Zobacz pełną wersję : Muzyka - aktywnie
jprzedworski
06-11-2003, 12:50
Jest już temat Muzyka, ale chciałem tu trochę zamieszać. Słuchanie miła rzecz, ale to trochę tak, jak oglądanie zawodów sportowych w TV. A może by tak coś bardziej aktywnie: gitara, keyboard, śpiew np. w gronie znajomych, a może w zespole? Ktoś się przyzna do takich "słabości". Ot tak - z ciekawości mej, bo mnie ostatnio nosi. Sęk w tym, że mój ulubiony instrument jest wybitnie "niedomowy". Ale przywaliłbym po garach :wink: .
Mamona Lisa
06-11-2003, 13:02
Sama nie gram choć byłam ostro tresowana przez tatusia, ktory gra na: gitarze, perkusji, keyboardzie oraz tamburynie :lol:
Podejrzewam, że i w trójkąt potrafiłby przywalić :wink:
Tata jest samoukiem, w latach młodości założył zespół - mam kasetę jaką wtedy nagrali: dużo rocka, regge, bluesa - który z czasem ewoluował: poprzez "niepokornych", "perfectopodobnych", "zaangażowanych" aż skończyli teraz jako ambitni chałturzyści na weselach :-?
Pozdrawiam wszystkich Jasiów Muzykantów - M.
Muzyka - aktywnie... :D :D :D ... to moja profesja... :D
jprzedworski
13-11-2003, 13:19
Widzę, że na zawodowców można liczyć. A reszta? Kiedyś, "we dworach" wieczorami odbywały się śpiewy, wiejskie kobiety darły pierze, co zamożniejsi organizowali koncerty przy klawikordzie. :lol: :lol: :lol:
Teraz zbliża się dobry okres - Święta i kolędy. Od kilku lat robimy w naszym mieszkanku (dom na razie w planach) świąteczne kolędowanie. Schodzi się kilkanaście osób, jest gitara, keyboard, harmonijka i różnej jakości głosy. Trochę ciasno, bo pokój 17m kw. Poprzedzone to jest przekopaniem sterty nut i śpiewników w poszukiwaniu nieznanych (powszechnie), a pięknych lub dowcipnych kolęd. Potem goście wychodzą może nieco głodni, bo nasz domowy "katering" nie wyrabia, ale zawsze zadowoleni. Co wszystkim polecam.
Stary ten wątek, jak świat, ale podnoszę :D. Nieprofesjonalnie, ale aktywnie - śpiew. Kto jeszcze zajmuje się tzw. "chałturą":oops: ?
U nas czasami przy ognisku się rzępoli - a teraz będzie się i bębnić (córcia stwierdziła,że gitarra nie dla niej więc dostałą djeme).
Czyli jak się ekipa zleci to będzie wesoło ( a sąsiad znów wystawi głośniki na zewnątrz i puści swoje... 8) ).
A jak do kpl kolega z zestawem karaoke podjedzie - o rany wtedy jest szał dopiero!
U nas czasami przy ognisku się rzępoli - a teraz będzie się i bębnić (córcia stwierdziła,że gitarra nie dla niej więc dostałą djeme).
Czyli jak się ekipa zleci to będzie wesoło ( a sąsiad znów wystawi głośniki na zewnątrz i puści swoje... 8) ).
A jak do kpl kolega z zestawem karaoke podjedzie - o rany wtedy jest szał dopiero!
U nas ogniska obowiązkowo z podkładem gitarowym, a i amatorów darcia gardła jest sporo :D
Gitarka stoi na wyciągnięcie ręki.
Przy ognisku obowiązkowo.
Niekiedy idę do sąsiada na jam session przy pifku. :wink:
A dawno,dawno,dawno temu był zespół.
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin