PDA

Zobacz pełną wersję : Miedziane rynny



EDZIA
12-11-2003, 22:56
No właśnie pasowałyby mi kolorystcznie i tak ogólnie, czy ktoś ma doświadczenie w zakresie ich użytkowania. Proszę o wszystkie za i przeciw.
pozdrawiam Ewa

13-11-2003, 07:17
Może troche nie na temat, miałem rynnę z blachy cynkowej, piszę miałem bo ją w nocy ktoś ukradł, jak "wyczaił" ten fan złomu że to bedzie droższe od stali, nie wiem, była już nieźle zabrudzona a tak dobrze służyła od 1984 !!!!!!!Pzdrv.
P.S. Do domku zbali to miedziane mogą być cool, one w prawdzie zmieniają barwę w trakcie użytkowania, ale trwałe są napewno.

13-11-2003, 10:25
U mnie z powodu "Fanów złomu" nie mogę ogrodzić pożądnie działki (jeszcze nic na niej nie ma). Dlatego powbijałem same drewniane słupki, które dodatkowo musiałem oszpecić smołą bo pewnie też znalazł by się na nie amator. U nas cholera to nawet blaszany daszek z przystanku autobusowego ukradli ( 3 km od centrum 250 tys miasta).
Miedziane rynny i blacha na dach to chyba najlepsze (najtrwalsze) materiały. Ale trzeba pilnować niestety.

EDZIA
13-11-2003, 12:05
Mam opaski wokół okien i drzwi oraz parapety zew. w kolorze zbliżonym do miedzianego i wczoraj tak sobie umyśliłam miedziane rynny do tego a o dachu to raczej nie mam co marzyć ... cena .
A z drugiej strony faktycznie jest to łakomy kąsek dla amatorów metali kolorowych.
Zważywszy, że nie mam zamiaru robić ze swego domu twierdzy obronnej i płot będzie tylko raczej symboliczny...

13-11-2003, 12:41
Ja też bym to sprowadził do kradzieży. Niedawno czytałem, że w sąsiedniej parafi ksiądz spał, a złodzieje w nocy blachę miedzianą z dachu ściągali. Może i fajna ale bardzoooo nie praktyczna. Chyba że pod prądem.

EDZIA
13-11-2003, 12:44
Pomyślę o tym :wink:

pwm
13-11-2003, 13:55
Najlepsza to jest herbatka z prądem.Pdrv.

Tomasz M.
13-11-2003, 14:22
Że też nam się wszystko kojarzy z tym samym! :lol: A wracając do rynien, ja należę do tych co chcą zaryzykować miedź. Trwałe i pasuje do projektu. Właśnie myślę jak rozwiązać sprawę zabezpieczenia przed kradzieżą (opócz zestawu obowiązkowego tj. pole minowe, samopały, zapadnie, grzechotniki :P ). Może ktoś już rozwiązał ten problem środkami bardziej wyrafinowanymi technicznie (satelita z laserem?)

Wakmen
13-11-2003, 17:29
A wiecie jaką mają żywotność miedziane rynny? Nawet 300 (sł.: trzysta) lat w sprzyjających warunkach. Oczywiście dopuki ich nie wyniosą.

lullabysta
13-11-2003, 17:46
Można zastosować haki rynnowe co 50cm (haki MUSZĄ być z miedzi i jest to drogi kwiatek) oraz nitować rynnę w dwóch miejscach haka w ten sposób,żeby nit nie wypadał na dnie rynny :wink:. "rozbiórka" takiej rynny wymaga czasu i trochę hałasu.
pzdrw

P.S. sprawdzone w praktyce na trzech domach, na razie wiszą :lol:

P.S.2 Aha, lutowanie rynien z miedzi to nie to samo co z cynku czy z ocynku i nie każdy potrafi to ładnie zrobić.

Wakmen
13-11-2003, 18:25
Można zastosować haki rynnowe co 50cm (haki MUSZĄ być z miedzi i jest to drogi kwiatek) oraz nitować rynnę w dwóch miejscach haka ... "rozbiórka" takiej rynny wymaga czasu i trochę hałasu.

Istnieją też nożyce do blachy a z nimi to żaden problem.
Sorki za ten pomysł, ale mi tak ukradli rower, który przywiązałem na 5 min przed sklepem na linkę stalową grubości 8 mm.

bigmario4
13-11-2003, 19:19
No nie robcie sobie jaj że aż tylu mamy złodziei którzy tylko czekają na nasze rynny i nie tylko,takim gadaniem obrazamy sami siebie.A wracając do tematu rynna z Cu nie jest b.droga ale cały osprzęt to niestety już jest.Nie można nitować! rynien do chakow(rozszerzalność cieplna)Jest też inny sposób a mianowicie blacha miedziowana cos jak ocynk tylko omiedz :) ale gdzie to można dostać :zabijcie,nie wiem.Osobiscie tez mi sie podoba ale cenowo nie wyrobie.Mario

lullabysta
13-11-2003, 19:54
Wakmen, nigdy nie przecinałeś rynny wiszącej na dachu przymocowanej pod pasem nadrynnowym. Jak ci się wydaje że nic prostszego tylko ciąć taką rynnę nożycami, to jesteś w wielkim błędzie.Od tyłu trudno dojść, a od przodu jest wurstwa(wywinięcie rynny), której nozycami nie przetniesz, a zakładając,że hak co pół metra, to... życzę powodzenia w cięciu :D
Odnośnie rozszerzalności cieplnej nie ma z tym problemu, haki gięte są na tyle elastyczne (co nie znaczy że są z gumy, uprzedzając kolejnego krytykanta),że nic rynnie nie będzie. Zakładam, że jest to domek nie szerszy niż 20m.
Rynna niestety jest droga a także haki, bo więcej osprzętu nie ma.
Kolana, wylewki i różne trójniki są drogie, bo jest droga blacha miedziana ta sam z której robi sie rynny.
Tzn, kolano miedziane jest droższe od rynny Cu tyle , ile kolano ocynkowane od takiej rynny(proporcjonalnie)
pzdrw
pzdrw

lullabysta
13-11-2003, 19:55
Aha, oczywiście nity także muszą być miedziane,niestety.

Wakmen
14-11-2003, 03:46
Wakmen, nigdy nie przecinałeś rynny wiszącej na dachu przymocowanej pod pasem nadrynnowym. Jak ci się wydaje że nic prostszego tylko ciąć taką rynnę nożycami, to jesteś w wielkim błędzie...
Może i jestem w błedzie ale pomysłowość naszych złodzieji nie zna granic (sprzęt też mająniczego sobie :cry: ). Chociażby jak można ukraść przęsło mostu pływającego w ciągu jednej nocy i to z terenu wojskowego (poligon). Oczywiście możliwe i to tylko w Polsce i na dodatek nie naszym jednostkom bo my to pilnujemy a Norwegom. A jak "zwijają" druty z trakcji kolejowych pod napięciem? Nie chcę się zastanawiać.
Pozdrawiam.

lullabysta
14-11-2003, 18:04
Wakmen zgadzam sie z Tobą, jednak sposób zabezpieczenia o którym wyżej pisałem powoduje, że złodziejowi nakład pracy na zdjęcie tych rynien nie przyniesie zysków(w końcu to tylko złom)
A poza tym łatwiej mu wybić okno z tyłu i wziąć TV np., niż kwitnąć na drabinie na zewnątrz domu przy tych rynnach.
A to co on będzie z nimi wyprawiał żeby je zdjąć, na pewno nie spowoduje, że ktoś go pomyli z dekarzem :lol:
pzdrw

Grzegorz63
16-11-2003, 09:46
A wiecie jaką mają żywotność miedziane rynny? Nawet 300 (sł.: trzysta) lat w sprzyjających warunkach. Oczywiście dopuki ich nie wyniosą.
Pra, pra, pra, pra, pra, pra... prawnuki stwierdzą, że pra, pra, pra, pra, pra, pra... pradziadek był cool!!! :wink:

16-11-2003, 16:58
U mnie z powodu "Fanów złomu" nie mogę ogrodzić pożądnie działki (jeszcze nic na niej nie ma). Dlatego powbijałem same drewniane słupki, które dodatkowo musiałem oszpecić smołą bo pewnie też znalazł by się na nie amator. U nas cholera to nawet blaszany daszek z przystanku autobusowego ukradli ( 3 km od centrum 250 tys miasta).
Miedziane rynny i blacha na dach to chyba najlepsze (najtrwalsze) materiały. Ale trzeba pilnować niestety.


No i się pochwaliłem :evil: :evil: :evil:
Dzisiaj w nocy mi je ukradli. Po co? Na co? Pewnie posłużą jako opał, bo z tą smołą.....?
Brak mi już siły :cry:
Może na wiosnę wyleję takie z betonu, sam już nie wiem :evil: :cry: :evil: :cry: :-?
Ręce opadają.

Marzena
17-11-2003, 02:21
Hmm - czytając myślę ,że może mój dom na środku zbudowanego osiedla , a nie taki "wśród lasów i łąk" to niezły pomysł? Miedź wyszła porównywalnie z Planją o której myślałam . Jestem na etapie kupna samych rynien - kosze itp wszystko już mam założone. I tu proszę poradźcie - jest jakiś sposób ,żeby te rynny tak nie błyszczały. To jedyne co w nich mi przeszkadza??? Może są jakieś sposoby na to ,by z daleka nie rzucały się w oczy?? Pozdrawiam .

Tomasz M.
17-11-2003, 10:06
Też się zastanawiam jak szybko i bezboleśnie spatynować miedź (ale nie na zielono!). Może woda utleniona? Chemicy, pomóżcie!

Wakmen
18-11-2003, 08:55
A co błyszczą się jak psu ... jajca :wink: ?
To jest miedź ale po jakimś roku lekkko zmatowieje. Bez obaw (jeżeli nie wyniosą - żartowałem :wink: )

Marzena
18-11-2003, 09:08
Rok to za długo - do tego czasu moja chata będzie miała nazwę - ta co się błyszczy. Tą wodą utlenioną przetrzeć?????

Snowdwarf
18-11-2003, 09:38
proponuję zamalować brązową farbą żeby nie błyszczały...;)
czy patyna może mieć inny kolor niz zielony - wydaje mi się że patyna na miedzi jest zawsze zielono/niebieska (to tlenek miedzi chyba nie?)
zresztą nie jestem chemikiem więc się nie znam...

pozdrawiam

Wakmen
18-11-2003, 09:41
A co chcesz mieć rynnę tlenioną?
Nie jestem pewien tej reakcji z wodą utl.. ale dlaczego Ci tak na tej wodzie utlenionej zależy. Rynny miedziane niech błyszczą i wabią swoim powabnym urokiem.

agnikkrol
18-11-2003, 10:55
Mój sąsiad wykosztował się na wiosnę na miedziane obróbki , całe lato pięknie błyszczały a teraz dostały jakichś plam, odbarwiły się i wyglądaja na 100-letnie ale może właśnie o to chodzi :-?

Snowdwarf
18-11-2003, 11:02
po zimie zzielenieją (spleśnieja...;))

18-11-2003, 11:38
Niedaleko mnie gościu zrobił dach z miedzi, pomalował go na brąz, a rynny zrobił plastkiowe (też brąz) aby nie kusiły.

pzdr
Hej

Snowdwarf
18-11-2003, 12:34
ja żartowałem z tym pomalowaniem - po co robić miedziany dach - aby go potem malować?????????
strata pieniędzy....
a ukraść i tak mogą...
pozdrawiam

Tomasz M.
18-11-2003, 13:15
O qrcze, Snowdwarf, to co ja teraz zrobię z tą masą brązowej farby com ją właśnie kupił?!!?
Mam jeszcze jeden pomysł na szybkie spatynowanie miedzi (zastrzegam, nie testowany!!!!): polać denaturatem i zastosować "oksydowanie ogniowe". Najlepiej przez założeniem na dach, chyba że ktoś lubi testować efekty specjalne na własnym domu (tu przypomina się pożar, całkiem prawdziwy, na planie filmu "Quo vadis"). A całkiem poważnie, to chyba zaczekam aż blacha sama straci połysk.

Wakmen
18-11-2003, 14:27
... mam jeszcze jeden pomysł na szybkie spatynowanie miedzi (zastrzegam, nie testowany!!!!): polać denaturatem i zastosować "oksydowanie ogniowe"...
Naoglądałeś się filmów :D :D

Tomasz M.
18-11-2003, 14:42
Tak, to pewnie ten wczorajszy "Wulkan" na Polsacie - widziałem fragmenty. :lol: Ale tu bardziej pasują reportaże o gościach opalajacych izolację z ukradzionych kabli miedzianych przed oddaniem na złom. Tyle że w tym przypadku cel opalania jest nieco szlachetniejszy :)

Wakmen
18-11-2003, 17:35
Albo zwijających miedziane rynny :D .

Tomasz M.
18-11-2003, 17:40
Takich programów chyba jeszcze nie było (niewiele patrzę w TV, więc mogę się mylić), więc muszę zaprosić ekipę z kamerą do siebie, jak już założę te rynny.

Wakmen
18-11-2003, 18:08
Jak skończysz bawić się w Spilberga to daj znać kiedy i gdzie będzie premiera. :wink:

Kuna
26-03-2009, 22:22
Odświeżam temat z sentymentu do miedzi oraz z faktu , że większość osób wypowiadających się na jej temat nie ma o tym zielonego pojęcia . :D
Mam opierzenia (w tym kalenicę pod gąsiorami) , orynnowanie oraz parapety zewnętrzne z miedzi .
Przede wszystkim fachowiec który bedzie to robił musi mieć już praktykę w tym materiale , miedź robi się inaczej niż inne blachy . Ja zobaczyłem najpierw wykonaną robotę na budynku zabytkowym . Potem spytałem się właściciela budynku o namiary na fachowców . Miedź idelanie współgra z dachówką w naturalnym kolorze . Najlepiej aby były to klasyczne wzory dachówek . Haki do koryt montuje się co 30 cm i muszą być z miedzi . Taka gęstość haków daje gwarancję , że koryto nie urwie się pod naporem mokrego śniegu lub lodu . U mnie blacharz wszedł do koryta po zmontowaniu i przeszedł się wewnątrz koryta w jedną stronę i z powrotem a ważył około 100 kg . Można co prawda zastosować drabinki przeciwśnieżne ale moim zdaniem dom traci na estetyce . Gwoździe do mocowania opierzeń oraz uchwytów muszą być z miedzi lub mosiężne . Rury spustowe muszą być mocowane na hakach z miedzi lub z miedzi i stali miedziowanej (opaska rury z miedzi hak ze stali) .
Miedź pięknie wygląda zaraz po zamontowaniu . Po około 3 miesiącach zmienia kolor na jasnobrazowy . Po jednym roku jest cała w pieknym brązowym kolorze . Zmiana barwy z poczatku jest nieciekawa bo kolor zmienia się plamami . Najwcześniej w miejscach gdzie blacharz dotknoł blachę ręką czyli tłustych . Wiele osób nawet po przebarwieniu nie rozpoznaje , że to miedź . Na przykład pan z gazowni co spisywał licznik stwierdził - " długo panu nie posłuża te plastikowe rynny' . A ja na to - "pan to się dopiero ,,zna'' .
Ze złodziejami sprawa wyglada w ten sposób , że rury spustowe zamontowałem dopiero po wprowadzeniu się do domu i nic mi nie zgineło . Mieszkam już 15 lat a miedź sprawuje się nienagannie . No i te jej klasyczne piękno cieszy moje oczy każdego dnia .
Jeżeli chodzi o problem szybkiego patynowania miedzi to musialo by to przebiegać w środowisku kwaśnym i zarazem zasadowym . W książce ,, Galwanotechnika i galwanostegia domowa" autora nie pamietam robi się to przy wykorzystaniu kredy w kwaśnych oparach octu . Naturalna patyna osadza się bardzo długo , nieraz 20 - 30 lat i ma kolor zieleni z domieszką błękitu .

omega37
29-05-2013, 11:12
A może tak zabezpieczenie elektroniczne. Podpięcie do Systemu Sygnalizacji Włamania i Napadu i dalej np. do Stacji Monitorowania Alarmów itp.?