PDA

Zobacz pełną wersję : Kometarze do mojego dziennika:)



Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 [10] 11

kala67
15-07-2010, 18:57
no kochana.... GRATULACJE!!!!!!!!:):):)

kawika
16-07-2010, 07:38
i Miśkę wcięło już................................:(

taka_ja & taki_on:)
19-07-2010, 07:38
Niestety piszę szybko i nikt nie dotarł w psrawie internetu do nowego domku:bash: Tęsknię za WAMI...
Nie pamiętam co mi się sniło tej pierwszej nocy, komarzyce mało nas nie zjedzą, moskitiera nie zdjae egzaminu, kiedy nie ma drzwi wewnętrznych :)

Wczoraj pomimo, że niedziela od rana do wieczora ja gruntowałam, dzisiaj maluję farbą. Niestety jest sporo dłubaczki, szpachlowanie w łazience, lecimy pokolei pomieszczenia, ale dzisiaj kuchnię i pokój dziecka maluję. Mam nadzieję że dwa razy zdążę.

Pot leci aż po plecach, odciski ale dajemy radę:wiggle:

Pozdrawiam WAS...

Powodzenia.

kamlotek
19-07-2010, 08:13
Wszelkie paskudztwa gryzące powinny trzymać się z dala od inwestorów pracujących w "potopie potu";). Znam to z doświadczenia. Miałam nadzieję,że weekend będzie chłodniejszy,być był,ale z opadami deszczu:bash:. Więc pojechaliśmy na giełdę do Pruszcza zorientować się w cenach mebli do sypialni,nic nie znalazłam ,co by mi odpowiadało,wróciłam z kartonem winogron;):rolleyes:. Misia trzymaj się, a krwiopijcom wszelakiej maści mówimy-nie ;).

Arctica
19-07-2010, 08:41
Misia, koniecznie spirale Brosa sobie na noc zapalaj... albo takie cusie do kontaktów... to naprawdę działa!!!

I wracaj szybko:(

Zbigniew100
19-07-2010, 16:50
Niestety piszę szybko i nikt nie dotarł w psrawie internetu do nowego domku:bash: Tęsknię za WAMI...
Nie pamiętam co mi się sniło tej pierwszej nocy, komarzyce mało nas nie zjedzą, moskitiera nie zdjae egzaminu, kiedy nie ma drzwi wewnętrznych :)

Wczoraj pomimo, że niedziela od rana do wieczora ja gruntowałam, dzisiaj maluję farbą. Niestety jest sporo dłubaczki, szpachlowanie w łazience, lecimy pokolei pomieszczenia, ale dzisiaj kuchnię i pokój dziecka maluję. Mam nadzieję że dwa razy zdążę.

Pot leci aż po plecach, odciski ale dajemy radę:wiggle:

Pozdrawiam WAS...

Powodzenia.

Pozdrowienia jak z frontu.:):):);)

Arctica
19-07-2010, 20:29
Przecież front jest................................. front robót:rotfl::lol2::rotfl:

kamlotek
20-07-2010, 11:30
A Miśka dzielnie na placu boju stoi;)

taka_ja & taki_on:)
22-07-2010, 09:04
Witam WAS!!!!!!!!!!!!!!

Znowu szybciutko wpadłam do domu podlac kwiaty i wskoczyłam na FM, tak w ogóle umazana w farbie.
Po zagruntowaniu regipsów, bez tapety jeden pokój - farba Jedynka - malowany sufit aby był śnieżniutko biały - pięć razy:bash: W kuchni farba akrylowa specjalna do kuchni i łazienek - sufit pomalowany 3 razy.
Wiadro 10 l. Jedynki -na 90 m2 poszło na 1 pokój - sufit plus raz pomalowanie ścian. Resztą dzisiaj posmyram 5 raz.

W międzyczasie przywożą nam boazerię, belki ozdobne juz na górze, jutro chłopaki kopią pod kanalizację i wodę. Misiek zaczyna łazienkę -najpierw ustawienie idealne wanny i będzie płytkował, po tym jak ja zagruntuję i pomaluję sufit.

Roboty przybywa. Zasypiam jak zabita. W nocy zabijalismy komarzyce, chyba z 20 sztuk - makabra, dzisiaj kupuje spiralki itp. Wojna -to wojna. ;)

Muszę uciekać.

POZDRAWIAM i tęsknię.

kamlotek
23-07-2010, 12:47
A jak my tesknimy:cry:. Miśka na wojnie wszystkie środki dozwolone ;). Trzymaj się , a ja trzymam kciuki za szybkie postępy,o ile moje palce i kciuki wytrzymają;)

aniamar
23-07-2010, 22:33
Z tą wojną to nie przelewki ja u siebie zabiłam jednego na ramieniu to 5 z zemsty siadło mi na drugim. Nic na to dziadostwo nie pomaga nawet przez ciuchy dają radę się przebić. No mutanty jakieś. Jak wieczorem wróciłam do domu i się rozebrałam do kąpieli to mąż przerażony bąbel na bąblu, co 7 cm. :jawdrop::jawdrop:

taka_ja & taki_on:)
24-07-2010, 12:40
Witam:)

Dzisiaj znowu szybciutko.
Dzwoniłam poraz kolejny w sprawie internetu i w tygodniu po niedzieli maja zjawić się Panowie, bo narazie jest jeden (urlop chłopak pewnie ma - takiemu to dobrze).
Wczoraj została działka zryta przez koparkę. Zaczęły się wykopy jak na wojnie - pod wodę i kanalizację dzisiaj. To taka mała kopareczka, więc Pan od rana od 8 kopał i kopał i kopał. Była 15 jak skończył tylko pod wodę. Misiek dogadał się i ciut opuścił, więc dzisiaj od rana kopie pod kanalizację. Też źle zrozumiał Miśka i zaczął kopać na 150. Także spadek kanalizacji jest taki, że jak coś wpadnie do studzienki, to ją rozwali.:rotfl:

Wczoraj zakończyłam malowanie łazienki -tj. sufitu. Misiek nie zaczął płytkować, bo teraz jest przy rurach itp. Zresztą ja zaraz lecę zasypywać z deka.

Działka od tyłu zryta wszerz i wzdłuż:D

Kurczę tyle robotki...

Życzę WAM powodzenia.

P.S. Jeszcze tu zerknę;)

Buziaki i dobrego dzionka.;)

margay
25-07-2010, 11:06
Misiu kochana
U was jak zwykle tyle pracy zrobione że szok.....domek super się prezentuje, i fajnie zobaczyć już układ pomieszczeń.
Widać jak bardzo się napracowaliście, kotłownia, elektryka (bardzo fajny pomysł z ledami) - to zawsze bardzo ładnie wygląda.
Noooo i doczytałam się że pierwsze noce masz za sobą http://emoty.blox.pl/resource/clap.gif GRATULACJE!!!!!http://emoty.blox.pl/resource/sluze.gif http://emoty.blox.pl/resource/drinkwine.gif

Co do komarów to nie zazdroszczę.......nas na szczęści nie nawiedziły w tym roku......(tego bym już nie zniosła w moim stanie....) pamiętaj:"w miłości i na wojnie wszystko dozwolone", na ugryzienia komarów rewelacyjny jest fenistil żel, smaruje się ugryzienie i nie swędzi i nie ma śladów.........

Pozdrawiam i ściskam

taka_ja & taki_on:)
02-08-2010, 10:50
Witam!

Jak zwykle szybciutko!

Kochani dzisiaj zawieszam owy internet ( z którego nie korzystam w nowym domku, słaby przesył itp.), zaś czekam na kuriera z nowym -mam nadzieję, że się sprawdzi.
Nu nawet nie chcę mysleć jak będzie necik, ileż mnie czeka nocek nie dospanych, aby wsio ponadrabiać w Waszych dziennikach, a nie wspomnę o uzupełnieniu swojego.

Uciekam i życzę WAM DOBREGO DNIA:)

bettyk
10-08-2010, 22:25
cześć
przejrzałam sporo dzienników i znalazłam kilku zapaleńców, którzy budują sami. :)
A ponieważ jakiś czas temu dołączyłam do tego elitarnego grona więc przyszłam się przywitać
Wiem jak jest ciężko :(
ale też jaka to radocha :)
Pozwolę sobie podglądać.
Pozdrawiam Bardzo

kawika
11-08-2010, 06:53
Miśka - cześćććć

czekamy na Ciebie i na wieści z placu boju

taka_ja & taki_on:)
11-08-2010, 22:34
Kochani!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!

WITAM PO PRZERWIE:wiggle:
po wielu przejściach z netem z firmy XXX - czekałam najpierw na modem -na przesyłkę, gdy otrzymałam, czekałam na aktywację karty, a w piątek, kiedy mi uaktywniono ową kartę, nie mogłam za nic na świecie zainstalować oprogramowania. W salonie okazało się, że modem trachnięty, a karta też jakaś dziwna:bash: Odesłałam w poniedziałek, dzisiaj mam INTERNET :wave: Odrwałam się od malowania wiatrołapu i będę mogła w końcu wieczorkiem wejść i ponadrabiać WASZE dzienniki, tudzież komentarze;)

U nas robotki przybywa, Misiek kończy podłogę w łazience, ja szpachlowałam esy -floresy i teraz maluję -gąbką. Zabawy ciut mam, ale i efekt inny. ;)

Kurczę mam nadzieję, że Gosia tam już urodziła niunię.

Oj jak się cieszę, bo stęskniłam się za WAMI:wiggle:

taka_ja & taki_on:)
11-08-2010, 22:40
cześć
przejrzałam sporo dzienników i znalazłam kilku zapaleńców, którzy budują sami. :)
A ponieważ jakiś czas temu dołączyłam do tego elitarnego grona więc przyszłam się przywitać
Wiem jak jest ciężko :(
ale też jaka to radocha :)
Pozwolę sobie podglądać.
Pozdrawiam Bardzo

Witam milusio;)
Podglądaj i pisz:)
No tak zmęczenie i radość idą w parze.
Też pozdrawiam.

kawika
12-08-2010, 07:49
Miśka - cześśśśśććććć kobieto, no nareszcie sie odezwalaś

czekamy na zdjęcie bo jak taka zapracowana jesteś to pewnie i zdjęcia będą :0

buźka

taka_ja & taki_on:)
12-08-2010, 09:23
Miśka - cześśśśśććććć kobieto, no nareszcie sie odezwalaś

czekamy na zdjęcie bo jak taka zapracowana jesteś to pewnie i zdjęcia będą :0

buźka

Witaj Kawika:wiggle:

Kurczę zaleciałam do pokoju, aby zerknąć na FM, a korytarzyk -wiatrołap czeka;) Kawusię ktos mi wypił chyba:eek: Tylko kto?
Miałam dzisiaj już mieć tylko jedną ścianę do pomazania i nici, bo wczoraj przywieziono nam styropian do ocieplenia - 20 -stkę;) i rozpakowywanie.
Nie mam pojęcia kiedy MY to ogarniemy, bo przeskakujemy z jednej roboty do drugiej. Tapetowanie tapetą z włokna szklanego będzie na koniec naszych prac, bo teraz sie tylko kurzy, pomimo, że cięcie płytek odbywa się na zewnątrz.

Wprowadziłam się na posadzki i narazie takie podłogi mam;) Prócz łazienki, gdzie są płytki i do kuchni tez zakupione (mam nadzieję, że Misiek zdąży mi je połozyć, zanim wyjedzie do pracy).

W ubiegłą sobotę był Pan koparką, miał tylko zasypać wykopaną kanalizację i pod wodę, jak zasypał i zorał działkę, to tylko sam Pan Bóg wie, mi opadły ręce, a hydraulik, który podpinał wodę stwierdził, że się chyba operator uczy. Potem Misiek poprawiał te bruzdy gliny wokół domu -rozplantowywał.

Jest tu taka cisza, że z początku wydawało nam się aż za cicho;). Sąsiedzi zaglądają, jedni śliwki przynosili, a inna sąsiadka -jedna tutaj z młodszych, ogórkami nas obsypuje.
Rano tak przed 6 godziną czasami pasą się naprzeciwko domu sarny, które potem uciekają w lasek sąsiadów i dalej na pola. W wysokiej trawie krzyczy bażant i treluje reszta ptaków.
Miśka połamało 2 dni temu, ale robił dopóty juz nie mógł się wyprostować. Kończy obkładać wannę.
Ile zrobimy nie wiem... wszystko zawsze zależy od kaski, a MY tak bez kredytu budujemy. Wiem, że nie będzie narazie mebelków w kuchni -ale sufit pomalowałam, ścian nie ruszam, bo płytki lepiej czasami kłaść na takie nie wymalowane. Z czasem będzie dochodzić reszta.
Wieczorem grzeję jeszcze wodę na kózce, woda nie jest podpięta do domu, czekamy na liczniki itp. To jest już PÓŁ CYWILIZACJI :rotfl:Kibelek dzisiaj wróci - zdjęty do płytkowania i fugowania był, wanna stoi i też wieczorem późnym wskakuje do niej.
Nie wiem, czy my nie jestesmy szajbnięci:D ahhaaaaaaa... Sąsiedzi w ogóle w szoku byli, że przyszlismy na posadzki i do szarych w łaty białe ścian...

Ot i tyle narazie...
Prócz tego, że dookoła w domu rózności na komary - płytki, spiralki (wieczorem) i płyn w kontakcie - i to działa, padają jak kawki. :)

Sporo mam do uzupełnienia... teraz uciekam do malowania i poszpachlowania jednej sciany, potem chyba pranie i koszenie. Oj jakąś kurkę muszę ugotować Miskowi -aby miał chłopina siły;).

Dobrego dzionkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaa...
Jeszcze zajrzę w locie.

taka_ja & taki_on:)
13-08-2010, 10:03
Życzę dobrego DZIONKA

Ja uciekam kosić, bo zaraz dostanę po wielmożnej od Miśka:)

kawika
13-08-2010, 10:22
Miska - cholernico jedna kochana zdjęcia zdjęcia mi się chce oglądać :)

może zagłosujesz na moje hę - link w dzienniku

dzięki (ta z góry jakbyś oddała swój głos)

Megana
16-08-2010, 19:58
Okna, okna - właśnie przerobiłam ten temat i wiesz, mało ręce mi nie odpadły.
Zajęło mi to tydzień ( z tym, że po pracy myłam), a w sobotę umyłam 4 szt.
10 sztuk + drzwi na taras duże, zostały mi jeszcze drzwi na górze na loggi i okno podwójne.
Straszne, ale myślę, że najgorszy to brud budowlany, teraz już będzie lepiej :)

kawika
17-08-2010, 07:00
Miśka - Ty szalona kobieto

bardzo podoba mi się ten lawendowy kolor (mimo tych grudek - tam po lewej widziałam :D ),
płytki Misiek to pewnie fazował (szlifował)

kwiatki tez masz pikne

cieszę się że do przodu idzie ale się w cholerę narobicie


buziaczki

Zbigniew100
17-08-2010, 07:21
:jawdrop:

Tego sprawozdania wystarczyłoby na cały rok , u Ciebie to raptem parę dni.
Gratulacje postępów.
No i przede wszystkim pochwały dla Miśka.
Ile to można zaoszczędzić kasy to wiadomo ale nerwów z niesolidnymi wykonawcami.
Ma facet zdolności i cierpliwość.
Czekamy na pierwsze sprawozdanie z kąpieli w nowej wannie. :oops::rolleyes:

taka_ja & taki_on:)
17-08-2010, 09:39
Okna, okna - właśnie przerobiłam ten temat i wiesz, mało ręce mi nie odpadły.
Zajęło mi to tydzień ( z tym, że po pracy myłam), a w sobotę umyłam 4 szt.
10 sztuk + drzwi na taras duże, zostały mi jeszcze drzwi na górze na loggi i okno podwójne.
Straszne, ale myślę, że najgorszy to brud budowlany, teraz już będzie lepiej :)

Witam:)

Oj u mnie znowu zakurzone, ale narazie nie ma sensu ich myć, poza tym brak narazie czasu.;). Poza tym zaczyna się wiercenie listw startowych dzisiaj i ruszamy z ociepleniem. Puc za rok, nastaną szarości;) Ale za to dom ocieplony będzie:).

taka_ja & taki_on:)
17-08-2010, 09:45
Miśka - Ty szalona kobieto

bardzo podoba mi się ten lawendowy kolor (mimo tych grudek - tam po lewej widziałam :D ),
płytki Misiek to pewnie fazował (szlifował)

kwiatki tez masz pikne

cieszę się że do przodu idzie ale się w cholerę narobicie


buziaczki

Witaj Kawika;)

Grudki zostały w rajstopie, miałam już ochotę jechać z tą rajstopą i farbą do faceta i mu nawrzucać... farba droga bo to silikonowa, a tu takie jaja jak berety:rotfl:Gdy przecedzałam i farba była juz ok, to jakoś mi przeszło. By się chłop dopiero zdziwił jakbym mu dała w farbie rajstopy -ahaaaaaaaaaa...
Płytki to Misiek bardziej wypieścił jak mnie:lol2:. Ale on tak ma...

Buziaki

taka_ja & taki_on:)
17-08-2010, 10:01
:jawdrop:

Tego sprawozdania wystarczyłoby na cały rok , u Ciebie to raptem parę dni.
Gratulacje postępów.
No i przede wszystkim pochwały dla Miśka.
Ile to można zaoszczędzić kasy to wiadomo ale nerwów z niesolidnymi wykonawcami.
Ma facet zdolności i cierpliwość.
Czekamy na pierwsze sprawozdanie z kąpieli w nowej wannie. :oops::rolleyes:

Witaj Zbysiu;)

Miśka nie będę chwaliła, bo chłop obrosnie mi w pióra i co ja pocznę?:rotfl:Ale fakt faktem, podziwiam go, za to, że on obyśli, to potrzeba to i to, a to zrobimy tak -czasami stoi i gdzieś patrzy -duma, mysli... Ja nieraz pytam, a po co Ci te listwy... A on już ma pomysł.
Wiesz ma ten mój Misiek zdolności i cierpliwości (chociaż czasami poklnie -ale i jak nie powiesz cholera to nie wyjdzie;)), ostatnio jednak schudł i martwiłam się o niego, poza tym sam powiedział -wiesz zmęczony już jestem. Ale nie poleży, bo serce by go bolało, że można by było zrobić to i tamto. Poza tym ściga nas czas.
Zbysiu... byłabym chyba chora aby stała wanna zamontowana a ja ... nie zagrzałabym sobie wody -na kózce w garze grzeję -idzie chodzić nago po domu;), ale woda gorąca jest... Już pluskałam się.
Czekam na przyłącz do domku, wtedy przywieziemy nasz podgrzewacz wody i będzie bliżej CYWILIZACJI.;)

Ale dalsze relacje napewno będą... jeszcze nie obfugowane, baterie czekają itp. Płytki na podłogę do kuchni -gres, 40 x 40 chyba, nu bycze są i tapetowanie. Resztę np. malowanie będę trzaskać sama z czasem.;)

taka_ja & taki_on:)
17-08-2010, 10:10
Właśnie Misiek pojechał po 5 sztuk łat a ja przybiegłam tutaj...;)

Kawkę ktoś z WAs chyba mi wypił:eek: kubek pusty...hmmmmm...

Zaraz kończymy łacić daszek i zaczynamy z listwami... i ociepleniem:) dobrze, że wczoraj nie miałam tego styropianu na zewnątrz, bo przy tak silnym wietrze - zbierałabym po całej wsi.;)

co ja sie znowu nawskakuję po tym rusztowaniu to szok, które bardzo przydatne jest też np. na pranie;) nieraz się zastanawiam ile ja wciągu całego dnia obkrążam dom i zrobię tych kilometrów:rolleyes:

Uciekam bo chyba wrócił Misiek -do pracy rodacy:rotfl:

Buziakiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii

Megana
18-08-2010, 19:40
A ile się nabiegasz po domu, mnie to nogi bolą od tego łażenia, a to do sypialni, a to do kuchni, a to do łazienki i tak kilometry lecą i lecą :wave:

taka_ja & taki_on:)
19-08-2010, 19:02
A ile się nabiegasz po domu, mnie to nogi bolą od tego łażenia, a to do sypialni, a to do kuchni, a to do łazienki i tak kilometry lecą i lecą :wave:

Teraz robię rundki dookoła domu, nie tylko w domu:rotfl:Ocieplamy i tak nie wiem ile razy okrążamy caluśki domek. W każdym bądź razie -zasypiam jak zabita, tylko położę się do łóżka...

Dzisiaj 3 razy poganiały nas przelotne opady - 2 burze, za ostanim razem -przed 19 daliśmy sobie na spokój... ale nie zrobiliśmy tyle ile planowaliśmy. Grzmiało, padało -a raczej lało.

Megana
19-08-2010, 19:24
Odpoczynek też Wam jest potrzebny :) i stąd ten deszcz :)

kala67
19-08-2010, 19:44
a zdjęcia daszku pokażesz??:)

Arctica
19-08-2010, 20:15
Miśka... nie to żebym Wam życzyła:rolleyes:... ale insza inszość, że wszycy niechcieja łapią jak się przeprowadzą, a Wy????

Sidermeny, Robokopy i Batmany z Was normalnie:rolleyes:... aż wstyda łapię jak do Cię zaglądam:jawdrop:

Pozdrowionka pracusiu:)

aniamar
19-08-2010, 20:41
Witam, ale się u Was dzieje tyle wiadomości naraz aż trudno wszystko wyłapać. Super, że już mieszkacie. Pracy faktycznie przybywa jak chce się wszystko na raz zrobić, ale popatrz wstecz ile już zrobiliście. Jesteście niesamowici.
Zdradźcie, co dolewacie do herbaty lub kawy, przydałoby mi się.;);)
Mój synek też chciałby już zamieszkać w swoim domku, ale u Nas to jeszcze daleka droga. Jak jeździmy do znajomych, którzy się już wybudowali i zamieszkali to synek tak z zazdrością patrzy na pokoje kolegów i wieczorem przychodzi do Nas do łóżka i opowiada, że on też by już tak chciał.:eek:

taka_ja & taki_on:)
21-08-2010, 07:35
Odpoczynek też Wam jest potrzebny :) i stąd ten deszcz :)

Witam Megana:)

No tak niby praca nie zając -nie ucieknie, ale i tak trzeba to dokończyć, a im szybciej człek jedno skończy, to i drugie i trzecie....

Ja ostatnio zdałam sobie sprawę, że minął miesiąc jak tutaj sobie mieszkamy, a kiedy to zleciało? Nie wiem.

Odpoczynek - ojej te słowo narazie wymazałam ze swojego słownika, chociaz wczoraj miałam wolne -za to zajęcie z małym futrzakiem;)

taka_ja & taki_on:)
21-08-2010, 07:38
a zdjęcia daszku pokażesz??:)

Witaj Kaluś:)

Daszek jest już w dzienniku, ale czeka na blachodachowkę, którą przywiozą od producenta nam przy okazji, bo ciut kilometrów jest, a to tylko 4 arkusze. Grunt, że jest juz membrana, to w kotłowni część rupieci nie moknie.:)

taka_ja & taki_on:)
21-08-2010, 07:43
Miśka... nie to żebym Wam życzyła:rolleyes:... ale insza inszość, że wszycy niechcieja łapią jak się przeprowadzą, a Wy????

Sidermeny, Robokopy i Batmany z Was normalnie:rolleyes:... aż wstyda łapię jak do Cię zaglądam:jawdrop:

Pozdrowionka pracusiu:)

Witaj Arctica:)

No wiesz, tyle robotki odwalacie, sami jak te ROBOcopy:rotfl: a ona, że wstyda łapie... Ja to Ciebie podziwiam, bo i inwentarz tez wymaga pracki...

Tyż ślę pozdrowionka i buziaki;)

taka_ja & taki_on:)
21-08-2010, 08:03
Witam, ale się u Was dzieje tyle wiadomości naraz aż trudno wszystko wyłapać. Super, że już mieszkacie. Pracy faktycznie przybywa jak chce się wszystko na raz zrobić, ale popatrz wstecz ile już zrobiliście. Jesteście niesamowici.
Zdradźcie, co dolewacie do herbaty lub kawy, przydałoby mi się.;);)
Mój synek też chciałby już zamieszkać w swoim domku, ale u Nas to jeszcze daleka droga. Jak jeździmy do znajomych, którzy się już wybudowali i zamieszkali to synek tak z zazdrością patrzy na pokoje kolegów i wieczorem przychodzi do Nas do łóżka i opowiada, że on też by już tak chciał.:eek:
Witaj Aniu:)

Nu widzisz nie każdy by poszedł sobie mieszkać na posadzki, bo i znajomi jak nieraz przyjechali to widziałam zaskoczenie, że nie ma podłóg, że ściany w ciapki... szare płyty g-k. Bez wody w domu, ciągłe noszenie i wożenie pitnej, która szybko sie kończyła.
Ja jednak już mieszkałam w podobnych warunkach -na stancji, róznica tylko taka, że woda była, a tak gołe ściany i zero podłóg -nic.
Mieszkając więcej się zrobi, bo szybciej się wstaje, dłużej cos porobi - np. pomaluje jeszcze raz sufit wieczorem itp.
My zamieszkaliśmy, bo nazwolismy płytki, a ciągłe wożenie sprzętu -tych młotów udarowych itp. mnie juz dobijało. Czego nie żałuję...
Trzeba nagrzać sobie wodę na kózce, bo ciepłej jeszcze nie ma. Ale gdy człek rano obudzi się, a tutaj nie A4 blisko, tylko ta cisza, to jest szczęśliwy.;)
Nie planowaliśmy tak szybkiej przeprowadzki, tak myślałam, że może późną jesienią a tutaj oboje postrzeleni podjęlismy decyzję. Z tym, że nie zwieźlismy do końca mebli, bo szkoda narazie na ten kurz je tutaj przewozić.
Zobaczysz Aniu, że szybko i u WAS zleci czas, kiedy domek będzie gotowy do zamieszkania a synek szczęśliwy i uśmiechnięty od ucha do ucha, że ma ten wymarzony pokoik.;):) Czego zyczę WAM z całego serducha.
Buziaki.

ktosiek
21-08-2010, 13:35
No naprawdę jest co podziwiać, ale rozumiem was trochę. Ludzie w gorszych warunkach mieszkają, a tu cały czas coś przybywa. Widać zmiany każdego dnia.
Ładne parapety wybraliście, ja jednak zdecydowałem się na parapet z konglomeratu marmurowego. Ale wasze wyglądają super (znaczy na razie jeden ;) )
Miłego mieszkania życzę.

taka_ja & taki_on:)
22-08-2010, 13:06
No naprawdę jest co podziwiać, ale rozumiem was trochę. Ludzie w gorszych warunkach mieszkają, a tu cały czas coś przybywa. Widać zmiany każdego dnia.
Ładne parapety wybraliście, ja jednak zdecydowałem się na parapet z konglomeratu marmurowego. Ale wasze wyglądają super (znaczy na razie jeden ;) )
Miłego mieszkania życzę.

Witaj Ktosiek:)

Byłam u Ciebie w dzienniku i przyznać muszę, że Twój parapet też ładny.;)

Dziekuję Ktosiek:)

Powodzonka:)

taka_ja & taki_on:)
22-08-2010, 14:13
HURAAAAAAAAAAAAAAAAAA DZIEŃ WOLNY:wave:

Tak kto odpoczywa, to odpoczywa...
Rano wstałam z kotkiem, wypuściłam aby załatwił się. W dodatku jakoś to towarzyski kot., bo tylko wejdę do domu, to on za mną, więc czekam siedząc na pustaku i czekam.
Potem dałam jedzonko Ciciusiowi. Zauwazyłam, że gdy mu dam mięsko z puszki to az traktorkuje (mruczy), a gdy ma karmę, to jak mu się zachce to ją je.

Narazie śpi całą noc, ze mną i Miśkiem, wstaje przed 7 -mą.
Kotek jadł, a ja zaganiatałam kruche ciasto i tarłam jabłuszka, które znowu przyniósł nam sąsiad. Tylko te ciasto było robione na raty, bo zaczął miałczeć i musiałam znowu biegać ze sznurkiem a on za mną.
Tak w ogóle to niezły rozbaiaka i juz tak nie ucieka, jak rękę się do niego wyciąga. Przychodzi. Obcykał jak wskakiwac na krzesełko, z którego lepiej widać, co ja robię.
Wracając do domu już jest ostrożniejszy, bo 2 razy rozpędzony uderzył w szybę drzwi, które były zamknięte. Teraz łapą maca.

Wstawiłam ciasto, moja córka wybawiła się z nim i kotek zmęczony usnął, a ja obiad... i niedawno usiadłam dopiero.
A tutaj już niedługo wieczór i ot... będzie po niedzieli. ;)

Życzę WAM udanego wypoczynku:)

aniamar
22-08-2010, 21:49
Kociaczek piękny tylko taki malusi, pewnie uważniej patrzycie pod nogi jak chodzicie, aby nie nadepnąć tej kruszyny. Córcia ucieszona. To teraz i wy macie nowego członka rodziny. Nie sądziłam, że aż tak szybko się postaracie.:):):)

Odnośnie domu to bardzo gruby styropian dajecie. Misiek nie ma lekko z przyklejaniem i obróbką. Jednak daje sobie nieźle radę. No i brawo dla córci za pomoc tacie.

Megana
22-08-2010, 21:52
Gratuluję nowego potomka :)
jest śliczniutki :)

Zbigniew100
23-08-2010, 06:28
Cieplutko będzie w waszym domku, tyle styropianu .

taka_ja & taki_on:)
23-08-2010, 07:42
Kociaczek piękny tylko taki malusi, pewnie uważniej patrzycie pod nogi jak chodzicie, aby nie nadepnąć tej kruszyny. Córcia ucieszona. To teraz i wy macie nowego członka rodziny. Nie sądziłam, że aż tak szybko się postaracie.:):):)

Odnośnie domu to bardzo gruby styropian dajecie. Misiek nie ma lekko z przyklejaniem i obróbką. Jednak daje sobie nieźle radę. No i brawo dla córci za pomoc tacie.

Witaj Aniu:)

Profile odrazu z siatką i siatka z klejem - czeka. Tak liczymy, ze 2 dni zejdzie nad dokonczeniem przyklejania tego styropianu. Teraz Misiek znowu ruszył sam do pracy, a ja muszę jechać do nowej szkoły dziecka, bo jestem umówiona z p. DYREKTOR. Potem podjechać do byłej zapewne szkoły, aby wypisać tam, zakupy i dopiero do pracy... a czas leci.
Tak liczyłam, że jak obkłada sie dom styropianem, bez ekipy, to z 2 tyg. trzeba liczyć. Teraz dom taki bieluśki, a potem nastana szarości, ale grunt, że będzie ciepło;)
Córka tak chodziła do sąsiadów m.in. do kota. Teraz jest szczęśliwa, bo ma swojego.;)

taka_ja & taki_on:)
23-08-2010, 07:53
Gratuluję nowego potomka :)
jest śliczniutki :)

Rano wstał o 6 -tej. podnoszę oczy a on patrzy na mnie. Zaraz wstałam i zaniosłam na zewnatrz -do kuwety, tam tylko sie załatwia, a sikanie upodobał sobie w piasku. wraca szybko zadowolony i prosto z ogonkiem sterczącym jak antena podąża w stronę miski i lodówki.
Co ja sie wczoraj z nim miałam, zadamawia się i... wariacje go niezłe łapią. Wczoraj wszedł pod klapę od teczki z tektury, w której mam m.in. faktury. Gryzł, chował sie pod nią, leżąc na plecach, odpychał się tylnymi łapami i wariował. Upodobał sobie jak pisałam w zeszycie cienkopisem i albo skakał mi na zeszyt, albo go gryzł.
Rozrabiaka niesamowity.

Zamiast białego -ma szare futerko. Chyba jest za mały na kąpiele.
W dzień jak się wyszaleje, to tylko antenka w górze i biegnie prosto do naszego pokoju na łóżko. Tę noc też z nami spał -on pół łóżka, wyciągnięty, a my ściśnięci na kolejnej części.
niechce sam być na zewnątrz, gdzie skacze po piasku i kula kamyczki. Tylko widzi, że nikogo nie ma, to brys do domu, albo będzie miauczał pod drzwiami.
Taki mały Lolek, chociaż już właściciele kotki -jego mamy wołali do niego Kubuś, to tak zostało. Na ciciuś bardziej reaguje;)
Muszę o tym małym bąku wieczorem poczytać więcej.

taka_ja & taki_on:)
23-08-2010, 08:01
Cieplutko będzie w waszym domku, tyle styropianu .

Witaj Zbysiu;)

Mam nadzieje, że będzie cieplutko, bo ja zmarźluch jestem:), niektórzy dziwią się, ze taki gruby. Okazuje się, że jak chce się mieć dom energooszczędny to dają już 20 cm grubości a ten dom -pasywny to 30 cm.
Wczoraj Misiek wyczytał;) To 30 cm to dopiero klocki, jestem ciekawa, czy kołki są. Bo nam muszą sprowadzić dłuższe. Listew startowych pod 20-stkę nie ma.
Uciekam Zbysiu i po zimie a dokładnie 2-ch siś okaże z tym styropianem;)

kala67
25-08-2010, 20:46
co tam u Was słychac???:)
jak budowa?? jak koteczek??
zadomowił sie juz na dobre u Was???

taka_ja & taki_on:)
26-08-2010, 09:26
co tam u Was słychac???:)
jak budowa?? jak koteczek??
zadomowił sie juz na dobre u Was???

Wtaj Kala:)

Kończymy, a raczej Misiek kończy, córka mu podaje na rusztowanie to styropian to inne narzędzia. Ja dzisiaj ogarniam domek;). Zostało juz nieduzo, ale to najwięcej wycinania, pod dachem wystają wiązary i taka układanka. strasznie pracochłonne.
Wkurzyłam się, bo dobrze, że Misiek zadzwonił w sprawie blachodachówki, niestety musimy wziąć tam, gdzie mieliśmy juz przeboje z tym kolorem, aby dobrac tan sam kolor i z tej samej firmy. Zadzwonił, a okazało się, że zapomniał Pan zamówić, a my tak czekamy i byśmy tak czekali. Cyrk.
Kotek nam wczoraj narobił starchu. Biegał wkoło pustaków, coraz bardziej poznaje teren dookoła domu. Pustaki stoja na paletach i jemu spodobało się wchodzenie z jednej strony, wybieganie z dugiej.
Nagle nie ma jego, a na działce znowu pojawił się kocur -dorosły sąsiadów. Już miał raz spotkanie z innym kocurem, mały był w takim szoku i wystraszony, ze w domu jeszcze miał najezoną sierść. Smielismy się z niego, ale w obawie o malca, Misiek pogonił kocura dorosłego. Malcec zginął.
Z godzinę czasu jego szukaliśmy, Misiek świecił lampką, co my się nacicialiśmy to głowa mała. Córka już poszła nawet pod drogę.
Nagle spod palety wystaje mały czarno -biały łepek i tak odnalazł się kotecek niedobrota.
Czyzby wystraszył się kocura innego, dziwne, że nie wyszedł, jak go wołaliśmy jak obłąkani. W 5 osób, bo była kolezanka z córką. ;)
kotek wstał dzisiaj przed 6, zaraz wyprowadzam a raczej wynosze go na zewnątrz do kuwetki, bo sam poszedł raz, a tak to ganianie go jest.
Tylko wraca po załatwieniu się, biegnie do miseczek i oczywiście miauczy, poczym stoi lub siedzi juz koło lodówki. Uwielbia przysmak z puszki, odrazu widzę co jemu smakuje, bo traktorkuje przy jedzonku. po jedzeniu dzisiaj ciut pobawił się ale zaraz przyszedł za mna do pokoju i połozył się obok mnie na łóżku. W dzień upodobał sobie fotel składany.
I tak wstaje, załatwia się i jes, dostaje szajby, uwielbia worek, bo szeleści. Od dwóch dni wskakuje mi do duzej donicy, do ukochanej cytrynki, próbuje wskoczyc na stół. siedzi jak kruk na końcówce oparcia krzesła i wpatruje się jak obieram ziemniaki. ciekawy wszystkiego. Najlepszy plac zabaw ma tam gdzie gwoździe i inne sprzety. Tylko kula śrubkami, to kabelki go intrygują. moze mały budwlaniec. ;)
Pocieszny, jak to maluch. Poprzedniej nocy, spał na Miska butach, który chowa je (skórzane) aby kot mu nie nasikał, bo kiedyś poprzedni kot tak mu zrobił. Nasze prowizoryczne drzwi - zasłonki też są niezła zabawą i najlepsze jest to, że jak idę za nim, aby jego wziąć, to on juz brys i jest z drugiej strony za zsłonką.
Wczoraj dostał kawalącik kiełbaski z grila - najpierw wykulał ją, naskakał się wokół niej jak waraiat, na końcu zjadł. Traktował ja jak myszę.
Ot i kociak.

Uciekam do pracki w domku.... buziaki.

kala67
26-08-2010, 16:02
oj to pocieszny ten Wasz kotek:) dostarcza Wam rozrywki:):)
....a człowiek sie szybciutko do zwierzątek przyzwyczaja.........i jakby tak koteczek faktycznie zginął to byłaby tragedia w rodzinie:(

taka_ja & taki_on:)
27-08-2010, 13:21
oj to pocieszny ten Wasz kotek:) dostarcza Wam rozrywki:):)
....a człowiek sie szybciutko do zwierzątek przyzwyczaja.........i jakby tak koteczek faktycznie zginął to byłaby tragedia w rodzinie:(

Witaj Kala;)

Oj my do niego a on coraz bardziej do nas. Mnie jak widzi, to tylko zawołam, -Kubuś, cicici, chodź, masz... leci jak szalony do miseczek. Chodzi za mna jak piesek.
Jest bardzo pocieszny.

Iwona Sudol
29-08-2010, 22:01
Miśka - daaaaawno mnie nie było, ale dzisiaj nadrobiłam zaległości w czytaniu. A tutaj takie wieści - same dobre:)
Gratuluję zamieszkania i rzecz jasna witam w gronie szczęśliwych posiadaczy kotów:)

taka_ja & taki_on:)
02-09-2010, 20:05
Miśka - daaaaawno mnie nie było, ale dzisiaj nadrobiłam zaległości w czytaniu. A tutaj takie wieści - same dobre:)
Gratuluję zamieszkania i rzecz jasna witam w gronie szczęśliwych posiadaczy kotów:)

Witaj ;)
Dziekuję za gratulacje:)
Ja jakoś nie mogę się odnaleźć teraz z tym czasem... za szybko upływa. Szybko mija dzień.

Za szybko.

Jestem posiadaczką cwanego kotka, który jak padało, to sam nie poszedł na piasek, bądź kuwetki. Ja w koszulce nocnej go niosłam -no cyrk. 6 rano a ja latam przed domem z kotem. Dzisiaj wypuściłam, zamknęłam drzwi, czekał zaraz pod drzwiami, za niecałą godzinę wpuściłam smyka, był taki szczęśliwy i prosto do lodówki. ;)
Gdy pojechałam do pracy, córka do szkoły, został z Miśkiem i spał, a potem brykał na zewnątrz, poczym siadł sobie w kotłowni. Misiek sprzątał przed domem. Wróciłysmy a kotek już wspinał się na ramię Miśkowi...

kala67
06-09-2010, 23:07
buziaczki zostawiam:)

kamlotek
10-09-2010, 10:54
:welcome:Miśka dawno mnie nie było,więc się nie zdziwiłam znając Ciebie,że tak wielkie zmiany zaszły;). Gratuluję śliczniuśnego kotka,domek ma na razie wymarzoną kołderkę na zimę (jeszcze kołki,klejx2) i nic mu zima zła nie zrobi;). Pozdrawiam i ściskam ,jak kiedyś się obrobię (w KOńcu,tylko kiedy:rolleyes:) To znów zagoszczę na dłużej na fm,tak się pocieszam;).Pa

Zbigniew100
11-09-2010, 15:00
Miśka !!!

Co u Ciebie , już 11.09:mad:

Arctica
11-09-2010, 19:14
No ładnie, ładnie!!!... taaaaaaakie zaległości!!! już się nawet żadnym kotem nie wykręcisz:rolleyes:;)

taka_ja & taki_on:)
12-09-2010, 19:04
buziaczki zostawiam:)

Witaj Kaluś;)

Nu i tak gdy 2 babki się całują to deszcz pada...

I pada...................:eek:

Ale SUPER, że wpadasz...

taka_ja & taki_on:)
12-09-2010, 19:09
:welcome:Miśka dawno mnie nie było,więc się nie zdziwiłam znając Ciebie,że tak wielkie zmiany zaszły;). Gratuluję śliczniuśnego kotka,domek ma na razie wymarzoną kołderkę na zimę (jeszcze kołki,klejx2) i nic mu zima zła nie zrobi;). Pozdrawiam i ściskam ,jak kiedyś się obrobię (w KOńcu,tylko kiedy:rolleyes:) To znów zagoszczę na dłużej na fm,tak się pocieszam;).Pa

Witaj ciotko Kamlotkowo:wiggle:

Kurczę no ja mam to samo, dzień coraz krótszy i wieczorem nawet nie mam ochoty na kompa. Położę się do łózia i zasypiam. Gdy jest 6-sta nawet przed, to wypuszczam małego futrzaka i... praktycznie po spaniu a przyznam, że się niewysypiam. :bash:
Gdyby nie te deszcze... skończylibyśmy klejenie w tri miga, a tak coś dłubiemy wewnątrz.;)

kala67
12-09-2010, 19:19
Witaj Kaluś;)

Nu i tak gdy 2 babki się całują to deszcz pada...

I pada...................:eek:

Ale SUPER, że wpadasz...
no ładnie.........
czyli ten deszcze to moja sprawka??
:):):)
u nas juz drugi dzień pogoda rewelacyjna!!!!!

taka_ja & taki_on:)
12-09-2010, 19:25
Miśka !!!

Co u Ciebie , już 11.09:mad:

Witaj Zbysiu;)

Właśnie... mam wrażenie, żę ciągle u nas roboty przybywa a nie ubywa.
Łazienka zafugowana, tam narzie koniec, to co planowaliśmy -zrobione. Przyjeżdżał Pan z serwisu już do spłuczki, bo od początku wdliwa jakaś była... Hydraulik też musiał poprawić rury...
Dobrze, że nie połozyliśmy tapety w salonie jeszcze, bo byłyby cyrki. Tak odkręcił Misiek regipsa i przerobił rurki jak być powinny, bo do pralki leciałaby gorąca woda.
Parapety pozakładane wszędzie wewnątrz. Wykute dziury zaszpachlowane. W kuchni gres położony, z czasem go napuścimy, będzie ładnie błyszczał. Jeszcze nie zafugowne tylko.
Koniec ze styropianem na zewnątrz, teraz obklejone góry całe i winkle wszędzie plus spody. Tak aby jechać całe ściany z siatką -mam nadzieję, że znowu nie będzie padało!!!! Bo i tak w deszcz Misiek obklejał pod dachem te winkle i spody.
Dokończyliśmy korytarzyk, komin wentylacyjny obudowany też boazerią, ja dokończyłam esy floresy na ścianie. Tylko położyć płytki...

Poza tym palę w kózce i już po pół godzinie cieplutko. Raz palilismy przez 3 dni non stop drewnem w tej małej kozie i .... sąsiadka stwierdziła, że bardzo ciepło u nas. ;)

Mam nadzieję, że dopisze nam pogoda, aby te klejenie dokończyć. :)

Czekamy na blachodachówkę - DALEJ.... bo to tylko 4 arkusze i z Olkusza im nie opłaca się wieźć tylko tyle... tak czekamy z tym dachem...

Ot i chyba tyle;):hug:

taka_ja & taki_on:)
12-09-2010, 19:31
No ładnie, ładnie!!!... taaaaaaakie zaległości!!! już się nawet żadnym kotem nie wykręcisz:rolleyes:;)

Witaj Arctico;):)

Ojjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj zaległości mam, ale jakaś zmęczona jestem i nie miałam natchnienia na kompa. Poza tym ciut pracy papierkowej miałam do pracy... :bash:

Muszę ponadrabiać te zaległości..tylko kiedy.... ojej kiedy? :eek:

taka_ja & taki_on:)
12-09-2010, 19:36
no ładnie.........
czyli ten deszcze to moja sprawka??
:):):)
u nas juz drugi dzień pogoda rewelacyjna!!!!!

:rotfl:

Deszcz nie deszcz -całować się budziem:lol2:

Dzisiaj o dziwo nie padało, ale pochmurno, buro i ponuro:mad: Spałam chyba w dzień z 3 godziny, jakoś nie wysypiam się. Potem pojechalismy do rodziny Miśka i po powrocie usiadłam na FM, bo już się stęskniłam.
Nawet nie chce mi się mysleć o zaległościach:jawdrop:

Zbigniew100
13-09-2010, 05:56
No , nareszcie bo już myślałem ,że nic nie zrobiliście.;):):):)

kawika
13-09-2010, 09:28
dzień dobry buziaki zostawiam
Miśka ocieplaj bo zima idzie :)
fajny kocurek buziaczki

taka_ja & taki_on:)
13-09-2010, 12:38
No , nareszcie bo już myślałem ,że nic nie zrobiliście.;):):):)

Zbysiu właśnie kiedy JA nic nie będę robić?:rolleyes:

Tak tylko poleżeć .... wybyczyć się na maksa, wyspać....

Wiem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Chyba 2 metry pod ziemią, jak już nogi wyciągnę :rotfl::D:p;)

jessi
13-09-2010, 14:06
Hejka MIŚKA !!!!!!!!!!!!!!
ale mnie dawno u Ciebie nie było a tu tyle zmian i w dodatku sie tu dowiaduję ze mieszkaćie !!!!!!!!!!!!!!!!!! moje szczere i ogromne gratulacje ,pozdrowionka przesyłam z wietrznej Irlandii :):)

taka_ja & taki_on:)
14-09-2010, 18:46
Hejka MIŚKA !!!!!!!!!!!!!!
ale mnie dawno u Ciebie nie było a tu tyle zmian i w dodatku sie tu dowiaduję ze mieszkaćie !!!!!!!!!!!!!!!!!! moje szczere i ogromne gratulacje ,pozdrowionka przesyłam z wietrznej Irlandii :):)
Witaj Jessi;)

Super, że wpadłaś do mnie... u mnie nazbierało się ciut zaległości...:eek:

kala67
16-09-2010, 20:10
zaległości masz spore w swoim dzienniku!!!!!!...
...wstawiaj nowe fotki kochana i pokazuj co tam nowego u Was !!:)

taka_ja & taki_on:)
18-09-2010, 22:16
zaległości masz spore w swoim dzienniku!!!!!!...
...wstawiaj nowe fotki kochana i pokazuj co tam nowego u Was !!:)

A no fakt - zaległości mam:bash:

Tylko czy ja jutro znajdę czas. Ileż razy zaplanuję nawet nadrobić dzienniki to zawsze coś...:eek: Teraz jest po 23 a ja dopiero ogarnełam chałupkę, nie wspomnę, że ciemno się robiło, kiedy jeździłam kosiarką i musiałam jednak zostawić kawałeczek...
Normalnie brak mi czasu.....:bash:

I mam nadzieję, że jutro mnie nikt nie obudzi raniutko -bo zabiję -aaaaaaaaaaaaaaaa toż z kotem mam wyjść, ok, to z nim wyjdę i wróce do łóżka na spanko (chyba);)

kala67
19-09-2010, 15:32
no chyba się juz dzis wyspałaś............jest 16.30 !!!
...wstawiaj fotki!!:):)

margay
30-09-2010, 11:23
Misia, witaj kochana...

Przeczytałam zaległości jakie miałam u Ciebie w dzienniku ( a nazbierało się mi....nazbierało.....)
Iiiiiiiii...........jak zwykle zresztą........JESTEM W SZOKU!!!!:jawdrop::jawdrop::jawdrop::jawdrop::jawd rop:
Praca włożona niesamowita......i to wasze tempo....determinacja.....zawsze podziwiam!! A przy tym efekty super!!! Nie mogłam uwierzyć ile zrobiliście w tak krótkim czasie!!!! U was juz jak w prawdziwym domu!! Klimat jest...
Bardzo podobają mi się wasze drzwi zewnętrzne, na prawdę kolor jak od kompletu z oknami:lol:
Przepiękny masz ten sufit z balami....ojj będzie klimacik w salonie...już nie mogę się doczekać efektu końcowego

I pomyśleć, że to wszystko zrobiliście sami:jawdrop:.....szok

Do tego rodzinka sie powiększyła:wiggle:....śliczny kotek......uśmiałam się z opisu jak go do domu wiozłaś:lol2:

Misia, powodzenia w dalszych pracach

uściski:hug:

taka_ja & taki_on:)
01-10-2010, 22:04
Witam!!!!!!!!!!!!

W ten weekend postaram sie nadrobić zaległości.

Niestety Miśka chorowała, teraz Misiek ma grypę. A ja niedoleczona wróciłam do pracy swojej a po pracy, kiedy wracam to do kolejnej pracy -w domku i tak leci mi czas, że wieczorem nie mam siły.

Na dzień dzisiejszy - kuchnia gotowa, wstawione tymczasowe meble, ale po pracy pomalowałam 2 razy, dzisiaj pomyłam okna, powiesiłam firaneczki -zazdroski i zrobiło sie domowo. Misiek mi wyfugował płytki wczoraj, jeszcze późnym wieczorkiem i ... kawałek po kawałku ruszamy dalej:wiggle:. Niedługo tapetowanie w salonie...
Czekamy dalej na blachodachówkę, o której wole nawet nie wspominać, bo cisnienie mi skacze. Ciekawe ile jeszcze poczekamy:mad:

Uciekam spać i życzę dobrej nocki, ewentualnie dnia;):D

taka_ja & taki_on:)
01-10-2010, 22:06
no chyba się juz dzis wyspałaś............jest 16.30 !!!
...wstawiaj fotki!!:):)

Witaj Kala;)

Oj musze wstawić ciut teraz w ten weekend....

taka_ja & taki_on:)
01-10-2010, 22:12
Misia, witaj kochana...

Przeczytałam zaległości jakie miałam u Ciebie w dzienniku ( a nazbierało się mi....nazbierało.....)
Iiiiiiiii...........jak zwykle zresztą........JESTEM W SZOKU!!!!:jawdrop::jawdrop::jawdrop::jawdrop::jawd rop:
Praca włożona niesamowita......i to wasze tempo....determinacja.....zawsze podziwiam!! A przy tym efekty super!!! Nie mogłam uwierzyć ile zrobiliście w tak krótkim czasie!!!! U was juz jak w prawdziwym domu!! Klimat jest...
Bardzo podobają mi się wasze drzwi zewnętrzne, na prawdę kolor jak od kompletu z oknami:lol:
Przepiękny masz ten sufit z balami....ojj będzie klimacik w salonie...już nie mogę się doczekać efektu końcowego

I pomyśleć, że to wszystko zrobiliście sami:jawdrop:.....szok

Do tego rodzinka sie powiększyła:wiggle:....śliczny kotek......uśmiałam się z opisu jak go do domu wiozłaś:lol2:

Misia, powodzenia w dalszych pracach

uściski:hug:


Gosiu zniknełam na ciut z FM, nie mam siły, czasu. Pracuję i po pracy wracam do domku do pracy. Ciągle cos dłubiemy i dłubiemy. Ostatnio pomalowałam kuchnię, wczoraj kończyłam po nocy aby dzisiaj po pracy tylko posprzątac, umyc okna i w końcu zawiesić firanki, aby w końcu było bardziej domowo.
Na meble nas narazie nie stać, spory koszt, ale regały z segmentu idealnie spełniły swoją rolę;). Teraz jeszcze będzie robiona szafla pod zlew -taka długa z płyty i obklejona płytkami.
Cieszę się gosiu, że zawitałaś. Ja też chyba z 2 tygodnie nie byłam na FM:o.
Gosiu buziakiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii....

kala67
02-10-2010, 07:18
Witaj Kala;)

Oj musze wstawić ciut teraz w ten weekend....

no to czekamy z niecierpliwością !! :)

Megana
03-10-2010, 20:15
Miśka, widzę, że praca wre, ależ z Was pracusie :)
Fajnie już Wasz domek wygląda :)
A jak tam kocina?

taka_ja & taki_on:)
03-10-2010, 21:35
Miśka, widzę, że praca wre, ależ z Was pracusie :)
Fajnie już Wasz domek wygląda :)
A jak tam kocina?

Właśnie skończyłam kilka minut temu uzupełniać dziennik.

Kubuś tylko przywieźlismy łóżko, które opatulone jest kocami -przed pazurami kotka, szybko polubił. Ten kot przyzwyczajony jest do zmian, że mebel stał tu teraz stoi tam itp. Jest bardzo towarzyski, aż za... Misiek musiał go coróż odganiać, gdy rąbał drewno, bo Kubuś musiał być w pobliżu. Tak samo z ocieplaniem i innymi pracami -pod rusztowaniem będzie szalał, a tutaj strach, aby coś na niego nie spadło. W domu młotkiem ostatnio gwoździe przybijałam, to nic sie nie bał, jeszcze łapę mi wysuwał pod młotek, który bardzo go irytował.
Łobuzuje... dzisiaj wskoczył na lodówkę. Wczoraj zauważyłam poszarpaną w paseczki ceratę na stole w kuchni...
Jak wspomniałam polubił spanko z nami. Gdy zaśnie nieraz go przeniosę na fotelik, ale on zaraz wstaje i patrzy ziewając na nas, poczym skacze do nas i już się układa między nas, czasami w nogach i zasypia.
Dzisiaj o 6.30, obudził mnie dotykając nosem swoim do mojego. Tak często robi i go wypuściłam na zewnątrz. Kilka dni temu dwa razy pod rząd przed 5-tą godziną, w pokoju ciemno, a on sie pcha do mnie i zaczyna ssać mi szlafrok, bądź pidżamę. Ciemno a tutaj słychać cmokanie. Misiek zaś zwariowany mówi -oj dałabyś mu cycka i byłby szczęśliwy.
Zaczęłam czytać o tym, no ni stąd, ni z owąd a Kuba ssał. Wyczytałam w neciku, że dziewczyna dała pluszaka kotu i z nią śpi. Więc jemu dałam i jakoś nie przychodzi ssać mi szlafroka, czy koszuli. W dzień pluszowego pieska tarmosi, w nocy z boku z nim spi, albo między nami.

Taki mały pupil, który zaczyna coraz dalej zwiedzać i to mnie nie pokoi. Poza tym odwiedza nas kocurek dorosły sąsiada, a ten wtedy krzyczy w niebogłosy widząc go. Raz to chyba się biły, nie wiem, bo w ciemności słyszałam krzyki, poczym przybiegł Kuba najeżony.

Biega dookoła domu, raz go wołałam od strony tarasu, tutaj jest wypuszczany, a on wołał od wejścia poczym przybiegł od tarasu.
Zrobił się taki przytulny, mały rozrabiaka. Nieraz smiejemy się jak taki dumny chodzi po domu.
Nie wspomnę, że jak złapie go szajba, to skacze na nogi i nieraz mnie wystraszy. ;)

Arctica
04-10-2010, 05:56
Misia... jak dobrze, że już jesteś:wiggle:... znalazłaś się...

taka_ja & taki_on:)
04-10-2010, 13:54
Misia... jak dobrze, że już jesteś:wiggle:... znalazłaś się...

Znalazłam, właśnie siadłam na szybkiego na FM, bo ledwo wróciłam z pracy a tutaj impregnowanie drewna na strychu. Teraz Misiek mi pojechał do sklepu to ja myk na komputerek...;)

Tak z doskoku:p

Zbigniew100
04-10-2010, 16:32
Fajnie,ze nie zapominasz o nas.:bye:

ktosiek
04-10-2010, 17:57
No i to się nazywa budowanie, już mieszkacie, Jak ja bym tak chciał. Jednak podziwiam Wam cały czas, bo tyle pracy wykonane własnymi rękami. Życzę miłego pomeiskiwania i pomalutku wszystkiego się dorobicie.
Pozdrawiam.

taka_ja & taki_on:)
04-10-2010, 20:20
Fajnie,ze nie zapominasz o nas.:bye:

Zbysiu gdzież bym śmiała zapomnieć:o Czasami znikam, ale to z braku czasu i zmęczenia, ale wracam bo tęsknię za WAMI:rolleyes:

;)

Megana
04-10-2010, 21:06
Ładniutki robi się Wasz kotek :)
A to nasz kocica
Śmiejemy się, że ma kurze grabki ( tylne nogi) :)
http://www.systemc.pl/domek/2010/10/DSC00196E.jpg

kala67
04-10-2010, 21:17
takie maluszki są zawsze urocze!!:)

taka_ja & taki_on:)
04-10-2010, 21:18
No i to się nazywa budowanie, już mieszkacie, Jak ja bym tak chciał. Jednak podziwiam Wam cały czas, bo tyle pracy wykonane własnymi rękami. Życzę miłego pomeiskiwania i pomalutku wszystkiego się dorobicie.
Pozdrawiam.

Ktosku dziekuję;)

Ja też wychodzę z założenia, że nie odrazu Rzym zbudowano i powoli a będzie wsio jak należy:D

taka_ja & taki_on:)
05-10-2010, 16:16
Ładniutki robi się Wasz kotek :)
A to nasz kocica
Śmiejemy się, że ma kurze grabki ( tylne nogi) :)
http://www.systemc.pl/domek/2010/10/DSC00196E.jpg

Meganka jaka urocza....... ale pozycja ahhaa, a te łapki to dobre... ahhha uśmiałam się;)

Kubuś zaczął dzisiaj wspinać się na drzewa -dęby, rosnące na sąsiedniej działce od strony tarasu. Biegł jak szalony aby tam wejść. gorzej z zejściem, ale tylko go zawołałam, to schodził tak jak wszedł, d... do dołu... biegł jak szalony do domu. Mam nadzieję, że niedługo nie będę musiała po niego włazić na owe drzewa wyżej...

taka_ja & taki_on:)
05-10-2010, 16:18
takie maluszki są zawsze urocze!!:)
Kala oj tak, i kaczuszki jakie są przeurocze malutkie i kurczaczki, pieski, kotki itp. :rolleyes:

taka_ja & taki_on:)
15-10-2010, 14:03
Witam WAS :)

Życzę miłego, dobrego dzionka.

27148

Zostawiam serniczek na osłodę dzionka;)

:bye:

kala67
15-10-2010, 19:22
oj ja z ochotą skuszę się na ten serniczek :)
smaka mi narobiłaś!!;)
....sliczne masz już firaneczki w oknach kuchennych.........coraz bardziej domowo u Was!
A córcia przypomina mi moją Jagodę gdy była młodsza........też miała długie włosy bez grzywki:)
.....z tą blachą na dach to sobie chyba jaja robią :(
przesadzili.....ile mozna czekać!!

margay
18-10-2010, 14:10
Misia,:hug:
Pięknie się u Ciebie robi!! Domek ocieplony, a jak już w oknach wiszą firanki to już taki prawdziwy klimat domek ma.

Bardzo miło mi zobaczyć twoją córcię Darię:D, śliczna dziewczyna, masz pociechę:yes:.,..... choć moja na razie taka odrobinka malutka ale już czuję, że między mamą a córką jest specyficzna, mocna więź.......a propos......zdjęcia Oleńki wkleiłam u mnie w komentarzach, to zapraszam:D

Całuję

aniamar
18-10-2010, 16:36
To macie przygodę z tą blachodachówką. Widzę, że logistycznie firmy nie mają sobie nic do zarzucenia. Sprawnie im ta obsługa klienta idzie. Nóż się w kieszeni otwiera jak się czyta takie rzeczy.
Domek z firankami to już inny… taki przytulny się robi.
Miśka czas tak ucieka, że my w pracy śmiejemy się, że to kosmici nam go tak podkręcili. Za niedługo kolejne święta i przygotowania do nich. Ach żeby tylko śnieg był, bo bez niego Święta Bożego Narodzenia nie cieszą tak oka.

taka_ja & taki_on:)
19-10-2010, 11:24
Misia,:hug:
Pięknie się u Ciebie robi!! Domek ocieplony, a jak już w oknach wiszą firanki to już taki prawdziwy klimat domek ma.

Bardzo miło mi zobaczyć twoją córcię Darię:D, śliczna dziewczyna, masz pociechę:yes:.,..... choć moja na razie taka odrobinka malutka ale już czuję, że między mamą a córką jest specyficzna, mocna więź.......a propos......zdjęcia Oleńki wkleiłam u mnie w komentarzach, to zapraszam:D

Całuję

Witaj Gosiu!!!!!!!!!!!!!

Pobiegłam tylko przeczytałam teraz posta, niczym burzaaaaaaaaa;).

Oleńka ślicznaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa.... Mała brunetka o ciemnych oczkach.
Gosiu sama wiesz, jak niedawno synek był malutki a czas szybko leci. Dzieci tak szybko rosną, że nawet się nie obejrzysz a już i Ola będzie w 6 klasie i będziesz znosiła wiek buntu:D.
To prawda, że między kobietkami jest ta więź. Poza tym moja córcia zawsze była za mną i jest bardzo ze mną związana. W końcu są tematy, na które rozmawia ze mną, np. o stanikach, o chłopakach niedobrych w szkole, o dojrzewaniu.
Teraz dzieci są bardziej otwarte, ale to bardzo dobrze. Ja jak sobie przypomnę, kiedy dostałam okres i było mi wstyd powiedzieć mamie, aż ta sama mnie zapytała co tak się kręcę z WC do łazienki i czy oby nie dostałam okresu. Pamiętam jak płoneły mi poliki. Ahhaaaaaa... a teraz moja córka opowiada, która juz ma okres itp. nie jest to wielki temat tabu.
Poza tym kupuję jej książki o nastolatkach, rozmawiam.

Zobaczysz Gosiu jak to szybko zleci. Jeszcze niedawno wklejałaś nam suwaczek... Pamiętasz?;)
Fajnie, że wpadłaś na FM.
Buziakiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii ii...

taka_ja & taki_on:)
19-10-2010, 20:27
To macie przygodę z tą blachodachówką. Widzę, że logistycznie firmy nie mają sobie nic do zarzucenia. Sprawnie im ta obsługa klienta idzie. Nóż się w kieszeni otwiera jak się czyta takie rzeczy.
Domek z firankami to już inny… taki przytulny się robi.
Miśka czas tak ucieka, że my w pracy śmiejemy się, że to kosmici nam go tak podkręcili. Za niedługo kolejne święta i przygotowania do nich. Ach żeby tylko śnieg był, bo bez niego Święta Bożego Narodzenia nie cieszą tak oka.

Witaj Aniu!!!!!!

Z blachodachówką mieliśmy już rok temu przeboje z Panem K. Najpierw nie ten kolor, na który trzeba było ciut czekać, a dni cieplutkie mijały, potem znowu czekanie na NASZ kolor... a potem okazało się, że zabrakło jednego arkusza i to ważnego, od którego z drugiej strony zaczynało się układanie... Więc trzecie czekanie. Mijały ciepłe miesiące jesieni a my potem kładliśmy w chłodne.
Nie wybralibyśmy owego Pana K. ale nie ma innego przedstawicielstwa owej blachodachówki. A nie położymy nad kotłownię innego rodzaju.

W sprawie rynien nie możemy tez dojść ładu z owym Panem K. Gdy dodzwonimy się do niego -co jest istnym CUDEM, to tłumaczy, a proszę podjechać do nas na magazyn, tam czekają te zamówione rynny. Podjeżdżamy autem (dobrze, że po drodze) a tutaj Pan Magazynier w szoku... Dzwonimy ponownie do Pana K. nie odbiera, dzwoni Magazynier, o dodzwonił się! Hura... Nie ma - zdziwiony pyta Pan K. -a to widocznie z magazynu zabrał już te rynny kierowca. Podaje numer do kierowcy. Człowiek dzwoni, dzwoni i...o jest! Jest Kierowca, po czym słyszy: - nie ja nie mam rynien, zapewen są na magazynie.:bash:
Dzwoni człek do Pana K. - ciszaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa....

Brak nam tylko 4 arkuszy blachodachówki, po którą SAMI będziemy jechać 140 km, ponieważ Pan K. żyje jak w amoku i biedny nie wiedział, że tam gdzie wyprodukują owe arkusze, to jemu ich nikt stamtąd nie przywiezie.

Kupowałam adapter - przejściówkę, aby ich przyczepkę 6,5 metrową podpiąć do naszego auta. Poza tym dochodzi nie planowy koszt podróży po blachodachówkę. Dzisiaj dzwonił Misiek do drogówki, czy oby wolno mu jechać autem kombi plus taka przyczepka. Po kilku telefonach, gdzie nikt nie potrafił odpowiedzieć, uzyskalismy odpowiedź, że tak.
Potrzebne jest zaświadczenie od Pana K. aby odenrać gotową blachodachówkę na Śląsku, ale trzeba będzie podjechać osobiście, bo nie idzie "złapać" Pana K.

SZCZERZE to napiszę, że wolę ledwo powłuczyć nogami, wracać utyrana z budowy, budować Samej z Miśkiem i robić wsioooooooooooo Samemu, jak mieć do czynienia z takimi nieodpowiedzialnymi ludźmi. No to napewno nasze ostatnie zakupy u tego Pana K.
Mam nadzieję, że rynny się odnajdą ahhaaaaaaaaa....

PLUSEM jest to, że nie płaciliśmy żadnej zaliczki nawet.
Uważam, że najlepiej spisywać jakieś umowy, gdzie owy Pan machnie parawkę, że obiecuje wywiązać się w czasie tym i tym z... Tylko, czy oby podpisałby? Hmmmmmmmm....

Aniuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu oj tak kolejne święta. A My dzisiaj, kiedy tylko przysłano nam zlew i baterię sztorcową do kuchni, zaczęliśmy działać w kuchni dalej - robimy długą "ladę" -szafkę, na zasłonki, taka miała być dawno. Narazie na mebelki nas nie stać. a zlew musi być. Szafki jakieś tam mamy w kuchni -takie z segmentu, gdzie spokojnie pochowałam garki nawet i produkty.

Ciut zabawy jest.


Dzisiaj za to przezyłam podłamkę. Tak, ręce mi opdały.

Misiek dowiedziawszy się, że możemy jechac z taką długa przyczepką, pojechał do przeglądu z hakiem. Zaświtało mu, że musi być przegląd.

Wrócił i już w progu krzyczy - Miśka cyrki, cyrki, nie uwierzysz jakieeeeeeeeeeeeeeeeee...

A ja odzywam się -lepszych cyrków jak z Panem K. i blachodachówką nie będzie...

Patrzę na Miska, on poważny i mówi - nowy hak musi być, bo weszło jakieś prawo, nasz odpada i jak my teraz pojdziemy.
Usiedliśmy i mówię -kurczę przejściówka jest a hak niedobry? Jak to nie dobry?

Ręce mi opadły i już miałam dość. Misiek jednak zadzwonił do innej firmy w sprawie przeglądu, tam pytają, czy hak dorabiany, czy stały był. Nu hak był z autem od kupna. W końcu Pan powiedział: - a w dowodzie rejestracyjnym jak ma pan napisane?
I EUREKA ... wsio gra, hak jest w porządku, nie trzeba przeglądu.

Kamień spadł mi z serca.

Teraz tylko pozostaje:
A) Odnaleźć Pana K. -wziąć zaświadczenie o odbiorze
B) Odnaleźć rynny, które są i znikają - a napewno już tego, kto tu mąci, złapać za... uciąć brzeszczotem i więcej tak grzeszyc nie budziet.
C) Pojechać po blachodachówkę, potem podziekować ślicznie Panu K.:D:P
D) Akcja dokończenia dachu w przyszłym tygodniu.


Jezuuuuuuuuuuuuuuuuu (wiem nie powinnam wzywać na daremno) - że ja jeszcze się smieję z tego Pana K. - Dziekuję CI za to, że nie zgłupiałam, a może to juz obłęd...:jawdrop::rotfl::rotfl:

kamlotek
25-10-2010, 12:01
Miśka witaj i przepraszam,że się nie odzywałam :wave:. Wiem,że mówienie o braku czasu to już powtórka, ale to prawda,gdyby ktos znał sposób na rozciągnięcie doby do 48h ,wtedy ....może...........;). Cały czas się pocieszam,że kiedyś usiądę i nastanie czas cieszenia się domem,cały czas na to pracujemy. Zresztą czytam na fm ,że każdy pracuje na to samo;). Dziś usiadłam przy kompie i nadrabiam (ok 250 maili do odczytania było ,teraz jestem przy 143), coś mnie dopadło i siedzę w domu,w domu roboty też ,ale udaję,że nie widzę,zresztą nie muszę udawać,bo oczy załzawione,to niewiele naprawdę widzę;). Obiecuję,że dziś uzupełnię dziennik,jak su=ynek zrzuci mamie zdjęcia z aparatu;). Trochę się u mnie pozmieniało w domu i przed domem. Ale Was to nie pobijemy. Ze 2 miesiące temu słyszałam kawał w radio. Że jedym trzeżwym i solidnym budowlańcem w Polsce jest -Bob Budowniczy,a ja do Karola mówię,nieprawda! -A Miśka i Misiek ! :D:yes:. Wy Misia budujecie sami i wiecie ,że to co zrobiliście,zrobione jest bez fuszerki. My znowu wynajmowaliśmy kogoś,a po wszystkim poprawialiśmy sami lub wynajmowaliśmy kogos innego do poprawki,czyli płaciliśmy 2x za tą samą robotę:bash:. Kończę bo się rozwlekłam i posta walnełam jakbym chciała nadrobić ostatnie 4 m-ce;). Pa pozdrawiam

taka_ja & taki_on:)
25-10-2010, 17:58
Miśka witaj i przepraszam,że się nie odzywałam :wave:. Wiem,że mówienie o braku czasu to już powtórka, ale to prawda,gdyby ktos znał sposób na rozciągnięcie doby do 48h ,wtedy ....może...........;). Cały czas się pocieszam,że kiedyś usiądę i nastanie czas cieszenia się domem,cały czas na to pracujemy. Zresztą czytam na fm ,że każdy pracuje na to samo;). Dziś usiadłam przy kompie i nadrabiam (ok 250 maili do odczytania było ,teraz jestem przy 143), coś mnie dopadło i siedzę w domu,w domu roboty też ,ale udaję,że nie widzę,zresztą nie muszę udawać,bo oczy załzawione,to niewiele naprawdę widzę;). Obiecuję,że dziś uzupełnię dziennik,jak su=ynek zrzuci mamie zdjęcia z aparatu;). Trochę się u mnie pozmieniało w domu i przed domem. Ale Was to nie pobijemy. Ze 2 miesiące temu słyszałam kawał w radio. Że jedym trzeżwym i solidnym budowlańcem w Polsce jest -Bob Budowniczy,a ja do Karola mówię,nieprawda! -A Miśka i Misiek ! :D:yes:. Wy Misia budujecie sami i wiecie ,że to co zrobiliście,zrobione jest bez fuszerki. My znowu wynajmowaliśmy kogoś,a po wszystkim poprawialiśmy sami lub wynajmowaliśmy kogos innego do poprawki,czyli płaciliśmy 2x za tą samą robotę:bash:. Kończę bo się rozwlekłam i posta walnełam jakbym chciała nadrobić ostatnie 4 m-ce;). Pa pozdrawiam

Ufffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffff fffffffff Kamlotkowa ufffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffffff ff a ja zachodziłam w głowę, gdzie Ty ciotka się podziewasz.;)
No bardzo się cieszę, że zjawiłaś się:D
Wiem coś o tym czasie. Super jak uzupełnisz dziennik. Będę wiedziała co tam u Was.

Z Bobem Budowniczym dobreeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee -ahhaaaaaaaaaaaaaa i to niby Miśka z Miśkiem ahhaaaaaaaaaaa....

Asiu człek buduje sam -fakt zaoszczędzi, ale widzisz trafi na takiego Pana Korneliusza od blachodachówki i zastanawia się, jak taki człek jeszcze funkcjonuje na rynku, oszukuje, kręci, mota. A mało tego po dłuższym rozeznaniu stwierdzasz, że sporo jest takich Biznesmenów od 7 boleści. A o tych pseudofachowcach, to wystarczy, że poczytam...to tylko współczuć pozostaje. Aż włosy się jeżą. Brrrrrrrrrrrrrrrrrr... no Wy mieliście niestety nieszczęście do takich. :bash:

Ale patrz... już mieszkacie i zapewne szczena mi opadnie jak to Ciotka tam macie...
My dzisiaj zajęliśmy się obróbką dachu - nad kotłownią, ale zaczęło padać. Misiek podłubał jeścio przy kominie i musiał też uciekać.

Czas i mi jakoś teraz ucieka, niedawno wstałam a zaraz będzie spanko.;)

Buziaki Kamlotkowa:)

Zbigniew100
26-10-2010, 05:53
Jak by szło wszystko bez problemów , było by nudno .;)

Na dwa Miśki nie ma mocnych .:D

taka_ja & taki_on:)
26-10-2010, 12:10
Jak by szło wszystko bez problemów , było by nudno .;)

Na dwa Miśki nie ma mocnych .:D

Ano ano:D

Ahhaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aż się poryczałam ze śmiechu. :rotfl::lol2::lol2::lol2:.

O rany czytam i chichram jak głupia... na dwa Miśki nie ma mocnych ahhaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa....

Zbigniew100
26-10-2010, 15:53
Ano ano:D

Ahhaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aż się poryczałam ze śmiechu. :rotfl::lol2::lol2::lol2:.

O rany czytam i chichram jak głupia... na dwa Miśki nie ma mocnych ahhaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa....

No a nie mam racji.;)
Pustaki samochodem wciągają, po blachę sami jadą , .....:eek:
Nic innym nie dadzą zarobić.:mad:
Dobrze ,że inni są, bo budowlańcy nie mieli by co robić i z czego żyć.

taka_ja & taki_on:)
28-10-2010, 09:37
No a nie mam racji.;)
Pustaki samochodem wciągają, po blachę sami jadą , .....:eek:
Nic innym nie dadzą zarobić.:mad:
Dobrze ,że inni są, bo budowlańcy nie mieli by co robić i z czego żyć.

Pustaki trza było wciagać autem, bo inaczej mnie by pociągnął taki do góry -wypadek murowany:D

Po blachodachówkę trza było jechać samemu, bo Korneliuszek, chciał jak za zboże... a teraz doliczył sobie jeścio marżę - co i tak stratni jesteśmy....

A kto dał zarobić na wylewkach;)


Wczoraj wciągaliśmy sami blachodachówkę, dzisiaj dokończamy, bo ja tak po pracy do pracy i szybko robi się zimno itp. Dzisiaj wstaje a tu biało -przymrozekkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkk....
Ale grunt że nie pada, a słonko świeci i będzie można dokończyć:wave:.

Zbysiu a Ty domek też budowałeś, czy budujesz? Sam czy ekipy?

Zbigniew100
28-10-2010, 11:12
Zbysiu a Ty domek też budowałeś, czy budujesz? Sam czy ekipy?

Wszystko przede mną.

taka_ja & taki_on:)
29-10-2010, 11:43
Wszystko przede mną.

Zbysiu to tylko patrzeć jak przeczytam u Ciebie - Komentarze, Dziennik....;)

Ja szczerze mówiąc, jeszcze 2 lata temu nie uwierzyłabym, że będziemy budować i to SAMI domek... Ale czego to człek nie doświadczy w tym życiu;)

RAMILA
29-10-2010, 19:20
Wpadam z rewizytą i jestem pełna podziwu Waszej pracy, Waszymi rencami :) napewno będę podglądać Wasze dalsze poczynania,pozdrawiam

taka_ja & taki_on:)
31-10-2010, 11:36
Wpadam z rewizytą i jestem pełna podziwu Waszej pracy, Waszymi rencami :) napewno będę podglądać Wasze dalsze poczynania,pozdrawiam

Witaj Ramila;)

Zapraszammmmmmmmmmmmmmm:D Chociaż tak jak większość, po obróbkach nad kotłownią czeka nas ułożenie drewna i to the end w tym roku, ewentualnie w środeczku cosik pogrzebiemy:D. Ale na kawusię i ciacho (wirtualne) zapraszam.

RAMILA
31-10-2010, 13:06
O tak :) na ciacho i kawusię będę chętnie wpadać i uśmiech zostawiać :) pozdrawiam

Megana
01-11-2010, 17:38
Miśka, nic się nie martw tymi meblami, my też mamy prowizorkę i wcale to nie przeszkadza mieszkać i cieszyć się domkiem :)
Pomocnik przy pracy, to ważna rzecz hehehe
Z tą blachodachówką, to facet jest po prostu świnia, ale takich niestety na tym świecie dużoooo grrr

taka_ja & taki_on:)
01-11-2010, 20:15
Oto ciasto w jakie ostatnio się bawię... Niby Kubuś, niby Shrek.;)

Kupiłam gotowy biszkopt -ten potrójny i miałam 3 ciasta.

Za 1 razem spód -biszkopt, potem 3 budynie śmietankowe ugotowane na soku, kupionym w supermarkecie - marchw, - jabłk. -pomarańczowy, ciepły powędrował na biszkopt. Na to delicje w czekoladzie -smak malinowy (tak dla odmiany) - wystarczy na taki okrągły biszkopt 1 paczka. Też w marketach są tańsze.
Gdy ostygnie budyń dodałam 2 śmietany ubite z 2 śmietanofixamy. Na wierzch starłam kostkę czekolady z kolorowymi cukierkami, super efekt był -brązowo, czerwony, niebieski.

Po 2 godzinach schłodzenia w lodówce, do kawci wyśmienite;)

29099

Owe ciasto znikneło w 2 dni. Ba niecałe.

2 spód zrobiłam z brzoskwiniami i galaretką, zniknął też w dwa dzionki. :eek:

3 spód biszkoptu zrobiłam tak samo jak ten nr 1, z tym, że zamiast smietany powędrował krem ajerkoniakowy.;)

Ot ile ciast mamy z biszkopta za 6 zł. ;) A wcale nie taki malutki, bo śmietany sporo nakładamy, bądź kremu też jest sporo.

A oto ten z kremem....

29102

Do tego proponuję kawusię z amaretto i.....................

oprócz błekitnego nieba, nic mi dzisiaj nie potrzeba:D

Nu to smacznego;)

taka_ja & taki_on:)
01-11-2010, 20:31
Miśka, nic się nie martw tymi meblami, my też mamy prowizorkę i wcale to nie przeszkadza mieszkać i cieszyć się domkiem :)
Pomocnik przy pracy, to ważna rzecz hehehe
Z tą blachodachówką, to facet jest po prostu świnia, ale takich niestety na tym świecie dużoooo grrr

Witaj Megana;)

Eeeeeeeeeee, ja tam zadowolona jestem, bo mam sporo miejsca....

A facet nu świnia jeden... miałam go opisać i jego firmę, aby ustrzec innych przed nim, ale zrezygnowałam, bo znając takiego bo jeścio pozwałby mnie czy cuś....:yes:

W przyszłości jak powstanie budynek gosp. to poprostu będzie inna blachodachówka. ;)

Megana
01-11-2010, 20:43
Znajdziesz jeszcze taką samą nie martw się :)
Ależ Ten Twój kotek jest fajny i nie zły rozrabiaka :)

taka_ja & taki_on:)
01-11-2010, 21:23
A właśnie coś mój avart stracił u góry kolory :jawdrop:
Może poszarzał tak z przepracowania, tak ciągle miesza tą farbę i miesza.... Dobrze, że portki jeszcze ma w kolorze.... farbę i buty....:D

Nu i będę musiała zmienić wkrótce avatarka mojego:(

ktosiek
01-11-2010, 21:41
Witam. Ja widzę avator normalnie. Ale z tej zmiany to się trzeba cieszyć. Już jesteście na swoim, mieszkacie. Teraz wszyscy Wam "zazdraszczają" ;)
Pozdrawiam.

Megana
01-11-2010, 22:16
Zapomnialam dodać, że ciasto wygląda smacznie - mniam, już mi ślinka leci :yes:

aniamar
02-11-2010, 11:12
No proszę, jakie pyszności Miśka przyrządziła. Ja już dwoma kawałkami raczyłam się poczęstować, teraz to ruszać się nie mogę z krzesła. :D:D
To, że prowizorycznie kuchnie robicie to nie ma znaczenia, byle by u siebie mieszkać. My chcąc się jak najszybciej wyprowadzić też pewnie na prowizorkach będziemy jechać, ale się tym nie smucę byle do przodu.
Kocurem ładnie rozrabia, ale za to ile pociechy daje. Słodki to faktycznie on jest aż chciałoby się go schrupać.:):)

taka_ja & taki_on:)
02-11-2010, 19:53
Witam. Ja widzę avator normalnie. Ale z tej zmiany to się trzeba cieszyć. Już jesteście na swoim, mieszkacie. Teraz wszyscy Wam "zazdraszczają" ;)
Pozdrawiam.

Witaj Ktośku:D

No popatrz...od momentu nowego forum...to ja mam jakieś cyrki tutaj...ahahaaaaaaaa

Avatarek widzę jak opisałam.... gdy wybieram Twoje posty, to znajduję je po przejechaniu białej strony -na dole, aby kogoś zacytować -wybierając -odpowiedź z cytatem, muszę 2 razy nacisnąć, no za pierwszym razem wyrzuca mnie na początek strony a pod cytowanym postem, mam wolną przestrzeń. Hmmmmmm ale cóż, u mnie zawsze musi być inaczej;):D

Ktośku ja tam się cieszę ze zmianyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy.

Zazdraszczają? Hm...

Byli u nas znajomi, szczerze to widząc ich w progu to miałam mieszane uczucia. Zwłaszcza widząc mierzącą koleżankę ściany i resztę z taką miną, co to Pan Bóg powinien piorunem w dupę strzelić.;)
Grzecznie człek zaprosił do środka i usłyszałam:
- nie, nie, my tylko na chwilkę, tak przyjechaliśmy zapytać o coś ...
Potem usłyszałam z taką ironią w głosie:
- ojej a ty co jeszcze zlewu nie masz tutaj, ani kuchenki, o matko, to się urobisz W takich warunkach........:eek:
Nie ukrywam, że po tych słowach miałam ochotę coś wycedzić, ale spokojnie odpowiedziałam:
- eeeeeeee, zaraz urobisz, właśnie czekam na dostawę, bo zamówiłam zlew i inne, najpotrzebniejsze rzeczy. A kuchenka? toż mam kombiwar, a 3 palnikowa gazówka starczy.
- No najładniejszą macie łazienkę -potem mina, tutaj jakbym widziała taką panią Dulską zmanieryzowaną.

Kawy niechcieli, cosik pokręcili nosem... Lecz, gdy wychodzili mierząc ściany itp.i zamknęły się drzwi za nimi, to usłyszałam za plecami Miśka - ufffffffffffffffffffffffffffffffff w końcu poszli.:D

Najśmieszniejsze jest to, że sami niczego się nie dorobili, ale co tam....

Nie przejmuję się takimi wampirami energetycznymi, co to wyssą całą energię;) Misiek odmówił im robotki u nich, to szybko się nie pojawią:wave:.


Ktośku czas szybko leci, zaraz kolejny rok i kolejne przeprowadzki innych.;):D

taka_ja & taki_on:)
02-11-2010, 19:57
Zapomnialam dodać, że ciasto wygląda smacznie - mniam, już mi ślinka leci :yes:

Witaj Megano;)

Nu smacznie wygląda i smaczne...

W dodatku ma ciut kaloriiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii, niedługo jeszcze mi przyjdzie nakładać ten pas Miśka, który mało nerek mi nie wytrzepał itp. Aż strach nałożyć:D

taka_ja & taki_on:)
02-11-2010, 20:04
No proszę, jakie pyszności Miśka przyrządziła. Ja już dwoma kawałkami raczyłam się poczęstować, teraz to ruszać się nie mogę z krzesła. :D:D
To, że prowizorycznie kuchnie robicie to nie ma znaczenia, byle by u siebie mieszkać. My chcąc się jak najszybciej wyprowadzić też pewnie na prowizorkach będziemy jechać, ale się tym nie smucę byle do przodu.
Kocurem ładnie rozrabia, ale za to ile pociechy daje. Słodki to faktycznie on jest aż chciałoby się go schrupać.:):)

Witaj Aniu:D

Aniu u nas to i w korytazru prowizorka - część od segmentu - regał z półkami -idealny na buty w korytarzyku (wiatrołapie), dalej taka sama szafka wykorzystana na sprzęt, który nie można schować w kotłowni, aby wilgoci nie złapał, typu -wiertarka. Wsio schowane za długimi obrusami, narzuconymi na szafeczki, które zasłaniają sporo. Na górze donice z kwiatkami:D.

Masz rację, grunt, że u siebie! ;)

taka_ja & taki_on:)
02-11-2010, 20:33
Aniu odkąd ten futrzak mały jest u nas, to codziennie daje dawkę radości.

Dzisiaj też on pierwszy aby chodzić po blachodachówce, kiedy Misiek mierzył i ciął, bo obrabiał komin.

Potem patrzę, a on ma skaleczoną łapę:( Musiał skaleczyć skacząc z arkusza, bo jest dość wysoko, taka na 2 cm długości. Dobrze, że nie przeciął bardziej. Ale ciut poszalał, a tak śpi ciągle od 15 godziny, z malutkimi przerwami.
A go już zamykałam w domu, sam Misiek zdążył powiedzieć -zaraz sobie gdzieś jeszcze łapę skaleczy. To smutny wołał w oknie tarasowym. Wypuściłam i jak stałam na rusztowaniu on siedział pod i wołał mnie. Zeszłam, a on ma krew na futerku. Krew nie leciała, ale rankę ma.
Mam nadzieję, że w nocy nie będzie brykał, bo chce być wyspana w pracy.;)

W miseczkach jedzonko stoi, a on Śpi.

Oj taki to słodziak.:D

Zbigniew100
03-11-2010, 05:47
Dzień dobry pracusie.:bye:

Już czas na pieska.

http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRYcayxHYQu9qiDe88iEsc7kISQFb6qz En6MoPqbEN3nTZIlSk&t=1&h=157&w=237&usg=__TNI74Fccd9IRIaE3q3MJOXuZkNI=

taka_ja & taki_on:)
03-11-2010, 20:00
Dzień dobry pracusie.:bye:

Już czas na pieska.

http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRYcayxHYQu9qiDe88iEsc7kISQFb6qz En6MoPqbEN3nTZIlSk&t=1&h=157&w=237&usg=__TNI74Fccd9IRIaE3q3MJOXuZkNI=

Witaj Zbysiu:D

Bernardyn............ hmmmmmmmmmmmmmm
No ewentualnie jak będzie przynosił ten rum, to biorę go choćby zaraz:rotfl::rotfl:

Na pieska brak ogrodzeniaaaaaaaaaaaaaaaaa.... poza tym kot już pierwszą próbną jazdę autem miał....
Gdy Misiek odpalił, wczepił się we mnie, potem mało głowa mu się nie urwała, każde drzewo chyba wypatrzył. Potem już usiadł na kolanach, zerkając co tam dalej za tą szybą, gdy jechaliśmy.
W powrotnej drodze spał z tyłu i taki to wczasowicz. A mówiłam: -patrz jaki duży ten świat, to nie tylko twoje podwórko.
Hm widocznie woli swoje. Kiedy tylko wróciliśmy, to był zadowolony, czuł się pewnie. ;)
Na drugi dzień stał przed autem... ale tym razem jechałam sama i teraz uwarzamy, czy oby gdzieś się nie kręci. Chociaż ciut boi się warkotu silnika.

Misiek juz zapowiedział, że gdyby był pies, to na zewnatrz:eek::(
Z pieskiem narazie sobie darujmy;)

Megana
03-11-2010, 20:17
Miśka, muszę napisać, bo aż mnie strach obleciał, jak przeczytałam to co napiłaś.
Mojej mamy znajoma miała kota.
Ten kot bardzo lubił jeździć samochodem, leżeć na półce tylnej szyby, oglądać świat itd.
Kontenerka nie używała.
Pewnego razu, kiedy jechała ze swoją mamą i oczywiście kotem, obok nich przejeżdżał tir i....................................
kot się wystraszył, zaczął pazurami odbijać się od wszystkiego co się dało. Poranił osoby siedzące w samochodzie.
Samochód wylądował na drzewie, mama koleżanki zginęła na miejscu,
koleżanka wylądowała na wózku inwalidzkim ( też już nie żyje, więcej wewnętrznych obrażeń),
a kot w szoku uciekł i się nie odnalazł........... nie było komu go szukać :(
NIE WOLNO WOZIĆ KOTA BEZ KONTENERKA - OBIECUJESZ !!!

taka_ja & taki_on:)
04-11-2010, 07:31
Miśka, muszę napisać, bo aż mnie strach obleciał, jak przeczytałam to co napiłaś.
Mojej mamy znajoma miała kota.
Ten kot bardzo lubił jeździć samochodem, leżeć na półce tylnej szyby, oglądać świat itd.
Kontenerka nie używała.
Pewnego razu, kiedy jechała ze swoją mamą i oczywiście kotem, obok nich przejeżdżał tir i....................................
kot się wystraszył, zaczął pazurami odbijać się od wszystkiego co się dało. Poranił osoby siedzące w samochodzie.
Samochód wylądował na drzewie, mama koleżanki zginęła na miejscu,
koleżanka wylądowała na wózku inwalidzkim ( też już nie żyje, więcej wewnętrznych obrażeń),
a kot w szoku uciekł i się nie odnalazł........... nie było komu go szukać :(
NIE WOLNO WOZIĆ KOTA BEZ KONTENERKA - OBIECUJESZ !!!

Megana.......... jestem w szoku!!!!

O matko jaka tragedia....

Wiesz, ja myslałam o szelkach takich, widziałam, że do pasa je zaczepiasz ale szczerze, to kot miał próbną jazdę i raczej nigdzie nie będzie z nami jeździł, bo znajomi i tak mają albo psa, bądź nie każdy lubi koty itp. Ale napewno jak będzie jeździł to przypięty, bądź w kontenerku. Obiecuję;)

O rany dalej jestem w szoku...taka tragedia, pomyśleć, że sobie wcześniej siedział na tylniej półce... o matko... :eek:

Megana
04-11-2010, 18:24
Nasza też nie jeździ nigdzie, ale:
- do weta
- jak gdzieś wyjeżdżamy, to do niani
- przeprowadzka,
a tak poważnie to do weterynarza najbardziej potrzebny kontenerek
Jak ostatnio ją zaszczepił i kuł dwa razy, to nie była chętna jechać, tylko uciekać.

Jakiś tani kontenerek na pewno się przyda,.
Co do szelek, to mieliśmy przygodę z naszą Meganą.
Ale zaznaczam, jest z niej dzikus straszny.
Kupiłam szeleczki i dwie smycze, żeby był dłuższy zasięg spaceru.
Jechaliśmy z nią do Kudowy do Michała mamy i po drodze na parkingu zrobiliśmy sobie grilla.
Michał zajął się grillem, ja z nią spacerowałam po łące, potem podeszłam z Megana do niego
i nagle wiaterek powiał,i dym poleciał w stronę kota.............................
Megana tak się wystraszyła, że z tych szelek prawie się wyrwała, ja ( żeby nie uciekła w las, bo pewnie tyle byśmy ją widzieli)
rzuciłam się do łapania jej, ale nie mogłam jej przytrzymać, tak się rzucała i drapała.
Udało mi się w końcu narzucić Michała bluzę, złapać ją i wrzucić do kontenerka.
Efekt końcowy był taki, że kocica wystraszona, mało zawału nie dostała, a ja podrapane ręce miałam i to mocno :(
Szelki więcej nie były zakładane, nie dał sobie założyć, a i tak by się z nich wyślizgnęła ( były mocno założone).
Może Twoje kocię jest grzeczniejsze i mniej dzikie, niż Megana. :)

taka_ja & taki_on:)
05-11-2010, 07:11
Dzisiaj pół nocy nie przespane......

Wczoraj Kubuś sobie po ciemku buszował w kuchni, tylko słyszał, że idę, to zaraz grzecznie siedział na podłodze, bądź akurat wychodził z niej.
W końcu przyłapałam go, jak zeskoczył ze stołu, nakrzyczałam a on uciekł pogniewany do pokoju.
Noc, godzina ok. 1-ej. Słyszę jak zeskoczył i tak przeraźliwie woła na dywanie koło łóżka, pytam -co się stało, a on aż piszczy... Zapalone zostało szybko światło, wzięłam go, myslałam, że coś może mu się przyśniło.... A on nagle wyrywał się i zwymiotował 2 razy.
No tak to jest jak, Misiek zostawił kości na talerzu, a on je zjadł...
Potem chciał na zewnątrz.... Już o 4-tej zostawiłam jego na zewnątrz, bo pobiegł do swojej kryjówki. Już brykał.
Dzisiaj sucha karma!

Koleżanka się śmiała, że NIE MIAŁA BABA KŁOPOTU TO SE KOTA WZIĘŁA ;) SAMA MA KOTA I PSA:P:D.

Megana nasz kot jest spokojny, ale nigdy jednak człek nie przewidzi, kiedy takiemu odbije szajba. Taki kontenerek jest najlepszy jednak.

Ostatnio była kumpelka na kawusi u nas, oczywiście ten chciał iść za nią, łapałam go i co chciałam zamknąć drzwi, to ten już w połowie ich. Aż w końcu mnie lekko ugryzł.
Ot niedobrota a potem się łasił -zdrajca! Lekko mnie ugryzł, nawet śladu nie było. Ale jak podniesionym głosem powiedziałam -co zrobiłeś? - To uciekł szybko do pokoju i się schował.
Wiedział, że zbroił.

Koleżanki kot np. ciągle chodzi i miauczy, a nasz to jak zamiauczy, to dosłownie cud.

Oj z tymi zwierzakami, ale jakie smutne zycie jest bez nich.;):D.

kamlotek
05-11-2010, 13:25
Hello:D Jak zwykle spóźniłam się na ciasto,ale jak to mówią -kto powsi chodzi swej...... szkodzi;). Może następnym razem się załapię. Ja tydzień temu piekłam też bo Mati miał urodziny był tort śmietanowo-owocowy,3 bit i sernik z rosą.
Piesek z obrazka Zbyszka to marzenie mojego Kamlota,cały czas mi mówi,że na wiosnę będzie bernardyn:jawdrop:. A ja mówię,że na 10ar działce się zmarnuje i będzie miał katorgę. Pozdrawiam,jeszcze mam trochę czasu,więc buszuję po necie,bo nadciąga teściowa;)

taka_ja & taki_on:)
07-11-2010, 10:23
Hello:D Jak zwykle spóźniłam się na ciasto,ale jak to mówią -kto powsi chodzi swej...... szkodzi;). Może następnym razem się załapię. Ja tydzień temu piekłam też bo Mati miał urodziny był tort śmietanowo-owocowy,3 bit i sernik z rosą.
Piesek z obrazka Zbyszka to marzenie mojego Kamlota,cały czas mi mówi,że na wiosnę będzie bernardyn:jawdrop:. A ja mówię,że na 10ar działce się zmarnuje i będzie miał katorgę. Pozdrawiam,jeszcze mam trochę czasu,więc buszuję po necie,bo nadciąga teściowa;)

Witaj Asiuuuuuuuuuu:)

10 arów mu wystarczy, tylko to dość wymagający piesek... ;)

Kurczę będę musiała też kiedyś tego 3 bita zrobić, bo jeszcze nie jadłam. Sernik z rosą b. lubię mmmmmmmmmmmmmm....

Cieszę się ciotka, że sie pojawiłaś:wave:

taka_ja & taki_on:)
11-11-2010, 16:44
Witam Wszystkich:D

Dzisiaj jest 11 LISTOPAD, wczoraj z Miśkiem odebraliśmy rynny, tym razem zamówione w innej firmie i nie czekaliśmy prawie 3 miesiące, ale kilka dzionków.

Jutro zakładamy rynny, potem pozostanie akcja drewno, Misiek codziennie rąbie po kilka kołków, więc trzeba kolejną kupkę ułożyć bliżej domku.

Wczoraj wieczorem i to dość późnym piekłam karpatkę, chciałam aby te kilka godzin pobyła w lodówce, bo jest lepsza.

W trakcie, gdy piekłam ciasto, postanowiłam odrazu ugotować na dzisiaj pulpety. Poszłam po 1 -ej spać:eek:.
Karpatka była pyszna, tylko pieczona w kombiwarze jest bez efektu górek. Jakoś nie wyrosły.

Przyniosłam i dla WAS.... ;)

30244

Dobrego wieczoruuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu.;)

kala67
13-11-2010, 16:25
Witaj kochana:)
jak zwykle...karpatka wyglada u Ciebie smakowicie:)
masz ręke do wypieków!!!
Kubuś urósł......widac gołym okiem;).......a skoro wiekszy to i bardziej psoci:):):)
Nasza kotka Lola też siada na muszli klozetowej, nachyla sie do środka i pije wode :):):)
martwie się czy kiedyś nie wpadnie do środeczka;)

Megana
13-11-2010, 20:02
Kalu, to że masz psinę Almę, to wiem, ale że kota, to nie zarejestrowałam, poproszę o zdjęcie :)

aniamar
14-11-2010, 13:01
Gosiu to nie znasz tego Ala ma kota, kota burego kot kocha Ale a Ala jego.:D:D:D:D:D:D:D:D
Tak na poważnie to mi też to umknęło.

taka_ja & taki_on:)
14-11-2010, 13:20
Witam Kobietki! :)

A ja wiem pamietam zdjątko Kali z kotkiem i stąd wiem:)

kala67
14-11-2010, 18:53
nie ma problemu.......rejestrujcie dziewczynki!!!
nasza kotka Lola:)

http://lh5.ggpht.com/_QziNhVXF5qI/SJWbq1pMchI/AAAAAAAAB28/Vnka9-kk7S4/s640/PICT0368.JPG

taka_ja & taki_on:)
16-11-2010, 09:14
Fajniutka Lola:)

A moje dziecko chce abym kupiła szelki, bo w głowie jej spacerki z naszym Kubusiem....

Już widzę miny ludzi tutaj na wsi

Kurczę, ten smyk mały nauczył się wstawać teraz tak po 4-ej, maszeruje prosto do mnie i słyszę jakby piszczał, takie urywane miauczenie, 3 razy smyrnę do a on traktorkuje, potem akcja - jego maskotka, którą dojkoli -ssie. Zasypia znowu, tym razem blisko mnie, poczym znowu za pół godziny wstaje i muszę gnojka przytulkić.
Zbiera go na pieszczochy nad ranem.
Gdy śpię jak zabita, to potrafi smyrać mnie po nosie swoim nosem, abym sie obudziła.
A w dzień śpi sporo!!!
Teraz zrobił się taki kocurkowaty... jakiś długi -jak królik:D, Gdy rozwali się na łóżku, to połowa łóżka jego!
Ale ostatnio spodobało mu się wskakiwanie na stół, akurat gdy jest wieczór i my jesteśmy w pokoju, bo tak to wie, że jemu nie wolno.
Akcja wieczorem, gdzie zabawiam się w Szpiega, wygląda tak, że gdy dłuższy czas nie widać kocurka na horyzoncie, skradam się po ciemku i na palaszukach do kuchni, z nienacka zapalam światło, a kot ucieka z kuchni:bash:
W dodatku spodobało mu się wchodzenie na parapet i wchodzenie do domu przez okno.... :eek:

Kala te szelki wyglądają na takie porządne... ;)

taka_ja & taki_on:)
19-11-2010, 15:49
Dopiero sobie usiadłam............

Dzisiaj była akcja PIEROGI:D

Najpierw zrobiłam farsze a potem fik do lepienia ..........

Dokładnie nie wiem, ile tych pierogów było, z nadzieniem po rusku było ok. 40 szt, a z kapustą i grzybkami też ok. 40 szt.

Pierogów mam jeścio na jutro:wave:.

nazwa12
19-11-2010, 16:41
Śledzę Wasz dziennik od początku bo tak jak Wy wybudowaliśmy DOM SAMI da się wszystko się da tylko zakasać rękawy i do roboty pozdrowionka

taka_ja & taki_on:)
19-11-2010, 18:39
Śledzę Wasz dziennik od początku bo tak jak Wy wybudowaliśmy DOM SAMI da się wszystko się da tylko zakasać rękawy i do roboty pozdrowionka

Witam:)

Jasne, że się da :D

Jaki domek wybudowaliście SAMI? Duży? Mały, a może doczekam się i Waszego dziennika, chętnie poczytam;):)

Też pozdrawiammmmmm...

kala67
21-11-2010, 18:59
Fajniutka Lola:)

A moje dziecko chce abym kupiła szelki, bo w głowie jej spacerki z naszym Kubusiem....

Już widzę miny ludzi tutaj na wsi

Kurczę, ten smyk mały nauczył się wstawać teraz tak po 4-ej, maszeruje prosto do mnie i słyszę jakby piszczał, takie urywane miauczenie, 3 razy smyrnę do a on traktorkuje, potem akcja - jego maskotka, którą dojkoli -ssie. Zasypia znowu, tym razem blisko mnie, poczym znowu za pół godziny wstaje i muszę gnojka przytulkić.
Zbiera go na pieszczochy nad ranem.
Gdy śpię jak zabita, to potrafi smyrać mnie po nosie swoim nosem, abym sie obudziła.
A w dzień śpi sporo!!!
Teraz zrobił się taki kocurkowaty... jakiś długi -jak królik:D, Gdy rozwali się na łóżku, to połowa łóżka jego!
Ale ostatnio spodobało mu się wskakiwanie na stół, akurat gdy jest wieczór i my jesteśmy w pokoju, bo tak to wie, że jemu nie wolno.
Akcja wieczorem, gdzie zabawiam się w Szpiega, wygląda tak, że gdy dłuższy czas nie widać kocurka na horyzoncie, skradam się po ciemku i na palaszukach do kuchni, z nienacka zapalam światło, a kot ucieka z kuchni:bash:
W dodatku spodobało mu się wchodzenie na parapet i wchodzenie do domu przez okno.... :eek:

Kala te szelki wyglądają na takie porządne... ;)

kup szelki!!
u nas sie to sprawdziło.......kotek jak mu zapinamy szelki.....to wie, że wyjdzie z domu i sam juz staje pod drzwiami wyjściowymi:):):)
....przyzwyczaił sie do spacerków.......
jak bylismy ostatnio w Kołobrzegu to puściliśmy smyczke i Lola sama szła za nami z plaży do domu :):):)
wszyscy sie oglądali za nami :):):)

kamlotek
24-11-2010, 12:26
Witaj Misia:wave:. Jak zwykle na ciasto ię spóźniłam, to sobie tylko popatrzyłam z apetytem na zdjęcie;). Ja kończę wymyślne jedzenie wraz z odjazdem mamy Kamlota ,już w sobotę. Trzy tygodnie wszelakich blinów,klusek ziemniaczanych z kapustą,pierogów,uszek,kulebiaków,brandosów,py zoli mam już dość. Nic tylko pitrasiłam i gotowałam, w między czasie piekłam ciasta mini (małe porcje).

Ale wszystko co "dobre" na szczęście szybko się kończy;). Od poniedziałku dom będzie znów mój:yes::yes::yes:.

Misia co do szelek ludzie się szybko przyzwyczają,tak samo jak szybko przyzwyczaili się do budującej Miśki;). Nie wiem czy mówiłam,ale przez 1,5 dnia też mieliśmy kotkę Donię szarą znajdę. Przyszła i nie wyglądała na zaniedbaną, dawaliśmy jej jedzenie przespała się w garażu i chyba myszy przegoniła lub zrobiła z nimi porządek,bo już ich chyba nie ma. Jednak wieczorem gdy Donia była na dworzu przyszedł kot sąsiadki i po krótkiej bitwie Donia uciekła i nigdy więcej nie przyszła. Przychodzi za to kot sąsiadki;).

Niedługo święta więc muszę odszukać Twój przepis na piernika. Nie mówię cieszę się jak małe dziecko na pierwze święta w naszym przyczajonym Skrzacie.
pozdrawiam mocno,jak dobrze że chociaż Ty jeszcze jesteś. Perłóweczki ani widu ,ani słychu, Izy,Asi,Gosi też nie,ale margay jest wytłumaczona;)

taka_ja & taki_on:)
28-11-2010, 12:33
kup szelki!!
u nas sie to sprawdziło.......kotek jak mu zapinamy szelki.....to wie, że wyjdzie z domu i sam juz staje pod drzwiami wyjściowymi:):):)
....przyzwyczaił sie do spacerków.......
jak bylismy ostatnio w Kołobrzegu to puściliśmy smyczke i Lola sama szła za nami z plaży do domu :):):)
wszyscy sie oglądali za nami :):):)

Moja córka ostatnio wymyślała mu szelki sama i smycz, kombinując coś z materiałów.... myślałam, że padę ze śmiechu. Kubuś cwany pokładał jej się na bok i ani rusz z nią iść ahhaaaaaaaaaa....
Napewno kupię te szelki, ze względu na córkę.

Kala nie dziwię się reakcji ludzi:D
Nasz ostatnio oddala się od domu coraz dalej:( ale wraca.

Gdy spadł poraz pierwszy śnieg, siedział na parapacie i obserwował ze mną lecące płatki zaciekawiony, a głowa mało mu się nie urwała, śledził chyba wiekszy płatek, jaki leciał powoli z nieba, potem parschał, fuczał.... ahhaaaaaaa.
Najlepsza reakcja jego była gdy wyszedł. Skakał jak kangur. Dzisiaj wariował i wraca cały mokrótki:eek::D.

Dzisiaj rano o 6-tej, podkładałam do pieca i chciałam go wypuścić, tylko otworzyłam drzwi tarasowe a on wystawił nos i cofnał się szybko. Nic dziwnego, był mróz

taka_ja & taki_on:)
28-11-2010, 17:36
Witaj Misia:wave:. Jak zwykle na ciasto ię spóźniłam, to sobie tylko popatrzyłam z apetytem na zdjęcie;). Ja kończę wymyślne jedzenie wraz z odjazdem mamy Kamlota ,już w sobotę. Trzy tygodnie wszelakich blinów,klusek ziemniaczanych z kapustą,pierogów,uszek,kulebiaków,brandosów,py zoli mam już dość. Nic tylko pitrasiłam i gotowałam, w między czasie piekłam ciasta mini (małe porcje).

Ale wszystko co "dobre" na szczęście szybko się kończy;). Od poniedziałku dom będzie znów mój:yes::yes::yes:.

Misia co do szelek ludzie się szybko przyzwyczają,tak samo jak szybko przyzwyczaili się do budującej Miśki;). Nie wiem czy mówiłam,ale przez 1,5 dnia też mieliśmy kotkę Donię szarą znajdę. Przyszła i nie wyglądała na zaniedbaną, dawaliśmy jej jedzenie przespała się w garażu i chyba myszy przegoniła lub zrobiła z nimi porządek,bo już ich chyba nie ma. Jednak wieczorem gdy Donia była na dworzu przyszedł kot sąsiadki i po krótkiej bitwie Donia uciekła i nigdy więcej nie przyszła. Przychodzi za to kot sąsiadki;).

Niedługo święta więc muszę odszukać Twój przepis na piernika. Nie mówię cieszę się jak małe dziecko na pierwze święta w naszym przyczajonym Skrzacie.
pozdrawiam mocno,jak dobrze że chociaż Ty jeszcze jesteś. Perłóweczki ani widu ,ani słychu, Izy,Asi,Gosi też nie,ale margay jest wytłumaczona;)

Witaj Asiu!!!!!
Wiesz co, ja to myslę sobie, że ta kotka poprostu wróciła do swojego domku. :yes:
Ja ostatnio przeglądałam zdjątka domu i to wszystkie od początku. Nawet nie przypuszczałam, że tak odległe wyda się te stawianie fundamentów. Jeszcze rok temu nasze domki stały samotne, a w tym już ogrzewane, zamieszkane:lol2: A bardzo cieszę się, że te święta spędzimy w nowym domku.
Oj tak, żebyś wiedziała, że zostałysmy jakoś teraz MY, Gosia oczywiście usprawiedliwiona, ale znikneła Iza i Perła:( Tak na serio to więcej jakoś ludków się gdzieś zapodziało:eek:. Ale takie to już te życie......:yes:
A wiesz, że do Perły nie można było wejść, ale błąd naprawiony! :wave: Może i ona nie mogła wejść.

Pozdrawiam Asiu cieplutko w te mroźne dzionki i ślę buziola.:D

Zbigniew100
28-11-2010, 18:54
U was to pewnie wyjątkowo ciepło 20 cm styropianu ?:yes:
Pozdrawiam:)

taka_ja & taki_on:)
30-11-2010, 08:27
U was to pewnie wyjątkowo ciepło 20 cm styropianu ?:yes:
Pozdrawiam:)

Zbysiu cieplutko jest:yes:.

Palimy samym drewnem, ale wiesz rąbane na porządne kawałki. Rano jest żar i tylko dokładamy.
Gdy świeci słonko, tak jak dzisiaj, to w ogóle cieplutko.:D

Za oknem też ładnych cm ale śniegu, wczoraj naj odśnieżył Pan te 90 metrów, ale było robotki z tym odwalaniem śniegu.

Dzisiaj rano z Miskiem usiedliśmy w salonie i patrzeliśmy za oknem na ośnieżone drzewa. Za oknem pięknaaaaaaaaa zima. :)

Zbigniew100
30-11-2010, 10:07
Zbysiu cieplutko jest:yes:.

Palimy samym drewnem, ale wiesz rąbane na porządne kawałki. Rano jest żar i tylko dokładamy.
Gdy świeci słonko, tak jak dzisiaj, to w ogóle cieplutko.:D

Za oknem też ładnych cm ale śniegu, wczoraj naj odśnieżył Pan te 90 metrów, ale było robotki z tym odwalaniem śniegu.

Dzisiaj rano z Miskiem usiedliśmy w salonie i patrzeliśmy za oknem na ośnieżone drzewa. Za oknem pięknaaaaaaaaa zima. :)

Fotel bujany, kapcie wełniane, kotek na kolanach, fajka w dłoni , kominek ..........:eek:

Babcia z dziaduniem.:p:lol2::lol2::lol2:

Bea7777
30-11-2010, 11:01
Witanko, dawno mnie nie było, wchodzę i co widzę o_O Piękny ten Wasz domek. A kotek cuuudo. Fajne są takie maluchy. My od połowy września mamy u siebie szczeniaczka. Jak go przywieźliśmy to był taki malutki i cały czas czekałam, żeby troszkę podrósł bo bałam się, że ktoś mu niechcący krzywdę zrobi. A teraz sytuacja się powoli odwraca i muszę patrzeć, żeby mnie "niechcący" nie poturbował ;)

nazwa12
05-12-2010, 12:28
Witam dzisiaj niedziela sloneczko świeci ślicznie na dworze cisza spokój i nic nierobienie jak ja to lubie bo za parę dni już wielkie przygotowania do Świąt a sprzątania duuuużo pozdrowionka

RAMILA
06-12-2010, 19:42
Mikołajkowe pozdrowionka ;)

http://img694.imageshack.us/img694/2373/1664.gif (http://img694.imageshack.us/i/1664.gif/)

taka_ja & taki_on:)
09-12-2010, 17:43
Fotel bujany, kapcie wełniane, kotek na kolanach, fajka w dłoni , kominek ..........:eek:

Babcia z dziaduniem.:p:lol2::lol2::lol2:

Wsio może być -prócz fajki, prędzej kieliszek winka czerwonego w dłoni;):D

Zbysiu babcia z dziaduniem:rolleyes::eek::P

Eeeeeeeeee zaraz tam babcia, nu do niej ciut mi daleko....:p

taka_ja & taki_on:)
09-12-2010, 17:47
Witanko, dawno mnie nie było, wchodzę i co widzę o_O Piękny ten Wasz domek. A kotek cuuudo. Fajne są takie maluchy. My od połowy września mamy u siebie szczeniaczka. Jak go przywieźliśmy to był taki malutki i cały czas czekałam, żeby troszkę podrósł bo bałam się, że ktoś mu niechcący krzywdę zrobi. A teraz sytuacja się powoli odwraca i muszę patrzeć, żeby mnie "niechcący" nie poturbował ;)

Witaj Beaaaaaaaaaaaaa

Oj tak te maluchy są słodkie.... Nasz kocurek teraz zrobił się bardziej rozbrykany i cwany...

To z malucha urósł spory piesek ahhahaaaaaa.... skoro sytuacja sie odwraca....:D

taka_ja & taki_on:)
09-12-2010, 17:51
Mikołajkowe pozdrowionka ;)

http://img694.imageshack.us/img694/2373/1664.gif (http://img694.imageshack.us/i/1664.gif/)

Witammmmm;)

Dziekuję za życzonka:D

taka_ja & taki_on:)
09-12-2010, 17:54
Jak ja się cieszę, że w końcu mam komputerek, niestety coś szwankował i przez kilka dni nie miałam.

Dzisiaj mam po lekkiej naprawie i odrazu przybiegłam na FM;)

Megana
09-12-2010, 18:50
No i fajnie, że jesteś, bo lubię do Ciebie zaglądać :)

Zbigniew100
09-12-2010, 19:16
A już myślałem , że was zasypało, albo co gorsza zamroziło.:o

magpie101
14-12-2010, 14:11
Hej:)! Ladna masz corcie, a koteczek to chlopiec? Jesli tak to kastrowalas go?

kala67
15-12-2010, 17:38
Kochani....... zapraszam Was tutaj:
http://forum.muratordom.pl/showthrea...00#post4453000 (http://forum.muratordom.pl/showthread.php?170302-Aukcja-świątecznych-ozdób-i-kart-zbieramy-na-ferie-dla-dzieci-z-trudnościami!&p=4453000#post4453000)

OTWÓRZCIE SWOJE SERCA I PORTFELE KOCHANI !!!!!!!!

taka_ja & taki_on:)
19-12-2010, 10:13
No i fajnie, że jesteś, bo lubię do Ciebie zaglądać :)

Witaj Meganaaaaa!

Bardzo się cieszę:D.

Ostatnio jakoś brakuje mi czasu.
Kilka dni temu naodśnieżałam się jak głupia. Postanowiłam dokopać się do drewna, które jako pierwsze układałam, ale najdalej od domku (co było błędem). Postanowiłam poprzewozić ich na taczce.
Najpierw odśnieżanie, aby móc przejechać taczką, potem odkopwanie górki przykrytej śniegiem:D, a potem przewiozłam ciut, bo miałam całe plecy mokre i to co nawiozłam, starczyło na 2 dzionki.

taka_ja & taki_on:)
19-12-2010, 10:27
A już myślałem , że was zasypało, albo co gorsza zamroziło.:o

Witaj Zbysiu!!!

Były dni, że faktycznie zasypało a tu 90 metrów do drogi gminnej, a ona nie zawsze odśnieżona rano. Do pracy kilka razy szłam na BUS -a.

Gorsza sytuacja zaś jest, jak nie mogę odpalić auta:bash: Stoi na zewnątrz, akumulator nowy, ale te mrozy dają się we znaki, to Disel, wieć ropa gęstnieje. Kupował Misiek świece nowe i raz odpali, raz go podgrzewamy aby odpalił, albo nie odpali, dopiero potem.

W tym roku jak wiesz, grzejemy w domku, wewnątrz piecem. Najpierw koza była, a potem większy ciut jak koza piec. Stoi w salonie w miejscu kominka, przyznam, że daje sobie radę ów piecyk z szamotem. Czasami przy większych mrozach, rozpalimy jeszcze w drugim - kózce, która stoi w pomieszczeniu gospodarczym.
Jest bardzo ciepło, fakt przyznam, że kurzy się okropnie. Stąd wstrzymalismy się z przyklejeniem tapety. Ale na sufit zamierzamy jeszcze przykleić tą z włókna szklanego.
Tym samym drewna ciut idzie na dwa piece. W nocy wstaje raz ja, raz Misiek, pali się w nich non stop. Spokojnie na zamknięciu wiekszy piec wytrzymuje 4 godziny, raz w nocy nie obudziłam się ani ja, ani Misiek, pobiegłam do pieca, a tam żar. Palimy samym drewnem, ale na noc i w nocy rzucamy takie wieksze kawałki drewna.
Jak mniej stopni mrozu, to kózka odpoczywa;)
Jest to zabawa podwójna, ale powoli i wsio budziet, byle do przodu. ;)

Zamarza tylko autko!:eek:

taka_ja & taki_on:)
19-12-2010, 10:32
Hej:)! Ladna masz corcie, a koteczek to chlopiec? Jesli tak to kastrowalas go?

Witaj Magpie;)

Kot to kocurek - Kubuś.

Będąc u weterynarza spytałam go o kastrację kocurka, można już od 6 miesięcy, tak w lutym obliczałam, że najlepiej jak jego wykastrujemy. W końcu mieszka z nami w domku i niechce aby potem mi posikiwał np.w buty:D.

taka_ja & taki_on:)
19-12-2010, 22:04
Dokończyłam uzupełniać dziennik, uffffff skończyłam.

Teraz zostawiam Wam,upieczoną wczoraj drożdżówkę.:D

34629

Ja uciekam, raniutko wstaję. Pozdrawiammmmmmmmmmmm i życzę dobrego wieczoru, bądź dzionka.:D;)

ktosiek
19-12-2010, 22:46
Znoszenie bombek i łańcuchów ze strychu, pierniczki, taka świąteczna atmosfera. Zazdraszczam, że już w swoim domku :)
A drożdżówką się poczęstuję, a co mi tam ;)
Pozdrawiam przedświątecznie.

Zbigniew100
20-12-2010, 06:10
Zakładam ,że jedną z atrakcji Świąt w nowym "domku", będzie duża ,naturalna choinka.

magpie101
22-12-2010, 09:44
Niech Święta Bożego Narodzenia
i Wigilijny wieczór upłyną Wam
w szczęściu i radości
przy staropolskich kolędach
i zapachu świerkowej gałązki.
Nowy Rok zaś niech przyniesie szczęście i pomyślność

Serdecznie pozdrawiam Magda.

http://www.przedszkole.tox.pl/images/mikolaj_gify_dodatki_org12.gif

Iwona Sudol
23-12-2010, 09:09
http://www.fotoszok.pl/upload/5ba24ab6.jpg

Wesołych Świąt !!!

Zbigniew100
23-12-2010, 09:25
http://smyki.pl/domeny/smyki.pl/filipek2006r/upload/stajenka.jpg

Niech te radosne Święta będą dla Ciebie szczęśliwe,
niech przyniosą miłość, wiarę i nadzieję
oraz dużo, dużo dobrego, dla całej rodziny, w Nowym Roku,

życzy Zbigniew

http://www.emotka.pl/emotikony/swieta/88.gif

RAMILA
23-12-2010, 20:18
http://img52.imageshack.us/img52/7504/3903r.jpg (http://img52.imageshack.us/i/3903r.jpg/)

Megana
23-12-2010, 22:10
Z okazji Świąt życzymy Wam :
- dużo kasy ( bo tego zawsze mało)
- uśmiechu ( bo człowiek zdrowszy jest )
- zdrowia ( bo wtedy ma się inne problemy)
- wypoczynku ( bo wypoczęty człowiek jest... patrz wyżej )
- dużo prezentów pod choinką ( bo miło patrzeć na roześmiane twarze bliskich)
- miłości ( bo z kochaną osobą łatwiej znieść wszystkie problemy.................. i w zimie jest o kogo ogrzać nogi :)

Małgośka i Michał :)

http://www.systemc.pl/domek/2010/12/swieta2.bmp

ktosiek
24-12-2010, 14:00
Wszystkiego najlepszego z okazji Świąt Bożego Narodzenia:
http://bozenarodzenie.top838.com/wp-content/uploads/2007/11/zlobek2.jpg


http://toska82.blox.pl/resource/Widokowki_swiateczne__nastroj_swiateczny__zdjecia_ 1557.jpg

margay
25-12-2010, 09:56
Misiu kochana

Z okazji Świąt, życzę Ci dużo zdrowia, szczęścia i wszelkiej pomyślności, żeby ten wybudowany przez Was domek wypełniała miłośc, szacunek i zrozumienie.
Spełnienia najskrytszych marzeń w Nowym Roku

http://1.1.1.3/bmi/kartka-swiateczna.com/kartki/47/3/d/3159.gif

taka_ja & taki_on:)
26-12-2010, 11:28
Znoszenie bombek i łańcuchów ze strychu, pierniczki, taka świąteczna atmosfera. Zazdraszczam, że już w swoim domku :)
A drożdżówką się poczęstuję, a co mi tam ;)
Pozdrawiam przedświątecznie.

Ktośku....

Nie zazdraszczaj, zobaczysz jak szybko zleci czas i u " SIEBIE" w nowym domku zasiądziecie :yes::D.

Czas szybko ucieka:)

Oczywiście z całego serducha mojego zyczę abyś zamieszkał jak najszybciej w swoim domku:D

taka_ja & taki_on:)
26-12-2010, 11:33
Zakładam ,że jedną z atrakcji Świąt w nowym "domku", będzie duża ,naturalna choinka.

Zbysiu...

Szczerze, to lubię naturalną choinkę -ten zapach, wygląd -boskiiiiiiiiiiiii, mam jednak w tym roku "swoją" 3 letną, sztuczną, tyż pikną:D. Bałam się, że w ogóle po choince będzie skakał mi nasz kocur, ale prócz gryzienia końcówek gałązek i ruszania łapą bombek, ściągania szyszek i kulania po całym salonie, jest OK:rotfl:.

kala67
27-12-2010, 10:03
przepraszam...dopiero wróciłam:(

http://lh6.ggpht.com/_QziNhVXF5qI/Sy-x1XGJVtI/AAAAAAAAFVg/pte9RVyNMUw/2.jpg

taka_ja & taki_on:)
27-12-2010, 20:03
przepraszam...dopiero wróciłam:(

http://lh6.ggpht.com/_QziNhVXF5qI/Sy-x1XGJVtI/AAAAAAAAFVg/pte9RVyNMUw/2.jpg


Przyznam szczerze, że ja niby byłam na miejscu, ale miałam gości i byłam poza domkiem w te święta, też nie miałam czasu, aby usiąć na FM i osobiście złozyć te świąteczne zyczonka. Ale w dzienniku u siebie złozyłam :D.

Dziekuję WAM Wszystkim za życzonka:)

RAMILA
31-12-2010, 12:20
Spełnienia wszystkich marzeń w Nowym Roku

http://img823.imageshack.us/img823/2348/happynewyear2011odomete.jpg (http://img823.imageshack.us/i/happynewyear2011odomete.jpg/)

taka_ja & taki_on:)
02-01-2011, 13:42
Uffffffffffffffffffffffffffffff....

Miałam dzisiaj leżeć i co?

a no obiadzik trzeba zrobić, coś wymyśleć...

Wstałam, jak poszłam do kuchni to znowu zaginęłam:eek:

Dzisiaj zrobiłam krokiety, tylko to jednak podwójna pracka... A miałam szybki obiadzik zrobić, aby poleniuchować.

W trakcie smażenia naleśników, stawierdziłam, że jak zrobię już galaretki, to potem sernik na zimno to Pikuś do zrobienia. Ojej to se wydumałam...

Ale, żeby nie było.....

Zostawiam WAM torta....:D do kawusi, herbatki:)

36511

Własnej robotki.....

36513

Życzę tak jak na torcie....... STO LAT I WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W TYM 2011 ROKU

To co...... zero lenistwa, muszę wracać do kuchni, do serniczka.....

Dobregoooooooooooooooooooooooooooooooooooo dniaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa:D

RAMILA
02-01-2011, 15:39
Mmmm bardzo chętnie torcikiem się poczęstuję, wygląda smakowicie :D

taka_ja & taki_on:)
03-01-2011, 22:02
Mmmm bardzo chętnie torcikiem się poczęstuję, wygląda smakowicie :D

Witajjjjjjjjjjjjjjjj:)

Częstuj się częstuj!!!!!!


Smacznegooooooooooooooooooooo:D

Megana
04-01-2011, 19:55
taka_ja & taki_on:) - to Wy expres wieczorny jesteście z tymi zakupami,
a jak przeczytałam, że Misiek poszedł kupić inną firanę, to mi się szczęka otworzyła i o klawiaturę prawie pierdzielnęła
Mój mąż pewnie ( żeby nie wysłuchiwać ), sam wolałby nie kupować :rotfl:

A córcia zdolniacha też pamiętam czasy, gdy wyszywałam i nawet do dzisiaj mam z podstawówki swojego wyszywanego fiołka :)

taka_ja & taki_on:)
06-01-2011, 20:41
taka_ja & taki_on:) - to Wy expres wieczorny jesteście z tymi zakupami,
a jak przeczytałam, że Misiek poszedł kupić inną firanę, to mi się szczęka otworzyła i o klawiaturę prawie pierdzielnęła
Mój mąż pewnie ( żeby nie wysłuchiwać ), sam wolałby nie kupować :rotfl:

A córcia zdolniacha też pamiętam czasy, gdy wyszywałam i nawet do dzisiaj mam z podstawówki swojego wyszywanego fiołka :)

Witaj Megana:D

No tak, akurat Misiek przywoził jeszcze dawniej firany z Rosji, ma gust. Będąc za granicą kupił mi ubrania i córci i przysłał paczką, to sama byłam zaskoczona, że gust ma. Teraz się zepsuł (może to jakiś kryzys:D), bo niechce już tak łazić, wałęsać się po sklepach. A dawniej to przyznam, że ja miałam dość tego łażenia po sklepach.

Daria od małego wiecznie coś robiła.

6 grudnia, na Mikołaja porobiła nam sama Kalendarze Adwentowe, groszki w okienkach, a Kubuś miał karmę. Tak się złożyło, że kot nie dostał suchej karmy wieczorem, bo skończyła się, a my zapomnielismy kupić. Miał mokrą.
Jak on poczuł rano tą karmę w tym papierowym pudełku - kalendarzu, to wygryzł cały róg i zjadł karmę odrazu. Płakaliśmy ze śmiechu, bo ona była ciut zaskoczona, nie wiem, czy myslała, że on będzie otwierał te okienka i wyjadał pokolei ahhaaaaaaaa... Sama się śmiała... a najśmieszniejsze było zachowanie kota, jakby tydzień nie jadł ahhaaa...
Dostał matę edukacyjną (pod choinkę) to był hit ahhaaaaaaaa, zdziwiłam się, że faktycznie kładł się na owej macie i czasami zabujał papierkami zawieszonymi na drucikach...

37269

37270

:rotfl:

Zbigniew100
07-01-2011, 09:14
Super zdjęcie córki z kotem w łóżku. :jawdrop:
Co do tortu to :offtopic:

A dieta gdzie.
Tort tylko przy wielkiej okazji.:mad:

taka_ja & taki_on:)
07-01-2011, 11:00
Super zdjęcie córki z kotem w łóżku. :jawdrop:
Co do tortu to :offtopic:

A dieta gdzie.
Tort tylko przy wielkiej okazji.:mad:

Witaj Zbysiu!:D

Zbysiu toż to była wielka okazjaaaaaaa na torcik;).

taka_ja & taki_on:)
07-01-2011, 11:15
Oooooooooooooooooooooooo

awansowałam:D
http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14515/SugarwareZ-142.gif

Lider forum:D

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14515/SugarwareZ-192.gif

Zbigniew100
07-01-2011, 11:52
Gratuluję http://www.emotka.pl/emotikony/emocje/99.gif

RAMILA
07-01-2011, 18:38
Gratuluję awansiku :)

Megana
07-01-2011, 21:07
No jak taki awans, to stawiasz flaszkę.......................................... ....... albo dwie hehehe

taka_ja & taki_on:)
08-01-2011, 12:04
Dziękuję Wam.....

Oczywiście trza opić;)

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14515/kieliszki_z_w%F3dk%B1.jpg


http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14515/impra3.gif

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14515/impra3.gif

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/PS_-_kieliszek_szampana.jpg


http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/6c7e233df1d43d9048360a46fb415c9a_web.gif

http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14285/PS_-_szampan.jpg


http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14937/Nowy_Rok3.gif


http://www.fotoszok.pl/albums/userpics/14937/Nowy_Rok_2.gif


Za WASZE ZDROWIE I MARZENIAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA:D

nazwa12
08-01-2011, 15:35
Witam i gratuluję awansiku. A tort mniaaam , ja siedzę w kuchni tyle ile muszę , ale ze ścierą po chalpie caly dzień mogę latać. Ty to widać że zdolniacha . Kiedyś to co tydzień pieklam rogaliki , ale mi minęlo. Milej soboty życzę pa

taka_ja & taki_on:)
09-01-2011, 08:44
Witam i gratuluję awansiku. A tort mniaaam , ja siedzę w kuchni tyle ile muszę , ale ze ścierą po chalpie caly dzień mogę latać. Ty to widać że zdolniacha . Kiedyś to co tydzień pieklam rogaliki , ale mi minęlo. Milej soboty życzę pa

Witaj:)

Rogalikiiiiiiiiiiiiiiii mmmmmmmmmmmmmmm. Dawno nie piekłam. Ale najpierw muszę w tym tygodniu upiec makowiec. Zostało mi maku -pół puszki, więc szkoda wyrzucić, a makowiec wychodzi pycha, bez zabawy ze spodem itp. Tylko jabłek nie mam...

Mieliśmy działkę i własne wisieńki, które drylowalismy i potem owe wisienki lądowały w drożdżowych rogalikach zimą -mmmmmmmmmmm mniam mniam.

Życzę miłej niedzieli:D

nazwa12
23-01-2011, 07:58
Witam :D Czy to tylko ja zaglądam do Ciebie. Nic nie piszesz, wiosna tuż tuż, to znowu robota się zacznie. W tym roku mamy zamiar duuuużo zrobić, ale to sie okaże na ile czas pozwoli. U mnie ponuro, ale cieplo jak na styczeń, oby tak dalej. niech zima już sobie idzie. Zaraz pójde po drzewo i napalę w kominku, moi faceci wstaną hi hi i podam im śniadanie. Lubię niedzielę bo oni śpią, a ja na muratorze siedzę ile wlezie. Napisz coś, czy planujecie w tym roku coś robić w domu , albo na placu. pa

kala67
23-01-2011, 10:44
ja też zagladam :)
..tylko ostatnio jakoś czasu mało na pisanie :(

kamlotek
24-01-2011, 19:25
Witam i od progu na kolana padam ,głowę posypuję popiołem :wave:. Przepraszam,że tak dawno nic nie pisałam,nawet kartek w tym roku nie wysłałam,do nikogo. Ale jedyne moje pocieszenie ,to doba zbyt krótka. Teraz mam trochę laby bo pociecha w tym tygodniu u babci na feriach,więc dziś zasiadłam do kompa. Nie wiem czy ja jakaś niemrawa,czy czas zbyt szybko mknie:(. Nawet się nie obeirzę ,a znowu tydzień trzasnął. Święta spędziliśmy w domu,przez który przewinęło się trochę gości. Za to od 28.12 do 02.01 byliśmy w Wiśle. Mieliśmy "odpoczywać",wypad był udany i nawet prezydent mi nie przeszkodził:lol2:. Pozdrawiam Miśka i spadam na materac, na razie na meble do sypialni nie ma geltu,dobrze,że materac wygodny:yes:

taka_ja & taki_on:)
27-01-2011, 09:49
Witam :D Czy to tylko ja zaglądam do Ciebie. Nic nie piszesz, wiosna tuż tuż, to znowu robota się zacznie. W tym roku mamy zamiar duuuużo zrobić, ale to sie okaże na ile czas pozwoli. U mnie ponuro, ale cieplo jak na styczeń, oby tak dalej. niech zima już sobie idzie. Zaraz pójde po drzewo i napalę w kominku, moi faceci wstaną hi hi i podam im śniadanie. Lubię niedzielę bo oni śpią, a ja na muratorze siedzę ile wlezie. Napisz coś, czy planujecie w tym roku coś robić w domu , albo na placu. pa

Witaj milusio:)

Coś właśnie umilkło na Muratorze i rzadziej zaczęłam zaglądać.

Jaki macie domek? Dawno wybudowaliście?
My w tym doku napewno chcemy odebrać dom, jak dobrze pójdzie to ciut podnieść teren wokół domu, napeweno zrobić taras i schody. A taras ma mieć teraz ok 50 m2, to taki malutki nie jest, to spory koszt. Chciałabym też pieknie posiać trawkę itp. ale wszystko to koszty. Napewno zakupię ciut drzewek owocowych, bo cena jabłek mnie przeraża. Jest to utwardzenia droga.
Poza tym w domku, napewno otapetowanie regipsów tapetą z włókna szklanego i wymalowanie. W salonie jeszcze panele, ale planuję pół salonu płytki a pół panele.
Jest ciut robotki a wsio zależy od budżetu. ;) A Wy co planujecie?

taka_ja & taki_on:)
27-01-2011, 09:58
ja też zagladam :)
..tylko ostatnio jakoś czasu mało na pisanie :(

Witaj Kaluś:)

A ja właśnie teraz rzadziej zaglądam, bo jakoś tak poginęliście... cisza się zrobiła.

Zaraz pójdę przed domek odśnieżę, niby nie dużo nasypało, ale jakoś trzeba rozruszać gnatki:) A właśnie jeszcze obiadzik mam w proszku i dumam co dzisiaj ugotować.
Jak mnie złapała grypa to szok, mnie i Miśka. W pracy koleżanki od października fruuuuuuu na zwolnienie, a ja trzymałam się dzielnie na placu boju. A tutaj Misiek w domu zaczął najpierw kaszleć, potem gorączka, przeniosłam się nawet do salonu spać, jakbym przeczuwała, że mnie coś chwyci, posprzątałam, pogotowałam i... na drugi dzień wstałam z gorączką. Teraz już ok. Tylko katar wrócił wrrrrrrrr... Makabra, a Miskowi został kaszel jeszcze.

