PDA

Zobacz pełną wersję : Zapada mi się płyta betonowa



Observer27
13-02-2009, 09:19
Witam.
Mój dom jest na etapie stanu surowego zamkniętego. Budowę rozpocząłem w maju 2008r. Miałem wybieraną platforme pod fundamenty bo dom mam położony na działce ze sporym spadkiem. I tu zaczął się problem z uwagi na ogromną ilośc przestrzeni do zasypania-dom parterowy, wys.ściany fundamentowej ok.1,4m, pow.ok 200m2 do zasypania. Aby to jakoś zasypać poszło mi ok. 50 wywrotek pospółki, ale to i tak za mało. Wykorzystałem do zasypania glinę wybraną z wykopu, sądząc, że jak wsypię na spód niewielką warstwę, to będzie wszystko OK. Po zasypaniu ścian fundamentowych od wewnątrz i oczywiscie na zewnątrz, żeby się nie rozeszły, grunt był zagęszczany ubijarką z platformą (waga ok.200kg). Ubijanie odbywało się tylko na wierzchniej warstwie po zasypaniu całości, tzn.glina na spodzie, pospołka zmieszana z gliną i sama posółka na wierzchu. Na samoczynne ubijanie, czy zlewanie wodą nie było czasu. Po kilku dniach została wylana płyta, na folię izolacyjną+kratka stalowa dla wzmocnienia+beton B20. Wszystko było OK.do czasu wystąpienia ulewnych deszczów w lipcu-wtedy jeszcze nie było dachu. Po tych deszczach tragedia-zaczęła siadać płyta, mało tego, na płycie są posadowione ścianki działowe 12 z porothermu, które mi się zaczęły walić. Są pomieszczenia, w którycgh płyta mi nie siadła, najgorzej jest na dużych powierzchniach-w salonie, przedpokoju- siadło ok.10 cm i dalej siada. Co tu teraz robić?
1. Czy mam rozbierać ścianki działowe i zastąpić je lekką konstrukcją na stelażu, z regipsów, bo w projekcie nie było ścian fundamentowych pod ścianą działową i widocznie jest to za duże obciążenie na płytę
2. Co zrobić z siadającą płytą?

Czytałem na forum, że jedni ją skuwali, dobierali się do żwiru, ubijali go jeszcze raz, wylewali płytę na nowo itd. Ale szystko to się działo przy chudziaku, jaki wylewali, ja zaś mam mocny beton-wartstwa 10cm, beton B20.

Mam takie rozwiazanie, żeby zrobić zbrojenie, pręt 12, opierajac je na ścianach fundamentowych, nastepnie pośrodku salonu skuć beton, zrobić zbrojony murek na długości pokoju, zeby na nim oprzeć stalowe pręty bo szerokosc salonu jest zbyt duża, żeby puścić pręt przez całą szerokość bez podpórki (szer.6,5m). Potem na to wylać znowu beton B20. Jest to jednak znaczny koszt, ale czy da mi gwarancję, że już w ogóle nigdy nie bedzie siadać?
A może jest inne rozwiązanie? Byłbym wdzięczny za wszelkie sugestie fachowców. Zaznaczam, że koszt w tej chwili nie gra tu roli-ma to być zrobione dobrze i nigdy nie siadać. Pozdrawiam.

pierwek
13-02-2009, 09:29
jednym słowem masakra :-?

ścianki działowe na razie won z domu - płyta do rozbiórki, i zagęszczenie piachu (być może część piachu trzeba będzie wywalić na zewnątrz żeby zagęścić dobrze dolne warstwy) :-?

koszt będzie ogromny ale co by było gdyby były już położone instalacje w podłodze a na wierzchu kafelki?

przykro mi ale inaczej tego nie widzę

to że "chudziak" jest zbrojony i z B20 nie ma znaczenia skoro nie ma podparcia - lewitować nie będzie

A co na to Twój kierbud? Masz może jakieś fotki jak to wygląda w tej chwili?

Jak piach byłby dobrze zagęszczony to żadne "fundamenty" pod działówki nie są potrzebne

jajmar
13-02-2009, 09:33
Czytałem na forum, że jedni ją skuwali, dobierali się do żwiru, ubijali go jeszcze raz, wylewali płytę na nowo itd. Ale szystko to się działo przy chudziaku, jaki wylewali, ja zaś mam mocny beton-wartstwa 10cm, beton B20.



I tak zrób skuj wszystko i zacznij zagęszczanie od nowa. To że zamiast wylałeś B20 to na osiadanie nie wpływa. Mogłes to nawet z B45 wylać też by siadło.
Wykonanie stropu an fundamenice jak amsz sciany zewnętrzne bedzie bardzij pracochłonne i droższe niż ponowne zagęszczanie.

adwalk
13-02-2009, 09:38
Pewne rozwiązanie - wybrać wszystko co nie zagęszczone i wykonać poprawnie od nowa.
Jezeli koszty nie graja roli tak zrobić.
Metoda alternatywna:
Płyta żelbetowa oparta na "studniach" do gruntu rodzimego.Wymaga wykonania projektu!!!

cienki66
13-02-2009, 09:40
Przy takim spadku trzeba było podpiwniczyć dom, albo może połowę.
Wyszło by troszkę drożej o zbrojenie stropu (bo i tak dawałeś beton B20) i kawałek ścianki fundamentowej.
Teraz to wszystko trzeba skuć odkopać i na nowo ubić.

Pozdro

mychol12
13-02-2009, 09:43
Przy takim spadku trzeba było podpiwniczyć dom, albo może połowę.
Wyszło by troszkę drożej o zbrojenie stropu (bo i tak dawałeś beton B20) i kawałek ścianki fundamentowej.
Teraz to wszystko trzeba skuć odkopać i na nowo ubić.

Pozdro
Świeta racja ..ja w ostatnim momencie zrobiłam podpiwniczenie czesciowe teraz załuję ze nie całe ...

pkm
13-02-2009, 09:46
Jest jeszcze możliwość wylania stropu w poziomie posadzki parteru, byłby to strop ułożony na gruncie...lub jeszcze lepiej na izolacji termicznej. Koszt wykonania w porównaniu z odkopywaniem i ponownym zagęszczaniem byłby pewnie mniejszy.
Trzeba usiąść i policzyć.

jajmar
13-02-2009, 09:49
Jest jeszcze możliwość wylania stropu w poziomie posadzki parteru, byłby to strop ułożony na gruncie...lub jeszcze lepiej na izolacji termicznej. Koszt wykonania w porównaniu z odkopywaniem i ponownym zagęszczaniem byłby pewnie mniejszy.
Trzeba usiąść i policzyć.

I na czym ten strop by sie opierał? Na tym zapadającym sie "chudzuaku" ?
Z opisu wynika ze sciany zewnętrzne juz stoją wiec oprzec go nie za bardzo jest jak.

Observer27
13-02-2009, 09:54
Dzięki za podpowiedzi.
Odnośnie kierownika budowy-nie żyje i nic mi nie doradzi; mam nowego-podobnie mi doradza, o czym pisałem.
Teraz, gdybym budował-zrobiłbym piwnicę, ale tego mi nikt z ekipy i mądrych, za co wzięli pieniądze nie doradził. W ogóle nie miałem pojęcia, że do zasypania takiej dziury pójdzie tyyyyle żwiru. Koszt piwnicy ze stropem pewnie byłby podobny, ale nie czas płakać nad wylanym mlekiem. Musze działać szybko, bo sprzedaje mieszkanie i zastanawiam się co, jak i szybko zrobić. Dobieranie się do żwiru przy takiej ilości powierzchni, czy wybieranie-to dla mnie nie do przyjęcia, potraficie sobie wyobrazić ile tego jest? Czym to wybierać? Łopatą? Gdzie to usypywać? To brzmi jak jakiś zły sen. Szukam innego rozwiązania-może coś bliżej nt.'płyty opartej na studniach'?

pierwek
13-02-2009, 10:09
taśmociąg + ręczna robota wewnątrz domu a na zewnątrz jakiś traktorek z przyczepą do odwożenia urobku albo fadroma

rozumiem że płyta zapadło Ci się 2 mce po jej wylaniu? trochę szybko...

pytanie czy pospółka to dobry materiał do zasypywania fundamentów (tego akurat nie wiem) - może była za gruba?

pkm
13-02-2009, 10:10
..oparcie stropu można wykonać na ścianach fundamentowych, choćby poprzez gniazda w ścianiach parteru...wiele powiedziałby rzut budynku.

pierwek
13-02-2009, 10:17
strop bez wieńca?

pkm
13-02-2009, 10:24
tak bez wieńca też mozna :wink: , w tej sytuacji wieniec nie jest konieczny, płyta ma zapewnić tylko stabilność posadzki a nie usztywniać budynek (obrazowo powiedzmy że to idea stropu drewnianego- )
Często obserwuje się że inwestorzy wykonują zasypywanie ścian fundamentowych nawet do 2m i wiecej, co generalnie jest nieuzasadnione finansowo, taniej jest wykonać strop w poziomie parteru,... szybciej i pewniej :wink: .

Observer27
13-02-2009, 10:25
Strop-to chyba byłoby coś, co rozwiąże sprawę-tylko jak technicznie go wykonać? Wkuć sie w ściany nośne z prętami i oprzeć je na scianie fundamentowej?

pkm
13-02-2009, 10:36
Należałoby wyciąć gniazda co ~70-80cm i zazbroić płyte tworząc w niej idee stropu żebrowego, dobrze aby obejrzał to jakiś konstruktor.
Rozwiązań jest kilka, zamieść może skan swojego parteru, wtedy mogę coś więcej Ci doradzić. Jeśli sie zdecydujesz na takie rozwiązanie warto by było pomyśleć o wykonaniu w pewnych odcinkach przestrzeni technicznej, do poprowadzenia instalacji itd. pozwala to w przyszłości na swobodniejsze organizowanie przestrzeni domu...ale to już inny temat :wink:

pawelo_pl
13-02-2009, 10:45
Witam.
Aby to jakoś zasypać poszło mi ok. 50 wywrotek pospółki, ale to i tak za mało.
Ja z skolei mam niski teren i żeby mnie nie zalewało wyciągałem na 9 bloczków fundament a piasku nasypałem 90 wywrotek i nic się nie dzieje !

Observer27
13-02-2009, 11:03
Postaram się zrobić jakieś zdjęcia i gdy tylko bedę je miał, to je zamieszcze-da to jakis pełniejszy obraz sytuacji.

Nefer
13-02-2009, 11:41
Piszesz : ubijanie odbyło sie na wierzchniej warstwie.
Jeśli będziesz to wszystko robił jeszcze raz to nie zrób jeszcze raz tego samego błedu. Zagęszczaj warstwami. Ianczej - będzie taki sam efekt.

pit79
13-02-2009, 11:44
wypozycz skoczka a nie płytową zagęszczarkę, skodczek lepiej ubija bo ok 60cm. Pozdrawiam

coulignon
13-02-2009, 11:45
. Wykorzystałem do zasypania glinę wybraną z wykopu, sądząc, że jak wsypię na spód niewielką warstwę, to będzie wszystko OK. Po zasypaniu ścian fundamentowych od wewnątrz i oczywiscie na zewnątrz, żeby się nie rozeszły, grunt był zagęszczany ubijarką z platformą (waga ok.200kg). Ubijanie odbywało się tylko na wierzchniej warstwie po zasypaniu całości, tzn.glina na spodzie, pospołka zmieszana z gliną i sama posółka na wierzchu.

Dwa błędy które będziesz musiał odpokutować. Zagęszczarka płytowa 200 kg zagęszcza piasek na jakieś 30cm. A zagęszczanie gliny jest raczej karkołomnym pomysłem.

AWIk
13-02-2009, 11:59
Można jeszcze zrobić iniekcję. Są firmy, któe się w tym specjalizują. Można spróbować też samemu. Weź z wypożyczalni agregat tynkarski, nawierć w płycie dzirę o średnicy węża od agregatu, zaklej to zaprawą szybko wiążącą, kup jakąś tanią wylewkę i wpychaj ją pod płytę. My tak zrobiliśmy i od dwóch lat jest spokój (mam nadzieję, że już na zawsze).
Dla świętego spokoju po całych tych prac nawierć jeszcze ze dwie dziury w tej płycie, zawołaj (zapłać) geologa żeby sprawdzał poziom zagęszczenia fruntu i jeśłi będzie ok to śisz spokojnie, jeśli to pompuj dalej.U nas wszystko trwało to kilka godzin, a za wszystko zapłacił kier. bud, bo się ostro wystraszył. Ale też znowu nie był jakiś duży wydatek bo agregat pożyczył za 150 i kupił 20 worków wylewki po 7zł/szt. Poradź się jeszcze może jakiegoś miejscowego geologa.

HenoK
13-02-2009, 12:20
Można jeszcze zrobić iniekcję. Są firmy, któe się w tym specjalizują. Można spróbować też samemu. Weź z wypożyczalni agregat tynkarski, nawierć w płycie dzirę o średnicy węża od agregatu, zaklej to zaprawą szybko wiążącą, kup jakąś tanią wylewkę i wpychaj ją pod płytę. My tak zrobiliśmy i od dwóch lat jest spokój (mam nadzieję, że już na zawsze).
Dla świętego spokoju po całych tych prac nawierć jeszcze ze dwie dziury w tej płycie, zawołaj (zapłać) geologa żeby sprawdzał poziom zagęszczenia fruntu i jeśłi będzie ok to śisz spokojnie, jeśli to pompuj dalej.U nas wszystko trwało to kilka godzin, a za wszystko zapłacił kier. bud, bo się ostro wystraszył. Ale też znowu nie był jakiś duży wydatek bo agregat pożyczył za 150 i kupił 20 worków wylewki po 7zł/szt. Poradź się jeszcze może jakiegoś miejscowego geologa.W tym wypadku może to być problematyczne. Podłoże osiadło bardzo nierównomiernie :

Są pomieszczenia, w którycgh płyta mi nie siadła, najgorzej jest na dużych powierzchniach-w salonie, przedpokoju- siadło ok.10 cm i dalej siada. Co tu teraz robić?
Nie wiem, czy ta zbrojona płyta popękała, czy nie. Jeżeli nie popękała, to można by zrobić to o czym piszesz, ale na zasadzie pali sięgających do gruntu nośnego. Wykuć w posadzce otwory co (rozstaw by trzeba policzyć z nośności tej płyty), wywiercić otwory w nasypie do poziomu gruntu nośnego i wypełnić je betonem. Utworzy to pale betonowe, które powinny przejąć obciążenia od posadzki i ścianek działowych. Po wszystkim wyrównać posadzkę. Żeby nie dociążać jej dodatkowo lepiej zrobić to za pomocą np. twardego styropianu.

Observer27
13-02-2009, 12:41
Dzięki za kolejne rady. Odnośnie płyty-to mi ona nie popękała, w kilku miejscach widać rysy na długości kilku metrów.

Nefer
13-02-2009, 12:48
Zaczęłabym od konstruktora. To wszystko trzeba policzyć - na oko to wiesz...
Dojdzie Ci ciężar ścianek ale również dach. NIe szalałabym w tym przypadku z dachówką cementową/ceramiczną.
Zapomniałam : szczerze współczuję - to najgorszy sen inwestora.

Observer27
13-02-2009, 12:53
My tak zrobiliśmy i od dwóch lat jest spokój (mam nadzieję, że już na zawsze).

Mam pytanie, czy podłoga wam się zapadła na etapie budowy, czy jak już zamieszkaliście?

HenoK
13-02-2009, 12:55
Dojdzie Ci ciężar ścianek ale również dach. NIe szalałabym w tym przypadku z dachówką cementową/ceramiczną.Dachu przecież na tym nie będzie opierać ;). Od tego są ściany konstrukcyjne, które, mam nadzieję, stoją na solidnych fundamentach.

Nefer
13-02-2009, 13:01
Dojdzie Ci ciężar ścianek ale również dach. NIe szalałabym w tym przypadku z dachówką cementową/ceramiczną.Dachu przecież na tym nie będzie opierać ;). Od tego są ściany konstrukcyjne, które, mam nadzieję, stoją na solidnych fundamentach.

O właśnie - kluczowe jest ostatnie zdanie :):)
Ciekawa jestem jak tam warunki gruntowe.
Autor pisze o glinie. Ja pamiętam post o wodzie, króra wypłukała pospółkę źle zagęszczoną, pamiętacie ? Na takich fundamentach to ani ściany ani dach ani nic...
Observer - robiłeś badania gruntu ?

Observer27
13-02-2009, 13:03
No tak-ławy fundamentowe są solidne, ściany fundamentowe też i ściany nośne też-przy tym wszystkim byłem, miałem wolne z pracy. Nie było mnie natomiast przy tym nieszczęsnym zagęszczaniu-i tu jest bieda...
Odnośnie pali-ta koncepcja mi się podoba, bo chyba byłby to najniższy koszt i nieduża pracochłonność w porównaniu z innnymi propozycjami-a efekt murowany. Brak mi ufności, że po kolejnym zagęszczaniu nic by nie siadało, nie tylko w krótkim czasie, ale w perspektywie wielu lat, bo przecież o to mi teraz chodzi, żeby się tym nie martwić, jak się tam wprowadzę i wszystko sobie porobię.

q-bis
13-02-2009, 13:04
Zaczęłabym od konstruktora. To wszystko trzeba policzyć - na oko to wiesz...
Dojdzie Ci ciężar ścianek ale również dach. NIe szalałabym w tym przypadku z dachówką cementową/ceramiczną.
Zapomniałam : szczerze współczuję - to najgorszy sen inwestora.

Chyba nie bardzo...
Przecież to ścianki działowe a one nie przenoszą obciążeń dachu, więc pokrycie dachu nie ma nic do rzeczy. Forumowicz nie pisze nic o problemach ze ścianami konstrukcyjnymi tylko o problemach z przestrzenią pomiędzy tymi ścianami.

q-bis
13-02-2009, 13:05
Za długo pisałem henok mnie ubiegł :wink:

Aedifico
13-02-2009, 13:13
Wiertnica to by musiała być tzw. "mysz piwniczna",

Nefer
13-02-2009, 13:27
Nie wiem skąd wiara w dobrze zrobione fundamenty, gdy wiadomo, że ich zasypanie jest do wymiany. Skąd wiara , że to się utrzyma kupy ? Nie wiemy co się dzieje w środku - poza tym, że dzieje się tragicznie.

kolorado
13-02-2009, 13:41
Nie wiem skąd wiara w dobrze zrobione fundamenty, gdy wiadomo, że ich zasypanie jest do wymiany. Skąd wiara , że to się utrzyma kupy ? Nie wiemy co się dzieje w środku - poza tym, że dzieje się tragicznie.
Może stąd, że fundamenty były zalewane na rodzimym, ubitym i nie ruszanym gruncie?

Nefer
13-02-2009, 13:42
Nie wiem skąd wiara w dobrze zrobione fundamenty, gdy wiadomo, że ich zasypanie jest do wymiany. Skąd wiara , że to się utrzyma kupy ? Nie wiemy co się dzieje w środku - poza tym, że dzieje się tragicznie.
Może stąd, że fundamenty były zalewane na rodzimym, ubitym i nie ruszanym gruncie?

No tak. To w zasadzie po co je wypełniać ? Po co je obsypywać ? Jakoś nie mam zaufania do ekipy, ktora nie potrafi zrobić jednej - jak widać niezwykle istotnej czynności - że całą resztą zrobiła suuuper ..

Aedifico
13-02-2009, 13:44
Nie wiem skąd wiara w dobrze zrobione fundamenty, gdy wiadomo, że ich zasypanie jest do wymiany. Skąd wiara , że to się utrzyma kupy ? Nie wiemy co się dzieje w środku - poza tym, że dzieje się tragicznie.
Może stąd, że fundamenty były zalewane na rodzimym, ubitym i nie ruszanym gruncie?

No tak. To w zasadzie po co je wypełniać ? Po co je obsypywać ? Jakoś nie mam zaufania do ekipy, ktora nie potrafi zrobić jednej - jak widać niezwykle istotnej czynności - że całą resztą zrobiła suuuper ..

Gdyby coś się działo z fundamentami to by się rysowały ściany.

Nefer
13-02-2009, 13:45
jasne. Ale do końca jeszcze daleko..

kolorado
13-02-2009, 13:48
No tak. To w zasadzie po co je wypełniać ? Po co je obsypywać ? Jakoś nie mam zaufania do ekipy, ktora nie potrafi zrobić jednej - jak widać niezwykle istotnej czynności - że całą resztą zrobiła suuuper ..
Podchodząc do sprawy w ten sposób, to jedynym wyjściem jest rozbiórka całości... :o

Nefer
13-02-2009, 13:51
No tak. To w zasadzie po co je wypełniać ? Po co je obsypywać ? Jakoś nie mam zaufania do ekipy, ktora nie potrafi zrobić jednej - jak widać niezwykle istotnej czynności - że całą resztą zrobiła suuuper ..
Podchodząc do sprawy w ten sposób, to jedynym wyjściem jest rozbiórka całości... :o

Tak sobie głośno myślę. I pewnie tak bym zrobiła. A co najmniej wzięłabym rzeczoznawcę ( nie zamieszanego w cały bałagan). W końcu tam mają mieszkać ludzie. A zagęszczenie to żadna wyższa szkoła jazdy - każda ekipa powinna o tym wiedzieć. Stąd moje wątpliwości.
Polecam dziennik Suzis ( dla niewtajemniczonych - tu : http://forum.muratordom.pl/marzenia-o-h2-kontra-partacze,t139320.htm)

q-bis
13-02-2009, 13:53
Nie wiem skąd wiara w dobrze zrobione fundamenty, gdy wiadomo, że ich zasypanie jest do wymiany. Skąd wiara , że to się utrzyma kupy ? Nie wiemy co się dzieje w środku - poza tym, że dzieje się tragicznie.


-No tak-ławy fundamentowe są solidne, ściany fundamentowe też i ściany nośne też przy tym wszystkim byłem, miałem wolne z pracy. Nie było mnie natomiast przy tym nieszczęsnym zagęszczaniu-i tu jest bieda...

[/b]

Nefer
13-02-2009, 13:56
Nie no jaaaasne - już nic nie mówię. W końcu to nie moja chałupa...
Jest super.

HenoK
13-02-2009, 13:56
Wiertnica to by musiała być tzw. "mysz piwniczna",
Taka ?
http://www.stabilator.com.pl/Obrazki/folder/201_02203.jpg
Więcej na stronie : http://www.stabilator.com.pl/index.php?tyt=ZABYTKI&ci=201_02kosciolpp

q-bis
13-02-2009, 13:58
Nie no jaaaasne - już nic nie mówię. W końcu to nie moja chałupa...
Jest super.

Nie złość się :wink:
Przecież tak tylko sobie dyskutujemy :D

Nefer
13-02-2009, 14:07
Nie no jaaaasne - już nic nie mówię. W końcu to nie moja chałupa...
Jest super.

Nie złość się :wink:
Przecież tak tylko sobie dyskutujemy :D

Absolutnie się nie złoszczę :):)
Nie zaufałabym już tym ludziom i tyle.
Sorry za brak emotionków :)

psed
13-02-2009, 14:23
Miałem wybieraną platforme pod fundamenty bo dom mam położony na działce ze sporym spadkiem.

Wszystko było OK.do czasu wystąpienia ulewnych deszczów w lipcu-wtedy jeszcze nie było dachu. Po tych deszczach tragedia-zaczęła siadać płyta


Observer27 - po pierwsze bardzo Ci współczuję, po drugie musisz opanować sytuację z wodą gruntową w sąsiedztwie domu zanim zaczniesz poprawiać zasypkę fundamentu. To ona była powodem nieszczęścia i będzie nadal stanowić zagrożenie dla Twojego domu do czasu jej skanalizowania i odprowadzenia poniżej domu.

kid
13-02-2009, 14:37
No tak-ławy fundamentowe są solidne, ściany fundamentowe też i ściany nośne też-przy tym wszystkim byłem, miałem wolne z pracy. Nie było mnie natomiast przy tym nieszczęsnym zagęszczaniu-i tu jest bieda...
Odnośnie pali-ta koncepcja mi się podoba, bo chyba byłby to najniższy koszt i nieduża pracochłonność w porównaniu z innnymi propozycjami-a efekt murowany. Brak mi ufności, że po kolejnym zagęszczaniu nic by nie siadało, nie tylko w krótkim czasie, ale w perspektywie wielu lat, bo przecież o to mi teraz chodzi, żeby się tym nie martwić, jak się tam wprowadzę i wszystko sobie porobię.
Witam.Ze zbrojoną płytą to niezły pomysł.
Wyciąc beton ok.0,7m od ściany(piłą tarczową) odkopać wzdłuż ścian nośnych aż do ławy i następnie zagęszczać co 30cm.Na głębokości 40-50cm wymurował bym drugi fundament jako podstawę pod zbrojenie.Przez środek obowiązkowo.

rasia
13-02-2009, 16:25
Dzięki za podpowiedzi.
Odnośnie kierownika budowy-nie żyje i nic mi nie doradzi; mam nowego-podobnie mi doradza, o czym pisałem.
Teraz, gdybym budował-zrobiłbym piwnicę, ale tego mi nikt z ekipy i mądrych, za co wzięli pieniądze nie doradził. W ogóle nie miałem pojęcia, że do zasypania takiej dziury pójdzie tyyyyle żwiru. Koszt piwnicy ze stropem pewnie byłby podobny, ale nie czas płakać nad wylanym mlekiem. Musze działać szybko, bo sprzedaje mieszkanie i zastanawiam się co, jak i szybko zrobić. Dobieranie się do żwiru przy takiej ilości powierzchni, czy wybieranie-to dla mnie nie do przyjęcia, potraficie sobie wyobrazić ile tego jest? Czym to wybierać? Łopatą? Gdzie to usypywać? To brzmi jak jakiś zły sen. Szukam innego rozwiązania-może coś bliżej nt.'płyty opartej na studniach'?

:D Zajrzyj sobie do mojego dziennika jak wygląda płyta na studniach... nie jest to wcale mniejszy koszt... :(

HenoK
13-02-2009, 17:09
:D Zajrzyj sobie do mojego dziennika jak wygląda płyta na studniach... nie jest to wcale mniejszy koszt... :(Ty masz zupełnie inną sytuację. Grunt nienośny (iły, torfy). Studnie są głównym elementem konstrukcyjnym. Tutaj chodzi tylko o posadzkę. Niewątpliwie ważny element, ale dużo mniejsze obciążenia.

jaendrju
13-02-2009, 18:47
-wypożycz porządny młot elektryczny,dwóch kolegów i caly podklad rozwal.Przy dobrym mlocie to dwa dni roboty.Przyda Ci się jeszcze dobry zwykly młot 5 kilowy i taki.Gruz takami na zewnątrz-wykorzystasz go przy robieniu wjazdu do garażu ,a zbrojenie na zlom.Jeżeli walnęła Ci się płyta to i została skoszona zapewne kanalizacja.Musisz się do niej dokopać i zobaczyć spadki.
Pózniej wąż i lej wodę.To najlepszy sposób zagęszczania.Masz podsypkę piaskowo żwirową i woda ma zdolność dobrej penetracji.Póżniej skoczek,woda,skoczek,woda - to Ci załatwi sprawę (tylko na kanalizację uważaj).Gdybyś był bliżej to za sprzęt dwie flaszki i do roboty.
I jeszcze jedna sprawa.CZY CZASAMI PRZY ROBIENIU PRZYŁĄCZA WODNEGO
wychodząc do góry nie zastosowano kolana.2 na 100 przypadków takie kolano lubi puszczać.Może to jest tego przyczyną.Nie analizowałem Twojego tekstu,ale zobacz czy największe zapadanie nie jest w okolicach wyjścia przyłącza wodnego.Może to woda z przyłącza,a nie żadne opady są tego przyczyną.Przy demontażu ścianek działowych pozostaw te pustaki,które masz "zakotwione" w ścianie nośnej,żeby póżniej przy stawianiu nowych ścianek działowych było się do czego dowiązać.
jabol

[/list]

Observer27
13-02-2009, 19:17
Odnosnie przyłąćza wodnego wszystko jest ok. W tym miejscu to w ogóle mi nie siadło. Jeśli chodzi o poprzednie posty o wodzie gruntowej-to mam wokól budynku zrobiony drenaż z rury 110, a całą wodę odprowadzam do studni. Woda gruntowa więc mi nie podchodzi.
Dzisiaj byłem na budowie i zrobiłem próbny odwiert w miejscu, gdzie najbardziej siadło-płyta jest tak twarda, że młot HILTI nieźle musiał się napracować. Piszecie, żeby to wszystko skuć i wywalić; przy takim betonie B20 to mordercza praca by była.Myślę, żeby lepiej zachować tę płytę i zatrzymać jej dalsze siadanie, by w ogóle już nigdy nie siadła.Pomysł z palami byłby niezły, chyba się na to zdecyduję...

HenoK
13-02-2009, 22:31
Pózniej wąż i lej wodę.To najlepszy sposób zagęszczania.Masz podsypkę piaskowo żwirową i woda ma zdolność dobrej penetracji.Póżniej skoczek,woda,skoczek,woda - to Ci załatwi sprawę (tylko na kanalizację uważaj).Świetna rada :lol: :lol: :lol: .
Jak już tej wody nalejesz odpowiednio dużo i poprzez wibrację doprowadzisz do naruszenia gliniastego podłoża pod ławami fundamentowymi, to dopiero zacznie się problem.

Kris2222
13-02-2009, 23:02
ja to bym skuł beton
kupił terive
po wkuwał na belki w ścianach nośnych , ułożył pustaki, zalał ten strop (betonu nie idzie dużo)
i olałbym tą ziemię pod stropem , niech se osiada , strop spełni swoje zadanie w 100%
w miejsce ścianek działowych wstawiasz dwie belki obok siebie

jest wersja taka, że jeżeli wysokość pomieszczeń ci pozwoli to możesz zostawić ten beton , a strop zrobić nad nim
ale watie w to , bo to jakieś 25cm przybędzie

14-02-2009, 00:56
... Byłbym wdzięczny za wszelkie sugestie fachowców. Zaznaczam, że koszt w tej chwili nie gra tu roli-ma to być zrobione dobrze i nigdy nie siadać. Pozdrawiam.
wynajmij firme, a kosztami obciąż ubezpieczyciela

FlashBack
14-02-2009, 05:45
przez pospiech i probe zageszczania grubej podsypki katastrofa (mozliwe, ze wysypanej tez czesciowo na warstwie wierzchniej o tym wzbogacaniu glina to...). rozbiorka z wybraniem calosci podsypki i kolejno warstwowe jej wykladanie i zageszczanie co np. 5-10cm. lub iniekcja gruntu nie koniecznie przez plyte (czy to uratuje/zabezpieczy plyte odpowie konstruktor).

HenoK
14-02-2009, 07:18
wynajmij firme, a kosztami obciąż ubezpieczycielaChodzi Ci o ubezpieczenie OC kierownika budowy ?
Ciekawe jak to działa po jego śmierci ?

14-02-2009, 07:27
tak chodzi mi o OC,
mysle ze kiedy zagęszczano piasek, to KB zył i płacił składki na OC ...

BOHO
14-02-2009, 08:05
śmierć ubezpieczonego kończy jego współpracę z zakładem ubezpieczeń i tym samym możliwość jakichkolwiek wypłat.....

14-02-2009, 09:00
śmierć ubezpieczonego kończy jego współpracę z zakładem ubezpieczeń i tym samym możliwość jakichkolwiek wypłat.....

natomiast zostaja /czasem/ błedy jakie KB popełnił za zycia
a od tych błędów był ubezpieczony ...

Aedifico
14-02-2009, 09:01
Pózniej wąż i lej wodę.To najlepszy sposób zagęszczania.Masz podsypkę piaskowo żwirową i woda ma zdolność dobrej penetracji.Póżniej skoczek,woda,skoczek,woda - to Ci załatwi sprawę (tylko na kanalizację uważaj).

[/list]

Kolega tego typu porady pozostawi dla siebie bo za bardzo mija się z czymkolwiek merytorycznym. Jak Heno napisał tym sposobme uplastyczni się grunt pod posadzką i pod ławami dodatkowo. Jeszcze raz gratuluję pomysłu.

Observer27
14-02-2009, 11:48
Witam. Nie myślałem o odpowiedzialności OC kierownika budowy. Jednym słowem nie dopilnował, wzial za wszystko kase. A do kogo mam to zglosić? Do nadzoru budowlanego?

HenoK
14-02-2009, 12:16
Witam. Nie myślałem o odpowiedzialności OC kierownika budowy. Jednym słowem nie dopilnował, wzial za wszystko kase. A do kogo mam to zglosić? Do nadzoru budowlanego?
Tu masz informacje :
http://www.piib.org.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=760&Itemid=98

jaendrju
14-02-2009, 12:52
Wy swoje,a ja swoje.Lać,ale z głową.Stopniowo i skoczek.Wprawdzie samoczynne zagęszczenie wymaga okolo 2 lat,ale w dolnych warstwach podsypki ze względu na jej dużą grubość pod wplywem ciężaru ten proces już częściowo zaszedł.Lanie ma również za zadanie zwiększenia ciężaru właściwego podsypki,czyli lepszego jej dociążenia,a tym samym zagęszczenia. Skoczek załatwi 70 cm i wszystko powinno być OK.
Podkład betonowy trzeba skuć,a podsypkę zagęścić.Można tworzyć różne fantazje,tylko po co i za ile.Niedługo dojdziemy do nawiercania podkladu co 20cm i wstrzykiwania pianki,czyli do nowej metody palowania.To,że podklad siadł to właśnie efekt samoistnego osiadania gruntu nasypowego.Zimą pod wplywem większej penetracji wilgoci proces samoistnego zagęszczenia uległ przyspieszeniu.

HenoK
14-02-2009, 13:39
Wy swoje,a ja swoje.Lać,ale z głową.Masz rację, lać, ale olej i to w Twoją głowę :evil: .

jaendrju
14-02-2009, 13:55
Masz dużą wiedzę,tylko "O" praktyki.Pójdziesz na budowę to trochę zmądrzejesz.
Sorry,ale mógłbyś być moim wnukiem.Zakończmy tym postem nasz spór.Nie ma to sensu.

Aedifico
14-02-2009, 15:05
Masz dużą wiedzę,tylko "O" praktyki.Pójdziesz na budowę to trochę zmądrzejesz.
Sorry,ale mógłbyś być moim wnukiem.Zakończmy tym postem nasz spór.Nie ma to sensu.

Tak. Jak się długo siedzi na kamieniu to się zostaje geologiem.

Takie bzdury Panie kolego wypisujecie,że szkoda czytać.

Nie trzeba 60 lat być na budowie aby dojść do wniosku,że woda + glina = błoto inaczej zwane uplastycznieniem.

HenoK
14-02-2009, 15:15
Sorry,ale mógłbyś być moim wnukiem.Jesteś więc chyba najstarszym Forumowiczem :o .
Dziewięć krzyżyków na karku jak nic.
Nie pozostaje nic innego jak pogratulować !

Aedifico
14-02-2009, 15:23
Sorry,ale mógłbyś być moim wnukiem.Jesteś więc chyba najstarszym Forumowiczem :o .
Dziewięć krzyżyków na karku jak nic.
Nie pozostaje nic innego jak pogratulować !

Nie mogłem się powstrzymać :)

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/en/thumb/4/4d/Yoda-ep2.jpg/190px-Yoda-ep2.jpg

HenoK
14-02-2009, 15:27
Nie mogłem się powstrzymać :)

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/en/thumb/4/4d/Yoda-ep2.jpg/190px-Yoda-ep2.jpgMistrz Yoda miał chyba ponad 500 lat. Myślisz, że Jabol vel jaendrju ma aż tyle ?

jaendrju
14-02-2009, 15:55
Zagęszczanie dotyczy 50 !!! wywrotek pospółki piaskowo-żwirowej
==========================================
,a nie gliny .Glina,która była pierwszą warstwą nasypową pod wplywem ciężaru i duzej penetracji wilgoci już zapewne dawno "siadła".U nas z "węża" się leje,u Was zrasza.Może niepotrzebnie z tego tytułu powstał ten spór.Ja nie pisałemo o robieniu basenu,ale o dobrym,szybkim zagęszczeniu ok. 1m pospólki piaskowo-żwirowej przy pomocy skoczka,dlatego nie odwracajcie kota ogonem.

helixwroclaw2005
14-02-2009, 16:05
zaspamuję i ja - haha :D

Aedifico
14-02-2009, 16:50
Zagęszczanie dotyczy 50 !!! wywrotek pospółki piaskowo-żwirowej
==========================================
,a nie gliny .Glina,która była pierwszą warstwą nasypową pod wplywem ciężaru i duzej penetracji wilgoci już zapewne dawno "siadła".U nas z "węża" się leje,u Was zrasza.Może niepotrzebnie z tego tytułu powstał ten spór.Ja nie pisałemo o robieniu basenu,ale o dobrym,szybkim zagęszczeniu ok. 1m pospólki piaskowo-żwirowej przy pomocy skoczka,dlatego nie odwracajcie kota ogonem.

Jak się zagęszcza "błoto?

Nikt nie odwaraca kota ogonem, pompowanie wody w niższe wartsyw z glina nie spowoduje zagęszczenia.

Czy jak na gąbce położsyz deskę do krojenia to będzie Ci wygodnie kroić chleb?

Observer27
16-02-2009, 08:34
Witam wszystkich.
Czy ma ktoś taki kalkulator budowlany, żeby wyliczyć ewentualne obciążenia płyty betonowej w celu podparcia jej na palach betonowych? Chodzi mi o to, jakiej grubości pale by to musiały być i ile sztuk lub w jakim rozstawie? Powierzchnia płyty, która osiadła ok.60m2.
Pozdrawiam.

Aedifico
16-02-2009, 08:58
Witam wszystkich.
Czy ma ktoś taki kalkulator budowlany, żeby wyliczyć ewentualne obciążenia płyty betonowej w celu podparcia jej na palach betonowych? Chodzi mi o to, jakiej grubości pale by to musiały być i ile sztuk lub w jakim rozstawie? Powierzchnia płyty, która osiadła ok.60m2.
Pozdrawiam.
Nie ma czegoś takiego.

HenoK
16-02-2009, 09:14
Witam wszystkich.
Czy ma ktoś taki kalkulator budowlany, żeby wyliczyć ewentualne obciążenia płyty betonowej w celu podparcia jej na palach betonowych? Chodzi mi o to, jakiej grubości pale by to musiały być i ile sztuk lub w jakim rozstawie? Powierzchnia płyty, która osiadła ok.60m2.
Pozdrawiam.Musi to ocenić konstruktor, policzyć i zaprojektować. Nie ma tu drogi na skróty.

16-02-2009, 12:27
Witam. Nie myślałem o odpowiedzialności OC kierownika budowy. Jednym słowem nie dopilnował, wzial za wszystko kase. A do kogo mam to zglosić? Do nadzoru budowlanego?

do Izb Inzynierów
one maja monopol na ubezpieczanie kierowników budów
zapytaj gdzie Go ubezpieczyli /choc to jest tajemnica poliszynela/
i zgłoś, ze w czasie kiedy nadzorował budowe zostały popełnione błędy
zapytaj o procedure zgłoszenia i nie dawaj sie manewrowac aby spychali na Ciebie jakies czynności
postrasz /profilaktycznie/ prokuratorem /wtedy towarzystwu "zasiadajacemu" w Izbach na ogół mieknie rura .../

16-02-2009, 15:08
Wy swoje,a ja swoje.Lać,ale z głową.Masz rację, lać, ale olej i to w Twoją głowę :evil: .


sorry za to pytanie HenoK
zagęszałes kiedykolwiek wodą ?
czy tylko czytałes, ze nie wolno zagęszczać ?

Aedifico
16-02-2009, 15:15
Wy swoje,a ja swoje.Lać,ale z głową.Masz rację, lać, ale olej i to w Twoją głowę :evil: .


sorry za to pytanie HenoK
zagęszałes kiedykolwiek wodą ?
czy tylko czytałes, ze nie wolno zagęszczać ?

Twierdzenie,że piasek nawodniony można zagęścić mechanicznie jest bzdurą.

Bzdurą też jest proponowanie zrobienia z gliny bagna. Zagęścimy piasek a glina zostanie uplastyczniona i za kilka miesięcy znowu siądzie.

PaniG(dzi)
16-02-2009, 15:50
Pytanie:Czy można "nawodniony"piasek zagęścić "mechanicznie"? to można skierować do dzieci robiących nad morzem babki z piasku.

P. :D

Aedifico
16-02-2009, 16:08
Pytanie:Czy można "nawodniony"piasek zagęścić "mechanicznie"? to można skierować do dzieci robiących nad morzem babki z piasku.

P. :D

Albo na podstawy fizyki :)

PaniG(dzi)
16-02-2009, 16:13
Z ukochaną Fizyką jak i Matematyką jestem za pan brat

16-02-2009, 17:05
Z ukochaną Fizyką jak i Matematyką jestem za pan brat

a chłopa masz ?

PaniG(dzi)
16-02-2009, 17:30
Jestem nimfomanką.

coulignon
16-02-2009, 17:37
Jestem nimfomanką.

Jedno nie wyklucza drugiego. Stąd to G w nicku? :lol:

HenoK
16-02-2009, 18:11
sorry za to pytanie HenoK
zagęszałes kiedykolwiek wodą ?
czy tylko czytałes, ze nie wolno zagęszczać ?Tu nie chodzi o zagęszczanie samego piachu przy pomocy wody. Trzeba wziąć pod uwagę jeszcze to co pod tym pisakiem się znajduje.
Jeżeli będziesz zagęszczał przy pomocy wody piasek na przepuszczalnym podłożu (np. na plaży nad morzem), to woda ma możliwość przesiąkania wgłąb i dochodzi do jego stopniowego zagęszczenia.
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja, gdu na glinianym nieprzepuszczalnym podłożu, pomiędzy ławami i ścianami fundamentowymi ta samą metodą będziesz próbował piasek zagęścić. Woda zbierze się w dolnych warstwach piasku. Pod jej wpływem podłoże gliniane zacznie rozmakać. Wprowadzenie wibracji tylko pogorszy ten stan rzeczy, bo doprowadzi do upłynnienia piasku. Pod wpływem wody pomiędzu fundamentami zacznie rozmakać też grunt pod ławami.

Czy nadal uważasz taki sposób zagęszczania w tej konkretnej sytuacji za prawidłowy ?

PaniG(dzi)
17-02-2009, 08:10
Chłopcy to forum budowlane , a nie randka w ciemno.

P. :wink:

ANNNJA
17-02-2009, 08:30
HENO-K,

podzielam w 100% Twoją wypowiedz!!

tez mamy glinę i to taką prawdziwą pod spodem, nie zagęszczałam wodą bo : zdania były różne, nie mogliśmy się zdecydować, wkońcu poczytałam forum i wypowiedzi i wybrałam wg. mojej teori, (Majster kazał zlać wodą)
jak patrze jak niektórzy po postawieniu fundamentów, ocieplają je, potem zasypują z zewnątrz i w środku a następnie leją tysiące litrów wody, ..
leją żeby dobrze zagęścić, ale kto z nich myśli o tym żę ta woda musi gdzieś wyparować, ale jak- jak z zewnątrz ocieplone-więc b.mało albo prawie wcale nie przepuszczalne, spodem- ...zależy od ziemi, ale rzadko zdarza się źe pod fundamentami jest super piasek który przepuści wodę,
dlatego jestem zdecydowanie przeciwna laniu wody w piach i następnie zagęszczaniu skoczkiem..... zagęszczanie tylko mechaniczne bez dodatku WODY!
aha= mój piach na głębokości ok. 80-100cm leżał ponad 8miesięcy, jesień, zima, trochę wiosny,..i co...może usiadło z 5cm,
wiosną zbadawszy prętem twardość piachu stwierdziłam że nic sie nie zmieniło, i nie jest prawdą że piach po kilku miesiącach osiądzie sam!!!
wybieraliśmy z 50cm tego piachu, ubijanka mechaniczna, dokładanie piachu i znowu ubijanie!- bez wody!!

coulignon
17-02-2009, 09:09
Nie mogłem się powstrzymać :)

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/en/thumb/4/4d/Yoda-ep2.jpg/190px-Yoda-ep2.jpg


Przeca to Adam MK. :o :o :lol:

PaniG(dzi)
17-02-2009, 09:32
sorry za to pytanie HenoK
zagęszałes kiedykolwiek wodą ?
czy tylko czytałes, ze nie wolno zagęszczać ?Tu nie chodzi o zagęszczanie samego piachu przy pomocy wody. Trzeba wziąć pod uwagę jeszcze to co pod tym pisakiem się znajduje.
Jeżeli będziesz zagęszczał przy pomocy wody piasek na przepuszczalnym podłożu (np. na plaży nad morzem), to woda ma możliwość przesiąkania wgłąb i dochodzi do jego stopniowego zagęszczenia.
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja, gdu na glinianym nieprzepuszczalnym podłożu, pomiędzy ławami i ścianami fundamentowymi ta samą metodą będziesz próbował piasek zagęścić. Woda zbierze się w dolnych warstwach piasku. Pod jej wpływem podłoże gliniane zacznie rozmakać. Wprowadzenie wibracji tylko pogorszy ten stan rzeczy, bo doprowadzi do upłynnienia piasku. Pod wpływem wody pomiędzu fundamentami zacznie rozmakać też grunt pod ławami.

Czy nadal uważasz taki sposób zagęszczania w tej konkretnej sytuacji za prawidłowy ?
__________________________________________________ ___________

W tej konkretnej sytuacji też bym odradzała taki sposób.Moim zdaniem trochę inne reakcje by tam wystąpiły,ale efekt byłby taki sam.Jakikolwiek rodzaj gliny by tam nie występował,przepuszczalność gliny jest znikoma,dlatego uważam ,żeby nie rozmokła(bo trudno ,żeby coś rozmokło,skoro nie przepuszcza wody).Po prostu przesączająca się przez żwir woda,która przy zablokowanym odpływie ulegnie spiętrzeniu , będzie na budynek(fundamenty)wywierać ciśnienie hydrostatyczne.(czyli woda będzie"stać")

P.
:)

17-02-2009, 14:10
...

Czy nadal uważasz taki sposób zagęszczania w tej konkretnej sytuacji za prawidłowy ?

nadal ... ??? :o
nie rozumiem do czego zmierzasz ... mozesz jasniej ... ?

p.s.
moze dla przypomnienia - moja propozycja zmierzała do wyegzekwowania pieniędzy od ubezpieczyciela i wynajęcie firmy która zrobi to profesjonalnie /str.1/



Jestem nimfomanką.

no cóz ... nikt nie jest doskonały

ale sobie jakoś radzisz ?

PaniG(dzi)
17-02-2009, 16:00
brzoza Hormony buzują?Czyżby wyobraźnia Ci się uruchomiła?A może górale się mylą i to po prostu wiosna?!

P. :D [/b]

HenoK
17-02-2009, 16:03
...

Czy nadal uważasz taki sposób zagęszczania w tej konkretnej sytuacji za prawidłowy ?

nadal ... ??? :o
nie rozumiem do czego zmierzasz ... mozesz jasniej ... ?

p.s.
moze dla przypomnienia - moja propozycja zmierzała do wyegzekwowania pieniędzy od ubezpieczyciela i wynajęcie firmy która zrobi to profesjonalnie /str.1/

I to było bardzo słuszne podejście.
Do czego w takim razie miał zmierzać Twój post :
http://forum.muratordom.pl/post3104081.htm#3104081 ?

Barbossa
17-02-2009, 17:00
a co w tym słusznego?

17-02-2009, 18:12
... Do czego w takim razie miał zmierzać Twój post ...
mój post zmierzał do tego ze są rózne doswiadczenia
a) te opisane w ksiązkach
b) te z zycia wziete / Jaendrju - sądzac z Jego wczesniejszych postów
jawi mi sie jako doswiadczony budowlaniec i majster ANNJI - który tez pewno z niejednego pieca chleb jadł
... (Majster kazał zlać wodą) ...
i ze metode zagęszczania powinien wybrac ten kto za nia odpowiada i bierze ryzyko na swoje barki
jesli stwierdzi, ze łączona metoda tzn zwilzenie piachu i wibrowanie daje lepsze efekty - tez bym sie nie zdziwił


brzoza Hormony buzują?Czyżby wyobraźnia Ci się uruchomiła?A może górale się mylą i to po prostu wiosna?!

P. :D [/b]

oglądam własnie kreskówke z Misiem Yogi i tym małym ... Bubu - i tam było własnie o tym, ze niedźwiedzie szykuja sie do wiosny ...
stąd te skojarzenia :wink:

PaniG(dzi)
17-02-2009, 20:41
brzoza sam jesteś :D Bubu :D

P.

RobertOC
17-02-2009, 22:17
Z doświadczeń na własnej skórze.

W pierwszym domu fundament wysokości ok 1,4m był zasypany piaskiem. Przez 2 lata zagęszczał się naturalnie tzn. deszcz, śnieg itd. Na wierzchu powstała skorupa o twardości zbliżonej do betonu. Bez kilofa, łopatą nie dało się tego ruszyć. Zapomniałem powiedzieć instalatorom od instalacji sanitarnych o podłączeniu rur na odpływ kondensatu z kotła więc samodzielnie zdecydowałem się taki przyłącz wykonać przez wylewkami. Okazało się że tylko jakieś 20 cm było dobrze zagęszczone poniżej piasek był luźny. Nie wybierałem piasku i nie zagęszczałem go mechanicznie. Zrobiłem wylewki, gotowe podłogi itd. Z początku wszystko było ok. Po około 2 latach użytkowania domu okazało się że podłoga "siadła" ok 5mm. Widać to było na listwach przypodłogowych - po prostu zrobiła się szczelina.

Przy budowie drugiego domu już nie dałem się przekonać do naturalnego zagęszczania i lania wody. Użyłem zagęszczarki, a raczej skoczka. Jednak i tutaj nie odbyło sie bez przygód. Mianowicie deszcz który napadał do fundamentów nie miał ujścia, a na to został wsypany piach. Gdzie stała woda grunt tak rozmókł, że podczas zagęszczania piasek robił wrażenie "pływającego", skoczek zamiast zagęszczać po prostu tonął. Nie dało się zagęścić piasku. Trzeba było odczekać aż wyschnie. Z drugiej strony bardzo suchy piasek też się źle zagęszcza. Wrażenie jest takie jakby się wogóle nie "ubijał".

Wniosek jest taki że najlepiej zagęszcza się tylko lekko wilgotny piasek

pozdrawiam

HenoK
18-02-2009, 06:50
a co w tym słusznego?Wszyscy wokół narzekają na Izby Inżynierów, że ściągają haracz i nic nie robią.
W takich sytuacjach jak ta jest właśnie możliwość skorzystania z tego haraczu. Szkodę powinien pokryć ubezpieczyciel.
Oprócz Brzozy nikt tego nie podpowiedział.

Barbossa
18-02-2009, 13:03
...Wykorzystałem do zasypania glinę wybraną z wykopu, sądząc, że jak wsypię na spód niewielką warstwę, to będzie wszystko OK. ....

co ma do tego szeryf?
konsultował to z nim?
zgodził się na to?

no i chodzi tu o chudziak, nie płytę fundamentową
więc tak sobie gęby szeryfem nie wycierajcie,

zaraz jeszcze powiecie, że powinien odpowiadać za przygotowanie niewłaściwej zaprawy, czy też użycie szitowego kleju do płytek

a co do Izb, to to są %$^**%#y

Aedifico
18-02-2009, 13:30
...Wykorzystałem do zasypania glinę wybraną z wykopu, sądząc, że jak wsypię na spód niewielką warstwę, to będzie wszystko OK. ....

co ma do tego szeryf?
konsultował to z nim?
zgodził się na to?

no i chodzi tu o chudziak, nie płytę fundamentową
więc tak sobie gęby szeryfem nie wycierajcie,

zaraz jeszcze powiecie, że powinien odpowiadać za przygotowanie niewłaściwej zaprawy, czy też użycie szitowego kleju do płytek

a co do Izb, to to są %$^**%#y

Zgadzam się. Czasami mówi się jak zrobić a inwestor wie swoje.

W Polsce się z KB robi kozły ofiarne. Kierownik ma odpowiadać za wszystko tylko niby jak i dlaczego?

ZW
18-02-2009, 15:16
...
W Polsce się z KB robi kozły ofiarne. Kierownik ma odpowiadać za wszystko tylko niby jak i dlaczego?

Bo jest od tego i bierze za to kasę.

W tym przypadku nie chodzi o "wszystko", ale o bardzo poważną usterkę.

pozdr

Aha, i jest ubezpieczony od w/w więc jest światełko w tunelu jeśli chodzi o pokrycie kosztów

Aedifico
18-02-2009, 17:16
...
W Polsce się z KB robi kozły ofiarne. Kierownik ma odpowiadać za wszystko tylko niby jak i dlaczego?

Bo jest od tego i bierze za to kasę.

W tym przypadku nie chodzi o "wszystko", ale o bardzo poważną usterkę.

pozdr

Aha, i jest ubezpieczony od w/w więc jest światełko w tunelu jeśli chodzi o pokrycie kosztów

Tak?

Jakim sposobem może KB zmusić inwestora do wykonania wg jego zaleceń?

Poza zrezygnowaniem z funkcji KB?

Szeryf bierze 100 PLN za miesiąc a ekipa za darmo pracuje?

Niestety często tak jest ,że ekipa bez papierów bo tanio, coś pochrzaniła a,że nieuchwytna to kto jest winny, oczywiście kierownik bo powinien 24h na dobę siedziec na budowie bo przecież ekipa bierze kase ale nie musi nic umieć, myśleć ani czytać projektu bo przeciez jest kierownik.

W tym przypadku chodzi o usterkę na życzenie inwestora do czego sam się przyznał no chyba,że Kierownik miał inwestorowi przyłożyć do głowy pistolet i zachrypniętym głosem powiedzieć "Don't even think about it !"

Barbossa
18-02-2009, 18:28
Bo jest od tego i bierze za to kasę.

W tym przypadku nie chodzi o "wszystko", ale o bardzo poważną usterkę.

pozdr

Aha, i jest ubezpieczony od w/w więc jest światełko w tunelu jeśli chodzi o pokrycie kosztów

co to za poważna usterka?

ubezpieczony od głupoty inwestora :o
od beznadziejnego wykonawcy?
poje... Cię?

helixwroclaw2005
18-02-2009, 18:33
Trochę nie na temat :D
Kierownik budowy

Do podstawowych obowiązków kierownika budowy należy:
ť protokolarne przejęcie od inwestora i odpowiednie zabezpieczenie terenu budowy wraz ze znajdującymi się na nim obiektami budowlanymi, urządzeniami technicznymi i stałymi punktami osnowy geodezyjnej oraz podlegającymi ochronie elementami środowiska przyrodniczego i kulturowego,
ť prowadzenie dokumentacji budowy,
ť zapewnienie geodezyjnego wytyczenia obiektu oraz zorganizowanie i kierowanie budową obiektu budowlanego w sposób zgodny z projektem i pozwoleniem na budowę, przepisami i obowiązującymi Polskimi Normami oraz przepisami bezpieczeństwa i higieny pracy,
ť wstrzymanie robót budowlanych w przypadku stwierdzenia możliwości powstania zagrożenia oraz bezzwłoczne zawiadomienie o tym właściwego organu,
ť zawiadomienie inwestora o wpisie do dziennika budowy dotyczącym wstrzymania robót budowlanych z powodu wykonywania ich niezgodnie z projektem,
ť realizacja zaleceń wpisanych do dziennika budowy,
ť zgłaszanie inwestorowi do sprawdzenia lub odbioru wykonanych robót ulegających zakryciu bądź zanikających oraz zapewnienie dokonania wymaganych przepisami lub ustalonych w umowie prób i sprawdzeń instalacji, urządzeń technicznych i przewodów kominowych przed zgłoszeniem obiektu budowlanego do odbioru,
ť przygotowanie dokumentacji powykonawczej obiektu budowlanego,
zgłoszenie obiektu budowlanego do odbioru odpowiednim wpisem do dziennika budowy oraz uczestniczenie w czynnościach odbioru i zapewnienie usunięcia stwierdzonych wad, a także przekazanie inwestorowi odpowiedniego oświadczenia.

Kierownik budowy ma prawo:
ť występowania do inwestora o zmiany w rozwiązaniach projektowych, jeżeli są one uzasadnione koniecznością zwiększenia bezpieczeństwa realizacji robót budowlanych lub usprawnienia procesu budowy,
ť ustosunkowania się w dzienniku budowy do zaleceń w nim zawartych.


Kierownik budowy ponadto jest zobowiązany do sporządzenia lub zapewnienia sporządzenia przed rozpoczęciem budowy planu bezpieczeństwa i ochrony zdrowia ("bioz") oraz koordynowanie działań zapewniających jego przestrzeganie podczas wykonywanych robót budowlanych. Biorąc pod uwagę te względy kierownik budowy ma prawo żądania od wykonawców robót, dokumentów stwierdzających, że zatrudnieni pracownicy posiadają odpowiednie przygotowanie zawodowe do wykonywania robót, szkolenia w zakresie bhp oraz dysponują sprzętem ochron osobistych.

helixwroclaw2005
18-02-2009, 18:39
I parę niepotrzebnych informacji:

Przepisy dotyczące pośrednio lub częściowo budownictwa
1) ustawa Prawo ochrony środowiska,
2) ustawa o gospodarce nieruchomościami
3) ustawa Prawo geodezyjne i kartograficzne
4) ustawa prawo wodne,
5) ustawa o ochronie przeciwpożarowej,
6) ustawa prawo geologiczne i górnicze,
7) ustawa o odpadach,
8 ustawa o normalizacji,
9) ustawa o ochronie zabytków i opiece na d zabytkami
10) ustawa kodeks pracy,
11) ustawa o drogach publicznych
12) ustawa prawo energetyczne
13) ustawa o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzeniu ścieków

Niektóre przepisy Prawa budowlanego wkraczają w sferę Kodeksu cywilnego(K.C) przez ograniczenie swobody dysponowania przez właściciela nieruchomości prawem własności.
Prawo budowlane (P.b.) zawiera nakazy i zakazy podyktowane interesem publicznym, odnoszące się do spraw:
- projektowania
- budowy
- utrzymania i rozbiórki obiektów budowlanych
oraz określa zasady działania organów administracji publicznej w tych dziedzinach. Przepisy P.b. mają charakter publiczno- prawny i nie normują sfery stosunków cywilnoprawnych między podmiotami gospodarczymi

Ustawa Prawo budowlane obejmuje:
1) Przepisy ogólne
2) Samodzielne funkcje techniczne w budownictwie
3) Prawa i obowiązki uczestników procesu budowlanego
4) Postępowanie poprzedzające rozpoczęcie robót budowlanych
5) Budowa i oddawanie do użytku obiektów budowlanych
6) Utrzymanie obiektów budowlanych
7) Katastrofa budowlana
8 Organy administracji architektoniczno- budowlanej i nadzoru budowlanego
9) Przepisy karne
10) Odpowiedzialność zawodowa w budownictwie

helixwroclaw2005
18-02-2009, 18:47
Tak powinno być:
Kierownik budowy codziennie na Twojej budowie
Do głównych obowiązków kierownika budowy należy przebywanie na terenie budowy i nadzorowanie prawidłowości wykonywania robót na placu budowy.
i za to bierze pieniądze!!!

Barbossa
18-02-2009, 18:50
czy aby na pewno :-?

toż to sranie w banie

helixwroclaw2005
18-02-2009, 18:53
Barbossa jeżeli masz wątpliwości to podaj ustawowy przykład od takiego odstępstwa :wink:

HenoK
18-02-2009, 18:56
Tak powinno być:
Kierownik budowy codziennie na Twojej budowie
Do głównych obowiązków kierownika budowy należy przebywanie na terenie budowy i nadzorowanie prawidłowości wykonywania robót na placu budowy.
i za to bierze pieniądze!!!
Masz rację, tylko jak to się ma do wypowiedzi w wątku :
http://forum.muratordom.pl/ile-placiliscie-kierownikowi-budowy,t11993.htm
Np.

My jesteśmy po rozmowie z dwoma kierownikami:
1. Bierze 900zł na poczatku i 900zł po zakonczeniu budowy. Po rozmowie osobistej z nim wydał nam się jakiś taki nerwowy. Jakby chciał od początku narzucać swoje racje i rozwiązania. Nie wiemy jak wyglądają jesgo wizyty na budowie i jakie są częste.
2. Bierze 150zł za wizytę i mówi, że takich wizyt jest około 12 wciągu budowy.Pewnie jak będzie miał przyjechać dodatkowo to chętnie ale za 150zł :) Po rozmowie telefonicznej wydał się w porządku.

Co myślicie?

Barbossa
18-02-2009, 18:59
ano siakoś nie widzę zapisu o pilnowaniu głupiego inwestora i papraków mieniących się "wykonawcami" przy wykonywaniu zasypki

Aedifico
18-02-2009, 18:59
Trochę nie na temat :D
Kierownik budowy

Do podstawowych obowiązków kierownika budowy należy:
» protokolarne przejęcie od inwestora i odpowiednie zabezpieczenie terenu budowy wraz ze znajdującymi się na nim obiektami budowlanymi, urządzeniami technicznymi i stałymi punktami osnowy geodezyjnej oraz podlegającymi ochronie elementami środowiska przyrodniczego i kulturowego,
» prowadzenie dokumentacji budowy,
» zapewnienie geodezyjnego wytyczenia obiektu oraz zorganizowanie i kierowanie budową obiektu budowlanego w sposób zgodny z projektem i pozwoleniem na budowę, przepisami i obowiązującymi Polskimi Normami oraz przepisami bezpieczeństwa i higieny pracy,
» wstrzymanie robót budowlanych w przypadku stwierdzenia możliwości powstania zagrożenia oraz bezzwłoczne zawiadomienie o tym właściwego organu,
» zawiadomienie inwestora o wpisie do dziennika budowy dotyczącym wstrzymania robót budowlanych z powodu wykonywania ich niezgodnie z projektem,
» realizacja zaleceń wpisanych do dziennika budowy,
» zgłaszanie inwestorowi do sprawdzenia lub odbioru wykonanych robót ulegających zakryciu bądź zanikających oraz zapewnienie dokonania wymaganych przepisami lub ustalonych w umowie prób i sprawdzeń instalacji, urządzeń technicznych i przewodów kominowych przed zgłoszeniem obiektu budowlanego do odbioru,
» przygotowanie dokumentacji powykonawczej obiektu budowlanego,
zgłoszenie obiektu budowlanego do odbioru odpowiednim wpisem do dziennika budowy oraz uczestniczenie w czynnościach odbioru i zapewnienie usunięcia stwierdzonych wad, a także przekazanie inwestorowi odpowiedniego oświadczenia.

Kierownik budowy ma prawo:
» występowania do inwestora o zmiany w rozwiązaniach projektowych, jeżeli są one uzasadnione koniecznością zwiększenia bezpieczeństwa realizacji robót budowlanych lub usprawnienia procesu budowy,
» ustosunkowania się w dzienniku budowy do zaleceń w nim zawartych.


Kierownik budowy ponadto jest zobowiązany do sporządzenia lub zapewnienia sporządzenia przed rozpoczęciem budowy planu bezpieczeństwa i ochrony zdrowia ("bioz") oraz koordynowanie działań zapewniających jego przestrzeganie podczas wykonywanych robót budowlanych. Biorąc pod uwagę te względy kierownik budowy ma prawo żądania od wykonawców robót, dokumentów stwierdzających, że zatrudnieni pracownicy posiadają odpowiednie przygotowanie zawodowe do wykonywania robót, szkolenia w zakresie bhp oraz dysponują sprzętem ochron osobistych.

teraz podkreśl co to ma wspólnego z naszym tematem.


Tak powinno być:
Kierownik budowy codziennie na Twojej budowie
Do głównych obowiązków kierownika budowy należy przebywanie na terenie budowy i nadzorowanie prawidłowości wykonywania robót na placu budowy.
i za to bierze pieniądze!!!

Gdzie tak jest napisane?

Jakie pieniądze? 100 PLN m-c?

Barbossa
18-02-2009, 19:11
ach
zapomniał żem

u nas w Polsze to wszyscy znają się na dwóch sprawach:
medycynie i budowaniu
dlatego też, nasi wydalacze ustaw dokładają wszelkich starań, aby się leczyć i się budować

z naciskiem na "się"
bez pomocy kogokolwiek

helixwroclaw2005
18-02-2009, 19:44
Aedifico Jeszcze raz napiszę. Podstawowe obowiązki kierownika budowy są wyliczone w ustawie Prawo budowlane. Kierownik budowy musi prowadzić dziennik budowy w którym wpisuje, co po kolei robi się na budowie ... .

Do tego dodam, że ta sama ustawa o prawie budowlanym mówi o odpowiedzialności zawodowej w budownictwie osób wykonujących samodzielne funkcje techniczne w budownictwie, np.: kierownik budowy

ale już Panowie zboczyliśmy w ogóle z tematu

Barbossa
18-02-2009, 19:50
pisz za Siebie, przeczytaj co masz w stopce, bo Ci nie wychodzi

gdzie konkrety?
że dziennik budowy?

Aedifico
18-02-2009, 20:36
Aedifico Jeszcze raz napiszę. Podstawowe obowiązki kierownika budowy są wyliczone w ustawie Prawo budowlane. Kierownik budowy musi prowadzić dziennik budowy w którym wpisuje, co po kolei robi się na budowie ... .

Do tego dodam, że ta sama ustawa o prawie budowlanym mówi o odpowiedzialności zawodowej w budownictwie osób wykonujących samodzielne funkcje techniczne w budownictwie, np.: kierownik budowy

ale już Panowie zboczyliśmy w ogóle z tematu

To powiedz mi jeśli kierownik w DB wpisze:

Podbudowę pod posadzkę wykonać z gruntu niespoistego z wyłączeniem piasków drobnych i zaglinionych. Zagęszczać warstwowo po ok. 20 cm, mechanicznie. Zadbać o optymalną wilgotność zagęszczanego gruntu.

Przy czym inwestor albo ekipa sobie włąduje na spód 30 cm gliny i zagęśći wodą.

Wina kierownika?

coulignon
18-02-2009, 20:44
Kierownik miał inwestorowi przyłożyć do głowy pistolet i zachrypniętym głosem powiedzieć "Don't even think about it !"

Wtedy trzeba tak z tym że sugerowałbym po polskiemu. :lol:

Aedifico
18-02-2009, 20:54
Kierownik miał inwestorowi przyłożyć do głowy pistolet i zachrypniętym głosem powiedzieć "Don't even think about it !"

Wtedy trzeba tak z tym że sugerowałbym po polskiemu. :lol:

Tak kiedyś prawie zrobiłem inwestorowi jak chciał wyciąć żebra blachy stopowej w słupie stalowym. Bo nie pasowały.

Wirecki
18-02-2009, 21:33
u nas w Polsze to wszyscy znają się na dwóch sprawach:
medycynie i budowaniuNa trzech. Jest jeszcze kopana....


Tak powinno być:
Kierownik budowy codziennie na Twojej budowie
Do głównych obowiązków kierownika budowy należy przebywanie na terenie budowy i nadzorowanie prawidłowości wykonywania robót na placu budowy.
i za to bierze pieniądze!!! I może ma pilnowć, żeby zaprawa między trzecim a czwartym rzędem max-ów była równo ułożona?
Mam kierbuda poleconego na forum. Był tyle razy ile trzeba, pomógł mi w sprawie umowy z wykonawcą, raz czy dwa nie pozwolił wykonawcom pójść na skróty.... W sumie bardziej doceniam konsultacje (z nim) telefoniczne niż osobiste wizyty na budowie... Może na budowie centrum handlowego mógłby się przydać codziennie, ale na domku.... nie sądze...

Barbossa jeżeli masz wątpliwości to podaj ustawowy przykład od takiego odstępstwa Ustawą raczej domu nie zbudujesz, budowy nie przypilnujesz....

19-02-2009, 07:49
Tak powinno być:
Kierownik budowy codziennie na Twojej budowie
Do głównych obowiązków kierownika budowy należy przebywanie na terenie budowy i nadzorowanie prawidłowości wykonywania robót na placu budowy.
i za to bierze pieniądze!!! I może ma pilnowć, żeby zaprawa między trzecim a czwartym rzędem max-ów była równo ułożona?
...

wiesz to jest tak samo jak z Cwiąkalskim ...
powiesił sie morderca w celi , a wyrzucili ministra :-?

przepisy sa durne bo mówia np tak:
za dziennik budowy odpowiada KB
i jednoczesnie mówią ze dziennik zawsze powinien byc na budowie ...
wiec z tych przepisów wynika ze KB wypadało by zamknąc na budowie ... uwiązac na łańcuchu - niech siedzi i pilnuje dziennika ! :evil:

reasumując - za błędy na budowie odpowiada kierownik

odszodowanie to nie jest mój atak na KB /w tym wypadku nieżyjącego/ a na durne przepisy i system
system nakazuje bowiem ubezpieczyc KB "na chama" /tzn poza jego plecami - podejrzewam, ze kierownicy nie znaja nawet szczegółów umowy z ubezpieczycielem/ nie mają wpływu na wybór ubezpieczyciela, wysokośc składki itp. !

a potem ubezpieczyciel, który nie ma umowy z KB /tylko z Izbami/ leci w kulki
wykorzystując niewiedze poszkodowanych inwestorów
tzn. biorac składki - nie płaci odszkowań ... :-?

helixwroclaw2005
19-02-2009, 07:59
Zapomnieliście prawie Wszyscy o temacie tego wątku.
Treść poprzednich moich postów dotyczy przypomnienia podstawowych obowiązków osób odpowiedzialnych za proces budowania.
Na pewno taka sytuacja jak w "temacie" nie powinna mieć miejsca. Żadnej winy "Inwestora" w tym nie widzę ale zastrzeżenia można mieć przede wszystkim do "KierBuda"

Wirecki jeżeli taki przypadek miałby miejsce na budowie "centrum handlowego" to już by było po "kierowniku budowy" i nie chciał bym być w jego skórze.

Mam na co dzień styczność z inwestorami, wykonawcami, rzeczoznawcami, biegłymi sądowymi i umowami o roboty budowlane (nie wspominając o ustawie o zamówieniach publicznych - przetargach)

Aedifico
19-02-2009, 08:17
Zapomnieliście prawie Wszyscy o temacie tego wątku.
Treść poprzednich moich postów dotyczy przypomnienia podstawowych obowiązków osób odpowiedzialnych za proces budowania.
Na pewno taka sytuacja jak w "temacie" nie powinna mieć miejsca. Żadnej winy "Inwestora" w tym nie widzę ale zastrzeżenia można mieć przede wszystkim do "KierBuda"

Wirecki jeżeli taki przypadek miałby miejsce na budowie "centrum handlowego" to już by było po "kierowniku budowy" i nie chciał bym być w jego skórze.

Mam na co dzień styczność z inwestorami, wykonawcami, rzeczoznawcami, biegłymi sądowymi i umowami o roboty budowlane (nie wspominając o ustawie o zamówieniach publicznych - przetargach)

Ja za to widzę winę inwestora ba prawdopodobnie nie raczył się zapytać kierownika czy robi dobrze. Dobrze mi się współpracuje z inwestorami, którzy w razie jakichkolwiek wątpliwości dzwonią do mnie i pytają i z reguły obywa się bez problemów.

Wcale nie jest tak,że gdyby było to centrum handlowe byłoby bo kierowniku. Takie twierdzenie tylko dowodzi Twojej nieznajomości tematu i specyfiki branży.

Kieorwnik odpowiada za BHP na budowie ale gdyby pracownik zechiał sobie uciąć rękęna pile bo ma doła to w jaki sposób KB ma go od tego odwlec?

O biegłych sądowych się nie wypowiadam bo szkoda po prostu strzępić język.

Barbossa
19-02-2009, 08:28
wina kierownika może być w jednej sytuacji
jeżeli to on kazał użyć tej gliny
tylko i tylko wtedy

inaczej jest to błąd wykonawcy/inwestora, w który to błąd prubuje się ubrać bogu ducha winnego szeryfa

szeryf może załatwić to jednym wpisem/pismem skierowanycm do wykonawcy, wzywajacym do usunięcia usterki spowodowanej niewłaściwym wykonawstwem

przykład z centrum handlowym to jakieś potłuczone myśli

helixwroclaw2005

Mam na co dzień styczność z inwestorami, wykonawcami, rzeczoznawcami, biegłymi sądowymi i umowami o roboty budowlane (nie wspominając o ustawie o zamówieniach publicznych - przetargach)
ma to służyć czemu?
uwiarygodnieniu Twego podejścia do tematu?


O biegłych sądowych się nie wypowiadam bo szkoda po prostu strzępić język.
100% zgodność :D

19-02-2009, 09:47
kłopot w tym ze prawo nie rozróznia odpowiedzialności kierownika zatrudnionego w firmie i mającego podwładnych /czy to podwykonawców czy pracowników własnych - których w kazdej chwili moze "ustawic" wpisem do dziennika budowy czy zabraniem premii/
od odpowiedzialności kierownika zatrudnionego u prywatnego inwestora /inaczej mówiąc "u chłopa"/ ... który na ogół nie informuje kierownika o tym co robi, kiedy robi, jak robi ...

czyli
warunki różne - odpowiedzialnośc ta sama
durne prawo - ot, co ...

PaniG(dzi)
19-02-2009, 10:11
Według mnie prawo prawem(jakie by nie było),a życie życiem.Nie widzę potrzeby,żeby KB przebywał non stop na budowie.Wystarczy żeby zgłaszać jemu gotowość do kolejnego etapu budowy,jeśli mamy jakieś wątpliwości(czyt. głupie pomysły),oceni czy tak będzie o.k. i tyle.Potem zgłosić gotowość do odbioru,szrajbnie w DB i po sprawie.Przecież ten biedny chłopczyna nie może wiedzieć,że inwestor/wykonawca może wpaść na jakiś świetny pomysł i oczywistą rzecz spartoli.U mnie KB był 2 razy,a jestem na etapie kończenia więźby,zapłaciłam z góry 1500 za "wsjo" i nie sądzę żeby tylko tyle mnie to kosztowało,jakby "musiał"przebywać na budowie ,jak mu rzekomo ustawa nakazuje.
Oczywiście,nie można porównywać domków jednorodzinnych o prostych konstrukcjach z jakimiś molochami.
A odnośnie tego konkretnego przypadku to uważam,że za ten wybitny pomysł powinien beknąć jego twórca .Jeśli to inwestor to inwestor,jeśli wykonawca to wykonawca,bo KB choćby najgorszy takich przebłysków nie miewa.

P. :D

ZW
19-02-2009, 10:31
...
Tak?

Jakim sposobem może KB zmusić inwestora do wykonania wg jego zaleceń?
...

Nie wiem i nie interesuje mnie to.

Sorry za cyniczną postawę ale to nie ja wymyśliłem prawo budowlane i ustawę korporacyjną.

pozdr

19-02-2009, 10:39
... szrajbnie w DB i po sprawie.Przecież ten biedny chłopczyna nie może wiedzieć,że inwestor/wykonawca może wpaść na jakiś świetny pomysł i oczywistą rzecz spartoli.U mnie KB był 2 razy ...




jest jednak przysłowie "ślepy w karty nie gra"
czyli
a jak Ci sie chata rozwali za dwa lata ... ?

podarujesz mu ?

PaniG(dzi)
19-02-2009, 11:25
Szanowny brzoza co Ty masz za skojarzenia...
Chata mi się nie zawali , bo jest sprawdzana przez KB w wystarczającej częstotliwości,czyli odbiera kolejne etapy,a jak ma się z czymś problem to się do niego dzwoni o poradę.
I brzoza nie martw się znowu o mnie,bądź spokojny,wszystko jest w należytym porządku.W moim domu różnica poziomów na 30 m jest równa 0(dla porównania u Coulignon na 12m jest 1cm i się szczyci)tak jak i w kalenicy.A KB był pod takim wrażeniem, kiedy odbierał zbrojenie stropu ,że powiedział cyt."dawno już nie widziałem tak fachowo zrobionego".A szef ekipy wylewającej strop,powiedział,że jakby tak dokładnie budował,jak buduje się u mnie to by na "sól nie zarobił".Jak widzisz" jakoś sobie radzę".

PS.A Ty lepiej nie Marię Wesołowską oglądaj, tylko Discovery Jak To Jest Zrobione.

P. :wink:

19-02-2009, 11:55
... I brzoza nie martw się znowu o mnie,bądź spokojny,wszystko jest w należytym porządku ...

PaniGdżi

w Katowicach administrator zapewniał ze wszystko jest w porządku,
zapraszał gołębiarzy i tak mu dobrze z oczu patrzyło ...

http://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_budowlana_na_%C5%9Al%C4%85sku,_2006

a potem ...

http://prawo.money.pl/aktualnosci/wiadomosci/artykul/milion;zlotych;odszkodowania;za;katastrofe;w;katow icach,4,0,214532.html


... A KB był pod takim wrażeniem, kiedy odbierał zbrojenie stropu ,że powiedział cyt."dawno już nie widziałem tak fachowo zrobionego"...
musi jakis młody ...




... PS.A Ty lepiej nie Marię Wesołowską oglądaj, tylko Discovery Jak To Jest Zrobione.

P. :wink:

to juz wole reality show - Jerry Springer Show - o zboczonych Amerykanach :D

http://www.tv-intros.com/j/jerry%20springer%20show.jpg

kojarzysz gościa ? :wink: http://www.zap2it.com/media/photo/2006-08/25006981.jpg

PaniG(dzi)
19-02-2009, 12:31
brzoza a Ty znowu swoje.Nie można tak generalizować. W Katowicach to nie domek jednorodzinny,tylko hala i to o konstrukcji szkieletowej stalowej(a nie prostackiej murowanej)tam wystarczy śrubki nie dokręcić...W murowanej ,nie wiem jak krzywe będzie, to stać będzie,najwyżej szklanka się będzie zsuwać ze stołu.
Nie wiek świadczy ile się widziało i co ma się w głowie.
Gościa kojarzę ale wolę Show z Jayem Leno.


PS.A te odszkodowania to już inna bajka.Dla mnie życie człowieka ginącego samotnie jest tyle samo warte co człowieka ginącego wśród wielu.Czy to w wypadku samochodowym(bo dziura w asfalcie,bo poślisk),czy dach się zawalił,dla mnie to zdarzenie losowe.Nikt nic specjalnie nie zrobił.Błąd to czynnik ludzki.Dlatego jeśli ktoś uważa że rekompensata pieniężna po śmierci np.współmałżonka,pomoże mu w dalszym życiu to ubezpieczenie na życie sprawę załatwi.

P. :wink:

19-02-2009, 12:50
... wolę Show z Jayem Leno.
P. :wink:

OK - o gustach sie nie dyskutuje - moze byc Jay Leno :)
natomiast pare katastrof "kurników" było juz opisanych na forum ...
w tej chwili kojarzy mi sie bład projektanta i KB dotyczacy zawalenia sie scian szczytowych i komina

- pierwszy /chyba jakis młokos po szkole/ zaprojektował zbyt smukłe sciany szczytowe /bez podpór, trzpieni itp./
- drugi /moze niemłody ale lekkomyślny/ nie przewidział, ze moze w naszym klimacie powiac i nie zalecił zabezpieczen
- inwestorka /młoda i niedoswiadczona/ - nie wiedziała, ze z powodu Odpowiedzialności Cywilnej /obu panów/ nalezy sie Jej kasa ...

szkody pokryła sama

to tylko jedna z wielu histori opisanych na forum /nie mam czasu na to aby czytac o róznych perypetiach forumowiczów opisywanych najczęsciej w dzienniku budowy czy komentarzach ale Ty jestes przyszłosciowa - zapewne nieraz wyłowisz jakąś pikantnie opisana katastrofe .../ :wink:


p.s.
od czego ta duza litera "P" w Twoim podpisie ?

pytam z ciekawości ... :)

choć mam pewne podejrzenia ...

PaniG(dzi)
19-02-2009, 13:12
To "P." to nic sprośnego. :D

PaniG(dzi)
19-02-2009, 13:17
I podtrzymuję nadal, że za błąd płaci ten co go popełnił.Jeśli KB nie miał w tym udziału,to nie będzie przecież zbierał batów za kogoś.

P. :wink:

19-02-2009, 13:26
I podtrzymuję nadal, że za błąd płaci ten co go popełnił ...
to w ustroju zwanym idealnym

idealizm = NIEBO


... Jeśli KB nie miał w tym udziału,to nie będzie przecież zbierał batów za kogoś.

P. :wink:
będze zbierał, wystarczy wykazac, ze czegos nie dopilnował ...
płaci ubezpieczyciel /ale KB odpowiada jako ten który "zaniedbał" ...
czyli inaczej mówiąc "niedopilnował" dopilnowac zaś nie mógł bo nadzorował jednoczesnie 30 "kurników" czyli budów - u chłopa
musiał by sie rozerwac - na to zas potrzebny jest granat itd./

udowodnic zaś wszystko mozna - polecam program Sąd Rodzinny - Artur Lipiński
lub program Sędzia Anna Maria Wesołowska
czyli
j.w. :)

czy literka p nie ma cos wspolnego ze znakami zodiaku ?
z ciekawości pytam ... :)

PaniG(dzi)
19-02-2009, 14:10
będze zbierał, wystarczy wykazac, ze czegos nie dopilnował ...
płaci ubezpieczyciel /ale KB odpowiada jako ten który "zaniedbał" ...
czyli inaczej mówiąc "niedopilnował"

Jeśli "nie dopilnował" ma znaczenie,że nie stał nad głową i nie patrzył czy robią według jego wskazówek to się nie zgadzam;
Jeśli "nie dopilnował" ma znaczenie, że źle poinstruował ,to się zgadzam.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------
dopilnowac zaś nie mógł bo nadzorował jednoczesnie 30 "kurników" czyli budów - u chłopa
musiał by sie rozerwac - na to zas potrzebny jest granat itd


Zgadzam się .Stąd też tak niska cena.Chcesz na wyłączność to zatrudniasz go na etat i płacisz (odpowiednio)



czy literka p nie ma cos wspolnego ze znakami zodiaku ?
z ciekawości pytam ...

Niiiii.



udowodnic zaś wszystko mozna - polecam program Sąd Rodzinny - Artur Lipiński
lub program Sędzia Anna Maria Wesołowska

Masz tyle wolnego czasu,że oglądasz takie głupoty?Z żoną trafiłeś w 10.Mojego męża gonię na budowę w świątek,piątek i niedzielę,nie ma zmiłuj się.Teraz też robi,mimo że zimno i 5cm śniegu(jak to nad morzem).

P.
:wink: [/b]

19-02-2009, 14:29
....Teraz też robi,mimo że zimno i 5cm śniegu ....

nieczuła Jesteś ...


:cry:

PaniG(dzi)
19-02-2009, 14:36
....Teraz też robi,mimo że zimno i 5cm śniegu(jak to nad morzem).

P.
:wink: [/b]

nieczuła Jestes ...


:cry:
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
wręcz przeciwnie,ale tylko w odpowiednich momentach :D

Aedifico
19-02-2009, 15:03
...
Tak?

Jakim sposobem może KB zmusić inwestora do wykonania wg jego zaleceń?
...

Nie wiem i nie interesuje mnie to.

Sorry za cyniczną postawę ale to nie ja wymyśliłem prawo budowlane i ustawę korporacyjną.

pozdr

Mnie też nie interesuje to ,ze nie potrafisz podac podstawy prawnej gdzie KB odpowiada za jakosc prac.

Podaj gdzie PB wskazuje,że KB odpowiada za nieprawidłowości robotników.

ZW
19-02-2009, 15:19
...

Mnie też nie interesuje to ,ze nie potrafisz podac podstawy prawnej gdzie KB odpowiada za jakosc prac.

Podaj gdzie PB wskazuje,że KB odpowiada za nieprawidłowości robotników.

Nie znam i nie potrzebuję - podstawę prawną w razie potrzeby podaje mi prawnik.*

Pozytywnie: nie będzie najprościej zalać to "osuwisko" betonem do poziomu "0" ? Jak osiadło to już pewnie dalej nie osiądzie.

pozdr

*I nie chodzi o złupienie KB czy ubezpieczalni. Celem jest uzyskanie aktywnej pomocy KB w odkręceniu problemu. Zakładając że wstępnie KB ma postawę niechętną.

Aedifico
19-02-2009, 17:13
...

Mnie też nie interesuje to ,ze nie potrafisz podac podstawy prawnej gdzie KB odpowiada za jakosc prac.

Podaj gdzie PB wskazuje,że KB odpowiada za nieprawidłowości robotników.

Nie znam i nie potrzebuję - podstawę prawną w razie potrzeby podaje mi prawnik.*

Pozytywnie: nie będzie najprościej zalać to "osuwisko" betonem do poziomu "0" ? Jak osiadło to już pewnie dalej nie osiądzie.

pozdr

*I nie chodzi o złupienie KB czy ubezpieczalni. Celem jest uzyskanie aktywnej pomocy KB w odkręceniu problemu. Zakładając że wstępnie KB ma postawę niechętną.

Nie ma podstawy prawnej i prawnik jej nie wynajdzie dlatego bezpodstawne zastraszanie KB jest nie na miejscu bo to nie on wymyślił takiej "technologii" robót i się nie zdziwiłhym gdyby nie za bardzo był chętny do współpracy jesli się mu zarzuca coś czego nie zrobił.

Kolegi prawnik zapewne zna art. 286 KK.

boleslaw64
19-02-2009, 20:57
skuj beton odkop ile się da zagęszczaj powoli może być woda dużo wody i nie wylewaj posadzki jak długo się da obserwuj woda będzie odparowywała :-?

psed
20-02-2009, 06:30
Widzę, że trzeba przypomnieć o co chodzi.


Musze działać szybko, bo sprzedaje mieszkanie i zastanawiam się co, jak i szybko zrobić. Dobieranie się do żwiru przy takiej ilości powierzchni, czy wybieranie-to dla mnie nie do przyjęcia, potraficie sobie wyobrazić ile tego jest? Czym to wybierać? Łopatą? Gdzie to usypywać? To brzmi jak jakiś zły sen. Szukam innego rozwiązania-może coś bliżej nt.'płyty opartej na studniach'?

No więc jak ktoś wie to niech śmiało pisze na temat a nie dookoła.

Barbossa
20-02-2009, 07:51
ja wiem

niech nie sprzedaje mieszkania
to chyba nie dookoła :-?

Observer27
20-02-2009, 08:49
Witam.
Widzę, że muszę jeszcze coś uściślić-pilnowaniem i zatwierdzaniem kolejnych etapów budowy zajmował się u mnie inspektor nadzoru i to on umarł. Kierownik budowy, który widnieje u mnie w paierach od początku jest ten sam. Z tego co się dowiedziałem, kontaktu między nimi nie było prawie żadnego. Teraz kierownik budowy wezwany na miejsce i widząc co sie dzieje-jest wielce zdziwiony, proponuje mi zazbroić płytę i zalać ją na nowo, bez potrzeby kucia istniejącej posadzki. Jest na etapie sporządzania kosztorysu ilości materiałów, min.stali i betonu. Nie będzie tego mało, więc nadal myślę o odszkodowaniu z OC KB. Dodam jeszcze, że inspektor nadzoru wiedział wszystko o moich planach w związku z uzyciem częsci ziemi z wykopu i nie wnosił zastrzeżeń, sądząc, że przy takiej ilości gliny, nic nie powinno się stać. A jednak się stało. Dalej wchodzi w grę jak najszybsze naprawienie płyty, a najważniejszy jest czas, którego jest coraz mniej...
Pozdrawiam.

Observer27
20-02-2009, 08:49
Witam.
Widzę, że muszę jeszcze coś uściślić-pilnowaniem i zatwierdzaniem kolejnych etapów budowy zajmował się u mnie inspektor nadzoru i to on umarł. Kierownik budowy, który widnieje u mnie w paierach od początku jest ten sam. Z tego co się dowiedziałem, kontaktu między nimi nie było prawie żadnego. Teraz kierownik budowy wezwany na miejsce i widząc co sie dzieje-jest wielce zdziwiony, proponuje mi zazbroić płytę i zalać ją na nowo, bez potrzeby kucia istniejącej posadzki. Jest na etapie sporządzania kosztorysu ilości materiałów, min.stali i betonu. Nie będzie tego mało, więc nadal myślę o odszkodowaniu z OC KB. Dodam jeszcze, że inspektor nadzoru wiedział wszystko o moich planach w związku z uzyciem częsci ziemi z wykopu i nie wnosił zastrzeżeń, sądząc, że przy takiej ilości gliny, nic nie powinno się stać. A jednak się stało. Dalej wchodzi w grę jak najszybsze naprawienie płyty, a najważniejszy jest czas, którego jest coraz mniej...
Pozdrawiam.

Barbossa
20-02-2009, 08:56
niby czasu nie masz
a marnujesz go, aby dwa razy to samo napisać :-?

ZW
20-02-2009, 10:49
...
Nie ma podstawy prawnej i prawnik jej nie wynajdzie dlatego bezpodstawne zastraszanie KB jest nie na miejscu bo to nie on wymyślił takiej "technologii" robót i się nie zdziwiłhym gdyby nie za bardzo był chętny do współpracy jesli się mu zarzuca coś czego nie zrobił.

Kolegi prawnik zapewne zna art. 286 KK.

Gratuluję pewności siebie i życzę szczęścia w dalszej karierze KB (?).
Dalej twierdzę że słup do podbijania dziennika ryzykuje, za to dostaje pieniądze i to jego problem że nie wiedział. O ile najczęściej mu się uda, to przy szkodzie w granicach 10 tys zł jak tutaj ja bym zaryzykował znalezienie podstawy.

Co do 286kk sugerujesz że powinienem od razu bezwzględnie skasować KB przez sąd zamiast dogadać się polubownie ? No cóż, każdy ma własne podejście.


pozdr

Vafel
20-02-2009, 12:24
niby czasu nie masz
a marnujesz go, aby dwa razy to samo napisać :-?

Barbossa???

Wróciłeś???

:D

Barbossa
20-02-2009, 12:25
skąd?
Tworek?
na razie wracam :-?

Vafel
20-02-2009, 12:41
skąd?
Tworek?
na razie wracam :-?

Hmm... jakąś wtopę popełniłem.

Dawno Cię nie "czytałem", więc myślałem, że Cię nie ma, a tutaj okazuje się, że byłeś...

Nieważne.

Barbossa
20-02-2009, 12:56
Nieważne.
:(

Vafel
20-02-2009, 13:34
Nieważne.
:(

Ehh... znów niefortunne sformułowanie.

Wzorem jednego z parlamentarzystów mógłbym rzec: "dlaczego zaprotokołowano to co powiedziałem, a nie to co chciałem powiedzieć?"

Aedifico
20-02-2009, 13:51
...
Nie ma podstawy prawnej i prawnik jej nie wynajdzie dlatego bezpodstawne zastraszanie KB jest nie na miejscu bo to nie on wymyślił takiej "technologii" robót i się nie zdziwiłhym gdyby nie za bardzo był chętny do współpracy jesli się mu zarzuca coś czego nie zrobił.

Kolegi prawnik zapewne zna art. 286 KK.

Gratuluję pewności siebie i życzę szczęścia w dalszej karierze KB (?).
Dalej twierdzę że słup do podbijania dziennika ryzykuje, za to dostaje pieniądze i to jego problem że nie wiedział. O ile najczęściej mu się uda, to przy szkodzie w granicach 10 tys zł jak tutaj ja bym zaryzykował znalezienie podstawy.

Co do 286kk sugerujesz że powinienem od razu bezwzględnie skasować KB przez sąd zamiast dogadać się polubownie ? No cóż, każdy ma własne podejście.


pozdr

Gdybyś chciał zaryzykować znalezienie podstawy i jej nie znalazł a atakował ubezpieczyciela to ja bym zarzyzkował i znalazł podstawę w postaci art. 286 KK za Twoją próbę wyłudzenia.


Chyba,że rzeczywiście KB się zgodził na takie rozwiązanie wtedy inna sprawa.

ZW
20-02-2009, 15:33
...

Gdybyś chciał zaryzykować znalezienie podstawy i jej nie znalazł a atakował ubezpieczyciela to ja bym zarzyzkował i znalazł podstawę w postaci art. 286 KK za Twoją próbę wyłudzenia.


Chyba,że rzeczywiście KB się zgodził na takie rozwiązanie wtedy inna sprawa.

Chłopie a czym miałbym tego ubezpieczyciela czy KB atakować jak nie podstawą ? Nożem ? ;)

Jeśli taka podstawa rzeczywiście nie istnieje, to znaczy że cały ten proces nadzoru przez uprawnionego KB to jedna wielka lipa. Nie znam się oczywiście jednak mam przeczucie że czasem da się to odszkodowanie uzyskać.

pozdrawiam

Aedifico
20-02-2009, 16:29
...

Gdybyś chciał zaryzykować znalezienie podstawy i jej nie znalazł a atakował ubezpieczyciela to ja bym zarzyzkował i znalazł podstawę w postaci art. 286 KK za Twoją próbę wyłudzenia.


Chyba,że rzeczywiście KB się zgodził na takie rozwiązanie wtedy inna sprawa.

Chłopie a czym miałbym tego ubezpieczyciela czy KB atakować jak nie podstawą ? Nożem ? ;)

Jeśli taka podstawa rzeczywiście nie istnieje, to znaczy że cały ten proces nadzoru przez uprawnionego KB to jedna wielka lipa. Nie znam się oczywiście jednak mam przeczucie że czasem da się to odszkodowanie uzyskać.

pozdrawiam

Oczywiście,że się da ale to jest po to aby stosować wtedy kiedy zawinił KB a wtedy kiedy najłatwiej z KB zrobić jelenia.

Innymi słowy jeśli to było wykonane pod nadzorem KB zgadzam się jak najbardzie ,że słuszne jest go pociagnąc do odpowiedzialności zaś jeśli inwestor ma w poważaniu zalecenia i nakazy KB bo wie lepiej to jest wyłudzenie i wtedy na miejscu KB z którego chcą zrobić jelenia można zawiadomić prokurature o popełnieniu przestępstwa.

Prosiłbym nie tytułować mnie "per chłop" bo rolnictwem sie nie zajmuję. Wystarczy Aedifico.

Barbossa
20-02-2009, 16:36
uuuuuu
oooostro
mnie wystarczy Jaśnie Panie
skromnym jest :-?

Aedifico
20-02-2009, 16:41
uuuuuu
oooostro
mnie wystarczy Jaśnie Panie
skromnym jest :-?

Ewentualnie może być jasne, Panie.

?

:)

Barbossa
20-02-2009, 16:42
:D

m.k.k
20-02-2009, 17:14
OT



Prosiłbym nie tytułować mnie "per chłop" bo rolnictwem sie nie zajmuję. Wystarczy Aedifico.

Dawniej społeczeństwo dzielono na panów, mieszczan i chamów. Ale że cham tak jakoś źle brzmiał, zaczęto babrających się rolnictwem nazywać chłopami. Co przy okazji znaczyło człowieka określonej płci.
Dziś "chłop" źle brzmi. Lepiej "Aedifico". Na Twoim miejscu, Aedifico, nie brnąłbym w to dalej. Bo jeszcze to niewinne słowo stanie się obraźliwe :D

PaniG(dzi)
20-02-2009, 19:50
uuuuuu
oooostro
mnie wystarczy Jaśnie Panie
skromnym jest :-?

Ewentualnie może być jasne, Panie.

?

:)
----------------------------------------------------------------------------------------------
:lol: :lol: :lol: :wink:

Aedifico
22-02-2009, 09:20
Co do odpowiedzialności KB polecam poczytać artykuł z Inzyniera Budowlanego nr 3/2008 do darmowego zassania z netu na stronie www.piib.pl

Observer27
25-02-2009, 10:51
Witam wszystkich po małej przerwie.
Na marginesie-do tego czasu rozebrałem już ściany działowe, które były popękane wskutek siadania płyty betonowej.
Ale do rzeczy-dzięki za namiary na ten artykuł. On wszystko wyjasnia-teraz dopiero wiem na czym stoję. Sedno sprawy tkwi w tym zdaniu "Na przykładzie wyraźnie widać, że ZA WSZYSTKIE ZDARZENIA NA BUDOWIE ODPOWIADA KIEROWNIK, A NIE INWESTOR LUB WYKONAWCA". Trochę dalej "Zdarza się, że oczekiwania inwestora lub wykonawcy kolidują z zasadami wiedzy technicznej bądź przepisami, a uwagi kierownika budowy są ignorowane. Osobiście w takim przypadku widzę tylko jedno wyjście,a mianowicie rezygnację z funkcji kierownika budowy z zachowaniem wszystkich formalnych procedur".
Oczywiście prawda jest taka, że uwag kierownika budowy nie ignorowałem, wręcz przeciwnie-wszystko było uzgadniane. Po prostu nie było go przy zagęszczaniu, tym bardziej, iz wiedział, że w części materiału bedzie glina z wykopu.
Inwestor z artykułu dostał odszkodowanie i to niemałe ponad 100tys.zł. W sumie to jego głównie można by obwiniać za to co się stało-te wszystkie zmiany były z jego inicjatywy, a doprowadziły do tego, że obiekt nadaje się tylko do rozbiórki (np. zmiany przekroju drewnianych el.konstrukcyjnych, czyli oszczędność drewna). A za to wszystko beknął kierownik budowy. Słowo do wszystkich KB: zanim weźmiecie kasę od inwestorów, przeczytajcie dokładnie ten artykuł, bo samo bycie na papierze to porażka.

Aedifico
25-02-2009, 11:32
Witam wszystkich po małej przerwie.
Na marginesie-do tego czasu rozebrałem już ściany działowe, które były popękane wskutek siadania płyty betonowej.
Ale do rzeczy-dzięki za namiary na ten artykuł. On wszystko wyjasnia-teraz dopiero wiem na czym stoję. Sedno sprawy tkwi w tym zdaniu "Na przykładzie wyraźnie widać, że ZA WSZYSTKIE ZDARZENIA NA BUDOWIE ODPOWIADA KIEROWNIK, A NIE INWESTOR LUB WYKONAWCA". Trochę dalej "Zdarza się, że oczekiwania inwestora lub wykonawcy kolidują z zasadami wiedzy technicznej bądź przepisami, a uwagi kierownika budowy są ignorowane. Osobiście w takim przypadku widzę tylko jedno wyjście,a mianowicie rezygnację z funkcji kierownika budowy z zachowaniem wszystkich formalnych procedur".
Oczywiście prawda jest taka, że uwag kierownika budowy nie ignorowałem, wręcz przeciwnie-wszystko było uzgadniane. Po prostu nie było go przy zagęszczaniu, tym bardziej, iz wiedział, że w części materiału bedzie glina z wykopu.
Inwestor z artykułu dostał odszkodowanie i to niemałe ponad 100tys.zł. W sumie to jego głównie można by obwiniać za to co się stało-te wszystkie zmiany były z jego inicjatywy, a doprowadziły do tego, że obiekt nadaje się tylko do rozbiórki (np. zmiany przekroju drewnianych el.konstrukcyjnych, czyli oszczędność drewna). A za to wszystko beknął kierownik budowy. Słowo do wszystkich KB: zanim weźmiecie kasę od inwestorów, przeczytajcie dokładnie ten artykuł, bo samo bycie na papierze to porażka.

W Twoim przypadku akurat wygląda na winę KB niemniej jednak gdyby było tak,że wykonano wbrew zaleceneniom KB to winy KB nie ma.To nie jest takie proste,że za wszystko, odpowiada KB. Wystarczy wpis KB do dziennika i Inwestor , jako główny wykonawca np. sposobem gospodarczym odpowiada za jakość.

Barbossa
25-02-2009, 12:30
Sedno sprawy tkwi w tym zdaniu "Na przykładzie wyraźnie widać, że ZA WSZYSTKIE ZDARZENIA NA BUDOWIE ODPOWIADA KIEROWNIK, A NIE INWESTOR LUB WYKONAWCA".

czyli jak to rozumiesz?
bo ja, że na (PODANYM) przykładzie
praktycznie ŻADNEJ analogii

Observer27
25-02-2009, 12:58
Nie o analogię tu chodzi, tylko o ZASADĘ, a brzmi ona właśnie tak: ZA WSZYSTKIE ZDARZENIA NA BUDOWIE ODPOWIADA KIEROWNIK, A NIE INWESTOR LUB WYKONAWCA.
Podany przykład z artykułu jest tak wymowny, że nie trzeba komentarza. Inwestor otrzymuje odszkodowanie za swoje błędy, czego nie dopilnował KB, który sam to przyznał.

Barbossa
25-02-2009, 13:08
banialuki prawisz i tyle
przeczytaj jeszcze raz tekst i postaraj się go zrozumieć

Observer27
25-02-2009, 13:14
Nie będę prowadził wojny na słowa-czas pokaże kto miał rację. O wyniku sprawy chętnie napiszę...

Barbossa
25-02-2009, 13:18
nie prowadź, przecież nie o to mi chodziło
to co napisałeś to nadinterpretacja
w całym tym tekście brakuje słowa "tym"

bo jest napisane
"na przykładzie wyraźnie widać....."
z powodu braku słowa "tym" po "na" podnieciłeś się jak chomik

25-02-2009, 13:39
Nie będę prowadził wojny na słowa-czas pokaże kto miał rację. O wyniku sprawy chętnie napiszę...
chętnie poczytam

Aedifico
25-02-2009, 14:02
Nie o analogię tu chodzi, tylko o ZASADĘ, a brzmi ona właśnie tak: ZA WSZYSTKIE ZDARZENIA NA BUDOWIE ODPOWIADA KIEROWNIK, A NIE INWESTOR LUB WYKONAWCA.
Podany przykład z artykułu jest tak wymowny, że nie trzeba komentarza. Inwestor otrzymuje odszkodowanie za swoje błędy, czego nie dopilnował KB, który sam to przyznał.

Ja polecam doczytać jednakw kontkście artykuł , Prawo Budowalen a w szczególności art. 22 i np.

-zawiadomienie inwestora o wpisie do dziennika budowy dotyczacym wstrzymania robót
budowlanych z powodu wykonywania ich niezgodnie z projektem;

i wiele innych.

Kierownik nie odpowiada za jakość wykonawcy tylko odpowiada za odbiór np. prac wykonanych niezgodnie z projektem itp.

ubek
25-02-2009, 14:31
Ponad 10 cm zapadnięta podłoga- rzeczywiście duży problem. Nam w pierwszym roku zapadło się 3-5mm i w jednym miejscu 10 cm. Kolejne 2 lata - nic. Nie wiem, może to wina styropianu - ciężko powiedzieć.
Jadnak w całym wątku najbardziej zaintrygowały mnie wypowiedzi Koleżanki PaniG(dzi) (a może dżi ?). Mniej więcej tak jak w tej reklamie, w której na pierwszym planie jest kobieta i narrator pyta, czy zauważyliśmy przejeżdżające ferrari. Ja na tej reklamie ferrari nie zauważyłem :)

lukasz_p
25-02-2009, 14:38
Ponad 10 cm zapadnięta podłoga- rzeczywiście duży problem. Nam w pierwszym roku zapadło się 3-5mm i w jednym miejscu 10 cm. Kolejne 2 lata - nic. Nie wiem, może to wina styropianu - ciężko powiedzieć.
Jadnak w całym wątku najbardziej zaintrygowały mnie wypowiedzi Koleżanki PaniG(dzi) (a może dżi ?). Mniej więcej tak jak w tej reklamie, w której na pierwszym planie jest kobieta i narrator pyta, czy zauważyliśmy przejeżdżające ferrari. Ja na tej reklamie ferrari nie zauważyłem :)

...no właśnie! ja także nie zauważyłem przejeżdżającego ferrari :lol: ciekawe dlaczego? :wink:

PaniG(dzi)
25-02-2009, 15:25
Witaj Brzoza Z setnym mi się nie udało,ale z dwusetnym i owszem.
Pozdrawiam. :wink:

PaniG(dzi)
25-02-2009, 15:28
Ponad 10 cm zapadnięta podłoga- rzeczywiście duży problem. Nam w pierwszym roku zapadło się 3-5mm i w jednym miejscu 10 cm. Kolejne 2 lata - nic. Nie wiem, może to wina styropianu - ciężko powiedzieć.
Jadnak w całym wątku najbardziej zaintrygowały mnie wypowiedzi Koleżanki PaniG(dzi) (a może dżi ?). Mniej więcej tak jak w tej reklamie, w której na pierwszym planie jest kobieta i narrator pyta, czy zauważyliśmy przejeżdżające ferrari. Ja na tej reklamie ferrari nie zauważyłem :)

...no właśnie! ja także nie zauważyłem przejeżdżającego ferrari :lol: ciekawe dlaczego? :wink:

To ja może też tylko z innej reklamy: "Panowie!Ale o co chodzi?"

ZW
25-02-2009, 16:09
Dlatego marynarze uważali, że kobieta na pokładzie przynosi pecha. Nie zauważył taki góry lodowej i pech gotowy.

pozdr :wink: :D

HenoK
25-02-2009, 16:14
To ja może też tylko z innej reklamy: "Panowie!Ale o co chodzi?"O to : http://www.wykop.pl/link/74992/reklama-nowego-vw-passata :).

25-02-2009, 18:35
Witaj Brzoza Z setnym mi się nie udało,ale z dwusetnym i owszem.
Pozdrawiam. :wink:
a witam, witam :)
moje gratulacje ! :D
bardzo mi miło ... :D

PaniG(dzi)
25-02-2009, 18:48
A tu dla wszystkich Panów (zapewne znane)stare bo stare ,ale zawsze humor mi poprawia,no i w temacie Kobieta-Samochód:

http://www.youtube.com/watch?v=MU404DhvYG4

Pozdrawiam. :D

ubek
25-02-2009, 20:37
Dlatego marynarze uważali, że kobieta na pokładzie przynosi pecha. Nie zauważył taki góry lodowej i pech gotowy.

pozdr :wink: :D
W mojej firmie tez ich za duzo nie ma ... Mam nadzieje ze ten trend sie utrzyma...

ubek
25-02-2009, 20:40
Ponad 10 cm zapadnięta podłoga- rzeczywiście duży problem. Nam w pierwszym roku zapadło się 3-5mm i w jednym miejscu 10 cm. Kolejne 2 lata - nic. Nie wiem, może to wina styropianu - ciężko powiedzieć.
Jadnak w całym wątku najbardziej zaintrygowały mnie wypowiedzi Koleżanki PaniG(dzi) (a może dżi ?). Mniej więcej tak jak w tej reklamie, w której na pierwszym planie jest kobieta i narrator pyta, czy zauważyliśmy przejeżdżające ferrari. Ja na tej reklamie ferrari nie zauważyłem :)

...no właśnie! ja także nie zauważyłem przejeżdżającego ferrari :lol: ciekawe dlaczego? :wink:

To ja może też tylko z innej reklamy: "Panowie!Ale o co chodzi?"
Taaaa.
Kurcze, Twoj dom tez intryguje. Niezly (przepraszam, na tej maszynei nie dam rady generowac polskich znakow)

ubek
25-02-2009, 20:43
To ja może też tylko z innej reklamy: "Panowie!Ale o co chodzi?"O to : http://www.wykop.pl/link/74992/reklama-nowego-vw-passata :).
He, wlasnie o ta reklame mi chodzilo. Nawet nie zapamietalem, ze to Passat mial nie pozwolic zauwazyc kobiety .... Ja w kazdym razie zauwazylem kobiete bez lamparta :) nie mowiac juz o dreswagenie :)

M@riusz_Radom
25-02-2009, 20:46
Mówicie o tej reklamie gdzie niby spaceruje lampart z kobietą ?? :D

skorpio
26-02-2009, 00:36
A tu dla wszystkich Panów (zapewne znane)stare bo stare ,ale zawsze humor mi poprawia,no i w temacie Kobieta-Samochód:

http://www.youtube.com/watch?v=MU404DhvYG4

Pozdrawiam. :D

Ja też mam coś dla panów w temacie Kobieta-Samochód:

http://patrz.pl/filmy/okularyy

kubek2002
26-02-2009, 10:37
A tu dla wszystkich Panów (zapewne znane)stare bo stare ,ale zawsze humor mi poprawia,no i w temacie Kobieta-Samochód:

http://www.youtube.com/watch?v=MU404DhvYG4

Pozdrawiam. :D

Ja też mam coś dla panów w temacie Kobieta-Samochód:

http://patrz.pl/filmy/okularyy

A ja wam mówie nie drażnijcie kobiet, bo kończy się to tak
http://video.interia.pl/obejrzyj,film,56526,sortuj,v,st,24H,pozycja,13,dwi e_wkurzone_kobiety_w_samochodzie :D

q-bis
26-02-2009, 12:42
A płyta się dalej zapada...
P. :D

26-02-2009, 13:01
A płyta się dalej zapada...
P. :D
PZU za to zapadanie zapłaci /mam nadzieje/
wiec niech sie dalej spokojnie zapada :wink:

PaniG(dzi)
26-02-2009, 13:56
A płyta się dalej zapada...
P. :D
PZU za to zapadanie zapłaci /mam nadzieje/
wiec niech sie dalej spokojnie zapada :wink:


brzoza co Ty ciągle z tym odszkodowaniem.Życia nie znasz?Ostatnią sensowną rzeczą jest oczekiwanie na odszkodowanie. "Dziabneli" mi Viano(nie płaczę za nim,bo to porażka) 2 miechy temu, a z PZU ino cisza.

Pozdrawiam "brzózkę" :wink:

ZW
26-02-2009, 14:23
Mają zdaje się na to 3 miechy ale od umorzenia. Oby umorzyli ;)

pozdro

PaniG(dzi)
26-02-2009, 14:58
[quote="ZW"] Oby umorzyli ;)

Ale Ty masz przenikliwy umysł... 8) Muszę bardziej uważać na to co tu piszę.

P. :wink:

Barbossa
26-02-2009, 20:28
ale nakasztaniliście
mizać się to do Hyde PC

ZW
27-02-2009, 09:44
[quote=ZW] Oby umorzyli ;)

Ale Ty masz przenikliwy umysł... 8) Muszę bardziej uważać na to co tu piszę.

P. :wink:

Mrmmmmmm.................... ;)

Nic takiego, przecież sama napisałaś że porażka.
Nie donoszę.

pozdr

pierwek
27-02-2009, 13:47
"Dziabneli" mi Viano(nie płaczę za nim,bo to porażka) 2 miechy temu, a z PZU ino cisza.

pierwsze słyszę, żeby można było "wianek" ubezpieczyć od dziabnięcia... :lol:

cieszynianka
27-02-2009, 14:51
"Dziabneli" mi Viano(nie płaczę za nim,bo to porażka) 2 miechy temu, a z PZU ino cisza.

pierwsze słyszę, żeby można było "wianek" ubezpieczyć od dziabnięcia... :lol:

Wiesz, teraz, to ludzie różne rzeczy ubezpieczają :lol:

PaniG(dzi)
27-02-2009, 15:01
"Dziabneli" mi Viano(nie płaczę za nim,bo to porażka) 2 miechy temu, a z PZU ino cisza.

pierwsze słyszę, żeby można było "wianek" ubezpieczyć od dziabnięcia... :lol:

Wiesz, teraz, to ludzie różne rzeczy ubezpieczają :lol:

Noooo.Ale żeby ubezpieczyć trzeba mieć :lol: :lol: :lol:

PaniG(dzi)
27-02-2009, 15:19
"Dziabneli" mi Viano(nie płaczę za nim,bo to porażka) 2 miechy temu, a z PZU ino cisza.

pierwsze słyszę, żeby można było "wianek" ubezpieczyć od dziabnięcia... :lol:

Wiesz, teraz, to ludzie różne rzeczy ubezpieczają :lol:

Noooo.Ale żeby ubezpieczyć trzeba najpierw mieć :lol: :lol: :lol:

ZW
27-02-2009, 15:42
No nie mogę. Jak można pomylić wiano i wianek (czy też viano i vianek ) ? :roll:

m.k.k
27-02-2009, 19:43
wino, viano, vaniek. Każdy by się zgubił. :D :D :lol:

PaniG(dzi)
27-02-2009, 20:08
wino, viano, vaniek. Każdy by się zgubił. :D :D :lol:

Wino-viano może być,ale vaniek odpada.

darekw127
28-02-2009, 09:59
Tak sobie czytałem różne posty w tym i innych wątkach odnośnie siadania chudziaka. I zastanawia mnie, jak to możliwe, że nieraz zasypane fundamenty stoją z pół roku, leje się na to deszcz i zasypka nic się nie ruszy. A wystarczy przykryć to chudziakiem i po jakimś czasie, często po deszczach, siada. Nie bardzo rozumiem ten mechanizm. W końcu chyba zasypka nie migruje poza ściany fundamentowe. To skoro padający od góry deszcz nie dał rady tego zagęścić, to czemu grunt obniża się pod wpływem deszczu padającego wokół?

Może pytanie jest naiwne, ale tak mi się urodziło pod wpływem lektury. :-)

Aedifico
28-02-2009, 11:05
Tak sobie czytałem różne posty w tym i innych wątkach odnośnie siadania chudziaka. I zastanawia mnie, jak to możliwe, że nieraz zasypane fundamenty stoją z pół roku, leje się na to deszcz i zasypka nic się nie ruszy. A wystarczy przykryć to chudziakiem i po jakimś czasie, często po deszczach, siada. Nie bardzo rozumiem ten mechanizm. W końcu chyba zasypka nie migruje poza ściany fundamentowe. To skoro padający od góry deszcz nie dał rady tego zagęścić, to czemu grunt obniża się pod wpływem deszczu padającego wokół?

Może pytanie jest naiwne, ale tak mi się urodziło pod wpływem lektury. :-)

Skąd wiesz,że nie osiada? Mierzysz niwelatorem? :o

darekw127
28-02-2009, 13:23
Skąd wiesz,że nie osiada? Mierzysz niwelatorem? :o

Nie mierzę, tylko przytaczam wypowiedzi ludzi, którzy pisali w tym i innych wątkach.

Nie wytrzeszczaj tak oczu, bo jeszcze ktoś strzeli z torebki i Ci tak zostanie. :lol: :lol: :lol:

Aedifico
28-02-2009, 21:06
Skąd wiesz,że nie osiada? Mierzysz niwelatorem? :o

Nie mierzę, tylko przytaczam wypowiedzi ludzi, którzy pisali w tym i innych wątkach.

Nie wytrzeszczaj tak oczu, bo jeszcze ktoś strzeli z torebki i Ci tak zostanie. :lol: :lol: :lol:

Jak ja przytoczę wypowiedź niejakiego Andrzeja O. o lądowaniu Talibów w Klewkach to czy to staje się prawdą?

darekw127
28-02-2009, 21:21
Aedifico, z natury jestem łatwowierny. :) Zresztą mój sąsiad "sezonował" swoje fundamenty i zasypka nie osiadła sama z siebie, ani z powodu deszczu (nie była zagęszczana).

A co do Leppera, to nie jest akurat najszczęśliwszy przykład. Każdy głupi ma swój rozum i być może w tym przypadku był bliżej prawdy, niż mógłby przypuszczać (w kontekście podejrzeń o więzienia CIA i lądujące na Mazurach samoloty).

Aedifico
28-02-2009, 22:03
Aedifico, z natury jestem łatwowierny. :) Zresztą mój sąsiad "sezonował" swoje fundamenty i zasypka nie osiadła sama z siebie, ani z powodu deszczu (nie była zagęszczana).

A co do Leppera, to nie jest akurat najszczęśliwszy przykład. Każdy głupi ma swój rozum i być może w tym przypadku był bliżej prawdy, niż mógłby przypuszczać (w kontekście podejrzeń o więzienia CIA i lądujące na Mazurach samoloty).

Nadal pozostaje pytanie skąd sąsiad wie,że nie siadła? Zaznaczył markerem poziom pierwotny czy jak?

Co do Talibów to pominę milczeniem.

01-03-2009, 09:31
... A co do Leppera, to nie jest akurat najszczęśliwszy przykład. Każdy głupi ma swój rozum i być może w tym przypadku był bliżej prawdy, niż mógłby przypuszczać (w kontekście podejrzeń o więzienia CIA i lądujące na Mazurach samoloty).Lepperowi pomyliły sie Klewki z Kiejkutami ... reszta by sie zgadzała

/ ... w szkole wywiadu w Starych Kiejkutach był tajny ośrodek amerykańskiej agencji wywiadowczej. W nim właśnie miano przetrzymywać, a nawet torturować terrorystów z Al-Kaidy .../

http://fakty.interia.pl/polska/news/co-laczy-polskiego-taliba-z-tajnymi-wiezieniami-cia,1177008

" ... Brytyjski dziennikarz śledczy Stephen Grey, który pierwszy opisał loty "Guantanamo Express", mówił "Gazecie" w 2007 r.: - Nie mam dowodów, że takie więzienia były w Polsce. Ale po kursach samolotów widać, że nie chodzi o wizyty dyplomatyczne w Polsce szefów CIA. To szlak tortur. To przesłanki na tyle mocne, że ktoś to w Polsce powinien wreszcie wyjaśnić ..."

http://wyborcza.pl/1,75478,5628064,Co_juz_wiemy_o_wiezieniach_CIA_w_P olsce.html

01-03-2009, 11:58
...zastanawia mnie, jak to możliwe, że nieraz zasypane fundamenty stoją z pół roku, leje się na to deszcz i zasypka nic się nie ruszy. A wystarczy przykryć to chudziakiem i po jakimś czasie, często po deszczach, siada ...
mysle ze osiada zarówno po deszczu / ale to jednorazowo jest tylko kilka milimetrów wody/
jak i po roztopach /a tu juz znaczna ilośc wody powoduje wzrost poziomu wód gruntowych/,
a pod domem robimy sobie kuku czyli często tworzymy basen na wode wysypany w srodku przepuszczalnym piaskiem i otoczony zewnatrz gliną /na ogół - bo nie kazdy buduje na glinie i wsypuje piach/
jesli piach zagęszczony słabo a poziom wody sie podniesie - normalne, ze siada

BOHO
01-03-2009, 14:36
... A co do Leppera, to nie jest akurat najszczęśliwszy przykład. Każdy głupi ma swój rozum i być może w tym przypadku był bliżej prawdy, niż mógłby przypuszczać (w kontekście podejrzeń o więzienia CIA i lądujące na Mazurach samoloty).Lepperowi pomyliły sie Klewki z Kiejkutami ... reszta by sie zgadzała

/ ... w szkole wywiadu w Starych Kiejkutach był tajny ośrodek amerykańskiej agencji wywiadowczej. W nim właśnie miano przetrzymywać, a nawet torturować terrorystów z Al-Kaidy .../

http://fakty.interia.pl/polska/news/co-laczy-polskiego-taliba-z-tajnymi-wiezieniami-cia,1177008

" ... Brytyjski dziennikarz śledczy Stephen Grey, który pierwszy opisał loty "Guantanamo Express", mówił "Gazecie" w 2007 r.: - Nie mam dowodów, że takie więzienia były w Polsce. Ale po kursach samolotów widać, że nie chodzi o wizyty dyplomatyczne w Polsce szefów CIA. To szlak tortur. To przesłanki na tyle mocne, że ktoś to w Polsce powinien wreszcie wyjaśnić ..."

http://wyborcza.pl/1,75478,5628064,Co_juz_wiemy_o_wiezieniach_CIA_w_P olsce.html

generalnie pieprzenie głupot pana Greya.....nie ma się co podniecać.....

01-03-2009, 15:32
to moze kilka kolejnych cytatów ...

"O więzieniu w Szymanach już wcześniej, np. w grudniu 2005 r., donosiły niemiecki tygodnik "Stern" i amerykańska telewizja ABC. Ale opierały się na anonimowych źródłach. Natomiast Shane z "NYT" jako pierwszy namówił do wypowiedzi A.B. Krongarda, "urzędnika nr 3" w CIA od marca 2001 r. do 2004 r.

Shane dostał za ten tekst Nagrodę Pulitzera, najważniejszą nagrodę dziennikarską w USA. Rząd amerykański jego rewelacji nie dementował.

Są też trzy raporty instytucji europejskich potwierdzające istnienie tajnych więzień w Polsce i Rumunii: Rady Europy (czerwiec 2006), Parlamentu Europejskiego (listopad 2006) i Komisji Europejskiej (listopad 2007)."


wg Shana - w naszym kraju używano "... Specjalnych metod - bezsenności, niskich temperatur, strachu i bólu" oraz podtapiania - użyto w ciągu dwóch tygodni ponad sto razy ..."


" ...Amerykanie nie zdają sobie z tego sprawy, ale Polska jest 51. stanem USA (szef tajnych operacji CIA James Pavitt)..."

http://wyborcza.pl/1,75478,5628064,Co_juz_wiemy_o_wiezieniach_CIA_w_P olsce.html

lukasz_p
01-03-2009, 15:39
Ciekawe czy autor watku ciągle go śledzi, bo dyskusja troszkę zboczyła z toru :lol:

01-03-2009, 16:20
:lol:

BOHO
01-03-2009, 21:13
to moze kilka kolejnych cytatów ...


Są też trzy raporty instytucji europejskich potwierdzające istnienie tajnych więzień w Polsce i Rumunii: Rady Europy (czerwiec 2006), Parlamentu Europejskiego (listopad 2006) i Komisji Europejskiej (listopad 2007)."



Komisja tymczasowa do zbadania sprawy rzekomego wykorzystania krajów europejskich przez CIA do transportu i nielegalnego przetrzymywania więźniów.
DOKUMENT ROBOCZY nr 9
Sprawozdawca: Giovanni Claudio Fava

W 2002 roku dwa samoloty odrzutowe Gulfstream, w 2003 roku cztery samoloty odrzutowe Gulfstream, a w dniu 22 września 2003 r. jeden Boeing 737 z cywilnym numerem rejestracyjnym zatrzymały się na lotnisku. Samoloty te zostały potraktowane jak samoloty wojskowe i nie zostały poddane odprawie celnej. Wojskowy status lotów ustaliła straż graniczna, a personel lotniska zastosował odpowiednie procedury;

Polecenia odnoszące się do przylotów wspomnianych samolotów pochodziły bezpośrednio od straży granicznej, która podkreślała, że władze lotniska nie powinny się zbliżać do samolotów oraz że obsługiwać je miał jedynie personel wojskowy i służby wojskowe, załatwiając wyłącznie sprawy techniczne po lądowaniu;
Opłaty za lądowanie zostały uiszczone w gotówce i były wygórowane - od 2000 do 4000 EUR;

Na przylot samolotów Gulfstream czekał jeden lub dwa pojazdy. Pojazdy miały wojskowe numery rejestracyjne zaczynające się od litery "H", które są kojarzone z bazą szkoleniową wywiadu znajdującą się w położonych niedaleko Starych Kiejkutach. W jednym przypadku przyjechała karetka należąca do policyjnego ośrodka szkoleniowego lub bazy wojskowej. Jeden z pracowników lotniska powiedział, że pewnego razu jadąc za pojazdami widział, że udały się w kierunku ośrodka szkoleniowego wywiadu w Starych Kiejkutach;

Według straży granicznej do siedmioosobowej załogi Boeinga na lotnisku w Szymanach dołączyło 5 pasażerów, którzy podali, że są biznesmenami. Wszystkie 12 osób (załoga i pasażerowie) były obywatelami amerykańskimi.

jak nic wszystko dokładnie potwierdzone i udowodnione ! 8)

Browar
14-03-2009, 00:50
śmierć ubezpieczonego kończy jego współpracę z zakładem ubezpieczeń i tym samym możliwość jakichkolwiek wypłat..... Bzdura jakich mało... jak przywali w ciebie pijany kierowca samochodem i zginie w wypadku to nie dosatniesz ani grosza... ? Oj...jak się nie znasz na prawie ubezpieczeniowym to nie pisz takich bzdur....

Browar
14-03-2009, 00:54
a co do "zboczenia" z wątku to chciałem choc nawiązać do jego tematu, ale wiedzę że nie ma szans :lol:

bladyy78
14-03-2009, 06:15
Normalnie wpadam na ten wątek a tu całkiem inny temat troszkę zjechaliście Panowie :wink: .

14-03-2009, 06:41
człek by sie na smierc zanudził gdyby było tylko o budowaniu ... :wink: