PDA

Zobacz pełną wersję : Elektryka - właściwie zaostrzone kable pod gniazdka, pomiar



MARTiiii
25-02-2009, 20:03
Do elektryków :D Chcę sam założyć gniazdka, włączniki w domu. W związku z tym mam pytanko jak prawidłowo obrobić i podłączyć przewód do gniazdka itp? Jakiś mały instruktarz na co zwrócić uwagę. No chyba że sprawa kończy się na zdarciu izolacji i porządnym skręceniu śrubek.


Sprawa błacha? Może jednak nie :wink: . Dlatego postanowiłem założyć taki temat. Chętnie bym tez poznał zasady pomiaru gniazdek, jak samemu sprawdzić czy jest prawidłowo podłączone, czy jest odpowiednie napięcie w nim i na tej linii itp. Niestety przestałem ufać swojemu elektrykowi więc sam chcę sprawdzić co i jak u mnie zrobił.

krzysztofh
25-02-2009, 20:13
Montaż osprzętu jest banalnie prosty dla kogoś kto się na tym zna. Wnioskuję z tekstu że w tym temacie jesteś kompletnie zielony dlatego lepiej będzie jak poprosisz kogoś jak nie ufasz swojemu elektrykowi. Może wśród znajomych jest ktoś lepiej obeznany.
To tak z dbałości o Twoje zdrowie, życie, czas i pieniądze.

retrofood
25-02-2009, 20:19
Jak się podłącza przewody, to zależy przaede wszystkim od zakupionego osprzetu, czyli gniazdek. Absolutnie nie polecam takich, w ktorych żyłę przewodu podkłada się pod łeb śrubki i kręcąc tą śrubką dociska do blaszki. To czyste badziewie. O niebo lepsze są takie, gdzie żyła wchodzi pomiedzy ściskające je dwie płaszczyzny. wtedy zdejmuje się izolację na takiej długości, aby wsunąć żyłę do oporu, po czym dokręca się śrubkę ściskając włożoną żyłę.
Izolację z przewodu zdejmuje się specjalnymi kleszczami do zdejmowania izolacji. Polecam kleszcze jobi professional. To nie najwyższa półka, ale są wystarczające. odradzam traktowanie przewodu nożem. kazde zarysowanie miedzi nożem grozi w przyszłości złamaniem się w tym miejscu, nawet samoistnym, pod wpływem jakichś naprężeń.
Jest jeszcze osprzęt na połączenia wsuwane (jak wago). ten jest najprostszy, ale najdroższy.
No i po zamontowaniu gniazdka faza ma być z lewej strony.

kozikpl
25-02-2009, 20:25
Możesz podac=ć linka do tego sprzętu Jobi bo nigdzie znaleźć nie mogę.

MARTiiii
25-02-2009, 20:43
Z tym zielonym to bez przesady, tak źle nie jest ale zawsze może czegoś nowego się dowiem.

Przy gniazdkach gdzie są śrubki ja robię pętelke, raczej się nie wysunie ale fakt upierdliwe. Niestety pojedyńcze Ospel tak mają na uziemieniu blee .
Niestety sam używałem do tej pory nożyka i szkoda że nie kupiłem tego osprzętu, było by szybciej i schludniej. Patrzyłem na te rysy od noża i ledwie coś widać więc chyba się nie ułamie (może jeszcze raz zaostrze hmm, sam nie wiem musze jeszcze na to zerknąć)?

A co z tą biała osłoną kabla bo to najgorzej się ściąga. Czy ten osprzęt do kabli też obrabia te prostokąty?

krzysztofh
25-02-2009, 20:52
Z pętelką nie poradzisz jak trzeba będzie połączyć gniazda systemowe (podwójne, potrójne) bo nie ma jak zrobić odejścia. Ze śrubkami jest tak, że się po pewnym czasie luzują i zwiększa się rezystancja przejścia i styki zaczynają się grzać.
Z tymi narzędziami to bym nie tragizował. Jak wykorzystasz je jeden raz to aż szkoda kupować bo dobre sporo kosztują. Pojedź do supermarketu i cos kupisz. Najważniejsze to kultura pracy z kabelkami.

OGC
25-02-2009, 22:28
Ja używam takiej ściągaczki:

http://toya.pl/photos/7c207ef94f048d91e60ed8e89b7a20b9.jpg

i sobie chwalę :)

Tutaj link do producenta:
http://www.yato.pl/katalog.phtml?action=cat_product_show&cat_product_id=6583&cat_category_id=356&offset=

retrofood
26-02-2009, 09:56
Ja używam takiej ściągaczki:


i sobie chwalę :)

Tutaj link do producenta:
http://www.yato.pl/katalog.phtml?action=cat_product_show&cat_product_id=6583&cat_category_id=356&offset=

jobi professional są podobne. Linka nie mam, ale można kupić w hurtowniach elektrycznych. Ok. 70 - 90 PLN

retrofood
26-02-2009, 10:00
Niestety pojedyńcze Ospel tak mają na uziemieniu blee .
Niestety sam używałem do tej pory nożyka i szkoda że nie kupiłem tego osprzętu, było by szybciej i schludniej. Patrzyłem na te rysy od noża i ledwie coś widać więc chyba się nie ułamie (może jeszcze raz zaostrze hmm, sam nie wiem musze jeszcze na to zerknąć)?

A co z tą biała osłoną kabla bo to najgorzej się ściąga. Czy ten osprzęt do kabli też obrabia te prostokąty?

Dlatego ja się nie podejmuję montazu Ospela. Nie chce mi się, bo za dużo pracy, za mało pewności.
Te rysy są zdradliwe. Nawet bardzo. Potrafią przypomnieć o sobie po latach.
W ogóle do zdejmowania izolacji używa się kilku róznych ściągaczek, ale to zalezy od przewodu i jego budowy.

MCB
26-02-2009, 10:03
No i po zamontowaniu gniazdka faza ma być z lewej strony.

Lewa jest lewa gdy zerujący na górze czy na dole?

m.k.k
26-02-2009, 10:45
No właśnie.
Bolec w górze. Patrzę od strony wtyczki. To który to faza? Lewy?
A jak dam gniazdko odwrotnie, bolec na dole. Też lewy?

Jest na to jakaś norma (ciekawość).
Bywają gniazda (chyba stare) jedno nad drugim, bolce w środku, czyli po podłączeniu faza jest po tej samej stronie fizycznie, ale różnie względem bolca.

MARTiiii
26-02-2009, 10:52
Ma być po lewej po prostu... Niektóre urządzenia głupieją jak mają fazę po prawej .


Refrofood czy nie ruszając gniazdek raz zainstalowanych, takie nacięcie po paru latach może samo się ułamać? Takie nacięcie raczej musioło by juz byc dość mocne, chyba.

robdk
26-02-2009, 12:01
Lewa strona jest określona nie dla urządzeń bo one nie rozróżniają "faza - zero" tylko dla użytkownika.
Poprostu użytkownik może się zawsze spodziewać, że niebezpieczny przewod jest po lewej stronie - wzgledy bezpieczeństwa... - choc nigdy nie należy tego zakladać na 100% i wcześniej przy pracach lepiej sprawdzić kontrolką... i wyłaczyć napięcie!!! ;)

irysy
26-02-2009, 12:21
Ja przy podłączaniu gniazdek nie zwracałem uwagi na to, z której strony ma być faza. Dopiero elektryk przy robieniu pomiarów uświadomił mnie , że jest zasada przy podłączaniu gniazdek :oops: . Nie będę jednak nic przekładał bo trochę tego za dużo i już mi sie nie chce... :wink:

MCB
26-02-2009, 12:26
Skoro jest dla użytkownika to zawsze z lewej strony patrząc na gniazdko niezależnie od tego czy jest ono odwrócone czy też nie?

retrofood
26-02-2009, 12:35
Skoro jest dla użytkownika to zawsze z lewej strony patrząc na gniazdko niezależnie od tego czy jest ono odwrócone czy też nie?

TAK

retrofood
26-02-2009, 12:37
Lewa strona jest określona nie dla urządzeń bo one nie rozróżniają "faza - zero" tylko dla użytkownika.


czasem jednak rozróżniają, ale rzadko

retrofood
26-02-2009, 12:41
Refrofood czy nie ruszając gniazdek raz zainstalowanych, takie nacięcie po paru latach może samo się ułamać? Takie nacięcie raczej musioło by juz byc dość mocne, chyba.

Fakt, że nie tak cząsto, ale może. Miałem tak we własnym mieszkaniu w puszce rozgałęźnej. Oczywiście nie ja robiłem instalację bo to mieszkanie spółdzielcze. Żyła pękła samoistnie po 18 latach. Nikt tam nigdy nic nie ruszał. trudno było znaleźć uszkodzenie, bo przerwa była cieniutka jak włosek i po zdjąciu dekielka wszystko wyglądało w porządku.

robdk
26-02-2009, 12:43
To jest tak samo jak z kolorami przewodów, niebieski: zero, żółto-zielony: ochronny, fazy: czarne lub brazowe i jak się da to po lewej stronie....
Oczywiście nie zawsze tą zasadę można zachować, np. gniazda obrócone o 90 st ;)
Ogólnie dla działania urządzenia nie ważne jest jaki przewód, jakim kolorem i z której strony podlączony. Jest to po to by zachować zasady bezpieczeństwa i widząc np częściowo odizolowany przewód w izolacji czarnej możemy sie spodziewać, że jest pod napieciem i należy zachować ostrozność...

Ponadto ktoś jak chce sprawdzic czy jest faza w gniazdku to kontrolkę wsadza w dziurkę po lewej stronie oczekując fazy... Nie zwalnia to go jednak z sprawdzenia drugiej dziurki ;)

martadela
26-02-2009, 12:43
czyli:
niebieski N - z prawej
brązowy Faza - z lewej
zielono-żółty Uziemienie - bolec

Upewniam się bo właśnie idę gniazdka w sypialni montować :D

OGC
26-02-2009, 12:50
Nie zwalnia to go jednak z sprawdzenia drugiej dziurki ;)
Pytanie co na to żona ..... :D

OGC
26-02-2009, 12:52
czyli:
niebieski N - z prawej
brązowy Faza - z lewej
zielono-żółty Uziemienie - bolec

No niekoniecznie. A jak ktoś zrobił dowcip i popodłączał w rozdzielnicy na odwrót i masz fazę na blue to co? :D

robdk
26-02-2009, 12:59
czyli:
niebieski N - z prawej
brązowy Faza - z lewej
zielono-żółty Uziemienie - bolec

No niekoniecznie. A jak ktoś zrobił dowcip i popodłączał w rozdzielnicy na odwrót i masz fazę na blue to co? :D

No takiej instalacji nie można dopuścić do użytkowania. Po to się zatrudnia elektryka by zrobił zgodnie ze sztuką. Jest sporo zasad wykonania takiej instalacji od określenia kolorystyki po prowadzenie przewodów.
I robi się po to, by poźniej druga osoba nie szukała przewodów tam gdzie ich niema. A kolory niebieski i żółtozielony są święte w takiej instalacji.
Dodatkowo przed montarzem osprzętu należy sprawdzić wszystkie połączenia.

retrofood
26-02-2009, 13:11
czyli:
niebieski N - z prawej
brązowy Faza - z lewej
zielono-żółty Uziemienie - bolec

No niekoniecznie. A jak ktoś zrobił dowcip i popodłączał w rozdzielnicy na odwrót i masz fazę na blue to co? :D

No takiej instalacji nie można dopuścić do użytkowania. Po to się zatrudnia elektryka by zrobił zgodnie ze sztuką. Jest sporo zasad wykonania takiej instalacji od określenia kolorystyki po prowadzenie przewodów.
I robi się po to, by poźniej druga osoba nie szukała przewodów tam gdzie ich niema. A kolory niebieski i żółtozielony są święte w takiej instalacji.
Dodatkowo przed montarzem osprzętu należy sprawdzić wszystkie połączenia.

Stosowanie koloru niebieskiego i zielono - żółtego ma umocowanie prawne
Kolega ma rację, że takiej instalacji z błędną kolorystyką nie dopuszcza się do użytkowania.

OGC
26-02-2009, 13:20
No takiej instalacji nie można dopuścić do użytkowania.
No i prawidłowo.

Po to się zatrudnia elektryka by zrobił zgodnie ze sztuką.
Ale hipotetycznie można rozważyć niesolidnie zrobioną instalację, która została jednak odebrana (elektryk daltonista, odbiór za przysłowiową "stófkę"). Normy normami, prawo prawem, a rzeczywistość i tak cię zaskoczy ...

robdk
26-02-2009, 13:33
Ale hipotetycznie można rozważyć niesolidnie zrobioną instalację, która została jednak odebrana (elektryk daltonista, odbiór za przysłowiową "stófkę"). Normy normami, prawo prawem, a rzeczywistość i tak cię zaskoczy ...

W życiu różne rzeczy mogą się stać...
Na budowach swego czasu chodził żart, prawdopodobnie z życia wzięty, że gość oparł się reką o betoniarkę i wytrzepywał żwir ze spodni energicznie potrząsając nogą, a inny gość to widząc nie namyślając się wziął deske i przyłozył gościowi po recę bo myślał, że prąd go złapał.
I z tego morał taki, że gość ratował życie a złamał rękę...

Dlatego należy wszystko sprawdzić dwa razy...
Nawet elektrycy sie mylą, ogólnie ludzie się mylą więc zawsze jest zasada ograniczonego zaufania i sprawdzić instalację dwa razy wcześniej ;)

robdk
26-02-2009, 13:33
Ale hipotetycznie można rozważyć niesolidnie zrobioną instalację, która została jednak odebrana (elektryk daltonista, odbiór za przysłowiową "stófkę"). Normy normami, prawo prawem, a rzeczywistość i tak cię zaskoczy ...

W życiu różne rzeczy mogą się stać...
Na budowach swego czasu chodził żart, prawdopodobnie z życia wzięty, że gość oparł się reką o betoniarkę i wytrzepywał żwir ze spodni energicznie potrząsając nogą, a inny gość to widząc nie namyślając się wziął deske i przyłozył gościowi po recę bo myślał, że prąd go złapał.
I z tego morał taki, że gość ratował życie a złamał rękę...

Dlatego należy wszystko sprawdzić dwa razy...
Nawet elektrycy sie mylą, ogólnie ludzie się mylą więc zawsze jest zasada ograniczonego zaufania i sprawdzić instalację dwa razy wcześniej ;)

martadela
26-02-2009, 13:58
Wiecie co.... no masakra jakaś....

Mam instalację na złączkach WAGO i na głębokich puszkach.
Nie wiem czy moi elektrycy zostawili taki zapas kabli w puszkach, czy co.... ale za Chiny Ludowe nie mogę zmieścić gniazdka w puszce w której są WAGO :evil:

A może ja za słaba jestem a do tego trzeba więcej siły :oops:

retrofood
26-02-2009, 15:53
Wiecie co.... no masakra jakaś....

Mam instalację na złączkach WAGO i na głębokich puszkach.
Nie wiem czy moi elektrycy zostawili taki zapas kabli w puszkach, czy co.... ale za Chiny Ludowe nie mogę zmieścić gniazdka w puszce w której są WAGO :evil:

A może ja za słaba jestem a do tego trzeba więcej siły :oops:

wesele tyle kosztowało, a tu zmiescić się nie chce...

martadela
26-02-2009, 19:58
Wesela nie było...
ale może będzie :lol:

Jak się popieści to wszystko się zmieści :lol: :oops:

Wystarczyło kabelki troszkę skrócić, i ładnie w puszce ułożyć, trzonkiem śrubokręta docisnąć... i gotowe

zulus1
27-02-2009, 20:34
No właśnie.
Bolec w górze. Patrzę od strony wtyczki. To który to faza? Lewy?


Majac bolec u gory, przewod fazowy ma byc po lewej stronie.



Bywają gniazda (chyba stare) jedno nad drugim, bolce w środku, czyli po podłączeniu faza jest po tej samej stronie fizycznie, ale różnie względem bolca.
Nie tylko stare tak mają, większość obecnych na naszym rynku gniazd podwójnych ma takie rozwiązanie łącznie z takimi firmami jak Legrand itp. Niestety w takim przypadku nie ma zachowanej zasady, że faza ma być po lewej stronie wzgledem bolca.

MARTiiii
27-02-2009, 21:40
Lewa strona jest określona nie dla urządzeń bo one nie rozróżniają "faza - zero" tylko dla użytkownika.
Poprostu użytkownik może się zawsze spodziewać, że niebezpieczny przewod jest po lewej stronie - wzgledy bezpieczeństwa... - choc nigdy nie należy tego zakladać na 100% i wcześniej przy pracach lepiej sprawdzić kontrolką... i wyłaczyć napięcie!!! ;)

Kocioł gazowy będzie ci wariował jeśli fazę dasz po prawej, a wtyczka bedzie oryginalnie na lewa. Dlatego lepiej zawsze dać na lewo.


Mam pytanko co do opraw IP54 takich diodowych mocowanych w ścianie (np przy schodach). Czy potrzebne jest im uziemienie??? Trochę się zdziwiłem bo one mają miejsce na podłączenie uziemienia (instrukcja też zaleca uzieminie) nie tak jak inne lampy, tylko Po co? Mam problem bo w ścianie na te diody ma puszczone 2x1,5mm.

elli3
28-02-2009, 08:41
ale te diodowe to chyba na obniżone napięcie masz tak myślę.i przez jakiś zasilacz chyba? no to myślę że jak nie podłączysz tego uziemienia to świat się nie zawali. :-?

retrofood
28-02-2009, 09:11
ale te diodowe to chyba na obniżone napięcie masz tak myślę.i przez jakiś zasilacz chyba? no to myślę że jak nie podłączysz tego uziemienia to świat się nie zawali. :-?

świat się nie zawali nawet jak 230 V puscisz se gołym drutem po chałupie. Najwyżej was pozabija. świat pójdzie dalej.

MARTiiii
28-02-2009, 10:23
Ej no pytam serio. Po co w nich uzieminie? Zadne inne lampy nie mają uziemienia, wiec dlaczego tutaj jest. Te lampy puszkowe sa na 230V dokladnie o te
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=568709717

retrofood
28-02-2009, 11:24
Ej no pytam serio. Po co w nich uzieminie? Zadne inne lampy nie mają uziemienia, wiec dlaczego tutaj jest. Te lampy puszkowe sa na 230V dokladnie o te
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=568709717

prawo jest jednoznaczne: do kostki zaciskowej wypustu oświetleniowego należy doprowadzić przewód 3 x (1,5) , Czyli L, N, PE.
Jeżeli oprawa oświetleniowa jest klasy II (np. plastyk), to przewód PE w kostce pozostawiamy, a do lampy podłączamy tylko L i N. Jeśli natomiast lampa jest w klasie I, to obowiązkowo musimy do obudowy lampy podłączyć PE.
Po to, aby w razie uszkodzenia izolacji, zadziałało zabezpieczenie nadprądowe. Przy braku przewodu PE, dotknięcie obudowy takiej lampy grozi śmiertelnym porażeniem.

Qgiel
28-02-2009, 12:27
Sprawa błacha? Może jednak nie . Dlatego postanowiłem założyć taki temat. Chętnie bym tez poznał zasady pomiaru gniazdek, jak samemu sprawdzić czy jest prawidłowo podłączone, czy jest odpowiednie napięcie w nim i na tej linii itp. Niestety przestałem ufać swojemu elektrykowi więc sam chcę sprawdzić co i jak u mnie zrobił.
Obawiam się, że forumowe porady to za mało, aby brać się za robotę z prądem elektrycznym, a tym bardziej oceniać robotę fachowca - jeśli nawet jest niedbaluchem.
Sprawa wydaje sie prosta, ale osoba nie mająca do czynienia z tymi zagadnieniami, naraża się na niebezpieczeństwo, bo brak jej " wyobraźni elektrycznej" - tak to nazwę, a chodzi o to, że taki ktoś nie jest w stanie ocenić jak i co się dzieje się w instalacji pod napięciem.
A jeśli bardzo chcesz oceniać innych i sam robić w instalatorce, to poświęć więcej czasu i choćby w internecie, za pomocą Google wyszukaj tematy dotyczące instalatorki i ogólnie prądu elektrycznego w domowych instalacjach.
Bo nie obraź się, ale temat jaki zapodałeś świadczy o Twojej całkowitej ignorancji w tym zakresie.

MARTiiii
28-02-2009, 14:15
Ej no pytam serio. Po co w nich uzieminie? Zadne inne lampy nie mają uziemienia, wiec dlaczego tutaj jest. Te lampy puszkowe sa na 230V dokladnie o te
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=568709717

prawo jest jednoznaczne: do kostki zaciskowej wypustu oświetleniowego należy doprowadzić przewód 3 x (1,5) , Czyli L, N, PE.
Jeżeli oprawa oświetleniowa jest klasy II (np. plastyk), to przewód PE w kostce pozostawiamy, a do lampy podłączamy tylko L i N. Jeśli natomiast lampa jest w klasie I, to obowiązkowo musimy do obudowy lampy podłączyć PE.
Po to, aby w razie uszkodzenia izolacji, zadziałało zabezpieczenie nadprądowe. Przy braku przewodu PE, dotknięcie obudowy takiej lampy grozi śmiertelnym porażeniem.
No dzięki teraz wiem że muszę elektryka wziąść by mi to podłączył właściwnie, z tym takim przejściem - nie wiem jak to się nazywa gdy nie ma żółtego kabla.


Cóż jeśli elektryk wypuszcza mi na zew. kabel zwykły podtynkowy i mówi że będize oki to sorry, teraz wiem że nie jest okey. Zrobił mi też 3 gniazkda zew. na tej samej linni co gniazdka wew. w szeregu. Jak widać przy tych diodowych tez nie wiedział za bardzo co i jak bo nie mam uzieminia i będzie trzeba bawić się sztukowaniem kabelka, a wiedzial jakie lampy będą.

elli3
28-02-2009, 15:09
[quote=MARTiiii]Ej no pytam serio. Po co w nich uzieminie? Zadne inne lampy nie mają uziemienia, wiec dlaczego tutaj jest. Te lampy puszkowe sa na 230V dokladnie o te
http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=568709717

prawo jest jednoznaczne: do kostki zaciskowej wypustu oświetleniowego należy doprowadzić przewód 3 x (1,5) , Czyli L, N, PE.
Jeżeli oprawa oświetleniowa jest klasy II (np. plastyk), to przewód PE w kostce pozostawiamy, a do lampy podłączamy tylko L i N. Jeśli natomiast lampa jest w klasie I, to obowiązkowo musimy do obudowy lampy podłączyć PE.
Po to, aby w razie uszkodzenia izolacji, zadziałało zabezpieczenie nadprądowe. Przy braku przewodu PE, dotknięcie obudowy takiej lampy grozi śmiertelnym porażeniem.
Jeśli tak jest jeśli lampki są bezpośrednio przyłączane do sieci i na 230V, bo jeśli byłyby na obniżone napięcie tak jak napisałam wcześniej na te kilka volt(zasilacze do nich są przeważnie na 10V)to naprawdę świat się nie zawali bo oprócz tego że są wyłączniki pezeciwporażeniowe różnicowo-prądowe funkcjonuje też coś takiego w przepisach o ochronie przeciwporażeniowej jak separacja odbiornika i jeszcze zastosowanie napięc bezpiecznych
tak więc są sposoby by zrobić to na dwóch żyłach i zgodnie z zasadami sztuki.
pozdrawiam.

elli3
28-02-2009, 15:10
trzeba tylko zainwestować w inne lampki no chyba że kupione już.

elli3
28-02-2009, 15:15
No dzięki teraz wiem że muszę elektryka wziąść by mi to podłączył właściwnie, z tym takim przejściem - nie wiem jak to się nazywa gdy nie ma żółtego kabla.
elektryk tu nic nie poradzi. w instalacji w której jako zabezpieczenie zastosowano wył. przeciwporażeniowe ró znicowo-prądowe zmostkowanie przewodu N i PE spowoduje natychmiastowe odcięcie zasilania przez róznicówklę niestety.jeśli jest ona prawidłowo wykonana oczywiście.

marcin714
28-02-2009, 15:30
Jeśli tak jest jeśli lampki są bezpośrednio przyłączane do sieci i na 230V, bo jeśli byłyby na obniżone napięcie tak jak napisałam wcześniej na te kilka volt(zasilacze do nich są przeważnie na 10V)to naprawdę świat się nie zawali bo oprócz tego że są wyłączniki pezeciwporażeniowe różnicowo-prądowe funkcjonuje też coś takiego w przepisach o ochronie przeciwporażeniowej jak separacja odbiornika i jeszcze zastosowanie napięc bezpiecznych
tak więc są sposoby by zrobić to na dwóch żyłach i zgodnie z zasadami sztuki.
pozdrawiam.


Jeśli weźniemy pierwszy lepszy zasilacz z wyjściem na 10V to nie mamy ani separacji elektrycznej, ani napiecia bezpiecznego a mamy jedynie napięcie 10V więc dalej żyła PE jest potrzebna. A jeśli nie 3 żyła to specjalny zasilacz dający na wyjściu 10V napięcia bezpiecznego

m.k.k
28-02-2009, 15:47
Przy starej instalacji (faza i zero) i braku roznicowek, to ten zacisk uziemiienia na oprawach lamp sufitowych powinien być wolny czy zmostkowany z zerem?

retrofood
28-02-2009, 17:02
Przy starej instalacji (faza i zero) i braku roznicowek, to ten zacisk uziemiienia na oprawach lamp sufitowych powinien być wolny czy zmostkowany z zerem?
takie gdybanie teoretyczne nie prowadzi do dobrych wniosków. To trzeba zobaczyć na miejscu, pooglądać, pomierzyć i wtedy decydować.
Najlepiej zainstalowac lampy w II klasie.

MARTiiii
28-02-2009, 19:06
Lampy sa już kupione niestety - 6szt.

Czyli co nie da sie tego zmostkowac? Może inaczej zabezpieczyć bo tego 3 kabla nie ma już jak puścić.
Wyglada to tak:
Jest 6 opraw w ścianie przy stopniach, kabel 2x1,5 idzie z dolnej oprawy na samą góre po kolei. Jest jeszcze do tej instalacji kabel 3x1,5 (taki idzie do puszki gdzies tam) ale on jest pod schodami razem z dochodzącym do tego miejsca kablem 2x1,5, który to dopiero dochodzi do tego pierwszego otworu na oprawe diod przy pierwszym schodku.