszamy z ogrodzeniem ,mamy już słupki i siatkę.Przez cały czas obsadzam mój ugór.Czekam na deszczyk aby po bokach domu posadzić trawkę .

agnes
18-04-2003, 09:20
http://foto.onet.pl/albumy/album.html?id=6561&q=Pasja%20życia&k=2
Tu można obejrzeć troszkę z mojego domku :smile:

agnes
26-05-2003, 11:07
Dawno nic nie pisałam,ale powiem szczerze ,że w tej chwili zamiast bawić się w dokańczanie pewnych niedociagnięć w domu,bawię się w ogrodzie /w urządzanie/ Zamieniałam się w ogrodnika całkowicie . Ogrodnictwo obce mi nie jest ,gdyz już raz urządzałam ogród /choć nie od piodstaw/ A tu sama sobie jestem projektantem i wykonawcą .Na dzień dzisiejszy wyrasta mi trawka ,walczę z chwastami ,ale za to mam już dość dorodny skalniaczek,żywopłot z iglaków/daglezje , świerki tuje,scirokety/,urządziłam również kącik iglakowy z sosenek,cyprysów,jałowców:płożących i zwykłych ,dla urozmaicenia miedzy iglakami rosną sobie dwie forsycje,uzupełnię to irgami i wrzosami. Bardzo przydały mi sie korzenie z wykarczowanych drzew,te mniejsze służą za ozdobe skalniaka,te większe upiekszają kącik iglakowy .Na trawniku przy skarpie/bliżej tarasu/ założyłam "cienisty kącik" -tak nazwałam choć narazie nie ma mowy tam o cieniu /wszystko w słońcu/ ale jak drzewka i krzewy porosną maja spełniać takowe zadanie. I tak jako głównie wyeksponowana jest tam catalpa -piąknie kwitnace drzewo i ładnie rozkrzewiające koronę,ketmia syryjska-hibiscus syriacus ,weigela-krzewuszka cudowna -krzak do ok.2 m pieknie kwitnacy,tamaryszek,świerk conika ,cyprys "kopa siana",lilak bordowy,który zamierzam prowadzić w formie drzewka ,wierzba płacząca /aby szybko dała cień/ ,którą również chcę przycinać i formować ,tamaryszek ,cyprysy strzeliste,budleja dawida-pięknie kwitnacy szybko rosnący krzew,z pnaczy:aktinidię pstrolistną -kiwi i milin amerykański - piąć się będą na starych pniach drzew
Od strony pn mam posadzona hortensję ogrodową,hortensje pnącą ,rododendrony, azalię /już nawet kwitła/,z pnaczy mam równiez clematisy ,jeszcze wiele wiele roslinek i iglaczków na skarpie ,przy tarasie glicynię /ale młodziutką/ i kwiatów w skrzynkach i donicach-pelargonie,surfinie ,fuksje zwisające,oleandry i inne-także dużo mi się tego uzbierało,trzeba to podlewać,nawozić itp. Mimo że jest tego tyle narazie gubi się na tej mojej powierzchni .układamy rownież ścieżki z piaskowca -bardzo ładnie i naturalnie to wygląda ,chyba nic lepszego bym nie znalazła ,na dodatek za darmo :smile: tylko jeździć i wybierać . Największą zmorą są chwasty,trawka nie zdążyłą wzejść a chwaściska owszem i to jakie dorodne,potraktowałąm je sterane ,troche popadały ale będą się rozsiewały nowe /wokoło jest łąka z różnorodnymi chwastami/ No cóż taka dola ogrodnika.Marzę już aby po raz pierwszy skosić trawę bo narazie to atrakcyjnie nie wygląda z tymi /mimo,że osłabionymi chwastami/No niestety ogród aby pieknie wyglądał wymaga czasu .

agnes
30-05-2003, 08:16
Moje marzenie zostało nader szybko spełnione.Wczoraj została skoszona po raz pierwszy trawka /tylko część z całości /sialismy etapami i etapami będziemy kosić .Ruszyła również sprawa ogrodzenia.mamy już wszystkie słupki z tyłu ,także niebawem zostanę ogrodzona,nie do końca bo przód będę ogradzać w przyszłym roku jak osiądzie skarpa,gdyż na niej będzie płot.
Wczoraj także przywieziono mi żwir na opaskę wokół domu.posadziłam również 6 sosenek i 4 świerki.Na taras mam przygotowaną juz pergolę także moja mała glicynia może zacząć się po niej piąć :smile:

<font size=-1>[ Ta wiadomość była edytowana przez: agnes dnia 2003-05-30 10:01 ]</font>