Zobacz pełną wersję : Komentarze do dziennika Arniki
TAR-cia lepciejszy humorek;)??
to daj znać a ja trzymam kciuki żeby dobrze było:hug:
Też kciuki za Babcię trzymam. :)
Arnisia - a auto już kupiliśta? :rolleyes:
Tarcia, a co jest?...nic nie wiem jak zwykle :(
TARci Babci... biodro... Buziaki przesyłam...
DPSia.. nie kupiłam.. czytam i myślę i kasy nie mam...
Yetek.. a co mi po rozjechanym futrzaku.. Ty wiesz jak na takiej autostradzie można pędzić.... I gdzie ja Ciebie tam znajdę..
Przecież na autostradach są takie specjalne siatki przed futrzasymi pozakładane.. to niby jak wejdziesz??????
Po raz ostatni skosiłam w tym roku trawnik....
Ale mi to szybciutko poszło...
Miejsca wydeptane po brukarzach wracają do normy... Cały czas mam niewsadzone krzoczki... i nie chce mi się grzebać w ziemi... ale muszę je chociaż zadołować...
Ja dzisiaj też kosiłam.
Jakieś 20 arów trawska po kolana skosiłam!
Teraz dłonie mnie bolą od wysiłku, przecie moja kosiarka bez napędu.
Ale całe podwórze wykoszone! :cool:
Mój mąż o mnie zadbał... kupił mi kosiarkę z napędem... biegałam z nią godzinkę i wszystko ogolone...
emiranda
18-10-2012, 20:12
U nas jest niestety za mokro na koszenie po wtorkowej ulewie, może jutro :)
Emiranda, od razu mi się nasunęło pytanie, czy ty przypadkiem na Narodowym nie mieszkasz, ale widzę, że Gdynia ...to chyba nie... :rolleyes::lol2:
Przekonały mnie wasze komentarze - nie będę się kładł - pozostanę przy wersji z gwoździami :P:D
Nelli Sza
18-10-2012, 22:10
Arnika!!!!! Jestem zachwycona kostką!!!! Jest bosko!!!! Naprawdę bosko!!! Matko, jak pięknie!!!! Jak ty się za coś zabierzesz to na serio, czapki z głów!!! :yes:
Dawno mnie nie było, nawet bardzo dawno. Wstyd mi jak diabli ... Za to meble w łazience miodzio!!!!!
zaplanowałam na jutro ostatnie w tym roku koszenie. Oby tylko pogoda nie zrobiła psikusa ;)
u mnie wczoraj ostatnie koszenie się odbyło:)
Ja też wczoraj kosiłam.. chyba ostatni raz.. Mąż dzisiaj się rano przy śniadaniu pyta czy już można na serwis kosiarkę odwieźć.. ja nie wiem.. a jak trawa urośnie to czym skoszę.. ?
Braza dzięki w imieniu mebli łazienkowych :)
Nelcia dzięki za pochwały kostki :)
Byłam dziś na akademii z okazji dnia nauczyciela.. tak, tak.. tydzień temu też byłam z kwiatami... dziś byłam z cudnym koszem z wrzosem i chryzantemami i rajskimi jabłuszkami. Boski był ten kosz... wszystkim bardzo się podobał :)
Jestem wykończona i baaardzo śpiąca ostatnio... jak mi się spać chce.. albo mam tak niskie ciśnienie... normalnie śpię na stojąco...
Wiolka, to nie koniecznie musi być niskie ciśnienie. Też tak miałam. Poszłam do lekarza, a po badaniach okazało się,że mam wysokie cisnienie, wysoki choresterol i anemie :eek:
Zwolnij trochę,przebadaj się i pomyśl o sobie
Ala.. ja ciśnienie normalne mam 90-100/60-70 masakra... bez kilkunastu kaw dziennie nie funkcjonuję.. kilkunastu to tak czasami, ale ja z mlekiem i słabiutkie piję...
I nie pójdę do lekarza.. bo mi nic nie jest.. średnią chodzenia do lekarza wykorzystała moja babcia na najbliższą dwudziestolatkę... :rolleyes:
też miałam takie ciśnienie ...do czasu. Może mikro i makrolementów ci brakuje i dlatego czujesz się senna.
Ja teraz biorę lek na wyrównanie cisnienia i pracy serca i czuję się o niebo lepiej:)
Jak brałam lek to myślałam, że zejdę...
Myślę, ze ta pogoda i zmęczenie dają mi w kość...
Ala.. ja ciśnienie normalne mam 90-100/60-70 masakra... bez kilkunastu kaw dziennie nie funkcjonuję.. kilkunastu to tak czasami, ale ja z mlekiem i słabiutkie piję...
I nie pójdę do lekarza.. bo mi nic nie jest.. średnią chodzenia do lekarza wykorzystała moja babcia na najbliższą dwudziestolatkę... :rolleyes:
To nie pij slabiutkich, tylko koniecznie z ekspresu, taka jest zdrowsza. Cola light jak lubisz tez jest dobra na niskie cisnienie. Wiem cos o tym... :rolleyes:
To nie pij slabiutkich, tylko koniecznie z ekspresu, taka jest zdrowsza. Cola light jak lubisz tez jest dobra na niskie cisnienie. Wiem cos o tym... :rolleyes:
Byle nie wysokociśnieniowego - bo pozbawisz ja kofeiny, a o tej "zastrzyk" chodzi -nie?
Gosiek33
19-10-2012, 15:28
Dobrym pobudzaczem jest zielona herbata, sprawdzone od lat :cool:
Też się nad tym zastanawiałam... :rolleyes:
Nie mam jeszcze ekspresu wysokociśnieniowego... rozpuszczalna musi mi wystarczyć...
Tarcia morze pozdrowiłaś ode mnie???
Musiałam rozsypać piach i zamiatać, zamiatać i zamiatać... były ubytki piasku w kostkach
Nie mam jeszcze ekspresu wysokociśnieniowego... rozpuszczalna musi mi wystarczyć...
naprawdę masz kłopoty z koncentracją :lol2:
przecież pisze: byle NIE z cisnieniowego
naprawdę masz kłopoty z koncentracją :lol2:
przecież pisze: byle NIE z cisnieniowego
No chyba te domowe nigdy nie sa wysokocisnieniowe...
No chyba te domowe nigdy nie sa wysokocisnieniowe...
jak nie - pierwszy z brzegu http://www.euro.com.pl/ekspresy-cisnieniowe/saeco-nina-cappuccino.bhtml?from=skapiec
najlepsza na podniesienie cisnienia jest dyskusja w watku kuchennym :lol2:
az pojde oblukac co tam sie dzieje, znowu awanti:rolleyes:
ale ja tak ogólnie, a nie,ze w tej chwili :)
A , że ja się nie znam na kolorach to nie wchodzę w te wątki :)
Nadi cześć i dzięki :)
Arni -znasz cztery kolory -jak mój mąż ?
A , że ja się nie znam na kolorach to nie wchodzę w te wątki :)
Nadi cześć i dzięki :)
Wiesz co, ja chyba się boje tego naszego spotkania,bo i tak się nie nagadamy :rotfl:
ale chociaż juz poznałaś mojego męża haha;)
:no:
Na kolorach się nie znam... Zawsze mi jakaś szarość wychodzi... :rolleyes:
Z moim nie będzie tyle gadał.. nie będzie musiał.. My za nich obydwu załatwimy to...
Mąż TARci z moim się dogadali, Mąż Malci z moim się dogadał, Wusi też.. Znaczy nasi mężowie nie gadają aż tyle jak my..
No bo kto by nas wówczas słuchał, jak oni też by gadali... :rolleyes:
Znaczy winiaczek zachować??? :wiggle:
Aaaa To mam pomysł... Ty przyjedź wcześniej, a mąż niech załatwi sprawę i wróci i zdąży.. Właściwie nic nie straci...
Aaaa To mam pomysł... Ty przyjedź wcześniej, a mąż niech załatwi sprawę i wróci i zdąży.. Właściwie nic nie straci...
Będziemy się zdzwaniać i uzgodnimy.
Już nie mogę się doczekać... :)
A co na to Twój mąż ?????
Cały czas się z nas śmieje :)
Niby z czego??????
Jak ja kocham teraz mojego operatora :)
Ja dalej nie przedłużyłam tej umowy,nie mam kiedy...
Ale i tak jestem w szoku,że tak długo z Tobą gadał,nawet Szymon się śmieje;)
Noo baaaa... a widziałaś drugą taką kobietę/babę, która co nie co wie o samochodach...????
Niech młody się nie śmieje tylko się uczy... My tylko 15 min gadałyśmy, gdyby nie te dwie komórki... a z nim tylko godzinkę...
Moja koleżanka sie do mnie dobijała,ta co byłam z nią w I ;)
Nadi u wusi ci zalinkowalam artykulik o palmowych, poczytaj w ramach doksztalcenia :D
Kochana wiesz jak to ze mną jest,teraz przeczytam ,a i tak zapomne :lol2:
:rotfl::rotfl::rotfl:
A pytała z kim tak długo gadałaś, ze nie odbierałaś?????
Nadi... tnij... ja cięłam i nawet przesadzałam i żyją.....
:rotfl::rotfl::rotfl:
A pytała z kim tak długo gadałaś, ze nie odbierałaś?????
No a jak myślisz?
wiesz jak się śmiała ;)
mówiłam jej,że nawet jesteśmy umówione,a wiesz co ona na to?....że chyba z noclegiem :lol2:
wrzuc w ulubione i wiosna sobie przeczytasz jeszcze raz, a ja i tak ci glowe bede suszyc :D
wiem Tarciu :hug:
:lol2::rotfl::rotfl::rotfl::rotfl:
OKi może być...
Przygotuję pościel :)
No przecież nie chciałam, żeby był taki... noooo taki rozczochrany :rolleyes:
Aaaa ja nie zapiszę... nie umiem...
:lol2::rotfl::rotfl::rotfl::rotfl:
OKi może być...
Przygotuję pościel :)
I nie dojedziemy do Bukowiny :rotfl:
I nie dojedziemy do Bukowiny :rotfl:
Pojedziemy razem...
ależ on ma taki być to nie tuja czy inna kolumna. na grzyba ci palmowy jak go uładzasz
Nie będzie rozczochrany i będzie miał więcej gałązek...
no nie mow, malcia ci nie pokazala jak sie dodaje do ulubionych????
MAAAAALCIAAAAAA
:no:
Jeszcze nie....
A jak zapomnę jak się tam wchodzi to co??????
Heeee.. heee...
Mam dwa ... :lol:
i ono wcale nie jest biedne...
Lubię je...
Tylko tyle, że najpierw ono było czerwone, a teraz jest zielone.. tzn przez cały rok jest zielone...
Arnika masz fotkę tego klona?
Derenie wykopię.... :rolleyes:
Wiesz... bo jak ja mam sekator w ręku to tnę wszystko co by nie było temu drugiemu żal...
Pytałam czy masz fotkę tego klona?
A będziesz może teraz kiedyś w I?
Pytałam czy masz fotkę tego klona?
A będziesz może teraz kiedyś w I?
Nie mam.. ale w dzień mogę zrobić...
Nie wiem.. na razie chyba nie mam potrzeby.. a coś potrzebujesz.. (wiem, że tak) i chcesz, żeby podjechać?
