PDA

Zobacz pełną wersję : Awaria zasilania (brak jednej fazy)



jajmar
24-11-2008, 12:04
W sobote miałem troszke dziwny przypadek rano nie było jednej fazy w domu brak oświetlenie górnego, otwierania bramy garażowej, ale po około 30 minutach prąd wrócił. No ok, pomyslałem śnieg mróz itd cos wywaliło na sieci.
Godzina 16 znów to samo, u sąsiada sprawdziłem są wszystkie fazy u mnie jednej brak. U mnie wszystkie bezpieczniki OK. nic nie wywaliło nic nie podłaczałem. Sprzwdziłemw końcu w skrzynce że juz tam nie ma fazy, wezwałem pogotowie energetyczne.
Oczywiscie najpier twierdzili ze napewno coś mi w domu nawaliło, ale przyjechali sprawdzili w skrzynce fazy brak, że mróz był i śnieg sypał kleli nieźle :) (chyba na rozgrzewkę) ale na słupa wlałz jeden do skrzynki z której kabel idzie do mnie ziemią. Okażło sie ze tu wysiadł jeden z bezpieczników BM ( o ile dobrze zrozumiałem nazwe) wyminili i światało sie uruchomiło. No zapytałem jaka jest przyczyna wywalenie/awarii az tu zabezpieczneie gdzie po drodze sa chyba jeszcze 3 bezpieczniki w domu i skrzynce. Panowie stwierdzili ze pewnie woda sie do niego dostała, ale po chwili zmianili zdanie i doszli do wnisoku ze to kabel w ziemi jest uszkodzony. Na pytanie ile czasu jest zakopany powiedziałe że 1,5 roku to zaczeli sie śmaic twierdząc ze jest jak najbardziej prawdopodobe że to wina kabla.

Pyatnie czy to możliwe ze kabel ziemny po 1,5 roku trafia szlak? Czy wogóle możliwe jest to ze bezpiecznik sie jakos naprawil? Rano pól godziny zanik prądu potem naprawilo sie.

listek
24-11-2008, 12:14
Nie sądzę, żeby po 1,5 roku cos z kablem sie stało. Gdyby tak było , to by go nie dawali (mam w ziemi od słupa do domu).
Może cos nadgryzło kabel?

Co do samonaprawy. Moze cos z patyniało/zaśniedziało (czy jak o się ta zwie).
Może dostała się woda, która poźniej wyparowała?

:-?

pawelppp33
24-11-2008, 13:02
Spróbuj na tej fazie włączyć jakieś większe obciążenie i obserwuj co się będzie działo. Prawdopodobnie zaśniedziały styki przy bezpieczniku, nastąpiło grzanie i wywaliło bezpiecznik.