PDA

Zobacz pełną wersję : wodociąg na prywatnej działce



Bożena030100
28-04-2009, 12:53
Witam,
Może ktoś ma podobne doświadczenia i może mi pomóc.
Dostałam warunki z MPWiK na budowę przyłącza zbiorczego (wodociągu). Projektant wykonał projekt, zebrałam od właścicieli działek przez których ten wodociąg ma przechodzić służebność przesyłową. znalazłam wykonawcę a tu.... niespodzianka. Wodociąg główny leży na prywatnej działce i przyszła sąsiadka nie wyraża zgody na "wcinkę" :o. Czy to oznacza, że nie mogę skorzystać z wodociągu, który należy do MPWiK? To jakiś nonsens :evil:
Te rury będą mnie kosztowały fortunę i następny sąsiad będzie mógł się podłączyć za friko. Ok. Takie życie. Tylko dlaczego ja nie mogę się podłączyć do tego Główego wodociągu bez jej zgody? :cry:

MARTiiii
28-04-2009, 13:01
Nie masz tam żadnej drogi na której leci ten wodociąg, to najlepsze miejsca na wcinki?
Niestety sąsiadka nie musi się godzić na wcinke a więc i na kolejne rury na jej działce. Trzeba z nią gadać, zależy jak to tam wygląda. Jak to szczere pole to może da się przekonać ale jesłi to jej działka zagospodarowana przy domu to niestety...

Bożena030100
28-04-2009, 13:07
nie moge się wciąć inaczej - tylko na jej działce. Nie rozumiem po co MPWiK buduje wodociąg do którego nie można się wpiąć :o.

zbigmor
28-04-2009, 13:10
nie moge się wciąć inaczej - tylko na jej działce. Nie rozumiem po co MPWiK buduje wodociąg do którego nie można się wpiąć :o.


A jesteś pewny, że to MPWiK zbudował tą część wodociągu?
Co oni mówią na temat tej wpinki?

MARTiiii
28-04-2009, 13:13
Pewnei bylo najtaniej i potem takie efekty. U mnie to samo było... problemy i wieksze koszta.
Ja na swojej dzialce tez mam takie kwiatki i niestety ale nie dam pozwolenie na rozkopanie zagospodarowanej i kladzenie kolejnych rur na niej w razie czego. U nas lezy rura gazowa, cudnie. Oczywiscie 3m dalej jest droga gminna no ale kiedys latwiej bylo polozyc rury w terenie niz w pasie drogowym, bez zgody (przynajmniej tak mi sie wydaje).

mynia_pynia
28-04-2009, 13:30
Też mam wodociąg na swojej działce. Ja pozwoloiłam na wpięcie sąsiadów i projektant wykonał projekt tak aby jak najmniej zdewastować mi działkę, natomiast powiedziałam, żeby odrazu połozyli taką średnice rury aby zasiliła więcej działek nie tylko te 3, bo to moja pierwsza i ostatnia zgoda na taki przebieg. Powiem szczerze, że nie wzieli sobie tego do serca, ale mnie to już nie interesuje.

Bożena030100
28-04-2009, 13:30
zbigmor
to jest sieć wodociagowa więc należy do MPWiK
MARTiiii
przecież nikt ich siłą na twojej czy mojej sąsiadki działce nie zakopał. Rury idą wzdłuż drogi gminnej. Ja mam działkę po drugiej stronie ulicy. Nie mam czasu na sądy, procesy, bo mam SSZ.
Smutne jest to, że ludzie widzą tylko czubek własnego nosa i nic poza tym...
Zobowiązaliśmy się do doprowadzenie działki do stanu pierwotnego ale niestety nic nie pomogło...

franzkru
28-04-2009, 14:04
zbigmor
to jest sieć wodociagowa więc należy do MPWiK
MARTiiii
przecież nikt ich siłą na twojej czy mojej sąsiadki działce nie zakopał. Rury idą wzdłuż drogi gminnej. Ja mam działkę po drugiej stronie ulicy. Nie mam czasu na sądy, procesy, bo mam SSZ.
Smutne jest to, że ludzie widzą tylko czubek własnego nosa i nic poza tym...
Zobowiązaliśmy się do doprowadzenie działki do stanu pierwotnego ale niestety nic nie pomogło...

Ja miałem podobną sytuację. Tzn sąsiad przez którego działkę idzie wodociąg powiedział mi że się nie zgadza. A że działka jego więc nie ma innego wyjścia musi zgode dać. Przy czym czlowiek ktory mi robil projekt powiedzial ze najpierw musze zalatwic pozwolenia na przejscia przez wszystkie dzialki (oprocz drogi bo oni sie z reguly zgadzaja*) i on dopiero wtedy zrobi projekt.
Na moje szczęscie sasiad obok sie zgodził na podpięcie.

Idąc dalej:
Wyglada to tak że ja musze zrobić rozbudowę wodociągu który będzie szedł i kończył się na mojej działce i moge pozniej nie zgodzic sie na to zeby ktos mi sie do tej czesci ktora jest nam ojej dzialce wpiał (nie jestem z tych osób - tylko dywaguje). I tym samym wodociagi inwestuja (jakis zwrot kosztow dostane) w to zeby rozbudowac wodociag do ktorego nikt wiecej moze sie nie podpiac. Paranoja jak dla mnie - no ale prawo wlasnosci to prawo wlasnosci.

Bożena030100
28-04-2009, 14:17
franzkru
a ja musze wybudować za 30 TPLN wodociąg, który będzie się kończył na działce sąsiada i w związku z tym on się będzie mógł włączyć za darmo i jeszcze kilka innych działek też. Z pewnością mnie nikt o zgodę nie będzie pytał, bo wodociąg będzie przechodził przez działki sasiadów i dochodził tylko do granicy mojej działi (dalej będzie przyłącze)
Życie nie jest sprawiedliwe. Ale w głowie się nie mieści, żeby w XXI wieku nie można się podpiąć do wodociągu :o

franzkru
28-04-2009, 15:28
franzkru
a ja musze wybudować za 30 TPLN wodociąg, który będzie się kończył na działce sąsiada i w związku z tym on się będzie mógł włączyć za darmo i jeszcze kilka innych działek też. Z pewnością mnie nikt o zgodę nie będzie pytał, bo wodociąg będzie przechodził przez działki sasiadów i dochodził tylko do granicy mojej działi (dalej będzie przyłącze)
Życie nie jest sprawiedliwe. Ale w głowie się nie mieści, żeby w XXI wieku nie można się podpiąć do wodociągu :o

U mnie moze ten wodociag bedzie tanszy - mam jakies 70mb rura 90 pociagnac.

Natomiast jesli chodzi o to o czym piszesz to jezeli ktos bedzie chcial polozyc na twoim terenie jakomkolwiek rure/kabel, niewazne czy do przylacza czy do rozbudowy wodociagu musi miec od ciebie zgode na wejscie w teren. Twój teren.
Wiec nie pisz ze nie mozesz sie podpiac do wodociagu bo tak to mozesz zrobic ale nie mozesz polozyc rury na dzialce sasiada bo to jest jego wlasnosc. Dla mnie to jest proste i zrozumiale (jak pisalem mialem podobna historie z moim sasiadem).

A tak wogule to dlaczego ciagniesz rure do konca swojej dzialki ?

Bożena030100
29-04-2009, 12:42
franzkru
a ja musze wybudować za 30 TPLN wodociąg, który będzie się kończył na działce sąsiada i w związku z tym on się będzie mógł włączyć za darmo i jeszcze kilka innych działek też. Z pewnością mnie nikt o zgodę nie będzie pytał, bo wodociąg będzie przechodził przez działki sasiadów i dochodził tylko do granicy mojej działi (dalej będzie przyłącze)
Życie nie jest sprawiedliwe. Ale w głowie się nie mieści, żeby w XXI wieku nie można się podpiąć do wodociągu :o

U mnie moze ten wodociag bedzie tanszy - mam jakies 70mb rura 90 pociagnac.

Natomiast jesli chodzi o to o czym piszesz to jezeli ktos bedzie chcial polozyc na twoim terenie jakomkolwiek rure/kabel, niewazne czy do przylacza czy do rozbudowy wodociagu musi miec od ciebie zgode na wejscie w teren. Twój teren.
Wiec nie pisz ze nie mozesz sie podpiac do wodociagu bo tak to mozesz zrobic ale nie mozesz polozyc rury na dzialce sasiada bo to jest jego wlasnosc. Dla mnie to jest proste i zrozumiale (jak pisalem mialem podobna historie z moim sasiadem).

