Zobacz pełną wersję : malowanie ogrodzenia, usuwanie rdzy - jak i czym
jolka009
25-05-2009, 10:15
Moje ogrodzenie ma 1,5 roku, jedniak wykonawca był do niczego i już rdzewieje - czególnie na spawach (ogrodzenie jest z przęseł stalowych, pomalowane na czarno).
Trzeba to będzie ponownie pomalować zanim się rozleci. Czy lepiej to zlecić fachowcowi czy można zrobić samemu?
Jeśli samemu to czym usuwać rdzę i czym najlepiej malować?
dziękuję z góry za pomoc
Moje ogrodzenie ma 1,5 roku, jedniak wykonawca był do niczego i już rdzewieje - czególnie na spawach (ogrodzenie jest z przęseł stalowych, pomalowane na czarno).
Trzeba to będzie ponownie pomalować zanim się rozleci. Czy lepiej to zlecić fachowcowi czy można zrobić samemu?
Jeśli samemu to czym usuwać rdzę i czym najlepiej malować?
dziękuję z góry za pomoc
Czy wykonawca był do niczego, czy ty zamówiłeś po prostu pomalowane ogrodzenie?
Wszystko można zrobić samemu, tylko trzeba mieć z czego i czym i umieć to zrobić.
Rdzę usuń mechanicznie (np. szczotka druciana, papier ścierny...), pomaluj podkładem do metalu i farbą nawierzchniową. Są farby specjalne do ogrodzeń kutych, chwalone są farby chlorokauczukowe, ale i najzwyklejsza farba do metalu pokrywająca dobrze wykonany podkład spełni swoje zadanie.
Moje ogrodzenie ma 1,5 roku, jedniak wykonawca był do niczego i już rdzewieje - czególnie na spawach (ogrodzenie jest z przęseł stalowych, pomalowane na czarno).
Trzeba to będzie ponownie pomalować zanim się rozleci. Czy lepiej to zlecić fachowcowi czy można zrobić samemu?
Jeśli samemu to czym usuwać rdzę i czym najlepiej malować?
dziękuję z góry za pomoc
Czy wykonawca był do niczego, czy ty zamówiłeś po prostu pomalowane ogrodzenie?
Wszystko można zrobić samemu, tylko trzeba mieć z czego i czym i umieć to zrobić.
Rdzę usuń mechanicznie (np. szczotka druciana, papier ścierny...), pomaluj podkładem do metalu i farbą nawierzchniową. Są farby specjalne do ogrodzeń kutych, chwalone są farby chlorokauczukowe, ale i najzwyklejsza farba do metalu pokrywająca dobrze wykonany podkład spełni swoje zadanie.
Martinezio
25-05-2009, 14:15
Jak się ma sporo kasiory, to można spróbować Hammerite-m pomalować - toto podobno bezpośrednio na rdzę się daje - nie trzeba czyścić. Jeno droga ta farbka jest...
Jak się ma sporo kasiory, to można spróbować Hammerite-m pomalować - toto podobno bezpośrednio na rdzę się daje - nie trzeba czyścić. Jeno droga ta farbka jest...tylko trzeba pamiętać, że finalnie może okazać się taniej. Zsumujmy koszty szlifowania elementów, farby podkładowej i finalnej. Może się okazać, że wyjdzie taniej ten hamerite czy inne podobne
Hammerite nie jest taki drogi jak kiedyś. Co do jego skuteczności mam mieszane odczucia. Był kiedyś wątek z pytaniami, czy ktoś reklamował i wygrał (dają gwarancję na 6 lat).
Jak się ma sporo kasiory, to można spróbować Hammerite-m pomalować - toto podobno bezpośrednio na rdzę się daje - nie trzeba czyścić. Jeno droga ta farbka jest...tylko trzeba pamiętać, że finalnie może okazać się taniej. Zsumujmy koszty szlifowania elementów, farby podkładowej i finalnej. Może się okazać, że wyjdzie taniej ten hamerite czy inne podobne
Przed pomalowaniem Hammerite i tak lepiej by było wyczyścić i usunąć rdzę. Chodź by z tego względu że zostaną ci bąble i wykwity.
Jak się ma sporo kasiory, to można spróbować Hammerite-m pomalować - toto podobno bezpośrednio na rdzę się daje - nie trzeba czyścić. Jeno droga ta farbka jest...
Weź tego Hammerite do ręki i poczytaj dokładnie co piszą na puszce (przygotowanie podłoża). Jedyna zaleta tej farby to że masz dwie farby w jednej puszce (a tak to kupujesz dwie puszki).
Ja mogę się tylko wypowiedzieć na temat Hammerite i Śnieżki - dwie podobne jakościowo i cenowo farby.
To co piszą, że bezpośrednio na rdzę, to bajki. Ewentualnie można malować elementy stalowe lekko pokryte rdzawym nalotem.
Malowałem nimi słupki do 160m płotu i różnica tylko nie wielka na korzyść Hammerite, bo jest wydajniejszy z puszki.
Co do trwałości, to jak dla mnie najlepsza farba, a malowałem nią nawet elementy karoseryjne auta.
Pozdrawiam
coulignon
26-05-2009, 05:58
nie wierzyłbym w aż tak cudowne własności farb na rdzę... Taka farba dla leniwych...
1. rdzę usunąc mechanicznie
2. ogniska korozji posmarować fosolem (wytrawić)
3. przemyć benzyna ekstrakcyjną.
4. Malowac wastwą gruntująca (podkładową) (1 -2 wartstwy)
5. Malowac warstwą nawirzchniową. (1-2 warstwy)
Farby tylko rozpuszczalnikowe, nie polecam wodorozcieńczalnych.
Po takiej operacji na parę ładnych lat zapomnisz o płocie.
jolka009
26-05-2009, 07:52
jeśli w takim razie zdecydowałabym się na malowanie tradycyjne - to jaką farbę gruntującą wybrać i jaką nawierzchniową? Który producent jest godny polecenia?
No i czy kobieta jest w stanie to sama wykonać? :-) Mam ok 60mb płotu...
Rozumien, że starej farby zdzierać nie muszę?
jeśli w takim razie zdecydowałabym się na malowanie tradycyjne - to jaką farbę gruntującą wybrać i jaką nawierzchniową? Który producent jest godny polecenia?
Rozumien, że starej farby zdzierać nie muszę?
Najlepiej spytaj w sklepie z farbami dużo zalezy od tego jak bardzo zardzewiały jest płot. Do mocno zardzewiałych powierzchni ja używałem "Corin-y" do innych zwykłej podkładowej To na miejsca oczyszczone z rdzy. Z farb plecam 2x chlorokauczuk. Hamerite podobnie jak poprzednicy - odradzam. Starą farbę jeżeli nie odchodzi można lekko "zmatowić" papierem ściernym lub sczotką i malować chrorokauczukiem.
No i czy kobieta jest w stanie to sama wykonać? :-) Mam ok 60mb płotu..
No cóż najlepiej zmaleźć "chłopa" do pomocy. We dwoje zawsze raźnniej ;-)
Martinezio
26-05-2009, 08:57
Dlatego pisałem "podobno" ;) Ja osobiście wolę nie bawić się w takie "cuda" techniki, bo to wciąż wątpliwe cuda...
Jolka009: najlepiej jest usunąć stare powłoki przed malowaniem, bo każda stara powłoka powoduje osłabienie przyczepności nowej, nierówną powierzchnię, szybsze łuszczenie się... Starą farbę (jeśli olejna) można usunąć poprzez opalanie i skrobanie szpachelką - szybko i elegancko :) I ciszej :>
Dlatego pisałem "podobno" ;) Ja osobiście wolę nie bawić się w takie "cuda" techniki, bo to wciąż wątpliwe cuda...
Jolka009: najlepiej jest usunąć stare powłoki przed malowaniem, bo każda stara powłoka powoduje osłabienie przyczepności nowej, nierówną powierzchnię, szybsze łuszczenie się... Starą farbę (jeśli olejna) można usunąć poprzez opalanie i skrobanie szpachelką - szybko i elegancko :) I ciszej :>
60 mb 1,5 rocznego ogrodzenia chcecie opalać i usuwać? Miejcie litość dla autorki postu!
Istniejąca rdza wynika z braku oczyszczenia spoin. Prawdopodobnie ogrodzenie było spawane spawarką elektrodową, a takie spoiny dokładnie wyczyścić jest w praktyce niemożliwe.
Martinezio
26-05-2009, 09:07
60 mb 1,5 rocznego ogrodzenia chcecie opalać i usuwać?
W sumie czemu nie? Fakt, roboty od groma, ale czyszczenie mechaniczne zajmie jeszcze wiecej czasu, IMO.
Miejcie litość dla autorki postu!
Toż właśnie mamy :D Po 60 m ze szlifierką w łapie gwarantowana utrata czucia i słuchu...
Istniejąca rdza wynika z braku oczyszczenia spoin. Prawdopodobnie ogrodzenie było spawane spawarką elektrodową, a takie spoiny dokładnie wyczyścić jest w praktyce niemożliwe.
Można wytrawić (o czym pisał coulignon) - wszystko się da zrobić, kwestia tylko samozaparcia, czasu, kasy...
Pozdro :)
60 mb 1,5 rocznego ogrodzenia chcecie opalać i usuwać?
W sumie czemu nie? Fakt, roboty od groma, ale czyszczenie mechaniczne zajmie jeszcze wiecej czasu, IMO.
Wszystko się da tylko po co?
Miejcie litość dla autorki postu!
Toż właśnie mamy :D Po 60 m ze szlifierką w łapie gwarantowana utrata czucia i słuchu...
Istniejąca rdza wynika z braku oczyszczenia spoin. Prawdopodobnie ogrodzenie było spawane spawarką elektrodową, a takie spoiny dokładnie wyczyścić jest w praktyce niemożliwe.
Można wytrawić (o czym pisał coulignon) - wszystko się da zrobić, kwestia tylko samozaparcia, czasu, kasy...
Autorka nie wie czy to zrobić samej i czym pomalować więc zakładam, że lepiej, aby sama nie wytrawiała, ale może ja taki szowinista jestem :) Jeśli idzie o samozaparcie kobiet to nie mam obaw.
Pozdro :)
Mój przyjacielk kiedyś mawiał że jak człowiek się uprze to i hełm przemicuje na lewą stronę ;-) Pytanie tylko po co?
Pisząc "zmatowić" miałem na myśli "zarysowanie" starej powłoki tak żeby nowa farba miała się na czym trzymać. Nie chodizło mi o jej całkowite usunięcie.
Tak naprawdę to wszystko zalezy od tego w jakim stanie jest powłoka malarska. Firmy żeby ciąć koszty i dać niską cenę potrafią nie malować ogrodzenia lecz jedynie je gruntują używajac czarnego podkładu lub bardzo rzadkiej farby. Sprawa wychodzi najczęściej po pierwszym roku.
Jeżeli jest inaczej, a rdza jest efektem spawania to wystarczy punktowo wyczyscić i uzupełnić podkład i farbę . Czyścić całości moim zdaniem nie ma sensu. No chyba że ktoś bardzo chce ;-)
e-Mandzia
26-05-2009, 11:36
U mnie ten Hammerite załatwił sprawę (35 zł./0,5 l ) Słupki miały ze 20 lat, potraktowałam je szczotką drucianą, a na to właśnie H - trzyma się idealnie już 7 lat. W tym roku zamierzam zrobić to samo z innymi słupkami.
Ja z Hammerite mam dobre doświadczena, trzeba tylko dokładnie czytać instrukcję i stosowac sie do niej, moja leciwa, lekko podrdzewiała brama od 4 lat trzyma sie idealnie.
Generalnie zawsze radzę żeby nie oszczędzać na cynkowaniu ogrodzeń, producenci ledwo opylą na czarno metal i nie stosuja żadnych podkładów, juz po roku widać rude efekty oszczędności. Przęsła ocynkowane kosztują 20% drożej a ile kosztują farby, dodkłady, czyszczenie, rozpuszczalniki i robocizna w następnych latach? Juz to liczyłem i wymieniam powoli stare ogrodzenie na ocynkowane.
Moje ogrodzenie ma 1,5 roku, jedniak wykonawca był do niczego i już rdzewieje - czególnie na spawach (ogrodzenie jest z przęseł stalowych, pomalowane na czarno).
Trzeba to będzie ponownie pomalować zanim się rozleci. Czy lepiej to zlecić fachowcowi czy można zrobić samemu?
Jeśli samemu to czym usuwać rdzę i czym najlepiej malować?
dziękuję z góry za pomoc
reklamuj.. masz dwa lata na reklmacje.. chyba ze w umowie jest inaczej
robertsz
20-07-2009, 11:35
To są efekty "tanio, szybko i dobrze".
Jeśli chcesz to zrobić raz i cieszyć się życiem to:
- demontaż ogrodzenia
- trawienie chemiczne i cynkowanie
- malowanie proszkowe
- montaż ogrodzenia
Z takimi powłokami wykonawcy ogrodzeń dają 10 lat gwarancji, więc o czymś to świadczy.
Jeśli chcesz się bawić w ręczne malowanie to od razu kupuj farbę w hurcie, wyjdzie taniej. Co 1-2 lata będziesz podchodził do tego tematu od nowa.
To są efekty "tanio, szybko i dobrze".
......
Jeśli chcesz się bawić w ręczne malowanie to od razu kupuj farbę w hurcie, wyjdzie taniej. Co 1-2 lata będziesz podchodził do tego tematu od nowa.
Jeżeli zostanie zrobione tak jak wcześniej radzą forumowicze
1) dobrze oczyszczone z rdzy i odtłuszczone,
2) pomalowane dobrym podkładem,
3) pomalowane 2x chlorokauczukiem,
to spokojnie wytrzyma 5 lat. Przynajmniej tyle wytrzymuje u mnie ale może ja szcześciarz jestem :D
robertsz
20-07-2009, 15:13
Nie jesteś szczęściarzem, postarałeś się i zrobiłeś to od razu dobrze.
Zapewne pomalowałeś tak od razu ogrodzenie zanim rdza zaczęła się wylewać ze spawów.
Teraz to jest problem, bo nie da się doczyścić wszystkich ognisk rdzy, a jedynie zetrzeć ją z powierzchni do których jest jakiś dostęp.
Nie jesteś szczęściarzem, postarałeś się i zrobiłeś to od razu dobrze.
Zapewne pomalowałeś tak od razu ogrodzenie zanim rdza zaczęła się wylewać ze spawów.
Teraz to jest problem, bo nie da się doczyścić wszystkich ognisk rdzy, a jedynie zetrzeć ją z powierzchni do których jest jakiś dostęp.
Pracy było masę. Sztachetki ok. 450 szt. nie były pierwszej młodości i kilka lat poleżały w garażu i czekały na swoją kolej. Starałełem się czyścic do żywego ale w niektórych przypadkach było to niemożliwe bo wżery były zbyt głębokie. Rzeczywiście malowałem przed spawaniem ale później przy spawaniu farba punktowo uległa przepaleniu. Starałem się oczyścić grad i podejść pilnikiem trójkątnym. W miejsca mało dostępne jest taki płyn w sprayu do wytrawiania. Zainwestowałem w dobry podkład nazywał się "Corina" który można stosować na lekko zardzewiałe elementy.
W sytuacji w której ogrodzenie jest już zamontowane, lekko hardcorowe wydaje mi się jego demontaż, przewóz, malowanie proszkowe i ponowny przewóz z zamontowaniem może być niewiele tańsze niż złomowanie starego i zakup nowego ogrodzenia. Na końcu może okazać się że mamy skórkę za wyprawkę.
W starym domu mam balkony tzw. kute (a w zasadzie zimnogięte) i jedno malowanie starcza na ok 5 lat. Może ideał to nie jest ale myślę że przy takiej konserwacji ich żywotność będzie dłuższa niż moja :lol: .
Co do konserwacji to w wakacje jest masa młodzieży która szuka jakiejś dorywczej pracy. Malowanie i czyszczenie ogrodzenia to nie jest jakaś bardzo wyczerpujaca praca. Potrzebny jest tylko nadzór. Kiedyś sam w ten sposób z kolegami zarabiałem na wakacje i bardzo miło to wspominam. Człowiek uczy sie szaczunku do pieniedzy i do pracy własnej i innych. Można pomóc, a przy okazji mieć problem z głowy na kolejne 5 lat.
robertsz
20-07-2009, 22:02
Regut1: Obyś się nie zdziwił z tą chęcią do pracy dzisiejszej młodzieży, o dokładności i słomianym zapale nie wspomnę.
Ja czasem biorę kogoś młodego do pracy, porobi 1-2 dni i dobrze jeśli sobie (moich) narzędzi na pamiątke nie zabierze ze sobą. Lepiej już emeryta zatrudnić, niech posiedzi 2x dłużej i zrobi to dokładnie za te same pieniądze.
Z tym rozkładaniem, przewożeniem i montażem to nie do końca. Zależy jak zostało ogrodzenie wykonane, jak daleko jest do cynkowni, ile tego ogrodzenia jest, etc....
Właściciel musi ocenić co mu się bardziej opłaca, być może warto zakupić szlifierkę, zapas ściernic i samemu to objechać w weekend.
Pomaluj to farbą Stahldur. Polecają ją w Castoramie do zardzewiałych ogrodzeń.
Tu znajdziesz dobre farby do stalowych ogrodzeń http://www.farbynobiles.pl/ Sąsiad takimi malował w tamtym roku, był zadowolny, cena rozsądna. Sam nie próbowałem, więc nie potwierdzam.
snaoroai
08-01-2015, 17:45
Witam,
Jeżeli chodzi tylko o czyszczenie metalu z rdzy i konserwowanie go to mogę polecić firmę Emergo Metal Treatment.
Tutaj masz link do nich: www.emergo-metal.pl
Polecam gorąco, bo sama wypróbowałam i mogę powiedzieć że się nie zawiodłam. ;)
Wiem, że piszę w starym poście i przepraszam za to ale myślę że komuś może się to przydać :)
Pozdrawiam i życzę miłego dnia :bye:
Kubencki
08-01-2015, 19:03
Możesz opisać jak konserwowali ogrodzenie krop po kroku? ;)
Ciekawi mnie to tymbardziej że firma zajmuje sie konserwacją metali nieżelaznych ;) Słaba reklama, oj słaba.
borsuk458
09-04-2015, 11:22
Ja malowałem płot z dziadkiem jakieś 15 lat temu w następujący sposób:
1. szczotka druciana i skrobak do trudno dostępnych miejsc w celu usunięcia rdzy
2. FOSOL ostrożnie i delikatnie nakładany tylko w miejscach gdzie wcześniej była korozja
3.rozpuszczalnik lub benzyna ekstrakcyjna do przetarcia metalu
4.farba podkładowa
5 farba wykończeniowa
Jeżeli komuś nie zalezy na estetyce to polecam DYSPERBIT lub inną czarną maż do wykonywania izolacji poziomej przy budowie domu. My w ten sposób pomalowaliśmy płot z 3 stron działki i wygląda (po 15latach!!!) jak by był nowy.
Natomiast od frontu ta sama technika ale zamiast czarnej mazi CHLOROKAUCZUK i niestety w tym roku już mnie malowanie nie ominie
Podstawa to właśnie porządne oczyszczenie z rdzy. Co do farb – dziś jest mega duży wybór na rynku. Ja malowałem Hammerite i też minęło już 5 lat i wszystko z ogrodzeniem jest ok.
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin