PDA

Zobacz pełną wersję : oszcz?dzanie wody



kksia
04-11-2003, 23:41
Jak oszczedzacie wodę?
Czy ktoś stosuje np. spłukiwanie muszli zużytą wodą z umywaliki (wyczytałam w GW)
A może macie inne, nie tak drastyczne sposoby?

Ewunia
05-11-2003, 02:48
Temat przećwiczony, bez większych, od jakiegoś czasu, efektów na plus :cry:

- kąpiele raczej pod prysznicem, choć bez przesady (lubimy pomoknąć)
- staram sie prać racjonalnie (tylko cały wsad)
- zmywam hurtowo (nigdy pojedyncze sztuki)
- kibelek ma "oszczędny" przycisk

Jedynym pomysłem na dalsze oszczędności jest zmywarka.

ponury63
05-11-2003, 03:51
Off topic, bo w bloku - moja rodzina na 11-tym (w 12-to piętrowym) i my - 4-te w 5-cio piętrowym:
- oszczędne kibelki - z funkcja "stop" i z przyciskiem 3/6 litrów - to wbrew pozorom ogromne ilości w skali roku;
- zmywanie - świetnie się zmywa rano, albo wczesnym popłudniem - zimna woda zalegająca w rurach jest wystarczająco ciepła do zmywania rzeczy nietłustych;
- prysznic - wiadomo;
- zmywarka - też;
- pranie - grupowanie rzeczy kolorami i wg potrzeb i pranie tylko na max możliwości pralki;
- kiedyś jeszcze była działka - podlewanie deszczówką;
- i nie oszczednościowo - odkąd wyczytałem, ile to mikroelementów wylewamy wraz z wodą po gotowaniu np. ziemniaków, robię zupy w tej wodzie :D

ma
05-11-2003, 07:13
Ponury, ty gotujesz zupy???

Becik
05-11-2003, 11:57
Ważny jest dobór baterii. Najlepiej termostatyczne, a jeśli zwykła - to koniecznie jednouchwytowa. I jeśli odbiorniki wody rozrzucone po domu - konieczna cyrkulacja.
A wodę oszczędzać trzeba - bo ceny wywozu szamba dobijają :(
Pozdr. B.

ma
05-11-2003, 12:04
Podobno duzy wplyw na oszczednosci ma korzystanie z perlatora. Woda zmieszana z powietrzem lepiej myje i zmywa niz woda-woda, a idzie jej stosownie mniej.

Wowka
05-11-2003, 12:11
Przypadek skrajny małżeństwa emerytów z mojej ulicy.
Mają powyżej 70 lat i w związku z tym przysługują im bezpłatne przejazdy autobusami komunikacji miejskiej. Jednocześnie mają córkę mieszkającą w blokowisku a córka nie ma zainstalowanego wodomierza.
Wykorzystując te w.w. fakty w każdy wtorek i sobotę jeżdżą do córki by się wykąpać. Ponadto w środy zawożą tam brudne ubrania by w sobotę odebrać je czyste i wysuszone. Wodę do konsumpcji przywożą na rowerach z odległego o jakieś 2 km "źródełka" (rower jest obwieszony 5-cio litrowymi pojemnikami na wodę jak choinka w Wigilię - nie da się jechać - trzeba rower prowadzić) . Toalety spłukują wodą którą używają do codziennej higieny (oprócz wtorku i soboty oczywiście :wink: ) oraz mycia naczyń.
Ich miesięczne zużycie wody wg. wskazań licznika jest poniżej 0,5 m3.
Trudno mi powiedzieć czy postępowanie tego małżeństwa wnika z konieczności ekonomicznej (raczej nie) czy też jest to po prostu cel sam w sobie.

ma
05-11-2003, 12:14
u nas w domu mawia sie "sa rozne zboczenia" ;)

jurg
05-11-2003, 12:30
Nie oszczędzam. Koszt 1,3 zł/m3. Ścieków na razie nie odprowadzam, będzie POŚ.
W tym roku na podlewanie zużyłem ponad 100 m3 wody. Dla gminy to chyba wybawienie, że ktoś zużywa wodę w tej wsi, w której wybudowałem dom. Facet, który spisuje stany wodomierzy powiedział, że ja+szwagier+ jeszcze kilku (byłych miastowych, którzy wybudowali domy w tej wsi) zużywamy wody więcej niż cała wieś. Gospodzrze mają po prostu studnie - takie z wiadrem i łańcuchem na kołowrotku. Kiedyś zagadnął mnie sąsiad i pyta ile zużyłem wody? Sam pochwalił się, że on juz ma na wodomierzu osiemset. Trochę mnie to zdziwiło, że tak dużo, bo w końcu ja leję wodę na trawniki do oporu i tylko stówka, a uniego nie ma nawet ogródka. Okazało się, że on zużył przez sezon 800, ale nie m3 tylko litrów.

Wowka
05-11-2003, 12:39
jurg ja także mam na działce starą studnię (jedna z b. nielicznych w okolicy która uchroniła się przed zasypaniem). Wody tej używamy jedynie do celów gospodarczych, po podłączeniu hydrofora na tej wodzie wybudowaliśmy właściwie cały dom. Obficie podczas lata podlewamy trawniki, myjemy samochód itd. Jest to jednak spora oszczędność.

Porada dla tych Forumowiczów którzy mają podłączone swoje posesje do kanalizacji komunalnej. Korzystne jest zainstalownie drugiego (tzw. zielonego) licznika wody. Odmierzałby on tylko wodę używaną do celów ogrodniczych i gospodarczych tj. tą która nie byłaby jako ściek odprowadzana po wykorzystaniu do kanalizacji.

05-11-2003, 13:27
Ważny jest dobór baterii. Najlepiej termostatyczne

Becik orientujesz się czy baterie termostatyczne współpracują bez problemu z kotłami dwufunkcyjnymi z przepływowym podgrzewaniem wody?
Pozdrawiam D.

damch
05-11-2003, 13:29
Ważny jest dobór baterii. Najlepiej termostatyczne

Becik orientujesz się czy baterie termostatyczne współpracują bez problemu z kotłami dwufunkcyjnymi z przepływowym podgrzewaniem wody?
Pozdrawiam D.

To byłem ja tylko coś mnie nie zalogowało :)

Becik
05-11-2003, 15:58
Aż tak bardzo to się nie orientuję.
Sprzedawca mówił mi że zalecane jest żeby woda była z wodociągu ( tzn wymagane jest stałe ciśnienie wody ), ale nie wiem jak to jest z podgrzewaczami przepływowymi.
Pozdr. B.

ponury63
05-11-2003, 17:01
Ponury, ty gotujesz zupy???
No przeciez sama sie nie ugotuje... :D
Perlator - niekoniecznie, teraz same bateryjki mają takie bajerki, do tego jakieś uszczelki... tylko czeka się ponad 5 minut na pełną wannę... A woda z perlatora mnie zawsze wkurza, bo ja tam mało wody czuję :lol:

Wowka, ciekawy przypadek... to wszystko z nudów...

Marbo
05-11-2003, 17:14
Ja zastanawialam się ( do czasu aż poznałam cenę ) nad zastosowaniem w umywalce, z której będzie korzystał mąż baterii z fotokomórką. Dotyczasowa metoda golenia się mojego męża "wymaga" :-? by woda podczas całej golarskiej celebry leciała z kranu. Nie muszę chyba dodawać, że tak jest co rano. Nie mierzyłam i nie liczyłam ale może trzeba ... :wink:

ma
05-11-2003, 18:43
czyzbysmy mialy wspolnego meza?????? :roll: :oops: :-?

ponury63
05-11-2003, 19:34
... i to miałbym być ja ?
Słowo honoru, ale nie umiem nad tym zapanować - musi się lać i już... przeciez to co chwila jest potrzebne...

Ale... co Wy wiecie o goleniu ? Depilacja dotyczy drobniutkich i mięciusich włosków, a nie takiej szczeciny jak u gorszej płci... :roll:

ma
05-11-2003, 19:38
nie, to nie ty!

Wakmen
05-11-2003, 20:15
Z tym goleniem facetów to jest różnie. Kwestia samodyscypliny i ... kontroli kiedy woda ma lecieć z kranu do płykania maszynki a kiedy można zakręcić (maszynka na twarzy). Ktoś powie, że się nie potrafię golić ale to nieprawda, a zarost ma taki czarny, twardy i ... prawie jak niedzwiedź :D .

ma
05-11-2003, 20:20
woda ma lecieć z kranu do płykania maszynki.
wiem, ze sie na goleniu nie znam, ale polykanie maszynki... tego nie bralam w ogole pod uwage ;)

Wakmen
05-11-2003, 20:34
Czeski błąd - miało być do płukania maszynki :D :wink: .

ma
05-11-2003, 20:38
eeeeeeeeee? w zyciu bym na to nie wpadla :lol:

pikuś
05-11-2003, 20:51
U mnie z samodyscypliną kiepsko.Nie dość,że leję wodę przy tej czynności to na dodatek lubię sobie pośpiewać takie tam różne kawałki. Golenie w moim przypadku jest czynnością przykrą i uciążliwą więc w ramach kompensowania przykrych doznań sobie śpiewam. Kosztuje to niestety. A tak na serio to za zachodnią granicą widziałem instalacje wody gospodarczej wykorzystującą deszczówkę do podlewania/banał/ mycia samochodu, spłukiwania WC, sprzątania pomieszczeń. Wymaga to wykonania dodatkowej instalacji w domu /budującym łatwiej/ ale oszczędności oczywiste. Nic tylko zrobić biznesplan i podjąć decyzję . Golenie przy otwartym kranie, ze śpiewem na ustach pomaga zdecydowanie :lol: Pozdrowienia.

Ewunia
06-11-2003, 01:18
Ich miesięczne zużycie wody wg. wskazań licznika jest poniżej 0,5 m3. Znam takiego, co się chwali, że ROCZNIE zużywa 1m3 :o


Golenie przy otwartym kranie, ze śpiewem na ustach W ramach oszczędności można jeszcze przy otwartym oknie w deszczu, albo pod rynną. Przynajmniej co jakiś czas :wink:

Wakmen
06-11-2003, 03:29
Też bym chciał śpiewać przy goleniu. To takie ... męskie :D , bynajmniej w większości filmów faceci śpiewają przy goleniu, Ja niestety do tych nienależę. Jak bym zaczął to chyba by lustro popękało :oops: .

ponury63
06-11-2003, 04:51
nie, to nie ty!
Ufff... to nie zbiorę bury.. :D


Znam takiego, co się chwali, że ROCZNIE zużywa 1m3 :o
I da się koło niego przejść ? :o Wzór oszczędności :D

Wakmen
06-11-2003, 05:00
Znam takiego, co się chwali, że ROCZNIE zużywa 1m3
Myślę, że bezdomni więcej rocznie zużywają wody a jedzie od nich na ...

Marbo
06-11-2003, 06:05
To może zmierzycie ile tej wody lejecie :wink: ?

Wowka
06-11-2003, 07:40
Ja zastanawialam się ( do czasu aż poznałam cenę ) nad zastosowaniem w umywalce, z której będzie korzystał mąż baterii z fotokomórką. Dotyczasowa metoda golenia się mojego męża "wymaga" :-? by woda podczas całej golarskiej celebry leciała z kranu. Nie muszę chyba dodawać, że tak jest co rano. Nie mierzyłam i nie liczyłam ale może trzeba ... :wink:

Przykład na oszczedność nie goilć się!!!
Czyli jestem jako "brodacz" całkowicie niezamierzenie - oszczędny!!! :wink:

Ewunia
06-11-2003, 14:25
I da się koło niego przejść ? Jak się założy spinacz na nos ... :wink: Spotykam go 2 x w roku i siadam, jak najdalej.

ponury63
06-11-2003, 17:42
Marbo, nie ma sensu.. u mnie golenie trwa - góra - 3 minuty, i nie jest to jakiś wielki strumień... myślę, że max. 3 litry - jedno oszczędnościowe spuszczenie wody... z tym że jest to woda ciepła - (przyzwyczajenie z żyletek Polsilver - mniej bolało :evil: )
A że golić się nie lubię, to raz na 3 dni... nie ma problemu :D no, może jak będę o tym myślał, to zacznę zamykać na te paręnaście sekund..

Ewunia, współczuję :(

Wakmen, przecież to Twoje lustro... O, sole mio... :D

07-11-2003, 09:46
..

07-11-2003, 09:51
Może wiele osób uzna za nieetyczne to co napiszę.kiedyś kupiłem sobie licznik wodny,potem go rozebrałem,obejrzałem i teraz zatrzymuję go wtedy kiedy chcę nie naruszając plomb.
Pozdrawiam.

jurg
07-11-2003, 10:32
Może wiele osób uzna za nieetyczne to co napiszę.kiedyś kupiłem sobie licznik wodny,potem go rozebrałem,obejrzałem i teraz zatrzymuję go wtedy kiedy chcę nie naruszając plomb.
Pozdrawiam.

Nie mieszaj do tego etyki. Jesteś po prostu pospolity złodziej.

07-11-2003, 10:43
Ja co prawda nie z powodu oszczędnośi a zwykłego komfortu przestałem golić się na mokro i golę się maszynka elektryczną. Poprostu mniej podrażnia. Co do oszczędzania wody to można dodatkowo zmniejszyc ilość wody w spłuczce poprzez wsadzenie do niej plastikowej butelki z wodą. Dotyczy to oczywiście tycz spłuczek które w naszym odczuciu zbyt wylewnie obchodzą się z wielkim uchem.

07-11-2003, 10:56
co do pytania odnośnie baterii termostatycznych i przepływowych podgrzewaczy to może pojawić się problem przy ich współpracy. U mnie np. bateria prysznicowa grohe niezbyt dobrze działała z takim piecykiem. Wynika to z bezwładności podgrzewacza przepływowego. Ja rozwiązałem ten problem poprzez obniżenie temp cwu tak aby przy bateri ustawionej na 40C woda praktycznie ciepła nie mieszała się z wodą zimna. Niestety przy małym poborze i zadaniu na baterii niższej temp. piec co chwila włącza się i wyłącza co skutkuje tym iż od czasu do czasu z baterii leci chłodniejsza woda. Ostatecznym rozwiązaniem tego problemu okazało się zainstalowanie w łazience bufora ciepłej wody w postaci małej termy elektrycznej o poj15l.

07-11-2003, 12:28
Może wiele osób uzna za nieetyczne to co napiszę.kiedyś kupiłem sobie licznik wodny,potem go rozebrałem,obejrzałem i teraz zatrzymuję go wtedy kiedy chcę nie naruszając plomb.
Pozdrawiam.

Nie mieszaj do tego etyki. Jesteś po prostu pospolity złodziej.


A ty frajer,który daje się wszędzie golić..

ma
07-11-2003, 12:40
czy mozna prosic redakcje o zdjecie powyzszych postow?
jakos nie pasuja do tego Forum.

jurg
07-11-2003, 12:59
czy mozna prosic redakcje o zdjecie powyzszych postow?
jakos nie pasuja do tego Forum.

Ja natomiast proszę o nie zdejmowanie tegoż powyżej.
Tak jestem frajerem, podobnie jak i inni. Zgadza się - daję się golić wszystkim. Płace za wodę którą Ja zużyłem. Płacę za prąd, który także Ja zużyłem. Płacę i za gaz i za wiele rzeczy. Ale płacę za siebie. Zarabiam wystarczająco duzo, żeby zyć na odpowiednio wysokim poziomie. Kupuję materiały budowlane i też za nie płacę, jeżdżę nowym samochodem, który kupiłem w salonie za gotówkę. Jak bym nie był frajer to bym w nocy wyjechał takim samym bez płacenia. Tak pod tym względem jestem frajerem. I dobrze mi z tym. Nie chcę i nie muszę rozkręcać wodomierza, żeby walnąć w rogi sąsiada, który zapłaci za wodę, którą Ja zużyłem.

godul1
07-11-2003, 15:32
Wk....wia mnie podobnie jak Jurga takie podejście do życia bo przez takich palantów za przeproszeniem zawsze płacą ci którzy nie kantują.

godul1
07-11-2003, 15:37
ma, odwracanie głowy i udawanie, że problemu nie ma prowadzi tylko do eskalacji tego zjawiska. Należy reagować na wszelkie przejawy nieuczciwości. Możliwe, że anonim nigdy nie spotkał się z negatywną reakcją na jego twórcze i prakytczne pomysły? Może da mu to do myślenia.

ma
07-11-2003, 15:59
nie odwracam glowy, choc mnie facet zbrzydzil. Problem widze i nie unikam, ciesze sie, ze Jurg skomentowal - mi nie wypadalo :)

kksia
07-11-2003, 17:08
Ale sie porobiło.... :oops:
--------------------------------------------------
Dzięki za te fajne posty, postanowiłam sobie sprawdzić jak goli się mój mąż....
:wink:
A Tak powaznie, to u nas m3 wody kosztuje ponad 3 zł i do tego wywóz szamba.
Sprawę baterii termostatycznych na pewno sprawdzę, dzięki za radę.
Ale jak jest z tymi perlatorami, ja rozumiem, ze jest oszczędność w trakcie korzystania z wody bieżącej, ale jak nalewam do wanny to już chyba nie?
Czyli opłaca się tylko w umywalkach? Objaśnijcie proszę.
No i liczę na to, że znajdą się jeszcze inni pozytywni wynalazcy tj. tacy, którzy zastosowali u siebie sposoby oszczędzania wody, a nie niepłacenia za nią.

13-11-2003, 09:00
ma, odwracanie głowy i udawanie, że problemu nie ma prowadzi tylko do eskalacji tego zjawiska. Należy reagować na wszelkie przejawy nieuczciwości. Możliwe, że anonim nigdy nie spotkał się z negatywną reakcją na jego twórcze i prakytczne pomysły? Może da mu to do myślenia.
jasne...i donosić,donosić,donosić,bo tak wygląda "reagowanie".

jurg
13-11-2003, 09:32
Donosić? Nie , po prostu informować , o fakcie złodziejstwa.
Opowiem takie zdarzenie. Mój kolega w latach osiemdziesiątych pracował w szwajcarskim cyrku. W zwiazku z powyższym korzystał często z tamtejszych telefonów. W miejscowości, w której akurat cyrk dawał występy, Polacy przypadkowo znaleźli budkę telefoniczną z której można było telefonować na cały świat ZA DARMO. Oczywiście przez cały dzień słuchawka była czerwona od rozmów po polsku. Jakie było zdziwienie, gdy w pewnym momencie zajechała Policja i zgarnęła Polaka za to że kradnie. Zasądzono mu karę 2000 franków sz. i cześć. Okazało się że budka ta została tak ustawiona specjalnie - coś jakby prowokacja. W rozmowach ze szwajcarami okazało się, że Szwajcar po wykryciu tak "uszkodzonego " telefonu, od razu poinformowałby tamtejszą "tepsę". Tak nakazuje elementarna uczciwość obywateli.
Wracają do tematu wody. Długo jeszcze nie będziemy państwem obywatelskim, w którym niektórzy ludzie kradną nawet wodę, a normalne reagowanie na złodziejstwo nazywane jest donosicielstwem.
JURG DONOSICIEL

godul1
13-11-2003, 10:21
Gościu, a jak ktoś kradłby twoj rower czy samochód to bys doniusłczy poinformował policję. A może siedziałbyś cicho i czekał że może złodzieja sumienie ruszy i odda? Szkoda mojej klawiatury :evil:

13-11-2003, 14:41
Niestety,żyjemy w kraju,gdzie opłaty za wodę,gaz,energię,telefony,internet sa opłatami bardzo obciążającymi budżet domowy.Nie ma co liczyć na litość ze strony dostawców tych dobrodziejstw.W normalnych krajach są to wartości,które każdy bez bólu płaci i nie martwi się o rachunki,dlatego jeżeli jest możliwość walenia w łeb tych instytucji,to trzeba to robić i niech się bujają.Amen.

Doki
13-11-2003, 14:54
Niestety,żyjemy w kraju,gdzie opłaty za wodę,gaz,energię,telefony,internet sa opłatami bardzo obciążającymi budżet domowy.Nie ma co liczyć na litość ze strony dostawców tych dobrodziejstw.W normalnych krajach są to wartości,które każdy bez bólu płaci i nie martwi się o rachunki,dlatego jeżeli jest możliwość walenia w łeb tych instytucji,to trzeba to robić i niech się bujają.Amen.

A to dobre! I na pewno uwazasz, ze oprogramowanie jest o wiele za drogie, zeby za nie placic? A jak zdrozeje paliwo, pojdziesz nawiercac rurociagi.

Jak ci "opłaty za wodę,gaz,energię,telefony,internet" za bardzo obciazaja budzet, to nie korzystasz, losiu jeden, albo bierzesz sie do pracy i zarabiasz.

WRRRRRR!!!! :evil: :evil: :evil: :evil:

Wakmen
13-11-2003, 18:09
Co do opłat za wodę, gaz, energię to jest nic w porównaniu z opłatami za mieszkanie, które mam z mojej "firmy". Spytacie się ile płacę? Wychodzi to mniejwięcej 10zł/m2/miesiąc. Straszne :cry: . Dlatego chciałbym zrezygnować z tego przywileju i jak najszybciej zamieszkać na swoim.
Ceny paliwa to jest temat drażliwy, a "usługi" w służbie zdrowia to już przesada ...
Dobra , skończę z tym bo i też temat jest i inny a i żyjemy w kraju zwanym Polska (bynajmniej większość z nas, co nie Doki :wink: ) a nie np. ... w Szwajcarii cy Belgii.

13-11-2003, 22:07
Rzućcie jakieś liczby. Bo do tej pory, to jak rozmowa ze ślepym o kolorach

14-11-2003, 08:42
Doki!! Nie warcz,nie chodzi o to ,że nie mam,bo mam i to niemało,pracuję we własnej firmie i dobrze mi się wiedzie,ale chodzi o fakt dymania nas przez monopolistów.Jak Ci pasują ciągłe podwyżki to płać i nie rób nic,siedż sobie w bezsilnej złości,a ja ich chociaż ugryzę i nie dam się dymać.A propos rurociągu,to nie muszę wiercić w nim dziury bo oszczedzam na innych "paliwach" :)

pikuś
14-11-2003, 15:19
Też za pomocą drutu albo magnesu? A może blokujesz liczydła szpilkami ? Gratuluję pomysłów na kradzieże -och pardon na oszczędzanie.Skocz sobie teraz do supermarketu /obrzydliwi kapitaliści ,monopoliści krwiopjcy,masoni,cyliści,koszerni itp/ i zrób sobie małe zakupy omijając skwapliwie kasę i ochronę, a w drodze powrotnej wyrwij paru staruszkom torebki i zabierz z kościoła skarbonkę-oszczędności ewidentne. W twoim przypadku szermowanie pojęciem -monopolista, nie dam się wydymać itp jest próbą usprawiedliwienia samego siebie i uciszenia sumienia może go jeszcze masz? Acha a jak spotkasz staruszka z laską to w nią kopnij bo on bierze emeryturę na którą Ty płacisz a może kiwasz też ZUS to jest dopiero monopolista.Zyczę dobrego samopoczucia i refleksji jak nie teraz to może za jakiś czas,bo ludzkie czyny wracają do człowieka tylko w innej postaci. Dający się dymać-Pikuś

Luśka
16-11-2003, 16:11
Może wiele osób uzna za nieetyczne to co napiszę.kiedyś kupiłem sobie licznik wodny,potem go rozebrałem,obejrzałem i teraz zatrzymuję go wtedy kiedy chcę nie naruszając plomb.
Pozdrawiam.

I właśnie w ten sposób tworzą się wszystkie przekręty. Od wody do Rywina. Jemu też na chlebek z masełkiem wystarczało... Jeśli nie podobają ci się monopoliści, to zacznij działać z otwartą przyłbicą, żeby to się zmieniło. A za twoją zużytą wodę zapłacą uczciwi, choć niekoniecznie bogaci, bo stawka będzie musiała w takiej sytuacji wzrosnąć. I nie pozdrawiaj raczej tu nikogo na Forum, bo chyba sobie tego nie życzymy

17-11-2003, 08:30
he he rozbawiacie mnie do łez...
POZDRAWIAM

17-11-2003, 12:57
Rzućcie jakieś liczby. Bo do tej pory, to jak rozmowa ze ślepym o kolorach

12 i 15

Ma(r)tado
17-11-2003, 16:37
Wracając do tematu oszczędności mam pytanie: czy ktoś z forumowiczów może mi odpowiedzieć czy pompa cyrkulacyjna działająca przy gazowym zasobniku(oszczędzając wodę) nie robi tego kosztem zwiększonej pracy pieca?

18-11-2003, 00:11
W ostatnim kwartale zużyliśmy 18m3 ciepłej i 10m3 zimnej wody na 4 dorosłe osoby. To dużo, czy mało?

18-11-2003, 05:34
Raczej mało, u mnie mniej wiecej tyle idzie na dwie osoby...

Doki
18-11-2003, 08:09
No to ja rzuce liczbami. Srednie dobowe zuzycie wody na nasza rodzinke (2+1):
- z wykorzystaniem deszczowki do splukiwania WC i do prania: 150 l
- bez wykorzystania deszczowki: 300 l

Biorac pod uwage cene mł wody (€ 1.3) i calkowity koszt wykonania instalacji (€ 2780) okres zwrotu jest bardzo dlugi. Poniewaz jednak pomiar robiony jest w ostatnim miesiacu, nie ma w nim zuzycia deszczowki do podlewania ogrodu ani do mycia auta, co moze dane nieco poprawic. Nie uwzglednilem tez obnizonej z tytulu wykorzystywania deszczowki oplaty za odprowadzenie sciekow.

Po co w takim razie w ogole zawracalem sobie glowe instalacja? Bo prawo tego wymaga.

Doki
18-11-2003, 08:11
Wracając do tematu oszczędności mam pytanie: czy ktoś z forumowiczów może mi odpowiedzieć czy pompa cyrkulacyjna działająca przy gazowym zasobniku(oszczędzając wodę) nie robi tego kosztem zwiększonej pracy pieca?

W pewnym sensie tak. Pompa cyrkulacyjna wprowadza straty ciepla, ktore musi skompensowac piec.

Ewunia
18-11-2003, 18:32
W ostatnim kwartale zużyliśmy 18m3 ciepłej i 10m3 zimnej wody na 4 dorosłe osoby. To dużo, czy mało?
Raczej mało, u mnie mniej wiecej tyle idzie na dwie osoby... U mnie podobnie, tyle, że w domu nikogo nie ma przez ok. 12 godzin, jeden z synów 5 x w tyg. kąpie się poza domem, bo trenuje i jak wraca prawie nocą, to w domu myje już tylko zęby, no i nie podlewam trawników :wink: Niech ktoś jeszcze coś doda. Choćby anonimowo :wink:

Pikuś
18-11-2003, 19:21
Zużywamy jako rodzina 3-os ok 18m3 zimnej wody mieś. Ciepła woda z junkersa. Co do ilości zużywanej wody, otóż statystyka dla 60-tys miasta na Śląsku z dużą ilością blokowisk wskazuje srednie zużycie na poziomie 90-100 litrów na mieszkańca na dobę. 1m3=1000l .Jest to zużycie na niskim poziomie i nie jest to ewenement ale raczej reguła dla wielu miast w Polsce. Osoby mieszkające w domkach z szmbami mają wyrobione nawyki oszczędzania ponieważ wywóz szamba kosztuje niestety i dlatego jednostkowe zużycie w tej grupie osób może być jeszcze niższe szczególnie u osób starszych. Uważam, że jako społeczeństwo jesteśmy blisko granicy brudu, ale takie zachowania wymusza sytuacja ekonomiczna wielu, nawet bardzo wielu polskich rodzin :cry: Pozdrowienia Pikuś

kksia
23-11-2003, 18:09
rodzina 4 osobowa - w mieszkaniu zużywaliśmy ok 15 m3 mies a i teraz w domku jest podobnie (jesien, zima, lestem pewnie bedzie wiecej)
Mam zmywarkę ( duża oszczędność) i oszczędną pralkę.
Mąz i starsze dziecko preferują prysznic, mała na razie mało wody zużywa na mycie, ale za to pralka chodzi non stop. Na razie nie mamy żadnych systemów oszczędzających wodę.

moniga
30-11-2003, 18:42
fajnie jest osczedzac ....ale zyjemy w polsce ....znajomy znalazl "patent "na wodomierze , obalilismy litra , i patent przejolem , teraz kolej na kaloryfery :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: 8)

Ewunia
01-12-2003, 00:55
moniga, żartujesz ? ! :roll:

moniga
01-12-2003, 06:13
pewnie ze żartuje!!! :lol:

robert8888
01-12-2003, 20:01
U mnie to jest tak: rodzina 4 osobowa, dom - zuzycie około 12 m na miesiąc, z tym że w lecie drastycznie wzrasta ze względu na zielień wokół domu. Lecz ponieważ mam studnię i w niej pompę zanurzeniową, więc woda do podlewania kosztuje mnie tyle co prąd do jej pompowania. Pozdrawiam Robert.