Zobacz pełną wersję : zmiana koloru fugi na scianie???
witam ponownie wszystkich, czy jest jakis w miare bezinwacyjny sposob na zmiane koloru fugi juz polozonej na scianie??? fuga ma kilkanascie dni, jest juz zaschnieta, no i rozni sie kolorem na sasiadujacych scianach - wykonawca nieswiadomie (mam nadzieje) zastosowal na scianie inna fuge - ciemniejsza.
Jest do kupienia specjalny skrobak do fug, ale ostrzegam to bardzo ciężka i męcząca robota.
Jest do kupienia specjalny skrobak do fug, ale ostrzegam to bardzo ciężka i męcząca robota.i im wczesniej zaczniesz skrobac tym efekt moze byc lepszy - trzeba uwazac by nie uszkodzic glazury
Jest do kupienia specjalny skrobak do fug, ale ostrzegam to bardzo ciężka i męcząca robota.i im wczesniej zaczniesz skrobac tym efekt moze byc lepszy - trzeba uwazac by nie uszkodzic glazury
...niestety z mojego doświadczenia wiem że glazura jest zbyt delikatna i uszkodzenia będą... można je tylko minimalizować...
niestety mam podobne doświadczenie :( ale u mnie fuga miała już kilka tygodni - a tu jest dość świeże - jak zrozumiałem - wiec im szybciej się za to weźmie tym szanse będą większe
jest tez inna możliwość
zostawić to w cholerę i później pomalować fuge - ale to mecząca robota i nie zawsze satysfakcjonująca
Witam.
Ja zmienialem fugiw calej lazience ze "'slicznego" niebieskiego koloru na bezowy. Kupilem skorbaczke do fug. Pod prysznicem, przy wannie - czyli tam gdzie fygi sa najbardziej narazone, wyskrobalem je i zrobilem nowe w kolorze bezowym. Tam gdzie fugi sa malo narazone pomalowalem je dwukrotnie przy pomocy pedzelka plynna fuga.
Skrobanie fug to bardzo niewdzieczna, czasochlona i uperdliwa robota, dlatego skrobalem tam gdzie to bylo niezbedne.
Caly ekekt - w miare ok - zwazywszy na to, ze fugi kladlem pierwszy raz.
/hosss
... może rozmiękczyć ją kwasem? Szop atlasa... Fosol... kwas solny HCL (i maska p.gaz :lol: ) parę razy nasączyć fugi... powinno trochę rozmiękczyć...
Witam.
Ja zmienialem fugiw calej lazience ze "'slicznego" niebieskiego koloru na bezowy. Kupilem skorbaczke do fug. Pod prysznicem, przy wannie - czyli tam gdzie fygi sa najbardziej narazone, wyskrobalem je i zrobilem nowe w kolorze bezowym. Tam gdzie fugi sa malo narazone pomalowalem je dwukrotnie przy pomocy pedzelka plynna fuga.
Skrobanie fug to bardzo niewdzieczna, czasochlona i uperdliwa robota, dlatego skrobalem tam gdzie to bylo niezbedne.
Caly ekekt - w miare ok - zwazywszy na to, ze fugi kladlem pierwszy raz.
/hosss
ta plynna fuga przypadla mi do gustu. inna fuga zastosowana zostala do plytek polozonych na pewnej wysokosci (2,75 m), wiec moze jesli sie pobawie w jej pomalowanie wizualny efekt bedzie nawet jesli beda jakies niewielkie niedociagniecia w malunkach?
Jak juz kupisz fuge, to rozrob troche tak, zeby byla mniej wiecej jak ciasto nalesnikowe, pomaluj kawalek fugi na scianie pedzelkiem, zobacz jak wyglada i zdecyduj czy czy ci opdowiada.
Takie pomalowane fugi nie sa bardzo odporne na scieranie. Wiec np za 2 dni zrob test i umyj plytki z pomalaowana fuga (tak jak zawsze myjesz je w lazience ;) Zobaczysz czy sie nie sciera przypadkiem.
/Hosss
ta plynna fuga przypadla mi do gustu. inna fuga zastosowana zostala do plytek polozonych na pewnej wysokosci (2,75 m), wiec moze jesli sie pobawie w jej pomalowanie wizualny efekt bedzie nawet jesli beda jakies niewielkie niedociagniecia w malunkach?
Jak juz kupisz fuge, to rozrob troche tak, zeby byla mniej wiecej jak ciasto nalesnikowe, pomaluj kawalek fugi na scianie pedzelkiem, zobacz jak wyglada i zdecyduj czy czy ci opdowiada.
Takie pomalowane fugi nie sa bardzo odporne na scieranie. Wiec np za 2 dni zrob test i umyj plytki z pomalaowana fuga (tak jak zawsze myjesz je w lazience ;) Zobaczysz czy sie nie sciera przypadkiem.
/Hosss
ta plynna fuga przypadla mi do gustu. inna fuga zastosowana zostala do plytek polozonych na pewnej wysokosci (2,75 m), wiec moze jesli sie pobawie w jej pomalowanie wizualny efekt bedzie nawet jesli beda jakies niewielkie niedociagniecia w malunkach?
A może zamiast ręcznej roboty ździerakiem przejść na mechanikę - szlifierka kątowa z regulowaną prędkością obrotową. Nastawić na jakieś małe obroty, coby nie rzucało i do dzieła....
... nie próbowałem ale tak mi się nasunęło na myśl
A może zamiast ręcznej roboty ździerakiem przejść na mechanikę - szlifierka kątowa z regulowaną prędkością obrotową. Nastawić na jakieś małe obroty, coby nie rzucało i do dzieła....
... nie próbowałem ale tak mi się nasunęło na myśl
...i nie próbuj... zaufaj mi... nie próbuj...
A może zamiast ręcznej roboty ździerakiem przejść na mechanikę - szlifierka kątowa z regulowaną prędkością obrotową. Nastawić na jakieś małe obroty, coby nie rzucało i do dzieła....
... nie próbowałem ale tak mi się nasunęło na myśl
...i nie próbuj... zaufaj mi... nie próbuj...Ok - Tobie mogę zaufać.
Na szczęście póki co nie muszę próbować.
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin