PDA

Zobacz pełną wersję : Nowy dom bez kominka?



_ZBYCH_
12-11-2003, 22:48
Mam kilku klientów, którzy nie chcą (lub nie mają) kominka w domu i wcale nie wynika to z braku pieniędzy. Argumenty są różne: bo brudno w salonie, bo dymi, bo trzeba drewno rąbać i nosić, bo zajmuje miejsce, itp.

Jaka jest Wasza opinia ta ten temat?

tomek1950
12-11-2003, 22:54
Krótko, nie wiedzą co mówią.

EDZIA
12-11-2003, 23:01
Zgadzam się z Tomkiem. Wydaje mi się, klimat jaki stwarza kominek, palący się ogień rekopmpensuje wszelkie związane z nim uciążliwości.
U mnie właśnie stawiają. Ale wszystko zależy od upodobań, które są ponoć naszą drugą naturą.
pozdrawiam Ewa

DarekRz
12-11-2003, 23:04
Jestem w stanie zrozumieć takich ludzi, tak samo jak tych, którzy nie chcą telewizora albo wolą mieszkać w apartamencie niż w swoim domu (znam i takich i takich). Osobiście uwielbiam ogień i na pewno będę miał kominek, naewt chciałem go zamontować w mieszkaniu w bloku :-)
DarekRz

EDZIA
12-11-2003, 23:26
Kominek w bloku...Darku wiesz ,że ja też miałam takie plany, ale na szczęście już nie muszę

KrzysiekSw
13-11-2003, 07:03
Cóż, każdy ma jakąś wizję swojego domu, mój będzie nie za duży (135m2 użytkowej), bo i działka nie jest wielka, mam stosunkowom mały salonik - 25m2 i nie chcę go zagracać - kominkiem też.
Mówcie co chcecie, parę lat temu była moda na pałacyki z wieżyczkami, teraz na otwarte przestrzenie na parterach, kominki i obowiązkowo zlewozmywak w kuchni pod oknem (dla mnie absurd). Ja nie zamierzam ulegać modzie, dom buduję dla siebie i szkoda mi szczupłych i tak funduszy na kominek, w którym napalę w Wigilię i może jeszcze ze dwa razy, jak mnie coś najdzie :wink:
Wyrazy szacunku i pozdrowienia dla wszystkich kominkowiczów :)

Moira
13-11-2003, 07:34
Oprócz walorów estetycznych, Kominek to także sprawa oszczędności w przypadku ogrzewania.
Mieszkam narazie w takim małym domku 37 m2 plus poddasze. Przez pierwsze dwa lata ogrzewaliśmy prądem. Jak tylko rozpoczęła się trzecia zima i dostaliśmy znowu pierwsze rachunki za jeszcze jesienne miesiące w try miga zainwestowaliśmy w kominek i komin.
Posdumowanie
rachunki za prąd przed kominkiem w sezonie zimowym około 700 zł miesięcznie
drewno na opał za długi sezon zimowy (od końca grudnia) 500 zł

KrzysiekSw
13-11-2003, 07:39
Dodaj - w przypadku ogrzewania prądem - tu rachunki zawsze wychodziły zawrotne. W przypadku ogrzewania gazem nie wygląda to już tak strasznie.

emems
13-11-2003, 07:51
U mnie w projekcie nie ma kominka ani teraz w nowym domu. ale mamy taras na gruncie i obok tarasu dobudujemy kominek... na zewnątrz domu.. bedzie spełniał funkcje kominka jak i grilla. jeszcze rozważamyu ten pomysł.

Moira
13-11-2003, 08:09
Dodaj - w przypadku ogrzewania prądem - tu rachunki zawsze wychodziły zawrotne. W przypadku ogrzewania gazem nie wygląda to już tak strasznie.

Masz rację, tylko że ja nie mam gazu.

