PDA

Zobacz pełną wersję : Nowe prawo budowlane w praktyce.



greg98
06-11-2003, 08:56
Tak jak mozna bylo przewidzieć.


Prawo budowlane w praktyce

Sposób starostwa na uniknięcie kary

Niektóre starostwa, żeby nie płacić kar za niewydanie pozwolenia na budowę w terminie, każą inwestorom uzupełniać wnioski. Dają im na to zbyt mało czasu.

O tym oraz innych problemach stosowania niektórych przepisów prawa budowlanego dyskutowano podczas spotkania Związku Powiatów Polskich z głównym inspektorem nadzoru budowlanego.

Od 11 lipca tego roku starostwa mają 2 miesiące na wydanie pozwolenia na budowę. Jeżeli nie dotrzymają terminu, płacą za każdy dzień zwłoki karę w wysokości 500 zł do kasy wojewody. Niektóre starostwa więc, by uniknąć grzywny, tuż przed upływem dwóch miesięcy każą inwestorowi uzupełnić braki we wniosku o pozwolenie i dają mu na to tydzień. Zwykle nie jest on w stanie dotrzymać takiego terminu.

- Starostwa mają do tego prawo - twierdzi Andrzej Urban, główny inspektor nadzoru budowlanego. - Ale tylko, gdy faktycznie wniosek o pozwolenie ma braki. W przeciwnym razie jest to niedopuszczalne.

W powiatach brakuje inspektorów nadzoru budowlanego. Od 11 lipca, czyli od wejścia w życie noweli do prawa budowlanego, przybyło im obowiązków. M.in. wydają pozwolenia na użytkowanie. - Robimy wszystko, żeby nie było kolejek - mówi Stanisław Ożóg, starosta rzeszowski. - Aby odciążyć inspektorów, starostwo zatrudnia do prostych prac biurowych absolwentów technikum budowlanego.

- To prawda, że istnieją braki kadrowe - przyznaje Andrzej Urban. - Średnio na powiat przypadają trzy etaty, według naszych wyliczeń potrzebnych jest co najmniej o dwa więcej. To się już jednak zmieniło. Z rezerw budżetowych wygospodarowano dodatkowe środki na stworzenie 396 etatów dla powiatowych inspektorów.

Od 1 listopada każdy powiat może więc zatrudnić dodatkowego inspektora. Jednak zdaniem starostów to i tak za mało. Narzekają oni również na brak środków finansowych. Nowela prawa budowlanego nałożyła na nich dodatkowe obowiązki, ale w ślad za tym nie poszły pieniądze.

Ponadto od 1 stycznia 2004 r. pozwolenie na budowę będą wydawać tylko starostowie, a nie jak obecnie także gminy (jako zadanie zlecone od starostwa). Zdaniem Stanisława Ożoga ta zmiana była niepotrzebna i tylko skomplikuje życie mieszkańcom gmin: - Na terenie mojego powiatu jest 14 gmin, wszystkie wydawały pozwolenia. Teraz mieszkaniec gminy odległej od siedziby starostwa o 50 kilometrów będzie musiał jechać tyleż kilometrów po pozwolenie na budowę. RET

A najlepsze jest to:
"Starostwa mają do tego prawo - twierdzi Andrzej Urban, główny inspektor nadzoru budowlanego."
Po prostu żenada.

Za RP http://www.rzeczpospolita.pl/gazeta/wydanie_031106/prawo/prawo_a_7.html

jarpol
07-11-2003, 11:42
Jestem za dawaniem ludziom pracy ale czy mamy fachowcow w terenie aby mozna ich bylo zatrudnic.