Pozdrawiam:)

taka_ja & taki_on:)
27-01-2011, 09:59
Oooooooooooooo zaczęłam nową stronę :wave:

:)

taka_ja & taki_on:)
27-01-2011, 10:16
Witam i od progu na kolana padam ,głowę posypuję popiołem :wave:. Przepraszam,że tak dawno nic nie pisałam,nawet kartek w tym roku nie wysłałam,do nikogo. Ale jedyne moje pocieszenie ,to doba zbyt krótka. Teraz mam trochę laby bo pociecha w tym tygodniu u babci na feriach,więc dziś zasiadłam do kompa. Nie wiem czy ja jakaś niemrawa,czy czas zbyt szybko mknie:(. Nawet się nie obeirzę ,a znowu tydzień trzasnął. Święta spędziliśmy w domu,przez który przewinęło się trochę gości. Za to od 28.12 do 02.01 byliśmy w Wiśle. Mieliśmy "odpoczywać",wypad był udany i nawet prezydent mi nie przeszkodził:lol2:. Pozdrawiam Miśka i spadam na materac, na razie na meble do sypialni nie ma geltu,dobrze,że materac wygodny:yes:

Witaj Kamlotku -niedobrotku:)

Fakt dawno Ciebie nie było, myslałam, że może jakiś Cygan Ciebie porwał, ale sobie myslę tak... tyle Skrzata pilnowała i tak miałaby uciec od Kamlota, to chyba nieeeeeeeeee :D:D:D
U nas mielismy tapetować, ale boimy się, że tym paleniem teraz w salonie i w gospodarczym -nieraz, to okurzymy tylko tapetę i tyle. Trzeba napisać prawdę, że co mam posprzątane, to zaraz od pieca, któy stoi na miejscu kominka jest syf. A to popiół, to drewno, itp. Mimo to mnie nie zraża przed kominkiem:)
Nu Asia - grunt, że materac i wygoda już jest!
A reszta z czasem sama przyjdzie:)

U mnie w kuchni zagościła nowa lodówka, piekarnik do zabudowy, który stoi na szafce, jest też płyta grzejna, ale z nią ciut zabawy nas czeka, bo ma być wpuszczona, a nie bardzo mamy gdzie ją teraz ulokować, więc Misiek będzie musiał cosik wydumać:) Narazie mam gazową kucheneczkę i mi starcza. Stąd też może nie pilno nam z tą płytą ceramiczną. Nie kupowałam indukcyjnej, bo mam garnki dawno temu kupione -Zeptera.
Właśnie przez swoją chorobę nie piekłam placków -ciast, a na jutro muszę upiec coś:) Będzie próba piekarnika. Myślałam, że nie wyrobię, jak wypalałam ten piekarnik, w kuchni dwa okna otwarte były:)

Ja Asiu nawet o sypialni -mebelkach narazie nie myślę. Pierwsza ważna sprawa dla nas to odbiór. Potem utwardzenie drogi, bo jak padały te deszcze, to była masakra! Myślałam, że do pracy nie wyjadę. Zostawiałam auto na podjeżdzie, bo ziemia jak masło miękkie.
Moja córka ma od poniedziałku wolne -ferie.

Uciekam a Ty wpadaj częściej (chociaż i ja ostatnio rzadziej bywam).
Buziakiiiiiiiiii ciotko.

nazwa12
30-01-2011, 12:49
Witam znowu w niedzielę,najlepszy czas na pisanie , bo cisza i spokój. Baaaardzo fajnie że będziecie robili duuuuży taras. Ja uwielbiam takie tarasy, my mamy 40 metrów,taki chcialam i mam. A dom, dom mamy bardzo prosty, dach dwuspadowy,ale jest dość dużo metrów. W tym roku chcemy wybudować garaż, i ogrodzić dzialkę. Przęsla,brama, furtka już kupione,tylko chęci i czas. Oczywiście sami wszystko będziemy robili.Kurcze dalej nie umiem wstawiać zdjęć, bo bym Ci pokazala ten taras.Dziewczyny z forum podpowiadają mi co mam robić,ale to dla mnie ciemna magia pozdrowionka

kamlotek
30-01-2011, 17:18
Hi Misia:hug:. Mam nadzieję,że już po grypie:yes:. Co do odbioru domu,to my składaliśmy papiery 25.01. Yeraz oni podobno mają czas 27 dni na odpowiedż ,zobaczymy podobno ma być szybciej. We wtorek też przed wymeldowaniem się ze starego miejsca złożyłam papiery do US o zwrot VAt za materiały. I nie uwierzyłam gdy w czwartek zadzwoniła miła pani z US,że muszę przyjść coś poprawić,mówię,że już tam nie mieszkam i czy mogę podesłać znajomą,zgodziła się:D. Zaoszczędzę na paliwie :p. Pozdrawiam pa. Misia poaeiedz,a w salonie gdzie planujesz panele i płytki masz ogrzewanie podłogowe?

taka_ja & taki_on:)
02-02-2011, 08:10
Witam znowu w niedzielę,najlepszy czas na pisanie , bo cisza i spokój. Baaaardzo fajnie że będziecie robili duuuuży taras. Ja uwielbiam takie tarasy, my mamy 40 metrów,taki chcialam i mam. A dom, dom mamy bardzo prosty, dach dwuspadowy,ale jest dość dużo metrów. W tym roku chcemy wybudować garaż, i ogrodzić dzialkę. Przęsla,brama, furtka już kupione,tylko chęci i czas. Oczywiście sami wszystko będziemy robili.Kurcze dalej nie umiem wstawiać zdjęć, bo bym Ci pokazala ten taras.Dziewczyny z forum podpowiadają mi co mam robić,ale to dla mnie ciemna magia pozdrowionka
Witaj milusio nazwa12:D

Tak w ogóle to jak masz jak na imię nazwa? Z tej strony Joanna, ale tutaj poprostu nazwano mnie Miśką:):p

Tak bardzo duzy taras, teraz nie załuję decyzji, że np. nie ma pokoju 3-ego a salon tym samym zyskał większą przestrzeń. Kot za to biega jak szlony jak go szajba złapie:) Ja o ogrodzeniu mogę narazie zapomnieć, ale z tym też w naszym przypadku nie będzie łatwo, bo musimy podnieść fundamenty ogrodzenia, ciut betonu poleci.
Jestem bardzo ciekawa Waszego domku, z tego co piszesz, to też chyba niedawno postawiony. Teraz gdybym budowała znowu z Miskiem kiedyś domek to już tym razem dach dwuspadowy. Wybralismy tym razem LMB 01, bo nam odpowiadał ten dach , taras taki z jednej strony osłonięty.

Zdjęcia wklejam tak:

Gdy piszesz do mnie wiadomość w okienku, na górze, zaraz nad nim masz takie kolorowe ikonki, jest m.in. koperta i obok taka kwadratowa ikonka, gdyby przyjrzeć sie jej bardziej, to takie drzewo. Gdy najedziesz tylko myszą bez klikania to pokazuje się napis - dodaj grafikę. naciskam ową ikonkę.


pokazuje mi się okienko i wygląda ono mniej więcej tak:

Dodaj obrazek lub obrazki

z komputera ze strony
Dozwolone typy plików: jpg, jpeg, png, gif


File Size
Jeżeli chcesz dodać zdjątko z komputera, naciskasz -z komputera, jak ze strony w necie -ja np. mam picasę - to naciszkasz ze strony.

Tak na serio to z kimputera masz już za każdym otwarciem tej ikonki gotowe, to nie naciskasz...jak to wybierasz, tylko na dole wybierz pliki tam wybierasz dysk, gdzie masz te zdjatko zapisane i odnajdujesz je, naciskasz na zdjątko i masz w tej jakby ramce nazwę jego, potem naciskasz upload file(s)

o to jest z kompa obrazek





41295

Jeżeli wybieram ze strony, to na zdjątko najeżdżam i prawym przyciskiem myszy klikam... wybieram właściwości -tam mam adres URL zdjątka, kopiuję go i wklejam w ...


Dodaj obraz z adresu URL

Dozwolone typy plików: jpg, jpeg, png, gif
URL: Pobierz plik zdalny i odniesienie lokalnie

W ta ramkę URL: przeważnie jest to jakiś http://lh6.ggpht.com/_AcP-Nr0kSsI/TSI91xvk2GI/AAAAAAAACM8/lAhSb7vU05A/s128/PS%20-%20Zdj%C4%99cie0576%20-%20anio%C5%82ek%20na%20choince%202011.jpg

zaczyna się http -kończy jpg -w przypadku zdjątek.

Wkleiłam adres URL w ramkę wyżej i nacisnęłam dodaj grafikę i mam, tylko ciut małe.


41296

Ja powiękaszam je odrazu, gdy wklejam adres zdjądka w ramkę URL:

http://lh6.ggpht.com/_AcP-Nr0kSsI/TSI91xvk2GI/AAAAAAAACM8/lAhSb7vU05A/s128/PS%20-%20Zdj%C4%99cie0576%20-%20anio%C5%82ek%20na%20choince%202011.jpg (http://lh6.ggpht.com/_AcP-Nr0kSsI/TSI91xvk2GI/AAAAAAAACM8/lAhSb7vU05A/s128/PS%20-%20Zdj%C4%99cie0576%20-%20anio%C5%82ek%20na%20choince%202011.jpg)

W tym adresie masz same esy floresy :), ale jak bardziej zobaczysz ( tak jest na picasie) to znajdziesz s128 -zaznaczyłam na czerwono, odrazu przed naciśnięciem dodaj grafikę kursorem szukam tego w tej ramce i poprawiam na s 400 i dodaj grafike i mamy:

41297

Zdjątko mam i widzę zanim wysłałam -zatwierdziłam odpowiedź, którą otrzymasz zaraz w komentarzach:)

Zabawa ze zdjęciami trwa dalej, kiedy najadę myszą -widzę w lewym górnym rogu kredkę, na tym zdjątku -naciskam ją i tutaj wybieram, ćzy ma być w lewym rogu, w centrum, czy z prawej strony, czy ma być małe, czy full, ja wybieram zawsze center i full size - zapisz.

Ot to wsio i wybieram już tylko zatwierdź odpowiedź, któa zaraz wyląduje w komentarzach.

Mam nadzieję, że napisałam zrozumiale, zobaczysz, powoli i załapiesz, z początku to czarna niby magia, ale potem jak załapiesz to może nam dziennik, albo komentarze u siebie utworzysz:) i powklejasz nam zdjatka.

Możesz mi wysłać zdjątka na pocztę:) Chętnie zobaczę domek i wkleję go tutaj:)

taka_ja & taki_on:)
02-02-2011, 08:33
Hi Misia:hug:. Mam nadzieję,że już po grypie:yes:. Co do odbioru domu,to my składaliśmy papiery 25.01. Yeraz oni podobno mają czas 27 dni na odpowiedż ,zobaczymy podobno ma być szybciej. We wtorek też przed wymeldowaniem się ze starego miejsca złożyłam papiery do US o zwrot VAt za materiały. I nie uwierzyłam gdy w czwartek zadzwoniła miła pani z US,że muszę przyjść coś poprawić,mówię,że już tam nie mieszkam i czy mogę podesłać znajomą,zgodziła się:D. Zaoszczędzę na paliwie :p. Pozdrawiam pa. Misia poaeiedz,a w salonie gdzie planujesz panele i płytki masz ogrzewanie podłogowe?

Tak po grypie, tylko rano zawsze męczy mnie kaszel, Misiek zreszta też jak zakaszle, to drżą mury:)

Właśnie z tym odbiorem musze tylko poszperać co tam potrzebne dokładnie, u mnie ciut to potrwa, ale za kilka m-cy chcemy go odebrać. Kurczę, w naszym przypadku to bedzie podwójny koszt, bo nie ma kaski narazie na budynek gospodarczy, to spory budynek, praktycznie drugi dom. Więc kiedys drugi odbiór nas czeka, ale cóż, takie zycie, najpierw trzeba wykończyć tak jak ma być:.

A wiesz jakie ja mam teraz cyrki z WZM? Zapomniałam z jakich faktur sie rozliczałam i kiedy:( a jak Misiek pytał Panią, to wszystko maja w archiwum:o. wiem, że coś na początku roku 2010, jakos liczyłam w kwietniu na kaskę....

Z tymi płytkami w salonie nie do końca wiem, gdzie je chcę, napewno tam będą gdzie kominek -ewentualnie piec kominkowy -ostatnio ogladałam i spodobały mi się dwa takie. Grzeją, a i ładny czajniczek postawisz na górę, a suma sumarum koszt ten sam. Nie wiem, narazie to takie przemyslenie ale maja szybę i te żeliwne, na nóżkach, z boku co maja drzwiczki też są b. ładne, tylko cena ich też ładna. Reasumując obudowę wkłady kominkowego, to na jedno wyjdzie. A tutaj podwójny zysk -bo postawisz czajniczek i masz za free gorącą herbatke tudzież kawusię:)

Nie mam właśnie w salonie ogrzewania, w kuchni, wiatrołapie, łazience jest, ale tutaj planowaliśmy panaele. a teraz jak sobie pomyslę, że wchodzi człek w lato od tarasu itp. No nie wiem, może część tylko będzie w płytkach, a reszta w panelach. Narazie dumam sobie.

Trzymam kciuki za szybki odbiór. Buziaki ciotkaaaaaaaaaaaa.

Arctica
02-02-2011, 13:59
Piecyka nie posiadam... a po uszach nie dostanę jak powiem CZEŚĆ!!!:oops:

Megana
02-02-2011, 17:44
taka_ja & taki_on:)
jejku ależ świetne zdjęcia córci z kociakiem :) :)

taka_ja & taki_on:)
02-02-2011, 18:48
Piecyka nie posiadam... a po uszach nie dostanę jak powiem CZEŚĆ!!!:oops:

Witaj Arctica:D


Nu w końcu wróciłaś, bo zima na całego a ciebja niet!;)

Miałam pisać do ciebie na NK, tylko ostatnio sama jakoś chęci nie mam do pisania...ni to przesilenie wiosenne, ni jesienne, może zimowe?:D:rotfl:
No ale co ja jeszcze miałam napisać? Aaaaaaaaaaaaa... po uszach nie dostaniesz ale po doopie TAK :D

Arctica
02-02-2011, 18:54
:lol2:Już od Małgoni mam dostać... i to po gołej... więc wpadnij cobym dwa razy naszków ściągać nie musiała:rotfl:

Moje jesienne przesilenie przeciągnęło się prawie na całą zimę, więc wiosennego już nie będzie:D Powera mam, że HEJ!!!:D

taka_ja & taki_on:)
02-02-2011, 19:04
taka_ja & taki_on:)
jejku ależ świetne zdjęcia córci z kociakiem :) :)

Gdy Kubusia nie ma horyzoncie, to wiadomo, że spi z Darią. Sam nie wie, gdzie ma spać, śpi na fotelu, w nocy go na czułości zbiera nieraz i traktorkując łazi nam po łóżku, aż położy się mi na brzuchu i głaszcz go:) Potem pomaszeruje w ciemnościach albo do salonu na fotelik przy piecyku, albo do córki:)
Kocurek robi się bardziej kocurkowaty. Ostatnio wywalam mokrą karmę, w ogóle niechce jej jeść, zmieniałam smaki i nic, je suchą. Oczywiście gdy czuje wywar w kuchni, to już grzecznie czeka na krzesełku, nieraz zaśnie, bo wie, że dostanie mięska. Jutro będzie u nas wątróbka, to sobie wyobrażam jego... z kuchni nie wyjdzie:) Chociaż on taki towarzyski jest, czy miksuję ciasto, to tez siedzi obok:)

Oj, jak jesteśmy dłużej poza domem, to już myślę jak tam nasz Kubuś, a on tylko uslyszy auto, to czeka pod drzwiami i wita się. Gdy wracamy z zakupami to nauczony jak nasza córka -pierwszy do toreb..ahhaaaa i jak się cieszy... ahhaaaa

Oj smutno byłoby bez niego, Misiek się wywariuje z nim, córka na spacerki z nim maszeruje, szalejąc w śniegu, a i ja zaraz go pomiziam, gdy tylko na jest na horyzoncie. Myśle, że ciut rozpieszczony gnojek:)

Megana
02-02-2011, 19:31
Nasza Megana też rozpuszczona przez Michała,
ale nie wyobrażam sobie życia bez naszej kociny :)
dlatego rozumiem Was całkowicie :)

Arctica
03-02-2011, 05:47
Tak... kocur to takie drugie dziecko, nieee????
Tak jak u mnie.... tylko ja tych drugich dzieci więcej mam:lol2:

Megana
03-02-2011, 22:14
A ile ? Zdjęcia proszę :)

taka_ja & taki_on:)
04-02-2011, 09:31
Tak... kocur to takie drugie dziecko, nieee????
Tak jak u mnie.... tylko ja tych drugich dzieci więcej mam:lol2:

Kocur mój jest bardziej indywidualistą, jak mu sie spodoba, to przyjdzie, da się pomizać, moja córka poprostu go bierze i mizia, zraesztą ją sobie upodobał do pieszczot, Miśka do wariacji- ataków itp. a ja to ta od jedzonka:) Chociaż lubi wariować, śmieszy mnie wiele razy jak ciąga sznurówkę, na której końcu ma kapselek plastikowy ( to zabawka od początku jak go przywiozłam). ciąga ją i słychać tylko ciagany kapsel a fajnie to wyglada, bo sznurówka jest długaaaa a on w zębach trzyma początek.

Ale fakt takie drugie dziecko:)

Nu u Ciebie 3 psinki:D

taka_ja & taki_on:)
04-02-2011, 09:35
A ile ? Zdjęcia proszę :)

Co do ilości to ja Megana u Arctici sie juz pogubiłam, wiem, że ma 3 pieski, dwa młode i ciotkę ich.:D Reszta to Helmuty, staśki, 4 koguty przerobiła ostatnio na rosół, został jeden. w tą sobotę maja być 3 nowe zwierzaki...

Oj musi faktycznie wkleić zdjątka i sama napisać ile tych zwierzaków jest...:D

Arctica
04-02-2011, 18:29
Pięć Misia, 5 kogutów na rosół przerobiłam:rotfl:... Trochę zaprezentowałam ten mój zwierzyniec u siebie, na ile aparat pozwolił:mad:... i się właśnie zastanawiam czy to na pewno właściwe forum????

taka_ja & taki_on:)
04-02-2011, 21:15
Pięć Misia, 5 kogutów na rosół przerobiłam:rotfl:... Trochę zaprezentowałam ten mój zwierzyniec u siebie, na ile aparat pozwolił:mad:... i się właśnie zastanawiam czy to na pewno właściwe forum????

Lecę już do Ciebie:lol2: Aniu, myślę że jak najbardziej te forum.

A ja dzisiaj poszłam odśnieżać wczorajszy śnieg, czułam jak mi pot leci po plecach, przyszedł Misiek, pomógł i powiedział: -chodź te kołki dokończę, to poprzewozimy odrazu drewno.
Nu i tak było w sumie z 10 taczek z czubem wyszło z tych ostatnich kołków.
A przed chwilką jeścio pomyłam podłogi :o Kurczę moje dziecko jak nie haftowanie, skończyła łobrazek, tylko oprawić, to wzięła się za druty. Kupiłam jej 1 numer Robie na drutach i ... siedziała przed DVD w pokoju i uczyła się. Zrobiła spory kwadrat, wiekszy -bo planowała szalik z oczek prawych a teraz dzierga ścieg francuski - oczka lewe z białej włóczki. Kto by pomyslał... Sama szuka teraz w necie i planuje dalej dziergać inne ściegi...ło matko już wspomina o włóczkach.

Dzisiaj to się narobiło u mnie!

Dziecko moje szukało telefonu, tak akurat, jak poszła sąsiadka od nas. Szukał Misiek, córka i ja, a jak na złość rozładowany był. Dopiero godzinę temu mnie olśniło, że kombinowałam z jej telefonem na króciutkim kabelku USB, bo myślałam, że uda mi się przerzucić zdjątka z jej telefonu. Telefon został na tym kabelku podłączony z tyłu do kompa, bo tam mam 4 wejścia w stacjonarnym, a z przodu nie chciało mi się wypinać modemu.
Kurczę, tyle szukania. Łóżko u niej nawet całe było przewertowane, schylania, oj szkoda słów. Dobrze, że sobie w ogóle przypomniałam, gdzie jest ahahhaaaaaaaaaaaa....

:rotfl:

Arctica
06-02-2011, 18:00
To super, że córcia chce coś tworzyć:)

Powiem Ci w sekrecie, tylko nikomu nie mów!!!, mój synuś też skalał się igłą... Twoja to dziewczynka, to normalniejsze, ale chłop??? Nie to żeby skończył obrazek, ale jak by musiał to pewnie by dał radę:D... i szydełkiem też babcię męczył... ups... głupio zabrzmiało... męczył, żeby mu pokazała jak się dziurga... łańcuszek i półsłupek umiał...
Ale to było jak jeszcze był małym chłopcem, teraz to już mężczyzna... duuuuużo wyższy ode mnie, a niska przecież nie jestem:p

Ja właśnie dziurgam obrus, zostało mi samo obrobienie, ale raz, że strasznie długo jedno okrążenie się robi, a trzeba chyba ze 30, a dwa... wróciłam na forum i doba mi się skurczyła:lol2:

Wiesz... u mnie to cały czas telefon chowa ten niemiec na "A"... szkopisko wredne, nooo... zresztą nie tylko telefon, insiejsze rzeczy też... nawet myśli czasami bo lezę gdzieś, do któregoś pokoju np. i nie wiem po co przyszłam... wot skleroza:lol2:

taka_ja & taki_on:)
07-02-2011, 11:41
Witam poniedziałkowo:D

Dzisiaj przyniosłam WAM rogaliki drożdżowe.....



42022

Prosto z piekanika:)

A oto sprawdzony i polecany przez mnie przepis, z którego wychodzi 30 dorodnych sztuk rogali (rogaliki są małe, a te moje to takie rogale spore):yes:

Kostka drożdży, 10 dag
2 jajka
1, 5 szklanki mleka
z 10 łyżek cukru ( może być ciut więcej -do ciasta)
1 kg mąki
15 dag masła lub lepszej margaryny -ja dodaję pół kostki i starczy
mamoladę lub wisienki drylowane ( są pyszne w takich rogalikach), nie polecam dżemu kupnego, zelatyna w nim się rozpuszcza nie oddają w ogóle smaku

Mąkę wsypuję do miski ( czytałam, że drożdże nie lubią metalu, ale w mojej metalowej misce ciasto rośnie bez problemów::D), podgrzewam mleko, gdy jest jeszcze letnie, odlewam pół szklanki, do reszty dodaje masło (margarynę) i gotuję do rozpuszczenia się tłuszczu. W letnim mleku rozpuszczam drożdże i dodaje łyżeczkę cukru.
Gorące mleko z rozpuszczonym masłem wlewam do miski z mąką (sparzamy ją) i cukrem, mieszam delikatnie łyżką, potem ręką jakbym zagniatała, nie czekam aż to ostygnie, bo jest to takie ciepławe potem, dodaję drożdże rozpuszczone, które zawsze zdążą rosnąć w kubku i trzeba uważać aby nie wykipiały. Dodaję jajka, zagniatam ciasto. Wychodzi spora bułka ciasta, raz musiałam odrobinkę dosypać mąki, bo kleiło się strasznie jeszcze do rąk.
Ciasto w misce odstawiam w ciepłe miejsce. Gdy podwoi swoją objętość dzielę na dwie części, wałkuję w formie koła i nozykiem tnę je na trójkąty. U mnie są to dość spore trójkąty. Na szerszej części kładę wisienki i zwijam od szerszej strony do wąskiego czubka. Ten czubek najlepiej gdy będzie pod spodem rogalika.

Układam na wysmarowanej blaszce w odstępach, bo urosną sporo, mam dwie blaszki rogali. Jedną wsuwam na 3 pręt drabinki od dołu a drugą na 5 -y. Nastawiam temp. na 150 stopni i czas na 20 minut - termoobieg.
Za pierwszym razem ciut spiekłam, miałam za wysoką temp. i w przepisie było 40 minut, a ja bałam się, że będą surowe w środku dalej piekłam... Wystarczy 20-25 minut na termoobiegu, jak są ładne złote to wystarczy pieczenia. wyłaczamy wsio, uchylamy piekarnik i wyjmujemy je po 3-4 minutach.

Wygląda, że są one pracochłonne, a tak nie jest. Czekamy tylko na wyrośnięcie ciasta, a potem szybko idzie. A jeszcze szybciej się je zjada.
Oczywiście mozna je polukrować, polać czekoladą, polewą, bądź posmarować zółtkiem przed pieczeniem, wtedy błyszczą.

Owe ciasto wykorzystałam na drożdżówkę. Kruszonka tak jak na ciasto kruche, ja daje 1/3 margaryny, jedno jajko, tak garść cukru, a maki tyle, aby była ścisła bułeczka z ciasta. Tarkuję na drożdżowe ciasto i czekam aż wyrośnie w blaszce - podwoi objetość, wkładam do piekarnika -opcja ta sama, tylko blaszka na poziomie 4- pręcie od dołu piekarnika i tak 30 minut w termoobiegu, az zacznie rumienić się lekko kruszonka.

42024

42027

Ssssssssssssssmacznego:):D

kocimieta
07-02-2011, 13:41
Witaj! Dzis pierwszy raz odwiedziłam Twój dziennik. Jestem pod wrażeniem całokształtu. Śliczna Daria i Kubuś.
Też będę budowała dom parterowy, innej opcji nie brałam pod uwagę. Z przepisu mam zamiar skorzystać :yes:
Pozdrawiam cieplutko, Kocimieta

Arctica
07-02-2011, 14:21
Haaa.... znowu piekarnik testowałaś!!!! ...tak mi smaka narobić:P... zasuwaj na pocztę i wyślij choć dwa:rolleyes:;)... no chyba, że już nima...

Co Ty robisz tym amarylisom, że tak kwitną??? Kiedyś kupiłam nawet kwitnącego, ale przekwitł i zdechł na amen:(... już lepiej mi kaktusy kwitną niż cebulowate:rolleyes:...

Super historyjka zapoznawcza kotów, i rewelacyjna poza "a kto to"... normalnie debeściacka:lol2:... teraz masz dwa pyszczki do wykarmienia:yes:...

Zima ładna, ale już niech nie wraca, nieeeee????:)
U nas też wieje, że mało łepetyny nie urwie, ale jest ciepło... tylko ponuro jakoś... niby nie pada ale smętno jest... i spać się chce... idę sobie zrobić kawki:yes:

taka_ja & taki_on:)
07-02-2011, 15:17
Witaj! Dzis pierwszy raz odwiedziłam Twój dziennik. Jestem pod wrażeniem całokształtu. Śliczna Daria i Kubuś.
Też będę budowała dom parterowy, innej opcji nie brałam pod uwagę. Z przepisu mam zamiar skorzystać :yes:
Pozdrawiam cieplutko, Kocimieta

Kocimieta witaj cieplutko:)

Byłam juz u ciebie, fajne te dwa projekty, teraz ciekawi mi ten projekt WASZ, jaki wyszedł z tych dwóch. Osobiście gdybym wybierała teraz projet to z dachem dwuspoadowym.

Rogaliki są pyszne, córcia będzie sie ojadac i starsze dzieci też:)

Pozdrawiam też cieplutko:):D

taka_ja & taki_on:)
07-02-2011, 15:31
Haaa.... znowu piekarnik testowałaś!!!! ...tak mi smaka narobić:P... zasuwaj na pocztę i wyślij choć dwa:rolleyes:;)... no chyba, że już nima...

Co Ty robisz tym amarylisom, że tak kwitną??? Kiedyś kupiłam nawet kwitnącego, ale przekwitł i zdechł na amen:(... już lepiej mi kaktusy kwitną niż cebulowate:rolleyes:...

Super historyjka zapoznawcza kotów, i rewelacyjna poza "a kto to"... normalnie debeściacka:lol2:... teraz masz dwa pyszczki do wykarmienia:yes:...

Zima ładna, ale już niech nie wraca, nieeeee????:)
U nas też wieje, że mało łepetyny nie urwie, ale jest ciepło... tylko ponuro jakoś... niby nie pada ale smętno jest... i spać się chce... idę sobie zrobić kawki:yes:

Kurczę no testowałam, już na wydechu zapinam portki ahhaaaaaaaaaaa....
Ja w ogóle podlewam kwiaty raz na tydzień, cebule poprostu jak to cebule, za duzo wody, to gniją, jak kwitną kwiaty, to lubią więcej wody, a tak, to raz na tydzień podlewam, a jak sobie przypomnę to... nawożę. Jednego hiacytna przedawkowałam :( Teraz nie wiem, czy sie wykluje cosik, czy nie.
No może i niech zima teraz nie wraca, ale zapowiadaja juz ochłodzenie... aby tylko błota nie było, bo u nas jeścio droga nie utwardzona i potem masakra jest.

A pyszczków nie mam dwóch do wykarmienia, bo Lord przyszedł najpierw za sąsiadką, to jej kot, ona nas odwiedza często. Przychodzi, nawet teraz jest z Kuba na zewnątrz, skaczą czasami obok siebie, a tak siedzą sobie razem ale w zachowanej odległości:) Ja nie wiem, czy jego Kuba to nie pogania dzisiaj... W końcu to dwa kocury i mają swoje tereny.

Zbigniew100
07-02-2011, 16:00
Już wiem na kogo zwalę winę za brak efektów odchudzania.:D

Pozdrawiam.

Zbigniew100
07-02-2011, 17:51
a koty się nie zamieniły ?:lol2:

A i marzec się zbliża . Pilnuj kota.:D
Może coś takiego się przyda.:lol2:
http://www.obrozaelektryczna.com/obroza-elektryczna-dla-kota/

nazwa12
07-02-2011, 18:16
Witam,ale tu u Ciebie dzisiaj fajnie,tyle gości masz.Pewnie zapach rogalików nas tu wszystkich przyciągnąl.:bye:

taka_ja & taki_on:)
07-02-2011, 19:24
a koty się nie zamieniły ?:lol2:

A i marzec się zbliża . Pilnuj kota.:D
Może coś takiego się przyda.:lol2:
http://www.obrozaelektryczna.com/obroza-elektryczna-dla-kota/


Witaj Zbysiu!!!!

Kocurek chyba za młody na harce w marcu...:D Chiba hm....

Ale obroża niezła ahhaaaaaaaaaaaaaaaaaaa.... Ty to potrafisz do łez rozbawić człowieka ahhaaaaaaaaaaaaaa Ja juz oczyma wyobraźni widzę takiego kota i owa elektryczna obożę...o rany...

A Kuba nawet teraz podżemał, podjadł i fruuuuuuuuuuuuu na zewnatrz, tamten tylko poje w domu i do Kuby ucieka ahhaaaa Dzisiaj razem bawili się, akurat przyszła właścicielka zguby swojej i się naśmiała. Teraz im raźniej.
A Misiek mówi, że oba poszli zapolować na lisa ahhaaaaaaaaaaaaa

taka_ja & taki_on:)
07-02-2011, 19:27
Witam,ale tu u Ciebie dzisiaj fajnie,tyle gości masz.Pewnie zapach rogalików nas tu wszystkich przyciągnąl.:bye:

Witaj nazwa12:D

Niedźwiedzie forumowe poczuły chyba wiosnę i się budzą ze snu, w końcu! Albo....... albo fakt zapach rogalików:D

Megana
07-02-2011, 21:03
To super, że Kuba ma towarzystwo, przynajmniej nie oddala się od domu :)
wyglądają jak bracia :)

sipatka
09-02-2011, 14:31
Dzień dobry.:wiggle:
Dziś skończyłam czytanie Twojego zarąbistego dziennika:lol::lol2:
A potem weszłam w komenty, cafłam się o stronkę, żeby się w temat wciągnąć i trafiłam na rogaliki. O reeeety :oale mi apetytu narobiłaś:yes:, aż nie mogę się skupić na podziwianiu domu i przepodziwianiu że własnymi ręcami. Chylę czoła w pełnym podziwie.:yes::yes::yes:
Teraz sobie poczekam aż zaczniecie robić podbitkę bo ja też mam do zrobienia u siebie i nie bardzo wiem jaką i jak zrobić - czy taką prostopadłą do ścian domu czy równoległą do blachodachówki? A może Ty już masz jakieś przemyślenia na ten temat i podzielisz się nimi ze mną?

Ach i o kocie. Ja też mam kota i on też uwielbia wodę. Co prawda nie w takim stopniu jak twój, ale wodę pije tylko z wanny.... a kapiącą z kranu zaczepia łapką i rozpryskuje po całej łazience...:lol:

taka_ja & taki_on:)
09-02-2011, 17:03
To super, że Kuba ma towarzystwo, przynajmniej nie oddala się od domu :)
wyglądają jak bracia :)

Kurczę no cyrki z nimi.

Dzisiaj szedł Lord do nas i akurat stary kocur sąsiada z drugiej strony za nim gnał, ja słyszę jak Misiek krzyczy - eeeeeeeeeeee nie ruszaj.... A on krzyczał na kocura, który gonił juz Lorda. Lord myk na drzewo a ten Rudy za nim, tylko ten zeskoczył i czekał pod drzewem na Lorda. Misiek zaraz do sąsiadki telefon, mąż jej poszedł pognał kocura sąsiada a swojego zawołał i wziął do domu.

Za dwie godziny przyszedł do nas, przez ten czas Kuba siedział ciągle wpatrzony w drzwi tarasowe, aż zasnął i znowu czekał.
Patrzę a Lord idzie, z Kubą stanęłam w drzwiach i zawołałam a on biegł jak szalony do nas, musiałam puścić Kubę, który pobiegł w jego stronę. Misiek się śmiał z tych kotów:)
Aleeeeeeeeeeeeee...ale ledwo posiedziały sobie, a tutaj znowu akcja.......
Tym razem sąsiad inny puścił swoje psy, jeden wilczur, drugi taki mniejszy kundelek i ja za Kubę a Daria (córka) za Lorda i myk do domu. Potem znowu telefon do sąsiadki... aby jej mąz nawet przyszedł po kota ich, bo psy biegają tu i tam, a szkoda ich kociny, a on u nas miauczy. Przyszedł Pan po kocurka i zabrał go do domu.
Za godzinę juz biegały razem, koło naszego domu, albo siedziały sobie. Zawsze zachowują niedużą odległość. Lord to aż usypiał. Sąsiadka mówi, że ledwo łajza przyjdzie to juz miauczy aby jego wypuścić. Nieraz dostaję sms-a, Lord pobiegł przez ogrodzenie, spodziewaj się gościa ahahhaaa.:rotfl:

taka_ja & taki_on:)
09-02-2011, 17:19
Dzień dobry.:wiggle:
Dziś skończyłam czytanie Twojego zarąbistego dziennika:lol::lol2:
A potem weszłam w komenty, cafłam się o stronkę, żeby się w temat wciągnąć i trafiłam na rogaliki. O reeeety :oale mi apetytu narobiłaś:yes:, aż nie mogę się skupić na podziwianiu domu i przepodziwianiu że własnymi ręcami. Chylę czoła w pełnym podziwie.:yes::yes::yes:
Teraz sobie poczekam aż zaczniecie robić podbitkę bo ja też mam do zrobienia u siebie i nie bardzo wiem jaką i jak zrobić - czy taką prostopadłą do ścian domu czy równoległą do blachodachówki? A może Ty już masz jakieś przemyślenia na ten temat i podzielisz się nimi ze mną?

Ach i o kocie. Ja też mam kota i on też uwielbia wodę. Co prawda nie w takim stopniu jak twój, ale wodę pije tylko z wanny.... a kapiącą z kranu zaczepia łapką i rozpryskuje po całej łazience...:lol:

Witajjjjj siapatka milusio:D

Cieszę się, że mnie odwiedziłaś:)
Podbitkę myślimy, nie drewniana, nie z PCV, ale tę blachy. Wyglada fajnie, widziałam u znajomych. Nie trzeba tyle wyntylacji, co do tej z PCV, ta potrafi się wyginać. Ta z blachy -dobierasz kolor, czy złoty dąb, czy taki kolor jak dach, czy zupełnie ciemny. My mamy zamiar kłaść wzdłuż, nie w poprzek do ściany. Fajnie wyglada.........
Kurczę a wiesz, ze podbitka jakoś nie jest na liście rzeczy najpilniejszych, tym bardziej, ze styropianem ocieplilismy az pod dach, to tak nam nie dmucha na strychu:)

Arctica
09-02-2011, 17:59
Miśka... a sprawdź Ty może czy oba koty to koty???? U mojego braciszka to Francuz, kot jego... najpierw się upasł, a później kociaki przyprowadził:lol2::rotfl:

Zbigniew100
09-02-2011, 18:11
Dobre:D
:rotfl::rotfl:

taka_ja & taki_on:)
09-02-2011, 19:40
Miśka... a sprawdź Ty może czy oba koty to koty???? U mojego braciszka to Francuz, kot jego... najpierw się upasł, a później kociaki przyprowadził:lol2::rotfl:

Ahhaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Eeeeeeeee to chłopaki......jak mówię -co chłopaki robicie, to zerkają, to napewno chłopaki, bo jakby był jeden dziewczyną to by nie spojrzał nie?:rotfl:

taka_ja & taki_on:)
09-02-2011, 19:43
Dobre:D
:rotfl::rotfl:


:D:rotfl:

Arctica
09-02-2011, 20:15
Ahhaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Eeeeeeeee to chłopaki......jak mówię -co chłopaki robicie, to zerkają, to napewno chłopaki, bo jakby był jeden dziewczyną to by nie spojrzał nie?:rotfl:

Noooo taaaaaa....:rotfl:

Iwona Sudol
09-02-2011, 21:26
Miśka - niezły zwierzyniec tam macie u siebie:yes:.
Jak tak dalej pójdzie, to wiosną będziecie kotami handlować:D. Może wtedy i ja się do Was zgłoszę, bo tak sobie myślę ostatnio o drugim kotku....dla Puszka naszego, do towarzystwa.

sipatka
10-02-2011, 14:47
Miśka... a sprawdź Ty może czy oba koty to koty???? U mojego braciszka to Francuz, kot jego... najpierw się upasł, a później kociaki przyprowadził:lol2::rotfl:


Ahhaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Eeeeeeeee to chłopaki......jak mówię -co chłopaki robicie, to zerkają, to napewno chłopaki, bo jakby był jeden dziewczyną to by nie spojrzał nie?:rotfl:

:rotfl::rotfl::rotfl::lol2::lol2::lol2:

taka_ja & taki_on:)
11-02-2011, 07:33
Wczoraj Misiek miał imieniny, więc Miśka znowu piekła rogaliki, oprócz tego sernik na zimno:D itp. itd. Teraz to portek na wydechu nie zapnę :lol2:

Arctica
11-02-2011, 11:11
Wszystkiego najlepszego dla Miśka od nas i całego naszego zwierzyńca:D... chyba mnie namówiłaś na sernik, jedziemy dziś po zakupiki to se wiadro sera kupię i upiekę
:yes:...

ps. a po co Ci portki????;)

Megana
11-02-2011, 18:44
Zdrowia Misu życzymy zdrowia, bo kto będzie chałupę wykańczał :)
a Ty Miśka trochę pomożesz Miśkowi i spodenki dopniesz :)

taka_ja & taki_on:)
12-02-2011, 13:54
Wszystkiego najlepszego dla Miśka od nas i całego naszego zwierzyńca:D... chyba mnie namówiłaś na sernik, jedziemy dziś po zakupiki to se wiadro sera kupię i upiekę
:yes:...

ps. a po co Ci portki????;)

Dziekuję za życzenia - Misiek:D

taka_ja & taki_on:)
12-02-2011, 14:05
Zdrowia Misu życzymy zdrowia, bo kto będzie chałupę wykańczał :)
a Ty Miśka trochę pomożesz Miśkowi i spodenki dopniesz :)

Dziękuję za życzenia:D Misiek.

Arctica
13-02-2011, 15:19
Chyba rzeczywiście Misiek :rolleyes::rolleyes::rolleyes::rolleyes::rolleyes:

Zbigniew100
14-02-2011, 10:21
Gdyby Twój chłopaki zapomniał

http://www.emotka.pl/emotikony/milosc2/28.gif

;)

Arctica
15-02-2011, 18:58
Misia gdzie jezdeś :( ?????????????????????????????????????????????????? ????????

taka_ja & taki_on:)
17-02-2011, 07:11
Jezoo jestem w końcu....

Potem się odezwę... zaraz jadę po zakupki:)

Arctica
17-02-2011, 18:50
Już jest potem :yes:

sipatka
17-02-2011, 19:47
Co Ty Misia cały sklep wykupujesz?

kala67
18-02-2011, 20:09
gdzie Ty sie szwendasz???????:)

nazwa12
20-02-2011, 13:05
jak poszla po zakupy,to do teraz jej nie ma.Zima wrócila ,zimno brrrrr.Ale może to ostatnie takie mrozne dni,idzie wiosna zapowiadali 6 stopni na plusie.A wtedy będzie się dzialo,wreszcie wyjdziemy na plac i do roboty.Już nie mogę się doczekać,bo teraz nudy nic się nie dzieje.Wracaj z tych zakupów i napisz coś,gości masz pelną chatę a ty się gdzieś szlajasz.Proszę nam tu kawkę i dobre ciasto zapodać,po przyjściu z tych zakupów:bye:

taka_ja & taki_on:)
21-02-2011, 16:23
Witammmmmmmmmmmmm....

O rany ... ostatnio musiałam wrzucić najwyższy bieg w moim zyciu, ciagle się cosik dzieje i stąd mnie nie było... Dzisiaj pakowanie Miska, jutro wyjeżdża do pracki i Miśka zostanie samiutka:(. Ale takie to zycie.

taka_ja & taki_on:)
21-02-2011, 16:26
Już jest potem :yes:

Oj potem potem......:D

Ale melduję że teraz juz będę, w miarę mozliwości czasu, bo być samemu to.... wsio samemu:yes:

taka_ja & taki_on:)
21-02-2011, 16:28
Co Ty Misia cały sklep wykupujesz?

Ahhaaaaaaaaaaaaaaaa :rotfl:

taka_ja & taki_on:)
21-02-2011, 16:30
gdzie Ty sie szwendasz???????:)
Jezdem jezdem :rotfl:

taka_ja & taki_on:)
21-02-2011, 16:37
jak poszla po zakupy,to do teraz jej nie ma.Zima wrócila ,zimno brrrrr.Ale może to ostatnie takie mrozne dni,idzie wiosna zapowiadali 6 stopni na plusie.A wtedy będzie się dzialo,wreszcie wyjdziemy na plac i do roboty.Już nie mogę się doczekać,bo teraz nudy nic się nie dzieje.Wracaj z tych zakupów i napisz coś,gości masz pelną chatę a ty się gdzieś szlajasz.Proszę nam tu kawkę i dobre ciasto zapodać,po przyjściu z tych zakupów:bye:

Witaj nazwa12:D

Nu zima i dzisiaj u mnie -7 stopni, a juz było tak wiosennie i cieszyłam się z tego lekkiego mrozu, bo znowu będzie odwilż i problemik z wyjazdem spod domku i pod domek:mad:.

Uciekam piec rogaliki, jutro Misiek weźmie sobie na drogę:D a moje dziecko cieszy się, bo ma zamiast kanapki, dlatego nie piekę tych malutkich:yes:.

Mogę potem poczęstować rogalikami i kawusią :D

Dzisiaj coróż sypie i sypie u nas śnieg...

Ok uciekammmmmmmmmmmmmmmmmmm

taka_ja & taki_on:)
25-02-2011, 15:51
Witam!

Wczoraj sporo czasu zajęło mi odśnieżanie drogi -90 m do drogi gimnnej od mojego domku nie wspomne jaki kawał odśnieżyłam za i przed, aby autkiem spokojnie manewry wykonywać:) 4 auta spokojnie by je wykonywały. Byłam wykończona i wsio mokre.
Sypie cały czas , ale to suchy śnieg i dzisiaj tak nawet przestaje ciut na pół godziny. Rano jak wstałam byłam w szoku, że znowu tyle śniegu, a tak miałam ładniutko! Najpiękniej w całej gminie:rotfl:
Dzisiaj znowu , lecz tylko przed domem wkoło odśnieżyłam. Kuzyn wczoraj zajechał, bo wracał z K-ka i mówi - a cóż to za pas lotniskowy wytworzyłaś ahhaaaaaaaa (tutaj Miśka śmiała się do łez) no fakt ciut se drogę poszerzyłam, szersza u mnie od tej gimnnej ahhaaaaa...
Coróż cosik robię, miałam sobie usiąść do haftowania, a tutaj czasu brak. O godzinie 22 juz padam jak kawka... :o

Ma się ocieplić, znowu z działki nie wyjadę łeeeeeeeeeeeeee.... :)