PDA

Zobacz pełną wersję : Słupki ogrodzeniowe po zimie - rozsadziło



sirius98
28-03-2009, 17:18
Witam,
Zeszłego lata stawialismy ogrodzenie. Po zabetonowaniu słupków zalaliśmy je gdzieś do połowy rzadką konsystencją betonu w celu nie gromadzenia się na poziomach poniżej gruntu wody. Po tej operacji minęło 1-2 miesięce kiedy góre słupków zakorkowaliśmy szczelnie plastikowymi korkami (nie pamiętam czy woda tam była czy nie). Po tej zimie 3 słupki wyglądają mniej więcej tak: http://rmje.ovh.org/slupek.jpg a na większej połowie złuszczyła się farba (podłoże było odtłuszczone + podkład + chlorokauczuk) właśnie gdzies tak do połowy wysokości od dołu. Wygląda na to jakby coś chciało go od wewnątrz rozsadzić (chyba woda?) ale nie dało rady. Słupek jest rozmiarów fi60 grubości 4mm.
Oczywiście pytanie brzmi co z tym fantem dalej zrobić aby jakoś wybrnąć z tej sytuacji?
Wydaje mi się że być może na początku przy betonowaniu został popełniony błąd ponieważ zamiast najpierw ustawić słupek obłożony kamieniami a następnie wokół go zalewać to my wlewaliśmy do dołka beton z gruzem a następnie wstawialiśmy słupek obkładając go dodatkowym gruzem - stąd woda jakby się gdzieś dostała to by od dołu miała gdzie ucieć (choć grunt jest podmokły-gliniasty). Z drugiej strony dziwna sprawa bo po 1 miesiącu od zabetonowania słupków a przed ich zalewaniem na niskim poziomie stała woda (skąd po takim czasie?) i to był właśnie m.in powód ich zalewania.
Obecnie wydaje się najważniejszym wygonienie wody o ile jeszcze tam będzie czyli zdjęcie korków ze zrobieniem w ich bocznych ściankach otworów tak aby przez kilka miesięcy woda odparowała ale żyby nie przedostawała się do wewnątrz. Druga sprawa to iż na załączonym zdjęciu widac jakby w środku był piasek, a nie beton - może cały beton uciekł na sam dół?
Najważniejsze pytanie to czy jeżeli to co miało się rozsadzić/odkształcić to się odkształciło i po następnych zimach nie ma co się spodziewać już gorszego? :-?

batko lenin
28-03-2009, 20:38
Wygląda mi to na rurę ze szwem. Ktoś ci to ogrodzenie robił czy robiłeś sam( metodą "zosia samosia")?

robinoc
28-03-2009, 20:53
Największym błędem było zalanie rury w środku , to zawsze wcześniej czy później doprowadza do korozji i rozsadzenia . Słaby beton jest nasiakliwy i wchłania wigoć z powietrza, nie wentylowany utrzymuje ją bardzo długo wewnatrz i korozja "murowana". Słupek powinien zostac zawsze pusty! Co byś teraz nie zrobił to i tak za kilka lat te słupki zeżre rdza , szczególnie na wysokosci gdzie kończy sie wypełnienie. Jedyne co może to opóźnić to przykrycie ich od góry tak by powietrze swobodnie dostawało się do środka ale nie deszcz. Przyspieszy to nieco wysychanie tego "pasztetu" w środku. Czemu widzisz "piasek" a nie beton, bo to co nazywasz betonem było wilgotne i pod wpływem mrozu rozleciało się, po prostu :D

sirius98
29-03-2009, 03:24
Wygląda mi to na rurę ze szwem. Ktoś ci to ogrodzenie robił czy robiłeś sam( metodą "zosia samosia")?

ogrodzenie robiliśmy sami
rur ze szwem było kilka (nie zwracałem uwagi na nie wczesniej) i to właśnie kilka z nich pękło, a o co chodzi z tym szwem?

sirius98
29-03-2009, 03:30
Jedyne co może to opóźnić to przykrycie ich od góry tak by powietrze swobodnie dostawało się do środka ale nie deszcz. Przyspieszy to nieco wysychanie tego "pasztetu" w środku.

najwyżej uchylę te kapsle tak (na lato) aby powietrze dostało się do środka ale nie woda?

czy dobetonowanie słupka do pełnej wysokości będzie brnięciem w jeszcze większy pasztet czy ... też jakimś rozwiązaniem?

zakładając że w rurach mamy teraz rozpadnięty beton czyli coś co przypomina piasek to czy te rury mogą być przez kolejne zimy rozsadzane kiedy woda wyparuje z nich?

batko lenin
29-03-2009, 08:35
Szew to inaczej łączenie, zgrzeina itd...Tak czy siak wymiana tych trzech słupków nie powinna być kłopotem. Wystarczy odciąć 5-10cm od podmurówki i przyspawać nowy. Powodzenia!

batko lenin
29-03-2009, 08:39
Największym błędem było zalanie rury w środku , to zawsze wcześniej czy później doprowadza do korozji i rozsadzenia . Słaby beton jest nasiakliwy i wchłania wigoć z powietrza, nie wentylowany utrzymuje ją bardzo długo wewnatrz i korozja "murowana". Słupek powinien zostac zawsze pusty! Co byś teraz nie zrobił to i tak za kilka lat te słupki zeżre rdza , szczególnie na wysokosci gdzie kończy sie wypełnienie. Jedyne co może to opóźnić to przykrycie ich od góry tak by powietrze swobodnie dostawało się do środka ale nie deszcz. Przyspieszy to nieco wysychanie tego "pasztetu" w środku. Czemu widzisz "piasek" a nie beton, bo to co nazywasz betonem było wilgotne i pod wpływem mrozu rozleciało się, po prostu :D A na mojej działce słupki zalane stoją już 19 lat i nic złego się nie dzieje. :D No, ale to tzw. stal kotłowa (słupki z odzysku po remoncie dużego kotła w elektrociepłowni) :wink:

Lenart
29-03-2009, 12:50
robinoc napisał:
Największym błędem było zalanie rury w środku , to zawsze wcześniej czy później doprowadza do korozji i rozsadzenia . Słaby beton jest nasiakliwy i wchłania wigoć z powietrza, nie wentylowany utrzymuje ją bardzo długo wewnatrz i korozja "murowana". Słupek powinien zostac zawsze pusty! Co byś teraz nie zrobił to i tak za kilka lat te słupki zeżre rdza , szczególnie na wysokosci gdzie kończy sie wypełnienie. Jedyne co może to opóźnić to przykrycie ich od góry tak by powietrze swobodnie dostawało się do środka ale nie deszcz. Przyspieszy to nieco wysychanie tego "pasztetu" w środku.


EEEEE panie robinoc - chyba na odwrót - zalanie betonem
przeciwdziała korozji prawda ? przemyśl pan to sobie jeszcze raz a nie
wprowadzaj forumowiczów w błąd.
Do korozji konieczny jest dostęp powietrza- tlenu bez tego nie ma korozji i
dlatego zbrojenia zalewa się betonem.

Co do pękania tych rur ze szwem to mam taką koncepcję że zalewane były
latem kiedy było ciepło i rury -żelazo było rozszerzone.
W zimę, mrozy zelazo bardziej się kurczyło, a że od srodka beton to puściło
na szwach.
Jak będą wieksze mrozy to mogą i te inne popekać.
Co do odpadania farby to nie mam koncepcji, zelazo wody,wilgoci nie przepuszcza prawda ? :lol: więc chyba przyczyna w farbie

sirius98
29-03-2009, 13:09
Co do pękania tych rur ze szwem to mam taką koncepcję że zalewane były
latem kiedy było ciepło i rury -żelazo było rozszerzone.
W zimę, mrozy zelazo bardziej się kurczyło, a że od srodka beton to puściło
na szwach.
Jak będą wieksze mrozy to mogą i te inne popekać.
Co do odpadania farby to nie mam koncepcji, zelazo wody,wilgoci nie przepuszcza prawda ? :lol: więc chyba przyczyna w farbie

Też myślałem o tym kurczeniu ale kształt rozerwania kilku rur ze szwem świadczy o tym że raczej było to rozerwanie na skurek wysadzenia od środka niż kurczenia. Natomiast samo kurczenie lub rozszerzanie metalu na skutek wysadzania od środka mogło być przyczyną odpadania farby choć przy grubości ścianki 4mm wydaje mi się to być dużą siłą.

Lenart
29-03-2009, 14:35
no to co jeszcze mi przychodzi do głowy to oczywiście nie sama zamarznieta
woda no tam beton, ale ten wilgotny beton w którym zamarznieta woda
zamiast zmniejszać objetość betonu to przy mrozie go powiekszała,
a z drugiej strony jednocześnie żelazo się skurczało.
Innego wyjasnienia jakoś nie widzę - moze ktoś inny.

jaro'71
29-03-2009, 19:04
Dla mnie jakąś bzdurą jest pomysł wielu majstrów zalewania słupków betonem, "żeby panie woda nie wlatała", tak jakby beton był z plastiku i nie chłonął deszczówki :roll: Zwykłe daszki powinny wystarczyć, a jak ktoś tnie z rury to powinien je dospawać punktowo, by woda odparowywała. Ale jak już majstyr uprze się na szpachlowanie, to powinen to robić wodoodporną zaprawą z trasem

robinoc
29-03-2009, 20:04
Hi, hi... panie Lenart, gdyby to czym zalano te słupki było wodoszczelnym, jednorodnym, dobrze zagęszczonym betonem, to pewnie było by OK.
Tymczasem była to raczej rzadka zaprawa betonopodobna, nie zagęszczona, zawierająca masę porów i nie wiadomo jakiego kruszywa.
Mam dom od 35 lat i mój dziadek też sobie wymyślił, że zalewając słupek zaprawą "wzmocni go". Większość słupków została już dawno rozsadzona i przeżarta przez rdzę, kilka słupków które nie zostały zalane stoją do dziś. Więc z mojego doświadczenia wynika, że lepiej się mają puste. Sprawa rozsadzania i odpadania farby jest tez oczywista, zamarzająca wilgotna zaprawa zwiększyła objętość a rura rozlazła się w najsłabszym punkcie czyli na zgrzewie, farba nie jest elastyczna więc pęka :D
Teraz co do wilgoci, nawet korek z PCV nie stanowi hermetycznego zamknięcia słupka, wilgoć dostaje się też od strony gruntu (wilgotnego! jak pisze sirius98) a rzadka zaprawa wymieszana z gruzem nie stanowi żadnej przeszkody dla wilgoci i na pewno nie jest hermetyczna :-?
Na skutek różnic dobowych w temperaturze, wilgoć wykrapla się wewnątrz słupka i powoli spływa zwilżając zaprawę. Otwarcie słupka na stałe i zamknięcie go tylko daszkiem od góry powinno więc ten proces spowolnić.
Na pewno wiele zależy od konkretnych warunków , typu stali, staranności wykonania, rodzaju zamknięcia , jakosci zaprawy, dlatego w wielu przypadkach ten proces nie musi być tak oczywisty, u siriusa zadziałało to bardzo szybko prawdopodobnie z powodu wilgotnej działki...
Jeżeli moja wydumana teoria jest słuszna, to rozsadzenia i spękania słupka powinny być największe w strefie poniżej górnego poziomu zaprawy w słupku, a mniejsze przy gruncie, powyżej zaprawy tam gdzie słupek jest pusty nie powinno nic się dziać.

sirius98
29-03-2009, 23:19
Jeżeli moja wydumana teoria jest słuszna, to rozsadzenia i spękania słupka powinny być największe w strefie poniżej górnego poziomu zaprawy w słupku, a mniejsze przy gruncie, powyżej zaprawy tam gdzie słupek jest pusty nie powinno nic się dziać.

i tak właśnie jest ... kaplica :(

jeszcze jedna sprawa
ponieważ kwadratowe słupy od bramy nie były zbyt potężne to dla jej lepszej sztywności zostały również zalane ale gęstszą i mocniejszą zaprawą betonu po sam czubek z długimi zatopionymi na 2m czterema stalowymi prętami na każdy słupek
i z nimi po zimie nic się nie stało

myśląć głośno i idąc tym tropem chcąc wygonoć stojącą wodę w supkach nie zalać ich betonem po sam czubek?
nie zmieni to jednak faktu że obecna już zaprawa będzie "nasiąkliwa" ... równiez i od dołu - potwierdza to dzisiejsza weryfikacja http://rmje.ovh.org/slupek2.jpg
ten zamoczony kawałek stali to stojąca woda w słupku - ale farba na słupku odeszła poniżej tego poziomu - czyli tam gdzie również jest wilgoć

z drugiej strony jakby tak na wysokości 30cm od gruntu zrobić dziury fi6 w słupku to pozwoliło by to wodzie odpłynąć?

kapsle zdjęte zobaczymy czy woda szybko wyparuje
sprawdzałem średnice słupka tam gdzie odeszła farba i tam gdzie nie - nie było różnicy :wink:

robinoc
30-03-2009, 17:11
Pomysł z nawierceniem jest chyba niezły, po nawierceniu warto kawałkiem pręta wetkniętego w otwór spróbowac "wybrzuszyć" otworek ku dołowi, nie bedzie wpływać do niego woda ściekająca z opadów, a tak poza tym nie zeżre tych słupków tak w jeden sezon :wink: , ja bym zapomniał o tym, a za parę lat, jak dostaną 'ażurowych wzorków" po trochu je wymieniać. Na razie otworzyć górą ( daszek z kawałeczka kątownika wskazany) i ponawiercać te które ucierpiały najbardziej. Czy malowanie gruntami, odrdzewiaczami itd pomoże? nie wiem u mnie nie pomogło, może tylko czasowo poprawiło estetykę, co do łuszczącej faby-skonczyły mi sie pomysły :roll:

sirius98
31-03-2009, 22:41
Pomysł z nawierceniem jest chyba niezły, po nawierceniu warto kawałkiem pręta wetkniętego w otwór spróbowac "wybrzuszyć" otworek ku dołowi, nie bedzie wpływać do niego woda ściekająca z opadów,


ponieważ w tych pękniętych to woda sobie już wypłynęła to nawiercił bym wiertłem 3-4mm pod katem od dołu do góry wszystkie słupki - od strony północno-wschodniej bo od drugiej tzn. południowo - zachodniej zawsze coś deszcz u mnie zacina ... i zobaczymy co z tego wyjdzie :-?

sacha
01-04-2009, 00:11
Nic nie nawiercać tylko słupki uzupełnić prawdziwym betonem do szczytu i przykryć daszkami. Wypełnianie betonem się stosuje właśnie po to aby zabezpieczyć przed korozją od środka.

sirius98
01-04-2009, 00:33
Nic nie nawiercać tylko słupki uzupełnić prawdziwym betonem do szczytu i przykryć daszkami. Wypełnianie betonem się stosuje właśnie po to aby zabezpieczyć przed korozją od środka.

Aby sprawa była jasna. Słupek wygląda w chwili obecnej tak: http://rmje.ovh.org/slupek3.jpg
Mamy więc 2 a nawet 3 opcje:
-nawiercić otwory na wysokości 30cm od ziemi (spływ wody) + przewiew u góry
-zalanie betonem do czubka
-połaczenie powyższych opcji czyli dziura i zalanie
Wiekszej niespodzianki za rok wolę uniknąć stąd tak debata.

Można by powiedzieć że masz racje ... tzn. zalać bo zalane słupy bramy porządnym betonem ocalały ale ... :-?

sacha
01-04-2009, 09:06
Takie jest moje zdanie i Ty zadecydujesz - ja piszę co ja bym zrobił. Jeśli zdecydujesz się na dopełnienie betonem, to obecna woda będzie związana i przez lato odparuje z betonu - po co więc nawiercać.

robinoc
02-04-2009, 21:35
Słuszne by to było gdyby nie pewien drobiazg, woda przez podsiąkanie i tak sie dostanie od dołu, więc ta słabsza zaprawa nadal będzie powoli rozsadzać supek od środka, a w dalszej części powolutku ucierpi i ta nowsza mocniejsza część, beton teoretycznie jako zasadowy powinien hamować korozję, ale jak widzicie to nie do końca jest tak oczywiste. Prostej recepty nie ma :cry:Dla mnie na pewno szkoda by było wysiłku i materiału na zalewanie reszty słupków, ja bym to zostawił, uzbierał za kilka lat nieco kaski i systematycznie wymienił słupki na porządnie ocynkowane i proszkowo malowane. Tak zrobiłem u siebie i żegnaj rdzo, szczotko druciana ,"minio" i mazanie farbami co parę lat :D

sirius98
06-04-2009, 21:38
... ja bym to zostawił, uzbierał za kilka lat nieco kaski i systematycznie wymienił słupki na porządnie ocynkowane i proszkowo malowane. Tak zrobiłem u siebie i żegnaj rdzo, szczotko druciana ,"minio" i mazanie farbami co parę lat :D

Robinoc nie wiem jak stare słupki miałeś zabetonowane czy zakopane w ziemi ale jak przebiegała u Ciebie akcja wymiany?
Mam tu na myśli raczej usuwanie starego zabetonowanego na te 70cm słupka.
Obkopanie szpadlem raczej nic nie da bo tam zaprawy troche jest więc chyba trzeba to najpierw młotem rozwalić.
Chyba pozostawie tak jak jest i ewentualnie w jednym z nich na razie zrobie dziure tak 30cm nad ziemią i zobacze czy woda będzie schodziła.
Z tym podsiąkaniem od dołu też masz dużo racji z tego względu że słupki najbardziej ucierpiały z jednego boku działki - tego będącego na niższym poziomie terenu, a więc bardziej w moim przypadku wilgotnego.

sirius98
17-07-2009, 14:06
Może zrobie tak, że jeden ze słupków zaleje betonem. Zobaczymy po zimie co się z nim stanie.

darekw127
13-10-2011, 17:00
Odkopuję temat sprzed dwóch lat, bo jestem ciekaw, czy udało się znaleźć skuteczne rozwiązanie.

Zeszłej zimy po chwilowym ociepleniu przyszedł mróz i rozsadziło mi podmurówkę wokół trzech słupków. Słupki przy tym spuchły, najwyraźniej w wyniku zgromadzonej w nich wody. Słupki były zadeklowane, na oko dość szczelnie. Dziś zdjąłem dekle z trzech słupków i w każdym z nich na kilka centymetrów stała woda. Najmniej było w słupku od bramy, w którym jest otwór do zamka.

Jeśli ktoś ma jakieś nowe pomysły, to będę wdzięczny za sugestie. :-)

jaro'71
15-10-2011, 18:51
Robię właśnie ogrodzenie od frontu i nawet do głowy mi nie przyszło skorzystać z porady sąsiada i zalać słupki w środku... Chyba że silikonem :)

darekw127
12-11-2011, 12:41
Zdecydowałem się zalać słupki betonem powyżej poziomu podmurówki. Było to miesiąc temu i od tamtej pory nie padał deszcz (lub padał niewielki). Wczoraj odkryłem dekielki w kilku słupkach i okazało się, że znowu w środku jest woda, a na plastikowe dekle od spodu były mokre. Zatem teoria o tym, że wilgoć w słupkach bierze się z kondensacji pary wydaje się być słuszna. Zastanawia mnie więc sposób zaradzenia temu. Czy lepszym sposobem byłyby przewiewne daszki, czy też uszczelnienie dekli silikonem. Zastanawia mnie, którędy dostaje się tam wilgoć: od gruntu, czy nieszczelnościami od dekli. Od gruntu to chyba niemożliwe, bo beton w słupkach jest około metra powyżej gruntu. Gdyby beton był tak nieszczelny, to na zasadzie naczyń połączonych woda powinna odpływać w dół. Poza tym teraz jest sucho, więc skąd wilgoć w gruncie? A z drugiej strony skoro nieszczelność przy dekielkach pozwalałaby na przedostawanie się wilgotnego powietrza do środka, to czemu nie miałaby pozwolić na jej odparowanie stamtąd?

Rozważania czysto akademickie. :-) Znajdzie się jakiś fizyk, który to wyjaśni? ;-)

grzegorz_si
26-11-2011, 18:59
Odkopuję temat sprzed dwóch lat, bo jestem ciekaw, czy udało się znaleźć skuteczne rozwiązanie.

Zeszłej zimy po chwilowym ociepleniu przyszedł mróz i rozsadziło mi podmurówkę wokół trzech słupków. Słupki przy tym spuchły, najwyraźniej w wyniku zgromadzonej w nich wody. Słupki były zadeklowane, na oko dość szczelnie. Dziś zdjąłem dekle z trzech słupków i w każdym z nich na kilka centymetrów stała woda. Najmniej było w słupku od bramy, w którym jest otwór do zamka.

Jeśli ktoś ma jakieś nowe pomysły, to będę wdzięczny za sugestie. :-)
My mamy słupki z C-ownika i woda nam niestraszna. Wszystkim polecam to samo. Słupki z rurki nie powinny być zalewane niczym, niedeklowane. U góry należy przyspawać coś w rodzaju daszka, od dołu wierci się dziurkę - tak robił mój ojciec jakieś 25 lat temu. Nadal stoją, tylko przerdzewiały.

encefalo
07-05-2012, 18:32
słupki z ceownika ugniją szybciej niz się wam wydaje woda u ich dołu będzie satała non stop i trafi je szlak najlepszy jest profil zamknięty ale nie nawiercany, nie zalewany betonem i nie zamykany jakimiś platikowymi gadżetami bo słupek się poci i wcale niepotrzebuje by się tam woda dostawała a i tak się zbierze i ugnije lub rozsadzi u wysokości murka. Najlepszym rozwiazaniem jest przyspawany metalowy daszek tak by słupek mógł oddychać i zadnego problemu mieć niebędziecie. Nigdy żaden klient z takim problemem do mnie nie wrócił.

darsalam
05-11-2014, 08:07
No właśnie też mam postawione ogrodzenie z paneli- słupki 40x60 ocynkowane i malowane proszkowo ponad 60 słupków. Dwie osoby już pytały czy mam zalane słupki czy nie.Ja jak na razie nawet tego nie mam w planie. Czy ktoś z Was zalewał takie słupki? Czy to szkodzi czy pomaga

Kubencki
05-11-2014, 14:58
Broń boże nic nie zalewaj. Na sztywność nie ma to wpływu, zabezpieczenia tez nie wspomoże bo słupki ocynkowane. Zostaw tak jak jest i spokój. Tak jak gdzies już pisałem, zalewanie słupków betonem to metody....stosowane przy klinkierze a nie stali.

W przypadku słupków ocynkowanych nie robimy z nimi niczego, można je zaślepić plastikiem lub przynitować ładny metalowy i ocynkowany daszek...bez żadnego uszczelniania. Jeśli ktoś rezygnuje z ocynku to słupki z zewnątrz malować proszkowo z podkładem antykorozyjnym lub dobrym lakierem przemysłowym po dokładnym przygotowaniu podłoża. Środek zabezpieczamy woskiem do konserwacji profili zamkniętych. Puszka kosztuje koło 20zł, starczy na kilka słupków spokojnie. Słupki nieocynkowane malujemy oczywiście przed wbetonowaniem. Malujemy poniżej poziomu wbetonowania.

owczarek
24-11-2014, 12:45
No właśnie też mam postawione ogrodzenie z paneli- słupki 40x60 ocynkowane i malowane proszkowo ponad 60 słupków. Dwie osoby już pytały czy mam zalane słupki czy nie.Ja jak na razie nawet tego nie mam w planie. Czy ktoś z Was zalewał takie słupki? Czy to szkodzi czy pomaga

Nie jest to praktykowane. Zalanie betonem spowoduje przyspieszenie procesu korozyjnego, ponadto jest to dość trudne ze względu na otwór słupa o wymiarach 40x60mm. ;)

Pozdrawiam
Krzysztof Krysiński

Kubencki
24-11-2014, 14:43
Moim zdaniem ludzie mylą dwa pojęcia. Powszechnie wiadomo że beton jest zabezpieczeniem antykorozyjnym dla stali zbrojeniowej. Jednak wtedy ta stal jest całkowicie otulona betonem. Nie dochodzi do niej powietrze a w przypadku mieszanek szczelnych także woda. W przypadku słupka zalanego betonem to tak nie działa. Głownie ze wzgledu na brak odpowiedniego zawibrowania.

beatagl
24-11-2014, 18:02
Jak robiłam ogrodzenie (3 miesiące temu) z słupkami 40x60 ocynkowane i pomalowane to majster też mnie namawiał żeby zalać betonem , ja nie zgodziłam się i mam tylko plastikowy dekielek. Mam na swojej działce stare słupki 30-letnie, które są zalane betonem i stoją w dobrej kondycji do dziś. Wyrywałam te słupki robiąc miejsce pod nowe wcześniej wspomniane, traktorem bo nijak nie dało się ich ruszyć. Choć skłaniam się do niezalewania, to czy te moje stare słupki obalają ten mit ? :)

Kubencki
24-11-2014, 18:53
Jaka grubość ścianki?

Balto
24-11-2014, 21:26
Bo dawniej nie zalewali ich betonem a zasypywali (!) piaskiem z cementem!

beatagl
25-11-2014, 19:46
Bo dawniej nie zalewali ich betonem a zasypywali (!) piaskiem z cementem!

Moje na pewno są zalane betonem


Jaka grubość ścianki?

Musze przyznać, że są grubościenne 3-4mm

Balto
25-11-2014, 20:04
Zalewane? I czy betonem - bo jeśli byłby to "normalny" beton to nie byłoby szans by szczelnie wypełnił słupek...

Kubencki
25-11-2014, 20:57
Musze przyznać, że są grubościenne 3-4mm

Mamy odpowiedź.

beatagl
25-11-2014, 20:59
Zalewane? I czy betonem - bo jeśli byłby to "normalny" beton to nie byłoby szans by szczelnie wypełnił słupek...

może był trochę rzadszy ?. Tak czy siak jest w słupku i to z górką, no i jak pisałam wcześniej stoją i maja się dobrze a nie były ocynkowane, 10 ostatnich lat nie były malowane a wcześniej były pewnie ze 2 razy

beatagl
25-11-2014, 21:02
Mamy odpowiedź.

te moje nowe 60x40 to mają chyba 1,5mm

Balto
26-11-2014, 20:01
beata: czym innym jest zasypanie piaskiem z cementem - oba drobne i na sucho wlizą w każdą dziurę, a beton nawet na mokro z kamyczkiem 5 mm - już nie... zwłaszcza kiedy dziura ma 50 mm średnicy i 1500 mm długości...

Kubencki
26-11-2014, 22:27
Tej wody nie skropli sie tyle żeby słupek rozsadziło.

Melona
27-11-2014, 14:42
Witam, gdzie można dostać taką stal? Mieszkam w okolicach Poznania i od lat zmagam się z wilgocią na ogrodzeniu. Będę tak wdzięczny za pomoc, że aż strach :D

Kubencki
27-11-2014, 15:20
Jaką stal? :)

Balto
27-11-2014, 19:24
Kubencki: taaak? To sobie na jesień czy na wiosnę przejedź palcem po masce samochodu.... skropli wilgoć tu to i tam...

Kubencki
27-11-2014, 20:07
Dobrze, ale przecież rosa z auta odparowuje, tak samo ze słupka odparuje. Powiesz że jest szczelny i nie ma gdzie wyparować, jeśli jest szczelny to skąd tej wody ma tam przybyć? Od gruntu tyle nie pociągnie.

Pracuje trochę przy ogrodzeniach i znam odrobinę temat.

beatagl
27-11-2014, 21:56
beata: czym innym jest zasypanie piaskiem z cementem - oba drobne i na sucho wlizą w każdą dziurę, a beton nawet na mokro z kamyczkiem 5 mm - już nie... zwłaszcza kiedy dziura ma 50 mm średnicy i 1500 mm długości...



Zrozum że mam beton , moje słupki mają 10cm średnicy i widać nawet kamyczki

http://images59.fotosik.pl/1205/08384c1590d5c251gen.jpg

Kubencki
27-11-2014, 22:46
Przeciez beton na mokro tez może nie zawierać frakcji powyżej 3mm....

Balto
28-11-2014, 20:50
Beton może nawet zawierać frakcje do 0,5 mm... Ale jeśli masz kamyczek 3-czy 4 mm, i rzadki betonik, tu musi być baaardzo rzadki by się łądnie wlał na wysokość 1,5 m, to im bardziej będziesz wibrował (czyli uderzał w ten słupek by lepiej schodziło) tym łatwiej będzie się rozwarstwiać, i tym mniej szczelne będzie wypełnienie. Dlatego pod bruki daje się piasek z cementem - na sucho lub co najwyżej pólsucho... pociągnie wilgoć i zwiąże, a na sucho wejdzie w każdą szparę jaką znajdzie

Kubencki
29-11-2014, 11:29
Wibrowanie polega właśnie na tym aby możliwie jak najdokładniej wypełnić szalunek (słupek) mieszanką betonową, w celu dokładnego otulenia zbrojenia praz usunięcia pęcherzy powietrza oraz nadania mu szczelności.

Balto
29-11-2014, 19:36
Kubencki: problemik jest jeden - normalnie wibruje się wielkie powierzchnie o raczej niewielkiej wysokości (ujmę inaczej) gigantyczny wlew mała wysokość. Tu jest na odwrót. Problem jest taki, że wibrując bardzo łatwo wytrącić nadmiar wody, a jak się jeszcze będzie wibrowało to nadmiar wody może sprawić że betonik się rozwarstwi... jak da się za gęsty nie wypełni szczelnie i do końca, temu mówię o piasku z cementem.

Kubencki
29-11-2014, 20:01
Nie, normalnie wibruje się wszelkie konstrukcje które tego wymagają. Zaczynając od słupów i nadproży na podłogach kończąc. Sposób wibrowania dobiera się odpowiednio do konkretnego przypadku. W przypadku słupa, ostukiwanie go dookoła przy odpowiedniej mieszance (frakcja na ogół zależy od zbrojenia) pozwoli dokładnie i szczelnie zapełnić szalunek. Zaczyn cementowy zapełni wtedy wszelkie wolne przestrzenie otulając kruszywo dokładnie. Nie ma co tego rozwijać bo to oczywiste.

Pisałeś wcześniej o polbrukach, które w tym temacie mają niewiele związku.

Balto
30-11-2014, 19:37
Tak - tylko tutaj: nie ma zbrojenia - bo to słupek, wlew jest baaardzo mały, co oznacza, że aby mieszanka zeszła na te 1,5 - 2,0 m w głąb musi być rzadka, a nawet bardzo rzadka, do tego jak idzie gęstsza z grubym ziarnem (te 8 mm) to nie wiadomo kiedy będzie przewibrowanie - czyli uderzanie gumianym młotkiem w metalowy słup żeby się lepiej ułożyło, Czy już się tam woda pojawiła czy nie.. Stąd mówię o piasku z cementem - w postaci "na sucho". Tam tego problemu nie ma...

Kubencki
30-11-2014, 19:40
Co stoi na przeszkodzie żeby zastosować bardzo rzadką mieszankę?

My tu gadu gadu a ja dalej nie widze sensu zalewania słupka betonem, nawet suchym ;)

netcom
21-12-2014, 07:31
Zastanawiam się, czy wypełnienie słupka pianą poliuretanową jest dobrym pomysłem.

Kubencki
21-12-2014, 10:03
W jakim celu? W celu ochrony antykorozyjnej? Polecam ocynk, cenowo wyjdzie tak samo. Jeśli dalej ktos nie chce ocynku to polecam wosk do profili. Wprowadzamy rurkę do słupka i jednostajnym ruchem wyciągamy ją wprowadzając środek. Stosuje to w motoryzacji i jest na prawdę bardzo dobre. Tworzy stale elastyczną powłokę. Jednak ocynku nie przebije ;)

surgi22
31-12-2014, 19:22
Zastanawiam się, czy wypełnienie słupka pianą poliuretanową jest dobrym pomysłem.

Dla producenta pianki z pewnością :)

Rysiek_Misiek
21-07-2016, 10:15
Odgrzewam temat wypełnienia słupków ogrodzeniowych z uwagi na mój problem z nimi. Mam słupki z profilu zamkniętego nieocynkowanego ze szwem 50mmx50mm, zabetonowane w murku ogrodzenia na ok 70-80 cm ale nie poniżej poziomu gruntu. Zakapslowane szczelnie plastykowymi kapturkami. Ogrodzenia ma kilka lat. Po ostatniej zimie kilka słupków zrobiło się beczkowatych w dolnej częsci aż do pomarszczenia farby. Właśnie zdjąłem kapsle i stwierdziłem, że w każdym stoi woda. W jednych mniej w drugich prawie pod korek. Tak jak pisano powyżej wydaje mi się, że woda nie pochodzi z przesiąkania przez kapturki czy gruntu a raczej z wykraplania się wilgoci z powietrza. Pytanie jak temu zaradzić na przyszłość? Czy wypełnienie ich np lepikiem coś pomoże ? a moze pianka jak pisał kolega powyżej bo betonowanie było by nie dość, że trudne to i nie gwarantujące pełnego zabezpieczenia. Może ktoś ma jakiś sensowny pomysł ?

m@rtini
12-08-2016, 15:51
Nie wiem czy sensowny, ale może klej mrozoodporny?
Ja też mam jeden słupek który lekko rozsadziło (w środkowej części) i zastanawiam się co dalej.
Słupek jest osadzony w murku a od góry jest zamknięty plastikowym daszkiem (dość szczelnie).

Pozdrawiam

daniel.w
08-04-2018, 08:53
A co ze słupkami 40x60mm do ogrodzenia panelowego? Od góry mają zamknięcie plastikowe chroniące przed deszczem, ale nie wiem czy pozwalające na odparowanie?
Czy taki słupek ma zamknięcie od dołu, czy wsadzając w beton częściowo od dołu wypełnia się również betonem? Bo w tej dyskusji w ogóle o tym nie rozmawiano. :)

borgus
24-05-2023, 21:25
To i ja odgrzeję temat po latach. Jaka więc konkluzja w temacie osadzania słupków w gruncie? Czy słupki powinny być wbijane w grunt a potem oblane betonem tak aby beton nie dostał się do słupka, a na górze słupka powinien być otwarty kapturek umożliwiający wentylację, czy jak w końcu?