PDA

Zobacz pełną wersję : Wielka Lipa



Broda79
23-01-2009, 13:23
Przeczytałem właśnie jedną wypowiedź na forum i w 100% się z nią zgadza. Nie ma wielkiego kryzysu finansowego tylko Ci co to wymyślili maja wielki kryzys wieku średniego.
Nie dajmy się zbajerować. Teoria globalnego ocieplenia zaczyna padać to trzeba wymyślić inny sposób na straszenie ludzi...
Ja ma taka radę dla kryzysowych. Zacznijcie sie sobą zajmować i współmałżonkiem a kryzys zostawcie ekonomistom. Polityk jeszcze nic dobrego nigdy nie zrobił poza znalezieniem problemu tam gdzie go nie ma.

aniace
23-01-2009, 13:29
Brawoooooooooooo :lol: :lol:
i o to chodzi :wink:

e-Mandzia
23-01-2009, 13:52
Wypowiadałam się już w kwestii kryzysu, ale jeszcze dopowiem :D

Broda79, pisałeś, że masz dobrą pracę i nareszcie zarabiasz przyzwoite pieniądze - gratuluję. Tego niestety nie może powiedzieć moja znajoma, która pod koniec ubiegłego roku, dostała wypowiedzenie, podobnie jak pozostałych 149 pracowników bardzo dużego wydawnictwa. Także dla tych 150 zwolnionych osób, kryzys już się zaczął.
Dlatego uważam, że treść tematu, to dopiero lipa.

laspalmas
23-01-2009, 13:56
Przykro mi bardzo z powodu twojej znajomej, ale w czasach koniunktury też zwalniano ludzi, a cofając się ze dwa lata bezrobocie wynosiło coś ponad 12 czy 15% i podobno kryzysu nie było.

Broda79
23-01-2009, 13:56
Ja właśnie tego nie rozumiem, że cały czas wszyscy krzyczą o zwolnieniach z jednej strony a z drugiej u mnie we firmie i kilku innych jeszcze brakuje ludzi do pracy. Dlatego przykro mi ale uważam, ze jak ktoś chce pracować to prace znajdzie. Trzeba tylko przestać żądać i wyciągać ręce po więcej i zacząć uczciwie pracować. Nawet niekoniecznie ciężko...
zeby nie było że mam fajnie i mądruję się to powiem, że moja zona ma dwie prace. I gdzie tu bezrobocie i kryzys???? Co więcej oba dostaliśmy podwyżki...

e-Mandzia
23-01-2009, 14:03
Rozmawiamy o kryzysie ekonomicznym w skali makro. Czyli jjak moja koleżanka znajdzie pracę, to bedzie oznaczało, że kryzysu nie ma ? chyba jednak nie.

Whitemag
23-01-2009, 14:18
Ludzie, w 2000 roku, kiedy kupowalem pierwsze mieszkanko, mialem do wyboru kredyt w PLN - 18pct, EUR - juz nie pamietam i USD, na ktory sie skusilem - 9pct. Bezrobocie bylo wowczas dosc spore, zlotowka rownie slaba, praca tylko po znajomosci do zalatwienia...strach spory...

Teraz kryzys, bo nie ma kredytow z zerowa prowizja i znikoma marza? Kryzys, bo nie chca pozyczac tanio? Nie pamietam, aby ludzie kilka lat wstecz narzekali na oprocentowanie w granicach 10pct rocznie.

Latwo sie do dobrego przyzwyczaic. Kryzys w skali makro? Blagam, bez sloganow...

Pozdrawiam

kosmo77
23-01-2009, 14:40
Tylko ze w 2000 nie musiałeś brać kredytu na 500 tysięcy żeby kawalerkę kupić. Brałeś na 50 tysięcy. Dało sie to spłacić w ciągu paru lat. A ostatnio to banki dawały kredyty na 50 lat, albo i dłuższe - takie co mógłbyś zostawić wnukom, żeby o Tobie pamiętały :)

irreality
23-01-2009, 14:41
Idą dwa koty przez pustynie - jeden w pewnym momencie mówi do drugiego "Stary, ja tej kuwety nie ogarniam"...

Tak samo jest z naszym pojęciem o tym co się dzieje w skali makro...

Dopóki nie mam wpływu na skalę makro to powinienem robić swoje a nie ekscytować się doniesieniami medialnymi o kryzysie...

kosmo77
23-01-2009, 14:46
Dopóki nie mam wpływu na skalę makro to powinienem robić swoje a nie ekscytować się doniesieniami medialnymi o kryzysie...

Ja tam się dzięki temu kryzysu dużo nauczyłem - właśnie dzięki obserwacji skali makro. Na przykład nauczyłem się żeby nie wierzyć instytucjom które nic nie produkują a zatrudniają tłumy 'doradców'... Niedługo pewnie nauczymy się co to znaczy państwo 'opiekuńcze', kiedy zaopiekuje się ono naszymi pieniędzmi :)
Ale musze przyznać że tego w mediach jeszcze nie obwieścili.

e-Mandzia
23-01-2009, 15:08
Bo ony obwieszczajom, co chcom tyko

e-Mandzia
23-01-2009, 15:11
Whitemag, daremne Twe błagania :D

janrenovate
23-01-2009, 16:34
jakos tak co 10 lat szarpią nami kryzysy,idzie przywyknąć:)

e-Mandzia
23-01-2009, 16:40
jakos tak co 10 lat szarpią nami kryzysy,idzie przywyknąć:)

Ty musisz coś więcej wiedzieć w tym temacie - nie ma siły 8)

janrenovate
23-01-2009, 17:33
jakos tak co 10 lat szarpią nami kryzysy,idzie przywyknąć:)

Ty musisz coś więcej wiedzieć w tym temacie - nie ma siły 8)
A juszci wiem:)

kotek999
23-01-2009, 19:06
Witajcie, uważam że kryzys rozdmuchany jest przez media, owszem obserwujemy kryzys w "stanach" i to budowlano-"bankowy" co wzajemnie jest powiązane, tylko w "stanach" jak ktoś ma do wyboru zapłacić ratę kredytu lub zabawić się, to idzie do knajpy i się bawi a jak bank chce to niech zabiera dom za dwa lata klient kupi sobie inny, w Polsce sytuacja jest trochę inna Polak nie zja,a ratę zapłaci (oczywiście są wyjątki), odsetek "złych" kredytów w Polsce jest baardzo niski. Co do warunków zaostrzonych przez banki - większość banków w Polsce jest z kapitałem zagranicznym, jeżeli w "matce" źle się dzieje, to kapitał pompowany jest z innych jednostek i z tego wynikają "ograniczenie" akcji kredytowych , są oczywiście również inne czynniki, ale nie jestem aż taką znawczynią aby się o nich wypowiadać.


Kłopoty mają min. Firmy które swoją działalność opierają na exporcie, bo chodzi o ograniczenie rynku zbytu, ale musimy brać pod uwagę iż sprzedajemy drożej itd,itp......


Kończąc uważam że "kryzys" to jedna wielka lipa

Whitemag
23-01-2009, 19:40
Whitemag, daremne Twe błagania :D

Widzę uśmiech! Kryzys się już kończy? :wink:

Sloneczko
24-01-2009, 01:13
Pieniądz nie ginie w przestrzeni. Ktoś go traci, ktoś inny zyskuje.
I najbardziej zainteresowanymi w ciągnięciu tego zagadnienia są oczywiście banki.

Mój "kryzys" ma twarz 25% wzrostu wartości zaciągniętego kredytu...

P.S.
A jakbyśmy tak zaczęli wykupywać akcje? I spowodowali lawinę zakupów siedzących jeszcze cicho inwestorów? Że już pora, bo akcje są tanie?
Tylko skąd wziąć na to kasę. Ma ktoś w nadmiarze? :D

lump praski
24-01-2009, 01:35
Te pieniadze to byly w wiekszosci wirtualne - tak samo jak "balonowa " czyli sztucznie ' nadmuchana "wartpsc nieruchomosci.

Wzrost wartosci kredytu o 25 % przy spadajacej wartosci zbudowanego lub kupionego domu czy mieszkania.

A czesc z nich bedzie lub juz jest po prostu niesprzedawalna.

barzuc
24-01-2009, 08:57
Wypowiadałam się już w kwestii kryzysu, ale jeszcze dopowiem :D

Broda79, pisałeś, że masz dobrą pracę i nareszcie zarabiasz przyzwoite pieniądze - gratuluję. Tego niestety nie może powiedzieć moja znajoma, która pod koniec ubiegłego roku, dostała wypowiedzenie, podobnie jak pozostałych 149 pracowników bardzo dużego wydawnictwa. Także dla tych 150 zwolnionych osób, kryzys już się zaczął.
Dlatego uważam, że treść tematu, to dopiero lipa.

Owszem zwolnienia... były i będą niezależnie od koniunktury. Teraz jest rozdmuchane wszystko na max-a (bo media mają chwytliwy temat). Co do branży wydawniczej - w tej raczej od kilku lat już spadki... tak samo motoryzacją - od dłuższego czasu (zanim kryzys zawitał w mediach) nie słyszałem, żeby ktoś się wypowiadał, że jest dobrze. Niech ktoś policzy ile w ostatnich latach firm motoryzacyjnych było na skraju upadku (lub upadło / zostało przejętych przez inne) - a o żadnym kryzysie nie było mowy. Z drugiej strony - ostatnio widziałem gdzieś analizy rynku mot. (o czym też już tutaj było wspomniane) - sprzedaż była większa niż w zeszłym roku... Więc o co chodzi? Nadprodukcja, za wysokie ceny, przeinwestowanie? Wszystkio razem + ogólna sytuacja + dodatkowy szum medialny... i tyle.
Jak niejedna osoba pisała już w tym i drugim wątku... powtórzę się i ja - raz na wozie, raz pod wozem.

Yeti
24-01-2009, 13:30
Jak niejedna osoba pisała już w tym i drugim wątku... powtórzę się i ja - raz na wozie, raz pod wozem.To wersja optymistyczna tego powiedzonka. W dobie kryzysu ludzie będą mawiać: Raz pod wozem, raz w nawozie :wink: :D

barzuc
24-01-2009, 14:36
Jak niejedna osoba pisała już w tym i drugim wątku... powtórzę się i ja - raz na wozie, raz pod wozem.To wersja optymistyczna tego powiedzonka. W dobie kryzysu ludzie będą mawiać: Raz pod wozem, raz w nawozie :wink: :D
:lol: :D
Swoją drogą - na nawozie można zarobić ;)

Rafal111
24-01-2009, 15:25
Według mnie to cały ten kryzys to jest rozgrywka "tych na górze". Straca na tym najmniejsi a najbogatsi sie jeszcze wzbogacą. Zarabiają teraz banki, maklerzy itp. A dlaczego kryzys? bo firmy samochodowe mają mniejszą sprzedaz? tacy mądrzy, tyle tam ludzi pracuje a przecież to było do przewidzenia ! Rynek musiał się zapchać - wystarczyło pomyslec i w odpowiednim czasie się lekko przebranzowić. Nastawic sie na części bo przeciez auta sie będa psuły itd.
A ludzie w Polsce sami sobie robia krzywdę. Wystarczy wyłączyć media i internet a kryzysu nie będzie. Pracodawcom odwala - ostatnio widziałem jak gość produkujący piórniki do szkoły zwolnił 30% ludzi bo kryzys - a zapytałem czy sprzedaz mu spadła a on że nie tylko kryzys. To wymysł debili !!!!
Zawsze jest tak że jedno idzie drugie nie. Czemu np kilka lat temu nie ogłosili kryzysu bo np piekarnictwo leżało? bo byli za mali a przemysł samochodowy to pieniądze. Niedajmy się wrabiac tym na górze bo im o to chodzi.

janrenovate
24-01-2009, 16:05
Strach zwalcza sie strachem,strach przed smiercią strachem przed spodleniem

sasey
24-01-2009, 19:17
Według mnie to cały ten kryzys to jest rozgrywka "tych na górze". Straca na tym najmniejsi a najbogatsi sie jeszcze wzbogacą. Zarabiają teraz banki, maklerzy itp. A dlaczego kryzys? bo firmy samochodowe mają mniejszą sprzedaz? tacy mądrzy, tyle tam ludzi pracuje a przecież to było do przewidzenia ! Rynek musiał się zapchać - wystarczyło pomyslec i w odpowiednim czasie się lekko przebranzowić. Nastawic sie na części bo przeciez auta sie będa psuły itd.
A ludzie w Polsce sami sobie robia krzywdę. Wystarczy wyłączyć media i internet a kryzysu nie będzie. Pracodawcom odwala - ostatnio widziałem jak gość produkujący piórniki do szkoły zwolnił 30% ludzi bo kryzys - a zapytałem czy sprzedaz mu spadła a on że nie tylko kryzys. To wymysł debili !!!!
Zawsze jest tak że jedno idzie drugie nie. Czemu np kilka lat temu nie ogłosili kryzysu bo np piekarnictwo leżało? bo byli za mali a przemysł samochodowy to pieniądze. Niedajmy się wrabiac tym na górze bo im o to chodzi.


To jedna z najgłupszych opini jakie czytałem. :roll:

lump praski
24-01-2009, 19:47
Kazdy glupi ma swoj rozum.

CEO Bank of America poltora roku temu zanim nawet usiadl na stolku dostal tzw

sign -ing bonus - 15 mln dolarow - i te pieniadze nie byly wirtualne w odroznieniu od tych pozyczanych zwyklym zjadaczom chleba - a teraz gdy odchodzi i Bank of America ma najgorsze wyniki finansowe od 60 lat dostal bonus na 150 mln dolarow. :D :D :D

Kryzys dotyka tych ktorzy traca prace, ubezpiecznie zdrowotne, domy, mieszkania - reszta ma sie dobrze ! :D

janrenovate
24-01-2009, 22:00
Kazdy glupi ma swoj rozum.

CEO Bank of America poltora roku temu zanim nawet usiadl na stolku dostal tzw

sign -ing bonus - 15 mln dolarow - i te pieniadze nie byly wirtualne w odroznieniu od tych pozyczanych zwyklym zjadaczom chleba - a teraz gdy odchodzi i Bank of America ma najgorsze wyniki finansowe od 60 lat dostal bonus na 150 mln dolarow. :D :D :D

Kryzys dotyka tych ktorzy traca prace, ubezpiecznie zdrowotne, domy, mieszkania - reszta ma sie dobrze ! :D
The show must go on :evil:

Stokrotka
25-01-2009, 20:15
Wiesz Broda, ja sobie zapamiętałam taką jedną Twoją wypowiedź, że globalne ocieplenie to mit, bo u Ciebie na podwórku z mrozu nie chciał zapalić samochód ;-)

Teraz piszesz, że kryzys finansowy to lipa, bo przecież Ty masz się dobrze.

Myślałeś kiedyś o tym, że świat nie kończy się na Twoim podwórku? ;-)

Ja też nie mogę narzekać, i na pewno sie nie nakręcam,ale u nas na zakładzie (produkcja eksportowa) spadły przychody ze sprzedaży i juz pierwsza partia kiludziesięciu osób dostała wypowiedzenia, a to jeszcze nie koniec.

Tak że może popatrz trochę szerzej na pewne problemy.

I jeszcze siechciałam podpisać pod lumpem:


Kazdy glupi ma swoj rozum.

CEO Bank of America poltora roku temu zanim nawet usiadl na stolku dostal tzw

sign -ing bonus - 15 mln dolarow - i te pieniadze nie byly wirtualne w odroznieniu od tych pozyczanych zwyklym zjadaczom chleba - a teraz gdy odchodzi i Bank of America ma najgorsze wyniki finansowe od 60 lat dostal bonus na 150 mln dolarow.

Kryzys dotyka tych ktorzy traca prace, ubezpiecznie zdrowotne, domy, mieszkania - reszta ma sie dobrze !

U nas wszelkiej maści doradców, specjalistów od świeżego powietrza i liderów od nie wiem czego - od groma i trochę, i im nie grożą zwolnienia. Co najwyżej troszeńke sie im obetnie - biedactwom - budżet na szkolenia...

dugi55
25-01-2009, 22:31
Byt określa świadomość.Nie możesz żądać "szerszego patrzenia" od kogoś kto żyje we własnym świecie,we własnych okopach,na własnym podwórku,we własnym,rycerskim,zadużym hełmiku. Z powodu hełmika nie wymagałbym jakiegokolwiek"patrzenia".

lump praski
26-01-2009, 00:34
Dlaczego " helmika " ? Czyzby mial " lebeczek " ? :D

WhyNot
26-01-2009, 02:57
Kazdy glupi ma swoj rozum.

CEO Bank of America poltora roku temu zanim nawet usiadl na stolku dostal tzw

sign -ing bonus - 15 mln dolarow - i te pieniadze nie byly wirtualne w odroznieniu od tych pozyczanych zwyklym zjadaczom chleba - a teraz gdy odchodzi i Bank of America ma najgorsze wyniki finansowe od 60 lat dostal bonus na 150 mln dolarow. :D :D :D

Kryzys dotyka tych ktorzy traca prace, ubezpiecznie zdrowotne, domy, mieszkania - reszta ma sie dobrze ! :D


jak zwykle bezczelnie oszukujesz ludzi, piszesz co ci slina na jezyk przyniesie.

szczegolowe roczne zestawienie:

Compensation
Salary $1,500,000.00
Bonus $0.00
Other Annual Compensation $0.00
Long term incentive plan payouts $0.00
Restricted stock awards $11,065,798.00
Security underlying options $0.00
All other compensation $212,211.00
Option awards $ $4,573,585.00
Non-equity incentive plan compensation $4,250,000.00
Change in pension value and nonqualified deferred compensation earnings $3,242,446.00
Total Compensation $24,844,040.00

za rok 2008 jest zero bonusow, dla wszystkich senior executives.


ps. jest jeszcze kilka rzeczy do poprawienia, ale szkoda pustoglowia poprawiac. jestes "wielka lipa".

e-Mandzia
26-01-2009, 08:39
Mój "kryzys" ma twarz 25% wzrostu wartości zaciągniętego kredytu...



Myślę, że nie tylko Twój :-? nie wiem tylko dlaczego inni kredytobiorcy tego nie widzą, chyba że tu o pocieszanie się chodzi :roll:

PS
Wczoraj rozmawiałam ze znajomym, mówił, że jemu rata kredytu wzrosła z 3000 m-cznie, na 5000 zł - widzicie różnicę ?

Rafal111
26-01-2009, 08:47
ja niestety też widze róznice ale wg mnie ten głupi rząd powinien coś z tym zrobic żeby pomóc takim jak my
oczywiście my dla kraju musimy: podatki, zusy itd
ale dla nas nic :(

e-Mandzia
26-01-2009, 08:58
Jeżeli rata kredytu stanowi ok. 15 % m-cznych dochodów, zważywszy na fakt, że raty zwiększyły się o 30 %, zubożejeta tylko 0 4,5 % :) w stosunku do tych wcześniejszych 15% - zawsze to jakieś pocieszenie prawda ?

Rafal111
26-01-2009, 09:08
a kto tyle zarabia?

e-Mandzia
26-01-2009, 09:22
Pisałam już - mój kolega :D

e-Mandzia
26-01-2009, 10:44
Prasóweczka:
"Microsoft zwolni 5 tys. pracowników w ciągu najbliższych 18 miesięcy, z czego 1,4 tys. natychmiast - poinformowała w czwartek firma."

"Niepokojące dane Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Warszawie. W ramach zwolnień grupowych na terenie całego kraju posady mogą stracić w tym roku pracownicy m.in. PKO BP i Telekomunikacji Polskiej. PKO BP zamierza zwolnić 1722 pracowników. Cięcia etatów planuje również Narodowy Bank Polski. Miałyby objąć 343 osoby."

"Z danych Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Szczecinie wynika, że do końca ubiegłego roku 35 firm zgłosiło około półtora tysiąca osób w ramach zwolnień grupowych w 2009 roku. Dotyczy to głównie firm z branży elektronicznej, drzewnej, przemysłu metalowego i bankowości.

Na Mazowszu zwolnienie blisko 10,5 tysiąca pracowników planują 53 firmy. Pracodawcy uzasadniają redukcje głównie przyczynami ekonomicznymi i reorganizacją przedsiębiorstw.

Najwięcej zwolnień grupowych zgłosiły na terenie całej Polski między innymi Agora S.A. i VOS LOGISTICS, a także Thompson w Piasecznie i Porfetti Van Melle Polska w Rembertowie.

W ostatnich tygodniach zamiar redukcji zatrudnienia zgłosiły również koncerny hutnicze. ArcelorMittal Poland ma pozbyć się w sumie 980 pracowników, a huta CMC Zawiercie - 300 osób. Redukcje rozpoczęły się także w licznych firmach kooperujących np. z gliwicką fabryką Opla czy innymi producentami samochodów w Europie."

"We Wrocławiu pracę w fabryce "Whirpoola" może wkrótce stracić 470 osób. Jeden z największych wrocławskich pracodawców ratuje się w ten sposób przed postępującym spadkiem sprzedaży sprzętu AGD w Europie."

"W ciągu kolejnych 5 miesięcy straci zatrudnienie ponad 10 tysięcy pracowników British Telecom.
British Telecom do marca 2009 roku planuje masowo zwalniać swoich pracowników. W pierwszej kolejności będą to podwykonawcy i osoby zatrudnione na czas określony. Do tej pory British Telecom zwolniła 4000 osób."

i można by tak dalej, no ale to lipa co ?

e-Mandzia
26-01-2009, 10:57
Whitemag, daremne Twe błagania :D

Widzę uśmiech! Kryzys się już kończy? :wink:

Nie będę płakać nad rozlanym mlekiem chiba, ja z natury pogodna duchem jestem, nawet jeśli świadoma :D

boru
26-01-2009, 13:35
Odkad zyje to ciagle mamy kryzys wiec co to za nowosc.

Rafal111
26-01-2009, 13:42
miało byc dla uspokojenia a tu takie wypowiedzi :(

e-Mandzia
26-01-2009, 13:57
miało byc dla uspokojenia a tu takie wypowiedzi :(

Nikt w histerię nie popada, tak sobie rozmawiamy. Możemy się uspakajać, że damy radę :) ale nie zmieni to faktu, że będziemy biedniejsi, że jest tyle zwolnień, raty coraz większe, żywność coraz droższa :-?

remekb
26-01-2009, 14:04
miało byc dla uspokojenia a tu takie wypowiedzi :(

Nikt w histerię nie popada, tak sobie rozmawiamy. Możemy się uspakajać, że damy radę :) ale nie zmieni to faktu, że będziemy biedniejsi, że jest tyle zwolnień, raty coraz większe, żywność coraz droższa :-?

Raty coraz wyzsze dla kogos kto ma kredyt w walutach. A dzieki temu ze mamy spowolnienie/kryzys spadaja stopy procentowe w zlotowkach ii raty kredytow w PLN sa nizsze.

Rafal111
26-01-2009, 14:06
oglądałem ostatnio taki film o przyciąganiu dobrej passy i było w nim wiele o tym że udowodnione jest że jak sie dołujemy to jest coraz gorzej a jak weźmiemy się w garść to przyciagamy wszystko co pozytywne
Może tak właśnie powinniśmy robić - bo Polacy od zwasze narzekają
Co innego w USA tam zawsze jest "fine" :)

e-Mandzia
26-01-2009, 14:27
Raty coraz wyzsze dla kogos kto ma kredyt w walutach. A dzieki temu ze mamy spowolnienie/kryzys spadaja stopy procentowe w zlotowkach ii raty kredytow w PLN sa nizsze.

Dla tych co mają w złotówkach, to marne pocieszenie, bo tych jest bardzo mało. Dla kraju, deprecjacja, to fatalna sprawa, dla ludzi zresztą tyż,

A tak swoja drogą, zastanawialiście się dlaczego banki tak bardzo namawiają klientów do przewalutowania kredytów na złote ?, zwłaszcza tych co mają w CHF ? Moja znajoma (bankowiec), mówiła, że u nich to priorytet - robić "wszystko" aby klientów przekonać :roll:

bombel79
26-01-2009, 14:58
Ad. kryzys:

no troche jednak walnelo za oceanem, zaczyna sie sypac Europa, i nie jest do konca tak, ze nas to nic nie obchodzi. Bo jak dostana po kieszeniach exporterzy, to bedzie mialo to rowniez wplyw na spora czesc spoleczenstwa (mimo oslabiajacej sie zlotowki), choc np. niektore branze badz nisze czekaja na kryzys (np. znajomy ktory pracuje dla firmy farmaceutycznej produkujacej generyki, dla nich kryzys - czas kupowania tanich lekow- to czas prosperity). Mozna byc baaardzo daleko od kryzysu a jednak dostac po kostkach - czy to w formie zwiekszonej raty kredytu, utraty pracy, strat w funduszach inwestycyjnych czy np zamkniecia najwazniejszego kooperanta.

Poza tym zauwazcie, ze do nas "dno" kryzysu jeszcze nie dotarlo (jak zwykle wszystko dzieje sie z lekkim opoznieniem);tzn. masakrycznie zle pewnei nei bedzie, natomiast coponiektorym moze sie ziemia spod nog obsunac.

Ad globalne ocieplenie:

pewnie ze teoria ze to czlowiek jest tak potezny zeby zmieniac klimat jest raczej "strachem na wroble" niz sprawdzalnym oraz udokumentowanym
faktem naukowym. Poza tym nei mowi sie o tych rejonach ktore z ocieplenia klimatu (powstalego wskutek dzialania czlowieka badz dzialan natury) beda korzystaly (uprawy an syberii badz w Kanadzie). No, znajac zycie Afryka znowu dostanie po kostkach, ale coz, ktos zawsze musi robic za Afroamerykanina :)

goike
26-01-2009, 15:09
MOże was wszystkich pogodze a może obrzucicie mnie błotem ale zaryzykuję. Jezeli coś was zdenerwuje albo nie zgadzacie się ze mną to potraktujcie moją wypowiedź z przymróżeniem oka - typu "jeszcze jeden mądrala się wymądrza" a jeżeli znajdzie sie ktoś kto stwierdzi że poprostu "dobrze gadam" to fajnie.

1) Czy wypowiadający się tutaj mają wykształcenie ekonomiczne poparte praktyką , lub doświadczenie w prowadzeniu jakiegoś interesu? Bo mi wydaje się że w większości przypadków nie, szczególnie ci którzy w zaparte idą i twierdzą że nic się nie stało.
A to dużo daje jeżeli kuma się co to jest ekonomia w skali makro a co w skali mikro i do tego uświadomi sobie że ekonomia to nauka społeczna gdzie koniunktura zależy również od tzw. psychologii tłumu. Przede wszystkim jednak najważniejsza jest obserwacja tego co dzieje się w szerszym otoczeniu

2) To że komuś w kryzysie zdarzy się że jest lepiej to normalne ale nie oznacza że nie ma kryzysu. (nazwijmy to bardziej poprawnie recesją od tej pory, bo kryzys raczej poważniejsze określenie dla sytuacji gospodarczej stosowane również do określenia sytuacji w innych dziedzinach życia)
Np. w czasach wielkiego kryzysu gospodarczego (recesji) w latach 30 XX wieku, zakłady pogrzebowe przeżywały wielki boom i miały się świetnie i co nie było recesji??? Była ale akurat ta branża zyskała na tym. Nie będę tu dawał całego wykładu na temat dóbr niższego rzędu, których spożycie w czasach dekoniunktury rośnie a więc firmy produkujące te dobra mają się lepiej.

3) Życzę osobom które nie odczuwają na razie recesji aby tak pozostało i aby nikt bliski wam nie stracił nagle pracy ani zdolności do spłaty kredytu, bo niestety recesja jest i to nie są żarty a dla ludzi którzy wpadną w kłopoty finansowe to poprostu tragedia. Dowodem na to że jest recesja i do nas też dojdzie są wskaźniki wzrostu PKB w niektórych krajach gdzie osiągnął on wartości ujemne.

4) Ku pokrzepieniu serc, jeżeli chodzi o Polaków to praktycznie od okrągłego stołu i znacznie wcześniej non stop mieliśmy ciężkie czasy i wysokie bezrobocie także i to osłabienie koniunktury przetrzymamy lepiej niż większość innych narodów - np. przyzwyczajeni do wygody Amerykanie. Jesteśmy poprostu do tego przyzwyczajeni. Recesja jaką mieliśmy na początku lat 90 była moim zdaniem o wiele bardziej dokuczliwa niż ta która przychodzi do nas obecnie. Tam było wysokie bezrobocie i wysoka inflacja, wysokie stopy procentowe i zero pomocy z zewnątrz. Teraz jesteśmy w Unii, dużo osób wyemigrowało zmniejszając bezrobocie, inflacja jest niska. Mamy spore sumy Euro do wykorzystania w ramach uzyskanych z Unii kwot i w ramach organizacji Euro 2012. szkoda tylko że nie mamy jeszcze waluty Euro, wtedy nie odczulibyśmy również ryzyka kursowego. Poza tym obecnie koszt pieniądza znacznie spadł. Mimo wzrostu kursu franka, dzięki spadkowi stóp procentowych będziemy płacić podobne raty jak przedtem gdy złotówka była mocna. Spadły też ceny ropy naftowej - kolejne kilka złotych oszczędności.
Spadną też zapewne ceny nieruchomości i pewnych usług.

5) Nie porównujmy informacji o recesji z ideologią twierdzącą że globalne ocieplenie to wyłącznie działanie człowieka. Nie zgadzam się z tą teorią (globalnym ociepleniem) choćby dlatego że sami naukowcy zajmujący się tym tematem są podzieleni. Na razie głośniej krzyczą ci "proekologiczni" (celowo w cudzysłowiu). Glonbalne ocieplenie a sytuacja gospodarcza to nie to samo. Nie jest tak że ktoś wymyślił że jest recesja a jej nie ma. Poprostu obrazują to różnego rodzaju wskaźniki, dane finansowe. Można to wszystko policzyć i udowodnić.

6) Jak powstaje recesja?
W głowie ludzi. Coraz więcej z nich podejmuje ostrożne decyzje obawiając się przyszłości w związku z czym ich działania powodują że ich przewidywania się sprawdzają. (Samosprawdzająca się przepowiednia). Z tym że takie ostrożne działanie coraz większej liczby osób nie bieże się tylko z tego że nagle nie wiedzieć czemu podjęli podobną decyzję. NIe jest to zbieg okoliczności. Ludzie obserwują otoczenie, ceny, inflację, wskaźniki, kalkulują osiągnięte zyski/straty i ryzyko. Jezeli gospodarka gna szybko (jest przegrzana) ceny są wywindowane ponad miarę, wówczas część osób pęka i spienięża posiadane różnego rodzaju aktywa. Za nimi idą inni - pęka po drodze kilka nadmuchanych ponad miarę i rzeczywistość baniek spekulacyjnych no i mamy kłopot. Czasami wszystko zaczyna się niewinnie tak jak ostatnio. Pare osób w Stanach nie mogło spłacić kredytów hipotecznych. Choroba przenosi się na inne dziedziny życia.
Żeby zobrazować jak dochodzi do recesji i jak niewiele trzeba aby decyzje niewielkiej części społeczeństwa miały wpływ na sytuację większości podam przykład.
Jest sobie bank. Ma się dobrze. Pada plotka że ma upaść (zupełnie nie uzasadniona). Wystarczy że około 8 - 10% ludzi wycofa swoje wkłady i bank leży jeżeli nie dostanie natychmastowego wsparcia od banku centralnego. Brak zaufania powoduje jego upadek - dlaczego? Bo ludzie uwierzyli że bank upadnie i swoim zachowaniem do tego doprowadzili.

7) Kiedy wyjdziemy z recesji i osiągniemy wysoką stopę wzrostu?
Nieprędko. Wszyscy ludzie którzy stracili, zachowali się ostrożnie, zlekli się musza odrobić straty, uwierzyć i spojrzeć odważniej w przyszłość. To trwa.

8) Owszem bardzo bogaci nie straca za wiele na kryzysie - dlaczego? Są ubezpieczeni. zaangażowali kapitał w różne rodzaje działalności - nazywa się to dywersyfikacja ryzyka. Przetrwają kosztem redukcji na jakiś czas swoich mocy produkcyjnych i poprzez inne działania. Najgorzej mają najsłabsi bo to ich kosztem będą ratować się potężniejsi od nich. Niestety taka jest rzeczywistość.

9) Co może rząd? Nie moze spowodować że recesja która ogarnia naszych sąsiadów nie będzie miała wpływu na nas. Jaki będzie ten wpływ zależy od tego jak pracowaliśmy i jakie decyzje podejmowaliśmy w poprzednich latach - jak jesteśmy mocni i ubezpieczeni teraz. Decyzje podejmowane teraz mogą złagodzić skutek i przyspieszyć okres wychodzenia z recesji a więc mogą zmienić bliską i daleką przyszłość .

Pozdrawiam

Stokrotka
26-01-2009, 15:47
5) Nie porównujmy informacji o recesji z ideologią twierdzącą że globalne ocieplenie to wyłącznie działanie człowieka. Nie zgadzam się z tą teorią (globalnym ociepleniem) choćby dlatego że sami naukowcy zajmujący się tym tematem są podzieleni. Na razie głośniej krzyczą ci "proekologiczni" (celowo w cudzysłowiu). Glonbalne ocieplenie a sytuacja gospodarcza to nie to samo. Nie jest tak że ktoś wymyślił że jest recesja a jej nie ma. Poprostu obrazują to różnego rodzaju wskaźniki, dane finansowe. Można to wszystko policzyć i udowodnić.

Porównałam te dwie rzeczy, bo stosuje sietu podobna argumentację - auto mi z mrozu nie odpaliło, wiec globalne ocieplenie to lipa ( UWAGA - ja mówię tu o stwierdzalnym ociepleniu klimatu, nie o tym, czy jest to spowodowane działalnością człowieka, to dwie różne rzeczy) albo że mam pracę i pustaki potaniały, więc kryzys to bzdura.

Jakie niby wnioski można wysuwać z jednostkowych przypadków? To tak, jakby mówić, ze palenie w ciąży nie szkodzi, bo ciotka Stefka paliła i ma zdrowe dzieci ;-) i jazda po pijaku też jest OK, bo wujek Władek caly czas jeździ i jeszcze go nie złapali. Można gadać o wujku Władku, a można o statystyce, jak ktow oli, tylko co jest wiarygodniejsze?

adam_mk
27-01-2009, 06:18
A ja to wierzę w moje doświadczenie życiowe....
Przez WIĘKSZĄ CZĘŚĆ mojego życia kryzysów nie było! Po prostu nie istniały! Jak kto tak gadał to mu gałę wstawiali w indeks!
No, fakt. Bywały "przejściowe trudności rynkowe lub zaopatrzeniowe" - ale kryzysów tamten mój świat nie znał.
Teraz raptem ze 20 lat mamy ten lepszy nasz świat i co?
Już drugi kryzys? :roll:

A mamy jakiś wpływ na jego globalną postać? Możemy coś z "tym" zrobić?
Chyba tylko tak jak swego czasu Hawranek powiedział: Ja se neboim. Ja mam raka.
Podobno w 2012 i tak się wszystko ma pier... , no położyć...
Jak to prawda i ONI coś wiedzą - to najwyższy czas przestać pożyczać na następne 30 lat kupę kasy dziś i każdemu... (bo kto miałby to oddać)
Jak to bujda - to ten kryzys szybko się skończy, bo zarabiać przecież trzeba...
Chyba że i ONI nie są pewni i biorą na przeczekanie. To mamy globalnego doła do 2013r. Potem następne 11700 lat będzie spokój. :lol: :lol: :lol:
Adam M.

janrenovate
27-01-2009, 07:39
Cytat z „Human Action" Ludwiga von Misesa: „To, że system ekonomiczny jest pod wpływem cyklicznych okresów wzrostu, po których następują okresy depresji (recesji), jest nieuniknionym rezultatem wciąż ponawianych prób obniżania rynkowej stopy procentowej przez ekspansję kredytową. Nie ma sposobów uniknięcia ostatecznego załamania boomu gospodarczego spowodowanego ekspansją kredytu. Można jedynie wybierać, czy kryzys powinien nadejść wcześniej w rezultacie dobrowolnego zaniechania dalszej ekspansji kredytowej, czy później jako ostateczna i totalna katastrofa zaangażowanego w to systemu monetarnego."

bombel79
27-01-2009, 07:46
hm... do "kryzysow" (lepiej "recesji") w gospodarce rynkowej (lub quasi-rynkowej) trzeba sie przyzwyczaic, bo to jest normalny mechanizm, ze po okresie zwiekszonego wzrostu gospodarczego nastepuje okres obnizonego wzrostu (lub czasami "zwijania sie" gospodarki). To jest norma i wg mnie, calkiem zdrowa norma, bo pozwala przezyc najprezniejszym firmom, a nie tym, ktorzy wyplyneli w okresie prosperity. Mniej wiecej recesja przychodzi raz na 4-6 lat. Obecnie mamy cos wiecej niz recesja, bo skala zmian jest zarowno "gleboka" jak i zakres geograficzny ma zasieg globalny (wszyscy dostaja po kostkach). Oczywiscie sa ludzi ktorzy tej recesji nie odczuja (jakies 10% spoleczenstwa) albo nawet na niej zarobia (jakies 5%) (szacunki na oko, zeby pokazac skale zjawiska; badan nie prowadzilem :)

Habier
27-01-2009, 08:11
Jak to prawda i ONI coś wiedzą - to najwyższy czas przestać pożyczać na następne 30 lat kupę kasy dziś i każdemu... (bo kto miałby to oddać)
Jak to bujda - to ten kryzys szybko się skończy, bo zarabiać przecież trzeba...
Chyba że i ONI nie są pewni i biorą na przeczekanie. To mamy globalnego doła do 2013r. Potem następne 11700 lat będzie spokój. :lol: :lol: :lol:
Adam M.


a czy owi ONI to nie przypadkiem "zerowcy" - bohaterowie "Limes inferior" autorstwa Janusz Zajdla?

adam_mk
27-01-2009, 08:57
Zajdla lubię ... czytać.
Nie tylko jego. Różne czytam. Dużo. Tablice matematyczno fizyczne też.
Po necie także łażę.
Co do 2012r.
NASA nie zaprzecza, że obiekt, który odkryła (1998r.gdzieś tak na tle Oriona) może być planetą sąsiedniego układu planetarnego czasami przecinającą w swej podróży przez nieskończoność tor planet naszego układu. Solarnego.
Jestem fizykiem. Wbijali mi do łba m.in. prawa Keplera i zasadę działania tego wielkiego zegara Słonecznego, jakim jest nasz i każdy układ w kosmosie.
Potrafię sobie wyobrazić jakiego bałaganu narobiłby taki "gość" gdyby wpadł na krótko do nas z wizytą.
On tam jest. To niepodważalny fakt. To potwierdzone a poza tym - niewiele wiadomo, lub niewiele się gada.
Podobno w 2011 każdy, z wyjątkiem ślepych, będzie go mógł zobaczyć "na własnym niebie" gołym okiem.
W Australii (niebo południowe) nawet w 2010.

Mówiłem. Jestem fizykiem i nie mam odwagi stwierdzić, że jak czegoś nie wiem - to tego nie ma.
Na razie słyszę i czytam bajki? Hipotezy? Fantazje? - no COŚ ...
Na praktyczną i osobistą weryfikację muszę poczekać, ale już nie długo.
Mówią: Obyś żył w ciekawych czasach. - Wydaje mi się, że żyję w takich (uzasadnić?)
Mówią: Obyś cudze dzieci uczył! - Uczyłem. Jestem też belfrem...
Przeżyłem też wojnę Posko-Jaruzelską.. w armii.. tej, której już nie ma, choć nigdy nie została zwyciężona!
Teraz czasem zdarza się, że budowlańców pouczam (jak robią głupoty!- bo się zdarza) jak należy budować! Ja! Fizyk!
Więc nic co ludzkie nie jest mi obce...

To tylko jakie 3 latka i się dowiem czy to bajki. Może wcześniej?
To się ciepło ubieram i jeżdżę zgodnie z przepisami!
TAKIEGO spektaklu, to ja bym nie chciał przegapić!
Toż to lepsze, jak nocne burzenie gołymi rękami muru Berlińskiego!!! (widziałem!).

Nie rób mi zarzutów, że czekam spokojnie na potwierdzenie lub obalenie hipotezy stawianej też przez światłe umysły, nie tylko przez matołów i nawiedzonych. To tylko 3 latka... i będzie wiadomo! :lol: :lol: :lol: :lol:
Adam M.

janrenovate
27-01-2009, 08:58
Jak to prawda i ONI coś wiedzą - to najwyższy czas przestać pożyczać na następne 30 lat kupę kasy dziś i każdemu... (bo kto miałby to oddać)
Jak to bujda - to ten kryzys szybko się skończy, bo zarabiać przecież trzeba...
Chyba że i ONI nie są pewni i biorą na przeczekanie. To mamy globalnego doła do 2013r. Potem następne 11700 lat będzie spokój. :lol: :lol: :lol:
Adam M.


a czy owi ONI to nie przypadkiem "zerowcy" - bohaterowie "Limes inferior" autorstwa Janusz Zajdla?
RÓZNICA W TYM ŻE MY ZYJEMY W AGROLANDZIE :lol:

janrenovate
27-01-2009, 09:10
Zajdla lubię ... czytać.
Nie tylko jego. Różne czytam. Dużo. Tablice matematyczno fizyczne też.
Po necie także łażę.
Co do 2012r.
NASA nie zaprzecza, że obiekt, który odkryła (1998r.gdzieś tak na tle Oriona) może być planetą sąsiedniego układu planetarnego czasami przecinającą w swej podróży przez nieskończoność tor planet naszego układu. Solarnego.
Jestem fizykiem. Wbijali mi do łba m.in. prawa Keplera i zasadę działania tego wielkiego zegara Słonecznego, jakim jest nasz i każdy układ w kosmosie.
Potrafię sobie wyobrazić jakiego bałaganu narobiłby taki "gość" gdyby wpadł na krótko do nas z wizytą.
On tam jest. To niepodważalny fakt. To potwierdzone a poza tym - niewiele wiadomo, lub niewiele się gada.
Podobno w 2011 każdy, z wyjątkiem ślepych, będzie go mógł zobaczyć "na własnym niebie" gołym okiem.
W Australii (niebo południowe) nawet w 2010.

Mówiłem. Jestem fizykiem i nie mam odwagi stwierdzić, że jak czegoś nie wiem - to tego nie ma.
Na razie słyszę i czytam bajki? Hipotezy? Fantazje? - no COŚ ...
Na praktyczną i osobistą weryfikację muszę poczekać, ale już nie długo.
Mówią: Obyś żył w ciekawych czasach. - Wydaje mi się, że żyję w takich (uzasadnić?)
Mówią: Obyś cudze dzieci uczył! - Uczyłem. Jestem też belfrem...
Przeżyłem też wojnę Posko-Jaruzelską.. w armii.. tej, której już nie ma, choć nigdy nie została zwyciężona!
Teraz czasem zdarza się, że budowlańców pouczam (jak robią głupoty!- bo się zdarza) jak należy budować! Ja! Fizyk!
Więc nic co ludzkie nie jest mi obce...

To tylko jakie 3 latka i się dowiem czy to bajki. Może wcześniej?
To się ciepło ubieram i jeżdżę zgodnie z przepisami!
TAKIEGO spektaklu, to ja bym nie chciał przegapić!
Toż to lepsze, jak nocne burzenie gołymi rękami muru Berlińskiego!!! (widziałem!).

Nie rób mi zarzutów, że czekam spokojnie na potwierdzenie lub obalenie hipotezy stawianej też przez światłe umysły, nie tylko przez matołów i nawiedzonych. To tylko 3 latka... i będzie wiadomo! :lol: :lol: :lol: :lol:
Adam M.
A ja widziałem jak padało WTC,kilka mięsięcy później burmistrz NYC zrobił tam tarasy widokowe i inkasował kaske za oglądanie dziury :evil:
THE SHOW MUST GO ON

adam_mk
27-01-2009, 09:14
Science Fiction to zazwyczaj myśl, wizja, podana w otoczce baśni, kryminału, horroru, prozy jakiejś...
Zwykle wydana, oznacza myśl, ideę zauważoną i uznanę do dalszego upowszechnienia.
Lem.. Strugaccy..
Nie tylko oni. Zajdel też.

Powiedz z całą odpowiedzialnością - że to same brednie! Powiedz i się nie zarumień!
:lol:
Adam M.


Money makes the world go round...

janrenovate
27-01-2009, 09:23
Science Fiction to zazwyczaj myśl, wizja, podana w otoczce baśni, kryminału, horroru, prozy jakiejś...
Zwykle wydana, oznacza myśl, ideę zauważoną i uznanę do dalszego upowszechnienia.
Lem.. Strugaccy..
Nie tylko oni. Zajdel też.

Powiedz z całą odpowiedzialnością - że to same brednie! Powiedz i się nie zarumień!
:lol:
Adam M.
Moze i brednie,ale cos w tym wszystkim jest.
A Wedy?

adam_mk
27-01-2009, 09:34
Gilamesz, Mahabharatha, księgi Wedy, Biblia, Korran, Tora - to też takie S-F
Zadziwiające jest jednak to, że w pewnym kawałku po prostu się powielają...
Adam M.

Odbiegamy od tematu i zaraz nas tu .. ustawią do pionu...
Kryzys jest rzeczą względną! Jak wszystko co nas otacza i dotyczy.
Jak dotyka wszystkich i naraz - to jest ogólny. I tyle.
A.M.

stasiek_ps
27-01-2009, 10:10
Temat pod tytułem że kryzys to Wielka Lipa można podsumowąc starym porzekadłem. Że recesja to jest jak zwalniają sąsiada a kryzys jak Ciebie zwalniają. Narazie w miejsce sąsiada trzeba włożyć Amerykanina a w miejscie Ciebie Europejczyka. Za chwilę Polaka i Polaka....

I na skutek takiej właśnie obserwacji w skali mikro wyłania się spór czy jest kryzys czy go nie ma.

Pozdrawiam

Habier
27-01-2009, 10:46
Jak to prawda i ONI coś wiedzą - to najwyższy czas przestać pożyczać na następne 30 lat kupę kasy dziś i każdemu... (bo kto miałby to oddać)
Jak to bujda - to ten kryzys szybko się skończy, bo zarabiać przecież trzeba...
Chyba że i ONI nie są pewni i biorą na przeczekanie. To mamy globalnego doła do 2013r. Potem następne 11700 lat będzie spokój. :lol: :lol: :lol:
Adam M.


a czy owi ONI to nie przypadkiem "zerowcy" - bohaterowie "Limes inferior" autorstwa Janusz Zajdla?
RÓZNICA W TYM ŻE MY ZYJEMY W AGROLANDZIE :lol:

zdecydowanie :)

dusia2006
27-01-2009, 19:11
no wreszcie zrozumiałam po co ten nowy projekt Apollo Obamy :D

janrenovate
27-01-2009, 20:19
no wreszcie zrozumiałam po co ten nowy projekt Apollo Obamy :D
Bush mial zdaje sie inteligentny projekt :lol:

Sloneczko
27-01-2009, 20:54
Niech mi kto wytłumaczy, dlaczego w "kryzysie" wciąż tak trudno znaleźć miejsce parkingowe pod Leroy`em i IKEA?

Broda79
27-01-2009, 21:32
Wiesz Broda, ja sobie zapamiętałam taką jedną Twoją wypowiedź, że globalne ocieplenie to mit, bo u Ciebie na podwórku z mrozu nie chciał zapalić samochód ;-)


Tylko tam też napisałem, że przez globalne ocieplenie boli mnie głowa, jestem niewyspany, bolą mnie zęby, teraz jeszcze Pani doktor mnie wnerwiła... Oczywiście "globalne ocieplenie" to jest dla mnie takie coś, na kogo zwalam wszystkie moje niepowodzenia. Mój samochód odpala nawet przy -30 stopniach tylko akurat wtedy padł mi akumulator, który już trzy razy był rozładowany i aż prosił się o wymianę. Tym razem po prostu zginął. Tu się już pojawiały takie wypowiedzi, ale ten kryzys to rzeczywiście mit tylko zastanawiam się, kto na tym najwięcej zarobi. Na pewno ten, kto parę miechów temu kupił dolary...

adam_mk
27-01-2009, 21:53
Pryska? :o :o :o :evil: :roll: (ta obama)

To ten Nostredamus to jednak miał łeb!
Przewidział!
Adam M.

dusia2006
27-01-2009, 23:16
Bush mial zdaje sie inteligentny projekt :lol:
był miał :cry:
teraz to na bank uwierzę że Adam i Ewa byli czarni /o, pardon :D

lump praski
27-01-2009, 23:27
Zadna kwestia wiary, tylko zwykla nauka i info DNA zawarte w mitochondrium.

O, pardon. :D :D

WhyNot
27-01-2009, 23:36
wystarczy poczytac co niektore i wiadomo, ze od malpy......

adam_mk
28-01-2009, 01:18
A... pardon? :o
A.M.

dusia2006
28-01-2009, 06:54
Zadna kwestia wiary, tylko zwykla nauka i info DNA zawarte w mitochondrium.

O, pardon. :D :D

skutek przyczyna, przyczyna skutek....
ale'
trzeba mieć TU a nie tylko TU, jak ma np - o, pardon - niewydarzony kumak 8)

i już nikt mi nie wmówi, że białe jest białe, a czarne jest czarne!

Stokrotka
28-01-2009, 09:19
Wiesz Broda, ja sobie zapamiętałam taką jedną Twoją wypowiedź, że globalne ocieplenie to mit, bo u Ciebie na podwórku z mrozu nie chciał zapalić samochód ;-)


Tylko tam też napisałem, że przez globalne ocieplenie boli mnie głowa, jestem niewyspany, bolą mnie zęby, teraz jeszcze Pani doktor mnie wnerwiła... Oczywiście "globalne ocieplenie" to jest dla mnie takie coś, na kogo zwalam wszystkie moje niepowodzenia. Mój samochód odpala nawet przy -30 stopniach tylko akurat wtedy padł mi akumulator, który już trzy razy był rozładowany i aż prosił się o wymianę. Tym razem po prostu zginął. Tu się już pojawiały takie wypowiedzi, ale ten kryzys to rzeczywiście mit tylko zastanawiam się, kto na tym najwięcej zarobi. Na pewno ten, kto parę miechów temu kupił dolary...

OK, masz rację, że wiele osób i środowisk chce sobie jakieś geszefty ukręcić i na ociepleniu klimatu i na kryzysie (np. taka jedna polska partia opozycyjna ;-) ) ale chyba nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi... chodziło mi o to, że nie możesz diagnozować kondycji światowej gospodarki na tej podstawie, że u Ciebie wszystko gra, bo świat się nie kończy na Tobie i Twoich sprawach. To samo zresztą dotyczy osób, które twierdzą, że recesji nie ma bo im się udało kupić taniej pustaki czy iny granit ;-) Gratuluję oczywiście, ale to jest w tej dyskusji bez znaczenia.

lump praski
28-01-2009, 09:51
Globalne ocieplenie jest faktem.

Nie chodzi o to czy przez dwa tygodnie padal snieg i bylo mroznoi czy moj samochod odpala a ja pale bo lubie i wydaje mi sie , ze to jest zdrowe ale o s r e d n i a temperatur.

. Czy jest to spowodowane dzialalnoscia czlowieka ? Klimat zawsze

sie ocieplal lub oziebial wg meteorologow, ale s k l al a zmian klimatycznych i

s z yb k o s c z jaka zachodza kazaly naukowcom szukac dodatkowych przyczyn

zjawiska.

Kto zreszta moze udowodnic, ze zanieczyszczenie srodowiska n i e przyczynia sie do tych zmian.

crashproof
28-01-2009, 10:21
Kto zreszta moze udowodnic, ze zanieczyszczenie srodowiska n i e przyczynia sie do tych zmian.

Ciężar dowodu leży po stronie oskarżenia :)

dusia2006
28-01-2009, 11:19
będzie ok
ropa teraz be
$825 billion Clean Energy Good Jobs Salazar 5.05 Gigawatt Wind Project (Titanesque 8) ) ......i takie tam

środowisko się ucieszy :D

lump praski
28-01-2009, 11:23
To jak z papierosami : to , ze palenie szkodzi bylo mniej wiecej wiadomo od 100 lat a dowody w postaci badan medycznych firmy produkujace papierosy mialy juz w latach 60ych - ale w swoich sejfach.

Dopiero seria pozwow w latach 80ych i wygranych procesow w USA , szczegolnie jesli chodz o raka pluc doprowadzila do przyznania przez nie wraz z wielomilionowymi odszkodowaniami , ze palenie nie jest najzdrowsza forma aktywnosci czlowieka .

Jesli chodzi o finansowe koszty ocieplania sie klimatu no to chyba dane bylo odczuc po serii wichur i trab powietrznych jakie przeszly nad Polska.

Bo jedna z cech zmian klimatu jest tez ekstremalnosc zjawisk atmosferycznych czyli np dlugi okres suszy a potem gwaltowne ulewy.

crashproof
28-01-2009, 11:43
Jesli chodzi o finansowe koszty ocieplania sie klimatu no to chyba dane bylo odczuc po serii wichur i trab powietrznych jakie przeszly nad Polska.

Bo jedna z cech zmian klimatu jest tez ekstremalnosc zjawisk atmosferycznych czyli np dlugi okres suszy a potem gwaltowne ulewy.

No dobrze, ale czy w erze pre-industrialnej nie było wichur i trąb powietrznych? :)))

lump praski
28-01-2009, 11:59
Dane sa skape - bo dlugofalowe obserwacje sa prowadzone tylko od jakichs 100 lat - i zapewne byly.

Teraz brana jest pod uwage : srednia temeratur oraz s k al a i szybkosc zachodzacych zmian. Te dwa oststnie czynnili daly naukowcom do myslnia.

To wlasnie strach przed olbrzymimi kosztami zmusza politykow do dzialania - bo koszty np zwiazane z przemieszczeniem sie ludnosci mieszkajacej na terenach zalewowych przy podniesieniu sie poziomu wody beda ogromne.

Albo straty w rolnictwie przy braku wody. I niepokoje spoleczne z tym zwiazane.

crashproof
28-01-2009, 13:31
To wlasnie strach przed olbrzymimi kosztami zmusza politykow do dzialania

A mi się wydawało, że to moda intelektualna, presja lobby i lewackie poglądy Gore'ów i innych Obamów... no ale może ja jakiś dziwny jestem.

WhyNot
28-01-2009, 15:56
Dane sa skape - bo dlugofalowe obserwacje sa prowadzone tylko od jakichs 100 lat - i zapewne byly.

Teraz brana jest pod uwage : srednia temeratur oraz s k al a i szybkosc zachodzacych zmian. Te dwa oststnie czynnili daly naukowcom do myslnia.

To wlasnie strach przed olbrzymimi kosztami zmusza politykow do dzialania - bo koszty np zwiazane z przemieszczeniem sie ludnosci mieszkajacej na terenach zalewowych przy podniesieniu sie poziomu wody beda ogromne.

Albo straty w rolnictwie przy braku wody. I niepokoje spoleczne z tym zwiazane.

obecnie w srodowisku naukowym coraz czeszcze sa glosy , ze to wszystko jest jawiekszym przekretem w historii(cos na wzor dziury ozonowej*).

Let me warm you,

http://www.petitionproject.org/gwdatabase/Article_HTML/Slide01.png

a klimat, klimat sie zmienia, zawsze sie zmienial, zzmiienia sie teraz i zawsze sie bedzie zmienial.


* zakonczenie kazdy zna, lecz trocze $ wpadlo do kieszeni..... a same chiny zalazy swoim freonem wszystkich kilkakrotnie, do tego co oni produkowali...... inni przesli na inne gazy, za dosc spora kwote $.

WhyNot
28-01-2009, 16:05
To jak z papierosami : to , ze palenie szkodzi bylo mniej wiecej wiadomo od 100 lat a dowody w postaci badan medycznych firmy produkujace papierosy mialy juz w latach 60ych - ale w swoich sejfach.

Dopiero seria pozwow w latach 80ych i wygranych procesow w USA , szczegolnie jesli chodz o raka pluc doprowadzila do przyznania przez nie wraz z wielomilionowymi odszkodowaniami , ze palenie nie jest najzdrowsza forma aktywnosci czlowieka .

Jesli chodzi o finansowe koszty ocieplania sie klimatu no to chyba dane bylo odczuc po serii wichur i trab powietrznych jakie przeszly nad Polska.

Bo jedna z cech zmian klimatu jest tez ekstremalnosc zjawisk atmosferycznych czyli np dlugi okres suszy a potem gwaltowne ulewy.

ciekawe , ze obecnie grupa mniejsza jak 1% populacji naukowcow, uzurpuje sobie prawo do 1 i tylko 1 wlasciwej opini, ktora w swietne rosnacej liczby anty-argumentow staje sie dosc nikla, ale bardzo oplacalna w sensie przychodow $ lobbystow.mozna bedzie pociagnac miliardy razy wiecej jak z fajek......a panstwo(usa) z tego powodu ciagnie co roku coraz wiecej.

ps. ludzie od tysiecy lat umieraja z powodu suszy i beda umierac......a poslugujac sie jezykiem liczbowym, to zamieniajac co2 na fajki, nalogowy palacz zaciagalby sie 2 razy dziennie "fajka".....tylko w tym przypadku musielibysmy umierac oddychania zwyklym powietrzem. taki maly przyklad.

WhyNot
28-01-2009, 23:38
i kilka wykresow , ktore sa omijane "szerokim lukiem"

http://www.oism.org/pproject/Slides/Presentation/Slide2.png


http://www.oism.org/pproject/Slides/Presentation/Slide3.png


http://www.oism.org/pproject/Slides/Presentation/Slide4.png

http://www.oism.org/pproject/Slides/Presentation/Slide5.png


troche o wiaterku

http://www.oism.org/pproject/Slides/Presentation/Slide8.png

http://www.oism.org/pproject/Slides/Presentation/Slide9.png

http://www.oism.org/pproject/Slides/Presentation/Slide10.png


mozna jeszcze dodac pokrywe lodowcowa, itp., itp.......

szkoda tylko , ze na wymienione badania wydaje sie 0.5 % tego co , na teze ze calosc ocieplenia zwiazanego z co2 jest wylacznie dzialaniem czlowieka. jak dla mnie wielka lipa, ale z wielkim potencjalem na handel limitami co2 i niewyobrazalnymi wplywami do kasy "panstwa".

Broda79
29-01-2009, 08:12
Wiesz Broda, ja sobie zapamiętałam taką jedną Twoją wypowiedź, że globalne ocieplenie to mit, bo u Ciebie na podwórku z mrozu nie chciał zapalić samochód ;-)


Tylko tam też napisałem, że przez globalne ocieplenie boli mnie głowa, jestem niewyspany, bolą mnie zęby, teraz jeszcze Pani doktor mnie wnerwiła... Oczywiście "globalne ocieplenie" to jest dla mnie takie coś, na kogo zwalam wszystkie moje niepowodzenia. Mój samochód odpala nawet przy -30 stopniach tylko akurat wtedy padł mi akumulator, który już trzy razy był rozładowany i aż prosił się o wymianę. Tym razem po prostu zginął. Tu się już pojawiały takie wypowiedzi, ale ten kryzys to rzeczywiście mit tylko zastanawiam się, kto na tym najwięcej zarobi. Na pewno ten, kto parę miechów temu kupił dolary...

OK, masz rację, że wiele osób i środowisk chce sobie jakieś geszefty ukręcić i na ociepleniu klimatu i na kryzysie (np. taka jedna polska partia opozycyjna ;-) ) ale chyba nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi... chodziło mi o to, że nie możesz diagnozować kondycji światowej gospodarki na tej podstawie, że u Ciebie wszystko gra, bo świat się nie kończy na Tobie i Twoich sprawach. To samo zresztą dotyczy osób, które twierdzą, że recesji nie ma bo im się udało kupić taniej pustaki czy iny granit ;-) Gratuluję oczywiście, ale to jest w tej dyskusji bez znaczenia.
Nie chodzi mi o moje podwórko. Oczywiście absolutnie nie chcę się z kłócić, ale dyskusja z Tobą jest bardzo ciekawa. Otóż na czym opieram swoje przekonania, że wielki kryzys i tym podobne to jedno wielkie oszustwo. Z kryzysem mamy do czynienia odkąd tylko pamiętam. Najpierw kryzysy były za komuny, potem przez "przemiany" potem, pod koniec lat 90-tych zwolniła u nas gospodarka, bo był kryzys światowy, od kilku lat już słyszę, że formuła 1 chyba się skończy, bo jest kryzys. Co prawda zeszły rok był rzeczywiście jakiś lepszy, ale to pewnie wynik końcówki rozpędu, jaki gospodarka nabrała za przedniego rządu (a nabrała bo tamten rząd do gospodarki się nie wtrącał, więc nie miał jak zepsuć). Sytuacja teraz rzeczywiście jest gorsza kapkę, ale to jest wynikiem tego, że politycy obecnego rządu zaczęli za bardzo mieszać w wolnym rynku.
Po drugie, podobnie jak w przypadku globalnego ocieplenia, o globalnym kryzysie mówią przede wszystkim dziennikarze i politycy. A ekonomiści uspokajają. Teraz jest recesja, ale to tylko czasowe. Giełda się odbije, indeksy wzrosną a wskaźniki nie są wcale takie złe. Bywały dużo gorsze. Np. w latach 30-tych. Wielki kryzys w stanach. Oczywiście ktoś tu powie, że zwolnienia grupowe, tere fere. Zwolnienia grupowe tez pamiętam i spadki sprzedaży, i bankructwa w przemyśle komputerowym...

crashproof
29-01-2009, 08:27
Nie chodzi mi o moje podwórko. Oczywiście absolutnie nie chcę się z kłócić, ale dyskusja z Tobą jest bardzo ciekawa. Otóż na czym opieram swoje przekonania, że wielki kryzys i tym podobne to jedno wielkie oszustwo. Z kryzysem mamy do czynienia odkąd tylko pamiętam. Najpierw kryzysy były za komuny, potem przez "przemiany" potem, pod koniec lat 90-tych zwolniła u nas gospodarka, bo był kryzys światowy, od kilku lat już słyszę, że formuła 1 chyba się skończy, bo jest kryzys. Co prawda zeszły rok był rzeczywiście jakiś lepszy, ale to pewnie wynik końcówki rozpędu, jaki gospodarka nabrała za przedniego rządu (a nabrała bo tamten rząd do gospodarki się nie wtrącał, więc nie miał jak zepsuć). Sytuacja teraz rzeczywiście jest gorsza kapkę, ale to jest wynikiem tego, że politycy obecnego rządu zaczęli za bardzo mieszać w wolnym rynku.

Młodzieżówka PiSu? Chociaż po "79" w nicku wnoszę, że raczej wierchuszka... ;)


Po drugie, podobnie jak w przypadku globalnego ocieplenia, o globalnym kryzysie mówią przede wszystkim dziennikarze i politycy. A ekonomiści uspokajają. Teraz jest recesja, ale to tylko czasowe. Giełda się odbije, indeksy wzrosną a wskaźniki nie są wcale takie złe. Bywały dużo gorsze. Np. w latach 30-tych. Wielki kryzys w stanach. Oczywiście ktoś tu powie, że zwolnienia grupowe, tere fere. Zwolnienia grupowe tez pamiętam i spadki sprzedaży, i bankructwa w przemyśle komputerowym...

To jest dużo większy kryzys, niż Ci się wydaje. Prawdopodobnie taki, jak 1929-1933 lub większy (dlaczego? stosunek długu do PKB w głównych gospodarkach...). W Polsce jeszcze go nie ma, ale będzie już niedługo. Namacalny dowód, że kryzys jest bardzo namacalny i potężny: koszt frachtu (BDI) spadł w ciągu kilku ostatnich miesięcy 15-krotnie (koszt przetransportowania morzem kontenera np. z Dubaju do Nowego Jorku jest dziś piętnaście razy niższy, niż latem 2008). Dlaczego?

Ekonomiści już nie uspokajają, już im się wyczerpały zapasy różowych okularów. Każdy, kto w tej sytuacji uspokaja i mówi, że giełda niedługo się odbije i szybciutko wrócimy na wcześniejszą drogę "wzrostu" za pożyczone pieniądze, poprostu nie wie co mówi albo celowo wprowadza ludzi w błąd.

crashproof
29-01-2009, 08:43
Po drugie, podobnie jak w przypadku globalnego ocieplenia, o globalnym kryzysie mówią przede wszystkim dziennikarze i politycy. A ekonomiści uspokajają. Teraz jest recesja, ale to tylko czasowe. Giełda się odbije, indeksy wzrosną a wskaźniki nie są wcale takie złe. Bywały dużo gorsze. Np. w latach 30-tych. Wielki kryzys w stanach. Oczywiście ktoś tu powie, że zwolnienia grupowe, tere fere. Zwolnienia grupowe tez pamiętam i spadki sprzedaży, i bankructwa w przemyśle komputerowym...

Jeszcze mi się skojarzył Twój optymizm/przymykanie oczu na fakty z postawą Irvinga Fishera (swoją drogą bystrego ekonomisty, który później stworzył jedną z pierwszych teorii w miarę poprawnie opisujących załamanie się gospodarki w Wielkim Kryzysie) w roku 1929 i z jego wielomiesięcznym przekonywaniem wszystkich dookoła, że to tylko chwilowa korekta i już lada miesiąc znowu "będzie dobrze".

Broda79
29-01-2009, 11:01
Tylko że gdyby w 29 roku inwestorzy poczekali trzy dni(!!!) a nie skakali z okien, giełda wróciłaby do stanu poprzedniego. Zresztą większość bankrutów z czarnego czwartku po kilku dniach się odkuła a najgorsza w skutkach była panika a nie kryzys. Nie słyszałem jeszcze żadnego poważanego ekonomisty, który by mówił, że czeka nas wielki światowy krach. Za to politycy mówią o tym na okrągło. Tusk, Sarkozy Barak i inni komuniści. Nie jestem ani z młodzieżówk (za stary)i, ani z PiSu (nie jestem ani komuchem ani socjalistą).
Dawno już zostało udowodnione ()nie tylko w Polsce), ze gospodarka ma się najlepiej, gdy nie wtrącają się do niej POlitycy. W Polsce miało to miejsce dwa razy. Raz jak SLD nie miało przez dwa miechy rządu (ich jedyny sukces w polityce) w ogóle i za PiSu jak przez dwa lata nie mieli pomysłu na gospodarkę i się do niej po prostu nie wtrącali. O przepraszam kolega jest pewnie z PO to mu powiem po ichniejszemu Nie WTRANCALI się.

2mm
29-01-2009, 11:25
Tylko że gdyby w 29 roku inwestorzy poczekali trzy dni(!!!) a nie skakali z okien, giełda wróciłaby do stanu poprzedniego.

Takich bredni to nawet w tv nie opowiadają a Ty chyba nie rozumiesz o czym piszesz.
Giełda się niedługo odbije................ nakupiłeś się już akcji???

jak przestaniesz czerpać wiedzę z gazet i tv to MOŻE zrozumiesz co się dzieje. A nawet jak pracujesz w budżetówce to pamiętaj, że tam już nie ma pewności pracy do emeryturki.

Broda79
29-01-2009, 11:38
Nie pracuje w budżetowce, nie oglądam telewizji a gazet nie czytam w ogóle. Informacje mam od doradcy finansowego. Nie swojego, bo takiego jeszcze nie mam ale od fachury. Jasne, że teraz giełda idzie w dół i może to jeszcze potrwa rok może dwa... Zasada runku jest taka, że giełda w długim okresie czasu (10 , 20 lat) zawsze idzie w górę. Teraz jest właśnie najlepszy czas na inwestycje długoterminowe!!!! A tego właśnie w tv i w gazetach znaleźć nie potrafię. A o stratę pracy się nie boję. Miałem pracę gdy w Polsce było 30% bezrobocia. Mam ręce, nogi, głowę dam sobie radę. Ja się po prostu nie dam zastraszyć i nie będzie mi jakiś melepeta ignorant mówił, z ja zbankrutuje... Jak ja mam 2000 oszczędności i żadnych kredytów. Prace jak już powiedziałem wcześniej znajdę zawsze. Najwyżej trzeba będzie zacisnąć pasa. Powiem tyle, że krótkowzroczny jest nie tylko nasz naród ale w ogóle człowiek jako człowiek. ja sobie nie dam z mózgu galaretki zrobić. Nikt tu jeszcze konkretami nie sypnął...
Co do emeryturki to składkę ZUS traktuje jako kolejny podatek. Prędzej ZuS upadnie. Ciekawe co wtedy wymyślicie Wy - zwolennicy socjalistycznej polityki dopłat i utrzymywania darmozjadów. Jak ktoś chce mieć emeryturę, to niech sobie sam na nią zbiera. Ja zbieram. Już kilka lat. Odkładam 160 zł miesięcznie. Za trzy lata będę miał więcej niż na swoim koncie ZUS... A za 20 lat będę mógł sobie spokojnie żyć i patrzeć jak próbujecie odzyskać od nadopiekuńczego państwa należna Wam emerytury z ZUSu.

e-Mandzia
29-01-2009, 11:44
nie oglądam telewizji a gazet nie czytam w ogóle.
A tego właśnie w tv i w gazetach znaleźć nie potrafię.

No nie da się znależć niczego w gazetach, jak się ich nie czyta :-?

e-Mandzia
29-01-2009, 12:00
Informacje mam od doradcy finansowego. Nie swojego, bo takiego jeszcze nie mam ale od fachury.

Z tymi fachurami, to ja bym była ostrożna - mój osobisty doradca, namawiał mnie w połowie 2007 roku, żebym inwestowała :o :o :o - już dziecko w przedszkolu wie, że do pędzącego pociągu się nie wsiada :D
A ten mój fachura, 20 lat w tej branży i nawet osiągnięcia zawodowe ma :-?

My się tu nie straszymy, my dyskutujemy i wymieniamy poglądy. Jeśli chodzi o konkrety - wczytaj się uważnie, jest ich tutaj dużo.

2mm
29-01-2009, 12:07
Nie pracuje w budżetowce, nie oglądam telewizji a gazet nie czytam w ogóle. Informacje mam od doradcy finansowego. Nie swojego, bo takiego jeszcze nie mam ale od fachury. Jasne, że teraz giełda idzie w dół i może to jeszcze potrwa rok może dwa... Zasada runku jest taka, że giełda w długim okresie czasu (10 , 20 lat) zawsze idzie w górę. Teraz jest właśnie najlepszy czas na inwestycje długoterminowe!!!! A tego właśnie w tv i w gazetach znaleźć nie potrafię. A o stratę pracy się nie boję. Miałem pracę gdy w Polsce było 30% bezrobocia. Mam ręce, nogi, głowę dam sobie radę. Ja się po prostu nie dam zastraszyć i nie będzie mi jakiś melepeta ignorant mówił, z ja zbankrutuje... Jak ja mam 2000 oszczędności i żadnych kredytów. Prace jak już powiedziałem wcześniej znajdę zawsze. Najwyżej trzeba będzie zacisnąć pasa. Powiem tyle, że krótkowzroczny jest nie tylko nasz naród ale w ogóle człowiek jako człowiek. ja sobie nie dam z mózgu galaretki zrobić. Nikt tu jeszcze konkretami nie sypnął...
Co do emeryturki to składkę ZUS traktuje jako kolejny podatek. Prędzej ZuS upadnie. Ciekawe co wtedy wymyślicie Wy - zwolennicy socjalistycznej polityki dopłat i utrzymywania darmozjadów. Jak ktoś chce mieć emeryturę, to niech sobie sam na nią zbiera. Ja zbieram. Już kilka lat. Odkładam 160 zł miesięcznie. Za trzy lata będę miał więcej niż na swoim koncie ZUS... A za 20 lat będę mógł sobie spokojnie żyć i patrzeć jak próbujecie odzyskać od nadopiekuńczego państwa należna Wam emerytury z ZUSu.


w długim terminie - 10, 20 lat??? takie bajki o długoterminowym inwestowaniu to właśnie opowiadają "fachowcy i doradcy" z TFI bo im aktywa odpływają bo ludzie umarzają jednostki.
Długoterminowe inwestowanie jest bajką opisywaną w ksiązkach przez różnych pseudoprofesorków itp. którzy nigdy nie zainwestowali jednego PLN czy USD. Jak jesteś takim zwolennikiem długoterminowego inwestowania to sprawdz sobie kursy takich firm jak np. GM, AIG, citi powiedzmy 10-20 wstecz. Bankrutów pomińmy.
A od doradców finansowych to trzymaj się z daleka. Bo gdyby ci "doradcy" rozumieli co robią i cokolwiek wiedzieli to nie musieliby pracować na etat bo mieliby kasę - to chyba jasne??

Zgodzę się z tym że ZUS jest kolejnym podatkiem na utrzymanie darmozjadów którzy ZUS-u nie płacą ale korzystają ze świadczeń - rolnków, górników, kolejarzy, sędziów, policji, wojska i można tak wyliczać bez końca.

