Zobacz pełną wersję : dren na działce
Przymierzam się do kupna działki na której biegnie dren odwadniający, czy ktos wie jakie są ograniczenia z tym związne np, w jakiej odleglosci od drenu można wybudować dom, czy taki dren trzeba w jakis sposób konserwowac itp
A co to za dren. Skąd masz informację o drenie. Może to co innego np rura kanalizacyjna. Pytam, bo jak to jest tzw. zbieracz to możesz mieć cały system drenarski, a to już problem. Jak nie wiesz to zapytaj w gminie (spółka wodna lub meliorant) lub w wojewódzkim arządzie melioracji i urządzeń wodnych. Generalnie nie trzeba tego utrzymywać, ważne coby nie uszkodzić.
taki najzwyklejszy dren, który tylko przechodzi przez działkę, to raczej żaden problem. Na terenach zmeliorowanych idą one zdaje się co kilkanaście metrów, więc trudno by ich było u siebie uniknąć. U nas takie są właśnie. Trzeba tylko uważać, żeby ich nie uszkodzić, bo nam będzie zalewało działkę. Jeżeli w wykopach pod fundamenty trafi się dren, trzeba go później z powrotem połączyć lub zrobić obejście - ważne, żeby woda płynęła dalej.
W warunkach zabudowy gmina na pewno określi Ci, co masz zrobić z drenami. Jeśłi nic w nich nie wspomni o drenach, możesz spać spokojnie. W moim przypadku niestety wspomniała, nakazując przebudowę sieci drenarskiej. Musisz uzyskać wtedy pozwolenie wodno - prawne, sporządzić projekt przebudowy drenów no i wykonać go we własnym zakresie. Jest z tym trochę (a nawet całkiem sporo) zabawy, sporo mapek, pieczątek, zezwoleń, zgód... Pomijam już koszty projektu (my zapłaciliśmy 800 PLN) i wykonawstwa (szacowane na jakieś 1500 - 2000 PLN).
Oczywiście wszystko jest do przejścia, tylko wymaga czasu i cierpliwości...
pozdr.
U nas na szczęście nic o tym nie wspomnieli. :-)
U nas na szczęście też, a podejrzewam, że na działce mam co najmniej dwa dreny. Czy do takich drenów można podłączyc instalacje odprowadzającą z przydomowej oczyszczalni ścieków?
BiK, nawet o to głośno nie pytaj, najwyżej podłącz po cichu, i módl się, żeby nikt nie sprawdził.
No właśnie znowu nasza mentalność. Po cichu zasyfimy sobie działkę i będzie ok. Najważniejsze żeby ONI (ci z urzędów) się nie połapali. Ludzie nie chce mi się mieszkać blisko was !!!!
skond wiesz ze to dren??
a może to rura z GAZEM??
najpierf se sprawdż , a potem buduj po cichu...
A Ty najpiew sprawdź słownik ortograficzny, a potem pisz. Chyba nigdy nie miałeś nic do załatwienia w urzędach skoro tak ich bronisz. A jeżeli nie potrafisz odróżnić rury z gazem od drenu... No cóż...
pozdrawiam wszystkich oponentów
Z tego co tu wypisujesz wnioskuje , że ty nie miałeś nigdy doczynienia z prawdziwym urzędem.
A dreny to ja kładłem , jak ty na gó....o jeszcze papa móweiłeś /heheehheeh/ :P :oops:
Chcę wyjaśnić, że pierwszy post na temat zanieczyszczenia działki jest mój Waldemara. Poniższa pyskówka to nie moja sprawa. Chciałem tylko zwrócić uwagę na beztroskę w zanieczyszczaniu środowiska. Wątku o urzędach nie będę podejmował dalej.
Waldek.
Połączenia drenów ceramicznych /na styk/ nie są przygotowane do odprowadzania większych przepływów, dostaje sę do nich wypłukiwana ziemia i rurociąg stopniowo się zamula.Pomijając względy ekologiczne, możesz sobie zabagnić teren wpuszczając obcą wodę.
mc
Nie sądziliśmy ze tak banalnym pytaniem (czy mozna do drenu odprowadzać wodę z przydomowej oczyszczalni scieków) wywołamy tyle emocji :). Tak naprawdę nie jest to nasz pomysł, lecz propozycja jaka padła od wykonawcy przydomowej oczyszczalni ścieków - mamy nieprzepuszczalny grunt na działce: glina do głębokości czterech metrów. zatem zaproponowano nam wybranie ziemi pod instalecję rozsączającą, nad drenami, wsypanie warstwy przepuszczalnej (piasek+żwir) i wykorzystanie drenów jako odpływu oczyszczonej wody (nie ścieków z szamba!). Teraz to juz nie wiem co o tym wszystkim mysleć. Może ktoś juz widział, bądź użytkuje takie rozwiązanie. Prosze o info.
BiK
Ja graniczę z rowem melioracyjnym - i w planie zagospodarowania napisali, że budynek 10 m od rowu, a 1 metr to nawet ogrodzić nie mogę-bo tyle musi pozostać dostępu. I to może być problem. Dobrze, gdy działka jest duża, ale gdy mała...
zatem zaproponowano nam wybranie ziemi pod instalecję rozsączającą, nad drenami, wsypanie warstwy przepuszczalnej (piasek+żwir) i wykorzystanie drenów jako odpływu oczyszczonej wody (nie ścieków z szambaBiK
Takie rozwiązanie wydaje się sensowne, tym bardziej, że grunt masz słabo przepuszczalny. W systemie rozsączającym oczyszczalni ścieków zachodzą tlenowe etapy oczyszczania, więc nie można zapomnieć o napowietrzaniu drenażu. Nie można też oszczędzać na grubości warstwy przepuszczalnej.
Dzięki Wlowik,
ale co to znaczy napowietrzanie drenażu? Jak to sie realizuje w praktyce?
pozdrawiam
BiK
,
ale co to znaczy napowietrzanie drenażu? Jak to sie realizuje w praktyce?
.... końcówki rur drenażu oczyszczalni mają "kominki", albo zbiegają się w studzience rewizyjnej zaopatrzonej w odpowietrznik (napowietrzenie). Ma to podwójne znaczenie, bo porcja ścieków pchająca powietrze wypycha je aż rurami drenarskimi daleko od domu . Drugi koniec systemu masz otwarty nad dachem, więc normalnie "ciąg" powietrza masz jak w kominie : odpowietrznik drenażu - dreny - osadnik POŚ - kanaliza w domu - odpowietrzenie nad dachem... W rurach żadnych smrodów tylko świeże powietrze.
Dzięki Wlowik,
wszystko jasne.
pozdrowienia :)
BiK
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin