PDA

Zobacz pełną wersję : Dziennik Ged'a



Strony : 1 2 [3]

ged
09-05-2009, 08:38
SOBOTA
EPKK 091230Z 26004KT 200V340 9999 SCT040 21/10 Q1022 (178730)

Trawniki z przodu skoszone.

Drzewka opryskałem Owadofosem.

W kosiarce przykręciłem silnik do reszty - trzymał się ledwie na 2 śrubach. Odciąłem nóż z dwóch stron, bo był tak poszatkowany, że nie dało się kosić. Kosiareczka wyważona, śladu wibracji, chodzi ładnie, ale nóż trzeba kupić nowy.

Glebogryzarka nie odpaliła - wymieniłem sznurek, ale zalewa olejem świecę. Kilka lat temu wpasowałem nową tuleję, dałem nowe pierścionki - dziwne, trzeba będzie znów rozbierać - może pierścionek olejowy pękł - sporo pracy.

Żonka coś tam koło altanki i w grządce kwiatowej grzebała, chyba z kretami karbidem walczyła, słyszałem elektryczną kosiarkę - jutro sprawdzę tamtą część działki.


... :D

ged
10-05-2009, 21:34
NIEDZIELA
EPKK 101300Z 26010KT 230V290 9999 -TS BKN040CB 25/12 Q1016

Niedzielna nerwica pracocholiczna.
Woda z oczyszczalni odpompowana - zobaczymy czy będzie napływać bokami deszczówka. Rozsączanie kałużowe, prowizorycznie, ale działa.


http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC05805-800.jpg (http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC05805-800.jpg)

ged
13-05-2009, 00:20
PONIEDZIAŁEK
111230Z 09011KT CAVOK 22/13 Q1014
111700Z 33022KT 2500 TSRA SCT008 BKN015CB 14/13 Q1014

Lało, nic ciekawego się nie działo, ale roślinki się cieszyły.
Daglezjowy żywopłocik:

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC05873-800.jpg (http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC05873-800.jpg)


WTOREK
121330Z 33009KT 290V030 9999 SCT050 16/03 Q1020 (180080)
Przepiękna pogoda. "świerza" - jak mawiają żeglarze. Chłodno, błękitne niebo, "cumulus perfectus" :D - raj dla szybowników, zero jakiejkolwiek mgiełki i spory wiatr.

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC05853-800.jpg (http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC05853-800.jpg)


Z prac ... glebogryzarka bez przerwy, grabki od czasu do czasu. Korzystając z wczorajszej ulewy, ziemia namokła i dała się idealnie kopać. Trawniczek prawy przed oknami przegryziony, lewy wzdłuż drogi do linii przesadzonych jabłonek.

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC05844-800.jpg (http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC05844-800.jpg)


Myślałem, że maszyna mi totalnie padła - okazało się że świeca nie pali - wykręciłem z kosiarki i wystartowała od pierwszego kopnięcia. Wymaga jeszcze regulacji gaźnika, ale i tak chodzi prawie idealnie i jest niezastąpiona.

Fotki będą gdy dam sobie radę z serwerem.

ged
14-05-2009, 22:52
ŚRODA

Ocieplenie czeka na wenę.
Taczkowanie i grabkowanie trawników.

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC05850-800.jpg (http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC05850-800.jpg)

CZWARTEK

Przed budynkiem robię idealną płaską, matematyczną płaszczyznę. Powinienem się zmieścić w przedziale dokładności 0-1 cm, na 50 metrach.

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC05860-800.jpg (http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC05860-800.jpg)

Dziś odwiedziłem wszystkie okoliczne kamieniołomy, składy opału, sklepy ogrodnicze i budowlane.

W Krzeszowicach miał z Piasta jest po 320 zł/t, dowóz 70 zł za 9t. (luzem). W Zabierzowie kupuję p 340 zaworkowany :D

Zlikwidowali kamieniołom ślicznego biało-żółtego wapienia w Nielepicach :evil: Byłem tam ostatnio 4 lata temu - rąbali pełną parą. Kupiła go konkurencja i zamknęła. Szukam wapiennego gresu w tym kolorze (wysypanie alei, gazonu ścieżek).

Bukszpany - potrzebuję około 120 sztuk - były :D po 50 zł !!! :evil:

Poprawiłem program sterowania ogrzewaniem - powstał tryb letni, dodatkowe opcje w cwu i cyrkulacji.

Kupiłem świece do glebogryzarki, popatrzyłem za nożem do kosiarki - nie było odpowiedniego rozmiaru. :-? Kosiarka - trochę dziwna - owszem przypomina oryginał, ale ... nie ma dźwigni gazu - bo się linka urwała - ustawiłem na gaźniku tyle co potrzeba, zablokowałem i po kłopocie ... nie ma dźwigni autozatrzymania silnika, bo ręce się męczyły od ciągłego jej trzymania, linka się urwała ... mała sprężynka w okolicach gaźnika załatwiła sprawę - teraz można kosiarkę zostawić na chodzie i np rozgarnąć kretowisko - wygoda. Dorobiłem zawór do mycia wnętrza - podpina się waż, odpala i po kilku minutach śladu brudu. Dźwigienki do regulacji wysokości koszenia popękały - wiertarka, śruby i ustawienie zafiksowane na stałe. Pałąk do prowadzenia kosiarki - oczywiście w miejscu mocowania się połamał - spawarka, szlifierka, trochę odpadów żelastwa i wszystko się kupy trzyma. Silniczek Briks - 6 - konny - nie do zdarcia. Taki sam mam w glebogryzarce - po częściowym zatarciu przez poprzedniego właściciela zrobiłem mały remont - wstawiłem tuleję, nowe pierścionki, filtry, świeca - wszystkie części bez problemu do kupienia - wystarczy podać numer silnika.

Jutro - taczki, łopata i grabki - cały wolny czas :-?

ged
15-05-2009, 23:51
Piątek
Niestety fotek dziś nie będzie, ale obiecuję, że po ustąpieniu kłopotów technicznych wszystkie zaległości nadrobię.

Ze spraw budowlanych - nic się nie działo.

Ogrodniczych - kilkadziesiąt taczek żyznej ziemi przewiozłem i pięknie na przyszłym trawniczku porozgarniałem, wygląda miodzio. Fotki o świcie zrobię i za kilka dni pokażę. Żonka jak zwykle dłubała coś z drugiej strony domu.

Podlutowałem termometr i przekaźnik pompy cyrkulacji. Za chwilę będę to oprogramowywał. Cyrkulacja bardzo wyziębia wodę, będę musiał wymyślić jakieś inteligentne algorytmy aby obniżyć zużycie miału. Z termometrów przypiątych w kotłowni mam:
- zasilanie z kotła
- powrót do kotła
- zasilanie CWU
- powrót CWU
- wyjście ciepłej wody ce zbiornika
- powrót cyrkulacji
Nie mam termometru w zbiorniku, bo producent nie przewidział króćca.

Taki mam sposób rozpalania kotła ...

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC05797-800.jpg (http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC05797-800.jpg)

Sprawdziłem - wyłączyłem odbiory, ustawiłem na 40 stopni, przedmuch co 4 godziny i ... kociołek nie gaśnie przez kilka dni - pobierając prawie zero paliwa.

Ciekawostka :D
Żonkę wnerwił kretek mały, czarny, ślepy. Karbid zakupiłem - zaaplikowałem - nie pomogło - wywalił kopiec z kawałkami karbidu po kilkunastu minutach - myślę zaleję dziada wodą, a że awaryjna rura z moich zbiorników na deszczówkę przebiegała nieopodal wsadziłem ją do kretowej nory włączyłem pompkę i zrobiłem prysznic - kłopot tylko taki, że zapomniałem pompkę wyłączyć - rano się okazało, że zbiornik na wodę pusty - zniknęło 10 000 litrów wody!!! Tak dobrze napisałem, słownie: dziesięć tysięcy litrów wody
:o gdzie?!!! jak ?!!! Tyle wody zmarnowanej ! Gdzie to się podziało ? Obszedłem cały teren, szukałem jakiegoś ujścia, nic! wszystko poszło w krecie nory!

ps. nowych kopców brak :D

SOBOTA

Testowy trawnik doprowadzony do perfekcji. Kilkakrotnie walcowany, podsypywany, znów grabiony i walcowany. Trawa wysiana przegrabiona, ugnieciona i podlana.

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC05868-800.jpg (http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC05868-800.jpg)

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC05875-800.jpg (http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC05875-800.jpg)

ged
17-05-2009, 21:53
NIEDZIELA Bardzo ciepło i słonecznie (181877)

Wyjazd rodzinny, majowy, piknikowy do Łopusznej. Muzeum Kultury Szlacheckiej. Fantastyczny dworek o idealnych proporcjach. Wnętrza zachowane tak, jakby ziemianin szlachcic na chwilę z niego wyszedł. Bardzo nam się podobał.

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC05908-800.jpg (http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC05908-800.jpg)

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC05889-800.jpg (http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC05889-800.jpg)

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC05891-800.jpg (http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC05891-800.jpg)

Ciekawie zrobiona była droga. Rzeczne niewielkie otoczaki wbite w glinę. Prawie nie widać było granicy utwardzonej drogi i trawnika. Czy powinienem tak zrobić u siebie? Mam problrm, granitowa stara kostka czy coś takiego ?


http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC05896-800.jpg (http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC05896-800.jpg)

ged
18-05-2009, 21:30
PONIEDZIALEK
Fibrillatio atriorum mnie dziś o świtaniu napadło, ale po 3 godzinkach dałem sobie z nim radę. Na budowie nic ciekawego się nie działo. Trzy niewielkie burze z wyładowaniami skutecznie blokowały pracę.
Sporo myślałem z czego zrobić moje drogi - fajnie by było kupić starą poniemiecką kostkę i ją pięknie ułożyć, ale kaski trochę szkoda, 20 tys mniej więcej by to kosztowało - trzeba poczekać na lepsze czasy. Zamiast obrzeży będą deski, a kostkę zastąpi wapienny grys. Przyjdą lepsze czasy grys się podbierze, ubije i kostkę kropnie. Grys - wczoraj podkradłem go kilogram w Myślenicach - robią z niego podbudowę Zakopianki. Trzeba będzie się dowiedzieć skąd go biorą, jest taki jak potrzebuję, nie powinien być drogi.

ged
19-05-2009, 22:42
WTOREK lało
Coś tam z trawniczkiem podokiennym podziałałem. Deski obrzeżowe pozakładałem (10 metrów ze 170). Deszczyk cały dzionek prawie padał.
Geberita jednego podpasowałem i przyfastrygowałem pianką - trzeba go będzie jutro podzbroić i zabetonować.
Myślałem o rynnach ... nie mam jeszcze rynien ... :-?
Wieczorkiem dostałem lenia ...
Zapomniał bym ... dziś od 16.30 wygasiłem kocioł i CWU przełączyłem na prąd. Będę monitorował zużycie i zobaczymy czy się opłaca. Miał kosztował mnie około 3.40 zł dziennie.

ged
21-05-2009, 21:55
ŚRODA - piękne kumulusiki

Akcja studnia - awaria. Pompa głębinowa daje małe ciśnienie. Trzeba wyciągać...

CZWARTEK - kumulus, ale parno się robi - jutro będą burze.

Przednie trawniczki skoszone.
Drzewka opryskane Owadofosem - znów za późno, (9 dni od poprzedniego), albo ostatnio było za mało. Zwojówki było sporo i pojawił się PARCH !!! jutro jeśli nie będzie lało pójdzie Captan.

Generalnie leniuchuję trochę - cieszę się piękną wiosną i słoneczkiem - więcej po działce chodzę i patrzę niż cokolwiek robię :D

Umówiłem się wstępnie na tynki głównego budynku. Wiosna przyszłego roku. Wapienno - cementowe trójwarstwowe filcowane. Nigdy więcej gipsu. W budynku gospodarczym mam gips - tragedia. W łazienkach będzie trzeba skuć ściany - teraz gdy montowałem stelaż geberita kułem trochę - tynk odpadał plackami. Jak na takie g. przykleić kamień.

Ustaliłem termin ostatecznego zakończenia budowy. Dokładnie za dwa lata.

20 maja 2011


Ma być absolutnie wszystko. Kwiatki, mebelki, dywaniki, ogrodzenie, drogi, sad i ogród.

Zaczynamy odliczanie :D

ged
23-05-2009, 23:34
Piątek Lało i wiało (184000)

Prawie zero prac... Rozpocząłem awaryjne podpięcie wody do sąsiada

SOBOTA Cumulus perfectus :D

Zakończyłem podpinanie wody. Czekamy na firmę która zreperuje naszą studnię głębinową. Wspólnik od studni nie chce abym sam awarię usunął, pomimo, że absolutnie wszystko (z wyłączeniem wiercenia otworu) zrobiłem sam. Mnie to też odpowiada - koniec pracy za free bez dobrego słowa, za to z wiecznym niezadowoleniem.

Zabetonowałem jednego geberita, zazbroiłem prętami fi 12 i wlałem wiadro szybko wiążącego cementu. Geberit wpuszczony jest w ścianę z maksa 18, sam ma 12 cm więc nie miał się czego w tej ścianie trzymać. Bałem się, że gdy siądzie na nim ktoś masywniejszy to odpadnie od ściany. Teraz mam spokój, ale wyrwanie go z tej ściany będzie kiedyś problemem :D

W kosiarce zacząłem wymieniać nóż. Po 5 latach intensywnej pracy praktycznie przestał istnieć - trzeba było śrubę ciąć tarczą aby go z tej kosiarki wydobyć. Nóż nowy jest, ale po śrubę trzeba gdzieś pojechać, nie znalazłem takiej w moich zapasach.

Powstaje warzywnik - coś tam żonce glebogryzarką robiłem, potem widziałem, że było wygrabkowane, pojawiło się 8 krzaków pomidorów, jakieś cebulki ...

Podłączyłem pod umywalką przepływowy ogrzewacz wody. Na razie prowizorycznie. Po zdjęciu obudowy zmieścił się w półnodze. Nie trzeba robić zmian w hydraulice, podpięty jest w szereg z ciepłą wodą. Gdy grzeje kocioł wyłączał będę ogrzewacz, a w lecie klik i grzejemy wodę prądem. Do kąpieli grzałka podgrzeje wodę w zbiorniku CWU. Sprawdzimy koszty. Mam jeszcze rurki pod dachówkami, ale brak czasu na zrobienie z nimi czegokolwiek.

Po tygodniu od wysiania zaczęła pojawiać się trawa.

ged
24-05-2009, 08:19
Zapomniałem wczoraj opisać zdarzenia - spokój, cisza jak to na wsi, żonka z córką coś tam w kuchni pitraszą, ja na tarasie reperuję kosiarkę. Nagle w domu wrzask! - straszne zamieszanie - biegnę! ... w kuchni szaleje wielki obcy pies! ogromny czarno-brązowy wilczur! z paszczy zwisają mu zwłoki naszego szarego kota ...

ged
24-05-2009, 09:52
... Pierwsza zareagowała żona,
- zostaw!
- siad!
Pies odłożył kota, posłusznie siadł i czeka na dalsze komendy ... kot się ocknął, zrobił kwadratowy i czmychnął, pies czeka... wyraźnie widać, że się boi. Sytuacja wydaje się być opanowana... Żonka odważnie bierze go za obrożę wyprowadza do ogrodu, pies idzie przy nodze jak na szkoleniu - reaguje na każdą komendę i ruch. Na obroży ma adres i telefon - okazuje się, że to nowy sąsiad.
WNIOSKI:
Ogrodzenie konieczne! a chciałem zrobić tylko żywopłoty. :-?

ged
25-05-2009, 00:15
NIEDZIELA
Wyłączyłem grzałkę w zbiorniku CWU - po wyczerpaniu zapasu gorącej wody przełączamy się na ogrzewacze przepływowe.
Pierwsze zielonkawe jeszcze czereśnie zaczynamy podjadać.

ged
26-05-2009, 21:36
PONIEDZIAŁEK

Nóż do kosiarki wstawiłem nowy - zdziwko mnie chapnęło gdy okazało się, że śruba której łeb musiałem odciąć nie jest metryczna. Trzeba było odnaleźć jej szczątki, uruchomić spawarkę i dorobić co trzeba. Kosiareczka tnie jak nowa, ale paliwa zabrakło i skończyło się na testach.

Trochę z kanalizą działałem - muszlę przykręciłem, trochę rur i mocowań poskładałem.

WTOREK - bezchmurnnie

Wracając dwa tygodnie temu z wycieczki znalazłem przy drodze w Myślenicach hałdę ładnego żółtego klińca. Dziś specjalnie tam pojechałem aby dowiedzieć się skąd to przywożą. Okazało się, że kamieniołom jest w Libiążu, około 40 kilometrów od naszego domu. 21 zł za tonę netto.

W planie miałem obmurowanie pionu technicznego w budynku gospodarczym, podmurówkę pod oknem tarasowym na piętrze i dokończenie kanalizy, ale jakaś słabość mnie ogarnęła i nic nie zrobiłem - tę słabość często lenistwem nazywają.

Na jutro deszcz zapowiadają - dobrze, trawka rośliny się ucieszą, ale samochód muszę plandeką przykryć, bo wężem ogrodowym tylną szybę przypadkiem rozbiłem. Nie chce mi się. :-?

ged
28-05-2009, 23:02
ŚRODA

Docelowo, ostatecznie, nieprowizorycznie zamontowałem pod całym budynkiem rurę ściekową 110. Zajęło mi to prawie cały wolny czas tego dnia.

CZWARTEK - trochę lało

O świcie odpaliłem kanalizę żmudnie montowaną wczoraj - działa.
Pozszywałem trochę worków z granulatem styropianu (pozostałość z zimy).
Czereśnie zaczynamy zrywać.

ged
01-06-2009, 08:51
PIĄTEK

Ile radości może sprawić spuszczanie wody w klozecie? :D :D :D :D Zważywszy, że przez ostatnie dwa lata nie używaliśmy tego urządzenia - to dużą :D :D :D
Turystyczne urządzenie było tak dobre, wygodne, ekologiczne i tanie w eksploatacji, że nie mieliśmy za bardzo ochoty je wycofać z użycia.


http://www.agdcamping.pl/_var/gfx/bd32b9267d56b3eb6490632346a34ce9.jpg

Zdecydowały względy natury towarzyskiej - czyli konieczność udzielania instrukcji obsługi osobom trzecim :D :D :D


SOBOTA

Przerobiłem instalację elektryczną i zamontowałem podlicznik który mierzy zużycie prądu do ogrzewania CWU. Przepływowy ogrzewacz 4,7 kW schowany sprytnie w półpostumencie pod umywalką zużywa na jedno mycie rąk około 3 grosze. Na pomiary inne trzeba poczekać.

ged
01-06-2009, 21:58
PONIEDZIAŁEK leje od kilku dni, zimno

Akcja studnia.
Przyjechała "FIRMA", trzech osiłków ręcznie wyciągnęło 80 metrów rury z pompą na końcu. Oczywiście chcieli kable ciąć nożami zamiast je normalnie śrubokrętem odkręcić. Nie obyło się bez "panie właścicieluuuu ma pan klucz 13" miałem, "ma pan manometr, bo my mamy tylko do 6 atmosfer" (pompa daje 18) - miałem, byłem przygotowany. Okazało się, że pompa jest nieszczelna. Oczywiście nie mieli żadnego zbiornika do którego można było ją wsadzić i przetestować. Wpadłem na pomysł aby zalać wodą hydrofornię i tam sprawdzać. Na fotkach widać strumienie wody tryskające z rozszczelnionych sekcji. Przy 5 atmosferach pył wodny nie pozwalał cyknąć zdjęcia - proszę sobie wyobrazić co się działo przy 12 czyli nominalnym ciśnieniu które ta pompa wytwarza aby instalacja działała poprawnie.

To jeszcze nie koniec ciekawostek. Okazało się, że przez ten przeciek spadała sprawność pompy - pod koniec trzeciego roku eksploatacji pracowała prawdopodobnie bez przerwy - proszę policzyć ile prądu zużywa silnik 2,2kW ! Niestety podlicznik był u sąsiada, a ten wcale nie miał ochoty na niego patrzeć. Rachunki przychodziły - płacił... gdy doszło do rozliczenia okazało się że zamiast 70 gr za m3 płacimy 7 zł !!! Przy kilku tysiącach metrów zużytej wody daje to sporą sumkę.

Teraz pytanie czy można było temu zapobiec. Projektując instalację przekopałem wszystkie możliwe źródła firmy produkującej tę pompę i nigdzie nie natknąłem się na informację o konieczności zabezpieczenia się przed taką awarią. Dla inż. mającego nawet minimalne doświadczenie w automatyce jest to problem trywialny - tyle że trzeba było taką okoliczność przewidzieć.

Wnioski - przyczyną awarii jest zły materiał z którego są zrobione taśmy spinające sekcje i źle dobrane ich wymiary, pompa jest duża, ma około dwa metry wysokości, spięta jest czterema płaskownikami z milimetrowej blachy. Jesnym jest, że przy takich obciążeniach jakim jest poddawana materiał popłynął (rozciągnął się ) i nie zapewniał odpowiedniego docisku sekcji.

Prawdopodobnie będziemy procesować się z firmą o zwrot sporej sumki. Może nie wygramy, ale smród się zrobi.

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC05928-800.jpg


http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC05931-800.jpg

ged
02-06-2009, 22:17
WTOREK ciepło, zimno, słonecznie, deszczowo, burzowo (187429)

Łopata, taczki, grabki - powstaje prawy trawnik podokienny. Ziemia mokra, trudno się grabi. Juro skończę i zrobię fotki.

Z tymi fotkami jest kłopot, bo gdy kończy się pracę jest już ciemno, a rano się zapomina.

Czereśnie - zjadamy kilogramy - pękają od nadmiaru wody.

Truskawki się pojawiają, ale mało.

Nowa trawka przed bud. gosp. ładnie się zazieleniła. Bałem się czy wyrośnie, bo nasiona miały około 3 lata.

Kłopot mam z niwelacją terenu przed domem. Działka am ma nachylenie 1% w bok. Jeśli dom byłby obsypany równo, to powstanie spora skarpa. Z boku to nie problem, gorzej z przodu. Trzeba połączyć kilka płaszczyzn, podjazdy i gazon. Oczywiście można się nie przejmować i wygrabić wszystko na oko, ale matematyczna idealnie równa płaszczyzna z trawniczkiem daje niesamowite wrażenie. Coś wymyślę.

Ogród z przodu - czy dobrze planuję - niech się eksperci wypowiedzą. Lipy wzdłuż alei, dookoła gazonu i obok podjazdu do garażu i parkingu - co 4 metry (20 drzew), pomiędzy lipami w linii drzew dwie róże Rosarium Uetersen poprowadzone ku sobie na podporach tworzących łuk (38 krzewów) Pomiędzy linią lip i róż, a krawędzią drogi, gazonu i podjazdu piwonie (takie zwykłe wiejskie) głównie bordowe, co jakiś czas różowe, najmniej białych (57 krzaków) Dla równowagi lipy są też dookoła działki co 4 metry w linii daglezjowego żywopłotu. Obok żywopłotu różaneczniki (kilkadziesiąt), a drzewka owocowe wszędzie (chyba ze 100) Pod oknami malwy i gąszcz innych wiejskich kwiatków.

Zimno w domu - żonka rozkazała odpalić ogrzewanie - OK - jutro miał trzeba zakupić. Ciekawe jak będzie reagował dom ocieplony kołderką dwudziestu centymetrów styropianu.

:D Udaje mi się systematycznie i codziennie uzupełniać dziennik - widocznie dlatego, że się mało dzieje - nie ma ludzi do pilnowania.

ged
03-06-2009, 15:31
http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC05950-800.jpg
http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC05946-800.jpg
http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC05944-800.jpg
http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC05932-800.jpg

ged
04-06-2009, 21:23
Trawniczek założony kilka tygodni temu ładnie się zieleni. Trawka specjalna, przetestowana kilka lat temu gdy na działce nie było jeszcze domu. Można w dzienniku poczytać o eksperymentach - jakieś 3 lata wstecz. Do dziś odczuwam skutki tego co zasiałem wtedy.

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC05936-800.jpg
http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC05953-800.jpg

Pompę zawiozłem do autoryzowanego serwisu, rozkręcili, pomierzyli, spisali protokół uszkodzeń i kazali sobie ją zabrać - szmelc. Uszczelniacze silnika skorodowane, uzwojenia wilgotne, 3Mohm rezystancja izolacji, rozszczelnione korozją górne zamknięcie. Pompa Hydrovacum z Grudziądza GAB.2.32 Na stronie internetowej można poczytać jakie długowieczne produkują pompy ... WOJNA!!!

ged
05-06-2009, 21:41
PIĄTEK

Żmudnie grabiony trawniczek i porządnie zrobiony podjazd trzeba było przekopać, bo uświadomiłem sobie, że trzeba przepuścić rury do nawodnienia, podłączyć wodę do fontanny w gazonie, wyprowadzić prąd do bramy i oświetlenia podjazdów, uwzględnić sterowanie, bramofon itd.

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC05955-800.jpg

Przy okazji podsypaliśmy azofoską wszystkie lipy z przodu, kilkanaście drzew owocowych i posadzili kila róż. Z tymi różami to był kłopot bo nie byłem pewny gdzie je posadzić - cały czas czekały w zimowym kopcu. Dopiero w środę zauważyłem pewien ogród gdzie pienne róże oplatały przęsła kutego ogrodzenia - bardzo ładnie to wyglądało i decyzja zapadła. Trzydzieści Rosarium Uetersen znalazło swoje miejsce. Po trzy róże na każde czterometrowe przęsło. Trzeba będzie jeszcze trochę dokupić, posadzimy je dookoła gazonu - tak jak wcześniej pisałem.
Na ścianę łącznika puścimy bluszcz zimozielony - podobnie na skrajne narożniki. Pomiędzy oknami kratki na pienne róże, a trawniczki podokienne zakolorowią się malwami, bzem, jaśminem i innymi wiejskimi roślinkami - czy ja o tym już pisałem ?

ged
05-06-2009, 21:51
Zapomniałem ... znalazłem sposób na zrobienie węgarków ze styropianu bez konieczności wstawiania okien i wymyśliłem jak ocieplić bramę garażową której jeszcze nie ma. Na poprzednich fotkach złapałem kila worków z granulatem którymi to zrobię.

ged
08-06-2009, 00:22
NIEDZIELA Bardzo ciepło i słonecznie (189363)

Fenomenalna pieczona karkówka z przepysznym sosem grzybowym - brawo Dorota ... chcemy jeszcze ... :D

Przed momentem kliknąłem fotkę widoku z mojego okna - jest godzina pierwsza w nocy !!! - trudno się od niego oderwać - zdjęcie nie oddaje nawet cząstki rzeczywistości. W oddali widać ośnieżone szczyty Tatr, błękit nieba jet niesamowity. Po kliknięciu na zdjęciu otworzy się w nowym oknie w rozmiarze 2272×1704px wielkość około 3,1 MB

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC05975-2-800.jpg (http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC05975-2.jpg)

ged
09-06-2009, 09:19
PONIEDZIAŁEK - ciepło słonecznie ładnie
23 z 24 "rosarium uetersen" przesadzone od mur przedniego ogrodzenia, na 1 zabrakło czasu, a 6 trzeba dokupić. Puszczę ich na przęsła ogrodzenia, powinno być ładnie. Zacząłem robić dla nich prowizoryczne nawodnienie, ale ... mam dość prowizorki i przeprojektowuję docelową instalację tak, aby różyczki miały wody pod dostatkiem.
http://www.murbeton.h.win.pl/murator/uetersen7.jpg
http://www.murbeton.h.win.pl/murator/uetersen8.jpg http://www.murbeton.h.win.pl/murator/uetersen5.JPG

ged
09-06-2009, 21:13
WTOREK - słonecznie i ciepło - troszkę za ciepło i trochę zbyt parno ...

Czereśnie zjadamy. Zła była dla nich pogoda - dostały za dużo wody i część popękała. Popękane nie nadaj się do niczego, ale te troszkę później dojrzewające są fantastyczne. Dziś pierwsze 6 słoików dżemu powstało. 2 kg wydrelowanych mocno dojrzałych czereśni, 70 dkg cukru i 2 x żelfiks 3:1 Dr.Oetker. Trzeba mieć wprawę aby odpowiednio dobrać czas i tempo gotowania.

Różyczki podlane - wodą "szarą" ze zbiornika na deszczówkę i ... pomyje, zobaczymy jak zareagują. Woda lekko śmierdzi, ale nie ma w sobie żadnych nieekologicznych środków. Jest przerobiona przez bakterie ...

Skończyłem przepust pod podjazdem do garażu. Przechodzi tam:
- wodociąg do fontanny
- szara woda do podlewania małego podokiennego trawniczka
- kabel 3x2.5 - zasilanie wszystkiego co w ogrodzie z przodu
- dwie czarne żelowe skrętki - do automatyki

Szukam dobrego cyfrowego interkomu z funkcją bramofonu i obsługą gsm. Słuchawki zamontowane w każdym pomieszczeniu i altanie. Głośnomówiące. Można wybrać numer dowolnej innej słuchawki, albo wykręcić 00 i wtedy słychać w głośnikach wszystkich słuchawek. Przy bramie to samo - wybór domownika, albo ogólny. Integracja z gsm - gdy kogoś nie ma w domu - ma wybrać odpowiadający domownikowi numer komórkowy.

ged
12-06-2009, 23:32
ŚRODA gradobicie ...
grad powbijał się w niedokończoną styropianową elewację ...
koszenie przedniego prawego trawnika ...

CZWARTEK ślicznie i ciepło ...
święto ... wycieczka po okolicznych dworach...

PIĄTEK częste przelotne deszcze ...
lenistwo ...
worki z granulatem prawie wszystkie pozszywane ...
czereśnie ...
dżemy ...
projekt mebli do pracowni ...

ged
14-06-2009, 21:25
SOBOTA - lało rano, wieczorem się rozpogodziło

Skosiłem przedni lewy trawnik.
Grzejemy ... 20 st w domu.

NIEDZIELA - śliczne bezchmurne niebo 25 st

Z nudów podsypałem hydrofoską nowy trawnik i drzewka - poszedł cały worek chyba z 5 kilo.

Czereśnie zrywany ostro, codziennie powstaje 6-8 słoików dżemu.

Jedną gruszkę czerwoną o owocach z lekkim smakiem anyżku musiałem ogłowić i przesadzę ją w inne miejsce. Wiatr ją prawdopodobnie w korzeniu podłamał i się mocno kiwa - mam nadzieje, że to nie karczownik.

Szukaliśmy jeża (takie kolczaste zwierzątko), na allegro, w szkółkach, pytaliśmy ludzi - nic - od roku prawie. Plaga ślimaków i kretów - a podobno taki jeż w ogrodzie robi z nimi porządek. Dziś po grilowanku wrzask dzieciaków ... po ogrodzie tupta JEŻ! Nawet się w kulkę nie zwinął gdy go nasze koty obwąchiwały.

Będziemy mieli ... kury. Tak zdecydowałem. Co kurom jest potrzebne?
Uwielbiam kogielmogiel :D

ged
16-06-2009, 00:33
PONIEDZIAŁEK ciepło bardzo i parno.

Pierwsze koty za płoty. Pierwszy projekt mebla w naszym domu. Komoda +- 145 wysoka, 160 długa, prawie metr głęboka.
Lite dębowe drewno, postarzone oczywiście...


http://www.murbeton.h.win.pl/murator/komoda1.gif


Opryskałem na mszyce wszystkie drzewa i krzewy.

Zapomniałem ... kilka dni temu ubijałem Legionellę. Nie wiem czy było co do ubicia, ale na wszelki wypadek nagrzałem CWU do 70 st i "cyrkulowałem ze dwie godziny". Grzejemy podziabanymi paletami :D

ged
16-06-2009, 09:57
Uuuups... błąd ... nie można zrobić komódki na 1m głębokiej... nie zmieści się w drzwiach :( Będzie 80 - trudno.

ged
17-06-2009, 08:08
WTOREK - pochmurno, chłodnawo, przelotne deszczyki.

Praktycznie zero prac na działce i budowie. Inne ważne zajęcia, Ale ... nowy trawniczek skoszony (pierwszy raz) i czeresienek wiaderko zerwane i przerobione. Idę, może znajdę aparat to kliknę fotkę trawnika przynajmniej.

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC05999-800.jpg

Ta trawka ma dokładnie 30 dni.

ged
17-06-2009, 22:03
ŚRODA - pogoda marzenie ... nie za zimno, nie za gorąco piękny błekit i chmury.

Trawnik przedokienny prawy po dewastacjach skończony, rury, przepusty i kable wkopane, wszystko wyrównane i wygrabione, jutro siejemy trawę. Fotki jak zwykle jutro...

Kosiarka padła, kółko się naderwało. Spawarka i szlifierka w ruch, ale trudno się te włoskie jednorazówki rozbiera, stara jest, ale silnik Briks 6 kM pociągnie jeszcze kilka lat.

Jutro kropnę gładź gipsową na jedną ścianę i zrobię przyrząd do styropianowych węgarków.

ged
18-06-2009, 19:41
CZWARTEK - ciepło i słonecznie, na jutro zapowiadają deszcz. (193540)

Gładzi ani węgarków nie ma :( :( było za to co innego. Uszkodzenie kosiarki zdiagnozowane i zapadły decyzję jak je usunąć. Stare szafy z dykty od znajomych przytransportowałem, będzie na czym w piwnicy rupieciarnie układać. Przy okazji skosiłem im trawniczek ... :D i zjadłem pysznego kurczaczka z grzybkami.

Po powrocie z rozpędu skosiłem swój nowy ... nie było za bardzo co kosić, ale skosiłem, potem go podlałem deszczówką i pomyjami. Ładny jest - zareagował na nawożenie.

Wszystkie okna i drzwi w budynku gospodarczym będzie trzeba wyjąć i zamontować od nowa. Nie żeby były źle zamontowane, ale nie było czasu i styropianu więc zlicowane są z murem. Po dociepleniu dwudziesto-centymetrową warstwą styropianu trzeba je przesunąć i zamocować w warstwie ocieplenia. Może do zimy zdążę. Teraz wpadłem na pomysł, aby szpalety od wewnątrz zrobić ze styropianu, narożnik, siatka ... będzie cieplej ...(szpalety jeszcze świecą maksem)


Zapomniał bym... Rosarium uetersen dostały dziś dwa razy deszczówkę. Raz rano , a potem po południu - na kilku zauważyłem nowe pączki.

ged
19-06-2009, 23:05
PIĄTEK - zaczęły się deszcze... (193820)

Deszczyk skutecznie przerwał prace ogrodowe za to powstało trochę gładzi. Testuję trzy rodzaje gipsu, uczę się. Pierwsze wiadro było za rzadkie, dopiero gdy pod koniec zaczęło tężeć zrozumiałem jaka powinna być konsystencja. Następna porcja była o niebo lepsza, szło szybko i sprawnie. Gdy położę na ściany pierwszą tonę proszku będę mógł się nazwać fachowcem.

ged
21-06-2009, 19:47
http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC06002_rotation-600.jpg

ged
25-06-2009, 10:15
SOBOTA - leje.
NIEDZIELA - leje.
PONIEDZIAŁEK - leje.
WTOREK - leje.
ŚRODA - leje.