A tak wogule to dlaczego ciagniesz rure do konca swojej dzialki ?

wodociąg nie będzie na moim terenie. mam działkę w trzeciej linii zabudowy i rura bedzie dochodziła do granicy mojej działki (początku) przez działki sąsiadów. Nikt nie potrzebuje mojej zgody aby się podpiąć.
jaki jest sens podpięcia bez położenia rury doprowadzającej :o .
Ja rozumiem ,że to jest jego własność i tylko myslę, że czasmi ludzie widzą koniec swojego nosa. Nie mam innej możliwości aby podpiąć się do wodociągu. Mogę iść do sądu i prawdopodobnie po kilku latach wyrokiem sądowym po zapłaceniu przez MPWiK odszkodowania podłączyć się. Tylko ja nie mam czasu.. Bedę próbować rozmawiać z właścicielami. Może znajdziemy jakieś wyjście...

bladyy78
29-04-2009, 19:52
Zostaje jedynie rozmowa z właścicielami terenu i zaproponowanie im ewentualnie jakiegoś odszkodowania za możliwość podpięcia się do wodociągu na ich terenie.

Flexus
29-04-2009, 21:21
Bożena030100
Jak docierasz do swojej działki w trzeciej linii zabudowy? Tunelem podziemnym, drogą lotniczą czy naziemną? Trasy wodociągów, gazociągów, kanalizy i wszelkich innych mediów i instalacji powinny iść pod drogami a nie przez prywatne działki. To elementarz zagospodarowania przestrzennego terenów mieszkaniowych pod budownictwo jednorodzinne. Jeśli jakiś dureń w jakimś urzędzie zrobił plan zagospodarowania inaczej, to miej pretensje do tego durnia i do siebie, że tę działkę kupiłaś i chcesz na niej budować dom, a nie do sąsiadów. A sąsiadów grzecznie spytaj czego chcą za zgodę. Jeśli nie zgodzą się za żadną cenę, to masz pecha. To wszystko w temacie.
Pozdrawiam
Flexus

*milek*
29-04-2009, 21:49
A może studnię? Po kiego grzyba bulić 30 patyków? :o :roll:

Flexus
29-04-2009, 21:56
A może studnię? Po kiego grzyba bulić 30 patyków? :o :roll:
Masz rację. Olać MPWiK. I od razu bym puścił rurę od tej studni do granicy działki. Gdy następni sąsiedzi będą w wodnej potrzebie, to będzie jak znalazł bez rujnacji działki i koszty studni się zwrócą. A gdy nie będą, to hydrant ppoż, względnie system nawadniający ogród.

Bożena030100
30-04-2009, 10:42
Bożena030100
Jak docierasz do swojej działki w trzeciej linii zabudowy? Tunelem podziemnym, drogą lotniczą czy naziemną? Trasy wodociągów, gazociągów, kanalizy i wszelkich innych mediów i instalacji powinny iść pod drogami a nie przez prywatne działki. To elementarz zagospodarowania przestrzennego terenów mieszkaniowych pod budownictwo jednorodzinne. Jeśli jakiś dureń w jakimś urzędzie zrobił plan zagospodarowania inaczej, to miej pretensje do tego durnia i do siebie, że tę działkę kupiłaś i chcesz na niej budować dom, a nie do sąsiadów. A sąsiadów grzecznie spytaj czego chcą za zgodę. Jeśli nie zgodzą się za żadną cenę, to masz pecha. To wszystko w temacie.
Pozdrawiam
Flexus

Flexusie do mojej działki docieram z drogi gmninnej skęcając w drogę prywatną do której mam nieodpłatną służebność. Wodociąg znajduje się tak jak już wcześniej pisałam po drugiej stronie drogi gminnej na prywatnej działce.
Oczywiście masz rację, że mam pecha. Skąd mogłam wiedzieć, że do wodociągu, który nie jest własnością prywatną nie będę mogła się podpiąć , bo leży na terenie prywatnym :o Nieznajomość prawa mnie nie usprawiedliwia ale może ktoś kto to przeczyta przed zakupem działki sprawdzi czy pomimo bliskości mediów może z nich skorzystać, bo jak uczyą moje doświadczenia może mieć wszystko pod nosem i nic nie ma prawa zrobić

bladyy78
30-04-2009, 10:59
Studnia jest dobra ale nie do użytku domowego, koszt budowy studni to parę tysięcy i nie ma pewności że woda z niej będzie się nadawała do użytku. Wiec budowa studni to wielkie ryzyko.

Flexus
30-04-2009, 15:03
może ktoś kto to przeczyta przed zakupem działki sprawdzi czy pomimo bliskości mediów może z nich skorzystać, bo jak uczyą moje doświadczenia może mieć wszystko pod nosem i nic nie ma prawa zrobić
To bardzo chwalebny cel założenia wątku.

Oczywiście masz rację, że mam pecha. Skąd mogłam wiedzieć, że do wodociągu, który nie jest własnością prywatną nie będę mogła się podpiąć, bo leży na terenie prywatnym
To nie w tym rzecz, że na terenie prywatnym. Jaką masz gwarancję, że właściciel nieprywatny - jakaś wspólnota, spółdzielnia, czy przedsiębiorstwo państwowe (tak, tak, są jeszcze takie) chętniej wyraziłoby zgodę? Czasami z tą zgodą uspołecznionych podmiotów jest jeszcze gorzej niż prywatnych. Rzecz w tym, że nie wiem dlaczego założyłaś, że właściciel gruntu nie ma prawa protestować przed rozkopywaniem jego własności. Moim zdaniem żadna znajomość prawa nie była potrzebna. Czy nie znasz przysłowia, że "Szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie"? Niektórzy je trawestują na "Sąsiad na zagrodzie równy wojewodzie.". A mądrości ludowej się nie podważa. Zwłaszcza, że - jak w tym wypadku - jest słuszna. Zrozumiesz to w pełni, gdy za 15 lat ktoś przyjdzie do Ciebie z propozycją rozkopania Twojego ogrodu.
Powtarzam, że winowajcą sytuacji jest jakiś dureń, który robił plan zagospodarowania przestrzennego i pozwolił poprowadzić magistralę wodociągową przez działki budowlane. Mogło być także trochę inaczej. Ktoś zrobił plan prawidłowy, a potem inny dureń posprzedawał grunty gminne lub skarbu państwa, przez które idzie magistrala, jako działki budowlane, zamiast wyznaczyć na tej trasie drogę gminną.
Pozdrawiam
Flexus

Bożena030100
30-04-2009, 15:15
wodociąg jest na prywatnej działce ponieważ w przyszłości pas xm gmina ma zamiar odkupic na poszerzanie drogi. Dlatego wszyscy w pierwszej linii zabudowy mogą budowac domy 15m od granicy działki. Tylko na razie nie poszerzają :(

aga1401
30-04-2009, 15:21
szkoda ze nie moze byc tak jak jest z przylaczem pradu.oni ciagna do granic dzialki- a inwestor od granicy do domu.

*milek*
30-04-2009, 16:13
Osobiście wolałabym zapłacic parę tysięcy za studnię (można zbadać, czy woda jest i jaka :wink: ) niż 30 tysięcy za wodociąg :-? Tym bardziej, że na razie nie zapowiada się na to , zeby było inne wyjście...

bladyy78
30-04-2009, 20:53
Jasne że można wodę zbadać jaka jest ale dopiero po jej wykonaniu teraz nawet w studniach głębinowych bo takie się teraz z reguły wierci mogą być bakterie lub inne związki które sprawią że woda będzie tylko do podlewania ogrodu. Sam miałem sobie wiercić studnie bo koszt był by mniejszy od przyłącza i woda niby za darmo ale zrezygnowałem po incydencie u znajomego który miał studnię wierconą i po jakimś czasie woda stała się nie zdatna do spożycia gdyż ktoś w okolicy szambo spuszczał sobie do ziemi (najprawdopodobniej do jakiejś nieczynnej studni) i zatruł wodę w całej okolicy.

Flexus
30-04-2009, 21:54
wodociąg jest na prywatnej działce ponieważ w przyszłości pas xm gmina ma zamiar odkupic na poszerzanie drogi. Dlatego wszyscy w pierwszej linii zabudowy mogą budowac domy 15m od granicy działki. Tylko na razie nie poszerzają :(
No i jesteśmy w domu. Sąsiadka chce zmobilizować gminę do odkupienia gruntu, więc nie wyraża zgody.
Czy robiłabyś inaczej w jej sytuacji? Przecież sąsiadka nie może nic w tym pasie gruntu robić - sadzić żadnych drzew, stawiać solidnego płotu, żadnych inwestycji, bo po co, jeśli w każdej chwili gmina może sobie przypomnieć, że już dawno powinna wywłaszczyć pas gruntu na poszerzenie drogi. To po co ma czekać na łaskawą decyzję gminy? Chce więc jak najszybciej to mieć z głowy. Pomóż jej w tym i zacznij się awanturować w gminie. Nie dawaj spokoju radnemu z Twojego okręgu. Ma załatwić sprawę i już. Co on sobie wyobraża? Ty nie masz wody przecież. Powiedz mu, że jak tego nie załatwi, to Ty mu załatwisz, że go nie wybiorą na kolejną kadencję. Powodzenia.