Uller
13-11-2003, 08:17
W tej chwili nie stać mnie na kominek. Ale mam przygotowany komin jakby za kilkanaście lat okazało się że jednak mogę pozwolić sobie na niego.

Slawek :)
13-11-2003, 08:28
Ja też mam komin i lubię otwarty ogień. Ponieważ w najbliższych latach będę ogrzewał kotłem na eko-groszek, to zadowolę się kozą w salonie. Kiedyś jednak dociągną gaz także do mojego chutoru i wtedy na pewno rozważę instalację kominkową z rozprowadzniem...
Pozdrowienia

Karol N.
13-11-2003, 08:36
Mówcie co chcecie, parę lat temu była moda na pałacyki z wieżyczkami, teraz na otwarte przestrzenie na parterach, kominki i obowiązkowo zlewozmywak w kuchni pod oknem (dla mnie absurd). Ja nie zamierzam ulegać modzie, dom buduję dla siebie

Wyrazy szacunku i pozdrowienia dla wszystkich kominkowiczów :)[/quote]

Jak tak dalej bedzie z moda na kominki i palenie drewnem w piecach to bedzie coraz trudniej i drozej aby je zdobyc. Probowalem niedawno zakupic drewno i byly duze klopoty. Zastanawiam sie czy nastawienie sie na to paliwo nie jest bledem.

Pozdr Karol N.

Becik
13-11-2003, 08:42
Zgłaszam się jako szczęsliwa posiadaczka kominka w swoim nowym domu. Tak - zajmuje dużo miejsca, trochę więcej się brudzi, uruchomienie jego wymaga trochę więcej wysiłku niż przekręcenie jakiegoś tam kurka.

Ale tego ciepła żywego prawdziwego ognia nic nie jest w stanie zastąpić.
Ja sobie teraz swojego domu bez kominka nie wyobrażam
I koszt ogrzewania, o którym wspomniała Moira też nie jest bez znaczenia ( w naszym przypadku jest kotłownia na propan - wcale tak tanio nie wychodzi :( ).
Poza tym, brałam pod uwagę jeszcze jeden argument. W przypadku jakiejś większej awarii energetycznej ( ew. wojny, klęski żywiołowej, biedy tfu tfu tfu ) warto mieć jakieś alternatywne żródło ogrzewania.

Pozdrawiam. B.

13-11-2003, 10:52
Zgłaszam się również jako szczęśliwa posiadaczka kominka w domu w którym mieszkamy już 5 lat. Nie wyobrażam sobie jesiennych i zimowych wieczorów bez palącego się ognia w kominku oczywiście zamkniętym, bo te otwarte jak ktoś wspomniał to pewnie są zapalane od wielkiego święta.
My palimy w swoim prawie codziennie, nic się nie brudzi więcej niż zwykle, natomiast dzięki kominkowi okres grzewczy w zeszłym roku skrócił się nam do 3,5 miesiąca. W tym roku też jeszcze nie grzaliśmy gazem. Mamy znajomych którzy wybudowali dom bez kominka, odwiedzając nas ostatnio nie mogli się nacieszyć widokiem palącego się ognia i tą atmosferą.
Pozdrawiam wszystkich ciepło i namawiam niezdecydowanych - naprawdę warto mieć kominek. Ulka

13-11-2003, 11:13
Podzielam pogl.ady KrzyskiaSW.
W moim domu nie bedzie żadnego komina. Kominka też nie, rozmawiałem z żoną co ona o tym sądzi - powiedziała jak chcesz, to rób, ale Ty o to będziesz dbał (czyt zamawiał, drewno, dokładał, czyścił etc). Mi też się nie chce.

Atmosferę w domu moim zdaniem Tworzą ludzie, a nie kominki. Ja i moja rodzina żyjemy na razie bez kominka na 40 metrach i jakoś nie mamy z tym problemu i nie sądzę aby kominek wniósł tu coś nowego. Koszty wybudowania kominka (tak na oko 10 tys. zł licząc z kominem i jakiś rozsądny wkład i obudowę) wolę przeznaczyć na: rekuperator, lepsze docieplenie domu (tak aby maksymalnie zbliżyc się do norm domu pasywnego),etc Tak więc jeśli moje plany się powiodą, to za ogrzewanie domu ok 130m2 prądem zapłacę rocznie kilkaset zł. Jako alternatywę na problemy z prądem widzę np piecyk katalityczny na naftę, czy gaz z butli. Obecnie jednak normy dostaw prądu są coraz bardziej śrubowane, więc raczej nie powinienem się o to martwić.


Jak mi się jednak odmieni (w co wątpię) zawsze mogę sobie zrobić grill/kominek w ogrodzie.

13-11-2003, 12:31
Dopiero od tygodnia pale w kominku i wszystko byloby OK gdyby nie smierdzialo! Caly czas czuje "dziwne" zapachy! Słyszalam ze na poczatku to normalne gdyz wypala sie wnetrze wkladu, dymem jednak tez troche czuc i nie mowcie mi ze to wina zlego montazu czy cos w tym stylu, dym wyciaga dobrze ale jednak czuć i już. Czy sa na to jakies sposoby? A moze cos robie nie tak? :cry: Heeeeelpppp!

ppp.j
13-11-2003, 12:52
Słuchajcie jakie to życie byłoby nudne gdyby wszyscy mieli kominki i jakie ubogie gdyby nikt ich nie miał. Ja będę miał kominek jak wykończę dom, a jednym z filarów podtrzymujących zadaszenie dużego tarasu jest komin od grilla który już przetestowałem (funkcjonuje wspaniale). Zimą będę siedział przed kominkiem a latem na tarasie grillował bo bardzo lubię patrzeć na ogień (trochę rozumiem choć nie usprawiedliwiam Nerona). Każdy realizuje swoje marzenia jak mu się najbardziej podoba i to jest wspaniałe.

Moira
13-11-2003, 12:55
Niech każdy działa według własnego gustu i zasobności portfela.
JA już wiem że nie ma nic tak cudownego we własnym domu jak płonący ogień w kominku w długie zimowe wieczory.

MARIOL
13-11-2003, 13:29
A moze Moira odpowie na wczesniej nie podpisana prosbe o pomoc w sprawie "nieładnie" pachnacego kominka?

Ada & Rafał
13-11-2003, 13:31
nie mamy kominka i gdybyśmy budowali jeszcze raz, też by go nie było

Moira
13-11-2003, 13:34
Chętnie. Zamontowaliśmy kominek w wigilię tamtego roku i faktycznie przez pierwsze kilka dni (nie pamiętam ile) trochę dziwnie było czuć. Potem odkryliśmy, że cug z kominka pozwala nam palić papieroski w domu (czego nigdy nie robimy ze względu na dziecko) Przy minimalnym otwarciu drzwiczek cug powoduje wciąganie dymu do komina a nie na pokoje, ale trzeba dobrze uchylić, przy zbyt dużym rozwarciu :lol: trochę śmierdzi dymem od kominka.
Problem z kominkiem (nie wiem jak u innych) pojawia się przy zablokowaniu strażaka na kominie i wtedy zamiast na zewnątrz dym wali na pokoje :roll:

skorpionka
13-11-2003, 13:55
Bardzo bym chciala miec kominek,ale nie bede miala z powodow czysto praktycznych.Nie chce miec dodatkowego balastu przy czyszczeniu,noszeniu drewna itp.
Natomiast marzy mi sie druga kuchnia w piwnicy,taka z piecem chlebowym i zeliwnymi drzwiczkami.Miejsce na taka kuchnie mam,ale realizacja tego marzenia musi poczekac.

Moira
13-11-2003, 14:10
Nie chce miec dodatkowego balastu przy czyszczeniu,noszeniu drewna itp.


Balast przy czyszczeniu polega na tym że przy paleniu mokrym drewnem raz na dwa dni (można rzadziej, ale wtedy mało ognia widać) czyszczę szybkę płynem i papierowymi ręcznikami, ale dopiero jak się szyba nagrzeje (wcześniej ciężko schodzi). Zajmuje mi to góra pięć minut.
Drewno to inny problem - trzeba mieć mężczyznę w domu, co by porąbał. Noszenie to już naprawdę nie problem na pięć godzin palenia dziennie wystarcza około 5 szczap. Czyli jeden spacerek do składziku i do domku.
Prawdziwą zmorą jest u nas brud na suficie nad kominkiem - nie wiem czy to wina tego częstego otwierania drzwiczek, czy zadymiania przy zablokowanym strażaku, czy wadliwej konstrukcji komory nad kominkiem.
Palimy od miesiąca i znów mamy czarny sufit.

Jolka
13-11-2003, 14:28
Skorpionka, taka kuchnia to jest kapitalna rzecz, my aktualnie w miejscu przyszłego kominka postawiliśmy taka przenośną kuchnię i w wolne dni kiedy mąż zasuwa przy róznych budowlanych pracach ja gotuję na niej obiad. Jest dużo smaczniejszy niż gotowany na gazie. Aż szkoda mi będzie się jej pozbyć, ale taka kuchnia w salonie?! Niestety nie możemy jej przestawić gdzie indziej bo mamy tylko 1 komin. Wentylacja będzie przez rekuperator. Ciekawe jak będzie smakowało gotowane na kuchni elektrycznej, w tym temacie nie mam w ogóle doświadczenia.

tom soyer
13-11-2003, 14:35
sluchajcie
wy tu myslice o kominkach wielkosci wiaderka, albo takich z wkladem ktory ogrzeje wam pokoik na poddaszu. A mnie sie marzy kominek do ktorego prawie mozna wejsc, otwarty oczywiscie, ze skora tygrysa bengalskiego albo niedzwiedzia gryzli, na ktorej mozna by ...

Taki kominek ma tez tylko zalety, albo "wady ktore sie rekompesuja" :)?

jurg
13-11-2003, 14:43
Dobrze, dobrze liczmy siły na zamiary. Do takiego kominka trzeba jeszcze mieć Wawel do kompletu.

Majka
13-11-2003, 14:47
Też mi się podobaja takie kominki. Zeby się dobrze ogrzać, mozna spokojnie wejść do niego do środka /empirycznie sprawdzałam w jednym "domu" w Ardenach :D Do tego kamienna podloga, wysokość sufitu nad glową ok. 4,5m. :D

skorpionka
13-11-2003, 14:52
Jolka,przeciez nie w salonie mam zamiar stawiac kaflowa kuchnie ,ale w piwnicy. :lol:

Jolka
13-11-2003, 14:54
Skorpionka, szkoda, że nie mam piwnicy. :cry:

skorpionka
13-11-2003, 14:56
Wlasnie,piwnica nie tylko rozwiazuje wiele problemow,ale tez zacheca do wymyslania roznych fajnych "wynalazkow" :D

Fili_P
13-11-2003, 17:54
ktos napisal a ja posluchalem i nie mam problemu: kupilem odpowiedniej jakosci welne oraz rury do rozprowazenia tchlodzone podczas tloczenia woda a nie olejem - oraz jeszcze profilaktycznie calosc (wklad, rury sciany oblozone welna i cos sie jeszcze dalo i mozna bylo) pooopalalem palnikiem gazowym - takim podlaczonym do malej butli gazowej turystycznej-ktorym sie robi instalacje hydrauliczna z rur miedzianych z taka specjalna pasta-nie powiem ze na poczatku nic nie "smierdzialo"-ale przy pierwszym napaleniu na maxa (Miami w salonie;-)-czyli drugiego dnia po odpaleniu kominka zapomnialem o brzydkich zapachach wypalaniu sie wkladu itp
Pozdrawiam

p.s. Aha a co do sufitu... moze sama konstrukcja czopucha juz jest wadliwa-nie ma swego rodzaju okapu nad frontem wkladu? lub (jesli wnetrze wykonczone jest welna mineralna-gdzies sie "szkli" i kopci przez kratki na sufit....a moze sam wklad jest "wypoziomowany" do tylu-Forest zdaje sie o tym pisal, ze w momenci otwierania drzwiczek-co zapewene juz wiecie nalezy czynic nazwijmy to "nie za szybko" -to sprzyja "ucieczce dymu na zewnatrz no i w konsekwencji na sufit...??)

paj^
13-11-2003, 22:19
Dopiero od tygodnia pale w kominku i wszystko byloby OK gdyby nie smierdzialo! Caly czas czuje "dziwne" zapachy! Słyszalam ze na poczatku to normalne gdyz wypala sie wnetrze wkladu, dymem jednak tez troche czuc i nie mowcie mi ze to wina zlego montazu czy cos w tym stylu, dym wyciaga dobrze ale jednak czuć i już. Czy sa na to jakies sposoby? A moze cos robie nie tak? :cry: Heeeeelpppp!


a to czasem :lol: nie skarpetki ???

Alis
13-11-2003, 23:22
Przy wyborze projektu braliśmy pod uwagę tylko te z kominkami. Budujemy dom między innymi po to, żeby latem posiedzieć na tarasie a zimą przed kominkiem.
Pozdrawiam

Jezier
13-11-2003, 23:33
Ja będę miał kominek ale nie wiem po co. Grzać nim nie będę bo zrobi się za gorąco a na oszczędności też bym nie liczył. Siedzieć i patrzeć w ogień to mam ochotę może ze 2 razy w roku. No i jeszcze jaka to strata pieniędzy.

MARIOL
14-11-2003, 06:43
Dopiero od tygodnia pale w kominku i wszystko byloby OK gdyby nie smierdzialo! Caly czas czuje "dziwne" zapachy! Słyszalam ze na poczatku to normalne gdyz wypala sie wnetrze wkladu, dymem jednak tez troche czuc i nie mowcie mi ze to wina zlego montazu czy cos w tym stylu, dym wyciaga dobrze ale jednak czuć i już. Czy sa na to jakies sposoby? A moze cos robie nie tak? :cry: Heeeeelpppp!


a to czasem :lol: nie skarpetki ???

Skarpetki meża swoją drogą :-? ale dymem i spalenizną też czuć i już!
A może są jakieś specjalne pochłaniacze dymu?

Klaudia
14-11-2003, 06:58
Jeszcze jeden głos za kominkami. Nie wyobrażam sobie mojego domu bez niego i poza ludźmi, którzy oczywiście tworzą dom - kominek współtworzy jego klimat i już.
Poza tym jest to niekwestionowana oszczędność. Jeszcze nie uruchomiliśmy w tym roku pieca gazowego (grzeje na razie tylko wodę). Kominek mam bez rozprowadzenia, ale powierzchnia parteru jest w dużej części odkryta (salon z jadalnią i kuchnią). Więc nie mówcie, że to nie oszczędność. Moi teście, ogrzewający dom gazem zapłacili już rachunek ok 350 zł, a ja póki co 70 (za wodę).
Rachunek na prawdę jest prosty.
Nie rozpisuję się już o żywym ogniu i cudownym nastroju, bo było już o tym sporo.
Pozdrawiam

awt
14-11-2003, 07:01
Ja kominek chcę mieć ale jakieś 4 lata po wybudowaniu i zamieszkaniu. 10 tys. to na poczatku zbędny wydatek. Będę miał dom b. energooszczędny i muszę znaleźć jakiś wkład klasy C ale o minimalnej mocy, jeszcze kilka lata szukania przede mną! Z kupnem drewna za kilka lat może być problem, w Polsce większość lasów to iglaste, liściaste rosną bardzo wolno (no chyba że będziemy palić wierzbą energetyczną), kominków przybywa znacznie szybciej niż lasów.

Moira
14-11-2003, 07:32
p.s. Aha a co do sufitu... moze sama konstrukcja czopucha juz jest wadliwa-nie ma swego rodzaju okapu nad frontem wkladu? lub (jesli wnetrze wykonczone jest welna mineralna-gdzies sie "szkli" i kopci przez kratki na sufit....a moze sam wklad jest "wypoziomowany" do tylu-Forest zdaje sie o tym pisal, ze w momenci otwierania drzwiczek-co zapewene juz wiecie nalezy czynic nazwijmy to "nie za szybko" -to sprzyja "ucieczce dymu na zewnatrz no i w konsekwencji na sufit...??)

Dzięki Filip. Na pewno wszystkiego po trochu, ale zastanawia minie także okopcenie kratki w łazience (jedna jest w pokoju, druga w łazience). Przy otwieraniu drzwiczek dym ucieka i to mogę zrozumieć, ale dlaczegoo dym jest wchłaniany przez komorę i wędruje do rurami dalej :o

Szaruś
14-11-2003, 07:35
(...) muszę znaleźć jakiś wkład klasy C ale o minimalnej mocy (...)

Co to jest wkład klasy C?

tom soyer
14-11-2003, 07:37
Też mi się podobaja takie kominki. Zeby się dobrze ogrzać, mozna spokojnie wejść do niego do środka /empirycznie sprawdzałam w jednym "domu" w Ardenach :D Do tego kamienna podloga, wysokość sufitu nad glową ok. 4,5m. :D


Dobrze, dobrze liczmy siły na zamiary. Do takiego kominka trzeba jeszcze mieć Wawel do kompletu.

po 1)
taki kominek bardzo latwo tez dopasowac do niskich nowoczesnych pomieszczen
po 2)
coraz wiecej jest projektow domow atrialnych

... wiec mozna bez wawelu i nie koniecznie klasycznie

14-11-2003, 07:38
ja mam kominek z płaszczem wodnym od 4 miesiecy mimo zapachu "wedzonki" - mokre drewno - to jest to ! Myślałem o różnych rozwiązaniach i widziałem patent dla "blokowiczów" - wkład kominkowy zasilany z butli gazowej/sieci. Zastanawiałem sie nad kupnem takiego czegoś....
Teraz mam prawdziwy kominek i wiosną pochwale sie jak grzeje - na razie rewelacja.

tom soyer
14-11-2003, 07:41
Jeszcze jeden głos za kominkami. Nie wyobrażam sobie mojego domu bez niego i poza ludźmi, którzy oczywiście tworzą dom - kominek współtworzy jego klimat i już.
Poza tym jest to niekwestionowana oszczędność. Jeszcze nie uruchomiliśmy w tym roku pieca gazowego (grzeje na razie tylko wodę). Kominek mam bez rozprowadzenia, ale powierzchnia parteru jest w dużej części odkryta (salon z jadalnią i kuchnią). Więc nie mówcie, że to nie oszczędność.
klaudia
masz kominek otwarty czy z wkladem?

skalin
14-11-2003, 07:42
sorki zapomniałem sie zalogowac to moje to 2 powyżej.

14-11-2003, 09:37
klasy C to taki który utrzymuje żar minimum 10-12 godzin, przeznaczony do ciągłego palenia.
Pozdr.

Szaruś
14-11-2003, 11:48
Możecie podać jakiegoś linka, gdzie te klasy są zdefiniowane i opisane?

Zdun Darek B
14-11-2003, 17:32
No nareszcie jakaś żywa dyskusja na forum . Jako wykonawca kominków i piecy kaflowych czytam z zaciekawieniem. Osobiście jestem zdania że kominek to klimaty, to mebel, to "ciepełko rodzinnego domu" . Dyskusje i reklamy określonych wkladów kominkowych na forum pomijają to co najważniejsze: KOMINEK to nie kotłownia ,to nastroje to ciepły przytulny kąt dla dzieci, dziadków i zagonionych w życiu zawodowym "młodych i ambitnych". Po pracowitym tygodniu pracy przy budowie kominków lubię usiąść przy ogniu i odpocząć od budowy kominków . Paradoks? Możliwe.

mezopot
14-11-2003, 20:08
Widze ze jest tu wielu uzytkownikow kominkow.
A czy ktos moze cos powiedziec o tzw kozach?
Wlasnie kupilismy 110m2 domek ogrzewany pradem i pierwsza rzecz jaka chcemy zrobic to zainstalowac dodatkowe zrodlo ciepla. Salon otwarty czesciowo na przedpokoj ma ok 40 m2. Wybralismy koze Jotul, 8 kw. Czy macie jakies doswiadczenia?
Z gory dziekuje za opinie.

15-11-2003, 07:42
Mam austryjackiego ABX'a 6kW "podgrzewamy" 85m2, jest fajnie, utrzymuje temp. +20 stopni, niestety wymaga dokładania drewna średnio co 2h.Pdzrv.Gall

Doki
15-11-2003, 08:36
A czy kominkowicze od czasu do czasu przepalaja w kominkach weglem i obierkami kartofli?

Pytanie jest tylko troche zartobliwe. Wczoraj w radiu wysluchalem popularnonaukowej audycji, gdzie opisano ten ludowy sposob zwalczania sadzy w kominie, wraz z bardzo rzeczowym uzasadnieniem dlaczego to rzeczywiscie dziala. Ma to przede wszystkim znaczenie w kominkach, w ktorych pali sie okazjonalnie i drewnem, a nie antracytem, bo wtedy odkladanie sadzy jest najwieksze.

Klaudia
19-11-2003, 06:48
Tom Soyer!
mam kominek z wkładem - polski, stalowy z szamotem. Pewnie jego działanie wzmacna fakt, że jeszcze nie jest obudowany. Ale mimo wszystko jesteśmy pod wrażeniem. Niemal w całym domu jest ciepło, a palenie wcale nie jest uciążliwe.
Pozdrawiam

19-11-2003, 17:42
Jak obudujesz efekt bedzie jeszcze lepszy.

Klaudia
20-11-2003, 06:57
Oj, raczej nie. Wydaje mi się, że teraz kominek oddaje więcej ciepła, przez to, że cała jego powierzchnia jest odkryta. Dodatkowo budowa wkładu (wydłużony ku górze - z takim jakby czopuchem)powoduje, że zatrzymuje ciepło na większej powierzchni. Aż dotnąć się go nie da.
Po obudowaniu poza szybą ciepłe powietrze będzie przedostawało się tylko przez kratki.
Dobrze kombinuję?

tom soyer
20-11-2003, 07:17
Oj, raczej nie. Wydaje mi się, że teraz kominek oddaje więcej ciepła, przez to, że cała jego powierzchnia jest odkryta. Dodatkowo budowa wkładu (wydłużony ku górze - z takim jakby czopuchem)powoduje, że zatrzymuje ciepło na większej powierzchni. Aż dotnąć się go nie da.
Po obudowaniu poza szybą ciepłe powietrze będzie przedostawało się tylko przez kratki.
Dobrze kombinuję?

dobrze - to tak jakby kaloryfer przykryc recznikiem :)
ale jesli ktos ma rozprowadzenie ciepla to zabudowa kominka jest dobrym sposobem na skuteczne jego dzialanie. do ogrzewania jednego pomieszczenia (np salonu z jadalnio-kuchnia) lepiej wykorzystac koze (tansza, lzejsza i moc latwiej dopasowac)