PDA

Zobacz pełną wersję : staw



krzyszt17
13-04-2009, 19:44
Mam staw od ośmiu lat o powierzchni 400m2, w bierzącym roku kilka karpi pływało po wierzchu oblepionych śluzem, słyszałem, że można dodać wapna do wody aby ją oczyścic ale nie pamiętam dokładnie jaką ilość. Jezeli ktoś może mi pomóc będę wdzięczny.
Krzysztof

Elfir
14-04-2009, 07:55
Wapna się dodaje aby woda nie była za kwaśna. Wapno nie czyści. Od tego są rosliny wodne i filtry.

cyprinus
14-04-2009, 11:28
Prawdopodobnie widziałeś pleśniawkę - ona atakuje ryby osłabione, głównie w miejscach otarć/ uszkodzeń mechanicznych. Wapno w celu zbuforowania odczynu to 100 - 200 kg/ha. Na pleśniawkę można zastosować siarczan miedzi (około 3 -4 kg/ha w roztworze ) ale nie jednocześnie z wapnem.
Na takiej powierzchni chyba nie ma sensu bawić się w leczenie ryb. Stwórz im odpowiednie warunki, a problemy znikną.

krzyszt17
14-04-2009, 11:53
Wielkie dzięki za szybką odpowiedż. Pozdrawiam.
Krzysztof

krzyszt17
15-04-2009, 12:33
Cyprinus siarczan miedzi mam mieć w granulkach, czy wtedy też trzeba 4kg na ha tj.16 dkg na moje 4 ary? W jakiej ilości wody to rozmieszać jeśli staw ma ok 1,7m głębokości? Z góry dzięki za odpowiedż.
Krzysztof

cyprinus
16-04-2009, 07:49
Dopiero teraz zauważyłem, o co chodzi.
Siarczan trzeba podać po prostu rozpuszczony, aby nie opadł na dno. Ilość wody ma drugorzędne znaczenie. Rozrabiaj po kilka dkg w wiadrze i rozlewaj równomiernie dookoła stawu.
Wapno możesz zastosować po około 2-3 tyg. Jeśli dałbyś od razu, strąci się siarczan wapnia (gips) i zabiegi na nic.
Powodzenia.

krzyszt17
16-04-2009, 09:23
Dzięki i przepraszam że z tym powiadamianiem Ciebie byłem tak mało komunikatywny. Jak będziesz mogł odpowiedz mi jeszcze na pytanie, czy ryby zarażone pleśniawką są jadalne oraz kiedy po zastosowaniu siarczanu można łowić ryby do jedzenia.
Pozdrawiam Krzysztof

cyprinus
16-04-2009, 11:00
Jadalne, ale gojące się miejsca ze względów estetycznych chyba lepiej usunąć.
Z wędkowaniem wstrzymaj się 4 tyg od zastosowania siarczanu. Jeśli chodzi o wapno, można wędkować bez przerwy.

krzyszt17
16-04-2009, 12:13
Dzięki za szybką odpowiedź, mam dwa koty, które czekają na świeżą rybę i nie wiedziałem, czy można je nimi nakarmić. Ryby nawet dla kotków są oskrobane, wypatroszone (ze względu na ewentualne pasożyty) i dopiero wtedy mogą je pożreć.
Zapytam jeszcze o czym myślałeś mówiąc o dbaniu o staw? Mój ma ok 8 lat początkowo poziom wody wynosił 2m, po suchych latach i stawik wysychał. Wybiłem więc studnię głębinową i co jakiś czas dolewam wody. Co drugi rok dopuszczam trochę narybku karpia, amura, lina, czyszczę staw z liści, resztek trzciny i nie bardzo wiem co jeszcze można by zrobić. Myślałem o wykopaniu drugiego, mniejszego żeby można było co jakiś czas wypuścić wodę i odkazić ten większy, ale to narazie w sferze planów. Oczywiście zysków z niego nie oczekuje ale dużo radości sprawia patrzenie jak żerują karmione ryby i jak czas pozwoli fajnie posiedzieć z wędka nad własną wodą.
Mam jeszcze jedno pytanie. Od dwóch lat staw bardzo zarasta trzciną, czy innym trzcinopodobnym zielem, jak tak dalej pójdzie to za rok nie będzie gdzie zarzucić wędki. Słyszałem, że są opryski na trzcinę, które nie szkodzą rybom. Jężeli wiedział byś co to jest, jak i kiedy się stosuje i gdzie to kupić będę wdzięczny za wszelkie informacje.
Pozdrawiam Krzysztof

cyprinus
17-04-2009, 05:45
Roundup starszej generacji nie szkodził rybom. Ten nowy niestety szkodzi. Możesz zaryzykować i trysnąć, najwyżej kupisz nową obsadę.
Jeśli w stawie masz dużo karpia i amura, one powinny zlikwidować trzcinę - amur zjada kiełkujące młode pędy, karp zamulając toń zmniejsza dostęp światła.
Na stawach hodowlanych trzcinę się kosi kosiarką stawową. W wypadku małego stawu możesz próbować robić to ręczną kosą chodząc po dnie. Lub kosą Resinga, tyle, że nikt już tego nie produkuje.
Zabiegi, które miałem na myśli, to dokarmianie w razie potrzeby, zapobieganie niedoborom tlenu zimą, buforowanie odczynu i dbałość o utrzymanie równowagi biologicznej w zbiorniku.

G.N.
17-04-2009, 12:35
Z kosą Rössinga faktycznie może być problem, ale na 400 m2 to i tak trochę przerost formy nad treścią. Z kolei kosy tego typu http://www.zakupywedkarskie.pl/Kosy_do_roslin_k_418.html trochę małe, ale zawsze można sobie z 2 ostrzy do zwykłej kosy podrzynacz zmajstrować (gotowy też raczej nie do kupienia).
Ostrza tworzą 2 ramiona trójkąta a trzecie to jakieś dociążenie, np. kawałek stalowej rury czy płaskownika. Szlifierka kątowa, wiertarka plus parę nitów powinno wystarczyć do zrobienia tego cudeńka. Ciągnie się to to po dnie na sznurku i bez taplania się w wodzie można wykosić staw

krzyszt17
18-04-2009, 09:23
DZięki za odpowiedzi Cyprinus i G.N. Problem z trzciną jest taki, że latem dokarmiam ryby i one (amur) wolą pszenicę niż trzciny. 18 miesięcy temu spuściłem wodę i powycinałem wszystkie trzciny, a one ne następną wiosnę odrosły i rozrosły się jeszcze bardziej. Jeżeli chodzi o pielęgnację to jak napisałem dokarmiam ryby, zimą też mają dosyć tlenu (ani jednej zimy nie było śnięcia ryb). Nie wiem na czym polega buforowanie odczynu, czy trzeba mierzyć PH (czym to robić) i jakie powinno być to PH, co dodać aby było ono takie jak trzeba?
Pozdrawiam Krzysztof

cyprinus
20-04-2009, 15:14
Pomiary najłatwiej wykonać pH- metrem elektronicznym. Za 100 - 200zł kupisz przez internet.
Buforowanie to tworzenie w wodzie kompleksu węglan - kwaśny węglan (wapnia). W zależności od tego, co się dzieje w stawie, w wodzie znajdują sie albo jony węglanowe albo wodorowęglanowe - i to zjawisko stabilizuje odczyn .
Na prawidłowe funkcjonowanie mechanizmu wpływa obecność dwutlenku węgla (oddychanie, rozkład materii org.)w wodzie oraz wapnia (wapnowanie).