Leje i leje, u sąsiada woda w piwnicy - moje dreny spisują się idealnie. Trzy pompki czuwają, rozsączanie powierzchniowe podłączone jeszcze prowizorycznie, ale działa.

Gipsuję bez przerwy... to znaczy kilka metrów jednym sposobem, a kilka innym. Eksperymentuję z różnymi gipsami i pokładami. Chodzi o to, że na ścianach otynkowanych maszynowym gipsem powychodziły plamy. Gdy nie było dachówki, od deszczu chroniła betonowa skorupa, nie było okapu, woda spływała po zewnętrznej stronie maksa, moczyła go i przesiąkała do środka. Teraz te plamy trzeba zlikwidować. Konieczny jest: 2xpodkład+gips+2xpodkład+gips - dopiero taka kombinacja w połączeniu z odpowiednim gipsem i podkładem tworzy nieskazitelnie białą i równą powierzchnię. Okazuje się, że najtańszy gips i najtańszy podkład jest najlepszy. Przez drogie i markowe produkty plamy przechodzą. Fotki zrobić?

ged
27-06-2009, 13:25
Ps. Chciałbym tylko dodać, że podziwiam wszystkich którzy zdecydowali się na budowanie własnego domu. W szczególności tych, którzy całe życie wychowywali się w mieszkaniu. Osoby mieszkające w domach nawet nie zdają sobie sprawy ile dodatkowego trudu muszą w to włożyć. Zaczynają zazwyczaj od zera. Ale się nie poddają. Ja spotkałem wiele takich osób. Na początku pytających o to jak podłączyć ciepłą wodę do domu; a po co nam szambo; co to są te WZ i pozwolenie na budowę i dlaczego do jasnej ciasnej nie możemy mieć dachu ze spadkiem 20 stopni szerokiego na 19m przy działce 20m - przecież wejdzie. :D :o :D :o Gdy kończyli budowę to swoje nowe pytania musieli zadawać ojcu, ja już nie czułem się kompetentny by na nie odpowiadać. Osoby, które nigdy nie budowały domu nigdy nie zrozumieją ile czasu i poświęceń kosztowało ich znajomych postawienie swojego małego cudu świata. I dlaczego są z niego tacy dumni. Zakup gotowego to nie to samo. Naprawdę! Chyba zaczynam rozumieć modelarzy! :)

Pozwoliłem sobie skopiować ten fragment wypowiedzi do mojego dziennika - dlaczego ? ...

Mija 7 lat od momentu gdy przypadkiem odnalazłem forum muratora i zacząłem budować dom ...

ged
06-07-2009, 21:39
Minęło prawie dwa tygodnie, nic nie pisałem bo niewiele ciekawego się działo. Lało, potem świeciło słoneczko. Trochę gipsowania było, troszkę koszenia trawników, troszkę rynien zacząłem robić. Dzień podobny do dnia, coś się robi bez przerwy, a wydaje się że nic nie ubywa. Za to jest spokój, nie ma majstrów nie trzeba nic pilnować, robi się własnym tempem.

Pompa w studni głębinowej naprawiona - zrobiłem rysunki, kupiłem trochę nierdzewki i wszystko co producent spaprał kazałem wytoczyć po swojemu. Scyzoryk się w kieszeni otwiera na myśl, jak te pompy trzepią właścicieli po kieszeni. Wszystkie mają wadę konstrukcyjną, ktoś chciał zaoszczędzić i źle zaprojektował uszczelnienie (dwa pierścienie o średnicy 85 mm i ściance grubej na 3 mm złączone na styk rantem 1mm) Ta pompa ma 32 turbiny! zapuszczona na 80 m dała ciśnienie na górze ponad 12 atmosfer (piszę ponad bo nie wystarczyło skali manometru) w sumie na wyjściu pompy w miejscu tego uszczelnienia wychodzi ponad 20 !!! Ponadto zrobili to z dwóch różnych materiałów: mosiądzu i nierdzewki - woda i korozja elektrolityczna dokończyła dzieło. Teoretycznie m3 wody powinien kosztować nas około 70 gr. W rzeczywistości kosztował 7 zł. Za 1000 kubików powinniśmy zapłacić energetyce około 700 zł - zapłaciliśmy 7 tys !!! kto mi zwróci 6300 ? Przypadkiem pompa ma podlicznik prądu - szydło wyszło z worka gdy chcieliśmy się z sąsiadem rozliczyć. Ile jest takich pomp które nie mają własnego licznika i właściciel nie zauważa że go pompa okrada. Jestem absolutnie pewny, że każda sprzedana przez producenta pompa tego typu ma tę WADĘ KONSTRUKCYJNĄ! Jeśli ktoś ma pomysł niech napisze na jaki paragraf się powołać aby zaskarżyć producenta - pompa ma trzy lata, gwarancja była na rok.

A tak poza tym jest pięknie... na naszym wzgórzu wiaterek przegania w dół rozgrzane powietrze... jest około 3 stopnie chłodniej niż w mieście... ściany mocno zaizolowane dwudziestoma centymetrami styropianu nie wpuszczają żaru do środka, jeśli trzeba to lodowatą studzienną wodę przepuszczamy przez podłogówkę - wyrzucamy do zbiorników na deszczówkę... żyć nie umierać...

Jeszcz gdyby nie głupota i kryzys byłoby jak w raju (jedyny polski bank państwowy w którym mamy trochę różnych produktów (a mamy w nim dlatego że to państwowy i wydawało mi się że pewny) wypowiedział z trzymiesięcznym wyprzedzeniem umowy kart i debetów "z powodu zmiany profilu działalności banku" w ciągu trzech miesięcy trzeba "wyczarować" i zanieść do banku mniej-więcej tyle ile w naszym kraju zarabia przeciętny obywatel w trzy lata - oczywiście gdy nie je, nie pije i na nic nie wydaje) - fajny sposób na łatanie dziury budżetowej :lol: Państwowy bank wypowiada umowy i w kilka miesięcy zgarnia parę miliardów :lol: To wcale nie żart naprawdę nam wypowiedzieli.

ged
07-07-2009, 13:55
Taką ładną fotkę znalazłem w necie...

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/sat-800_2.jpg

ged
15-07-2009, 10:38
Rosarium Uetersen ma pąki :D :D :D :D
http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC06158-800.jpg


Dziś prawdopodobnie skończę rynny. Ponad 100 mb rynien i 7 spustów. Czekały w piwnicznym magazynie od czerwca 2007. Był to planowany termin ich montowania. Dokładnie dwa lata opóźnienia !
Nieszczęsny rok 2007. Maks z 2 zł skoczył na 6, a ekipy budowlane za nic miały inwestorów.

Coś mi się wydaje, że liczba odwiedzin dziennika za kilka dni przekroczy 200 tys. Prawdopodobnie będzie to drugi na forum dziennik - po Nefer, który przekroczy tę liczbę. Trzeba będzie pisać i fotografować częściej, może ją do pierwszej ćwiartki miliona doścignę. :D Trudno będzie, bo do zimy trzeba skończyć elewację, zamontować parapety, tymczasowe okna i zniwelować górę w ogrodzie za budynkiem - nie ma czasu na fotki i pisanie.

ged
15-07-2009, 15:54
Za oknem 33 stopnie w cieniu. Nie da się pracować na zewnątrz. Na budowie obok, dekarze spaleni na popiół walą młotkami - oni muszą, taką mają pracę.

ODPALIŁEM KLIMĘ !!!
Od godziny 16.30 zacząłem przez podłogówkę przepuszczać wodę ze studni głębinowej. Nie mam na powrocie termometru, ale woda zdecydowanie cieplejsza. :D
godzina 16.30 - zasilanie 14 st, w budynku 25 st, na zewnątrz 33 st. przepływ 720l na godz.

ged
16-07-2009, 06:44
Po trzech godzinach pracy klimy.
Zasilanie 13 st, w budynku 25 st, na zewnątrz 30 st, zużycie wody około 3 tys litrów.
Spostrzeżeniai: Klima pracuje prawidłowo, eksperyment się udał, pacjent zmarł :D

Dziś rano 6.30: na zewnątrz zimno, w budynku 24, włączam klimę w wersji 2 - (otwieram wszystkie okna), po 10 minutach pracy klimy v2 termometry wskazują 20 st, wyłączam klimę v2 (zamykam okna) temp. wewnątrz utrzymuje się na 20.
co jakiś czas wymagana regulacja - zamykanie/otwieranie (okien) temperatura stabilna.

Wnioski: klima v2 lepsza od klimy v1.

ged
16-07-2009, 10:11
No i stuknęło 200 tys :D
Dziękuję wszystkim za zainteresowanie i proszę o częstsze komentowanie :D

ged
16-07-2009, 22:05
Kwiatki dworkowe...

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC06154-800.jpg

Garaż dworkowy ...

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC06145-800.jpg

Kafle dworkowe do sieni - zamiast tego niebieskiego będzie odlew z mosiądzu.

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/DSC05318-800-2.jpg


Jutro pierwsze podejście do pokrycia styropianu siatką. Najpierw węgarki, potem uzbrojenie narożników, na koniec siatka. Chcę tak obrobić otwory aby potem wstawić okna z uszczelkami rozprężnymi i nic nie chlapać klejem ani tynkiem. Wszystkie okna i drzwi zostaną wysunięte w warstwę styropianu - nawet te zamontowane ... zostaną wyjęte i zamontowane ponownie. Mam na to tylko dwa tygodnie. 300 m2 siatki i 27 otworów - mało czasu... Problem jest z parapetami zewnętrznymi bo nie wiadomo jakie będą szerokie profile ozdobne (gzynsy) podparapetowe.

ged
18-07-2009, 09:05
Spora galeria fotek z czwartkowych prac.

Penetracja magazynu w piwnicy w poszukiwaniu czterech desek na szablon do węgarków.

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/800_dsc06161.jpg

Deski są, ale lekko niedosuszone. Trzeba będzie pomyśleć o wentylacji piwnicy. Woda nie podchodzi, ale jest tam zimno +- 15 st i wilgoć nie ma co ze sobą robić.

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/800_dsc06163.jpg

Słynna ged-maszyna do szatkowania styropianu idzie do częściowej rozbiórki. Ten wentylator potrzebny - bardzo.

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/800_dsc06164.jpg

Nie odkręciłem do końca nawet jednej śrubki gdy usłyszałem ryk diesla - sąsiadowi podwieźli materiały i zaczynają nawracać w mojej bramie. Na naszej ulicy są dwie gotowe bramy i jeden półfabrykat - moja. Tamte dwie rozwaliły nawracające ciężarówy - mój jeden słup kosztuje tyle co tamte rozwalone razem wzięte - no i na artystów od kamienia trzeba sporo czekać. Nie ma tak ! - w bramie ląduje mały samochodzik - później zrobi się wystający w na podjeździe automatycznie chowany słupek.

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/800_dsc06167.jpg

Zapomniałem o wentylatorze... podejście do ostatniego fragmentu orynnowania - nie da się pracować w takiej temperaturze, poczekamy aż słoneczko przejdzie na drugą stronę domu...

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/800_dsc06168.jpg

Rzut oka na budowę sąsiada - chłopaki walczą - niestety nie kupiłem tej działeczki obok - to chyba największy błąd ostatnich kilku lat.

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/800_dsc06170.jpg

Specjalnie dla Moni fotka Rosarium ... będzie kwitła !!!

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/800_dsc06172.jpg

...

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/800_dsc06175.jpg

Wentylator zamontowany.

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/800_dsc06178.jpg

Tak go widać od dołu.

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/800_dsc06183.jpg

W piwnicy nie ma jeszcze półeczek - skrzynkowa prowizorka.

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/800_dsc06188.jpg

Po kilku chwilach temperatura podnosi się prawie o 5 stopni !!!
Taka wentylacja jest bardzo sprawna - ruch powietrza suszy i podgrzewa. Na początku budowy gdy piwnice zalewała woda (brak dachu) takie suszenie przynosiło szybkie rezultaty.


http://www.murbeton.h.win.pl/murator/800_dsc06192.jpg

Znalazłem jeszcze jeden wentylator. Teraz w obydwu pionach technicznych wentylujemy - docelowo będzie tam system mechaniczny z agregatami w samym szczycie dachu, ale teraz trzeba sobie radzić tak.

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/800_dsc06205.jpg

Przedostatnie podejście do styropianowego granulatu. Zaszycie ostatnich jedenastu worków.

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/800_dsc06208.jpg

Przepaliłem w kotle. Tych kilka patyków w ciągu godziny nagrzewa około 600 litrów wody do 70 st - wystarczy na dwa dni. Gdy nie potrzeba się kąpać, wodę podgrzewają przepływowce zamontowane w półpostumentach umywalek. Umycie rączek kosztuje 3 grosze, a kąpiele 0 gr - paliwo rośnie dookoła domu. Z kotła jestem więcej niż zadowolony.

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/800_dsc06211.jpg

Fragment hydrauliki - grube rury zasilania i powrotu, na nich zawody odcinające instalacje na dwie części. Ta bliżej kotła zasila Cwu i ręcznikowce - widać 1'' zawory - jeszcze bez odprowadzeń. Ta dalsza może być podpięta do wodociągówki. Z powrotu woda trafia do burzówki, aby ostatecznie znaleźć się w zbiornikach na deszczówkę.

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/800_dsc06214.jpg
http://www.murbeton.h.win.pl/murator/800_dsc06215.jpg

Przyszedł czas na szablon. Stara supermarketowa piła dostała kółeczka - nie było z kim jej dzisiaj nosić. Z nową tarczą jest bardzo precyzyjna.

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/800_dsc06218.jpg

Stanowisko stolarza pod przednim portykiem - cień. Z tych potrzaskanych starych desek można wyczarować cuda.

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/800_dsc06222.jpg

Gdy słoneczko się schowało za domem można było wrócić do rynien. Ostateczny KONIEC! Nie było łatwo - jak zwykle pilot ginie w ostatniej misji - pod narożnym gąsiorem osy urządziły sobie gniazdo. Długie spodnie, koszula, golf, rękawice, czapka i do roboty. Siedziały pod zakładem foli dachowej - teraz są w środku rynny, folię musiałem trochę nożyczkami podciąć aby się to wszystko zmieściło. Pierwszy deszcz i będą miały potop. Miałem małego cykora, ale osy są spokojniejsze od pszczół - mieliśmy kiedyś pszczoły - całe 14 uli.
Fotka z rana bo wczoraj było już zbyt ciemno.

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/800_dsc06234.jpg

Na koniec dnia koszenie - do granicy widzialności - była prawie dziesiąta.
Ten brzydki fragment przygotowywany jest pod glebogryzarkę, niwelator i grabki.

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/800_dsc06226.jpg

ged
20-07-2009, 08:01
Sobotnie prace budowlane szły opornie - brakło weny do precyzyjnej roboty - powstało coś takiego:

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/dsc06236-800.jpg

Ciekawe czy ktoś sie domyśli po co to jest.

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/dsc06242-800.jpg

Przy okazji okazało się że okna na parterze mają zmienioną szerokość. W planach były 120 cm, ale podczas budowy coś mnie podkusiło i kazałem okna z przodu i z jednego boku zrobić na 130. Bok skoryguję do 120 ale przód? Zobaczymy...

Ważna uwaga - nawet jeśli zrobi się samemu projekt to podczas budowy nie można go zmieniać. Podczas projektowania jest wiele godzin, dni, tygodni na przemyślenie - zmiany podczas budowy są nieprzemyślana. Okna to nie problem - zmieniłem dach - Dolna mansarda jest wyższa o 40 cm w stosunku do projektu - to pozytywna zmiana, ale zmieniłem jej kąty nachylenia o 1 st - na małym budynku nie było zmiany i wprawne oko wychwyci tę różnicę. Decyzja trwałą sekundę, majster przyszedł i spytał - poszerzymy strop o 10 cm z każdej strony ? ja na to - poszerzymy! Gorzej z górną częścią mansardy tam z 25 st zmiana na 31! Plus - wyszedł pełnowymiarowy strych 120 m2 minus zmiana proporcji dach, zamiast "mansardowego" wyszedł "polski łamany". To nic, ale nie zgadzają się linie gąsiorów górnego i dolnego dachu. Fotki i opis pewnie jutro - teraz jadę na krakowską starówkę podpatrzeć przedwojennych mistrzów jak to parapety i bonie tworzyli.

ged
20-07-2009, 22:44
Było co oglądać i co fotografować. 120 fotek w kilkadziesiąt minut. Stare kamienice ... kiedyś to byli architekci i artyści tynkarze... Może jutro będą najciekawsze totki.

W moim dworku chciałbym mniej więcej takie okna i boniowania:

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/dsc06387-800.jpg

ale! nie będzie tego gzymsu pod oknami ciągnącego się przez całą szerokość budynku, zrobi się go tylko pod parapetami. Zwornik nad oknem zmniejszę o połowę, nad i pod oknami będą bonie takie jak w środkowej części.

Będzie dobrze?

202046 :D

ged
22-07-2009, 07:45
Wtorek
Rozmyślania - jak zrobić elewacje?

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/dsc06371-800.jpg
http://www.murbeton.h.win.pl/murator/dsc06374-800.jpg

202046-202502 :D

ged
24-07-2009, 21:04
Środa, czwartek

Nadal rozgryzam temat elewacji - pomysłów sporo - cel jeden: w nowoczesny sposób zrobić coś tradycyjnego.
Frezowanie naklejonego styropianu i pokrycie go masą cementowo-żywiczną (bez oklejania siatką ) odpada - próbka sprowadzona kurierem wypróbowana na kilka sposobów. Warstwa nie jest wystarczająco odporna mechanicznie. Będzie pękać na spoinach. Po dodaniu mikro-zbrojenia - nie można jej nakładać natryskiem, zatyka się dysza o średnicy kilu milimetrów.
WNIOSKI: robimy normalnie - czyli klej-siatka-klej-impregnat.Tak przezimujemy, a wiosną dotniemy bonie, gzymsy, listwy ... pokryjemy żywicą i przykleimy. Potem jakiś tynk natryskiem i koniec.

Piątek
Pierwsze okno dostało węgarki. Jeszcze listwy narożne, siatka, klej ...Dzięki temu będzie można zrobić elewację bez okien, a potem wstawić je na uszczelki rozprężne bez ciapania zaprawą.


http://www.murbeton.h.win.pl/murator/dsc06424-800.jpg
http://www.murbeton.h.win.pl/murator/dsc06426-800.jpg
http://www.murbeton.h.win.pl/murator/dsc06416-800.jpg
http://www.murbeton.h.win.pl/murator/dsc06469-800.jpg
http://www.murbeton.h.win.pl/murator/dsc06465-800.jpg


Różyczki zaczynają kwitnąć. Coś mi nie wygląda to na Rosarium Uetersen, może jeszcze się nie rozwinęła.

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/dsc06445-800.jpg

202502-203219 :D

ged
26-07-2009, 20:48
Dzisiaj NIEDZIELA 26 lipca 2009 urodziły się nam kocięta. 7 sztuk. 3 rude, 2 buraski, 2 trikolorki. Te ostatnie najbardziej poszukiwane. To już 20 maluchów w ciągu dwóch lat mieszkania we własnym domu. Na wszystkie rudzielce i trikolorki mamy już zamówienie, buraski też znajdą domy.
Dzieciaki będą miały z kim się bawić.

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/dsc06478-800.jpg
http://www.murbeton.h.win.pl/murator/dsc06471-800.jpg

ged
28-07-2009, 07:45
Różyczki to jednak Rosarium - musiały się rozwinąć, aby pokazać pełnię swojego piękna. Dwie z 24 się nie przyjęły, ale ... poczekamy zobaczymy, może jeszcze od korzenia coś odbije.

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/dsc06503-800.jpg

Nadal pracuję nad elewacją - od kilku dni obrabiam jedno okno :D teraz kolorek - ma być naturalny kolor naszych rodzimych wapieni - taki jest mur z przodu - taka jest podmurówka.

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/dsc06499-800-2.jpg :D

Wieczorem zobaczymy jak to będzie wyglądało na większej powierzchni. Klej do siatki mam biały (Caparol) - rewelacja - od razu po nałożeniu wygląda jak gotowa elewacja. Odrobina barwnika i efekt jeszcze lepszy :D Muszę popracować nad impregnatem - zastanawiam się czy by do tego kleju nie dodać "polimerowej dyspersji akrylowej" - w apostrofach - bo tak nazywa pewna firma zwykły grunt akrylowy i sprzedaje go 5 razy drożej jako modyfikator zaprawy.

ged
29-07-2009, 16:47
http://www.murbeton.h.win.pl/murator/dsc06519-800.jpg
http://www.murbeton.h.win.pl/murator/dsc06538-800.jpg
http://www.murbeton.h.win.pl/murator/dsc06537-800.jpg
http://www.murbeton.h.win.pl/murator/dsc06543-800.jpg
http://www.murbeton.h.win.pl/murator/dsc06529-800.jpg
http://www.murbeton.h.win.pl/murator/dsc06526-800.jpg
http://www.murbeton.h.win.pl/murator/dsc06522-800.jpg
http://www.murbeton.h.win.pl/murator/dsc06542-800.jpg

ged
31-07-2009, 23:00
Elewacja ciąg dalszy - tył do przeszlifowania i zaciągnięcia siatką. Osiem okien do przemurowania - efekt nieprzemyślanych zmian w projekcie. Podczas murarki zmieniłem szerokość z 120 na 130 cm teraz trzeba wrócić do 120. Mniejsze okna - lepsza proporcja bryły. To tylko 10 cm, ale widać.
Koniec dnia - trzeba zaprawę wyrobić - jak zwykle zabrakło na jedną cegłę... Muruję z kawałków modularnej, a śmiali się gdy z błota wyciągałem i odkładałem łupinki.

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/dsc06569-800.jpg

ged
06-08-2009, 22:43
Elewacja c.d - nudy. Gdybym miał domek 10x10 m zrobiłbym ją 2.5 raza szybciej, ale mam troszkę większy, lubię komplikować i zejdzie mi do Nowego Roku :D

ged
10-08-2009, 22:47
Portyk na desce kreślarskiej ...

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/portyk-800.jpg

I coś dla duszy ...

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/tarchalin-800.jpg

ged
11-08-2009, 09:42
Pogoda smutkiem i niechęcią nastraja, słoneczka brakuje, nic się nie chce ... Może zrobię reportaż z nudnego styropianowania, siatkowania i klajstrowania.
Durną pracę mają robotnicy - jak się samemu tego spróbuje to się dopiero docenia. Dzień w dzień to samo, to samo, to samo. Myśli we głowie się kotłują - chciało by się coś tworzyć, osiągać, a tu styropian, miarka, piła, klej, siatka, klej, styropian, miarka, piła, klej, siatka, klej. Może oni nie mają myśli, może po to piją, żeby nie myśleć...

ged
21-08-2009, 11:18
Dziś mamy piątek 21 sierpnia 2009r. Prace budowlane minimalnie posuwają się do przodu. Fizyczna praca nie nastraja pozytywnie - zmieniam priorytety ... trzeba zarobić kaskę i wynająć ludzi :D ... na godzinki ... będą robić powoli, ale dokładnie tak jak ja będę chciał. Ekipy "od całości" robią po swojemu i byle jak.

Cel: ... pół miliona na czysto do czerwca ??? :D Już mi się micha cieszy ... zaraz się posypią gromy ... :D

Jako, że dobrze jest zerknąć czasem wstecz i ocenić poziom własnego lenistwa i nieróbstwa będę uzupełniał dziennik o wszelkie nawet małe prace budowlane - tak dla poprawienia nastroju ...

W 11
...

R 12
...

C 13
...

I 14
...

S 15
Skręciłem dwie szafki do gar/kuch, dociąłem pierwszą część blatu, rozłożyłem wykładziny w gar/kuch, poprzestawiałem meble ...

N 16
Zero prac.

P 17
Skręciłem dwie dodatkowe szafki do gar/kuch, dociąłem drugą część blatu, wyciąłem otwór na zlew.

W 18
Zero prac.

R 19
Zero prac.

C 20
Zakup 9 rurek i 4 kolanek fi 40 do kanalizy zlewu w garażu/kuchni

I 20
Zakup trójnika red. 74/50 i red. 50/40.

ged
22-08-2009, 08:24
Wczoraj...

Rura kanalizacyjna fi 40 z garażu do najbliższego trójnika ścieków. Puściłem w warstwie ocieplenia. Nie dało się wewnątrz, bo poziomy nie te i klatka schodowa przeszkadza - nie chciało mi się kuć żelbeton i wpuszczać rurki w ściany. Na fotce przyrząd do wycinania rowka w styro.

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/dsc06791-800.jpg


Efekt prawie końcowy ... trochę pianki, siatka, klej i śladu nie będzie.

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/dsc06795-800.jpg

Dzisiaj rano

czas na podpięcie wody wewnątrz garażu.
Kociaki pomagają - trzeba uważać aby nie rozgnieść takiego malucha na papkę.

http://www.murbeton.h.win.pl/murator/dsc06796-800.jpg

0.5 mln - jeszcze nic nie zarobiłem :(

ged
23-08-2009, 09:07
Wczoraj
Zlew w gar. uruchomiony, kilka rurek, kolanek, zaworków docięte i pozgrzewane, zimna woda leci z kranu. Za kilka dni będzie ciepła, w zimie z kotłą, w lecie z przepływowca pod zlewem.

ged
24-08-2009, 22:58
Niedziela

Rożnów - rano lało, ale po południu się rozpogodziło :D

http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/1/18/Roznow_dwor.jpg


Poniedziałek.

Blaty garażowego stołu dostały nogi z dykty (stara płyta meblowa). Pomiędzy nogami zmieściła się butla z gazem i stara zmywarka.

--------------------
Z tego pół miliona co to do czerwca ... mam pierwsze straty :D wydałem już 74 zł 15 gr i nic jeszcze nie zarobiłem :evil:

ged
25-08-2009, 17:53
WTOREK
Klęska urodzaju - mamy około 5 arów malin ... łamią się pod ciężarem owoców ... soki żonka robi... Jakby ktoś miał ochotę zapraszam - wiaderko w 15 minut się zbiera.
Śliwki cudowne - dżemy przepyszne. Gruszki - jeszcze twarde i przez grad poobijane. Jabłka parch zjadł :cry:
-----------------------
Mózg mnie boli od myślenia o tym 0.5...

ged
27-08-2009, 14:06
ŚRODA
Odrobina grabienia trawniczka, imprezka maleńka wieczorna, malinki i śliwki ...
----
-0.04583%

ged
28-08-2009, 10:29
ŚRODA
5 minut szlifowania elewacji - tylko tyle, bo się zmęczyłem i za bardzo mi się nie chciało.
----
-0.04583% :-?

ged
29-08-2009, 22:43
Czwartek
Piątek
Sobota podciągnąłem ciepłą wodę do zlewu w garażu. Prowizorka stuletnia :D Wpadł mi w ręce kilkumetrowy kawałek rurki pex-al-pex fi 16 - odpad z podłogówki - wprost się o niego podknąłem. Już miałem go skasować, ale zatargałem do garażu, wepchnąłem w kanał wentylacyjny, powyginałem. Pod zlewem jedna złączka do baterii, w kotłowni podpiąłem się pod śrubunek zapasowego zbiornika na CWU i bez cięcia, gwintowania, ani zgrzewania, w ciągu 10 minut mam gorącą w odę w garażu. Nie ma cyrkulacji, ale rurka cieniutka, odległość niewielka - na gorącą wodę wodę czeka się kilka sekund.
http://www.ged.cp5.win.pl/murator/dsc06830-800.jpg
http://www.ged.cp5.win.pl/murator/dsc06827-800.jpg

W ogrodzie pierwsze klapsy dojrzewają, lubimy klapsy :D Jabłka się nie udają - kwaskowate są i w sklepie lepsze. Powoli będę wymieniał jabłonki na grusze i śliwki. Sąsiad ma kilka nowych super deserowych śliw, muszę z nim potargować, może pójdzie na wymianę i przeniesie się kila do mnie. Moje węgierki tradycyjne idą na dżemy - z tych większych kompoty żonka robi - na dżemy i do konsumpcji się nie nadają, mają jakieś takie twarde niesmaczne mikro włókienka. Maliny - wiadomo - klęska urodzaju, dobrze, bo poprzedniego sezonu nic nie było i w zimie cały zapas soków się skończył.

Trawniki po dwu tygodniach kosiliśmy - jesień się zbliża, wolniej rosną, to dobrze, będzie mniej pracy. W kosiarce pasek od napędu strzelił i trudno się kosi. Ulepszyć chciałem, osłonę napędu zdjąłem, miało być lepiej, okazało się gorzej. Po niedzieli naprawimy, ale co umęczyć się z koszeniem trzeba to nasze.

8 odcinków "U PANA BOGA W OGRÓDKU" w jedną noc pochłonęliśmy - cały dzień z ichniejszym akcentem my mówili, a i słownictwo jakieś insze się pojawiiało. Lubimy te klimaty :D

ged
31-08-2009, 22:24
PONIEDZIAŁEK
Bateria termostatyczna padła. Mordowałęm się z nią dobrą godzinę, wreszcie zalałem WD40 i puściła. Chińszczyzna - ale pół roku fajnie działała. Teraz zablokowałem regulację temperatury, ustawiłem na stałe, może więcej pociągnie. Kamienia mamy sporo w wodzie.
Zero prac budowlanych pomimo pięknej pogody. Elewacja czeka. Wszystko czeka. Na kaskę czeka.

ged
04-09-2009, 18:10
WTOREK
ŚRODA
CZWARTEK
PIĄTEK
Praktycznie zero prac budowlanych - no ... może odrobina styropianu pod drzwiami z pracowni na ogród i troszkę szlifowania elewacji. Tak będzie do marca.

ged
12-09-2009, 00:10
PONIEDZIAŁEK
WTOREK
ŚRODA
CZWARTEK
Mozolne zarabianie kaski ...Jak do tej pory wszystko zgodnie z planem.

PIĄTEK
Trzeba było odreagować więc coś na budowie się działo. Jeden worek kleju wylądował na elewacji. Bardzo powoli ...

ged
14-09-2009, 19:22
SOBOTA
Dwa worki kleju, Prawy przód głównego gotowy

PONIEDZIAŁEK
Zero budowania, ale!!! zrobili nam asfaltową drogę !!!

Fotki ... awaria serwera ... za kilka dni będzie ok.

Zapomniałbym - wielki drogowy walec kilkakrotnie przejechał po naszym podjeździe. Gdy włączył wibracje myślałem, że dom się zawali. Nasza droga wewnętrzna wysypana odpadami kamienia po przednim parkanie jest równa jak stół - wcześniej trudno było po niej chodzić.

ged
25-09-2009, 15:48
Zdjęcia ...
Do 20 października nie będzie w dzienniku fotek. Serwerek przekroczył wszelkie limity transferu, a musi być teraz wykorzystywany w innych celach - poniekąd budowlanych - zarabia kaskę :D
Po 20 listopada powoli zaczniemy budowanko...

ged
30-09-2009, 22:19
Zero prac budowlanych.
Zaczynamy grzać - instalacja superowo się spisuje, taczka drewna dziennie idzie.
Szkoda mi drewna, bo szybko się spala i daje uderzeniową dawkę ciepła (w ciągu godziny z zimnego kotła wydobywa nieograniczoną ilość wody do kąpieli dla całej rodziny) - miał nie jest taki szybki. Zostawimy drewno na lato, a za kilka dni przełączamy na miał.

---------------------------
Z tego 0,5 Mzł co to obiecałem ... dokładnie po 40 dniach dość intensywnej pracy, dziś był pierwszy przychód :lol: co prawda księgowany będzie jutro, ale jest!!!

ged
08-10-2009, 21:58
W poniedziałek kupiłem miał - coś koło 160 zł (po 350, ale zaworkowali mi go i wyszło chyba 390 za tonę ) - będzie na dwa niepełne zasobniki, czyli na jakieś 2-3 tygodnie grzania. W domu 23-24 st - chyba lubimy ciepełko. Grzejemy na razie 1/3 domu bo reszta się wykańcza. Te 1/3 to i tak sporo metrów :D Podłogówka w całym domu - rewelacja. Kocioł z podajnikiem szufladowym - rewelacja.

ged
11-10-2009, 19:04
Jestem, żyję, na budowie cisza. Ociepliłem częściowo drzwi garażowe ... W domku ciepło ... lubię mój piec :D
W interesach pojawiają się pierwsze zyski... jak na razie wszystko zgodnie z planem.

ged
11-12-2009, 11:51
Chwila czasu ... testy serwerka ... powoli zaczniemy reaktywować dziennik ...


http://www.ged.cp5.win.pl/murator/dsc06952-600.jpg

Ooops zmienili ustawienia szerokości forum ... szkoda - zdjęcia mniejsze będą.

Tak wyglądał domek jakiś miesiąc temu. lekka mżawka była, ale nastrój jakiś taki wiejsko sielski. Droga którą tu widać obrośnie trawą, gazon dostanie trawkę i baseno-fontannę ... kolumienki i portyk wyrzeźbi się styropianem - będzie pięknie.

ged
15-12-2009, 00:04
http://www.ged.cp5.win.pl/murator/dsc06944-600.jpg

Z dalszej perspektywy, z ogrodzeniem na pierwszym planie. Lubie te wapienie, trochę omszeją, pozielenieją, wcale nie mam ochoty zakrywać tego widoku sztachetami.

ged
15-12-2009, 00:09
http://www.ged.cp5.win.pl/murator/dsc06963-600.jpg

Dokończyłem ocieplenie drzwi garażowych. Zwykłe odpady płyty GK i worki z granulatem styropianu. Wcześniej nie było tego górnego fragmentu zabudowy, gdy go uszczelniłem temperatura wewnątrz wzrosła z 20 do 24 - czyli wyrównała się z poddaszem.

ged
17-12-2009, 18:20
http://www.ged.cp5.win.pl/murator/dsc06969-600.jpg

Cóż można powiedzieć ... spaprane ocieplenie poddasza. Jak to pięknie widać.

http://www.ged.cp5.win.pl/murator/dsc06974-600.jpg

A tutaj mamy fragment pewnego dworku w zimowej scenerii. Pod tą czapeczką mamy 25 stopni - lubimy ciepełko.

http://www.ged.cp5.win.pl/murator/dsc06975-600-2.jpg

ged
18-12-2009, 22:26
Dziś będzie o ogrzewaniu.
Pamiętacie? dokładnie rok temu zaprojektowałem i uruchomiłem cały skomplikowany system sterowania ogrzewaniem naszego domu. Komputer, program, czujniki, sterowniki - mnustwo skomplikowanej aparatury :D :D :D
W lecie nie było grzania więc wszystko porozłączałem, a jesienią byłem tak zapracowany, że nie miałem kiedy wszystkiego znów zmontować. Uruchomiłem kociołek na jego oryginalnym sterowniku który uważałem za bardzo mało inteligentny - cóż się okazało? wcale nie jest taki głupi. Po 2 tonach spalonego miału nauczyłem się go poprawnie ustawiać i teraz nie widzę potrzeby innego sterowania. Podłogówka ma bardzo dużą bezwładność cieplną, tony betonu w konstrukcji trumny są idealnym akumulatorem, więc nie ma potrzeby precyzyjnego sterowania. Nie ma znaczenia wielkiego czy przez kilka godzin idzie więcej ciepła z kotła czy też mniej - masa betonu i cegły wszystko wyrównuje. Jedynym problemem jest ekonomia spalania miału. Z tym dałem sobie radę metodą prób i błędów, a później dopiero przemyślenia problemu. Oszukali mnie na składzie i sprzedali miał o bardzo małej kaloryczności za to z ogromną tendencją do tworzenia się spieków. Kociołek zaczął strajkować i wywalać kilogramy niedopalonych nadtopionych skwarów. Poszły w ruch zmiany nastawień wynik jest dość ciekawy - ... :D

ged
18-12-2009, 22:49
... piszę po kawałku, bo ostatnio - (pewnie od mrozu) elektrownia coś tam przełącza i są chwilowe zaniki prądu które niweczą pracę komputerowca...
Wracając do kociołka - zmusiłem go do pracy ciągłej bez okresów przerw w dmuchaniu powietrza. Dmuchawa pracuje non stop, a regulacja mocy odbywa się ilością podawanego miału. Nie ma okresów podtrzymania gdy miał jedynie lekko się żarzy z powodu braku tlenu. Wszystkie palne gazy które się z niego wydobywają uciekają bezpowrotnie do komina - cóż za strata! Spalanie musi odbywać się non stop i to z nadmiarem powietrza. Szokująca jest różnica ilości zużytego paliwa - trudno dokładnie określić, ale różnica jest bardzo widoczna!
Mamy na zewnątrz ponad 10 stopni mrozu, a miału spalamy sporo mniej niż wtedy gdy było plus 10. Nie wiem jak to będzie z lepszym paliwem, bo na tym dziadowskim dmuchawa pracuje na minimalnych obrotach, a na kotle jest 70 st. Puki co kocioł jest przewymiarowany, pracuje na najmniejszej możliwej mocy, grzejemy na razie tylko 2/9 domu, taki fajny ułamek. Teoretycznie 18 kW z 80 kW dostępnej mocy.

ged
20-12-2009, 21:50
Jak miło wracać do ciepłego domu....
Ostatnimi czasy - jako, że pracuję w domu rzadko go opuszczam. Dziś Trzeba było wyjechać na chwilę, dosłownie chwilę. Jeden samochód zakręcił i zdechł, odpaliłem zapasowy, pojechałem - wracam ... dwa kapcie z przodu - mróz, guma stwardniała, stare felgi i puściło, pompka jest ... nie działa - zamarznięta, telefon do domu: uruchomić kompresor, załatwić transport, przywieźć... kompresor ani drgnie ... zamarznięty :D Dobrze, że na naszą wieś autobus jedzie ... jechał ... nieogrzewany, potem 300m pieszo przy 20 st mrozu. Wreszcie dom, cioepło :D :D :D :D :D kociołek stabilnie grzeje ... ciepło, ciepło :D :D :D

ged
28-12-2009, 10:07
Święta, święta i po świętach. Wszystkim czytaczom składam zaległe życzenia świąteczne. To już trzecia zima w naszym domu. Jest dobrze, szkoda tylko, że prace wykończeniowe nie idą do przodu, przyczyna ogólnie znana: kaska :D ... bum budowlany 2007 - maks po 6 zł, teraz kryzys - maks po 1,40 i nikt nie kupuje. Interesy idą dobrze, ale ilość zaległych zobowiązań jest dołująca :-? Myślę, że najbliższe 3 miesiące przyniosą przełamanie i wszystko pójdzie do przodu.

Kociołek przez okres wyjazdów świątecznych sprawował się znakomicie, bałem się, że może się sam z jakiegoś swojego powodu wygasić, ale nic takiego - przyjechaliśmy i było ok. Nowy miał zaaplikowany do podajnika spala się perfekcyjnie, zero spieków, popiół jak z papierosa. (420 zł za tonę) Dla przypomnienia: STALMARK 80 KW, dmuchawa na 2, (przy tym miale powinna być na 1), podawanie paliwa co 30 minut. Temperatura wyłączenia dmuchawy 80 st - ale nigdy do tej temperatury nie dochodzi - pracuje bez przerwy przy 58-70. Pisałem już wcześniej - niedopuszczanie do stanu podtrzymania jest bardzo korzystne ekonomicznie.

Z prac budowlanych praktycznie zero. Podłączyłem kilka pstryczków elektrycznych i planuję sposób wykończenia wnętrz. Będzie totalnie rustykalnie - schody na ten przykład zrobię z litego dębu, nie z klejonki, niech się wypacza i pęka - ma być widać, że to jest naturalne drewno. Nie podoba mi się drewno zrobione na plastik. Posadzka w korytarzu trawertynowa, z płytek 15x15, lub 10x10 brązowych poobtłukiwanych i zaokrąglonych - antycznych - widziałem takie po 80 zł /m2. Kłopot z połączeniem z parkietem bo różna wysokość, ale wyrówna się jakąś masą samopoziomującą, bo i tak wylewka z miksokreta fatalnie zrobiona - taki to był czas, że nie można było ekip wybierać. Dostałem trochę starych płyt meblowych - jako "forumowy ekspert od zrób to sam" planuję jakieś prowizorki z nich uczynić :D Pożyjemy ... zobaczymy.

ged
30-12-2009, 01:14
NO COMMENTS


http://img268.imageshack.us/img268/2185/dsc06994600.jpg
http://img3.imageshack.us/img3/6387/dsc06987600.jpg
http://img705.imageshack.us/img705/4052/dsc04884600.jpg
http://img63.imageshack.us/img63/9291/dsc07015600.jpg
http://img35.imageshack.us/img35/5535/dsc07017600.jpg
http://img684.imageshack.us/img684/4743/dsc07018600.jpg
http://img35.imageshack.us/img35/984/dsc07003600.jpg
http://img696.imageshack.us/img696/1434/dsc07010600.jpg

ged
08-01-2010, 22:45
Dla niewtajemniczonych ... na fotkach ... miał nowy - praktycznie groszek nie przesiewany bo od 0 do 4 cm, 420 zł za tonę. Pali się super, nie ma spieków, popiołu sporo. Zasobnik 200-250 kg wystarcza na tydzień. Ciepło było więc kociołek na minimalnej mocy - ledwie się pali. Jeszcze przed zakupem był u mnie konstruktor tego kotła, pytałem o moc minimalną odpowiedział 40 kW przy maksymalnej 80 kW. Chyba nie wiedział co mówi, bo z minimalną mocą przy takim tłokowcu można zejść praktycznie do zera z zachowanie, dużej jego sprawności.

Z małej łazienki na poddaszu budynku gospodarczego postanowiliśmy zrobić pralnio-suszarnio-prasowalnio-garderobę. Powinna być tam raczej łazienka, bo dwa pokoiki obok pełnić będą funkcje pokoi gościnnych, ale puki co mieszkamy w nich i bardziej potrzebne jest pomieszczenie gospodarcze niż dodatkowa łazienka.

Zabawa była z wentylacją tego pomieszczenia, bo nie przewidziałam nigdzie wentylacji grawitacyjnej ( nie zrobiłem w ścianach kanałów) - wszędzie miała być mechaniczna, ale - nie ma rzeczy niemożliwych. Pod sufitem przebiłem otwór do pionu technicznego. (każde pomieszczenie w naszym domu przylega do jakiegoś pionu technicznego) poprowadziłem tam rurę pomarańczową 16 cm. Nad poddaszem w mansardzie dachu pion techniczny przechodzi w atrapę komina - atrapa to pionowy szyb wymurowany z pełnej cegły, wychodzący ponad dach, ocieplony dokładnie styropianem 10, zasiatkowany i otynkowany. Zamiast kolanka dałem trójnik, bo akurat kolanka nie miałem. Przy okazji trójnik nie wymagał podkucia stropu i całkiem dodatkowo zrobił się pojemnik na skropliny, które normalnie mogłyby wypływać z kratki wentylacyjnej.

Problemem było przebicie się przez pokrywę szybu. Dach był pokryty lodem - strach było wejść - ale... po co ma się syna chudawego i rosłego, wlazł do komina od spodu i wypalił otwór starą lutownicą.

Podpięcie wody i ścieków trwało zaledwie kilka minut. Dobry pomysł te piony. Zostało teraz zagipsować i pomalować.

ged
09-01-2010, 14:31
http://img521.imageshack.us/img521/3144/dsc07047600.jpg
http://img693.imageshack.us/img693/8214/dsc07042600.jpg
http://img709.imageshack.us/img709/5003/dsc07053100.jpg
http://img683.imageshack.us/img683/368/dsc07041600.jpg

ged
09-01-2010, 17:30
W budynku gospodarczym na poddaszu przewidziana jest pralnia z suszarnią i prasowalnią ... na planie jest umywalka i sedes, ale to tak z rozpędu się wrysowało. W rzeczywistości wyszła o pół metra kwadratowego większa.
http://img442.imageshack.us/img442/9821/pralnia.jpg
Prąd, woda, wentylacja, ścieki, farba wodoodporna, suszarka sznurkowa opuszczana 6x180 cm, prowizoryczny blat do prasowania. Za kilka dni będą śliczne półeczki - pod blatem po obu stronach pralki na wiklinowe koszyki, nad blatem wąskie 30 cm, pod skosem wielka skrzynia.
http://img32.imageshack.us/img32/2262/dsc07022600.jpg
http://img682.imageshack.us/img682/7771/dsc07038600.jpg
http://img682.imageshack.us/img682/4889/dsc07055300.jpghttp://img191.imageshack.us/img191/7659/dsc07059300.jpg
Podłoga ogrzewana bardzo mocno, rurki co 10 cm, ale na wszelki wypadek zrobiłem podpięcia pod łazienkowce. Będzie można niezależnie od podłogówki wpuścić do nich wrzątek prosto z kotła.

ged
16-01-2010, 22:48
Piękne, ale wygląda mi to raczej na klęskę żywiołową. Okoliczne miejscowości nie mają prądu nawet przez godzinę dziennie. Nam włączają co kilka godzin na kilka godzin. Jest czas na nagrzanie domu i napompowanie wody. Drzewa się łamią od szadzi, strach jechać. Na naszej leśnej dojazdówce bez przerwy dyżuruje ekipa z piłą i oczyszczają drogę - dziwię się że jeszcze nie zamknęli tej drogi. Jeszcze kilka dni i wszystko stanie. Dziś rano w Lerua pobili się o agregat.
Kombinuję jak zmusić ogrzewanie podłogowe do pracy grawitacyjnej. Kocioł bez prądu na ruszcie awaryjnym działa bez problemu, wirniki pomp i mocne sprężyny w zaworach jednokierunkowych skutecznie blokują przepływ. Mam kilka pomysłów jak to obejść - jutro sprawdzimy czy zadziała.

http://img32.imageshack.us/img32/2665/dsc07091600.jpg
http://img30.imageshack.us/img30/1338/dsc07092600.jpg

ged
17-01-2010, 16:42
http://img251.imageshack.us/img251/3606/dsc07114800.jpg

Zapomniałbym - dziś mieliśmy pożar komina. Normalnie dymu nie widać, trzeba się dokładnie przyjrzeć aby zobaczyć że coś tam z niego wylatuje - nawet przy bardzo intensywnym paleniu. Palimy ze sporym nadmiarem powietrza więc sadzy i dymu praktycznie niema. A tu nagle ... wychodzę sobie z naszego domku - przejść się po naszych zasypanych jak na Syberii włościach, zerkam odruchowo na komin, aby nacieszyć się bezdymowym spalaniem starych szalunkowych desek i co widzę ! z ogromną prędkością z komina wylatuje pionowo w górę słup czarnego dymu poprzetykanego ogniem, żeby tylko wylatywał! on wydawał dźwięki!
Pobiegłem do kotłowni - wyje jak wściekły - pozamykałem wszelkie wloty powietrza i tak szybko jak się zaczęło tak szybko się skończyło. Dookoła domu tylko lekko się zaśmieciło resztkami tego co z komina wywiało. Komin SHIEDEL 25 cm 9 metrów wysoki - trochę potem trzeszczał z przegrzania chyba. Mam nadzieję że nie popękał, Trzeba by jakąś kamerkę tam spuścić i sobie pooglądać .

ged
19-01-2010, 16:00
NASZ DOM I NASZA ZIMA - STYCZEŃ 2010

http://img696.imageshack.us/img696/6853/dsc07153600.jpg

Zapowiadają jeszcze większy mróz i jeszcze więcej śniegu :-)

ged
22-01-2010, 18:06
Jak na razie wszystko u nas OK, prąd jest, byleby wiatru nie było. Awaryjny agregat to fajne urządzenie, ale ma wadę - zżera spore ilości paliwa i nie wszystkie agregaty nadają się do zasilania elektroniki. W okolicznych supermarketach znów się pojawiły - nawet dość dobre. Ideałem by było mieć agregat trójfazowy ze stabilizacją parametrów. W zamierzchłych czasach początku budowy miałem agregacik 1kW, dobry był, nawet betoniarka na nim chodziła, ale jak to na budowie ... wyparował. Mam prądnicę trójfazową 6 kw od starego agregatu Hondy, kupiłem kiedyś do niej silnik od maluszka, ale nie było czasu cokolwiek z tym zrobić. Ciekawe ile taki silnik by brał paliwa, musiałby chodzić bez przerwy z prędkością 3000 obr/min. 2 litry na godzinę ? pewnie więcej, na dobę ze trzy- cztery stówy spali - dziękuję - wolę kaganek :D
Do zasilania Pompki CO, kotła i sterowników wystarczy 100W. Akumulator samochodowy z przetwornicą wystarczy na 3-4 godziny - mało. Tak źle i tak nie dobrze.

ged
28-01-2010, 10:57
Pojawił się wiatr - mam wrażenie, że szadź sublimuje szybciej i powoli znika z elektrycznych drutów. Żebym tylko nie napisał tego w złą godzinę, bo aż dom się trzęsie tak gwizda.

Na czarną godzinę ... odpukać... zrobiłem awaryjne zasilanie dla najważniejszych urządzeń w domu.

http://img32.imageshack.us/img32/2558/dsc07235600.jpg

ged
02-02-2010, 13:56
Houston, we've had a problem :D

Kanaliza przestała działać !!!
Na razie tylko jedna - mamy dwie ... zamarzła sraczykowa, ta od szarej wody jest jeszcze OK - inne rury, inaczej prowadzone, inne zbiorniki. W pierwszej kolejności myślałem że się przytkało - sedes mamy fajny (wielki), ale ma źle zrobiony syfon - za wąski, przepchnąłem - nic!, potem sprawdziłem zbiorniki w oczyszczalni - jest miejsce! Stukam w rury, sprawdzam ... pełne, od sraczyka aż do przepustu w ścianie - zamarzły przy wlocie do oczyszczalni?!! (tam jest jeszcze fragment obsypany tylko kilku centymetrami ziemi) - zamarzły przy przepuście?!! (tam jest żwir do samej góry, nie chciało mi się docieplać w tym żwirze, choć myślałem o tym ... co robić? :o ... Houston ...

ged
02-02-2010, 19:28
Miałem resztkę rury od podłogówki pexalpex jakieś 150 m porozkładałem w piwnicy. Podłączyłem pompkę 80 - najmocniejszą jaką miałem i wpuściłem do rurki wodę z kotła około 60 stopni - zanim dotarła do końca ... zamarzła :evil: ...

ged
02-02-2010, 21:29
Zamarzła i koniec. Wciągnąłem ją do pomieszczenia w którym mam +8. Do jutra się rozmrozi. Będę rozkładał na gorąco i pilnował aby nie zamarzła.
Kłopot większy !!! podłoga w piwnicy podniosłą się i popękała. Jutro akcja docieplenie piwnicy. Na stropie w części nieogrzewanej porozkładam styropian, pozatykam otwory i zrobię prowizoryczne ogrzewania. Jeśli sama rurka nie pomorze będzie trzeba kupić na złomie trochę starych kaloryferów.

ged
03-02-2010, 18:26
Rozmroziło moją prowizorkę jeszcze wczoraj. Gorąca woda ruszyła i grzeje 1/3 piwnicy. Dziś cały dzionek zmarnowałem na przygotowanie jednego z piwnicznych pomieszczeń - będzie w nim magazyn wszystkiego tego co jest teraz na parterze w nieocieplonej części budynku. Trzeba jeszcze zamknąć szczelnie klatkę schodową i inne otwory w którymi wpada lodowate powietrze. Zamiast wentylacji wstawię chyba pochłaniacz wilgoci. Zdjęcia by się przydały ?

ged
03-02-2010, 22:48
Odrobina rurek rozmarzających w rupieciarni. Zanim je tu zaciągnąłem pięknie poukładałem w całej piwnicy - cóż że pięknie gdy korek lodowy zrobił się zanim woda zdążyła pocieknąć z drugiego końca.
http://img194.imageshack.us/img194/5563/dsc07280600.jpg

Tutaj wpiąłem się w instalację...
http://img713.imageshack.us/img713/3682/dsc07283600.jpg

Na koniec dnia mały przysmaczek... 25 dkg mąki, 4 żółtka, odrobina drożdży i mleka ...
http://img43.imageshack.us/img43/396/dsc07275600.jpg

Efekt końcowy... najważniejsza jest skorupka z cukru.
http://img684.imageshack.us/img684/3500/dsc07276600.jpg

Mniam.

ged
08-02-2010, 19:50
Dziś dopiero zacząłem ogrzewać rurę ściekową w piwnicy. Już po kilkudziesięciu minutach się odblokowała. Zamknąłem klatkę schodową, pozatykałem wszelkie otwory, temperatura na dole rośnie, tam gdzie powkładałem więcej rurek jest już powyżej zera. Mam jeszcze w zapasie około 50 m chyba i ten kawałek podłączę. Kocioł nawet nie zauważył dodatkowego obiegu. Byle do wiosny.

http://img214.imageshack.us/img214/2922/dsc07299600.jpg

ged
11-02-2010, 00:10
Jutro tłusty czwartek, dzisiaj napiekliśmy pączków.
Kończy się drewno pobudowlane opałowe. Dobrze, że się kończy. Wysprzątamy pomieszczenia, wyczyścimy komin i kocioł. Od poniedziałku przechodzimy na miał.

244656 - jeszcze trochę i będzie ćwierć miliona wejść :D nieżle.

ged
12-02-2010, 00:53
245012 - 244656 = 356 wejść na dobę :D ... rozumiem, że mam się bardziej starać i pisać jeszcze ciekawsze posty? OK nie ma sprawy :D znajdę na jutro jakiś ciekawy temat.
Na dzisiaj ... hmmm ... z hakerami walczyłem - znów zaatakowali mi firmowe serwery, ale zauważyłem dziadów i zareagowałem natychmiast, tyle że odtworzenie wszystkiego parę godzin stukania w klawiaturę zajęło i jeszcze nie koniec :-(
Z prac budowlano domowych ... szafkę z kilku kawałków dykty w parę minut poskręcałem ... dyktę mam od znajomych ... po likwidacji sklepu się ostała, pozdrawiam przy okazji, bo czasem dziennik czytają :D
Fotka szafki ?
http://img208.imageshack.us/img208/4703/dsc07300400.jpg
Musiałem odjechać zumem aż obiektyw troszkę przerysował .. ta szafka tylko wygląda na krzywą.
Mocne opady śniegu zapowiadają. Jutro zakładam łańcuchy i po węgiel jadę ... nie ma na co czekać, zapas drewna jeszcze na rok wystarczy, ale go szkoda na ogrzewanie bo do kominka przeznaczone.
Do jutra :D

ged
13-02-2010, 23:42
245537-245012 = 525 w dwa dni :D jednak ktoś to czyta.

Tak miało być ...

http://img41.imageshack.us/img41/5152/cb800.gif

Tak było wiosną ...

http://img716.imageshack.us/img716/6716/dsc05647800.jpg


Obrazek jest większy, ale admini zablokowali autoszerokość forum i trzeba klikać prawym klawiszem myszy, potem wyświetl obrazek aby widać było wszystko ... Nie podoba mi się to bo wszystkie stare zdjęcia trzeba by przeformatować :evil:
Do jutra.

ged
14-02-2010, 22:10
245837-245537=300 w jeden dzień - jednak ktoś to czyta. :D
Dziś nie mam o czym pisać. Budowa stoi, myślę jak urządzić wnętrza, śniegu znów dosypało. Zima.

Widok z na taras pomiędzy małym i dużym budynkiem. Ta zaspa ma ponad metr. Szkoda mi trochę naszych kotów które tym oknem wchodzą do domu. Aby przedrzeć się przez taki śnieg łapami wygrzebują tunele. Śmiesznie wygląda taki kot jak przednimi łapami kopie i rozgarnia śnieg.

http://img690.imageshack.us/img690/7130/dsc07304600.jpg

ged
16-02-2010, 19:54
Koniec drewna :-? fotka ostatniej kupki która za chwile zniknie w czeluściach kotła. Takimi deskami ogrzewaliśmy dom przez trzy zimy :D Na drugim planie pocięte stemple, nie ruszamy ich, będą do kominka.

http://img13.imageshack.us/img13/4063/dsc07307600.jpg

Smutno ... kończy się pewien rozdział ...

246375- 245837=538 (2dni ) :D

ged
17-02-2010, 08:35
Do zobaczenia na następnej stronie. papa.

ged
17-02-2010, 08:40
17 luty 2006 ? :-)

http://img22.imageshack.us/img22/3500/cb600.gif

17 luty 2010 ! :-)

http://img696.imageshack.us/img696/8703/dsc07313600.jpg

Żółtawe ściany jednak zdecydowanie bardziej mi się podobają.

ged
20-02-2010, 20:11
W stosunku do zamierzeń projektowych podczas budowy zmieniłem proporcje dachu i posadowienia. Wszystko poszło w górę. Mansarda 20 cm, poddasze 20 cm, posadowienie 10 cm, kąt nachylenia mansardy z 25 na 32 st. czyli następne pół metra.

Taki był zamiar:
http://img641.imageshack.us/img641/6407/dworek800.jpg

Efekt ? Lepiej czy gorzej?

Budynek miał być płaski, a wyszedł okrąglasto-wysoki.
Plusem powiększonego dachu jest optyczne pomniejszenie jaskółek. Projektując, nie miałem pojęcia jak będą konstruowane. W efekcie są o 20 cm szersze i 20 cm wyższe. Gdyby dach był mniejszy jaskółki byłyby jeszcze bardziej dominujące. Zastanawiam się czy zrobić je jasne czy w kolorze dachu. Jasne urozmaicą bryłę, ciemne trochę je zmniejszą. Z innej strony, patrząc ten dach, wygląda mi on bardziej na łamany polski, a nie na mansardowy. Proporcje mansardy to pomysł francuski, a nasz styl narodowy preferował kopiaste zadaszenia. Ostatecznie tą górną część dachu można rozebrać, podciąć, zmniejszyć i złożyć ponownie.

ged
23-02-2010, 19:42
Po nieudanych próbach palenia pociętymi stemplami dziś od 17.00 przeszliśmy na miał. Powiem szczerze, miałem już dość. Co kilka godzin trzeba było schodzić i dokładać, rano rozpalać. Temperatura w domu była stabilna bo wody w instalacji cała masa i wszędzie betony kumulujące ciepło, ale .,.. koniec z tym. Zaletą były oczywiście koszty. Praktycznie trzy zimy bez wydania złotówki.
Kocioł jakoś przeżył... kilkadziesiąt jeśli nie kilkaset kubików szalunkowego drewna, gorzej z czopuchem i kominem. Dziś nie mam czasu, ale jutro muszę wziąć się za wyczyszczenie tego wszystkiego. Do czopucha trzeba się dostać kontową szlifierką, bo wyczystkę zostawiłem sobie "na później". Do komina dostanę się od góry, 30 stopni nachylenia mansardy pozwala chodzić prawie jak po płaskim . Jakąś linkę, kulę i szczotkę z czegoś podręcznego wykombinuję.


248358 - 246375 = 1982 od 16 lutego wieczorem daje średnio 293 osoby systematycznie sprawdzające czy coś nowego pojawiło się w dzienniku. Fajnie taki wiedzieć że ktoś to czyta.
:D

ged
25-03-2010, 20:44
Miesiąc minął ... miesiąc ..7 miesięcy !!! od 5.30 do 1-2 w nocy przed monitorem, klawiaturą i telefonami - świątek, piątek i niedziela jak to mówią. Jedzenie i popitki mi przynosili, lekko oślepłem, ale dwa dodatkowe oddziały firmy powstały. Planowałem trzy, ale i dwa dobre. Jeszcze nie idą pełną parą, ale z pół roku zyski się potroją i będzie masa kaski na budowanie. Zdrowia tyko trochę szkoda, ale od środy robię sobie urlop ... do 15 września ... 6 miesięcy ... fajnie nie ?
Dziś pierwszy raz wylazłem z biura, przesadziłem dwa drzewa, wygrabiłem i wykosiłem kawałek trawnika. Jutro nic nie będę robił ... praca :-(, ale po świętach zaczynam. Plan... Ogrodzenie od strony południowej, słupki narożne i trzy pośrednie wzmocnione, razem sto dwadzieścia kilka metrów. Materiały czekają w piwnicy od 3 lat. Siatki chyba nie będę zakładał, chodzi tylko o wyznaczenie linii, ukształtowanie skarpy i posadzenie daglezjowego żywopłotu. Ponad 200 krzaków zasianych kila lat temu ma teraz ponad dwa metry. Daglezja to niesamowicie żywotne drzewo nawet tak wielki spokojnie wytrzymuje przesadzanie. Przesadzić trzeba bo w miejscu szkółki będzie podnoszony teren. Później przeniesienie altany w narożnik działki. Podnośnik samochodowy, dwie 8-metrowe krokwie się podstawi, pozbija, 6 albo 8 kół od taczki na jakichś osiach i jedziemy. Wcześniej oczywiście przygotowanie nowego miejsca, a potem przygotowanie terenu pod koparkę, ostateczna niwelacja terenu, założenie trawników i posadzenie drzew.

ged
25-03-2010, 21:23
Tak dla pamięci. Zamówiłem truskawki:
Honeoye
Senga Sengana
Alfa Centauri
Alioth
Amulet
+ 3 niespodzianki
po 10 sadzonek
i winorośl:
EINSET SEEDLESS
ONTARIO
FESTIVEE
KAY GRAY
po 2 sadzonki

ged
06-04-2010, 23:55
Test
Święta święta i po świętach.
Test
http://img641.imageshack.us/img641/6407/dworek800.jpg
Test
Forum nowe... po kilku dniach znalazłem wreszcie kompa na którym cokolwiek widać
Jakoś to działa...
Nawet fajnie działa

ged
25-04-2010, 00:27
Nie podoba mi się nowe forum.
...
Budowa stoi.
W domu ciepło... dziś wyłączyłem pompę CO ... CWU grzejemy nadal. Nie ma czasu podłączyć przepływowce.
Truskawki posadzone 7x23 w tym poziomki.
Trawnik prawy przedni skoszony ... pierwsze koszenie w tym sezonie.
Przyciąłem część drzewek owocowych... na gruszach masa pąków ... czereśnie zaczynają kwitnąć.
Przydał by się mocny przymrozek przez 2-3 dni tak jak kilka lat temu na przełomie kwietnia i maja ... wymroziło całe robactwo.
...
Maliny ścięte...
Zatarłem wał w glebogryzarce...będzie trzeba rozebrać, przeszlifować i oleju pilnować.

ged
02-05-2010, 14:04
Kocioł wygaszony, przepływowce ... umywalka, zlew, prysznic ... zamontowane i uruchomione. Podlicznik przypięty, zobaczymy ile takie grzanie CWU będzie kosztowało. Drzewka kwitną, trawa rośnie...

ged
09-05-2010, 08:38
Pracujemy, zarabiamy kaskę, jeszcze kilka tygodni. Na budowie cisza, deszcz i zimno, trzeba było włączyć ogrzewanie.
Ciekawostka... jakie jest prawdopodobieństwo, że na naszą działkę przyleci papuga? ... siądzie na drzewie i da się zaprosić do klaki ? ... niewielkie :-), a jakie jest prawdopodobieństwo, że po kilku latach incydent się powtórzy ? Teraz przyleciała niebieska, poprzednio żółta. Dzieciaki szczęśliwe ... zwierzyniec się nam powiększa, ostatnio mały kocurek przybłęda wybrał sobie nas na opiekunów.

ged
11-05-2010, 10:23
Deszcz, deszcz, deszcz. Trawa trzeci tydzień nie koszona - będzie problem, czas ucieka. Zwykłą kosiarką się nie da, trzeba będzie wyciągnąć 'chińczyka' - czyli kosę spalinową z supermarketu za 300 zł. Aby ją odpalić trzeba gaźnik palcem zatkać i olej specjalny do paliwa dolewać bo na zwykłym nie chodzi. Wpadłem na pomysł automatycznej kosiarki na nasze hektary. Koszenie pustego kilkudziesięcioarowego trawnika bez drzew i krzewów to fajna praca, ale jeśli co 2 metry coś rośnie, to nie jest już zabawa, ale mordercza praca, nie wykonalna praktycznie perzy wyższej trawie. Mordując się z pchaniem i ciągnięciem naszego 6 konnego smoka - umysł pracował i wypracował projekt automatycznej kosiareczki która sama się nauczy gdzie co rośnie i sama wszystko będzie kosić. W sklepach widziałem jakieś takie badziewne elektryczne zabawki za wielką kasę - moja będzie spalinowa i jak zwykle :-) skomputeryzowana. Myślę że tydzień pracy w warsztacie i będzie gotowa. Tylko jak znaleźć ten tydzień wolnego skoro kaskę trzeba zarabiać? Na urlop planowany się jeszcze nie wybrałem. W mieście Poznań chwilowo teraz bazuję...a tu altanę trzeba przenieść, płot od południowego wschodu 120m zrobić, elewację dokończyć ...
257.722

ged
11-05-2010, 23:41
Poznań, hotel, jakiś karzeł na Mezzo gra jazz, lubię jazz, lubię swing. Do domu daleko :-( samotnie :-( smutno...

ged
29-05-2010, 11:52
Piątek - koszenie... od rana do zmroku koszenie. Plan na dziś (sobota): koszenie... od rana do zmroku koszenie.

ged
31-05-2010, 13:04
Ale mnie to nowe forum wnerwia.

ged
01-06-2010, 23:12
Koszenie, koszenie, koszenie. Zimno, zimno, leje i leje. Najzimniejsza i najmokrzejsza wiosna jaką pamiętam. Czereśni będzie mało, jabłek wcale, gruszek trochę. Truskawki kwitną.

Tego lata robót budowlanych będzie tyle ile sam zrobię korzystając z zapasów materiałów zgromadzonych wcześniej. Obiecanego 0.5 Mzł nie udało się do końca zarobić, ale powstały 2 z 3 planowanych oddziałów firmy i powolutku zaczynają przynosić zyski. Zyski zabierają banki z których usług musiałem skorzystać gdy ostatnia ekipa kończąca dach zażyczyła sobie kwotę prawie 10 krotnie większą od planowanej. Taki to był ten nieszczęsny 2007/2008, skutki bumu budowlanego i ucieczkę ekip za "Kanał" odczuwam do dziś.

Odwiedziłem stolarza, a w zasadzie małą firmę stolarską. Okazało się, że robią tradycyjną dębową "kościelną" stolarkę! Ale mi się micha cieszyła, gdy w starych rozwalających się szopach zobaczyłem nowoczesne maszyny, a wśród nich gigantyczną frezarkę CNC ze stołem 3x2m! Co ciekawe - nikt nie potrafi zaprogramować ją do snycerki. Właściciel zaproponował współpracę, ja się zgodziłem i za jakiś czas zmusimy ją do produkcji meblowych, drzwiowych i okiennych arcydzieł. Przez lata marzyłem o takiej maszynie, a tu taka okazja!

Forum ... bardzo mi się to nowe nie podoba! Kiedyś zrobiłem kopię starego forum ( tego pierwszego - bo potem było drugie, a teraz jest trzecie ) planuję te kopie (ze zdjęciami) opublikować gdzieś w necie, aby 'nowi ' widzieli różnicę. Dziś nic na forum nie można znaleźć, jest taka masa chatowania typu "dzień dobry przyszłam się przywitać, pa, lecę powiedzieć to samo w kilkudziesięciu innych wątkach ", że nie chce się czytać. Starzy znajomi pokończyli budowy, mają inne problemy . Młodzi dyskutują o problemach które ja już mam za sobą. Dywagować o wyższości ceramiki nad komórkowcem, albo wełny nad styropianem, lub na odwrót - mi się nie chcę... starzeję się ?

Pomysły na automatyczną kosiarkę tworzą się w głowie, myśli krążą coraz szybciej - proporcjonalnie do ilości skoszonej trawy. Plan - inteligentna, samoucząca się maszyna, bez zakopanych kabli, bez losowania wybierania kierunku jazdy, bez konieczności nadzoru. Postawiona na dowolnym trawniku ma go skosić maksymalnie szybko, uwzględniając drzewa, krzewy i wszelkie inne przeszkody. Podoba mi się.

ged
24-06-2010, 08:17
To teraz są dwa dzienniki ?

ged
25-06-2010, 10:06
Po 8 latach codziennego czytania i pisania na tym forum mam ochotę się pożegnać i nigdy więcej tu nie zaglądać. W 2002 r forum było normalne - takie jak wszystkie w necie. Teraz to koszmar! Kiedyś każdy post wielokrotnie sprawdzałem ... czy zdjęcie dobrze się układają w tekście, czy całość dobrze wygląda na ekranie. To tak jak redagowanie gazety. Dziś wszystko szlak trafił, post ginie w zbieraninie ekranowych śmieci. Informatyka który to napisał natychmiast wywaliłbym z pracy i kazał wrócić do podstawówki. Niech ktoś spróbuje tu coś przeczytać na 10 calowym netbuku - koszmar! Na dodatek dziennik w postaci blogu, dwa dzienniki !!! gdzie pisać?
Z własnego podwórka wiem, że wydawnictwo musi być dochodowe, a forum to takie piąte koło u wozu które zysków nie przynosi a stwarza jedynie kłopot. Więc po co kombinować? Postawić to co było na szybkim serwie i zapomnieć. ALE !!! ktoś pomyślał że na forum można zarobić, reklamy wyskakujące można łatwo zablokować więc wymyślili, że reklamy będą na stałe obok tekstów, tyle żę gotowe skrypty tego typu są drogie, zatrudnili gimnazjalistę i on im to pisze za free, jeśli nie gimnazjalistę to inżyniera z umiejętnościami i praktyką gimnazjalisty.
Pożyjemy zobaczymy...

