PDA

Zobacz pełną wersję : czym kryć dach na altanie



statysta
22-11-2008, 00:21
Domek na działkach ROD (d. pracownicze) w Wwie na Pradze. W 1980 r. dach domku (ca 35 m2) został pokryty eterniternitem (zaczyna już pękać!), w wielu miejscach ma jakieś "wykwity" i mech - trzeba go pilnie wymienić; PROBLEMY: 1. jak pozbyć się eternitu (demontaż i wywózka)- na razie nie ma chętnych do wspólnego działania, 2. Czym pokryć (najtańsze rozwiązanie) - dach nie ocieplony, nie ma deskowania, eternit przymocowany jest do łat (poddasze jest b. małe i służy jako składzik, w domku nie śpi się), 3. i oczywista oczywistość - sprawa kosztów (oby do przełknięcia).

statysta
22-11-2008, 21:49
Dla informacji - dach jest 2-spadowy. Biorąc pod uwagę, że każde nowe pokrycie to jednak spory wydatek (a nie wiadomo, jak dotychczasowa konstrukcja wytrzyma wymianę pokrycia) rozważam jeszcze jako ostateczność oczyszczenie płyt z mchu, zabezpieczenie pęknięć i pomalowanie go jakimś środkiem (ale jakim?). To można jeszcze zrobić małym nakładem kosztów i na jakiś czas starczy (tzn. do czasu zebrania większej kasy lub likwidacji ROD-ów - wszystko teraz jest możliwe).
Może jednak lepiej pytać o to na innym forum? Jakim?

zbigmor
24-11-2008, 10:17
Dla informacji - dach jest 2-spadowy. Biorąc pod uwagę, że każde nowe pokrycie to jednak spory wydatek (a nie wiadomo, jak dotychczasowa konstrukcja wytrzyma wymianę pokrycia) rozważam jeszcze jako ostateczność oczyszczenie płyt z mchu, zabezpieczenie pęknięć i pomalowanie go jakimś środkiem (ale jakim?). To można jeszcze zrobić małym nakładem kosztów i na jakiś czas starczy (tzn. do czasu zebrania większej kasy lub likwidacji ROD-ów - wszystko teraz jest możliwe).
Może jednak lepiej pytać o to na innym forum? Jakim?

Nie panikowałbym z tym gwałtownym usuwaniem eternitu, to po pierwsze. Można go pomalować przez co zmniejszamy pylenie. Jeśli jednak usuwanie to wersja legalna - szukamy firmy to tego typu prac. Muszą mieć uprawnienia. Wersja nielegalna - zakładamy maseczkę przeciwpyłową i zdejmujemy. Co później - wywozimy na specjalnie przygotowane wysypisko. Jak zakopiemy w ziemii to też nic się nie stanie (chyba, że ktoś nas namierzy).
Co potem? Kupujemy blachę falistą, ocynkowaną w arkuszach o długości połaci i montujemy na wkręty samonawiertne z uszczelką gumową do istniejących łat. Powinno wystarczyć na jakieś 30 lat.
Można również pomalować eternit.

statysta
24-11-2008, 17:29
jeżeli wybór padnie na pomalowanie eternitu to mam pytania (zakładam, że nikt na dach nie będzie wchodził) : 1. czym wcześniej najlepiej zabezpieczyć kilka zarysowań i widocznych już pęknięć (jak na razie była próba zasmarowania tego lepikiem na zimno), 2. czym i w jaki sposób oczyścić (przypominam - tylko z drabiny) dach? 3. jakim środkiem malować eternit i czym (wałkiem?)?
Jeżeli będą nowe pęknięcia - sprawdzę to po zimie - to z pewnością będziemy zmuszeni do wymiany pokrycia. Czy jest coś równie praktycznego, ale tańszego niż ta blacha?

zbigmor
25-11-2008, 08:49
jeżeli wybór padnie na pomalowanie eternitu to mam pytania (zakładam, że nikt na dach nie będzie wchodził) : 1. czym wcześniej najlepiej zabezpieczyć kilka zarysowań i widocznych już pęknięć (jak na razie była próba zasmarowania tego lepikiem na zimno), 2. czym i w jaki sposób oczyścić (przypominam - tylko z drabiny) dach? 3. jakim środkiem malować eternit i czym (wałkiem?)?
Jeżeli będą nowe pęknięcia - sprawdzę to po zimie - to z pewnością będziemy zmuszeni do wymiany pokrycia. Czy jest coś równie praktycznego, ale tańszego niż ta blacha?

Jeśli było smarowane lepikiem to pewnie żadnej farby to nie przyjmie. Nie pamiętam, która do tego najbardziej się nadaje, ale chyba chlorokauczukowa. Pęknięte płyty lepiej wymienić na takie same, ale cementowe (obecny eternit).
Co do kosztów blachy to nie wiem czy jest coś tańszego. Wg mnie nie ma nic porównywalnie taniego w stosunku do efektu i trwałości. Może można folią przykryć, ale nie o to chyba chodzi.
Jeśli chodzi o malowanie to jeśli nie masz dostępu do całej powierzchni to chyba nie wyobrażasz sobie pomalowania czy wymiany? helikopter sporo kosztuje.

statysta
25-11-2008, 20:39
:oops: chciałem szybko, stąd ten lepik, a helikopter? :lol: też by się czasem przydał, ale można też sikawką dach czymś polać (ze strażackiej drabiny :P ), a tak poważnie to pytanie czym pomalować ? jest cały czas aktualne; znalazłem np. takie cuś http://sklep.matbud.pl/p,pl,4428,nylon+dekarski.html, ale tanie toto nie jest. Myślę, że z trudem, ale jakoś dałoby radę pomalować dach (połeć) o szer.(wys.) chyba ca 2,70 m z drabiny przy pomocy pędzla lub wałka (tak właśnie, trochę improwizując, zasmarowałem lepikiem podłużne pęknięcia - jaki efekt, to się okaże wiosną). Być może błąd popełniono, że od razu eternit (wyboru nie było)nie został czymś pomalowany (chociaż po 28 latach też chyba by było widać pęknięcia a nawet farba by zlazła?). Kiedyś po tym dachu, kładąc dechy, nawet trzeba było chodzić, ale dzisiaj jest to raczej chyba już niemożliwe (chyba, aby go tylko zwalić). Miło podyskutować - dzięki :D ,a podpowiedzi można zawsze w ten, czy inny sposób wykorzystać. Nadal czekam na kolejne rozwiązania (najchętniej na już sprawdzone)

lgajos
27-11-2008, 19:52
Zbigmor dobrze radzi z tą blachą falistą,można kupić pod wymiar.Stary eternit jak wejdziesz prawdopodobnie ci popęka,w jednym miejscu zreperujesz w drugim zepsujesz :lol: