PDA

Zobacz pełną wersję : Kasa Mieszkaniowa - zwrot odpisów



sabekber
17-04-2002, 10:30
W 2001 roku zakończyłem oszczedzanie w kasie mieszkaniowej. Przez 3 lata, 30% oszczędności mogłem odpisać od podatku (tylko dlatego opłacało się tam oszczędzać).
Przy wypełnianiu PITa za 2001 trafiłem na haczyk - o kwotę którą odpiałem przez 3 lata od podatku teraz muszę pomniejszyć odpis związany z budową domu. Czyli de facto zwracam pieniądze, które wcześniej otrzymałem w ramach "polityki mieszkaniowej" rządu.
Według początkowych zapewnień kas mieszkaniowych podatek należało zwrócić tylko gdy tych pieniędzy nie wykorzysta się na cele mieszkaniowe.
Czy nie uważacie, iż jest to nabijanie ludzi w "kasę" ?

EM
17-04-2002, 10:52
Nie, bo odpis jest większy niz odpis na budowę. Policz to tak: odpisałeś 19% tak jak na budowę a 11% to premia za mniejsze odsetki na rachunku oszczędnościowym. Dlatego teraz jeśli budujesz to musisz o kwoty pochądzące z Kasy pomniejszac wydatki na budowę. Tylko "nowe" pieniądze pozwalają Ci korzystac z ulgi.
Pisałem to już kiedyś: Kasa to wehikuł finansowy umożliwiający przenoszenie w teraźniejszość przyszłych wydatków na budowę. Taki jest sens jej funkcjonowania.

sabekber
19-04-2002, 09:43
Niestety odpis na budowę mam większy niż na kasę mieszkaniową - przykład:
w 2001 wydałem na budowę 50tys czyli zwrotu podatku mam 9.5tys
natomiast przez 3 lata w kasie oszczędziłem 30tys i przez ten okres odliczyłem 9 tys (oszdzędzanie zakończyłem w styczniu 2001). Według urzędu skarbowego mogę odliczyć sobie od należnego podatku w ramach ulgi budowlanej tylko 500zł czyli różnicę 9.5tys - 9tys.
Jak dla mnie jest to zwrot do urzędu tych 9tys zł które przez 3 lata odliczyłem. Bardzizej opłacało mi się złożyć te pieniądze na rachunku terminowym.

Frankai
19-04-2002, 10:33
Sabekber - ja przed "wejściem" w KM analizowałem jak wyjdę na oszczędzaniu w KM (niski procent) + 30% zwrotu w porównaniu do obligacji i 19% zwrotu. Wychodziło na jedno, ale jednym z moich warunków wejściowych było tanie nowe mieszkanie. Dom lub drogie mieszkanie preferowało rozwiązanie z obligacjami, bo i tak masz ograniczenie na zwrot. KM więc było dobre dla tych co lubią starocie (odliczanie domów i mieszkań z drugiej ręki), niezdecydowanych lub tych co chcieli na prowincji kupić małe nowe mieszkanie. Pamiętaj, że teraz tani kredyt (o ile go dostaniesz w rozsądnym wymiarze) też trochę kompensuje Ci "straty" na oszczędzaniu w KM.

Dwie rzeczy są nie fair w całej tej zabawie (nie kwestionuję pomniejszania jako takiego gdyż jest generalna zasada, że nie odlicza się 2 razy):
- to że musisz udowadniać, że nie jesteś słoniem. PIT i interpretacje US powodują, że teraz muszę składać koretę i musiałem się ponad pół roku wkurzać i udowadniać palantom, że oszczędzając w KM chcę mieć nie mniejszy zwrot niż gość wydający kasę z kieszeni. W dodatku chyba czeka mnie dalsze udowadnianie, że nie jestem słoniem, bo każą mi w US wpisać dziwny "wykorzystany limit w latach poprzednich",
- spodziewałem się, że np. wydając 100tys, z czego 50 pochodziło z KM dostaje się te 9.5tys (wcześniej 50*30%=15 tys.), a nie że trzeba najpierw, jak to piszesz, "zwrócić pieniądze, które wcześniej otrzymałem". W obecnej sytuacji dochodzi do absurdu w stylu: 2 gości wpłaciło do KM i wydało odpowiednio: 50 i 50tys oraz 50 i 78tys i obaj mają identyczny zwrot. Czy to jest konstytucyjna równość wobec prawa? Jeżeli dołożymy do tego, że pierwszy kupił staroć, a drugi małe nowe, to jeszcze lepiej widać idiotyzm w MF lub US.

O ile dobrze rozumiem to updf nie podaje mechanizmów obliczania tylko zasady, a te mogą być interpretowane na różne sposoby. Zresztą podobnie jak ja (nie tykasz odliczenia na KM i idziesz z nowymi wydatkami w tempie 19% do limitu) interpretowało to wielu specjalistów w marcu zeszłego roku, kiedy błąd wyszedł na jaw.
Osobiście to już mnie "nie boli", bo i tak wiem, że przekroczę limit, więc jakby nie interpretować ustawy, to i tak należy mi się 30.590 (oczywiście do końca budowy to jeszcze urośnie bo wprowadzę się za rok lub dwa). Ciekawe czy ktoś próbował skarżyć interpretację MF/US?

Karolina
25-04-2002, 13:04
A czy ktoś próbował po prostu zwrócić ulgę z KM i skorzystać z dużej ulgi budowlanej, czy US dolicza sobie wówczas jakieś procenty?

EM
25-04-2002, 13:27
Jak chcesz to zrobić? Jaka podstawa prawna?

Karolina
25-04-2002, 14:59
Od trzech lat oszczędzamy w KM, po tych wszystkich "rewelacjach z PIT D" postanowilismy załapać się jeszcze w tym roku (tak na wszelki wypadek) na ulge budowlaną (udało się). W przyszłym roku kończy nam się KM, złozymy pismo do US,że nie będziemy w stanie w ciagu 1 roku wydać wszystkich pieniędzy i dlatego chcemy zwrócić ulgę. Po zwrocie ulgi mamy prawo korzystać z ulgi budowlanej, którą już rozpoczelismy. Kasa wyjdzie ta sama - limit duzej ulgi.

Frankai
25-04-2002, 17:45
Karolina - a na jakiej podstawie ten 1 rok? W updf nie ma nic na ten temat (czy są jakieś inne rozporządzenia mówiące o tym - nie wiem). Jedynym zastrzeżeniem, który może mieć US - jest, że masz udowodnić, że wydałaś i dlatego powinnaś to zrobić do następnego wypełniania PIT, aby tam wszystko było OK.
Jednym ze sposobów zwrotu może być złożenie korekty, ale wtedy mogą liczyć odsetki ustawowe od zwracanej kwoty. Co prawda można napisać podanie i może przy dobrym wyłuszczeniu sprawy kierownik US nie będzie żądał odsetek (znajomej umorzyli podatek), ale przy takiej dziurze budżetowej może pomyśleć, że skoro jeszcze Cię stać na budowę to zapłać odsetki.

Na marginesie wycofanie się z ulgi nie daje nam "odpuszczenia grzechu odliczania" i nie można korzystać z ulgi na odsetki.

Karolina
26-04-2002, 07:09
Pieniadze wyjete z KM po okresie oszczędzania musisz wydac, co do złotówki, do końca roku kalendarzowego, w którym nastąpiła wypłata. Jesli tego nie uczynisz US każe zwrócić Ci cały odliczony sobie wcześniej podatek. Skoro zwrócę te pieniadze to mogę skorzystać z ulgi budowlanej. Obawiam się tylko, czy US nie zażąda odsetek, ale jeśli sami zabiorą mi te pieniądze, to raczej nie powinni.

Frankai
25-05-2002, 22:18
Karolina - obecnie czytuję Forum po łebkach. Jeżeli chcesz zwrócić moją uwagę, to pisz gdzieś w poście Frankai (szukam mojego nicka właśnie po to by ludziom odpowiadać). No więc tak: kiedyś słyszałem, że US nawet rozliczy Cię z kredytu, czy wydany do końca roku. Ale niby dlaczego? Jeżeli Ci ktoś takie coś opowiada, to niech poda powód dlaczego. Jeszcze raz powtórzę - nie znalazłem ani w ustawie, ani w jakiś innych przepisach terminu do kiedy mam wydać. Jedyny termin to ten, który bank na mnie nałożył - 6 m-cy od wypłaty kredytu. Powiem więcej - skoro możesz pieniądze wydać na zakup mieszkania na rynku wtórnym, więc nie musisz mieć faktur VAT od płatnika niezwolnionego z tego podatku. Więc masz szersze pole do ich wykorzystania. Wracając do odsetek - jeżeli składasz korektę i okaże się np., że za 1998 odliczyłaś coś niesłusznie lub źle, to policzą odsetki ustawowe od 01.05.99, a jedynie nie mogą nałożyć kary.

Frankai
25-05-2002, 22:21
Karolina - jeszcze jedno. Jeżeli kończy Ci się umowa 30.12, to jak masz je wydać do końca roku? Albo trochę inny przykład: skończyłaś oszczędzanie 30.09, ale bank wypłacił Ci pieniądze 30.12 i co? Jak je wydasz? Czy uważasz, że jak Ci każą zwrócić całą ulgę, to nie wygrasz tego? Bardziej bym się bał wycofywania. Powodzenia.

Docent - Gdańsk
02-09-2002, 17:50
Ja natomiast sądzę, że wszystkich co oszczędzają w KM a w inny sposób nie zabezpieczyli się, aby skorzystać z całej dużej ulgi - fiskus delikatnie mówiąc zrobił w konia, bo przez ile lat normalny człowiek o średnich dochodach musiałby zbierać w tej kasie, żeby wykorzystać cały limit. Zacząłem oszczędzać w KM w 1998 roku - do tej pory uzbierałem 35 tys. - fiskus mi zwrócił ok. 9 tys., czyli musiałbym jeszcze zbierać około 9 lat żeby wykorzystać to co inni. Jestem rozżalony na tą sytuację - rozpoczynając inwestycję myślałem , że będzie to mój kapitał na rozpoczęcie budowy domu - okazało się że państwo zrobiło mnie i nie tylko mnie w konia - bo nie załapałem się w 2001 roku na dużą ulgę - nie rozpocząłem budowy i nie kupiłem żadnego mieszkania. Myślałem,że rozpoczęcie zbierania pieniędzy w KM jest to rozpoczęcie dużej ulgi - jednak się myliłem - nie mogę jej dalej kontynuować budując dom - jest to skandal - myślę że należałoby z tą sprawą zwrócić się do Trybunału Konstytucyjnego jako nie traktowanie w równym stopniu praw nabytych. Jak widać są równi i równiejsi jak to już kiedyś zauważył Orwell w swoim " Folwarku" Walczmy o swoje prawa - może ci co je ustalają sami stwierdzą,że popełnili gafę i jakoś to odkręcą - jestem niepoprawnym optymistą i trochę się łudzę ... a może jednak.

AndrzejN
16-09-2002, 06:33
Docent ma w 100% rację. Tak naprawdę MF regularnie zmienia warunki oszczędzania/oliczeń w kasie mieszkaniowej. W dodatku ponieważ są to wg. nich interpretacje od dawna istniejącycj przepisów prawo to działa wstecz! A już zupełnie paranoiczny jest sposób odejmowania odliczenia dokonanego w ramach kasy od pozostałych odliczeń. Nie będę się na ten temat rozwodził. Polecam http://www.pit.pl/pages/204.php gdzie problem jest szczegółowo omówiony.
Pozdrawiam innych nabitych w butelkę.