Od paru dni ostra jazda na budowie (jednoosobowa :-)) Fotografuję, ale nie chcę nic tu publikować, bo nie wiadomo co się wydarzy.
Plan na dzisiaj:
Leje od wczoraj, po południu ma się wypogodzić, na jutro trzeba przygotować osadzenie czterech głównych słupów ogrodzenia od połudnowego wschodu i południowego zachodu. Dziś zrobić dwie skrzynki-szablony do podmurówki słupków, pospawać ostatni narożnik, pociąć i pozbijać 6 blatów do szalowania murków, odnaleźć stal do zbrojenia (gdzieś się zapodziało 160 prętów 3 metrowych fi 8) ... spory mam ten dom :-) szukać trzeba.

ged
20-07-2010, 20:19
http://img63.imageshack.us/img63/9021/dsc07770o.jpg (http://img63.imageshack.us/i/dsc07770o.jpg/)

http://img194.imageshack.us/img194/4965/dsc07767w.jpg (http://img194.imageshack.us/i/dsc07767w.jpg/)

ged
17-08-2010, 23:12
Kila dni temu minęło 8 lat mojego bytowania na forum. Gdyby nie forum, nie miałbym domu. Pamiętam moją forumową chorobę - czytałem codziennie, marzyłem codziennie :-) We wrześniu minie 3 lata od zamieszkania. Jeszcze sporo pracy, ale cel osiągnięty - mam DOM !!!

Na forum piszę mało - nie podoba mi się bałagan jaki powstał po ostatnich zmianach, szkoda mi też czasu. Przestałem czytać, większość poruszanych tematów mnie już nie dotyczy - przeszedłem pewne etapy - pojawiają się inne zainteresowania...

Prace budowlane posuwają się wolno - kończę elewację, wyjmuję okna i przesuwam je tak aby zamontowane były w warstwie ocieplenia, przygotowuję działkę do ostatecznego wejścia kopary i wyrównania terenu.

Dziś przesadzaliśmy daglezje w docelowe miejsca, jutro to samo - pod koniec tygodnia zabieram się za przeniesienie altany.

Wczoraj spadł "deszcz" - w kilka minut - do opróżnionych dzień wcześniej zbiorników na deszczówkę (upały ) wlało się 52 tysiące litrów wody. Wszystkie pompy ruszyły w trybie awaryjnym, ale i tak nie dały rady - trzeba będzie na tę okoliczność dać coś mocniejszego. O moim pomyśle gromadzenia wody deszczowej i nawodniania działki pisałem kilka lat temu.

Znalazłem kopię starego dziennika (jeszcze ze zdjęciami) jeśli będzie zainteresowanie mogę go gdzieś w necie umieścić. Nowi forumowicze zobaczą co stracili.
Ged

ged
19-08-2010, 21:58
http://img580.imageshack.us/img580/1950/dsc07851x.jpg (http://img580.imageshack.us/i/dsc07851x.jpg/)

Chałupka od strony południowo zachodniej fotografowana dziś późnym popołudniem. Widać daglezjowy żywopłot maskujący podniesienie tego fragmentu działki o ponad 2 metry. Trzeba było coś zrobić z tysiącem m3 ziemi z wykopu pod piwnicę. Przy okazji zlikwidowałem przykry dla oka i nóg spadek terenu. Od strony budynku również nic nie da się zauważyć. ...



(http://imageshack.us)

ged
19-08-2010, 22:08
No i właśnie dlatego nie chce mi się tu pisać. 640x480 pikseli fotka obcięta do jakiegoś durnego formatu. Dziś w erze szybkiego internetu i monitorów panoramicznych "Muratorowe forum" cofa się do epoki dalekopisu. ZX Spectrum miał 640x480 pikseli na ekranie - to było 30 lat temu !!!.

jari111
02-09-2010, 09:38
Łeeee, wielka szkoda. Lubiłem oglądać zamieszczane w Twoim dzienniku fotki i czytać o "budowlanych przygodach" Ged'a. Piszesz "Znalazłem kopię starego dziennika (jeszcze ze zdjęciami) jeśli będzie zainteresowanie mogę go gdzieś w necie umieścić"
To się nadaje do umieszczenia w sieci. Zrobiłes kawał dobrej roboty, warto się tym podzielić z innymi . Pozdrawiam Jari

netbet
03-10-2010, 16:22
ged.. weź no przestań straszyć że kończysz pisanie....jest jak jest.... czasem trza przyzwyczaić się do formy aby przekazać treść..

co ja tera bede czytał? ogłoszenia parafialne??

pozdro
NETbet

ged
12-10-2010, 00:19
NETbet - nie chce mi się. Lenia mam budowlanego - mało tego lata zrobiłem - o czym tu pisać -o kwiatków przesadzaniu - coś ruszy to się napisze - kasę muszę zarabiać :-(((

ged
28-10-2010, 17:34
Melduję że na budowie nic się nie dzieje.
Ale! Coby w dzienniku coś napisać - piszę:
Zrezygnowałem całkiem z CWU :) poważnie - odłączyłem i już!
Nie pamiętam dokładnie kiedy, chyba wczesną wiosną założyłem pod umywalką w łazience i pod zlewem w kuchni elektryczne sterowane elektroniczne przepływowe ogrzewacze wody takie za 200 zł po 4,6 kW, apod prysznicem 11 Kw - trójfazowy za 215 zł. Przyszła jesień - uruchomiłem kociołek. Pompka od cyrkulacji zastrajkowała - pewnie od bezruchu lekko podrdzewiała i się przyblokowała. Nie chciało mi się jej rozkręcać więc ciepła woda dalej szła z przepływowców. Ciekawy efekt! kocioł przestał brac węgiel! Troszkę policzyłem i sie okazało że na tych przepływowcach mam kolosalny zysk !!! Pobór prądu nic sie nie zmienił - ile trwa mycie?, a ile trwa i ile energii wymaga nieprzerwane grzanie i tłoczenie ciepłej wody ? Szkoda że na to wcześniej nie wpadłem! ale nic straconego następna wykańczana część domu domu będzie lepsza.

Na koniec. Pomimo usilnych starań i silnej motywacji - napisanie tego postu znów podniosło mi ciśnienie - ekran zawalony niepotrzebnymi śmieciami, a w okienku do pisania 7 linijek widać. Do zobaczenia ... może za pół roku ...:(

netbet
21-03-2011, 19:24
Ged.. jakby nie patrzeć zaraz mija owe pół roku od deklarowanego wpisu... weź no.... bo zacznę kląć...

BasH
21-03-2011, 20:35
Daj chłopakowi spokój - ma jeszcze miesiąc :)

ged
29-03-2011, 21:41
Gdyby tak dziennik dokładnie przeglądnąć to by się okazało że prawie każdego roku od 15 września do 15 marca są w nim dziury - jest to czas zarabiania. Ten rok nie był dobry, był najgorszy ze wszystkich lat mojej pracy. W naszym kraju zaczyna pojawiać się kryzys. Pojawia się i będzie coraz gorzej. Media niech sobie mówią co chcą, ja to widzę, klienci zaczynają liczyć każda złotówkę i wydają ją coraz ostrożniej. W ciągu dwóch lat obroty spadły o połowę a koszty pozostały takie same. Ludzie przestają spłacać kredyty, a banki godzą się na wszelkie warunki aby cokolwiek odzyskać od dłużnika. Wnioski z tego takie, że na kontynuowanie budowy z początkowym rozmachem będzie trzeba poczekać kilka lat. Zresztą... takie było założenie na samym początku. Wybudować ile się da, zamieszkać a potem powolutku do celu. Po tych kilku już latach mieszkania mogę podzielić się kilkoma spostrzeżeniami. Najbardziej jestem zadowolony z ogrzewania, ocieplenia i ... tego, że nie otynkowałem w środku głównego budynku. Dla przypomnienia grzeję tylko zamieszkałą część, jakieś 200 m2 nie licząc piwnicy. Wszędzie podłogówka (najlepszy wynalazek na świecie) Kocioł Stalmark 80 kW. Na węgiel wydaję około 400 zł miesięcznie. Utrzymuję 23 st. Poddasze jest cieplejsze niż parter. Ocieplenie dół 20 cm a góra 30 cm styropianu, na stropie poddasza prawie metr worków z granulatem styropianu. Najlepsza jest jednak kumulacja ciepła w ścianach i podłodze. Góra trumna z kilkunastu cm żelbetonu, dół maks. To się czuje. Dół wychładza się dużo szybciej niż góra. Przy ujemnych temperaturach na zewnątrz potrzeba 2-3 dni aby termometry w pomieszczeniach zaczęły iść w dół. Spadek odczuwalnej temperatury zauważa się po jednym dniu gdy podłogówka wychłodzi się do pewnej temperatury. To się czuje. Ale wystarczy puścić ogrzewanie, termometry nawet nie drgną, a zaczyna być ciepło - fajne to jest. Cdn.

ged
29-03-2011, 21:54
Dziś przyszedł człowiek, chce pracy, dobry jest, szybko macha łopatą. Pożyczyłem mu 50 zł ma przyjść jutro i kopać gazon. Przyszedł inny człowiek, chce mi zrobić płot, albo kostkę, albo cokolwiek innego. W gazonie stoi MATIS, rok tam stoi, koła mu zardzewiały i się poblokowały. Tył zrobiłem, przód dokończę jutro. Może prawdę ten człowiek mówił i przyjdzie do tego gazonu. MATISa trzeba będzie przetoczyć.

ged
05-04-2011, 21:44
Człowiek przyszedł ... dzisiaj ... inny. Pokopał trochę i sobie poszedł. W gazonie był skład materiałów budowlanych, stara droga i śmietnisko - teraz będzie wszystko wybrane do czysta, nawiezie się ziemi i posieje trawę.

ged
08-04-2011, 19:58
Tak jak zaplanowałem tak i zrobiłem. Z kręgu gazonu został wybrany cały śmietnik, stara kamienna droga i resztki piasku, żwiru i kamieni. Oryginalny humus który gdzieniegdzie jeszcze się uratował, został zdjęty, na jego miejsce wsypaliśmy żółty ił składowany za domem - pozostałość po wykopach piwnicy. Na to wszystko znów humus częściowo stary, a częściowo nowy. Nowy czekał przed ogrodzeniem i sobie dojrzewał - uratowałem go z budowy sąsiada. W sumie ponad pół metra nowej ziemi. Teraz na to pójdzie 20 tysięcy litrów wody - deszczówki zgromadzonej w zbiorniku, osiądzie sobie i za kilka dni wyrównamy, wygrabkujemy zwlcujemy i posiejemy trawkę. Przy okazji do gazonu doprowadziłem prąd 3x2.5 mm2, skrętkę ziemną silikonową czarną, dwie rury polietylenowe niebieskie 20mm jedna z wodą kranową do fontanny, a druga z deszczówką do podlewania. Kable w peszlach - pozostałość po podłogówce, a pod drogą w ślicznej niebieskiej pancernej rurze znalezionej w piwnicy z czasów robienia wodociągu. Wszystkie te rury i kable zbiegają się razem w jednym miejscu. zakopałęm tam plastikowy krąg - chyba 60 cm średnicy i na pół metra wysoki - pozostałość po robieniu kanalizacji i oczyszczalni :-) Dobrze być chomikiem - zawsze coś gdzieś kiedyś się przyda :-)))

ged
13-04-2011, 14:34
http://img651.imageshack.us/img651/7123/dsc081501503854.jpg (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fimg651.imageshack. us%2Fi%2Fdsc081501503854.jpg%2F)

http://img607.imageshack.us/img607/6901/dsc081521203956.jpg (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fimg607.imageshack. us%2Fi%2Fdsc081521203956.jpg%2F)

acca5
25-07-2011, 18:26
Ged pozdrawiam mocno , ciesze się,że jesteś.
Każdy z nas starszych na tym forum pobudował się i ma troszkę inne zainteresowania, forum też mnie m męczy ale jak pomyślę o budowie to tylko tu bym zaglądała gdybym budowała od nowa i zera.
Ale brakuje mi tych wszystkich twoich opisów i działań co i jak wykonałeś.
Jeśli możesz to pokaż choć trochę ogólnych fotek domu- jak on wygląda teraz, na pewno jest super a i dookoła jest zielono. Znalazłam Ciebie teraz przez przypadek i bardzo mnie to cieszy. Moje daglezje są lichawe-tniesz je w lutym? czy kiedy? Tniesz bokami czy także stożek?

netbet
17-09-2011, 17:02
ged... gadaj co u ciebie...

ged
23-09-2011, 00:17
Co u mnie ? normalnie ... buduję :-) codziennie ... od rana do nocy :-) ale pisać mi się nie chce.

acca5
23-09-2011, 15:31
może choć fotki? choć troszkę?

ged
10-10-2011, 22:16
Wczoraj odpaliłem ogrzewanie. Kupiłem wysiewki - chyba 380 kilo, przywiozłem przyczepką, wyczyściłem kocioł, ruszt i około 16 odpaliłem. Po niespełna godzinie w domu zrobiło się komfortowo. Temperatura sie nie zmieniła, ale czuć było ciepło - podłogówka - najlepsze co w ty domu mam :-) Wieczorem trzeba było podregulować bo było za ciepło. Małe przestawienie zaworu trójdrogowego, troszkę regulacji kotła i od dzisiejszego rana mamy 20 st i system stabilny. Nie włączam tej całej aparatury elektronicznej do sterowania, termometrów, komputera, czujników przekaźników, regulatorów. Jakoś tak wszystko działa samo. Kocioł sam sobie trzyma 60 st. Zawór na podłogę puszcza teraz 24 st. Jeśli temperatura spadnie na zewnątrz - włączam siłownik zaworu na 3 sekundy, tak zwyczajnie - zwierając kabelki :-) Nie chce mi się nawet przełączać go na sterowanie ręczne :-) Ściany podłoga i betonowe poddasze tak mocno kumulują ciepło, a 20-25 cm styropianu nie wypuszcza go na zewnątrz, że nie zauważa się jakichkolwiek wahań temperatury w środku. W lecie było tak samo - ustabilizowało się na 18 stopniach i przy zamkniętych oknach nawet w największe upały nic się nie zmieniało.

Tego lata zakończyłem ocieplenie ścian całego budynku, został tylko jeden pas szerokości 130 cm - zabrakło barwnika do kleju. :-) Tynku jeszcze nie ma ale wygląda jakby był :-) Wszędzie porobiłem zbrojone narożnikami węgarki, na parterze powyjmowałem wszystkie okna, zamocowałem je na wysięgnikach w strefie styropianu. W zimie dostaną szpalety. To samo będzie trzeba zrobić na piętrze. Zaczynam wyraźnie odczuwać powolną likwidację mostków termicznych - głównie na kosztach kupowanego miału :-) coraz mniej go kocioł spala.

Przejechałem się na gładziach - okazało się, że najlepiej do tego nadaje się zwykły szary gips szpachlowy. Wszystkie te wynalazki, megarony są niewiele warte. Miękkie i rozłażą się pod farbą. Zwykły gips i jest ok!

Powstały nowe trawniczki - takie już docelowe. Bardzo ładnie wyglądają i nie wymagają tyle pracy przy koszeniu. Niwelacja, grabie, sznurki, deptanie i grabienie, deptanie i grabienie żaden walec tak nie ugniata jak własne stopy. Na jeden trawnik położyłem czarną folię - poczeka do wiosny - grzyby i ziemne stworki zrobią same co trzeba. Wiosną folię się zdejmie i założy następny trawnik. W gazonie posadziłem lipy - te kiedyś doniczkowane - ale coś mi chorują :-( może woda ze zbiorników na deszczówkę z niewielka zawartościa wody po oczyszczalni im nie pasuje - zobaczymy. W ogrodzie urodzaj gruszek i jabłek, śliw była masa. Słoiki dżemów i soków liczone na setki, kilka drzew musiałem popodpierać i podwiązać sznurkami - taka masa owoców.

ged
12-10-2011, 08:51
Wysiewka (mokra), 370 kg, 160 zł, po 430 za tonę, zasyp w sobotę 8.10.11 o 16.00 :-)

Marcin_Łódź
12-10-2011, 11:00
Ged, daj jakieś zdjęcia jak wygląda teraz Twoja posiadłość.
Tylko dla Twojego dziennika wracam jeszcze czasem na forum muratora

ged
16-10-2011, 11:29
U mnie nie widać zmian - to co robi ekipa budowlana w jeden dzień ja robię dwa tygodnie. Gdy pojawi się coś ciekawego i będzie wena do pisania to coś wkleję. Emocje pierwszych lat budowania opadły. Cel prawie osiągnięty. Teraz trzeba więcej pracowac - zarabiać.
Dziś pierwszy raz tej jesieni pojawił sie szron na trawie rano - będzie trzeba pozrywać owoce. U nas późno dojrzewają.

ged
17-10-2011, 09:15
Korekta - zasyp był w niedzielę, a zakup węgla w sobotę. Do następnej niedzieli nie dociągniemy - trzeba będzie dokupić :-( a może nie - zobaczymy. Wczoraj było zbieranie owoców. Gruszek będzie ze 100 kilo, jabłek mniej.

ged
21-10-2011, 17:42
Wczoraj (czwartek) późnym wieczorem skończył się miał. Dziś dokupiłem i dosypałem 470 kilo 185 zł po 430zł. Będzie na dwa wsady do kotła - powinno wystarczyć na dwa tygodnie czyli do 4 listopada.

Grzejemy:

kuchnia 33.8
salon 36.08
łazienka 6.27
korytarz i schody parteru 15.82

sypialnia 1 33.8
sypialnia 2 36.08
garderoba 5.48
korytarz i schody poddasza 16.12

do tego piwnica 33.8 ogrzewana rurami
kotłownia 36.08 ogrzewa si e od kotła i rur
korytarz i schody piwnicy ogrzewają się od rur.

w sumie: 183 m2 do temp. 21st i 91.97 do temp 15 st

ged
15-11-2011, 19:51
Wystarczyło nie na dwa tygodnie - ale prawie na cztery :-) wczoraj kocioł zgasł i wczoraj dokupiłem 440 kilo za 189 zł Wystarczy do ... końca miesiąca, albo nie wystarczy, bo mocno podkręciłem śrubkę. U nas mróz. 404 m n.p.m. to prawie góry. Gdyby jeszcze jedna ścianę docieplić... - wewnętrzną pomiędy ogrzewaną i nie ogrzewana częścią domu... w sobotę się za to wezmę.

ged
28-11-2011, 19:18
Dziennik węglowy :-) Sobota 26.11.11 230 zł po 430 czyli 540 kg w sumie od 08.10.11 1380 kilogramów.
Ściana do połowy ocieplona.
Trawnik przedni prawy wykoszony, liście kosiarka wciągnęła do kosza - jest pięknie, ale góra kompostu rośnie.

ged
27-12-2011, 01:25
400 kilo ...zapomniałem kiedy kupiłem..
i za 170 zł po 430 chyba 23.12.2011 - jeszcze się pali ...

ged
07-01-2012, 00:07
170-180 zł

ged
17-01-2012, 01:17
Szarpnąłem się, a w zasadzie żona mnie pogoniła - śnieg zapowiadają ... góry u nas ... jak ty ten węgiel przywieziesz tą przyczepką ... no i stało się przyczepkę prawie szlak trafił ... dawno dawno temu zapakowałem na nią kubik drewna - efekt - 50 m za brama przyczepka się złamała.... zwaliłem drewno, przewróciłem przyczepkę do góry nogami, pozakładałem dźwignie z tych desek co to je wiozłem i przyczepkę wyprostowałem ... , ale do końca wzmocnić mi się jej nie chciało ... służyła tak ze cztery lata ... węgiel woziła ... nawet 600 kilo na raz, ale deski grube kładłem na dno aby się nie wyginała ... no i się złamała drugi raz ... 180 kilo zapakowałem tylko - deski były chyba podgnite. I się szarpnąłem ... prawie dwie tony mi przywieźli - takim małym samochodzikiem ... i w gazonie się obrócił i nic nie zniszczył i prawie wszystko za pierwszym razem zsypem wpadło do piwnicy - huraaaa. Pamiętacie zsyp miał być na worki, ale z worków się wyleczyłem... po pierwszym worku ... gdy go z ziemi nie mogłem targnąć. Zsyp to rura plastikowa chyba z 80 cm średnicy, może metr. Teraz bym zrobił pochylnię na szerokość samochodu zamykaną stalową klapą z hydraulicznymi siłownikami. Teraz to by się przydał taki płaski lejek ze 3 metry szeroki - tylko gdzie go trzymać na tę jedna okazję w roku. Zostanie łopata ... syn mi podrósł macha łopatą jak się patrzy - co to dla niego, parę ton w tę czy tamtą.
Dla formalności 180 + 1870 po 430 + 20 zł transport. Powinno do końca zimy wystarczyć.
Zapomniał bym - kazali mi podnieść temperaturę w chałupie ... z 20 na 21 - kurcze ! jaka to różnica ! Naprawdę to się czuje.
I jeszcze jedno - nie kupujcie zaworów termostatycznych - szlak je trafia po 2 latach. Piękna chińska kabina za 5 dych - trzeba będzie pruć i jakieś zwyczajne mieszacze kombinować.

ged
31-01-2012, 12:29
Zimno, mróz. -18 w nocy. Zagapiłem się i nie włączyłem ogrzewania rur kanalizacyjnych. Przechodzą przez piwnicę w nieogrzewanej części domu - tam teraz - 3. Jeszcze działają, ale lada moment się wszystko pozatyka. Przygotowałem awaryjną turystyczną toaletę. Pompę od zbiorników na wodę i niebieskie rury powciągałem do ogrzewanej piwnicy, rozmroziłem i dziś rano zacząłem pompować zbiorniki. Te zbiorniki zalewają mi oczyszczalnie - miały być szczelne, ale okazały się bublem. Bubel za 15 tysięcy. Muszę nad tym popracować latem, uszczelnić, zautomatyzować i uodpornić na mróz. Teraz kupię butlę gazu, nagrzeję odrzutowcem pomieszczenie z tymi rurami, poskracam rurki ogrzewające - może puszczą, wstawię jakiś zegar do pompy i wszystko wróci do normy - oby. Kocioł sporo miału spala - dobrze że jest zapas węgla, ale przy tych mrozach do wiosny nie dociągniemy - trzeba będzie dokupić.

ged
31-01-2012, 21:37
Istne szaleństwo. 250 kilogramów miału w niespełna 3 dni. Północny wiatr. 20 stopni mrozu. Kanały wentylacyjne wyją, przymknąłem, ale podciśnienie jest takie, że kratki rozrywa. W domu 21-22 stopnie, na podłogę idzie 36. Jest przytulnie, ale przydałby się kominek. Pompy i rury niebieskie rozmrożone, opróżniłem oczyszczalnię i jeden zbiornik na deszczówkę. Żonka kupiła mufkę do pexa 16, ale gazu w naszym sklepie zabrakło. Ciekawe czy do jutra zamarzną rury ściekowe. Rano pojadę po gaz i spróbuję uruchomić ogrzewanie ścieków. Samochód ledwie odpalił. Sąsiad przyszedł po ratunek, jego dizelek zastrajkował. Generalnie jest ok.

ged
06-02-2012, 18:08
No i zamarzło..., ale byliśmy przygotowani. Rozgrzewanie piwnicy gazem nie miało sensu - za mało czasu i ogromna strata energii. Przeciąłem starą rurkę ogrzewającą, wciągnęliśmy ją do salonu bez odpinania od instalacji. Niech żyją szyby techniczne :-) po kilku godzinach rozmarzła, spiąłem ją w pętlę i włączyłem pompkę. Resztki lodu troszkę grzechotały, ale myślę że pompka przeżyła. Na gorąco wciągnęliśmy wszystko do piwnicy, poukładali pod rurami ściekowymi, podwiązali sznurkami. Rury od góry pozakrywali starymi szmatami - po kilku godzinach zaszumiało i poleciało :-)
Kocioł się uspokoił - to podniesienie z 20 na 22 tak dało w kość. Do marca nie dociągniemy :-(

308.325 Ktoś to czyta?

ged
09-02-2012, 10:33
Kos - nie ruszał się. Koty go obwąchały, poprzewracały, odeszły. Chrupki leprze od padliny. Poszedłem zabrać go z trawnika, ale mi zwiał ! Nie chciał pomocy. Dostał michę smalcu z otrębami i jabłko - zjadł. Rano ... jest, znów się nie rusza. Obcy kocór go potarmosił i poszedł. Zabrałem ptaka do klatki po papudze, postawiłem klatkę w łazience, jabłko, tłuszcz, otręby. Ożył, siedzi na patyku i się gapi, je.

ged
11-02-2012, 10:15
Kos całkiem się ożywił - kiedy go wypuścić? zimo jeszcze. Pije, je i się gapi raz jednym okiem a raz drugim. Ostatni zasyp miału. Za tydzień przejdę na odpady drwena chyba, bo nie chce mi się odśnieżać podjazdu ... byle do wiosny.

ged
15-02-2012, 14:11
W komentach pisałem o lodowisku na tarasie ... Rypnęło mnie gdy się schyliłem aby odkręcić wodę do zalania tego lodowiska. Rypnęło i trzyma, ale powoli puszcza, jedyna metoda to leżeć tydzień. Lodowisko się nie udało :-( woda podmyła zwały śniegu i uciekła pod taras. Będzie zmiana metody - najpierw trzeba będzie polać brzegi, poczekać aż zamarznie, a potem dopiero wypełnić środek. Tak, ale się nie da, sypie, jest już 40 cm nowego puchu. 400m nad poziomem morza to prawie jak góry, u nas jest zawsze dużo śniegu. Narada rodzinna była jak do sklepu dojechać i kto ma łańcuchy zakładać bo ja rypnięty, a nikt inny nie potrafi.

Miał się prawie skończył - nie ma jaka dowieźć, przeszliśmy w dzień na drewno, a w nocy na miał. Ciepło jest, będzie dobrze.

Kosa próbowała małżonka wypuścić na wolność, ale okazało się że piór w skrzydłach nie ma. Znów powędrował do klatki - poczekamy aż mu odrosną. Zjada jabłka. co taki kos zżera normalnie?

ged
16-02-2012, 12:26
http://img850.imageshack.us/img850/1246/dsc08693800.jpg (http://forum.muratordom.pl/redirector.php?url=http%3A%2F%2Fimageshack.us%2Fph oto%2Fmy-images%2F850%2Fdsc08693800.jpg%2F)

ged
02-08-2012, 01:25
Za 9 dni minie 10 lat od napisania mojego pierwszego posta - kawał czasu...
Kto mnie jeszcze pamięta?
Miło z Wami było - ogromnie miło czasami. Czytanie forum od rana do nocy ... i marzenia, one zawsze są najpiękniejsze.
A ja buduję dalej ... codziennie.

ged
04-08-2012, 22:27
Dziś dla wprawy ... :-)
Sobota. Wstałem ... dosiałem trawę do trawnika, przed płotem, lewego. Zakładałem go ... dwa lata, trawa wysiana wiosną nie wszędzie wzeszła. Czekałem na deszcz, bo ziemia wałowana i strasznie twarda. Wczoraj była burza z gradem, dziś można było zruszyć, dosypać i przygrabić. Poszła paczka na 50m2 ale ... nie podobało mi się, postanowiłem następnym razem zmienić sposób. Poczekam na deszcz, wsieję i skoszę z mulczowaniem. Ścięta trawa nasiona przykryje, podgnije i może nie trzeba będzie grabiami zwałowanej ziemi ruszać. A wałowanie to najważniejsza część przy zakładaniu trawnika. Wałowanie robi się "małymi stópkami" czyli dziecięce nóżki. Dlaczego? bo są małe :-) zniwelowany i wygrabiony trawnik trzeba zdeptać raz koło razu a szczególnie dołki ubić, Dołki walec nie ubija - on ubija górki - które potem trzeba zgrabić (ubite) Operacje ubijania i grabienia powtarza się do momentu gdy nie będzie widać dołków po nóżkach... Po co ? dla wygody koszenia ! Po takiej operacji kosiarkę trzeba gonić jak na autostradzie - sama chce kosić.
Generalny remont pomieszczenia nr 1 się zaczął... może fotki będą jutro ...

Edyta_D
07-02-2013, 01:04
Czy ktoś to jeszcze czyta? Tak.
Kilka godzin zajeło mi przeczytanie Twojego dziennika. Dobra robota. Zdjęcia niestety pokazały się dopiero na 31 stronie. Nawet nie wiesz jak to jest gdy pisałeś i prezentowałeś fotki a ja nie mogłam ich zobaczyć. Rozmowa ze ślepym o kolorach.
Budujemy też sami. Mąż ma podobny charakter do Twojego - jak się zaprze to nie ma siły co by go mogła ugiąć.
Jak będzie Ci się chciało to możesz wejśc na nasz blog http://www.dom-w-zielistkach.mojabudowa.pl/. Nie szukam porady.
Dom jest mały, taki na jaki nas stać ale budowany metodą inną niż tradycyjna. Prawdziwy termos to mamy my ;)
Pozdrawiam

Nowa

ged
10-12-2013, 01:30
O... dziennik ... :-)
Chciałbym wrócić na początek i zacząć jeszcze raz ...
Tyle było tu przyjemności ...
Tylu fajnych ludzi ...
Marzenia ... realizacja ... to tylko raz w życiu ... chyba ...

I przyjdzie kryzys ... Za kilka lat ludzie wyją na ulicę ... z głodu.

annecy
16-06-2014, 09:33
O... dziennik ... :-)
Chciałbym wrócić na początek i zacząć jeszcze raz ...
Tyle było tu przyjemności ...
Tylu fajnych ludzi ...
Marzenia ... realizacja ... to tylko raz w życiu ... chyba ...

I przyjdzie kryzys ... Za kilka lat ludzie wyją na ulicę ... z głodu.

kurcze , powiało optymizmem...
nie wiem co u Cię... ale chyba nie aż tak źle coby Ci internet odłączyli... hę... ja zaglądałem do Twojego dziennika na początku i od czasu do czasu szukam tu nowych wpisów także stara gwardia nie do końca zaginęła... może jednak byś coś od czasu do czasu napisał... o kosie..., kotach... czy truskawkach lub malinach... fajnie się Ciebie czyta...
pozdrawiam

ged
03-11-2014, 18:36
Tak to ja :-) Ged :-)
Latka lecą ... 12 minęło ? mieszkamy ... :-)

marchew
03-11-2014, 19:05
:wave:
mieszkacie...ale jak?
kryzys przeżyliście?

ged
18-03-2015, 10:45
:wave:
mieszkacie...ale jak?
kryzys przeżyliście?

Ano mieszkamy ... na głowę się nie leje :-)
Kryzys ... Nie ... Przychód 5 razy w dół ... Koszty 2 razy w górę ... 10 razy mniej w kieszeni. Słownie: dziesięć. :-)

ged
13-01-2016, 23:33
343288
Byle do wiosny ... malwy... widzicie tę lipkę ? ona ma około 20 lat i nie chce rosnąć, jej "siostry" mają po 5 m wysokości, a ta mizerota ledwie zipie.
Widzę, że MURATOR udostępnił serwer na fotki, może uda się odnaleźć stare i ponownie je umieścić we właściwych postach ... kto jest za ?
A jest jeszcze ktoś ze starych czasów ???

Eskel
14-01-2016, 06:09
343288
A jest jeszcze ktoś ze starych czasów ???
Jestem ja, ale byłam tylko "biernym czytaczem", więc na pewno mnie nie kojarzysz.
Biernym, ale wiernym ;-).

Iscra
14-01-2016, 07:40
Widzę, że MURATOR udostępnił serwer na fotki, może uda się odnaleźć stare i ponownie je umieścić we właściwych postach ... kto jest za ?

Jestem zdecydowanie za, bo kiedy zjawiłam się na forum już fotek nie było :( A też zaczynamy budowę dworu i chętnie przyjrzałabym się jak to wyglądało u Ciebie - łącznie z technologią! ;)

Edit: przepraszam, zapomniałam o osobnych komentarzach...

ged
16-01-2016, 00:57
Fotki się znalazły - co z tego ... nie da się edytować postów i zmienić adresów serwerów na których te fotki umieszczałem. Jest tu jakiś admin który potrafi automatycznie zmienić wszystkie (różne) adresy na jeden który mu podam ? nazwy plików się nie zmienią trzeba zmienić tylko adresy i kilkaset fotek się automatycznie pojawi.

hobo2000
04-02-2016, 21:16
jestem za,ale czy znajdzie sie osoba,ktora poswieci chwile czasu zeby duza czesc forum mogla powspominac te dobre czasy??

ged
25-10-2017, 16:23
hej ... jestem .... żyję ... taka mała rocznica ... 15 lat na forum ... minęło.... 11 zima przed nami, w naszym domu ... dobrze liczę ?

HenoK
25-10-2017, 21:36
Witaj!
Widzę, że podobnie jak ja po dłuższej nieobecności zajrzałeś na Forum.

ged
03-06-2019, 19:59
Puk puk :-)
Jakoś leci... dzieci dorastają ... a ja nadal wykańczam... :-) Jeszcze ze 20 lat mi zejdzie ... :-) Drzewa strasznie urosły. Było kartoflisko, jest park. Lipy większe od domu.

gawel
03-06-2019, 20:12
Puk puk :-)
Jakoś leci... dzieci dorastają ... a ja nadal wykańczam... :-) Jeszcze ze 20 lat mi zejdzie ... :-) Drzewa strasznie urosły. Było kartoflisko, jest park. Lipy większe od domu.

Wszelki duch :eek::jawdrop:

Iscra
04-06-2019, 15:03
Puk puk :-)
Jakoś leci... dzieci dorastają ... a ja nadal wykańczam... :-) Jeszcze ze 20 lat mi zejdzie ... :-) Drzewa strasznie urosły. Było kartoflisko, jest park. Lipy większe od domu.

Pokaż Ty te drzewa :D Albo i dom na ich tle!

ged
01-09-2022, 00:15
Dzień dobry :-) 20 lat mija od pojawienia sie na forum ...

Elfir
01-09-2022, 16:23
i znów kryzys

"Kryzys ... Nie ... Przychód 5 razy w dół ... Koszty 2 razy w górę ... 10 razy mniej w kieszeni. Słownie: dziesięć"