A te 2000 oszczędności to sobie daruj. Bez urazy. To odkładanie tych 160/mies też. Weź sobie excel i policz ile tego będzie zakł. realną stopę zwrotu powiedzmy 2-3% i podatek Belki też. W długim terminie oczywiście.
I nie pisz mądrości o zasadach rynku i giełdzie bo na tym to ja akurat się znam. Na budownictwie może i nie bo nikt nie może znać się na wszystkim.
pozdr.

e-Mandzia
29-01-2009, 12:07
Jak ktoś chce mieć emeryturę, to niech sobie sam na nią zbiera. Ja zbieram. Już kilka lat. Odkładam 160 zł miesięcznie. Za trzy lata będę miał więcej niż na swoim koncie ZUS... A za 20 lat będę mógł sobie spokojnie żyć

Myślisz, że III Filar, nie zależy od giełdy ?

dusia2006
29-01-2009, 12:15
wątek Brody fajny więc może dalej..........
co dalej Ameryko :wink:
informacje są takie
/wszystkie cyfry to miliardy dolarów/
350 wpompowane w banki - i nic

275 na obniżenie podatków
440 na pomoc socjalną /w tym 20 bonami
90 na nowe miejsca pracy

co o tym myślicie
wiedza mile widziana
poinformowani chętnie posłuchają

Broda79
29-01-2009, 12:20
Widzę, że dyskusja przybiera postać politycznej. Nie używa się poważnych zgodnych z prawdą argumentów, tylko szuka się haków. Przepraszam, ale nie chcę być brany również za ignoranta. W związku z tym udaje się na poszukiwanie tematów, w których jestem fachowcem a Wam zostawiam dywagowanie na temat nieistniejącego kryzysu. Mi fachowca prawdziwy od finansów wyraźnie pwoiedział, ze teraz warto inwestować - to inwestuję... A jeszcze jedno. Trzy miesiące temu w tv i gazetach mówili (pisali) o upadku dolara. Tak mi się obiło o oczy i uszy. Teraz dolar kosztuje 3,40 (wtedy kosztował 2 zł) Od tamtej pory nie słucham tych du.. z tv, bo mi mówili mądrzy ludzie - kup dolary - zarobisz fortunę. A ja głupi posłuchałem kolegów Tuska, Sikorskiego, Rostowskiego, Pawlaka.
PS O cholera właśnie przeczytałem, ze MF powiedział, żeby się nie bać tego kryzysu. No to teraz zaczynam się go obawiać..

e-Mandzia
29-01-2009, 12:23
wątek Brody fajny więc może dalej..........
co dalej Ameryko :wink:
informacje są takie
/wszystkie cyfry to miliardy dolarów/
350 wpompowane w banki - i nic

275 na obniżenie podatków
440 na pomoc socjalną /w tym 20 bonami
90 na nowe miejsca pracy

co o tym myślicie
wiedza mile widziana
poinformowani chętnie posłuchają

Kobieto, nad tym zmużdzają się najtęższe głowy z całego świata, a Ty nas pytasz :D ?

Ameryce, to nawet wojny nie pomagają :-?

Jak ktoś chociaż troszkę zna historię, to pewne przypuszczenia może mieć. W czasach największego światowego kryzysu, dolar kosztował 1 zł. - ale teraz nie mamy Piłsudskiego :(

Broda79
29-01-2009, 12:23
Jak ktoś chce mieć emeryturę, to niech sobie sam na nią zbiera. Ja zbieram. Już kilka lat. Odkładam 160 zł miesięcznie. Za trzy lata będę miał więcej niż na swoim koncie ZUS... A za 20 lat będę mógł sobie spokojnie żyć

Myślisz, że III Filar, nie zależy od giełdy ?
Nie mam III filara, bo od niego trzeba podatki płacić a gram właśnie na giełdzie. Ma tzw fundusz inwestycyjny i 80% ładuje w giełdę i 20 w obligacje. Fundusz założony ma na 25 lat. Co będzie porozmawiamy za 25 lat. Ja w Astonie martinie Wy po zupę w MOPSIE.

e-Mandzia
29-01-2009, 12:31
Nie mam III filara, bo od niego trzeba podatki płacić a gram właśnie na giełdzie. Ma tzw fundusz inwestycyjny i 80% ładuje w giełdę i 20 w obligacje. Fundusz założony ma na 25 lat. Co będzie porozmawiamy za 25 lat. Ja w Astonie martinie Wy po zupę w MOPSIE.

2000 zł. grasz ?, czy 160-cioma, bo się pogubiłam.
Życzę Ci tej zupy w Astonie - nie żartuje, chociaż co niektórzy mogli by mnie posądzić o hipokryzję :-?

2mm
29-01-2009, 12:37
Jak ktoś chce mieć emeryturę, to niech sobie sam na nią zbiera. Ja zbieram. Już kilka lat. Odkładam 160 zł miesięcznie. Za trzy lata będę miał więcej niż na swoim koncie ZUS... A za 20 lat będę mógł sobie spokojnie żyć

Myślisz, że III Filar, nie zależy od giełdy ?
Nie mam III filara, bo od niego trzeba podatki płacić a gram właśnie na giełdzie. Ma tzw fundusz inwestycyjny i 80% ładuje w giełdę i 20 w obligacje. Fundusz założony ma na 25 lat. Co będzie porozmawiamy za 25 lat. Ja w Astonie martinie Wy po zupę w MOPSIE.

koleś nie ośmieszaj się - 160 zl/mies i fundusz inwestycyjny?????????? Naoglądałeś się obrazków samochodów w necie i zgrywasz znawcę??

idź lepiej zajmij się tym na czym się (PODOBNO!!!!!!!!!!!!!) znasz. Sam zacząłeś tą dyskusję i teraz uciekasz bo Ci ludzie wykazali totalną indolencję?

i popraw trochę język polski.

2mm
29-01-2009, 12:46
Widzę, że dyskusja przybiera postać politycznej. Nie używa się poważnych zgodnych z prawdą argumentów, tylko szuka się haków. Przepraszam, ale nie chcę być brany również za ignoranta. W związku z tym udaje się na poszukiwanie tematów, w których jestem fachowcem a Wam zostawiam dywagowanie na temat nieistniejącego kryzysu. Mi fachowca prawdziwy od finansów wyraźnie pwoiedział, ze teraz warto inwestować - to inwestuję... A jeszcze jedno. Trzy miesiące temu w tv i gazetach mówili (pisali) o upadku dolara. Tak mi się obiło o oczy i uszy. Teraz dolar kosztuje 3,40 (wtedy kosztował 2 zł) Od tamtej pory nie słucham tych du.. z tv, bo mi mówili mądrzy ludzie - kup dolary - zarobisz fortunę. A ja głupi posłuchałem kolegów Tuska, Sikorskiego, Rostowskiego, Pawlaka.
PS O cholera właśnie przeczytałem, ze MF powiedział, żeby się nie bać tego kryzysu. No to teraz zaczynam się go obawiać..

trzy miesiące temu 29/10/2008 USD kosztował jakieś 2,792 dzisiaj 3.3550-3.3600 więc najpierw sprawdź sobie na Bloombergu albo na Reutersie co piszesz inwestorze...........

jareko
29-01-2009, 13:06
w dużej mierze skala kryzysu jest efektem nie samego spowolnienia gospodarek światowych tylko paniki jaka powoli zaczyna ogarniać świat - tak sadze

crashproof
29-01-2009, 13:17
Tylko że gdyby w 29 roku inwestorzy poczekali trzy dni(!!!) a nie skakali z okien, giełda wróciłaby do stanu poprzedniego. Zresztą większość bankrutów z czarnego czwartku po kilku dniach się odkuła a najgorsza w skutkach była panika a nie kryzys.

To co piszesz, to wyssane z palca teorie nie mające pokrycia w faktach. W 1929 spadki na giełdzie nie były wcale bardzo mocne. Dno bessy było w 1932, po długiej "walce" inwestorów o podbicie trendu, z kilkoma krótkimi kontr-trendowymi rajdami. Uważasz, że 3 lata indeksy spadały z powodu nieuzasadnionej niczym paniki??


Nie słyszałem jeszcze żadnego poważanego ekonomisty, który by mówił, że czeka nas wielki światowy krach.

To zależy jak zdefiniujesz "poważnego ekonomistę". Nouriel Roubini się zalicza? Ekonomiści szkoły austriackiej? A jeśli ktoś za poważnych uważa tylko Balcerowicza et consortes, no to rzeczywiście można żyć w ciepłym, pluszowym świecie gdzie nie ma żadnego zagrożenia.


Za to politycy mówią o tym na okrągło. Tusk, Sarkozy Barak i inni komuniści.

Do niedawna zaprzeczali. Teraz przejrzeli na oczy. Tutaj z niechęcią równą Twojej się muszę z nimi zgodzić.


Nie jestem ani z młodzieżówk (za stary)i, ani z PiSu (nie jestem ani komuchem ani socjalistą).
Dawno już zostało udowodnione ()nie tylko w Polsce), ze gospodarka ma się najlepiej, gdy nie wtrącają się do niej POlitycy. W Polsce miało to miejsce dwa razy. Raz jak SLD nie miało przez dwa miechy rządu (ich jedyny sukces w polityce) w ogóle i za PiSu jak przez dwa lata nie mieli pomysłu na gospodarkę i się do niej po prostu nie wtrącali. O przepraszam kolega jest pewnie z PO to mu powiem po ichniejszemu Nie WTRANCALI się.

To co piszesz, to są pobożne życzenia. We współczesnej gospodarce NIGDY i NIGDZIE w rozwiniętych krajach nie było takiej sytuacji, żeby politycy (czy też szerzej, grupy interesów) nie wtrącały się do gospodarki. Nie mam tu na myśli kompletnych pierdół typu nowe podatki, zakazy i nakazy, normy krzywizny banana itp. Mam na myśli stopy procentowe i regulację przepływu pieniądza (np. stopa rezerwy obowiązkowej). Ich wpływ na koniunkturę i gospodarkę absolutnie przyćmiewa wszelkie inne możliwe ingerencje, a stopami procentowymi manipuluje się non-stop, bez względu na to, jaka frakcja jest przy władzy.

crashproof
29-01-2009, 13:20
w dużej mierze skala kryzysu jest efektem nie samego spowolnienia gospodarek światowych tylko paniki jaka powoli zaczyna ogarniać świat - tak sadze

Ale ta panika jest uzasadniona. Jak widzisz coraz jaśniejsze, powiększające się światełko na końcu tunelu, to właściwą reakcją jest panika i ucieczka, bo na 99% jest to zbliżający się z dużą prędkością pociąg.

crashproof
29-01-2009, 13:24
Zasada runku jest taka, że giełda w długim okresie czasu (10 , 20 lat) zawsze idzie w górę.

No, chyba że masz takiego pecha i inwestowałeś w Japonii w 1990, albo w USA w 1929.


Teraz jest właśnie najlepszy czas na inwestycje długoterminowe!!!!

Nie masz pojęcia, o czym piszesz. Akcje (może poza japońskimi) są w dalszym ciągu znacznie przewartościowane i wisi nad nimi miecz nieubłaganie zbliżającego się drugiego krachu. Popatrz sobie na obrazek w tym artykule: http://www.elliottwave.com/features/default.aspx?cat=mw

Does it ring a bell?


A tego właśnie w tv i w gazetach znaleźć nie potrafię.

Wręcz przeciwnie, pianie o tym, że "już osiągnęliśmy dno" jest powszechne w amerykańskiej czy angielskiej tv. Fakt, w Polsce jest ostatnio trochę bardziej minorowy - odpowiadający rzeczywistości - nastrój.

Habier
29-01-2009, 13:39
Zasada runku jest taka, że giełda w długim okresie czasu (10 , 20 lat) zawsze idzie w górę. Teraz jest właśnie najlepszy czas na inwestycje długoterminowe!!!!

właśnie minął 18-sty rok http://stooq.com/q/?s=nikkei&c=30y&t=c&a=lg&b=1

Broda79
29-01-2009, 13:42
Dajcie się dalej manipulować tym komuchom. Ja stąd idę...dane które podajecie dotyczą czasu kilku do kilkunastu miesięcy. W skali 20 lat giełda wzrośnie. To Wam powie każdy uczeń szkoły podstawowej po jednej lekcji o ekonomii. A już na pewno uczeń szkoły średniej. To są podstawowe prawa rynku. To tak jakby mi ktoś próbował wmówić, że grawitacja od jutra będzie działać do góry. Pozdrawiam i współczuję. Żal mi was.

crashproof
29-01-2009, 13:54
Dajcie się dalej manipulować tym komuchom. Ja stąd idę...dane które podajecie dotyczą czasu kilku do kilkunastu miesięcy.

Dane z Japonii dotyczą ostatnich 20 lat. A dane z USA znasz? A wiesz, że Dow Jones w szczycie roku 1929 był na poziomie 381 punktów, który to poziom udało mu się odrobić dopiero pod koniec roku 1954? Wg moich obliczeń od roku 1929 do 1954 upłynęło 25 lat.


W skali 20 lat giełda wzrośnie. To Wam powie każdy uczeń szkoły podstawowej po jednej lekcji o ekonomii.

Po jednej lekcji - pewnie tak. Po kilku następnych i po zapoznaniu się z elementarnymi koncepcjami typu wartość pieniądza w czasie oraz danymi historycznymi, o których wyżej wspomniałem, może zacząć mieć pewne wątpliwości.


A już na pewno uczeń szkoły średniej. To są podstawowe prawa rynku. To tak jakby mi ktoś próbował wmówić, że grawitacja od jutra będzie działać do góry. Pozdrawiam i współczuję. Żal mi was.

Proponuję Ci przed opluwaniem innych najpierw przestudiować dziedzinę, na temat której dyskutujesz. Twoja wiedza jest w tej materii nieduża. Nie mówię tego po to, żeby Cię obrazić, ale po to, żeby inni zbytnio nie sugerowali się Twoim hurra-optymizmem. Tobie zaś życzę owocnego zgłębiania historii kryzysów ekonomicznych.

WhyNot
29-01-2009, 14:05
nikt nie moze ocenic przyszlosci za 20 lat. to jest tylko szacunek
bazujacy na danych z obecnej chwili.....

lump praski
29-01-2009, 14:09
Komuchy...lewactwo Obamow......- ludzie wy wciaz zyjecie w 19 stuleciu !


Zeby ruszyly nowe technologie musi byc pomoc rzadu bo to wymaga na poczatku olbrzymich nakladow finansowych.

Zeby nie zamowienia rzadowe Ford by nie mogl ruszyc z produkcja !

Teraz Stany orientuja sie na nowe, innowacyjne technologie a ludzie w Polsce nazywaja to lewactewm ale co ciekawe wyzywaja sie przy tym sami od komuchow. :o :D

Habier
29-01-2009, 14:11
Dajcie się dalej manipulować tym komuchom.

uhhh.... mocne.... :)



Ja stąd idę...dane które podajecie dotyczą czasu kilku do kilkunastu miesięcy.


sprecyzuj



W skali 20 lat giełda wzrośnie.


jeszcze raz http://stooq.com/q/?s=nikkei&c=30y&t=c&a=lg&b=1




To Wam powie każdy uczeń szkoły podstawowej po jednej lekcji o ekonomii. A już na pewno uczeń szkoły średniej. To są podstawowe prawa rynku.


Prawo rynku? Możesz podać jakiś link do tego "prawa". Chętnie się czegoś nowego nauczę.

WhyNot
29-01-2009, 14:12
Komuchy...lewactwo Obamow......- ludzie wy wciaz zyjecie w 19 stuleciu !


Zeby ruszyly nowe technologie musi byc pomoc rzadu bo to wymaga na poczatku olbrzymich nakladow finansowych.

Zeby nie zamowienia rzadowe Ford by nie mogl ruszyc z produkcja !

Teraz Stany orientuja sie na nowe, innowacyjne technologie a ludzie w Polsce nazywaja to lewactewm ale co ciekawe wyzywaja sie przy tym sami od komuchow. :o :D


cos ci sie pomieszalo, to nie okres powojenny gdzie mozna bylo sobie inwestowac w to co chce czarny gorbaczow.

crashproof
29-01-2009, 14:13
Komuchy...lewactwo Obamow......- ludzie wy wciaz zyjecie w 19 stuleciu !

Chciałbym żyć w XIX stuleciu! To były fajne czasy. I ekonomicznie, i technologicznie... tyle możliwości...


Zeby ruszyly nowe technologie musi byc pomoc rzadu bo to wymaga na poczatku olbrzymich nakladow finansowych.

Zeby nie zamowienia rzadowe Ford by nie mogl ruszyc z produkcja !

"Zbudujemy nowy dom, jeszcze jeden nowy dom"... ;)

lump praski
29-01-2009, 14:15
Zycze owocnej dyskusji ! :D :D :D :D


!9 wieczne spory Rockefellerow na kredyt :D :D :D :D z jednej strony a z

drugiej uzaleznionych od surowcow z Rosji. :D :D :D :D

bmiara
29-01-2009, 14:17
1. Śmieszy mnie ten tekst o tym że Tusk wieści kryzys. Otóż dopiero wczoraj lub przedwczoraj poda,ł że rząd przewiduje mniejszy PRZYROST pkb Polski, niż wcześniej zakładali. Nawet opozycja (pis) twierdzi że Tusk za mało/wcale mówi o kryzysie.
2. Co do wzrostu indeksów giełowych. Normalna/oczywistą rzeczą jest gdy one rosną, nietypową gdy spadają. Dlaczego tak jest? Odpowiedź jest prosta: ludzkość/gospodarka cały czas się rozwija, rosną rynki zbytu, rośnie produkcja, sprzedaż, pojawiają się nowe wynalazki/udoskonalenia/innowacje. Jeszcze daleko do punktu w którym zabraknie nam miejsca na rozwój na ziemi. Jasne, że chwilowe spowolnienie/zadyszka może nastąpić/następuje, ale wręcz nie prawdopodobne wydaje się cofnięcie w rozwoju ludzkości/gospodarki (globalnie patrząc).

WhyNot
29-01-2009, 14:21
kobieto, sprawa forda byla juz poruszana.

Jesli ktos ma wiecej na garnuszku jesli pracujacych, stawke $75 za robotczogodzine a, konkurencja $45 z benefitami to.......



i jesli rzad mialby sklada zamowienia to.......


ps. zreszta idz sie przespac, (pomijajac to co powyzej) to jak zwykle masz braki we faktach.

crashproof
29-01-2009, 14:21
2. Co do wzrostu indeksów giełowych. Normalna/oczywistą rzeczą jest gdy one rosną, nietypową gdy spadają. Dlaczego tak jest? Odpowiedź jest prosta: ludzkość/gospodarka cały czas się rozwija, rosną rynki zbytu, rośnie produkcja, sprzedaż, pojawiają się nowe wynalazki/udoskonalenia/innowacje. Jeszcze daleko do punktu w którym zabraknie nam miejsca na rozwój na ziemi. Jasne, że chwilowe spowolnienie/zadyszka może nastąpić/następuje, ale wręcz nie prawdopodobne wydaje się cofnięcie w rozwoju ludzkości/gospodarki (globalnie patrząc).

Głównym motorem największych rajdów na rynkach akcji jest prawie zawsze jedno i to samo - łatwo dostępny kredyt i związana z tym fala optymizmu i pewnego rodzaju nonszalancji inwestycyjnej. Potężne załamania na tych rynkach mają też prawie zawsze ten sam powód - odłączenie od cycka z tanim pieniądzem. Także do tego, żeby indeksy giełdowe poleciały w przepaść na kilkadziesiąt lat wcale nie musi się stać jakaś wyjątkowa tragedia. W okresie 1929-1954 powstało mnóstwo wspaniałych wynalazków, technologia gigantycznie poszła naprzód, tak samo jak realne bogactwo społeczeństw... a jednak Dow Jones ledwo wyszedł na 0%.

WhyNot
29-01-2009, 14:28
Zycze owocnej dyskusji ! :D :D :D :D


!9 wieczne spory Rockefellerow na kredyt :D :D :D :D z jednej strony a z

drugiej uzaleznionych od surowcow z Rosji. :D :D :D :D


no popatrz, calkiem jak w ameryce.... jak w jednym , tak i w drugim.....

http://www.oism.org/pproject/Slides/Presentation/Slide25.png

cale szczescie , ze gaz naturalny jest niepopularny i maga sobie to pokryc.... jakby sie nawet chcieli przestawc to moga tylko poma.....

lump praski
29-01-2009, 14:32
Ahahahahahaha - nonszalancji inwestycyjnej !

ahahahahahahahahahaha

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:


To teraz za nia zaplacisz ! :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Super, ze chcialbys zyc w 19 stuleciu, ale , zauwaz, ze jest 21 ! :D :D :D :D

crashproof
29-01-2009, 14:33
Ahahahahahaha - nonszalancji inwestycyjnej ! ahahahahahahahahahaha

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:


To teraz za nia zaplacisz ! :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Dlaczegóż sądzisz, że akurat ja zapłacę za błędy inwestycyjne innych? Rozwiń proszę swoją myśl.

lump praski
29-01-2009, 14:34
Nie moge rozwianc swojej mysli bo skreca mnie ze smiechu ! :D :D :D :D

No, sorry. :D :D :D :D :D

Po obiedzie sie postaram . :D :D :D :D :D

Wszyscy zaplacimy a biedne kraje taka jak Polska - najwiecej.

WhyNot
29-01-2009, 14:35
Ahahahahahaha - nonszalancji inwestycyjnej !

ahahahahahahahahahaha

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:


To teraz za nia zaplacisz ! :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Super, ze chcialbys zyc w 19 stuleciu, ale , zauwaz, ze jest 21 ! :D :D :D :D

super to by bylo jesli , zaczelabys zyc na faktach.


....i napisze jeszcze raz , glupota musi wyplynac jak oliwa.

crashproof
29-01-2009, 14:37
Wszyscy zaplacimy a biedne kraje taka jak Polska - najwiecej.

Przyślij rachunek, to się zastanowię czy zapłacić. Ale... nie sądzę :D

lump praski
29-01-2009, 14:37
Zamierzam zyc n a kredyt a nie n a faktach. :D :D :D :D :D :D

Ahahahahahahaha , ahahahahahahaha, :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Tylko biedni placa swoje rachunki - i to ze zmiennym oprocentowaniem !

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

crashproof
29-01-2009, 14:39
Zamierzam zyc n a kredyt a nie n a faktach. :D :D :D :D :D :D

Ahahahahahahaha , ahahahahahahaha, :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Ciężko cie trzepie po głowie, jeśli sobie uwidziałaś, że ktoś spłaci za ciebie kredyty. Powiedzenie "wasze ulice, nasze kamienice" nie wzięło się z nikąd.

e-Mandzia
29-01-2009, 14:42
Dajcie się dalej manipulować tym komuchom. Ja stąd idę...dane które podajecie dotyczą czasu kilku do kilkunastu miesięcy. W skali 20 lat giełda wzrośnie. To Wam powie każdy uczeń szkoły podstawowej po jednej lekcji o ekonomii. A już na pewno uczeń szkoły średniej. To są podstawowe prawa rynku. To tak jakby mi ktoś próbował wmówić, że grawitacja od jutra będzie działać do góry. Pozdrawiam i współczuję. Żal mi was.

Faktycznie u Ciebie same konkrety :-?
Ekonomię warto postudiować, nawet jak się m-cznie inwestuje 160 zł. - ludzie nie będą się śmiać.

WhyNot
29-01-2009, 14:45
Zamierzam zyc n a kredyt a nie n a faktach. :D :D :D :D :D :D

Ahahahahahahaha , ahahahahahahaha, :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Tylko biedni placa swoje rachunki - i to ze zmiennym oprocentowaniem !

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

dodaj do tego jakies sroki antyhisteryczne.

ps. biedni to ze zmiennym nastrojem raczej pisza. jak widac......w kieszeni rowniez.

2mm
29-01-2009, 14:49
właśnie minął 18-sty rok http://stooq.com/q/?s=nikkei&c=30y&t=c&a=lg&b=1

fajny wykres ale niektórzy go i tak nie zrozumieją bo stwierdzą że w skali 28 LAT giełda wzrosła!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


.....

no może tak minimalnie wzrosła.. :lol:

crashproof
29-01-2009, 14:51
właśnie minął 18-sty rok http://stooq.com/q/?s=nikkei&c=30y&t=c&a=lg&b=1

fajny wykres ale niektórzy go i tak nie zrozumieją bo stwierdzą że w skali 28 LAT giełda wzrosła!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


.....

no może tak minimalnie wzrosła.. :lol:

... a że przez te 28 lat znacznie lepiej można było zarobić na obligacjach czy lokatach w banku, to taki mały szczegół :)

2mm
29-01-2009, 14:53
właśnie minął 18-sty rok http://stooq.com/q/?s=nikkei&c=30y&t=c&a=lg&b=1

fajny wykres ale niektórzy go i tak nie zrozumieją bo stwierdzą że w skali 28 LAT giełda wzrosła!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


.....

no może tak minimalnie wzrosła.. :lol:

... a że przez te 28 lat znacznie lepiej można było zarobić na obligacjach czy lokatach w banku, to taki mały szczegół :)

no tak, ale zwolennik długoterminowego inwestowania w akcje będzie za chwiloę wypisywał tu swoje mądrości że miał racje.

e-Mandzia
29-01-2009, 14:58
no tak, ale zwolennik długoterminowego inwestowania w akcje będzie za chwiloę wypisywał tu swoje mądrości że miał racje.

Nieeeee, powiedział, że idzie sobie stąd :-?

lump praski
29-01-2009, 15:01
Parurara rura.

Kazdy jest wielki Rockefeller - na kredyt . Wykresy, inwestowanie , akcje, nieruchomosci ,te sprawy ...

Do czasu. :D

WhyNot
29-01-2009, 15:05
Parurara rura.

Kazdy jest wielki Rockefeller - na kredyt . Wykresy, inwestowanie , akcje, nieruchomosci ,te sprawy ...

Do czasu. :D

to nie ameryka, ludzie innymi zasadami sa obwarowni.

ps. obiad musial byc ubogi , tak jak w kieszeni i na ....

e-Mandzia
29-01-2009, 15:06
Parurara rura.

Kazdy jest wielki Rockefeller - na kredyt . Wykresy, inwestowanie , akcje, nieruchomosci ,te sprawy ...

Do czasu. :D

Pod jednym warunkiem :D - jak ten kredyt ma :D
A jak nie ma, to może być chociaż taki mini Rockefeller ? , czy nie ? :wink:

janrenovate
29-01-2009, 15:06
Ja to wale,od dziś jestem na KRUSie :P

crashproof
29-01-2009, 15:07
Parurara rura.

Kazdy jest wielki Rockefeller - na kredyt . Wykresy, inwestowanie , akcje, nieruchomosci ,te sprawy ...

Do czasu. :D

Wszystkich mierzysz swoją miarą, czy jak? Bo już nie rozumiem.

Habier
29-01-2009, 15:09
Kazdy jest wielki Rockefeller - na kredyt . Wykresy, inwestowanie , akcje, nieruchomosci ,te sprawy ...


Dlatego nikt nie powinien komentować decyzji inwestycyjnych innych, ani nie namawiać do podejmowania działań lub zmian planów nie znając wszystkich czynników, które determinowały podjęcie określonych decyzji.
Każdy ma swoje strategie, swoje wizje i sam decyduje co będzie robił ze swoimi pieniędzmi/zobowiązaniami.

e-Mandzia
29-01-2009, 15:12
Ja to wale,od dziś jestem na KRUSie :P

:lol: :lol: :lol: i ja, i ja

WhyNot
29-01-2009, 15:12
Parurara rura.

Kazdy jest wielki Rockefeller - na kredyt . Wykresy, inwestowanie , akcje, nieruchomosci ,te sprawy ...

Do czasu. :D

Wszystkich mierzysz swoją miarą, czy jak? Bo już nie rozumiem.

ta pani pisala , ze osiagnela w polsce wszystko co mozna bylo osiagnac. tak pisala. postanowila wyjechac do usa i sie miata.koniec z koncem ledwo wiaze i wszystko ja w oczy w rodzinnym kraju kole....wiec przyjela , ze ....., a kazdy widzi.

e-Mandzia
29-01-2009, 15:14
Dlatego nikt nie powinien komentować decyzji inwestycyjnych innych, ani nie namawiać do podejmowania działań lub zmian planów nie znając wszystkich czynników, które determinowały podjęcie określonych decyzji.
Każdy ma swoje strategie, swoje wizje i sam decyduje co będzie robił ze swoimi pieniędzmi/zobowiązaniami.

No to śmy se już podyskutowali. Habier przesadziłeś, daj pogadać :wink:

lump praski
29-01-2009, 15:20
Dlatego nikt nie powinien komentować decyzji inwestycyjnych innych, ani nie namawiać do podejmowania działań lub zmian planów nie znając wszystkich czynników, które determinowały podjęcie określonych decyzji.
Każdy ma swoje strategie, swoje wizje i sam decyduje co będzie robił ze swoimi pieniędzmi/zobowiązaniami.[/quote]

" Decyzji inwestycyjnych ", " strategie' , " wizje" - slodko brzmi, ale na

wizjach lepiej nie zaczynac i nie konczyc. :D

Greenspan tez mowil, ze gospodarka ma silne podstawy i ze n i c go nie zaskoczy, a pare miesiecy temu stwierdzil, ze gospodarka podstaw nie ma zadnych i czuje sie zaskoczony. :D

WhyNot
29-01-2009, 15:21
Dlatego nikt nie powinien komentować decyzji inwestycyjnych innych, ani nie namawiać do podejmowania działań lub zmian planów nie znając wszystkich czynników, które determinowały podjęcie określonych decyzji.
Każdy ma swoje strategie, swoje wizje i sam decyduje co będzie robił ze swoimi pieniędzmi/zobowiązaniami.

" Decyzji inwestycyjnych ", " strategie' , " wizje" - slodko brzmi, ale na

wizjach lepiej nie zaczynac inie konczyc. :D

bylo zainwestowac w jezyk angielski, bzdur by sie nie......, ale za to mam poprawny cytat.

Habier
29-01-2009, 15:21
Dlatego nikt nie powinien komentować decyzji inwestycyjnych innych, ani nie namawiać do podejmowania działań lub zmian planów nie znając wszystkich czynników, które determinowały podjęcie określonych decyzji.
Każdy ma swoje strategie, swoje wizje i sam decyduje co będzie robił ze swoimi pieniędzmi/zobowiązaniami.

No to śmy se już podyskutowali. Habier przesadziłeś, daj pogadać :wink:

Przepraszam :oops: - już nie będę. Właśnie podkuliłem ogon :)

e-Mandzia
29-01-2009, 15:23
No to gadamy dalej :D

WhyNot
29-01-2009, 15:24
a-ha , te $75 roboczogodziny to na reke pracownika......dopowiem bo w stanch informacje podaja w oficjalnym jezyku....co niektore maja z tym problem i puszczaja wodze swej fantazji.

WhyNot
29-01-2009, 15:27
Dlatego nikt nie powinien komentować decyzji inwestycyjnych innych, ani nie namawiać do podejmowania działań lub zmian planów nie znając wszystkich czynników, które determinowały podjęcie określonych decyzji.
Każdy ma swoje strategie, swoje wizje i sam decyduje co będzie robił ze swoimi pieniędzmi/zobowiązaniami.

" Decyzji inwestycyjnych ", " strategie' , " wizje" - slodko brzmi, ale na wizjach lepiej nie zaczynac i nie konczyc. :DGreenspan tez mowil, ze gospodarka ma silne podstawy i ze n i c go nie zaskoczy, a pare miesiecy stwierdzil, ze gospodarka podstaw nie ma zadnych i czuje sie zaskoczony. :D

no popatrz, tylko tyle mowil?

Habier
29-01-2009, 15:38
" Decyzji inwestycyjnych ", " strategie' , " wizje" - slodko brzmi, ale na

wizjach lepiej nie zaczynac i nie konczyc. :D



zmien dealera

stasiek_ps
30-01-2009, 17:27
A propo Wielkiej Lipy. Wiosna Ludów już się w zimę zaczęła. Czego nie pokażą w
TVN:


http://hubpages.com/hub/Worldwide-Economic-Protests-and-Riots

stasiek_ps
30-01-2009, 17:28
A propo Wielkiej Lipy. Wiosna Ludów już się w zimę zaczęła. Czego nie pokażą w
TVN:


http://hubpages.com/hub/Worldwide-Economic-Protests-and-Riots

A u nas policja nawet na benzynę nie ma......


PS. Upss miałem zmienić a zacytowałem. Przeklik tfu....

crashproof
30-01-2009, 17:41
A propo Wielkiej Lipy. Wiosna Ludów już się w zimę zaczęła. Czego nie pokażą w
TVN:


http://hubpages.com/hub/Worldwide-Economic-Protests-and-Riots

A u nas policja nawet na benzynę nie ma......


PS. Upss miałem zmienić a zacytowałem. Przeklik tfu....

Na Ukrainie, mimo niedawnej sporej pożyczki ratunkowej od MFW, już im się skończyły pieniądze, prądu zaczyna brakować nawet w jednostkach wojskowych... http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,6219329,Ukraina__Brak_pieniedzy_na_prad_pa ralizuje_panstwo.html

Będzie się działo.

stasiek_ps
30-01-2009, 18:04
Akurat na Ukrainie mam dobry ogląd sytuacji z rożnych względów i wydaje mi się ze maja tam najgłębszy i najszybciej postępujący kryzys w regionie. Za kilka miesięcy będą mieli formalne państwowe bankructwo.

Pozostałym walutom region nie pomoże to przełamać trendu spadkowego a jedynie może go wzmocnić.

Pozdrawiam

lump praski
30-01-2009, 18:51
No tak....ale zaraz wam tu napisza, ze kraczecie...... 8)

No i dlatego potrzebna jest aktywna rola rzadu w przestawieniu na inne zrodla energii.

I tego sie Amerykanie domagaja od swojej adminstracji - Bush i Cheney ( zreszta urzednik w adminstracji Nixona i jego wielki zwolennik ) to byl handel ropa z Saudyjczykami :D

janrenovate
30-01-2009, 19:17
A propo Wielkiej Lipy. Wiosna Ludów już się w zimę zaczęła. Czego nie pokażą w
TVN:


http://hubpages.com/hub/Worldwide-Economic-Protests-and-Riots

A u nas policja nawet na benzynę nie ma......


PS. Upss miałem zmienić a zacytowałem. Przeklik tfu....

a u nas to i na wódke nie mają i na zagryche,pod boczek piją:(

joan
30-01-2009, 21:10
he he - dziwny ten KRYZYS- w biurze podróży na pniu "schodzą" Malediwy, Mauritius, Meksyk, Jamajka... :roll:

crashproof
30-01-2009, 21:16
No i dlatego potrzebna jest aktywna rola rzadu w przestawieniu na inne zrodla energii.

Przecież doskonale wiesz, że to nie jest takie proste i nie to jest głównym problemem.

stasiek_ps
30-01-2009, 22:04
Niesprzedane mieszkanka w Espanii:

http://www.youtube.com/watch?v=ccJp6C1xdZ8

Pozdrawiam

azalka
30-01-2009, 22:18
Rany, a co to za koszmarne miejsce? :o
Jakies miasto od zera budowali?

stasiek_ps
30-01-2009, 22:37
Akurat na Ukrainie mam dobry ogląd sytuacji z rożnych względów i wydaje mi się ze maja tam najgłębszy i najszybciej postępujący kryzys w regionie. Za kilka miesięcy będą mieli formalne państwowe bankructwo.

Pozostałym walutom region nie pomoże to przełamać trendu spadkowego a jedynie może go wzmocnić.

Pozdrawiam

Strasznie szybki ten kryzys. Już jest na Ukrainie orędzie do narodu:

http://wiadomosci.onet.pl/1907861,12,item.html

kotek999
31-01-2009, 09:50
Pokazujesz Espanię, a zobacz co dzieje się we Frankfurcie nad Odrą - duża część miasta to pustostany, a za rzeką w Słubicach miasto kwitnie:):)


Pozdrawiam

P.S. Co nas nie zabije to nas wzmocni - bronię się przed upadkiem rękoma i nogami - czy to mi coś da?? Czas pokaże.

Jerry304
31-01-2009, 16:23
Niesprzedane mieszkanka w Espanii:

http://www.youtube.com/watch?v=ccJp6C1xdZ8

Pozdrawiam
No i dobrze, nikt im nie kazał tyle budować :wink:

dusia2006
01-02-2009, 10:31
wątek Brody fajny więc może dalej..........
co dalej Ameryko :wink:
informacje są takie
/wszystkie cyfry to miliardy dolarów/
350 wpompowane w banki - i nic

275 na obniżenie podatków
440 na pomoc socjalną /w tym 20 bonami
90 na nowe miejsca pracy

co o tym myślicie
wiedza mile widziana
poinformowani chętnie posłuchają

Kobieto, nad tym zmużdzają się najtęższe głowy z całego świata, a Ty nas pytasz :D ?

Ameryce, to nawet wojny nie pomagają :-?

Jak ktoś chociaż troszkę zna historię, to pewne przypuszczenia może mieć. W czasach największego światowego kryzysu, dolar kosztował 1 zł. - ale teraz nie mamy Piłsudskiego :(

upsssssssss.......... najtęższe głowy z całego świata.............
1 - 2 bln $ dla sektora finansowego

margask
01-02-2009, 13:45
ja niestety też widze róznice ale wg mnie ten głupi rząd powinien coś z tym zrobic żeby pomóc takim jak my
oczywiście my dla kraju musimy: podatki, zusy itd
ale dla nas nic :(

obawiam się, że czasy kiedy głupi rząd był od tego aby zapewnić swoim obywatelom dobrobyt i zaspokojenie potrzeb skończyły się jakiś czas temu wraz z odejsciem gospodarki socjalistycznej

teraz musisz sam o to zadbać

remark3
01-02-2009, 20:36
Według mnie jeszcze nigdy tak niewielu wydmuchało tak wielu. Niestety dopiero teraz ludzie zaczeli patrzeć trzeżwiej na wiele rzeczy, lepiej póżno niż póżniej. Pozdro.

lump praski
01-02-2009, 21:56
:D :D :D :D

Najlepszy komentarz na tym forum !

:D
Ddostaje Pan nagrode w postaci mozliwosci kupienia kolumny Zygmunta Trasy

W-Z w

Warszawie ! Gratulujemy ! :D :D :D

KaSeKa
02-02-2009, 18:26
Trochę szperam po necie żeby choć troszkę zrozumieć co się dzieje i znalazłem to:

1. Historia pewnego zakładu, czyli kto przewidział kryzys. Film z 2006 roku
http://www.youtube.com/watch?v=DpHZ-c3kw98&feature=related

2. A tu już po wszystkim - czyli kto wygrał...Film z 2008 roku
http://doxa.blox.pl/2009/01/Peter-Schiff-do-znudzenia.html
Jak tego słucham - to mam nadzieje ze tym razem się myli
bo jeśli nie, to.............

3. Kryzys po śmiesznemu
http://www.youtube.com/watch?v=t0OsfaVAKAQ&feature=related
Jaja sobie z Nas robią - szkoda tylko ze jak się poważnie zastanowimy
to nie ma się z czego śmiać

A wiec jest kryzys czy NIE

KaSeKa
02-02-2009, 20:05
Mam pytanie - jak wam się wydaje

- każdy popyt ma swą podaż - Paradygmat Keynesa
czy
- każda podaż ma swój popyt - Paradygmat Misesa

gufix
02-02-2009, 20:35
no to jest nas dwóch,wiesz co myśle? franek sobie pyk pyk pyk w górę a w mediach broń boże nie przewalutowywać i tak omamienii mediami dojdą ludziki do kursu 4zł za franka,kapitał będzie dwa razy większy tj.z 300tys zrobi się 600tys. i nikt już wtedy nie przewalutuje,i teraz libor pyk pyk pyk na 5,8,10 i więcej procent a potem 15 do 20% bo będzie hiper inflacja,raty 200% w górę,dług polski wobec w euro 200% w górę recesja,unia afrykańska już dziś została oficjalnie stworzona,NWO nadchodzi dużymi krokami,a zapomniałem o jednym dolar zniknie,amero go zastąpi,i w co zainwestować? w kaczki mój synu w kaczki:)

gufix
02-02-2009, 20:52
http://prawda2.info/index.php skarbnica wiedzy

KaSeKa
02-02-2009, 20:59
Jeśli ktoś mówi ze trzeba POŻYCZAĆ miliardy od fedu kasę i wpompować ją w gospodarkę a ktoś inny mówi żeby OSZCZĘDZAĆ to ja wierze temu drugiemu

crashproof
02-02-2009, 21:48
Chłopaki, ale wyluzujcie z tymi dziecinnymi teoriami spiskowymi. Zeitgeist to czystej maści propaganda. Lepiej poczytać coś poważnego, bez zbędnej podniety - Rothbard, von Mises, zaczynając od Hazlitta.

lump praski
02-02-2009, 22:08
Moze by tak zaczeli od " Dzielnego wojaka Szwejka " ? na poczatek ? :D

Bo wkrotce sie sami w tym pogubia . :D :D :D :D

Albo niech juz zaczna chodzic od domu do domu z literatura na temat konca

swiata i takie tam .... :D :D :D :D :D :D

gufix
02-02-2009, 22:45
http://prawda2.info/viewtopic.php?t=2216&postdays=0&postorder=asc&start=25 zprzed roku opinie,a co jest dzisiaj?

gufix
02-02-2009, 22:47
http://prawda2.info/viewtopic.php?t=779&postdays=0&postorder=asc&start=0 można niedługo będzie napisać hiperinflacją złotówki,franka itd...juz coś wam zaczyna świtać

janrenovate
03-02-2009, 06:08
wątek Brody fajny więc może dalej..........
co dalej Ameryko :wink:
informacje są takie
/wszystkie cyfry to miliardy dolarów/
350 wpompowane w banki - i nic

275 na obniżenie podatków
440 na pomoc socjalną /w tym 20 bonami
90 na nowe miejsca pracy

co o tym myślicie
wiedza mile widziana
poinformowani chętnie posłuchają

Kobieto, nad tym zmużdzają się najtęższe głowy z całego świata, a Ty nas pytasz :D ?

Ameryce, to nawet wojny nie pomagają :-?

Jak ktoś chociaż troszkę zna historię, to pewne przypuszczenia może mieć. W czasach największego światowego kryzysu, dolar kosztował 1 zł. - ale teraz nie mamy Piłsudskiego :(
Za "Piłsudskiego" $ kosztował 5zł,krowa 50 :D

upsssssssss.......... najtęższe głowy z całego świata.............
1 - 2 bln $ dla sektora finansowego

crashproof
03-02-2009, 07:00
http://prawda2.info/viewtopic.php?t=779&postdays=0&postorder=asc&start=0 można niedługo będzie napisać hiperinflacją złotówki,franka itd...juz coś wam zaczyna świtać

Hiperinflacja franka? I może jeszcze dolara? Albo jena? :D

Ponawiam apel: więcej solidnej literatury ekonomicznej, mniej o końcu świata, spiskach żydomasonerii, Illuminatach itd.

janrenovate
03-02-2009, 07:18
Wszystko jest G...o prócz moczu :evil:

KaSeKa
03-02-2009, 07:38
"Jeśli nie chcesz być kolejną ofiarą systemu, musisz zacząć decydować samemu!"

janrenovate
03-02-2009, 07:57
Ekonomista to taki gościu co to dużo wie o pieniadzach,ale ich nie ma :lol:

crashproof
03-02-2009, 08:23
NIE JESTEM ZWOLENNIKIEM TEORII SPISKOWYCH

Dobrze wiedzieć, ale nie ma co krzyczeć :)




Chłopaki, ale wyluzujcie z tymi dziecinnymi teoriami spiskowymi. Zeitgeist to czystej maści propaganda. Lepiej poczytać coś poważnego, bez zbędnej podniety - Rothbard, von Mises, zaczynając od Hazlitta.



Hiperinflacja franka? I może jeszcze dolara? Albo jena? :D
Ponawiam apel: więcej solidnej literatury ekonomicznej, mniej o końcu świata, spiskach żydomasonerii, Illuminatach itd.

hehehehe dzieki "panie rada" na pewno się zastosuje
a tak poważnie to mam pytanie dlaczego mówisz ze to pierwsze jest kłamstwem a to drugie jest prawda
Masz taką wiedzę...


Z podobnych powodów, dla których bardziej wierzę w podręcznik do fizyki, niż w "Alicję w Krainie Czarów".

Więcej poważnej literatury EKONOMICZNEJ - hmmm a co to jest ta EKONOMIA skoro tak zaskoczyła EKONOMISTÓW - możne ona nie istnieje możne jest wymyślona...



Prawa ekonomii w rzeczywistości nie są prawami przyrody. Są prawami funkcjonowania systemu wymyślonego.


Nie rozumiem, dlaczego uważasz że np. produkcja zboża i wymiana go na buty u szewca za pośrednictwem pieniądza jest w jakimkolwiek sensie częścią systemu wymyślonego. Dla mnie jest to bardzo realne i podlega prawom przyrody, których rozpoznawaniem zajmuje się ekonomia.


No chyba, że ktoś prawa ekonomii zamieni na prawa przyrodnicze - ale przecież żaden ekonomista nie jest przyrodnikiem. A może funkcjonujemy w matriksie rzeczywistości zupełnie wymyślonej. I jakoś nikt tego nie widzi, a już zwłaszcza żaden ekonomista.

Taaa, za każdym rogiem czai się żydomason-iluminat chcący porwać Twoje dzieci itp :D


Proszę mi nie wmawiać ze jestem taki lub taki - bo ja nikomu niczego nie wmawiam

Przepraszam, nie chciałem nic wmawiać.


"Jeśli nie chcesz być kolejną ofiarą systemu, musisz zacząć decydować samemu!"

I vice versa - do wszystkich widzących wszędzie spiski.

slawek_wlkp
03-02-2009, 10:42
Dla mnie PRAWA EKONOMI sa czymś tak oczywistym jak "prawo powszechnego ciążenia" i wszędzie działają tak samo!!!
Jesli np. przedsiębiorca kupuje surowce za 5 zł, wkłada pracę za 2 zł a gotowy wyrób sprzedaje za 10zł, to ma zysk 3 zł, oczywiście przed opodatkowaniem,
prawda, ze to proste .....

Niestety współczesna ekonomia zbyt daleko odeszła od podstaw.
Wiele instytucji fanansowych poszło na skróty, za bardzo w kierunku ryzykownej spekulacji. Czy to normalne jeśli na rynkach instrumentów pochodnych obrót jest kilka razy większy niż na instrumentach bazowych ???
Mamy później sytuację jak mawiał były prezes GPW, ze ogon macha psem :lol:
Przykładem może być rynek ropy, gdzie wywindowano cęnę pod niebiosa ...
przecież popyt na ropę nie spadł, aż tak drasytczne aby usprawiedliwiać spadek ceny o 70%. Nie mam nic przeciwko spekulacjom i spekulantom pod warunkiem, że ryzykują własnym kapitałem ale jeśli w ryzykowne spekulacje dają się wciągać wydawałoby się, że poważne intytucje to jest to bardzo niebezpieczne. W czasie tzw. "bańki internetowej" też mówiono o nowej ekonomii, jak wszyscy pamiętamy upadek był bolesny ....
"stara ekonomia" dała niestety znać o sobie. Jak widać nie nauczyło to nas zbyt wiele. Teraz wszyscy biadolą, że kryzys, że popełniono błędy, że trzeba pomagać rynkom itp. a moze trzeba wszystkim uswiadomić, że nie ma łatwych rozwiązań, ze trzeba wziąć się ostro do roboty i nie liczyć na cuda i wierzyć w bajki.

Co do teorii spiskowych ... to często okazuję się, że było w nich sporo prawdy ...
Przykładem może być Jan Tomaszewski, wszyscy smiali się, nawet mu współczuli, że w PZPN widzi spiski i układy.... jak później okazało się, miał sporo racji.

piotrulex
03-02-2009, 10:48
ja sie zajmuje zona, corka no i soba. faktycznie kryzysu nie widze tylko same plusy - rate kredytu mamy mniejsza :D

crashproof
03-02-2009, 11:02
Niestety współczesna ekonomia zbyt daleko odeszła od podstaw.

Nie ma czegoś takiego, jak odejście od podstaw, tak samo, jak człowiek nie może zacząć latać, zeskoczywszy z urwiska: czas, który upływa pomiędzy utratą gruntu pod nogami a rozbiciem się 100 metrów niżej, owszem, można zinterpretować jako "odejście od podstaw", "nowa teoria grawitacji" itp. - ale jest to tylko złudzenie, które mija po kilku sekundach, gdy rzeczywistość daje znać o sobie.

gufix
03-02-2009, 17:39
ja sie zajmuje zona, corka no i soba. faktycznie kryzysu nie widze tylko same plusy - rate kredytu mamy mniejsza :D


nie no nie mogę,ślepi jesteście czy jak? nie ma czegoś takiego jak pieniądz,on nie ma pokrycia w niczym,zgłębcie temat z dolara znieśli zapis ma pokrycie w złocie na ten jest prawnym środkiem płatniczym,jak na naszych plnach,czy ktoś z was obejrzał wszystkie filmy ze zrozumieniem,wyłączając swój umysł i nie myśląc o tym czego nauczył się przez swoje całe życie? rockefeler,bildenberg,FED czy to coś wam mówi,czemu nie myślicie,ten ich plan to prawdziwy majstersztyk,wał na skalę światową,ten pierwszy wymieniony powiedział: Jedyne czego potrzebujemy to odpowiedni kryzys,a narody zaakceptują nowy porządek świata (NWO),jakie cele i założenia są dla NWO,google będą pomocne i forum prawda,linki były zamieszczane powyżej,ale jak się dany film albo temat na forum przeczyta i po paru chwilach się sobie myśli e to nie prawda to fikcja i spisek,tzn.że jesteś osobą która dała sobie to wmówić poprzez media,oni ten plan knuli od czasu powstania FEDu,a ich rodziny magnackie kilkadziesiąt lat wcześniej przed 1900rokiem,ale skąd to możemy wiedzieć skoro wszystko co w więkzości wiemy o otaczającym nas świecie pochodzi z potęznych ich korporacji które nazywamy mediami,całą w większości historia jestprzekręcona,wojny które były tj.I i II światowa i poprzedzające ją kryzysy były uknute przemyślane i celowe,a ameryka szukając pretekstu do przłączenia się do tych wojen znalazła go,bo miała znależć,FED był głownym kredytującym tamte działania wojenne dla uwczesnych państw,te długi my teraz spłacamy,żeby nie było złudzeń w formie łopatologicznej proszę o obejrzenie tej bajki,jest tłumaczenie czym są a właściwie czym nie są pieniądze!!! dziś frank 3.11 dolar 3,60 euro 4,60 a to dopiero początek zabawy i planów NWO. niedowiarki śpijcie nadalhttp://www.goinfo.pl/2007/12/26/money-as-debt-pl/

gufix
03-02-2009, 18:27
Kryzys lat 90-tych i plan Balcerowicza.

W obliczu przejścia od gospodarki centralnie zarządzanej do gospodarki rynkowej, potrzebny był bardzo pilnie szereg reform gospodarczo - prawnych. Plan reform został przygotowany przez ówczesnego wicepremiera i ministra finansów, prof. Leszka Balcerowicza wraz z grupą ekspertów, do której należeli m.in. Jeffrey Sachs, prof. Stanisław Gomułka, dr Stefan Kawalec i dr Wojciech Misiąg. Sytuacja w Polsce była beznadziejna i groziła całkowitą zapaścią gospodarczą. Inflacja wynosiła 639,6%, a zadłużenie zagraniczne 42,3 mld dolarów (64,8% PKB wg GUS). Plan ten, potocznie nazywany planem Balcerowicza, opracowany został zaledwie w 111 dni. Prace przebiegały w bardzo szybkim tempie. We wrześniu stworzono zarys reform, który został przedstawiony do publicznej wiadomości w październiku, 17 grudnia na nadzwyczajnym posiedzeniu Sejmu 10 ustaw tworzących plan Balcerowicza zostało przyjętych, a 31 grudnia 1989 roku prezydent Jaruzelski podpisał je. Realizacje tego projektu rozpoczęto 1 stycznia 1990 roku. Na posiedzeniu Sejmy Prof. Balcerowicz argumentował: "Trzeba skończyć z fałszywą grą, w której ludzie udają, że pracują, a państwo udaje, że płaci. Społeczeństwo poprze program, jeżeli jasne będą jego cele i skutki. Zmian systemowych nie będzie, dopóki trwa inflacja. Dlatego pierwsze uderzenie musi być wymierzone w nią". Oczywiście nie sposób było przewidzieć reakcji gospodarki. Pesymiści przewidywali zatrzymanie produkcji, a optymiści wierzyli w jedynie niewielki spadek produkcji.
R E K L A M A czytaj dalej ↓

Zakładano dwa etapy realizacji programu: krótkoterminowy i długoterminowy. W tym pierwszym okresie należało przede wszystkim ograniczyć katastrofalną inflację. W długim okresie konieczne było dokonanie przekształceń strukturalnych polskiej gospodarki. Zakładano w ciągu kilku lat obniżenie inflacji poniżej 5%, obniżenie bezrobocia, podwojenie dochodu narodowego. Dodatkowo zmiany miały nastąpić w obszarze szkolnictwa, opieki zdrowotnej, wymiaru sprawiedliwości, obrony narodowej i wielu innych.

Plan Balcerowicza obejmował 10 ustaw:

1. Ustawa o gospodarce finansowej przedsiębiorstw państwowych, która umożliwiała przeprowadzenie postępowania upadłościowego w przypadku nierentownych przedsiębiorstw państwowych, a tym samym znosiła gwarancję istnienia takich przedsiębiorstw niezależnie od ich wyników finansowych i produkcji.

2. Ustawa o prawie bankowym, która miała za zadanie ustabilizować sytuację na rynku pieniądza, w szczególności poprzez zakaz emisji pieniądza bez pokrycia. Niemożliwe stało się też finansowanie deficytu budżetowego przez Narodowy Bank Polski.

3. Ustawa o kredytowaniu - likwidowała preferencje kredytowe występujące do tej pory na rzecz przedsiębiorstw państwowych , a także uzależniała stopę oprocentowania od inflacji.

4. Ustawa o podatku od wzrostu wynagrodzeń - ustanowiono tzw. Popiwek, czyli limitację wzrostu płac w firmach w stosunku do inflacji.

5. Ustawa o nowych zasadach opodatkowania, w której przedstawiono jednolite zasady płacenia podatków we wszystkich gałęziach gospodarki.

6. Ustawa o działalności gospodarczej prowadzonej przez inwestorów zagranicznych - była to naprawdę reformatorska ustawa. Umożliwiała ona bowiem częściową swobodę przepływu kapitału, przynajmniej w zakresie wywozu za zagranicę zysków generowanych przez przedsiębiorstwa zagraniczne w Polsce. Dodatkowo firmy te były zwolnione z popiwku. Były one jedynie zobligowane do odsprzedaży dewiz po kursie ustalonym przez Narodowy Bank Polski.

7. Ustawa o prawie dewizowym - kolejny krok do liberalizacji polskiej gospodarki, który ma polegać na zapewnieniu wymienialności wewnętrznej złotówki, likwidacji monopolu państwa w handlu zagranicznym. W ustawie tej zobligowano także przedsiębiorstwa do odsprzedaży państwu zarobionych dewiz.

8. Ustawa o prawie celnym, w której ujednolicono zasady clenia towarów importowanych dla wszystkich podmiotów gospodarczych.

9. Ustawa o zatrudnieniu przede wszystkim unieważniła ustawę o osobach uchylających się od obowiązku świadczenia pracy, a także zmodyfikowała zasady działania biur pośrednictwa pracy.

10. Ustawa o szczególnych warunkach zwalniania pracowników - wprowadzono ochronę osób zwalnianych z pracy, szczególnie w drodze zwolnień grupowych. Przewidziano w niej takie instrumenty, jak odprawa finansowa czy okresowe zasiłki dla bezrobotnych.

W początkowej fazie zmian gospodarczych w Polsce poparcie dla planu Balcerowicza było stosunkowo wysokie (około 50%). Później systematycznie malało, szczególnie w okresie najtrudniejszych zmian ekonomiczno - ustrojowych, tj. w latach 1990 - 1993. W następnych latach obserwowano wzrosty i spadki poparcia skorelowane z koniunkturą gospodarczą w kraju.

Celami reform zapoczątkowanych planem Balcerowicza było zbilansowanie budżetu państwa, prowadzenie rozsądnej polityki monetarnej, zwalczanie inflacji, obniżenie bezrobocia, które pojawiło się wraz ze zmianą systemu, doprowadzenie do wewnętrznej, a następnie zewnętrznej wymienialności polskiej waluty, stabilizacja kursu wymiany walut, a także zmiana struktury własności w Polsce na rzecz własności prywatnej.

Początkowo, tak jak się obawiano, zmiany te w krótkim okresie doprowadziły do uwolnienia dotąd ukrytego bezrobocia, co miało negatywny oddźwięk społeczny i skutkowało spadkiem poparcia dla reform. Stopa bezrobocia szybko osiągnęła poziom około 10%. Konieczne było tez zlikwidowanie lub prywatyzacja nierentownych przedsiębiorstw państwowych, np. PGR-ów, co też skutkowało wzrostem bezrobocia. Wszystko to spowodowało znaczący spadek stopy życiowej licznych grup społeczeństwa, jak np. były pracowników PGR-ów. Niektórzy ekonomiści uważają, że negatywnych posunięciem było też zaniechanie kontroli i interwencji w niektórych gałęziach gospodarki, co doprowadziło do zapaści gospodarczej w tych branżach. Skutki tych przemian są widoczne do dnia dzisiejszego w postaci bezrobocia strukturalnego.

Nie można jednak nie dostrzegać wszystkich pozytywnych efektów. Dobitnie świadczą o tym liczby. W ciągu pierwszych dwóch lat utworzono 600 tysięcy przedsiębiorstw prywatnych, a razem z nimi aż 1,5 mln miejsc pracy. W stosunku do państw, które nie wprowadziły reform albo rozciągnęły je w czasie, takich jak Ukraina, Słowacja, Rumunia i Bułgaria, Polska gospodarka osiąga znacznie lepsze rezultaty. Negatywne aspekty obserwowane w Polsce są, zdaniem części ekonomistów, wynikiem zbyt wysokich podatków, bardzo restrykcyjnego i sztywnego ustawodawstwa w zakresie prawa pracy, a także brakiem wolności gospodarczej w takim zakresie, w jakim obserwowano ją w latach 1990 - 1993.

W Polsce prof. Balcerowicz utożsamiany jest w całością przemian, jakie dokonały się na początku lat dziewięćdziesiątych, chociaż jego plan nakierowany był głównie na zwalczenie hiperinflacji. Tak więc odczucia względem przemian gospodarczych przekładają się na opinię o prof. Balcerowiczu. Chyba wszystkim znany jest slogan Andrzeja Leppera i Samoobrony "Balcerowicz musi odejść". Andrzej Lepper kończył nim każdą swoją wypowiedź w Sejmie. Z tego powodu porównana go nawet do rzymskiego Senatora Kato Starszego kończącego z kolei swoje wypowiedzi stwierdzeniem: Ceterum censeo Karthaginem esse delendam, czyli "A poza tym Kartaginę trzeba zniszczyć". Zmiana w postępowaniu Leppera nastąpiła w 2004 roku, kiedy zaczął on przekonywać: "Balcerowicz musi zostać". Było to związane z mającym nadejść przejęciem władzy. W 2001 roku zaledwie 1% Polaków przyznawał się do nieznajomości osoby Leszka Balcerowicza. Równocześnie aż 63% respondentów CBOS deklarowało brak zaufania do prof. Balcerowicza, pomimo jego niezaprzeczalnych zasług dla polskiej gospodarki.

Od grudnia 2000 roku Balcerowicz pełnił funkcję prezesa Narodowego Banku Polskiego, prowadząc mądrą i rozważną politykę pieniężną.




inflacja ponad 600%,stopy procentowe w zł były ok.20% hmm...dług polski tylko 42mld dolarów,dziś ok.200mld euro,wtedy inflacja ponad 600%,w 1999r stopy proc.dla zł ok.20% dziś inflacja ok4% stopy ok.4%,na świecie stopy ok.0-3%,zgadnijcie co będzie jak ten kryzys się rozbucha,a jest on największy od kilkudziesięcioleci!!! powtórka z rozrywki do kwadratu,niemożliwe??? a frank gdy w lipcu,czy tam sierpniu stał po 1,96 pisano że barierą psychologiczną jest poziom 2,2 zł dla franka a dzisiaj 3.11 i możliwe? kurde to już nie jest śmieszne

janrenovate
04-02-2009, 07:09
Kryzys lat 90-tych i plan Balcerowicza.






inflacja ponad 600%,stopy procentowe w zł były ok.20% hmm...dług polski tylko 42mld dolarów,dziś ok.200mld euro,wtedy inflacja ponad 600%,w 1999r stopy proc.dla zł ok.20% dziś inflacja ok4% stopy ok.4%,na świecie stopy ok.0-3%,zgadnijcie co będzie jak ten kryzys się rozbucha,a jest on największy od kilkudziesięcioleci!!! powtórka z rozrywki do kwadratu,niemożliwe??? a frank gdy w lipcu,czy tam sierpniu stał po 1,96 pisano że barierą psychologiczną jest poziom 2,2 zł dla franka a dzisiaj 3.11 i możliwe? kurde to już nie jest śmieszne
Składka na ZUS w 1990 roku wynosiła około 7% średniej krajowej pensji,a teraz szkoda gadać :(

crashproof
04-02-2009, 08:20
Gufix, co ty, w CASE pracujesz? :D


inflacja ponad 600%,stopy procentowe w zł były ok.20%

Wielu jest na tym forum, którym się wydaje, że WIBOR 5% czy LIBOR 1% to normalka i tak zawsze będzie.


hmm...dług polski tylko 42mld dolarów,dziś ok.200mld euro,wtedy inflacja ponad 600%,w 1999r stopy proc.dla zł ok.20% dziś inflacja ok4% stopy ok.4%,na świecie stopy ok.0-3%,zgadnijcie co będzie jak ten kryzys się rozbucha,a jest on największy od kilkudziesięcioleci!!!

Ahem. Do wielu to jeszcze nie dociera.


powtórka z rozrywki do kwadratu,niemożliwe??? a frank gdy w lipcu,czy tam sierpniu stał po 1,96 pisano że barierą psychologiczną jest poziom 2,2 zł dla franka a dzisiaj 3.11 i możliwe? kurde to już nie jest śmieszne

Bariery psychologiczne to mają analitycy w swoich ograniczonych rozumkach.

Co do "niemożliwe": BDI (indeks obrazujący koszt międzynarodowego transportu morskiego) spadł w ciągu pół roku 15-krotnie (ostatnio leciutko odbił). Niemożliwe? :D

bassa
06-02-2009, 09:33
Nigdy nie zrozumiałam, co mają do rzeczy bariery psychologiczne.

Jak ktoś kupi drogo, albo tanio sprzeda to co ma do tego psychologia? Robi tak, bo chce albo, co gorsza musi. Czysta kalkulacja ekonomiczna

bombel79
06-02-2009, 12:19
na wykresach to jest czysta kalkulacja, tylko ze decyzje podejmuja ludzie ktorzy nie zawsze patrza chlodno na sytuacje... zreszta kazdy mysli ze dziala "na zimno" gdy tak na prawde wiekszosc podejmuje decyzje pod wplywem czynnikow ktore powinny miec marginalny wplyw na decyzje...

Makos061
06-02-2009, 16:31
Elita forum i cytuje pod postem ten sam post na kilka stron a4 aby tylko pod nim zamieścić jedno zdanie, Brawo

dusia2006
06-02-2009, 21:30
Chyba że ONI nie są pewni i biorą na przeczekanie. To mają globalnego doła do 2013r. Potem następne 11700 lat będzie spokój. :lol: :lol: :lol:
Adam M.
chyba ONI nie są pewni :-?
cóś ostatnio IM wyszło że chyba nie będzie końca świata :roll:

Sloneczko
07-02-2009, 00:15
Elita forum i cytuje pod postem ten sam post na kilka stron a4 aby tylko pod nim zamieścić jedno zdanie, Brawo

Masz rację.

janrenovate, na forach jest zwyczaj cytowania tylko części tekstu, a wręcz nie wolno cytować całych wypowiedzi.
Możesz zmoderować swój post, klikając w "zmień".

e.jacek
07-02-2009, 06:38
...i co ja biedny żuczek...po tej lekturze.... śmiać sie mam czy płakac ???
jedno i drugie stosowac naprzemian???

dusia2006
07-02-2009, 08:56
cieszyć się że tylko nogi poranione
chociaż serce krwawi

i płakać nad UKRAINĄ.............

KSERO
08-02-2009, 14:07
a ja na kryzys mam:

kominek na drewno opalany
zostawione kafle na piec kaflowy
kawałek działki na ziemniaczki i ogórki
ciocię na wsi, która piecze chleb i ma krowę
(a i tak dzisiaj mleko w Polsce jest tańsze od wody)
w banku prawie zero więc niczego mi nie zabiorą (no może troszkę)

A już kupowałam buty na kartki co pół roku, stałam w kolejkach za watą i papierem toaletowym, szynkę jadłam tylko na święta i wchodziłam do sklepu w którym tylko ocet stał na półkach.
cieszyłam się jak kupiłam wszystkie zeszyty i kredki do szkoły, jak Mikołaj przyniósł kurtkę i rękawiczki. Jak na choince mogły zawisnać orzechy włoskie i jabłka.
I poczułam jak 100zł polskich stawało się złotówką

mamy wirtualny kryzys a w markecie:
kilo kapusty 0,35PLN
pomidory w zimie kilo 3,69PLN
schab wieprzowy z kością kilo 12,90PLN
ser żółty gołda 11,90 PLN

lump praski
08-02-2009, 14:21
Tobie z kryzysem kojarzy sie b r a k towaru....i ciezko sie przestawic .

Sa takie kryzysy gdy towaru jest tyle, ze polki sie uginaja tylko kupowac nie ma kto i za co.

Podane przez ciebie ceny nie sa niskie dla 4 osobowej rodziny gdzie tylko jedna osoba pracuje, ma zarobki nawet powyzej sredniej, ale kredyt do splacenia.

A gdyby tak cofnac sie w czasy wojenne ? wtedy, to , panie, byl kryzys.... 8)

Habier
08-02-2009, 21:47
a ja na kryzys mam:

kominek na drewno opalany
zostawione kafle na piec kaflowy
kawałek działki na ziemniaczki i ogórki
ciocię na wsi, która piecze chleb i ma krowę
(a i tak dzisiaj mleko w Polsce jest tańsze od wody)
w banku prawie zero więc niczego mi nie zabiorą (no może troszkę)

A już kupowałam buty na kartki co pół roku, stałam w kolejkach za watą i papierem toaletowym, szynkę jadłam tylko na święta i wchodziłam do sklepu w którym tylko ocet stał na półkach.
cieszyłam się jak kupiłam wszystkie zeszyty i kredki do szkoły, jak Mikołaj przyniósł kurtkę i rękawiczki. Jak na choince mogły zawisnać orzechy włoskie i jabłka.
I poczułam jak 100zł polskich stawało się złotówką

mamy wirtualny kryzys a w markecie:
kilo kapusty 0,35PLN
pomidory w zimie kilo 3,69PLN
schab wieprzowy z kością kilo 12,90PLN
ser żółty gołda 11,90 PLN

BOMBA :D

Zgadzam się - trzeba się wyluzować :D

KSERO
09-02-2009, 11:31
Podane przez ciebie ceny nie sa niskie dla 4 osobowej rodziny gdzie tylko jedna osoba pracuje, ma zarobki nawet powyzej sredniej, ale kredyt do splacenia.



no tak, ale kto by chciał hodować kapustę za 0,35PLN i świnię za 13PLN. Zapewniam, że hurtowo to 1/2 tej ceny rolnik dostanie.
A schaby i szynki na śwince są tylko 2 reszta to salceson po 9PLN i kaszanka po 5PLN

ZW
09-02-2009, 12:17
...mamy wirtualny kryzys a w markecie:
kilo kapusty 0,35PLN
pomidory w zimie kilo 3,69PLN
schab wieprzowy z kością kilo 12,90PLN
ser żółty gołda 11,90 PLN

Jadalne pomidory zaczynają się od ok 10 zł (W-wa miasto, poza W-wą jeszcze drożej). Ser żółty, nie tzw. "analog" to min 15-20. Czyli po staremu, a nawet drożej niż kiedyś.

Pojawienie się produktów w drastycznie obniżonych cenach dowodzi raczej, że kryzys staje się rzeczywistością i rośnie popyt na wyroby żywnościopodobne. Smutne.

pozdr

jareko
09-02-2009, 20:00
....W-wa miasto, poza W-wą jeszcze drożej....
a to ciekawe spostrzeżenie - na jakiej podstawie te słowa?
Kurde, mieszkam w Grodzisku już 10 lat i jakoś zawsze bylo (i jest) tak ze zakupy tu sa co najmniej o 10% tańsze jak we Stolycy
A jak się jeszcze rano wstanie i na targ pojedzie w środę czy sobotę to poza tym ze zjadliwe produkty kupisz (a nie spozywczopodobne) to i jeszcze taniej
A może, z racji tego ze blizej ejro mieszkam stad te ceny jakieś dziwne? Moze na wschód jest na odwrót?

damianexus
09-02-2009, 22:52
Tak na marginesie to dziwię się tym wsyzstkim wieszczom obawiającym się, że kurs franka bedzie dalej szybował. Jakbym ja był tego pewien to już dawno kupiłbym za wszelkie oszczędności tej waluty i jak już osiągnie zakładane przez was kursy powyzej 4zł sprzedał....czysty zysk:)
Tylko coś mi się wydaje, że nikt z was tak nie zrobi:)
Ja natomiast bardziej skłoniłbym się aby wziąc teraz kredyt we CHFi za dwa lata spokojnie obserwować jak kurs się zmienia:)

janrenovate
10-02-2009, 07:10
...mamy wirtualny kryzys a w markecie:
kilo kapusty 0,35PLN
pomidory w zimie kilo 3,69PLN
schab wieprzowy z kością kilo 12,90PLN
ser żółty gołda 11,90 PLN

Jadalne pomidory zaczynają się od ok 10 zł (W-wa miasto, poza W-wą jeszcze drożej). Ser żółty, nie tzw. "analog" to min 15-20. Czyli po staremu, a nawet drożej niż kiedyś.



pozdr
Obecnie z kilograma szynki nasi masarzyści potrafia wyczarowac 2kg "szynki"!

janrenovate
10-02-2009, 07:12
....W-wa miasto, poza W-wą jeszcze drożej....
a to ciekawe spostrzeżenie - na jakiej podstawie te słowa?
Kurde, mieszkam w Grodzisku już 10 lat i jakoś zawsze bylo (i jest) tak ze zakupy tu sa co najmniej o 10% tańsze jak we Stolycy
A jak się jeszcze rano wstanie i na targ pojedzie w środę czy sobotę to poza tym ze zjadliwe produkty kupisz (a nie spozywczopodobne) to i jeszcze taniej
A może, z racji tego ze blizej ejro mieszkam stad te ceny jakieś dziwne? Moze na wschód jest na odwrót?
Słusznie,w Moskwie,Białorusi jeszcze drożej :evil:

ZW
10-02-2009, 10:44
....W-wa miasto, poza W-wą jeszcze drożej....
a to ciekawe spostrzeżenie - na jakiej podstawie te słowa?
Kurde, mieszkam w Grodzisku już 10 lat i jakoś zawsze bylo (i jest) tak ze zakupy tu sa co najmniej o 10% tańsze jak we Stolycy
A jak się jeszcze rano wstanie i na targ pojedzie w środę czy sobotę to poza tym ze zjadliwe produkty kupisz (a nie spozywczopodobne) to i jeszcze taniej
A może, z racji tego ze blizej ejro mieszkam stad te ceny jakieś dziwne? Moze na wschód jest na odwrót?

jareko - chodzi o pomidory "jadalne", przynajmniej smakowo. tego zimą nie uświadczysz na wagę.

Te co mają przystępny smak są drogie i wolę nie domyślać się co przeszły.

pozdro

crashproof
10-02-2009, 13:30
nie licząc Gorzkiej Żołądkowej z miętą ze Spritem :wink:

OMG! Ta z miętą jest najgorsza!

Nie ma to jak rum z rumem :evil:

jareko
10-02-2009, 21:32
eeetam Żołądkowa Gorzka jest w dalszym ciągu The Best :)

janrenovate
11-02-2009, 06:32
eeetam Żołądkowa Gorzka jest w dalszym ciągu The Best :)
A i Sambuka niezła :D

janrenovate
11-02-2009, 07:13
...mówię wam z miętą i ze spritem jest niezła...serio...spróbujcie :D :D :D
No to po szklanie i na rusztowanie :D

KSERO
13-02-2009, 04:44
oj tak was ten kryzys wirtualny przyziemił, że i horiłku niedlugo bedziecie pędzić i sprzedawać oczywiście za wysokie franki.
Tylko czy coś do handlowania jeszcze zostanie, czy tylko na "rozweselacz" wystarczy;)

i po kryzysie!;)

janrenovate
13-02-2009, 17:58
oj tak was ten kryzys wirtualny przyziemił, że i horiłku niedlugo bedziecie pędzić i sprzedawać oczywiście za wysokie franki.
Tylko czy coś do handlowania jeszcze zostanie, czy tylko na "rozweselacz" wystarczy;)

i po kryzysie!;)
DAMY RADĘ!! :D

xxjas
25-02-2009, 00:02
http://www.youtube.com/watch?v=KfwM4W96Ay0

batko lenin
02-03-2009, 21:23
Pić, p......ć, nie żałować, bida musi pofolgować!!! :lol: :lol: :lol:

bombel79
03-03-2009, 08:41
calkiem ciakawy wywiad, mimo ze w Wyborczej :)

http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,33181,6336734,Polska_na_innej_planecie.html

janrenovate
03-03-2009, 08:46
Pić, p......ć, nie żałować, bida musi pofolgować!!! :lol: :lol: :lol:
Wiosna idzie :)

KSERO
03-03-2009, 12:16
z tym na "p" to chyba prawda, bo jak się nam dzieciaczków sporo narodzi, to kryzys rozgonią machając łapkami i "do widzenia"

Tylko, żeby trochę więcej miejsc w przedszkolach przewidzieli, bo teraz to kobietki 2 dni stoją, żeby zapisać pociechę do "dietskiego sadu" :roll: :P :roll: :lol: :lol:

janrenovate
03-03-2009, 12:48
z tym na "p" to chyba prawda, bo jak się nam dzieciaczków sporo narodzi, to kryzys rozgonią machając łapkami i "do widzenia"

Tylko, żeby trochę więcej miejsc w przedszkolach przewidzieli, bo teraz to kobietki 2 dni stoją, żeby zapisać pociechę do "dietskiego sadu" :roll: :P :roll: :lol: :lol:
Kobitki zajma sie dzieciaczkami to i kryzys minie,bezrobocie spadnie :)

lump praski
03-03-2009, 13:43
Przedszkola to najchetniej by zlikwidowano....takze kobietki przyjdzie wam jeszcze o nie zawalczyc. :D

janrenovate
03-03-2009, 14:38
Przedszkola to najchetniej by zlikwidowano....takze kobietki przyjdzie wam jeszcze o nie zawalczyc. :D
Toz juz koniec bliski,o co tu niby walczyc? :D
Normalnie będzie :wink: