PDA

Zobacz pełną wersję : Wiadomość dla przyjaciół tomek1950



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 [17] 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30

AgnesK
11-09-2009, 20:36
http://foto3.m.onet.pl/_m/65e84a63cf62f65f24fb5f7616d13013,6,19,0.jpg

daggulka
11-09-2009, 20:36
noooo... i o to chodziło, Aga ....o to chodziło :D

agnieszkakusi
11-09-2009, 20:37
no i to są super wieści :D

aniawmuratorze
11-09-2009, 20:38
Franeczek zuch chłopak :D
Lubimy takie dobre wieści ojjjj lubimy :lol:

Agnes ściskam mocno piękna piąteczka mamy i synka :D

EDZIA
11-09-2009, 20:38
Agnes bardzo się cieszę z dobrych wieści.
Życzę, żeby każdy następny dzień był równie szczęśliwy dla Ciebie i Franusia.
Trzymam kciuki za Ciebie dzielna Kobieto i Dzielnego Franusia

malka
11-09-2009, 20:41
zatkało mnie

nie mam słów


Cudownie

AgnesK
11-09-2009, 20:44
Dzisiaj mija 5 tygodni Frania na OIOMie.
Myślę, ze to już NAJWYŻSZY CZAS, zeby chłopaczek zaczął się zbierać :D

Pan doktor powiedział mi dzisiaj (panie pielęgniarki powtarzały mi to wielokrotnie w ciągu tygodnia), że Franek dał im już nieźle w kość - za 5 takich brzdąców :D Skoro więc wyrobił 500% normy.. to wystarczy :D
Stachanowiec kurka się znalazł :D

Jejku...jak ja się cieszę.
Aż sobie normalnie popłakałam dzisiaj ze szczęścia :D

Jeszcze raz - dziękuję Wam kochani.

I z tego wszystkiego o innych chorowitkach naszego sanatorium wspomnieć zapomniałam. Zbierajcie się chłopaki i dziewczyny! Młodzież przykład wam daje :D

malgos2
11-09-2009, 20:49
Super wiesci. :D 8)

Nefer
11-09-2009, 20:50
Już niedługo będziecie w domku Aga - razem z Franusiem :) :):)

matka dyrektorka
11-09-2009, 20:57
brawo Franek :D

Anna Wiśniewska
11-09-2009, 21:04
Aga!

Spłakałam się!
Ze szczęścia też :lol:

Rewelacja!
Franuś! Oby tak dalej!

Ale super! :lol:

amalfi
11-09-2009, 21:05
Co tu gadać..... ciotka amalfi pęka z dumy 8)

Sloneczko
11-09-2009, 21:12
AgnesK, cieszę się razem z Tobą, razem z nami wszystkimi :oops: :oops: Teraz już Kruszynka da radę http://img263.imageshack.us/img263/7128/hotyp1.gif :)

Natomiast... Jeśli Franio trzyma łapkę na Twojej, to bierz się za siebie, Dziewczyno! Dlaczego Twoja dłoń jest taka blada? Badałaś sobie krew?

Aga J.G
11-09-2009, 21:15
Super wieści na dobranoc.
Franuś dzielny chłopak z Ciebie rośnij bo u nas duża piaskownica 8)

Całą resztę naszych podopiecznych pozdrawiam i tak jak aga pisała prosze brac przykład z młodzieży :)

galka
11-09-2009, 21:20
Piąteczka Franusiowi Tobie Agnes też.Cieszę sie razem z Tobą :D

Margoth*
11-09-2009, 22:27
No, wreszcie, Franusiu! Wreszcie! Tak się cieszę!
Agnes, ależ dobre wieści przyniosłaś! Wyobrażam sobie Twoją radość, kochana. Powoli Twój Krasnoludek wychodzi na prostą, jeszcze troszkę i przytulisz go do piersi i znów będziecie tak blisko jak wtedy kiedy był pod Twoim sercem. Trzymaj się, Agnes, myślę o Was bardzo często.

Za resztę naszych chorutków także trzymam kciuki i o nich myślę. Wierzę, że dla każdego z nich ich choroba będzie tylko dramatycznym epizodem.

Ivonesca
11-09-2009, 22:29
Agnes - co za super wieści!
Zyczę Ci oby Twój Franek był taki jak mój - uparciuch czasem, ale jaki kochany :D
pozdrawiam wszystkich kuracjuszy i trzymam nieustannie kciuki :-)

galka
12-09-2009, 06:22
Dzień dobry przyszłam powiedzieć :D

Za oknem bardzo zimno,więc ciepło pozdrawiam wszystkich kuracjuszy Sanatorium Dobrych Myśli i biały personel i zmykam do pracy

DPS
12-09-2009, 06:36
Aguś - to cudowne wieści są, jestem bardzo szczęśliwa!!! :D :D :D :D

Wiedzieliśmy, że Franio da radę, kruszynka nasza kochana, waleczny taki!!! :D
Jak Amalfi pisała - ciotki forumowe z dumy i szczęścia pękają! 8) :D

Sylwia - myślimy i o Twoim Tacie, oby powoli, ale systematycznie jego stan zdrowia poprawiał się, życzę tego bardzo, bardzo mocno.

I myślimy o wszystkich naszych Kuracjuszach...

Majka wciąż z anginą, czekam na telefon od Niej. :roll:

sylvia1
12-09-2009, 06:48
no po prostu sie poryczłam ze szczęścia. Agnes cudowne wieści...

kotek999
12-09-2009, 11:27
Agnes, czytam i ryczę.....

Trzymam kciuki za Franka i wielkie buziaki dla Was wszystkich za wiarę i siłę:)

Żeby wszyscy dookoła byli tacy jak Wy, świat byłby piękny:)


Pozdrawiam

aka z Ina
12-09-2009, 12:14
zryczałam sie, ze szczęscia...

jak ja sie ciesze, że Franus ruszył z kopyta! Wszyscy wiedzielismy, że tak będzie! teraz to tylko do przodu!!!!
Agnes-trzymam kciuki za Ciebie i Twego brzdąca, który juz nie taka malutka ma swą rączulkę :wink:

Dla Tomka i wszystkich potrzebujacych również modlitwą jestem z nimi!!!

Żelka
12-09-2009, 17:11
Nie bylo mnie pare dni, bo bilismy z Stefciem u lekarza w Poznaniu. Wracam a tu takie wiesci. :D
Zeszyt juz prowadzony, :D (patrz Agus jakie my podobne :wink: ), a Franus jak na chlopa przystalo "pisze coraz fajniejsze strony".
Ciesze sie bardzo kochany nasi, ze idzie ku lepszemu. Inaczej byc nie moglo a ma byc coraz lepiej.
Agus dbaj tez i o siebie, nie zapominaj jesc. Sciskam Was najmocniej i najserdeczniej jak sie da.

Tomku napisz cos do nas, a jesli wciaz masz klopot z prawa strona to radze komputer z strona forum ustawic po Twojej prawej stronie i gwarantuje, ze sie poprawy. :P Sciskam Ciebie tez mocno i pamietaj, ze wrocisz do calkowitej sprawnosci. Troche tylko cierpliwosci i bedzie dobrze.

Reszta kuracjuszy chyba nie ma watpliwosci, ze tutaj sie tylko zdrowieje. :P :wink:

daggulka
12-09-2009, 19:10
Ja też złamanym paluchem klikam i pytam co u Tomka?



kobieto ...to kalectwo zaraźliwe jest :o
dzisiaj sobie wbiłam przy wyrywaniu chwastów patyk w palec u nogi ...miedzy paznokieć a palec od góry czyli nie w miejscu gdzie paznokieć wystaje , tylko tam gdzie wyrasta :o ...patyk wyjęłam, ale został kawałek albo dżazga bo boli , spuchło , paluch czerwony :roll:
chyba jutro trza bedzie se fundnąć atrakcje w postaci wizyty u chirurga :(

aniawmuratorze
12-09-2009, 19:59
Ja też złamanym paluchem klikam i pytam co u Tomka?



kobieto ...to kalectwo zaraźliwe jest :o
dzisiaj sobie wbiłam przy wyrywaniu chwastów patyk w palec u nogi ...miedzy paznokieć a palec od góry czyli nie w miejscu gdzie paznokieć wystaje , tylko tam gdzie wyrasta :o ...patyk wyjęłam, ale został kawałek albo dżazga bo boli , spuchło , paluch czerwony :roll:
chyba jutro trza bedzie se fundnąć atrakcje w postaci wizyty u chirurga :(

Ty to szoruj kochana teraz do tego chirurga bo to nie przelewki :roll:

Anna Wiśniewska
12-09-2009, 20:06
daggulka
do chirurga idź kobieto, zrób to szybko, będziesz miała szybko za sobą.
Powodzenia!


Czekam na dzisiejsze wieści do Agi.
Mój Tato wczoraj był na spotkaniu z kolegami, mieli wypływać na morze na dorsze (to wędkarze są, takie zboczenie :wink: ) ale z powodu sztormu zorganizowali sobie dzień inaczej, piknik, łososie, i takie tam rozrywki :wink:
I to niech będzie cały komentarz na temat jego samopoczucia i formy :lol:

Mam nadzieję, że u Tomka i naszych pozostałych kochanych "podopiecznych" wszystko ok :lol:

daggulka
12-09-2009, 20:06
no jadę, jadę bo jest coraz gorzej .... gawel mnie wygania już od godziny :oops: :roll: ... ale jadę teraz bo jutro może bardzej boleć czyszczenie :-?
jakbym nie napisała do jutra znaczy , ze siedzę bo pobiłam lekarza (na ból reaguję agresją :oops: :lol: )
pa

AgnesK
12-09-2009, 20:10
Franuś miał dziś kolejny moment krytyczny

Stan na chwilę obecną ciężki niestabilny
Znowu mam być pod telefonem..

Odezwę się jak malutek się ustabilizuje

Anna Wiśniewska
12-09-2009, 20:18
Ojej! :(
Kurdemol, no!

Franuś kruszynko, powalcz jeszcze! Wszystko będzie dobrze tylko się nie poddawaj!

Aga, trzymaj się! Będzie dobrze!

DPS
12-09-2009, 20:23
Aguś, kochana, będziemy czekać razem z Tobą na każdą, najdrobniejszą nawet wiadomość.
Musi być dobrze, musi i już, bo to nasz Franuś.
Przytulam Cię mocno, Kochana Dziewczyno, tak wiele siły teraz potrzebujesz...

daggulka
12-09-2009, 20:26
Agnes ....kurrrde .... cos mnie tknęło żeby jeszcze zerknąć przed wyjściem - kochana - myślami jestem cały czas przy Franusiu i przy Tobie ....

aniawmuratorze
12-09-2009, 20:27
Aga jestem myslami z Wami i moją modlitwę posyłam

agnieszkakusi
12-09-2009, 20:29
Aguś, będzie dobrze. Trzymaj się ciepło.

Aga J.G
12-09-2009, 21:10
Franuś walcz chłopie.
Kciuki zacisniete bardzo mocno.
Żelko a Ty co nic nie piszesz jak tam po wizycie ???
W końcu Stefcio to tez nasz podopieczny :)

Życzę wszytskim spokojnej nocki a szczegolnie Adze i jej rodzince.

Mama Asi
12-09-2009, 21:17
Panie Boże spraw aby mały Franuś już więcej nie musiał przechodzić takich krytycznych chwil i wyszedł na prostą, na pociechę swojej mamusi i całej rodzinki. Trzymam mocno kciuki i modlę sie o Was .

ania klepka
12-09-2009, 21:34
Franeczku malutki, wczoraj wieczorem ująłeś mnie tak do głebi serca swoją rączką prześliczna. Walcz skarbie, bo strasznie chcę widzieć jak rączka podrośnie.
Agnes mam Was w swoich modlitwach, Twojego synka ale też Ciebie, abyś miała siłę w tym co przechodzisz. Trzymajcie się.


Aniu Wiśniewska , widać, że tatuś Twoj zdrowieje jak ryba. Cieszę się.

Afrodyta
12-09-2009, 22:31
Kochani!


http://foto3.m.onet.pl/_m/65e84a63cf62f65f24fb5f7616d13013,6,19,0.jpg

Dziękuję Wam :D

poprawiłam fotkę , bo sie nie mogłam doczekac :)A ja przeniosę , żeby wszyscy widzieli. :lol: Chora jestem, ale zaraz mi sił przybyło. No cudny widok Agnes, a wiesci jakie rewelacyjne. Aż miło czytać :D :D :D

Afrodyta
12-09-2009, 22:34
A teraz doczytałam o kolejnym załamaniu...

daggulka
12-09-2009, 22:41
Franuś - walcz rybeńko... pomyśl o swojej mamusi która tak bardzo czeka na te wspólne spacery .... Franuś - ja Cie prosze , Ty matki swej nie stresuj i nas wszystkich .....

Nefer
13-09-2009, 01:10
Franuś da radę.

DPS
13-09-2009, 06:48
Aguś, i dzisiaj też myslą z Wami jestem, modle się za Was i za Wasze zdrowie i siły.
Jestem z Wami.

oorbusiowa zona
13-09-2009, 07:21
wszystkim kuracjuszom wiele sił na wyboistej drodze do zdrowia !!!

szczególne dla małego Frania - trzymaj się chłopczyku!!! AgnesK najcieplejsze fluidy do Was ślę

Żelka
13-09-2009, 08:49
Franuś da radę.
Od kiedy znam Nefer, zawsze jak cos mowi to ma racje. Wiec Franus, dasz rade.

oorbusiowa zona
13-09-2009, 09:46
wciąż od rana myślę o Agnes i Franiu

kilka dni temu dostałam z powrotem koszyk wiklinowy w którym sypiał mój syn, a który pożyczylismy rodzicom Mikołaja - Mikołaj przyszedł na świat w 25 tygodniu ciąży. 800g. Długo bardzo ciężki stan. Teraz ma 10 miesięcy. Niedługo wreszcie poznam go osobiście - rozwija się normalnie. Rodzice i cała rodzina przez pierwsze miesiące przeżywali niekończący się koszmar, strach przed kazdym telefonem ...

jest dobrze

i tak być musi z Frankiem !! mocno w to wierzę - tyle wsparcia ma od tylu ludzi

Megana
13-09-2009, 10:49
No i nie było powiadomień, że się coś dzieje :( :( :(
Daggulka mi napisała i zaraz wpadłam, żeby czytać.
Trzymam kciuki i będę się mocno modlić za Franusia, Tomka i za tatę sylvi
Będzie dobrze trzymajcie się!!!!

Nefer
13-09-2009, 17:11
Franuś da radę.
Od kiedy znam Nefer, zawsze jak cos mowi to ma racje. Wiec Franus, dasz rade.
I nie zamierzam się teraz pomyliś ani trochę :):):)

Margoth*
13-09-2009, 19:11
Franuś, kochanie, przesyłam Ci całą masę pozytywnej energii, żebyś wyzdrowiał i rósł na pociechę swojej mamusi. Agnes, trzymaj się, jesteśmy wszyscy z Tobą.

Pigwa
13-09-2009, 19:35
Nie daj się Franuś. Rosnij duży i mądry. Potrzeba nam takich fajnych dzieciaków... "bo to chamstwo to nas zaleje..."

AgnesK
13-09-2009, 20:44
37 dzień

Dzisiaj było spokojnie.
Lekarz prowadzący ma dyżur do jutra, do 7 rano. Postanowił „poćwiczyć” troszkę maluszka. Po południowej gazometrii przykręcił mu tlen (45%) (mały ma ciągle problemy z retencją CO2), zredukował ciśnienie, od wczoraj 55 oddechów/minutę. Franek musi wreszcie zacząć próbować oddychać samodzielnie!

Nefer, „postraszę” Franka jutro Tobą :D Może chłopak weźmie się do roboty wreszcie?? (Panie pielęgniarki twierdzą, że Franek nikogo sie nie boi, nie reaguje na niczyje prośby ani groźby..:) )

Pigwa, ocieram pot z czoła – no to ma chłopak misję dziejową :)

Agi (jedna z Ag zrobiła mi dziś rano niespodziankę :) zameldowała się pod OIOMem :) ), Margoth, Gosiu oorbusiowa, Anie, Renuś, Daggulko, Żelko, Afrodyto, Depsiu.. kurcze, nie dam rady wszystkich wymienić!!!! Dziękuję Wam wszystkim!
Jak tylko Franuś pozbędzie się rury intubacyjnej – obiecuje wkleić tu jego piękne zdjęcia!
Robi się coraz sliczniejszy pucuś – dziś waży już 1560gr.

Przyznam, że po wczorajszym dniu byłam załamana.. Postanowiłam sobie, że napisze Wam coś dopiero za jakiś czas, gdy tylko Franiu się ustabilizuje. Wiem jednak, że to by było nie fair, pewnikiem martwilibyście się o maluszka. Będę się starała pisac codziennie. Choć kilka zdań.

A zaraz zamówię dla mojego chłopaka jakieś męskie wdzianko w rozmiarze 44 :). I tak będzie za duże, ale co tam, Franek dorośnie. Czuję, ze już niedługo będę mogła wziąć go na ręce a w samej pieluszce to by było takie…niemęskie ;)
A teraz prysznic i spać.

Acha - zdrówka wszystkim chorującym i połamańcom :)

oorbusiowa zona
13-09-2009, 20:53
jenyyy Aga
czekałam calutki dzień po tej wczorajszej wiadomości na takiego spokojnego posta
uffffff
kamień z serca
to lepsze niż MIstrzostwo Europy naszych siatkarzy :D
Frań jest mistrzem Europy! ba mistrzem świata :D

kciukasy!!

i pisz codziennie
chociaż parę słów

malka
13-09-2009, 20:54
Agnieszko - dobre wieści przynosisz....
Franuś,trzymaj sie chłopaku...wiesz głęboki wdech i wydech,wdech i wydech....dasz radę :D ja w to wierzę

Trzymajcie się mocno,Aguś - dużo siły i...dbaj o siebie, dobrze ?


A co tam u Tomka ????????????????????????????/
Martwię się ,serio....ta cisza zbyt długo trwa :roll:

Nefer
13-09-2009, 20:55
Postrasz go mną. Jak będzie trzeba - wsiadam w samochód i jadę.
Z ciocią Neferką nie ma żartów :)
A jak się już postara wyjśc z tego szpitala to zabiorę go w nagrode na piwo :) Może to też jakaś forma motywacji ? Pogadaj z nim :):)

Odpoczywaj Aguś, zbieraj siły, zjedz coś. Jutro będzie nowy, słoneczny dzień i Franów będzie o jeden dzień silniejszy , mądrzejszy i cięższy :):)

daggulka
13-09-2009, 20:55
Agnes .... kamień z serca :)

Anna Wiśniewska
13-09-2009, 20:56
No to fajnie :lol:
Uffff...
Bałam się dzisiejszych wiadomości, ale jest dobrze :lol:

Aga, pisz, pewnie, że pisz. Pomijając już to, że czekamy tu na wieści od Ciebie codziennie, to wyrzucasz w ten sposób troszkę z siebie emocji i chyba jest Ci odrobinkę lżej :lol:

Trzymaj się!

aniawmuratorze
13-09-2009, 20:59
Dobrej nocki, wypoczywaj Agnes :D i dzięki za wieści :D
Franiu do roboty z tym oddychaniem :D

Zdrówka dla wszystkich :D

ania klepka
13-09-2009, 21:24
Agnieszko dobrze, że napisałaś o naszym Franeczku. Pisz codziennie.
Aguś piszesz, że czujesz, że będzie dobrze. Człowiek ma intuicję i ona nie zawodzi. Skoro czujesz, że będzie dobrze to tak będzie.

Dzisiaj spotkałam lekarkę z OIOM-u na którym leżał mój tato. W jednej rozmowie z nią, ona była sceptyczna i ostrożna w rokowaniu -a ja jej wtedy, że ja czuję wewnętrznie, że to nie czas na pożegnanie z tatą, bo w głębi serca czuję, że będzie dobrze. I intuicja mnie nie zawiodła. Nie jest może idealnie, ale jak na to co przeszliśmy w lipcu jest ok.
I teraz też czuję Aguś, że Franeczek przetrzyma wszystko i nam pokaże jaki On waleczny.
Skoro jest na tym świecie 37 dni i się nie poddaje to będzie dobrze, zobaczysz.

spokojnej nocy

Mama Asi
13-09-2009, 21:33
Też czekam do późna na wieści o Franusiu, bo tak sie czuje jakby to był mój wnuczek. Modlę sie o Jego zdrowko i zdrowko Jego mamusi, aby mogla trwać przy Nim. Będzie dobrze, tylko trzeba cierpliwie poczekać.

Margoth*
13-09-2009, 22:36
Agusiu, znowu mały kamyczek spadł z mojego serca i mogę iść spać. Tobie, Franuśkowi, Tomkowi, tatusiom Ań i innym chorutkom życzę dobrej nocki, oby przyniosła siłę i zdrowie.

DPS
14-09-2009, 06:31
Aga, kochana - nie dziękuj, po to tutaj wszyscy jesteśmy.
Wiemy, że Franuś bardzo mężnie walczy, Ty wspierasz go i walczysz razem z nim.
I ja wiem, że ta walka będzie przez Was wygrana. 8)
Myślami jestem z Wami cały czas, czekam na każdą wiadomość, codziennie.
Pisz, kochana, a my będziemy o Was myśleć i za Was się modlić - bo modlitwa czyni cuda. :D

amalfi
14-09-2009, 07:26
Tak to lubię zaczynać dzień :D

ziaba
14-09-2009, 07:30
Od paru dni łazi za mną .
I śpiewam Franiowi..

Upraszam się o dołączenie.

http://www.youtube.com/watch?v=6AGMDrU8fNE&feature=related

Gosiek33
14-09-2009, 07:58
Nie było mnie na FM kilka dni a tu tyle wieści - i dobre i smutne - ale najważniejsze, że znowu ku dobremu idzie - i tak trzymajcie.

Zdrowia wszystkim chorowitkom życzę

oorbusiowa zona
14-09-2009, 08:04
Od paru dni łazi za mną .
I śpiewam Franiowi..

Upraszam się o dołączenie.

http://www.youtube.com/watch?v=6AGMDrU8fNE&feature=related

Zia :) śpiewam ją nader często
mój syn rok temu jako dwulatek przepięknie ją sobie sam zawodził
ulubiona nasza !!
teraz będę też śpiewać Frankowi

Żelka
14-09-2009, 08:08
ziaba piekna piosenka!
Franus czy Ty wiesz ile bab tu na Ciebie czeka? Chyba zaden facet w Twoim wieku nie mial jeszcze tyle wielbicielek! Wiec, sam rozumisz... :P
A teraz jak juz szefowa Nefer wziela sprawy w swoje rece, to tez spokojniej mi sie spi. :wink:
Agusia bedzie dobrze.

ziaba
14-09-2009, 08:29
Tak policzywszy wszystkie kołyszące się biusta dla Frania, to rozpuścimy chłopaka do granic nieprzyzwoitości. :oops:

Wiecie co ?

mogła bym być już babcią..tak mnie rozczula ta piętka i piąteczka Frankowa. :oops:
Mówię, proszę syna..weź , przytrzymaj :wink: , ja wychowam..
Nie słucha się mamusi :-?
A mogła bym ryczeć kołysanki do zachrypnięcia kurde. :D

Mama Asi
14-09-2009, 10:35
Piosenka przesliczna i bardzo ją dedykujemy dla naszego Frania, też będzie nosił "spodnie na szelkach" i urosnie na wspaniałego chłopca na pociechę swoich rodzicow.

daggulka
14-09-2009, 10:55
Agnes - wpadłam powiedzieć, że trzymam kciukasy :wink: :)

co z Tomkiem? czy Majka wyszła już z anginy? czy z synkiem Gabrysi już dobrze? czy wszystko u nich w porządku?

galka
14-09-2009, 11:17
Agnes trzymam mocno kciuki i modlę się za twego synka.
Waży coraz więcej,dzielnie walczy z respiratorem widać chłopak z charakterem.

[/b]DagulkaTy tu nie udawaj,że tylko służba wspierająca jesteś
W ambulatorium dzisiaj byłaś?

Tomkowi i reszczcie chorujących dużo zdrowia :D

Aga J.G
14-09-2009, 11:21
Aga ciesze sie razem z Wami, Franio da rade.
A ja bym chciała czesciej Ci robic takie niespodzianki :)

Kciukasy jak zawsze za wszystkich potrzebujacych zaciskam :)

daggulka
14-09-2009, 11:25
[/b]Dagulka [b] ,Ty nie udawaj ,że tu tylko jako służba wspierająca jesteś.
W ambulatorium z nogą byłaś?



byłam, byłam ... otworzyli, wyjeli patyczek, wyłżeczkowali, zaszyli ....zaraz ide na zmiane opatrunku :wink: ... na teraz bolą mnie już dwie części ciała : paluch i ramie po anatoksynie :oops: :lol: ...ale bede żyła - jeszcze troche na forum pomarudzę :wink: :lol:
dzieki za troske :oops: :)

galka
14-09-2009, 11:51
Trzym się żebyś jeszcze tych gili nie złapała bo mnie powoli bierze :-?

Reszcie personelu i podopiecznym życzę odporności ,nie dawajcie się przeziębieniu,łykajcie co tam macie ,może być w płynie :D

bobowa budowniczowa
14-09-2009, 13:58
dobre fluidy zostawiam :lol:
i na dobre wieści czekam :lol: od wszystkich kuracjuszy :lol:

Zazdrośnica
14-09-2009, 14:41
Tomusiu a co tam u Ciebie i rodzinki, bo Franuś to jak lew walczy :D - może na jakimś zlociku kiedy się spotkacie 8) :D

Zostawiam całe morze dobrej energii.

asia.malczewska
14-09-2009, 20:17
ufff, wczoraj płakać się chciało, ale widać Franek nie z tych mięczaków - tylko mamę lubi straszyć :D
AgnesKo kochana nasza, ty musisz zacząć odpoczywać bo on ci da popalić jak wylezie z inkubatora .... :-)

Franek, bój się Boga ... uspokój się i nie strasz zastępu babć i cioć forumowych :o

Tomek, Ty widzisz kto ci u boku rośnie?!?

DPS
15-09-2009, 07:48
Z Majką rozmawiałam.

Jest tak: Tomek powolutku, po troszeczkę poprawia się. :D
Coraz lepiej kojarzy, coraz więcej potrafi zrobić sam. Ale nie jest to proces łatwy ani szybki, wiele rzeczy zapomniał, wielu rzeczy musi uczyć się na nowo. Czasem jest lepszy dzień, czasem słabszy, ale ogólnie - powoli do przodu.
Teraz, niestety, walczy z zapaleniem płuc, bo od Majki te anginowe bakterie przeszły na niego i zrobił z tego zapalenie płuc. Było pogotowie, lekarz potem też, leki dostaje, powoli zdrowieje.
Gabrysiowy synek zdrowiusieńki, dawno już zapomniał, że miał wypadek i rozbitą głowę.
No i to by było mniej więcej tyle aktualności.

Majka pozdrawia wszystkich, bardzo dziękuje za wsparcie, mówi, że każdy dzień, każde słowo i każda modlitwa są potrzebne jak deszcz w czasie suszy.

Aguś - co u Was? Czekam na jakieś wieści od Ciebie z wczorajszego dnia, napisz coś, kochana, proszę... :roll:
Myslami jestem z Tobą i Franusiem cały czas.

jamles
15-09-2009, 07:56
Z Majką rozmawiałam.

Jest tak: Tomek powolutku, po troszeczkę poprawia się. :D

oby tak dalej :D

Anna Wiśniewska
15-09-2009, 07:59
DPSiu, dobre wieści przynosisz :lol:
Tomku, trzymaj się! Zdrowiej, dobrzej, musisz w końcu poznać mojego drugiego smyka, Twojego imiennika :lol:

Aga, czekamy na wiadomości od Ciebie!

asia.malczewska
15-09-2009, 08:06
Anetko, lejesz miód w serduszka nasze !!!!
Nawet jeżeli proces jest baaaardzo mozolny to nadzieja wstępuje w człowieków ...

Margoth*
15-09-2009, 09:29
Ja też się bardzo cieszę z tomkowych postępów. Sezon grypowy się zbliża, może by jakaś szczepionka? Chociaż nie wiem, czy dla Tomka byłoby to wskazane. Kciuki jak zwykle - aż do białej kości.

JANINKI-AMORKI82
15-09-2009, 09:57
oj dobre wieści na początek dnia :-). Dzięki DPS-ia!
oby od Frania też były dobre, daggulka jak tam paluch - żyjesz?

Żelka
15-09-2009, 10:06
Dzieki Depsia za wiesci o Tomku. Nie dlugo to On sam tutaj cosik skrobnie.
Franus mam nadzieje tez juz lepiej sie czuje. Aga Ty dbaj o siebie, bo po tych stresach jak Franusia wypisza do domku, bedziesz potrzebowala duzo sil.

Aga J.G
15-09-2009, 10:28
Jak zawsze kcucze bardzo mocno, a od jakiegos czasu dzielnie pomaga mi Nastka :)

Depsia dzieki za wiesci o Tomku i jego rodzince.

A w sezonie grypowym wszystkim dużo zdrówka :)

Nefer
15-09-2009, 10:35
Dobrze, że u Tomeczka lepiej.
Tak to juz jest, że organizm po takiej akcji jest powaznie słabszy i łapie wszystko z okolicy.
Ale najważniejsze, że jest do przodu.
To niestety jest długi proces. Powiedziałabym, że należy się przygotować na kilka lat...
Ważne, żeby sie nie poddawać. Każdy dzień to nowa nadzieja.

Ivonesca
15-09-2009, 11:45
Aga ciesze sie razem z Wami, Franio da rade.
A ja bym chciała czesciej Ci robic takie niespodzianki :)
tak myslałam że to Ty zrobiłaś tą niespodziankę ;-)

Agnes - trzymaj sie dzielnie, sciskam Ciebie i Franeczka...tak lekuchno...

wreszcie jakies wieści o Tomku..ufff :-)

trzymam kciuki za wszystkich Podopiecznych

EDZIA
15-09-2009, 14:15
DPS - dziękujemy za wieści od Tomka i czekamy na pierwszy post przez niego napisany.
Agnes trzymaj się dzielna kobieto i Ty Franiu walcz

ewusia
15-09-2009, 18:23
Tomku, cieszą bardzo te dobre wieści, zdrowiej i nie zapominaj o nas, całym sercem jestem z Tobą i Twoją Rodziną...

dzięki DPSia :D

myśli moje ślę do Najwyższego o zdrówko Twoje i małego Franka, co jak Ty walczy o nowe życie...nie zapominam również o pozostałych naszych "chorowitkach".....

agnieszkakusi
15-09-2009, 18:36
ufff.....z dnia na dzień lepsze wiadomości :D

aniawmuratorze
15-09-2009, 22:01
Niech noc przyniesie odpoczynek nam wszystkim

niech dobre myśli nasze otulą do snu kuracjuszy :D

Nefer
15-09-2009, 22:03
Mam nadzieję, że u Frania i Agi wszystko ok.

aniawmuratorze
15-09-2009, 22:05
Mam nadzieję, że u Frania i Agi wszystko ok.

też mam taką nadzieję baaardzo wielką że Franek jest silniejszy z dnia na dzień

bonetka
15-09-2009, 22:53
Dobry wieczór :)

nie odzywałam się jakś czas , zaglądałm tutaj ..tylko niezbyt miałam siły pisać :(
Depsiia już napisała co i jak u Tomeczka a ja ...byłam dzisiaj z wizytą w Komturii :)
Co najważniejsze Tomek potafi żartować. i uśmiechać się :D
jedne sprawy pamięta innych nie ...nie widzi nadal prawej strony ...wie że musi pracować nad pełną sprawnością logiczną . Ma apetyt . Dużo śpi ale jest osłabiony więc nie jest to dziwne .
Majeczka jest najczulszą żoną i pielegniarką . W atmosferze takiego ogromu miiłosci jakim darzą się obydwoje nawzajem wszystko będzie dobrze , nie mam co do tego najmniejszej wątliwości . To proces długotrwały więc musimy uzbroić się w cierpliwość .

Pozdrawiam slicznie całe Sanatarium .a najpiękniej szczególnego Pensjonariusza Franusia :D niech rośnie zdrowo na pożytek Bogu i ludziom.
Ukłony dla SZTABU LUDZI DOBREJ WOLI :D

Nefer
15-09-2009, 23:29
Mam nadzieję, że u Frania i Agi wszystko ok.

też mam taką nadzieję baaardzo wielką że Franek jest silniejszy z dnia na dzień

Brak wiadomości to dobra wiadomość.
Na pewno.

Nefer
15-09-2009, 23:30
Dobry wieczór :)

nie odzywałam się jakś czas , zaglądałm tutaj ..tylko niezbyt miałam siły pisać :(
Depsiia już napisała co i jak u Tomeczka a ja ...byłam dzisiaj z wizytą w Komturii :)
Co najważniejsze Tomek potafi żartować. i uśmiechać się :D
jedne sprawy pamięta innych nie ...nie widzi nadal prawej strony ...wie że musi pracować nad pełną sprawnością logiczną . Ma apetyt . Dużo śpi ale jest osłabiony więc nie jest to dziwne .
Majeczka jest najczulszą żoną i pielegniarką . W atmosferze takiego ogromu miiłosci jakim darzą się obydwoje nawzajem wszystko będzie dobrze , nie mam co do tego najmniejszej wątliwości . To proces długotrwały więc musimy uzbroić się w cierpliwość .

Pozdrawiam slicznie całe Sanatarium .a najpiękniej szczególnego Pensjonariusza Franusia :D niech rośnie zdrowo na pożytek Bogu i ludziom.
Ukłony dla SZTABU LUDZI DOBREJ WOLI :D

Tak będzie, że będzie dużo spał. I szybko się będzie męczył. Czy są jakieś potrzeby, jakoś można Majce pomóc ?

DPS
16-09-2009, 05:44
Aguś, kochana, oby Twoje milczenie oznaczało dobre wieści...
Wierzę gorąco, że Franuś da radę, że uda się Wam obojgu przejść przez tę walkę i wygrać ją.
Myślami jestem nieustannie z Wami.

Zazdrośnica
16-09-2009, 07:10
Bonetko zazdraszczam Ci tej wizyty i uśmiechniętej gęby Tomka

Jaka to maszyna musi być ten mózg skoro tak sobie wyłancza jakąś stronę a potem może włączyć i na pewno tak będzie jak wszystko się tam pozrasta. Pewnie i wiek gra rolę, że to wszystko dłużej trwa.
U mnie naprawiali laserem 2 miesiące jeden nerw który idzie od kręgosłupa szyjnego, przez bark do łokcia. Przez ten czas spałam może 3 godz. na dobę jak działał przeciwbólowy ale wyszłam z tego. Na pewno i Tomek da radę, bo mózg pracuje niezależnie, a sam musi zregenerować brakujące nerwy a to proces raczej dłuższy.

Przyłączam się do pytania co potrzeba Tomkowi na tym etapie.

Ja tak myślę żeby póki co zwykły list w ładnej papeterii napisać ze swoim zdjęciem i rodzinki i wysłać. Zawsze te maile i maile a gdzie romantyzm dawnych czasów. Tylko nie wiem czy Majka się zgodzi adres podać.

ziaba
16-09-2009, 07:24
Agnieszka nie pisała jak widać parę dni.Wiem jak czekacie na wieści.

Nie jest dobrze - tylko tyle .

Mam nadzieję, że ten etap Franio Waleczny pokona w swoim doskonałym stylu.

I wierzę, że to będzie ostatni raz, kiedy życie stanęło Franiowi okoniem.

I już nigdy się to nie powtórzy.

daggulka
16-09-2009, 07:32
boszszszz.... ten nasz biedny Franio to się już tyle wycierpiał że mogłoby być już dobrze .... Agnes - trzymaj się , kochana .....

Żelka
16-09-2009, 07:32
Tutaj kazdy mocno wierzy w to, ze Franusiowy sie uda. Bedziemy mocno modlic sie aby tak sie stalo.
Musi byc dobrze.

aniawmuratorze
16-09-2009, 08:24
Franiu nasze Słoneczko bądź dzielny

Agnes przytulam mocno i powierzam Was w moich modlitwach

sylvia1
16-09-2009, 08:30
Franio walcz dzielnie słonko proszę bardzo.
Tak jak przypuszczał szpital wypuścił tatę niedoleczonego była już u niego kilka razy pani dr dołozyła antybiotyku i jest coraz lepiej... Za to szpital cos kombinuje z wypisem co innego mówili co innego piszą w wypisie. ech

oz
16-09-2009, 08:37
Franeczku, walcz Kochany.. Tyle już za Tobą a przed Tobą całe życie!

Boże miej wzgląd na tego malucha... on tak pragnie żyć... daj mu siły do walki...

Agnieszko, trzymaj się i nie poddawaj! Jesteśmy z Wami!

halszka.ka
16-09-2009, 09:45
http://weronika1000.files.wordpress.com/2009/03/fra-croce.jpg

Agnes od pewnego czasu śledzę Twoje wpisy
i modlę się o zdrowie dla małego Frania

może jego patron szepnie słówko Panu w sprawie Twojego syna ?

Aga J.G
16-09-2009, 10:53
Kciuki jak zawsze zacisniete.

bobowa budowniczowa
16-09-2009, 11:16
Moje też

Anna Wiśniewska
16-09-2009, 11:32
Franiu, myślami dopinguję Cię z całych sił.
Walcz Okruszku, walcz, masz siłę, masz wolę walki, masz wsparcie, masz miłość.
Dasz radę Malutki, tylko jeszcze troszkę powalcz.

Agnes, setny raz powtórzę - będzie dobrze! Ten straszny czas w końcu się skończy. Tylko wytrzymajcie jeszcze troszkę!

Niech dobre Aniołki nad Wami czuwają!

oorbusiowa zona
16-09-2009, 18:19
Agnes kciuki nasze też stale
i myślimy o was

potrzeba dużo sił i cierpliwości
za to w zamian dostaje się wielką miłość :)

agnieszkakusi
16-09-2009, 18:31
cały czas myślę...

zielony_listek
16-09-2009, 18:56
Jest tak: Tomek powolutku, po troszeczkę poprawia się. :D


Oj, dobre wiadomości :-)
Czekam i czekam, żeby mu napisac, że rehabilitant od kręgosłupów, na którego mi podał namiary juz mnie prawie zreperował :-)

ania klepka
16-09-2009, 19:01
Agnes, napisz co u Franusia.
ostatnio zaglądam na forum tylko na ten watek , a tu od 2 dni cisza.
Mam nadzieję, ze brak wiadomości to dobra wiadomość.
Pozdrawiam Wszystkich Wspieranych i Wspierajacych

galka
16-09-2009, 19:24
Z całgo serca wszystkim potrzebującym życzę dobrego,przyjaznego czasu

DPS
17-09-2009, 05:33
Dzień dobry.
Musi być dobry dla Franusia i Agusi, dla wszystkich potrzebujących.
Modlę się cały czas, aby było dobrze.

daggulka
17-09-2009, 10:31
ja wiem, ze trza zakładać że brak wieści to dobre wieści ... i zakładam ...ale czekam bo ta cisza mnie dobija......

Margoth*
17-09-2009, 10:39
Cały czas odświeżam tę stronę z nadzieją, że Agnes napisze. I że będą to dobre wieści. Boże, proszę, spraw, żeby tak było :cry:

bobowa budowniczowa
17-09-2009, 13:04
Co z Frankiem :roll:
Czy t lekarstwo z dopalaczem zadziałało????

Cały czas trzymam kciuki.





Ogromnie mnie poruszyła sprawa Franka.......

aniawmuratorze
17-09-2009, 13:35
i ja z modlitwą i dobrymi myśla ciągle przy Agnes jestem
Trzymaj się kochana!

tabaluga1
17-09-2009, 13:54
I ja dołączam do grona modlących się i trzymających kciuki za maleńkiego Frania i jego rodziców. Głęboko wierzę, że wszystko będzie dobrze.
Moje okruszki też rok temu walczyły o życie (może nie było aż tak jak z Franiem), ale teraz wyrosły z nich cudowne rozrabiaki. Wcześniaki mają silną wolę walki, a otoczone tak wielką miłością i troską szybciutko dochodzą do siebie. Z Franiem też tak będzie.
Agnes, trzymaj się kochana.

aka-jonek
17-09-2009, 15:55
Cały czas odświeżam tę stronę z nadzieją, że Agnes napisze. I że będą to dobre wieści. Boże, proszę, spraw, żeby tak było :cry:
Chyba wszyscy tak mamy...
Jak już wiemy co u Tomka to czekamy na info od Agnes i pozostałych bliskich nam rekonwalescentów i gdzieś w sercu ciągły stres towarzyszy temu oczekiwaniu.
Mało to odkrywcze, ale pewne, że FM to Rodzina przez duże R.
aka

bonetka
17-09-2009, 16:31
Witam

czy potrzeba czegoś Tomeczkowi ? ... w tym temacie nie mogę się wypowiadać . To co robi tutaj cała Społeczność jest bardzo ważną sprawą a swiadamość gotowości do działania i stawienia się na najmnijeszy sygnał też .
Jak będzie taka potrzeba to sądzę że Majeczka napisze . Na razie spokoju i czasu , wszystko pomalutku idzie ku dobremu .
Na pewno duzo czasu upłynie zanim skojarzy i będzie na tyle manualny że coś napisze . potrzeba cierpliwosci ..z naszej strony też ...dajmy Im
odetchnąć , pożyć swoim życiem w Ich tempie , nie w naszym .
Tak jak słysznie Ktos tu wspomniał to terapia na lata .

Sytuacja z maleńkim Franusiem jest zgoła inna to zagrożnie zycia i tu wszyscy się denerwujemy co z Nim się dzieje .
Agnes wie że jesteśmy z Nią . ..możemy mysleć , czekać i modlić się ....
Pozdrawiam Wszystkich z całego serca .

Pigwa
17-09-2009, 17:58
Z niecierpliwością czekam na coraz lepsze wieści a od zaciskania kciuków sztywnieją mi stawy. Nie ustaję w modłach.

mbz
17-09-2009, 18:44
I ja tez zagladam co chwila w nadziei na jakies wiadomosci o Franusiu, naszym malym rycerzyku - walcz, Kochany, walcz.

aka z Ina
17-09-2009, 18:48
boję sie tu wchodzić....
cały czas myślę i modlę sie wierząc, że się uda maluchowi!!!!

EDZIA
17-09-2009, 18:50
I ja ciągle tu zaglądam w nadziei na dobre wieści od AgnesK.

Nefer
17-09-2009, 19:22
A czy to nie dzisiaj są imieniny Franusia ?

Jeśli tak to życzę tylko jednego : duuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuużo zdrówka. Reszta sama przyjdzie.
:):):)

daggulka
17-09-2009, 19:38
boszszszz.... dalej nic .... :roll:
a Franusiowi zdrowia, zdrowia, zdrowia.....

DPS
17-09-2009, 19:48
Dobry Panie Boże, znowu głowę Ci zawracam... :oops:
Tak bardzo potrzebna nam Twoja pomoc, Twoje miłosierdzie i Twoja wszechmoc.
Panie Boże, spójrz na tego maluszka, na jego znękaną Mamę - pomóż im przetrwać to wszystko, spraw, aby Franuś zaczął szybko zdrowieć, wspieraj ich i idź razem z nimi przez tę dolinę ciemności - aż wyprowadzisz ich do życia i światła.
Wiem, że nie jestem godna, abyś mnie słuchał, ale mam jedno usprawiedliwienie - Ty wiesz, jak serce Matki Franusia cierpi.
Nie daj Im więcej cierpieć, spójrz na nich okiem łaskawym i uzdrów tego malucha, jeśli nie koliduje to z Twoimi planami.
Dziękuję Ci, Panie Boże, żes mnie wysłuchał.

AgnesK
17-09-2009, 19:49
Kochani,

nie pisałam, bo ani nie byłam w stanie ani nie wiedziałam, co napisać.
To były dni, o których każdy normalny człowiek chciałby zapomnieć w kilka sekund.
Kochana Ziaba napisała Wam kilka słów na moją prośbę.

Franuś miał kolejny bardzo poważny kryzys. Szczerze mówiąc nikt nie wiedział czy z tego wyjdzie.. To już kolejne tak głębokie załamanie maluszka. Nie będę pisała, co się działo, bo to nie forum medyczne, ale było naprawdę bardzo źle.

Dzisiaj był/jest pierwszy spokojny dzień. Ja już zaczęłam bać się takich dni.. nie potrafię sie z nich cieszyć, bo po każdym takim dniu do tej pory następowało załamanie.. Mam jednak nadzieję, że tym razem będzie inaczej. Wreszcie.

Franeczek miał dziś usg serca i płuc, nagranie poleciało mailem do prof. – guru neonatologicznego od tych kwestii. Jego przypadek był dziś także konsultowany z konsultantem wojewódzkim. Pani dr podpowiedziała jedynie jeszcze jedną metodę diagnostyczną. Jeśli chodzi o farmakologię, to możliwości się wyczerpały.. Albo Franuś teraz poleci już tylko w górę z wynikami (co może być zasługa owego antybiotyku-armaty), albo.. po prostu nie da się zrobić już nic..
Wierzę, że dzięki modlitwom i dzięki wspomaganiu medycyny nasz okruszek da radę.

Gdy przyszłam do niego dziś rano, był zupełnie przytomny (jest na b silnych lekach wytłumiających, żeby był w stanie znieść ból i całe leczenie..), patrzał na mnie szeroko otwartymi oczkami, potem na lampy palące się nad nim, zaciekawiony oglądał otaczający go oiomowy świat.. Wyglądał tak, jakby miał za chwile powiedzieć: No dobra mamuśka, a teraz bierz mnie na ręce i spadajmy stąd..:)
A mamuśka o niczym innym nie marzy :)

Jutro lub pojutrze zostanie podjęty pewien „eksperyment” z respiratorem (bo znowu dwie ostatnie gazometrie są bdb) - diody na klatę Frania, respirator ma się włączać tylko wtedy, gdy maluszek nie da rady oddychać – wtedy będzie wiadomo jak daje sobie radę. Jest to także kolejny krok w ćwiczeniu jego płucek.

I tak jak dla naszego Tomka kochanego trzeba czasu i cierpliwości tak i Franiowi go trzeba..
Niby to wiem, ale ... trudno..
Nie da się opisać, co się czuje patrząc na cierpienie tego małego skrzata i .. nie można zrobić nic. Absolutnie nic..


Nie wiem czy jest to wpis optymistyczny czy nie. Z drżeniem serca oczekuję jutrzejszego dnia.. Generalnie chyba jest optymistyczny, bo kolejny kryzys pokonany, tylko … ja się po prostu już boję cieszyć..

Jutro Franiu skończy dokładnie 6 tygodni.


Bardzo, bardzo Wam wszystkim dziękuję za słowa wsparcia, modlitwy, za myśli ciepłe, kibicowanie malutkowi.
Od czasu urodzenia się Franusia przekonuje się codziennie, ilu jest fantastycznych życzliwych nam ludzi wokół. Jest to też czas, w którym przekonałam się, na kogo mogę liczyć, na kogo nie. Zawsze jest tak w sytuacjach trudnych. Wiele prawd jest jednak trudnych do zaakceptowania, ale co tam, teraz przynajmniej wiem jak jest. Bardzo mnie wzrusza i porusza Wasze zaangażowanie.. Tak więc dziękuję formowym ciotkom, wujkom, babciom i dziadkom:)

daggulka
17-09-2009, 19:54
Agnes ....słonko .... jak się cieszę, ze napisałaś ....
ja wiem, ze Ty boisz się cieszyć ...wiem .... no to my bedziemy cieszyć się za Ciebie i za siebie .... a Ty tylko bądź dzielna :wink:
i przekaż Franusiowi ode mnie , żeby zabierał się już do roboty..... i więcej nie stresował ciotek i mamusi :D

AgnesK
17-09-2009, 20:00
Daggulka, przekażę :D
Powiem, żeby nie wkurzał bojowo nastawionych forumowych ciotek:)

Nefer, imieniny Franka?? Choroba, nie wiem.. :oops:
Ale co tam, każde okazja jest dobra, więc...mineralną za zdrowie kurdupelka :D

AgnesK
17-09-2009, 20:01
Depsiu.. po prostu brak mi słów.. Dziękuję Ci..

malka
17-09-2009, 20:06
w dniu imienin - Franusiu - zdrówka,zdrówka i siły chłopaku :D

Agnieszko - sercem z Wami,nieustannie

AgnesK
17-09-2009, 20:09
Za każdym razem mam wyrzuty, że nie jestem w stanie odpisać każdemu z Was z osobna :-? Ale wiedzcie, że naprawdę czytam uważnie każdy wpis, w myślach odpowiadam a potem siedząc przy maluszku szepczę nad inkubatorem, ilu to ludzi jest razem z naszym Krasnoludkiem..
Monologuję nad inkubarorem jak nakręcona :) (wieczorem mam już niezłą chrypkę - gorzej niż po całym dniu wykładów :) ). Rodzice "przelotowych dzieciaczków oiomowych" (takich do 3-4 dni, co to "tylko" niedotlenienie okołoporodowe mają), patrzą na mnie ze strachem w oczach jak bym już bliska choroby umysłowej była :lol: (przyznam się, jestem.. :wink: ), ale co mi tam. My tam z syniem mamy codziennie ważne sprawy do omówienia :wink:

sylvia1
17-09-2009, 20:23
Agnes... Franiu też marzy by móc wyjść do domku musi tylko pokonać własne przeszkody. Nie piszę zbyt często ale modlę się mocno za krasnala. Wierzę, że tak jak ja wyszłam na prostą z wagą 1100 tak i jemu się uda. Nie umiem pięknie pisać jednak nie zapominam o was w modlitwie.

Gosiek33
17-09-2009, 20:27
Oj jak to dobrze, że odezwałaś się, Franio walczy to znaczy dobrze będzie, wyjdzie z tego o co modlę się. A i o sobie nie zapominaj, przynajmniej się porządnie odżywiaj by mieć siły na pogaduszki z Krasnoludkiem

aniawmuratorze
17-09-2009, 20:28
a łzy płyną mi na koszulę z napisem : King Bruce Lee - karate mistrz

(ze wzruszenia, z miłości matczynej która chciałaby otulić każdego maluszka, z niemocy, z obawy przed jutrem, z nadziei że chmury odejdą i zaświeci słońce)

Franiu Mistrzuniu - zdrowiej jak naszybciej !!!

aka z Ina
17-09-2009, 20:29
:cry: :cry: ze szczęścia popłakałam sięe dzielna kobito!!! kibicuję Wam z całego serducha dzień i noc i przyłaczam sie do Depsiowej modlitwy!!!

jesteśmy z Wami :)

halszka.ka
17-09-2009, 20:33
dzięki Bogu że przetrwaliście kolejny kryzys
dzięki Bogu ...

i dziś pomodlę się o zdrowie dla Frania ,
a dla jego wspaniałej MAMY o jeszcze troszkę sił

i dziękuję że napisałaś
bardzo czekałam

ania klepka
17-09-2009, 21:04
Agnes, dzięki, że się odezwałaś. Czekałam na wieści. Jak czytam to aż mi ciężko, jak pomyślę co przechodzisz. Życzę Wam szybkiego powrotu Franusia do zdrowia, aby ten ciągły stres i niepewność się skończyły.
Boże , uchowaj naszego Franusia od choroby. Pozwól, aby jak najszybciej powrócił do domu.
Matko Boża Łaskawa, upraszaj u Swego Syna łaskę uzdrowienia dla tego Maluszka. Pomóż mu dzielnie znieść próbę odłączenia od respiratora. W Tobie Maryjo, Matko Nasza pokładamy nadzieję, miej w opiece naszego Franusia.

Mama Asi
17-09-2009, 21:30
Panie Boże daj rodzicom Tego dzieciątka cieszyć sie nim w domu wśród kochających go ludzi. Tyle już razem wycierpieli. W dalszym ciągu polecam Was Bogu w modlitwach .

Forumowa babcia Franusiowa

Anna Wiśniewska
17-09-2009, 21:38
DPSia napisała tak pięknie, że ja mogę jedynie doskrobać, że myślę i czuję dokładnie tak samo...

Agnes, Ty bądź nadal tak dzielna jak jesteś, a przyjdzie niedługo taki czas, że będziesz się cieszyć i z tej radości skakać do nieba.
A teraz to my się pocieszymy, że Franiu walczy, że się nie daje, że pokonał kolejny kryzys. Każde takie przejście Go wzmacnia, tak myślę...

Przytulam Was bardzo, bardzo mocno.
Pogłaszcz Franusia w piętkę ode mnie :lol:

bonetka
17-09-2009, 21:46
Dzięki Bogu i Matce Najświętszej że Maluszek sobe poradził ...
Depsiu i Aniu piękne są Wasze modlitwy i ja je szepczę .
Agnes Ty wiesz i czujesz co potrzeba Franeczkowi . Twój głos i dotyk jest najwiekszym darem który możesz mu dać w tej chwili z namacalnych oznak miłości .
Dbaj o siebie !!!

AgnesK
17-09-2009, 21:49
Kochani,

jesteście niesamowici..

Ja nie potrafię tak pięknie pisać jak Żelka, Depsia czy Ania Klepka.. Powiem tylko, że łzy wzruszenia same cisną mi się do oczu, gdy czytam Wasze słowa..

Tomek nasz kochany przed laty obwołał się wirtualnym dziadkiem Glizdeczki (czyli Natki naszej), cieszę się, że Franio znalazł tu teraz cały tłum kochanych ciotek i wujków forumowych a nawet babcię :)

Po przeczytaniu postu Aniwmuratorze pomyślałam, ze muszę dla tego smyka kochanego gdzieś skombinować t-shirty w rozmiarze 62-122 z napisem "King Bruce Lee karate mistrz" :D Nie wiem czy Wam pisałam, że Franiu po urodzeniu dostał na OIOMie ksywkę "mały Shogun", bo taki waleczny i dlatego, że przez godzinę musiała stać nad nim p pielęgniarka pilnując, aby nie wyrwał sobie rurki od respiratora.. Myślę więc, że zasłużył sobie kurczaczek na taką wyprawkę. Ale to już po całym tym wariactwie.

Nefer
18-09-2009, 00:22
Daggulka, przekażę :D
Powiem, żeby nie wkurzał bojowo nastawionych forumowych ciotek:)

Nefer, imieniny Franka?? Choroba, nie wiem.. :oops:
Ale co tam, każde okazja jest dobra, więc...mineralną za zdrowie kurdupelka :D

No to ju nie ma odwrotu - co najmniej Perier :):)
Będzie dobrze Aga, będzie dobrze :)

I gadaj do niego, gadaj jak najęta - on CIe słyszy i wie, że nie jest sam na sam z maszynerią. A niech inni myślą co chcą :)
NIe musisz wszystkim odpisywać - po prostu pisz jak tam u Was. To jest najważniejsze.
Trzymajcie się :)

DPS
18-09-2009, 05:43
Aguś, jak dobrze, że odezwałaś się!
Wierzę gorąco, że wszystkie nasze modlitwy zostaną wysłuchane, tak pięknie wszyscy Was wspierają, tak mocno się za Was modlą.
Franuś wywalczy sobie prawo do życia i szczęścia, razem z Tobą, kochana.
Będzie dobrze, musi być dobrze. :D

Margoth*
18-09-2009, 06:36
Agnes, jak to dobrze, że kolejny kryzys pokonany!
Specjalnie dla Was: dla Ciebie - Najlepszej Mamy na Świecie i Franeczka o Walecznym Serduszku (wygrzebane gdzieś w necie):

Gdym jeszcze dzieckiem był
Budzącym się na świat,
Gdy wątły życia kwiat
Jeszcze się w pączku krył,
Na łono matka mnie brała,
Pieściła i całowała,
Gdym jeszcze dzieckiem był.

Pamiętam po dziś dzień,
Jak kojąc płacz i gniew,
Nuciła tęskny śpiew,
Co falą słodkich brzmień
Dobywał uśmiech na nowo;
I każde piosenki słowo
Pamiętam po dziś dzień.

"Dziecino, nie płacz! nie!
Rozjaśnij swoją twarz,
Dopóki matkę masz,
Nie może ci być źle;
Na moim oprzyj się łonie,
Ja cię przed bólem zasłonię -
Dziecino, nie płacz, nie!

Chowaj na później łzy!
Dziś jeszcze anioł stróż
Girlandą białych róż
Okala twoje sny,
Na tkance marzeń pajęczej
Maluje kolory tęczy -
Chowaj na później łzy!

Rozkoszą wszystko tchnie,
Śpiewa ci ptaków chór,
W twym niebie nie ma chmur
Ani goryczy w łzie;
Życie uśmiechem cię wita
I każdy kwiat ci rozkwita,
Rozkoszą wszystko tchnie!

Więc duszę swoję pieść
Jutrzenką rajskich farb
I czystych uczuć skarb
W niewinnej piersi mieść!
Byś mógł zaczerpnąć w tym zdroju,
Gdy ci przybraknie spokoju -
Więc duszę swoją pieść!

Na taki życia zmrok,
Rozbicia straszną noc,
Zachowaj ducha moc
I jasny dziecka wzrok.
Niech ci wspomnienie kołyski
Przyniesie matki uściski
Na taki życia zmrok!

Pomimo gorzkich prób
Zawsze, ach! dobrym bądź!
Z miłością drugich sądź
Wciąż szukaj nowych dróg.
Nie zatrać dziecinnej wiary,
Nie żałuj swojej ofiary -
Pomimo gorzkich prób.

O nie mów, dziecię me,
Że marny życia trud,
Że wszystko fałsz i brud,
A prawdą tylko złe;
Że trzeba wątpić i szydzić,
Pogardzać i nienawidzić,
O nie mów, dziecię me!

Na matkę wspomnij swą,
Na miłość, co bez plam,
Zwątpieniu zadaj kłam
I obmyj duszę łzą,
Wierz w piękność ducha słoneczną
I w miłość, która jest wieczną -
Na matkę wspomnij swą".

ziaba
18-09-2009, 07:41
Będzie dobrze. :D Nie ma bata!


A ja osobiście Agnieszce życzę jedynego stresa :oops:




- jak złapie Franka na paleniu fajek i piciu winka za śmietnikiem. 8)


Ale przedtem milion razy będzie mówił, że się z mamusią ożeni i będzie wybaczone.. 8) :D :D :D

galka
18-09-2009, 08:10
Agnes silna i dzielna z Ciebie dziewczyna.
Mały szogun też silny i dzielny-ma to po mamie.
Ten mały chłopczyk walczy już sześć tygodni,czasem robi krok do tyłu ale potem dwa do przodu :D
Podziwiam Cię jak dajesz sobie radę na tej huśtawce nastrojów.Cały czas trzymam mocno kciuki modlę się o zdrowie dla Franusia i o spokój dla Ciebie.
pozdrawiam Cię serdecznie

Anna Wiśniewska
18-09-2009, 08:15
Mój Tomaszek (1 rok 4 miesiące) właśnie kwicząc i pokrzykując, włażąc na stół :oops: :roll: układa wielką wieżę z 6 klocków, po czym ją z hukiem ogromnym burzy. I tak piętnaście razy :lol:

I tak sobie pomyślałam, że za rok i kwartał Franio będzie robił dokładnie tak samo! Klocki już ma ode mnie w prezencie :lol:

daggulka
18-09-2009, 08:26
ode mnie też prezent dla Frania juz zaklepany :D :

http://img41.imageshack.us/img41/8751/smoczyca.jpg

tabaluga1
18-09-2009, 08:46
Agnes

Tyle już przeszliście (pamiętam jak pisałaś o podejrzeniach wad wrodzonych, które okazały się tylko podejrzeniami), teraz walczycie dzielnie każdego dnia i pokonujecie kolejne kryzysy. Wierzę, że ten był ostatni- teraz już tylko do przodu. Franio jest silny mimo, że taki z niego okruszek. Myślę, że nie da się tak łatwo i jeszcze wszystkim pokaże. A Wy za rok z rozrzewnieniem będziecie oglądać mikroskopijne ciuszki w rozmiarze 44 (wiem co piszę) biegającego już Franka.
I ja jestem przekonana, że Franio czuje Twoją obecność, Twoje ciepło i przeogromną miłość. Bądź przy nim i mów co chcesz- nie zwracaj uwagi na innych. Twoje dzieciątko jest w tej chwili najważniejsze, a dla niego Ty.
Modlę się i myślę o Was cały czas
Trzymajcie się dzielnie (i ucałuj Frania również ode mnie)

Żelka
18-09-2009, 08:52
No, są wieści o naszym walecznym chłopaku. Razem ze wszystkimi cieszę się, ze sobie poradził z kolejnym kryzysem.
Agnes Ty się nie przejmuj nami, Franio sam nam podziękuje dobrymi wynikamy.
Mam wielka nadzieje, ze już wystarczy tych poważnych walk o życie, ze teraz to już będzie tylko lepiej i lżej.
W każdym razie, jak reszta ciotek tutaj, mocno się o to modlę, aby Franio wreszcie mógł pojechać z mamą do domku.

kordzina
18-09-2009, 13:32
Agnes ja dopiero teraz :oops: będziesz i ty i ten wielki-mały Franek w moich wieczornych pogawędkach z Bogiem....trzymam kciuki jak my wszsycy....życze ci z całego serca byś wytwała fizycznie, rozmawiaj, rozmawiaj, ze swoim synkiem--taka rozmowa czyni cuda, nasza pani ordynator w szpitalu wydzierała się na matki jak nie gadały do inkubatorowych dzieci-trzeba gadać i w miare możliwości dotykać.
Franiu-chłopie, ty się nie obijaj tylko oddychaj nam, modlę się o to z całego serca....

agnieszkakusi
18-09-2009, 15:31
co tu zaglądam to ze ściśniętym ze strachu gardłem :-?
Aguś, cieszę się, że Shogun sobie z tym wszystkim radzi :D

Pigwa
18-09-2009, 15:47
Tomek nasz kochany przed laty obwołał się wirtualnym dziadkiem Glizdeczki (czyli Natki naszej), cieszę się, że Franio znalazł tu teraz cały tłum kochanych ciotek i wujków forumowych a nawet babcię :)

Nie zapominaj o jeszcze jednym dziadku. :D

Ivonesca
18-09-2009, 17:17
wpadam i zaciskam kciuki za Agnes i Frania
i oczywiście wszystkich innych kuracjuszy równiez

maksiu
18-09-2009, 18:22
Kochani,

Tomek nasz kochany przed laty obwołał się wirtualnym dziadkiem Glizdeczki (czyli Natki naszej), cieszę się, że Franio znalazł tu teraz cały tłum kochanych ciotek i wujków forumowych a nawet babcię :)



Agnieszko, pamiętam doskonale, jaki Tomek był dumny z tego dziadkowania Glizdeczce, opowiadał o tym wielokrotnie, zawsze mówiąc o tym bardzo ciepło i serdecznie, zupełnie nie zwracając uwagi na żadne wirtualności, On tego po prostu tak nie widział.

Agnieszko, nie udzielam się ostatnio na forum, ale za każdym razem jak tylko mogę sprawdzam jak radzi sobie Dzielny Franciszek, codziennie proszę Najwyższego o kolejny dzień dla Franka, potem o następny i jeszcze następny i tak w kółko.

Oczywiście nie zapomniałem i o Tomku i innych kuracjuszach, jesteście ze mną codziennie myślami, każdą nową informacje o waszych postępach czytam z przenikającą mnie radością.

Choć nie wpisuje się już codziennie o 21.30, ale codziennie o tej godzinie mam specjalnie 5 minut przeznaczone dla Was kochani.
Obiecuje że będę od czasu do czasu zaglądał na forum, ale nie będzie to takie częste jak wcześniej. Nie chce pisać o powodach, tak po prostu musi być.

pozdrawiam serdecznie
wujek Maksiu

Żelka
18-09-2009, 18:48
Maksio nasz kochani, dziekuje, ze sie odezwales. Mi Ciebie tu brakowalo i martwilam sie czemu Cie nie ma.
Pamietaj, ze my o Tobie tez pamietamy i wciaz w myslach zyczymy Tobie i Twojej rodzinie wszystkiego dobrego.

A Franio nasz, musi byc silny, bo wszyscy tutaj wierzymy w Niego.
Agnes trzymajcie sie kochany, musi byc dobrze, musi.

Aga J.G
18-09-2009, 19:28
Cieszę się że Franio walczy dzielnie, ale nie mogło byc inaczej :)
Ja nie potrafię pisać pieknie jak dziewczyny, ale cały czas jestem z Wami i trzymam kciukasy. Modle sie i wierzę że bedzie dobrze a za rok Franek będzie się z Nastka bawił w piaskownicu ( mamy bardzo dużą na całe przedszkole ).

AgnesK
18-09-2009, 20:36
42 dzień
Spokojny dzień.. Minęły 43 godziny od ostatniego – jak to określają lekarze – „incydentu szarzenia”. I oby tak dalej.
Dziś maluszek był spokojny, piękna wieczorna gazometria, więc tlen na respiratorze skręcony na 60% (40 oddechów/min.).
Wykonano posiewy z rurki, rosną jeszcze 2 bakterie :(. Będzie sprawdzana lekooporność. I oby się na nie jeszcze jakiś antybiotyk znalazł.. Poza tym w najbliższych dniach będzie jeszcze kilka innych testów, trzeba ino odczekać kilka dni po ostatniej (czwartej już) transfuzji.
Waga Walecznego Franka - całe 1675gr.


Pigwa, dziękuję w imieniu Frania :)
A ciociom za prezenty też dziękuję :)
Tak mi się teraz przypomniało, gdy Ania o klockach wspomniała - pod koniec lipca robiłam z Natką porządki, przygotowywałyśmy pokój dla Frania, Nata wyciągnęła swoje klocki lego, które dostała bodaj 6 lat temu od naszego Tomka kochanego właśnie, i stwierdziła, że czas je przekazać Franiowi.
Dziadku Tomku, będą służyć dalej. Oby już jak najszybciej.. Nie mogę się doczekać, kiedy będę się o nie potykać na podłodze jak kiedyś..

halszka.ka
18-09-2009, 20:50
Agnes jesteś ostatnio bardzo punktualna :lol:

obyś już tylko takie wieści miała nam do przekazania :lol: :lol: :lol:

pozdrawiam baaaardzo 8)

odpoczywaj !

aniawmuratorze
18-09-2009, 20:51
Zdrówka Franeczku :D
śpij spokojnie i nabieraj sił :D

Agnes trzymam mooocno kciuki za te klocki - Ty zresztą wiesz :wink:

Buziaki dobrej nocy Kuracjusze :D

Sloneczko
18-09-2009, 20:52
Bardzo, bardzo piękny wątek! :oops:
Nie umiem tak pięknie się wyrażać jak Wy, ale całym sercem jestem z wszystkimi Pensjonariuszami naszego Sanatorium :)

sylvia1
18-09-2009, 21:00
Agnes... trzymam kciuki za Franusia małego dzielnego. Ty kochana dbaj o siebie - wiem jak łatwo w takim zabieganiu zapomnieć o sobie ale dbać musisz by mieć potem siły dla okruszka.

Tata znowu wymiotuje, mało pije lekarka straszy szpitalem, znowu bakterie w moczu. Znajomi mamę straszą, że tak już będzie i z tygodnia na tydzień będzie coraz gorzej... :cry: nie wiem... Najwcześniej mogę jechać do nich 10 X... Ech...

aka z Ina
18-09-2009, 21:14
Maksio nasz kochani, dziekuje, ze sie odezwales. Mi Ciebie tu brakowalo i martwilam sie czemu Cie nie ma.
Pamietaj, ze my o Tobie tez pamietamy i wciaz w myslach zyczymy Tobie i Twojej rodzinie wszystkiego dobrego.



Maksia-niestety nie miała okazji poznac , ale wyczuwam dobrą duszyczke w nim!!!

aka z Ina
18-09-2009, 21:16
Tulam potrzebujacych a modlitwa i dobrymi myslami jestem przy naszych chorowitkach!!!!!

Żelka
19-09-2009, 06:00
Oj tak, nasz Maksio ma swoje zaslugi u wielu ludzi. :P
Agnes dzis mi sie snilas, ale nie pamietam co, bo w tej chwili obudzil mnie Stefcio. Baluje od czwartej dzisiaj. Zastanawialam sie czy nas Franio tez czasami juz nie spi.
Wciaz powtarzam to samo, ale tak jest. Mysle o Was czesto i trzymam kciuki za Frania aby w koncu poradzil sobie ze wszystkimi klopotami.
Trzymajcie sie kochany!

Wszystkim innym kuracjuszom taze zycze szybkiego powrotu do zdrowia.

DPS
19-09-2009, 07:04
Dzień dobry! :D

Maksiu - jak miło Cię "widzieć"! :D :D :D
Troszkę się martwiłam, gdzie zniknąłeś. :wink:

Kuracjusze nasi na pewno się starają, walczą o powrót do pełni sił i zdrowia, a my razem z nimi, wspieramy ich zawsze.
Aguś, Franuś na pewno dzisiaj pokaże jakiś lwi pazur, zacznie oddychać tak pięknie, że wszystkim okulary pospadają!!!
Musi być dobrze, innej opcji nie ma i tyle! 8)

ziaba
19-09-2009, 07:42
Jak okulary spadną, to nie doczytam do końca 8) :lol:

Ech serce rośnie, jak pięknie dookoła, kiedy się ma takie dobre słowa przed oczami, jak lepiej na świat patrzeć, kiedy już wirtualnie widzę uśmiechniętą paszczę :wink: Agnieszki..

Tomaszku kochany, jestem pewna, że podczytują Ci forumowe wieści, że wiesz, iż jesteśmy tu, wciąż i wciąż , upierdliwie czekamy na Twój powrót, chociażby jedną literką.. Ach co to by była za dzika radość, kiedy byś się zalogował (przy wspomożeniu Gabi czy Johnazee) i po prostu ..był... :oops: Cieszymy się z każdej najmniejszej nowinki o Tobie ( jak widać Twój Fan Club wciąż się dobrze ma :D )

Życzę Ci samych dobrych dni i ciepłego wiatru w brodzie !!!

Aga J.G
19-09-2009, 12:25
O jakie super wieści.
Kciuki caly czas za wszytskich zaciskam.

Pigwa
19-09-2009, 14:57
I mnie się udziela wasz dobry nastrój. Może wreszcie będzie dobrze i już pisać bedziemy tylko o sprawach wesołych, dzielić się codzienną radością i pogodą. Najwyższy nad nami czuwa i nie opuszcza w potrzebie. Wesołego dnia!

tabaluga1
19-09-2009, 19:04
A dziś Agnes na pewno przyniesie nam jeszcze lepsze wieści. Głęboko wierzę, że Franuś poczynił kolejne postępy, a bakterie pójdą sobie precz.
Cały czas myślę również o innych podopiecznych forum. W grupie siła (a jest nas duuuuuża grupa) więc wszystko będzie dobrze.

pasie
20-09-2009, 00:23
Dopiero dziś przeczytałam o Franiu.... Biedna Aga :(
Dobry Boże miej ich w swojej opiece.....

aka-jonek
20-09-2009, 11:48
To piękne słońce dziś całe dla Frania i naszych rekonwalescentów i Agi oczywiście - Mamy o największym sercu.
aka

DPS
20-09-2009, 12:34
Na pewno nasz maluch coraz lepiej sobie radzi - tak jak Tomek i wszyscy inni.
Aga - jesteśmy z Tobą, jak co dzień!

AgnesK
20-09-2009, 17:52
44 dzień

Waga Franka Walecznego – 1720 gr

Dziś nad ranem maluszek znowu rozintubował się :( I to mimo max dawki leków wytłumiających. Ma bidulek dość tej rury, ale niestety sam nie umie oddychać. Lekarka dała mu szansę przez godzinę – był na wspomaganym oddechu - i nic z tego nie wyszło. Trzeba powolutku schodzić z parametrów respiratora. Na teraz tlen 80%, 40 oddechy/min.

Jutro kolejne badanie okulistyczne. Modlę się o to, żeby retinopatia Franka nie „wskoczyła” na 3 stopień, bo wtedy trzeba go będzie na cito wieźć do Wrocławia na laser a tym stanie to ryzyko ogromne :( We wtorek usg mózgu. Oby wylewy dokomorowe, których Franiu doznał podczas ostatniej reanimacji, zaczęły się wchłaniać. W przyszłym tygodniu czeka maluszka poza tym cała seria badań – zgodnie z sugestiami konsultanta wojewódzkiego ds. neonatologii.

Minęły 4 dni od ostatniego incydentu szarzenia. I oby się to już nie powtórzyło. Niech już teraz malutek po milimetrze idzie do przodu.

Wielu lekarzy mówi, że wcześniaczki najczęściej „zaskakują” w okolicy planowanego porodu. Franuś powinien urodzić się za 22 dni. Może to już jest ta „okolica”? Oby..

Serdeczności
A.

Pigwa
20-09-2009, 18:10
44 dzień

Waga Franka Walecznego – 1720 gr

Minęły 4 dni od ostatniego incydentu szarzenia. I oby się to już nie powtórzyło. Niech już teraz malutek po milimetrze idzie do przodu.


No, jest już coraz lepiej. Założę się o kwarte śliwowicy, że do roku będzie chodził a pewnie nawet biegał a nam wszystkim po kłopotach pozostaną tylko wspomnienia.

Nefer
20-09-2009, 18:11
NIech Niunio walczy :) Dzielny bardzo i coraz większy - a to oznacza, że z dnia na dzień, z godziny na godzinę jego szanse rosną. Będzie dobrze.
Trzymaj sie Aguś.

Gosiek33
20-09-2009, 18:42
Franiu walcz, daj mamie troszkę wytchnienia, by mogła sie Tobą cieszyć
Tomku ciągle myślę, jak z dnia na dzień dochodzisz do Siebie

galka
20-09-2009, 20:05
Franiu-zasługujesz w pełni na miano walecznego.Walcz dalej skarbie bo widać,że masz sece do walki :D

Agnes-trzymaj się

aniawmuratorze
20-09-2009, 21:45
Agnes dzisiejszą Mszę przesiedzialam ciągle myśląc o Franeczku i polecając go Bożej opiece

a za 22 dni to i okolice moich urodzin :wink:

dobrej nocy kochani :D

Tomku o Tobie też myślę :oops:

pasie
20-09-2009, 21:50
Ja też o Was Kochani myślę :D sił dużo życzę :)

DPS
21-09-2009, 06:43
Aguś, kochana - Franuś tak walczy, że nie ma innej opcji niż wyzdrowienie. Za 22 dni będzie pieknym dzieciaczkiem, który będzie szybko zdrowiał.
Trzymam za Was oboje kciuki, bardzo, bardzo. Cały czas - coraz lepszy czas.

ziaba
21-09-2009, 07:50
http://mrw.blox.pl/resource/ciasto.jpg

Dla wszystkich Dobrzeżyczących by nie osłabli w staraniach :D

aniawmuratorze
21-09-2009, 08:15
No to nowy tydzień zaczynamy :D
Powodzenia wszystkim :D


a ciasto do kawki idealne :wink:

oorbusiowa zona
21-09-2009, 08:20
mmmm ziaba :) ale placek bosssssssssssski

zdrówka wszystkim małym i dużym

Frań ! oddychaj dzielnie coraz-bardziej-samodzielnie :D

kordzina
21-09-2009, 08:42
witamy piękny wrzęśniowy dzień....Franuś my do pracy i ty też kochaniutki do pracy...koniec laby, po milimetrze ale do przodu :wink: ...myslami z Wami...

aka z Ina
21-09-2009, 09:06
dobrymi myślami jestem przy Franiu o raz Tomku!!!!

słonko świeci- będzie dobrze :wink:

ZŁoty Róg
21-09-2009, 09:52
Do AgnesK.
Od kilku tygodni śledzę z wielką uwagą nasz forumowy "Franiowy" wątek. Tym wpisem podpinam się pod temat żeby go automatycznie śledzić .Chociaż nie bardzo wiem co można w takiej sytuacji napisać spróbuje. Podziwiam Cię za Twoją siłę i uważam, że jako mama zasługujesz na najwyższe uznanie. Twój Franiu z chwilą legalności pobytu na "zewnątrz" czyli tak jak piszesz za 21 dni na pewno będzie już w dużo, dużo lepszej kondycji. Czego oczywiście Wam obojgu życzę. Tak sobie czasem myślę że skoro niektórzy rodzice mają takie ciężkie początki ze swoimi pociechami to już później pozostanie im sama radość z wychowywania ... i tego się trzymajmy.

tabaluga1
21-09-2009, 10:11
No i coraz lepsze wieści o "naszym" Franeczku :P . Skoro już tak niedługo do właściwego terminu, to teraz już będzie tylko lepiej. A jak już "zaskoczy", to zobaczysz Agnes, jak szybciutko będziecie mogli zabrać małego do domu.
Moje brzdące też długo nie mogły zaskoczyć (dokładnie 4 tygodnie w inkubatorach), ale potem to już było szybko do przodu. W domu też miały incydenty bezdechu- u takich wcześniaków to normalne, a teraz ja nie mogę za nimi nadążyć.
Będzie coraz lepiej- za to się modlę i cały czas o Was myślę. Teraz moje uwaga jest co prawda skupiona trochę na moim Kubusiu- ma zapalenie oskrzeli i strasznie mu świszczy w klatce piersiowej- ale nie takie rzeczy już przechodziliśmy.

EDZIA
21-09-2009, 10:13
Zostawiam życzenia zdrówka i dużo dobrych myśli dla Wszystkich naszych potrzebujących.

Ivonesca
21-09-2009, 12:41
trzymam kciuki (ciągle 2 w 1 ;-)) za wszystkich podopiecznych
szczególnie za Frania...co by się mógł bawić w piasku z Nastką i moim Ktosiem :wink:

ziaba
21-09-2009, 14:18
Ivo, rozpakuj się nam szczęśliwie, szybciutko i bezpiecznie. I pikaj wieści jak tylko będziesz mogła.Trzymam paluchi aż trzeszczy.

Ktosiu - tu ciotka forumowa - nie podskakuj za bardzo i bierz się do roboty konkretnie. Nie ma leniuchowania, dawaj tu na zewnątrz, wiesz jaka śliczna pogoda ????

Aga J.G
21-09-2009, 17:33
Jestem y kciukami dla wsyzstkich, ciesze sie ogromnie z wieđci od Agi.
Franio teraz tylko do przodu :)
A piaskownica czeka razem z Nastka na kolegow.

sylvia1
21-09-2009, 18:25
ja tez mocno trzymam kciuki za Frania i Tomka i Stefcia...

Mój tato znowu w szpitalu w sobotę pogotowie go zabrało. Za bardzo wymiotował, znowu bakteria w ukł. moczowym, do tego niedoleczone zap. płuc.
Powiedzcie ci bo ja nie kumata jestem, co mówią przepisy o transporcie osoby chorej karetką? Rodzice mieszkają na 3 piętrze i nikogo nie obchodzi jak zabierają do szpitala czy odstawiają po to zostawiają go przy wejściu do klatki i dalej niech pani skrzykuje znajomych/ sąsiadów/ kogo-bądź by wnieśli na górę... (ostatnio mama biegała o 3 w nocy błagając sąsiadów by tatę znieśli na dół)
:evil: :evil: :evil: gdyby nie to że to mała mieścina już dawno bym awanturę zrobiła ale mama się nie zgadza bo potem żaden lekarz nie będzie chciał im pomóc (tzn leczyć)

AgnesK
21-09-2009, 20:06
Sylvia, trzymaj się dzielnie. Oby tata doszedł do siebie jak najszybciej.
Ja tam na przepisach się nie znam, ale jako człowiekowi wydaje mi się, że niewyobrażalne jest, aby wystawiać chorego pod blokiem...

AgnesK
21-09-2009, 20:07
Ivo, ... czekamy! :D
A za rok chłopaki będą się bili w piaskownicy o Nastkę :D

AgnesK
21-09-2009, 20:07
Franek-Rundschau :wink:

(45 dzień)

Waga Franka Walecznego - 1810gr!!!! (ma chłopak spust)

Do Wrocławia na laser na razie nie musi jechać:) Kontrola za tydzień:)
Kamień z serca, bo przy tej ilości tlenu to lekarze byli pewni, że Franuś dziś na bank "wskoczy" na 3 stopień retinopatii..
(ludzie małej wiary..;-)

Pokłuli dziś mojego synka a i mamie się oberwało.. Badają nas już kompleksowo. Jutro do Poznania lecą PCRy. Leczenie Franka już tyle kosztuje, ze zgodę na te PCRy musiał dostać do podpisu ... dyrektor szpitala..

Dziś, na próbę, Franek ma zmniejszony tlen do 50%, popołudniowa gazometria wyszła dobrze! Gdy wieczorem wychodziłam ze szpitala, tlen pozostawał na poziomie niezmienionym. I oby jutro było tak samo.

Maluszek był dziś wentylowany tylko raz, saturacja spadła mu na 78%, nawet nie zsiniał. Szybko doszedł do siebie. A mnie panie pielęgniarki juz nawet nie wypraszają na te wszystkie zabiegi. Stwierdziły, ze widziałam już tyle, że przy wentylowaniu, odsysaniu i gazometrii mogę byc przy maluszku..
Ciężko na to wszystko patrzeć, ale ja tylko patrzę, on musi to przeżywać..

aniawmuratorze
21-09-2009, 20:09
Sylvia to jakiś koszmar :evil:

zawsze była przekonana że pacjęta zabiera się z domu bez względu na którym piętrze mieszka :-?

sylvia1
21-09-2009, 20:12
Agnes nie wiem co to PCRy ale byle wyniki były ok... A Franio waleczny mocno... Będzie dobrze musi być dobrze...

galka
21-09-2009, 20:14
[ Agnesko[/b]coraz lepiej,tylko tak dalej.
Pozdrawiaj od ciotek małego szoguna.

a w Twoim poście dzisiaj aż przebija radość :D Trzymaj się

Nefer
21-09-2009, 20:15
Sylvia to jakiś koszmar :evil:

zawsze była przekonana że pacjęta zabiera się z domu bez względu na którym piętrze mieszka :-?

Tam teraz sie żrą o kasę. Kto ma w plecy ? No właśnie.

aniawmuratorze
21-09-2009, 20:17
Agnes mam nadzieję że czerpiesz choć trochę sily z naszych postów
bo chociaż jesteśmy daleko to myslami ciągle przy Tobie i Franeczku

Dzielna jesteś niesłychanie :D

Nefer
21-09-2009, 20:18
Aga, to niech Was kompleksowo badają - tylko Ty dbaj o siebie Twardzielko, dobra ?

Super wiadomości. I tak już będzie. NIedługo Franio będzie ważył dwie torby cukru to już będzie gość :)

joola
21-09-2009, 20:31
Agnes trzymam za Frania kciuki najmocniej jak potrafię! Tobie życzę duuuużo siły i wytrwałości. Nawet nie chcę myśleć co przeżywasz :cry: A Franiowi koszulkę, to ciocia Jola osobiście sprezentuje :D

Pozdrawiam wszystkich forumowych "pacjentów".

Anna Wiśniewska
21-09-2009, 20:43
Agnes
Super wiadomości :lol:

Ogromnie się cieszę, że pomalutku wszystko idzie do przodu :lol:
Nacierpieliście się już oboje dość. Dość z tym :wink:
Jak Franio przekroczy 2 kg, to już będzie "z górki" :wink:

Buziaki gorące dla Was obojga!



Sylvia
Szkoda słów, same przekleństwa cisną się na usta za takie traktowanie pacjenta :evil:
Mam nadzieję, że mimo takiej wątpliwej opieki stan Twojego Taty się poprawi.
Trzymajcie się dzielnie!

Gosiek33
21-09-2009, 20:44
Agnes jak to dobrze, że takie dobre wieści przynosisz :lol: tak trzymaj, myślami wspieram Was

tola
21-09-2009, 20:53
Agnes, bardzo się cieszę gdy czytam takie dobre wiadomości.
Jesteście oboje z Franusiem tak dzielni, że aż trudno znaleźć słowa by opisać to, co czuję, gdy o Was myślę.
Trzymam cały czas mocno zaciśnięte kciuki i dobre myśli kieruję, niech lecą i Was wspierają tyle ile trzeba.
I cały czas wierzę, że z każdym dniem bliżej do Waszego wspólnego powrotu do domu. Przytulam Was najserdeczniej i wspieram myślami wszystkich potrzebujących.

Mama Asi
21-09-2009, 20:55
Franuś bardzo ładnie przybiera na wadze, więc i płucka coraz mocniejsze. Dzielny z Niego malec i jeszcze nie raz pozytywnie zaskoczy swoją mamusię. Trzymam za Was kciuki i pamietam w modlitwach.
Forumowa babcia Franusiowa. :lol:

tabaluga1
21-09-2009, 20:55
Agnes
Świetne wieści. No a waga super ciężka (moje bliźniaki właśnie z taką zostali wypisani do domu). Pamiętam, jak w zeszłym roku cieszyłam się z każdych 10 gram i codziennie wypisywałam SMS-y do rodziny z informacjami.
Teraz już tylko do przodu i to coraz szybciej- zobaczysz.
Trzymaj się

Sylvia

Wierzyć się nie chce. Również nie znam się na przepisach, ale to jest niewyobrażalne. Jak można...
A z Tatą będzie dobrze- nie może być inaczej.

ania klepka
21-09-2009, 20:56
Agnes, w końcu optymizm w Twoich postach daje się odczuć. Maluch wszystko przezwycięży. Cieszę się ogromnie.

Sylvia, strasznie współczuję Wam, że jeszcze problemy z transportem Wam dopinają . To jakiś skandal, wszędzie czekają na kasę. Jak mojego męża dziadek żył (po amputacji 2 kończyn) karetka zabierała i przywoziła pod samo mieszkanie (3 piętro stare budownictwo).
Najlepiej zadzwonić do NFZ i dowiedzieć się jakie są ich obowiązki.

Ja dzisiaj mam jakiś kiepski nastrój po wizycie mojego taty. Cieszyłam sie do tej pory, że przeżył bez względu na powikłania. a dzisiaj zobaczyłam jak idzie , widać , że ma zawroty głowy i jak pamięć nie domaga. Jak wie, ze już nie wsiądzie za kierownicę i nie pójdzie do pracy. Marzę o tym, aby stan nie pogarszał się szybko.

AgnesK
21-09-2009, 21:13
Marzę o tym, aby stan nie pogarszał się szybko.

Aniu, mogę Ci tylko napisać to, co Ty mi piszesz: trzeba mieć nadzieję..



Agnes mam nadzieję że czerpiesz choć trochę sily z naszych postów
bo chociaż jesteśmy daleko to myslami ciągle przy Tobie i Franeczku

Dzielna jesteś niesłychanie :D

Aniu, no pewnie że tak! Lece tu do was jak na skrzydłach, gdy mam dobre wieści, żeby się z Wami nimi podzielić.
Piszecie tyle, że nie daję rady wspomniec każdego w swoich postach..
Dziś, gdy wychodziłam ze szpitala, już się cieszyłam na to, co będe mogła Wam tu napisać.

Jest dziś we mnie nadzieja ogromna dzięki tym badaniom.
Mam nadzieję że coś wykażą. Moje marzenie - wszystkie wyjdą negatywne i trzeba będzie "tylko" wybić w pień bakterie wyhodowane z rurki.
A jest co wybijać.. Zapomniałam napisać, że obraz rtg płuc jest porównywalny z tym sprzed 10 dni :( Tu więc niestety nic się nie zmieniło.. Fakt, że obraz Frania jesti lepszy wiążę raczej z jego większą masą i dojrzałością..


A teraz musze publicznie coś wyznać..:oops:
Dzisiaj snił mi się... Pigwa :oops: :oops: :oops:
A było to tak:
Rano zadzwoniła komórka Radka (w charakterze budzika) a mi się zdawało, ze to Pigwa dzwoni w sprawie Frania :o i taka wpół przebudzona chciałam zapytać Radka czy to Pigwa, ale mysle sobie, że może pan mąż zazdrosny będzie (jaka przytomność umysłu o 5 rano!! lata treningu małżeńskiego.. :lol: ) i tak sobie myślę: nie zapytam o Pigwę, (już widze minę Radka jakbym wyparowała: Czy to Pigwa w sprawie Frania dzwonił???) :lol: , więc ozwalam się w te słowy ino: "Czy KTOŚ dzwonił w sprawie Frania?" :lol:
(i wystawiam sobie ocenę ndst za styl powyższej wypowiedzi... :D )

Nefer
21-09-2009, 21:18
Ale się obśmiałam :):)

AgnesK
21-09-2009, 21:23
Ale się obśmiałam :):)

Wyobrażam sobie.. :D
A ja przy śniadaniu miałam nad czym myśleć... :lol:

Nefer
21-09-2009, 21:24
Ale się obśmiałam :):)

Wyobrażam sobie.. :D
A ja przy śniadaniu miałam nad czym myśleć... :lol:
Ode mnie masz dziś dychę (w skali 0-10) :)

pasie
21-09-2009, 21:47
Aga cieszę się, że dobre wieści o Franiu :D :D :D jakby coś tu ze stolycy było trzeba to wal kobitko prosto z mostu :P :P :P będziemy się organizować.....

za to przykro, że z Sylvi tatą gorzej :roll:

Anna Wiśniewska
21-09-2009, 21:54
Ale się obśmiałam :):)

Wyobrażam sobie.. :D
A ja przy śniadaniu miałam nad czym myśleć... :lol:

Hi hi :lol:
No właśnie... Ciekawe CO taki sen (Pigwa) może oznaczać :wink: :roll: :lol: :lol: :lol:

AgnesK
21-09-2009, 22:20
Ale się obśmiałam :):)

Wyobrażam sobie.. :D
A ja przy śniadaniu miałam nad czym myśleć... :lol:

Hi hi :lol:
No właśnie... Ciekawe CO taki sen (Pigwa) może oznaczać :wink: :roll: :lol: :lol: :lol:

Nie mam pojęcia.. Może Pigwa ma jakąś teorię? :)

Mam nadzieję, że i nasz Tomek usmiechnie się, gdy mu Majka czy Gabrysia będzie o tym czytała..

Dobrej nocy

Pigwa
21-09-2009, 22:26
A teraz musze publicznie coś wyznać..:oops:
Dzisiaj snił mi się... Pigwa :oops: :oops: :oops:
A było to tak:
Rano zadzwoniła komórka Radka (w charakterze budzika) a mi się zdawało, ze to Pigwa dzwoni w sprawie Frania :o i taka wpół przebudzona chciałam zapytać Radka czy to Pigwa, ale mysle sobie, że może pan mąż zazdrosny będzie ...

:lol: Dziwne, bo do tej pory śniłem się ludziom tylko w charakterze stracha na wróble. A o męża możesz być spokojna. :wink: Kto byłby zazdrosny o starego dziada? :D

Nefer
21-09-2009, 22:30
Ciiicho Pigwa, bo złe usłyszy i coś CI sie ulęgnie w chałupie :)

DPS
22-09-2009, 06:32
Zdzisiu, nie mogę się powstrzymać, mam nadzieję, że mi wybaczysz... ja rozumiem, że "dziada", ale czemu zaraz "starego"? :lol: :lol: :lol:
Stary dziad - Ty???
A tom się uśmiała, do łez prawie. :lol:
Ty tylko wklej swoją fotkę, na przykład tę z konfratra - wszystkie laski w kolejce będą stały.
Dziewczyny, to zwykła kokieteria, Zdzisław przystojny facet jest jak cholera, nie słuchajcie jego gadania i ja się wcale Agnesce nie dziwię, że się przyśnił!!! 8) :D
Agnesko - coraz bliżej jest ten czas, kiedy płucka Frania dojrzeją, a sam Franio będzie słodkim różowym bobaskiem, bez żadnych rurek i maszyn wokół niego - na pewno tak jest, ja to wiem!!!
Dzielni oboje jesteście niesłychanie, każdego dnia macie poczesne miejsce w moich modlitwach i myślach.
Myślę też o naszych innych kuracjuszach.
Sylwia, Ania - oby Wasi Tatusiowie jeszcze wiele lat byli z Wami, w najlepszym z możliwych stanie zdrowia, radośni i uśmiechnięci, tego Wam bardzo bardzo życzę.

Żelka
22-09-2009, 07:31
Watek nam rozjasnial, to dobrze.
Agnes Trzymajcie sie mocno.
Teraz jak modle sie o naszego Frania, to w tym czasie specjalnie oddycham - gleboko nabierajac powietrza.
Czuje jak moje pluca wypelniaja sie a w myslach przesylam ta sile Franusiowi, mowiac, Franus oddychaj, Franus oddychaj. :D

Wszystkim kuracjuszom zycze duzo zdrowka i sil do walki.

ziaba
22-09-2009, 07:36
No proszę..wewątki intrygujące zaczynają się nam tu lęgnąć 8)

Szaman potrzebny na odczytanie snów.
Pozwolę sobie po swojemu :oops: :

Pigwa - jak sama nazwa wskazuje - to taki roślinek 8) z gatunku zaskakujących.
Owocnikuje na gruszkę -pierdziawkę, w smaku kwaśniak pospolity ( :wink: ) ale cóż za dobrodziejstwo witaminek i cukrów prostych !!! jakaż moc odżywcza !! ileż mikroelementów !! a żelastwa !!!

I można przerabiać na wiele sposobów- a każdy lepszy - od powideł do samogonku.

Wnioski - będzie cudnie - z pozoru nic specjalnego się nie dzieje, ale za to owoce tej pracy będą doskonałe !

[/i]

Anna Wiśniewska
22-09-2009, 07:49
Ja dziś właśnie popełniać będę nalewkę z własnej pigwy. Pierwszy raz mi w ogrodzie zaowocowała, siedem sztuk zerwałam :lol:

aniawmuratorze
22-09-2009, 08:10
Ja się na snach nie znam ale śniący się Pigwa to dobry znak
znak że mozna wszystko przezwyciężyć :D

Agnes, Franeczku buziaki dla Was :D

Tomkowa Rodzinko ściskam mocno :D

retrofood
22-09-2009, 08:13
Ja dziś właśnie popełniać będę nalewkę z własnej pigwy. Pierwszy raz mi w ogrodzie zaowocowała, siedem sztuk zerwałam :lol:

trza bylo wczesniej, bym cały koszyk na piknik zawiózł...

kordzina
22-09-2009, 09:03
dzień dobry w tym naszym sanatorium...
Agnes faktycznie obydwa posty jakieś bardzo optymistyczne, nawet przez monitor czuć duży powiem nadziei...Franio będę cię poganiać codziennie...do roboty...chłopie, jak ktos już waży tyle co ty to nie ma się co ociągać, my w pracy i ty też wyślij te twoje płuca do pracy..... :wink:
kuracjusze trochę więcej ważący niż Franek też proszę wracać do zdroweia i spokojnego dnia Wam życzę... :roll:
A wszystkim, którzy służą naszym chorym życzę dużo siły i tej fiz. i psyczniczej.

ziaba
22-09-2009, 14:26
Oj nie mogę..nie mogę... 8)
Muszę napisać, zanim Agnieszka tu dotrze.

Jest leeeepieeeeej :D :D

Tak mnie rozsadza radość, że i Wam kochani trochę posypię. :D :D
Agnieszka z pewnością napisze duuuuużo więcej.

Mogę otworzyć wirtualnego szampana chyba.


http://i.ehow.com/images/GlobalPhoto/Articles/4553944/champagne-main_Full.jpg

aniawmuratorze
22-09-2009, 14:32
No to czekam Agnes :lol:

kordzina
22-09-2009, 15:03
Oj nie mogę..nie mogę... 8)
Muszę napisać, zanim Agnieszka tu dotrze.

Jest leeeepieeeeej :D :D

Tak mnie rozsadza radość, że i Wam kochani trochę posypię. :D :D
Agnieszka z pewnością napisze duuuuużo więcej.

Mogę otworzyć wirtualnego szampana chyba.


http://i.ehow.com/images/GlobalPhoto/Articles/4553944/champagne-main_Full.jpg

:D :D :D :D no to czekamy ziaba uchyl rąbek miłych wieści....wiesz prosi Cię o to też :wink: Żaba
czyzby Frankowe płuca wzięły się do roboty???????????????

pisz Agnes...

agnieszkakusi
22-09-2009, 15:05
no czekamy, czekamy :D

daggulka
22-09-2009, 15:57
wreszcie .... :D

Anna Wiśniewska
22-09-2009, 16:16
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Elegancko Franusiu :lol:

Agnes, to czekamy na szczegóły :lol:

Ivonesca
22-09-2009, 17:43
o jak się lepiej tu zrobiło...Agnes czekamy na weści....
trzymam kciuki za wszystkich kuracjuszy :-)

pasie
22-09-2009, 17:50
:D :D :D

Aga czekamy :P :P :P

wyksztalciuch
22-09-2009, 18:26
Tomku,
Zdrowia, szczęścia, pomyślności, uśmiechu na co dzień, konsekwentnego pokonywania przeciwności losu (wiem, jakie to trudne, ale do zrobienia), ciepła rodziny, wiernych przyjaciół i słonecznego każdego dnia.

Wiem co to walka o życie najbliższych, szczególnie o życie dziecka, Agnes bardzo Ci sekunduję, będzie dobrze.

EDZIA
22-09-2009, 18:39
Ziaba po Twoim wpisie od razu humor się poprawia.
Po relacji Agnes pewnie będzie jeszcze lepszy.
Trzymam kciuki za wszystkich

Żelka
22-09-2009, 18:48
Tez czekam na wiesci od Agnes.
Czuje, ze jak Franusia zabierze do domciu, to tutaj nie jedna ciotka bedzie ryczec z radosci.

AgnesK
22-09-2009, 19:02
Piękny dzień dzisiaj, prawda? :D


46 dzień
Pani ordynator rozpoczęła dziś rano rozmowę ze mną słowami:
- Nie chciałabym zasiewać w pani zbędnego (..i tu mi już serce zamarło…) … optymizmu (..a siej kobiet! do woli! nie ograniczaj się!!! :) ), ale wydaje się, że dzieciątko się przełamało.
!!!! Chwała Bogu!!!
Bo większy, więc i mięśnie oddechowe silniejsze, i nie trzeba było dawać dodatkowych wyciszaczy wczoraj w ciągu dnia, wystarcza mu dormicum, wczoraj w ogóle nie dostawał już dodatkowo ani gardenalu ani luminalu :)

Waga Franka Walecznego – 1880 gr!! (dostaje po 25 ml pokarmu co 3 godziny i pomyśleć że zaraz po urodzeniu dostawał 1 ml pokarmu, potem trzeba było wstrzymać dokarmianie, bo jelita nie pracowały, była nawet obawa o martwicę jelit… ale ten koszmar mamy daleko za sobą :) Teraz jelitka pracują a kupki są .. ehm.. imponujące

Bakterie: okazało się, że laboratorium spanikowało w pierwszym momencie i to co wyhodowano z posiewu z rurki to nie e. coli i clebsiella, lecz „zwykłe” enterokoki (czyli paciorkowce kałowe …wrrrr… ciekawe skąd one u małego.. ). Nic to, najważniejsze, że stosunkowo łatwo je wybić, tzn działa na nie wiele antybiotyków – od dziś zmiana antybiotyku.
Posiew krwi jałowy (co w sumie nie dziwi przy PCR 4,4, gdzie norma to 5,0)

Obraz rtg płuc z wczoraj nie jest do końca taki jednoznaczny. Trudno powiedzieć czy Franiu ma „tylko” dysplazję, czy nakładają się na nie ogniska zapalne.. W każdym razie stan jest tu niezmienny.

Usg mózgu – stan jak w ub tygodniu. Wylewy nie powiększają się (co przy respiratorze nie jest takie oczywiste, bo powoduje on różnicę ciśnień w ukł krwionośnym, stąd u dzieci pod respiratorem często dochodzi do wylewów już po urodzeniu, jak u naszego Frania).

Dzisiaj także p. ordynator podjęła próbę redukcji parametrów respiratora: oddechy – nadal 40, cisnienie 18 (z 20), tlen 45% (wczoraj 50%).



Z jednej strony aż boję się cieszyć, ale z drugiej strony .. dlaczego nie? Przez te ostatnie 4-5 dni obserwowałam malutka uwaznie, widziałam, że się zmienia, bałam się tym cieszyć.. Skoro jednak dzisiaj p ordynator, zwykle tak ostrożna i raczej pesymistycznie nastawiona, mówi mi, że wygląda na to, że Franek się przełamał, to ... może to dobry znak???

Kochani ... oby już tylko lepiej było. Dośc to maleństwo nacierpiało się już w ciągu tych 46 dni.. Czas pozbyć się respiratora, żebym wreszcie mogła go przytulić...

Żelka
22-09-2009, 19:10
Agnes, to jeszcze nie dlugo. Gesia skorke mam caly czas i usmiecham sie do Frania. Jeszcze tylko troche i bedziesz potykac sie o te klocki. :wink:
Sciskam Was mocno i dalej trzymam kciuki za naszego walecznego chlopca. :P Eh! :P

kordzina
22-09-2009, 19:19
ach ach ach..czekałam i czekałam...a dla Frania, bo może pływak będzie jak juz za młodu tak płuca trenować musi...
http://www.sklep.dzidzio.pl/zdjecia/21293.jpg

sylvia1
22-09-2009, 19:19
Aga ależ super wieści...
Niech się malutek przełamuje byle w dobrym kierunku. I jest powód do radości.

aniawmuratorze
22-09-2009, 19:25
Agnes łzy radości w moich oczach :D :D :D
tak bardzo się cieszę że Franiowe wyniki są coraz lepsze

Boże czuwaj nad tą dwójką, tyle milości jest w nich, tyle marzeń do spełnienia :D

Ściskam Cię Agnes najmocniej jak potrafię :wink:

ewusia
22-09-2009, 19:28
wspaniałe wieści :D i oby tak dalej .... :D
Jesteś bardzo dzielną Mamą.... trzymam kciuki za Franka zdrówko...
i za Twoje również, bo teraz szybko musisz nabrać sił fizycznych żeby sprostać takiemu malcowi :D :wink:

oorbusiowa zona
22-09-2009, 19:47
super wieści Aga :) brawa dla Frania

pasie
22-09-2009, 20:15
Jejuniu jak ja się cieszę z tych Franusiowych wiadomości :D :D :D :D :D

galka
22-09-2009, 20:18
No Agnesko-ruszył :D :D :D
A i Ty możesz troszkę uspokoić to matczyne skołatane serce.
Modlę się za was oboje.

mbz
22-09-2009, 20:29
Och, bardzo dobre wiadomosci, super sie Franek wzial do roboty :D

Sciskam kciuki dalej, zebys niedlugo mogla go wreszcie wziac w ramiona,
on zreszta pewnie tez sie juz nie moze doczekac :)

braza
22-09-2009, 20:34
Agnes, cieszę się bardzo z tych wieści. Trzymaj się Dzielna Kobieto i uśmiechnij się do Frania w moim imieniu :D

Czy ktoś ma jakieś wiadomości, co u Tomka???

wyksztalciuch
22-09-2009, 20:51
Tomek ma dzisiaj imieniny. Wiadomości od Agnes rewelacyjne, ale może ktoś poza mną złoży Tomkowi życzenia. :D :roll:

Ew-ka
22-09-2009, 21:05
Agnes - jak ja czekałam na takie piekniutkie wieści o Franku :D
Serducho rośnie i gęsia skórka sie pojawia przy tych optymistycznych wiadomościach :D czekam na 2 kg i 50ml mleka co 3 godz. :lol: Jeszcze troszkę i utulisz Walecznego w ramionach :D
buziolki w stópkę dla Franka :D

tabaluga1
22-09-2009, 21:05
Agnes

Cudowne wiadomości nam przynosisz. Franio na pewno już sobie świetnie poradzi dalej, bakteria pójdzie precz i niebawem będziesz tuliła go w ramionach. Przepraszam za małą prywatę, ale ciągle jeszcze pamiętam, jak rok temu wyjęto po 4 tygodniach moje dzieciątka z inkubatorów. Całowałam je, gdzie popadło, przytulałam do bólu, głaskałam po maleńkich główkach i pokłutych miniaturowych rączkach. I oczywiście płakałam ze szczęścia i radości. Nie zapomnę momentu, gdy po raz pierwszy przystawiłam je do piersi, nie wierząc za bardzo, że będą potrafiły ssać (zassały od razu). Ten moment na zawsze pozostanie w mojej pamięci i zawsze na jego wspomnienie kręci mi się łezka w oku.
Zobaczysz, niedługo to samo przed Tobą. Już niedługo.
A wylewy dokomorowe zdarzają się chyba wszystkim wcześniakom- nie tylko tym pod respiratorem. Mój wcześniak właśnie zaczyna chodzić ( i to ten, którego stan był cięższy i wylewy poważniejsze)

Tomku

Wszystkiego najlepszego z okazji imienin. Przede wszystkim powrotu do zdrowia i pełni sił.
Trzymam kciuki za wszystkich potrzebujących wsparcia i ślę pozytywną energię.