To jak co to mogę podjechać w tyg...
za to mi jest zal :(
Nie smutaj się...
Nie będę ich ciąć... więcej...
Garnek,bo szkoda mi będzie czasu marnować żeby latać po sklepie ;)
Jak będę to mam kupić???
rozumiem , że tak...
jak co to się zgadamy i dam Ci znać....
Jak będę to mam kupić???
rozumiem , że tak...
jak co to się zgadamy i dam Ci znać....
nooo :hug:
moge przelew zrobić
Nieee.. ale nie wiem kiedy będę i czy będę....
Jak będę to dam Ci znać...
Tylko garnek chcesz? Nic więcej???
Tak garnek;)
Reszte kupie kiedyś tam...;)
Spoko ,jak będziesz ,nie chce ci kłopotu robić,ale jakby co to pamiętaj:)
OKi...
Jak wpadnę to kupię...
Wówczas będziesz u nas o kilka minut dłużej...
Mąż nie pytał co to za blondynka i taaaka gaduła za słuchawka była... ????
Zagadałaś go ,ale fajnie mu się z Toba rozmawiało;)
A blondynke też ma w domu :lol2:
może chociaż jedna baba wie o czym z facetem porozmawiać... I odróżnia MPI od FSI... i kucyki...
Noo powedz mu, że ja lubię czuć wiatr we włosach....... nooo przy otwartych szybach. Bo kiedyś laski kazały mi się na motor przesiąść.. ale to tylko dla mojego ślubnego.. ja samochodowa jestem...
I chyba z kobiety nie mam wiele..
Mogłabym rozmawiać o samochodach i rozmawiać.. :rolleyes:
Ale sprzątać i gotować nienawidzę...
Już to przeczytał,bo siedzi obok;)
Zrób fotke jutro tego klona.
Mój taki maluszek jeszcze jest.
Tarciu musze go okryć na zimę?
Ja moich nie okrywam.. Mają przetrwać.. jak nie to aut....
Do tej pory przetrwały....
Bożesz... dobrze, że mojego tu nie ma.... :rolleyes:
Ale on wie, że ja taka jestem... nie boi się jak jadę z dzieckiem przez Polskę, wie, że dam sobie rade... i wie, że jak coś postanowię to tak musi być i koniec.. najgorsze jest to, że to On musi na to zapracować... :rolleyes:
A co Twój M. na odwiedziny?????? rozumiem, że pościel szykować... no i , że chwilkę Wam zajmie u nas.. nooo dłuższą chwilkę...
tak, w tym artykule jest dokladnie opisane jak, czym i kiedy okrywac. to bardzo wrazliwe stwory, z 5 posadzonych zostal mi tylko 1
ok dzięki,jeszcze nie przeczytałam :oops: bo latam po wątkach;)
Ja moich nie okrywam.. Mają przetrwać.. jak nie to aut....
Do tej pory przetrwały....
Bożesz... dobrze, że mojego tu nie ma.... :rolleyes:
Ale on wie, że ja taka jestem... nie boi się jak jadę z dzieckiem przez Polskę, wie, że dam sobie rade... i wie, że jak coś postanowię to tak musi być i koniec.. najgorsze jest to, że to On musi na to zapracować... :rolleyes:
A co Twój M. na odwiedziny?????? rozumiem, że pościel szykować... no i , że chwilkę Wam zajmie u nas.. nooo dłuższą chwilkę...
Spoko,powiedział że przyjedziemy.
za długo nie posiedzimy,bo on rano do pracy,młoda do szkoły i goście juz będą...
Ja mam dwa.. oby dwa żyją nie okrywane....
Ale ja to dziwny stwór jestem.....
To odwieź babcie wcześniej......
Bożesz... oby nam czasu tylko wystarczyło.....
Wierzysz w to ?
bo ja w ogóle :rotfl:
Wiara... co to takiego???????
Ale czasu to wciąż za mało.. Przyjedź przed babciami....
A dworzec gdzieś bliziutko ciebie jest?
10-15 minut..... w jedna stronę....
Jak co to mogę Ciebie przechwycić... ;)
Kierunek jak na Warszawę...
Matko, gonicie jak konie na torze, nie nadążam więc tylko nadmienię delikatnie, że znowu przylazłam:cool:
Matko, gonicie jak konie na torze, nie nadążam więc tylko nadmienię delikatnie, że znowu przylazłam:cool:
Brazia, nie tylko ty...mnie sie już w głowie kręci od tego latania :rotfl:
Popłakałam się... :lol:
Bo Braza ... my żyjemy w galopie... kumasz????
Ooo tak,mój M mówił,że musiał ci wchodzić w słowo,bo inaczej nic by nie powiedział :lol2:
a on z reguły gaduła jest;)
:lol2::rotfl::rotfl::rotfl::rotfl::rotfl::rotfl:
Popłakałam się....
Ale oboje wiedzieliśmy o czym mówimy....
Noooo nie mów mi, że On nie wiedział... Ja wiedziałam... :rolleyes:
Wiesz co...
Już nie mogę się doczekać....
Zapisane jest w kalendarzu...
Wiesz co...
Już nie mogę się doczekać....
Zapisane jest w kalendarzu...
Wiedział,wiedział.
No my też czekamy;)
:lol:
Faceci mogą milczeć... albo ... co nie co rozmawiać ze sobą...
:lol:
Faceci mogą milczeć... albo ... co nie co rozmawiać ze sobą...
nie przejdzie,bo mój gaduła jest...
a teraz sie smieje,że dalej gadamy :lol2:
No i przepadła mi koleżanka,czekałam...czekałam ...chyba padła przed kompem :rotfl:
Miłego dnia kochana :hug:
Wiesz... , że padłam wczoraj jak pluto...
Nagle oczy mi się zamknęły i koniec....
No to sobie porozmawiają.. albo ja z nim, a mój też rozmawia.. tylko tyle, że ja więcej... chyba... ;)
Idę ogolić Inke... będzie łysa... nie mam siły jej czesać... nie chce mi się....
No to cie spanie dopadło.
biedna Inka,ale chyba nie będzie łysa co?
Oj nie jest łysa....
Już ogolona wykapana , ładna i pachnąca :)
Jest ogolona na 3mm z włosem. Głowa, uszy, ogon i łapki ma z włosem...
Jaka cieplutka i mięciutka....
Inka....
https://lh3.googleusercontent.com/-0WwFGSH7PJY/UIJoeqIqT8I/AAAAAAAADoU/07UxkgW7hSg/s640/DSC09878.JPG
oj jaka dama;)
pamiętaj żeby obfocić klona!
Padam z nóg i rąk...
Wkopałam część roślin na zimę, tych co były wysadzone, część zadołowana, a część czeka na zadołowanie.
Oplewiłam troszkę rabatek.. bożesz.. ile ja mam chwastów...
Inka moja towarzyszka dzielnie mi pomagała...
Klon obfocony.. nawet dwa... rabata przy tarasie dostała nową twarz...
https://lh6.googleusercontent.com/-Kvy1hOQtQ3g/UILCEAbPlfI/AAAAAAAADos/qRrakLvK55g/s640/DSC09898.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-3uR3X0Gi8C0/UILCJPP-IHI/AAAAAAAADo0/IqBbL0CMJEQ/s640/DSC09899.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-R_8v4V8A414/UILCLfXLNZI/AAAAAAAADo8/-vQB2kmr-Ds/s640/DSC09902.JPG
Kloniki
1)
https://lh3.googleusercontent.com/-Nn3UPqBoMDY/UILC3pTqceI/AAAAAAAADpM/AS0bv5s6tcE/s512/DSC09882.JPG
https://lh4.googleusercontent.com/-GtWPRdiPEE8/UILC7za6ESI/AAAAAAAADpU/vI1uYVEZSLk/s512/DSC09883.JPG
2)
https://lh6.googleusercontent.com/-pKK-gqaiP-0/UILDA-rQIkI/AAAAAAAADpc/pznBPQdNSJo/s512/DSC09886.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-jIALfAoJApU/UILDFg5pjhI/AAAAAAAADpk/j736xgSjQAg/s512/DSC09887.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-FO94Abg6ebM/UILDJeKnggI/AAAAAAAADps/Zy202XOisWc/s512/DSC09888.JPG
Pomocnica :)
https://lh6.googleusercontent.com/-GUnvWO1OI5w/UILDMgz5SiI/AAAAAAAADp0/rl2KA5zZCG0/s640/DSC09889.JPG
Chłopaki nie widzieli.. Tylko starszak.. a jemu to rybka...
Dopiero będzie jazda jak ją zobaczą...
Młody jutro, duży jak wróci...
Tak to chyba cyprysik... może być? Tawułka jakoś dobra by była, ale.. jakby się rozrosła to co.. z drugiej strony ciut wyższa by była... przekopać?
Brakuje jeszcze tej trawki...
Tawułek nie mam, cebulowych nie mam... może jeszcze kupię...
Na razie absolutnie dość wydatków... węgiel musimy jeszcze kupić, a nie mamy jeszcze nic...
Jestem padnięta...
Niee.... jeszcze nie idę...
Czytam i jakoś nie chce mi się iść spać.. jak nagle zniknę tak jak wczoraj tzn, że mnie dopadło...
Męża jeszcze nie ma..
Posprzątałam ciut w domku.. znaczy odkurzyłam i zmylam podłogę,...
Na razie posiedzę...
Bolą mnie ręce i plecy, zmęczona jestem, ale spać jakoś mi się jeszcze nie chce...
Dzięki Arnika.
Mój klon chyba inny,ale on bardzo mały.
Ja też troszkę porobiłam:)
Przed chwilą wróciliśmy z Gliwic,jutro mamy gości :)
P.S.coraz ładniej u ciebie:)
Dzięki za pochwały :)
Jaka Incia jest mięciutka :) jaka cieplutka.
Będę musiała jej kupić jakiś polarek na zimę... TARcia podeślij tego linka z ubrankami... nie znajdę u Ciebie..
A wiesz, że nie wiem...
Nawet nie wiem jak się psa mierzy, żeby dobre ubranko było...
Arnika u ciebie też była taka piękna pogoda?
No tak ,Arnika pewnie już mierzy inkę :lol2:
(...)węgiel musimy jeszcze kupić, a nie mamy jeszcze nic...
Ty kupujesz taki węgiel węglowy czy ekogrocha?
Znasz może cenę tego drugiego? - ciekaw jestem ile kosztuje "bliżej kopalni"
Może podjadę po kilka worków ;)
AmberWind
20-10-2012, 19:53
Arni, sto lat mnie u Ciebie nie bylo i nawet nie marze ze nadrobie zaleglosci w Twoim obszernym watku :-) Dalam rade obejrzec nowa kostke i oczywiscie gratuluje mozliwosci chodzenia "suchym" butem a nawet szpilka :-) To mega wazne! Co do wrazen wizualnych o ktorych tyle napisano, to najwazniejsze abyscie cala Rodzinka utozsamiali sie z wybranym kolorem i wzorem! Reszta jest nieistotna :rolleyes:
W sprawie roslin, to nawet sie nie wypowiem bo sie nie znam, ale projekty Alunek sa super. W szczegolnosci 3, ale ja lubie dosc prosto bez udziwnien czyli troche jakby inaczej od zawijasow :rolleyes:
NIezle wyciachalas Ineczke :rolleyes: Bedziesz miala spokoj przez dluuugi czas :-) Aaaa ... zamawiajac ubranko niech uwzglednia ze masz suczke a nie psa ;) Standardowe ubrania nie zabezpieczaja brzuszka u suczki ... To blad. Ostatniej zimy szylam dla mojej suczy puchowki z polarowa wysciolka, calosciowo zabudowane na brzuchu. Zaznacz to przy zamowieniu, moze uwzglednia :-)
Ty kupujesz taki węgiel węglowy czy ekogrocha?
Znasz może cenę tego drugiego? - ciekaw jestem ile kosztuje "bliżej kopalni"
Może podjadę po kilka worków ;)
A jaki cię interesuje?
luzem,czy workowany?
AmberWind
20-10-2012, 20:03
Amber, te ktore ja zamawiam na wymiar zawsze maja brzuszek zabudowany tylko dla psiaka jest otworek na "siurka"
to super! NIestety wielel sklepow ma mniej wiecej taki kroj od podbrzusza
143305 co jest totalnie bezsensowne. U Majuta krawcowa zrobila mi calkowicie zabudowany brzuszek. Do tego nogawki a wszystko z pikowanej puchowki :rolleyes: Zima i dlugie spacery nam nie straszne :wiggle:
Nie zmierzyłam jeszcze Inki bo mi się schowała.. ucieka przede mną... ale to nic.. przejdzie jej.
jaka ona teraz milusia.. jak ja ją taką lubię.. Mąż wrócił , wiedział, że ja ciachnę... Nooo iii taaak... nie jest zachwycony, ale musi być...
Ambercia witaj... po latach :) Naprawdę się ucieszyłam, że przyszłaś :)
Yetek.. potrzebujemy węgiel tzw kl I czyli gruby , ewentualnie II . W zeszłym roku płaciłam 550zł/t z transportem i rozładunkiem, ale nie byliśmy z niego zadowoleni, był oszukany na wadze i zła jakość... .. potem dokupowałam z transportem 1t i było jej naprawdę dużo.. czyli te po 550 to jak miały z 800kg to wszystko..
Teraz jeden facet miał nam przywieźć i nie przywiózł po 720zł.. ten sam co dowoził tonę.. Skoro nie może ulicę dalej dowieźć.. to nie.. trudno.. A miał być z Kazimierza (dobry węgiel)
Teraz czekamy na faceta drugiego(wozi węgiel z Mysłowic), ale sypali drobny ostatnio i nam nie dowozi.. czeka aż będą gruby sprzedawać/sypać... i tu ma kosztować coś ponad/około 600zł/t ... zimno się robi, a ja z dnia na dzień jestem bardziej nerwowa..
Zdecydowanie wolę kupić węgiel w maju niż w październiku.
Teraz żeby grzać dom albo wodę to palimy drewnem, którego jeszcze po budowie zostało całe mnóstwo... Może nie ma tego złego...
Nadi a jakie są u Was ceny?
potrzebujemy 5-6 ton na cały sezon + grzanie latem wody...
Ambercia i TARcia ile płacicie za kombinezon na miarę??
AmberWind
20-10-2012, 20:35
w ubieglym roku zaplacilam 80 zeta. Ale puch byl nasz, woodporna tkanina wierzchnia Juvena rowniez. Tylko Polartec 100 byl krawcowej. Kombinezon szyty wraz z nogawkami na lapy.
właśnie zmierzyłam Inke.. ma 43cm długości, 51 klatka i szyja 30-32cm...
Chyba na miarę z zakrytym brzuszkiem jej kupie...
Muszę Martę poprosić o linka, albo jak Ty będziesz miała to mi wyślij.
Jak długo czeka się na realizacje?
AmberWind
20-10-2012, 20:42
Ambercia twoje w markowych butikach sie ubieraja moj w sieciowce:rotfl::lol2:
no co Ty ;) Puchowka byla z mojej narciarskiej juz nie uzywanej ;) Fakt jakosc byla super, wiec szkoda bylo ja wyrzucic ;) Sucz zadowolona i zawsze skora do spacerow a to najwazniejsze :-) Nic sie nie zmarnowalo i kurtalka dostala nowe zycie :rolleyes: A poza tym w zadnym sklepie nie moglam znalezc standardowo zabudowanych (w calosci) brzuszkow ;) I stad pomysl o szyciu na wymiar :-)
Ambercia pokaż ten kombinezon....
A ten z zoo żółto jakiś tam to jest zapinany tylko na napy?
i pewnie brzuszek goły?
AmberWind
20-10-2012, 20:54
Ambercia pokaż ten kombinezon....
nie mam sil fotografowac (po calym tygodniu pracy ;)) ale wzorowany byl na tym kombinezonie http://global.rakuten.com/en/store/sneak/item/mcl-dog-00-68950-537/http://thumbnail.image.rakuten.co.jp/@0_mall/sneak/cabinet/robot-16/mcl-120112-01b.jpg
http://global.rakuten.com/en/store/sneak/item/mcl-dog-00-68950-537/
Z ta roznica, ze wszedzie sa nogawki (a nie tylko na przednich lapach) i zabudowany brzuch. Natomiast przeszycia sa dokladnie takie jak na zdjeciu (bez tej glupie kieszeni na plecach ;)) . Kolor zostal taki jak mojej narciarskiej kurtki czyli srebrny :rolleyes:
No to ja też chce pełny. Taką kamizelkę mam jeszcze po Pinkim, ale jest o 3cm za krótka.. dlatego muszę jej coś sprawić na zimę, zwłaszcza, ze ją tak wygoliłam...
Co ja dorwę to ją tak wymiziam, że masakra.. jak ja ją taką lubię...
Ambercia... dziś Ciebie zwolnimy ze zdjęć.. ale jutro proszę pstryknąć.... No :yes: :rolleyes:
AmberWind
20-10-2012, 21:01
Arni, Tobie nie foty ale ewentualnie wykroj by sie bardziej przydal ... sprobuje zadzwonic w przyszlym tygodniu do mojej krawcowej i podpytam czy ma jeszcze wykroj. Jesli tak, to Ci przesle.
AmberWind
20-10-2012, 21:03
Amber a jak chodzisz na dlugie spacery to czym chronisz lapki, obuwie czy zel czy krem do lap?
u nas tylko linomag dla Majuta. Plusz w dziecinstwie mial bardzo silnie odmrozone lapy i nic nie pomaga. On kombinezonow nie potrzebuje ale lapy nie daja rady na sniegu czy mrozie ...
Tak widziałam....
Podobają mi się ten niebieski, szary i czerwony...
Ooo To Ambercia podeślij Może znajdę tu u nas kogoś, albo sama jej uszyję...
Tylko zastanawiam się nad takim z góry ortalion przeciwdeszczowy i p.wietrzny a od spodu kożuszek albo polarek...
AmberWind
20-10-2012, 21:14
Arni, spod powinin byc z czegos co jest miekkie, cienkie i cieple. Moze to byc cienki - ale dobrej jakosci Polartec, albo nawet zwykla miekka flanela. Tkanina zewnetrzna to jakas wodoodporna ale rowniez miekka i nie szeleszczaca. Psy tego nie lubia, wiec nie ma sensu obnizac im komfortu ;) Srodek z lekkiego puchu i juz masz komplet :-)
Ambercia.. skąd ja Ci puch wezmę??????
Tak właśnie myślałam nad delikatnym, miękkim ortalionem i polarkiem. Powinno być dobrze.
TARcia a jak ten niebieski jest taki to zastanowię się, tylko może nie w niebieskim kolorku...
AmberWind
20-10-2012, 21:21
ooo tutaj tez jest puchowka z nogawkami tylko brzuchon ma odkryty ... http://www.alibaba.com/product-gs/500696364/down_coats_for_dogs_pet_down.html (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fwww.alibaba.com%2F product-gs%2F500696364%2Fdown_coats_for_dogs_pet_down.html )
I tylko kawałek łapek ubranych...
Szkoda, że u nas już gotowych nie ma...
Arnika, tak mi się właśnie wydawało, że wy zwykły węgiel potrzebujecie, u mnie piec jest na ekogrocha
A jaki cię interesuje?
luzem,czy workowany?
U siebie zawsze kupuję luzem (niższa cena), ale umożliwiają samodzielne workowanie od razu na składzie
Mamy zwykły piec.. więc groszek nam nie jest potrzebny...
Choć teraz ostatnio mieliśmy z mężem dyskusje nad kotłem z zasypem na ekogoszek.
Jaki Ty masz kocioł, i co ile do niego dokładasz, jak często go obsługujesz?
TARcia kliknij jutro ten szary. Też mi się wydaje, że od góry wygodniejszy w zakładaniu i zapinaniu,...
Yetek ja mam ekogroszek, płaciłam ostatnio 825 tona plus 50 groszy za workowanie od jednego worka no i jak nie masz worków to jeszcze 50 groszy worek
to ja za średnio 17 czy 18 zł za nasypanie do worków tony groszku za nic bym się nie bawiła łopatą;)
(...)Jaki Ty masz kocioł, i co ile do niego dokładasz, jak często go obsługujesz?
Mam LInga Duo Klimosza.
Co do reszty pytania, nie pomogę, jeszcze nie mieszkam, więc piec chodzi na minimalnych obrotach - utrzymuje 7-8*C
Yetek ja mam ekogroszek, płaciłam ostatnio 825 tona plus 50 groszy za workowanie od jednego worka no i jak nie masz worków to jeszcze 50 groszy worek
to ja za średnio 17 czy 18 zł za nasypanie do worków tony groszku za nic bym się nie bawiła łopatą;)
Łopatą to i mnie by się pewnie nie chciało:)
Worki mam, a na składzie udostępniają taką sprytną maszynkę, która sama do worów sypie. Trzeba tylko go podstawić i później zawiązać ;)
Tarcia, też bym tak chciał. U mnie na gaz z rury nie ma szans :x
Arnika, tak mi się właśnie wydawało, że wy zwykły węgiel potrzebujecie, u mnie piec jest na ekogrocha
U siebie zawsze kupuję luzem (niższa cena), ale umożliwiają samodzielne workowanie od razu na składzie
My od jakiegoś czasu idziemy na łatwiznę,kupujemy workowany:)
Pieklorz 670 t
czeski 590 t ( u nas pali się lepiej od Pieklorza,mniej popiołu i nie trzeba pieca ciągle regulować)
Więc w tym roku kupiliśmy tylko czecha;)
mamy wiadrusa longa u22 z osprzętem klimosza
taki mamy
http://allegro.pl/piec-kociol-ling-combi-23-kw-dostawa-gratis-i2664628307.html
Czeski podobno jest mniej kaloryczny.. no i inna granulacja...
Ja mam taki kocioł http://www.ceneo.pl/2783491 do tego prawie 1300litrowy zasobnik/bufor.
Palenie w kotle to raz dziennie w zimę, chyba, ze były mrozy ponad -20*C to dwa razy trzeba było zajrzeć, przerajbować...
Latem palimy raz na 4-5-6 dni... zależy od temp na dworze i ilości wrzuconego węgla ale tez i od ilości zużytej wody..
Gazu na razie nie mamy, w zasadzie nie ma na niego widoku...
U mnie ekogroszek kosztował na początku września 870zł/T (luzem - 820/T). Możliwe, że teraz już więcej, bo cena nie zmieniła się od poprzedniego sezonu i właścicielka składu "przeczuwała" podwyżkę
Dwie stówy różnicy na tonie!
Wreszcie mam pretekst na wyjazd w wasze strony i odwiedziny ;):lol2:
U mnie stoi taki wynalazek:
http://www.klimosz.pl/lang/en/ling-duo.html
Znam ten piec.. jak szukaliśmy dla nas też był brany pod uwagę. Ale ma inne - poziomy płaszcz wodny (jak mnie pamięć nie myli) i inna retorta, Szukaliśmy z brucara...
Musiał być otwarty , z miarkownikiem, bez zbędnej elektroniki i łatwy w czyszczeniu. Taki też jest i nasz...
Arnika czeski komorany ma bardzo podobną specyfikację do pieklorza,a dużo mniej popiołu,kaloryczność 23-25(MJ/kg),a wspomniany pieklorz 25-27,a cenowo tańszy;)
Masz kocioł śmiga już czwary rok i nie mieliśmy z nim żadnych problemów ( jedyna wada...cena...)ale wybór bardzo dobry:)
Miłej niedzieli wam życzę:)
Nadi.. toż to nie jest wysoka cena...
Nasz z Mysłowic ponad 600 za tonę z przywozem, ale nie pamiętam ile.. z Kazimierza z transportem 720zł/t...
Idę obejrzeć...
A wczoraj tez były... :yes:
Ten szary jest fajny. Dla Inki z czerwonymi dodatkami :)
Wczoraj był chyba ciut inny, i Okruch był w nim ubrany. Był szary ale dwu kolorowy...
Inka wychodzi zimą tylko na siku, no chyba, że odśnieżam, a ona się świetnie bawi... Do tej pory to ona była kudłata to jej żaden kombinezon nie był potrzebny... ale teraz jest do łysa wygolona...
Padam...
Mężowi umyśliło się zrobienie ostrych papryczek faszerowanych serem feta z ziołami... później kilka słoiczków ostrej papryki marynowanej i 10kg papryki marynowanej z miodem...
Najpierw pół dnia jeździliśmy za pap[rykami, składnikami... W międzyczasie obiad.. po obiedzie robota do tej pory z papryczkami..
Kręgosłup mnie boli, po wczorajszych porządkach w ogródku mam do tego zakwasy..
Ale sobie facet wymyślił...
Mogłabym jeszcze do słoików włożyć buraczki.. ale nie wcześniej niż w listopadzie.. teraz na nic się już nie dam namówić..
Dzisiaj robiłam właśnie buraczki na obiad.. gotowania i paprania się .. a tak zrobię z 10kg za jednym zamachem i będę tylko słoik wyciągać do obiadku...
Cześć dziewczyny.
Miłego poniedziałku ;)
Cze Nadulka :)
Choć na kawkę... U mnie nie biją... :)
Hej.
No juz niedługo kochana :hug:
U Was też jest taka mgła???????????
Bożesz.. jak szaro i ponuro...
Witam się poniedziałkowo :)
U nas też mgła
Hejka, na południowym wschodzie juz piękne słoneczko :)
Już mgła opadła.. teraz świeci cudne słonko :)
Idę do ogródka i zamiatać podjazdy...
Bramowy jedzie musi czujniki założyć...
Wiecie, że winiaczek został wylicytowany przez Edzię i Zbigniewa po 100zł za butelkę..
A Zbyszek przelał na konto chłopaków 250zł za butelkę..... szczęka mi opadła...
O widzę że mi tytuł dali :)
Bardzo miłe, ale mój wkład niewielki :oops:
DZIĘKUJĘ :)
u nas też mgła opadła, ale słońca niet, buuuu :(
dzień dobry się z państwem dzisiaj :D
emiranda
22-10-2012, 10:42
Mgieł dobry :) skąd to sie bierze ??????
Nie wiem skąd, ale wygląda to jak z jakiegoś filmu o bagnach i oparach...jak to sie cudnie wyłania cały krajobraz wokół, jak mgła albo opada albo się unosi i powoli odsłania kolejne domu, drzewa w oddali i w końcu miasto gdzieś na samym końcu...a na niebie, jakby zawieszone w powietrzu tylko czerwone kropeczki kominów migają...cudności...;)
Jak to skąd??? z różnicy temperatur i wilgotności...
Fakt.. czasami mrocznie wygląda...
oo pamietam czarna wołge hehe;)
Ja też pamiętam...
Jak ja się bałam czarnej wołgi.. brrrrrr
Ja ma dzisiaj mega lenia,nic mi sie nie chce:bash:
Ponad pół dnia szczotkowałam kostkę...
Mam dość..
potem ja myłam z węża.. bo bardzo się wnosiło do domu..
W domu masę piasku..
Było tak ślicznie w dzisiejszym dniu, ze aż coś mi się robiło..
A mam zielonym do góry wsadzić...
ja w sobote wszystko co miałam posadziłam
A przerabiać rabaty będę na wiosnę;)
Ale się zimno zrobiło,wyszłam na chwile przed dom brryy...
Nadi.. jeszcze aż tak zimno wczoraj nie było...
Dzień dobry zostawiam...
Dziś już nie będzie tak ładnie jak wczoraj...
Jest lekko zachmurzone, słonka nie będzie...
Czekamy nadal na węgiel...
Złoszczę się... no ileż można czekać... mój mąż ma cierpliwość.. ja jej nie mam... Jak dziś albo jutro nie dowiozą nam tego węgla to ma podjechać na jakikolwiek skład i kupić choćby tonę.. potem sobie może czekać...
No i jadę na serwis z turbolotem...
Znowu nie wsadzę roślinek......... nie lubię jak coś mnie rozprasza...
Hej:)
U mnie mgła i sipi od rana...beee...
Oj to faktycznie długo czekacie na ten węgiel.ja bym zamarzła .
Wiesz, że nawet nie jest zimno w domu.
Od czasu do czasu raz na tydzień 2X w tyg przepaliliśmy w kominku. Dwa razy puścił mąż w podłogę.
Jest ciepło.
Ale mamy bardzo dużo drewna jeszcze po budowie... więc nie zamarzniemy...
Tylko tyle, że ja nie lubię stanu niepewności..
Uwielbiam stabilizacje.
Hejka,
U nas pochmurno, rano mgła niesamowita, a czemu ta mgła??
Bo woda ze stadionu narodowego paruje ;)
my nie paliliśmy jeszcze w piecu, na razie popołudniami palimy w kominku
Uwaga na inwazję azjatyckich biedronek, w ddtvn własnie o tym mówią :jawdrop:
Nie wiem czy azjatyckie.. ale elewacje mam obklejoną biedronkami...
no własnie to te, są ich podobno setki razem..teraz z kolei o depresjach dziecięcych.. matko, zaczyna mnie ten świat przerażać
Dla mnie w ogóle TV może nie istnieć...
Ja w takie deszczowe dni jak dziś oglądam poranne programy, jestem mało przytomna i musi ktoś do mnie gadać..
Wczoraj wpadłam na pomysł, ze będe robić kapuste kiszoną :D ciekawe czy mi wyjdzie, kapustę i marchewkę swoją mam, można szaleć ;)
Dla mnie w ogóle TV może nie istnieć...
dla mnie też:lol2:
no juz od kilku dni mowia o epidemi azjatyckich biedronek, mowia zeby nie wpuszczac do domu bo zwoluja reszte kumpli :), kasaja i wywoluja alergie
Markotka... one same włażą.. ja je wyganiam...
A elewacje mam całą upszczoną :mad:
Lecę na pocztę wysłać winiaczki...
I do serwisu z maleńkim moim turbolotem...
emiranda
23-10-2012, 08:43
wiolaszka, a nie moze do ciebie gadac ktos na innym programie np. jakies national, animal czy chocby na CC pingwiny z madagaskaru :D tysiac razy lepsze niz tvn :sick:
:yes::yes::yes:
U mnie tez tych czerwonych latających całe mnóstwo.
Tylko nie miałam pojęcia ,że jakieś grozne są ...
wiolaszka, a nie moze do ciebie gadac ktos na innym programie np. jakies national, animal czy chocby na CC pingwiny z madagaskaru :D tysiac razy lepsze niz tvn :sick:
co kto lubi, zresztą, popołudniami córka okupuje tele na bajki, wieczorami późnymi mąż jakieś planete , discoery czy inne motoryzacyjne...wiec ja tylko rano mogę. Wybieram w zależności od nastroju..
ale zimno i nieprzyjemnie na dworze...dobrze ze w kominku już się pali..
emiranda
23-10-2012, 09:27
No ja TVN bojkotuje z zasady nie oglądam tego programu :yes:
Wiola specjalnie dla ciebie znalazlam: moj nie ciety palmowy
https://lh3.googleusercontent.com/-K-8F3aqZHHA/T7uOsKvbmuI/AAAAAAAAE3c/hcJuxcaspDU/s640/1%203738.jpg
to ja chyba właśnie taki mam :)
kasaja i wywoluja alergie
Alergie, ok - jak wszystko moze ją wywołac i biedronka, jednak z kąsaniem to mit, biedrona nie ma aparatu gebowego zdolnego do ugryzienia :)
Wiola, ddtvn ? Kocham duet Welman -Prokop :) aż sobie włączyłam tv - akurat pani opowiadała o gabinecie łaskotania :lol2::lol2:
Widziałam właśnie, tak sobie pomyslałam o tym napięciu mieśniowym Zośki, że może faktycznie załatwię strusie piórko i bedę ją łaskotać...czy tam gilgać..;)
to akurat mi się nie spodobało:no:
U dzieci z ZRPO , napinanie partii i poszczególnych mięśni winno być pod kontrolą i korygowalne. Przy łaskotaniu tego nie da się osiągnąć.
I o ile po takiej "terapii" nastapi prawdopodobnie chwilowe rozluźnienie, w perspektywie czasu moze przynieść więcej szkody niz pozytku.
Nam Pan Ł. zalecał łaskotanie albo moze lepiej powiedzieć-drapanie ciała brodą tatusia, sam też jej tak robi swoją brodą...a uwierz mi, chciałabym być wtedy na miejscu Zośki :lol2::lol2:
Ja nie chciałabym być drapana przez brodę faceta... Ooooj nie...
Mamy już węgiel.. ładniutki , czarniutki i 5 ton...
Teraz tylko fitness i będzie git...
TARcia klonik boski..
Mój chyba też był kiedyś czerwony.. albo i nie.. wydaje mi się w każdym bądź razie, że był bardziej czerwieńszy niż jest teraz.. a teraz jest .. zielony...
Znaczy jak nie będę obcinać to co.. będzie rozczochrany taki ma być, czy będzie czerwony?????
Wiola, uwierz mi, ze akurat TO drapanie nie boli, wręcz przeciwnie ;)
Ja też nie lubię, brrrr.
A się nieustannie obrywa, jak sie nie ogoli.
Juz taki dłuzszy zarost zniesę, ale szorstki - nieeee
A ja sie zastanawialam co z tymi biedronkami w tym roku, a tu prosze - na FM zawsze odpowiedz. :D
U mnie Jonaszek je lapie.
nie zauważyłam u mnie inwazji biedron ...na szczęście :cool:
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin