PDA

Zobacz pełną wersję : jak sie jej pozbyć? - ogromna wilgoć przy oknie balkonowym



nitubaga
23-12-2008, 23:47
Witam,

odkąd zaczęła się jesień z nią deszcze w moim domu zaczęły sie pojawiać takie oto zawilgocenia przy jednym z okien balkonowych.

http://images45.fotosik.pl/42/050cf53ccbf8a796med.jpg (http://www.fotosik.pl)

http://images29.fotosik.pl/307/c99971e52922b23fmed.jpg (http://www.fotosik.pl)

http://images37.fotosik.pl/42/063f38832885261amed.jpg (http://www.fotosik.pl)


domyślam się, że chodzi tu o brak właściwej izolacji, ale czy ktoś mógłby mi wyjaśnić co zostało zrobione źle...?

dodam może że w obu dolnych narożnikach między oknem i wylewka hula wiatr, a i wylewka też jest mokra....

Ponieważ dom został zbudowany przez developerów - amatorów jak się okazuje :-? - muszę w miarę dokładnie wiedzieć co zostało zrobione żle... :roll:

czy ktoś tez ma taką wilgoć i wie jak się jej pozbyć?

Nefer
23-12-2008, 23:54
Wybacz Nitu, ale ja bym tych skurwysy.nów powybijała (nie wypada przy Wigilii).
Zapytaj ich czego brakuje w Twoim domu - może sobie przypomną:

http://www.e-izolacje.pl/artykuly_zdjecia/pod_na_gruncie_art.jpg


Masz może fotkę tego okna i chudziaka z tego etapu ?

http://images24.fotosik.pl/224/b8e746451874cfa0.jpg

nitubaga
23-12-2008, 23:59
cześć Nefcia....

jak na mój gust mamy nieodizolowany balkon w połączeniu z żle obsadzonym oknem.... ale jestem za krótka na to, więc musze się dowiedzieć co trzeba zrobić by wyjść z tego ^&%%&%$&...

słuchaj a może forumowy Stary by coś pomógł wyjaśnić.... jak myślisz? :roll:

Nefer
24-12-2008, 00:02
cześć Nefcia....

jak na mój gust mamy nieodizolowany balkon w połączeniu z żle obsadzonym oknem.... ale jestem za krótka na to, więc musze się dowiedzieć co trzeba zrobić by wyjść z tego ^&%%&%$&...

słuchaj a może forumowy Stary by coś pomógł wyjaśnić.... jak myślisz? :roll:
Stary jest od okien, a tu mi sie widzi problem z czymś innym :roll: Chcesz mojego kierbuda ?

nitubaga
24-12-2008, 00:03
cześć Nefcia....

jak na mój gust mamy nieodizolowany balkon w połączeniu z żle obsadzonym oknem.... ale jestem za krótka na to, więc musze się dowiedzieć co trzeba zrobić by wyjść z tego ^&%%&%$&...

słuchaj a może forumowy Stary by coś pomógł wyjaśnić.... jak myślisz? :roll:
Stary jest od okien, a tu mi sie widzi problem z czymś innym :roll: Chcesz mojego kierbuda ?

jasne! to ten słynny Mariusz?

Nefer
24-12-2008, 00:06
Nie, Mariousz budował - dam Ci namiar na kierownika budowy - to mądry facet. Wysyłam.

nitubaga
24-12-2008, 00:10
mam wielkie dzięki.... :) czy myślisz, że jak jutro zadzwonię to będzie przegięcie :roll:

Nefer
24-12-2008, 00:14
mam wielkie dzięki.... :) czy myślisz, że jak jutro zadzwonię to będzie przegięcie :roll:Myślę, że to będzie bardzo powazne przegięcie. Zapomnij i Świętuj Boże Narodzenie. Chyba już się nie pali ..

nitubaga
24-12-2008, 00:26
masz rację.... :oops: po prostu cholera mnie bierze.... było dobrze, póki nie zaczęły się deszcze... i co? kilka tygodni wystarczyło :evil:

Nefer
24-12-2008, 00:29
masz rację.... :oops: po prostu cholera mnie bierze.... było dobrze, póki nie zaczęły się deszcze... i co? kilka tygodni wystarczyło :evil:

Szczególnie przy Twoim niewydrenowanym ogródku. To nie tylko deszcze - to woda, ktora Ci stoi przy fundamentach.

Sigurd
24-12-2008, 04:46
U mnie było podobnie, tyle, że z jednej strony, przy kaloryferze ( nawet kształt plamy się zgadza ;)). Ja mam salon z dużym balkonem/tarasem nad piwnicą na poziomie wysokiego parteru, oczywiście potężny mostek termiczny, łączący się ze stropem, poprzedniej zimy przy topniejącym śniegu te plamy mi wylazły w salonie i poniżej, na suficie w piwnicy, tylko w tym jednym miejscu. Pociągnąłem po tym incydencie taras folią w płynie i położyliśmy papę termozgrzewalną na płycie tarasu tak, żeby też zachodziła nieco na ścianę pionową. Później doszedł gres i tfu tfu ten problem z wodą znikł.

24-12-2008, 04:58
... muszę w miarę dokładnie wiedzieć co zostało zrobione żle... :roll: ...
co na to "szaman" ?
... pamiętacie drodzy moi jak pisałam o oknie połaciowym....?
otóż wczoraj nasz szaman rozmawiał z tymi co je obsadzali i wyszło, że panowie wiedzę owszem mają.....w miły i rzeczowy sposób wytłumaczyli mu co i jak jest zrobione....a co na to mój szaman - kazał jedno - dowolne okno rozwalić MY - CO!!! :o :o :o :o developerzy CO!!! :evil: :evil: :evil: :evil: a on spokojnie rozebrać

ło matko a już było tak spokojnie...

ale powiedzieliśmy, że to na nasz koszt i prosimy by zrobić to co szaman mówi....no przyszedł ichniejszy p. Darek i dawaj wycinać ślicznie zagłaskany gładzią nasz karton gips....:roll:

a tu nagle nasz szaman mówi, że on na 5 minut musi wyjść....bo: właśnie zbliża się godzina o której on codzienni musi się wyciszyć, bo PRZEKAZUJE NA ODLEGłOść ENERGIĘ PEWNEJ OSOBIE !!!!!!!! :o :o :o :o :o :o :o :o

jesssssuuuuu co przekazuje? jak przekazuje? mąż uszczypnij mnie!!!

i wyszło, że nasz szaman jest też bioenergioterapełtą....

jesli "szaman" nie wie /nie ma natchnienia/ - to moze niech kaze rozwalic /jak ma w zwyczaju/ ściane gdzie wilgoc wyłazi i bedzie wiadomo "co zostało zrobione żle " ...

p.s.
wydaje mi sie, ze pomogło by zdjęcie tej sciany ale od zewnatrz ...

mynia_pynia
24-12-2008, 07:43
Myślę, że miałam podobną sytuację, z tym że nie miałam wykwitów na ścianach bo tynku nie było jeszcze.
U mnie był spartolony taras i woda zamiast na zewnątrz wlewała się do środka.
Naprawili to tak:
1.Wycieli ocieplenie ścian zewnętrznych na 30 cm od tarasu.
2. Ułożyli i zgrzali paski papy (czy czegoś podobnego) - tak że zachodziły 30cm na ścianę i 20 na taras - taka łudeczka w jednym kawałku.
3. wylali dodatkową warstwę betonu ~10cm (była taka mozliwość bo pierwsza warstwa była jako "stan zero") już się przyłożyli i spadek zrobili na zewnątrz.
4. Dokleili i wykończyli ocieplenie.

Było to na wiosnę, teraz mam stan deweloperski i nic się nie dzieje, jest sucho woda po opadach ścieka na zewnątrz.

nitubaga
24-12-2008, 08:41
... muszę w miarę dokładnie wiedzieć co zostało zrobione żle... :roll: ...
co na to "szaman" ?
... pamiętacie drodzy moi jak pisałam o oknie połaciowym....?
otóż wczoraj nasz szaman rozmawiał z tymi co je obsadzali i wyszło, że panowie wiedzę owszem mają.....w miły i rzeczowy sposób wytłumaczyli mu co i jak jest zrobione....a co na to mój szaman - kazał jedno - dowolne okno rozwalić MY - CO!!! :o :o :o :o developerzy CO!!! :evil: :evil: :evil: :evil: a on spokojnie rozebrać

ło matko a już było tak spokojnie...

ale powiedzieliśmy, że to na nasz koszt i prosimy by zrobić to co szaman mówi....no przyszedł ichniejszy p. Darek i dawaj wycinać ślicznie zagłaskany gładzią nasz karton gips....:roll:

a tu nagle nasz szaman mówi, że on na 5 minut musi wyjść....bo: właśnie zbliża się godzina o której on codzienni musi się wyciszyć, bo PRZEKAZUJE NA ODLEGłOść ENERGIĘ PEWNEJ OSOBIE !!!!!!!! :o :o :o :o :o :o :o :o

jesssssuuuuu co przekazuje? jak przekazuje? mąż uszczypnij mnie!!!

i wyszło, że nasz szaman jest też bioenergioterapełtą....

jesli "szaman" nie wie /nie ma natchnienia/ - to moze niech kaze rozwalic /jak ma w zwyczaju/ ściane gdzie wilgoc wyłazi i bedzie wiadomo "co zostało zrobione żle " ...

p.s.
wydaje mi sie, ze pomogło by zdjęcie tej sciany ale od zewnatrz ...


witam,

noooo "szaman" by pewnie wiedział, co jest nie tak.... tyle, że pracuje dla moich developerów już od ponad pół roku.... :o :( więc nawet na odbór końcowy, nie mogliśmy go wziąć. Zatem nawet jak ich uświadomi co jest żle - to zostanie poproszony, by tak to zrobić, by zbyt drogo nie wyszło, a juz na pewno by nie trzeba było niczego rozkuwać.....

nitubaga
24-12-2008, 08:50
U mnie było podobnie, tyle, że z jednej strony, przy kaloryferze ( nawet kształt plamy się zgadza ;)). Ja mam salon z dużym balkonem/tarasem nad piwnicą na poziomie wysokiego parteru, oczywiście potężny mostek termiczny, łączący się ze stropem, poprzedniej zimy przy topniejącym śniegu te plamy mi wylazły w salonie i poniżej, na suficie w piwnicy, tylko w tym jednym miejscu. Pociągnąłem po tym incydencie taras folią w płynie i położyliśmy papę termozgrzewalną na płycie tarasu tak, żeby też zachodziła nieco na ścianę pionową. Później doszedł gres i tfu tfu ten problem z wodą znikł.



i zyczę Ci by tak już zostało tfu tfu :)


Myślę, że miałam podobną sytuację, z tym że nie miałam wykwitów na ścianach bo tynku nie było jeszcze.
U mnie był spartolony taras i woda zamiast na zewnątrz wlewała się do środka.
Naprawili to tak:
1.Wycieli ocieplenie ścian zewnętrznych na 30 cm od tarasu.
2. Ułożyli i zgrzali paski papy (czy czegoś podobnego) - tak że zachodziły 30cm na ścianę i 20 na taras - taka łudeczka w jednym kawałku.
3. wylali dodatkową warstwę betonu ~10cm (była taka mozliwość bo pierwsza warstwa była jako "stan zero") już się przyłożyli i spadek zrobili na zewnątrz.
4. Dokleili i wykończyli ocieplenie.

Było to na wiosnę, teraz mam stan deweloperski i nic się nie dzieje, jest sucho woda po opadach ścieka na zewnątrz.

zatem z tego co mówicie, wynika, że najprawdopodobniej mam niezaizolowaną płytę balkonu :o Więc jeśłi dobrze rozumiem by to poprawić trzeba by było skuć płytki na balkonie - czy całe?, pociągnąć to folią w płynie i zaciągnąć papą, tak by nachodziło na ścianę - więc i tu szykowała by się demolka elewacji? :o

matko a jak sobie pomyślę, że mam trzy balkony i taras - w sumie 4 takie okna.... to mnie ściska.... ale tylko w tym jednym mam takie cuda....


czy naprawienie tego podczas zimy to dobry pomysł...?


już widzę, jak moi developerzy się za to biorą !


Brzoza - jak będę na budowie to zrobię zdjęcie tej ściany od zewnątrz....


bardzo Wam dziękuję..... i z racji tego, że dziś Wigilia, składam życzenia pogodnych Świąt oraz wszelkiej pomyślności

http://i62.photobucket.com/albums/h86/samberlove6/merry-christmas/019.gif[/quote]

24-12-2008, 12:09
nitubaga - dziękuję za życzenia - wzajemnie !
piękna choinka :)
opis myni_pyni wydaje mi sie własciwy - podejrzewam to samo ...