Zobacz pełną wersję : Wiersz "liryczny"
Wali mi szambem w kiblu ....
retrofood
12-01-2009, 12:19
wyprowadź za drzwi. bedziesz miał ślizgawkę.
daggulka
12-01-2009, 12:20
Wali mi szambem w kiblu ....
to korzystaj z drugiego :roll:
Wali mi szambem w kiblu ....
To nie wchodź tam. Wybieraj przyjemniejsze miejsca.
piterazim
12-01-2009, 12:22
zmień dietę na lekko strawną
daggulka
12-01-2009, 12:28
no dobra ... koniec żartów :D ...selimm serio pyta - trza mu serio odpowiedzieć :roll: ... tyle że ja nie hydraulik ...są tu mondre głowy?
hydraulikiem wprawdzie nie jestem, ale nasz wykonawca pierwsze co kazał zrobić to dodatkową wentylacje do kanalizacji wyciągniętą nad dach? masz cos takiego? Twierdzil ze bez tego predzej czy pozniej bedzie smierdzialo.
selimm, czy gdy spuszczasz wodę w kibelku słychać takie bulbul z syfonu przy umywalce? Albo z syfonu pod brodzikiem czy wanną? Jeśli tak, to wysysa Ci wodę z syfonów. Winny jest brak napowietrzenia pionu kanalizacyjnego.
Było o tym już ze 101 razy ;)
Może uszczelnienie muszli sedesowej przy posadzce się rypło.
A w ogóle to śmiesznie się składa, właśnie walczę z zatkaną kanalizą i mi zawartość kibla wywala przez kratkę ściekową w łazience.
I też mi wali :(
Smacznego.
... wentylacje do kanalizacji wyciągniętą nad dach? ...
Może na skutek mrozów zrobił się tam jakiś korek lodowy i odpowietrzenie jest nieskuteczne?
daggulka
12-01-2009, 12:45
Może uszczelnienie muszli sedesowej przy posadzce się rypło.
A w ogóle to śmiesznie się składa, właśnie walczę z zatkaną kanalizą i mi zawartość kibla wywala przez kratkę ściekową w łazience.
I też mi wali :(
Smacznego.
ja walczyłam na jesieni - wybijało mi wode z całego domu w najniższym punkcie -- rano wstawałam to po wieczornym kąpaniu miałam w kotłowni wody do kostek :lol:
się okazało, że przy wyjściu z domu pod ziemią poniżej kolanka pękła rura :o , zrobiła sie dziura , zatkało ziemią i se mogłam odtykać żmijką aż do smierci :oops: :lol:
se studzienkę w tym miejscu zrobiłam profilaktycznie przy naprawianiu szkód ...tak "na zaś" :wink: :lol:
...się okazało, że przy wyjściu z domu pod ziemią poniżej kolanka pękła rura :o , zrobiła sie dziura , zatkało ziemią i se mogłam odtykać żmijką aż do smierci :oops: :lol:...
Joj! Nie strasz, właśnie w garażu wydaje mi się, że też wali :( A pod garażem idzie rura :evil:
Zielonego pojęcia nie mam
jak to robili
- jak jest wiatr ,to capi i tyle
ja, bym tam okno otworzył
ale
kobita....co będę więcej pisał 8)
to może rusz dupę i powiedz:
czy masz jakąś rurę wyprowadzoną nad dach,
ona może być w kominie i podaj średnicę,
wlezę,wlezę ...ino mi gorączka spadnie
jak znajdę rurę - to co dalej ?
wlezę,wlezę ...ino mi gorączka spadnie
jak znajdę rurę - to co dalej ?
Przypadkiem nie wąchaj bo możesz spaść z dachu :wink:
wlezę,wlezę ...ino mi gorączka spadnie
jak znajdę rurę - to co dalej ?
to się pochwal
wlezę,wlezę ...ino mi gorączka spadnie
jak znajdę rurę - to co dalej ?
to się pochwal
nie spadła?
nie wlazł?
zapomniał?
PRZYZWYCZAIŁ SIĘ 8)
Bo u mnie po ciężkiej walce rozległo się wielkie GULP i... na środku łazienki pozostały osamotnione gumiaki. Na szczęście w tym czasie byłem nieopodal i mnie nie wciongło ;)
I suchość, suchość wszędzie i brak smrodu :D
Zielonego pojęcia nie mam
jak to robili
- jak jest wiatr ,to capi i tyle
ja, bym tam okno otworzył
ale
kobita....co będę więcej pisał 8)
może wiatr z odpowietrzenia kanalizacji wpycha smrodek do kanału wentylacyjnego :roll:
a wogóle to tydzień na dachu to jakby strajk okupacyjny :wink:
retrofood
20-01-2009, 05:07
a wogóle to tydzień na dachu to jakby strajk okupacyjny :wink:
albo schronienie przed rozjuszonym bykiem... :wink:
a wogóle to tydzień na dachu to jakby strajk okupacyjny :wink:
albo schronienie przed rozjuszonym bykiem... :wink:
kobitę masz na myśli :roll: :wink:
daggulka
20-01-2009, 08:40
Cpt_Q... gratuluję ...mała rzecz a cieszy :wink: :D
Cpt_Q..... ale Ci Daga dowalila.... mała rzecz...
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
daggulka
20-01-2009, 09:30
Cpt_Q..... ale Ci Daga dowalila.... mała rzecz...
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
eee tam, wcale nie w złej wierze :D
i tak miał lepiej ode mnie ... ja musiałam odkopywać kolano na wyjściu z domu :roll: :lol:
Cpt_Q..... ale Ci Daga dowalila.... mała rzecz...
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
najważniejsze, że cieszy :D
coulignon
20-01-2009, 09:33
Rom Kon! Jak Ty wyglądasz?! :o :o :o :D
Rom Kon! Jak Ty wyglądasz?! :o :o :o :D
Dorodny taki, widać Święta obfite były :lol:
Rom Kon! Jak Ty wyglądasz?! :o :o :o :D
...no wiesz... po mnie recesji nie widać... ale po Tobie biedaku wyraźnie widać że się budujesz... nawet święta Twojego "wizerunku" nie poprawiły...
:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
Rom Kon! Jak Ty wyglądasz?! :o :o :o :D
Spoko z ocieplenia i zabudowy poddasza mu zostało :P
Natalia Stanko
20-01-2009, 20:20
ja też mam ten problem, z tym samym wierszem. Ciekawostka, jak toaleta nie jest używana - smród znika. Ale niech no tylko puszczę wodę w umywalce lub w zlewie na kuchni (obok) - to się pojawia.
daggulka
20-01-2009, 22:29
Rom Kon! Jak Ty wyglądasz?! :o :o :o :D
Spoko z ocieplenia i zabudowy poddasza mu zostało :P
tia....wszystko trza wykorzystać .... ja to tam nawet widze pióra z posłania .... małżonka pewnie do dziś poduszki szuka :roll:
daggulka
23-01-2009, 09:03
czasem i pokasztanić trza :D
zalej wszystkie syfony, wywietrz
jak nie pomoże, szukaj rury
Macie przy szambie jakieś odpowietrzniki ?
- bo już q...nie wiem co z tym zrobić
śmierdzi ino jak wieje :evil:
Macie przy szambie jakieś odpowietrzniki ?
- bo już q...nie wiem co z tym zrobić
śmierdzi ino jak wieje :evil:
Jak masz wiatry to normalne, że śmierdzi. :D
Nie ma... to jak porady pisane z autopsji :lol:
1- czy wentylacja wystaje ponad kalenicę( z której strony ten wiatr?)
2- czy przypadkiem nie masz wentylacji w kominie wyprowadzonej z jednej strony? tzn - kanał idzie do góry a tam zamiast cegły byc pomurowane na przelot otwór jest tylko w jedną stronę(oj miałem ja przeboje z jednym "enżynierem" który tłumaczył że tak jest "super, mega dobrze"(podpierając sie autorytetami jakichśtam kolesiów też "ężynierów")...
A wyprostował ich momentalnie kolega-kominiarz - do wykucia dziurki były i nagle sie ciąg ni z tego ni z owego znalazł.
PS - może jakies zdjęcia jak Ci ta gorączka opadła(reszta może stać 8) ).
Mirek_Lewandowski
28-01-2009, 19:21
Cudów ni ma .
Masz tam o jedną dziure za dużo.. :D
Szukajcie, a znajdziecie... napisali
Albo opisane przez Adasia obrzędy gromniczne, osobliwie w pobliżu kratki wentylacyjnej. Aby nie wybuchło :lol:
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin