PDA

Zobacz pełną wersję : Świadectwo Energetyczne ??? Gdzie???



agnieszka1980
05-01-2009, 14:48
Witam,
czy ktoś już się dowiadywał o świadectwa energetyczne, które trzeba teraz mieć żeby oddać budynek?
Gdzie można je zdobyć i czy w ogóle można?
Np. w W-wie lub okolicach?
Nie udało nam się oddać w zeszłym roku i teraz będzie problem.

RAPczyn
05-01-2009, 15:08
http://www.jkdoradca.pl/ np.

Depi
05-01-2009, 17:56
Można u każdego np. architekta. Byleby się na tym znał - z tym może być problem :)

Może by tak... Ech... :lol:

j-j
05-01-2009, 18:04
Można u każdego np. architekta.

u konstruktora i sanitariusza też mozna :).

pzdr

Depi
05-01-2009, 18:21
ja przyjme dom bez swiadectwa. jak narazie to potrzebny zdaje sie jest tylko tym co chca sprzedac.

No chiba nie...

EDIT (dla niedowiarków):

Źródło www.mi.gov.pl:

Obowiązek ustalenia charakterystyki energetycznej budynku w formie świadectwa charakterystyki energetycznej, wynika z ustawy Prawo budowlane. Świadectwa są sporządzane dla budynku oddawanego do użytkowania oraz budynku podlegającego zbyciu lub wynajmowi, a także w przypadku, gdy w wyniku przebudowy lub remontu budynku uległa zmianie jego charakterystyka energetyczna.

[...]

Zgodnie z art. 57 ust. 1 pkt 7 ustawy - Prawo budowlane inwestor jest obowiązany dołączyć świadectwo charakterystyki energetycznej budynku do zawiadomienia o zakończeniu budowy lub wniosku o udzielenie pozwolenia na użytkowanie.

Depi
06-01-2009, 09:56
PS. Mam nadzieję, żę FlashBack nie jest inspektorem nadzoru budowlanego, który publicznie ogłosił, że będzie łamał prawo... :o





:lol:

laspalmas
06-01-2009, 10:30
[/quote]
Zgodnie z art. 57 ust. 1 pkt 7 ustawy - Prawo budowlane inwestor jest obowiązany dołączyć świadectwo charakterystyki energetycznej budynku do zawiadomienia o zakończeniu budowy lub wniosku o udzielenie pozwolenia na użytkowanie.[/quote]

Czy ten obowiązek dotyczy też zgłoszeń do budynków które zostały wybudowane na podstawie starych pozwoleń na budowe czy tylko do budynków które dostały pozwolenie na budowę po 1 stycznia 2009 r?

akte
06-01-2009, 10:41
Czy ten obowiązek dotyczy też zgłoszeń do budynków które zostały wybudowane na podstawie starych pozwoleń na budowe czy tylko do budynków które dostały pozwolenie na budowę po 1 stycznia 2009 r?[/quote]

Dotyczy, niestety :roll:

sSiwy12
06-01-2009, 10:54
Czy ten obowiązek dotyczy też zgłoszeń do budynków które zostały wybudowane na podstawie starych pozwoleń na budowe czy tylko do budynków które dostały pozwolenie na budowę po 1 stycznia 2009 r?

Bez względu na to kiedy została rozpoczęta budowa, wszystkie domy oddawane do użytku po 01.01.2009r. posiadają taki obowiązek.
ALE UWAGA – wyliczenie dla domu wg. WT ma być dokonane na „starych” warunkach skrajnych (obowiązują zapisy WT z Rozporządzenia o warunkach ……. z 2002 + nowele do listopada 2008r.).
Problemem jest fakt, że wszystkie programy „wyliczające” bazują na WT obowiązujących od 01.01.2009r.

gorgyus
06-01-2009, 11:12
dzwonilem do swojego KB i powiedzial ze mnie to nie dotyczy ,mam pozwolenie z 2007 roku i jeszcze budowa nie skonczona
a w ustawie jest wpis :

7. Przepisów ust. 3-6 nie stosuje się do budynków

7) wolnostojących o powierzchni użytkowej poniżej 50 m2.",

moj ma wg projektu 274m2 wiec sie nia lapie

sSiwy12
06-01-2009, 11:19
dzwonilem do swojego KB i powiedzial ze mnie to nie dotyczy ,mam pozwolenie z 2007 roku i jeszcze budowa nie skonczona
a w ustawie jest wpis :

7. Przepisów ust. 3-6 nie stosuje się do budynków

7) wolnostojących o powierzchni użytkowej poniżej 50 m2.",

moj ma wg projektu 274m2 wiec sie nia lapie

:o :o :o :lol:

Zmień tego kierbuda na nowszy model. :lol:

laspalmas
06-01-2009, 11:33
No to ból straszliwy... :-? trzeba będzie wydać trochę kasy bez sensu :evil:

listek
06-01-2009, 12:03
dzwonilem do swojego KB i powiedzial ze mnie to nie dotyczy ,mam pozwolenie z 2007 roku i jeszcze budowa nie skonczona
a w ustawie jest wpis :

7. Przepisów ust. 3-6 nie stosuje się do budynków

7) wolnostojących o powierzchni użytkowej poniżej 50 m2.",

moj ma wg projektu 274m2 wiec sie nia lapie

Mój własnie mnie pocieszył, że własnie mnie juz dotyczy :evil:

Pozwolenie 2007. Poza tym on nie bedzie mógł najprawdopodobniej przeprowadzic audytu, bo jest związany z budową. :(

Trociu
06-01-2009, 12:06
Poza tym on nie bedzie mógł najprawdopodobniej przeprowadzic audytu, bo jest związany z budową. :(Myśle, że jak już za jakiś miesiąc się pogodzimy z faktem, ze trzeba ten papierek przygotować zaczną się pojawiać posty w stylu:
- buduję w XX, poszukuję osoby, która mi w okolicy podbije świadectwo - już jest przygotowane - wystarczy się podpisać.

Depi
06-01-2009, 13:18
Pozwolenie 2007. Poza tym on nie bedzie mógł najprawdopodobniej przeprowadzic audytu, bo jest związany z budową. :(

A jakby nie był, to by umiał?

listek
06-01-2009, 13:30
Pozwolenie 2007. Poza tym on nie bedzie mógł najprawdopodobniej przeprowadzic audytu, bo jest związany z budową. :(

A jakby nie był, to by umiał?

Powiedział, że tak (młody kierbud) :wink:

Trociu
06-01-2009, 14:03
Pozwolenie 2007. Poza tym on nie bedzie mógł najprawdopodobniej przeprowadzic audytu, bo jest związany z budową. :(

A jakby nie był, to by umiał?

Powiedział, że tak (młody kierbud) :wink:To niech Ci przygotuje, a Ty dasz tylko jakiemuś innemu mającemu uprawnienia do sprawdzenia i klepnięcia.

Depi
06-01-2009, 14:34
No w ten sposób zafundowaliśmy sobie kolejną fikcję... Jednak Polak potrafi..

emi601
06-01-2009, 14:57
7. Przepisów ust. 3-6 nie stosuje się do budynków

7) wolnostojących o powierzchni użytkowej poniżej 50 m2.",

moj ma wg projektu 274m2 wiec sie nia lapie

ekhm, ekhm, czy dobrze rozumiem? czy mój wolnostojący bydynek garażowy o pow 65 m2 bedzie musiał posiadać świadectwo energetyczne?
bo mnie już skołowało to wszystko.

listek
06-01-2009, 15:06
Pozwolenie 2007. Poza tym on nie bedzie mógł najprawdopodobniej przeprowadzic audytu, bo jest związany z budową. :(

A jakby nie był, to by umiał?

Powiedział, że tak (młody kierbud) :wink:To niech Ci przygotuje, a Ty dasz tylko jakiemuś innemu mającemu uprawnienia do sprawdzenia i klepnięcia.

Akurat jesli chodzi o audytorów to znam 3:
- kierbud
- 2 kolegów co "robią" uprawnienia

Jak na razie nie grozi mi składanie dokumentów do odbioru. Mam SSO :D

sSiwy12
06-01-2009, 15:16
ekhm, ekhm, czy dobrze rozumiem? czy mój wolnostojący bydynek garażowy o pow 65 m2 bedzie musiał posiadać świadectwo energetyczne?
bo mnie już skołowało to wszystko.
W cytowanym Art.5.7.7 PB jest jeszcze: 5.7.5) przemysłowych i gospodarczych o zapotrzebowaniu na energię nie większym niż 50 kWh/m2/rok;

frykow
06-01-2009, 16:04
Pozwolenie 2007. Poza tym on nie bedzie mógł najprawdopodobniej przeprowadzic audytu, bo jest związany z budową. :(
Podstawa prawna na to!

:)

sSiwy12
06-01-2009, 16:06
Pozwolenie 2007. Poza tym on nie bedzie mógł najprawdopodobniej przeprowadzic audytu, bo jest związany z budową. :(
Podstawa prawna na to!

:)

Ma być, jeśli uchwalą nowelę PB. :lol:

listek
06-01-2009, 16:16
Pozwolenie 2007. Poza tym on nie bedzie mógł najprawdopodobniej przeprowadzic audytu, bo jest związany z budową. :(
Podstawa prawna na to!

:)

Nie znam :P
Jak dla mnie, to byłoby lepiej, gdyby mógł się tym zając kierbud.

Depi
06-01-2009, 17:06
Pozwolenie 2007. Poza tym on nie bedzie mógł najprawdopodobniej przeprowadzic audytu, bo jest związany z budową. :(
Podstawa prawna na to!

:)

Nie znam :P
Jak dla mnie, to byłoby lepiej, gdyby mógł się tym zając kierbud.

Dla Ciebie lepiej, gorzej dla nabywcy (i dla sprawy ogólnie) [nie chodzi mi tu konkretnie o Ciebie, ale ogólnie o taką praktykę, że kierbudy będę da facto sami sobie wystawiać świadectwa]

listek
06-01-2009, 17:15
Nie znam :P
Jak dla mnie, to byłoby lepiej, gdyby mógł się tym zając kierbud.

Dla Ciebie lepiej, gorzej dla nabywcy (i dla sprawy ogólnie) [nie chodzi mi tu konkretnie o Ciebie, ale ogólnie o taką praktykę, że kierbudy będę da facto sami sobie wystawiać świadectwa]

No fakt większe pola do nadużyć :-?

gorgyus
06-01-2009, 18:43
gorgyus napisał:
dzwonilem do swojego KB i powiedzial ze mnie to nie dotyczy ,mam pozwolenie z 2007 roku i jeszcze budowa nie skonczona
a w ustawie jest wpis :

7. Przepisów ust. 3-6 nie stosuje się do budynków

7) wolnostojących o powierzchni użytkowej poniżej 50 m2.",

moj ma wg projektu 274m2 wiec sie nia lapie




Zmień tego kierbuda na nowszy model.


moj KB mam dosc sporo tych swoich uprawnien wlacznie z sadowym budowlanym wiec chyba sie nie myli
a co do samej tresci ustawy jest przeciez napisane,no chyba ze ja zle rozmumiem
nie dotyczny budynkow wolnostojacych powyzej 50m2 pow .urzytkowej
moj budynek jest wolnostojacy ,nie jest w zabudowie szeregowej ani blizniaczje
wiec lapie sie na wyjatki bo ma powyzej 50m2 pow.urzytkowej
czy ja zle rozmumiem pojecie budynku wolnostojacego?

gorgyus
06-01-2009, 18:43
gorgyus napisał:
dzwonilem do swojego KB i powiedzial ze mnie to nie dotyczy ,mam pozwolenie z 2007 roku i jeszcze budowa nie skonczona
a w ustawie jest wpis :

7. Przepisów ust. 3-6 nie stosuje się do budynków

7) wolnostojących o powierzchni użytkowej poniżej 50 m2.",

moj ma wg projektu 274m2 wiec sie nia lapie




Zmień tego kierbuda na nowszy model.


moj KB mam dosc sporo tych swoich uprawnien wlacznie z sadowym budowlanym wiec chyba sie nie myli
a co do samej tresci ustawy jest przecierz napisane,no chyba ze ja zle rozmumiem
nie dotyczny budynkow wolnostojacych powyzej 50m2 pow .uzytkowej
moj budynek jest wolnostojacy ,nie jest w zabudowie szeregowej ani blizniaczje
wiec lapie sie na wyjatki bo ma powyzej 50m2 pow.uzytkowej
czy ja zle rozmumiem pojecie budynku wolnostojacego?

Trociu
06-01-2009, 18:44
Nie znam :P
Jak dla mnie, to byłoby lepiej, gdyby mógł się tym zając kierbud.

Dla Ciebie lepiej, gorzej dla nabywcy (i dla sprawy ogólnie) [nie chodzi mi tu konkretnie o Ciebie, ale ogólnie o taką praktykę, że kierbudy będę da facto sami sobie wystawiać świadectwa]

No fakt większe pola do nadużyć :-?Przecież cały ten certyfikat to pole do nadużyć.
"Panie mam w skosach 30 cm wełny a na ścianach 15cm styro, a w podłodze 20." gdy w rzeczywistości jest 25, 12 i 15. Ale kto to będzie sprawdzał...

listek
06-01-2009, 18:51
Przecież cały ten certyfikat to pole do nadużyć.
"Panie mam w skosach 30 cm wełny a na ścianach 15cm styro, a w podłodze 20." gdy w rzeczywistości jest 25, 12 i 15. Ale kto to będzie sprawdzał...

Niestety.

Jak to zostało ładnie napisane w wątku bliźniaczym.
Ten certyfikat miałby sens przed budową domu, a nie po. Każdy miałby wybór ile ocieplenia, jakie źródło ogrzewania,itp.
Dodatkowym impulsem do budownictwa energooszczędnego powinny byc ulgi i dopłaty do pomp ciepła, solarów. Na pewno byłoby to z korzyścią dla środowiska, niekoniecznie dla spółek węglowych, kurków gazowych i tym podobnych.
Sami doskonale wiecie jak jest.
:-?

civic9
06-01-2009, 18:53
7) wolnostojących o powierzchni użytkowej poniżej 50 m2.",

bo ma powyzej 50m2 pow.uzytkowej

czy ja zle rozmumiem pojecie budynku wolnostojacego?

pewnie dobrze rozumiesz pojęcie budynku wolnostojącego,
ale rozumiesz powyżej/poniżej? :)

sorry :))

frykow
06-01-2009, 18:55
wiec lapie sie na wyjatki bo ma powyzej 50m2 pow.uzytkowej
czy ja zle rozmumiem pojecie budynku wolnostojacego?

Nie wiem jak to rozumiesz, ale na pewno nieuważnie czytasz :)

UPDATE: no tak, nie zdążyłem :)

gorgyus
06-01-2009, 19:11
dobra za szybko czytam :) :D :D

jest napisane ponizej sorrki :D

wyczytalem tez taki tekst:

Świadectwa energetyczne - czyli dokumenty mówiące o zużyciu energii przez budynek – od 1 stycznia 2009 roku zaczną obowiązywać świadectwa energetyczne dla budynków i mieszkań, które będą sprzedawane lub wynajmowane. Jest to efekt wdrożenia unijnej dyrektywy.

Od początku 2009 roku mieszkania i domy, a także magazyny oraz powierzchnie biurowe, które będą sprzedawane lub wynajmowane, muszą posiadać świadectwo energetyczne

O konieczności wprowadzenia świadectw energetycznych dla budynków mówi unijna dyrektywa z 2003 roku która w Polsce miała być wprowadzona w życie ponad dziewięć miesięcy temu. Na razie jest gotowy projekt stosownej ustawy. Przepisy mają wejść w życie na początku 2009 roku.



rozmiem to tak ze jesli buduje na sprzedaz lub pod wynajem to musze a jesli dla siebie to nie
nie ma tez w ustawie napisane czy dotyczy to budynkow ktore powstaja ,
przecierz prawo nie dziala wstecz :-?

kazdy przeciez wie ze jak buduje dla siebie to w izolacje kladzie dosc duze naklady finansowe bo kto wybuduje sobie dom bez ocieplecie ?
bo i po co?dla siebie?by placici za opal ,jaki by on nie by ,sporo kasy.
ale tak jak pisali wyzej da sie wszytsko obejsc

Barbossa
06-01-2009, 19:12
Przecież cały ten certyfikat to pole do nadużyć.
"Panie mam w skosach 30 cm wełny a na ścianach 15cm styro, a w podłodze 20." gdy w rzeczywistości jest 25, 12 i 15. Ale kto to będzie sprawdzał...

Niestety.

Jak to zostało ładnie napisane w wątku bliźniaczym.
Ten certyfikat miałby sens przed budową domu, a nie po. Każdy miałby wybór ile ocieplenia, jakie źródło ogrzewania,itp.
Dodatkowym impulsem do budownictwa energooszczędnego powinny byc ulgi i dopłaty do pomp ciepła, solarów. Na pewno byłoby to z korzyścią dla środowiska, niekoniecznie dla spółek węglowych, kurków gazowych i tym podobnych.
Sami doskonale wiecie jak jest.
:-?

to ŚWIADECTWO (to tak, żeby było inaczej niż w każdym innym kraju)

i nie żaden audyt/or energetyczny, bo to całkiem co innego

i nie Panie, mam w skosach itp, tylko dokumentacja (jak ktoś fałuszje dokumentację to powinien ponieść za to konsekwencje)

i przed budową będziesz mógł skorzystać , tak jak w wątku bliźniaczym, z programu do wyliczenia co daje (nota bene lekko przekłamane) zastosowanie danych materiałów i źródeł ciepła, na które często jest się z góry skazanym

także

duch ci w prawdzie ochoczy, ale ciało mdłe

Trociu
06-01-2009, 19:27
to ŚWIADECTWO (to tak, żeby było inaczej niż w każdym innym kraju)

i nie żaden audyt/or energetyczny, bo to całkiem co innego

i nie Panie, mam w skosach itp, tylko dokumentacja (jak ktoś fałuszje dokumentację to powinien ponieść za to konsekwencje)
Tylko jak udowodnić tą dokumentację? Co mam robić zdjęcia z linijką przy każdym etapie budowy? Developer opuści lekko stelaż na skosach i 5cm i w świadectwie bedzie że jest 25cm ocieplenia a defacto jest 20. I 99% nabywców nigdy się nie dowie, że tam jest tylko 20cm.

sSiwy12
06-01-2009, 19:30
dobra za szybko czytam :) :D :D
wyczytalem tez taki tekst: (............)
rozmiem to tak ze jesli buduje na sprzedaz lub pod wynajem to musze a jesli dla siebie to nie
nie ma tez w ustawie napisane czy dotyczy to budynkow ktore powstaja ,
przecierz prawo nie dziala wstecz :-?

Wydaje się, że nie tylko szybko, ale i nieodpowiednie teksty.
Weź na tapetę Ustawę Prawo Budowlane i Rozporządzenie o WT.

Barbossa
06-01-2009, 19:30
proponuję nie dyskutować więcej w tym wątku,
raz, że autorak pytała o coś innego, dwa, że słynie z popełniania nowych tematów pomimo, że można spokojnie zadać pytanie w innym,
ale wiadomo stolyca

sSiwy12
06-01-2009, 19:36
to ŚWIADECTWO (to tak, żeby było inaczej niż w każdym innym kraju)

i nie żaden audyt/or energetyczny, bo to całkiem co innego

i nie Panie, mam w skosach itp, tylko dokumentacja (jak ktoś fałuszje dokumentację to powinien ponieść za to konsekwencje)
Tylko jak udowodnić tą dokumentację? Co mam robić zdjęcia z linijką przy każdym etapie budowy? Developer opuści lekko stelaż na skosach i 5cm i w świadectwie bedzie że jest 25cm ocieplenia a defacto jest 20. I 99% nabywców nigdy się nie dowie, że tam jest tylko 20cm.

Tylko co ma świadectwo, do tego faktu, że oszukuje. Pewnie bez świadectwa zrobił by dokładnie to samo. I dokładnie tak samo wpierał by, tak jak i teraz wpiera nabywcom, że jest tam te rzeczone 25 cm wełny.
Tak jak kłamał wcześniej twierdząc, że budynek został wykonany zgodnie z projektem, tak skłamie jeszcze raz - ale mi "mecyje"

Depi
06-01-2009, 19:48
ale wiadomo stolyca

Te se gęby Stolycom nie wycieroj, mocium panie! :evil:

12marek
06-01-2009, 22:24
Czyli mam bonusa od Ojczyzny. Nie wyrobiłem sie z odbiorem do końca roku to - muszę jeszcze zrobić świadectwo :evil:
Jak tak dalej pójdzie to nie nadążę.
S........... syństwo i tyle!

Depi
06-01-2009, 23:07
Oj już nie becz, człowieku. Chcesz świadectwo? Mogę Ci zrobić w promocji :)

laspalmas
07-01-2009, 07:01
Co do dokumentacji to chyba oczywiste że jest to projekt budowlny ...
Wydaje mi się że problem będzie polegał na tym że często zmieniamy grubości materiałów np. zamiast 12 cm styro z projektu dajemy 15, zamiast 18 cm wełny między krokwiami dajemy 25 itd. z regóły część tych zmian to są zmiany istotne więc musielibyśmy występować o nowe pozwolenie na budowę i chyba większość spisze parametry z projektu /chyba raczej nikt nie zaniesie do PINB papierów z różnymi parametrami/ i przy naszym skomplikowaniu prawa budowlanego zrobił się z tego jeden wielki lipton.

listek
07-01-2009, 08:27
Wydaje mi się że problem będzie polegał na tym że często zmieniamy grubości materiałów np. zamiast 12 cm styro z projektu dajemy 15, zamiast 18 cm wełny między krokwiami dajemy 25 itd. z regóły część tych zmian to są zmiany istotne więc musielibyśmy występować o nowe pozwolenie na budowę
Jesteś pewien, że zmiana grubości ocieplenia pociąga za sobą zmianę PnB?

laspalmas
07-01-2009, 08:35
Wydaje mi się że problem będzie polegał na tym że często zmieniamy grubości materiałów np. zamiast 12 cm styro z projektu dajemy 15, zamiast 18 cm wełny między krokwiami dajemy 25 itd. z regóły część tych zmian to są zmiany istotne więc musielibyśmy występować o nowe pozwolenie na budowę
Jesteś pewien, że zmiana grubości ocieplenia pociąga za sobą zmianę PnB?

Zmiana wymiarów zewnętrznych budynku zdaje się jest zmianą istotną...

listek
07-01-2009, 08:53
Wydaje mi się że problem będzie polegał na tym że często zmieniamy grubości materiałów np. zamiast 12 cm styro z projektu dajemy 15, zamiast 18 cm wełny między krokwiami dajemy 25 itd. z regóły część tych zmian to są zmiany istotne więc musielibyśmy występować o nowe pozwolenie na budowę
Jesteś pewien, że zmiana grubości ocieplenia pociąga za sobą zmianę PnB?

Zmiana wymiarów zewnętrznych budynku zdaje się jest zmianą istotną...

Grubość kreski z (24+12=36 tyle jest wpojekcie). Powiedzmy, ze zwiąkszam ocieplenie do 20 cm, czy wychodzi 44cm.

Jak ma sie to do ocieplenia poddasza (zmiana kubatury)?

laspalmas
07-01-2009, 09:16
zmianą istotną jest zmiana kubatury, wysokości, długości, szerokości i liczby kondygnacji, więc zmiana grubości ściany z 36 na 44 cm jest zmianą istotną - zmienia się długość/szerokość kondygnacji.
Do grubości ocieplenia poddasza ma się nijak, ale do kobatury i owszem bo się zwiększy /kubatura to nie tylko objętość dachu ale całego budynku/ więc również zaszła zmiana istotna.

12marek
07-01-2009, 21:41
Oj już nie becz, człowieku. Chcesz świadectwo? Mogę Ci zrobić w promocji :)

jestem zainteresowany - dawaj!
Potrzebujesz jakieś dane?

Co do tych zmian istotnych to kłania się chyba trochę jakieś rozsądne a nie literalne traktowanie prawa.
Nie na darmo mówią budowlańcy: metr nie miara - centymetr nie szpara!
Jak się majster p.... i wyszło mu 5 cm wiecej na długości np. 10 metrów to muszę lecieć po nowe PNB i najlepiej jeszcze zamówić nowy projekt dostosowany do tego co majstrowi wyszło?
Niech żyje ZULU-GULA!!!!

Może jeszcze teraz mi nadzór dowali bo zamiast 5-10 cm styropianu dałem 15, a w strop i skosy po 30 :o

Jak tak dalej pomyślę to wychodzi, że popełniłem samowolę budowlaną i zamiast certyfikatu powinienem zamówić saperów :cry:

Pozdrawiam

HenoK
07-01-2009, 22:33
Podstawa prawna na to!
Jak na razie jedyną podstawą prawną na to jest Dyrektywa :

Niezależni eksperci
Kraje członkowskie powinny zadbać o to, żeby certyfikaty budynków, opisy zalecanych prac i inspekcja kotłów i systemów klimatyzacji były przeprowadzane w sposób niezależny przez wykwalifikowanych/lub akredytowanych ekspertów, którzy działają jako niezależne firmy lub zatrudnieni są przez instytucje państwowe lub prywatne.

HenoK
07-01-2009, 22:39
Oj już nie becz, człowieku. Chcesz świadectwo? Mogę Ci zrobić w promocji :)Ciekaw jestem jakie to promocje w Stoycy oferują ;).

Trociu
09-01-2009, 11:49
Witam,
czy ktoś już się dowiadywał o świadectwa energetyczne, które trzeba teraz mieć żeby oddać budynek?
Gdzie można je zdobyć i czy w ogóle można?
Np. w W-wie lub okolicach?
Nie udało nam się oddać w zeszłym roku i teraz będzie problem.Tu się jakiś pan oferuje
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?p=2989752#2989752
Właśnie zyskałem promocję dla mieszkańców Wawy i okolic - 1000zł.

HenoK
09-01-2009, 13:57
Właśnie zyskałem promocję dla mieszkańców Wawy i okolic - 1000zł.No to powoli wyłania się cennik. W moim regionie (Słupsk i okolice) jedna z firm przedstawiła dla nowych domów jednorodzinnych taki cennik (ceny bez podatku VAT) :
http://republika.pl/hanko2005/foto/cennik.GIF
Myślę, że takie ceny mogą być podstawą do ustalenia ceny ostatecznej, zależnej np. od stopnia skomplikowania budynku. Przy większych odległościach od Słupska trzeba by jeszcze doliczyć koszty dojazdu.
Wychodzi na to, że w Stolycy jest o ponad 60% drożej ;).

Jezier
09-01-2009, 14:21
Będzie tak jak z innymi funcjami w budownictwie (kierbudzi, geodeci, architekci) w stolicy i innych dużych miastach 50-100 % drożej za świadectwo niż w reszcie kraju.

civic9
09-01-2009, 14:25
tadam,
z fanfarami wydano "pierwsze" świadectwo :)

http://biznes.interia.pl/nieruchomosci/news/pierwszy-certyfikat-wydany,1240444

"(...) Pierwszy w Polsce budynek ze świadectwem energetycznym jest budynkiem efektywnym energetycznie. Roczne zużycie energii pierwotnej, w przeliczeniu na metr kwadratowy powierzchni wyniesie w tym domu zaledwie 75 kWh - to gwarancja niskich opłat w sezonie grzewczym. Obecnie w Polsce dopuszczane są do użytkowania nowe domy mające roczne zużycie energii mniejsze niż 135 kWh/m2 rocznie. (...)".

Moja teoria spiskowa - widać, że osoby, które były najszybciej gotowe na przygotowywanie świadectw, w sytuacji dużego deficytu na rynku spowodowanego opieszałością MI we wdrażaniu nowych przepisów, są chyba blisko osób z MI odpowiedzialnych za to wdrażanie. Bo chyba nie szukali na forach internetowych, kto pierwszy wykona takie świadectwo :)

Trociu
09-01-2009, 14:30
tadam,
z fanfarami wydano "pierwsze" świadectwo :)

http://biznes.interia.pl/nieruchomosci/news/pierwszy-certyfikat-wydany,1240444

Pierwszy w Polsce budynek ze świadectwem energetycznym jest budynkiem efektywnym energetycznie. Roczne zużycie energii pierwotnej, w przeliczeniu na metr kwadratowy powierzchni wyniesie w tym domu zaledwie 75 kWh - to gwarancja niskich opłat w sezonie grzewczym. Obecnie w Polsce dopuszczane są do użytkowania nowe domy mające roczne zużycie energii mniejsze niż 135 kWh/m2 rocznie.Jak za dawnych starych lat. Uściski, fleshe, brakuje mi tylko jeszcze goździków :D:D
Po prostu cud - inwestorowi w kilka dni udało się znaleźć osobę uprawnioną do wydania certyfikatu.....

HenoK
09-01-2009, 14:52
I w dodatku dezinformacja :

Obecnie w Polsce dopuszczane są do użytkowania nowe domy mające roczne zużycie energii mniejsze niż 135 kWh/m2 rocznie.
Przecież to bzdura. Po pierwsze nie napisali jakiej energii (pierwotnej czy końcowej), po drugie ta wartość graniczna zależy od kształtu budynki i jego powierzchni użytkowej.

HenoK
09-01-2009, 14:56
Po prostu cud - inwestorowi w kilka dni udało się znaleźć osobę uprawnioną do wydania certyfikatu.....Jedną z pośród ponad 20 tys. :lol: .
Swoja drogą Ci uprawnieni muszą się nieźle kryć, że tak trudno ich znaleźć.
Może trzeba im nakazać noszenie np. tęczowych opasek na rękawach - takich na wzór tego :
http://www.mi.gov.pl/images_menus_big/2/46f38651bb49e/6.jpg

j-j
09-01-2009, 17:46
Odnośnie artykułu:

... mać, pomijając te bzdury o 135 kWh/m2*rok to bzdurą jest ustalenie kosztów z EP.

EK mam np. 35 i będę płacił w rzeczywistości 35kWh/m2*rok*100m2*0,22gr=770,zł/rok a nie
35*3,0*100*0,22=2310zł !!!

BZDURY KURWASZ GO MAĆ!!!

EP jest gównianym wskaźnikiem mówi\ącym o EKOLOGII A NIE ENERGOOSZCZĘDNOŚCI I KOSZTACH!!!


pzdr

Grzegorz i Ola
09-01-2009, 18:35
Powiem krótka jak Andrzej L. : Chamstwo, chamstwo i jeszcze raz chamstwo. Tworzenie prawa pod stare zgrzybiałe towarzystwo budowlańców z lat komuny z papierkami. Już lata dziadostwo po powiatowych nadzorach i oferują, jak to można szybko zdobyć świadectwo (jedyne 800-1000zł). Chory kraj. Do tego dodać obowiązek inspektora ppoż w dwuosobowych firmach i oto Polska właśnie!
Żeby jeszcze to miało jakiś sens, nie było od samego początku oblane korupcyjnym łajnem, to ok. dla idei ekologii, oszczędzania energii zgodziłbym się. Ale jak słyszę babkę w PINB,która mówi "tak jest wymagane" a na bardziej szczegółowe pytanie nie potrafi odpowiedzieć to mam dość tej samorządności w Polsce! Wierzę w Palikota, szkoda, że jest sam!

HenoK
09-01-2009, 18:38
... mać, pomijając te bzdury o 135 kWh/m2*rok to bzdurą jest ustalenie kosztów z EP.

EK mam np. 35 i będę płacił w rzeczywistości 35kWh/m2*rok*100m2*0,22gr=770,zł/rok a nie
35*3,0*100*0,22=2310zł !!!
Dlaczego liczysz cenę 1kWh EP w cenie prądu i to w II taryfir. Przecież faktycznie powinieneś wziąć cenę nośnika tej energii, czyli węgla. Wtedy pewnie wyszło by podobnie jak przy EK.
Przy kolektorach słonecznych wyszłoby podobnie, za energię słoneczną jeszcze nie każą nam płacić.

j-j
09-01-2009, 20:11
... mać, pomijając te bzdury o 135 kWh/m2*rok to bzdurą jest ustalenie kosztów z EP.

EK mam np. 35 i będę płacił w rzeczywistości 35kWh/m2*rok*100m2*0,22gr=770,zł/rok a nie
35*3,0*100*0,22=2310zł !!!
Dlaczego liczysz cenę 1kWh EP w cenie prądu i to w II taryfir. Przecież faktycznie powinieneś wziąć cenę nośnika tej energii, czyli węgla. Wtedy pewnie wyszło by podobnie jak przy EK.
Przy kolektorach słonecznych wyszłoby podobnie, za energię słoneczną jeszcze nie każą nam płacić.

Masz rację, ale ja celowo tak to wyliczyłem aby pokazać kolejną wg mnie głupotę świadectwa.

Tak liczę bo tyle będe płacił, bo tyle kosztuje 1 kWh prądu w II taryfie- wydawałoby się.
Tak samo będa liczyli poewnie inwestorzy bo niby to umozliwia świadectwo.

HenoK, szczerze kto z inwestorów interesuje się z czego produkuje sie prąd itp. a tym bardziej ile kosztuje 1 kWh węgla.
Kto będzie z inwestorów "cofał sie" do źródeł energii pierwotnej aby coś sobie wyliczyć, ba, najpierw będzie musiał zrozuimieć świadectwo i poznać choć trochę temat pozyskiwania energii- TOTALNE NEIPOROZUMIENIE.

Tak naprawde to na koszty ma wpływ bezpośrednio tylko EK i nasze źródło ciepła.
Tak naprawdę to zwykły inwestor nic z tego papieru nie wyliczy oprócz porównania dwóch liczb i subiektywnej oceny o ile ma mniej niz wymagane, chyba że czyta forum muratora i jest bardziej dociekliwy (10% takich może będzie).

HenoK, co Ci mówi EP=110??
Bo mi totalnie nic, informacja - smieć a taką podali w artykule.
Ale informacja EK=110 juz mi mówi cholernie dużo.
Co jest ważniejsze i "przejrzyste"?

HenoK, staram się być obiektywny, świadectwa mogę robić i sobie w zasadzie juz zrobiłem, moge na tym zarabiać ale uważam że to jest gówno dla inwestorów kompletnie niedopracowane.

pzdr

Trociu
11-01-2009, 07:47
A ja mam takie pytanie. Jak już się naczytałem, na finalne wskażniki tegoż świadectwa/certyfikatu ma wpływ tym, czym ogrzewamy.

Dużo z nas ma piece na ekogroszek. Ale można w nich równiez palić pelletami, pestkami, czy innymi podobnymi rzeczami. Czy podanie do certyfikatu, że nie palę węglem ale dajmy na to pelletami ze słomy wpłynie dodatnio/ujemnie na finalny wynik??

HenoK
11-01-2009, 09:16
A ja mam takie pytanie. Jak już się naczytałem, na finalne wskażniki tegoż świadectwa/certyfikatu ma wpływ tym, czym ogrzewamy.

Dużo z nas ma piece na ekogroszek. Ale można w nich równiez palić pelletami, pestkami, czy innymi podobnymi rzeczami. Czy podanie do certyfikatu, że nie palę węglem ale dajmy na to pelletami ze słomy wpłynie dodatnio/ujemnie na finalny wynik??Zastosowanie takiego paliwa wpłynie na wynik ujemnie ;), tzn. da niższą i to znacznie wartość EP.

j-j
11-01-2009, 09:18
A ja mam takie pytanie. Jak już się naczytałem, na finalne wskażniki tegoż świadectwa/certyfikatu ma wpływ tym, czym ogrzewamy.

Dużo z nas ma piece na ekogroszek. Ale można w nich równiez palić pelletami, pestkami, czy innymi podobnymi rzeczami. Czy podanie do certyfikatu, że nie palę węglem ale dajmy na to pelletami ze słomy wpłynie dodatnio/ujemnie na finalny wynik??

Kolejne dobre pytanie wg mnie.
Jak grzejesz peletami to niby jest to biomasa więc wskaźnik 0,2.
Ale w sumie to jeżeli dany kocioł ma możliwość spalania biomasy to można liczyć biomasę do EP wg mnie.

pzdr

HenoK
11-01-2009, 09:25
Ale w sumie to jeżeli dany kocioł ma możliwość spalania biomasy to można liczyć biomasę do EP wg mnie.Oczywiście. Wtedy to właściciel domu czy jego użytkownik bierze odpowiedzialność za zmianę charakterystyki energetycznej budynku. Jeżeli dla lepszego świadectwa oświadczył, że używa peletów do palenia, a potem pali ekogroszkiem, to powinien też uzyskać nowe świadectwo.

j-j
11-01-2009, 09:59
Ale w sumie to jeżeli dany kocioł ma możliwość spalania biomasy to można liczyć biomasę do EP wg mnie.Oczywiście. Wtedy to właściciel domu czy jego użytkownik bierze odpowiedzialność za zmianę charakterystyki energetycznej budynku. Jeżeli dla lepszego świadectwa oświadczył, że używa peletów do palenia, a potem pali ekogroszkiem, to powinien też uzyskać nowe świadectwo.

Czyli kombinacje jak najbardziej prawnie dozwolone :lol: .
Wg mnie kolejny gwóźdz do trumny.
Swiadectwo które mozna "skręcac" na maksa.

pzdr

Trociu
11-01-2009, 16:41
Ale w sumie to jeżeli dany kocioł ma możliwość spalania biomasy to można liczyć biomasę do EP wg mnie.Oczywiście. Wtedy to właściciel domu czy jego użytkownik bierze odpowiedzialność za zmianę charakterystyki energetycznej budynku. Jeżeli dla lepszego świadectwa oświadczył, że używa peletów do palenia, a potem pali ekogroszkiem, to powinien też uzyskać nowe świadectwo.Wezmę jak najbardziej to na siebie, w szczególności że nowe świadectwo będę potrzebował za jakieś min. 15 lat, więc i tak bym musiał o nowe wystąpić.

wrk
11-01-2009, 22:31
A ja spotkałem się z opinią, że nie musimy załatwiać świadectwa energetycznego... Podobno wynika to z tego, że "Świadectwa są sporządzane dla budynku oddawanego do użytkowania..." czyli wymagają "udzielenia pozwolenia na użytkowanie", a nasze ukochane domki tego nie wymagają - bo stosuje się dla nich procedurę "zawiadomienia o zakończeniu budowy obiektu budowlanego" - a to zupełnie co innego.

Nie wiem czy to prawda, bo się na tym nie znam... ale może... może... :D

SzipBudowniczy
12-01-2009, 06:13
niesstety nieprawda, mnie nadzor poprosil o swiadectwo...

j-j
12-01-2009, 06:27
A ja spotkałem się z opinią, że nie musimy załatwiać świadectwa energetycznego... Podobno wynika to z tego, że "Świadectwa są sporządzane dla budynku oddawanego do użytkowania..." czyli wymagają "udzielenia pozwolenia na użytkowanie", a nasze ukochane domki tego nie wymagają - bo stosuje się dla nich procedurę "zawiadomienia o zakończeniu budowy obiektu budowlanego" - a to zupełnie co innego.

Nie wiem czy to prawda, bo się na tym nie znam... ale może... może... :D

Kiedyś też tak myślałęm- pozwolenie na użytkowanie to coś innego niz oddawanie budynku do użytkowania, któremu podlega każdy.

pzdr

Depi
17-01-2009, 01:25
Oj już nie becz, człowieku. Chcesz świadectwo? Mogę Ci zrobić w promocji :)

jestem zainteresowany - dawaj!
Potrzebujesz jakieś dane?


Ups - przeoczyłem temat :) (a wlasciwie to skrypt jest do bani - nie informuje mnie o nowych postach w watku).

A w meritum: Tak - potrzebuje wlasciwie caly projekt! :)

HenoK
17-01-2009, 07:59
A w meritum: Tak - potrzebuje wlasciwie caly projekt! :)Wydawało mi się, że już się budujesz. Czyżby to była samowolka budowlana ? W Twoim Sienniku Budywy (http://forum.muratordom.pl/post2527006.htm#2527006) jakoś ciągle nic się nie dzieje :(.

sSiwy12
17-01-2009, 08:25
A ja spotkałem się z opinią, że nie musimy załatwiać świadectwa energetycznego... Podobno wynika to z tego, że "Świadectwa są sporządzane dla budynku oddawanego do użytkowania..." czyli wymagają "udzielenia pozwolenia na użytkowanie", a nasze ukochane domki tego nie wymagają - bo stosuje się dla nich procedurę "zawiadomienia o zakończeniu budowy obiektu budowlanego" - a to zupełnie co innego.

Nie wiem czy to prawda, bo się na tym nie znam... ale może... może... :D

Niestety nie jest to prawdą;
Stanowi o tym PB Art. 54.
Do użytkowania obiektu budowlanego, na którego wzniesienie jest wymagane pozwolenie na budowę, można przystąpić, z zastrzeżeniem art. 55 i 57, po zawiadomieniu właściwego organu o zakończeniu budowy, jeżeli organ ten, w terminie 21 dni od dnia doręczenia zawiadomienia, nie zgłosi sprzeciwu w drodze decyzji.,

Oraz zapisy: PB Art.57.1. 1. Do zawiadomienia o zakończeniu budowy obiektu budowlanego lub wniosku o udzielenie pozwolenia na użytkowanie inwestor jest obowiązany dołączyć:
7) kopię świadectwa charakterystyki energetycznej budynku, z zastrzeżeniem art. 5 ust.7

Depi
17-01-2009, 17:00
A w meritum: Tak - potrzebuje wlasciwie caly projekt! :)Wydawało mi się, że już się budujesz. Czyżby to była samowolka budowlana ? W Twoim Sienniku Budywy (http://forum.muratordom.pl/post2527006.htm#2527006) jakoś ciągle nic się nie dzieje :(.

Hmm... Obawiam się, że nie rozumiem.

A co do Siennika, to jakoś nie mogę znaleźć siły - im dłużej nic nie piszę, tym więcej mam do nadrobienia i tym bardziej mi się nie chce :)

HenoK
17-01-2009, 18:11
Hmm... Obawiam się, że nie rozumiem.

A w meritum: Tak - potrzebuje wlasciwie caly projekt! :)Planujesz budowę następnego domu ?

Depi
17-01-2009, 18:17
Hmm... Obawiam się, że nie rozumiem.

A w meritum: Tak - potrzebuje wlasciwie caly projekt! :)Planujesz budowę następnego domu ?

Wiesz co - planuję, ale prześledź lepiej cały tok rozmowy mojej z 12marekiem :lol:

On chciał świadectwo i się pytał, czy potrzebuję dane, na co ja, że owszem - cały projekt :)

HenoK
17-01-2009, 18:36
Wiesz co - planuję, ale prześledź lepiej cały tok rozmowy mojej z 12marekiem :lol: :lol: :lol: :lol:

12marek
19-01-2009, 13:57
Witam,
Ale Wam namieszałem :lol: :lol: :lol:
DEPI: chwila nieobecności na forum i już ktoś Cię wyprzedził.
Wstępnie jestem umówiony ale ciekaw jestem jaka jest ta cena promocyjna ? :wink:
Pozdrawiam

Depi
19-01-2009, 14:44
Spoko - ja się nie napraszam ;) Wiesz - to zależy od stopnia złożoności budowli, ale jeśli nie ma jakichś udziwnień, to myślę, że kwota z dwoma zerami na końcu byłaby wystarczająca. Nawet brutto :)

civic9
20-01-2009, 18:07
Może się komuś przyda:

http://ekocert.eu/arkusz.php

Depi
20-01-2009, 18:37
Ta firma właśnie trafiła do mojego osobistego ołtarzyka dla everyday heroes - UŻYWAJĄ .ODS!!!

Wow - po raz pierwszy chyba to widze na własne oczy i mam ochotę ich wyściskać! :lol:

Jezier
20-01-2009, 20:41
A ja wręcz przeciwnie :lol: Żaden mój program tego nie otwiera :o

civic9
20-01-2009, 20:42
No przecież jest tam link do pobrania OpenOffice'a. Przyda się nie tylko do tego.

http://pl.openoffice.org/product.download.html

Jezier
20-01-2009, 20:46
Doskonale wiedziałem co to za rozszerzenie. Ale nie zainstaluję open niczegokolwiek. :wink:

civic9
20-01-2009, 20:50
A to jakieś nowe zboczenie ;)

j-j
20-01-2009, 20:57
Open ścierwo nigdy nie poczuje mojego kompa :).
Jutro otworzę u kogoś kto ma to i zmienie format na normalny.
Ale dzięki za link Depi.

pzdr

sokolowh
20-01-2009, 20:57
witam,

czy to prawda, ze firmy ze Slowacji wykonuja taki audyt za duzo mniejsze pieniadze? podobno u nich ten wymog obowiazuje juz jakis czas.
buduje w okolicach Krakowa. z tego co wiem, firmy krakowskie zadaja min 600zl netto.

czy taki dokument wystawiony przez naszych sasiadow zostanie uznany przez naszych urzednikow?

Jezier
20-01-2009, 21:00
A to jakieś nowe zboczenie ;)
Tak dużo oszczędzam na kosztach ogrzewania, że zostaje na komercyjne rozwiązania :lol:
To żart, tak naprawdę nie stać mnie na stosowanie niekompatybilnych narzędzi ze zleceniodawcami i klientami. Raz się sparzyłem, straciłem czas i teraz omijam z daleka wolne oprogramowanie.

civic9
20-01-2009, 21:02
no jasne, nie namawiam nikogo na zamianę na stałe, ja używam tego i tamtego również ze względu na kompatybilność :)
ale, żeby tak, że w ogóle jakaś fobia przed open... ;)

to nie psuje windowsa, ani ms office'a - gdyby ktoś miał wątpliwości. może żyć obok (pewnie wiecie, ale może ktoś poczyta i się przestraszy).

Gościk
20-01-2009, 21:41
Konkretnie i na poważnie. Potrzebuję ŚE near Łódź, dla nowego domu jednorodzinnego. Oczekuję propozycji.

Depi
20-01-2009, 22:16
Open ścierwo nigdy nie poczuje mojego kompa :).
Jutro otworzę u kogoś kto ma to i zmienie format na normalny.

Wybacz j-j, ale to co mówisz jest głupie i obraźliwe.

OpenOffcie używam już od dawna (na obu systemach Lin i Win) i nie mam problemów z niczym. A w szczególności z Mikromiękkim ścierwem. Jest kompatybilne z M$, ale odwrotnie już nie. Czyli jak kto niekumaty i ma M$, to ods nie odczyta, a jak kto ma OO. to xls owszem.

Do żadnego z Was nie dotarło od klienta .docx? Albo odwrotnie? I zdziwka "że jak to nie działa, przecież mam office'a"?

A ODF to JEST normalny format - normalniejszy od microszitu, bo uznany za standard ISO. No i każdy może go sobie używać za friko. Ale Wam, krezusom, rozumiem to wali?

Jeżu - ileż to ja krucjat musze na raz prowadzić! :roll:

:lol: :lol: :lol:

Depi
20-01-2009, 22:22
czy to prawda, ze firmy ze Slowacji wykonuja taki audyt za duzo mniejsze pieniadze? podobno u nich ten wymog obowiazuje juz jakis czas. buduje w okolicach Krakowa. z tego co wiem, firmy krakowskie zadaja min 600zl netto.

Nie sądzę, żeby Słowakom się chciało pracować za mniej. Dodaj do tego jeszcze koszty tansakcyjne. No i musieliby sie nauczyć naszej metodologii - mimo wspólnej Dyrektywy każdy kraj ma pewną swobodę w ustalaniu szczegółów. Dla mnie 500 PLN to minimum, przy którym można mówić o w miarę solidnym podejściu do sprawy - poniżej już się zacznie olewka i robienie na odwal. No ale próbuj :)




czy taki dokument wystawiony przez naszych sasiadow zostanie uznany przez naszych urzednikow?

Jeśli zostanie sporządzony zgodnie z polskimi przepisami przez kogoś kto posiada stosowne kwalifikacje (pomocniczo polecam Dyrektywy o uznawaniu kwalifikacji).

j-j
21-01-2009, 07:10
Open ścierwo nigdy nie poczuje mojego kompa :).
Jutro otworzę u kogoś kto ma to i zmienie format na normalny.

Wybacz j-j, ale to co mówisz jest głupie i obraźliwe.

OpenOffcie używam już od dawna (na obu systemach Lin i Win) i nie mam problemów z niczym. A w szczególności z Mikromiękkim ścierwem. Jest kompatybilne z M$, ale odwrotnie już nie. Czyli jak kto niekumaty i ma M$, to ods nie odczyta, a jak kto ma OO. to xls owszem.

Do żadnego z Was nie dotarło od klienta .docx? Albo odwrotnie? I zdziwka "że jak to nie działa, przecież mam office'a"?

A ODF to JEST normalny format - normalniejszy od microszitu, bo uznany za standard ISO. No i każdy może go sobie używać za friko. Ale Wam, krezusom, rozumiem to wali?

Jeżu - ileż to ja krucjat musze na raz prowadzić! :roll:

:lol: :lol: :lol:

Depi, korzystałem przez tydzień z OO i jest to scierwo to jak porównanie poloneza z mercedesem, więcej nie ma co pisać ale każdy ma swój gust OK..

A pisanie "mikroszit" to chyba kompleks po prostu tego że Mikroszit ma wszystko (mnie też to czasem wkurza i że nie jest kompatybilne z innymi) ale niestety techniczna zawartość i możliwości to jak pisałem wyżej.


pzdr

HenoK
21-01-2009, 07:46
Może się komuś przyda:

http://ekocert.eu/arkusz.php
Gość odwalił kawał dobrej roboty :).

SławekD
21-01-2009, 08:33
Nie jestem pierwszym i jedynym który uważa ten cały certyfikat za zbyteczny i bezsensowny. Wczoraj słuchałem Weisa który jak zwykle dzwonił do "kogoś w nietypowej sprawie" i okazuje się że pewna urzędniczka powiedziała mu wprost że oni sami nie do końca wiedzą jak interpretować przepisy a jeszcze mniej wiedzą w sprawie wykonawstwa. Ponoć nie ma jeszcze odpowiednich osób uprawnionych do audytów bo dopiero się szkolą ... zupełnie bez komentarza :evil:. Czytałem trochę o procedurze gdzie certyfikat jest robiony na podstawie danych z projektu a przecież niejednokrotnie w praktyce odbiega się trochę od projektu bo np sąsiad podpowiedział że lepiej jest dać 15 cm styropianu pod posadzkę niż 10 cm jak jest w projekcie. Jak taki audytor wychwyci takie zmiany ? A co w przypadku jak kupimy dom w budowie i nie wiadomo co jest pod posadzką ?
Rozumiem jeszcze że ktoś kupujący może chcieć wiedzieć ile energii będzie zużywał kupowany przez niego dom i wówczas takie informacje mogą być pomocne. Tylko po co mi taki certyfikat skoro budując zakładam że na 99% nie sprzedam domu podczas mojego żywota ? Do tego co jest bardziej wartościową informacja dla kupującego, certyfikat robiony na danych i wyliczeniach teoretycznych na podstawie projektu, czy informacja od użytkownika budynku o fakturach z kilku lat za zużytą energię ?

A co w przypadku sprzedaży lokalu w kamienicy ? Na podstawie audytu ustali się zapotrzebowanie lokalu na energię, po jakimś czasie zmienią się sąsiedzi którzy stwierdzą że 15 st w domu to przecież całkiem ciepło. Co wówczas, przecież wiadomo że zapotrzebowanie na energię się zmieni.

Jak dla mnie kolejny kompletnie bezsensowny przepis, znów my szaraki stracimy a ktoś inny się będzie na tym bogacił :evil:

civic9
21-01-2009, 08:37
Narzekania proponuję trzymać w osobnym wątku,
np.: http://forum.muratordom.pl/budujesz-dla-siebie-dolacz-do-nas-okradani-jawnie-se,t149215-240.htm

:)

Jezier
21-01-2009, 10:46
A ODF to JEST normalny format - normalniejszy od microszitu, bo uznany za standard ISO. No i każdy może go sobie używać za friko. Ale Wam, krezusom, rozumiem to wali?
Niech za friko używa sobie go kto chce. Nic mi do tego. Mnie używanie tego oprogramowania trochę kosztowało. Co prawda nie płaciłem za licencję ale kosztowało mnie korzystanie. Zapłaciłem frycowe i przesiadłem się na komercyjny pakiet.

znek827
21-01-2009, 10:51
ja juz się przyzwyczaiłem do tych rożnych pomyslów roznych władz w naszym kraju... robią szum, a sami do końca nie wiedza co i jak... żałosne.

Depi
21-01-2009, 18:36
Nie jestem pierwszym i jedynym który uważa ten cały certyfikat za zbyteczny i bezsensowny.

Niestety nie jesteś tez jedynym, który przy okazji nie wie za bardzo o czym mówi.



Wczoraj słuchałem Weisa który jak zwykle dzwonił do "kogoś w nietypowej sprawie" i okazuje się że pewna urzędniczka powiedziała mu wprost że oni sami nie do końca wiedzą jak interpretować przepisy a jeszcze mniej wiedzą w sprawie wykonawstwa. Ponoć nie ma jeszcze odpowiednich osób uprawnionych do audytów bo dopiero się szkolą ...

A wniosek z tego tylko taki, że także Weiss i Pani Urzędniczka nie wiedzą o czym mówią. Uprawnionych do audytów jest w tej chwli kilkadziesiąt tysięcy osób (wszyscy architekci, konstruktorzy, sanitariusze).



co jest bardziej wartościową informacja dla kupującego, certyfikat robiony na danych i wyliczeniach teoretycznych na podstawie projektu, czy informacja od użytkownika budynku o fakturach z kilku lat za zużytą energię ?

Oczywiście, że certyfikat. Faktyczne zużycie energii w baardzo dużej mierze zależy bowiem od postępowania i nawyków samych użytkowników. To, że Panu Markowi idzie X m3 gazu na miesiąc nie oznacza, że tyle będzie w tym samym domu szło Panu Łukaszowi, Panu Janowi albo Mateuszowi. O Pani Marii nawet nie wspomnę.

Cetryfikat za to powinien właśnie umożliwić porównanie, bo daje pojęcie o CHARAKTERYSTYCE BUDYNKU w porównaniu z innymi. Czyli jeśli Pan Marek zamieszka w domu o EK=100, to, ceteris paribus, będzie zużywał o połowę energii mniej, niz jakby zamieszkał w domu o EK=200.

Oczywście jest to też rodzaj fikcji, bo to ceteris paribus jest niemożliwe do uzyskania, ale ogólna tendencja będzie właśnie taka.


A co w przypadku sprzedaży lokalu w kamienicy ? Na podstawie audytu ustali się zapotrzebowanie lokalu na energię, po jakimś czasie zmienią się sąsiedzi którzy stwierdzą że 15 st w domu to przecież całkiem ciepło. Co wówczas, przecież wiadomo że zapotrzebowanie na energię się zmieni.

A no widzisz? Zależy to od ludzi. Ale zauważ, że w innej kamienicy tez mogą się tacy sąsiedzi wprowadzić.


Jak dla mnie kolejny kompletnie bezsensowny przepis, znów my szaraki stracimy a ktoś inny się będzie na tym bogacił :evil:

No i wracamy do starej śpiewki - że ktoś (rząd, urzędasy) chce Was, biedaków, okraść. Ale z tym to faktycznie do podanego powyżej wątku.

Depi
21-01-2009, 18:37
Niech za friko używa sobie go kto chce. Nic mi do tego. Mnie używanie tego oprogramowania trochę kosztowało. Co prawda nie płaciłem za licencję ale kosztowało mnie korzystanie. Zapłaciłem frycowe i przesiadłem się na komercyjny pakiet.

No bardzom ciekaw, co Cię tak bardzo kosztowało. Możesz sprecyzować, co to za katastrofa nastapiła?

Depi
21-01-2009, 18:46
Depi, korzystałem przez tydzień z OO i jest to scierwo to jak porównanie poloneza z mercedesem, więcej nie ma co pisać ale każdy ma swój gust OK..

A pisanie "mikroszit" to chyba kompleks po prostu tego że Mikroszit ma wszystko (mnie też to czasem wkurza i że nie jest kompatybilne z innymi) ale niestety techniczna zawartość i możliwości to jak pisałem wyżej.

j-j - naprawde pisanie o czyimś wysiłku "ścierwo" jest po prosty nieeleganckie (mówiąc eufemistycznie). Cokolwiek byś nie sądził o wynikach tego wysiłku - wielu jest z niego b. zadowolonych. Ja akurat bardzo szanuję tych wszystkich ludzi, którym się chce coś zrobić za darmo, zamiast się wypiąć albo zatrudnić w M$.

Co do meritum, to chyba żyjemy w alternatywnych rzeczywistościach: w mojej miliony ludzi miliardy razy traciły np. swoje dane i wyniki pracy, w zamian dostąjąc (nie)sławny BSOD, było i wciąż są celem ataków poprzez dziurawy jak sito system i aplikacje, nic nie jest zgodne z niczym, a najnowsza wersja tego cuda potrzebuje 1,5GB RAM żeby jako-tako funkcjonować itp itd. To jest ten Twój Mercedes? Buhahahaha! :lol: Czego takiego nie możesz niby zrobić w OO?

EDIT: PS. Może jeszcze używasz Explorera? :)

Jezier
21-01-2009, 19:19
Niech za friko używa sobie go kto chce. Nic mi do tego. Mnie używanie tego oprogramowania trochę kosztowało. Co prawda nie płaciłem za licencję ale kosztowało mnie korzystanie. Zapłaciłem frycowe i przesiadłem się na komercyjny pakiet.

No bardzom ciekaw, co Cię tak bardzo kosztowało. Możesz sprecyzować, co to za katastrofa nastapiła?
Czemu bardzo? Na szczęście niebardzo, ale wystarczająco aby nie wchodzić w niepewne darmowe oprogramowanie. Coś co robiłem w OO inaczej wyglądało w MO, a czasami niektóre elementy ginęły. Co gorsze po zapisaniu w formacie np. doc nawet OO nie widział części tego co zrobił. Poza tym niektóre pliki zrobione w MO otwierane w OO były niekompletne lub trochę przeformatowane. Kosztowała mnie moja praca bo nie cierpię pakietów biurowych i korzystam z nich tylko gdy zlecenie mnie do tego zmusza.

21-01-2009, 19:25
...Niestety nie jesteś tez jedynym, który przy okazji nie wie za bardzo o czym mówi...
A wniosek z tego tylko taki, że także Weiss i Pani Urzędniczka nie wiedzą o czym mówią. Uprawnionych do audytów jest w tej chwli kilkadziesiąt tysięcy osób ...

Takie czasy ;).
Mimo wielokrotnego prostowania w róznych watkach fałszywych informacji na temat SE - i tak nadal znajdują się tacy, którzy przed sprawdzeniem prawdy wypowiedzą swoje zdanie.
Tym bardziej to jest dziwne, że w wielu dyskusjach na temat SE były podawane nie tylko odnośniki do aktów prawnych, ale również cytowane były ich konkretne fragmenty - prostujące nieprawdziwe informacje na ich temat.

j-j
21-01-2009, 19:33
Coś co robiłem w OO inaczej wyglądało w MO, a czasami niektóre elementy ginęły. Co gorsze po zapisaniu w formacie np. doc nawet OO nie widział części tego co zrobił. Poza tym niektóre pliki zrobione w MO otwierane w OO były niekompletne lub trochę przeformatowane.

Dokładnie.

Depi, w tej chwili juz nie pamiętam czego nie moglem zrobić bo jak najszybciej o OO zapomniałem, to było jakieś 1,5 roku temu ale m.in. oprócz problemów opisanych przez Jeziera totalnie skaszaniony plik excela ktory otworzyłem w OO, nie czytane funkcje, i w ogóle był problem z funkcjonowaniem pliku.

I nie ma co dużej o tym dyskutować, Tobie odpowiada, a mi totalnie NIE!

pzdr

Depi
21-01-2009, 19:44
Żeby zakończyć temat, to powiem tak: jak nie zaobserwowałem takich problemów, mimo, że pracuję na OO już kilka lat i to na obu systemach (linuksie i windowsie). Czasem formatowanie wygląda troche inaczej, ale nigdy żadnej utraty danych nie miałem. A jest to w końcu wina M$, że nie ujawnia swojego formatu i właśnie dlatego należy wspierać ODF. Mimo, że M$ uczynił b. duże postępy w kwestii stabilności, to wciąż winzgroza nie dorównuje tu linuksowi. Co z tego, że masz trylion opcji w MO jak ci się system kaszani i wiesza?

No i nie mów j-j "ścierwo". Jest to paskudne, wyjątkowo obraźliwe słowo.

PS. A jak tam z .docx itp? Żadnych problemów?

frykow
21-01-2009, 19:54
Dorośli ludzie i dyskutują o wyższości świąt, hehe :lol: A te bajki o wieszaniu się systemu jednego czy drugiego.. to właśnie bajki.

Depi
21-01-2009, 20:03
Szczęśliwy z Ciebie człowiek, skoro nigdy w życiu zwiechy nie zaliczyłeś :)

HenoK
21-01-2009, 20:15
Widzę, że temat ŚE został zdominowany przez dyskusję na temat OO ;).
Przez ponad 3 lata byłem zmuszony do pracy w OO, bo takie oprogramowanie funkcjonowało w całym urzędzie w którym pracowałem. Rzeczywiście początkow przestawienie się z MO na OO szło opornie, ale im lepiej poznawałem OO, tym bardziej mi się on podobał :).

Wracając do TEMATU : ponieważ powszechnie na Forum i nie tylko słychać głosy, że nie ma chętnych do wykonywania świadectw pomimo tego, że jest kilkadziesiąt tysięcy uprawnionych, a z drugiej strony słychać głosy, że wielu chciałoby takie świadectwa wystawiać, ale nie ma do tego uprawnień w dziale Ogłoszenia (link w stopce) zadeklarowałem się, że wykonuje takie świadectwa.
Na razie żadnego odzewu na to ogłoszenie nie ma, przeglądających jego treść też jest niewielu.
To w końcu jak to jest - brakuje tych uprawnionych chętnych do wykonywania świadectw, czy nie ?

Depi
21-01-2009, 20:45
Ja tez się oferowałem i też nie zalała mnie lawina chętnych. Nawet mimo tego, że proponuję dumpingowe ceny (czytaj: poniżej tysiąca) Ten cały wrzask to jest humbug i tyle. Nikt sie na samych świadectwach nigdy nie dorobi. Ba! Nawet nie utrzyma!

To może być tylko hobby dla pasjonatów.

j-j
21-01-2009, 20:52
Ja na forum nie ogłaszałem się ale w swojej okolicy delikatnie tak. Na razie również cisza.

Depi przepraszam za ścierwo :). Nie będę już :) ale swoje wiem :P

pzdr

mynia_pynia
22-01-2009, 07:11
Dla pocieszenia dodam że za 3 miesiące będzie taki wysyp ludzi którzy mogą robić te świadectwa że cena za 500 zł będzie b. wysoka.
Sama miałam chrapkę na te uprawnienia, ale podzwoniłam po znajomych i masakra wszyscy właśnie zaczynają kursy.
Przyszedł do mnie kolega - całkiem mądry facet, i powiedział że w śród jego znajomych dzieje się to samo.
Jesteśmy z branży: budownictwo.
Ale to nic najlepsze jest że na kursy pozapisywali się ludzie po EKONOMI, FINANSACH itp. ogólnie wszyscy mogą co mają mgr przed nazwiskiem.

Biorąc pod uwagę powyższe. Zrezygnowałam ze studiów podyplomowych na Polibudzie, bo szkoda mi wydać na papier 5 tyś. w dodatku po co mi uprawnienia które posiadać będzie pół miliona Polaków.
Ci co mają teraz to mogą sobie poświrować z cenami po 2 tyś. ale jeszcze przez miesiąc.

mkzibi
22-01-2009, 07:22
Ja już zrobiłem certyfikat. Niestety okazuje sie że musiałem pomimo że projekt jest z 1995 roku ale teraz oddaję. Na szczęście wyszukałem taniego gościa i zapłaciłem "tylko" 750 a chcieli 2000 zł. Zgroza.

Depi
22-01-2009, 08:53
mynia-pynia Dokładnie o tym piszę. Jak kto się zajmuje np. architekturą, to przy okazji może i porobić świadectwa, ale jako źródło utrzymania to jest słabizna.

mkzibi Jeśli 750 to zgroza to spróbuj to zrobić sam - naprawde nie jest to 5 minut. Pęd na obniżenie ceny będzie miał tylko taki skutek, że te świadectwa to będzie jedna wielka lipa. Dostajesz to, za co płacisz i tyle. Polak jednak potrafi wszystko spie....

civic9
22-01-2009, 09:06
No tak, powinni jeszcze w ustawie zapisać stawki minimalne :)
To by na pewno gwarantowało jakość.

Zrzeszcie się jak notariusze i ustawcie stawki minimalne :)
Nie będzie wolny rynek się Wam wtrącał.

mkzibi
22-01-2009, 09:06
mynia-pynia Dokładnie o tym piszę. Jak kto się zajmuje np. architekturą, to przy okazji może i porobić świadectwa, ale jako źródło utrzymania to jest słabizna.

mkzibi Jeśli 750 to zgroza to spróbuj to zrobić sam - naprawde nie jest to 5 minut. Pęd na obniżenie ceny będzie miał tylko taki skutek, że te świadectwa to będzie jedna wielka lipa. Dostajesz to, za co płacisz i tyle. Polak jednak potrafi wszystko spie....

Pewnie bym zrobił sam bo bardziej mi sie opłaca zrobić kurs za 1500 niż płacić za certyfikat np. 2tyś ale niestety sam dla siebie certyfikatu nie mogę zrobić bo przepisy zabraniają. Jeśli chodzi o cenę to myślę, że ona akurat nie wpłynie na jakość i rzetelność tych certyfikatów. Jak zapłacisz dużo to tym bardziej wykonawca wpisze ci co zechcesz. Tak będzie zawsze w Polsce. Tak na prawdę to możesz porostu "kupić" sobie ten certyfikat i tyle. W praktyce właśnie tak to będzie wyglądało. Oczywiście jeśli zechcesz sobie zrobić to rzetelnie sam dla siebie to zrobisz to porządnie i zamówisz dobra usługę ale jako kupujący jakąś nieruchomość nigdy nie będziesz miał pewności czy dany certyfikat jest rzetelny czy porostu został "kupiony". To jest Polska i im więcej papierów tym więcej fikcji w całym procesie budowlanym.


civic9 Popieram ten sarkazm.... może zrobić taką klikę jak prawnicy mają..... Sama idea certyfikatu dobra ale jak zawsze wychodzi tak jak w kraju nad Wisłą....

Depi
22-01-2009, 09:16
To jest Polska i im więcej papierów tym więcej fikcji w całym procesie budowlanym.

civic9 Sama idea certyfikatu dobra ale jak zawsze wychodzi tak jak w kraju nad Wisłą....

No i właśnie. Nie chodzi tylko o ilość papierków, tylko o stosunek LUDU nad Wisłą do tego wszystkiego. Do obowiązków, do prawa, do Państwa, do społeczeństwa... W Szwecji nie maja mniej papierkow, a jakos inaczej wszystko bangla.

Tak jak piszę - Polak potrafi wszystko skaszanić.

mkzibi
22-01-2009, 09:25
To jest Polska i im więcej papierów tym więcej fikcji w całym procesie budowlanym.

civic9 Sama idea certyfikatu dobra ale jak zawsze wychodzi tak jak w kraju nad Wisłą....

No i właśnie. Nie chodzi tylko o ilość papierków, tylko o stosunek LUDU nad Wisłą do tego wszystkiego. Do obowiązków, do prawa, do Państwa, do społeczeństwa... W Szwecji nie maja mniej papierkow, a jakos inaczej wszystko bangla.

Tak jak piszę - Polak potrafi wszystko skaszanić.

Zgadam sie tylko zauważ że tak naprawdę to chyba wlaśnie te utrudnienia, papiery, bezsensowne przepisy itp. powodują to jaki mamy stosunek do wszybkiego. jeśli jesteś w kraju nad Wisłą "inny" taki jak np. wspomniany Szwed to każdy cię załatwi bez mydła czy to w życiu prywatnym czy w urzędzie. tak więc od małego przystosowujesz sie do życia w tym kraju i tyle.

Jedynym rozwiązaniem tego jest uprościć wszystko tak aby nie opłacało sie kombinować.

Bo jak to możliwe że instalacje wewnętrzna gazową (jedna rura długości 4 m) instalator wykonał mi w 2 godziny a papiery załatwiałem 3 tygodnie? Rozumiem gaz sprawa niebezpieczna ale sytuacja była klarowna i udokumentowana a i tak musiałem na tą rurkę robić projekt brać pozwolenie zgłoszenie i kierownika. Koszt materiałów i roboty 100 zł. Koszt papierkologii 700 zł. Oto Polska właśnie. Czy da sie tu nie kombinować?

BungoI
22-01-2009, 18:41
mynia-pynia Dokładnie o tym piszę. Jak kto się zajmuje np. architekturą, to przy okazji może i porobić świadectwa, ale jako źródło utrzymania to jest słabizna.

mkzibi Jeśli 750 to zgroza to spróbuj to zrobić sam - naprawde nie jest to 5 minut. Pęd na obniżenie ceny będzie miał tylko taki skutek, że te świadectwa to będzie jedna wielka lipa. Dostajesz to, za co płacisz i tyle. Polak jednak potrafi wszystko spie....

Czytając Twoje wypowiedzi tak się wkurzyłam, że wzięłam sie do roboty. Najpierw dawka teorii, potem dokumentacja. Zrobiłam ten audyt dla mojego domu w 3 godziny. Połowę roboty załatwia oprogramowanie. Nie jestem humanistką z wykształcenia ale z budowlanką mam do czynienia tyle co przy okazji mojego własnego domu.

Moim osobistym zdaniem jest to banalnie proste. Oczywiście dla prostego domu jednorodzinnego. Przy dobrze wprowadzonych bazach danych i kompletnej dokumentacji budowy, dla fachowca to będzie godzinka roboty.

Uważam, że powinien go wypełniać sam inwestor lub jeżeli nie czuje się na siłach - kierownik budowy. Powinna to być np. dodatkowa strona w dzienniku budowy, której elementy wypełniałoby się w trakcie budowy i wykonywania poszczególnych elementów istotnych dla energooszczędności budynku.

jajmar
22-01-2009, 18:56
Moim osobistym zdaniem jest to banalnie proste. Oczywiście dla prostego domu jednorodzinnego. Przy dobrze wprowadzonych bazach danych i kompletnej dokumentacji budowy, dla fachowca to będzie godzinka roboty.



No to wypada zdać egzamin i kosić kase

j-j
22-01-2009, 19:38
Moim osobistym zdaniem jest to banalnie proste. Oczywiście dla prostego domu jednorodzinnego. Przy dobrze wprowadzonych bazach danych i kompletnej dokumentacji budowy, dla fachowca to będzie godzinka roboty.



No to wypada zdać egzamin i kosić kase

Dokładnie no i po co tak się inwestorki burzą.
Jak magistry to co ich trzyma, kursik i do dzieła :).

pzdr

BungoI
22-01-2009, 20:09
Moim osobistym zdaniem jest to banalnie proste. Oczywiście dla prostego domu jednorodzinnego. Przy dobrze wprowadzonych bazach danych i kompletnej dokumentacji budowy, dla fachowca to będzie godzinka roboty.



No to wypada zdać egzamin i kosić kase

Dokładnie no i po co tak się inwestorki burzą.
Jak magistry to co ich trzyma, kursik i do dzieła :).

pzdr

Wkurza mnie sposób jaki co niektórzy wypowiadają się o osobach, którym nie podobają się niektóre postanowienia ustawy oraz przedstawianie procesu oceny budynku jako czegoś do czego potrzebne są niewyobrażalne wręcz wiadomości, wieloletnie doświadczenie i nie wiadomo co jeszcze.

Nie zamierzam się w to bawić bo:

1. Nie miałabym sumienia wyciągać od ludzi pieniędzy za coś co muszą zrobić wbrew swojej woli i nie jest im to do niczego potrzebne

2. Bardzo lubię swoją pracę

3. Mam nadzieję, że urzędnicy wycofają się z tego przepisu (im szybciej tym lepiej) lub wprowadzą zachęty dla budujących tak żeby świadectwo było swoistą inwestycją.

jajmar
22-01-2009, 20:23
1. Nie miałabym sumienia wyciągać od ludzi pieniędzy za coś co muszą zrobić wbrew swojej woli i nie jest im to do niczego potrzebne



W czym problem, możesz to za friko robić.

BungoI
22-01-2009, 21:38
1. Nie miałabym sumienia wyciągać od ludzi pieniędzy za coś co muszą zrobić wbrew swojej woli i nie jest im to do niczego potrzebne



W czym problem, możesz to za friko robić.

Patrz punkt 2 i 3. Myślę, że punkt 3 oraz oczekiwanie na wysyp osób uprawnionych jest także przyczyną braku zalewu zamówień na certyfikat.
Ludzie mają nadzieję, że przeczekają i coś się zmieni (jak nie przepisy to ceny) więc jeżeli ktoś nie musi to odwleka termin zgłoszenia budynku do użytkowania.
Nie dziwcie się też, że inwestorów nie kuszą wasze deklaracje o rzetelności badania. Oni już zakończyli budowę i na tym etapie jest im to naprawdę bardzo obojętne. I tak już niczego nie zmienią. Wszystkie decyzje podjęli na etapie projektu i budowy.

Tak przy okazji, bo nigdzie nie mogę się doszukać na forum. Często piszecie o brakach w dokumentacji... Nikt nie ma obowiązku posiadać ani przechowywać faktur za materiały budowlane. Jestem ciekawa jak rzetelny audytor oceni w nowowybudowanym, wykończonym budynku takie elementy jak:
1. grubość ocieplenia
2. rodzaj pustaków i ich parametry
3. sposób izolacji fundamentów
4. izolację elementów instalacji
i wiele wiele innych. Osobiście na wycinek w ścianie na pewno bym się nie zgodziła. Wolałabym poszukać mniej rzetelnego audytora :)
Jeżeli zaś oprzemy się o wpisy z dziennika budowy i projekt to po co mnożyć dokumenty... Te dokumenty nadzór budowlany i tak dostaje przy oddawaniu dokumentów do odbioru budynku.

jajmar
23-01-2009, 08:09
Jeżeli zaś oprzemy się o wpisy z dziennika budowy i projekt to po co mnożyć dokumenty... Te dokumenty nadzór budowlany i tak dostaje przy oddawaniu dokumentów do odbioru budynku.

Jeżelibyś zrobiła faktycznie SE to byś wiedziała co w nim jest a nie pisała ze to samo co w projekcie.

BungoI
23-01-2009, 09:12
Wprowadzasz dane z projektu (wielkości przegród, ich parametry, usytuowanie budynku, strefa klimatyczna i wiele wiele innych), z dziennika budowy (jeżeli się coś zmieniło względem projektu).

Rodzaj materiałów wybierasz wybierasz z listy zawartej w bazie danych oprogramowania (na podstawie faktur). Jeżeli nie ma mojego materiału na liście wprowadzam materiał użytkownika. Można sprawdzić nazwy i symbole na fakturach. Parametry materiałów potrzebne do wprowadzenia przeważnie można znaleźć na stronach producentów. Rodzaje systemów grzewczych i wentylacyjnych są także zdefiniowane w bazach. Jedyny problem miałam z uwzględnieniem GWC ale jakoś przebrnęłam.

Przy pierwszym podejściu, faktycznie jest z tym sporo papraniny bo trzeba powprowadzać szablony, zdefiniować rodzaje przegród. Zresztą wszystko co się robi pierwszy.

SławekD
23-01-2009, 10:02
DEPI
Twoje komentarze do mojego wywodu niestety dotyczą faktów które oboje możemy interpretować w inny sposób i mieć inne zdanie, ot prawo demokracji. Ani słowem nie wypowiedziałeś się w sprawie bardzo oczywistej a mianowicie po co mi ten certyfikat skoro buduję dom dla siebie. Rozumiem że deweloper powinien coś takiego przedstawić przy sprzedaży, ale prywatny inwestor. Wybacz ale jak dla mnie zupełnie bez sensu.


Ja tez się oferowałem i też nie zalała mnie lawina chętnych. Nawet mimo tego, że proponuję dumpingowe ceny (czytaj: poniżej tysiąca). Tak podejrzewałem że należysz do robiących pieniądze na certyfikacie stąd tak bronisz tego przepisu.


Pęd na obniżenie ceny będzie miał tylko taki skutek, że te świadectwa to będzie jedna wielka lipa. Dostajesz to, za co płacisz i tyle. Polak jednak potrafi wszystko spie....
Obojętnie ile to będzie kosztowało to ia tak jest to wielka lipa. Sądzisz że jakby certyfikat kosztował kilka tysięcy zł to jego wykonawstwo byłoby solidniejsze . Moim zdaniem nie, jedynie więcej by zostawało w kieszeni wystawiającego certyfikat ( między innymi w Twojej kieszeni :wink: )


.... Nie chodzi tylko o ilość papierków, tylko o stosunek LUDU nad Wisłą do tego wszystkiego. Do obowiązków, do prawa, do Państwa, do społeczeństwa... W Szwecji nie maja mniej papierkow, a jakos inaczej wszystko bangla.
Spróbuj spojrzeć na stosunek ludu z trochę inne strony, mniej stronniczo. Im więcej nieuzasadnionych przepisów tym więcej niezadowolenia i prób ominięcia na wszystkie sposoby tego przepisu. Jaki wówczas sens tego przepisu ? jedynie komercja, bo ktoś na pewno na tym zarobi.
Nie wie jak jest w Szwecji, może nie mają tak durnego prawa jak u nas.


Koszt materiałów i roboty 100 zł. Koszt papierkologii 700 zł. Oto Polska właśnie. Czy da sie tu nie kombinować?
Sama esęsja. Nic dodać nic ująć.

piwopijca
23-01-2009, 10:18
Witam, oczywiscie mialo by to sens wiekszy gdyby szly za tym zachety do budowania domow energooszczednych - same koszty utrzymania nieruchomosci nie zniechecaja do budowy domow nisko-energetycznych. Skoro koszty rozkladaja sie w czasie -mowa o zuzywaniu na dom a za budowe trzeba by od razu zaplacic. Nie oszukujmy sie, dom niskoenergetyczny jest drozszy w budowie niz "tradycyjny". Te rozniec szybko sie nie zwroca, szczegolnie gdy inwestorzy instaluja piece na rozne odpadki. Gaz czy prad to juz jest roznica, ale pelety, eko ...itp. nie kosztuja poki co zbyt wiele i koszty sa relatywnie niskie -budowa domu energooszczednego jest wowczas nieoplacalne

Pzdr.

kasia w
23-01-2009, 10:40
A ja spotkałem się z opinią, że nie musimy załatwiać świadectwa energetycznego... Podobno wynika to z tego, że "Świadectwa są sporządzane dla budynku oddawanego do użytkowania..." czyli wymagają "udzielenia pozwolenia na użytkowanie", a nasze ukochane domki tego nie wymagają - bo stosuje się dla nich procedurę "zawiadomienia o zakończeniu budowy obiektu budowlanego" - a to zupełnie co innego.

Nie wiem czy to prawda, bo się na tym nie znam... ale może... może... :D

Niestety nie jest to prawdą;
Stanowi o tym PB Art. 54.
Do użytkowania obiektu budowlanego, na którego wzniesienie jest wymagane pozwolenie na budowę, można przystąpić, z zastrzeżeniem art. 55 i 57, po zawiadomieniu właściwego organu o zakończeniu budowy, jeżeli organ ten, w terminie 21 dni od dnia doręczenia zawiadomienia, nie zgłosi sprzeciwu w drodze decyzji.,

Oraz zapisy: PB Art.57.1. 1. Do zawiadomienia o zakończeniu budowy obiektu budowlanego lub wniosku o udzielenie pozwolenia na użytkowanie inwestor jest obowiązany dołączyć:
7) kopię świadectwa charakterystyki energetycznej budynku, z zastrzeżeniem art. 5 ust.7


Ja dzisiaj składałam do nadzoru zawiadomienie o zakończeniu budowy i nikt nie chciał ode mnie żadnego świadectwa energetycznego :roll:

sSiwy12
23-01-2009, 10:46
Ja dzisiaj składałam do nadzoru zawiadomienie o zakończeniu budowy i nikt nie chciał ode mnie żadnego świadectwa energetycznego :roll:

To o niczym nie świadczy. Urzędnik nie ma obowiazku sprawdzania, przy składaniu zgłoszenia, czy są wszystkie wymagane "załączniki". Ma na to i na analizę przedłozonych dokumentów, te wspomniane 21 dni.
Zapewne dostaniesz wezwanie do uzupełnienia braków.

kasia w
23-01-2009, 10:52
Ja dzisiaj składałam do nadzoru zawiadomienie o zakończeniu budowy i nikt nie chciał ode mnie żadnego świadectwa energetycznego :roll:

To o niczym nie świadczy. Urzędnik nie ma obowiazku sprawdzania, przy składaniu zgłoszenia, czy wszy są wszystkie wymagane "załączniki". Ma na to i na analizę przedłozonych dokumentów, te wspomniane 21 dni.
Zapewne dostaniesz wezwanie do uzupełnienia braków.

Babka sprawdziła wszystkie dokumenty i spytała inspektora "co z tymi świadectwami?" Inspektor jej odpowiedział "nie trzeba"
Już zgłupiałam :o
Czy oni mogą być tak niekompetentni?????

Poczekam na rozwój wypadków :roll:

sSiwy12
23-01-2009, 11:12
Mogą, mogą :lol: Ale to dla Ciebie raczej dobrze - pod warunkiem, ze w ostatniej chwili się "nie ockną". :roll:

j-j
23-01-2009, 11:21
Mogą, mogą :lol: Ale to dla Ciebie raczej dobrze - pod warunkiem, ze w ostatniej chwili się "nie ockną". :roll:

A może niektórzy urzędnicy jednak myślą i "dziurawych" prawnie "głupot" nie żadają.

pzdr

Monis
23-01-2009, 11:26
My płaciliśmy 500zł za świadectwo.

http://www.allegro.pl/item536373758_swiadectwo_energetyczne_woj_mazowiec kie.html

W poniedzialek zamówiliśmy a w środę wieczorem odbiór.

sSiwy12
23-01-2009, 12:31
Mogą, mogą :lol: Ale to dla Ciebie raczej dobrze - pod warunkiem, ze w ostatniej chwili się "nie ockną". :roll:
A może niektórzy urzędnicy jednak myślą i "dziurawych" prawnie "głupot" nie żadają.
pzdr

Nie jest lekko. Musza wymagać ŚE - Ustawa to nakazuje. Jest swoisty pat, bo ŚĘ musi być, a poprawnie wykonać go nie można.

j-j
23-01-2009, 12:41
Mogą, mogą :lol: Ale to dla Ciebie raczej dobrze - pod warunkiem, ze w ostatniej chwili się "nie ockną". :roll:
A może niektórzy urzędnicy jednak myślą i "dziurawych" prawnie "głupot" nie żadają.
pzdr

Nie jest lekko. Musza wymagać ŚE - Ustawa to nakazuje. Jest swoisty pat, bo ŚĘ musi być, a poprawnie wykonać go nie można.

Niekoniecznie.
Urzędasy nie raz wymagają wiele ponad stan :evil: , to zależy wg nich od nich :evil: bo nie rozumieją często prawa więc mogą też mniej wymagać.

pozdr

HenoK
23-01-2009, 12:45
My płaciliśmy 500zł za świadectwo.

http://www.allegro.pl/item536373758_swiadectwo_energetyczne_woj_mazowiec kie.html

W poniedzialek zamówiliśmy a w środę wieczorem odbiór.No proszę, superexpres ;). Byli chociaż na budowie ?

HenoK
23-01-2009, 12:53
Nie jest lekko. Musza wymagać ŚE - Ustawa to nakazuje. Jest swoisty pat, bo ŚĘ musi być, a poprawnie wykonać go nie można.Nadal nie rozumiem Twoich wątpliwości. Zresztą nie tylko ja. Inni robią już świadectwa, a Ty twierdzisz, że nie można :(. IMHO te "wigilijne" nowelizacje rozporządzeń dotyczą tylko wymogów jakie musiała spełniać dokumentacja i budynek, jeżeli co najmniej wniosek o pozwolenie na budowę został złożony do końca 2008 r. Nowe projekty muszą spełniać wszystkie przepisy z WT, zaś przy odbiorze będą musiały też spełniać wymogi WT. Świadectwa charakterystyki energetycznej oblicza się w obu wypadkach tak samo.

sSiwy12
23-01-2009, 13:01
Proste pytanie, które WT?
I taka propozycja, spóbuj wyliczyć wirtualny budynek usługowo-biurowy wybudowany w 2008r, a oddawany w 2009r.

Nie wszyscy robia ŚE. Był post, który wskazał również takiego co nie robi, bo są "braki prawne".

Jeśli maja obowiazywać "takie" świadectwa, to ja w pełni popieram tych, którzy twierdzą, że są nikomu i do niczego nie potrzebne - niestety.

Ps. Porównaj zapisy 328 i 329 w starych WT i nowych, zakładając, że ŚE ma pelnić funkcję kontrolną (zgodność z WT)

HenoK
23-01-2009, 13:07
Proste pytanie, które WT?
I taka propozycja, spóbuj wyliczyć wirtualny budynek usługowo-biurowy wybudowany w 2008r, a oddawany w 2009r.IMHO wirtualny liczy się dla aktualnie obowiązujących warunków technicznych. Np. budynek ma ścianę jednowarstwową U=0,5W/(m2K), było to zgodne z WT w momencie jak dostał pozwolenie na budowę. Obecnie jedna obowiązuje U=U=0,3W/(m2K) i taką wartość należy wstawić w budynku wirtualnym. W efekcie końcowym EP będzie zapewne większe niż wyliczone wg WT obecnie obowiązujących, ale taki budynek z założenia nie musi ich spełniać.

HenoK
23-01-2009, 13:10
Ps. Porównaj zapisy 328 i 329 w starych WT i nowych, zakładając, że ŚE ma pelnić funkcję kontrolną (zgodność z WT)Funkcję kontrolną maja pełnić tylko w stosunku do budynków, które mają otrzymały pozwolenie na budowę lub dla których wniosek o pozwolenie na budowę był złożony po 1 stycznia 2009 r..

sSiwy12
23-01-2009, 13:23
Jest prosta zależność, jeśli w 2008r za przywalenie mi z „czachy” była grzywna 50zł, a od 01.01.2009r. wynosi ona już 200,-, to jeśli uderzyłeś mnie w zeszłym roku, a grzywnę płacisz w tym, to zapłacisz 50,-, czy 200,-?
Czarno na białym ustawodawca określił, ze zawsze liczy się dla WT z 2008r.. Mało tego określił, że dla budynków starych, praktycznie obowiązują WT z 2008r.
Skoro w art. 329 określił jakie wymagania należy spełnić, aby budynek był zgodny z WT, to jak można stwierdzać zgodność z WT budynków starych, na podstawie nowego brzmienia art. 329, skoro w noweli wigilijnej określił, ze obowiązują stare przepisy – w ty stary zapis art. 329.
Takich sprzeczności jest dużo więcej.
Spróbuj zrobić ŚE dla wspomnianego wcześniej budynku usługowego.

Broda79
23-01-2009, 13:26
W psychologa, teologa, filozofa, polonisty, germanisty, pedagoga, nauczyciela byle miał kurs skończony i zdany egzamin i tytuł magistra. Inżynier choćby od ciepłownictwa, audytów energetycznych czy nie wiem jak bardzo związany ze świadectwami energetycznymi nie może nawet kursu zrobić. Tam w rządzie same głąby siedzą...

HenoK
23-01-2009, 13:26
Czarno na białym ustawodawca określił, ze zawsze liczy się dla WT z 2008r..Może już o tym pisałeś, ale pokaż, w którym miejscu w przepisach jest to "czarno na białym".

civic9
23-01-2009, 13:44
W psychologa, teologa, filozofa, polonisty, germanisty, pedagoga, nauczyciela byle miał kurs skończony i zdany egzamin i tytuł magistra. Inżynier choćby od ciepłownictwa, audytów energetycznych czy nie wiem jak bardzo związany ze świadectwami energetycznymi nie może nawet kursu zrobić. Tam w rządzie same głąby siedzą...

Podobno na radzie ministrów jest poprawka przywracająca inżynierów.

sSiwy12
23-01-2009, 14:09
Czarno na białym ustawodawca określił, ze zawsze liczy się dla WT z 2008r..Może już o tym pisałeś, ale pokaż, w którym miejscu w przepisach jest to "czarno na białym".

Rozporządzenie określa wzór świadectwa paragraf 1.2 – czyli zgodnie z tym wzorem należy postępować i nie można zmieniać zapisów tam umieszczonych.
Są to załączniki nr. 1, 2, 3 i 4.
W każdym z nich na 1 stronie jest zapis: stwierdzenie dotrzymania wymagań wg.WT 2008r.,
A na zał. Nr. 1 i 2 dodatkowo 2 razy według wymagań WT 2008r.
Wszystko to dużymi literami – czyli ważny czynnik.

Biorąc pod uwagę, że nowe WT obowiązują od 01.01.2009r. nie ma podstawy prawnej aby w obliczeniach bazować na WT z 2009r. – co więcej jest to sprzeczne z rozporządzeniem.

HenoK
23-01-2009, 14:29
Podobno na radzie ministrów jest poprawka przywracająca inżynierów.Szczegóły znajdziecie TUTAJ (http://bip.mi.gov.pl/pl/bip/projekty_aktow_prawnych/projekty_ustaw/ustawy_budownictwo_i_gospodarka_przestrzenna/proj_ust_prowao_bud_gosp_nier).

Mnie zainteresował punkt :

3. Osoba sporzadzajaca swiadectwo charakterystyki energetycznej budynku,
lokalu mieszkalnego lub czesci budynku stanowiacej samodzielna całosc
techniczno-użytkowa nie może byc:
1) uczestnikiem procesu budowlanego, w wyniku którego wybudowano
ten budynek, lokal mieszkalny lub te czesc budynku stanowiaca
samodzielna całosc techniczno-użytkowa, lub
2) wykonawca robót budowlanych wykonywanych w tym budynku,
lokalu mieszkalnym lub w tej czesci budynku stanowiacej
samodzielna całosc techniczno-użytkowa, lub
3) włascicielem lub zarzadca tego budynku, lokalu mieszkalnego lub tej
czesci budynku stanowiacej samodzielna całosc techniczno użytkowa, lub
4) osoba, której przysługuje spółdzielcze własnosciowe prawo do tego
lokalu, lub
5) zwiazana umowami cywilnoprawnymi z osobami wymienionymi w pkt
1-4, w sposób, który podważałby obiektywnosc i rzetelnosc
sporzadzenia swiadectwa charakterystyki energetycznej tego
budynku, lokalu mieszkalnego lub tej czesci budynku stanowiacej
samodzielna całosc techniczno-użytkowa lub miec powiazan
kapitałowych z tymi osobami.
Wyłuszczony zapis powoduje, że świadectwa powinno się robić non profit lub ewentualnie "co łaska". Umówienie się na jakąkolwiek zapłatę powoduje podpadnięcie pod ten punkt. :lol: :lol: :lol:, no chyba, że pojawi się urzędowy cennik za świadectwa, ale to podobno miało działać na zasadach rynkowych.

civic9
23-01-2009, 14:35
Wyłuszczony zapis powoduje, że świadectwa powinno się robić non profit lub ewentualnie "co łaska". Umówienie się na jakąkolwiek zapłatę powoduje podpadnięcie pod ten punkt. :lol: :lol: :lol:, no chyba, że pojawi się urzędowy cennika za świadectwa, ale to podobno miało działać na zasadach rynkowych.

E, nadinterpretacja.
Ten zapis zabrania tylko zapisania w np. umowie-zleceniu czegoś takiego, że wynagrodzenie jest odwrotnie proporcjonalne do uzyskanych wyników EK/EP.
to by była umowa podważająca obiektywność i rzetelność. a nawet, że jest to procent od sprzedaży budynku - też by można pod to podciągnąć. itp. zwykła umowa, która określa wykonanie świadectwa wg przepisów ustawy i rozporządzenia za kwotę X nie będzie w konflikcie z tym zapisem.

sSiwy12
23-01-2009, 14:46
To już kolejna wersja noweli UstawyPB - chyba właściwa, bo skierowana do RM. Ale nie wiem, czy zauważyliście, że prawdopodobnie beda zmieniali świadectwa - tak wynika z zapisów tej noweli (Art.5.3 + uzasadnienie ). Być może przy okazji zmienią też bardzo kontrowersyjne zapisy dot. WT. Oby.

orko
26-01-2009, 17:29
Powoli kwoty za ŚE zaczynają normalnieć.
http://www.allegro.pl/item538125010_swiadectwo_energetyczne_krakow_do_15 0m2.html
375 zł to już kwota dla ludzi normalnych!

Nasz_Dom
26-01-2009, 18:04
Powoli kwoty za ŚE zaczynają normalnieć.
http://www.allegro.pl/item538125010_swiadectwo_energetyczne_krakow_do_15 0m2.html
375 zł to już kwota dla ludzi normalnych!

No prosze a jak wczesniej pisalem ze powinno byc ok 500 zl za prosty dom jednorodzinny to pisali "fachowcy" ze nie da sie zrobic (jak podalem stawki jakie sa za godzine pracy audytora to juz dalo sie zrobic) a jak widac i moze byc nizej ale pewnie "fachowcy" napisza ze za te pieniadze to bedzie zrobione nierzetelnie :-)

Na allegro juz sa inne ofery ponizej 500 zl tez:
http://www.allegro.pl/item533128553_swiadectwo_energetyczne_wroclaw_olaw a.html

Poczekajmy do wysypu ludzi po pierwszym egzaminie państwowym na SE

j-j
26-01-2009, 19:32
Powoli kwoty za ŚE zaczynają normalnieć.
http://www.allegro.pl/item538125010_swiadectwo_energetyczne_krakow_do_15 0m2.html
375 zł to już kwota dla ludzi normalnych!

No prosze a jak wczesniej pisalem ze powinno byc ok 500 zl za prosty dom jednorodzinny to pisali "fachowcy" ze nie da sie zrobic (jak podalem stawki jakie sa za godzine pracy audytora to juz dalo sie zrobic) a jak widac i moze byc nizej ale pewnie "fachowcy" napisza ze za te pieniadze to bedzie zrobione nierzetelnie :-)

Na allegro juz sa inne ofery ponizej 500 zl tez:
http://www.allegro.pl/item533128553_swiadectwo_energetyczne_wroclaw_olaw a.html

Poczekajmy do wysypu ludzi po pierwszym egzaminie państwowym na SE

Przecież i tak masz rzetelność głęboko gdzieś, to nie Ty za SE odpowiadasz, Tobie chodzi i większości inwestorów tylko o papierek a więc macie to co chcieliście.

Nasz_Dom
26-01-2009, 19:41
Przecież i tak masz rzetelność głęboko gdzieś, to nie Ty za SE odpowiadasz, Tobie chodzi i większości inwestorów tylko o papierek a więc macie to co chcieliście.

No no chyba komus zylka pekla, a tak pieknie sie zapowiadla "zloty biznes" aby wygolic inwestorow a tu figa z makiem :-) mamy przeciez wolny rynek i jego prawa dzialaja w obie strony

Wito2008
26-01-2009, 19:44
Powoli kwoty za ŚE zaczynają normalnieć.
http://www.allegro.pl/item538125010_swiadectwo_energetyczne_krakow_do_15 0m2.html
375 zł to już kwota dla ludzi normalnych!

No prosze a jak wczesniej pisalem ze powinno byc ok 500 zl za prosty dom jednorodzinny to pisali "fachowcy" ze nie da sie zrobic (jak podalem stawki jakie sa za godzine pracy audytora to juz dalo sie zrobic) a jak widac i moze byc nizej ale pewnie "fachowcy" napisza ze za te pieniadze to bedzie zrobione nierzetelnie :-)

Na allegro juz sa inne ofery ponizej 500 zl tez:
http://www.allegro.pl/item533128553_swiadectwo_energetyczne_wroclaw_olaw a.html

Poczekajmy do wysypu ludzi po pierwszym egzaminie państwowym na SE

Przecież i tak masz rzetelność głęboko gdzieś, to nie Ty za SE odpowiadasz, Tobie chodzi i większości inwestorów tylko o papierek a więc macie to co chcieliście.

no takie durne prawo że chodzi tylko o papierek

Wito2008
26-01-2009, 19:45
jak dla mnie to mogą sprzedawać po stówie w markecie

sSiwy12
26-01-2009, 20:21
No no chyba komus zylka pekla, a tak pieknie sie zapowiadla "zloty biznes" aby wygolic inwestorow a tu figa z makiem :-) mamy przeciez wolny rynek i jego prawa dzialaja w obie strony



no takie durne prawo że chodzi tylko o papierek

Są tacy, co opłacają fikcyjnego kierownika budowy, kominiarza, szambiarza, itp. Płacą za usługi fikcyjne. Czemu nie. Ale sa również i tacy, którzy chcą za swoje pieniądze prawdziwych działań - oczywiście wiąże sie to z wyższymi nakładami finansowymi. To wolny kraj i wolny rynek, jak słusznie zauważono.

slawek_wlkp
26-01-2009, 20:37
Czyżby "nadprodukcja" certyfikatorów ...
ale chyba nie ma się co dziwić, na rynku nieruchomości zastój a nowych domów nie oddaje się aż tak wiele.
Jeśli sytuacja gosp. pogorszy się (jak większość przwiduje) to "wolni strzelcy"
mający uprawnienia zrobią SE pewnie i za mniejsze pieniądze ....

j-j
26-01-2009, 21:27
Przecież i tak masz rzetelność głęboko gdzieś, to nie Ty za SE odpowiadasz, Tobie chodzi i większości inwestorów tylko o papierek a więc macie to co chcieliście.

No no chyba komus zylka pekla, a tak pieknie sie zapowiadla "zloty biznes" aby wygolic inwestorow a tu figa z makiem :-) mamy przeciez wolny rynek i jego prawa dzialaja w obie strony

Nie żyję z maluczkich takich ja ty więc mi to zwisa a tym bardziej za 300-400 zł nie zrobię SE bo staram się być zawsze rzetelny.

Jezier
26-01-2009, 21:34
Niskie ceny cieszą. Dobrze, że już jest tak tanio. Niedługo pewnie do projektów gotowych dołożą prawie gotowe świadectwo.

marcin714
26-01-2009, 22:05
Nie liczył bym tak bardzo na jakaś taniochę z powodów:
1- zawsze ludzie z uprawnieniami jakoś się cenią - wiedza kosztuje.
2- Uprawnienia bedzie można stracić a więc nie wiem czy ktoś będzie chciał świrować pawiana dla kilku stówek i robić świadectwa nie widząc nawet obiektu. A tylko tak , nie mając żadnych kosztów z tym związanych można robić to za drobne.
3- Nie przewiduję sytuacji aby ktoś zajmował się wyłącznie certyfikatami i sytuacja rynkowa zmusiła by go do jakichś dziadowskich wynagrodzeń. Ktoś taki zawsze sobie pomyśli, że jak mam robić świadectwo za 300 zł to wolę w tym czasi zrobić coś innego i zarobić więcej. Być może na poczatku będzie jakieś wahnięcie bo ludzie zechcą odrobić sobie szkolenia ale jeśli zobaczą ,że ceny są poniżej poziomu pierdykną tym i zajmą się tym czym zajmuja się dziś. Reszta zostanie i utrzyma ceny na jakimś poziomie.

Jezier
26-01-2009, 22:55
Na szczęście ustawodawca nie wymaga aby to były uprawnienia budowlane. Wykonywać świadectwa może praktycznie każdy kto przejdzie kurs i zda egzamin. Jak zdanie na prawo jazdy. Można mieć uprawnienia budowlane a nie należeć do izby budowlanej i wykonywać świadectwa. Osoba z uprawnieniami może mieć pracowników nawet bez wyższego wykształcenia które takie świadectwo będą przygotowywać.
Ja sobie wyobrażam wykonywanie świadectw bez wizyty na budowie. Wystarczy, że inwestor pofatyguje się do audytora z projektem dziennikiem budowy odpowie na kilka pytań i za jakiś czas odbierze świadectwo.

HenoK
27-01-2009, 08:51
Ja sobie wyobrażam wykonywanie świadectw bez wizyty na budowie. Wystarczy, że inwestor pofatyguje się do audytora z projektem dziennikiem budowy odpowie na kilka pytań i za jakiś czas odbierze świadectwo.Tak daleko bym się nie posunął, ale jeżeli po wizycie na budowie okazuje się, że dom jest zrobiony zgodnie z projektem i dostępna jest jego charakterystyka energetyczna np. tutaj :
http://bdec.builddesk.pl/index.php?a=pracownie&b=projekty&pid=4 (link dotyczy projektów Mutarora, ale trzeba być zalogowanym :(, rejestracja jest bezpłatna), to można to zrobić za stosunkowo niewielkie pieniądze ;).
Tylko ile domów jest zbudowane ściśle wg projektu ? :(

Jezier
27-01-2009, 09:37
Myślę, że już niedługo większość gotowych projektów będzie miała przygotowaną charakterystykę zostanie tylko wprowadzić w jakimś programie miejsce wybudowania oraz liczbę mieszkańców.

HenoK
27-01-2009, 10:05
Myślę, że już niedługo większość gotowych projektów będzie miała przygotowaną charakterystykę zostanie tylko wprowadzić w jakimś programie miejsce wybudowania oraz liczbę mieszkańców.Link, ktry podałem pozwala na ściągnięcie charakterystyk energetycznych dla ponad 100 projektów z różnych pracowni. Np obecnie dostępne są charakterystyki dla następujących projektów Muratora :
C110b Dom za rogiem - wariant II
C114 Znany
C117a Codzienny - wariant I
C118b Ciekawy - wariant II
C183a Faworyt - wariant I
C192 Dom nad stawem
C197 Niebagatelny
C84 Gustowny
D06 Mały
D88 Reprezentacyjny
M03a Moje miejsce - wariant I
M04b Wspanialy - wariant II
M05a Niewielki - wariant I
M08 Na każdą pogodę
M09a W dobrym guście - wariant I
M11 Miła chwila
M32a Zielona równina - wariant I
M36a Spokojna przystań - wariant I
M42 Przemyślany
WM24 Pluszcz
:).

Dla pracowni Archon+ jest ich jeszcze więcej :
Dom pod Jarząbem
Dom pod Jarząbem_solar
Dom pod Jarząbem_wentyl
DOM W DĄBRÓWKACH (G2)
DOM W DĄBRÓWKACH (G2)-SOLARY
DOM W DĄBRÓWKACH (G2)-WENTYLACJA
DOM W DMUCHAWCACH
DOM W DMUCHAWCACH-SOLARY
DOM W DMUCHAWCACH-WENTYLACJA
Dom w Gladiolach 2
Dom w Gladiolach2_solar
Dom w Gladiolach2_wentyl
Dom w Glicyniach
Dom w Glicyniach_solar
Dom w Glicyniach_wentyl
Dom w Kokosach
Dom w Kokosach_solary
Dom w Kokosach_wentyl
Dom w Koniczynce
Dom w Koniczynce_solary
Dom w Koniczynce_wentyl
Dom w Kosówce_solary
Dom w Kosówce_wentylacja
Dom w Lobeliach
Dom w Lobeliach_solary
Dom w Lobeliach_wentyl
Dom w Lucernie
Dom w Lucernie _wentyl
Dom w Lucernie_solar
Dom w Poziomkach
Dom w Poziomkach 3
Dom w Poziomkach 3_solary
Dom w Poziomkach 3_wentyl
Dom w Poziomkach_solary
Dom w Poziomkach_wentylacja
DOM W RODODENDRONACH 3 (G)
DOM W RODODENDRONACH 3 (G)-SOLARY
DOM W RODODENDRONACH 3 (G)-WENTYLACJA
Dom w Rododendronach 5
Dom w Rododendronach 5_solar
Dom w Rododendronach 5_wentylacja
Dom w Rododendronach_2
Dom w Rododendronach_2_solary
Dom w Rododendronach_2_wentylacja
Dom w Tamaryszkach 2
Dom w Tamaryszkach 2_solary
Dom w Tamaryszkach 2_wentyl
Dom w Tymianku
Dom w Tymianku_2
Dom w Tymianku_2_solar
Dom w Tymianku_2_wentyl
Dom w Tymianku_solar
Dom w Tymianku_wentyl
Dom w Werbenach 3
Dom w Werbenach 3_solary
Dom w Werbenach 3_wentyl
Dom w Winogronach
Dom w Winogronach G
Dom w Winogronach G_solar
Dom w Winogronach G_wentylacja
Dom w Winogronach_solar
Dom w Winogronach_wentylacja
Dom w Winorośli 3
Dom w Winorośli 3_solar
Dom w Winorośli 3_wentylacja
DOM W ŻURAWINIE 2
DOM W ŻURAWINIE 2_solary
DOM W ŻURAWINIE 2_wentylacja
Dom w Łubinie
Dom w Łubinie_solar
Dom w Łubinie_wentylacja
:).

To dobra narzędzie nie tylko dla audytorów sporządząjących świadectwa, ale też dla inwestorów - można "ściągnąć" charakterystykę i przeanalizować jaka będzie wartość EP, lub co bardziej IMHO istotne EK dla różnych rozwiązań materiałowych. Nie zastąpi to może do końca programu OZC, ale jest dużym ułatwieniem w podejmowaniu decyzji.

seba_x
29-01-2009, 07:39
można samemu policzyć np. tu : http://bdec.builddesk.pl/index.php

heniecki
01-02-2009, 13:51
A ja mam pytanko, jesli nie spelnie tych wymogow odnosnie domu energooszczednego bo bede mial ogrzewanie el. tzn. ze co nie dostane pozwolenia na uzytkowanie i zamieszkanie.Bo przeciez pewnych spraw po wybudowaniu juz sie nie da poprawic zeby dom spelnial te wymogi.

HenoK
01-02-2009, 14:12
A ja mam pytanko, jesli nie spelnie tych wymogow odnosnie domu energooszczednego bo bede mial ogrzewanie el. tzn. ze co nie dostane pozwolenia na uzytkowanie i zamieszkanie.Bo przeciez pewnych spraw po wybudowaniu juz sie nie da poprawic zeby dom spelnial te wymogi.
Zobacz TUTAJ : http://forum.muratordom.pl/post3053514.htm#3053514

helixwroclaw2005
05-02-2009, 09:27
http://finanse.wp.pl/kat,69476,title,Rosnie-nielegalny-handel-swiadectwami-w-internecie,wid,10818258,wiadomosc.html

akte
05-02-2009, 10:06
http://finanse.wp.pl/kat,69476,title,Rosnie-nielegalny-handel-swiadectwami-w-internecie,wid,10818258,wiadomosc.html

No i trudno się temu dziwić...
skoro zlecającemu zrobienie świadectwa zależy wyłącznie na otrzymaniu papieru, który będzie np. potrzebny przy złożeniu dokumentów po zakończeniu budowy, to wiadomo, że wybierze świadectwo sporządzone za 200 , a nie za 1500.

HenoK
05-02-2009, 10:10
No i trudno się temu dziwić...
skoro zlecającemu zrobienie świadectwa zależy wyłącznie na otrzymaniu papieru, który będzie np. potrzebny przy złożeniu dokumentów po zakończeniu budowy, to wiadomo, że wybierze świadectwo sporządzone za 200 , a nie za 1500.Sytuacja zmieni się, gdy powstanie "czarna lista" - rejestr osób, którym odebrano uprawnienia do wykonywania świadectw - na razie leży projekt zmiany ustawy.

akte
05-02-2009, 10:20
No i trudno się temu dziwić...
skoro zlecającemu zrobienie świadectwa zależy wyłącznie na otrzymaniu papieru, który będzie np. potrzebny przy złożeniu dokumentów po zakończeniu budowy, to wiadomo, że wybierze świadectwo sporządzone za 200 , a nie za 1500.Sytuacja zmieni się, gdy powstanie "czarna lista" - rejestr osób, którym odebrano uprawnienia do wykonywania świadectw - na razie leży projekt zmiany ustawy.

Myślisz, że zmieni się tak radykalnie...
a, czy nie będzie tak, jak np. z kierbudami, gdzie jeden bierze za usługę 5000, a inny 700, przecież wg PB zakres obowiązków jest taki sam jednego jak i drugiego.
Jak jest w rzeczywistości wiadomo...

civic9
05-02-2009, 10:27
Sytuacja zmieni się, gdy powstanie "czarna lista" - rejestr osób, którym odebrano uprawnienia do wykonywania świadectw - na razie leży projekt zmiany ustawy.

czy odbieranie uprawnień zmieniło coś w sprawie wirtualnych kierowników budów albo przeglądów dopuszczających samochody do ruchu?

jedynie jako tako (ale też bez przesady) rzetelność występuje w tych przypadkach, gdzie uprawnienia naprawdę trudno zdobyć, wiąże się to z długimi latami ich zdobywania i kosztami. np. notariusze czy bliżej choćby geodeci. jeśli to będzie kwestia kursu to zawsze wśród dużej ilości uprawnionych będzie trochę osób działających na krawędzi.

ludzie sami sobie dbają o jakość tego co im naprawdę jest potrzebne - nawet jeśli nie zawsze w 100% idealnie to średnio statystycznie i tak rząd wielkości lepiej i bardziej niż w takim "ustawowym" przypadku. jak nie jest, to nic tego nie zmieni. w żadnym kraju.

helixwroclaw2005
05-02-2009, 10:38
Czytałem gdzieś, że takie świadectwo wystawi i podbije pieczątką osoba uprawniona a "czarną pracę" zleci "ukraińskiej firmie". Polak potrafi.
Po internecie krążą takie certyfikaty:
http://ekocert.eu/arkusz.php
W dalszym ciągu nie rozumiem bezsensownego obowiązku certyfikowania budynku, którego w zatwierdzonym "Pozwoleniu na budowę" i już trwającej inwestycji nie ujęto.
Państwo niech wprowadza zmiany ale dla nowych, mających rozpocząć się inwestycji.

HenoK
05-02-2009, 10:51
Po internecie krążą takie certyfikaty:
http://ekocert.eu/arkusz.php
Jeżeli to uważasz za certyfikat, to nie masz pojęcia o czym piszesz.
Swoją drogą p. Waldemar Grabowski wykonał dobrą robotę - jego arkusz kalkulacyjny dużo lepiej przydaje się podczas nauki metodologii niz gotowe profesjonalne programu (przeważnie też nie pozbawione błędów).

Na jego stronie internetowej jest formularz o treści :

Dla usprawnienia procesu zamawiania prosimy o podanie następujących informacji:
• Rodzaj obiektu (np. mieszkanie, dom jednorodzinny, obiekt komercyjny, itp...)
• Jaka jest orientacyjna powierzchnia i/lub kubatura obiektu
• Jaka jest lokalizacja obiektu
• Orientacyjna data budowy obiektu
• Czy jest pełna dokumetacja budowlana
• Czy w budynku jest instalacja chłodząca (klimatyzacja)
• W przypadku mieszkań i innych lokali - czy budynek posiada wspólną
instalację grzewczą dla wielu lokali

Wyślij FORMULARZ REJESTRACYJNY - odezwiemy się w ciągu 24 godzin.

Podanie wszystkich wymienionych danych pozwoli wstępnie oszacować cenę wykonania świadectwa*.


*Świadectwo charakterystyki energetycznej i czas poświecony na jego wykonanie zależy od powierzchni obiektu, zakresu planowanych prac i co najważniejsze stanu dokumentacji budynku. Określenie dokładnego kosztu usługi jest możliwe po przeprowadzeniu wizji lokalnej obiektu i zapoznaniu się z posiadaną dokumentacją.

helixwroclaw2005
05-02-2009, 13:07
HenoK daj sobie na luz i lepiej pochwal się certyfikatem na Twój dom :D

HenoK
05-02-2009, 13:23
HenoK daj sobie na luz i lepiej pochwal się certyfikatem na Twój dom :DMasz rację, ale muszę go dopiero zrobić. Zrobiłem już co prawda jeden na próbę, ale wtedy dopiero się uczyłem i niestety nadaje się on do poprawki.
Zrobię i się pochwalę ;).

12marek
06-02-2009, 17:06
No to może ja się pochwalę swoim:
Ep - 40,82
Ek - 224,30
Ogrzewanie - kominek z płaszczem,
c.w.u. - kominek +solary
Certyfikat poprawiany, bo "pomyliło się" i "założyło" ogrzewanie i c.w.u. z pieca gazowego kondensata :evil:
Wtedy Ep i Ek wychodziło podobnie tzn. Ep - bodajże 129, Ek - 135(?)
Co to oznacza :roll:
Jak dla mnie bezsens certyfikatu - ale o tym już było :wink:
Po za tym na razie nie mam pojęcia , musiałbym poczytać wątek od początku a nie jest to dla mnie w tej chwili istotne.
Pozdrawiam

Dariusz Hajduk
07-02-2009, 19:10
Powoli kwoty za ŚE zaczynają normalnieć.
http://www.allegro.pl/item538125010_swiadectwo_energetyczne_krakow_do_15 0m2.html
375 zł to już kwota dla ludzi normalnych!

No prosze a jak wczesniej pisalem ze powinno byc ok 500 zl za prosty dom jednorodzinny to pisali "fachowcy" ze nie da sie zrobic (jak podalem stawki jakie sa za godzine pracy audytora to juz dalo sie zrobic) a jak widac i moze byc nizej ale pewnie "fachowcy" napisza ze za te pieniadze to bedzie zrobione nierzetelnie :-)

Na allegro juz sa inne ofery ponizej 500 zl tez:
http://www.allegro.pl/item533128553_swiadectwo_energetyczne_wroclaw_olaw a.html

Poczekajmy do wysypu ludzi po pierwszym egzaminie państwowym na SE

Przecież i tak masz rzetelność głęboko gdzieś, to nie Ty za SE odpowiadasz, Tobie chodzi i większości inwestorów tylko o papierek a więc macie to co chcieliście.

Patrzę, czytam i nadziwic się nie mogę. A w jakim celu szanowni inwestorzy kupujecie dokumentację, przecież górale wybudują też i bez projektu. Co za świadomośc celu wykonania świadectwa charakterystyki - a raczej jej brak.!!!

Najlepiej to by było za darmo - bo na allegro to trochę chyba za wysokie te ceny. Gdyby ktoś z Państwa wiedział tak naprawdę "czym to się je" to nie wystawiał by ceny poniżej 1000 - 1500zł.!!!

Jezier
07-02-2009, 19:28
Wysokie ceny mogą być spowodowane tylko tym, że uprawnienia na początku mają osoby z wyższym wykształceniem i uprawnieniami budowlanymi.
Ale na szczęście nie będzie to kolejna izba budowlana gdzie najpierw 5-6 lat trudnych studiów, następnie kilka lat praktyki i egzamin państwowy a potem już tylko składka 500 zł rocznie.
Audyty energetyczne wykonywane jako wniosek o premię termomodernizacyjną wymagają znacznie więcej pracy a ich ceny często były niższe niż niektórzy życzą sobie za wykonanie świadectwa.

Dariusz Hajduk
07-02-2009, 19:43
Zgadzam się, natomiast martwi mnie stan wiedzy naszych inwestorów, a może raczej ich podejście do różnych zagadnień. Każdy widzi ceny - nie ważne co za nimi się kryje - brak świadomości, ciągle to samo... a od dawna wiadomo - za jakośc się płaci - brutalne ale prawdziwe. Sam nie dalej jak dwa lata temu kończyłem budowę własnego domu i wiem że co tanie - to baaaardzo drogie!!!

Gościk
07-02-2009, 20:06
Zgadzam się, natomiast martwi mnie stan wiedzy naszych inwestorów, a może raczej ich podejście do różnych zagadnień. Każdy widzi ceny - nie ważne co za nimi się kryje - brak świadomości, ciągle to samo... a od dawna wiadomo - za jakośc się płaci - brutalne ale prawdziwe. Sam nie dalej jak dwa lata temu kończyłem budowę własnego domu i wiem że co tanie - to baaaardzo drogie!!!
tak, ŚE powinno dużo kosztować

12marek
08-02-2009, 20:16
Zgadzam się, natomiast martwi mnie stan wiedzy naszych inwestorów, a może raczej ich podejście do różnych zagadnień. Każdy widzi ceny - nie ważne co za nimi się kryje - brak świadomości, ciągle to samo... a od dawna wiadomo - za jakośc się płaci - brutalne ale prawdziwe. Sam nie dalej jak dwa lata temu kończyłem budowę własnego domu i wiem że co tanie - to baaaardzo drogie!!!
tak, ŚE powinno dużo kosztować
Tak, świadectwo powinno kosztować :o

A może tak świadectwo powinno coś wnosić?

"Stan wiedzy inwestorów" - a może w chwili obecnej stan niewiedzy certyfikatorów?
Gdybym chciał kupić dom to kazałbym sobie pokazać rachunki za media.
Pytam po raz kolejny:
Co mi dało to świadectwo poza wydaniem kilkuset złotych w celu zaspokojenia wymogu formalnego????

Ep - 40,82
Ek - 224,30
Co mi to daje, co mi to mówi i po co mi ta wiadomość?
Ale bez szczytnych, czyli nijak mających się do życia idei proszę :wink:

Gościk
08-02-2009, 20:31
Zgadzam się, natomiast martwi mnie stan wiedzy naszych inwestorów, a może raczej ich podejście do różnych zagadnień. Każdy widzi ceny - nie ważne co za nimi się kryje - brak świadomości, ciągle to samo... a od dawna wiadomo - za jakośc się płaci - brutalne ale prawdziwe. Sam nie dalej jak dwa lata temu kończyłem budowę własnego domu i wiem że co tanie - to baaaardzo drogie!!!
tak, ŚE powinno dużo kosztować
Tak, świadectwo powinno kosztować :o

A może tak świadectwo powinno coś wnosić?

"Stan wiedzy inwestorów" - a może w chwili obecnej stan niewiedzy certyfikatorów?
Gdybym chciał kupić dom to kazałbym sobie pokazać rachunki za media.
Pytam po raz kolejny:
Co mi dało to świadectwo poza wydaniem kilkuset złotych w celu zaspokojenia wymogu formalnego????

Ep - 40,82
Ek - 224,30
Co mi to daje, co mi to mówi i po co mi ta wiadomość?
Ale bez szczytnych, czyli nijak mających się do życia idei proszę :wink:

ŚE powinno dużo kosztować, bo niestety głupota dużo kosztuje. I po prostu oddający dom do użytku dali się wmanewrować, zmuszono ich do zakupu niepotrzebnych im produktów. Co do głupoty, to nie chodzi mi o ŚE, bo ich idea jest słuszna, ale o brak wyobraźni urzędników, delikatnie mówiąc.

HenoK
08-02-2009, 20:50
Co do głupoty, to nie chodzi mi o ŚE, bo ich idea jest słuszna, ale o brak wyobraźni urzędników, delikatnie mówiąc.Raczej polityków, a nie urzędników. To Sejm przyjął ustawę o świadectwach spełniając wymogi Dyrektywy UE.

Gościk
08-02-2009, 21:04
Co do głupoty, to nie chodzi mi o ŚE, bo ich idea jest słuszna, ale o brak wyobraźni urzędników, delikatnie mówiąc.Raczej polityków, a nie urzędników. To Sejm przyjął ustawę o świadectwach spełniając wymogi Dyrektywy UE.
Akurat politycy się specjalnie, a szkoda tym tematem nie zainteresowali. Nie było w Sejmie, akurat Posła oddającego dom do użytku. Urzędnicy MI podsuwają gotowe ustawy do przegłosowania.
A teraz jest modne podpieranie się dyrektywami UE. Wszędzie jak nie wiesz czym swoje decyzje uzasadnić, czy nawet swoje widzimisię, to używaj argumentów, bo Unia każe. Strażaka można było obejść? Ale taka pierdoła z ŚE to nikt się nie zainteresował. Z resztą, Palikota akurat zneutralizowali.
I bubelek poszedł do zastosowania.

Depi
08-02-2009, 21:11
Co mi dało to świadectwo [...]?

Tobie nic. Tak, jak 3-latkowi nic nie da wykład z fizyki kwantowej. Ale czy to wina fizyki kwantowej? Niektorzy są naturalnie odporni.

HenoK Czy nasza legislacja "spełnia wymogi" EPBD to jest sprawa dyskusyjna.

COŚ trzeba było przyjąć, więc przyjęto. Czy to jest akurat TO COŚ, co należało? Pewnie nie do konca.

HenoK
08-02-2009, 22:33
HenoK Czy nasza legislacja "spełnia wymogi" EPBD to jest sprawa dyskusyjna.

COŚ trzeba było przyjąć, więc przyjęto. Czy to jest akurat TO COŚ, co należało? Pewnie nie do konca.Nigdy nie twierdziłem, że spełnia te wymogi w pełni.

Depi
08-02-2009, 23:42
Wiesz - z wymogami jest jak z ciążą... :)

BungoI
09-02-2009, 15:35
Wracając do tematu wątku czyli gdzie i tanio.

Wychodzi na to, że wyjątkowo Kraków i okolice. Na razie najniższa cena to chyba 200 PLN za dom parterowy do 100m2 (oferta na Allegro).

Krakowskie centusie :)

Usiłując znaleźć argumenty na + nasunęła mi się kolejna podstawowa wątpliwość. W przypadku ŚE osoba zbywająca ma zdecydowanie przeciwstawne oczekiwania od osoby nabywającej nieruchomość. Osobiście w przypadku gdybym się zdecydowała na zakup nieruchomości to zażądałabym sprawdzenia nieruchomości przez wybranego przeze mnie audytora. Na to z kolei pewnie nie zgodzi się sprzedający ze względu na koszty. Mogłabym zrobić na własny koszt, ale gdybym chciała porównać więcej budynków... to znowu nie miałoby sensu ekonomicznego.

Konkluzja: wystarczyłyby mi rachunki za gaz i ee za 2 lata (rzetelne i tanie). Wg mnie to najlepsze ŚE i nic się przykombinować nie da... a przynajmniej trudniej :)

RAPczyn
09-02-2009, 17:18
Konkluzja: wystarczyłyby mi rachunki za gaz i ee za 2 lata (rzetelne i tanie). Wg mnie to najlepsze ŚE i nic się przykombinować nie da... a przynajmniej trudniej :)

Z tym, że pamiętać należy o różnicach wynikających z ... różnic w rodzinach - ciepłolubność, myciolubność, ilość osób...

Depi
09-02-2009, 18:43
Konkluzja: wystarczyłyby mi rachunki za gaz i ee za 2 lata (rzetelne i tanie). Wg mnie to najlepsze ŚE i nic się przykombinować nie da... a przynajmniej trudniej :)

Już RAPczyn odpowiedział, ale chciałbym jeszcze dobitniej napisać - TO JEST NONSENS! Właśnie w ten sposób nie sposób sie niczego dowiedzieć nt. budynku!

Wiesz, ile daje zmiana temperatury użytkowej o 1 st C? A ile zwiększenie wymiany powietrza? Spróbuj - to są kolosalne różnice!

Jedynym sposobem jest porównanie samych budynków wedle ściśle określonej metodologii, nie uwzględniając w żaden sposób samych mieszkańców, a to wbrew pozorom oni sami mają przemożny wpływ na ilość zużywanej w tych budynkach energii.

BungoI
10-02-2009, 08:22
Konkluzja: wystarczyłyby mi rachunki za gaz i ee za 2 lata (rzetelne i tanie). Wg mnie to najlepsze ŚE i nic się przykombinować nie da... a przynajmniej trudniej :)

Z tym, że pamiętać należy o różnicach wynikających z ... różnic w rodzinach - ciepłolubność, myciolubność, ilość osób...

Piszesz tak, jak gdyby ŚE tego nie brało pod uwagę. Tam też uwzględnia się wyszystkie wymienione przez Ciebie elementy (ilość mieszkańców, temperatury, wymianę powietrza) więc porównywanie budynków na ich podstawie będzie trudne o ile nie niemożliwe dla laika. Musiałby sobie sam przeliczać dla zmienionych parametrów.

Poza tym zakładasz, że masz do czynienia z rzetelnym ŚE - w co ja - niestety nie wierzę.

Mike Grędziak
10-02-2009, 10:12
Ja potrzebuje SE byle tansze. Do niczego mi totalnei nie potrzebne oprocz papriekologii.

Jeden wielki shit to wg mnie. Domu przez 10 lat nie sprzedaje, nic z tego nie mam, nic, nic, nic.

HenoK
10-02-2009, 10:24
Ja potrzebuje SE byle tansze. Do niczego mi totalnei nie potrzebne oprocz papriekologii.

Jeden wielki shit to wg mnie. Domu przez 10 lat nie sprzedaje, nic z tego nie mam, nic, nic, nic.Czyżby u Ciebie spełniła się wizja Kononowicza ("żeby nie było niczego") ?

Mike Grędziak
10-02-2009, 10:34
Mówie co mi potrzeba. A jak sobie to kto interpretuje to jego sprawa.
SE nic nie daje w zamian, a plalcic trzeba. Dlatego dla mnie moze byc i z głowy, z gotowca, z byle czego. Zwisa mi to kompletnie.

Nie wazne jaki bedzie wynik, dla mnie nie robi to zadnej roznicy, ani roznicy w podatkach, ani zadnych doatcji, nic kompletnie to nie daje. Cos czytalem w watkach, w takim widoku jak jest teraz nikt mnie nie przekona ze SE ma sens.

Szukam spcjalisty ktory zrobi mi to mozliwie najtaniej.

PS. A spytam z ciekawosci - ile REALNIE godzin zajmuje przygotowanie SE dla jednorodzinnego. Ile czasu zajmuje wizyta na budowie, a ile "liczenie"??

Depi
10-02-2009, 10:50
PS. A spytam z ciekawosci - ile REALNIE godzin zajmuje przygotowanie SE dla jednorodzinnego. Ile czasu zajmuje wizyta na budowie, a ile "liczenie"??

Zależy od domu - od tego, ile typów przegród jest, czy są jednorodne, czy nie, od skomplikowania bryły... Od skompletowania wszystkich potrzebnych danych (wszystkich!) to dla średniego domku coś ok. 5 godzin (przynajmniej mnie tyle zajmuje). Można sobie nie liczyć mostków itp. troche sie czas skróci...

BungoI Mylisz się - ŚE nie biorą tego pod uwagę. NIE DA SIĘ wziąć tego pod uwagę, chyba, żebyś wszystkich opomiarował i śledził 24h/dobe.

Mike Grędziak
10-02-2009, 11:31
5h x 50 zl/h = 250 (50pln za h to chyba godziwy zarobek)
plus wizyta na budowie 100 zl
plus amortyzacja kosztow kursu, oprogramowanie - niech bedzie 20 zł, nawet 50 zl moze byc
plus odpowiedzialnosc (no bo to w koncy sie papir jakis podpisuje) - 100 zl

wychodzi, ze wiecej jak 500-600 RZETELNE SE nie powinno kosztowac w dluzszym okresie (a i tak widze potencjal spadkow cen)

HenoK
10-02-2009, 12:14
5h x 50 zl/h = 250 (50pln za h to chyba godziwy zarobek)
plus wizyta na budowie 100 zl
plus amortyzacja kosztow kursu, oprogramowanie - niech bedzie 20 zł, nawet 50 zl moze byc
plus odpowiedzialnosc (no bo to w koncy sie papir jakis podpisuje) - 100 zl

wychodzi, ze wiecej jak 500-600 RZETELNE SE nie powinno kosztowac w dluzszym okresie (a i tak widze potencjal spadkow cen)

Od skompletowania wszystkich potrzebnych danych (wszystkich!) to dla średniego domku coś ok. 5 godzin Niestety nie wprowadzanie danych do programu jest tu najbardziej pracochłonne, ale właśnie kompletowanie potrzebnych danych. Zwłaszcza przy domach o skomplikowanej bryle i układzie pomieszczeń jest to pracochłonne.

sSiwy12
10-02-2009, 14:34
Nowela (w przygotowaniu) PB, która jasno precyzuje:

Art. 52.1. Osoba sporzadzajca swiadectwo charakterystyki energetycznej
budynku, lokalu mieszkalnego lub czesci budynku stanowiacej
samodzielna całosc techniczno-użytkowa obowiazana jest :
1) przechowywac sporzadzone swiadectwa przez okres 10 lat;
2) wykonywac czynnosci zwiazane ze sporzadzaniem swiadectwa
charakterystyki energetycznej z należyta starannoscia oraz
systematycznie podnosic swoje kwalifikacje, majac na uwadze rozwój
wiedzy technicznej oraz zmiany w przepisach prawa;
3) zawrzec umowe ubezpieczenia odpowiedzialnosci cywilnej za
szkody wyrzadzone w zwiazku ze sporzadzaniem swiadectwa
charakterystyki energetycznej.

To też ma swoja wartość wyrażoną w złotówkach – zwłaszcza pkt.3, o których ci „najtańsi” zapominają, że nie wspomnę o odpowiedzialności karnej.

BungoI
10-02-2009, 16:27
Nowela (w przygotowaniu) PB, która jasno precyzuje:

Art. 52.1. Osoba sporzadzajca swiadectwo charakterystyki energetycznej
budynku, lokalu mieszkalnego lub czesci budynku stanowiacej
samodzielna całosc techniczno-użytkowa obowiazana jest :
1) przechowywac sporzadzone swiadectwa przez okres 10 lat;
2) wykonywac czynnosci zwiazane ze sporzadzaniem swiadectwa
charakterystyki energetycznej z należyta starannoscia oraz
systematycznie podnosic swoje kwalifikacje, majac na uwadze rozwój
wiedzy technicznej oraz zmiany w przepisach prawa;
3) zawrzec umowe ubezpieczenia odpowiedzialnosci cywilnej za
szkody wyrzadzone w zwiazku ze sporzadzaniem swiadectwa
charakterystyki energetycznej.

To też ma swoja wartość wyrażoną w złotówkach – zwłaszcza pkt.3, o których ci „najtańsi” zapominają, że nie wspomnę o odpowiedzialności karnej.

Bo jak nie to co ? Wiesz co można sobie zrobić z takim zapisem w sądzie - prawda?
Lekarze też mają obowiązek. Wszyscy wiedzą jak wygląda - w razie czego - ich odpowiedzialność zawodowa.

Depi, a to ciekawe bo w każdym formularzu do wypełnienia/obliczenia charakterystyki energetycznej wszystkie podane przeze mnie parametry mają wpływ na wynik. Cóż widać Ty masz swoją metodologię.

HenoK
10-02-2009, 19:36
Konkluzja: wystarczyłyby mi rachunki za gaz i ee za 2 lata (rzetelne i tanie). Wg mnie to najlepsze ŚE i nic się przykombinować nie da... a przynajmniej trudniej :)

Z tym, że pamiętać należy o różnicach wynikających z ... różnic w rodzinach - ciepłolubność, myciolubność, ilość osób...

Depi, a to ciekawe bo w każdym formularzu do wypełnienia/obliczenia charakterystyki energetycznej wszystkie podane przeze mnie parametry mają wpływ na wynik. Cóż widać Ty masz swoją metodologię.
BungoI w którym miejscu w metodologii uwzględniasz cechy, które wytłuściłem ?

BungoI
10-02-2009, 21:20
Konkluzja: wystarczyłyby mi rachunki za gaz i ee za 2 lata (rzetelne i tanie). Wg mnie to najlepsze ŚE i nic się przykombinować nie da... a przynajmniej trudniej :)

Z tym, że pamiętać należy o różnicach wynikających z ... różnic w rodzinach - ciepłolubność, myciolubność, ilość osób...

Depi, a to ciekawe bo w każdym formularzu do wypełnienia/obliczenia charakterystyki energetycznej wszystkie podane przeze mnie parametry mają wpływ na wynik. Cóż widać Ty masz swoją metodologię.
BungoI w którym miejscu w metodologii uwzględniasz cechy, które wytłuściłem ?
Henok, sorry ale wyraźnie napisałam "wszystie podane przeze mnie parametry".
Choć akurat ciepłolubność wpisujesz bodajże na drugiej stronie arkusza - możesz wpisać temp. nocną i dzienną.

Wracając do rachunków. Biorąc sobie rachunki mogę poprosić o rachunek za wodę i na tej podstawie zweryfikować wodolubność.
Natomiast na podstawie ŚE laik sobie tego nie skoryguje, czyli jeżeli np. w moim ŚE przyjęto 5 osób a kupujący ode mnie dom zamierza mieszkać w 3 osoby...

Depi
10-02-2009, 21:44
Choć akurat ciepłolubność wpisujesz bodajże na drugiej stronie arkusza - możesz wpisać temp. nocną i dzienną.

Cieszę się, że to napisałeś, bo tym samym obnażasz swoją kompletną ignorancję. No ale Ty sobie wymyśliłeś, że na podstawie rachunków się wszystkiego dowiesz i nie na pewno nie pozwolisz, żeby logika i fakty ci w pielęgnowaniu tej bzdury przeszkodziły.

BungoI
11-02-2009, 23:02
Choć akurat ciepłolubność wpisujesz bodajże na drugiej stronie arkusza - możesz wpisać temp. nocną i dzienną.

Cieszę się, że to napisałeś, bo tym samym obnażasz swoją kompletną ignorancję. No ale Ty sobie wymyśliłeś, że na podstawie rachunków się wszystkiego dowiesz i nie na pewno nie pozwolisz, żeby logika i fakty ci w pielęgnowaniu tej bzdury przeszkodziły.

Wow - Twoje fakty i logika po prostu powalają, a te fakty !! :)

Apropo logiki i umiejętności czytania - jestem kobietą !!!

Szkoda czasu...

Depi
12-02-2009, 07:44
Szkoda czasu...

No i wreszcie napisałAś coś z sensem. Szkoda czasu na dyskusję z kimś, komu WYDAJE się, że coś wie i nie da sobie wytłumaczyć, że jest inaczej. T obliczeniowe są zadane - nie wpisujesz ich sobie wedle uznania. To tak gwoli faktów.

Wybacz pomyłkę płciową - jakoś Bungo pachniało mi rodzajem męskim.

BungoI
12-02-2009, 09:37
Czyli tak jak myślałam, sądząc po tym co piszesz, masz jakieś swoje wytyczne - mityczne. Jak najbardziej można je sobie zmienić i mają wpływ na wynik. Domyślnie jest wpisane 20 stopni, ale jak najbardziej można zmienić. Poza tym, generalnie papier wszystko przyjmie. ŚE nie będą w żaden sposób porównywalne z bardzo wielu powodów (błędy w dokumentacji, nieuczciwość ekip budowlanych, niedouczenie audytór, przyjmowanie średnich parametrów w przypadku braków w dokumentacji, pomyłki "ludzkie" przy wpisywaniu danych, nieuczciwość developera, nieuczciwość audytora, lenistwo audytora, duża siła przekonywania inwestora, etc. etc. można mnożyć w nieskończoność)

Gwoli ścisłości to Bungo jest rodzaju nijakiego ("o" na końcu wyraźnie na to wskazuje - podstawówka).

Depi, problem z Tobą polega na tym, że nie używasz żadnych argumentów (więc niby jakie miałyby kogokolwiek przekonać?) a jedynie obrażasz i wydaje Ci się, że jesteś cool. Niestety, czytając Twoje wypowiedzi odnoszę wrażenie, że to Tobie wydaje się, że jesteś specjalistą. Przedstaw proszę, najlepiej w punktach, te Twoje mityczne już argumenty, które powinny przekonać - nas ignorantów.

Mnie owszem, wydaje się, że dowiedziałam się co nieco. Biorąc pod uwagę, że duża grupa nowych audytorów będzie po kilkudniiowym szkoleniu to myślę, że np. pan po AWF-ie, który przyjdzie robić swój pierwszy audyt u mnie w domu wiele więcej wiedzieć nie będzie. A może i mniej bo np. nigdy nie budował domu...

Moim zdaniem jedynym argumentem, który by przekonałby mnie i innych sceptycznie nastawionych do ŚE byłoby obowiązkowe badanie kamerką termowizyjną przez osoby z doświadczeniem lub wykształceniem kierunkowym. Zdjęcia byłyby załącznikami do świadectwa. Za takie badanie mogłabym zapłacić bez zgrzytania zębami.

Proszę bardzo, znacznie taniej, przy użyciu sprzętu i przynajmniej jakiś pożytek z tego jest:
http://www.allegro.pl/item553566516_badanie_budynku_kamera_termowizyjna. html

Depi
12-02-2009, 14:30
Czyli tak jak myślałam, sądząc po tym co piszesz, masz jakieś swoje wytyczne - mityczne. Jak najbardziej można je sobie zmienić i mają wpływ na wynik.

Nie "ja mam jakieś swoje wytyczne", tylko to jest norma. Obowiązująca wszystkich. No ale takie szczegóły nie robią pewnie na Tobie wrażenia.



Gwoli ścisłości to Bungo jest rodzaju nijakiego ("o" na końcu wyraźnie na to wskazuje - podstawówka).

Czyli dla Ciebie np. Bruno (Schulz) powiedziało? Nie no gratuluję...



Depi, problem z Tobą polega na tym, że nie używasz żadnych argumentów [...] Przedstaw proszę, najlepiej w punktach, te Twoje mityczne już argumenty, które powinny przekonać - nas ignorantów.


Drogie Bungo - argumenty na co _konkretnie_ mam Ci przedstawić? Akurat Tobie starałem się uświadomić, że sprawdzenie rachunków jest g... warte, bo każdy inaczej korzysta z domu i to, że Iksiński spalił X m3 gazu, nie znaczy, że Igrekowski też będzie tyle palił. Raczej stawiam, że będzie palił Y. Jest to teza tak oczywista, że raczej nie wymaga dowodu - w prawie się to nazywa notorium i nie podlega dowodzeniu. Jakich argumetów mógłbym użyć, żeby Cię o tym przekonać, jesli Ty to negujesz? Jedyną metodą porównania budynków jest stworzenie pewnego konstruktu myślowego, w którym wyrównałyby się wszystkie warunki eksploatacyjne. Niemożliwym jest bowiem włożenie porównywanych budynków do komory doświadczalnej - chyba tego nie muszę Ci dowodzić? Stąd właśnie bierzemy do obliczeń temperatury normowe, średnie nasłonecznienia itp itd. - żeby na wynik miały wpływ tylko właściwości fizyczne budynku, a nie czynniki zewnętrze i niezależne.


Mnie owszem, wydaje się, że dowiedziałam się co nieco. Biorąc pod uwagę, że duża grupa nowych audytorów będzie po kilkudniiowym szkoleniu to myślę, że np. pan po AWF-ie, który przyjdzie robić swój pierwszy audyt u mnie w domu wiele więcej wiedzieć nie będzie. A może i mniej bo np. nigdy nie budował domu...

No widzisz - Tobie się właśnie tylko wydaje. Co do Pana z AWFu, to może się taki zdarzyć, ale z doświadczenia wiem, że praktycznie wszyscy uczestnicy kursów to są ludzie z branży budowlanej, często z wieloletnim doświadczeniem. A w tej chwili jedynymi uprawnionymi do wystawiania ŚE są ludzie z uprawnieniami projektowymi. AWF mogli zrobić jako drugi fakultet najwyżej.



Proszę bardzo, znacznie taniej, przy użyciu sprzętu i przynajmniej jakiś pożytek z tego jest:
http://www.allegro.pl/item553566516_badanie_budynku_kamera_termowizyjna. html

No widzisz - znowu coś ci się WYDAJE. Jaki, Twoim zdaniem, byłby z tego pożytek? Bo jakiś jest, tylko moim zdaniem Ty nie wiesz jaki. Bo na pewno nie taki, że da się określić energochłonność budynku na podstawie badania TW. Dużo wiesz na temat termowizji? Problemów związanych z badaniami, niejednoznaczności i kłopotów z poprawną interpretacją wyników?

To nie jest tak, że przychodzi pan z taka fajną kamerka, pyk! i wszystko wiadomo. Termowizja jest przydatna, ale nie może zastąpić obliczeń - bo niby jak? Grzejniki też byś sobie dobrała na podstawie takiego badania? Niby jak?

BungoI
12-02-2009, 21:45
Bruno to klasyczne polskie imię :)

Podaj proszę przepis zobowiązujący do tego aby przy obliczeniach obowiązywała temperatura 18 stopni - chętnie poczytam.

bla bla bla i jak zwykle obrażanie i żadnych konkretów. ja kończę bo szkoda mi czasu na czytanie tych wypocin pod tytulem wszystko wiem tylko nie umiem tego wyrazić słowami bo nikt na tym forum nie jest w stanie pojąć mojej wiedzy tajemnej :D

Depi
13-02-2009, 08:35
Bruno to klasyczne polskie imię :)

A co to ma do rzeczy? Czy uważasz, drogie Bungo, że polscy Zydzi z jakiegoś powodu się nie łapią na polskość?



Podaj proszę przepis zobowiązujący do tego aby przy obliczeniach obowiązywała temperatura 18 stopni - chętnie poczytam.

A gdzie ja napisałem, że 18? Czyżbyś uprawiało, drogie Bungo, klasyczną manipulację, polegającą na wkładaniu w usta adwersarza twierdzeń, których nie wypowiedział? Aj waj - nieładnie....



bla bla bla i jak zwykle obrażanie i żadnych konkretów. ja kończę bo szkoda mi czasu na czytanie tych wypocin pod tytulem wszystko wiem tylko nie umiem tego wyrazić słowami bo nikt na tym forum nie jest w stanie pojąć mojej wiedzy tajemnej :D

Gdzie obrażanie? I chyba nie starczyło Ci tez czasu na przeczytanie tego, co napisałem - specjalnie wyciągnąłem z szopy dużą łopatę. Ale tak, jak już na wstępie stwierdziłem - masz swoją wersję rzeczywistości i nie pozwolisz, aby Ci ją ktoś psuł. W Twoim świecie jest Ci dobrze i tyle.

Chociaż na te pytania o termowizję byś odpowiedziało. Ale nie - Tobie szkoda czasu na dyskusję z niewiernymi, którzy nie doceniają Twoich światłych teoryj, prawda? I kto tutaj uważa się za alfę i omegę? Co, drogie nijakie Bungo?

SZEFPRODUKCJI
10-10-2009, 19:47
Witam ,
no to się następne darmowe koryto żarciem wypełniło, wszystkim leniom magistrom i takim samym w rządzie . Nie dosyć , że zesrało się i kryzys , o kredyt ciężej , firmy bankrutują i jutro niepewne , a te gnojki łapę jeszcze głębiej po kasę wpychają . Komu to świadectwo kurna potrzebne , czy ktoś się wcześniej o nie dopominał ??? Co to do cholery w ogóle zmieni ??? Mało w unii bezsensownych przepisów ? Wszystkie te bzdety chcecie do nas przywlec ?

mariankossy
10-10-2009, 21:49
Ostatnio oglądałem swiadectwo , zrobione tanio bo za 400 zł.

Ale takie babole strzelają ze żal patrzeć.
Nasze państwo to jakaś mafia co chce haraczu, bo jak inaczej to nazwać.

Dom z ogrzewaniem podłogowym a SE zrobione na kaloryfery, grubość ocieplenia rzeczywista nie zgadza się ani z projektem ani z tym co w SE

I jak tu uczciwie podchodzic do urzedów panstwa???
jak ono działa jak mafiozo.

janekbo
11-10-2009, 07:46
Ostatnio oglądałem swiadectwo , zrobione tanio bo za 400 zł.

A po kiego grzyba mi świadectwo zrobione za 1000-1500zł. Co mi to da? Będzie mi cieplej? Po co mi w ogóle świadectwo energetyczne? Wartość merytoryczna ZEROWA.
Skoro jest idiotyczny wymóg to załatwia się go w najtańszy i najbardziej idiotyczny sposób.

r-32
11-10-2009, 08:43
Skoro jest idiotyczny wymóg to załatwia się go w najtańszy i najbardziej idiotyczny sposób.
No i niestety tak jest .
Przerabialiśmy już auta-składaki , zielone betoniarki co to udawały
mieszarki do pasz :lol:


Nasze państwo to jakaś mafia co chce haraczu, bo jak inaczej to nazwać.
...I jak tu uczciwie podchodzic do urzedów panstwa???
jak ono działa jak mafiozo.
Dom budowałem dla siebie nie na sprzedaż.
Jakoś nie dziwi mnie fakt , że robi się świadectwa en. "z pały".
Relacja urząd - inwestor (ja) wygląda tak :
Głupie pytanie :roll: - głupia odpowiedz :lol:

Pozdrawiam

HenoK
11-10-2009, 09:20
A po kiego grzyba mi świadectwo zrobione za 1000-1500zł. Co mi to da? Będzie mi cieplej? Po co mi w ogóle świadectwo energetyczne? Wartość merytoryczna ZEROWA.Nie będę tu obiektywny. Dlaczego ? Wystarczy spojrzeć na stopkę moich postów ;).
Zgodzę się z tym, że wykonywanie świadectw dla oddawanych do użytku domów jednorodzinnych to zazwyczaj "musztarda po obiedzie".
Dużo większy sens miałoby ustalenie charakterystyki energetycznej na etapie projektu budowlanego. Pozwoliłoby to inwestorowi na podjęcie decyzji zmierzających do zmniejszenia zapotrzebowania na energię. Oczywiście część inwestorów takie decyzje podejmuje i bez określania charakterystyki energetycznej, jednak nie zawsze są one trafne.
Mogę powiedzieć, że dopiero wprowadzenie obowiązku sporządzania świadectw skłoniło wielu inżynierów do dokształcenia się w tej dziedzinie (motywacją do dokształcenia była oczywiście możliwość dodatkowego zarobku) i to prędzej czy później spowoduje zmiany w projektach i na budowach.
Fakt, że z tego korzystają też partacze, którzy za znacznie niższe kwoty wystawiają "lipne" świadectwa.

galka
11-10-2009, 09:36
Auto-składak stwarza zagrożenie dla jeżdżącego i innych uzytkowników dróg :-

Nie rozumiem czym grozi zrobienie świadectwa za małe pieniądze.
Domniemaniem,że jest ono nierzetelne lub niedokładne?
Papier toaletowy też moze być wykonany niedokładnie( w pewnych granicach)

Jedno i drugie słuzy do tego samego :D



Mówię oczywiście o sytuacji kiedy inwestor buduje dla siebie ,nie ma zamiaru tego domu sprzedać 8)

galka
11-10-2009, 09:41
HenoK napisał;

Dużo większy sens miałoby ustalenie charakterystyki energetycznej na etapie projektu budowlanego. Pozwoliłoby to inwestorowi na podjęcie decyzji zmierzających do zmniejszenia zapotrzebowania na energię.



100% racji.

SZEFPRODUKCJI
11-10-2009, 11:33
Szukałem i znalazłem :
"Jaki jest cel sporządzenia świadectwa?

Celem wprowadzenia obowiązku sporządzania świadectw jest promowanie budownictwa efektywnego energetycznie i zwiększanie świadomości społecznej w zakresie możliwości uzyskania oszczędności energii w budownictwie. Dzięki informacjom zawartym w świadectwie właściciel, najemca lub użytkownik będzie mógł określić orientacyjne roczne zapotrzebowanie na energię, a tym samym koszt utrzymania związany z zapotrzebowaniem na energię."

Czy oni mają nas za kompletnych kretynów ??? Za to , że ostatnie grosze wydałem aby w przyszłości na ogrzewanie tyle nie wydawać, to te gnojki po nie teraz łapy wyciągają ! Czy oni mi w tym pomogli ? Nie ! Po penisa mi ten papierek teraz, jak już jest po wszystkim ??? Babie w powiecie za biurkiem mam go oddać, a jej to do czego kurna potrzebne ??? I jeszcze tyle kasy za to muszę wydać ?
Dlaczego powiat , jak mu zdaję dziennik budowy i zgłaszam dom do użytkowania sam nie wystawia mi takiego świadectwa ? Przecież wg tego co wyżej zacytowałem to mnie ono ma służyć ? No dają leniom magistrom co sobie pracy znaleźć nie mogą koryto żarcia pełne i jeszcze się cholera z tego śmieją ! No szlag mnie trafi zaraz !!!

j-j
11-10-2009, 11:40
Szukałem i znalazłem :
"Jaki jest cel sporządzenia świadectwa?

Celem wprowadzenia obowiązku sporządzania świadectw jest promowanie budownictwa efektywnego energetycznie i zwiększanie świadomości społecznej w zakresie możliwości uzyskania oszczędności energii w budownictwie. Dzięki informacjom zawartym w świadectwie właściciel, najemca lub użytkownik będzie mógł określić orientacyjne roczne zapotrzebowanie na energię, a tym samym koszt utrzymania związany z zapotrzebowaniem na energię."

Czy oni mają nas za kompletnych kretynów ??? Za to , że ostatnie grosze wydałem aby w przyszłości na ogrzewanie tyle nie wydawać, to te gnojki po nie teraz łapy wyciągają ! Czy oni mi w tym pomogli ? Nie ! Po penisa mi ten papierek teraz, jak już jest po wszystkim ??? Babie w powiecie za biurkiem mam go oddać, a jej to do czego kurna potrzebne ??? I jeszcze tyle kasy za to muszę wydać ?
Dlaczego powiat , jak mu zdaję dziennik budowy i zgłaszam dom do użytkowania sam nie wystawia mi takiego świadectwa ? Przecież wg tego co wyżej zacytowałem to mnie ono ma służyć ? No dają leniom magistrom co sobie pracy znaleźć nie mogą koryto żarcia pełne i jeszcze się cholera z tego śmieją ! No szlag mnie trafi zaraz !!!

Trujesz, już wszystko w tym temacie zostało powiedziane, napisane i skrytykowane, zorientuj się poczytaj, po cholerę do tego wracać.

panda
11-10-2009, 12:36
... dopiero wprowadzenie obowiązku sporządzania świadectw [...] spowoduje zmiany w projektach i na budowach.
Szczególnie w kontekście zmiany w przepisach iż to developer będzie sam sobie robił świadectwa.
Zresztą budując na sprzedaż liczy się zysk, zysk i jeszcze raz zysk. Zrobimy więc piękny projekt (pod podłogę pół metra styropianu, w dach metr super wełny) a w rzeczywistości ścinki styropianu pod podłogę a w dach trochę najpodlejszej wełny i trochę bźdźin. Całość pokryjemy pięknymi kaflami i tapetami. Co zrobi nabywca? Zerwie podłogi i sufity? Nie, założy waciak i trzęsąc się z zimna będzie patrzył - z podziwem na certyfikat i z rozpaczą na rachunki za ogrzewanie.

sSiwy12
11-10-2009, 12:52
Co zrobi nabywca? Zerwie podłogi i sufity? Nie, założy waciak i trzęsąc się z zimna będzie patrzył - z podziwem na certyfikat i z rozpaczą na rachunki za ogrzewanie.

Tak zrobi dupa nie nabywca, albo taki co nie szanuje swoich ciężko zarobionych pieniędzy.

Takie jak opisane przez Ciebie postępowanie dewelopera (sprzedawcy, wykonawcy) jest przestępstwem.

Dochodzić swoich racji trzeba zawsze, a w takim przypadku ŚE może być pomocne, bo daje nabywcy obraz jak być powinno.

Jak nie wejdzie w „spór” z deweloperem (wykonawcą) to będzie jego świadome działanie – świadome, bo „będzie patrzył – z podziwem na certyfikat”.

r-32
11-10-2009, 12:59
...Nie, założy waciak i trzęsąc się z zimna będzie patrzył - z podziwem na certyfikat i z rozpaczą na rachunki za ogrzewanie.
:D
Pójdzie z nim do sąsiada ,który wybudował sam dla siebie i porównają go z tym jego - kupionym na sztuke babolem za 400pln :wink:
Przy okazji się biedak ogrzeje ...

Pozdrawiam

panda
11-10-2009, 13:03
Z całym szacunkiem sSiwy12 - to tylko teoria. Czy Ty jako nabywca w swoim nowym domku kupionym za ciężko zarobione pieniądze zerwałbyś podłogi i dach żeby zobaczyć co jest pod spodem?

sSiwy12
11-10-2009, 13:28
Z całym szacunkiem sSiwy12 - to tylko teoria. Czy Ty jako nabywca w swoim nowym domku kupionym za ciężko zarobione pieniądze zerwałbyś podłogi i dach żeby zobaczyć co jest pod spodem?

Akurat ja bym nie odpuścił i znam takich co zrywali – zresztą wystarczy przykład Tomka, co prawda w tamtym przypadku impulsem nie było ŚE, ale faktem jest że odkrywał (zrywał).

Moja determinacja byłaby zapewne tym większa im bardziej bym marzł. :evil:

Ale prawdą też jest to, że większość „nabywców” przechodzi nad porządkiem dziennym, nad faktem, że ich oszukano – nie tylko w takim przypadku. Pozostawię bez komentarza dlaczego tak jest – bo przyczyny takiego stanu rzeczy są ogólnie znane.

Różnica jest tylko taka, że ŚE daje nabywcy wiedzę o fakcie oszustwa.
Przedtem też był oszukiwany, ale nie miał pewności. :lol:

r-32
11-10-2009, 13:59
Różnica jest tylko taka, że ŚE daje nabywcy wiedzę o fakcie oszustwa.
Przedtem też był oszukiwany, ale nie miał pewności. :lol:
Bingo ! I teraz ma nawet na to bumage o !

HenoK
11-10-2009, 18:20
Różnica jest tylko taka, że ŚE daje nabywcy wiedzę o fakcie oszustwa.
Przedtem też był oszukiwany, ale nie miał pewności. :lol:
Bingo ! I teraz ma nawet na to bumage o !
sSiwy12 nie wyjaśnił do końca jaki zrobić użytek z takiego "lipnego" świadectwa wystawionego przez dewelopera.
Mechanizm jest prosty. Jeżeli ze świadectwa wynika, że mieszkanie, czy dom jest "superenergooszczędne", a w rzeczywistości zużywa potężne ilości energii, co jest stosunkowo łatwe do stwierdzenia, to wada tego świadectwa charakterystyki energetycznej jest traktowana jako wada fizyczna budynku.
Budynek, czy lokal z wadą fizyczną jest oczywiście wart dużo mniej. Mamy więc prawo domagać się od sprzedawcy zwrotu różnicy wartości lub doprowadzenia budynku do stanu zgodnego ze świadectwem.
Wystawca świadectwa odpowiada z tytułu odpowiedzialności cywilnej za wady świadectwa. O 1 stycznia 2010r. będzie musiał z tego tytułu być obowiązkowo ubezpieczony.
Ten mechanizm będzie też z rynku stopniowo eliminował nieuczciwych wystawców świadectw. Wystarczy kilka takich nagłośnionych spraw i nikt nie będzie ryzykował tego typu machlojek.

78mysz
09-04-2010, 17:55
Przebrnęłam przez cały wątek i szcżeka opada. Świadomość ludzi jest tak niska, ze aż trudno w to uwierzyć. Przecież świadectwo to wymóg odgórny. W Polsce wprowadzane sa lepiej lub gorzej kolejne dyrektywy Unijne, to chyba oczywiste-członkostwo zobowiązuje. Kraje unijne zdają sobie sprawę z faktu, ze energii nie da się pozyskiwać w nieskończoność. Jest nacisk na to zeby zmniejszać jej zużycie, zastępować energię pozyskiwaną z nośników tak zwanych nieekologicznych(przy których produkcji wytwarza się dużo dwutlenku węgla) nośnikami nie powodującymi emisji CO2, stąd farmy wiatraczne, elektrownie jądrowe, wodne i tak dalej, a w domach systemy solarne, pompy ciepła, rekuperacja. To jedno. Stąd się bierze wskaźnik EP na swiadectwie(choć w Polsce jest przedobrzony oczywiście- mieć nadzieje, ze to sie zmieni).
Swiadectwo ma wymusić na inwestorach budowę domów bardziej energooszczędnych- a to można uzyskać naprawdę nieraz bez zwiększenia kosztów budowy-np wybierając dom o prostej kontrukcji bez fiu bzdziu na dachu miliona lukarenek i wieżyczek i innych tym podobnych. Wystarczy świadomość usytuowania budynku odpowiednio do stron świata i już może być lepiej. Dołożenie paru cm styropianu na elewacji to w kosztach budowy jest warte tyle co dwa geberity, albo tyczenie budynku.
Dzisiaj większość ludzi buduje na kredyt, który póxniej trzeba spłacac latami. Jesli wybuduje się zle to nie dość ze będziesz przez x lat obciążony kredytem to jeszcze bedziesz płacił co miesiąc wysokie rachunki. A skąd wiesz co będzie za parę lat? Czy Cie bedzie stać na takowe?Nikt w ten sposób nie myśli?
Tak więc jeśli inwestorowi nie przyda się to świadectwo, to przyda sie ekologii, która oczywiście mamy totalnie w doopie prawda? Ale Europa nie ma i wymusi to na inwestorach, bo ich budynki muszą być conajmniej takie jak tego wymagają warunki techniczne.
Inną sprawą jest, ze wg mnie po takie swiadectwo powinien się zgłaszać inwestor przed budową-by uniknąć wielu błędów i niepotrzebnych wydatków, względnie przy stanie surowym domu. Można wtedy oszacować zapotrzebowanie na energię dla konkretnych izolacji i systemów grzewczych, przeliczyć to na koszty poniesione w inwestycji i tak dalej.Myślmy choć trochę energooszczędnie.

Teraz takie przykłady: jak geodeta przychodzi tyczyć budynek i bierze za to 1000 to nikt się nie burzy prawda?Przecież można sobie samemu potyczyć, co za filozofia. Jak glazurnik bierze za ułozenie metra płytek min. 50 zł, to nikt sie nie burzy. Ale jak inzynier bierze 50 za godzine to juz jest majątek normalnie-wolę sobie kupić 3 z 15tu metrów kafli do lazienki. Jeśli dom ma 200 m2 pu to licząc swiadectwo za 400 zł wychodzi 2 zł/cenę metra-to znaczy ze taka praca wycenia się za połowe wartości jednej cegły?

A jak trzeba zrobić badanie techniczne samochodu wg przepisów to też jest w porządku?Po co, przecież auto jeździ, jest sprawne, wiem to. Po co komu to udowadniac?

Na drugiej stronie świadectwa są zawarte wszystkie obliczeniowe informacje na temat zapotrzebowania na energię użytkową. Te wyniki można porównać z wynikami dla innych domów. To nie to samo co porównać dwa rachunki za gaz.

I jeszcze jedno mi przyszło do głowy. Jak budowałam dom przyszedł hydraulik i zaczął się mądrzyc na temat instalacji ogrzewania i tak dalej. Spytałam dla jakiego zapotrzebowania on mi mówi ile mam miec grzejników i jaki piec. A on, ze dla 80kWh/m2rok. No to ja na to, że super tylko moje zapotrzebowanie będzie o połowę mniejsze. Tylko, ze rurki zgodnie z jego doświadczeniem juz porozprowadzane po domu więc zapłacić trzeba prawda? I tak ponad połowa grzejników jest pozaślepiana.
Poniosłam koszty rurek, robocizny, większej rozdzielni hydraulicznej. Gdybym nie policzyła świadectwa, to miałabym dzisiaj kondensat 24kW, nijak nie działający jako kondensat, a nie piec 14kW-tu jest raczej dość znaczna oszczędność.
Takie moje małe damskie dygresje

Wiel***m
22-04-2010, 20:09
Do 78mysz - zgadzam się z tym co napisałaś, ale znów jest tak, ze jak ktoś nie "czuje" spraw związanych z zapotrzebowaniem budynku na energię to te argumenty są trochę "niezauważalne". Nawet jak się to tłumaczy komuś kto właśnie dostał świadectwo energetyczne dla swojego domu to nadal nie przyjmuje do wiadomości, że te uwagi, ta wiedza i konkretne wnioski mogą się zamienić na realne oszczędności.
Ja przygotowuję świadectwa energetyczne do planowanych domów, robię różne warianty w zależności od rozwiązań jakie zrealizuje inwestor i tłumaczę plusy, minusy, przeliczam na konkretne koszty i wtedy znacznie łatwiej o zrozumienie i szacunek dla Twojej pracy :)
Ale namówić Klienta jeszcze przed budową na taka analizę nie jest jeszcze łatwo choć potem żałują....oj jak Oni czasem żałują :)))

franek1964
12-05-2010, 15:32
świadectwo energetyczne funkcjonuje właściwie tylko w przypadku nowych domów - w innych przypadkach ustawa nie wprowadza żadnych sankcji tylko mówi, że trzeba :)))
Albo zmienią ustawę, albo rynek w końcu sam wymusi posiadanie świadectwa energetycznego jako wartości dodanej - inaczej ciężko będzie o klienta :))) - sam je wykonuję to widzę jak dużą mam konkurencję :))

orko
12-05-2010, 19:28
Mechanizm jest prosty. Jeżeli ze świadectwa wynika, że mieszkanie, czy dom jest "superenergooszczędne", a w rzeczywistości zużywa potężne ilości energii, co jest stosunkowo łatwe do stwierdzenia, to wada tego świadectwa charakterystyki energetycznej jest traktowana jako wada fizyczna budynku.
Budynek, czy lokal z wadą fizyczną jest oczywiście wart dużo mniej. Mamy więc prawo domagać się od sprzedawcy zwrotu różnicy wartości lub doprowadzenia budynku do stanu zgodnego ze świadectwem.
Ładnie to wygląda w teorii a w praktyce wychodzi jak zwykle.
Tak czy inaczej świadectwa w obecnej formie to lipa.

franek1964
12-05-2010, 19:36
ustawa jest tak skonstruowana, że pozostawia duży margines manewru i promuje energię odnawialną - wystarczy popatrzeć na współczynniki nakładu energii pierwotnej.

KrzysztofLis2
13-05-2010, 08:34
Ja się tylko dziwię ludziom, że nie wymagają tych świadectw kupując nieruchomości na rynku wtórnym. EP oczywiście jest im potrzebne zupełnie do niczego, ale EK już jakimś przybliżeniem kosztów ogrzewania jest.

Ja bym nie kupił ani nie wybudował domu nie wiedząc, ile będzie mnie kosztowało jego ogrzewanie.

orko
13-05-2010, 12:59
A ja się dziwię, że ty się dziwisz. W zupełności wystarczą rachunki za ostatnie np. 2 lata, które są o wiele bardziej miarodajne od EK czy EP.

PhilipeQ
16-02-2011, 17:57
Od Redakcji: Tu była reklama

Mateusz2011
12-05-2011, 18:16
Wracając do tematu wątku, w poszukiwaniu fachowca do wykonania świadectwa energetycznego natknąłem się na Krajowy Rejestr Doradców Energetycznych (http://www.ekspercienergetyczni.pl) http://www.krde.pl, naprawdę sporawy katalog ekspertów pogrupowany wg województw. Można wypytać o ofertę w swoim regionie i wybrać najkorzystniejszą.

Apropos jak się nazywa grupa zawodowa wykonująca certyfikaty energetyczne ?
Spotkałem się już z certyfikatorem, audytorem, doradcą energetycznym ale chyba nie istnieje taki zawód w klasyfikacjach.

mymysteryy
13-07-2011, 07:48
Ile teraz kosztuje wykonanie świadectwa energetycznego (śląsk)?

mk64
13-07-2011, 09:34
Świadectwo energetyczne Śląsk (http://allegro.pl/swiadectwo-energetyczne-slask-dojazd-do-50-km-i1711316079.html)

basia228
18-10-2011, 11:57
Właśnie wczoraj płaciłam - 350 zł - Śląsk.

mk64
18-10-2011, 18:06
Ja, na allegro, za świadectwo domu z rekuperacją zapłaciłem 120 zł.

orko
18-10-2011, 20:16
Skoro i tak to lipa to po co płacić więcej:)

emi601
18-10-2011, 20:26
osobiście mam takie przemyślenie że jeśli chodzi o nowe domy to SE które musimy mieć do odbioru budynku to musztarda po obiedzie. Gdyby przy projektowaniu/planowaniu/uzyskiwaniu PnB ktoś się zainteresował jak "energochłonny" będzie jego dom i gdyby na tym etapie były jakieś systemowe zachęty do stosowania takich a nie innych rozwiązań energetycznych to wtedy widziałabym w tym jakiś sens. W obecnej formie jest to dla mnie kolejny papierek.
hmmm do 120 zł już zeszły ceny.

basia228
19-10-2011, 13:03
Hmmm, tym "ktosiem" powinien chyba być inwestor. To Tobie powinno najbardziej zależeć na energooszczędności Twojego domu. Ja się interesowałam, zainwestowałam i jestem bardzo zadowolona z efektu. Rozwiązania energooszczędne nie są dla papierka tylko dla nas samych :)

emi601
19-10-2011, 17:42
jak najbardziej "ktosiem" powinien być inwestor!
Niestety na początku budowy zdecydowanej większości inwestorów brakuje przede wszystkim wiedzy.
a na dodatek ja mogłam zastosować tylko te pomysły na oszczędzanie energii na które mnie stać.

Conrad&Beata
14-12-2011, 13:33
fikcja z tym świadectwem do odbioru, można za 49 złotych nabyć, kasa wyrzucona w błoto.

KrzysztofLis2
14-12-2011, 16:00
Jeśli się świadectwo traktuje wyłącznie jako "kolejny papier, który trzeba kupić przed zamieszkaniem", to rzeczywiście -- są to pieniądze wyrzucone w błoto.

W mojej opinii takie świadectwo warto zacząć robić już przy zakupieniu projektu, przed jego adaptacją. Bo wtedy można policzyć sobie, jakie będzie zapotrzebowanie budynku na ciepło, można skorygować w projekcie np. grubość izolacji albo parametry okien, a potem analizować np. różne warianty ogrzewania. Mając taki dokument można łatwo policzyć, co się bardziej opłaci -- dodatkowy styropian i ogrzewanie elektryczne, czy rezygnacja ze styropianu i pompa ciepła.
A na zakończenie budowy się świadectwo uzupełnia o zmiany w stosunku do projektu i otrzymuje gotowy dokument.

Sam robię świadectwa i widzę kiełkującą świadomość inwestorów, że ogrzewanie to największy koszt utrzymania domu i dążenie do jego ograniczania.

asolt
14-12-2011, 16:48
Jeśli się świadectwo traktuje wyłącznie jako "kolejny papier, który trzeba kupić przed zamieszkaniem", to rzeczywiście -- są to pieniądze wyrzucone w błoto.

W mojej opinii takie świadectwo warto zacząć robić już przy zakupieniu projektu, przed jego adaptacją. Bo wtedy można policzyć sobie, jakie będzie zapotrzebowanie budynku na ciepło, można skorygować w projekcie np. grubość izolacji albo parametry okien, a potem analizować np. różne warianty ogrzewania. Mając taki dokument można łatwo policzyć, co się bardziej opłaci -- dodatkowy styropian i ogrzewanie elektryczne, czy rezygnacja ze styropianu i pompa ciepła.
A na zakończenie budowy się świadectwo uzupełnia o zmiany w stosunku do projektu i otrzymuje gotowy dokument.

Sam robię świadectwa i widzę kiełkującą świadomość inwestorów, że ogrzewanie to największy koszt utrzymania domu i dążenie do jego ograniczania.

Przed rozpoczęciem budowy warto zrobić nie świadectwo a obliczenia cieplne. Obliczenia do swiadectwa, a obliczenia wykonywane zgodnie z normami niestety róznią się. Obliczenia dla potrzeb świadectw wykonywane są na podstawie rozporządzenia MI, wyniki tych obliczeń są zawyżone w stosunku do obliczeń wykonywanych zgodnie z aktualnymi normami.
Na dzien dzisiejszy najdokladniejsze obliczenia zapotrzebowania na ciepło i obciązenie cieplne budynku wykonany opierajac na normach :
13790, 12831, 6946.
Wcale nie tak łatwo obliczyć czy lepiej jest ograniczyć wydatki na ocieplenie i a zwiekszyć na pc lub lepiej ocieplić i grzac prądem. W szacowanych kosztach eksploatacji zakładamy liniowy wzrost cen energii elektr. lub innych nosników energii, ale tak naprawde nie jestesmy w stanie tego przewidzieć szczególnie
w obliczu zbliżajacego sie kryzysu i wyczerpywania kopalnych zródeł nosników energii.

firewall
14-12-2011, 16:58
fikcja z tym świadectwem do odbioru, można za 49 złotych nabyć, kasa wyrzucona w błoto.

Gdzie można kupić SE za takie pieniądze?

desmear
14-12-2011, 18:23
Gdzie można kupić SE za takie pieniądze?

zobacz na allegro, znajdziesz bez problemu

KrzysztofLis2
15-12-2011, 09:08
Wcale nie tak łatwo obliczyć czy lepiej jest ograniczyć wydatki na ocieplenie i a zwiekszyć na pc lub lepiej ocieplić i grzac prądem. W szacowanych kosztach eksploatacji zakładamy liniowy wzrost cen energii elektr. lub innych nosników energii, ale tak naprawde nie jestesmy w stanie tego przewidzieć szczególnie
w obliczu zbliżajacego sie kryzysu i wyczerpywania kopalnych zródeł nosników energii.
Policzyć jest łatwo -- ot, przyjmujesz jakieś założenia i liczysz.
Problem jest za to z dokonaniem tych założeń.

asolt
15-12-2011, 09:16
Policzyć jest łatwo -- ot, przyjmujesz jakieś założenia i liczysz.
Problem jest za to z dokonaniem tych założeń.

Zgadza się, obliczenia to nie problem, problemem jest realność założeń.

Conrad&Beata
15-12-2011, 09:35
dalej uważam że takie świadectwo to fikcja.
ocieplenie można sobie dobrać i bez tego, okna również, ważniejsze jest jednak poprawne wykonanie, a nie suche liczby na papierze.
ale wyjścia nie ma...trzeba świadectwo i kropka

firewall
15-12-2011, 14:13
Jeżeli inwestor jest świadomy to takie świadectwo jest tylko kolejnym wymaganym świstkiem. Ale jeżeli inwestor nie ma pojęcia o budownictwie to zrobienie obliczeń może mu pomóc. Chociaż fakty są takie że nikt nie wie jakie będą ceny energii z poszczególnych nośników już za 2 lata. Nie mówiąc o okresie 10 czy 20 lat. Więc spora część jakichkolwiek obliczeń jest bez wartości.

KrzysztofLis2
15-12-2011, 21:58
Uważam wręcz odwrotnie -- jeśli inwestor jest świadomy, to może wykorzystać obowiązek zrobienia świadectwa na swoją korzyść. Jeśli się nie zna, to nie będzie nawet wnikać, co w tym dokumencie jest napisane -- i tak położy 10 cm styropianu "bo panie wszyscy kładą 5 cm i to wystarcza, więc po co więcej?".

A naprawdę świadomy inwestor to sobie świadectwo da radę zrobić samodzielnie, choć mu nie wolno...