PDA

Zobacz pełną wersję : sąsiad posądza ekipę o kradzieże



wg
10-11-2003, 22:44
Sąsiad, z początku wydawałoby się sympatyczny, nagle zaczął wydzwaniać do mnie twierdząc, że moja ekipa kradnie mu z budowy różne rzeczy. Niby za rękę nikogo nie złapał, ale "dziwnym trafem od kiedy się twoi pojawili zaczęły mi ginąć różne rzeczy". Nie bardzo wiem co z tym fantem zrobić, wydaje mi się to bzdurne bo ekipa polecona, miejscowa i raczej uczciwa. Sąsiad ma nieogrodzony teren budowy, poroterm na wierzchu, generalnie każdy mógłby to zrobić. Twierdzi zaś, że zginęło mu 40 stempli i rusztowania, a że "na plecach nikt tego nie wyniósł" a do mnie np. przywozili ciężarówką piasek wieczorem to na 100% to oni ukradli.
Co o tym sądzicie, co byście zrobili na moim miejscu?

pyrka
11-11-2003, 00:36
Mnie tam nic nie zdziwi. Wszystko jest możliwe. U mnie w czasie budowy nic nie ginęło, ale gdy ekipa wyjeżdzała, zabierała wszystko co może się przydać , swoje i moje.

Ma(r)tado
11-11-2003, 03:09
Ja też już widziałam taką ekipę która do pracy przyjechała maluchem(4 facetów+bambetle) a jak odjeżdzali to nie mogli się spakować w Trucka.
Dobrze że to nie u mnie.
Ale jak to bywa w życiu znam też takiego''inwestora'' który sprzedał folię(paraizolacyjną) z kupującym biznes opił a po dwóch dniach zgłosił kradzież i wskazał "sprawcę"
Jeżeli ktoś buduje dom dla siebie to siłą rzeczy chciałby ekipie zaufać w końcu oddajemy w ich ręce najważniejszą(materialnie) rzecz w naszym życiu.Nie wiem co Ci doradzić ale po tym co się stało miej na oku i ekipę i SĄSIADA!!!

Teska
11-11-2003, 08:16
mnie tez to nie dziwi....poprzednia ekipa zabrała nawet głupia miare, poziomice.....nasza.... :(

_ZBYCH_
11-11-2003, 08:21
Skoro sąsiad nikogo nie złapał za rękę, to lepiej się nie angażuj w sprawę. Jak sąsiad ma podejrzenia, to niech sam załatwia sprawę z Twoją ekipą. Najwyżej to on będzie wrogiem Twojej ekipy (i na odwrót), a nie Ty.

Lukasz K.
11-11-2003, 13:36
Witam.

Popieram _ZBYCH_a i Ma(r)tado.

W sumie nie jest to Twoja sprawa, Ty przeciesz nie "wypozyczales" :(

Jak sasiad jest taki pewny, to niech idzie na policje. Ona powinna wziasc ta sprawe w rece... I miej ekipe na oku...

Pozdrawiam
Lukasz

12-11-2003, 12:09
Oczywiście że to problem sąsiada. Pamiętaj jednak, że ekipa pójdzie w dal, a ty i sąsiad zostaniecie na zawsze.

Jolka
12-11-2003, 13:01
U nas stały bloczki betonowe na paletach. U sąsiada ekipa kończyła akurat fundamenty. Przychodzili do nas po wodę i była taka rozmowa: " O u was te bloczki jakieś równiejsze, a nam chyba zabraknie, zanim inwestor zamówi, trzeba będzie czekac na dostawę, nie skończymy do końca tygodnia i nie pojedziemy do domu " (ekipa Górali, którą to nację bardzo lubię i szanuję, ale wszędzie są różni ludzie). No i pewnej nocy jedna paleta bloczków wyparowała. :cry: Żeby ją podnieść i wywieźć w całości potrzebny byłby HDS, ale przewiezienie taczkami na odległość ok. 30 m jest bardzo łatwe. Załadunek i warkot silnika na pewno byśmy usłyszeli (nocowaliśmy w przyczepie campingowej), zresztą komu by się opłacało brać HDS do jednej palety bloczków. Wniosek nasuwał się nieodparty, ale za rękę nikogo nie złapaliśmy. Sąsiadom nic nie powiedzieliśmy, bo są to przemili ludzie i jakoś było nam głupio. A poza tym chyba możemy sie cieszyć bo to jedyne kradziejstwo na naszej i okolicznych budowach. :)